OJCZE ZGRZESZYŁEM…

advertisement
Jego Ekscelencji
Ks. Biskupowi Janowi Purwińskiemu
w roku Jego Jubileuszy:
45 rocznicy Święceń Kapłańskich i
15 rocznicy Sakry Biskupiej
- poświęcam
2
JACEK JAN PAWŁOWICZ
OJCZE, ZGRZESZYŁEM…
PRZYGOTOWANIE DO SAKRAMENTU
POKUTY I POJEDNANIA
Żytomierz 2006
IMPRIMATUR
† Joannes Purwinski
Żytomierz, № 7346/06
Projekt okładki
Jacek Jan Pawłowicz
Copyright © Jacek Jan Pawłowicz
4
WSTĘP
W Dekrecie Świętej Kongregacji Kultu Bożego,
wprowadzającym do Obrzędów Pokuty czytamy: Pan nasz
Jezus Chrystus, przez misterium swojej śmierci i
zmartwychwstania pojednał ludzi z Bogiem. Tę posługę
jednania powierzył w osobach Apostołów Kościołowi, który
ją spełnia niosąc ludziom dobrą nowinę o zbawieniu i
udzielając im chrztu w wodzie i Duchu Świętym. Zdarza się
jednak, że chrześcijanie z powodu ludzkiej ułomności
„porzucają swoją pierwotną miłość”, a nawet przez grzechy
zrywają więź przyjaźni z Bogiem. Dlatego dla odpuszczenia
grzechów popełnionych po chrzcie Chrystus Pan ustanowił
specjalny sakrament pokuty. Sakrament ten jest ściśle
związany i jego skuteczność jest uzależniona od osobistej
metanoi – przemiany, nawrócenia człowieka. Nawrócenie
jest zawróceniem z drogi grzechu i zwróceniem się ku Bogu
z nadzieją i zaufaniem, że Bóg grzech przebaczy i przywróci
mu utraconą jedność ze Sobą i ze wspólnotą Kościoła.
Bowiem do Królestwa Chrystusowego możemy wejść tylko
przez nawrócenie, czyli przez wewnętrzna przemianę całego
człowieka, przez którą zaczyna on myśleć, sądzić i układać
swoje życie przepojony świętością i miłością Boga
(„Penitemini” 650).
Osobiste nawrócenie jest dla pojednania z Bogiem i
Kościołem sprawą fundamentalną i nie da się jego niczym
innym zastąpić. Sam Chrystus zapragnął, aby pojednanie
nie odbyło się jedynie między Bogiem a nawróconym
człowiekiem, ale aby zostało ono potwierdzone przez znak
sakramentalny,
którego
widzialnym
wyrazem
jest
rozgrzeszenie, którego udziela kapłan. W ten sposób
Kościół powtarza to, co czynił sam Chrystus, który
5
uzdrawiając leczył nie tylko ciało, ale i duszę odpuszczając
grzechy.
W książce tej chcemy wejść i lepiej zrozumieć – na ile to
jest możliwe – tajemnicę przebaczającej miłości Boga, który
działa w sakramencie pokuty, aby w ten sposób pomóc
sobie samym i innym w pełniejszym przeżywaniu tego
sakramentu. Będzie to możliwym, gdy na samym początku
zapoznamy się pokrótce z historią tego sakramentu, z tym
jak on ewoluował poczynając od momentu jego
ustanowienia przez Chrystusa. Niemniej ważnym jest
zrozumienie, czym jest sumienie oraz „tajemnica
nieprawości” – grzech, który dotyka każdego z nas. Dopiero
zapoznanie się z tymi zagadnieniami pozwoli nam przejść
do odpowiedzi na podstawowe pytanie tej książki: jak należy
się dobrze spowiadać?
Niejako
uzupełnieniem
zagadnień
poświęconych
sakramentowi spowiedzi będzie rozdział poświęcony
praktyce odpustów w Kościele katolickim. Zagadnienie to
zawsze budzi wiele pytań ze strony wiernych sądzę więc, że
warto mu poświęcić chwilę uwagi.
6
ROZDZIAŁ I
ZARYS HISTORII SAKRAMENTU POKUTY
Którym grzechy odpuścicie są im odpuszczone… (J
20,23)
Rozpoczynając omawianie sakramentu pokuty należy w
pierwszym rzędzie zwrócić uwagę na to, że sakrament ten
jest pierwszym darem Chrystusa Zmartwychwstałego. Jego
ustanowienie następuje w momencie pierwszego spotkania
Chrystusa z Apostołami w Wieczerniku, po fakcie
zmartwychwstania. Wieczorem owego pierwszego dnia
tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były
zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął
pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam! A to powiedziawszy,
pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie
ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam!
Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam. Po tych
słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha
Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a
którym zatrzymacie, są im zatrzymane (J 20,19-23).
W przytoczonym powyżej tekście św. Jana, Sobór
Trydencki (1545-1563) upatruje szczególne znaczenie dla
ustanowienia Sakramentu pokuty. Misja odpuszczania
grzechów jest udzielona nie całemu Kościołowi, ale
Kościołowi hierarchicznemu – Apostołom, a przez nich ich
następcom biskupom i kapłanom. Odpuszczenie dotyczy
grzechów popełnionych po chrzcie. Władza, jaką otrzymali
Apostołowie i ich następcy oznacza, że działają oni mocą
Chrystusa, z Jego upoważnienia, a nie sami od siebie,
ponieważ jest to akt przekraczający ludzkie siły. Tylko Bóg
może odpuszczać grzechy.
7
Dlatego dogmatem wiary jest, że Kościół ma władzę
odpuszczania grzechów popełnionych po chrzcie (BF
VII, 468), oraz że ta władza została udzielona przez
Chrystusa, zgodnie z tekstem J 20,23 tak, jak on był
rozumiany w świetle Tradycji (BF VII, 468)
Jednak sam temat pokuty i nawrócenia podjął Chrystusa
w Ewangeliach już znacznie wcześniej. Nawołując do
przemiany życia nie pragnął On nieustannie przypominać
człowiekowi popełniony grzech, jego wielkość i ciężar. Jezus
pragnie raczej, aby grzesznik uświadomił sobie swoje
ubóstwo względem Boga i Jego Miłości oraz konieczność
otrzymania od Niego wszystkiego. Beze Mnie nic nie
możecie uczynić (J 15,5). Postawa ubóstwa, całkowitej
zależności od Boga jest wymagana, by mogła rozwinąć się
wiara. Jest to wiara w Chrystusa, którego Bóg posłał wraz ze
swoją przebaczającą miłością. Jednak Jezus, jak to widzimy
w Ewangeliach, nie zadawala się tylko przebaczaniem
grzechów. Z grzeszników i tych, którzy Żydzi uważali za
nieczystych, wyrzuconych poza margines społeczeństwa
czyni On swoich przyjaciół i towarzyszy posiłków.
W Ewangeliach temat nawrócenia i pokuty jest jak gdyby
wstępem, warunkiem koniecznym do uzyskania miłosierdzia
od przebaczającego Boga. Nawrócić się, to nie tylko
przestrzegać prawo, ale przede wszystkim pójść za
Chrystusem i robić wszystko, by wola Boża była lepiej znana
wśród ludzi. Tak było w przypadku Lewiego. Chrystus
powołuje grzesznika, zdziercę i oszusta, nie tylko odpuszcza
mu grzechy, ale mówi mu: Pójdź za Mną (Mt 9,9-13). Na tym
przykładzie najlepiej widać proces nawrócenia, jaki dokonuje
się w człowieku, który porzuca dotychczasowe, wygodne
życie, porzuca grzech i idzie za Chrystusem z radością
nawróconego i świadczy swoim życiem o darze, jaki
otrzymał.
Kościół już od samego początku swojego istnienia znał i
odczuwał potrzebę sprawowania sakramentu pokuty. Jego
8
forma była różna. Początkowo obrzęd sakramentu pokuty
pozostawał w ściślej łączności z Eucharystią i odmawianą
podczas jej sprawowania modlitwą „Ojcze nasz”. Modlitwę
Pańską odmawiano, tak jak i dziś, tuż przed Komunią św. By
się zjednoczyć z Bogiem i ze swoimi braćmi i siostrami w
Chrystusie, chrześcijanin musiał najpierw sam się nawrócić,
przebaczyć swoim winowajcom i pokornie wyznać swój
grzech. Kto bowiem pragnie zbliżyć się do Boga nie może
jak ewangeliczny faryzeusz chwalić się i chełpić swoimi
dobrymi (w jego mniemaniu) uczynkami, ale pokornie, jak
celnik stojący z dala od ołtarza prosić Boże mniej litość dla
mnie grzesznika (Łk 18,13). To właśnie pokora jest
warunkiem i pierwszym stopniem metanoi – nawrócenia.
Jezus wymaga od tych, którzy pragną się nawrócić pokory i
wiary w Jego misję. Niezwykle ważną rzeczą, wręcz
niezbędną jest poznać swoją słabość i powierzyć się bez
reszty, całkowicie Temu, który jest przebaczającą Miłością.
Praktyki pokutne w Kościele starożytnym
Pierwsze wzmianki na temat praktyk pokutnych w II
wieku są dość skąpe i fragmentaryczne. Wśród nich należy
wymienić przede wszystkim Pasterza Hermasa. Jest to
jedyne dzieło z tego okresu zajmujące się bezpośrednio
pokutą. Pokuta według tego pisma polega na nawróceniu,
oderwaniu się od grzechów, które będzie tym doskonalsze,
im bardziej grzesznik wyrzeknie się swoich słabości. Innymi
świadectwami są tzw. „katalogi grzechów” znajdujące się w
listach Ojców Apostolskich. Wszystkie one świadczą o
grzechu, który wkradł się do wspólnoty pierwotnego
Kościoła, skoro św. Klemens w swoim 2 liście nazywa Go
„schroniskiem złodziei”.
Obok dzieł pokutnych ważne miejsce w liturgii Kościoła
pierwszych wieków zajmowało wyznanie grzechów. W
najstarszym dokumencie Kościoła „Didache – Nauce 12
9
Apostołów” na temat Eucharystii znajdujemy następujące
pouczenia: W zgromadzeniu wyznawaj grzechy swoje i do
modlitwy twojej nie przystępuj z sumieniem nieczystym (Did
4,17) i dalej: Zbieracie się w dniu Pańskim, łamiecie chleb i
dziękujecie po uprzednim wyznaniu grzechów, aby czystą
była ofiara wasza (Did 14,1). Należy jednak podkreślić, że
chodzi tu o tzw. spowiedź powszechną coś w rodzaju
dzisiejszego Spowiadam się Bogu Wszechmogącemu… W
przypadku grzechów śmiertelnych wymagana była ciężka i
dotkliwa pokuta polegająca przede wszystkim na
wykluczeniu grzesznika z Eucharystii, dopóki nie wykona on
przepisanych uczynków pokutnych. Grzesznik, który
odmawiał podjęcia pokuty tzw. pokuty kanonicznej, był
ekskomunikowany, wyłączony ze społeczności wiernych, a
także z życia społecznego. Tak srogą pokutę musieli odbyć
ci, którzy już po chrzcie św. popadli w jeden z grzechów
śmiertelnych, a zatem zaparli się wiary, dopuścili się
cudzołóstwa lub zabójstwa. Długo toczyły się w Kościele
pierwszych wieków spory, czy w ogóle może powrócić na
jego łono ktoś, kto przez grzech śmiertelny sprzeniewierzył
się swej decyzji pójścia za Chrystusem. W końcu przyjęto
stosunkowo, jak na owe czasy, łagodną praktykę
obejmującą trzy etapy pokuty. Pierwszy etap to zgłoszenie
się grzesznika do biskupa i nałożenie pokuty. Widocznym
znakiem przyjęcia go do grona pokutników było nałożenie
włosiennicy. Drugi etap to wejście w szeregi pokutników,
którym biskup nakazywał konkretne uczynki pokutne:
jałmużny, posty itp. Szczególnie dotkliwymi były zakazy
trwające nawet po ustaniu pokuty: zakaz służby wojskowej,
wykonywanie zawodu kupca, a nawet całkowita
wstrzemięźliwość seksualna w życiu małżeńskim. Te surowe
praktyki były przyczyną tego, że pokuty nie podejmowano
bojąc się, że się jej nie wypełni. Ostatnim etapem była tzw.
rekoncyliacja, czyli powrót grzesznika na łono Kościoła –
pojednanie. Odbywała się ona publicznie podczas
10
specjalnego obrzędu, który obejmował: modlitwę wiernych,
nałożenie rąk przez biskupa i przyjęcie Komunii św.
Czasami nałożeniu rąk towarzyszyło namaszczenie olejem
św. Pod koniec starożytności pokuta kanoniczna utraciła
swoją skuteczność. Dlatego udzielano jej praktycznie na
łożu śmierci.
Wczesne średniowiecze i wieki późniejsze
We wczesnym średniowieczu pokutę kanoniczną zaczęła
powoli wypierać pokuta wielokrotna, prywatna (uszna).
Praktyka ta zapoczątkowana w Irlandii przez Kościół celtycki
stopniowo rozpowszechniła się na kontynencie. W aktach
synodu z Chalon, który odbył się w 650 roku znajdujemy na
ten temat następujący zapisz: Sądzimy, że pokuta jako
lekarstwo dusz jest pożyteczna dla ludzi; ogół kapłanów
zgadza się, żeby po wyznaniu grzechów naznaczano
penitentom odpowiednią pokutę. Wspomniana pokuta miała
charakter prywatny, nie pociągała za sobą konsekwencji
prawnych i nie miała charakteru zniesławiającego,
poniżającego grzesznika. Polegała ona na wyznaniu
grzechów przed kapłanem, przyjęciu pokuty i rekoncyliacji.
Nowość polegała na tym, że w przeciwieństwie do pokuty
kanonicznej rozgrzeszenia udzielał kapłan, a nie biskup, a
absolucję (odpuszczenie grzechów) penitent uzyskiwał
jeszcze przed pokutą, która w coraz większym stopniu
stawała się symbolicznym aktem, niemającym wiele
wspólnego z dawną pokutą publiczną (kanoniczną).
Taka forma sakramentu pokuty sprawiła, że podczas
spowiedzi coraz częściej wyznawano nie tylko grzechy
śmiertelne, ale także powszednie. W ten sposób spowiedź
przybiera formę kierownictwa duchowego. Na taką praktykę
miały wpływ zwyczaje klasztorów, gdyż kierownictwem
zazwyczaj zajmowali się mnisi, którzy sami z pobożności
częściej korzystali z sakramentu pokuty.
11
Powoli zwyczaj spowiedzi wielokrotnej zatacza coraz
szersze kręgi. W VIII wieku pojawia się na dworach
królewskich
i
książęcych
instytucja
spowiednika,
bezwzględnie żąda się spowiedzi z grzechów śmiertelnych
przed przystąpieniem do Komunii św., a ok. roku 800 we
Francji pojawia się zwyczaj spowiedzi przed Wielkim
Postem.
W końcu Sobór Lateraneński IV w 1215 roku ustala
obowiązek spowiedzi przynajmniej raz w roku jako prawo
kościelne (por. BF 435). Prawo to obowiązuje do dnia
dzisiejszego i znalazło swoje miejsce w Kodeksie Prawa
Kanonicznego z 1983 r., gdzie w Kan. 989 czytamy: Każdy
wierny, po osiągnięciu wieku rozeznania, obowiązany jest
przynajmniej raz w roku wyznać wiernie wszystkie swoje
grzechy ciężkie, oraz w nowym sformułowaniu Pięciu
Przykazań Kościelnych: Każdy wierny jest zobowiązany
przynajmniej raz w roku spowiadać się ze swych grzechów
(KKK 2042).
Ten krótki rys historyczny sakramentu pokuty
uświadamia nam, że Kościół potrzebował czasu, aby w pełni
zrozumieć i dojrzeć do misji, jaką zlecił mu Chrystus –
posługi jednania. Na tym przykładzie widzimy również, że
Kościół nie jest „zamkniętą księgą”, do której nic już nie
można dopisać. Wręcz przeciwnie musi On zachować
czujność i być otwartym na potrzeby wiernych, które się
ujawniają, aby tym potrzebom jak najlepiej zaradzić. Z
pewnością nacisk, jaki położył Kościół na pokutę kanoniczną
był w jakimś stopniu złem, którego można było uniknąć.
Także i dzisiaj porzucanie praktyki regularnej spowiedzi daje
wiele do zastanowienia. Czy jest to tylko następstwo
postępującej laicyzacji (zeświecczenia) społeczeństwa? A
może jest to spowodowanie brakiem zrozumienia tego
sakramentu, jego istoty, pewnego duchowego lenistwa?
Mamy nadzieję, że kolejne rozważania pozwolą nam wejść
12
w tajemnicę sakramentu Bożego Miłosierdzia, a samą
spowiedź przeżywać jak spotkanie z kochającym Ojcem.
13
ROZDZIAŁ II
SANKTUARIUM CZŁOWIEKA – SUMIENIE
W naszych rozważaniach na temat sakramentu pokuty
nie mogło zabraknąć rozdziału poświęconego formacji
sumienia. Tylko dobrze uformowane sumienie może być
podstawą indywidualnego rozeznania tego, co dobre i co
złe. Kościół od początku swego istnienia nauczał i wciąż
naucza nie tylko o istnieniu sumienia, lecz także o jego
autorytecie w ocenie moralnej konkretnych czynów.
Jednocześnie głosi w sposób jasny i autorytatywny, że
każdy człowiek powinien postępować zawsze zgodnie ze
swoim sumieniem. Może jednak ktoś posiadać sumienie
błędne, dlatego powinien kontrolować swoje sumienie. Ta
kontrola nie jest niczym innym jak odniesieniem się do
obiektywnego kryterium dobra i zła, które jest zawarte w
prawie Bożym.
Czym jest sumienie?
Wielu świętych, filozofów i teologów stawiało sobie
powyższe pytanie poszukując na nie odpowiedzi. Św.
Augustyn nazywał je naturalnym uzdolnieniem i skłonnością
duszy do poznania dobra moralnego. Św. Tomasz z Akwinu
sprowadzał zjawisko sumienia prawie wyłącznie do działania
rozumu. Św. Bonawentura akcentował czynnik woli itd. We
współczesnej teologii nie jest ważne to, o jaki organ
poznawczy chodzi (rozum czy wola), ale o to, że człowiek
dzięki sumieniu i w sumieniu jest zdolny poznać swoje
osobiste wezwanie do czynienia dobra.
Najpełniej ujął to Sobór Watykański II w Konstytucji
Duszpasterskiej o Kościele w Świecie Współczesnym
14
„GAUDIUM ET SPES”, podając jednocześnie definicję
sumienia: W głębi sumienia człowiek odkrywa prawo,
którego sam sobie nie nakłada, lecz któremu winien być
posłuszny i którego głos wzywający go zawsze tam, gdzie
potrzeba, do miłowania i czynienia dobra a unikania zła,
rozbrzmiewa w sercu nakazem: czyń to, tamtego unikaj.
Człowiek bowiem ma w swym sercu wypisane przez Boga
prawo, wobec którego posłuszeństwo stanowi o jego
godności i według którego będzie sądzony. Sumienie jest
najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka,
gdzie przebywa on sam z Bogiem, którego głos w jego
wnętrzu rozbrzmiewa. Przez sumienie dziwnym sposobem
staje się wiadome to prawo, które wypełnia się miłowaniem
Boga i bliźniego. Przez wierność sumienia chrześcijanie
łączą się z resztą ludzi w poszukiwaniu prawdy i
rozwiązywaniu w prawdzie tylu problemów moralnych, które
narzucają się tak w życiu jednostek, jak i we współżyciu
społecznym. Im bardziej więc bierze górę prawe sumienie,
tym więcej osoby i grupy ludzkie unikają ślepej samowoli i
starają się dostosowywać do obiektywnych norm moralności
(KDK 16).
Podział i prawa rządzące sumieniem
Przystępując do tej części naszego rozważania nad
sumieniem odłożymy na bok wszystkie fachowe i
profesjonalne podziały sumienia leżące na „górnej półce”
świętej teologii. Nie będziemy ich ruszać. Dla naszego
rozważania wystarczy nam bardzo prosty podział sumienia
na: błędne, pewne i wątpliwe.
Su mi en ie bł ęd ne
Dzielimy je
skrupulackie.
na
sumienie:
15
szerokie,
zawikłane
i
Sumienie szerokie
Mówiąc najprościej takie sumienie posiada człowiek,
który występki ciężkie uważa za lekkie i mało znaczące, albo
jako stan tymczasowy. Sąd praktyczny takiego człowieka
postrzega działania obiektywnie złe i niegodziwe za
dozwolone, a grzech śmiertelny traktuje jak powszedni.
Czym się charakteryzuje sumienie szerokie? Są to:
nadmierna, lekkomyślna ufność w miłosierdzie Boże, brak
chęci poprawy, odkładanie pokuty i poprawy zwłaszcza w
wypadku grzesznych nałogów, nie przyjmowanie napomnień
itd.
Pod grzechem śmiertelnym istnieje obowiązek poprawy
sumienia szerokiego z powodu narażania się na grzechy
śmiertelne. Najlepszym środkiem poprawy jest częsty i
gruntowny rachunek sumienia i regularna spowiedź najlepiej
u tego samego spowiednika.
Niestety, obecnie coraz więcej ludzi posiada takie
sumienie i samemu „rozgrzesza się” z wszelkich swoich
grzechów, co jest przyczyną nieraz długoletnich przerw w
korzystaniu z sakramentu pokuty i pojednania. Duszpasterze
coraz częściej na pytanie, choćby w czasie kolędy, o
ostatnią spowiedź słyszą odpowiedź: ja nie mam grzechów
więc z czego się mam spowiadać? Takim „świętym” warto
przypomnieć zdanie z listu św. Jana: Jeśli mówimy, że nie
mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas
prawdy (1J 1,8).
Sumienie zawikłane
Ten, kto posiada takie sumienie i mając podjąć jakąś
decyzję wszystkie możliwości rozwiązania danego problemu
postrzega jako moralnie niegodziwe. Każda droga wyjścia
jest zła. Często jest to stan chorobliwy, gdy utrzymuje się on
przez dłuższy czas.
16
Osobom z sumieniem zawikłanym doradza się, aby jeśli
mogą odłożyć wykonywanie czynności lub podjęcie decyzji,
odłożyli ją i starali się najpierw rozwiać wszelkie wątpliwości
prosząc np. o radę zaufanego i roztropnego człowieka. Jeśli
jest to niemożliwe i muszą ją wykonać, powinny wybrać to,
co uważają za mniejsze zło przy jednoczesnym
przekonaniu, że ich wybór nie jest grzechem. Nie istnieją
bowiem takie sytuacje, w których człowiek musiałby
zgrzeszyć.
Sumienie skrupulackie (wąskie)
Łacińskie scrupulus oznacza tyle, co kamyczek,
obawa, niepokój. Stąd skrupułem nazywamy niczym
nieuzasadnioną obawę przed grzechem. Posiadacz tak
nieprawidłowo ukształtowanego sumienia doszukuje się
grzechu tam gdzie go nie ma, albo grzechu śmiertelnego
tam gdzie najwyżej został popełniony grzech powszedni.
Dzieli przysłowiowy włos na czworo. Należy jednak odróżnić
sumienie skrupulackie od sumienia wrażliwego, dobrze
uformowanego,
które
dostrzega
rzeczywiste
niebezpieczeństwo nawet najmniejszego grzechu.
Nie należy również zjawiska skrupułów zaliczać do
chorób umysłowych. Psychologia zalicza je do zaburzeń i
określa mianem nerwicy natręctw. O występowaniu
zaburzenia świadczą natrętnie powtarzające się myśli i
wyobrażenia wywołujące uczucie przykrości i bólu, przy
czym treść tych myśli najczęściej jest niegodziwa (np. ciągła
obawa, że nie wszystkie grzechy zostały wyznane na
spowiedzi, stąd nieustanne spowiadanie z się z tych samych
grzechów, choć już więcej się one nie powtarzają; poczucie
rzekomej winy; natrętne obrazy erotyczne itp.)
Leczenie skrupułów jest niezwykle trudne i powinno
iść w dwu kierunkach: leczyć system nerwowy oraz
pracować nad wolą przez oparcie jej na autorytecie stałego
17
spowiednika. Skrupulant musi bezwzględnie uznać autorytet
duszpasterza. Duszpasterz zaś musi żądać i wymagać
całkowitego posłuszeństwa od penitenta przy zachowaniu
niezwykłej delikatności, łagodności i cierpliwości połączonej
z niewzruszoną stanowczością. Skrupulantowi nie wolno bez
uzasadnionej i poważnej przyczyny zmieniać spowiednika.
Ponieważ skrupulantowi brak dostatecznie jasnego
rozeznania
i
pełnej
swobody
działania,
można
przypuszczać, że nie jest on w stanie popełnić grzechu
śmiertelnego. W związku z tym rachunek sumienia u
skrupulanta nie musi być tak szczegółowy jak u zdrowego
penitenta, gdyż może się on stać przyczyną pogłębienia
stanu natręctw. Sama zaś spowiedź tego typu penitenta nie
powinna trwać zbyt długo, aby nie dać mu sposobności do
nadmiernych dociekań.
Su mi en ie p ew n e
Pewność jest stanem umysłu, w którym człowiek
uznaje coś za prawdziwe bez najmniejszej obawy
pobłądzenia. Człowiek nie waha się w podjęciu decyzji, jest
pewny tego, co robi.
Pewność sumienia uzyskuje się na dwa sposoby:
bezpośrednio, starając się poznać prawo i obowiązki na
podstawie dokumentów i dowodów oraz pośrednio przez
stosowanie się do ogólnie przyjętych zasad usuwających
powstałe wątpliwości.
Najważniejsze zasady moralne są bezpośrednie,
jasne i pewne (np. dziesięć przykazań Bożych). Odpowiedź
na wiele dręczących nas wątpliwości znajdujemy w Biblii.
Przykład Chrystusa daje w wielu moralnych pytaniach,
dotyczących zarówno porządku naturalnego jak i
nadprzyrodzonego, absolutną pewność. Nieomylny jest
również autorytet Kościoła wskazujący człowiekowi właściwą
drogę wyjścia z kłopotliwej sytuacji.
18
Su mi en ie w ątpl iw e
W życiu bywają takie sytuacje, w których człowiek pełen
jest wątpliwości i nie wie, jakiego dokonać wyboru. Nie ma
pewności. Jest wewnętrznie rozdarty. W takich przypadkach
jego obowiązkiem jest pilniejsze niż zazwyczaj szukanie
tego, co jest dobre, sprawiedliwe i zgodne z wolą Bożą
wyrażoną w przykazaniach i ewangelicznych zasadach.
Należy wtedy również gorliwiej modlić się o światło Ducha
św. i zasięgnąć rady osób bardziej doświadczonych w celu
rozwiania wątpliwości.
Z definicji wynika, że wątpliwość, czyli brak pewności
powstaje w wyniku ignorancji i jest to stan, w którym istnieje
całkowity brak racji przemawiających „za” lub „przeciw”
jakiemuś zdaniu. Może się zdarzyć i taka sytuacja, że będą
istniały poważne racje i „za” i „przeciw”, ale będą się one
wzajemnie wykluczały i znów człowiek pozostaje ze swoim
problemem pośrodku, jakby w zawieszeniu i nie wie, co
robić.
W
przypadku
sumienia
wątpliwego
obowiązuje
podstawowa
zasada:
Nie
wolno
podejmować
jakichkolwiek działań z sumieniem praktycznie
wątpliwym, lecz przed czynem należy wątpliwość
usunąć! Ten, kto działa z sumieniem praktycznie
wątpliwym, czyli ma wątpliwości i nic nie robi w tym
kierunku, aby je usunąć, ten grzeszy podobnie jak ten, kto
przekroczył prawo moralne z sumieniem pewnym.
Jak wyrobić w sobie sumienie pewne?
Ponieważ nie wolno podejmować działań o znaczeniu
moralnym z sumieniem wątpliwym, trzeba sobie najpierw
uformować, wyrobić sumienie pewne, czyli po prostu
uzyskać pewność tego, co ma się zamiar zrobić. Niżej
19
zostanie podanych kilka zasad, które są pomocne w
uzyskaniu pewności.
 Jeśli zachodzi wątpliwość należy opowiedzieć się za
zdaniem,
za
którym
przemawia
większe
prawdopodobieństwo uzyskania dobra.
 Prawo, do którego istnienia są jakieś wątpliwości nie
obowiązuje. Np. Mam wątpliwość, czy coś komuś
obiecałem – jestem wolny, ale jeśli wiem, że coś
komuś obiecałem, a nie mam pewności, że
dotrzymałem obietnicy – mam obowiązek ją wypełnić.
 Odnośnie rzeczy. Mam wątpliwość czy mam prawo do jej
posiadania. Przeważa stanowisko tego, kto ją aktualnie
posiada.
 W odniesieniu do przywilejów. Jeśli zachodzi wątpliwość
przywileje należy tłumaczyć łagodnie, a obowiązki
ściśle.
 Każde przestępstwo musi być udowodnione, nie można
nikogo oskarżać na podstawie prawdopodobieństwa,
przypuszczenia.
 Każdego należy uważać za dobrego, póki się nie
udowodni, że jest zły.
 W wątpliwości należy opowiedzieć się za ważnością
czynu. Np. czy małżeństwo jest ważne? Wzięli ślub,
więc jest ważne, jeśli jest wątpliwość trzeba to
udowodnić.
Pomoc w rozwiązywaniu sytuacji wątpliwych
znajdziemy również w Katechizmie Kościoła Katolickiego.
Oto niektóre zasady, które stosują się do wszystkich
przypadków:
 nigdy nie jest dopuszczalne czynienie zła, by wynikło
z niego dobro;
20
 „złota zasada”: „Wszystko... co byście chcieli, żeby
wam ludzie czynili, i wy im czyńcie!” (Mt 7, 12);
 miłość zawsze przejawia się w szacunku dla bliźniego
i jego sumienia: „W ten sposób grzesząc przeciwko
braciom i rażąc ich... sumienia, grzeszycie 1971
przeciwko samemu Chrystusowi” (1 Kor 8,12).
„Dobrą jest rzeczą... nie czynić niczego, co twego
brata razi, gorszy albo osłabia” (Rz 14, 21) (KKK
1789).
Kształtowanie prawego i wrażliwego sumienia
Sumienie tylko wtedy będzie w stanie spełniać swą
podstawową rolę przewodnika osoby ludzkiej, gdy będzie
dobrze uformowane. Do cech dobrze uformowanego
sumienia należą: prawość i umiejętność oceniania zgodnie z
prawdą. Człowiek nieustannie jest narażony na pokusy i
negatywny wpływ środowiska, w którym żyje, i które stara
się mu narzucić swój system oceniania często niezgodny z
zasadami Ewangelii. Dlatego tak niezmiernie ważną jest
stała formacja sumienia. Do tego jednak konieczna jest
dobra wola i gotowość przyjęcia pouczeń i dobrej rady. Jeśli
w człowieku zaczyna brakować tej gotowości wyrażającej
się w umiłowaniu i pożądaniu dobra, zanika powoli naturalna
i wrodzona skłonność do tego dobra. Jest to zjawisko częste
u ludzi, którzy pragną kierować się w życiu swoim systemem
wartości a przy tym zarozumiałych i pysznych.
Kształtowanie sumienia nie jest zadaniem prostym i trwa
całe życie. Jest to też zadanie czasami bolesne, bo człowiek
musi stanąć przed sobą w całej prawdzie, bez nakładania
„masek” i „wybielania się”.
Wśród form stałego kształtowania sumienia i
weryfikowania swojego życia z wymogami moralności należy
wymienić:
21





prawidłowe wychowanie od dzieciństwa,
systematyczna praca nad swoim charakterem,
dokładne poznanie siebie i swoich możliwości,
posłuszeństwo spowiednikowi,
częste zastanawianie się nad swoimi czynami
Wypróbowanym już od najdawniejszych czasów
środkiem kształtującym sumienie jest rachunek sumienia
(szerzej będzie o tym mowa w dalszej części). Zasadniczą
zaś regułą jest zasada: być zawsze szczerym wobec siebie i
zasad etycznych. Nie szukać wykrętów i dróg omijających
prawo w myśl bardzo szkodliwej i głęboko niemoralnej
zasady, że prawo jest po to, aby je omijać. Tylko podążanie
drogą prawdy daje gwarancję wyrobienia w sobie prawego i
delikatnego sumienia.
Obok
naturalnych
czynników
kształtujących
sumienie mamy również środki nadprzyrodzone. Należy do
nich czytanie i słuchanie Słowa Bożego, modlitwa i częste
przystępowanie do Komunii św.
Szczególną okolicznością wychowującą sumienie,
gdzie jego osąd zostaje poddany weryfikacji jest proces
nawracania się człowieka z popełnionych grzechów, czyli
sakrament pokuty.
Dobrze ukształtowane sumienie chroni człowieka
przed lękiem, egoizmem, pychą, przesadnym poczuciem
winy i pozwala mu rozpoznać i właściwie osądzić grzech.
22
ROZDZIAŁ III
TAJEMNICA NIEPRAWOŚCI – GRZECH
Grzech rzeczywiście stanowi misterium iniquitatis –
tajemnicę nieprawości (2 Tes 2,7). To pawłowe określenie
pozwała nam zrozumieć, czym jest grzech, jak bardzo
mrocznym i nieuchwytnym jest to wszystko, co go stanowi.
To określenie w pełni oddaje całą jego rzeczywistość, która
istotnie staje przed nami jako niezbadana do końca
tajemnica. Aby choć trochę uchylić rąbka tej tajemnicy
musimy zastanowić się najpierw jak rodzi się grzech.
Pierwszym stadium jego rozwoju jest utrata poczucia winy.
Utrata poczucia winy
Jakże często można się dziś spotkać z opinią, że
współczesny człowiek utracił wrażliwość w sprawach winy i
grzechu. Należy również przypuszczać, że to właśnie jest
przyczyną zanikania praktyki regularnej spowiedzi świętej.
Utrata tej wrażliwości i osłabienie świadomości grzechu jest
faktem niezaprzeczalnym. Człowiekowi trudno jest uznać się
grzesznikiem i dlatego nie potrafi on jasno i ostatecznie
rozróżnić, co jest złe, lub dobre moralnie.
Utrwalaniu się takich postaw sprzyjają niektórzy
psychologowie. Usiłują oni nawet twierdzić, że poczucie
winy może być niebezpieczne dla zdrowia psychicznego
człowieka i jego rozwoju. Socjologowie z kolei stworzyli
koncepcję „grzechu strukturalnego” zrzucając w ten sposób
odpowiedzialność za powstałe zło na struktury i systemy
społeczne. Mówią oni: to nie człowiek jest winien, winne są
struktury, społeczeństwo itd. W ten sposób uwalniają
konkretnego człowieka od poczucia winy i odpowiedzialności
23
za popełnione zło. Można spotkać i takich, którzy
wyolbrzymiając skądinąd niezaprzeczalne uwarunkowania i
wpływ środowiska (kulturalnego, psychologicznego czy
historycznego), starają się udowodnić, że ograniczają one
wolność i odpowiedzialność człowieka do tego stopnia, że
czynią go niezdolnym do grzechu. A gdzie nie ma pełnej
wolności tam trudno mówić o grzechu.
Te pseudo teorie wprowadzają zamęt i osłabiają
poczucie winy wobec Boga i bliźniego. Na skutek tego
zamętu nastąpiło takie osłabienie poczucia winy, że
niektórzy stawiają pytanie: czy człowiek jest zdolny
zgrzeszyć? Utrata poczucia winy, grzechu jest formą i
zarazem owocem odrzucenia Boga, oraz pomniejszania lub
wyolbrzymiania znaczenia ludzkiej wolności. Źle rozumiana i
przyjmowana ludzka wolność jest podstawową przyczyną
utarty poczucia winy we współczesnym świecie, w który
wielu rozumuje według schematu: jestem wolny i nawet Bóg
nie ma prawa mi mówić, co mam robić.
Dramat grzechu polega więc na odrzuceniu Boga,
Jego Miłości i Prawa. Współczesny kryzys moralny
charakteryzuje się utratą świadomości grzechu i osłabieniem
wrażliwości na niego, a to z kolei staje się przyczyną
oskarżania chrześcijaństwa o przesadne akcentowanie
grzechu. Chrześcijaństwo jednak nigdy nie przestanie
budzić ludzkich sumień, bo musiałoby wtedy zaprzeczyć
samemu sobie, jako religii zbawienia i wyzwolenia z grzechu
człowieka przez Jezusa Chrystusa.
Definicja i podział grzechów
Pojęcie
grzechu
należy
do
podstawowych
i
najważniejszych prawd zawartych w Objawieniu. Tam gdzie
Bóg stawiał przed człowiekiem religijne czy moralne
wymagania, a on ich nie wykonywał, choć nie przekraczały
one jego możliwości, powstawał grzech. Dlatego Biblia
24
poucza nas, że istota grzechu nie oznacza naruszenia
jakiegoś zwyczaju, tradycji czy prawa, lecz jest buntem
przeciw woli samego Boga.
Na tej podstawie już od najwcześniejszych wieków
Ojcowie i Doktorzy Kościoła budowali naukę o grzechu.
Definicja
Św. Ambroży grzechem nazywa przekroczenie prawa
Bożego. Św. Augustyn uściślił to pojęcie i zdefiniował grzech
jako słowo albo czyn, albo pożądanie wbrew odwiecznemu
prawu. Jednak grzechu nie można pojmować jedynie jako
przekroczenia Bożego prawa. Dlatego św. Tomasz z Akwinu
przyjmując definicję św. Augustyna rozbudował ją i określił
grzech jako odwrócenie się od Boga, celu ostatecznego, a
zwrócenie się do stworzenia, które tym celem być nie może.
Zatem źródło grzechu jest w wolnej woli człowieka, w jego
osobistej decyzji, która nadużywa ofiarowany mu przez
Boga dar wolności.
Katechizm Kościoła Katolickiego kontynuując nauczanie
Ojców Kościoła stwierdza, że grzech jest wykroczeniem
przeciw rozumowi, prawdzie, prawemu sumieniu; jest
brakiem prawdziwej miłości względem Boga i bliźniego z
powodu niewłaściwego przywiązania do pewnych dóbr. Rani
on naturę człowieka i godzi w ludzką solidarność (KKK
1849). Rozwijając tę myśl Kościół poucza nas, że grzech
jest obrazą Boga: „Tylko przeciw Tobie zgrzeszyłem i
uczyniłem, co złe jest przed Tobą” (Ps 51, 6). Grzech
przeciwstawia się miłości Boga do nas i odwraca od Niego
nasze serca. Jest on, podobnie jak grzech pierworodny,
nieposłuszeństwem, buntem przeciw Bogu spowodowanym
wolą stania się „jak Bóg”, w poznawaniu i określaniu dobra i
zła (Rdz 3, 5). Grzech jest więc „miłością siebie, posuniętą
aż do pogardy Boga” Wskutek tego pysznego wywyższania
25
siebie
grzech
jest
całkowitym
przeciwieństwem
posłuszeństwa Jezusa, który dokonał zbawienia (KKK 1850)
Kiedy popełniamy grzech?
Do popełnienia grzechu zdolny jest tylko człowiek
(podmiot grzechu), istota rozumna, ponieważ jest to czyn
ludzki i jako taki zawiera w sobie świadomość i zgodę wolnej
woli. Przedmiotem zaś grzechu jest przekroczenie prawa
moralnego.
Mówiąc ogólnie warunkami każdego grzechu są: czyn
moralnie zły, świadomość zła, które się popełnia oraz zgoda
woli na ten czyn. W przypadku grzechu śmiertelnego
wymagana jest pełna świadomość i całkowita zgoda woli. Do
popełnienia grzechu powszedniego wystarczy niezupełna,
połowiczna świadomość i niecałkowita zgoda woli.
Podział grzechów
Najogólniej grzechy dzielimy na: grzech pierworodny i
grzech osobisty.
Grzech osobisty może być aktualny i habitualny. Grzech
aktualny jest jednorazowym, przejściowym czynem moralnie
złym, zaś grzech aktualny jest następstwem tego
pierwszego, trwaniem w grzechu czy też stanem grzesznym.
Trwa on tak długo, póki grzech nie zostanie wyznany i
odpuszczony w sakramencie pokuty. W takim stanie
człowieka nazywamy grzesznikiem.
Najbardziej znanym podziałem jest rozróżnienie
grzechów na śmiertelne i powszednie, określane w dawnej
terminologii jako ciężkie i lekkie.
Grzech śmiertelny
26
Nazwa „grzech śmiertelny” wskazuje na jego podmiotowy
charakter. Niszczy on bowiem łaskę uświęcającą, która
stanowi pierwiastek życia nadprzyrodzonego w człowieku.
Aby grzech taki zaistniał muszą być spełnione trzy, wyżej
już wspomniane warunki:
 musi istnieć pełna świadomość popełnianego czynu,
 całkowita zgoda (wola) ze strony osoby dopuszczającej
się tego przekroczenia.
 oraz poważny przedmiot (czyn, materia) i znajomość
grzesznego charakteru tego czynu sprzeciwiającego
się prawu Bożemu,
Pełna świadomość, czyli taki stan, w którym umysł w
pełni funkcjonuje, a człowiek jest świadomy czynu, jaki
popełnia i jego wartości moralnej. Do pełnej świadomości
wystarczy, jeśli człowiek wie, że dany czyn jest zabroniony
prawem moralnym. Mówiąc prościej cała uwaga człowieka
musi być skupiona na danym czynie. Nie musi być to uwaga
intensywna. Wystarczy taka, do jakiej jest zdolny przeciętny
człowiek, który ma podjąć odpowiedzialną decyzję.
Całkowita zgoda następuje po pełnej świadomości i
polega na decyzji woli. Czyli człowiek wie, że dany czyn jest
zły, a jednak pomimo tego i wbrew głosowi sumienia wybiera
zło. W przypadku grzechu śmiertelnego nie wystarczy zgoda
domyślna czy przypuszczalna musi być ona rzeczywista.
Poważna materia, przedmiot grzechu. Jeśli chodzi o
materię grzechu musimy tu rozróżnić dwie kategorie:
grzechy z natury ciężkie i śmiertelne oraz grzechy z zasady
ciężkie. Co to oznacza w praktyce? Do pierwszej grupy
zaliczymy te grzechy, które bez względu na okoliczności
zawsze są grzechem śmiertelnym. W skład tej grupy
wchodzą grzechy godzące wprost w Boga (np. niewiara,
rozpacz, bałwochwalstwo, bluźnierstwo, krzywoprzysięstwo)
oraz przynoszące wielką szkodę społeczeństwu lub osobie
27
ludzkiej (np. zabójstwo, cudzołóstwo). Do drugiej kategorii
grzechów z zasady śmiertelnych (ciężkich) należą grzechy
przeciw cnocie religijności, ale nie przeciw Bogu! lecz tylko
przeciw kultowi religijnemu, grzechy naruszające dobro
bliźniego tak wewnętrzne, jak i zewnętrzne (np. kradzież),
grzechy przeciwko miłości bliźniego (np. plotka, oszczerstwo
itp.) wreszcie grzechy przeciw przykazaniom kościelnym.
Należy podkreślić, że nie wszystkie grzechy są
jednakowo ciężkie. Główna różnica pod względem ich
ciężaru wynika z ich przedmiotu, przeciwieństwa do cnót i
przykazań. Im przedmiot ma wyższą wartość jako dobro,
tym grzech jest cięższy np. im cnota wznioślejsza, tym
cięższy jest grzech jej przeciwny.
Na zakończenie naszego rozważania na temat
grzechu śmiertelnego musimy sobie jeszcze uświadomić, że
jeżeli zabraknie choćby jednego z wyżej omawianych
warunków wymaganych do jego zaistnienia, czyn moralnie
zły nie może mieć powagi grzechu śmiertelnego!
Grzech powszedni
Nazwa łacińska peccatum veniale pochodząca od słowa
venia – przebaczenie, wskazuje na to, że z natury grzech
ten jest przebaczany i nie niszczy w duszy życia
nadprzyrodzonego. Wprowadza jednak pewien nieład
moralny w życie duchowe człowieka, a powtarzanie i
ignorowanie grzechów powszednich usposabia do
popełniania grzechów śmiertelnych. Dlatego grzech ten nie
powinien być pomniejszany, tak jakby był czymś mało
ważnym.
Tak jak w przypadku grzechu śmiertelnego, tak i tu mamy
do czynienia z pewnymi kategoriami grzechów powszednich,
które przypomnijmy kiedyś były nazywane lekkimi.
Pierwsza kategoria obejmuje te przewinienia, które ze
względu na przedmiot zawsze są lekkie np. próżność,
28
przesada (przechwalanie się), grzechy przeciwko cnocie
męstwa, umiarkowania, sprawiedliwości, prawdomówności
(drobne, nieszkodliwe kłamstewka), wierności, uprzejmości,
wdzięczności. Z zaznaczeniem jednak, że nie są one
przyczyną poważnej szkody!
Do drugiej kategorii należą te grzechy powszednie, które
są popełniane bez pełnej świadomości i zgody woli. W skład
ostatniej, trzeciej kategorii wchodzą te grzechy, przy których
brak jest ważnego przedmiotu – materii.
Kończąc ten rozdział musimy pamiętać, że każdy
grzech jest jakąś formą niewierności Bogu i Jego woli oraz
sprzeciwia się powołaniu człowieka do współdziałania w
moralnym podnoszeniu innych z ich upadków, do
prowadzenia życia godnego miana „dziecka Bożego” i do
walki ze złem.
29
ROZDZIAŁ IV
SAKRAMENT BOŻEGO MIŁOSIERDZIA
Po zapoznaniu się - w telegraficznym skrócie - z historią
sakramentu pokuty. Po uświadomieniu sobie, czym jest i jak
powinno być ukształtowane sumienie oraz jak wielką jest
tajemnica ludzkiej nieprawości – grzech. Przechodzimy do
rozważań na temat sakramentu pokuty i Bożego
miłosierdzia. Chciałbym abyśmy spotkanie z Chrystusem
obecnym w tym sakramencie miłości potraktowali jak wizytę
u najlepszego lekarza, a sam konfesjonał jak wspaniałą
aptekę, w której można wyleczyć wszystkie choroby duszy i
wiele chorób ciała.
Nie bez powodu używam takiego porównania, bowiem
spowiedź święta należy do grupy sakramentów uzdrowienia
chrześcijańskiego (razem z sakramentem chorych). W nim
dokonuje się dzieło zbawienia i uzdrawiania człowieka. Tylko
Bóg może dokonać naszego uzdrowienia, przebaczenia
grzechów i tylko Jezus ma na ziemi władzę odpuszczania
grzechów. A jednak na mocy swojego Boskiego autorytetu
zawierzył człowiekowi i udzielił tej władzy wybranym
ludziom, by ją wykonywali w Jego imieniu w posłudze
jednania (2 Kor 5,18) oraz związywania i rozwiązywania (Mt
18,18).
Nasze przygotowanie do pełniejszego i owocniejszego
przeżywania tego sakramentu oprzemy na schemacie
podanym nam przez Kościół, który nazywamy warunkami
dobrej spowiedzi. Najpierw jednak zapoznamy się z
różnorodnością nazw, jakimi określa się ten sakrament.
Różnorodność nazw
30
W literaturze i potocznej mowie można spotkać wiele
nazw używanych do określenia tego sakramentu. Wszystkie
one są stosowane zamiennie, ale jednocześnie wzajemnie
się uzupełniają. I tak pokutę nazywany sakramentem
nawrócenia, ponieważ w nim dokonuje się w sposób
sakramentalny nawrócenie człowieka, zawrócenie z drogi
grzechu i powrót na drogę prowadzącą do Ojca, od którego
człowiek oddalił się przez grzech. Najczęściej spotykamy
określenie spowiedź święta, ktoś mówi: idę do spowiedzi,
wyspowiadać się. Słowo „spowiadać” jest tłumaczeniem
łacińskiego słowa confiteor, które w dosłownym tłumaczeniu
oznacza wyznanie, wyznaję. Od tego słowa również
pochodzi nazwa konfesjonał. Na marginesie można
wspomnieć tu św. Augustyna, Doktora Kościoła (354-430),
który napisał znaną i poczytną książkę pt. Confesiones –
Wyznania, w której dokonał niejako publicznej spowiedzi,
rozliczenia się ze swoim życiem – serdecznie polecam jej
lekturę. Spowiedź –wyznanie, oskarżenie się z grzechów
jest więc istotnym elementem tego sakramentu i stąd jego
nazwa. Innymi określeniami są: sakrament Bożego
miłosierdzia, sakrament przebaczenia, ponieważ przez
sakramentalne rozgrzeszenie Bóg udziela człowiekowi
swojego przebaczenia i miłosierdzia.
Stanąć w prawdzie przed Bogiem, bliźnim i samym sobą
– rachunek sumienia
Niestety coraz więcej ludzie nie bardzo wie, czego
powinno dotyczyć wyznanie grzechów. Tradycyjne rachunki
sumienia wydają się im zbyt „suche” i schematyczne. Wielu
spowiada się według schematu: Dziesięć Przykazań Bożych
w połączeniu z Przykazaniami Kościelnymi. Z całą
pewnością jest to dobry schemat w zależności od tego, w
jaki sposób się do niego podejdzie. Na końcu tej książki
31
umieszczono propozycję takiego rachunku sumienia. Innym
sposobem jest rachunek sumienia według następującego
podziału: najpierw mój stosunek do Boga, następnie
stosunek do bliźnich i wreszcie stosunek do siebie samego.
Przechodząc przez poszczególne etapy penitent może
uświadomić sobie, z czego jest zadowolony, z czego nie
bardzo i gdzie czuje się winny.
Ważnym jest, aby podjąć refleksję nad pewnym etapem
swojego życia od strony pozytywnej. Najpierw uświadomić
sobie dobro, które zrobiliśmy. Zobaczyć ten czas jako dar
Boga, a wszystko, co daje Bóg jest dobre, tylko my często
tego dobra nie widzimy. To prawda, że jesteśmy słabi i
czynimy zło. To zło trzeba również dostrzec, ale nie trzeba
tego zła od razu stawiać na piedestale, nie należy robić
rachunku sumienia z mikroskopem szukając jedynie „wirusa”
grzechu, bo wtedy nasz obraz będzie wypaczony. Musimy
odkryć i dobro i zło we właściwych proporcjach. Wtedy też
lepiej zobaczymy i zrozumiemy, że czas, w którym
popełniliśmy zło mógł być wykorzystamy dla czynienia
dobra. Bo zło jest zawsze tam gdzie nie ma, gdzie brakuje
dobra.
Gdy mamy się wybrać do lekarza staramy się sobie
przypomnieć, co zmieniło się w stanie naszego zdrowia od
ostatniej wizyty. Jakie lekarstwa przyjmowaliśmy i czy ono
nam pomogło. Co nas bolało i przestało boleć, a co obecnie
nam doskwiera. Czymś podobny jest rachunek sumienia.
Wybieramy się do wybitnego specjalisty – Jezusa
Chrystusa. Dlatego musimy pomyśleć, jaki jest stan naszej
duszy od ostatniej wizyty – spowiedzi. W tym rozrachunku
najważniejsza jest szczerość wobec siebie. To jest trudne,
ale nieodzowne. Człowiek musi zobaczyć całą prawdę o
sobie, potem musi dopuścić do głosu Boga, który przemawia
do niego przez sumienie, dlatego tak ważnym jest dobrze
uformowane sumienie, które nie zagłuszy, zniekształci Tego
32
głosu. Z rachunkiem sumienia nie trzeba się spieszyć,
trzeba sobie zarezerwować na niego czas.
Rozważając nad grzechami śmiertelnymi należy ustalić,
jeśli to jest możliwe, ich liczbę, ale bez skrupulanctwa. Ktoś
zapyta: a po co to księdzu? Bóg wie najlepiej ile
nagrzeszyłem. Tak, On wie wszystko, ale czy człowiek
pamięta wszystko? Trzeba samemu zobaczyć ogrom,
potęgę popełnionego zła i do tego potrzebna jest
matematyka.
Po zakończonym rachunku sumienia należy Bogu
szczerze podziękować za otrzymane i wykonane dobro, a za
zło serdecznie przeprosić.
Żal za grzechy (skrucha)
Sobór Trydencki zdefiniował żal za grzechy jako ból
duszy i wstręt do popełnionego grzechu z postanowieniem
niegrzeszenia w przyszłości (BF VII. 456). Taki teologiczny
język może być dla współczesnego człowieka mało
zrozumiałym. Niektórzy myślą, że żałować za grzechy to
znaczy zerwać z grzeszną przeszłością. A to wcale nie tak!
Skrucha nie oznacza, że wyzbędziemy się naszej
przeszłości. Wręcz przeciwnie, mamy o niej pamiętać i
żałując, wstydząc się jej musimy wyrazić gotowość, wziąć na
siebie odpowiedzialność za dawne błędy. Ważniejsze jednak
od „grzebania w przeszłości” jest zwrócenie się z ufnością
do Boga, który jest przebaczającą Miłością.
W związku z powyższym można wymienić trzy
podstawowe elementy autentycznej skruchy:
1. dostrzeżenie i uznanie popełnionego zła. To ja
zgrzeszyłem i wiem, jaką poniosłem przez to stratę.
2. Przyznanie się do zła. To jest moje zło, nie sąsiada,
czy sąsiadki, ale moje.
33
3. Wzięcie odpowiedzialności za zło, które uczyniłem.
Owa odpowiedzialność jest wstępem do naprawienia
tego zła.
Jak widać kluczowym słowem w doskonałym żalu za
grzechy jest ODPOWIEDZIALNOŚĆ. Kto nie potrafi
żałować, ten też nie potrafi wziąć odpowiedzialności za
popełnione zło i najczęściej zaczyna siebie usprawiedliwiać,
a odpowiedzialnością obarcza innych. Oskarża wszystkich
dookoła: ludzi, społeczeństwo, władze, rodziców, a nawet
samego Boga. Często można spotkać się z takim
twierdzeniem: jak Pan Bóg chciał, abym nie grzeszył to, po
co dał mi wolność? Takie dziecinne tłumaczenie się jest
oznaką wielkiej niedojrzałości i całkowitego braku
odpowiedzialności. Taki człowiek nigdy nie wzbudzi w sobie
doskonałego aktu żalu.
Człowiek odpowiedzialny widzi swój zły czyn i potrafi
uznać swoją winę. Od takiej postawy jest już prosta droga
prowadząca do postanowienia, aby więcej tego grzechu nie
popełnić. Taki człowiek odczuwa autentyczny żal, bo widzi
ogrom zła, które oddaliło go od Boga, przecięło nić miłości
łączącą go z Tym, który jest Miłością.
Wzbudzając w sobie akt żalu możemy posłużyć się
krótką modlitwą:
Wszystko, co się wydarzyło i wywiera wpływ na moje
życie to, co dobre i to, co złe, oddaję Tobie Miłosierny
Boże. Serdecznie żałuję za popełnione zło, które jest
zaprzeczeniem Twojej Miłości i proszę Cię Panie o
błogosławieństwo dla dalszej mojej wędrówki.
Wyznaję Bogu Wszechwiedzącemu – szczera spowiedź
Podchodząc do krat konfesjonału każdy z nas musi
uświadomić sobie dwie bardzo ważne rzeczy. Pierwsza to
34
świadomość tego, że tam czeka nasz najlepszy Przyjaciel –
Jezus Chrystus, osobisty lekarz, którzy pragnie mnie
uleczyć. Oczywiście czeka on w osobie kapłana, który jest
twoim duszpasterzem, którego może bardzo dobrze znasz. I
właśnie taką sytuację wykorzystuje szatan, który chce Cię
odwieść od tego sakramentu. Wykorzystuje fałszywy wstyd
człowieka. Kusi: nie idź, przecież ten ksiądz cię zna,
przyjaźnicie się, co on sobie o tobie pomyśli? Po pierwsze,
tego typu myśli i pokusy może pokonać tylko żarliwa wiara w
obecność Chrystusa w tym sakramencie, a po drugie proszę
wierzyć, że gdyby kapłan chciał pamiętać wszystkie grzechy,
jakie mu ludzie wyznają, to szpitale psychiatryczne byłyby
wypełnione księżmi.
Druga niezmiernie ważna sprawa to świadomość
tajemnicy, jaką jest otoczony sakrament pokuty. Wszystko,
co zostaje wypowiedziane w konfesjonale przed kapłanem
musi tam zostać. Nazywamy to tajemnicą spowiedzi świętej.
Kościół bardzo poważnie podchodzi do tej sprawy.
Tajemnicy tej nie ma prawa wyjawić w jakikolwiek sposób,
ani sam kapłan, ani penitent. Tajemnica ta obowiązuje ich
obojga. Kościół w swoim prawie wyraźnie stwierdza, co
następuje: tajemnica sakramentalna jest nienaruszalna;
dlatego nie wolno spowiednikowi słowami lub w jakikolwiek
inny sposób i dla jakiejkolwiek przyczyny w czymkolwiek
zdradzić penitenta. Obowiązek zachowania tajemnicy ma
także tłumacz, jeśli występuje, jak również wszyscy inni,
którzy w jakikolwiek sposób zdobyli ze spowiedzi
wiadomości o grzechach (Kan. 983, § 1 i 2). Kościół
wspominając wszystkich innych ma na myśli między innym
tych, którzy podsłuchali spowiedź kogoś innego. Dlatego,
gdy spowiedź odbywa się w kościele przy konfesjonale i jest
kolejka, czekający na spowiedź powinni zachować stosowną
odległość, a spowiadający się mówić półgłosem, tak aby
tylko kapłan mógł usłyszeć. Kapłan, który nie dochował
tajemnicy
spowiedzi
zostaje
automatycznie
35
ekskomunikowany – wyłączony ze wspólnoty Kościoła (por.
Kan. 1388, § 1).
W yznanie grzechów
W sakramencie spowiedzi najważniejsze jest to, co ja
mówię, a nie to, co słyszę od księdza. Wyznanie grzechów
przed kapłanem jest dowodem wzięcia odpowiedzialności za
swój czyn. Niezmiernie ciekawą rzeczą jest to, że w krajach
gdzie przeważającą część społeczeństwa stanowią
wyznawcy różnych odłamów protestantyzmu, który przecież
odrzucił sakrament kapłaństwa i sakrament pokuty,
żywiołowo rozwija się metoda psychoanalizy. Ponieważ
powstała „dziura”, którą trzeba czymś zapełnić, bowiem
wewnętrzną potrzebą człowieka jest wyznanie przed kimś
swoich win. Potrzebuje on tego nie tylko dla zdrowia
duchowego, ale także dla zdrowia psycho-fizycznego. Musi
się wewnętrznie oczyścić, zrzucić ciążące mu brzemię.
Skoro zaś nie ma kapłana, nie ma sakramentu pojednania,
to idą do psychoanalityka, aby się wygadać, aby otrzymać
receptę na dalsze życie. Na zachodzie Europy stało się to
nawet modne. Dawniej mówiło się: idę do swojej fryzjerki,
idę do swojego prywatnego konsultanta mody itp. A teraz:
idę do swojego psychoanalityka. A w towarzystwie do
dobrego tonu należy pochwalić się: a mój psychoanalityk, to
dał mi taką radę… Musimy jednak pamiętać, że żaden
psychoanalityk, czy psycholog nas nie rozgrzeszy, nie
powie: ja odpuszczam tobie grzechy, idź w pokoju. Jedyne,
co może powiedzieć na zakończenie wizyty, to wyznaczyć
nam następną i wystawić odpowiedni rachunek, który może
doprowadzić do rozstroju nerwowego i trzeba będzie iść do
następnego lekarza.
Co więc daje nam wyznanie grzechów przed kapłanem?
Przede wszystkim daje pewność, że po moim wyznaniu Bóg
przez posługę kapłana moje grzechy przebaczył i nigdy
36
więcej nie będzie do nich wracał. Aby tak się stało wyznanie
musi być absolutnie szczere. Wyznajemy przede wszystkim
grzechy śmiertelne i to, co nam wyrzuca sumienie. Kościół
zachęca również do spowiadania się z grzechów
powszednich. Taka praktyka pomaga kształtować sumienie,
walczyć ze złymi skłonnościami i poddać się leczącej mocy
Chrystusa.
Na samym początku spowiedzi należy wspomnieć
okres, z jakiego się spowiadamy. Ostatni raz u spowiedzi
świętej byłem…Należy również wspomnieć czy odprawiliśmy
zadaną pokutę, a jeśli nie to, dlaczego. W przypadku
grzechów śmiertelnych trzeba podać w miarę możności ich
liczbę i okoliczności. Nie wystarczy powiedzieć:
cudzołożyłem. Trzeba poinformować czy samemu jest się
osobą wolną czy też żyjącą już małżeństwie i tak samo
odnośnie do osoby, z którą się cudzołożyło, czy była wolna
czy nie. Ważnym jest również wspomnieć, czemu się
spowiadam. Jeśli jest to spowiedź regularna, u tego samego
spowiednika, można to pominąć, ale jeśli jest to spowiedź
przed ślubem, albo spowiedź osoby, która ma być rodzicem
chrzestnym, to już jest różnica. Taka spowiedź ma już nieco
inny charakter.
Po wyznaniu grzechów i nałożeniu, „zadaniu” pokuty
następuję absolucja – rozgrzeszenie. W Imię Jezusa kapłan
uwalnia winowajcę od winy. Bóg obejmuje człowieka z
miłością,
jak
ewangeliczny
ojciec
przygarniający
marnotrawnego syna. Na początku naszego rozważania
porównałem Chrystusa oczekującego na nas w tym
sakramencie do najlepszego lekarza. Kontynuując to
porównanie, możemy powiedzieć, że zakończenie spowiedzi
jest podobne do wizyty u lekarza, którzy przeglądając wyniki
naszych analiz i jeszcze raz pilnie nas zbadawszy z radością
stwierdza: jest Pan/i całkowicie zdrów/a! Proszę teraz tylko
dbać o siebie.
37
Kończąc zatrzymajmy się jeszcze przez chwilę nad
słowami samej absolucji. Kapłan trzymając rękę wyciągniętą
ku nam lub, jeśli warunki na to pozwalają może nałożyć na
nas obie ręce, wypowiada następujące słowa:
Bóg, Ojciec miłosierdzia,
który pojednał świat ze sobą przez śmierć i
zmartwychwstanie swojego Syna
i zesłał Ducha Świętego na odpuszczenie grzechów,
niech ci udzieli przebaczenia i pokoju przez posługę
Kościoła.
I ja odpuszczam tobie grzechy
w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.
(KKK 1449).
Obrzęd absolucji pomaga nam lepiej zrozumieć i
uwierzyć w przebaczającą miłość Boga. A upewniają nas w
tym jeszcze bardziej słowa, które wypowiada kapłan
odsyłając nas od konfesjonału: Pan odpuścił tobie grzechy.
Idź w pokoju.
Mocne postanowienie poprawy
Postanowienie poprawy to
zdecydowana
wola,
podkreślam wola, a nie tylko chęć, niegrzeszenia więcej.
Same chęci w tym wypadku nie wystarczą. Musi to być
konkretna decyzja, bowiem postanowienie poprawy
nierozerwalnie jest połączone ze skruchą, żalem za grzechy.
Jest – przypomnijmy – owocem i oznaką prawdziwego żalu
oraz
kryterium
autentycznego
nawrócenia.
Brak
postanowienia poprawy, czyli szczerej chęci nawrócenia,
może sprawić, że spowiedź będzie nieważna, a w
najlepszym wypadku mało skuteczna.
Postanowienie poprawy zobowiązuje penitenta do trzech
rzeczy:
38
 unikania wszystkich grzechów śmiertelnych, a także jeśli
to możliwe powszednich,
 unikania okazji do grzechu,
 dokonania naprawy popełnionego zła tzw. restytucja –
będzie o niej mowa jeszcze później.
Nie wystarczy jednak ogólne pragnienie unikania
grzechów, zwłaszcza śmiertelnych. Z praktyki życia sami
dobrze wiemy, że jak się mówi o wszystkim, to znaczy o
niczym. Dobrze jest jeszcze przed przystąpieniem do
spowiedzi zrobić sobie konkretne postanowienie, nad jakim
grzechem, wadą chcę w sposób szczególny pracować. I
także tutaj trzeba zachować rozsądny umiar. Lepiej nie robić
zbyt wielkich postanowień, lepiej mniej, ale konkretnie. Nie
od razu zmienimy całe swoje życie, trzeba to robić etapami.
Postanowienie ma być mocne, czyli takie, że za
żadną cenę nie chcę w przyszłości dopuścić się grzechu
śmiertelnego choćby nie wiem, jakie pokusy i trudności
mogłyby się pojawić. Wystarczy oczywiście zdecydowana
chęć podjęcia takiej walki pomimo możliwości porażki.
Jesteśmy tylko grzesznymi ludźmi i o tym również
powinniśmy pamiętać robiąc postanowienia.
Wynagrodzenie Bogu i ludziom
Pełne nawrócenie nie jest możliwe bez próby
naprawienia zła i wyrównania zniewagi wyrządzonej Bogu.
Ekspiacja – wynagrodzenie jest jednym z warunków do
godnego przyjęcia sakramentu pokuty. Każdy grzech jest
przede wszystkim zniewagą Boga, odrzuceniem Jego
miłości. Wynagrodzenie powinno być próbą naprawienia tej
zniewagi przez jeszcze większą miłość Boga i bliźniego.
Wynagrodzenie jest również aktem sprawiedliwości.
39
„Pokuta”
Przy końcu spowiedzi kapłan zobowiązuje nas do
wynagrodzenia nakładając „pokutę”. Najczęściej jest to jakaś
modlitwa, czasami uczynek miłosierdzia. Jednak chyba
każdy uczciwy człowiek przyzna, że nie jest to cena
odpowiednia do otrzymanego przebaczenia. Dlatego sam
penitent, jeśli odczuwa, że „pokuta” jaką otrzymał jest mała
może sam podjąć jakieś dodatkowe uczynki pokutne. To
jednak zależy od wrażliwości sumienia i wiary.
Zadaną pokutę należy wypełnić w określonym czasie.
Dobrze jest ją uczynić zaraz po spowiedzi i nie odkładać jej.
Jeśli ktoś świadomie opuścił, nie dopełnił obowiązku pokuty
nałożonej za grzechy śmiertelne popełnia grzech śmiertelny.
Restytucja
Restytucja jest jedną z form wynagrodzenia. Dotyczy ona
krzywd materialnych i moralnych wyrządzonych bliźniemu.
Obejmuje ona również zgorszenie. Obowiązek restytucji
powstaje tam gdzie została naruszona sprawiedliwość.
Odnośnie dóbr materialnych, np. jeżeli pożyczyłem od
kogoś jakąś rzecz i ją zepsułem, to nie wystarczy tylko
przyznać się do winy i powiedzieć „przepraszam”.
Sprawiedliwość wymaga naprawienia popełnionej szkody,
zapłacenia za naprawę, a jeśli to niemożliwe odkupienie
takiej samej rzeczy lub zwrot pieniędzy. Dopóki tego nie
będzie, sumienie pozostanie niespokojne. Tak samo rzecz
się ma w przypadku, gdy ktoś jest przyczyną utraty zdrowia
lub kalectwa kogoś innego np. przez spowodowanie
wypadku samochodowego. Wtedy musi wziąć na siebie
koszty jego leczenia i rehabilitacji.
Restytucji domagają się również krzywdy moralne i
zgorszenia, które niejednokrotnie w swoich następstwach
mogą być o wiele gorsze od krzywd materialnych. Do tego
typu krzywd zaliczamy przede wszystkim grzechy języka:
40
zniesławienie, oszczerstwo, plotkę. Są to wykroczenia
bardzo trudne do wynagrodzenie, ale nie niemożliwe. O św.
Filipie Neri, Apostole Rzymu opowiadają takie zdarzenie:
pewna kobieta przychodziła do niego do spowiedzi z ciągle
tym samym grzechem, nie mogła powstrzymać się od
zniesławiania ludzi. Za którymś już razem św. Filip kazał jej,
zanim udzieli jej rozgrzeszenia, kupić sobie kurę. Wracając
do niego, po drodze kobieta miała ją oskubać z pierza.
Kobieta wykonała polecenie, wraca uradowana, że może
coś uczynić dla tak wielkiego świętego, za jakiego już wtedy
św. Filipa uważał cały Rzym. Wręczając kurę Świętemu
usłyszała od niego: a gdzie pióra? Odpowiada: wiatr po
drodze je rozwiał. Idź i je pozbieraj, są mi potrzebne – mówi
do niej. Ależ ojcze, to jest niemożliwe, abym wszystkie je
pozbierała! No właśnie – odpowiada św. Filip – tak samo jest
z twoimi oszczerstwami, choćbyś chciała je naprawić,
odwołać, zawsze coś, gdzieś między ludźmi pozostanie i nie
będzie w stanie w pełni zwrócić dobrego imienia
człowiekowi, którego skrzywdziłaś.
Odebranie komuś dobrego imienia, honoru, oczernienie
go, są szczególnie dotkliwą krzywdą moralną wyrządzoną
bliźniemu i domagają się, w miarę możliwości, naprawienia
ich.
Na tym kończymy nasze rozważania na temat
sakramentu pokuty i pojednania. Pragnę jeszcze raz
przypomnieć, że jest to sakrament, w którym dokonuje się
cud duchowego zmartwychwstania człowieka. Dlatego
sakrament ten został ustanowiony przez Chrystusa w dniu
Jego zmartwychwstania, w Wieczerniku, tam gdzie
wcześniej ustanowił Eucharystię i kapłaństwo. Tam też
przekazał swoją moc w kapłańskie ręce. I dlatego istnieje
ścisły związek posługi jednania, za którą powinniśmy Bogu
nieustannie dziękować, z tymi dwoma sakramentami. W
sakramencie pokuty, dzięki posłudze kapłana, mocą władzy
41
udzielonej mu podczas święceń, otrzymujemy odpuszczenie
grzechów, co z kolei umożliwia nam pełne uczestnictwo w
Uczcie Eucharystycznej.
Drugie przykazanie kościelne mówi wyraźnie Każdy
wierny jest zobowiązany przynajmniej raz w roku spowiadać
się ze swych grzechów. Ale powiedzmy szczerze pójście do
spowiedzi raz na rok to mało! Grzeszyłby brakiem
roztropności człowiek chory na raka, czy na jakąś inną
poważną chorobę gdyby szedł do lekarza tylko raz na rok.
Taki człowiek wymaga stałej opieki lekarskiej. Tak samo jest
z sakramentem pokuty. Spowiadać się należy regularnie, po
to, aby Boga do siebie zapraszać i prosić o uzdrowienie.
Dlatego godną polecenia jest praktyka comiesięcznej
spowiedzi, np. przy okazji pierwszego piątku miesiąca.
Wtedy, tak przeżywany sakrament nikomu nie będzie
sprawiał trudności, a wręcz przeciwnie pomoże nam
wzrastać w cnotach i iść drogą doskonałości i świętości.
42
ROZDZIAŁ V
ODPUSTY – OTWARTA SKARBNICA KOŚCIOŁA
W historii narosło wiele opinii, czasami błędnych, na temat
odpustów. Były czasy, w których poprzez niewłaściwe ich
traktowanie dochodziło do bardzo poważnych nadużyć.
Dzisiaj, a właściwie już podczas trwania Soboru
Watykańskiego II, zorientowano się, że odpusty są zbyt
ważną sprawą, by przejść obok nich obojętnie. Z tej racji
papież Paweł VI ogłosił w Konstytucji Apostolskiej
Indulgentiarum doctrina, z 1 stycznia 1967 r., poprawioną
naukę w zakresie praktyki odpustów. Również Kodeks Prawa
Kanonicznego dokładnie określa i definiuje, czym jest odpust
w Kanonach 992 – 997.
Czym więc jest odpust?
Odpust jest to darowanie przed Bogiem kary
doczesnej za grzechy, zgładzone już, co do winy.
Chrześcijanin popełniający grzech w sakramencie pokuty
otrzymuje odpuszczenie winy, natomiast pozostaje jeszcze
tzw. kara doczesna. Darowanie kary doczesnej określa się
terminem „odpust”. Aby go uzyskać człowiek musi wyzbyć się
w sercu przywiązania do jakiegokolwiek grzechu oraz
wypełnić określone uczynki pokutne. Ktoś może powiedzieć:
uczynki pokutne, no dobrze to da się zrobić, ale wyzbyć się
przywiązania do grzechu? To jest niemożliwe! Przecież
wiadomo, że człowiek jest grzeszny i żeby niewiadomo jakie
deklaracje składał i co obiecywał i tak wcześniej czy później
zgrzeszy. Tak to prawda, ale chodzi o intencję! I tę intencję,
moje pragnienie, aby więcej nie grzeszyć, aby nie szukać
zadowolenia w grzechu, Bóg widzi i docenia.
43
Problem jednak polega na ty, że wielu ludzi dzisiaj nie
rozumie pojęcia „kary” lub rozumie je w kategoriach czysto
prawnych. Dlatego teologia woli mówić o „doczesnych
następstwach grzechu” niż o „karze”. Aby lepiej przybliżyć
problem winy i kary posłużę się przykładem. Ojciec kupił
swojej małej córce lalkę, która bardzo jej się podobała i której
bardzo pragnęła. Dodajmy, że lalka wcale nie była tania.
Dziecko cieszy się prezentem, jak tylko dziecko to potrafi.
Niestety przez nieuwagę lalka ulega zniszczeniu, dziecko
płacze, a rodzic też jest zdenerwowany, bo przecież, aby
kupić tę lalkę z miłości dla swojej córki zrezygnował z czegoś
innego. Winą dziecka jest jego nieuwaga, brak poszanowania
ciężkiej pracy rodziców. Ojciec kocha swoje dziecko i
przebacza. Pozostaje kara. Karą dla dziecka jest to, że lalki
już nie ma i nie ma się, czym bawić. Dziecko cierpi, odczuwa
następstwa swojej nieuwagi. Ojciec widzi to cierpienie, widzi
skruchę i po jakimś czasie kupuje nową lalkę. I to właśnie jest
odpust.
Odpust jest cząstkowy lub zupełny, w zależności od
tego, czy uwalnia od kary doczesnej w części lub całości.
Ojciec Święty Paweł VI zniósł odpusty określane konkretnym
czasem (np. ilością dni lub lat), ponieważ w wieczności nie
ma czasu. Wierny może uzyskiwać odpust cząstkowy lub
zupełny tylko za siebie lub ofiarować go za zmarłego, ale za
nikogo z żyjących, ponieważ każdy człowiek sam jest w stanie
dokonać przemiany swojego życia i wypełnić wymagane do
otrzymania odpustu warunki. Odpust zupełny można uzyskać
tylko jeden raz w ciągu dnia, poza pozostającymi w obliczu
śmierci, natomiast odpusty cząstkowe można uzyskiwać w
ciągu jednego dnia wielokrotnie. Do uzyskania odpustu
zupełnego wymagane są trzy warunki:
1) spowiedź sakramentalna (stan łaski uświęcającej);
2) komunia św.;
3) modlitwa w intencji Papieża.
44
W przypadku wypełnienia trzeciego warunku często
dochodzi do nieporozumień w jego interpretacji. Wyjaśnijmy,
chodzi tu o modlitwę w intencji, jaką Ojciec Św. wyznacza na
każdy miesiąc, a nie w intencji osoby Papieża (np. o jego
zdrowie). Wystarczy odmówić „Ojcze nasz” i „Zdrowaś
Maryjo”.
Poniżej zamieszczony został wykaz odpustów zupełnych i
cząstkowych, podanych przez Penitencjarię Apostolską 29
czerwca 1969 roku i obowiązuje on do dnia dzisiejszego:
Pogrubioną czcionką zaznaczono możliwość uzyskania
odpustu zupełnego
1. Odmówienie modlitwy: Czynności nasze... (Mszał Rzymski:
kolekta z czwartku po Popielcu) - odpust cząstkowy.
2. Odmówienie aktów cnót teologalnych i żalu za grzechy odpust cząstkowy.
3. Nawiedzenie Najświętszego Sakramentu - odpust
cząstkowy; adoracja Najświętszego Sakramentu:
przynajmniej pół godziny - odpust zupełny.
4. Odmówienie hymnu: Uwielbiam Cię nabożnie (Adoro Te,
devote) - odpust cząstkowy.
5. Odmówienie przed zebraniami modlitwy: Stajemy wobec
Ciebie, Panie - odpust cząstkowy.
6. Odmówienie modlitwy: Do Ciebie, Święty Józefie - odpust
cząstkowy.
7. Odmówienie modlitwy: Dzięki Ci składamy, Wszechmogący
Boże, za wszystkie dobrodziejstwa Twoje. Który żyjesz i
królujesz na wieki wieków. Amen. - odpust cząstkowy.
8. Odmówienie modlitwy: Aniele Boży - odpust cząstkowy.
45
Odmówienie modlitwy Anioł Pański, w okresie
wielkanocnym Królowo nieba - odpust cząstkowy.
10. Odmówienie hymnu Duszo Chrystusowa - odpust
cząstkowy.
11. Nawiedzenie jednej z czterech patriarchalnych bazylik
rzymskich (św. Piotra, św. Pawła za Murami, Matki
Boskiej Większej, św. Jana na Lateranie) i odmówienie
tam Ojcze nasz i Wierzę
- w święto tytułu;
- w jakiekolwiek święto nakazane;
- raz w roku w innym dniu wybranym przez wiernego
- odpust zupełny.
12. Błogosławieństwo Papieskie Urbi et Orbi choćby tylko
przez radio lub telewizję - odpust zupełny.
13. Nawiedzenie cmentarza w dniach 1-8 listopada i
modlitwa za zmarłych - odpust zupełny; w pozostałe dni
roku - odpust cząstkowy
14. Nawiedzenie cmentarza starochrześcijańskiego, czyli
katakumb - odpust cząstkowy.
15. Odmówienie Składu Apostolskiego (pacierzowe wyznanie
wiary) lub Symbolu Nicejsko-Konstantynopolitańskiego
(mszalne wyznanie wiary) - odpust cząstkowy.
16. Akt komunii duchowej, wzbudzony przy pomocy
jakiejkolwiek pobożnej formuły - odpust cząstkowy.
17. Pobożne uczestnictwo w adoracji krzyża podczas
liturgii w Wielki Piątek - odpust zupełny.
18. Odmówienie Jutrzni lub Nieszporów żałobnych - odpust
cząstkowy.
19. Udział w nauczaniu lub uczeniu się nauki chrześcijańskiej
- odpust cząstkowy.
9.
46
20. Odmówienie Psalmu 130(729): Z głębokości - odpust
cząstkowy.
21. Odmówienie modlitwy: Panie, Boże Wszechmogący...
(Liturgia Godzin: poniedziałek, II tydzień, Jutrznia) - odpust
cząstkowy.
22. Odmówienie modlitwy: Oto ja o dobry i najsłodszy
Jezu - po komunii św. przed obrazem Jezusa
Chrystusa w każdy piątek Wielkiego Postu i w Wielki
Piątek - odpust zupełny; w pozostałe dni roku - odpust
cząstkowy.
23.
Uczestnictwo
w
uroczystym
obrzędzie
eucharystycznym
na
zakończenie
kongresu
eucharystycznego - odpust zupełny.
24. Odmówienie modlitwy: Wysłuchaj nas, Panie Święty,
Ojcze wszechmogący, wieczny Panie, i racz zesłać z
nieba świętego Anioła Swego, aby strzegł, osłaniał,
nawiedzał i bronił wszystkich mieszkańców tego domu.
Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. - odpust
cząstkowy.
25. Uczestnictwo w rekolekcjach trwających przynajmniej
trzy dni - odpust zupełny.
26. Odmówienie aktu: O Jezu Najsłodszy (akt
wynagrodzenia) - odpust cząstkowy, natomiast w
uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa - za
odmówienie publiczne - odpust zupełny.
27. Odmówienie aktu: O Jezu Najsłodszy, Odkupicielu (akt
poświęcenia rodzaju ludzkiego Chrystusowi Królowi) odpust cząstkowy, natomiast w uroczystość Jezusa
Chrystusa, Króla Wszechświata za odmówienie
publiczne - odpust zupełny.
28. W godzinę śmierci, o ile nie ma kapłana, który
udzieliłby
sakramentów
i
błogosławieństwa
papieskiego, można odmówić jakąkolwiek modlitwę, o
47
ile chrześcijanin za życia miał zwyczaj odmawiania
jakichkolwiek modlitw. Do tego odpustu należy
posłużyć się krucyfiksem lub krzyżem - odpust
zupełny.
29. Odmówienie litanii: do Najświętszego Imienia Jezus, do
Najświętszego Serca Pana Jezusa, do Najdroższej Krwi
Chrystusa Pana, Loretańskiej do Najświętszej Maryi
Panny, do świętego Józefa, do Wszystkich Świętych odpust cząstkowy.
30. Odmówienie kantyku: Magnificat - odpust cząstkowy.
31. Odmówienie modlitwy: Maryjo, Matko łaski, Matko
miłosierdzia. Broń mnie od wroga i przyjmij w godzinę
śmierci - odpust cząstkowy.
32. Odmówienie modlitwy: Pomnij, o Najświętsza Panno
Maryjo (modlitwa św. Bernarda) - odpust cząstkowy.
33. Odmówienie Psalmu 51(50): Zmiłuj się... - odpust
cząstkowy.
34. Uczestnictwo w publicznie odprawianej nowennie przed
Bożym Narodzeniem, Zesłaniem Ducha Świętego i
Niepokalanym Poczęciem - odpust cząstkowy.
35.
Posługiwanie
się
przedmiotami
pobożności
(krucyfiksem, krzyżem, różańcem, szkaplerzem,
medalikiem), jeśli są pobłogosławione przez Papieża,
ewentualnie przez biskupa - odpust zupełny, jeśli w
uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła, odmówimy
wyznanie wiary (jakąkolwiek formułę); natomiast
posługując się tymi przedmiotami pobłogosławionymi
przez kapłana lub diakona - odpust cząstkowy.
36. Odmawianie Małych oficjów: o Męce Pańskiej, o
Najświętszym Sercu Pana Jezusa, o Matce Bożej, o
Niepokalanym Poczęciu, o św. Józefie - odpust
cząstkowy.
48
37. Odmówienie zatwierdzonej przez władzę kościelną
modlitwy o powołania kapłańskie i zakonne - odpust
cząstkowy.
38. Odprawienie modlitwy myślnej (rozmyślania) - odpust
cząstkowy.
39. Odmówienie modlitwy za Papieża: Wezwanie: Módlmy się
za Papieża naszego... Odpowiedź: Niech go Pan strzeże,
zachowa przy życiu, darzy szczęściem na ziemi, i broni
przed nieprzyjaciółmi - odpust cząstkowy.
40. Odmówienie modlitwy: O święta uczto... - odpust
cząstkowy.
41. Słuchanie przepowiadanego Słowa Bożego (kazania) odpust cząstkowy; wysłuchanie kilku nauk w czasie
misji oraz uczestnictwo w uroczystym zakończeniu odpust zupełny
42. Pierwsza Komunia św. - odpust zupełny zyskują ci,
którzy po raz pierwszy przystępują do komunii św. lub
pobożnie uczestniczą w tej uroczystości.
43. Sprawowanie i uczestnictwo we Mszy św. prymicyjnej
- odpust zupełny.
44. Odmówienie: Modlitwy o jedność Kościoła - odpust
cząstkowy.
45. Uczestnictwo w miesięcznym dniu skupienia - odpust
cząstkowy.
46. Odmówienie modlitwy: Wieczny odpoczynek - odpust
cząstkowy.
47. Odmówienie modlitwy: Racz, Panie nagrodzić życiem
wiecznym wszystkich, którzy nam dobrze czynią dla
imienia Twego - odpust cząstkowy.
48. Odmówienie różańca w kościele, kaplicy publicznej, w
rodzinie, we wspólnocie zakonnej, w pobożnym
stowarzyszeniu (wystarczy odmówić tylko jedną
49
część różańca) - odpust zupełny; natomiast
odmówienie poza tymi miejscami lub wspólnotami odpust cząstkowy:
49. Sprawowanie i uczestnictwo we Mszy św.
jubileuszowej z okazji 25-, 50-, 60-lecia kapłaństwa odpust zupełny.
50. Czytanie Pisma Świętego przez pół godziny - odpust
zupełny; natomiast w krótszym czasie - odpust
cząstkowy.
51. Odmówienie: Witaj Królowo, Matko Miłosierdzia... - odpust
cząstkowy.
52. Odmówienie: Święta Maryjo, przybądź z pomocą biednym
- odpust cząstkowy.
52. Odmówienie modlitwy: „Święci Apostołowie Piotrze i
Pawle...” - odpust cząstkowy.
54. W dniu liturgicznego obchodu świętego odmówienie
modlitwy mszalnej (kolekty) lub innej, zatwierdzonej ku
czci danego świętego - odpust cząstkowy.
55. Pobożne przeżegnanie się i wypowiedzenie słów: W imię
Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. - odpust cząstkowy.
56. Nawiedzenie kościołów stacyjnych w Rzymie - odpust
cząstkowy;
natomiast
uczestniczenie
w
tych
kościołach w świętych czynnościach - odpust
zupełny.
57. Odmówienie modlitwy: Pod Twoją obronę - odpust
cząstkowy.
58. Nawiedzenie kościoła (jednorazowo), w którym trwa
Synod diecezjalny i odmówienie tam Ojcze nasz i
Wierzę - odpust zupełny.
59. Odmówienie: Przed tak wielkim Sakramentem...
podczas liturgii Wieczerzy Pańskiej po Mszy św. (w
Wielki Czwartek) i w uroczystość Najświętszego Ciała i
50
Krwi Chrystusa (Boże Ciało) - odpust zupełny; w innym
czasie - odpust cząstkowy.
60. Publiczne odmówienie hymnu: Ciebie Boga... (Te
Deum) w ostatnim dniu roku - odpust zupełny; w innym
czasie (nawet prywatnie odmawiając - odpust cząstkowy.
61. Publiczne odmówienie hymnu: Przyjdź Duchu Święty
(Veni Creator) w Nowy Rok i w uroczystość Zesłania
Ducha Świętego - odpust zupełny; w pozostałe dni
(nawet prywatnie odmawiając) odpust cząstkowy.
62. Odmówienie modlitwy: Przyjdź Duchu Święty, napełnij
serca wiernych Twoich i ogień miłości w nich zapal odpust cząstkowy.
63. Odprawienie Drogi Krzyżowej - warunki:
- odprawić przed stacjami Drogi Krzyżowej;
- musi być 14 krzyżyków;
- rozważanie Męki i śmierci Chrystusa (nie jest
konieczne
rozmyślanie
o
poszczególnych
tajemnicach każdej stacji);
- wymaga się przechodzenia od jednej stacji do
drugiej (przy publicznym odprawianiu wystarczy,
aby prowadzący przechodził, jeśli wszyscy wierni nie
mogą tego czynić); „przeszkodzeni” mogą przez pół
godziny pobożnie czytać i rozważać o Męce i Śmierci
Chrystusa - odpust zupełny
64, Odmówienie modlitwy: Nawiedź ten dom (Liturgia Godzin:
Kompleta po Nieszporach uroczystości) - odpust
cząstkowy.
65. Nawiedzenie kościoła parafialnego: w święto tytułu
lub 2 sierpnia, kiedy to przypada odpust
„Porcjunkuli”; należy wtedy odmówić Ojcze nasz i
Wierzę - odpust zupełny.
51
66. Nawiedzenie kościoła i ołtarza w dniu poświęcenia
(dawnej konsekracji) i odmówienie tam Ojcze nasz i
Wierzę - odpust zupełny.
67. Nawiedzenie kościoła lub kaplicy we Wspomnienie
Wszystkich Wiernych Zmarłych (2 listopada) i
odmówienie tam Ojcze nasz i Wierzę - odpust zupełny.
68. Nawiedzenie kościoła lub kaplicy zakonników w
święto ich założyciela i odmówienie tam Ojcze nasz i
Wierzę - odpust zupełny.
69. Nawiedzenie kościoła lub kaplicy w czasie trwania
wizytacji pasterskiej - odpust cząstkowy; natomiast
uczestniczenie tam w świętych czynnościach, którym
przewodniczy wizytator - odpust zupełny.
70. Odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych podczas liturgii
Wigilii Paschalnej lub w rocznicę swego chrztu odpust zupełny; natomiast odnowienie przyrzeczeń
chrzcielnych przy pomocy jakiejkolwiek formuły w innym
czasie - odpust cząstkowy.
Odpusty zatwierdzone dla Polski:
1. Uczestnictwo w nabożeństwie Gorzkich żalów jeden
raz w okresie Wielkiego Postu w jakimkolwiek
kościele na terenie Polski - odpust zupełny.
2. Od stycznia 2002 r. za pobożne odmówienie Koronki
do Miłosierdzia Bożego w kościele lub kaplicy wobec
Najświętszego Sakramentu Eucharystii, publicznie
wystawionego
lub
też
przechowywanego
w
tabernakulum - odpust zupełny.
3. Nawiedzenie bazyliki mniejszej w następujące dni:
 - w uroczystość Apostołów Piotra i Pawła (29
czerwca).
52
 - w święto tytułu;
 - w święto Porcjumkuli (2 sierpnia);
 - jeden raz w ciągu roku w dniu określonym według
uznania - odpust zupełny
53
RACHUNEK SUMIENIA
DLA MŁODZIEŻY I DOROSŁYCH
PYTANIA WSTĘPNE
Czy szczerze żałuję za popełnione zło?
W sakramencie pokuty zbliżam się do Boga, który jest
Miłością, a ile jest miłości we mnie?
Boski lekarz chce mnie dotknąć swoją miłością i uzdrowić.
Czy jestem gotów przyjąć ten dar?
Jak traktuję spowiedź świętą? Czy mam świadomość tego,
że w osobie kapłana czeka na mnie miłujący Bóg?
Co zmieniło się w moim życiu od ostatniej spowiedzi?
Może zapomniałem lub świadomie zataiłem ciężki grzech?
Pokuta, to zobowiązanie do naprawienia wyrządzonego zła.
Jak ją wypełniłem?
DZIESIĘĆ PRZYKAZAŃ BOŻYCH
I przykazanie: Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną
Bóg jest moim Ojcem. Czy jako Jego dziecko jestem, choć
trochę do Niego podobny? Jaka jest moja codzienna
rozmowa z Nim - modlitwa? Każdego dnia muszę
dokonywać wyborów pomiędzy wieloma wartościami. Czy
na pierwszym miejscu stawiam Boga i Jego przykazania?
Celem życia chrześcijanina jest zbawienie. Co przysłania mi
ten cel? Jak rozwijam i pogłębiam łaskę wiary? Czy wątpię w
prawdy wiary? Może niedbale czynię znak krzyża? Bóg
zaprasza mnie do współpracy w budowaniu Królestwa
Bożego. Jaka jest moja postawa wobec ludzi, których
spotykam codziennie? Czy unoszę się pychą? Jak
wypełniam swoje obowiązki w szkole, w domu, w pracy, jako
54
ojciec, matka, syn, córka? Czy w życiu kieruję się nauką
Jezusa? Człowiek rozwija się nieustannie. A moja wiara i
wiedza religijna? Czy czytam Pismo św., książki i prasę
religijną?
II przykazanie: Nie będziesz brał imienia Pana Boga swego
nadaremnie
Imię Boga jest święte. Czy nie wymawiam go bez
uszanowania, w gniewie, w żartach, a może mieszam Je ze
swoimi przekleństwami? Bluźnierstwo przeciw imieniu
Bożemu i fałszywa przysięga jest grzechem. Czy szanuję
imię mego Boga? Czasem proszę o coś Boga, składam
przyrzeczenia, obietnice. Czy dotrzymuję składanych ślubów? Czy złorzeczę i przeklinam bliźnich? Bóg czuwa nade
mną. Czy wierzę w Jego Opatrzność? A może bardziej
wierzę i ufam wróżbom, przepowiedniom astrologów
korzystając z ich usług?
III przykazanie: Pamiętaj, abyś dzień święty święcił
Jaka jest moja niedziela i święta? Czy w moim domu panuje
świąteczna atmosfera? Czy nie podejmuję się ciężkich i
niepotrzebnych prac w niedziele i święta nakazane? Czy
kosztem niedzielnej Mszy św. nie idę na zakupy do
supermarketów? Jak często rozmawiam z domownikami na
temat wiary? Jak zachowuję się wobec ludzi, którym grozi
utrata wiary? Bóg mówi do mnie w Liturgii Słowa, w kazaniu,
na katechezie. Czy słucham uważnie i zapamiętuję
wskazania Boga z tekstów Pisma Świętego? Czy staram się
nimi żyć? Czy chętnie i punktualnie przychodzę na Mszę
świętą?
IV przykazanie: Czcij ojca swego i matkę swoja
55
Bóg dał mi rodziców. Czy okazuję im należy szacunek i
miłość? Czy troszczę się o nich i modlę się za nich? Czy jestem wdzięczny moim rodzicom chrzestnym? Jak odnoszę
się do rad rodziców? Czy jestem im posłuszny? Czy na co
dzień jestem uprzejmy i troszczę się o najbliższych? Ile
czasu poświęcam dla rodziny, dla swojej żony, męża,
dzieci? Mam obowiązek modlić się za najbliższych. Jak
często to czynię? Czy jestem sprawiedliwy wobec swojego
rodzeństwa, wobec dzieci? Czy staram się pilnie uczyć, aby
w ten sposób odwdzięczyć się swoim rodzicom za ich trud i
poświęcenie? Czy interesuję się rozwojem moich dzieci, ich
postępami w nauce? Czy staram się zapewnić dobry byt rodzinie? Jak traktuję swoje obowiązki wobec bliźnich i
ojczyzny? Czy okazuję wdzięczność Bogu i ludziom? Czy
pamiętam o imieninach i rocznicach najbliższych?
V przykazanie: Nie zabijaj
Bóg jest Panem i Dawcą życia. Czy szanuję ten dar? Jaki
mam pogląd na temat zabijania poczętych dzieci i
uśmiercania ludzi chorych i starych? Czy nie sprzeciwiam
się w tej materii nauczaniu Kościoła? Gniew, pogarda,
nienawiść i zemsta są grzechami przeciw życiu. Czy
świadomie szkodzę swojemu zdrowiu przez picie alkoholu,
palenie tytoniu, zażywanie narkotyków, uprawianie
niebezpiecznych sportów? Czy mam odwagę przeciwstawić
się częstowaniu alkoholem czy papierosami nieletnich? A
może sam im to proponuję? Wielu ludzi cierpi głód, a ja
zapominam, że obżarstwo jest grzechem. Czy potrafię
zachować umiar w jedzeniu i piciu? Czy dbam o zdrowie
swoje i bliskich przez dobre odżywianie i wypoczynek? Czy
zachowuję przepisy drogowe? Czy przez głupotę i brawurę
nie narażam na niebezpieczeństwo życia swojego i innych?
Czy mam myśli samobójcze? Jezus w Ewangeliach swoim
przykładem zachęcał do opieki nad chorymi i
56
nieszczęśliwymi. Czy odwiedzam krewnych i znajomych,
którzy chorują? Czy nie naśmiewałem się z moich bliźnich, z
ich nieszczęścia, choroby, kalectwa?
VI i IX przykazanie: Nie cudzołóż; Nie pożądaj żony bliźniego
twego...
Grzechy te rodzą się w sercu człowieka w jego umyśle. Czy
właściwie korzystam z wielkiego daru, jakim jest moja
płciowość? Ciało ludzkie jest świątynią Ducha Świętego. Czy
z należytym szacunkiem traktuję innych? Czy moje myśli są
czyste? W jaki sposób spoglądam na chłopaka, dziewczynę,
innego
mężczyznę
czy
kobietę?
Co
myślę
o
nierozerwalności i świętości małżeństwa? Czy nie
zdradziłem/am swojej żony/męża? Czy nasze intymne
stosunki
są
nacechowane
miłością,
delikatnością,
pragnieniem uszczęśliwienia mojej żony, mojego męża? Czy
nie wymuszam ich? Czy jestem przyczyną zgorszenia
innych przez wyzywający sposób ubierania się, dwuznaczne
słowa, sprośne żarty? Czy czytam książki, czasopisma,
oglądam filmy o treści pornograficznej? Czy popełniam
uczynki nieczyste samotnie lub z drugą osobą? Czy jako
katolik, katoliczka szanuję dziewictwo i czystość
przedmałżeńską?
VII i X przykazanie: Nie kradnij; ...ani żadnej rzeczy, która jego jest
Czy kradłem? Czy skradzione rzeczy zwróciłem? Czy
zazdroszczę innym posiadanych przez nich rzeczy, czy
stanowisk? Czy szanuję własność cudzą i społeczną? Czy
szanuję i doceniam pracę i poświęcenie innych? Czy
świadomie kupuję coś, o czym wiem, że pochodzi z
kradzieży? Czy kryję przed przełożonymi osobę lub osoby,
które obkradają firmę? Czy aprobuję lub jestem obojętny
wobec wandalizmu? Jak wywiązuję się ze zobowiązań
57
podatkowych? Czy łatwo pożyczam od innych i nie zwracam
im tego? Bóg daje mi czas. Jak korzystam z tego daru? Ile
czasu marnuję przed telewizorem, komputerem na
dyskotekach lub na próżne rozmowy?
VIII przykazanie: Nie mów fałszywego świadectwa przeciw
bliźniemu twemu
Jezus napomina nas, że będziemy sądzeni z każdego
słowa. Jak w sposób odpowiedzialny wypowiadam swoje
opinie i sądy o innych? Czy plotkuję? Czy jestem wścibski i
wypytuję innych o sprawy osobiste? Pan Jezus naucza, że
ojcem kłamstwa jest szatan. Czy staram się zawsze, w
sposób roztropny mówić prawdę? Czy dotrzymuję tajemnic?
Czy jestem dyskretny? Czy dobrze mówię o innych? Czy
rzetelnie udzielam informacji? Czy chętnie czytam prasę
brukową, która ośmiesza i zniesławia Kościół, księży i
innych ludzi? Czy potrafię się cieszyć z sukcesów bliźnich i
pochwalić ich? Czy szanuję prawo innych osób do własnego
zdania?
PRZYKAZANIA KOŚCIELNE
l przykazanie: W niedziele i święta nakazane uczestniczyć we Mszy
świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych
Czy w każdą niedzielę uczestniczę we Mszy świętej? Czy
zawsze przychodzę na nią punktualnie? Czy nikt nie musi
mnie przymuszać do pójścia na Eucharystię? Czy
uczestniczę aktywnie we Mszy świętej? Czy nie rozmawiam
podczas Mszy św.? Czy swoją postawą i zachowaniem nie
przeszkadzam innym w uczestnictwie we Mszy św.? Które z
dobrych uczynków minionego tygodnia złożyłem Bogu w
ofierze Mszy świętej? Czy jako rodzic daję moim dzieciom
przykład chrześcijańskiego życia? Wiele spraw mam do
58
załatwienia. Czy podejmuję w dniu świętym prace, które
mogłem wykonać w tygodniu, a zaniedbałem je z lenistwa?
II przykazanie: Przynajmniej raz w roku przystąpię do sakramentu
pokuły
Bóg jak Miłosierny Ojciec czeka na mnie w sakramencie
pokuty. Czy chętnie i z ufnością korzystam z Jego
miłosierdzia? Czy przygotowuję się do sakramentu pokuty z
miłości do Boga i Kościoła? Czy przebaczam i chętnie
daruję wyrządzone mi krzywdy? Czy jestem pamiętliwy i
mściwy? Czy moje przystąpienie do sakramentów świętych
nie uzależniam od nastrojów, humorów czy względu na
osobę (np. bo tego księdza nie lubię)?
III przykazanie: Przynajmniej raz w roku w okresie wielkanocnym
przyjąć komunię święta
Do komunii świętej mogę przystąpić tylko w stanie łaski
uświęcającej! Czy nie przyjąłem komunii świętej
świętokradzko? Czy mocno wierzę w rzeczywistą obecność
Chrystusa w sakramencie Eucharystii? Czy dziękuję Bogu
za Jego dary i rozwijam swoje talenty?
IV przykazanie: Zachować nakazane posty i wstrzemięźliwość od
pokarmów mięsnych, a w okresach pokuły powstrzymywać się od
udziału w zabawach
Wolna wola jest darem Boga. Czy potrafię panować nad
słabościami mego ciała? Czy dochowuje postów? Czy
potrafię powstrzymać się od udziału w dyskotekach i
zabawach w czasie Wielkiego Postu i w każdy piątek w
ciągu roku? Czy potrafię sam, bez niczyjego przymusu
zrezygnować z czegoś co lubię w duchu pokuty i
wynagrodzenia?
59
V przykazanie: Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła
Czy troszczę się o moich braci i siostry w wierze? Czy
okazuję wdzięczność Bogu i ludziom za otrzymane dobra?
Czy chętnie angażuję się w różne akcje parafialne? Czy w
miarę swoich możliwości wspomagam
działalność
charytatywną kościoła? Czy jestem świadomy tego, że także
i na mnie spoczywa troska o utrzymanie mojej parafii i
księży w niej pracujących?
Opr. na podstawie:
ks. K. Syrek, Rachunek sumienia dla
dorosłych, Kraków 2006.
60
LITERATURA
Dokumenty Kościoła
1. Katechizm Kościoła Katolickiego, Poznań 1994.
2. Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego,
Kielce 2005.
3. Breviarium Fidei. Wybór doktrynalnych wypowiedzi
Kościoła, Poznań 2001.
4. Sobór Watykański II. Konstytucje – Dekrety Deklaracje, Poznań 2002
5. Kodeks Prawa Kanonicznego, Poznań 1984.
6. Paweł VI, Konstytucja Apostolska Indulgentiarum
doctrina, Rzym 1967 r.
7. Jan Paweł II, Encyklika Veritatis splendor, Rzym
1993.
8. Jan Paweł II, Adhortacja Apostolska Reconciliatio et
paenitentia¸ Rzym 1984.
9. Obrzędy Sakramentu Pokuty i Pojednania, Katowice
1981.
10. Wykaz odpustów zupełnych i cząstkowych,
podanych przez Penitencjarię Apostolską, Rzym 29
czerwca 1969 r.
Literatura przedmiotu
1. Drożdż A., Sakrament pojednania z Bogiem i z
Kościołem, Teologia moralna szczegółowa cz. IV,
Tarnów 2002.
2. Dziuba A. F., Spowiedź małżeńska – życie
małżeńskie a sakramentalna posługa pokuty i
pojednania, Kraków 2002.
61
3. Grün A., Spowiedź. Uroczystość pojednania, Kraków
2005.
4. Kokoszka A., Teologia moralna fundamentalna,
Tarnów 1996.
5. LeBlanc A. M. S., Jak się spowiadać, Warszawa
2006.
6. Merino E. C., Haro R. G., Trologia moralna
fundamentalna, Kraków 2004.
7. Olejnik S., Sumienie, w: W odpowiedzi na dar i
powołanie Boże, Warszawa 1979, s. 190-224.
8. Olejnik S., Teologia moralna. Dar, wezwanie,
odpowiedź, T. 3, Warszawa 1988.
9. Płatek J. S., Sprawowanie Sakramentu Pokuty i
Pojednania, Częstochowa 2001.
10. Staniek E., Kościół i sakramenty, Kraków 1995.
11. Staniek E., W trosce o sumienie, Kraków 1987.
12. Syrek K., Rachunek sumienia dla dorosłych, Kraków
2006.
13. Szafrański A. L., Sumienie, jego struktura i
wychowanie, Lublin 1960.
14. Wicher W., Podstawy teologii moralnej, Poznań
1969.
15. Witek S., Duszpasterstwo w konfesjonale, Poznań
1988.
16. Witek S., Formowanie sumienia we wspólnocie
chrześcijańskiej, w: Sakrament Pojednania, Poznań
1979, s. 224-234.
Encyklopedie i słowniki
1. Hołownia Sz., Kościół dla średnio zaawansowanych,
Warszawa 2004.
62
2. Nagórny J., Jeżyna K. (red.), Jana Paweł II –
Encyklopedia Nauczania Moralnego, Radom 2005.
3. Markunas A., Uczitiel T., Популярний Словник
Польських та Українських Сакралізмів, Poznań
2001.
4. Taylor R., Przewodnik po symbolice Kościoła,
Warszawa 2006.
63
SPIS TREŚCI
WSTĘP .................................................................................... 5
ROZDZIAŁ I - ZARYS HISTORII SAKRAMENTU POKUTY ....................... 7
KTÓRYM GRZECHY ODPUŚCICIE SĄ IM ODPUSZCZONE .......................... 7
PRAKTYKI POKUTNE W KOŚCIELE STAROŻYTNYM ................................ 9
WCZESNE ŚREDNIOWIECZE I WIEKI PÓŹNIEJSZE ................................. 11
ROZDZIAŁ II - SANKTUARIUM CZŁOWIEKA – SUMIENIE .................... 14
CZYM JEST SUMIENIE? .................................................................... 14
PODZIAŁ I PRAWA RZĄDZĄCE SUMIENIEM .......................................... 15
S u m i e n i e b ł ę d n e .......................................................... 15
S u m i e n i e s ze r o k i e ................................................... 16
S u m i e n i e za w i k ł a n e ................................................. 16
S u m i e n i e s k r u p u l a c k i e ........................................... 17
S u m i e n i e p e w n e ........................................................... 18
S u m i e n i e w ą t p l i w e ...................................................... 19
J a k w y r o b i ć w s o b i e s u m i e n i e p e wn e ? ............. 19
KSZTAŁTOWANIE PRAWEGO I WRAŻLIWEGO SUMIENIA ....................... 21
ROZDZIAŁ III - TAJEMNICA NIEPRAWOŚCI – GRZECH ....................... 23
UTRATA POCZUCIA WINY.................................................................. 23
DEFINICJA I PODZIAŁ GRZECHÓW...................................................... 24
Definicja ............................................................................. 25
Kiedy popełniamy grzech? ............................................... 26
Podział grzechów .............................................................. 26
G r ze c h ś m i e r t e l n y .................................................... 26
G r ze c h p o ws ze d n i .................................................... 28
ROZDZIAŁ IV - SAKRAMENT BOŻEGO MIŁOSIERDZIA ........................ 30
RÓŻNORODNOŚĆ NAZW ................................................................... 30
STANĄĆ W PRAWDZIE PRZED BOGIEM, BLIŹNIM I SAMYM SOBĄ –
RACHUNEK SUMIENIA ....................................................................... 31
ŻAL ZA GRZECHY (SKRUCHA) ........................................................... 33
WYZNAJĘ BOGU WSZECHWIEDZĄCEMU – SZCZERA SPOWIEDŹ .......... 34
64
W y zn a n i e g r ze c h ó w ..................................................... 36
MOCNE POSTANOWIENIE POPRAWY .................................................. 38
WYNAGRODZENIE BOGU I LUDZIOM .................................................. 39
P o k u t a ............................................................................... 40
R e s t y t u c j a ....................................................................... 40
ROZDZIAŁ V - ODPUSTY – OTWARTA SKARBNICA KOŚCIOŁA ............ 43
CZYM WIĘC JEST ODPUST? .............................................................. 43
RACHUNEK SUMIENIA DLA MŁODZIEŻY I DOROSŁYCH...................... 54
LITERATURA ........................................................................... 61
65
Download