Pięć fałszywych dowodów na istnienie boga

advertisement
Czołowy amerykański apologeta, teolog i filozof, profesor
William Lane Craig często uczestniczy w publicznych debatach
powtarzając swoje argumenty dowodzące, że założenie istnienia
boga jest bardziej rozsądne niż ateistyczny pogląd, że bóg nie
istnieje.
Opiszę argumenty Craiga oraz ich błędność.
1. Dowód kosmologiczny. Świat istnieje i miał początek –
Wielki Wybuch 13.7 miliardów lat temu. Przed tym wybuchem
była pustka. Powstanie czegoś z niczego wymaga Stwórcy . Jest
nim bóg.
2. Dowód teologiczny. Stałe fizyczne wszechświata zostały tak
stworzone, że mogło powstać i utrzymać się życie człowieka.
Konsekwencją nawet minimalnej zmiany tych stałych byłaby
niemożliwość istnienia człowieka.
3. Zasady moralne są obiektywnie prawdziwe. Musi istnieć ich
stwórca. Jest nim bóg.
4. Historycznie potwierdzone życie i zmartwychwstanie Jezusa
wysłanego na ziemie przez boga.
5. Argument subiektywny. Ludzie czują istnienie boga w ich
życiu bez konieczności logicznego dowodu. Jest to
indywidualne przekonanie o istnieniu boga.
Craig w swoich wypowiedziach zawsze ubiera swoje argumenty w
naukowe szaty. W bajce Andersena król był nagi bez szat. W
argumentacji Craiga szaty są bez króla. Naukowe fakty są
słuszne lecz wnioski
fałszywe.
Argument nr 1.
Jak ładnie powiedział i pisał profesor kosmologi Lawrence
Krauss, natura nie znosi pustki.
Na przykład w “pustym” wnętrzu protonu pojawiają się
spontanicznie wirtualne cząstki skutkiem kwantowej fluktuacji
(quantum or vacuum fluctuations), które mają masę i mogą długo
trwać pod pewnymi warunkami.
Krauss w książce “A Universe from Nothing” wysunął hipotezę
powstania świata bez naruszenia praw fizyki i bez cudu.
Książka Kraussa jest opisana w moim poprzednim eseju pt
“Hipoteza Powstania Wszechświata według L. Kraussa”.
Argument nr 2.
Założenie, że stałe fizyczne były stworzone po to, aby ludzie
mogli istnieć, jest aroganckie. Prawda jest odwrotna, życie i
ludzie powstali na Ziemi bo były ku temu warunki.
Ziemia jest dość wyjątkowym miejscem. W Układzie Słonecznym
większość planet nie spełnia warunków niezbędnych do życia.
Poza Układem Słonecznym dystanse pomiędzy gwiazdami są tak
duże, że człowiek może nie być nigdy w stanie podróżować na
systemy planetarne położone poza najbliższym sąsiedztwem
naszego Słońca.
Twierdzenie ze potężny świat z 200 miliardami galaktyk, które
składają się z miliardów gwiazd
jest absurdem. Najpierw
religia utrzymywała, że Ziemia znajduje się w centrum świata.
Wiemy ze tak nie jest. Teraz twierdzi się, że potężny świat
został stworzony dla jednego rodzaju ssaków mieszkających na
malutkiej okruszynie materii w galaktyce Mlecznej Drogi.
Argument nr 3.
Zasady moralne
geografią. Co
Warszawie i na
moralne i prawo
nie są obiektywne. Zmieniają się z czasem i
jest moralne w Iranie nie jest moralne w
odwrót. W dodatku to ludzie tworzą systemy
.
Zasady moralne to nie jest deszcz spadający z nieba bez
naszego udziału.
Argument 4.
Jezus, jeśli w ogóle istniał a nie był tylko sfabrykowanym
mitem, jest założycielem jednej z setek religii na świecie.
Jeśli był żydowskim rabinem reformującym religię judaizmu, to
jego istnienie nie dowodzi istnienia boga. Jezus, w świetle
mitów i wierzeń, nie jest jedynym młodym mężczyzna urodzonym
25 grudnia przez matkę dziewicę, który po śmierci
zmartwychwstał. Takich postaci poprzedzających historycznie
Jezusa jest kilka.
Argument nr 5.
Najsłabszy z pięciu argumentów. Są na świecie ludzie którzy
czuja ze Elvis Presley nie umarł i ciągle koncertuje. A jednak
wiemy ze umarł i został pochowany. A więc poczucie istnienia
boga nie jest dowodem. Tak samo na przykład w sądzie
prokurator mówiący :”ja czuję, że oskarżony jest winien” byłby
zignorowany, bo „poczucie czegoś” nie jest nawet słabym
dowodem. Nie jest też żadnym argumentem.
W jednej z debat Craig mówił, że pytanie dlaczego istnieje
świat jest bardzo ważne. Jeśli to pytanie dotyczy tego, jak
świat powstał, to jest ono rozsądne i ważne. Jeśli sensem
pytania jest kwestia tego po co powstał świat, to pytanie jest
bez sensu,
ponieważ zakłada że był jakiś cel i intencja.
Bliższa nam analogia to pytanie „dlaczego się urodziłem?”.
Jeśli pytanie dotyczy tego jak powstałem w łonie matki, to
jest wtedy sensowne. Ale jeśli pytamy „po co się urodziłem” to
pytanie
jest głupie. To my musimy zdefiniować cel a nie
pytać. Na pytanie “po co się urodziłem?” nikt nie może
odpowiedzieć z wyjątkiem nas samych. Na tym polega nasza
wolność i odpowiedzialność.Tylko
odpowiedzi poza sobą.
umysł
zniewolony
szuka
Na zakończanie krótka opowieść Zen. Uczeń szuka celu życia i
pyta mistrza czy znajdzie go na wysokiej górze. Mistrz
odpowiada:
Na wysokiej górze znajdziesz cel, który sam tam przyniesiesz.
Download