konsekwencje wadliwej artykulacji u dziecka rozpoczynajacego

advertisement
Konsekwencje wadliwej artykulacji u dziecka
rozpoczynającego naukę szkolną
Umiejętność poprawnego mówienia jest w naszych czasach szczególnie
ważna. Tymczasem polskie statystyki podają wysokie (utrzymujące się od wielu
lat na tym samym poziomie) wskaźniki wad wymowy. Najczęściej badaną
populacją są dzieci sześcioletnie. Do 4-5 roku życia dzieci opanowują podstawy
języka. Dalszy rozwój zmierza w kierunku doskonalenia zdobytych
umiejętności. Tak więc to, co najważniejsze dla rozwoju mowy zachodzi w
pierwszych latach życia i przekroczenie tzw. okresu krytycznego, sprawia, że jej
rozwój będzie znacznie utrudniony, a czasami wręcz niemożliwy. Wszelkie
działania wspomagające mają największy sens wówczas, gdy podjęte są w
pierwszych latach. Działania podejmowane w latach późniejszych okazują się
znacznie mniej skuteczne.
Liczba dzieci z zaburzeniami wymowy nieobjętych systematyczną terapią
świadczy o lekceważeniu tego problemu i braku zrozumienia znaczenia
prawidłowego
rozwoju
mowy dla
funkcjonowania poznawczego,
emocjonalnego i społecznego dziecka.
Argumenty przemawiające za podjęciem działań terapeutycznych:
Najbardziej oczywistym powodem jest poprawa zrozumiałości wypowiedzi,
a co za tym idzie większa skuteczność w komunikowaniu się. Niewłaściwa
artykulacja czyni wypowiedź zamazaną, trudną w odbiorze. Dziecko często
spotyka się z sytuacją braku lub niewłaściwego zrozumienia, co czyni proces
porozumiewania się mało skutecznym, a przede wszystkim niesatysfakcjonującym. Nie uzyskując pozytywnego wzmocnienia pochodzącego z
codziennych aktów komunikowania się, dziecko nie będzie do nich dążyło.
Stopniowo może nawet wycofywać się z ich inicjowania. Kontakt słowny
zaczyna kojarzyć mu się z nieprzyjemnymi odczuciami, co pociąga za sobą
unikanie, a nawet lęk przed wypowiadaniem się. W ten sposób zostaje znacznie
zredukowana ilość okazji do doskonalenia procesu komunikowania się.
Dziecko staje się uboższe o nowe , tak ważne w procesie rozwoju mowy,
doświadczenia.
Powyższa sytuacja nie jest korzystna dla rozwoju dziecka nie tylko z
punktu widzenia mowy, ale całej osobowości. Trudności w porozumiewaniu się
powodują ograniczenia w zaspokajaniu podstawowych w tym okresie potrzeb
takich jak: społecznej aprobaty, potrzeby sukcesu, zdobywania nowych
doświadczeń, poczucia bezpieczeństwa. Niesatysfakcjonujące doświadczenia w
zakresie kontaktów werbalnych mogą być jedną z przyczyn bierności i izolacji
od rówieśników. Brak zdolności werbalnego uzgadniania stanowisk prowadzi
do poważnych konfliktów. Udowodniono, że wielu ludzi ucieka się do
przemocy fizycznej lub gróźb jej użycia wyłącznie dlatego, że brak im
umiejętności słownych, dzięki którym mogliby efektywnie osiągać swoje cele.
Za poprawą artykulacji powinny przemawiać także inne względy. Nawet
jeśli nie upośledza ona zrozumiałości (wymowa międzyzębowa), to wypowiedź
nie mieszcząca się w granicach normy nie może być w pełni akceptowana przez
słuchacza. Może razić, drażnić, wywoływać niechęć, a nawet jawną
dezaprobatę. To jak wyglądamy i jak mówimy ma wpływ na to, jak jesteśmy
postrzegani.
O potrzebie korygowania nieprawidłowej wymowy decydują również
względy medyczne. Istnieje zależność pomiędzy występowaniem wad zgryzu a
niewłaściwą artykulacją. Zależność ta jest dwustronna, co oznacza, że nie
zawsze wada zgryzu powoduje wadę wymowy. Czasem jest odwrotnie- to
sposób realizacji poszczególnych głosek powoduje wystąpienie, a potem
pogłębianie się anomalii natury ortodontycznej.
Dla wielu osób argumentem najbardziej przemawiającym za
koniecznością poprawy artykulacji jest istnienie związku pomiędzy niewłaściwą
wymową a pojawieniem się trudności w nauce pisania i czytania.
Najbardziej oczywista kwestią jest bezpośredni wpływ wadliwej
artykulacji na zniekształcenie warstwy brzmieniowej tekstu czytanego na głos,
co pośrednio może wpływać na jego rozumienie. Uważa się, że u dzieci z
izolowanymi wadami wymowy mogą występować przejściowe trudności w
czytaniu, które po zastosowaniu odpowiedniej terapii szybko mijają. Jeśli wada
wymowy współwystępuje z zakłóceniami w nabywaniu języka, to wówczas
towarzyszące jej trudności są znacznie poważniejsze.
Istnieje potoczne przekonanie, że jeśli dziecko źle mówi, to będzie także
źle pisało. Jest to pewne uogólnienie, które nie we wszystkich przypadkach jest
zasadne. Na związek niepoprawnej wymowy z trudnościami w nauce pisania
zasadniczy wpływ mają przyczyny takiej wymowy. Można powiedzieć, że jeśli
powodem niewłaściwej artykulacji są zmiany pochodzenia obwodowego (np.
wady zgryzu, anomalie dotyczące języka, rozszczepy podniebienia),
wspomniane trudności nie występują. Jeśli zaś wadliwa wymowa jest
pochodzenia centralnego, tzn. powstaje w wyniku uszkodzenia lub
niedokształcenia pewnych struktur odpowiedzialnych za określone funkcje
(percepcyjno- motoryczne) , znajdzie to odbicie w piśmie.
Najczęstszym powodem powstawania błędów w pisaniu jest brak
stabilnych wzorców słuchowych głosek. Dziecko nie różnicuje wówczas
dźwięków zbliżonych fonetycznie np.: s i sz. Nie wie więc, jaką głoskę powinno
zrealizować. Nie wie także, jaką literę w słyszanym słowie powinno napisać.
Kłopoty z wymową i zapisem pojawiają się również w sytuacji, gdy
istnieją problemy z czuciem ułożenia narządów artykulacyjnych, co warunkuje
precyzję wykonywania zamierzonych ruchów. Powstaje wówczas wzorzec
słuchowy, lecz utrudnione jest tworzenie wzorca kinestetyczno- ruchowego,
niezbędnego dla prawidłowej wymowy i prawidłowego zapisu.
Większą przeszkodę w nauce czytania i pisania stanowią dysfunkcje takich
analizatorów jak: słuchowego, wzrokowego, kinestetyczno- ruchowego, aniżeli
same zaburzenia wymowy. Ponieważ łatwiej jest zaobserwować zaburzenia
mowy, aniżeli dysfunkcje analizatorów, można dojść do mylnego wniosku, że to
owe zaburzenia wymowy odpowiedzialne są za występowanie trudności w
nauce.
Dzieci, u których podłożem zaburzeń mowy są trudności z analizą i
syntezą słuchową, przy nauce czytania uporczywie literują, mają kłopoty z
łączeniem liter i głosek w wyrazy, a potem z przejściem od głosowania do
czytania sylabami i wyrazami. Czytając opuszczają, przestawiają lub dodają
różne głoski i sylaby, zamieniają wyrazy o podobnym brzmieniu, powodując
zniekształcenie ich treści. Gubią przy tym intonację i akcent. W rezultacie treść
przestaje być zrozumiała i dla słuchającego, i dla dziecka.
Symptomy zaburzeń funkcji słuchowych w mowie i piśmie
na poszczególnych etapach nauki szkolnej.
Objawy przyszłych niepowodzeń szkolnych można zaobserwować już w wieku
przedszkolnym (3-5 lat).
Są to między innymi:
- trudności z wypowiadaniem złożonych słów,
- ubóstwo słownictwa,
- kłopoty z zapamiętywaniem nazw przedmiotów, posiłków itp.,
Klasa „0” (6-7 lat)
- wadliwa wymowa,
- błędy gramatyczne,
- trudności z zapamiętywaniem wierszyków i piosenek,
- trudności w odróżnianiu podobnych głosek,
- trudności w wydzielaniu sylab i głosek ze słów i łączeniu ich w
słowa,
- trudności w nauce czytania w zakresie określonym dla klasy”0”.
Młodszy wiek szkolny (kl. I-III)
- utrzymywanie się podanych wyżej objawów zaburzeń,
- trudności z zapamiętywaniem dni tygodnia, nazw miesięcy,
tabliczki mnożenia, dat, liczb wielocyfrowych,
- mylenie liter odpowiadających głoskom podobnym dźwiękowo,
- opuszczanie, dodawanie, przestawianie liter i sylab,
- trudności z pisownią spółgłosek miękkich i nosowych.
Gorsza pamięć słuchowa może powodować brak zrozumienia instrukcji
podawanych przez nauczyciela.
Dzieci z zaburzeniami mowy funkcjonują w szkole zazwyczaj poniżej
swoich możliwości. Świadome zaburzenia, cały swój wysiłek kierują na
przebrnięcie przez wypowiedź, upraszczając jej treść, formę i nie wyrażając w
pełni swych myśli. Przykre doświadczenia wytwarzają poczucie mniejszej
wartości, skłaniają raczej do unikania mówienia, wywołują lęk przed
wypowiadaniem się.
Opracowała Elżbieta Jonik - neurologopeda
Download