Justyna Krupa Wybrane aspekty pracy kuratora sądowego z podopiecznym uzależnionym od alkoholu Podejmując temat choroby alkoholowej wśród skazanych, trzeba stanowczo stwierdzić, że problem ten jest przyczyną wielu nie tylko zaburzeń, ale i chorób, co stanowi niebezpieczny impuls do popełniania nowych przestępstw. Aby móc skutecznie walczyć z falą demoralizacji wśród skazanych, trzeba najpierw poznać czym jest choroba alkoholowa, jakie są jej mechanizmy działania oraz jaki wpływ ma ona na funkcjonowanie psychofizyczne człowieka. Ta wiedza powinna przede wszystkim być znana tym, którzy mają do czynienia w swojej pracy zawodowej ze skazanymi, a więc przede wszystkim kuratorom sądowym. Poznanie tego problemu ułatwi im dotarcie do nich i zrozumienie ich aktualnej sytuacji społecznej w jakiej się znaleźli. Umożliwi im to też osiągnięcie lepszej komunikacji i współpracy ze skazanym. Problem ze spożywaniem alkoholu rozpoczyna się wówczas, kiedy jego ilość spożycia przekracza umiar. Staje się wtedy zagrożeniem, które może prowadzić aż do śmierci. Przyczyną alkoholizmu są zarówno cechy osobiste, kontekst społeczny, „stopień wewnętrznej wolności oraz hierarchia wartości”1. Chcąc prawidłowo wyjaśniać to zjawisko, należy zatem podjąć refleksję metafizyczną nad samym człowiekiem. Jego złożoność nakazuje podejście do niego z wielką troską pod różnym kontekstem. Jednakże wielowymiarowość człowieka niewątpliwie stanowi jego integralną jedność i komplementarność sfery fizycznej, psychicznej i duchowej. Ważnym czynnikiem kształtującym człowieka jest także wymiar interpersonalny. To kim człowiek będzie i jakim będzie, zależy w głównej mierze od otaczających go osób. Nasza przyszłość kształtuje się w oparciu o kontakty z innymi osobami, bowiem człowiek zawsze żyje w relacji do drugiego człowieka – matki, ojca, brata, siostry, nauczyciela, kolegów itd.2. 1 M. Dziewiecki, Człowiek w obliczu alkoholu, [w:] Przewodnik nadziei. Przewodnik dla duszpasterstwa trzeźwości, PARPA, Warszawa 1993, s. 11. 2 Ibidem, s. 11-15. 82 Justyna Krupa W Polsce z przykrością trzeba powiedzieć, że problem alkoholizmu na pewno stanowi wymiar społeczny3. Według statystyki PARPA, w naszym kraju jest 800 tysięcy osób uzależnionych od alkoholu (2% całej populacji) nie licząc osób, które szkodliwie i ryzykownie nadużywają alkoholu (5-7% populacji)4. Można się zastanawiać jakie są przyczyny tej „epidemii społecznej”5 w naszym kraju? W związku z tym, że człowiek jest bytem złożonym na pierwszym miejscu należy zaznaczyć, że przyczyną zachorowań są uwarunkowania genetyczne. Chodzi o powiększone ryzyko uzależnienia (tzw. podwyższona tolerancja organizmu na alkohol), jeżeli będzie nadużywał alkoholu, a nie to, że człowiek urodził się alkoholikiem. Do tego ryzyka należy jeszcze zaliczyć genetycznie zaburzony metabolizm alkoholu. Te czynniki związane z fizjologią organizmu są ważne, ale o wiele bardziej istotniejsze są wpływy psychiczne. Ta płaszczyzna dotyczy wszystkich „procesów i mechanizmów związanych ze sferą intelektualną oraz emocjonalną człowieka”6. Ta ostatnia sfera jednak stanowi bezpośredni czynnik uzależnienia. Poza obszarem fizjologicznym i psychicznym istnieje jeszcze wspomniany obszar duchowy. To w nim kumuluje się cały system aksjologiczny ludzkiej egzystencji i jego hierarchia w życiu człowieka. Dopełnieniem tego stanu jest sfera religijna, w której człowiek określa w sposób konkretny te wartości jako Bóg, a wchodząc z Nim w relację, pragnie według określonych norm i przykazań żyć. Dlatego degradacja duchowa powoduje w człowieku brak poczucia własnej wartości, pustki i alienacji co stanowi przyczynek do sięgania po alkohol, który w takim przypadku stanowi złudne lekarstwo na wszelkie problemy7. Czynnik społeczny tej choroby również ma wielkie znaczenie i może prowadzić do uzależnienia. Chodzi tutaj głównie o różnego rodzaju styl życia, obyczaje, tradycje czy egzystowanie w danej grupie społecznej. W Polsce nie wypada to korzystnie, zwłaszcza kiedy przyjmuje się, że święta czy jakieś uroczyste wydarzenia muszą być połączone ze spożywaniem alkoholu. Wówczas spożywa się go szybko i w nadmiernych ilościach. Ponadto występuje też coś takiego, jak presja otoczenia, przymuszanie, namawianie, a także traktowanie alkoholu jako środka do zdobywania przyjaźni czy zawierania znajomości. Nagannym zjawiskiem jest nakłanianie i obniżanie wieku inicjacji wśród dzieci i młodzieży przez dorosłych. Niepokojącym zjawiskiem jest to, że spożywanie alkoholu staje się sprawą normalną, powszednią, a w pewnych grupach czy wydarzeniach – obowiązkową8. Ibidem, s. 9. http://www.parpa.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=155&Itemid=16, 21.05.2014. 5 M. Dziewiecki, Człowiek w obliczu alkoholu..., op. cit., s. 17. 6 Ibidem, s. 19. 7 Ibidem, s. 21. 8 Ibidem, s. 22. 3 4 dn. Wybrane aspekty pracy kuratora sądowego z podopiecznym uzależnionym... 83 Podejmując problem alkoholizmu (alcoholismus chronicum9) wśród skazanych, warto odwołać się do dwóch zasad definiowania i klasyfikowania zaburzeń związanych ze spożywaniem alkoholu, które zawarte są w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób, Urazów i Przyczyn Zgonów (ICD) oraz w Klasyfikacji Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego (DSM). Najnowsza X wersja ICD z 1992 roku, określa ten problem jako „Zespół objawów somatycznych, behawioralnych i poznawczych, w których picie alkoholu staje się priorytetowe nad innymi poprzednio ważniejszymi zachowaniami”10. Do rozpoznania potrzebne jest stwierdzenie trzech z poniższych objawów w czasie ostatniego roku: silna potrzeba (głód) picia albo kompulsywne picie alkoholu, trudności w kontrolowaniu zachowań związanych z piciem w sensie upośledzenia (kontrolowania rozpoczęcia picia, długości trwania picia, ilości alkoholu), stan abstynencyjny spowodowany przerwaniem picia lub zredukowania dawki alkoholu, przejawiający się charakterystycznym zespołem abstynencyjnym, albo piciem alkoholu lub przyjmowaniem substancji o podobnym działaniu (np. benzodiazepiny, barbiturany, eter) z zamiarem złagodzenia lub uniknięcia objawów abstynencyjnych, występowanie tolerancji, polegającej na potrzebie spożycia większych dawek do wywołania efektu powodowanego poprzednio mniejszymi dawkami (są one nieraz tak duże, że mogłyby spowodować śmierć osoby nieuzależnionej), postępujące zaniedbywanie alternatywnych przyjemności lub zainteresowań z powodu picia, zwiększenie ilości czasu potrzebnego na zdobycie alkoholu lub powrócenie do normy po wypiciu, picie alkoholu mimo wiedzy o jego szkodliwości np. o uszkodzeniu wątroby spowodowanym piciem, stanach depresyjnych po dłuższym piciu”11. Drugą definicję, przedstawioną przez DSM w najnowszej VI wersji, można określić uzależnienie od alkoholu jako nieprawidłowy wzorzec picia prowadzący do klinicznie znaczącego uszkodzenia somatycznego lub zaburzeń psychicznych, manifestujący się przynajmniej trzema z poniższych objawów występujących w ostatnim roku. Są nimi: częste picie alkoholu w większych ilościach i dłużej niż zakładano przed rozpoczęciem picia oraz uporczywa chęć lub nieudane próby przerwania picia lub ograniczenia ilości wypijanego alkoholu, zespół abstynencyjny (występowanie charakterystycznego zespołu abstynencyjnego po przerwaniu lub zredukowaniu intensywnego i długotrwałego picia. Zespół ten rozwija się w kilka godzin lub dni i manifestuje się przynajmniej dwoma typowymi objawami abstynencyjnymi, które powodują znaczne upośledzenie funkcjonowania psychicznego lub społecznego, zawodowego itp.), picie Termin ten został po raz pierwszy wprowadzony w 1849 roku przez szwedzkiego lekarza Magnusa Hussa. W 1956 roku alkoholizm został zaklasyfikowany do chorób Światowej Organizacji Zdrowia (WHO): M. Dziewiecki, Człowiek w obliczu alkoholu..., op. cit., s. 26-27. 10 B. Habrat, Przewodnik lekarza praktyka. Szkody zdrowotne spowodowane alkoholem, Springer, PWN, Warszawa 1996, s. 33. 11 Ibidem. 9 84 Justyna Krupa alkoholu lub przyjmowanie leków (np. barbituranów, bedozjazepin) lub innych substancji o działaniu podobnym do alkoholu, wzrost tolerancji definiowany dwojako (potrzeba znacząco wyższych dawek do wywołania intoksykacji lub innego oczekiwanego efektu alkoholu i wyraźne zmniejszone efekty działania alkoholu przy piciu tej samej dawki), przeznaczenie znacznej ilości czasu na zdobycie alkoholu lub na dochodzenie do siebie po piciu, znaczne zredukowanie aktywności społecznej, zawodowej i rekreacyjnej z powodu picia, picie alkoholu mimo wiedzy, że nawracające problemy zdrowotne lub psychiczne są spowodowane lub zaostrzone przez picie alkoholu (np. picie mimo wiedzy, że alkohol zaostrza chorobę wrzodową)12. Po zdefiniowaniu osoby uzależnionej, konieczne jest ukazanie poszczególnych faz rozwoju tej choroby, która przebiega na kilku etapach: wstępny, ostrzegawczy, krytyczny i chroniczny. Faza wstępna ma charakter symboliczny i towarzyski. Alkohol wydaje się poprawiać humor, relacje z innymi, jest środkiem do zdobywania przyjaźni, załatwiania spraw. Daje poczucie odwagi i ośmiela w relacjach interpersonalnych. Poza tym powoduje relaks, odprężenie, a także ułatwia zasypianie. Wiążą się z tym oczywiście chwilowe bóle głowy czy niestrawności, ale nie są za bardzo dokuczliwe. To wszystko stanowi kolejne zaproszenie i zachętę do spożywania alkoholu. Po takich miłych i odprężających przeżyciach właściwie każde spotkanie ze znajomymi sprawia, że alkohol jest obecny. Później przechodzi to już w stan szukania okazji do tego, aby móc się napić. Faza ostrzegawcza cechuje się tzw. palimpsestami alkoholowymi, czyli lukami w pamięci o wydarzeniach czy imprezach, gdzie alkohol był obecny. Trzecia faza krytyczna powoduje utratę kontroli picia, tzn. osoba pije już bez specjalnych okazji, spotkań towarzyskich, często rano. Towarzyszy temu stanowi zespół abstynencyjny, który polega na zaburzeniach emocjonalnych i psychicznych. Człowiek staje się bardziej nerwowy, agresywny pozbawiony samokrytycyzmu. Wewnątrz ma wyrzuty sumienia, wstyd, zauważa swój problem, z którego nie widzi wyjścia. Taki stan prowadzić może nawet do myśli samobójczych. W związku z tym zaczyna popadać w jeszcze większą degradację psychiczną sięgając po kolejną porcję alkoholu. To wspomniane już błędne koło trwa i pogłębia jego stan przechodząc w ostatnią fazę zwaną chroniczną. Tu następują tzw. „ciągi” picia, trwające wiele dni lub nawet tygodni. Osoba uzależniona traci kontakt z najbliższymi, brakuje mu środków do życia przez utratę pracy, a także zaczyna odczuwać dotkliwie zmiany zdrowotne. Taki stan prowadzi już bezpośrednio do śmierci, jeżeli nie podejmie się leczenia13. Podopieczni uzależnieni od alkoholu, którzy objęci są dozorem kuratora sądowego, poza swoją chorobą (według ICD 10 – zespół zależności alkoholowej), wykazują liczne problemy adaptacyjne z którymi zmierzyć się musi kura12 13 Ibidem. B.T. Woronowicz, Alkoholizm jako choroba, PARPA, Warszawa 1995, s. 37. Wybrane aspekty pracy kuratora sądowego z podopiecznym uzależnionym... 85 tor. Zazwyczaj są to problemy natury zewnętrznej – konflikty rodzinne, trudności w znalezieniu lub utrzymaniu pracy, brak środków do życia, zachwiana równowaga emocjonalna, kłopoty zdrowotne itp. Problemy te są wynikiem często nieumiejętnego podejścia do spraw życiowych, niedostatecznych warunków rozwoju i wzrastania w rodzinie. Bowiem rodzina, jako podstawowa komórka społeczna, ma największy wpływ na wychowanie do odpowiedzialności za swoje czyny i słowa, korelację z otoczeniem przy pełnej świadomości, że każdy jest homo sociologicus. W celu ich adaptacji do społeczeństwa rozwija się pełne spectrum możliwości zaangażowania się kuratora sądowego w ich resocjalizację. Nie chodzi tylko o kontrolę obowiązków sądowych nałożonych na podopiecznego, ale także pomoc w zbudowaniu kręgosłupa aksjologicznego co pomoże w wypełnieniu wskazań zapisanych w wyroku i ułatwi proces asymilacji z otoczeniem. Jasno trzeba przedstawić podopiecznemu przyczyny ich trudnej sytuacji w jakiej się znaleźli oraz wspólnie ustalić konsensus co do procesu resocjalizacji, co oznacza, że osoby te muszą nauczyć się żyć z pewnymi ograniczeniami, wiedzieć co pomaga w ich zdrowieniu, a co szkodzi, co jest przyczyną, a co skutkiem ich skomplikowanej sytuacji. Należy przede wszystkim w nich odbudować system wartości duchowych, że są ludźmi, których celem jest szczęście. A są to miłość, wiara i nadzieja: miłość – jestem szczęśliwy, bo jestem kochany i mam kogo kochać; wiara – w życiu są chwile smutne i radosne z tym, że dobro ostatecznie zawsze zwycięża; nadzieja – jak mówił Albert Camus (1913-1960) – „Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia”, a więc wielkość człowieka nie przejawia się w tym, że upada, ale powstaje i za każdy wysiłek w stronę dobra tworzy większe dobro w myśl słów św. Pawła z Tarsu: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj!”14. Łatwiej jest to wszystko zrozumieć osobie, która wierzy w Absolut, który swym pojęciem wykracza poza świat materialny i może się do Niego odwołać. Ważne jest to wówczas, kiedy wokół osoby skazanej nie ma naprawdę nikogo, kto mógłby stanowić dla niego autorytet czy ideał osoby, wobec której mógłby pokładać jakąś wiarę i żywić nadzieję. Ważną rolę pełni tu osoba kuratora, która poprzez swoje zaangażowanie powinna umieć wzbudzić wobec takich ludzi zaufanie i autorytet, bo właśnie on może się czasami dla skazanego okazać jedyną i ostatnią nadzieją. Praca kuratora sądowego winna zmierzać do poprawy optymalnej swego podopiecznego to znaczy, nie tylko skupiać się na realizowaniu postanowień sądowych przez skazanego, lecz pobudzić do aktywności i pracy nad sobą. Kurator nie może stworzyć takiego klimatu, w którym podopieczny zamiast podjęcia wysiłku zmiany siebie ograniczałby się do postawy konsumpcyjnej polegającej na braniu a nie dawaniu z siebie, nieustannych żądaniach i pretensjach, a nie 14 Rz 12, 21. 86 Justyna Krupa pracy nad sobą. Kurator winien wyznaczać kierunek poprawy, czasami wstawić się w imieniu tej osoby w różnych instytucjach, zasugerować pewne rozwiązania, lecz główną pracę poprawy winien wykonywać podopieczny. Osoba taka współpracując z kuratorem ma szansę na przywrócenie w sobie poczucia wartości, zmianę siebie na lepsze, może nauczyć się nowych zachowań akceptowanych w odbiorze społecznym, zadośćuczynić i naprawić możliwe błędy, na nowo zbudować relacje z ludźmi, które na skutek nadużywania alkoholu zostały zerwane lub poważnie zaburzone, lub po prostu umiarkowane zapanowanie nad piciem i zmniejszenie jego konsekwencji. Osoba uzależniona od alkoholu nie jest często zdolna do samodzielnego radzenia sobie z różnorakimi problemami, na skutek upośledzenia mechanizmu motywacyjno-decyzyjnego, nie jest w stanie przerwać swojego uzależnienia. Na stawiany przed nim problem alkoholowy odpowiada, że jest zdrowy, nie widzi żadnych problemów i obwinia innych, że go nie akceptują, odrzucają i roszczą jakieś bezustanne pretensje. Osobie chorej trudno jest zdiagnozować problem bez widocznej konsekwencji, która czasami jest ukrywana albo przez niego, albo przez najbliższych. Problem zaczyna dostrzegać (choć nie zawsze) dopiero wówczas, kiedy na przykład popełni czyn karalny i w sposób fizyczny pojmie swoją winę. Wtedy jeszcze występuje mechanizm obronny w postaci przyjęcia postawy ofiary lub zdarzenia losowego. Kurator sądowy nierzadko jest pierwszą osobą, której podopieczny opowiada o swoim życiu. Relacjonuje o swoich problemach, oczekując zmiany jego aktualnej sytuacji życiowej. Pouczenia i zakazy w kwestii jego uzależnienia często okazują się mało wystarczającym elementem do zainicjowania działań, chociaż decyzję woli musi podjąć on sam15. Mechanizm nałogowego regulowania uczuć uaktywnia zwłaszcza w stanach obniżonego nastroju chęć napicia się po to, by poprawić sobie samopoczucie lub uniknąć nieprzyjemnych stanów emocjonalnych, frustracji, cierpienia, lęku itd. Dąży do zapewnienia sobie równowagi psychicznej, bo kryzysy wewnętrzne stają się nie do zniesienia, przekraczają możliwości radzenia sobie uzależnionego. Drugi mechanizm stanowi rozproszone i rozdwojone ja. Odnosi się do tożsamości człowieka czyli kim jestem. W uzależnieniu poczucie tożsamości ulega zaburzeniu. Rozdwojenie ja powoduje dychotomię postrzegania siebie. Osoba uzależniona funkcjonuje w dwóch skrajnych obszarach: kiedy jest „pod wpływem” demonstruje poczucie mocy, pewności siebie, wykazuje pewną impulsywność i brak krytycyzmu – tzw. „nałogowa pycha”. W tym stanie nie widzi potrzeby leczenia. W stanie „na trzeźwo” uruchamia szereg przeciwstawnych emocji: wstyd, poczucie winy, braku sprawczości, poddania się. Osoba w takich emocjach nie widzi szansy na wyzdrowienie. Ponieważ osoba uzależniona funkcjonuje prawie wyłącznie na granicach swojej tożsamości, po środku zaczy15 S. Akoliński, od A do Z o pijaństwie, Warszawa 1987, s. 7. Wybrane aspekty pracy kuratora sądowego z podopiecznym uzależnionym... 87 na pojawiać się pustka. Osoba uzależniona może to odczuwać jako „patrzenie z góry na kogoś obcego”. Te trzy mechanizmy tworzą całościową orientację, która ma funkcję destrukcyjną i zamyka uzależnionego w przekonaniu wszechmocy i wszech kompetencji. W rzeczywistości uczymy podopiecznego kontrolowania własnego postępowania, myślenia i zachowania się wobec norm moralnych, społecznych, prawnych. Często osoby utrzymujące nawet wzorową abstynencję nie zmieniają się w sposób głęboki. Widać często po nich, że są aroganccy, sfrustrowani i nie wszystko układa się dobrze. Podopieczni rzadko kiedy koncentrują się na swoim uzależnieniu. Kurator sądowy staje w obliczu ogromnych trudności. Często są to osoby niemające diagnozy uzależnienia, a kurator sam nie może takiej jednoznacznej diagnozy sformułować, ponieważ nie jest do tego uprawniony. Poza tym nie jest upoważniony do powadzenia terapii w dosłownym znaczeniu tego słowa, wszelkie rozmowy z podopiecznym na temat nadużywania przez niego alkoholu są raczej quasi terapeutycznymi (psychoterapię uzależnień prowadzić mogą osoby o odpowiednich kwalifikacjach tj. instruktor lub specjalista psychoterapii uzależnień). Jednakże bez wgłębiania się w przeszłość tej osoby, ale bazując jedynie na obserwacji i wywiadzie, można wstępne symptomy uzależnienia rozpoznać. A są nimi przede wszystkim akta sprawy, wywiad z członkami rodziny czy sąsiadami oraz własna obserwacja otoczenia i stylu życia podopiecznego. Trudno jest zainicjować proces zmiany, albowiem często są to osoby zrezygnowane i zdesperowane, które doświadczyły wielu życiowych porażek i strat, takich jak rodzina, znajomi, zatrudnienie, zdrowie. Stracili także w konsekwencji szacunek, godność i zaufanie do samych siebie. Dla kuratora jest to ogromne wyzwanie, by na nowo odbudować w nich poczucie własnej wartości i chęć dalszej pracy nad sobą. W tej pracy powinno wziąć się pod uwagę zmiany zachodzące na kilku opisanych poniżej płaszczyznach. 1. Zmiany w sferze emocjonalnej. Według badań prowadzonych na temat mechanizmów, które prowadzą do alkoholizmu, należy wymienić na początku nieumiejętność radzenia sobie z emocjami. Problemy życiowe, które wywołują negatywne emocje stają się tak ciężkie do uniesienia, że człowiek ucieka się do spożywania alkoholu, który daje rozluźnienie, chwilę zapomnienia o tym co go boli. Takie prymitywne rozwiązywanie problemów przez alkohol prowadzi do uzależnienia i tzw. błędnego koła, z którego nie ma wyjścia16. Ludzki umysł posiada dwie sfery, które pozwalają mu poznawać świat i marzyć, czyli racjonalno-logiczną i irracjonalno-magiczną. Alkohol po pewnym czasie niszczy obydwie, ale sferę magiczną najpierw bardziej pobudza17. Porządkowanie uczuć jest ważnym celem u podopiecznego. Egoizm, brak em16 17 M. Dziewiecki, Człowiek w obliczu alkoholu..., op. cit., s. 30. J. Mellibruda, Tajemnice ETOH, czyli alkohol i nasze życie, PARPA, Warszawa 1995, s. 18. 88 Justyna Krupa patii izolują go od społeczeństwa. Praca nad jego problemami daje mu możliwość poczucia wartości jako osoby i jest związana ze zmianami w jego życiu. Podopieczni, z uwagi na często wieloletnie nadużywanie alkoholu, wyzbyli się swoich uczuć, chociaż nie do końca. Choroba pochłonęła ich emocje i zdusiła wszelkie uczucia rysując pesymistyczną wizję życia. Stali sie przez to samotni, odizolowani od innych, dla których alkohol stał się jedynym sposobem na doraźne zapomnienie o własnych problemach. Fałszywa wizja szczęścia została jedynie zredukowana do chęci posiadania alkoholu. To zaś powoduje u niego krótkotrwałe poczucie chwilowego szczęścia i spokoju, ale tylko na chwilę. Zaburzenie to jest wynikiem chorobliwego stanu chęci posiadania za wszelką cenę alkoholu. Chory nie posiada zdolności refleksji nad emocjami, nie potrafi ich kontrolować ani zmieniać, lecz ślepo staje się ich niejako zakładnikiem. Nie wyobraża sobie innego funkcjonowania i popada w tzw. zaklęte koło. Polega ono na tym, że alkoholik kiedy trzeźwieje popada w niepokój, poczucie wstydu, uświadamia sobie problemy (także to, że został skazany i ma wyrok) i znów zaczyna ucieczkę w picie18. Tutaj taka osoba potrzebuje konkretnej pomocy z zewnątrz osoby czy instytucji, które pomogłyby mu wyjść z tego koła. Wielka rola i zadanie jest między innymi dla kuratora sądowego, który współpracując ze skazanym powinien go zachęcać i konkretnie pomagać. 2. Zmiany w sferze poznawczej. Gdyby emocje były jedynym czynnikiem uzależnienia, to człowiek obserwując świat, gdzie alkoholizm zbiera potężne żniwo patologii w otaczającym go środowisku, od razu zniechęciłby się do sięgania po niego. Jednak istnieje drugi mechanizm, który prowadzi do uzależnienia, a jest nim zaburzenie myślenia. Człowiek nadużywający alkoholu z czasem przestaje racjonalnie kontrolować swoje czyny19. Działa tu mechanizm iluzji i zaprzeczania, który w dużym uproszczeniu polega na samooszukiwaniu się i bagatelizowaniu informacji z zewnątrz20. Rolę poznawczą świata przejmują emocje, a nie intelekt. Myślenie i percepcja oscylują jedynie wokół jednej wartości, którą jest alkohol. W pojęciu austriackiego psychologa Alfreda Adlera (1870-1937) działa tutaj jedynie logika prywatna (subiektywna)21. Dysonans, który najczęściej występuje, redukowany jest do negacji o nadużywaniu substancji lub jego szkodliwości, a osoba pijąca projektuje same pozytywne rzeczy. Bowiem na płaszczyźnie intelektualnej jest to wręcz niemożliwe, kiedy emocje stanowią trzon rozmowy. Tutaj kurator sądowy ma utrudnione zadanie, bo wszelkie racjonalne argumenty mówiące o szkodliwości chorobowej nadużywania alkoholu nie trafiają. Jedynie wyrok sądu stanowi pewien imperatyw nakazujący czasami terapeutyczne leczenie. Proces ten musi jednak odbywać się przy pełnej akceptacji i dobrej woli uzależnionego. Natomiast kiedy nie ma M. Dziewiecki (red.), Nowe przesłanie nadziei, Warszawa 2000, s. 69-80. M. Dziewiecki, Człowiek w obliczu alkoholu..., op. cit., s. 31. 20 W. Sztander, Poza kontrolą, PARPA, Warszawa 1993, s. 13. 21 M. Dziewiecki (red.), Nowe przesłanie nadziei..., op. cit., s. 69-80. 18 19 Wybrane aspekty pracy kuratora sądowego z podopiecznym uzależnionym... 89 wyraźnego zalecenia sądu o odbywaniu leczenia, to kurator z własnej inicjatywy może proponować, zachęcać do terapii także po to, aby złagodzić wyrok poprzez chęć poprawy. Również on pomaga w odkrywaniu i nazwaniu źródeł problemów podopiecznego. Ponadto powinien mieć podstawową wiedzę o przyczynach i skutkach różnych patologicznych postaw, bo to pozwoli mu wstępnie zdiagnozować problem. Tak więc, jego praca powinna mieć zarówno walor motywujący do zmiany, jak i pomagać w odkrywaniu dotychczasowych sposobów radzenia sobie ze stratami i porażkami. Także kurator winien wyrobić w sobie umiejętność realnego postrzegania rzeczywistości, znać wszelkie sposoby i mechanizmy fałszowania jej po to, aby zwiększyć samoświadomość i realizm poznawczy podopiecznego, co prowadzi w rezultacie do lepszego zrozumienia jego sytuacji życiowej i postępowania. Jest to ważny czynnik do budowania jego systemu wartości, który pozwoli mu uczyć się nowych umiejętności. 3. Zmiany zachowania. Osoba uzależniona często posługuje się nieustannym kłamstwem, manipulacją, szantażem psychicznym wobec osób, które zauważyły problem i odwołują się do jego choroby22. Według jego opinii on jest przecież zdrowy, a wszyscy w sposób dla niego niezrozumiały ciągle mają jakieś pretensje. Taka postawa każe mu sądzić, że oni znęcają się nad nim, kiedy on tylko np. wypił sobie kilka piw. Tutaj należy zachować szczególną uwagę, kiedy podopieczny coś zeznaje czy opowiada. Należy kontrolować logikę jego wypowiedzi i nie być łatwowiernym. Jego słowa zawsze należy w miarę możliwości sprawdzić czy przeprowadzić wywiad z najbliższymi. Problemy osobiste przekładają się na problemy rodzinne. Brak poczucia odpowiedzialności za małżeństwo i dzieci sprawia, że uzależniony izoluje się co generuje kolejne konflikty. Nieustanne kłótnie, awantury prowadzić mogą do przemocy fizycznej23. Należy przy tym także zauważyć, że alkoholizm w rodzinie destrukcyjnie wpływa na proces wychowania dziecka w każdej fazie jego rozwoju. Ta nieuleczalna choroba ma wymiar nie tylko jednostkowy i osobisty osoby uzależnionej, ale społeczny24. Nadrzędną jednak sprawą jest przede wszystkim to, że sprawdzamy czy podopieczny stosuje się pod względem formalnym do wytycznych wyroku sądowego. Można zaobserwować poziom motywacji podopiecznego. Czasem jest to tylko motywacja zewnętrzna – aby uniknąć konsekwencji stosuje się do orzeczonych dyrektyw. Niestety tutaj stabilność pewnych zachowań jest rzeczą względną. Towarzyszy temu często subiektywne poczucie niesprawiedliwości i bunt. Kurator sądowy musi wziąć pod uwagę, że choroba alkoholizmu może uniemożliwić efektywność wszelkich zmian w zachowaniu podopiecznego. Ibidem. T. Bilikiewicz, Psychiatria Kliniczna, PZWL, Warszawa 1973, s. 138. 24 M. Ochmański, Wpływ alkoholizmu rodziców na poziom inteligencji i przystosowanie ich dzieci do nauki szkolnej, PZWL, Warszawa 1981, s. 26. 22 23 90 Justyna Krupa Tym bardziej, że uzależniony ma zaburzone rozeznanie krytyczne oraz jego wola jest podporządkowana chorobie. Może wiele obiecywać, przepraszać, postanawiać, lecz z marnym skutkiem i efektem. Utrwalenie nowych zachowań i eliminacja zachowań nieakceptowanych niewątpliwie wskazują na postęp, ale wówczas przy podjętym procesie terapeutycznym. 4. Zmiany w sferze duchowej. Przemiany w tej sferze są mało obserwowalne wręcz nieuchwytne w swym przeżywaniu, ale widoczne w skutkach. Rozwój duchowy stwarza możliwość nadawania życiu sensu. Nie chodzi tu jedynie o religijność człowieka, ale jak twierdzi Hans Stifoss-Hanssen – o szersze rozumienie, takie jak relacje z innymi ludźmi, z naturą czy ogólnie mówiąc „Istotą Wyższą”25. Bowiem religijność można określić jako „zespół przekonań, które bezpośrednio lub pośrednio zawierają odniesienie do sacrum…”26. Aby móc stwierdzić na czym polegają zmiany w duchowości osoby uzależnionej, trzeba określić samo pojęcie duchowości. Psychologia religii dostarcza nam pojęcie duchowości dzięki Armstrongowi, który twierdzi, że duchowość to „obecność relacji z Wyższą Mocą, która wywiera wpływ na sposób, w jaki jednostka działa w świecie”27. Natomiast Doyle określa ją „poszukiwaniem egzystencjalnego znaczenia”28. Istnieje jeszcze wiele innych definicji znanych psychologów, takich jak Hart, Shafranske i Gorsuch, Tart czy Vaughan. Wartości duchowe, o których wspomniano wyżej, stanowią często główną motywację wejścia na drogę poprawy i nawrócenia. Stanowią ideał, po który warto sięgać i starać się go realizować. Ważne jest postawienie sobie pytania o sens i cel ludzkiego życia – skąd pochodzę, kim jestem i dokąd zmierzam. W duchowości ważne jest poszukiwanie istoty swego istnienia. Aby podjąć ten trud poznawczy, według ks. Marka Dziewieckiego, trzeba mieć odwagę i mocną determinację. Natomiast ks. Józef Tischner zwraca uwagę na wolność w poszukiwaniu swego sensu istnienia. Według rozumienia Bohdana Woronowicza kluczową sprawą w odkrywaniu duchowości jest relacja do osoby lub osób najbliższych, a także do otaczającego nas piękna tego świata. W duchowości ważne jest odwołanie się do wartości człowieka, a odrzucenie tego, co nią nie jest. Przy tej okazji warto określić czym w ogóle są wartości w rozmowie i pracy nad motywacją? W odpowiedzi na to pytanie mogą pomóc wnioski badań dwóch naukowców Carla Rogersa i Miltona Rokeacha. Ten pierwszy sklasyfikował pojęcie wartości w dwóch grupach. Pierwsza z nich to wartości funkcjonalne (operative values), opisując je jako „tendencję każdego żywego stworzenia B.T. Woronowicz, Uzależnienia. Geneza, terapia, powrót do zdrowia, Media Rodzina Parpamedia, Warszawa 2009, s. 76. 26 M. Jarosz, Pojęcie duchowości w psychologii, Studia z Psychologii w KUL, t. 16, Wyd. KUL, Lublin 2010, s. 11. 27 B. Zinnbauer, K. Pargament, Religiousness and spirituality, [w:] R. Paloutzian, C. Park. The Handbook of the Psychology of Religion and Spirituality (s. 21-42), Giulford Press, New York 2005, s. 23. 28 D. Doyle, Have we looked beyond the physical and psychosocial?, “Journal of Pain and Symptom Management” 1992, nr 7, s. 302. 25 Wybrane aspekty pracy kuratora sądowego z podopiecznym uzależnionym... 91 do preferowania, przejawiającego się w czynach, jednego rodzaju przedmiotu lub celu nad inny”29. Druga grupa wartości to te wyobrażone (coceived values) znaczące tyle co „preferencje jednostki wobec przedmiotu przedstawionego w formie symbolu”. Jedna definicja określa je jako behawioralne, a ta druga jako pojęciowe. Jeszcze inne zdanie miał Rokechach, który uważał, że podstawową funkcją wartości jest motywowanie w sposobie postępowania (posłuszeństwo) lub określał je jako stany egzystencjalne (mądrość, przyjemność). Swoistego rodzaju gradację motywacyjną (tzw. potrzeb) przedstawił Abraham Maslow. Na samym dole postawił potrzeby biologiczne (pożywienie, przyjemność), później potrzeby wartości społecznych (akceptacja, przynależność, integracja). Trzecia warstwa to potrzeba psychologiczna wyrażająca się w zrozumieniu, osiągnięciu umiejętności, wiedzy. Ostatnim szczeblem są tzw. wartości wyższe (twórczość, piękno, poświęcenie). Metodą wyboru szczebla wartości zawsze wybór pada na ten niższy od tego, na którym się człowiek znajduje. Tak dzieje się z ludźmi uzależnionymi – będą trwać na tych niższych szczeblach wartości, gdyż ich problemy nie pozwolą im wzbić się wyżej30. Kolejną kwestią poruszaną w obszarze aksjologicznym uzależnionego jest jego konsekwencja w postanowieniach i zachowaniach. Nie zawsze obserwuje się tutaj zgodność między systemem wartości a zachowaniem. Zależy to od bodźca wynikającego z danej sytuacji oraz względów osobistych wynikających z doświadczenia czy skłonności. Aby zgodność zachowania z wartościami była większa, potrzeba jest spełnienia trzech warunków według Bandura i Feathera: oczekiwanie pozytywnego wyniku sytuacji, poczucie samoskuteczności oraz pozytywny nastrój. Natomiast to co obniża ową więź korelacji to brak zrozumienia relacji wartości do konkretnych wyborów związanych z zachowaniem i brak zrozumienia negatywnych skutków danego zachowania dla samego zainteresowanego. Rolą terapeuty jest zachęcanie uzależnionego do introspekcji i zastanowienia się nad swoimi wartościami, jakie posiada i wynikającymi z nich jego zachowania. Również powinien przypomnieć sobie przeżycia z przeszłości, zdefiniować cele, skonfrontować z wartościami swoje wybory życiowe, jak i konsekwencje. Kurator zaś winien dążyć do wzbudzenia w nim nadziei i ufności w sukces oraz pozytywnie nastawić go do pracy nad sobą31. U osoby uzależnionej na początku wartością jest alkohol, lecz później staje się on ciężkim brzemieniem nie do uniesienia. Zatem można też powiedzieć, że alkoholizm jest nie tylko chorobą fizyczną, ale i duchową. I dlatego w terapii powinien znaleźć się wątek duchowy, który odbuduje w uzależnionym jego całą aksjologię życia, polegającą przede wszystkim na wykształceniu w sobie dojrzałego spojrzenia na życie na płaszczyźnie emocjonalnej, intelektualnej, rozliczeniu się ze swoją niechlubną przeszłością. Idąc za myślą Dziewieckiego, istotne C.C. Wagner, F.P. Sanchez, Rola wartości w wywiadzie motywującym, s. 348-349. Ibidem. 31 Ibidem, s. 350-351. 29 30 92 Justyna Krupa jest to, żeby taka osoba zauważyła, że jej problem wynika z „błędnej postawy wobec życia: z postawienia na czele hierarchii wartości dążenia do chwilowej przyjemności kosztem miłości, wolności i odpowiedzialności”32. Kurator może zachęcać do uczestniczenia w gupach AA. Znaczącą pomocą w kształtowaniu duchowości u osoby uzależnionej jest program dwunastu kroków Anonimowych Alkoholików, zwanej przez współzałożyciela wspólnoty AA Billa Wilsona zbiorem „zasad duchowych, które stosowane jako sposób życia mogą uwolnić od obsesji picia i dopomóc cierpiącemu, by stał się zdrowym, szczęśliwym i pożytecznym człowiekiem”33. Natomiast drugi współzałożyciel AA – dr Bob Smith zredukował znaczenie tego programu do dwóch słów: miłość i służba”34. Przedstawiają się one następująco: 1. Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholu, że przestaliśmy kierować własnym życiem. 2. Uwierzyliśmy, że Siła Większa od nas samych może przywrócić nam zdrowie. 3. Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, jakkolwiek Go pojmujemy. 4. Zrobiliśmy gruntowny i odważny obrachunek moralny. 5. Wyznaliśmy Bogu, sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów. 6. Staliśmy się całkowicie gotowi, aby Bóg uwolnił nas od wszystkich wad charakteru. 7. Zwróciliśmy się do Niego w pokorze, aby usunął nasze braki. 8. Zrobiliśmy listę osób, które skrzywdziliśmy i staliśmy się gotowi zadośćuczynić im wszystkim. 9. Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych. 10. Prowadziliśmy nadal obrachunek moralny, z miejsca przyznając się do popełnianych błędów. 11. Dążyliśmy poprzez modlitwę i medytację do coraz doskonalszej więzi z Bogiem, jakkolwiek Go pojmujemy, prosząc jedynie o poznanie Jego woli wobec nas, oraz o siłę do jej spełnienia. 12. Przebudzeni duchowo w rezultacie tych Kroków, staraliśmy się nieść posłanie innym alkoholikom i stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach35. Odwołanie się do świata duchowego, idealnego jest jakby momentem odbicia się, spojrzenia zupełnie innego niż to, co nas otacza i niszczy. W tym świecie łatwiej znaleźć motyw zmiany na lepsze, tam można odbudować swoją godność, skorzystać z szansy i wsparcia. Wartości duchowe przekraczają czas i przestrzeń, B.T. Woronowicz, Uzależnienia. Geneza, terapia, powrót do zdrowia..., op. cit., s. 76-77. http://www.aa.org.pl/main/viewpage.php?page_id=4, dnia 15.05.2014. 34 Ibidem. 35 Ibidem. 32 33 Wybrane aspekty pracy kuratora sądowego z podopiecznym uzależnionym... 93 są ponad to wszystko, co się dzieje z nami i one właściwie nadają sens i wartość powstawania na nowo. Bez odpowiedniej terapii w profesjonalnym otoczeniu, tj. placówkach leczenia uzależnień, podopieczny nie jest w stanie nakreślić sam sobie wymiaru duchowego swojej egzystencji. Duchowość człowieka przejawia się także w gotowości do refleksji, która wymaga immanentnego oderwania się od swojego ja, ale w sposób świadomy, uchwytny i zwrócenia się ku wartościom transcendentnym. Kurator sądowy, korzystając z wiedzy, doświadczenia czy intuicji, może wpłynąć na postawę podopiecznego. Zachęcić do zmiany – ograniczenia nadużywania alkoholu, podjęcia leczenia lub nawet abstynencji. W przypadku podopiecznego, u którego proces degrengolady jest zintensyfikowany, samo ograniczenie picia będzie stanowiło wstępny etap w poprawie. Można też pracować z podopiecznym nad zwiększaniem jego umiejętności do tworzenia sytuacji sprzyjających zdrowieniu, informować go o rozbudowanej infrastrukturze palcówek odwykowych, istnieniu grup AA, organizacjach samopomocowych i środowisku abstynenckim, które sprzyja powrotowi do zdrowia i stanowi silne źródło wzmocnień i oparcia. Istotną rolę w kształtowaniu trzeźwego narodu polskiego ma Kościół katolicki, który odnosi się z wielką troską i zaangażowaniem, stawiając tę sprawę jako jedną z priorytetowych przedsięwzięć duszpasterskich. Z ramienia Episkopatu Polskiego działa Zespół Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości, którego przewodniczącym jest bp dr Tadeusz Bronakowski. Działalność Zespołu jest aktywna w życiu nie tylko religijnym, ale i społecznym i obejmuje cały kraj. Co roku wydawane jest Vademecum Apostolstwa Trzeźwości pod innym hasłem mającym na celu przedstawienie programu trzeźwościowego na dany rok. W tym roku hasło brzmi: „Kochająca matka zawsze trzeźwa”36. Rok poprzedni poświęcony był ojcom, natomiast następne będą kolejno poruszały rolę dzieci, młodzieży i dziadków. Opracowywanie powyższego dokumentu wchodzi w skład dziewięcioletniego (od 2012) programu duszpasterskiego pt.: „Rodzina szkołą trzeźwości”. Ponadto jest wiele innych inicjatyw podejmowanych przez ten Zespół, takich jak w tym roku: 47. Tydzień modlitw o Trzeźwość Narodu (2-8 marca), 33. Ogólnopolska Pielgrzymka na Jasną Górę w intencji trzeźwości rodzin (14-15 czerwca) czy co roku zapowiadany miesiąc sierpień – miesiącem abstynencji. Ponadto w wielu parafiach działają grupy AA prowadzone przez terapeutów i psychologów, którzy pomagają nie tylko osobom uzależnionym wyjść z nałogu, ale także wspierają rodziny osób uzależnionych. Poza grupami w parafiach organizowane są pielgrzymki, rekolekcje, dni trzeźwości, wydarzenia sportowe czy zabawy i śluby bezalkoholowe. Apostoł Trzeźwości. Vademecum Apostolstwa Trzeźwości. Kochająca matka zawsze trzeźwa, Zespół Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości, Signum Magnum, Rybnik 2014. 36 94 Justyna Krupa Brak możliwości korzystania z pomocy i doświadczeń innych, nawet przy nieobecności sytuacji bezpośrednio zagrażających abstynencji utrudniają proces trzeźwienia. Bardziej niebezpieczne są utrwalone zachowania związane z używaniem alkoholu nawet wtedy, jeśli respektowane są decyzje podopiecznego na niepicie, narażony jest on na stały kontakt z okolicznościami i skutkami tam, gdzie alkohol jest obecny. Są i również sytuacje skrajne społecznie, takie jak tzw. alkoholowe środowisko, funkcjonowanie podkultur, ubóstwo. Kurator sądowy w pracy z uzależnionym podopiecznym winien stosować szereg procedur, które podawane w określonej sekwencji wpływają na zmianę myślenia, zachowania i postaw. W artykule przedstawiono problem alkoholizmu jako destrukcyjne zjawisko społeczne, które również ma wpływ na przestępczość. Dla lepszego zrozumienia pojęcia alkoholizmu posłużono się definicją Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób, Urazów i Przyczyn Zgonów oraz Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Wykazując mechanizmy choroby, którymi są: zaprzeczanie i wypieranie, nałogowe regulowanie uczuć, rozproszone i rozdwojone ja, szczegółowo opisano zmiany zachowawcze alkoholika w sferze emocjonalnej, poznawczej, zachowawczej i duchowej. Powyższe zaburzenia powodują niekonsekwencję wyznawanego systemu wartości z zachowaniem, co ma wpływ na poczucie tożsamości uzależnionego. Opisane czynniki zwiększające i zmniejszające spójność wartości z zachowaniem ukazują mechanizmy jakie mogą doprowadzić do podjęcia pracy uzależnionego z własnym problemem lub zaniechania go. Rola kuratora jest istotna w ukazaniu uzależnionemu związku między przeszłością a jego stanem obecnym oraz nadziei w pracy nad sobą. Stanowczo można stwierdzić, że jest to choroba nie tylko fizyczna, lecz i duchowa, której kryzys odczuwa się najbardziej dotkliwie. Chory nie jest w stanie pomóc sam sobie, dlatego autorka również przedstawiła szereg form (chociażby program 12 kroków Anonimowych Alkoholików) i instytucji, które pomagają wyjść z tej choroby ludziom uzależnionym będącym pod pieczą kuratora sądowego. Wybrane aspekty pracy kuratora sądowego z podopiecznym uzależnionym... 95 Selected aspects of the work of the probation officer with charge addicted to alcohol Abstract The author of the article is showing at essential changes which are occuring in functioning of the peson who is addicted or harmfully abusing alcohol, making analysis of changes in the emotional, cognitive and spiritual sphere. The author is also underlining issues of the cooperation of the probation officer with charges using alcohol in restoring the control over their own life.At the same time he is showing the number of forms and institutions which help to get out of this illness or at least limit drinking alcohol for person being under his care.