„Dobroć i pokora są najmilsze Bogu i ludziom. Człowiek dojrzewa w pokorze serca. Im bardziej się on umniejsza w sobie, tym więcej Bóg wzrasta w nim.” Św. Antoni urodził się ok. roku 1195 w Lizbonie, stolicy Portugalii. Na Chrzcie świętym otrzymał imię Ferdynand. Jego rodzicami byli Marcin i Maria Boglioni. Przed 20 rokiem życia wstąpił do Kanoników Regularnych Św. Augustyna, którzy mieli swój klasztor na przedmieściu Lizbony. W roku 1219 otrzymał święcenia kapłańskie. W rok później osiedlił się przy kościółku św. Antoniego Pustelnika w Olivanez. Święty z tej okazji zmienił swoje imię na Antoni. W 1221 odbywała się w Asyżu kapituła generalna nowego zakonu. Święty udał się tam i spotkał ze Św. Franciszkiem. Zmarł 13 czerwca 1231 roku, mając zaledwie 36 lat. W roku 1230 święty Antoni udał się do Padwy. Był zupełnie wycieńczony, a na dodatek zachorował na wodną puchlinę. Opadając z sił, zatrzymał się w klasztorku w Arcella, gdzie przy śpiewie: O gloriosa Virginum wieczorem w piątek, 13 czerwca 1231 roku, oddał Bogu ducha mając zaledwie 36 lat. Pochowano go tymczasem w Padwie w kościółku Matki Bożej. W niecały rok później, dnia 30 maja 1232 roku, papież Grzegorz IX zaliczył go w poczet świętych. O tak rychłej kanonizacji zadecydowały rozliczne cuda i łaski, jakich wierni doznawali na grobie św. Antoniego. Komisja papieska stwierdziła w tak krótkim czasie: 5 uzdrowień z paraliżu, 7 wypadków przywrócenia niewidomym wzroku, 3 głuchym słuchu, 2 niemym mowy, uzdrowienie 2 epileptyków i 2 wypadku wskrzeszenia umarłych. Powszechna ufność w skuteczność orędownictwa św. Antoniego ma swoje pełne pokrycie w charyzmatach i w mocy cudotwórczej, jaką Opatrzność szczodrze obdarzyła swojego wybrańca już za życia: dar uzdrawiania, a nawet wskrzeszania umarłych, rzadki dar bilokacji, czyli przebywania równocześnie w dwóch miejscach, dar proroctwa, czytania w sumieniach ludzkich. W Lizbonie w Portugalii urodził się On. Naprawdę nazywał się Ferdynand Bulonne. A było to u schyłku wieku dwunastego, Roku tysiąc sto dziewięć dziesiątego pierwszego. Wychowanek kanoników katedry w Lizbonie Od dziecka do Boga wyciągał swe dłonie. Mając lat piętnaście, karierę zaczyna W Zakonie Regularnym świętego Augustyna, A po latach dwóch z Lizbony się przenosi Do Klasztoru Krzyża Świętego na lat osiem. Oddaje się naukom, lecz Miłość jego Panem: Uprasza przełożonych, by mógł być franciszkanem. Wędruje do Afryki, Nowinę Maurom głosi, Choroba decyduje o Jego dalszym losie: Powraca do Hiszpanii, lecz wiatry statek gnają Na Sycylię daleką od rodzinnego kraju. Wyrusza do Asyżu, by franciszkanom służyć, Naucza teologii w Padwie oraz w Tuluzie. Żarliwie Słowo głosząc, wiele podróżuje I w zakonie poważne godności piastuje. Wszędzie tłumy gromadzi, że za ciasne kościoły, Więc wygłasza kazania też pod niebem gołym. Już za życia legendy płyną we wsze strony: O kazaniu w Rimmi do ryby wygłoszonym, O mule, co przyklęknął przed Sakramentem Świętym. Tak kazaniem, co słyszał, mocno był przejęty, O psałterzu skradzionym, cudownie zwróconym, Przez co został patronem rzeczy zagubionych. Powiadają że kiedyś w oknie Go widziano Siedział z Dzieciątkiem Jezus na swoich kolanach. Tak Go wielcy malarze potem uwiecznili, Byśmy Jego pobożność po wsze czasy czcili. Pan zabrał Go do siebie jeszcze w sile wieku, Czyli w tysiąc dwusetnym trzydziestym pierwszym roku. Lecz On z nami pozostał nie tylko na obrazach, Nie tylko w legendach, nie tylko w przekazach. On nad nami sprawuje pieczę i ochronę Ma w rękach nasze prośby Bogu przedłożone. Trafił w końcu do świata zakątka każdego, Dziś wszyscy potrzebują Świętego Antoniego! W roku 1981 za pozwoleniem Stolicy Apostolskiej profesor anatomii na uniwersytecie w Padwie, Virgilio Meneghelli, wraz z 10 ekspertami przeprowadził badania nad dobrze zachowanym szkieletem św. Antoniego. Okazało się, że Święty miał wzrostu ok. 190 cm. Twarz miał pociągłą i „kanciastą”, włosy ciemnobrązowe, zęby w świetnym stanie. Natomiast na kościach kolanowych wykryto cienkie pęknięcia, spowodowane zapewne długim klęczeniem. Zmarł zapewne na „brzuszną puchlinę”. W szkielecie brakowało jedynie kości lewego przedramienia z dłonią, które wraz z dolną szczęką i językiem są przechowywane gdzie indziej. Z tego wynika, że inne kości, czczone w różnych kościołach są nieautentyczne, gdyż nie należą do św. Antoniego. Kult św. Antoniego rozszedł się po świecie chrześcijańskim na Zachodzie lotem błyskawicy. Papież Grzegorz IX bullą Cum iudicat w 1233 roku wyznaczył dzień jego dorocznej pamiątki na 13 czerwca. Papież Sykstus V w roku 1586 włączył jego święto do kalendarza powszechnego Kościoła. Na życzenie króla Hiszpanii Filipa V papież Innocenty XIII w roku 1722 ustanowił świętem 13 czerwca dla całej Hiszpanii i jej podległej Ameryki Południowej. W Padwie zainicjowano praktykę czczenia w każdy piątek śmierci Świętego i we wtorek jego pogrzebu. Ta ostatnia praktyka rozszerzyła się w całym świecie. Najważniejszymi ośrodkami kultu św. Antoniego w świecie są: Padwa, Rzym, Siena, Lizbona i Tuluza. Ku czci Świętego powstało wiele bractw i kilka zakonów. Z inicjatywy Ludwiki Bouffier w roku 1890 powstało w Tuluzie dzieło znane pod nazwą Chleb św. Antoniego, czyli jałmużna dla ubogich. Bazylika ta jest największym kościołem w Padwie. Wewnątrz znajduje się grób św. Antoniego. Mimo licznych pielgrzymek wiernych z całego świata bazylika ta nie posiada statusu głównego kościoła w mieście. Przez mieszkańców Padwy Bazylika nazywana jest "Il Santo" ( święty). Obok kościoła w 1229 roku założony został zakon braci prawdopodobnie przez samego Świętego Antoniego. Wnętrze bazyliki, z uwagi na liczne rozbudowy, jest stosunkowo zróżnicowane. Stylowo Bazylika podzielona jest na dwie części: nawową i absydową, nie tylko przez obecność licznych fresków w transepcie, ale przede wszystkim z uwagi na odmienność typologiczną gotyku. Część nawowa jest przestronna, otoczona galerią, która okrąża również transept. Kościół Św. Antoniego - Largo de Santo Antonio a Sé. Św. Antoni z Padwy, najpopularniejszy święty w Lizbonie, urodził się i żył przez jakiś czas w miejscu, gdzie dzisiaj stoi ten kościół. Budowę rozpoczęto w 1757 roku dlatego też kościół jest w późno- barokowym stylu z neoklasycystycznymi jonicznymi kolumnami. Kościół osiągnął rangę narodowej ojcowizny, a w 1982 roku odwiedził go papież Jan Paweł IIwydarzenie to upamiętnia tablica. Na ołtarzu znajduje się wizerunek świętego niosącego w rękach Chrystusa. W czerwcu, w dniu świętego odbywają się w tym kościele masowe śluby, znane jako ‘śluby św. Antoniego’. Klasztor w Arrezzo, w dzielnicy Saione, powstał jako dom gościnny dla zakonników pielgrzymujących do sanktuarium Stygmatów św. Franciszka w La Verna. Parafię utworzono tu w 1926 r., a kościół w latach 1927-40. Obecnie parafia liczy sobie 6 tyś. wiernych. Ojcowie Bernardyni rozpoczęli posługę w tym miejscu 1 listopada 2001 r., zastępując współbraci z Prowincji toskańskiej, którzy ze względu na braki personalne musieli opuścić klasztor. Kult świętego Antoniego w Polsce Specyfikę kultu św. Antoniego wśród ludu polskiego scharakteryzował Jan Lechoń: Ty masz wysoko oczy, Tam gdzie śpiewa skowronek. Więc widzisz, gdzie się toczy Zagubiony pierścionek. A że masz w ręku maleńkiego Chrystusa, Dojrzysz, kto kona w lęku I skąd czyha pokusa. Twój brunatny samodział Widzę. Idziesz po niebie. Popatrz, gdziem się zapodział, Bo zgubiłem sam siebie. Niech się święci chwała Twoja, Niech się znajdzie zguba moja. Amen. W Polsce imię św. Antoniego należy do najpopularniejszych i najczęściej spotykanych. Czasem nadawane jest ono również niewiastom. W Ojczyźnie naszej wystawiono ku jego czci ok. 250 świątyń, a trzy razy tyle parafii obchodzi dzień jego święta jako odpustowy. W Polsce święty cieszy się szczególnym kultem w Leżajsku, Przeworsku, oraz Radecznicy, gdzie mieszczą się klasztory oo. Bernardynów. Ponadto nie ma chyba kościoła w Polsce bez jego ołtarza, czy choćby figury. Osobliwością być może jedyną w świecie jest kaplica Św. Antoniego, wykuta w soli w Wieliczce, jak też figura Świętego rzeźbiona w konkrecji ołowianej w kościele w Dworkowicach pod Kielcami. W bazylice padewskiej jest wśród dziewięciu gotyckich kaplic jako czwarta w szeregu kaplica polska pod wezwaniem Św. Stanisława Biskupa, a w niej pamiątkowe tablice i nagrobki sławnych Polaków, którzy w Padwie studiowali. Ma także Święty swoje sanktuaria w Polsce, kiedyś bardzo licznie nawiedzane, jak np. w Warszawie, w Łagiewnikach koło Łodzi, w Radecznicy, w Lublinie, w Przeworsku, w Gołonogu (diecezja częstochowska) i w Koziegłówkach koło Zawiercia. W kościele Św. Antoniego na Czerniakowie ściany świątyni zdobią freski, przedstawiające życie św. Antoniego w kilkudziesięciu scenach. Z dniem św. Antoniego są związane w Polsce także różne przysłowia, jak np. „Na św. Antoni pierwsza jagódka zapłoni”. Topografia polska zna ponad 198 miejscowości, które wywodzą swoją nazwę od imienia św. Antoniego. Aktualnie jest własnością Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów Prowincji Warszawskiej, pierwotnie należały do franciszkanówreformatów. Jest to fundacja księcia Michała Kazimierza Radziwiłła i jego małżonki Katarzyny Emerencjanny z Sobieskich, I voto księżnej Ostrogskiej, siostry króla Jana III. Propozycję tej fundacji książę Michał Kazimierz zgłosił w 1666, została ona przez reformatów przyjęta w 1667, a formalny akt przekazania ziemi nastąpił w 1670 na Generalnym Sejmie Królestwa Polskiego, w tym samym roku została również wyrażona zgoda na lokalizację fundacji przez miejscowego ordynariusza Tomasza Leżeńskiego, biskupa łuckiego. Istniał w Białej przez 200 lat. Ich życie, środki utrzymania, działalność duszpasterską w Białej i w okolicy, kulturalne wpływy na społeczeństwo wnikliwie i szeroko opisała dr Małgorzata Danielak-Chomać z Akademii Podlaskiej w Siedlcach. Przed przejęciem kościoła przez prawosławnych wyposażenie za zgodą biskupa lubelskiego, administratora diecezji janowskiej czyli podlaskiej, zostało przeniesione do okolicznych parafii, m. in. konfesjonały, ławki, ołtarze Matki Boskiej i św. Antoniego Padewskiego /na usilne prośby bialczan/, figury świętych Apostołów Piotra i Pawła, obrazy, monstrancja, pacyfikał oraz ornaty do kościoła św. Anny w Białej, następnie częściowo przekazano do kościoła farnego w Międzyrzecu Podlaskim /po 1919 rzeczy z kościoła św. Anny rewindykowane/, obrazy Drogi Krzyżowej i krucyfiks do Huszczy /po 1945 rewindykowany/, ambona i ołtarz główny do Kąkolewnicy Wschodniej, gdzie przerobiony na dwa ołtarze boczne. W 1919 był rekoncyliowany, wróciła doń część aparatów oraz ołtarze Matki Boskiej i św. Antoniego. Ten ostatni postawiono na miejscu ołtarza głównego. Po 1919 przy kościele została utworzona parafia wojskowa p. w. św. Krzyża. Od 1940 w kościele był niemiecki magazyn, zniszczono bramkę przed kościołem. 1944 uległ częściowemu uszkodzeniu, zniszczone lub uszkodzone zostało wyposażenie z wyjątkiem ołtarzy Matki Boskiej i św. Antoniego, zabytkowego konfesjonału i obrazów przeniesionych przez wiernych do kościoła św. Anny. 1944 ponownie rekoncyliowany.1958-60 gruntowny remont wnętrza, budowa nowych ołtarzy bocznych. Jest ołtarzem barokowym, dawniej był w kaplicy św. Antoniego, zapewne ok. 1740, został uszkodzony w czasie II wojny światowej, 1944 zreperowany i uzupełniony. Dwukondygnacjowy, ujęty parą kolumn w pierwszej kondygnacjii pilastrów w drugiej, z rzeźbami aniołów z ok. 3 ćw. w. XVIII na konsolach ujmujących drugą kondygnację, ze starego ołtarza. „Chleb świętego Antoniego” Skąd ten zwyczaj? Zdarzenie to miało miejsce we Francji, w Tuluzie w r. 1890. Młodej pracownicy Ludwice Bouffier zepsuł się zamek do sekretarzyka. Ponieważ miała wielkie nabożeństwo do Antoniego z Padwy, zwróciła się do niego o pomoc. Obiecała mu przy tym, że złoży ofiarę na ubogich, jeśli tylko pomoże jej rozwiązać kłopotliwą sytuację. Ku wielkiej uldze i radościzamek naprawił się bez wołania ślusarza. Ludwika przy tej okazji odkryła nowy sekret „Il Santo” czyli „Świętego” – jak go nazywają Włosi: to, że jest on bardzo czuły na potrzeby biednych i chętnie pomaga w każdym kłopocie tym, którzy sami podejmują się dopomagać najuboższym. Historia Ludwiki, opublikowana wraz z innymi podobnymi zdarzeniami bardzo ożywiła kult antoniański na przełomie XIX i XX wieku. Prawie we wszystkich kościołach wprowadzono wizerunki św. Antoniego i skarbonki z napisem „Chleb św. Antoniego”. Z ust do ust przekazywano sobie radę: „Masz kłopot – złóż ofiarę na biednych, a św. Antoni ci pomoże”. Z kazań św. Antoniego Padewskiego „Naśladujmy zatem Chrystusa z radością niosąc Jego krzyż, bo On sam zaprasza nas do naśladowania. Chrystus umierający na Kalwarii stał się jakby alabastrowym naczyniem pełnym balsamu, które po stłuczeniu napełniło cały świat swoim rozkosznym zapachem. Niech zatem naśladując Go, Jego uczniowie i wszyscy chrześcijanie biegną za zapachem Chrystusa.” *** „Ze względu na Boga w tym, co dobre, miłujesz siebie. I tak samo powinieneś czynić w stosunku do twojego bliźniego, bo każdy człowiek jest twoim bliźnim, bo nie istnieje ktoś taki, komu wolno byłoby czynić zło.” *** „O tak! Żyjmy w Kościele jak ptak w gnieździe, nie wychodźmy z niego w innym celu, niż aby wzlecieć do nieba. Niech każdy chrześcijanin prosi o dar wytrwania w wierze, modląc się: udziel mi, Ojcze niebieski, łaski życia i śmierci w wierze Apostołów i Twojego Świętego Kościoła Katolickiego.” *** „Modlitwa jest znakiem miłości do Boga, pobożną i rodzinną z Nim rozmową, podejmowaną tak często, jak tylko jest to możliwe. Modlitwa jest także okazją do prośby o dobra doczesne, ci jednak, którzy proszą o nie Pana w duchu prawdziwie chrześcijańskim, podporządkowują zawsze własną wolę Jego woli, nawet wtedy, gdy do modlitwy popycha ich potrzeba, i tylko Ojciec niebieski wie, co naprawdę jest nam potrzebne w porządku doczesnym.” „Miłość jest duszą wiary, czyni ją żywą; bez miłości wiara umiera.” *** „Chrystus, który jest twoim życiem, wisi przed tobą, byś patrzył w krzyż jak w zwierciadło. Tam możesz poznać, jak śmiertelne były twoje rany, których żadne lekarstwo nie mogło uleczyć, a tylko krew Syna Bożego. Jeśli popatrzysz dobrze, będziesz sobie mógł zdać sprawę, jak wielka jest twoja ludzka godność i wartość. (...) W żadnym innym miejscu człowiek nie może sobie lepiej zdać sprawy ze swojej wartości niż w zwierciadle krzyża.” *** „ Jeśli głosisz Jezusa, On przemienia twarde serca; jeśli Go wzywasz, osładza gorzkie pokusy; jeśli o Nim myślisz, oświeca ci serce; jeśli Go czytasz, syci twój umysł.” Wyzwalający więźniów Prawem doskonalej wolności jest miłość Boga, która czyni człowieka całkowicie wolnym od jakiejkolwiek niewoli (Niedziela V po Ziei. Św., 9). O wolna służbo i służebna wolności! Tutaj już nie bojaźń czyni z człowieka sługę, ani nie miłość czyni go wolnym, ale raczej bojaźń czyni człowieka wolnym, a miłość czyni go sługą. To nie sprawiedliwemu nakłada się prawo (por. 1 Tm 1,9), bo on sam dla siebie jest prawem (por. Rz 2,14). Mając w sobie miłość, podporządkowuje się w życiu rozumowi; idzie, dokąd chce i czyni to, co chce. (Niedziela XV po Ziel. Św.,4) Nadzieja słabych „Pan dla nas stal się człowiekiem, podjął drogę życia ziemskiego i przyszedł do zranionej ludzkości wstawszy się podobnym do ludzi, a w zewnętrznym przejawie uznany za człowieka» (Flp 2,7), podobny nam, bo wziął na siebie nasze słabości i bliski nam, gdy obdarza nas swoim miłosierdziem. Nikt nie jest nam bliższy niż On, który leczy nasze zranienia... Kochajmy Go więc jako Boga i Pana, kochajmy Go jako kogoś bliskiego, kochajmy także Jego naśladowców. On mówi nam: «Idź i ty czyń podobnie*. Aby pokazać, że ty kochasz bliźniego jak siebie samego, uczyń wszystko, co w twojej mocy, by ulżyć mu w potrzebach cielesnych i duchowych.” (Niedziela XIII po Ziel. Św., 18) Przyjaciel ubogich „Biednym nazywa się tego, kto żyje w biedzie: niewiele ma i niewiele może. Jeśli zauważymy u biednych coś odpychającego, nie możemy nimi pogardzać, nawet jeśli w ich obyczajach dostrzegamy plamę. Ubóstwo jest lekiem, który ich oczyszcza. Prawdziwy ubogi ufa miłosierdziu, jakiego oczekuje od Boga, a jego serce pozostaje radosne, mimo że w biedzie żyje na świecie; będzie jednak śpiewał Panu pieśni uwielbienia w wiecznej chwale.” (Niedziela I po Ziel. Św., 6) Nauczyciel teologii „«Śpiewajcie Panu pieśń nową» (Ps 96.1). Wszystkie światowe i dochodowe nauki są starą pieśnią, pieśnią babilońską. Jedynie "nauka święta", teologia jest pieśnią nową, która słodko brzmi dla Bożych uszu i która odnawia ducha... W Kościele jest wielu teologów, którzy swoim nauczaniem przekopują glebę pożądliwości i ziemię nieprawości, przekonują umysł, by wzgardzi! powabami tych wad; obcinają suche gałęzie drzewa, które nie przynoszą owoców i uprawiają pole Kościoła wojującego.” (Niedziela II po Wielkanocy, 6) Śpiewający pochwały Najświętszej Dziewicy „Prosimy Cię, o Pani nasza, dziewicza Matko Boża: W święto Narodzenia Twojego Syna, którego zrodziłaś pozostając dziewicą, którego uwinęłaś w pieluszki, którego położyłaś w żłobie, uzyskaj od Niego odpuszczenie grzechów, ulecz poparzenia naszej duszy, których nabawiliśmy się od ognia naszych żądz, ulecz je balsamem Twojego miłosierdzia, przez które obyśmy sobie zaskarbili osiągnięcie radości wiecznego święta. Niech nam tego udzieli Ten, który kazał Ci się narodzić, by się narodzić z Ciebie. Jemu sława i chwała na wieki wieków. Amen.” (Zwiastowanie N.M.P. [I], 16) Głosiciel słowa Bożego „«Wczesnym rankiem rozsiewaj swoje ziarno»(Koh 11,6). Wczesnym rankiem, to znaczy w czasie łaski, która rozprasza ciemności grzechu, rozsiewaj, kaznodziejo, ziarno powierzonego ci słowa. Zobacz, jak słusznie słowo Boże nazywamy ziarnem. Jak ziarno posiane w ziemi, kiełkuje i rośnie, i najpierw wydaje trawę, a potem kłos, który wypełnia się ziarnami (por. Mk 4.28), tak samo słowo Boże, posiane w sercu grzesznika, wydaje najpierw ziele skruchy, a potem kłos spowiedzi, który pnie się ku górze, dla nadziei odpuszczenia, a w końcu ziarna zadośćuczynienia, czyli dzieła pokuty.” (Niedziela sześćdziesiątnica. 5) Święty cudotwórca „Narodziny świętych przynoszą radość wielu ludziom, ponieważ oni są bogactwem wspólnoty: święci rodzą się dla dobra wszystkich. Świętość jest cenna dla całej społeczności, a narodziny świętego otwierają doświadczenie, które jest przedsmakiem życia wiecznego.” (por. Kazanie na Narodzenie św. Jana Chrzciciela) Budowniczy pokoju „«Przyszedł Jezus, stanął pośrodku uczniów i rzekł do nich: Pokój wam!... Uradowali się uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzeki do nich. Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja w as posyłam» {J 20,19-21). Zauważmy, że w tej Ewangelii trzy razy powiedziano: Pokój wam! A to z powodu potrójnego pokoju, który Pan ustanowił: między Bogiem i człowiekiem, gdy przez swoją Krew pojednał tego ostatniego z Ojcem; między aniołem i człowiekiem, gdy przyjął ludzką naturę i wyniósł ją ponad chóry anielskie; pomiędzy człowiekiem a człowiekiem, gdy w sobie samym, kamieniu węgielnym, pojednał naród żydowski z narodami pogańskimi.” (Niedziela oktawy wielkanocnej, 6) Apostoł przebaczenia „Jeśli przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam przypomnisz sobie, że twój brat ma coś przeciw tobie, idź, najpierw pojednaj się ze swoim bratem (por. Mt 5,23-24). Jeśli więc przynosisz dar modlitwy przed ołtarz Trójcy Świętej i przypomnisz sobie, że twój brat, to znaczy twój bliźni ma coś przeciw tobie, jeśli obraziłeś go słowami lub czynem, albo jeśli żywisz do niego niechęć; to jeśli jest daleko, idź nie nogami lecz pokornym sercem - rzuć się przed obliczem Tego, przed którym stoisz, by złożyć ofiarę; a jeśli jest blisko ciebie, idź i poproś go o przebaczenie.” (Niedziela VI po Ziel. Św„ 14) Bicz na ludzkie wady „Wszyscy, co dali się opanować przez siedem wad głównych (chciwość, pychę, nieczystość, próżną chwałę, zazdrość, lenistwo, łakomstwo) w ciągu siedmiu dni żywota, będą musieli wypić siedem czasz Bożego gniewu, i zostaną dotknięci siedmioma plagami (por. Ap 16.1-17), to znaczy siedmioma wyrokami potępienia w piekle. Zostaną wiecznie ukarani na ciele i na duszy. Prośmy więc Jezusa Chrystusa, aby przez te siedem krótkich dni naszego życia pomógł nam ujść tym siedmiu grzechom, abyśmy uwolnieni od siedmiorakich kar piekielnych, zasłużyli dotrzeć do szczęśliwego królestwa Jego chwały.” (Niedziela III po Wielkanocy, 4) Pocieszyciel trapionych „Na świecie pełno jest fałszu i próżnej chwały, intryg możnych przeciwko biednym, twardych wyroków przeciw ubogim, wyciskających łzy niewinnym, którzy nie mają żadnego wsparcia. Pocieszycielem jest ten, kto staje przy osamotnionym i dobrymi słowami rozprasza jego lęki... „Nie mam człowieka" (por. J 5,1). Gdyby znalazł się choć jeden człowiek, nie zabrakłoby pocieszyciela! Możni są to raczej lwy niż ludzie, uciskają biednych, a ci nie mając ludzkiego wsparcia nie mogą sprzeciwić się ich przemocy.” (Niedziela X po Ziel. Św., 5) Doktor Ewangeliczny „Sadok namaścił Salomona (por. I Krl 1,45). w Gichon, którego nazwa znaczy «walka». Sadok przedstawia kaznodzieję, który oliwą swego przepowiadania ma namaszczać nawróconego grzesznika, czyniąc go zdatnym do walki, by nie ulegał diabelskim namowom, by zdeptał uroki doczesne i wzgardził zwodniczym światem. Nadto, oliwa służy do oświetlania; przepowiadanie oświeca oczy rozumu, czyniąc go zdolnym do oglądania promieni prawdziwego słońca. A zatem wezmę czarę świętej Ewangelii i wyleję z niej olej przepowiadania, którym niech się oświecą oczy ślepców tego świata, i niech się staną zdolne znaleźć prawdę.” (Niedziela pięćdziesiątnica) Opracowały uczennice kl. III C: Dąbrowska Karolina Demianiuk Katarzyna Niczyporuk Justyna Symeczko Patrycja