Jego Ekscelencji Ks. Biskupowi Janowi Purwińskiemu w roku Jego Jubileuszy: 45 rocznicy Święceń Kapłańskich i 15 rocznicy Sakry Biskupiej - poświęcam 2 JACEK JAN PAWŁOWICZ OJCZE, ZGRZESZYŁEM… PRZYGOTOWANIE DO SAKRAMENTU POKUTY I POJEDNANIA Żytomierz 2006 IMPRIMATUR † Joannes Purwinski Żytomierz, № 7346/06 Projekt okładki Jacek Jan Pawłowicz Copyright © Jacek Jan Pawłowicz 4 WSTĘP W Dekrecie Świętej Kongregacji Kultu Bożego, wprowadzającym do Obrzędów Pokuty czytamy: Pan nasz Jezus Chrystus, przez misterium swojej śmierci i zmartwychwstania pojednał ludzi z Bogiem. Tę posługę jednania powierzył w osobach Apostołów Kościołowi, który ją spełnia niosąc ludziom dobrą nowinę o zbawieniu i udzielając im chrztu w wodzie i Duchu Świętym. Zdarza się jednak, że chrześcijanie z powodu ludzkiej ułomności „porzucają swoją pierwotną miłość”, a nawet przez grzechy zrywają więź przyjaźni z Bogiem. Dlatego dla odpuszczenia grzechów popełnionych po chrzcie Chrystus Pan ustanowił specjalny sakrament pokuty. Sakrament ten jest ściśle związany i jego skuteczność jest uzależniona od osobistej metanoi – przemiany, nawrócenia człowieka. Nawrócenie jest zawróceniem z drogi grzechu i zwróceniem się ku Bogu z nadzieją i zaufaniem, że Bóg grzech przebaczy i przywróci mu utraconą jedność ze Sobą i ze wspólnotą Kościoła. Bowiem do Królestwa Chrystusowego możemy wejść tylko przez nawrócenie, czyli przez wewnętrzna przemianę całego człowieka, przez którą zaczyna on myśleć, sądzić i układać swoje życie przepojony świętością i miłością Boga („Penitemini” 650). Osobiste nawrócenie jest dla pojednania z Bogiem i Kościołem sprawą fundamentalną i nie da się jego niczym innym zastąpić. Sam Chrystus zapragnął, aby pojednanie nie odbyło się jedynie między Bogiem a nawróconym człowiekiem, ale aby zostało ono potwierdzone przez znak sakramentalny, którego widzialnym wyrazem jest rozgrzeszenie, którego udziela kapłan. W ten sposób Kościół powtarza to, co czynił sam Chrystus, który 5 uzdrawiając leczył nie tylko ciało, ale i duszę odpuszczając grzechy. W książce tej chcemy wejść i lepiej zrozumieć – na ile to jest możliwe – tajemnicę przebaczającej miłości Boga, który działa w sakramencie pokuty, aby w ten sposób pomóc sobie samym i innym w pełniejszym przeżywaniu tego sakramentu. Będzie to możliwym, gdy na samym początku zapoznamy się pokrótce z historią tego sakramentu, z tym jak on ewoluował poczynając od momentu jego ustanowienia przez Chrystusa. Niemniej ważnym jest zrozumienie, czym jest sumienie oraz „tajemnica nieprawości” – grzech, który dotyka każdego z nas. Dopiero zapoznanie się z tymi zagadnieniami pozwoli nam przejść do odpowiedzi na podstawowe pytanie tej książki: jak należy się dobrze spowiadać? Niejako uzupełnieniem zagadnień poświęconych sakramentowi spowiedzi będzie rozdział poświęcony praktyce odpustów w Kościele katolickim. Zagadnienie to zawsze budzi wiele pytań ze strony wiernych sądzę więc, że warto mu poświęcić chwilę uwagi. 6 ROZDZIAŁ I ZARYS HISTORII SAKRAMENTU POKUTY Którym grzechy odpuścicie są im odpuszczone… (J 20,23) Rozpoczynając omawianie sakramentu pokuty należy w pierwszym rzędzie zwrócić uwagę na to, że sakrament ten jest pierwszym darem Chrystusa Zmartwychwstałego. Jego ustanowienie następuje w momencie pierwszego spotkania Chrystusa z Apostołami w Wieczerniku, po fakcie zmartwychwstania. Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam! A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane (J 20,19-23). W przytoczonym powyżej tekście św. Jana, Sobór Trydencki (1545-1563) upatruje szczególne znaczenie dla ustanowienia Sakramentu pokuty. Misja odpuszczania grzechów jest udzielona nie całemu Kościołowi, ale Kościołowi hierarchicznemu – Apostołom, a przez nich ich następcom biskupom i kapłanom. Odpuszczenie dotyczy grzechów popełnionych po chrzcie. Władza, jaką otrzymali Apostołowie i ich następcy oznacza, że działają oni mocą Chrystusa, z Jego upoważnienia, a nie sami od siebie, ponieważ jest to akt przekraczający ludzkie siły. Tylko Bóg może odpuszczać grzechy. 7 Dlatego dogmatem wiary jest, że Kościół ma władzę odpuszczania grzechów popełnionych po chrzcie (BF VII, 468), oraz że ta władza została udzielona przez Chrystusa, zgodnie z tekstem J 20,23 tak, jak on był rozumiany w świetle Tradycji (BF VII, 468) Jednak sam temat pokuty i nawrócenia podjął Chrystusa w Ewangeliach już znacznie wcześniej. Nawołując do przemiany życia nie pragnął On nieustannie przypominać człowiekowi popełniony grzech, jego wielkość i ciężar. Jezus pragnie raczej, aby grzesznik uświadomił sobie swoje ubóstwo względem Boga i Jego Miłości oraz konieczność otrzymania od Niego wszystkiego. Beze Mnie nic nie możecie uczynić (J 15,5). Postawa ubóstwa, całkowitej zależności od Boga jest wymagana, by mogła rozwinąć się wiara. Jest to wiara w Chrystusa, którego Bóg posłał wraz ze swoją przebaczającą miłością. Jednak Jezus, jak to widzimy w Ewangeliach, nie zadawala się tylko przebaczaniem grzechów. Z grzeszników i tych, którzy Żydzi uważali za nieczystych, wyrzuconych poza margines społeczeństwa czyni On swoich przyjaciół i towarzyszy posiłków. W Ewangeliach temat nawrócenia i pokuty jest jak gdyby wstępem, warunkiem koniecznym do uzyskania miłosierdzia od przebaczającego Boga. Nawrócić się, to nie tylko przestrzegać prawo, ale przede wszystkim pójść za Chrystusem i robić wszystko, by wola Boża była lepiej znana wśród ludzi. Tak było w przypadku Lewiego. Chrystus powołuje grzesznika, zdziercę i oszusta, nie tylko odpuszcza mu grzechy, ale mówi mu: Pójdź za Mną (Mt 9,9-13). Na tym przykładzie najlepiej widać proces nawrócenia, jaki dokonuje się w człowieku, który porzuca dotychczasowe, wygodne życie, porzuca grzech i idzie za Chrystusem z radością nawróconego i świadczy swoim życiem o darze, jaki otrzymał. Kościół już od samego początku swojego istnienia znał i odczuwał potrzebę sprawowania sakramentu pokuty. Jego 8 forma była różna. Początkowo obrzęd sakramentu pokuty pozostawał w ściślej łączności z Eucharystią i odmawianą podczas jej sprawowania modlitwą „Ojcze nasz”. Modlitwę Pańską odmawiano, tak jak i dziś, tuż przed Komunią św. By się zjednoczyć z Bogiem i ze swoimi braćmi i siostrami w Chrystusie, chrześcijanin musiał najpierw sam się nawrócić, przebaczyć swoim winowajcom i pokornie wyznać swój grzech. Kto bowiem pragnie zbliżyć się do Boga nie może jak ewangeliczny faryzeusz chwalić się i chełpić swoimi dobrymi (w jego mniemaniu) uczynkami, ale pokornie, jak celnik stojący z dala od ołtarza prosić Boże mniej litość dla mnie grzesznika (Łk 18,13). To właśnie pokora jest warunkiem i pierwszym stopniem metanoi – nawrócenia. Jezus wymaga od tych, którzy pragną się nawrócić pokory i wiary w Jego misję. Niezwykle ważną rzeczą, wręcz niezbędną jest poznać swoją słabość i powierzyć się bez reszty, całkowicie Temu, który jest przebaczającą Miłością. Praktyki pokutne w Kościele starożytnym Pierwsze wzmianki na temat praktyk pokutnych w II wieku są dość skąpe i fragmentaryczne. Wśród nich należy wymienić przede wszystkim Pasterza Hermasa. Jest to jedyne dzieło z tego okresu zajmujące się bezpośrednio pokutą. Pokuta według tego pisma polega na nawróceniu, oderwaniu się od grzechów, które będzie tym doskonalsze, im bardziej grzesznik wyrzeknie się swoich słabości. Innymi świadectwami są tzw. „katalogi grzechów” znajdujące się w listach Ojców Apostolskich. Wszystkie one świadczą o grzechu, który wkradł się do wspólnoty pierwotnego Kościoła, skoro św. Klemens w swoim 2 liście nazywa Go „schroniskiem złodziei”. Obok dzieł pokutnych ważne miejsce w liturgii Kościoła pierwszych wieków zajmowało wyznanie grzechów. W najstarszym dokumencie Kościoła „Didache – Nauce 12 9 Apostołów” na temat Eucharystii znajdujemy następujące pouczenia: W zgromadzeniu wyznawaj grzechy swoje i do modlitwy twojej nie przystępuj z sumieniem nieczystym (Did 4,17) i dalej: Zbieracie się w dniu Pańskim, łamiecie chleb i dziękujecie po uprzednim wyznaniu grzechów, aby czystą była ofiara wasza (Did 14,1). Należy jednak podkreślić, że chodzi tu o tzw. spowiedź powszechną coś w rodzaju dzisiejszego Spowiadam się Bogu Wszechmogącemu… W przypadku grzechów śmiertelnych wymagana była ciężka i dotkliwa pokuta polegająca przede wszystkim na wykluczeniu grzesznika z Eucharystii, dopóki nie wykona on przepisanych uczynków pokutnych. Grzesznik, który odmawiał podjęcia pokuty tzw. pokuty kanonicznej, był ekskomunikowany, wyłączony ze społeczności wiernych, a także z życia społecznego. Tak srogą pokutę musieli odbyć ci, którzy już po chrzcie św. popadli w jeden z grzechów śmiertelnych, a zatem zaparli się wiary, dopuścili się cudzołóstwa lub zabójstwa. Długo toczyły się w Kościele pierwszych wieków spory, czy w ogóle może powrócić na jego łono ktoś, kto przez grzech śmiertelny sprzeniewierzył się swej decyzji pójścia za Chrystusem. W końcu przyjęto stosunkowo, jak na owe czasy, łagodną praktykę obejmującą trzy etapy pokuty. Pierwszy etap to zgłoszenie się grzesznika do biskupa i nałożenie pokuty. Widocznym znakiem przyjęcia go do grona pokutników było nałożenie włosiennicy. Drugi etap to wejście w szeregi pokutników, którym biskup nakazywał konkretne uczynki pokutne: jałmużny, posty itp. Szczególnie dotkliwymi były zakazy trwające nawet po ustaniu pokuty: zakaz służby wojskowej, wykonywanie zawodu kupca, a nawet całkowita wstrzemięźliwość seksualna w życiu małżeńskim. Te surowe praktyki były przyczyną tego, że pokuty nie podejmowano bojąc się, że się jej nie wypełni. Ostatnim etapem była tzw. rekoncyliacja, czyli powrót grzesznika na łono Kościoła – pojednanie. Odbywała się ona publicznie podczas 10 specjalnego obrzędu, który obejmował: modlitwę wiernych, nałożenie rąk przez biskupa i przyjęcie Komunii św. Czasami nałożeniu rąk towarzyszyło namaszczenie olejem św. Pod koniec starożytności pokuta kanoniczna utraciła swoją skuteczność. Dlatego udzielano jej praktycznie na łożu śmierci. Wczesne średniowiecze i wieki późniejsze We wczesnym średniowieczu pokutę kanoniczną zaczęła powoli wypierać pokuta wielokrotna, prywatna (uszna). Praktyka ta zapoczątkowana w Irlandii przez Kościół celtycki stopniowo rozpowszechniła się na kontynencie. W aktach synodu z Chalon, który odbył się w 650 roku znajdujemy na ten temat następujący zapisz: Sądzimy, że pokuta jako lekarstwo dusz jest pożyteczna dla ludzi; ogół kapłanów zgadza się, żeby po wyznaniu grzechów naznaczano penitentom odpowiednią pokutę. Wspomniana pokuta miała charakter prywatny, nie pociągała za sobą konsekwencji prawnych i nie miała charakteru zniesławiającego, poniżającego grzesznika. Polegała ona na wyznaniu grzechów przed kapłanem, przyjęciu pokuty i rekoncyliacji. Nowość polegała na tym, że w przeciwieństwie do pokuty kanonicznej rozgrzeszenia udzielał kapłan, a nie biskup, a absolucję (odpuszczenie grzechów) penitent uzyskiwał jeszcze przed pokutą, która w coraz większym stopniu stawała się symbolicznym aktem, niemającym wiele wspólnego z dawną pokutą publiczną (kanoniczną). Taka forma sakramentu pokuty sprawiła, że podczas spowiedzi coraz częściej wyznawano nie tylko grzechy śmiertelne, ale także powszednie. W ten sposób spowiedź przybiera formę kierownictwa duchowego. Na taką praktykę miały wpływ zwyczaje klasztorów, gdyż kierownictwem zazwyczaj zajmowali się mnisi, którzy sami z pobożności częściej korzystali z sakramentu pokuty. 11 Powoli zwyczaj spowiedzi wielokrotnej zatacza coraz szersze kręgi. W VIII wieku pojawia się na dworach królewskich i książęcych instytucja spowiednika, bezwzględnie żąda się spowiedzi z grzechów śmiertelnych przed przystąpieniem do Komunii św., a ok. roku 800 we Francji pojawia się zwyczaj spowiedzi przed Wielkim Postem. W końcu Sobór Lateraneński IV w 1215 roku ustala obowiązek spowiedzi przynajmniej raz w roku jako prawo kościelne (por. BF 435). Prawo to obowiązuje do dnia dzisiejszego i znalazło swoje miejsce w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1983 r., gdzie w Kan. 989 czytamy: Każdy wierny, po osiągnięciu wieku rozeznania, obowiązany jest przynajmniej raz w roku wyznać wiernie wszystkie swoje grzechy ciężkie, oraz w nowym sformułowaniu Pięciu Przykazań Kościelnych: Każdy wierny jest zobowiązany przynajmniej raz w roku spowiadać się ze swych grzechów (KKK 2042). Ten krótki rys historyczny sakramentu pokuty uświadamia nam, że Kościół potrzebował czasu, aby w pełni zrozumieć i dojrzeć do misji, jaką zlecił mu Chrystus – posługi jednania. Na tym przykładzie widzimy również, że Kościół nie jest „zamkniętą księgą”, do której nic już nie można dopisać. Wręcz przeciwnie musi On zachować czujność i być otwartym na potrzeby wiernych, które się ujawniają, aby tym potrzebom jak najlepiej zaradzić. Z pewnością nacisk, jaki położył Kościół na pokutę kanoniczną był w jakimś stopniu złem, którego można było uniknąć. Także i dzisiaj porzucanie praktyki regularnej spowiedzi daje wiele do zastanowienia. Czy jest to tylko następstwo postępującej laicyzacji (zeświecczenia) społeczeństwa? A może jest to spowodowanie brakiem zrozumienia tego sakramentu, jego istoty, pewnego duchowego lenistwa? Mamy nadzieję, że kolejne rozważania pozwolą nam wejść 12 w tajemnicę sakramentu Bożego Miłosierdzia, a samą spowiedź przeżywać jak spotkanie z kochającym Ojcem. 13 ROZDZIAŁ II SANKTUARIUM CZŁOWIEKA – SUMIENIE W naszych rozważaniach na temat sakramentu pokuty nie mogło zabraknąć rozdziału poświęconego formacji sumienia. Tylko dobrze uformowane sumienie może być podstawą indywidualnego rozeznania tego, co dobre i co złe. Kościół od początku swego istnienia nauczał i wciąż naucza nie tylko o istnieniu sumienia, lecz także o jego autorytecie w ocenie moralnej konkretnych czynów. Jednocześnie głosi w sposób jasny i autorytatywny, że każdy człowiek powinien postępować zawsze zgodnie ze swoim sumieniem. Może jednak ktoś posiadać sumienie błędne, dlatego powinien kontrolować swoje sumienie. Ta kontrola nie jest niczym innym jak odniesieniem się do obiektywnego kryterium dobra i zła, które jest zawarte w prawie Bożym. Czym jest sumienie? Wielu świętych, filozofów i teologów stawiało sobie powyższe pytanie poszukując na nie odpowiedzi. Św. Augustyn nazywał je naturalnym uzdolnieniem i skłonnością duszy do poznania dobra moralnego. Św. Tomasz z Akwinu sprowadzał zjawisko sumienia prawie wyłącznie do działania rozumu. Św. Bonawentura akcentował czynnik woli itd. We współczesnej teologii nie jest ważne to, o jaki organ poznawczy chodzi (rozum czy wola), ale o to, że człowiek dzięki sumieniu i w sumieniu jest zdolny poznać swoje osobiste wezwanie do czynienia dobra. Najpełniej ujął to Sobór Watykański II w Konstytucji Duszpasterskiej o Kościele w Świecie Współczesnym 14 „GAUDIUM ET SPES”, podając jednocześnie definicję sumienia: W głębi sumienia człowiek odkrywa prawo, którego sam sobie nie nakłada, lecz któremu winien być posłuszny i którego głos wzywający go zawsze tam, gdzie potrzeba, do miłowania i czynienia dobra a unikania zła, rozbrzmiewa w sercu nakazem: czyń to, tamtego unikaj. Człowiek bowiem ma w swym sercu wypisane przez Boga prawo, wobec którego posłuszeństwo stanowi o jego godności i według którego będzie sądzony. Sumienie jest najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, gdzie przebywa on sam z Bogiem, którego głos w jego wnętrzu rozbrzmiewa. Przez sumienie dziwnym sposobem staje się wiadome to prawo, które wypełnia się miłowaniem Boga i bliźniego. Przez wierność sumienia chrześcijanie łączą się z resztą ludzi w poszukiwaniu prawdy i rozwiązywaniu w prawdzie tylu problemów moralnych, które narzucają się tak w życiu jednostek, jak i we współżyciu społecznym. Im bardziej więc bierze górę prawe sumienie, tym więcej osoby i grupy ludzkie unikają ślepej samowoli i starają się dostosowywać do obiektywnych norm moralności (KDK 16). Podział i prawa rządzące sumieniem Przystępując do tej części naszego rozważania nad sumieniem odłożymy na bok wszystkie fachowe i profesjonalne podziały sumienia leżące na „górnej półce” świętej teologii. Nie będziemy ich ruszać. Dla naszego rozważania wystarczy nam bardzo prosty podział sumienia na: błędne, pewne i wątpliwe. Su mi en ie bł ęd ne Dzielimy je skrupulackie. na sumienie: 15 szerokie, zawikłane i Sumienie szerokie Mówiąc najprościej takie sumienie posiada człowiek, który występki ciężkie uważa za lekkie i mało znaczące, albo jako stan tymczasowy. Sąd praktyczny takiego człowieka postrzega działania obiektywnie złe i niegodziwe za dozwolone, a grzech śmiertelny traktuje jak powszedni. Czym się charakteryzuje sumienie szerokie? Są to: nadmierna, lekkomyślna ufność w miłosierdzie Boże, brak chęci poprawy, odkładanie pokuty i poprawy zwłaszcza w wypadku grzesznych nałogów, nie przyjmowanie napomnień itd. Pod grzechem śmiertelnym istnieje obowiązek poprawy sumienia szerokiego z powodu narażania się na grzechy śmiertelne. Najlepszym środkiem poprawy jest częsty i gruntowny rachunek sumienia i regularna spowiedź najlepiej u tego samego spowiednika. Niestety, obecnie coraz więcej ludzi posiada takie sumienie i samemu „rozgrzesza się” z wszelkich swoich grzechów, co jest przyczyną nieraz długoletnich przerw w korzystaniu z sakramentu pokuty i pojednania. Duszpasterze coraz częściej na pytanie, choćby w czasie kolędy, o ostatnią spowiedź słyszą odpowiedź: ja nie mam grzechów więc z czego się mam spowiadać? Takim „świętym” warto przypomnieć zdanie z listu św. Jana: Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy (1J 1,8). Sumienie zawikłane Ten, kto posiada takie sumienie i mając podjąć jakąś decyzję wszystkie możliwości rozwiązania danego problemu postrzega jako moralnie niegodziwe. Każda droga wyjścia jest zła. Często jest to stan chorobliwy, gdy utrzymuje się on przez dłuższy czas. 16 Osobom z sumieniem zawikłanym doradza się, aby jeśli mogą odłożyć wykonywanie czynności lub podjęcie decyzji, odłożyli ją i starali się najpierw rozwiać wszelkie wątpliwości prosząc np. o radę zaufanego i roztropnego człowieka. Jeśli jest to niemożliwe i muszą ją wykonać, powinny wybrać to, co uważają za mniejsze zło przy jednoczesnym przekonaniu, że ich wybór nie jest grzechem. Nie istnieją bowiem takie sytuacje, w których człowiek musiałby zgrzeszyć. Sumienie skrupulackie (wąskie) Łacińskie scrupulus oznacza tyle, co kamyczek, obawa, niepokój. Stąd skrupułem nazywamy niczym nieuzasadnioną obawę przed grzechem. Posiadacz tak nieprawidłowo ukształtowanego sumienia doszukuje się grzechu tam gdzie go nie ma, albo grzechu śmiertelnego tam gdzie najwyżej został popełniony grzech powszedni. Dzieli przysłowiowy włos na czworo. Należy jednak odróżnić sumienie skrupulackie od sumienia wrażliwego, dobrze uformowanego, które dostrzega rzeczywiste niebezpieczeństwo nawet najmniejszego grzechu. Nie należy również zjawiska skrupułów zaliczać do chorób umysłowych. Psychologia zalicza je do zaburzeń i określa mianem nerwicy natręctw. O występowaniu zaburzenia świadczą natrętnie powtarzające się myśli i wyobrażenia wywołujące uczucie przykrości i bólu, przy czym treść tych myśli najczęściej jest niegodziwa (np. ciągła obawa, że nie wszystkie grzechy zostały wyznane na spowiedzi, stąd nieustanne spowiadanie z się z tych samych grzechów, choć już więcej się one nie powtarzają; poczucie rzekomej winy; natrętne obrazy erotyczne itp.) Leczenie skrupułów jest niezwykle trudne i powinno iść w dwu kierunkach: leczyć system nerwowy oraz pracować nad wolą przez oparcie jej na autorytecie stałego 17 spowiednika. Skrupulant musi bezwzględnie uznać autorytet duszpasterza. Duszpasterz zaś musi żądać i wymagać całkowitego posłuszeństwa od penitenta przy zachowaniu niezwykłej delikatności, łagodności i cierpliwości połączonej z niewzruszoną stanowczością. Skrupulantowi nie wolno bez uzasadnionej i poważnej przyczyny zmieniać spowiednika. Ponieważ skrupulantowi brak dostatecznie jasnego rozeznania i pełnej swobody działania, można przypuszczać, że nie jest on w stanie popełnić grzechu śmiertelnego. W związku z tym rachunek sumienia u skrupulanta nie musi być tak szczegółowy jak u zdrowego penitenta, gdyż może się on stać przyczyną pogłębienia stanu natręctw. Sama zaś spowiedź tego typu penitenta nie powinna trwać zbyt długo, aby nie dać mu sposobności do nadmiernych dociekań. Su mi en ie p ew n e Pewność jest stanem umysłu, w którym człowiek uznaje coś za prawdziwe bez najmniejszej obawy pobłądzenia. Człowiek nie waha się w podjęciu decyzji, jest pewny tego, co robi. Pewność sumienia uzyskuje się na dwa sposoby: bezpośrednio, starając się poznać prawo i obowiązki na podstawie dokumentów i dowodów oraz pośrednio przez stosowanie się do ogólnie przyjętych zasad usuwających powstałe wątpliwości. Najważniejsze zasady moralne są bezpośrednie, jasne i pewne (np. dziesięć przykazań Bożych). Odpowiedź na wiele dręczących nas wątpliwości znajdujemy w Biblii. Przykład Chrystusa daje w wielu moralnych pytaniach, dotyczących zarówno porządku naturalnego jak i nadprzyrodzonego, absolutną pewność. Nieomylny jest również autorytet Kościoła wskazujący człowiekowi właściwą drogę wyjścia z kłopotliwej sytuacji. 18 Su mi en ie w ątpl iw e W życiu bywają takie sytuacje, w których człowiek pełen jest wątpliwości i nie wie, jakiego dokonać wyboru. Nie ma pewności. Jest wewnętrznie rozdarty. W takich przypadkach jego obowiązkiem jest pilniejsze niż zazwyczaj szukanie tego, co jest dobre, sprawiedliwe i zgodne z wolą Bożą wyrażoną w przykazaniach i ewangelicznych zasadach. Należy wtedy również gorliwiej modlić się o światło Ducha św. i zasięgnąć rady osób bardziej doświadczonych w celu rozwiania wątpliwości. Z definicji wynika, że wątpliwość, czyli brak pewności powstaje w wyniku ignorancji i jest to stan, w którym istnieje całkowity brak racji przemawiających „za” lub „przeciw” jakiemuś zdaniu. Może się zdarzyć i taka sytuacja, że będą istniały poważne racje i „za” i „przeciw”, ale będą się one wzajemnie wykluczały i znów człowiek pozostaje ze swoim problemem pośrodku, jakby w zawieszeniu i nie wie, co robić. W przypadku sumienia wątpliwego obowiązuje podstawowa zasada: Nie wolno podejmować jakichkolwiek działań z sumieniem praktycznie wątpliwym, lecz przed czynem należy wątpliwość usunąć! Ten, kto działa z sumieniem praktycznie wątpliwym, czyli ma wątpliwości i nic nie robi w tym kierunku, aby je usunąć, ten grzeszy podobnie jak ten, kto przekroczył prawo moralne z sumieniem pewnym. Jak wyrobić w sobie sumienie pewne? Ponieważ nie wolno podejmować działań o znaczeniu moralnym z sumieniem wątpliwym, trzeba sobie najpierw uformować, wyrobić sumienie pewne, czyli po prostu uzyskać pewność tego, co ma się zamiar zrobić. Niżej 19 zostanie podanych kilka zasad, które są pomocne w uzyskaniu pewności. Jeśli zachodzi wątpliwość należy opowiedzieć się za zdaniem, za którym przemawia większe prawdopodobieństwo uzyskania dobra. Prawo, do którego istnienia są jakieś wątpliwości nie obowiązuje. Np. Mam wątpliwość, czy coś komuś obiecałem – jestem wolny, ale jeśli wiem, że coś komuś obiecałem, a nie mam pewności, że dotrzymałem obietnicy – mam obowiązek ją wypełnić. Odnośnie rzeczy. Mam wątpliwość czy mam prawo do jej posiadania. Przeważa stanowisko tego, kto ją aktualnie posiada. W odniesieniu do przywilejów. Jeśli zachodzi wątpliwość przywileje należy tłumaczyć łagodnie, a obowiązki ściśle. Każde przestępstwo musi być udowodnione, nie można nikogo oskarżać na podstawie prawdopodobieństwa, przypuszczenia. Każdego należy uważać za dobrego, póki się nie udowodni, że jest zły. W wątpliwości należy opowiedzieć się za ważnością czynu. Np. czy małżeństwo jest ważne? Wzięli ślub, więc jest ważne, jeśli jest wątpliwość trzeba to udowodnić. Pomoc w rozwiązywaniu sytuacji wątpliwych znajdziemy również w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Oto niektóre zasady, które stosują się do wszystkich przypadków: nigdy nie jest dopuszczalne czynienie zła, by wynikło z niego dobro; 20 „złota zasada”: „Wszystko... co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie!” (Mt 7, 12); miłość zawsze przejawia się w szacunku dla bliźniego i jego sumienia: „W ten sposób grzesząc przeciwko braciom i rażąc ich... sumienia, grzeszycie 1971 przeciwko samemu Chrystusowi” (1 Kor 8,12). „Dobrą jest rzeczą... nie czynić niczego, co twego brata razi, gorszy albo osłabia” (Rz 14, 21) (KKK 1789). Kształtowanie prawego i wrażliwego sumienia Sumienie tylko wtedy będzie w stanie spełniać swą podstawową rolę przewodnika osoby ludzkiej, gdy będzie dobrze uformowane. Do cech dobrze uformowanego sumienia należą: prawość i umiejętność oceniania zgodnie z prawdą. Człowiek nieustannie jest narażony na pokusy i negatywny wpływ środowiska, w którym żyje, i które stara się mu narzucić swój system oceniania często niezgodny z zasadami Ewangelii. Dlatego tak niezmiernie ważną jest stała formacja sumienia. Do tego jednak konieczna jest dobra wola i gotowość przyjęcia pouczeń i dobrej rady. Jeśli w człowieku zaczyna brakować tej gotowości wyrażającej się w umiłowaniu i pożądaniu dobra, zanika powoli naturalna i wrodzona skłonność do tego dobra. Jest to zjawisko częste u ludzi, którzy pragną kierować się w życiu swoim systemem wartości a przy tym zarozumiałych i pysznych. Kształtowanie sumienia nie jest zadaniem prostym i trwa całe życie. Jest to też zadanie czasami bolesne, bo człowiek musi stanąć przed sobą w całej prawdzie, bez nakładania „masek” i „wybielania się”. Wśród form stałego kształtowania sumienia i weryfikowania swojego życia z wymogami moralności należy wymienić: 21 prawidłowe wychowanie od dzieciństwa, systematyczna praca nad swoim charakterem, dokładne poznanie siebie i swoich możliwości, posłuszeństwo spowiednikowi, częste zastanawianie się nad swoimi czynami Wypróbowanym już od najdawniejszych czasów środkiem kształtującym sumienie jest rachunek sumienia (szerzej będzie o tym mowa w dalszej części). Zasadniczą zaś regułą jest zasada: być zawsze szczerym wobec siebie i zasad etycznych. Nie szukać wykrętów i dróg omijających prawo w myśl bardzo szkodliwej i głęboko niemoralnej zasady, że prawo jest po to, aby je omijać. Tylko podążanie drogą prawdy daje gwarancję wyrobienia w sobie prawego i delikatnego sumienia. Obok naturalnych czynników kształtujących sumienie mamy również środki nadprzyrodzone. Należy do nich czytanie i słuchanie Słowa Bożego, modlitwa i częste przystępowanie do Komunii św. Szczególną okolicznością wychowującą sumienie, gdzie jego osąd zostaje poddany weryfikacji jest proces nawracania się człowieka z popełnionych grzechów, czyli sakrament pokuty. Dobrze ukształtowane sumienie chroni człowieka przed lękiem, egoizmem, pychą, przesadnym poczuciem winy i pozwala mu rozpoznać i właściwie osądzić grzech. 22 ROZDZIAŁ III TAJEMNICA NIEPRAWOŚCI – GRZECH Grzech rzeczywiście stanowi misterium iniquitatis – tajemnicę nieprawości (2 Tes 2,7). To pawłowe określenie pozwała nam zrozumieć, czym jest grzech, jak bardzo mrocznym i nieuchwytnym jest to wszystko, co go stanowi. To określenie w pełni oddaje całą jego rzeczywistość, która istotnie staje przed nami jako niezbadana do końca tajemnica. Aby choć trochę uchylić rąbka tej tajemnicy musimy zastanowić się najpierw jak rodzi się grzech. Pierwszym stadium jego rozwoju jest utrata poczucia winy. Utrata poczucia winy Jakże często można się dziś spotkać z opinią, że współczesny człowiek utracił wrażliwość w sprawach winy i grzechu. Należy również przypuszczać, że to właśnie jest przyczyną zanikania praktyki regularnej spowiedzi świętej. Utrata tej wrażliwości i osłabienie świadomości grzechu jest faktem niezaprzeczalnym. Człowiekowi trudno jest uznać się grzesznikiem i dlatego nie potrafi on jasno i ostatecznie rozróżnić, co jest złe, lub dobre moralnie. Utrwalaniu się takich postaw sprzyjają niektórzy psychologowie. Usiłują oni nawet twierdzić, że poczucie winy może być niebezpieczne dla zdrowia psychicznego człowieka i jego rozwoju. Socjologowie z kolei stworzyli koncepcję „grzechu strukturalnego” zrzucając w ten sposób odpowiedzialność za powstałe zło na struktury i systemy społeczne. Mówią oni: to nie człowiek jest winien, winne są struktury, społeczeństwo itd. W ten sposób uwalniają konkretnego człowieka od poczucia winy i odpowiedzialności 23 za popełnione zło. Można spotkać i takich, którzy wyolbrzymiając skądinąd niezaprzeczalne uwarunkowania i wpływ środowiska (kulturalnego, psychologicznego czy historycznego), starają się udowodnić, że ograniczają one wolność i odpowiedzialność człowieka do tego stopnia, że czynią go niezdolnym do grzechu. A gdzie nie ma pełnej wolności tam trudno mówić o grzechu. Te pseudo teorie wprowadzają zamęt i osłabiają poczucie winy wobec Boga i bliźniego. Na skutek tego zamętu nastąpiło takie osłabienie poczucia winy, że niektórzy stawiają pytanie: czy człowiek jest zdolny zgrzeszyć? Utrata poczucia winy, grzechu jest formą i zarazem owocem odrzucenia Boga, oraz pomniejszania lub wyolbrzymiania znaczenia ludzkiej wolności. Źle rozumiana i przyjmowana ludzka wolność jest podstawową przyczyną utarty poczucia winy we współczesnym świecie, w który wielu rozumuje według schematu: jestem wolny i nawet Bóg nie ma prawa mi mówić, co mam robić. Dramat grzechu polega więc na odrzuceniu Boga, Jego Miłości i Prawa. Współczesny kryzys moralny charakteryzuje się utratą świadomości grzechu i osłabieniem wrażliwości na niego, a to z kolei staje się przyczyną oskarżania chrześcijaństwa o przesadne akcentowanie grzechu. Chrześcijaństwo jednak nigdy nie przestanie budzić ludzkich sumień, bo musiałoby wtedy zaprzeczyć samemu sobie, jako religii zbawienia i wyzwolenia z grzechu człowieka przez Jezusa Chrystusa. Definicja i podział grzechów Pojęcie grzechu należy do podstawowych i najważniejszych prawd zawartych w Objawieniu. Tam gdzie Bóg stawiał przed człowiekiem religijne czy moralne wymagania, a on ich nie wykonywał, choć nie przekraczały one jego możliwości, powstawał grzech. Dlatego Biblia 24 poucza nas, że istota grzechu nie oznacza naruszenia jakiegoś zwyczaju, tradycji czy prawa, lecz jest buntem przeciw woli samego Boga. Na tej podstawie już od najwcześniejszych wieków Ojcowie i Doktorzy Kościoła budowali naukę o grzechu. Definicja Św. Ambroży grzechem nazywa przekroczenie prawa Bożego. Św. Augustyn uściślił to pojęcie i zdefiniował grzech jako słowo albo czyn, albo pożądanie wbrew odwiecznemu prawu. Jednak grzechu nie można pojmować jedynie jako przekroczenia Bożego prawa. Dlatego św. Tomasz z Akwinu przyjmując definicję św. Augustyna rozbudował ją i określił grzech jako odwrócenie się od Boga, celu ostatecznego, a zwrócenie się do stworzenia, które tym celem być nie może. Zatem źródło grzechu jest w wolnej woli człowieka, w jego osobistej decyzji, która nadużywa ofiarowany mu przez Boga dar wolności. Katechizm Kościoła Katolickiego kontynuując nauczanie Ojców Kościoła stwierdza, że grzech jest wykroczeniem przeciw rozumowi, prawdzie, prawemu sumieniu; jest brakiem prawdziwej miłości względem Boga i bliźniego z powodu niewłaściwego przywiązania do pewnych dóbr. Rani on naturę człowieka i godzi w ludzką solidarność (KKK 1849). Rozwijając tę myśl Kościół poucza nas, że grzech jest obrazą Boga: „Tylko przeciw Tobie zgrzeszyłem i uczyniłem, co złe jest przed Tobą” (Ps 51, 6). Grzech przeciwstawia się miłości Boga do nas i odwraca od Niego nasze serca. Jest on, podobnie jak grzech pierworodny, nieposłuszeństwem, buntem przeciw Bogu spowodowanym wolą stania się „jak Bóg”, w poznawaniu i określaniu dobra i zła (Rdz 3, 5). Grzech jest więc „miłością siebie, posuniętą aż do pogardy Boga” Wskutek tego pysznego wywyższania 25 siebie grzech jest całkowitym przeciwieństwem posłuszeństwa Jezusa, który dokonał zbawienia (KKK 1850) Kiedy popełniamy grzech? Do popełnienia grzechu zdolny jest tylko człowiek (podmiot grzechu), istota rozumna, ponieważ jest to czyn ludzki i jako taki zawiera w sobie świadomość i zgodę wolnej woli. Przedmiotem zaś grzechu jest przekroczenie prawa moralnego. Mówiąc ogólnie warunkami każdego grzechu są: czyn moralnie zły, świadomość zła, które się popełnia oraz zgoda woli na ten czyn. W przypadku grzechu śmiertelnego wymagana jest pełna świadomość i całkowita zgoda woli. Do popełnienia grzechu powszedniego wystarczy niezupełna, połowiczna świadomość i niecałkowita zgoda woli. Podział grzechów Najogólniej grzechy dzielimy na: grzech pierworodny i grzech osobisty. Grzech osobisty może być aktualny i habitualny. Grzech aktualny jest jednorazowym, przejściowym czynem moralnie złym, zaś grzech aktualny jest następstwem tego pierwszego, trwaniem w grzechu czy też stanem grzesznym. Trwa on tak długo, póki grzech nie zostanie wyznany i odpuszczony w sakramencie pokuty. W takim stanie człowieka nazywamy grzesznikiem. Najbardziej znanym podziałem jest rozróżnienie grzechów na śmiertelne i powszednie, określane w dawnej terminologii jako ciężkie i lekkie. Grzech śmiertelny 26 Nazwa „grzech śmiertelny” wskazuje na jego podmiotowy charakter. Niszczy on bowiem łaskę uświęcającą, która stanowi pierwiastek życia nadprzyrodzonego w człowieku. Aby grzech taki zaistniał muszą być spełnione trzy, wyżej już wspomniane warunki: musi istnieć pełna świadomość popełnianego czynu, całkowita zgoda (wola) ze strony osoby dopuszczającej się tego przekroczenia. oraz poważny przedmiot (czyn, materia) i znajomość grzesznego charakteru tego czynu sprzeciwiającego się prawu Bożemu, Pełna świadomość, czyli taki stan, w którym umysł w pełni funkcjonuje, a człowiek jest świadomy czynu, jaki popełnia i jego wartości moralnej. Do pełnej świadomości wystarczy, jeśli człowiek wie, że dany czyn jest zabroniony prawem moralnym. Mówiąc prościej cała uwaga człowieka musi być skupiona na danym czynie. Nie musi być to uwaga intensywna. Wystarczy taka, do jakiej jest zdolny przeciętny człowiek, który ma podjąć odpowiedzialną decyzję. Całkowita zgoda następuje po pełnej świadomości i polega na decyzji woli. Czyli człowiek wie, że dany czyn jest zły, a jednak pomimo tego i wbrew głosowi sumienia wybiera zło. W przypadku grzechu śmiertelnego nie wystarczy zgoda domyślna czy przypuszczalna musi być ona rzeczywista. Poważna materia, przedmiot grzechu. Jeśli chodzi o materię grzechu musimy tu rozróżnić dwie kategorie: grzechy z natury ciężkie i śmiertelne oraz grzechy z zasady ciężkie. Co to oznacza w praktyce? Do pierwszej grupy zaliczymy te grzechy, które bez względu na okoliczności zawsze są grzechem śmiertelnym. W skład tej grupy wchodzą grzechy godzące wprost w Boga (np. niewiara, rozpacz, bałwochwalstwo, bluźnierstwo, krzywoprzysięstwo) oraz przynoszące wielką szkodę społeczeństwu lub osobie 27 ludzkiej (np. zabójstwo, cudzołóstwo). Do drugiej kategorii grzechów z zasady śmiertelnych (ciężkich) należą grzechy przeciw cnocie religijności, ale nie przeciw Bogu! lecz tylko przeciw kultowi religijnemu, grzechy naruszające dobro bliźniego tak wewnętrzne, jak i zewnętrzne (np. kradzież), grzechy przeciwko miłości bliźniego (np. plotka, oszczerstwo itp.) wreszcie grzechy przeciw przykazaniom kościelnym. Należy podkreślić, że nie wszystkie grzechy są jednakowo ciężkie. Główna różnica pod względem ich ciężaru wynika z ich przedmiotu, przeciwieństwa do cnót i przykazań. Im przedmiot ma wyższą wartość jako dobro, tym grzech jest cięższy np. im cnota wznioślejsza, tym cięższy jest grzech jej przeciwny. Na zakończenie naszego rozważania na temat grzechu śmiertelnego musimy sobie jeszcze uświadomić, że jeżeli zabraknie choćby jednego z wyżej omawianych warunków wymaganych do jego zaistnienia, czyn moralnie zły nie może mieć powagi grzechu śmiertelnego! Grzech powszedni Nazwa łacińska peccatum veniale pochodząca od słowa venia – przebaczenie, wskazuje na to, że z natury grzech ten jest przebaczany i nie niszczy w duszy życia nadprzyrodzonego. Wprowadza jednak pewien nieład moralny w życie duchowe człowieka, a powtarzanie i ignorowanie grzechów powszednich usposabia do popełniania grzechów śmiertelnych. Dlatego grzech ten nie powinien być pomniejszany, tak jakby był czymś mało ważnym. Tak jak w przypadku grzechu śmiertelnego, tak i tu mamy do czynienia z pewnymi kategoriami grzechów powszednich, które przypomnijmy kiedyś były nazywane lekkimi. Pierwsza kategoria obejmuje te przewinienia, które ze względu na przedmiot zawsze są lekkie np. próżność, 28 przesada (przechwalanie się), grzechy przeciwko cnocie męstwa, umiarkowania, sprawiedliwości, prawdomówności (drobne, nieszkodliwe kłamstewka), wierności, uprzejmości, wdzięczności. Z zaznaczeniem jednak, że nie są one przyczyną poważnej szkody! Do drugiej kategorii należą te grzechy powszednie, które są popełniane bez pełnej świadomości i zgody woli. W skład ostatniej, trzeciej kategorii wchodzą te grzechy, przy których brak jest ważnego przedmiotu – materii. Kończąc ten rozdział musimy pamiętać, że każdy grzech jest jakąś formą niewierności Bogu i Jego woli oraz sprzeciwia się powołaniu człowieka do współdziałania w moralnym podnoszeniu innych z ich upadków, do prowadzenia życia godnego miana „dziecka Bożego” i do walki ze złem. 29 ROZDZIAŁ IV SAKRAMENT BOŻEGO MIŁOSIERDZIA Po zapoznaniu się - w telegraficznym skrócie - z historią sakramentu pokuty. Po uświadomieniu sobie, czym jest i jak powinno być ukształtowane sumienie oraz jak wielką jest tajemnica ludzkiej nieprawości – grzech. Przechodzimy do rozważań na temat sakramentu pokuty i Bożego miłosierdzia. Chciałbym abyśmy spotkanie z Chrystusem obecnym w tym sakramencie miłości potraktowali jak wizytę u najlepszego lekarza, a sam konfesjonał jak wspaniałą aptekę, w której można wyleczyć wszystkie choroby duszy i wiele chorób ciała. Nie bez powodu używam takiego porównania, bowiem spowiedź święta należy do grupy sakramentów uzdrowienia chrześcijańskiego (razem z sakramentem chorych). W nim dokonuje się dzieło zbawienia i uzdrawiania człowieka. Tylko Bóg może dokonać naszego uzdrowienia, przebaczenia grzechów i tylko Jezus ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów. A jednak na mocy swojego Boskiego autorytetu zawierzył człowiekowi i udzielił tej władzy wybranym ludziom, by ją wykonywali w Jego imieniu w posłudze jednania (2 Kor 5,18) oraz związywania i rozwiązywania (Mt 18,18). Nasze przygotowanie do pełniejszego i owocniejszego przeżywania tego sakramentu oprzemy na schemacie podanym nam przez Kościół, który nazywamy warunkami dobrej spowiedzi. Najpierw jednak zapoznamy się z różnorodnością nazw, jakimi określa się ten sakrament. Różnorodność nazw 30 W literaturze i potocznej mowie można spotkać wiele nazw używanych do określenia tego sakramentu. Wszystkie one są stosowane zamiennie, ale jednocześnie wzajemnie się uzupełniają. I tak pokutę nazywany sakramentem nawrócenia, ponieważ w nim dokonuje się w sposób sakramentalny nawrócenie człowieka, zawrócenie z drogi grzechu i powrót na drogę prowadzącą do Ojca, od którego człowiek oddalił się przez grzech. Najczęściej spotykamy określenie spowiedź święta, ktoś mówi: idę do spowiedzi, wyspowiadać się. Słowo „spowiadać” jest tłumaczeniem łacińskiego słowa confiteor, które w dosłownym tłumaczeniu oznacza wyznanie, wyznaję. Od tego słowa również pochodzi nazwa konfesjonał. Na marginesie można wspomnieć tu św. Augustyna, Doktora Kościoła (354-430), który napisał znaną i poczytną książkę pt. Confesiones – Wyznania, w której dokonał niejako publicznej spowiedzi, rozliczenia się ze swoim życiem – serdecznie polecam jej lekturę. Spowiedź –wyznanie, oskarżenie się z grzechów jest więc istotnym elementem tego sakramentu i stąd jego nazwa. Innymi określeniami są: sakrament Bożego miłosierdzia, sakrament przebaczenia, ponieważ przez sakramentalne rozgrzeszenie Bóg udziela człowiekowi swojego przebaczenia i miłosierdzia. Stanąć w prawdzie przed Bogiem, bliźnim i samym sobą – rachunek sumienia Niestety coraz więcej ludzie nie bardzo wie, czego powinno dotyczyć wyznanie grzechów. Tradycyjne rachunki sumienia wydają się im zbyt „suche” i schematyczne. Wielu spowiada się według schematu: Dziesięć Przykazań Bożych w połączeniu z Przykazaniami Kościelnymi. Z całą pewnością jest to dobry schemat w zależności od tego, w jaki sposób się do niego podejdzie. Na końcu tej książki 31 umieszczono propozycję takiego rachunku sumienia. Innym sposobem jest rachunek sumienia według następującego podziału: najpierw mój stosunek do Boga, następnie stosunek do bliźnich i wreszcie stosunek do siebie samego. Przechodząc przez poszczególne etapy penitent może uświadomić sobie, z czego jest zadowolony, z czego nie bardzo i gdzie czuje się winny. Ważnym jest, aby podjąć refleksję nad pewnym etapem swojego życia od strony pozytywnej. Najpierw uświadomić sobie dobro, które zrobiliśmy. Zobaczyć ten czas jako dar Boga, a wszystko, co daje Bóg jest dobre, tylko my często tego dobra nie widzimy. To prawda, że jesteśmy słabi i czynimy zło. To zło trzeba również dostrzec, ale nie trzeba tego zła od razu stawiać na piedestale, nie należy robić rachunku sumienia z mikroskopem szukając jedynie „wirusa” grzechu, bo wtedy nasz obraz będzie wypaczony. Musimy odkryć i dobro i zło we właściwych proporcjach. Wtedy też lepiej zobaczymy i zrozumiemy, że czas, w którym popełniliśmy zło mógł być wykorzystamy dla czynienia dobra. Bo zło jest zawsze tam gdzie nie ma, gdzie brakuje dobra. Gdy mamy się wybrać do lekarza staramy się sobie przypomnieć, co zmieniło się w stanie naszego zdrowia od ostatniej wizyty. Jakie lekarstwa przyjmowaliśmy i czy ono nam pomogło. Co nas bolało i przestało boleć, a co obecnie nam doskwiera. Czymś podobny jest rachunek sumienia. Wybieramy się do wybitnego specjalisty – Jezusa Chrystusa. Dlatego musimy pomyśleć, jaki jest stan naszej duszy od ostatniej wizyty – spowiedzi. W tym rozrachunku najważniejsza jest szczerość wobec siebie. To jest trudne, ale nieodzowne. Człowiek musi zobaczyć całą prawdę o sobie, potem musi dopuścić do głosu Boga, który przemawia do niego przez sumienie, dlatego tak ważnym jest dobrze uformowane sumienie, które nie zagłuszy, zniekształci Tego 32 głosu. Z rachunkiem sumienia nie trzeba się spieszyć, trzeba sobie zarezerwować na niego czas. Rozważając nad grzechami śmiertelnymi należy ustalić, jeśli to jest możliwe, ich liczbę, ale bez skrupulanctwa. Ktoś zapyta: a po co to księdzu? Bóg wie najlepiej ile nagrzeszyłem. Tak, On wie wszystko, ale czy człowiek pamięta wszystko? Trzeba samemu zobaczyć ogrom, potęgę popełnionego zła i do tego potrzebna jest matematyka. Po zakończonym rachunku sumienia należy Bogu szczerze podziękować za otrzymane i wykonane dobro, a za zło serdecznie przeprosić. Żal za grzechy (skrucha) Sobór Trydencki zdefiniował żal za grzechy jako ból duszy i wstręt do popełnionego grzechu z postanowieniem niegrzeszenia w przyszłości (BF VII. 456). Taki teologiczny język może być dla współczesnego człowieka mało zrozumiałym. Niektórzy myślą, że żałować za grzechy to znaczy zerwać z grzeszną przeszłością. A to wcale nie tak! Skrucha nie oznacza, że wyzbędziemy się naszej przeszłości. Wręcz przeciwnie, mamy o niej pamiętać i żałując, wstydząc się jej musimy wyrazić gotowość, wziąć na siebie odpowiedzialność za dawne błędy. Ważniejsze jednak od „grzebania w przeszłości” jest zwrócenie się z ufnością do Boga, który jest przebaczającą Miłością. W związku z powyższym można wymienić trzy podstawowe elementy autentycznej skruchy: 1. dostrzeżenie i uznanie popełnionego zła. To ja zgrzeszyłem i wiem, jaką poniosłem przez to stratę. 2. Przyznanie się do zła. To jest moje zło, nie sąsiada, czy sąsiadki, ale moje. 33 3. Wzięcie odpowiedzialności za zło, które uczyniłem. Owa odpowiedzialność jest wstępem do naprawienia tego zła. Jak widać kluczowym słowem w doskonałym żalu za grzechy jest ODPOWIEDZIALNOŚĆ. Kto nie potrafi żałować, ten też nie potrafi wziąć odpowiedzialności za popełnione zło i najczęściej zaczyna siebie usprawiedliwiać, a odpowiedzialnością obarcza innych. Oskarża wszystkich dookoła: ludzi, społeczeństwo, władze, rodziców, a nawet samego Boga. Często można spotkać się z takim twierdzeniem: jak Pan Bóg chciał, abym nie grzeszył to, po co dał mi wolność? Takie dziecinne tłumaczenie się jest oznaką wielkiej niedojrzałości i całkowitego braku odpowiedzialności. Taki człowiek nigdy nie wzbudzi w sobie doskonałego aktu żalu. Człowiek odpowiedzialny widzi swój zły czyn i potrafi uznać swoją winę. Od takiej postawy jest już prosta droga prowadząca do postanowienia, aby więcej tego grzechu nie popełnić. Taki człowiek odczuwa autentyczny żal, bo widzi ogrom zła, które oddaliło go od Boga, przecięło nić miłości łączącą go z Tym, który jest Miłością. Wzbudzając w sobie akt żalu możemy posłużyć się krótką modlitwą: Wszystko, co się wydarzyło i wywiera wpływ na moje życie to, co dobre i to, co złe, oddaję Tobie Miłosierny Boże. Serdecznie żałuję za popełnione zło, które jest zaprzeczeniem Twojej Miłości i proszę Cię Panie o błogosławieństwo dla dalszej mojej wędrówki. Wyznaję Bogu Wszechwiedzącemu – szczera spowiedź Podchodząc do krat konfesjonału każdy z nas musi uświadomić sobie dwie bardzo ważne rzeczy. Pierwsza to 34 świadomość tego, że tam czeka nasz najlepszy Przyjaciel – Jezus Chrystus, osobisty lekarz, którzy pragnie mnie uleczyć. Oczywiście czeka on w osobie kapłana, który jest twoim duszpasterzem, którego może bardzo dobrze znasz. I właśnie taką sytuację wykorzystuje szatan, który chce Cię odwieść od tego sakramentu. Wykorzystuje fałszywy wstyd człowieka. Kusi: nie idź, przecież ten ksiądz cię zna, przyjaźnicie się, co on sobie o tobie pomyśli? Po pierwsze, tego typu myśli i pokusy może pokonać tylko żarliwa wiara w obecność Chrystusa w tym sakramencie, a po drugie proszę wierzyć, że gdyby kapłan chciał pamiętać wszystkie grzechy, jakie mu ludzie wyznają, to szpitale psychiatryczne byłyby wypełnione księżmi. Druga niezmiernie ważna sprawa to świadomość tajemnicy, jaką jest otoczony sakrament pokuty. Wszystko, co zostaje wypowiedziane w konfesjonale przed kapłanem musi tam zostać. Nazywamy to tajemnicą spowiedzi świętej. Kościół bardzo poważnie podchodzi do tej sprawy. Tajemnicy tej nie ma prawa wyjawić w jakikolwiek sposób, ani sam kapłan, ani penitent. Tajemnica ta obowiązuje ich obojga. Kościół w swoim prawie wyraźnie stwierdza, co następuje: tajemnica sakramentalna jest nienaruszalna; dlatego nie wolno spowiednikowi słowami lub w jakikolwiek inny sposób i dla jakiejkolwiek przyczyny w czymkolwiek zdradzić penitenta. Obowiązek zachowania tajemnicy ma także tłumacz, jeśli występuje, jak również wszyscy inni, którzy w jakikolwiek sposób zdobyli ze spowiedzi wiadomości o grzechach (Kan. 983, § 1 i 2). Kościół wspominając wszystkich innych ma na myśli między innym tych, którzy podsłuchali spowiedź kogoś innego. Dlatego, gdy spowiedź odbywa się w kościele przy konfesjonale i jest kolejka, czekający na spowiedź powinni zachować stosowną odległość, a spowiadający się mówić półgłosem, tak aby tylko kapłan mógł usłyszeć. Kapłan, który nie dochował tajemnicy spowiedzi zostaje automatycznie 35 ekskomunikowany – wyłączony ze wspólnoty Kościoła (por. Kan. 1388, § 1). W yznanie grzechów W sakramencie spowiedzi najważniejsze jest to, co ja mówię, a nie to, co słyszę od księdza. Wyznanie grzechów przed kapłanem jest dowodem wzięcia odpowiedzialności za swój czyn. Niezmiernie ciekawą rzeczą jest to, że w krajach gdzie przeważającą część społeczeństwa stanowią wyznawcy różnych odłamów protestantyzmu, który przecież odrzucił sakrament kapłaństwa i sakrament pokuty, żywiołowo rozwija się metoda psychoanalizy. Ponieważ powstała „dziura”, którą trzeba czymś zapełnić, bowiem wewnętrzną potrzebą człowieka jest wyznanie przed kimś swoich win. Potrzebuje on tego nie tylko dla zdrowia duchowego, ale także dla zdrowia psycho-fizycznego. Musi się wewnętrznie oczyścić, zrzucić ciążące mu brzemię. Skoro zaś nie ma kapłana, nie ma sakramentu pojednania, to idą do psychoanalityka, aby się wygadać, aby otrzymać receptę na dalsze życie. Na zachodzie Europy stało się to nawet modne. Dawniej mówiło się: idę do swojej fryzjerki, idę do swojego prywatnego konsultanta mody itp. A teraz: idę do swojego psychoanalityka. A w towarzystwie do dobrego tonu należy pochwalić się: a mój psychoanalityk, to dał mi taką radę… Musimy jednak pamiętać, że żaden psychoanalityk, czy psycholog nas nie rozgrzeszy, nie powie: ja odpuszczam tobie grzechy, idź w pokoju. Jedyne, co może powiedzieć na zakończenie wizyty, to wyznaczyć nam następną i wystawić odpowiedni rachunek, który może doprowadzić do rozstroju nerwowego i trzeba będzie iść do następnego lekarza. Co więc daje nam wyznanie grzechów przed kapłanem? Przede wszystkim daje pewność, że po moim wyznaniu Bóg przez posługę kapłana moje grzechy przebaczył i nigdy 36 więcej nie będzie do nich wracał. Aby tak się stało wyznanie musi być absolutnie szczere. Wyznajemy przede wszystkim grzechy śmiertelne i to, co nam wyrzuca sumienie. Kościół zachęca również do spowiadania się z grzechów powszednich. Taka praktyka pomaga kształtować sumienie, walczyć ze złymi skłonnościami i poddać się leczącej mocy Chrystusa. Na samym początku spowiedzi należy wspomnieć okres, z jakiego się spowiadamy. Ostatni raz u spowiedzi świętej byłem…Należy również wspomnieć czy odprawiliśmy zadaną pokutę, a jeśli nie to, dlaczego. W przypadku grzechów śmiertelnych trzeba podać w miarę możności ich liczbę i okoliczności. Nie wystarczy powiedzieć: cudzołożyłem. Trzeba poinformować czy samemu jest się osobą wolną czy też żyjącą już małżeństwie i tak samo odnośnie do osoby, z którą się cudzołożyło, czy była wolna czy nie. Ważnym jest również wspomnieć, czemu się spowiadam. Jeśli jest to spowiedź regularna, u tego samego spowiednika, można to pominąć, ale jeśli jest to spowiedź przed ślubem, albo spowiedź osoby, która ma być rodzicem chrzestnym, to już jest różnica. Taka spowiedź ma już nieco inny charakter. Po wyznaniu grzechów i nałożeniu, „zadaniu” pokuty następuję absolucja – rozgrzeszenie. W Imię Jezusa kapłan uwalnia winowajcę od winy. Bóg obejmuje człowieka z miłością, jak ewangeliczny ojciec przygarniający marnotrawnego syna. Na początku naszego rozważania porównałem Chrystusa oczekującego na nas w tym sakramencie do najlepszego lekarza. Kontynuując to porównanie, możemy powiedzieć, że zakończenie spowiedzi jest podobne do wizyty u lekarza, którzy przeglądając wyniki naszych analiz i jeszcze raz pilnie nas zbadawszy z radością stwierdza: jest Pan/i całkowicie zdrów/a! Proszę teraz tylko dbać o siebie. 37 Kończąc zatrzymajmy się jeszcze przez chwilę nad słowami samej absolucji. Kapłan trzymając rękę wyciągniętą ku nam lub, jeśli warunki na to pozwalają może nałożyć na nas obie ręce, wypowiada następujące słowa: Bóg, Ojciec miłosierdzia, który pojednał świat ze sobą przez śmierć i zmartwychwstanie swojego Syna i zesłał Ducha Świętego na odpuszczenie grzechów, niech ci udzieli przebaczenia i pokoju przez posługę Kościoła. I ja odpuszczam tobie grzechy w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. (KKK 1449). Obrzęd absolucji pomaga nam lepiej zrozumieć i uwierzyć w przebaczającą miłość Boga. A upewniają nas w tym jeszcze bardziej słowa, które wypowiada kapłan odsyłając nas od konfesjonału: Pan odpuścił tobie grzechy. Idź w pokoju. Mocne postanowienie poprawy Postanowienie poprawy to zdecydowana wola, podkreślam wola, a nie tylko chęć, niegrzeszenia więcej. Same chęci w tym wypadku nie wystarczą. Musi to być konkretna decyzja, bowiem postanowienie poprawy nierozerwalnie jest połączone ze skruchą, żalem za grzechy. Jest – przypomnijmy – owocem i oznaką prawdziwego żalu oraz kryterium autentycznego nawrócenia. Brak postanowienia poprawy, czyli szczerej chęci nawrócenia, może sprawić, że spowiedź będzie nieważna, a w najlepszym wypadku mało skuteczna. Postanowienie poprawy zobowiązuje penitenta do trzech rzeczy: 38 unikania wszystkich grzechów śmiertelnych, a także jeśli to możliwe powszednich, unikania okazji do grzechu, dokonania naprawy popełnionego zła tzw. restytucja – będzie o niej mowa jeszcze później. Nie wystarczy jednak ogólne pragnienie unikania grzechów, zwłaszcza śmiertelnych. Z praktyki życia sami dobrze wiemy, że jak się mówi o wszystkim, to znaczy o niczym. Dobrze jest jeszcze przed przystąpieniem do spowiedzi zrobić sobie konkretne postanowienie, nad jakim grzechem, wadą chcę w sposób szczególny pracować. I także tutaj trzeba zachować rozsądny umiar. Lepiej nie robić zbyt wielkich postanowień, lepiej mniej, ale konkretnie. Nie od razu zmienimy całe swoje życie, trzeba to robić etapami. Postanowienie ma być mocne, czyli takie, że za żadną cenę nie chcę w przyszłości dopuścić się grzechu śmiertelnego choćby nie wiem, jakie pokusy i trudności mogłyby się pojawić. Wystarczy oczywiście zdecydowana chęć podjęcia takiej walki pomimo możliwości porażki. Jesteśmy tylko grzesznymi ludźmi i o tym również powinniśmy pamiętać robiąc postanowienia. Wynagrodzenie Bogu i ludziom Pełne nawrócenie nie jest możliwe bez próby naprawienia zła i wyrównania zniewagi wyrządzonej Bogu. Ekspiacja – wynagrodzenie jest jednym z warunków do godnego przyjęcia sakramentu pokuty. Każdy grzech jest przede wszystkim zniewagą Boga, odrzuceniem Jego miłości. Wynagrodzenie powinno być próbą naprawienia tej zniewagi przez jeszcze większą miłość Boga i bliźniego. Wynagrodzenie jest również aktem sprawiedliwości. 39 „Pokuta” Przy końcu spowiedzi kapłan zobowiązuje nas do wynagrodzenia nakładając „pokutę”. Najczęściej jest to jakaś modlitwa, czasami uczynek miłosierdzia. Jednak chyba każdy uczciwy człowiek przyzna, że nie jest to cena odpowiednia do otrzymanego przebaczenia. Dlatego sam penitent, jeśli odczuwa, że „pokuta” jaką otrzymał jest mała może sam podjąć jakieś dodatkowe uczynki pokutne. To jednak zależy od wrażliwości sumienia i wiary. Zadaną pokutę należy wypełnić w określonym czasie. Dobrze jest ją uczynić zaraz po spowiedzi i nie odkładać jej. Jeśli ktoś świadomie opuścił, nie dopełnił obowiązku pokuty nałożonej za grzechy śmiertelne popełnia grzech śmiertelny. Restytucja Restytucja jest jedną z form wynagrodzenia. Dotyczy ona krzywd materialnych i moralnych wyrządzonych bliźniemu. Obejmuje ona również zgorszenie. Obowiązek restytucji powstaje tam gdzie została naruszona sprawiedliwość. Odnośnie dóbr materialnych, np. jeżeli pożyczyłem od kogoś jakąś rzecz i ją zepsułem, to nie wystarczy tylko przyznać się do winy i powiedzieć „przepraszam”. Sprawiedliwość wymaga naprawienia popełnionej szkody, zapłacenia za naprawę, a jeśli to niemożliwe odkupienie takiej samej rzeczy lub zwrot pieniędzy. Dopóki tego nie będzie, sumienie pozostanie niespokojne. Tak samo rzecz się ma w przypadku, gdy ktoś jest przyczyną utraty zdrowia lub kalectwa kogoś innego np. przez spowodowanie wypadku samochodowego. Wtedy musi wziąć na siebie koszty jego leczenia i rehabilitacji. Restytucji domagają się również krzywdy moralne i zgorszenia, które niejednokrotnie w swoich następstwach mogą być o wiele gorsze od krzywd materialnych. Do tego typu krzywd zaliczamy przede wszystkim grzechy języka: 40 zniesławienie, oszczerstwo, plotkę. Są to wykroczenia bardzo trudne do wynagrodzenie, ale nie niemożliwe. O św. Filipie Neri, Apostole Rzymu opowiadają takie zdarzenie: pewna kobieta przychodziła do niego do spowiedzi z ciągle tym samym grzechem, nie mogła powstrzymać się od zniesławiania ludzi. Za którymś już razem św. Filip kazał jej, zanim udzieli jej rozgrzeszenia, kupić sobie kurę. Wracając do niego, po drodze kobieta miała ją oskubać z pierza. Kobieta wykonała polecenie, wraca uradowana, że może coś uczynić dla tak wielkiego świętego, za jakiego już wtedy św. Filipa uważał cały Rzym. Wręczając kurę Świętemu usłyszała od niego: a gdzie pióra? Odpowiada: wiatr po drodze je rozwiał. Idź i je pozbieraj, są mi potrzebne – mówi do niej. Ależ ojcze, to jest niemożliwe, abym wszystkie je pozbierała! No właśnie – odpowiada św. Filip – tak samo jest z twoimi oszczerstwami, choćbyś chciała je naprawić, odwołać, zawsze coś, gdzieś między ludźmi pozostanie i nie będzie w stanie w pełni zwrócić dobrego imienia człowiekowi, którego skrzywdziłaś. Odebranie komuś dobrego imienia, honoru, oczernienie go, są szczególnie dotkliwą krzywdą moralną wyrządzoną bliźniemu i domagają się, w miarę możliwości, naprawienia ich. Na tym kończymy nasze rozważania na temat sakramentu pokuty i pojednania. Pragnę jeszcze raz przypomnieć, że jest to sakrament, w którym dokonuje się cud duchowego zmartwychwstania człowieka. Dlatego sakrament ten został ustanowiony przez Chrystusa w dniu Jego zmartwychwstania, w Wieczerniku, tam gdzie wcześniej ustanowił Eucharystię i kapłaństwo. Tam też przekazał swoją moc w kapłańskie ręce. I dlatego istnieje ścisły związek posługi jednania, za którą powinniśmy Bogu nieustannie dziękować, z tymi dwoma sakramentami. W sakramencie pokuty, dzięki posłudze kapłana, mocą władzy 41 udzielonej mu podczas święceń, otrzymujemy odpuszczenie grzechów, co z kolei umożliwia nam pełne uczestnictwo w Uczcie Eucharystycznej. Drugie przykazanie kościelne mówi wyraźnie Każdy wierny jest zobowiązany przynajmniej raz w roku spowiadać się ze swych grzechów. Ale powiedzmy szczerze pójście do spowiedzi raz na rok to mało! Grzeszyłby brakiem roztropności człowiek chory na raka, czy na jakąś inną poważną chorobę gdyby szedł do lekarza tylko raz na rok. Taki człowiek wymaga stałej opieki lekarskiej. Tak samo jest z sakramentem pokuty. Spowiadać się należy regularnie, po to, aby Boga do siebie zapraszać i prosić o uzdrowienie. Dlatego godną polecenia jest praktyka comiesięcznej spowiedzi, np. przy okazji pierwszego piątku miesiąca. Wtedy, tak przeżywany sakrament nikomu nie będzie sprawiał trudności, a wręcz przeciwnie pomoże nam wzrastać w cnotach i iść drogą doskonałości i świętości. 42 ROZDZIAŁ V ODPUSTY – OTWARTA SKARBNICA KOŚCIOŁA W historii narosło wiele opinii, czasami błędnych, na temat odpustów. Były czasy, w których poprzez niewłaściwe ich traktowanie dochodziło do bardzo poważnych nadużyć. Dzisiaj, a właściwie już podczas trwania Soboru Watykańskiego II, zorientowano się, że odpusty są zbyt ważną sprawą, by przejść obok nich obojętnie. Z tej racji papież Paweł VI ogłosił w Konstytucji Apostolskiej Indulgentiarum doctrina, z 1 stycznia 1967 r., poprawioną naukę w zakresie praktyki odpustów. Również Kodeks Prawa Kanonicznego dokładnie określa i definiuje, czym jest odpust w Kanonach 992 – 997. Czym więc jest odpust? Odpust jest to darowanie przed Bogiem kary doczesnej za grzechy, zgładzone już, co do winy. Chrześcijanin popełniający grzech w sakramencie pokuty otrzymuje odpuszczenie winy, natomiast pozostaje jeszcze tzw. kara doczesna. Darowanie kary doczesnej określa się terminem „odpust”. Aby go uzyskać człowiek musi wyzbyć się w sercu przywiązania do jakiegokolwiek grzechu oraz wypełnić określone uczynki pokutne. Ktoś może powiedzieć: uczynki pokutne, no dobrze to da się zrobić, ale wyzbyć się przywiązania do grzechu? To jest niemożliwe! Przecież wiadomo, że człowiek jest grzeszny i żeby niewiadomo jakie deklaracje składał i co obiecywał i tak wcześniej czy później zgrzeszy. Tak to prawda, ale chodzi o intencję! I tę intencję, moje pragnienie, aby więcej nie grzeszyć, aby nie szukać zadowolenia w grzechu, Bóg widzi i docenia. 43 Problem jednak polega na ty, że wielu ludzi dzisiaj nie rozumie pojęcia „kary” lub rozumie je w kategoriach czysto prawnych. Dlatego teologia woli mówić o „doczesnych następstwach grzechu” niż o „karze”. Aby lepiej przybliżyć problem winy i kary posłużę się przykładem. Ojciec kupił swojej małej córce lalkę, która bardzo jej się podobała i której bardzo pragnęła. Dodajmy, że lalka wcale nie była tania. Dziecko cieszy się prezentem, jak tylko dziecko to potrafi. Niestety przez nieuwagę lalka ulega zniszczeniu, dziecko płacze, a rodzic też jest zdenerwowany, bo przecież, aby kupić tę lalkę z miłości dla swojej córki zrezygnował z czegoś innego. Winą dziecka jest jego nieuwaga, brak poszanowania ciężkiej pracy rodziców. Ojciec kocha swoje dziecko i przebacza. Pozostaje kara. Karą dla dziecka jest to, że lalki już nie ma i nie ma się, czym bawić. Dziecko cierpi, odczuwa następstwa swojej nieuwagi. Ojciec widzi to cierpienie, widzi skruchę i po jakimś czasie kupuje nową lalkę. I to właśnie jest odpust. Odpust jest cząstkowy lub zupełny, w zależności od tego, czy uwalnia od kary doczesnej w części lub całości. Ojciec Święty Paweł VI zniósł odpusty określane konkretnym czasem (np. ilością dni lub lat), ponieważ w wieczności nie ma czasu. Wierny może uzyskiwać odpust cząstkowy lub zupełny tylko za siebie lub ofiarować go za zmarłego, ale za nikogo z żyjących, ponieważ każdy człowiek sam jest w stanie dokonać przemiany swojego życia i wypełnić wymagane do otrzymania odpustu warunki. Odpust zupełny można uzyskać tylko jeden raz w ciągu dnia, poza pozostającymi w obliczu śmierci, natomiast odpusty cząstkowe można uzyskiwać w ciągu jednego dnia wielokrotnie. Do uzyskania odpustu zupełnego wymagane są trzy warunki: 1) spowiedź sakramentalna (stan łaski uświęcającej); 2) komunia św.; 3) modlitwa w intencji Papieża. 44 W przypadku wypełnienia trzeciego warunku często dochodzi do nieporozumień w jego interpretacji. Wyjaśnijmy, chodzi tu o modlitwę w intencji, jaką Ojciec Św. wyznacza na każdy miesiąc, a nie w intencji osoby Papieża (np. o jego zdrowie). Wystarczy odmówić „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Maryjo”. Poniżej zamieszczony został wykaz odpustów zupełnych i cząstkowych, podanych przez Penitencjarię Apostolską 29 czerwca 1969 roku i obowiązuje on do dnia dzisiejszego: Pogrubioną czcionką zaznaczono możliwość uzyskania odpustu zupełnego 1. Odmówienie modlitwy: Czynności nasze... (Mszał Rzymski: kolekta z czwartku po Popielcu) - odpust cząstkowy. 2. Odmówienie aktów cnót teologalnych i żalu za grzechy odpust cząstkowy. 3. Nawiedzenie Najświętszego Sakramentu - odpust cząstkowy; adoracja Najświętszego Sakramentu: przynajmniej pół godziny - odpust zupełny. 4. Odmówienie hymnu: Uwielbiam Cię nabożnie (Adoro Te, devote) - odpust cząstkowy. 5. Odmówienie przed zebraniami modlitwy: Stajemy wobec Ciebie, Panie - odpust cząstkowy. 6. Odmówienie modlitwy: Do Ciebie, Święty Józefie - odpust cząstkowy. 7. Odmówienie modlitwy: Dzięki Ci składamy, Wszechmogący Boże, za wszystkie dobrodziejstwa Twoje. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen. - odpust cząstkowy. 8. Odmówienie modlitwy: Aniele Boży - odpust cząstkowy. 45 Odmówienie modlitwy Anioł Pański, w okresie wielkanocnym Królowo nieba - odpust cząstkowy. 10. Odmówienie hymnu Duszo Chrystusowa - odpust cząstkowy. 11. Nawiedzenie jednej z czterech patriarchalnych bazylik rzymskich (św. Piotra, św. Pawła za Murami, Matki Boskiej Większej, św. Jana na Lateranie) i odmówienie tam Ojcze nasz i Wierzę - w święto tytułu; - w jakiekolwiek święto nakazane; - raz w roku w innym dniu wybranym przez wiernego - odpust zupełny. 12. Błogosławieństwo Papieskie Urbi et Orbi choćby tylko przez radio lub telewizję - odpust zupełny. 13. Nawiedzenie cmentarza w dniach 1-8 listopada i modlitwa za zmarłych - odpust zupełny; w pozostałe dni roku - odpust cząstkowy 14. Nawiedzenie cmentarza starochrześcijańskiego, czyli katakumb - odpust cząstkowy. 15. Odmówienie Składu Apostolskiego (pacierzowe wyznanie wiary) lub Symbolu Nicejsko-Konstantynopolitańskiego (mszalne wyznanie wiary) - odpust cząstkowy. 16. Akt komunii duchowej, wzbudzony przy pomocy jakiejkolwiek pobożnej formuły - odpust cząstkowy. 17. Pobożne uczestnictwo w adoracji krzyża podczas liturgii w Wielki Piątek - odpust zupełny. 18. Odmówienie Jutrzni lub Nieszporów żałobnych - odpust cząstkowy. 19. Udział w nauczaniu lub uczeniu się nauki chrześcijańskiej - odpust cząstkowy. 9. 46 20. Odmówienie Psalmu 130(729): Z głębokości - odpust cząstkowy. 21. Odmówienie modlitwy: Panie, Boże Wszechmogący... (Liturgia Godzin: poniedziałek, II tydzień, Jutrznia) - odpust cząstkowy. 22. Odmówienie modlitwy: Oto ja o dobry i najsłodszy Jezu - po komunii św. przed obrazem Jezusa Chrystusa w każdy piątek Wielkiego Postu i w Wielki Piątek - odpust zupełny; w pozostałe dni roku - odpust cząstkowy. 23. Uczestnictwo w uroczystym obrzędzie eucharystycznym na zakończenie kongresu eucharystycznego - odpust zupełny. 24. Odmówienie modlitwy: Wysłuchaj nas, Panie Święty, Ojcze wszechmogący, wieczny Panie, i racz zesłać z nieba świętego Anioła Swego, aby strzegł, osłaniał, nawiedzał i bronił wszystkich mieszkańców tego domu. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. - odpust cząstkowy. 25. Uczestnictwo w rekolekcjach trwających przynajmniej trzy dni - odpust zupełny. 26. Odmówienie aktu: O Jezu Najsłodszy (akt wynagrodzenia) - odpust cząstkowy, natomiast w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa - za odmówienie publiczne - odpust zupełny. 27. Odmówienie aktu: O Jezu Najsłodszy, Odkupicielu (akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Chrystusowi Królowi) odpust cząstkowy, natomiast w uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata za odmówienie publiczne - odpust zupełny. 28. W godzinę śmierci, o ile nie ma kapłana, który udzieliłby sakramentów i błogosławieństwa papieskiego, można odmówić jakąkolwiek modlitwę, o 47 ile chrześcijanin za życia miał zwyczaj odmawiania jakichkolwiek modlitw. Do tego odpustu należy posłużyć się krucyfiksem lub krzyżem - odpust zupełny. 29. Odmówienie litanii: do Najświętszego Imienia Jezus, do Najświętszego Serca Pana Jezusa, do Najdroższej Krwi Chrystusa Pana, Loretańskiej do Najświętszej Maryi Panny, do świętego Józefa, do Wszystkich Świętych odpust cząstkowy. 30. Odmówienie kantyku: Magnificat - odpust cząstkowy. 31. Odmówienie modlitwy: Maryjo, Matko łaski, Matko miłosierdzia. Broń mnie od wroga i przyjmij w godzinę śmierci - odpust cząstkowy. 32. Odmówienie modlitwy: Pomnij, o Najświętsza Panno Maryjo (modlitwa św. Bernarda) - odpust cząstkowy. 33. Odmówienie Psalmu 51(50): Zmiłuj się... - odpust cząstkowy. 34. Uczestnictwo w publicznie odprawianej nowennie przed Bożym Narodzeniem, Zesłaniem Ducha Świętego i Niepokalanym Poczęciem - odpust cząstkowy. 35. Posługiwanie się przedmiotami pobożności (krucyfiksem, krzyżem, różańcem, szkaplerzem, medalikiem), jeśli są pobłogosławione przez Papieża, ewentualnie przez biskupa - odpust zupełny, jeśli w uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła, odmówimy wyznanie wiary (jakąkolwiek formułę); natomiast posługując się tymi przedmiotami pobłogosławionymi przez kapłana lub diakona - odpust cząstkowy. 36. Odmawianie Małych oficjów: o Męce Pańskiej, o Najświętszym Sercu Pana Jezusa, o Matce Bożej, o Niepokalanym Poczęciu, o św. Józefie - odpust cząstkowy. 48 37. Odmówienie zatwierdzonej przez władzę kościelną modlitwy o powołania kapłańskie i zakonne - odpust cząstkowy. 38. Odprawienie modlitwy myślnej (rozmyślania) - odpust cząstkowy. 39. Odmówienie modlitwy za Papieża: Wezwanie: Módlmy się za Papieża naszego... Odpowiedź: Niech go Pan strzeże, zachowa przy życiu, darzy szczęściem na ziemi, i broni przed nieprzyjaciółmi - odpust cząstkowy. 40. Odmówienie modlitwy: O święta uczto... - odpust cząstkowy. 41. Słuchanie przepowiadanego Słowa Bożego (kazania) odpust cząstkowy; wysłuchanie kilku nauk w czasie misji oraz uczestnictwo w uroczystym zakończeniu odpust zupełny 42. Pierwsza Komunia św. - odpust zupełny zyskują ci, którzy po raz pierwszy przystępują do komunii św. lub pobożnie uczestniczą w tej uroczystości. 43. Sprawowanie i uczestnictwo we Mszy św. prymicyjnej - odpust zupełny. 44. Odmówienie: Modlitwy o jedność Kościoła - odpust cząstkowy. 45. Uczestnictwo w miesięcznym dniu skupienia - odpust cząstkowy. 46. Odmówienie modlitwy: Wieczny odpoczynek - odpust cząstkowy. 47. Odmówienie modlitwy: Racz, Panie nagrodzić życiem wiecznym wszystkich, którzy nam dobrze czynią dla imienia Twego - odpust cząstkowy. 48. Odmówienie różańca w kościele, kaplicy publicznej, w rodzinie, we wspólnocie zakonnej, w pobożnym stowarzyszeniu (wystarczy odmówić tylko jedną 49 część różańca) - odpust zupełny; natomiast odmówienie poza tymi miejscami lub wspólnotami odpust cząstkowy: 49. Sprawowanie i uczestnictwo we Mszy św. jubileuszowej z okazji 25-, 50-, 60-lecia kapłaństwa odpust zupełny. 50. Czytanie Pisma Świętego przez pół godziny - odpust zupełny; natomiast w krótszym czasie - odpust cząstkowy. 51. Odmówienie: Witaj Królowo, Matko Miłosierdzia... - odpust cząstkowy. 52. Odmówienie: Święta Maryjo, przybądź z pomocą biednym - odpust cząstkowy. 52. Odmówienie modlitwy: „Święci Apostołowie Piotrze i Pawle...” - odpust cząstkowy. 54. W dniu liturgicznego obchodu świętego odmówienie modlitwy mszalnej (kolekty) lub innej, zatwierdzonej ku czci danego świętego - odpust cząstkowy. 55. Pobożne przeżegnanie się i wypowiedzenie słów: W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. - odpust cząstkowy. 56. Nawiedzenie kościołów stacyjnych w Rzymie - odpust cząstkowy; natomiast uczestniczenie w tych kościołach w świętych czynnościach - odpust zupełny. 57. Odmówienie modlitwy: Pod Twoją obronę - odpust cząstkowy. 58. Nawiedzenie kościoła (jednorazowo), w którym trwa Synod diecezjalny i odmówienie tam Ojcze nasz i Wierzę - odpust zupełny. 59. Odmówienie: Przed tak wielkim Sakramentem... podczas liturgii Wieczerzy Pańskiej po Mszy św. (w Wielki Czwartek) i w uroczystość Najświętszego Ciała i 50 Krwi Chrystusa (Boże Ciało) - odpust zupełny; w innym czasie - odpust cząstkowy. 60. Publiczne odmówienie hymnu: Ciebie Boga... (Te Deum) w ostatnim dniu roku - odpust zupełny; w innym czasie (nawet prywatnie odmawiając - odpust cząstkowy. 61. Publiczne odmówienie hymnu: Przyjdź Duchu Święty (Veni Creator) w Nowy Rok i w uroczystość Zesłania Ducha Świętego - odpust zupełny; w pozostałe dni (nawet prywatnie odmawiając) odpust cząstkowy. 62. Odmówienie modlitwy: Przyjdź Duchu Święty, napełnij serca wiernych Twoich i ogień miłości w nich zapal odpust cząstkowy. 63. Odprawienie Drogi Krzyżowej - warunki: - odprawić przed stacjami Drogi Krzyżowej; - musi być 14 krzyżyków; - rozważanie Męki i śmierci Chrystusa (nie jest konieczne rozmyślanie o poszczególnych tajemnicach każdej stacji); - wymaga się przechodzenia od jednej stacji do drugiej (przy publicznym odprawianiu wystarczy, aby prowadzący przechodził, jeśli wszyscy wierni nie mogą tego czynić); „przeszkodzeni” mogą przez pół godziny pobożnie czytać i rozważać o Męce i Śmierci Chrystusa - odpust zupełny 64, Odmówienie modlitwy: Nawiedź ten dom (Liturgia Godzin: Kompleta po Nieszporach uroczystości) - odpust cząstkowy. 65. Nawiedzenie kościoła parafialnego: w święto tytułu lub 2 sierpnia, kiedy to przypada odpust „Porcjunkuli”; należy wtedy odmówić Ojcze nasz i Wierzę - odpust zupełny. 51 66. Nawiedzenie kościoła i ołtarza w dniu poświęcenia (dawnej konsekracji) i odmówienie tam Ojcze nasz i Wierzę - odpust zupełny. 67. Nawiedzenie kościoła lub kaplicy we Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych (2 listopada) i odmówienie tam Ojcze nasz i Wierzę - odpust zupełny. 68. Nawiedzenie kościoła lub kaplicy zakonników w święto ich założyciela i odmówienie tam Ojcze nasz i Wierzę - odpust zupełny. 69. Nawiedzenie kościoła lub kaplicy w czasie trwania wizytacji pasterskiej - odpust cząstkowy; natomiast uczestniczenie tam w świętych czynnościach, którym przewodniczy wizytator - odpust zupełny. 70. Odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych podczas liturgii Wigilii Paschalnej lub w rocznicę swego chrztu odpust zupełny; natomiast odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych przy pomocy jakiejkolwiek formuły w innym czasie - odpust cząstkowy. Odpusty zatwierdzone dla Polski: 1. Uczestnictwo w nabożeństwie Gorzkich żalów jeden raz w okresie Wielkiego Postu w jakimkolwiek kościele na terenie Polski - odpust zupełny. 2. Od stycznia 2002 r. za pobożne odmówienie Koronki do Miłosierdzia Bożego w kościele lub kaplicy wobec Najświętszego Sakramentu Eucharystii, publicznie wystawionego lub też przechowywanego w tabernakulum - odpust zupełny. 3. Nawiedzenie bazyliki mniejszej w następujące dni: - w uroczystość Apostołów Piotra i Pawła (29 czerwca). 52 - w święto tytułu; - w święto Porcjumkuli (2 sierpnia); - jeden raz w ciągu roku w dniu określonym według uznania - odpust zupełny 53 RACHUNEK SUMIENIA DLA MŁODZIEŻY I DOROSŁYCH PYTANIA WSTĘPNE Czy szczerze żałuję za popełnione zło? W sakramencie pokuty zbliżam się do Boga, który jest Miłością, a ile jest miłości we mnie? Boski lekarz chce mnie dotknąć swoją miłością i uzdrowić. Czy jestem gotów przyjąć ten dar? Jak traktuję spowiedź świętą? Czy mam świadomość tego, że w osobie kapłana czeka na mnie miłujący Bóg? Co zmieniło się w moim życiu od ostatniej spowiedzi? Może zapomniałem lub świadomie zataiłem ciężki grzech? Pokuta, to zobowiązanie do naprawienia wyrządzonego zła. Jak ją wypełniłem? DZIESIĘĆ PRZYKAZAŃ BOŻYCH I przykazanie: Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną Bóg jest moim Ojcem. Czy jako Jego dziecko jestem, choć trochę do Niego podobny? Jaka jest moja codzienna rozmowa z Nim - modlitwa? Każdego dnia muszę dokonywać wyborów pomiędzy wieloma wartościami. Czy na pierwszym miejscu stawiam Boga i Jego przykazania? Celem życia chrześcijanina jest zbawienie. Co przysłania mi ten cel? Jak rozwijam i pogłębiam łaskę wiary? Czy wątpię w prawdy wiary? Może niedbale czynię znak krzyża? Bóg zaprasza mnie do współpracy w budowaniu Królestwa Bożego. Jaka jest moja postawa wobec ludzi, których spotykam codziennie? Czy unoszę się pychą? Jak wypełniam swoje obowiązki w szkole, w domu, w pracy, jako 54 ojciec, matka, syn, córka? Czy w życiu kieruję się nauką Jezusa? Człowiek rozwija się nieustannie. A moja wiara i wiedza religijna? Czy czytam Pismo św., książki i prasę religijną? II przykazanie: Nie będziesz brał imienia Pana Boga swego nadaremnie Imię Boga jest święte. Czy nie wymawiam go bez uszanowania, w gniewie, w żartach, a może mieszam Je ze swoimi przekleństwami? Bluźnierstwo przeciw imieniu Bożemu i fałszywa przysięga jest grzechem. Czy szanuję imię mego Boga? Czasem proszę o coś Boga, składam przyrzeczenia, obietnice. Czy dotrzymuję składanych ślubów? Czy złorzeczę i przeklinam bliźnich? Bóg czuwa nade mną. Czy wierzę w Jego Opatrzność? A może bardziej wierzę i ufam wróżbom, przepowiedniom astrologów korzystając z ich usług? III przykazanie: Pamiętaj, abyś dzień święty święcił Jaka jest moja niedziela i święta? Czy w moim domu panuje świąteczna atmosfera? Czy nie podejmuję się ciężkich i niepotrzebnych prac w niedziele i święta nakazane? Czy kosztem niedzielnej Mszy św. nie idę na zakupy do supermarketów? Jak często rozmawiam z domownikami na temat wiary? Jak zachowuję się wobec ludzi, którym grozi utrata wiary? Bóg mówi do mnie w Liturgii Słowa, w kazaniu, na katechezie. Czy słucham uważnie i zapamiętuję wskazania Boga z tekstów Pisma Świętego? Czy staram się nimi żyć? Czy chętnie i punktualnie przychodzę na Mszę świętą? IV przykazanie: Czcij ojca swego i matkę swoja 55 Bóg dał mi rodziców. Czy okazuję im należy szacunek i miłość? Czy troszczę się o nich i modlę się za nich? Czy jestem wdzięczny moim rodzicom chrzestnym? Jak odnoszę się do rad rodziców? Czy jestem im posłuszny? Czy na co dzień jestem uprzejmy i troszczę się o najbliższych? Ile czasu poświęcam dla rodziny, dla swojej żony, męża, dzieci? Mam obowiązek modlić się za najbliższych. Jak często to czynię? Czy jestem sprawiedliwy wobec swojego rodzeństwa, wobec dzieci? Czy staram się pilnie uczyć, aby w ten sposób odwdzięczyć się swoim rodzicom za ich trud i poświęcenie? Czy interesuję się rozwojem moich dzieci, ich postępami w nauce? Czy staram się zapewnić dobry byt rodzinie? Jak traktuję swoje obowiązki wobec bliźnich i ojczyzny? Czy okazuję wdzięczność Bogu i ludziom? Czy pamiętam o imieninach i rocznicach najbliższych? V przykazanie: Nie zabijaj Bóg jest Panem i Dawcą życia. Czy szanuję ten dar? Jaki mam pogląd na temat zabijania poczętych dzieci i uśmiercania ludzi chorych i starych? Czy nie sprzeciwiam się w tej materii nauczaniu Kościoła? Gniew, pogarda, nienawiść i zemsta są grzechami przeciw życiu. Czy świadomie szkodzę swojemu zdrowiu przez picie alkoholu, palenie tytoniu, zażywanie narkotyków, uprawianie niebezpiecznych sportów? Czy mam odwagę przeciwstawić się częstowaniu alkoholem czy papierosami nieletnich? A może sam im to proponuję? Wielu ludzi cierpi głód, a ja zapominam, że obżarstwo jest grzechem. Czy potrafię zachować umiar w jedzeniu i piciu? Czy dbam o zdrowie swoje i bliskich przez dobre odżywianie i wypoczynek? Czy zachowuję przepisy drogowe? Czy przez głupotę i brawurę nie narażam na niebezpieczeństwo życia swojego i innych? Czy mam myśli samobójcze? Jezus w Ewangeliach swoim przykładem zachęcał do opieki nad chorymi i 56 nieszczęśliwymi. Czy odwiedzam krewnych i znajomych, którzy chorują? Czy nie naśmiewałem się z moich bliźnich, z ich nieszczęścia, choroby, kalectwa? VI i IX przykazanie: Nie cudzołóż; Nie pożądaj żony bliźniego twego... Grzechy te rodzą się w sercu człowieka w jego umyśle. Czy właściwie korzystam z wielkiego daru, jakim jest moja płciowość? Ciało ludzkie jest świątynią Ducha Świętego. Czy z należytym szacunkiem traktuję innych? Czy moje myśli są czyste? W jaki sposób spoglądam na chłopaka, dziewczynę, innego mężczyznę czy kobietę? Co myślę o nierozerwalności i świętości małżeństwa? Czy nie zdradziłem/am swojej żony/męża? Czy nasze intymne stosunki są nacechowane miłością, delikatnością, pragnieniem uszczęśliwienia mojej żony, mojego męża? Czy nie wymuszam ich? Czy jestem przyczyną zgorszenia innych przez wyzywający sposób ubierania się, dwuznaczne słowa, sprośne żarty? Czy czytam książki, czasopisma, oglądam filmy o treści pornograficznej? Czy popełniam uczynki nieczyste samotnie lub z drugą osobą? Czy jako katolik, katoliczka szanuję dziewictwo i czystość przedmałżeńską? VII i X przykazanie: Nie kradnij; ...ani żadnej rzeczy, która jego jest Czy kradłem? Czy skradzione rzeczy zwróciłem? Czy zazdroszczę innym posiadanych przez nich rzeczy, czy stanowisk? Czy szanuję własność cudzą i społeczną? Czy szanuję i doceniam pracę i poświęcenie innych? Czy świadomie kupuję coś, o czym wiem, że pochodzi z kradzieży? Czy kryję przed przełożonymi osobę lub osoby, które obkradają firmę? Czy aprobuję lub jestem obojętny wobec wandalizmu? Jak wywiązuję się ze zobowiązań 57 podatkowych? Czy łatwo pożyczam od innych i nie zwracam im tego? Bóg daje mi czas. Jak korzystam z tego daru? Ile czasu marnuję przed telewizorem, komputerem na dyskotekach lub na próżne rozmowy? VIII przykazanie: Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu Jezus napomina nas, że będziemy sądzeni z każdego słowa. Jak w sposób odpowiedzialny wypowiadam swoje opinie i sądy o innych? Czy plotkuję? Czy jestem wścibski i wypytuję innych o sprawy osobiste? Pan Jezus naucza, że ojcem kłamstwa jest szatan. Czy staram się zawsze, w sposób roztropny mówić prawdę? Czy dotrzymuję tajemnic? Czy jestem dyskretny? Czy dobrze mówię o innych? Czy rzetelnie udzielam informacji? Czy chętnie czytam prasę brukową, która ośmiesza i zniesławia Kościół, księży i innych ludzi? Czy potrafię się cieszyć z sukcesów bliźnich i pochwalić ich? Czy szanuję prawo innych osób do własnego zdania? PRZYKAZANIA KOŚCIELNE l przykazanie: W niedziele i święta nakazane uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych Czy w każdą niedzielę uczestniczę we Mszy świętej? Czy zawsze przychodzę na nią punktualnie? Czy nikt nie musi mnie przymuszać do pójścia na Eucharystię? Czy uczestniczę aktywnie we Mszy świętej? Czy nie rozmawiam podczas Mszy św.? Czy swoją postawą i zachowaniem nie przeszkadzam innym w uczestnictwie we Mszy św.? Które z dobrych uczynków minionego tygodnia złożyłem Bogu w ofierze Mszy świętej? Czy jako rodzic daję moim dzieciom przykład chrześcijańskiego życia? Wiele spraw mam do 58 załatwienia. Czy podejmuję w dniu świętym prace, które mogłem wykonać w tygodniu, a zaniedbałem je z lenistwa? II przykazanie: Przynajmniej raz w roku przystąpię do sakramentu pokuły Bóg jak Miłosierny Ojciec czeka na mnie w sakramencie pokuty. Czy chętnie i z ufnością korzystam z Jego miłosierdzia? Czy przygotowuję się do sakramentu pokuty z miłości do Boga i Kościoła? Czy przebaczam i chętnie daruję wyrządzone mi krzywdy? Czy jestem pamiętliwy i mściwy? Czy moje przystąpienie do sakramentów świętych nie uzależniam od nastrojów, humorów czy względu na osobę (np. bo tego księdza nie lubię)? III przykazanie: Przynajmniej raz w roku w okresie wielkanocnym przyjąć komunię święta Do komunii świętej mogę przystąpić tylko w stanie łaski uświęcającej! Czy nie przyjąłem komunii świętej świętokradzko? Czy mocno wierzę w rzeczywistą obecność Chrystusa w sakramencie Eucharystii? Czy dziękuję Bogu za Jego dary i rozwijam swoje talenty? IV przykazanie: Zachować nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuły powstrzymywać się od udziału w zabawach Wolna wola jest darem Boga. Czy potrafię panować nad słabościami mego ciała? Czy dochowuje postów? Czy potrafię powstrzymać się od udziału w dyskotekach i zabawach w czasie Wielkiego Postu i w każdy piątek w ciągu roku? Czy potrafię sam, bez niczyjego przymusu zrezygnować z czegoś co lubię w duchu pokuty i wynagrodzenia? 59 V przykazanie: Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła Czy troszczę się o moich braci i siostry w wierze? Czy okazuję wdzięczność Bogu i ludziom za otrzymane dobra? Czy chętnie angażuję się w różne akcje parafialne? Czy w miarę swoich możliwości wspomagam działalność charytatywną kościoła? Czy jestem świadomy tego, że także i na mnie spoczywa troska o utrzymanie mojej parafii i księży w niej pracujących? Opr. na podstawie: ks. K. Syrek, Rachunek sumienia dla dorosłych, Kraków 2006. 60 LITERATURA Dokumenty Kościoła 1. Katechizm Kościoła Katolickiego, Poznań 1994. 2. Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego, Kielce 2005. 3. Breviarium Fidei. Wybór doktrynalnych wypowiedzi Kościoła, Poznań 2001. 4. Sobór Watykański II. Konstytucje – Dekrety Deklaracje, Poznań 2002 5. Kodeks Prawa Kanonicznego, Poznań 1984. 6. Paweł VI, Konstytucja Apostolska Indulgentiarum doctrina, Rzym 1967 r. 7. Jan Paweł II, Encyklika Veritatis splendor, Rzym 1993. 8. Jan Paweł II, Adhortacja Apostolska Reconciliatio et paenitentia¸ Rzym 1984. 9. Obrzędy Sakramentu Pokuty i Pojednania, Katowice 1981. 10. Wykaz odpustów zupełnych i cząstkowych, podanych przez Penitencjarię Apostolską, Rzym 29 czerwca 1969 r. Literatura przedmiotu 1. Drożdż A., Sakrament pojednania z Bogiem i z Kościołem, Teologia moralna szczegółowa cz. IV, Tarnów 2002. 2. Dziuba A. F., Spowiedź małżeńska – życie małżeńskie a sakramentalna posługa pokuty i pojednania, Kraków 2002. 61 3. Grün A., Spowiedź. Uroczystość pojednania, Kraków 2005. 4. Kokoszka A., Teologia moralna fundamentalna, Tarnów 1996. 5. LeBlanc A. M. S., Jak się spowiadać, Warszawa 2006. 6. Merino E. C., Haro R. G., Trologia moralna fundamentalna, Kraków 2004. 7. Olejnik S., Sumienie, w: W odpowiedzi na dar i powołanie Boże, Warszawa 1979, s. 190-224. 8. Olejnik S., Teologia moralna. Dar, wezwanie, odpowiedź, T. 3, Warszawa 1988. 9. Płatek J. S., Sprawowanie Sakramentu Pokuty i Pojednania, Częstochowa 2001. 10. Staniek E., Kościół i sakramenty, Kraków 1995. 11. Staniek E., W trosce o sumienie, Kraków 1987. 12. Syrek K., Rachunek sumienia dla dorosłych, Kraków 2006. 13. Szafrański A. L., Sumienie, jego struktura i wychowanie, Lublin 1960. 14. Wicher W., Podstawy teologii moralnej, Poznań 1969. 15. Witek S., Duszpasterstwo w konfesjonale, Poznań 1988. 16. Witek S., Formowanie sumienia we wspólnocie chrześcijańskiej, w: Sakrament Pojednania, Poznań 1979, s. 224-234. Encyklopedie i słowniki 1. Hołownia Sz., Kościół dla średnio zaawansowanych, Warszawa 2004. 62 2. Nagórny J., Jeżyna K. (red.), Jana Paweł II – Encyklopedia Nauczania Moralnego, Radom 2005. 3. Markunas A., Uczitiel T., Популярний Словник Польських та Українських Сакралізмів, Poznań 2001. 4. Taylor R., Przewodnik po symbolice Kościoła, Warszawa 2006. 63 SPIS TREŚCI WSTĘP .................................................................................... 5 ROZDZIAŁ I - ZARYS HISTORII SAKRAMENTU POKUTY ....................... 7 KTÓRYM GRZECHY ODPUŚCICIE SĄ IM ODPUSZCZONE .......................... 7 PRAKTYKI POKUTNE W KOŚCIELE STAROŻYTNYM ................................ 9 WCZESNE ŚREDNIOWIECZE I WIEKI PÓŹNIEJSZE ................................. 11 ROZDZIAŁ II - SANKTUARIUM CZŁOWIEKA – SUMIENIE .................... 14 CZYM JEST SUMIENIE? .................................................................... 14 PODZIAŁ I PRAWA RZĄDZĄCE SUMIENIEM .......................................... 15 S u m i e n i e b ł ę d n e .......................................................... 15 S u m i e n i e s ze r o k i e ................................................... 16 S u m i e n i e za w i k ł a n e ................................................. 16 S u m i e n i e s k r u p u l a c k i e ........................................... 17 S u m i e n i e p e w n e ........................................................... 18 S u m i e n i e w ą t p l i w e ...................................................... 19 J a k w y r o b i ć w s o b i e s u m i e n i e p e wn e ? ............. 19 KSZTAŁTOWANIE PRAWEGO I WRAŻLIWEGO SUMIENIA ....................... 21 ROZDZIAŁ III - TAJEMNICA NIEPRAWOŚCI – GRZECH ....................... 23 UTRATA POCZUCIA WINY.................................................................. 23 DEFINICJA I PODZIAŁ GRZECHÓW...................................................... 24 Definicja ............................................................................. 25 Kiedy popełniamy grzech? ............................................... 26 Podział grzechów .............................................................. 26 G r ze c h ś m i e r t e l n y .................................................... 26 G r ze c h p o ws ze d n i .................................................... 28 ROZDZIAŁ IV - SAKRAMENT BOŻEGO MIŁOSIERDZIA ........................ 30 RÓŻNORODNOŚĆ NAZW ................................................................... 30 STANĄĆ W PRAWDZIE PRZED BOGIEM, BLIŹNIM I SAMYM SOBĄ – RACHUNEK SUMIENIA ....................................................................... 31 ŻAL ZA GRZECHY (SKRUCHA) ........................................................... 33 WYZNAJĘ BOGU WSZECHWIEDZĄCEMU – SZCZERA SPOWIEDŹ .......... 34 64 W y zn a n i e g r ze c h ó w ..................................................... 36 MOCNE POSTANOWIENIE POPRAWY .................................................. 38 WYNAGRODZENIE BOGU I LUDZIOM .................................................. 39 P o k u t a ............................................................................... 40 R e s t y t u c j a ....................................................................... 40 ROZDZIAŁ V - ODPUSTY – OTWARTA SKARBNICA KOŚCIOŁA ............ 43 CZYM WIĘC JEST ODPUST? .............................................................. 43 RACHUNEK SUMIENIA DLA MŁODZIEŻY I DOROSŁYCH...................... 54 LITERATURA ........................................................................... 61 65