Gdy spojrzymy w nocne niebo, ujrzymy na nim w zależności od miejsca, w którym się znajdujemy, od kilkuset do kilku tysięcy gwiazd. Wiadomo, że im ciemniejsze miejsce do obserwacji, gwiazd widzimy więcej. Jednak trochę bardziej oświetlone miejsca mają swoje plusy. Widać tam jedynie gwiazdy jaśniejsze, które łatwo nam poukładać we wszelkiego rodzaju kształty, co jest dobre dla początkujących obserwatorów. Te kształty nazywamy gwiazdozbiorami. Za ich pomocą łatwiej nam orientować się na niebie. Gdy później spojrzymy w bardziej rozgwieżdżone niebo, łatwiej odnajdziemy poszczególne konstelacje. Na pomysł łączenia jasnych gwiazd w konstelacje wpadli już starożytni, nadając im nazwy mitycznych postaci, zwierząt i przedmiotów. Współcześni nam astronomowie, którzy nadawali nazwy gwiazdozbiorom nieba południowego to m.in. Nicolas Louis de Lacaille, Pierre Charles Le Bonnier, Johhan Bode Patrząc na Drogę Mleczną, oglądamy od środka naszą własną Galaktykę. Zawiera ona aż 100 miliardów gwiazd, a jedną z nich jest Słońce. Najbogatszy w gwiazdy obszar znajduje się na Drodze Mlecznej przecinającej południowe niebo i jest wspaniale widoczny w Ameryce Południowej. Z Ziemi oglądamy naszą Galaktykę wzdłuż płaszczyzny jej dysku, a ponieważ znajdujemy się wewnątrz niej, nigdy nie zobaczymy jej od zewnątrz. Wiemy jednak, że stamtąd wygląda jak płaski dysk ze spiralnymi ramionami o średnicy 100 tys. lat świetlnych. W wewnętrznej części znajduje się jądro gęsto upakowanych gwiazd o grubości 3 tys. lat świetlnych. Dysk zawiera też spiralne ramiona i otoczony jest rzadką materią tworzącą rozległe „halo” galaktyczne. Słońce znajduje się w ramieniu Oriona, 25 tys. lat świetlnych od centrum. Cała Galaktyka wiruje, a Słońce wraz z Ziemią wykonuje jedno okrążenie wokół środka w ciągu 200 milionów lat! W centrum Drogi Mlecznej odkryto tajemnicze źródło ogromnej energii bardzo małych rozmiarów, świecące jak sto milionów Słońc. Jego masa jest aż milion razy większa od masy naszego Słońca. Prawdopodobnie znajduje się tu tajemnicza czarna dziura, zachłannie połykająca gaz i pył międzygwiazdowy. Wewnątrz Galaktyki znajdują się grupy gwiazd, nazywane gromadami gwiazd. Gromady otwarte na przykład Plejady (w Byku), są młodsze niż liczebniejsze i starsze gromady kuliste, na przykład gromada M13 (w Herkulesie). Gromady kuliste tworzą kulisty system otaczający naszą Galaktykę. Oprócz gwiazd występuje w naszej galaktyce materia międzygwiazdowa (czyli materia znajdująca się w przestrzeni między gwiazdami), którą obserwuje się czasem pod postacią mgławic. Wyróżnia się przy tym ciemne mgławice (np. Worek Węgla na półkuli południowej), które pochłaniają światło gwiazd leżących za nimi, oraz jasne mgławice refleksyjne, w których powstają młode gwiazdy (przykładem jest tu mgławica Oriona). Poza naszą Galaktyką istnieje wiele milionów innych galaktyk. Początkowo sądzono, że są to mgławice należące do naszej Galaktyki, i nazwano je ze względu na spiralną strukturę, mgławicami spiralnymi. Dopiero potem odkryto, że są to zbiorowiska gwiazd leżące daleko poza naszą Galaktyką. Pomimo tego zachowały one nazwę "mgławice spiralne". Odległości do tych mgławic są ogromne. Mgławica Andromedy to jedna z sąsiednich galaktyk, którą możemy zaobserwować w gwiazdozbiorze Andromedy. Według najnowszych obliczeń leży ona w odległości 2,3 miliona lat świetlnych. Galaktyki tej nie widzimy więc taką, jaką jest obecnie, lecz taką, jaką była 2,3 lat miliona lat. Tyle bowiem czasu potrzebuje światło, aby dotrzeć do nas z tej galaktyki. Kolejnym tworem w hierarchii skali wielkości astronomicznej są gromady galaktyk. Wzmianki o Krzyżu Południa pochodzą od portugalskich żeglarzy z XVI stulecia. Nie było wówczas radiostacji, a naszej planety nie obiegały sztuczne satelity, toteż żeglarze orientowali się na morzu tylko według nieba. Na morzach północnej półkuli strony świata i szerokość geograficzną wskazywała Gwiazda Polarna. Żeglarze portugalscy podczas pierwszego postoju u wybrzeży Południowej Ameryki nowo odkryty ląd nazwali „Ziemią Krzyża Południowego". Gwiazdozbiór ten znajduje się dziś na godle i fladze Brazylii. Zajmuje też ważne miejsce na flagach Australii i Nowej Zelandii. Jest to układ podwójny, składający się z dwóch gorących olbrzymów oddalonych od nas o trzysta lat świetlnych. Ponadto w Krzyżu Południa rzuca się w oczy ciemny obszar w Drodze Mlecznej. Tworzy go ciemna mgławica, oddalona o pięćset lat świetlnych. Mgławica ta, zwana Workiem Węgla, składa się głównie z ogromnej ilości drobnego pyłu. Zakrywa przed nami bardziej oddalone rejony Drogi Mlecznej. Najjaśniejszą gwiazdą Krzyża Południowego jest Acrux (alfa Cru). O centaurach - pół ludziach i pół bogach - stare mity greckie podają, że większość z nich żyła w barbarzyństwie i szkodziła ludziom. Tylko jeden z nich odznaczał się mądrością, wykształceniem i innymi cnotami. Został nauczycielem wielu herosów, jak na przykład Kastora i Polluksa, Achillesa i Heraklesa. Był wreszcie twórcą medycyny, od dziecka wychowywał późniejszego opiekuna lekarzy i aptekarzy Asklepiosa (Eskulapa). Wielu korzystało z mądrych rad tego szlachetnego centaura, toteż nic dziwnego, że dostał się na niebo. Centaur jest dużym gwiazdozbiorem nieba południowego. Jego północną część możemy oglądać u nas w okresie wiosennych miesięcy. Należy bezsprzecznie do najpiękniejszych gwiazdozbiorów całego nieba. Najjaśniejsza gwiazda alfa Cen, zwana Tolimanem lub Rigel Kent (Noga Centaura), jest gwiazdą podwójną, jej jaśniejszy składnik żółty bardzo przypomina nasze Słońce. Zaliczamy ją do najjaśniejszych gwiazd nieba, chociaż ma przeciętną jasność absolutną, ale jest od nas oddalona tylko o cztery i trzy czwarte roku świetlnego. Mucha jest małym gwiazdozbiorem między Krzyżem Południa a południowym biegunem nieba. Dawniej nazywano go Musca Australis (Mucha Południowa) lub Apis (Pszczoła). W czasach baroku wszystkim gwiazdozbiorom usiłowano dać imiona osób ze Starego i Nowego Testamentu. Podczas tej operacji zmieniano często i granice gwiazdozbiorów. Tak więc Mucha, Ptak Rajski i Kameleon przedstawiały jeden wielki gwiazdozbiór Ewę. Gwiazdy w gwiazdozbiorze Muchy są słabe przede wszystkim dlatego, że znajdują się bardzo od nas daleko. Gwiazda alfa Mus oddalona jest o trzysta pięćdziesiąt lat świetlnych, a gwiazdy beta i gamma Mus znajdują się w odległości dwustu siedemdziesięciu lat świetlnych. Wszystkie trzy są gorącymi olbrzymami wysyłającymi w przestrzeń dużo więcej promieniowania od naszego Słońca. Ten mały gwiazdozbiór przy Tolimanie (alfa Cen) utworzył francuski astronom Lacaille. Przedstawia on słabo rozwarty i leżący w Drodze Mlecznej trójkąt równoramienny, utworzony z trzech najjaśniejszych gwiazd konstelacji. Gwiazdy te nie są jednak na tyle jasne, aby zasługiwały na własną nazwę. Tworząc nowe gwiazdozbiory Lacaille znacznie ułatwiał sobie pracę przy wyznaczaniu ścisłych położeń gwiazd. Gwiazdozbiór ten także znajduje się w południowej części Drogi Mlecznej. Jego trzy jasne gwiazdy tworzą trójkąt równoramienny. Ze względu na regularny kształt i bliskie sąsiedztwo Tolimana ( alfa Cen) można go łatwo odnaleźć na niebie. U nas jednak Trójkąta Południowego nigdy nie widać. Na niebo dostał się dlatego, że leży naprzeciw Trójkąta na północnej półkuli. Nastąpiło to na początku XVII stulecia. W gwiazdozbiorze Trójkąta Południowego znajduje się kilka pulsujących gwiazd, które dla oka nie uzbrojonego w przyrządy są jednak za słabe. Kil, niegdyś część Okrętu Argo, stał się samodzielnym gwiazdozbiorem. U nas nigdy go nie widać. Jego główna gwiazda Kanopus (Canopus) jest po Syriuszu najjaśniejszą gwiazdą na niebie. Dlatego służy często jako punkt orientacyjny dla sond kosmicznych. Swe imię dostała około tysiąc dwieście lat przed naszą erą, gdy spartański król Menelaos wracał ze swą flotą spod pobitej Troi. Wiózł ze sobą żonę Helenę, którą mu uprowadził książę trojański Parys. Dowódcą floty Menelaosa był doskonały żeglarz Canopus, zmarły podczas postoju przy egipskim wybrzeżu. Założone tam przez Greków miasto - niedaleko dzisiejszej Aleksandrii - Menelaos nazwał na jego cześć Canopus. Jasną gwiazdę, która wówczas świeciła nad południowym horyzontem, także nazwano Canopus. Bliższe o niej dane znajdziemy w tabeli najjaśniejszych gwiazd. Rufa też jest częścią dawnego gwiazdozbioru Okręt Argo. Obecnie stanowi samodzielny gwiazdozbiór, częściowo widoczny i u nas podczas zimowych miesięcy na wschód od Wielkiego Psa. W gwiazdozbiorze Rufy występuje większa liczba otwartych gromad gwiazd. Gromady takie, podobnie jak i wszystkie młode gwiazdy, położone są blisko równika galaktycznego, gdyż znajduje się tu dostateczna ilość materii międzygwiazdowej. Obłoki gazu i pyłu mają rozmiary od kilkuset do wielu tysięcy lat świetlnych. Są rozłożone w spiralnych ramionach Galaktyki i tam odbywa się wieczna przemiana materii: materia międzygwiazdowa - gwiazda wybuch gwiazdy - materia międzygwiazdowa itd. Pierwotnie Żagiel wraz z Kilem i Rufą stanowił część gwiazdozbioru Okręt Argo. Dlatego w gwiazdozbiorze Żagla nie ma gwiazd, gdyż przy podziale zostały one włączone do gwiazdozbioru Kil. Najjaśniejszą gwiazdą Żagla jest gamma Vel. U nas widać nad horyzontem tylko nieznaczną część Żagla. Cztery jego gwiazdy, tworzą tak zwany "fałszywy krzyż", często mylnie brany za Krzyż Południa. Oba ugrupowania gwiazd można jednak łatwo odróżnić. Krzyż Południa znajduje się blisko Tolimana i Ageny ma bardziej zwartą budowę i większą symetrię, a przy tym jest godniejszy podziwu. Zgrupowanie gwiazd między Strzelcem a Wagą przypomina gotującego się do ukłucia skorpiona. Dlatego też starożytne narody gwiazdozbiór ten nazwały Skorpionem (u nas Niedźwiadek). Wschodzi on, gdy Orion zachodzi. Mit podaje, że bogini Artemida wypuściła kiedyś z podziemi ogromnego skorpiona, aby śmiertelnie ukłuł Oriona. Miała ku temu ważny powód. Orion był bardzo dzielnym myśliwym i wydawało się bogini, że swymi strzałami wygubi wszystkie zwierzęta. Za wierną służbę przeniosła na niebo skorpiona. Ale nie jest tam zbyt bezpieczny. Ucieka przed Strzelcem, który naciąga swój łuk i mierzy mu prosto w serce. Słońce w znaku Niedźwiadka przebywa stosunkowo krótko. Dawne legendy tłumaczą to tym, że kiedyś konnym zaprzęgiem słonecznego rydwanu powoził niedoświadczony Faeton. Konie przestraszyły się skorpiona i rydwan zbytnio zbliżył się do Ziemi. Olbrzymi żar, buchający z ognistego wozu, palił ziemię i zamieniał ją w pustynię. Aby ochronić ją przed całkowitym zniszczeniem, Zeus strącił błyskawicą Faetona do rzeki Erydan. Do dziś niektórzy mieszkańcy Ziemi są ciemnoskórzy. Są to potomkowie tych, którym niegdyś buchający ze słonecznego wozu ogień przypalił nieco skórę. Ten zwierzyńcowy gwiazdozbiór jest u nas widoczny wieczorem od maja do września. Ale zawsze znajduje się blisko horyzontu i dlatego widać go tylko częściowo. Znajdziemy w nim szereg interesujących obiektów. Do najciekawszych należy asocjacja gorących gwiazd. Terminem tym nazywamy zgrupowania bardzo młodych gwiazd, które powstały jednocześnie i niemal natychmiast po swych narodzinach rozpraszają się między inne gwiazdy Galaktyki. Jest to właściwie pewien rodzaj bardzo rozległej i nadzwyczaj luźnej, otwartej gromady gwiazd. Wiek asocjacji nie może być dłuższy niż dziesięć - dwanaście milionów lat. Na przykład asocjacja w Niedźwiadku liczy sobie około czterech milionów lat i zawiera przeszło sto gorących gwiazd. Jest od nas oddalona o cztery tysiące lat świetlnych, a jej średnica ma około stu lat świetlnych. Podobnych asocjacji znamy w Galaktyce kilka. Najbardziej rzucającą się gwiazdą konstelacji jest Antares, barwą Gwiazdozbiór Wilka znajduje się w Drodze Mlecznej między Niedźwiadkiem a Centaurem. U nas widoczna jest tylko jego północna część, i to jedynie latem nisko nad horyzontem. Znany był już Grekom i innym narodom starożytności. Według mitu był on synem Lykaona i bratem Kallisto, którą Hera zamieniła w niedźwiedzia, a którą później Zeus umieścił na niebie jako Wielką Niedźwiedzicę. Ojciec Kallisto, arkadzki król Lykaon, wątpił w to, czy bogowie są istotami nadprzyrodzonymi. Chciał więc wypróbować Zeusa, który częściej odwiedzał jego pałac, niż wypadało, ponieważ podobała mu się Kallisto. Podczas jednej wieczerzy Lykaon położył przed Zeusem ludzkie mięso i z ciekawością czekał, co się stanie. Zeus oczywiście wiedział o tym i aby wykazać nie tylko swe jasnowidztwo, ale i nadprzyrodzoną moc, zamienił Lykaona w wilka. A potem ku przestrodze i pamięci umieścił go na niebie między Niedźwiadkiem a Centaurem. Na południe od Niedźwiadka, w miejscu gdzie Droga Mleczna rozdziela się na dwie odnogi, znajdziemy ten mały gwiazdozbiór. Na mapy nieba wprowadził go astronom francuski Lacaille, który w połowie XVIII stulecia zmierzył na Przylądku Dobrej Nadziei pozycje około dziesięciu tysięcy gwiazd nieba południowego. Niektóre z nich są do dziś oznaczane liczbami porządkowymi jego katalogu gwiazd. W danym przypadku umieszczony jest skrót Lac, jak na przykład Lac 9352, oznaczający gwiazdę z dużym ruchem własnym (siedem sekund kątowych na rok). Gwiazdozbiór Węgielnica nie jest u nas widoczny. Jego cztery najjaśniejsze gwiazdy tworzą figurę przypominającą kształtem latawca. Najjaśniejsza, Nor jest gwiazdą podwójną. Lunetą można w tym gwiazdozbiorze ujrzeć gromadę otwartą NGC 6087. Ołtarz znany był już starożytnym narodom. Przedstawiał stół ofiarny. Pisze o tym Klaudiusz Ptolemeusz w swym dziele: "Megale mathematike syntaxis" (Wielki układ matematyczny), znanym w Europie pod zniekształconym tytułem arabskim "Almagest". Ołtarz jest gwiazdozbiorem o regularnych kształtach. Znajduje się w Drodze Mlecznej na południe od Niedźwiadka i u nas nigdy go nie widać. Na niebie można go łatwo odnaleźć, ponieważ ku niemu skierowane są obie najjaśniejsze gwiazdy Centaura; linia łącząca Agenę z Tolimanem mierzy prosto w Ołtarz. Lecz choć jego kształt jest wyraźny, to jednak nie ma w nim ciekawych obiektów dla miłośnika astronomii. Gwiazdozbiór ten znajduje się blisko gwiazdy Kanopus. Pierwotna jego nazwa, nadana przez Lacaille'a, była znacznie dłuższa, kiedyś bowiem nosił on nazwę Koń Malarza (Equus Pictoris). Międzynarodowa Unia Astronomiczna skróciła ją na nazwę Malarz. Najznakomitszym obiektem w tym małym gwiazdozbiorze południowym jest gwiazda Kapteyna. Wypromieniowuje ona pięćset razy mniej energii od Słońca, od którego oddalona jest o trzynaście lat świetlnych. Po gwieździe Barnarda w gwiazdozbiorze Wężownika posiada największy ruch własny, wynoszący osiem całych i siedem dziesiątych sekundy kątowej na rok. Na przesunięcie o średnicę tarczy księżycowej potrzebuje przeszło dwóch stuleci. Oddala się od nas z szybkością dwustu czterdziestu dwóch kilometrów na sekundę. Dorado to złota rybka, taka sama, o jakiej Puszkin napisał wierszem piękną bajkę. Sam gwiazdozbiór jest mały, niepozorny, położony w pobliżu gwiazdy Kanopus. Znajduje się w nim jeden z najpiękniejszych obiektów nieba południowego - Wielki Obłok Magellana (na mapce oznaczony literami LMC). Został odkryty i opisany w roku 1519 przez uczestników wyprawy Magellana jednocześnie z Małym Obłokiem Magellana w gwiazdozbiorze Tukana. Oba obłoki wyglądają na niebie jak dwie jasne białe plamy. Prawdopodobnie oderwały się one od naszej Galaktyki i stanowią obecnie dwie małe nieregularne galaktyki oddalone od naszego układu gwiazdowego ”zaledwie" o dwieście tysięcy lat świetlnych. Tworzą one z naszą Galaktyką układ potrójny, związany siłą grawitacyjną i wspólnym pochodzeniem. Pozorna średnica Wielkiego Obłoku Magellana równa jest osiemnastu średnicom Księżyca. Zawiera on około miliarda gwiazd, wielką ilość ciemnej materii międzygwiazdowej i rozległe mgławice świecące, wśród których największą jest Tarantula. Rzeczywista średnica Wielkiego Obłoku Magellana wynosi sześćdziesiąt tysięcy lat świetlnych. Francuski astronom Lacaille wprowadził ten mały i zwarty gwiazdozbiór południowy do atlasów nieba w połowie XVIII stulecia. Dał mu nazwę siatki z nitek pajęczych, używanej w lunecie do wyznaczania pozycji gwiazd (mikrometr pozycyjny). Innym gwiazdozbiorom południowym również nie dał nazw poetycznych, lecz nazwy przyrządów pomiarowych (na przykład Luneta, Mikroskop, Cyrkiel, Węgielnica, Sieć). W ten sposób chciał wyrazić wdzięczność martwym przedmiotom, które w ciągu wielu nocy spędzonych pod niebem południowym były jego jedynymi towarzyszami. Sieć znajduje się w połowie odległości między gwiazdą Kanopus, alfa Achernarem. Można ją łatwo odnaleźć przy pomocy Wielkiego Obłoku Magellana. Gwiazdozbiór Zegar znajdziemy przy jasnym Achernarze na południe od rzeki Erydan. Taką nazwę dał Lacaille niewyraźnemu, skąpemu w gwiazdy obszarowi nieba. Trzeba więc było mieć wiele fantazji, aby w niepozornym skupieniu gwiazd widzieć kształt zegara wahadłowego. Najjaśniejsza gwiazda alfa Hor jest o tysiąc pięćset stopni chłodniejsza od naszego Słońca. Dlatego w jej widmie widać wiele linii metali i absorbujących pasów molekuł, które występują tylko w widmach gwiazd chłodnych. W gwiazdach gorących nie ma molekuł, a metale są zjonizowane, to znaczy, że są od nich oderwane te elektrony, które mogłyby w widmie wytworzyć linie metali. Gwiazdozbiór południowy położony między Fomalhautem ( alfa PsA) a Achernarem (alfa Eri). l chociaż ten baśniowy ptak został wprowadzony na niebo już w czasach nowożytnych, to jednak jego nazwa pochodzi od ptaka znanego starożytnym - od ibisa. Ptaki te pojawiały się niespodziewanie po wylewach Nilu i Egipcjanie sądzili, iż rodzą się z wody. Z tego też powodu stały się symbolem nieśmiertelności. Mit o baśniowym ptaku feniksie - od Egipcjan przejęli Grecy, a od nich znowu Rzymianie. Najjaśniejsza gwiazda Phe ma podobne właściwości jak nasze Słońce, jest jednak od niego większa. Znajduje się w odległości 76 lat świetlnych. Światło od niej leci więc do nas przez cały żywot ludzki, chociaż w każdej sekundzie przebywa odległość trzystu tysięcy kilometrów. Niepozorny ten gwiazdozbiór leży na wschód od Fomalhauta, najjaśniejszej gwiazdy Ryby Południowej. U nas można go obserwować jedynie wczesną jesienią nisko nad południowym horyzontem. W nim znajduje się południowy biegun galaktyczny. Wiadomo bowiem, że nasza Galaktyka ma kształt dysku, obracającego się wokół środka jądra galaktycznego. Oś obrotu jest prostopadła do płaszczyzny Drogi Mlecznej. Punkty, w których oś przecina niebo, nazywamy biegunami galaktycznymi. Północny biegun leży w Warkoczu Bereniki, południowy - w Rzeźbiarzu. W okolicy galaktycznych biegunów obserwujemy małą liczbę gwiazd, ponieważ patrzymy na zewnątrz naszej Galaktyki. Ale za to występuje tu dużo innych galaktyk, gdyż w tym kierunku przestrzeń międzygwiazdowa jest najbardziej „przezroczysta". Gwiazdozbiór Oktant odpowiada Małemu Wozowi na północnej półkuli. W nim znajduje się biegun południowy, jeden z dwóch przeciwległych punktów nieba, wokół których obraca się cała kopuła niebieska. Jest to oczywiście ruch pozorny, wywołany ruchem wirowym Ziemi. Również oba bieguny, w których oś naszej planety przecina sferę niebieską, są pojęciami czysto ziemskimi, nie mającymi nic wspólnego z gwieździstym Wszechświatem. Stanowią dziedzictwo starożytności, tak samo jak wyobrażenie sklepienia niebieskiego. Są jednak przydatne do opisania tego wszystkiego, co na niebie widzimy, chociaż rzeczywistość jest zupełnie inna. W pobliżu południowego bieguna nieba jest wprawdzie gwiazda (Oct), ale tak słaba, że nie oddaje żadnej usługi w poszukiwaniach go. Z tego powodu hiszpańscy i portugalscy żeglarze używali do tego celu Krzyża Południa i Obłoków Magellana. Jest to jeden z czterech gwiazdozbiorów nieba południowego noszących imiona ptaków. Najciekawsze jest pochodzenie nazwy samego ptaka, bo po łacinie opus znaczy beznogi. Wytłumaczenie tej tajemniczej nazwy jest dość proste. Żeglarze kupowali od krajowców południowoamerykańskich ptaki, które były bardzo piękne, lecz miały brzydkie nogi, toteż krajowcy je obcinali. Gdy więc uczestnicy wyprawy Magellana dokoła świata przywieźli do Europy ptaka rajskiego o przepięknych piórach i barwach nie spotykanych u żadnych innych ptaków, wśród prostego ludu zrodziły się przeróżne podania. Jedno z nich głosiło, iż ptak pochodzi bezpośrednio z raju, gdzie nie musiał chodzić ani siadać i dlatego nie ma nóg. Z tych też czasów wywodzi się łacińska nazwa ptaka, zwanego u nas ptakiem rajskim. Od niego zaś Portugalczycy i hiszpańscy żeglarze, którzy już w XVI stuleciu pływali po morzach południowych, zapożyczyli nazwy dla nowego gwiazdozbioru. Mogli się oni orientować na morzu tylko na podstawie gwiazd i dlatego utworzyli szereg gwiazdozbiorów południowych, a między innymi i Ptaka Rajskiego. Gwiazdozbiór ten znajduje się blisko południowego bieguna. Gwiazda delta jest podwójną, oddaloną od nas o dwieście dwadzieścia lat świetlnych. Oba jej składniki są chłodne, z powierzchnią o temperaturze około 3500°. Gwiazdy podwójne nie należą do rzadkości we Wszechświecie. Odwrotnie, układy podwójne, potrójne, wielokrotnie, jak i prawdopodobnie gwiazdy otoczone rojami planet występują liczniej niż gwiazdy samotne. Południowy gwiazdozbiór leżący między Obłokami Magellana, Achernarem, a biegunem południowym. Jego najjaśniejsze gwiazdy tworzą w przybliżeniu trójkąt równoramienny. Mały Wąż Wodny znajduje się naprzeciw wielkiego gwiazdozbioru Węża Wodnego, widocznego i w naszych szerokościach geograficznych. Gwiazda Hyi jest bliźniakiem naszego Słońca, ale oddalona od niego o dwadzieścia dwa lata świetlne. W wieczornych godzinach września i października na południowym niebie panuje grupa ptaków: Paw, Żuraw, Tukan, Feniks i Ptak Rajski. Najsłabszy z nich jest Tukan. Lecz w nim znajduje się Mały Obłok Magellana (SMC), mała nieregularna galaktyka. Jest to nieuporządkowane skupisko gwiazd, świecących i ciemnych mgławic, które kiedyś zostało wyrzucone z jądra naszej Galaktyki. Podobne wybuchy jąder galaktyk należą do częstych zjawisk. Stanowią one źródła silnych fal radiowych i dlatego nazywamy je galaktykami radiowymi. Pozostałości niedawnego wybuchu jądra naszej Galaktyki mamy prawie że "za progiem", jej ramię spiralne leżące w odległości 10 000 lat świetlnych od jądra galaktycznego - jak wykazują pomiary radioastronomiczne w gwiazdozbiorze Strzelca - dotąd się szybko rozpręża. I ten gwiazdozbiór wprowadził na niebo astronom francuski Lacaille, który w połowie XVIII stulecia pracował w Kapsztadzie. Podczas obserwacji i w czasie innych zajęć często kierował wzrok ku leżącej opodal Górze Stołowej, nad którą niekiedy wznosił się obłok chmur, nakrywający ją niczym ogromna czapa. Grupa gwiazd pod Wielkim Obłokiem Magellana przypominała mu to wzniesienie i dlatego nazwał ją Mons Mensa (Góra Stołowa). Dziś używamy skróconej nazwy łacińskiej Mensa (co znaczy stół), Gwiazdozbiór Góra Stołowa składa się ze słabych gwiazd. Częściowo sięga do niego Wielki Obłok Magellana. Gwiazda beta Men świeci na tle jego olbrzymiej mgławicy, zwanej ze względu na kształt Tarantulą. Mgławica ta jest dużo większa od Wielkiej Mgławicy Oriona. Nazwa tego gwiazdozbioru po raz pierwszy znalazła się w atlasie Bayera, wydanym drukiem w roku 1603. Indianin jest małym gwiazdozbiorem w pobliżu Pawia, którego najjaśniejsza gwiazda Peacock ( alfa Pav) leży blisko Indianina i pomaga przy jego identyfikacji. Gwiazdozbiór ten otrzymał nazwę małego zwierzątka, zmieniającego swą barwę w zależności od środowiska. Tworzy go ugrupowanie gwiazd znajdujących się blisko bieguna, pod gwiazdą Miaplacidus ( beta Car}. Wszystkie gwiazdy Kameleona są słabe. delta Cha stanowi układ optycznie podwójny, oba jej składniki, widoczne na niebie jeden przy drugim, w przestrzeni znajdują się bardzo daleko od siebie. Bliższy jest oddalony o czterysta lat świetlnych, dalszy natomiast - o przeszło tysiąc lat świetlnych od Układu Słonecznego. Gwiazda a Pav (zwana Peacock), leżąca w punkcie łączącym trzy gwiazdozbiory (Pawia, Indianina i Lunetę), jest olbrzymem odległym o dwieście trzydzieści lat świetlnych. Raz na dwanaście dni obiega ją niewidzialny towarzysz. Między Strzelcem a biegunem południowym znajduje się wyraźny gwiazdozbiór Pawia, który u nas nie jest widoczny. Paw był symbolem nieśmiertelności i świętym ptakiem królowej niebios - bogini Hery. Budowniczy pierwszego wielkiego okrętu, Grek Argos, za swój kunszt cieszył się dużym szacunkiem. Po śmierci bogini Hera zamieniła go w Pawia i przeniosła na niebo. Odtąd sławny budowniczy spogląda przez biegun na swe nieśmiertelne dzieło - na Okręt Argo. - Wykonał: Rafał Resko na podstawie źródeł internetowych - klasa: II H - muzyka: Jean Michael Jarre