Człowiek i świat w języku subkultur

advertisement
Acta Universitatis Wratislaviensis No 3060
Jêzyk a Kultura • tom 20 • Wrocław 2008
EWA KOŁODZIEJEK
Uniwersytet Szczeciński
Człowiek i świat w języku subkultur
1. Niniejszy tekst nawiązuje do tematyki karpackiego konwersatorium „Język a kultura” poświęconego językom subkultur, które odbyło się w czerwcu
1992 roku. Jego organizatorzy chcieli – jak piszą we wstępie do 10 tomu serii Język a Kultura – sprowokować referentów do szerszej dyskusji na temat metod badawczych przydatnych w opisie języka wspólnot kulturowych, uznając metody
socjolingwistyki za zbyt wąskie, by mogły opisać język subkultury jako „wykładnik, zbiór, system wartości, norm czy wzorców ważnych dla danej zbiorowości”
(Języki subkultur 1994: 7). Zaprezentowane podczas konwersatorium propozycje
badawcze pokazały, że opis tej efemerycznej przestrzeni kulturowej jest zadaniem
trudnym i skomplikowanym. Nic więc dziwnego, że w recenzjach tomu pokonferencyjnego znalazły się sugestie kontynuowania badań i doskonalenia metod
badawczych.
Sposoby opisu języka subkultur mogą być różne. W socjolingwistycznym
podejściu do języków środowiskowych analizuje się przede wszystkim repertuar
leksykalny danej odmiany, poszukuje odpowiedzi na pytanie, do jakich sfer rzeczywistości odnosi się aktywność grupy społecznej, szuka mechanizmów poszerzania tego repertuaru, opisuje funkcje, jakie pełni socjolekt w grupie społecznej
(Grabias 1997). Zgodnie z tą metodą zostały opisane środowiskowe odmiany języka marynarzy, żołnierzy, aktorów, wędkarzy, uczniów, studentów i wiele innych.
Można też uznać subkultury za formę współczesnego folkloru środowiskowego (Bartmiński 1990; Zgółkowa 1996). Taka postawa badawcza odwołuje się
do pojmowania folkloru jako odrębnej i samodzielnej części kultury symbolicznej i rozumienia subkultury jako integralnej części większej całości, pozostającej
w różnym stopniu zależności z kulturą narodową. Zespół cech tradycyjnie przypisywanych folklorowi: kolektywność, ustność, artystyczność oraz nieoficjalność
i opozycyjność, charakterystyczny jest także dla subkultur.
Badacza zarówno folkloru, jak i współczesnych subkultur zainteresują przyjęte przez uczestników wspólnot sądy o świecie funkcjonujące jako stereotypy
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
druk_JaK_20.indd 287
2008-06-06 10:15:25
288
EWA KOŁODZIEJEK
werbalne (formuły) utrwalone w specyficznym dla grupy języku obejmującym
obszary rzeczywistości ważne dla członków wspólnoty, a także inne przejawy
wspólnotowości: gesty, zachowania etykietalne, praktyki magiczne, elementy
kultury materialnej. Zarysowane w ten sposób pole badawcze zbliża folklorystykę do nowocześnie pojmowanej etnolingwistyki, która dąży do opisania, jak w języku wspólnoty konceptualizuje się rzeczywistość, jak użytkownicy tego języka
postrzegają świat, jak go wartościują i jakie postawy wobec świata w nim utrwalają. Taka postawa ma oparcie w dziewiętnastowiecznym językoznawstwie niemieckim, w teoriach Johanna G. Herdera, Wilhelma von Humboldta czy Leo Weisgerbera, w ich myśli o aktywnej roli języka w poznawaniu świata, o języku jako
akumulatorze doświadczeń społecznych kształtującym widzenie świata, a także
w koncepcjach języka i kultury Edwarda Sapira i Benjamina Lee Whorfa, dla
których język jest aspektem kultury, doskonałym systemem symbolicznym, narzędziem wszelkich odniesień i znaczeń dostępnych w danej kulturze zarówno
w sferze komunikacji, jak i w formach myślenia. Językowy obraz świata, będący pewną strukturą pojęciową utrwaloną we właściwościach gramatycznych
i semantycznych danego języka, za pomocą której mówiący ujmują świat (Grzegorczykowa 1990: 43 i n.), może być zarówno obrazem jednostkowym (Wojciechowska 2000), obrazem pewnej grupy wiekowej (Językowy obraz... 1995),
jak i obrazem wspólnoty narodowej (Bartmiński 2001). Może być także obrazem
wspólnoty subkulturowej.
Moją propozycją opisu współczesnych subkultur jest książka Człowiek i świat
w języku subkultur (2005) będąca językowym obrazem pięciu wspólnot: przestępczej, żołnierskiej, kibiców piłkarskich, hip-hopu i studentów (ich syntetyczny
opis przedstawiam w niniejszym tekście). Postawa badawcza, jaką przyjęłam, rekonstruując utrwaloną w języku wizję człowieka i świata, jest zbieżna z antropologicznymi zasadami oglądu kultury i języka polegającymi na zachowaniu obiektywizmu opisu zjawisk, nienarzucaniu im własnej skali wartości i własnego systemu pojęciowego. Takie założenie było niezbędne, gdyż należało znaleźć sposoby analizy subkultur różnorodnych jakościowo znajdujących się często na różnych biegunach społecznej skali wartości: z jednej strony dla budzącej negatywne
oceny grypsery więziennej, subkultury stadionów piłkarskich i żołnierskiej „fali”,
z drugiej zaś dla symbiotycznej wobec normy ogólnospołecznej subkultury hip-hopu i dla słabo wyróżniającej się subkultury studentów. Wspólną płaszczyzną
stał się język, który jest podstawowym składnikiem i generatorem subkultury,
konceptualizuje rzeczywistość zgodnie z przyjętymi przez grupę normami, kreuje
tę rzeczywistość, przenosi uznawane przez społeczność wartości. W języku grupy utrwalona jest struktura społeczna, system ról społecznych, stereotypy i autostereotypy grupowe, rytuały i zachowania przesądne.
Różnorodność opisywanej materii językowo-kulturowej miała wpływ na wybór zastosowanych metod badawczych. Nie rezygnowałam z żadnej możliwości metodologicznej, rozpatrywałam zachowania grup subkulturowych szeroko,
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
druk_JaK_20.indd 288
2008-06-06 10:15:25
Człowiek i świat w języku subkultur
289
z kilku perspektyw jednocześnie, podporządkowując wybór metod i narzędzi
opisu specyfice grupy. Zawsze jednak poszukiwałam werbalnych wyznaczników
kategorii pojęciowych właściwych opisywanej subkulturze, reguł interakcyjnych i systemów wartości rządzących zachowaniami członków wspólnoty. Zawsze też w centrum mojego zainteresowania znajdował się człowiek i otaczający
go świat.
2. Na s u b k u l t u r ę w i ę z i e n n ą można patrzeć jak na wspólnotę fatyczną, w której język – warunek sine qua non uczestnictwa w tej wspólnocie
– ma moc tworzenia więziennej rzeczywistości. W komunikacji fatycznej wyrazy są nie tyle środkiem przekazywania myśli czy wynikiem refleksji intelektualnej, ile sposobem działania, tworzenia atmosfery, dają poczucie wspólnotowości,
są formą akcji. Więź fatyczna pojawia się tam, gdzie członkowie grupy porozumiewają się za pomocą niewielkiej liczby słów, ponieważ są użytkownikami słów
wspólnych, tak samo rozumianych, wywołujących wspólne konotacje, odwołujących się do wspólnych kontekstów aksjologicznych (Malinowski 2000: 167).
W grupie więziennej g r y p s e r a pełni wyjątkową rolę, jest sposobem i formą
nobilitacji jej uczestników, a znajomość słownictwa i jego specyficznych znaczeń
jest podstawowym warunkiem przystąpienia do zamkniętego dla innych świata,
umiejscawia członka wspólnoty w określonym miejscu przestrzeni społecznej,
której struktura zbudowana jest na zwyczajach językowych. Język odzwierciedla
cały system hierarchii społecznej, na jego poziomie następuje podział na l u d z i
i n i e l u d z i (l u d ź m i, podobnie jak w niektórych plemionach pierwotnych,
są jedynie członkowie wspólnoty). Język jest także kreatorem symbolicznej przestrzeni, oddziela sferę sacrum, a więc to, co jest czyste, co należy do c z ł o w i e k a, od impurum, nieczystego, skalanego, czyli tego, co dotyczy n i e l u d z i: frajerów, cweli, co wiąże się z załatwianiem potrzeb fizjologicznych i z bierną rolą
w kontaktach homoseksualnych (por. Oryńska 1991). Jest w końcu narzędziem
walki i obrony własnego terytorium.
Wspólnotę grypsujących spaja niespotykana w żadnej innej współczesnej
subkulturze wiara w zdolności kreacyjne języka i w magiczną moc słowa. Słowa
są tu – podobnie jak w kulturach pierwotnych – działaniem, którego celem jest dokonanie zmian w otaczającej rzeczywistości. Wymówione tworzą nową jakość
społeczną, na nowo sytuują w przestrzeni ludzi i rzeczy, dają złudzenie panowania nad rzeczywistością, tworzą swoisty ład i porządkują przestrzeń. Świat celi
więziennej to świat wartości negatywnych zbudowany na przemocy i represji,
w którym prawa mają tylko silni, dlatego słowa służą przede wszystkim deprecjonowaniu obiektu, jakiego dotyczą. Do magicznych praktyk zmieniających więzienne status quo wykorzystuje się rytualne formuły werbalne zawierające słowa
objęte językowym i subkulturowym tabu: klątwy-wiąchy, przysięgi-zastawki,
a przede wszystkim słowa-bluzgi, „działające” przeciwko zarówno adresatowi,
jak i ich nadawcy, dlatego ich użycie obwarowane jest licznymi zakazami. BluzJęzyk a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
druk_JaK_20.indd 289
2008-06-06 10:15:25
290
EWA KOŁODZIEJEK
giem są słowa przywołujące kobiecość (piękny, kochany), konotujące seksualność
(mały, koniec, dać, posunąć), a także słowa wulgarne, jeśli kieruje się je pod adresem członka wspólnoty lub nieumiejętnie się ich używa. Przed złą mocą bluzgu
można się obronić formułą ochraniającą (tzw. kiciorowaniem), unieszkodliwiającą działanie słowa nieczystego. Magiczną moc negatywną oprócz słów mają też
przedmioty (szczotki, szmaty) oraz niektóre części ciała (zwłaszcza penis).
Magiczność i mityczność myślenia członków wspólnoty więziennej jest porównywalna z magicznością kultur pierwotnych, ponieważ w takim samym stopniu wykazuje cechy myślenia prelogicznego (którego istotą jest wewnętrzna logika, wewnętrzny porządek, systemowość przekonań i praktyk pierwotnych). Rzecz
oczywista, magia to pojęcie przynależne do języka obserwatorów, nie do wykonawców czynności (Engelking 2000: 21). Zapewne członkom wspólnoty grypserskiej obce jest pojęcie magii języka czy kreacyjnej mocy słowa, choć ich subkultura zbudowana jest na zbiorowym przeświadczeniu, że słowem można zmienić istniejący porządek rzeczy.
3. Zjawisko fali w jednostce wojskowej jest swoistym fenomenem językowo-kulturowym, żołnierskim odpowiednikiem więziennego „drugiego życia”. Jego
zasób leksykalny, związki z rytuałem, zwyczajem, swoistą etykietą, specyficzną strukturą społeczną, z wytworami kultury materialnej oraz różnorodnymi formami twórczości dowodzą istnienia subkultury żołnierskiej, której najistotniejszą
cechą jest wykreowanie rzeczywistości według karnawałowej konwencji ,,świata na opak”, naruszającego prawa obowiązujące „na zewnątrz”. Przejawem owej
„opaczności” jest przede wszystkim wsteczny bieg czasu, liczony od tyłu, postrzegany jako zwijająca się taśma. Temporalność tej subkultury stanowi jej oś
konstrukcyjną, na którą niejako zarzucona jest siatka zachowań werbalnych, społecznych i rytualnych. „Licznikiem” zwijającego się czasu jest malejąca cyfra
oznaczająca liczbę dni do cywila, symbolizowana akronimem DDC: pierwszy
dzień pobytu żołnierza w jednostce jest faktycznie 365 dniem do cywila. Cyfra
symbolizująca upływ czasu organizuje strukturę społeczną fali, dzieli zbiorowość
falową na świat zwierząt i świat ludzi, na koty i dziadków, na młode i stare wojsko. Jest też komponentem rytualnych formuł słownych. Dziadek może na przykład zapytać kota: który dzisiaj jest?, a kot zobowiązany jest podać liczbę dni,
która dzieli dziadka od wyjścia z wojska. Można odmówić dziadkowi wykonania polecenia, gdy cyfra hamuje, czyli wskazuje, że nie jest się już kotem. Materialnym symbolem upływającego czasu jest fala, krawiecki centymetr służący
do zaznaczania dni pozostałych do końca pobytu w jednostce. Atrybutem temporalnym jest także kalendarz, w którym żołnierz od pierwszego dnia służby odnotowuje upływ czasu, codziennie zapisując malejącą cyfrę dzielącą go od przejścia do upragnionej rezerwy.
Podział społeczności falowej na młode i stare wojsko ma charakter restrykcyjny i oparty jest na przemocy. Dziadek ma nieograniczoną władzę nad kotem,
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
druk_JaK_20.indd 290
2008-06-06 10:15:25
Człowiek i świat w języku subkultur
291
którego może ścignąć, zajeździć, sczołgać, spompować, zadać mu ból na setki
sposobów, a każdy z nich ma swoją nazwę. W socjolekcie żołnierskim w polu wyrazowym przemocy mieści się ponad 50 jednostek słownych! Kres udręki kota wyznacza obcinka, rytualny – przypominający pierwotny – obrzęd przejścia ze świata
„zwierząt” do świata „ludzi”, niezbędny warunek wejścia do grupy starego wojska
i uzyskania falowej „dojrzałości”. Ale jeśli w kulturach pierwotnych zadawanie
bólu miało dla członków danej społeczności jakiś konkretny cel, przede wszystkim
uodpornienie młodego człowieka na trudy życia, to w subkulturze falowej brutalność obrzędu (kot jest bity pasem przez wszystkich dziadków) wydaje się celem
samym w sobie, jest wyładowaniem agresji uczestników ceremonii, chęcią zadania młodym takiej samej tortury, jaką obecni dziadkowie swego czasu otrzymali
od swoich „chrzestnych”. Jednocześnie większość żołnierzy jest zdania, że fala
w wojsku jest potrzebna, bo „dzięki niej jest porządek” i że „to tradycja, a tradycję
trzeba podtrzymywać”. Potwierdza to zasadność tezy antropologów dowodzących,
że rytuały odgrywają istotną rolę w utrzymywaniu i wzmocnieniu więzi społecznych, a jednocześnie sankcjonują istniejące różnice społeczne. Nie bez znaczenia
jest też fakt, że fala jest subkulturą męską, powstaje w instytucji totalnej, jest reakcją
na sytuację restrykcyjną, którą w pewien sposób porządkuje, regulując wzajemnie
stosunki między żołnierzami i wskazując im ich miejsce w społecznej przestrzeni.
Pokazuje też, że stereotypowy obraz żołnierza utrwalony w polskiej kulturze, szlachetnego, dzielnego, sprawiedliwego, uczciwego, solidarnego, obrońcy słabszych
i skrzywdzonych, dla którego wartością nadrzędną jest służba ojczyźnie, przeszedł
już chyba do historii symboli i mitów narodowych.
4. S u b k u l t u r a k i b i c ó w p i ł k a r s k i c h budzi wiele społecznej niechęci, jest bowiem postrzegana przede wszystkim jako przejaw agresji ludzi
młodych. Nie kwestionując słuszności takiej oceny, warto spojrzeć na to złożone
i wielowarstwowe zjawisko jak na wspólnotę totemiczną, karnawalizację przestrzeni społecznej i społecznego czasu, a także jako na skanalizowany przejaw
lęków i frustracji młodzieży. Wielbiciele piłki nożnej tworzą subkulturę spontaniczną, sytuacyjną, nieograniczoną ramami instytucjonalnymi. Jej członkowie
na co dzień uczestniczą w życiu różnych grup społecznych, są uczniami, studentami, robotnikami, a kibicowanie własnej drużynie piłkarskiej jest tylko jedną
z form ich aktywności społecznej. Czas trwania meczu liczony z drogą kibiców
na stadion i z ich powrotem jest czasem, w którym zostają zawieszone prawa
„normalnego” życia; to ludowy karnawał, świat na opak, wywrócony do góry
nogami, uwalniający od „panującej prawdy i istniejącego ustroju, chwilowe zniesienie wszystkich hierarchicznych stosunków, przywilejów i norm, zakazów”
(Bachtin 1975: 67).
Kibice piłkarscy tworzą wspólnotę typu communitas będącą „homogeniczną całością, w ramach której jednostki pozostają w stosunkach i więziach
emocjonalnych niewyznaczanych przez statusy i role” (Sulima 2000: 59). ComJęzyk a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
druk_JaK_20.indd 291
2008-06-06 10:15:25
292
EWA KOŁODZIEJEK
munitas jest nietrwała, doraźna, spontaniczna, pełni jednak – wbrew zewnętrznym przejawom – funkcję integrującą, daje poczucie grupowej więzi. Podstawą
do samookreślenia się grupy jest opozycja swoi–obcy, a wykreowanie wroga, jakim są przede wszystkim kibice drużyny przeciwnej, ale także policja, ochrona
stadionu, działacze sportowi, dziennikarze, społeczeństwo, słowem – wszyscy,
którzy nie są „nami”, podtrzymuje spójność tej efemerycznej wspólnoty i utrwala potrzebę zachowań agresywnych. Społeczność kibiców przywodzi na myśl
wspólnotę plemienną, dzielącą się na szczepy i klany, oddającą cześć totemowi,
wokół którego się integruje, z którym się utożsamia i który służy klanowej identyfikacji. W plemiennej wspólnocie kibiców totemem są b a r w y, zmaterializowane
w postaci szalików, flag, transparentów w kolorach klubu. B a r w y są dla kibiców
świętością, o którą toczy się odwieczna zacięta wojna między fanatykami drużyn
piłkarskich.
Typ wspólnoty, jaką tworzą kibice, wymusza na nich zespołowy charakter
zachowań i komunikacji. Nie ma w niej miejsca na indywidualność; robi się to,
co inni, wygląda tak, jak inni, mówi się to, co inni, w tym samym czasie, co inni.
Zbiorowy podmiot skanduje podczas meczów okrzyki, chóralnie komentuje sytuacje na boisku, wykonuje krótsze i dłuższe rymowane przyśpiewki. W zależności
od adresata ekspresywność tekstów przyśpiewek i okrzyków jest nacechowana pozytywnie (uwielbienie dla własnej drużyny, zagrzewanie jej do walki) bądź agresywnie (obrażenie, poniżenie kibiców przeciwnika, sędziego lub policji). Słownej
napaści na „wroga” służą teksty-inwektywy, w których podstawowym środkiem
językowym wyrażającym emocje jest wulgaryzm. Wyrazy miłości do ukochanej
drużyny czy inwektywy pod adresem „obcego” wydobywające się jednocześnie
z kilku tysięcy gardeł zacieśniają więź społeczną wspólnoty, potwierdzają jej tożsamość, dają poczucie wielkiej mocy i siły.
Komunikacja między ekipami kibiców przebiega nie tylko na płaszczyźnie tekstów mówionych (śpiewanych, skandowanych podczas meczu), ale także
tekstów pisanych, czyli napisów na flagach, transparentach i murach znaczących
przestrzeń zawładniętą przez grupy kibiców. Owe hasła, których autorami i propagatorami są szalikowcy najbardziej skrajni w swych postawach, pełnią różnorodne funkcje: integrującą, informacyjną, perswazyjną, magiczną. Są znakami
identyfikacji (Lech Poznań, Śródmieście Widzew, Gieksa), znakami istnienia sławiącymi wielkość i potęgę drużyny: Forever Lech, Wisła Królowa Polski i deklarującymi wierność własnej drużynie: Kto kocha ten wierzy (Hutnik Nowa Huta),
Cechuje nas pojęcie którego wy nie znacie WIERNOŚĆ dzisiaj wrogu, wczoraj
bracie (Wisła Kraków), oraz znakami działania, których nadawcy kreują się na jakiegoś zbiorowego mściciela siejącego strach i zgrozę: Tylko nieżywi przestaniemy być mściwi (GKS Katowice), Pół Polski nas nienawidzi drugie pół to my (Widzew) (por. Sulima 2000: 54). Hasła umieszczane na murach i flagach preferują
wartości aprobowane przez wspólnotę kibiców, takie jak WIERNOŚĆ, MIŁOŚĆ,
WIARA, ODDANIE, DUMA, HONOR, BÓG: Upadł klub, my przetrwamy wierJęzyk a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
druk_JaK_20.indd 292
2008-06-06 10:15:25
Człowiek i świat w języku subkultur
293
ni barwom nie klubowi (RKS Raków), Złote lata przeminęły, duma pozostała
(Stal Mielec), Ludzie honoru kibice Motoru, Zawsze wierni i oddani z Zygmuntowskiej chuligani (Motor). Owe miranda mieszczą się w zbiorze nazw wartości
ogólnospołecznych (por. Pisarek 2002), jednak istotą subkultury kontestacyjnej
jest negacja norm ogólnych, dlatego po stronie wartości preferowanych przez szalikowców znajdą się i takie, które powszechnie uznaje się za antywartości: NIENAWIŚĆ, STRACH, MŚCIWOŚĆ, TERROR, ZNISZCZENIE, GNIEW, FANATYZM, PIEKŁO, DIABEŁ, CHULIGAN: Bóg zesłał nas na ziemie byśmy siali
terror i zniszczenie (Lechia Gdańsk), Nienawidzicie nas – jesteśmy z tego dumni
(Zawisza Bydgoszcz), Bóg wybacza Cracovia nigdy (Cracovia).
Nawet powierzchowna refleksja dotycząca wartości zwerbalizowanych w formie słów sztandarowych na murach i flagach pozwala stwierdzić, że najwyższymi
wartościami są dla wspólnoty kibiców WIERNOŚĆ, LOJALNOŚĆ, ODDANIE:
barwom, drużynie, klubowi, dzielnicy, miastu. Na równi z tymi ogólnoludzkimi
mirandami stawiane są NIENAWIŚĆ, MŚCIWOŚĆ, FANATYZM pojmowane
także jako „to, co najlepsze”. Ów osobliwy melanż wspólnie wyznawanych wartości daje członkom tej subkultury poczucie mocy. Chuligani zawsze razem, Nigdy
nie będziesz szedł sam – głoszą napisy na flagach. W pojedynkę są słabi, nie mają
wpływu na losy świata i na swój własny los, ale we wspólnocie stanowią groźną
siłę będącą poważnym społecznym problemem.
5. Zupełnie inny charakter ma h i p - h o p, najmłodsza subkultura młodzieżowa importowana z Ameryki. Jak żadna inna współczesna subkultura akcentuje prawo jednostki do swobodnego wyboru własnego stylu, sposobu myślenia
i doświadczania świata. Jego aksjologiczną podstawą jest wspólny dla wszystkich
światopogląd wyrażający się w haśle „szacunek dla tych, co robią swoje”, w niechęci do pozerstwa i skomercjalizowanej rzeczywistości. Członek polskiej hiphopowej wspólnoty jest nastolatkiem, mieszkańcem miasta, jego naturalną przestrzenią są ulice. Nie akceptuje rzeczywistości, w której żyje, tworzy sobie własny
świat, jakiego wyznacznikami są wspólnota poglądów członków grupy, męska
przyjaźń, zaufanie, tolerancja, szacunek dla indywidualności i twórczej działalności.
Hip-hop to przejaw współczesnego folkloru wielkiego miasta, bo tak jak
folklor jest twórczością „spontaniczną, żywiołową, zaspokajającą potrzeby tych,
którzy ją tworzą i przekazują” (Simonides 1978: 272). Konstytutywne cechy folkloru, takie jak: kolektywność, nieoficjalność, opozycyjność, oralność, artystyczność, są także cechami subkultury hip-hopu. Teksty rymów, ikony graffiti – tworzone zespołowo – są wyrazem wspólnej postawy wobec świata i sposobu jego
pojmowania. Wspólny światopogląd, ten sam system wartości, a także zespołowa
ekspresja twórcza są czynnikami najsilniej zespalającymi członków grupy kulturowej. Cecha nieoficjalności charakterystyczna i dla subkultury, i dla folkloru pozwala członkom wspólnoty funkcjonować w pierwotnym obiegu kultury, w któJęzyk a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
druk_JaK_20.indd 293
2008-06-06 10:15:26
294
EWA KOŁODZIEJEK
rym uczestnicy są w stanie wchodzić w osobiste, bezpośrednie kontakty. Festiwale
hiphopowe, koncerty, imprezy z muzyką i tańcem, włóczęgi ulicami miasta, nocne graffiti (wrzucanie ścian), palenie marihuany (jaranie blanta) – wszystkie te
sytuacje umożliwiają członkom wspólnoty obcowanie twarzą w twarz. Ze względu na funkcjonowanie w pierwotnym obiegu kultury można przypisać hip-hopowi
także cechę oralności. Teksty artystyczne są często improwizacją, fristajlem, tworzy się je na gorąco, bywają swoistym pojedynkiem na słowa dwóch improwizujących raperów. Kryterium ustności spełniają także teksty zarejestrowane na płytach, tworzone są bowiem zespołowo, nierzadko nagrywa się je na domowym
komputerze i rozpowszechnia w kontaktach bezpośrednich. Teksty rymów są publikowanie w Internecie, w sieci zamieszcza się również zdjęcia graffiti i dyskutuje o breakdansie. Internet zastępuje dziś żywą rozmowę, można więc ten sposób
kontaktu uznać za bezpośredni. Artystyczność natomiast przejawia się zarówno
w funkcji poetyckiej rymów, jak i w swego rodzaju eksperymentach językowych,
nowatorstwie graficznym. To hip-hop rozpowszechnił tzw. goldfish lingo, czyli wykorzystywanie wartości fonetycznej cyfr i liczb w zapisie ortograficznym,
np.: 100lica, 3msie, brak2sensu, ex2dent, a także naśladownictwo obcej ortografii
i nową, ozdobną funkcję wielkich liter: qrwa, zreshtą, pozeshy, yak, qultoora, text
pozdroofka dla dzieciakuf.
Za teksty kultury można uznać nie tylko rymy, najbliższe tradycyjnie pojętym
tekstom folkloru, łączącym przekaz werbalny z muzyką, ale i pozostałe składniki
subkultury hip-hop, czyli graffiti i breakdance. Hip-hop, tak jak folklor, jest bowiem przejawem sztuki synkretycznej łączącej w sobie działanie różnorodnych
elementów: muzycznego, słownego, mimicznego i tanecznego.
6. Zaprezentowane tu syntetyczne obrazy subkultur pokazują, że opis tak
efemerycznych i niejednorodnych zjawisk kulturowych zmusza do wyboru różnorodnych metod badawczych. Wszystkie jednak mieszczą się w obszarze lingwistyki kulturowej, przyjmującej język danej społeczności za podstawę rozważań,
punkt wyjścia opisu kultury. Z tego powodu w kręgu moich zainteresowań znalazła się także s u b k u l t u r a s t u d e n c k a, która – choć nie manifestuje swojej odrębności niecodziennym strojem, fryzurą czy preferowanym typem muzyki
– zaznacza swoją obecność przede wszystkim na płaszczyźnie języka. Rzecz jasna, subkultura studencka jest najmniej opozycyjna wobec norm ogólnych. Można ją uznać za subkulturę tradycyjną, symbiotyczną wobec kultury narodowej.
Jej odrębność podkreślona jest przede wszystkim przez kategorię liminalności
i ideologię liminalności. Studenci tworzą grupę „progu”: już nie dzieci, a jeszcze
nie w pełni dorośli, tkwią w środkowym, marginalnym etapie rytuału przejścia;
już nie „tu” i jeszcze nie „tam” (por. Sulima 2000: 61–63), a okres studiów to czas
dominacji communitas upraszczającej więzi społeczne, czas tworzenia „wspólnoty śmiechu”, dominacji „teraz”. Niezwykle rozbudowane słownictwo odnosi się
głównie do realiów życia studenckiego oraz do życia emocjonalnego i towarzyJęzyk a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
druk_JaK_20.indd 294
2008-06-06 10:15:26
Człowiek i świat w języku subkultur
295
skiego studenta, obrazuje wyznawany przez studentów system wartości. Dominuje
w nim funkcja ludyczna, a rzeczywistość – nieustannie wartościowana – widziana
jest jakby w krzywym zwierciadle. Środowisko studenckie charakteryzuje się też
rozbudowaną sferą zachowań rytualnych i przesądnych („wkopywanie” studenta
przez kolegów na ważny egzamin, zaginanie ostatniej strony w indeksie). Porównanie pól leksykalnych zarejestrowanych w Słowniku gwary studenckiej (Kaczmarek, Skubalanka, Grabias 1994) i zebranego przeze mnie słownictwa pokazało,
że choć ich zasób zmienia się pod wpływem nowych wzorców, nowych systemów
wartości, nowych mód, to jednak w swojej podstawowej warstwie jest stabilny
i odnosi się do tych samych obszarów rzeczywistości, co uzasadnia uwzględnienie tej wspólnoty w polu naukowej obserwacji.
Współczesne subkultury, zarówno te przedstawione tutaj, jak i te dotąd nieopisane, nie są jakimś egzotycznym incydentalnym zjawiskiem, ale współistnieją
bardziej czy mniej pokojowo z kulturą narodową, są jej barwną częścią i tworzą
z nią nierozerwalną całość. Język subkultur – bogaty, złożony, wielowarstwowy,
wieloznaczny – jest nieocenionym źródłem wiedzy o sposobie życia i myślenia
uczestników młodzieżowych wspólnot, a także ich opinii o społeczeństwie, na którego obrzeżach się rozwijają. Badając więc subkultury, dochodzimy do prawdy
i o nich, i o sobie samych.
Bibliografia
Bachtin Michaił (1975), Twórczość Franciszka Rabelais’go a kultura ludowa średniowiecza i renesansu, Kraków.
Bartmiński Jerzy (1990), Folklor – język – poetyka, Wrocław.
– (2001), O językowym obrazie świata Polaków końca XX wieku, [w:] Polszczyzna XX wieku. Ewolucja i perspektywy rozwoju, pod red. Stanisława Dubisza, Stanisława Gajdy, Warszawa.
Engelking Anna (2000), Klątwa. Rzecz o ludowej magii słowa, Wrocław.
Grabias Stanisław (1997), Język w zachowaniach społecznych, Lublin.
Grzegorczykowa Renata (1900), Pojęcie językowego obrazu świata, [w:] Językowy obraz świata,
pod red. Jerzego Bartmińskiego, Lublin.
Języki subkultur (1994), pod red. Janusza Anusiewicza, Bogdana Sicińskiego, Język a Kultura,
t. 10, Wrocław.
Językowy obraz... (1995), Językowy obraz dzieci i młodzieży, pod red. Jana Ożdżyńskiego, Kraków.
Kaczmarek Leon, Skubalanka Teresa, Grabias Stanisław (1994), Słownik gwary studenckiej, Lublin.
Kołodziejek Ewa (2005), Człowiek i świat w języku subkultur, Szczecin.
Malinowski Bronisław (2000), Problem znaczenia w językach pierwotnych, [w:] Językoznawstwo
Bronisława Malinowskiego, pod red. Krystyny Pisarkowej, t. 2, Kraków.
Oryńska Anna (1991), Zasady komunikowania w gwarze więziennej – tabu i eufemizmy, [w:] Podstawowe pojęcia i problemy, pod red. Janusza Anusiewicza, Jerzego Bartmińskiego, Język
a Kultura, t. 1, Wrocław.
Pisarek Walery (2002), Polskie słowa sztandarowe i ich publiczność, Kraków.
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
druk_JaK_20.indd 295
2008-06-06 10:15:26
296
EWA KOŁODZIEJEK
Simonides Dorota (1978), O procesie zmian w folklorze słownym, [w:] Tradycja i przemiana. Studia
nad dziejami i współczesną kulturą ludową, Wrocław.
Sulima Roch (2000), Antropologia codzienności, Kraków.
Wojciechowska Anna (2000), Magdaleny z Kossaków Samozwaniec widzenie świata, Warszawa.
Zgółkowa Halina (1996), Język subkultur młodzieżowych, [w:] O zagrożeniach i bogactwie polszczyzny, pod red. Jana Miodka, Wrocław.
The man and the world in the language of subcultures
Summary
The research focuses on selected contemporary youth subcultures. Five respective chapters
present the linguistic and cultural picture of criminal, military, football-fan, hip-hop, and student
communities. The selection of these particular communities was triggered by the belief in their permanent and vital character and the influence they exert on the contemporary reality.
The ethnolinguistic description of the subcultures is the linguistic way of apprehending the
world through conceptualization, time, space, metaphors, and language games. The applied methodology is based on the assumption that language, being the major constituent of culture, exhibits the
values and attitudes acknowledged by and established in a given community.
Język a Kultura 20, 2008
© for this edition by CNS
druk_JaK_20.indd 296
2008-06-06 10:15:26
Download