Gwiazdozbiory nieba południowego latem

advertisement
Gdy spojrzymy w nocne niebo, ujrzymy na nim w zależności od
miejsca, w którym się znajdujemy, od kilkuset do kilku tysięcy
gwiazd. Wiadomo, że im ciemniejsze miejsce do obserwacji, gwiazd
widzimy więcej. Jednak trochę bardziej oświetlone miejsca mają
swoje plusy. Widać tam jedynie gwiazdy jaśniejsze, które łatwo nam
poukładać we wszelkiego rodzaju kształty, co jest dobre dla
początkujących obserwatorów. Te kształty nazywamy
gwiazdozbiorami. Za ich pomocą łatwiej nam orientować się na
niebie. Gdy później spojrzymy w bardziej rozgwieżdżone niebo,
łatwiej odnajdziemy poszczególne konstelacje. Na pomysł łączenia
jasnych gwiazd w konstelacje wpadli już starożytni, nadając im
nazwy mitycznych postaci, zwierząt i przedmiotów. Współcześni nam
astronomowie, którzy nadawali nazwy gwiazdozbiorom nieba
południowego to m.in.
Nicolas Louis de Lacaille,
Pierre Charles Le Bonnier,
Johhan Bode
Patrząc na Drogę Mleczną, oglądamy od
środka naszą własną Galaktykę. Zawiera
ona aż 100 miliardów gwiazd, a jedną z
nich jest Słońce. Najbogatszy w gwiazdy
obszar znajduje się na Drodze Mlecznej
przecinającej południowe niebo i jest
wspaniale widoczny w Ameryce
Południowej.
Z Ziemi oglądamy naszą Galaktykę
wzdłuż płaszczyzny jej dysku, a
ponieważ znajdujemy się wewnątrz niej, nigdy nie zobaczymy jej od
zewnątrz. Wiemy jednak, że stamtąd wygląda jak płaski dysk ze
spiralnymi ramionami o średnicy 100 tys. lat świetlnych. W
wewnętrznej części znajduje się jądro gęsto upakowanych gwiazd o
grubości 3 tys. lat świetlnych. Dysk zawiera też spiralne ramiona i
otoczony jest rzadką materią tworzącą rozległe „halo” galaktyczne.
Słońce znajduje się w ramieniu Oriona, 25 tys. lat świetlnych od
centrum. Cała Galaktyka wiruje, a Słońce wraz z Ziemią wykonuje
jedno okrążenie wokół środka w ciągu 200 milionów lat! W centrum
Drogi Mlecznej odkryto tajemnicze źródło ogromnej energii bardzo
małych rozmiarów, świecące jak sto milionów Słońc. Jego masa jest
aż milion razy większa od masy naszego Słońca. Prawdopodobnie
znajduje się tu tajemnicza czarna dziura, zachłannie połykająca gaz i
pył międzygwiazdowy.
Wewnątrz Galaktyki znajdują się grupy gwiazd,
nazywane gromadami gwiazd. Gromady otwarte na
przykład Plejady (w Byku), są młodsze niż liczebniejsze
i starsze gromady kuliste, na przykład gromada M13
(w Herkulesie). Gromady kuliste tworzą kulisty system
otaczający naszą Galaktykę. Oprócz gwiazd występuje
w naszej galaktyce materia międzygwiazdowa
(czyli materia znajdująca się w przestrzeni między
gwiazdami), którą obserwuje się czasem pod postacią
mgławic. Wyróżnia się przy tym ciemne mgławice
(np. Worek Węgla na półkuli południowej), które
pochłaniają światło gwiazd leżących za nimi, oraz jasne
mgławice refleksyjne, w których powstają młode
gwiazdy (przykładem jest tu mgławica Oriona).
Poza naszą Galaktyką istnieje wiele milionów innych
galaktyk. Początkowo sądzono, że są to mgławice
należące do naszej Galaktyki, i nazwano je ze względu
na spiralną strukturę, mgławicami spiralnymi. Dopiero
potem odkryto, że są to zbiorowiska gwiazd leżące
daleko poza naszą Galaktyką. Pomimo tego zachowały
one nazwę "mgławice spiralne". Odległości do tych
mgławic są ogromne. Mgławica Andromedy to jedna z
sąsiednich galaktyk, którą możemy zaobserwować w
gwiazdozbiorze Andromedy. Według najnowszych
obliczeń leży ona w odległości 2,3 miliona lat
świetlnych. Galaktyki tej nie widzimy więc taką, jaką
jest obecnie, lecz taką, jaką była 2,3 lat miliona lat. Tyle
bowiem czasu potrzebuje światło, aby dotrzeć do nas z
tej galaktyki. Kolejnym tworem w hierarchii skali
wielkości astronomicznej są gromady galaktyk.
Wzmianki o Krzyżu Południa pochodzą
od portugalskich żeglarzy z XVI stulecia.
Nie było wówczas radiostacji, a naszej
planety nie obiegały sztuczne satelity,
toteż żeglarze orientowali się na morzu
tylko według nieba. Na morzach
północnej półkuli strony świata i
szerokość geograficzną wskazywała
Gwiazda Polarna. Żeglarze portugalscy
podczas pierwszego postoju u wybrzeży
Południowej Ameryki nowo odkryty ląd
nazwali „Ziemią Krzyża Południowego".
Gwiazdozbiór ten znajduje się dziś na
godle i fladze Brazylii.
Zajmuje też ważne miejsce na flagach Australii i Nowej Zelandii. Jest to układ
podwójny, składający się z dwóch gorących olbrzymów oddalonych od nas o
trzysta lat świetlnych. Ponadto w Krzyżu Południa rzuca się w oczy ciemny
obszar w Drodze Mlecznej. Tworzy go ciemna mgławica, oddalona o pięćset
lat świetlnych. Mgławica ta, zwana Workiem Węgla, składa się głównie z
ogromnej ilości drobnego pyłu. Zakrywa przed nami bardziej oddalone rejony
Drogi Mlecznej. Najjaśniejszą gwiazdą Krzyża Południowego jest Acrux (alfa
Cru).
O centaurach - pół ludziach i pół bogach - stare
mity greckie podają, że większość z nich żyła w
barbarzyństwie i szkodziła ludziom. Tylko jeden
z nich odznaczał się mądrością, wykształceniem
i innymi cnotami. Został nauczycielem wielu
herosów, jak na przykład Kastora i Polluksa,
Achillesa i Heraklesa. Był wreszcie twórcą
medycyny, od dziecka wychowywał późniejszego opiekuna lekarzy i aptekarzy Asklepiosa (Eskulapa). Wielu korzystało z
mądrych rad tego szlachetnego centaura, toteż
nic dziwnego, że dostał się na niebo.
Centaur jest dużym gwiazdozbiorem nieba południowego. Jego północną
część możemy oglądać u nas w okresie wiosennych miesięcy. Należy
bezsprzecznie do najpiękniejszych gwiazdozbiorów całego nieba.
Najjaśniejsza gwiazda alfa Cen, zwana Tolimanem lub Rigel Kent (Noga
Centaura), jest gwiazdą podwójną, jej jaśniejszy składnik żółty bardzo
przypomina nasze Słońce. Zaliczamy ją do najjaśniejszych gwiazd nieba,
chociaż ma przeciętną jasność absolutną, ale jest od nas oddalona tylko o
cztery i trzy czwarte roku świetlnego.
Mucha jest małym gwiazdozbiorem między
Krzyżem Południa a południowym biegunem
nieba. Dawniej nazywano go Musca Australis
(Mucha Południowa) lub Apis (Pszczoła). W
czasach baroku wszystkim gwiazdozbiorom
usiłowano dać imiona osób ze Starego i
Nowego Testamentu. Podczas tej operacji
zmieniano często i granice gwiazdozbiorów.
Tak więc Mucha, Ptak Rajski i Kameleon
przedstawiały jeden wielki gwiazdozbiór Ewę.
Gwiazdy w gwiazdozbiorze Muchy są słabe przede wszystkim dlatego, że
znajdują się bardzo od nas daleko. Gwiazda alfa Mus oddalona jest o
trzysta pięćdziesiąt lat świetlnych, a gwiazdy beta i gamma Mus znajdują
się w odległości dwustu siedemdziesięciu lat świetlnych. Wszystkie trzy są
gorącymi olbrzymami wysyłającymi w przestrzeń dużo więcej
promieniowania od naszego Słońca.
Ten mały gwiazdozbiór przy Tolimanie
(alfa Cen) utworzył francuski astronom
Lacaille. Przedstawia on słabo rozwarty i
leżący w Drodze Mlecznej trójkąt
równoramienny, utworzony z trzech
najjaśniejszych gwiazd konstelacji.
Gwiazdy te nie są jednak na tyle jasne, aby
zasługiwały na własną nazwę. Tworząc
nowe gwiazdozbiory Lacaille znacznie
ułatwiał sobie pracę przy wyznaczaniu
ścisłych położeń gwiazd.
Gwiazdozbiór ten także znajduje się w
południowej części Drogi Mlecznej.
Jego trzy jasne gwiazdy tworzą trójkąt
równoramienny. Ze względu na
regularny kształt i bliskie sąsiedztwo
Tolimana ( alfa Cen) można go łatwo
odnaleźć na niebie. U nas jednak
Trójkąta Południowego nigdy nie
widać. Na niebo dostał się dlatego, że
leży naprzeciw Trójkąta na północnej
półkuli. Nastąpiło to na początku XVII
stulecia.
W gwiazdozbiorze Trójkąta
Południowego znajduje się kilka
pulsujących gwiazd, które dla oka nie
uzbrojonego w przyrządy są jednak za
słabe.
Kil, niegdyś część Okrętu Argo, stał
się samodzielnym gwiazdozbiorem.
U nas nigdy go nie widać. Jego
główna gwiazda Kanopus (Canopus)
jest po Syriuszu najjaśniejszą
gwiazdą na niebie. Dlatego służy
często jako punkt orientacyjny dla
sond kosmicznych.
Swe imię dostała około tysiąc dwieście lat przed naszą erą, gdy
spartański król Menelaos wracał ze swą flotą spod pobitej Troi. Wiózł ze
sobą żonę Helenę, którą mu uprowadził książę trojański Parys. Dowódcą
floty Menelaosa był doskonały żeglarz Canopus, zmarły podczas postoju
przy egipskim wybrzeżu. Założone tam przez Greków miasto - niedaleko
dzisiejszej Aleksandrii - Menelaos nazwał na jego cześć Canopus. Jasną
gwiazdę, która wówczas świeciła nad południowym horyzontem, także
nazwano Canopus. Bliższe o niej dane znajdziemy w tabeli
najjaśniejszych gwiazd.
Rufa też jest częścią dawnego
gwiazdozbioru Okręt Argo. Obecnie
stanowi samodzielny gwiazdozbiór,
częściowo widoczny i u nas
podczas zimowych miesięcy na
wschód od Wielkiego Psa.
W gwiazdozbiorze Rufy występuje
większa liczba otwartych gromad
gwiazd. Gromady takie, podobnie
jak i wszystkie młode gwiazdy,
położone są blisko równika
galaktycznego, gdyż znajduje się tu
dostateczna ilość materii
międzygwiazdowej.
Obłoki gazu i pyłu mają rozmiary od kilkuset do wielu tysięcy lat
świetlnych. Są rozłożone w spiralnych ramionach Galaktyki i tam odbywa
się wieczna przemiana materii: materia międzygwiazdowa - gwiazda wybuch gwiazdy - materia międzygwiazdowa itd.
Pierwotnie Żagiel wraz z Kilem i Rufą
stanowił część gwiazdozbioru Okręt
Argo. Dlatego w gwiazdozbiorze Żagla
nie ma gwiazd, gdyż przy podziale
zostały one włączone do
gwiazdozbioru Kil. Najjaśniejszą
gwiazdą Żagla jest gamma Vel. U nas
widać nad horyzontem tylko
nieznaczną część Żagla.
Cztery jego gwiazdy, tworzą tak zwany "fałszywy krzyż", często mylnie
brany za Krzyż Południa. Oba ugrupowania gwiazd można jednak łatwo
odróżnić. Krzyż Południa znajduje się blisko Tolimana i Ageny ma bardziej
zwartą budowę i większą symetrię, a przy tym jest godniejszy podziwu.
Zgrupowanie gwiazd między Strzelcem a
Wagą przypomina gotującego się do ukłucia
skorpiona. Dlatego też starożytne narody
gwiazdozbiór ten nazwały Skorpionem (u
nas Niedźwiadek). Wschodzi on, gdy Orion
zachodzi. Mit podaje, że bogini Artemida
wypuściła kiedyś z podziemi ogromnego
skorpiona, aby śmiertelnie ukłuł Oriona.
Miała ku temu ważny powód. Orion był
bardzo dzielnym myśliwym i wydawało się
bogini, że swymi strzałami wygubi
wszystkie zwierzęta. Za wierną służbę
przeniosła na niebo skorpiona. Ale nie jest
tam zbyt bezpieczny. Ucieka przed
Strzelcem, który naciąga swój łuk i mierzy
mu prosto w serce.
Słońce w znaku Niedźwiadka przebywa stosunkowo krótko. Dawne legendy
tłumaczą to tym, że kiedyś konnym zaprzęgiem słonecznego rydwanu powoził
niedoświadczony Faeton. Konie przestraszyły się skorpiona i rydwan zbytnio
zbliżył się do Ziemi. Olbrzymi żar, buchający z ognistego wozu, palił ziemię i
zamieniał ją w pustynię. Aby ochronić ją przed całkowitym zniszczeniem,
Zeus strącił błyskawicą Faetona do rzeki Erydan. Do dziś niektórzy
mieszkańcy Ziemi są ciemnoskórzy. Są to potomkowie tych, którym niegdyś
buchający ze słonecznego wozu ogień przypalił nieco skórę.
Ten zwierzyńcowy gwiazdozbiór jest u nas widoczny wieczorem od maja do
września. Ale zawsze znajduje się blisko horyzontu i dlatego widać go tylko
częściowo. Znajdziemy w nim szereg interesujących obiektów. Do
najciekawszych należy asocjacja gorących gwiazd. Terminem tym nazywamy
zgrupowania bardzo młodych gwiazd, które powstały jednocześnie i niemal
natychmiast po swych narodzinach rozpraszają się między inne gwiazdy
Galaktyki. Jest to właściwie pewien rodzaj bardzo rozległej i nadzwyczaj
luźnej, otwartej gromady gwiazd. Wiek asocjacji nie może być dłuższy niż
dziesięć - dwanaście milionów lat. Na przykład asocjacja w Niedźwiadku liczy
sobie około czterech milionów lat i zawiera przeszło sto gorących gwiazd.
Jest od nas oddalona o cztery tysiące lat świetlnych, a jej średnica ma około
stu lat świetlnych. Podobnych asocjacji znamy w Galaktyce kilka.
Najbardziej rzucającą się gwiazdą konstelacji jest Antares, barwą
Gwiazdozbiór Wilka znajduje się w Drodze
Mlecznej między Niedźwiadkiem a Centaurem. U
nas widoczna jest tylko jego północna część, i to
jedynie latem nisko nad horyzontem. Znany był
już Grekom i innym narodom starożytności.
Według mitu był on synem Lykaona i bratem
Kallisto, którą Hera zamieniła w niedźwiedzia, a
którą później Zeus umieścił na niebie jako Wielką
Niedźwiedzicę.
Ojciec Kallisto, arkadzki król Lykaon, wątpił w to, czy bogowie są istotami
nadprzyrodzonymi. Chciał więc wypróbować Zeusa, który częściej odwiedzał
jego pałac, niż wypadało, ponieważ podobała mu się Kallisto. Podczas jednej
wieczerzy Lykaon położył przed Zeusem ludzkie mięso i z ciekawością czekał,
co się stanie. Zeus oczywiście wiedział o tym i aby wykazać nie tylko swe
jasnowidztwo, ale i nadprzyrodzoną moc, zamienił Lykaona w wilka. A potem
ku przestrodze i pamięci umieścił go na niebie między Niedźwiadkiem a
Centaurem.
Na południe od Niedźwiadka, w miejscu gdzie
Droga Mleczna rozdziela się na dwie odnogi,
znajdziemy ten mały gwiazdozbiór. Na mapy nieba
wprowadził go astronom francuski Lacaille, który w
połowie XVIII stulecia zmierzył na Przylądku Dobrej
Nadziei pozycje około dziesięciu tysięcy gwiazd nieba
południowego. Niektóre z nich są do dziś oznaczane
liczbami porządkowymi jego katalogu gwiazd. W
danym przypadku umieszczony jest skrót Lac, jak na
przykład Lac 9352, oznaczający gwiazdę z dużym
ruchem własnym (siedem sekund kątowych na rok).
Gwiazdozbiór Węgielnica nie jest u nas widoczny.
Jego cztery najjaśniejsze gwiazdy tworzą figurę
przypominającą kształtem latawca.
Najjaśniejsza, Nor jest gwiazdą podwójną. Lunetą
można w tym gwiazdozbiorze ujrzeć gromadę
otwartą NGC 6087.
Ołtarz znany był już starożytnym narodom.
Przedstawiał stół ofiarny. Pisze o tym
Klaudiusz Ptolemeusz w swym dziele:
"Megale mathematike syntaxis" (Wielki układ
matematyczny), znanym w Europie pod
zniekształconym tytułem arabskim
"Almagest".
Ołtarz jest gwiazdozbiorem o regularnych
kształtach. Znajduje się w Drodze Mlecznej
na południe od Niedźwiadka i u nas nigdy go
nie widać. Na niebie można go łatwo
odnaleźć, ponieważ ku niemu skierowane są
obie najjaśniejsze gwiazdy Centaura; linia
łącząca Agenę z Tolimanem mierzy prosto w
Ołtarz. Lecz choć jego kształt jest wyraźny, to
jednak nie ma w nim ciekawych obiektów dla
miłośnika astronomii.
Gwiazdozbiór ten znajduje się blisko
gwiazdy Kanopus. Pierwotna jego nazwa,
nadana przez Lacaille'a, była znacznie
dłuższa, kiedyś bowiem nosił on nazwę Koń
Malarza (Equus Pictoris). Międzynarodowa
Unia Astronomiczna skróciła ją na nazwę
Malarz.
Najznakomitszym obiektem w tym małym
gwiazdozbiorze południowym jest gwiazda
Kapteyna. Wypromieniowuje ona pięćset
razy mniej energii od Słońca, od którego
oddalona jest o trzynaście lat świetlnych.
Po gwieździe Barnarda w gwiazdozbiorze Wężownika posiada największy
ruch własny, wynoszący osiem całych i siedem dziesiątych sekundy kątowej
na rok. Na przesunięcie o średnicę tarczy księżycowej potrzebuje przeszło
dwóch stuleci. Oddala się od nas z szybkością dwustu czterdziestu dwóch
kilometrów na sekundę.
Dorado to złota rybka, taka sama, o jakiej
Puszkin napisał wierszem piękną bajkę. Sam
gwiazdozbiór jest mały, niepozorny, położony w
pobliżu gwiazdy Kanopus. Znajduje się w nim
jeden z najpiękniejszych obiektów nieba
południowego - Wielki Obłok Magellana (na mapce
oznaczony literami LMC). Został odkryty i opisany
w roku 1519 przez uczestników wyprawy
Magellana jednocześnie z Małym Obłokiem
Magellana w gwiazdozbiorze Tukana. Oba obłoki
wyglądają na niebie jak dwie jasne białe plamy.
Prawdopodobnie oderwały się one od naszej Galaktyki i stanowią obecnie
dwie małe nieregularne galaktyki oddalone od naszego układu gwiazdowego
”zaledwie" o dwieście tysięcy lat świetlnych. Tworzą one z naszą Galaktyką
układ potrójny, związany siłą grawitacyjną i wspólnym pochodzeniem.
Pozorna średnica Wielkiego Obłoku Magellana równa jest osiemnastu
średnicom Księżyca. Zawiera on około miliarda gwiazd, wielką ilość ciemnej
materii międzygwiazdowej i rozległe mgławice świecące, wśród których
największą jest Tarantula. Rzeczywista średnica Wielkiego Obłoku Magellana
wynosi sześćdziesiąt tysięcy lat świetlnych.
Francuski astronom Lacaille wprowadził ten
mały i zwarty gwiazdozbiór południowy do
atlasów nieba w połowie XVIII stulecia. Dał
mu nazwę siatki z nitek pajęczych, używanej
w lunecie do wyznaczania pozycji gwiazd
(mikrometr pozycyjny). Innym
gwiazdozbiorom południowym również nie dał
nazw poetycznych, lecz nazwy przyrządów
pomiarowych (na przykład Luneta, Mikroskop,
Cyrkiel, Węgielnica, Sieć). W ten sposób
chciał wyrazić wdzięczność martwym
przedmiotom, które w ciągu wielu nocy
spędzonych pod niebem południowym były
jego jedynymi towarzyszami.
Sieć znajduje się w połowie odległości między
gwiazdą Kanopus, alfa Achernarem. Można ją
łatwo odnaleźć przy pomocy Wielkiego Obłoku
Magellana.
Gwiazdozbiór Zegar znajdziemy przy jasnym
Achernarze na południe od rzeki Erydan. Taką
nazwę dał Lacaille niewyraźnemu, skąpemu w
gwiazdy obszarowi nieba. Trzeba więc było mieć
wiele fantazji, aby w niepozornym skupieniu
gwiazd widzieć kształt zegara wahadłowego.
Najjaśniejsza gwiazda alfa Hor jest o tysiąc
pięćset stopni chłodniejsza od naszego Słońca.
Dlatego w jej widmie widać wiele linii metali i
absorbujących pasów molekuł, które występują
tylko w widmach gwiazd chłodnych. W
gwiazdach gorących nie ma molekuł, a metale są
zjonizowane, to znaczy, że są od nich oderwane
te elektrony, które mogłyby w widmie wytworzyć
linie metali.
Gwiazdozbiór południowy położony między
Fomalhautem ( alfa PsA) a Achernarem
(alfa Eri). l chociaż ten baśniowy ptak został
wprowadzony na niebo już w czasach
nowożytnych, to jednak jego nazwa pochodzi
od ptaka znanego starożytnym - od ibisa. Ptaki
te pojawiały się niespodziewanie po wylewach
Nilu i Egipcjanie sądzili, iż rodzą się z wody. Z
tego też powodu stały się symbolem
nieśmiertelności. Mit o baśniowym ptaku feniksie - od Egipcjan przejęli Grecy, a od nich
znowu Rzymianie.
Najjaśniejsza gwiazda Phe ma podobne właściwości jak nasze Słońce, jest
jednak od niego większa. Znajduje się w odległości 76 lat świetlnych. Światło
od niej leci więc do nas przez cały żywot ludzki, chociaż w każdej sekundzie
przebywa odległość trzystu tysięcy kilometrów.
Niepozorny ten gwiazdozbiór leży na
wschód od Fomalhauta, najjaśniejszej
gwiazdy Ryby Południowej. U nas
można go obserwować jedynie wczesną
jesienią nisko nad południowym
horyzontem. W nim znajduje się
południowy biegun galaktyczny.
Wiadomo bowiem, że nasza Galaktyka
ma kształt dysku, obracającego się
wokół środka jądra galaktycznego.
Oś obrotu jest prostopadła do płaszczyzny Drogi Mlecznej. Punkty, w
których oś przecina niebo, nazywamy biegunami galaktycznymi. Północny
biegun leży w Warkoczu Bereniki, południowy - w Rzeźbiarzu. W okolicy
galaktycznych biegunów obserwujemy małą liczbę gwiazd, ponieważ
patrzymy na zewnątrz naszej Galaktyki. Ale za to występuje tu dużo innych
galaktyk, gdyż w tym kierunku przestrzeń międzygwiazdowa jest
najbardziej „przezroczysta".
Gwiazdozbiór Oktant odpowiada Małemu
Wozowi na północnej półkuli. W nim znajduje
się biegun południowy, jeden z dwóch
przeciwległych punktów nieba, wokół których
obraca się cała kopuła niebieska. Jest to
oczywiście ruch pozorny, wywołany ruchem
wirowym Ziemi. Również oba bieguny, w
których oś naszej planety przecina sferę
niebieską, są pojęciami czysto ziemskimi, nie
mającymi nic wspólnego z gwieździstym
Wszechświatem. Stanowią dziedzictwo
starożytności, tak samo jak wyobrażenie
sklepienia niebieskiego. Są jednak przydatne
do opisania tego wszystkiego, co na niebie
widzimy, chociaż rzeczywistość jest zupełnie
inna.
W pobliżu południowego bieguna nieba jest wprawdzie gwiazda (Oct), ale tak słaba, że
nie oddaje żadnej usługi w poszukiwaniach go. Z tego powodu hiszpańscy i portugalscy
żeglarze używali do tego celu Krzyża Południa i Obłoków Magellana.
Jest to jeden z czterech gwiazdozbiorów nieba
południowego noszących imiona ptaków.
Najciekawsze jest pochodzenie nazwy samego
ptaka, bo po łacinie opus znaczy beznogi.
Wytłumaczenie tej tajemniczej nazwy jest dość
proste.
Żeglarze kupowali od krajowców południowoamerykańskich ptaki, które
były bardzo piękne, lecz miały brzydkie nogi, toteż krajowcy je obcinali. Gdy
więc uczestnicy wyprawy Magellana dokoła świata przywieźli do Europy
ptaka rajskiego o przepięknych piórach i barwach nie spotykanych u
żadnych innych ptaków, wśród prostego ludu zrodziły się przeróżne
podania. Jedno z nich głosiło, iż ptak pochodzi bezpośrednio z raju, gdzie
nie musiał chodzić ani siadać i dlatego nie ma nóg. Z tych też czasów
wywodzi się łacińska nazwa ptaka, zwanego u nas ptakiem rajskim. Od
niego zaś Portugalczycy i hiszpańscy żeglarze, którzy już w XVI stuleciu
pływali po morzach południowych, zapożyczyli nazwy dla nowego
gwiazdozbioru. Mogli się oni orientować na morzu tylko na podstawie
gwiazd i dlatego utworzyli szereg gwiazdozbiorów południowych, a między
innymi i Ptaka Rajskiego.
Gwiazdozbiór ten znajduje się
blisko południowego bieguna.
Gwiazda delta jest podwójną,
oddaloną od nas o dwieście
dwadzieścia lat świetlnych. Oba
jej składniki są chłodne, z
powierzchnią o temperaturze
około 3500°. Gwiazdy podwójne
nie należą do rzadkości we
Wszechświecie. Odwrotnie, układy
podwójne, potrójne, wielokrotnie,
jak i prawdopodobnie gwiazdy
otoczone rojami planet występują
liczniej niż gwiazdy samotne.
Południowy gwiazdozbiór leżący między
Obłokami Magellana, Achernarem, a
biegunem południowym. Jego najjaśniejsze
gwiazdy tworzą w przybliżeniu trójkąt
równoramienny. Mały Wąż Wodny znajduje
się naprzeciw wielkiego gwiazdozbioru
Węża Wodnego, widocznego i w naszych
szerokościach geograficznych. Gwiazda Hyi
jest bliźniakiem naszego Słońca, ale
oddalona od niego o dwadzieścia dwa lata
świetlne.
W wieczornych godzinach września i
października na południowym niebie panuje
grupa ptaków: Paw, Żuraw, Tukan, Feniks i
Ptak Rajski. Najsłabszy z nich jest Tukan.
Lecz w nim znajduje się Mały Obłok
Magellana (SMC), mała nieregularna
galaktyka. Jest to nieuporządkowane
skupisko gwiazd, świecących i ciemnych
mgławic, które kiedyś zostało wyrzucone z
jądra naszej Galaktyki.
Podobne wybuchy jąder galaktyk należą do częstych zjawisk. Stanowią
one źródła silnych fal radiowych i dlatego nazywamy je galaktykami
radiowymi. Pozostałości niedawnego wybuchu jądra naszej Galaktyki
mamy prawie że "za progiem", jej ramię spiralne leżące w odległości
10 000 lat świetlnych od jądra galaktycznego - jak wykazują pomiary
radioastronomiczne w gwiazdozbiorze Strzelca - dotąd się szybko
rozpręża.
I ten gwiazdozbiór wprowadził na niebo
astronom francuski Lacaille, który w połowie
XVIII stulecia pracował w Kapsztadzie. Podczas
obserwacji i w czasie innych zajęć często
kierował wzrok ku leżącej opodal Górze
Stołowej, nad którą niekiedy wznosił się obłok
chmur, nakrywający ją niczym ogromna czapa.
Grupa gwiazd pod Wielkim Obłokiem Magellana
przypominała mu to wzniesienie i dlatego nazwał
ją Mons Mensa (Góra Stołowa). Dziś używamy
skróconej nazwy łacińskiej Mensa (co znaczy
stół),
Gwiazdozbiór Góra Stołowa składa się ze słabych
gwiazd. Częściowo sięga do niego Wielki Obłok
Magellana. Gwiazda beta Men świeci na tle jego
olbrzymiej mgławicy, zwanej ze względu na
kształt Tarantulą. Mgławica ta jest dużo większa
od Wielkiej Mgławicy Oriona.
Nazwa tego gwiazdozbioru po raz pierwszy
znalazła się w atlasie Bayera, wydanym drukiem w
roku 1603. Indianin jest małym gwiazdozbiorem w
pobliżu Pawia, którego najjaśniejsza gwiazda
Peacock ( alfa Pav) leży blisko Indianina i pomaga
przy jego identyfikacji.
Gwiazdozbiór ten otrzymał nazwę małego zwierzątka, zmieniającego
swą barwę w zależności od środowiska. Tworzy go ugrupowanie gwiazd
znajdujących się blisko bieguna, pod gwiazdą Miaplacidus ( beta Car}.
Wszystkie gwiazdy Kameleona są słabe. delta Cha stanowi układ optycznie
podwójny, oba jej składniki, widoczne na niebie jeden przy drugim, w
przestrzeni znajdują się bardzo daleko od siebie. Bliższy jest oddalony o
czterysta lat świetlnych, dalszy natomiast - o przeszło tysiąc lat świetlnych
od Układu Słonecznego.
Gwiazda a Pav (zwana Peacock),
leżąca w punkcie łączącym trzy
gwiazdozbiory (Pawia, Indianina i
Lunetę), jest olbrzymem odległym o
dwieście trzydzieści lat świetlnych.
Raz na dwanaście dni obiega ją
niewidzialny towarzysz.
Między Strzelcem a biegunem południowym znajduje się wyraźny
gwiazdozbiór Pawia, który u nas nie jest widoczny. Paw był symbolem
nieśmiertelności i świętym ptakiem królowej niebios - bogini Hery.
Budowniczy pierwszego wielkiego okrętu, Grek Argos, za swój kunszt cieszył
się dużym szacunkiem. Po śmierci bogini Hera zamieniła go w Pawia i
przeniosła na niebo. Odtąd sławny budowniczy spogląda przez biegun na swe
nieśmiertelne dzieło - na Okręt Argo.
- Wykonał: Rafał Resko
na podstawie źródeł internetowych
- klasa: II H
- muzyka: Jean Michael Jarre
Download