najeźdźców. Za zwycięstwo i ustanowienie sprawiedliwości podziękował Bogu i Najświętszej Maryi Dziewicy. Powiedział, że każde zwycięstwo jest dziełem Boga, nie nas ludzi (kronikarz Fernao Lopez). W wrześniu 1384 roku Kastylijczycy zaprzestali oblegania Lizbony. W Coimbrze w kwietniu i maju 1385 roku obradowały Kortezy, aby rozwiązać problem dynastyczny. Dom Jan I został jednomyślnie wybrany królem. Nuno Alvares zaś został mianowany naczelnym wodzem królestwa. Jednak najgorsze jeszcze nie nadeszło. Kastylijczycy postanowili się zemścić. Teraz jeszcze liczniejsi i lepiej uzbrojeni. W niedzielę 13 sierpnia 1385 roku, w pobliżu Aljubarroty (20 km na południe od Leirii), naczelny dowódca wysłuchał Mszy i przyjął Komunię św., po czym oddał się gorliwej modlitwie. Bitwa rozegrała się w wigilię święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Wg kronik po stronie portugalskiej walczyło razem z łucznikami angielskimi 7700 ludzi, zaś po stronie Kastylii ponad 30 000. Zgodnie z kronikami, zanim jeszcze wzeszło słońce, rozpoczęła się bitwa pod Aljubarrotą. Była ona błyskawiczna i gwałtowna. Całe pole bitwy usłane było Kastylijczykami zabitymi i rannymi. Nuno przestrzegał zasad średniowiecznego rycerstwa i odczekał 3 dni na ewentualne posiłki kastylijskie. Zanim podpisano traktat pokojowy minęło 26 lat. Zawarto go w 1411 roku. W październiku tego samego roku pod Meridą Kastylijczycy ponieśli jeszcze jedną klęskę w bitwie w Valverde. Jako wotum za zwycięstwo Dom Jan I wraz z naczelnym dowódcą polecili wybudować klasztor na cześć Najświętszej Maryi Panny, bardziej znany dziś jako klasztor Batalia (Bitwa). Klasztor ten usytuowany nieopodal miejsca bitwy ok. 15 km od Leirii stanowi znakomity przykład gotyku płomienistego i jest jednym z najpiękniejszych kompleksów klasztornych w Europie. Założenie domu Braganzów Jako że wcześnie rozpoczął karierę wojskową, w 16. roku życia Nuno Alvarez ożenił się z Leonorą Alvim. Z tego małżeństwa przerwanego przedwcześnie śmiercią żony przyszła na świat Dona Beatriz, która z kolei wyszła za mąż za pierwszego księ- cia Braganzę, który był nieślubnym synem Dom Jana I. Poprzez wielki posag, który przekazał córce, Nuno Alvares uznawany jest za założyciela Domu Braganza, z którego pochodzili władcy Portugalii od 1640 do 1910 roku oraz cesarze niepodległej Brazylii w latach od 1822 do 1889. Nuno walczył również w Afryce, gdzie wraz z żołnierzami królewskimi zdobył Ceutę w 1415 r. W okresach pokoju Nuno poświęcił się budowie i odnawianiu kościołów i kaplic w całym królestwie. Szlachcic, który posiadał liczne dobra, którymi dzielił się z bliźnimi i biednymi. W swoim długim życiu wojownika nigdy nie pozwolił, by jego wojsko bezcześciło chrześcijańskie świątynie, znieważało Najświętszy sakrament albo rabowało dobra kościelne. Jego prawość w tej delikatnej materii była prosta jak ostrze miecza. Świadomy tego, że życie nie jest niczym jak przygotowaniem do innego życia w niebie, w 1423 roku Nuno Alvares wstąpił do klasztoru karmelitańskiego. Poszukiwanie transcendencji i Absolutu, którym jest nasz Bóg Jeden w Trójcy Świętej, wypełniało jego spragnioną duszę aż do ostatniego tchnienia. Tu już nie liczyły się tytuły lecz postawa. Nuno został bratem karmelitańskim i przekształcił się w rycerza prawdziwej chrześcijańskiej miłości, dając jałmużnę i pomagając najbardziej potrzebującym. Dla niego służyć Chrystusowi znaczyło pomagać najbiedniejszym. Służyć, o Panie, to królować – jak mówi Pismo Św. Z pewnością swoim przykładem uczynił więcej dla ubogich aniżeli „prorocy” (potępionej przez Kościół – przyp. red.) teologii wyzwolenia. Pewien nurt historiografii lansuje określony wzorzec racjonalistyczny i agnostyczny, który polega na wyrywaniu życia Nuno z kontekstu epoki, w jakiej żył. Odwaga, lojalność, wielkoduszność, wierność kościołowi, posłuszeństwo, czystość, kurtuazja, pokora i dobroczynność tworzyły wspaniałą syntezę cnót, które charakteryzowało rycerstwo. Dzisiaj, kiedy rozejrzymy się dookoła, kiedy przeglądamy czasopisma, dochodzimy do wniosku, że te zasady dziś prawie znikły. Chwała ołtarzy W 1431 roku mając prawie 71 lat oddał duszę Panu. W kościele karmelitańskim widnieje napis: „Tu spoczywa Nuno. Naczelny dowódca, założyciel domu Braganza, znakomity wódz, później błogosławiony mnich, który żyjąc tak pragnął Królestwa Niebieskiego, na które zasłużył, aby po śmierci żyć na wieki w towarzystwie świętych; Po licznych nagrodach, wzgardził zaszczytami upokarzając się, jako książę, którym był, ufundował, ozdobił i wspierał ten kościół”. Po licznych zawieruchach dziejowych, przede wszystkim po trzęsieniu ziemi roku 1755, które zniszczyło Lizbonę, w tym kościół karmelitów, szczątki doczesne Nuno od roku 1951 spoczywają w kościele Świętego Dowódcy w portugalskiej stolicy. Nuno Alvares Pereira, święty dowódca, brat Nuno od Matki Bożej– trzy imiona, trzy oblicza tego samego człowieka. Nuno został ogłoszony błogosławionym przez papieża Benedykta XV w styczniu 1918 roku, zaś kanonizowany przez Benedykta XVI 26 kwietnia 2009 r. Dla zakonu karmelitańskiego jest jeszcze jedną gwiazdą, która świeci w konstelacji świętych, którzy dostąpili chwały ołtarzy. Jose Narciso Barbosa Soares rycerz Lepanto 2 (23) 2009 – str. 7