ELEKTROKARDIOGRAFIA W CODZIENNEJ PRAKTYCE Ryc. 1. Zapis spoczynkowy EKG opisywanej pacjentki. Rytm zatokowy. Zawroty głowy dr n. med. EWA GÓRSKA Internista, lekarz SZPZLO Warszawa-Mokotów Osoby starsze i w podeszłym wieku są bardzo liczną grupą pacjentów lekarza podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Niechętnie korzystają z porad specjalistów, którzy na ogół przyjmują w innych poradniach, czasami znajdujących się daleko od miejsca zamieszkania. Pacjenci ci zgłaszają się z różnymi dolegliwościami, najczęściej bardzo prozaicznymi, takimi jak np. zawroty głowy. Częstotliwość występowania tego objawu rośnie wraz z wiekiem pacjenta, a jego przyczyn oczywiście może być bardzo wiele i nie muszą się one wykluczać. Starszej osobie niełatwo też opisać rodzaj dolegliwości, są one bowiem doznaniem bardzo subiektywnym. Postępowanie lekarza POZ ogranicza się zwykle do przeprowadzenia wywiadu i badania przedmiotowego, ewentualnie badania RTG kręgosłupa szyjnego, w którym i tak zwykle stwierdza się zmiany typowe dla wieku, które wcale nie muszą mieć związku ze zgłaszanymi dolegliwościami. Jednak pacjent jest wówczas uspokojony, że to „tylko od kręgosłupa”, i wraca do domu z siatką pełną leków. Kobieta w wieku 83 lat, po operacji guza kąta mostowo-móżdżkowego, którą przeszła w 1997 r., zgłosiła się do mnie w maju 2006 r. zaniepoko­ jona silnymi zawrotami głowy połączonymi z uczuciem „zapadania się”, które występowały od około 2 miesięcy, mimo systematycznego przyj­­ mowania leków przepisanych przez neurologa (vinpocetine 3 x 1 tabl., betahistyna 3 x 8 mg; MEDYCYNA I PASJE LUTY 2009 warto dodać, że pacjentka zażywała też 1 tabletkę perindoprilu 4 mg z powodu nadciśnienia tętnicznego). Wydawało jej się, że objawy są podobne do tych sprzed operacji i mogą świadczyć o nawrocie choroby. Próbując sprecyzować dolegliwości, pacjentka opisywała je jako kręcenie się w głowie połączone z uczuciem, że za chwilę upadnie, i mówiła, że raczej nie miały one związku z przyjmowaną w danej chwili pozycją ciała. Badanie przedmiotowe wykazało miarową czynność serca 70/min, ciśnienie tętnicze 130/80 mmHg. Nie stwierdzono oczopląsu. Zlecono badania podstawowe, EKG oraz zaproponowano, by chora zgłosiła się na konsultację do neurologa. Długi czas oczekiwania na wizytę u neurologa spowodował, że pacjentka wykonała badanie komputerowe głowy we własnym zakresie i po 3 dniach ponownie zjawiła się w gabinecie z kompletem wyników. Badanie nie pokazało wznowy nowotworu. Wyniki badania krwi i moczu były prawidłowe, dlatego ich tu nie cytuję. Badanie EKG wykazało miarowy rytm zatokowy o częstości 80/min, sinistrogram, blok lewej odnogi pęczka Hisa (ryc. 1). Zapis był podobny do tego z 8 grudnia 2005 roku. Pacjentka nie miała poprzednich badań EKG, które „gdzieś się zapodziały”, jednak w historii choroby widniały 2 wpisy: z 11 sierpnia 2005 r. (RZM 80/ min, sinistrogram, zapis w granicach normy) oraz, wcześniejszy, z 29 października 2003 r., gdzie ktoś wpisał tylko RBBB 80/min – czyżby pomyłka, a może prawda? ELEKTROKARDIOGRAFIA W CODZIENNEJ PRAKTYCE – tym razem niekończąca się historia… Blok lewej odnogi pęczka Hisa. Zwracają uwagę dodatnie załamki T w V5 i V6 (możliwość niedokrwienia) – do weryfikacji klinicznej Pani kardiolog błyskawicznie zareagowała na moją prośbę o konsultację i po kilku dniach otrzymałam wynik badania holterowskiego. W warunkach „normalnych” czas oczekiwania liczyłby się w miesiącach (trzeba przyznać, że przydałoby się czasami badanie EKG 24-godzinne w POZ). W wyniku monitorowania stwierdzono okresowo rytm zatokowy z blokiem przedsionkowo-komorowym I i II stopnia typu Mobitz I i II, zaburzenia przewodnictwa śródkomorowego w znacznej większości zespołów QRS, pojedyncze zespoły QRS bez cech bloku, okresowo blok przedsionkowo-komorowy III stopnia z rytmem zastępczym z szerokimi zespołami QRS. Oczywiście ciąg dalszy tej historii był już prosty. W dniu 1 czerwca 2006 r. wykonano implantację układu stymulującego serce… i wszystkie objawy ustąpiły. Ale tylko do czasu. Właśnie kilka dni temu chora przyszła ponownie i powiedziała: „Pani doktor, od dwóch miesięcy znów bardzo kręci mi się w głowie…” I tak oto historia zaczyna się od początku… Jeżeli ktoś zarzuci mi niezbyt fachowy opis objawów, będzie oczywiście miał rację. Zbyt często wystarcza nam informacja, że pacjent ma zawroty głowy, i nie próbujemy uściślić, co się za tym kryje. Trochę nie potrafimy, trochę nam się nie chce, a przede wszystkim nie mamy czasu, który zużywamy na wiele bardzo „ważnych” czynności biurokratycznych wypełniających tradycyjny kwadrans przeznaczony na jednego pacjenta. Artykuł ten dedykuję tym, którzy obecnie pracują nad reformą służby zdrowia i chcieliby zlikwidować staż podyplomowy. Adres do korespondencji: [email protected] MEDYCYNA I PASJE LUTY 2009 ELEKTROKARDIOGRAFIA W CODZIENNEJ PRAKTYCE Przypadek wydaje się prosty, ale tylko pozornie. Pacjentka miała szczęście, że znalazła możliwość „szybszej” weryfikacji objawów za pomocą EKG 24-godzinnego. Trudno przewidzieć, jakie byłyby losy pacjentki, gdyby czekała na wykonanie tego badania tyle ile wynika z rzeczywistych realiów naszej opieki zdrowotnej. Pozwolę sobie przedstawić trzy bardzo ciekawe fragmenty tej rejestracji, w której oprócz typowych fragmentów prezentujących zaburzenia przewodzenia przedsionkowo-komorowego były również takie nietypowe: Ryc. 2. Fragment zapisu EKG 24h. Przesuw 25mm/s. Strzałki wskazują załamki P rytmu zatokowego. W ewolucji 1, 4, 6 i 8 są one ukryte w załamkach T (widoczne zniekształcenie tych załamków; wystarczy porównać z załamkami T w sąsiednich ewolucjach). W ewolucji 2, 3 i 4 są przewiedzione ze stopniowo wydłużającym się odstępem PQ, potem blok przedsionkowo-komorowy drugiego stopnia typu Wenckebacha. Piąty zespół QRS ma inny kształt (zwłaszcza w drugim kanale), bardzo skrócone PQ, co wskazuje, że jest to pobudzenie zastępcze. Szóste pobudzenie przewiedzione z blokiem I stopnia, następnie blok II stopnia, pobudzenie zastępcze; tym razem już na pewno nie mamy wątpliwości – zespół QRS zaczyna się w załamku P. Obecność pobudzeń zastępczych „maskuje” zaawansowanie bloku przedsionkowo-komorowego, w związku z czym nie możemy go w pełni ocenić. Ryc. 3. Kolejny fragment EKG 24-godzinnego. Rytm zatokowy około 100/min. Strzałki wskazują załamki P. Częstość QRS – około 50/min. Świadczy to o zaburzeniach przewodzenia przedsionkowo-komorowego. Widzimy trzy rodzaje zespołów QRS. Węższe z Q i z głębokim załamkiem S w trzecim kanale – 4, 5; węższe bez Q z płytkim załamkiem S w trzecim kanale – 3 i 9 oraz szersze – 1, 2, 6, 7, 8. A teraz popatrzmy na częstość i miarowość zespołów QRS. Częstość około 50/min, a różnice czasu trwania odstępów RR pomiędzy MEDYCYNA I PASJE LUTY 2009 kolejnymi ewolucjami nie przekraczają 40 ms. Wygląda to tak, jakby rytm zespołów QRS był prawie miarowy, niezależnie od kształtu zespołów QRS. Popatrzmy na odstępy PQ – są one podobne (ale nie jednakowe) w 4 i 5 ewolucji oraz w 3 i 9. W tych ewolucjach, zwłaszcza w 4 i 5, możemy uważać, że są ewolucjami zatokowymi przewiedzionymi do komór. Popatrzmy na ryc. 2 i upewnijmy się, że tak wygląda morfologia przewiedzionych zespołów QRS – w trzecim kanale mały załamek Q i głęboki załamek S. Jakie jest pochodzenie pozostałych ewolucji QRS? Pierwsza i druga to ewolucje zastępcze, trzecia (i dziewiąta) to najprawdopodobniej ewolucje zsumowane (zastępcze z pobudzeniem przewiedzionym). Ewolucje: 6, 7 i 8 – rytm zastępczy. Jaki jest stopień zaawansowania bloku w tym fragmencie EKG? Blok II stopnia jest oczywisty – np. 2:1 przy ewolucji 4 i 5. Interferencja rytmu zatokowego i zastępczego też nie pozwala nam jednoznacznie określić, czy mamy do czynienia z blokiem zaawansowanym, czy też okresowo z blokiem III stopnia. Ryc. 4. Następny fragment zapisu. Czarne strzałki wskazują załamki P rytmu zatokowego. Zespoły QRS mają dwie morfologie – pierwszych dziewięć jest poszerzonych, ostatnia, dziesiąta, jest wąska. Zespoły QRS są miarowe. Różnice pomiędzy kolejnymi zespołami są mniejsze niż 30 ms. Czynność zespołów QRS i załamków P jest niezależna, częstość załamków P jest większa. Ale „brakuje” czterech załamków P lub są one niewidoczne – przy 2, 4, 6 i 8 ewolucji. Za to w tych ewolucjach widoczne jest zazębienie za zespołem QRS; nie widać go w pozostałych zespołach. Co to jest? Są to wsteczne załamki P, które „rozładowały” węzeł zatokowy; z tego powodu nie są widoczne cztery załamki P rytmu zatokowego. Dziesiąty zespół QRS to prawdopodobnie ewolucja zsumowana – jak na ryc. 3. Jaki w tym przypadku jest stopień zaawansowania bloku przedsionkowo-komorowego? Obecność rytmu zastępczego przy zdecydowanie szybszej częstości rytmu zatokowego (co wnioskujemy pośrednio z cyklu PP) nakazuje rozpoznawać przynajmniej blok zaawansowany, a podejrzewać blok całkowity. Fragment zapisu EKG 24ha Ryc. 2. ELEKTROKARDIOGRAFIA W CODZIENNEJ PRAKTYCE Komentarz dr. hab. Rafała Baranowskiego Ryc. 3. Ryc. 4. Czekamy na kontynuację tego przypadku. Co tym razem będzie przyczyną zawrotów głowy? Wiele przyczyn trzeba brać pod uwagę. Nawrót choroby podstawowej w pierwszej kolejności. A obecność stymulatora też nie jest pełnym zabezpieczeniem przed takimi objawami. Zawsze mogą być one związane czy to z szybkimi arytmiami (w tym migotaniem przedsionków), jak i również zaburzeniami pracy stymulatora. Czekamy na dalsze informacje od Pani dr Ewy Górskiej. MEDYCYNA I PASJE LUTY 2009