Jerzy Nikitorowicz Katedra Edukacji Międzykulturowej Uniwersytetu w Białymstoku Referat przygotowany na IV Kongres Polskich Towarzystw Naukowych na Obczyźnie 4-7 września 2014 Kraków, Polska Akademia Umiejętności Wersja robocza proszę nie cytować bez zgody Autora nO Ku hybrydowej tożsamości społeczno-kulturowej i osobowej PT N czy rewitalizacji kultury przodków? Teza wprowadzająca Sformułowałem temat w postaci pytania retorycznego w celu zwrócenia uwagi, RE S wywołania refleksji nad problemem, ku czemu zmierzamy, jaką tożsamość kreujemy. Na pytanie retoryczne nie oczekujmy odpowiedzi, gdyż stawiam je w celu zdecydowanego i silniejszego wywołania zainteresowania określonym zagadnieniem, głębszego G zastanowienia się nad jego treścią i wagą. N Istotą sformułowanego wyżej pytania jest immanentny związek, holistyczna całość, KO gdyż hybrydowa tożsamość zawsze będzie zawierać w sobie kulturę rodzimą, dziedzictwo kulturowe przodków. Nie wiemy jednak, w jakim zakresie, w jakim stopniu, jakie będzie jej miejsce wśród innych identyfikacji oraz i w jakich warunkach-okolicznościach ujawni się, IV będzie widoczna i świadomie przejawiana. Na bazie wieloletnich doświadczeń badawczych w prowadzonej od dwudziestu lat katedrze Edukacji Międzykulturowej Uniwersytetu w Białymstoku uważam, że im bardziej ma miejsce świadoma rewitalizacja kultury rodzimej, im bardziej nam zależy na tym, aby kultywować kulturę przodków, tym bardziej i częściej otwieramy się na inne kultury, poznajemy, porównujemy, zapożyczamy, wzbogacamy tożsamościowo i tym samym kształtujemy poczucie własnej i grupowej wartości i godności, budujemy moc tożsamościową i efektywniej przezwyciężmy trudne problemy współczesnego świata. W tym procesie, szczególnie wśród Polonii, zawsze zetkniemy się z problemem wyborów, ryzyka, wolności i odpowiedzialności za wybór itp. Problem ten dotyczy szczególnie, z jednej strony świadomej obrony tradycji swojej grupy - dziedzictwa kulturowego, z drugiej zaś korzystania z wielu ofert, potrzeb i możliwości kraju-państwa, w którym osiedliliśmy się, żyjemy i pracujemy. Tadeusz Lewowicki1 konstruując teorię zachowań tożsamościowych, zwraca uwagę na elementy pozwalające manifestować ją, trwać i określać kierunki rozwoju. Wskazuje na identyfikację z określonym terytorium i grupą społeczną, narodową, odrębność języka, obyczaju, religii, genealogię historyczną, standardy życia itp. Hybryda oznacza mieszanie się, coś złożonego, skrzyżowanego, nakładającego się, mniej lub bardziej zgodnego ze sobą, zintegrowanego. Zakładam, że współczesne tożsamości są bardzo często hybrydowe, jako wynik nakładania, mieszania się i wyznaniowej, kultur (lokalnej, obywatelskiej regionalnej, danego kraju, etnicznej, jak też narodowej, ról różnego nO krzyżowania religijnej, typu, ról wychodzących poza obowiązki obywatelskie państwa, czyli ról w kontekście PT N zamieszkiwania określonego kontynentu i ról globalnych). W pierwszej kolejności istotne jest to, co dziedziczymy bardziej lub mniej świadomie poprzez naśladownictwo, upodabnianie, identyfikację. Właśnie z tym procesem związany jest problem szacunku do kultury rodzimej i jednoczesnego wyzwolenia się, rezygnacji bycia „zakładnikiem” kultury RE S pochodzenia przodków. Współczesny obywatel określonego kraju, potomek imigrantów, człowiek o podwojonej tożsamości kulturowej, jest wewnętrznie zróżnicowany i nie chce G być klasyfikowany, przypisywany jednoznacznie. Coraz częściej upomina się o prawo do N redefinicji swojej tożsamości społeczno-kulturowej i osobowej. Wielokulturowy, otwarty na komunikację społeczną i wymianę wartości, świat potrzebuje obecnie otwartości, tolerancji KO i uznania nie tylko w stosunku do zdefiniowanych różnic, a przede wszystkim do nowych, zmiennych i zmieszanych mniej lub bardziej świadomie tożsamości hybrydowych. W tym IV kontekście edukacja międzykulturowa podejmuje od wielu lat intensywne działania w celu zmiany, modyfikacji postaw wobec tego zjawiska, promowania zachowań otwartych, uwrażliwiania na Inność. Zwraca uwagę na potrzebę zmiany myślenia o różnicach kulturowych i tolerancji dla odmienności kulturowej. Potrzebna jest nie tylko tolerancja dla wielu kultur w jednym społeczeństwie, ale coraz bardziej tolerancja dla wielu kultur w jednym człowieku. Transnarodowość i transkulturowość stanowią potencjalne strategie włączania migrantów w pluralistyczne społeczeństwa i w efekcie ukierunkowanie rozwoju ku społeczeństwom wielokulturowym. 1 Koncepcję teorii zachowań tożsamościowych przedstawia T. Lewowicki między innymi w następujących opracowaniach: Problemy tożsamości narodowej - w poszukiwaniu sposobów uogólnionych ujęć kwestii poczucia tożsamości i zachowań z tym poczuciem związanych. W: Edukacja a tożsamość etniczna. Red. Maria Marta Urlińskia. Toruń 1995, s. 51-63; O badaniach społeczności pogranicza - od parcjalnych opisów ku elementom teorii zachowań tożsamościowych. W: Edukacja międzykulturowa. W kręgu potrzeb, oczekiwań i stereotypów. Red. Jerzy Nikitorowicz, Białystok 1995, s. 13-27. Kontrowersje związane z interpretacją wielokulturowości w procesie ukierunkowania ku tożsamości wielowymiarowej Wielokulturowość w ocenach badaczy tego fenomenu nie jest jasna i zgodna. Krytycy uważają, że idea ta podważa wspólnoty narodowe i nie służy spójności społecznej. Wskazują na poważny kryzys wielokulturowości, głównie w kontekście wykreowanych i realizowanych w cywilizacji Zachodu zasad relatywizmu kulturowego i poprawności politycznej, które to w efekcie prowadzą do wykluczania tożsamościowego i marginalizacji nie tylko imigrantów, ale także obywateli kraju ich przyjmującego. Przedstawiają negatywne skutki bezrefleksyjnego posługiwania się kanonem relatywizmu i nO politycznej poprawności, uznanie wszystkich kultur za równe. W tym kontekście skazują na wielokulturowość jako pewną utopię fundowaną przez państwo i społeczeństwa PT N zamożniejsze grupom dyskryminowanym. Jakby zapomniano, że istotą zdążania ku społeczeństwu wielokulturowemu jest złożony i długotrwały proces, powolne nabywanie umiejętności przechodzenia od reakcji na odmienność, gdzie często występuje brak zrozumienia, megalomania, ksenofobia, uprzedzenia, bazowanie na stereotypach itp., do czyli celowego poznawania, zrozumienia, RE S interakcji, współpracy, współdziałania, negocjacji, ustawicznego dialogu informacyjnego i negocjacyjnego. do integracji, która może przynieść efekty poprzez poszanowanie i N zdążaniu G Zwolennicy wielokulturowości uważają, że obecnie jest to podstawowa strategia w respektowanie różnicy w długotrwałym procesie. W tej strategii należy zauważyć KO hybrydyzację, która z pewnością podważa ciągłość i tradycje wielu narodów Europy. Sądzę, że obecnie istotą fenomenu wielokulturowości jest ogniskowanie się na IV interpretacjach tożsamości społeczno-kulturowej, na sporach o autonomię i podmiotowość współczesnego człowieka. Tożsamość stała się bowiem kategorią opisującą i analizującą rzeczywistość i coraz częściej przedstawiana jest w ustawicznym, zmiennym, kontekstualnym i nieprzewidywalnym rozwoju. Tradycyjna interpretacja wielokulturowości wiązała się z współwystępowaniem na tej samej przestrzeni dwóch lub więcej grup społecznych o odmiennych kulturowych cechach dystynktywnych2. Nie wskazywano wyraźnie na dynamikę zmian, na aktywność i zmiany potrzeb grup, jak też na ilość i jakość reakcji na innych i interakcji z nimi, czy określone kierunki i efekty form kontaktów. Nie zakładano efektów kontaktów i współpracy środowisk, interakcji między nimi, podejmowania i realizacji zadań związanych z 2 Marian Golka: Oblicza wielokulturowości. W: U progu wielokulturowości. Red. M. Kempny, A. Kapciak, S. Łodziński, Warszawa 1997, s. 54-55. kultywowaniem kultury rodzimej i zadań obywatelskich. W sumie wielokulturowość traktowano jako fakt empiryczny, zjawisko społeczne w postaci współwystępowania odmienności. Uważam, że tak rozumianą wielokulturowość mieliśmy od zawsze, od czasów plemiennych; zjawisko charakteryzujące się występowaniem na określonym terytorium zróżnicowania kulturowego w różnym zakresie. Traktowanie wielokulturowości jako występowania kultur na określonej przestrzeni nie odpowiada społecznej rzeczywistości, gdyż kultury jako zjawiska dynamiczne wchodzą w wielorakie interakcje. Analizując historię obszarów wielokulturowych stwierdzimy, że życie na nich nie było idyllą, że te terytoria były i nadal są miejscami napięć, konfliktów i niejednokrotnie działań wojennych. Stąd wielokulturowość traktuję i analizuję nie tylko jako nO współwystępowanie na tej samej przestrzeni grup o odmiennych kulturowych cechach, ale przede wszystkim jako zjawisko dziejące się w procesie od ideologii, edukację do tożsamości wielowymiarowej, mniej lub bardziej PT N poprzez zintegrowanej, która może przybierać postać hybrydy. Zjawisko ideologiczne, czyli propozycje określonych norm i wartości, określanie i podejmowanie zobowiązań etyczno-moralnych wobec własnej kultury i innych kultur, RE S powoływanie i wspieranie środowisk opiniotwórczych, organizacji, stowarzyszeń, fundacji w celu wzajemnego zrozumienia, porozumienia, współpracy, wychowania dla pokoju, G kształtowania i realizowania określonych idei związanych z realizacją paradygmatu N współistnienia kultur. Idee wielokulturowości miały uruchomić i realizować proces współpracy i współdziałania na zasadach partnerskich, podejmując działania niwelujące KO napięcia i konflikty, jak też wspierające i wyrównujące możliwości i szanse zróżnicowanych grup. Czy tak się stało, czy takie procesy zachodzą? Czy współczesna wielokulturowość IV tworzy przestrzeń, w której różne wspólnoty i kultury wchodzą wzajemnie w interakcje, poznają się w tym procesie i tworzą kulturowe wspólnoty na bazie wzajemnego zaufania, z określonymi wizjami rozwoju, zasadami i normami funkcjonowania, wspólnymi wartościami i szacunkiem do jednoczącego dane społeczeństwo prawa? To są bardzo istotne problemy społeczno-polityczne, którymi winny zająć się rządy poszczególnych państw. Nie wystarczy wskazać, że nie udała nam się polityka wielokulturowości, jak niejednokrotnie przedstawiają to przedstawiciele rządów państw europejskich. Wielokulturowość rozumiana jako system ideologiczny była i jest związana z określoną polityką. Środowiska opiniotwórcze przedstawiają współistnienie wielu grup kulturowych w ramach jednego systemu politycznego jako wartość pozytywną i gdy uda im się przekonać do tego poglądu znaczą część społeczeństwa, skonstruować instytucje dbające o to współistnienie i wprowadzić, choćby częściowo idee wielokulturowości do praktyki społecznej (polityki)3. Joanna Kurczewska podkreśla, że mulikulturalizm jest względnie spójną doktryną emancypacji politycznej dyskryminowanych grup kulturowych, których członkowie, uważając swoje kultury za autentyczne i odrębne od innych, roszczą sobie prawo do równania siebie i swoich kultur z kulturą dominującą w sferze publicznej 4. W Wielkiej Brytanii, jak pisze B. Szlachta 5, stosunki miedzy grupami kulturowymi miały polegać na naturalnym procesie ubogacania brytyjskości przez elementy kultur imigranckich, a brytyjskość była rozumiana jako suma tego, co angielskie, szkockie i walijskie. W USA wielokulturowość oznaczała afirmację tożsamości i podkreślanie inności związanej z rasą, językiem, klasą społeczną, etnicznością. Do tego afirmacja ta była wspierana przez ruchy obrony praw obywatelskich. Sądzę, że wielokulturowość w USA nO oznaczała odpór dla melting pot - tygla. Początkowo kultury w USA ukierunkowano ku asymilacji stosując metaforę melting pot, co oznaczało tygiel/garnek, w którym wymieszają PT N się i połączą różne składniki i w efekcie otrzymamy strawną potrawę. Dzisiaj można powiedzieć, że ten tradycyjny model wielokulturowości należy już do historii. Nastąpiło ewoluowanie w kierunku podtrzymywania tożsamości kulturowej (kultur narodowych) poszczególnych grup narodowych i etnicznych. Pojawiła się metafora salad bowl, RE S oznaczająca wiele składników sałatki, które mieszają się, ale nie tracą swoich wartości, a ich odmienność jest wyraźnie widoczna. Mogą być polane integrującym sosem, G przesłonięte majonezem i na zewnątrz postrzegane jako całość zespolona (jeden naród N amerykański). Kanada położyła nacisk na kultywowanie odrębności kultur (cultural mosaic - mozaika kulturowa) wskazując, że mieszkańcy Kanady powinni uczyć się przede KO wszystkim jak razem żyć we własnym kraju. Australijczycy przejęli ten termin od Kanadyjczyków, ale używali pojęcia wielokulturowości w innym rozumieniu, największe IV znaczenie przypisując kulturze dominującej i językowi angielskiemu. W Polsce po roku 1989 wielokulturowość stała się ideą i normą o charakterze postulatywnym, nawiązującym do dobrych kart naszej historii, ideą wskazującą problemy zrozumienia i porozumienia z Innymi, jak też formułującą zasady funkcjonowania społeczeństw w przyszłości, w kontekście mobilności, migracji i coraz częstszych kontaktów z innymi kulturami. Idee i zasady wielokulturowości zakładają akceptację różnorodności, istnienie pojedynczych kultur w sferze publicznej (prawo, ekonomia, polityka, edukacja) oraz prywatnej (zasady życia społecznego, wierzenia, moralność, obyczaje, zrzeszanie się, powoływanie stowarzyszeń, organizacji w kontekście ochrony wartości, tradycji i realizacji 3 4 5 J. Mucha: Wielokulturowość etniczna i nieetniczna, „Sprawy Narodowościowe. Seria nowa” 1999, z. 14-15, s. 42. J. Kurczewska: Odkrywanie wielokulturowości i współczesne ideologie. W: U progu wielokulturowości..., s. 49. B. Szlachta: Brytyjska wielokulturowość? W: Wzory wielokulturowości we współczesnym świeci. Red. K. Golemo, T. Paleczny, E. Wiącek, Kraków, s. 73. własnych potrzeb). Należy jednak zauważyć, że granice akceptacji i tolerancji różnorodności mogą być zmienne i sprzeczne w kontekście postrzegania humanistycznego, a funkcjonującego prawa i powinności obywatelskich. Nie zawsze bowiem wielokulturowość jest skutkiem wyboru, a może być często wynikiem zaistniałej sytuacji politycznej, społecznej, gospodarczej. Związki i reakcje mogą być odmienne od pokojowego współistnienia do agresji, przemocy i terroryzmu, stąd wskazuje się na wagę kontaktów, wzajemne uczestnictwo w życiu szerszej zbiorowości, przenikanie się wartości itp. Paweł Boski, omawiając zjawisko wielokulturowości na poziomie makrospołecznym, zwrócił uwagę, że w miejsce życia obok promowane jest aktywne uczestnictwo wszystkich zainteresowanych podmiotów, co wspierają i strzegą organy władzy państwowej 6. nO Zjawisko edukacyjne związane z wielokulturowością to kreowanie systemu edukacyjnego ukierunkowanego na inicjowanie i realizowanie dialogu międzykulturowego PT N poprzez realizację projektów i programów kształtujących postawy otwartości, zrozumienia i porozumienia z innymi kulturami, doświadczanie inności kulturowej i uwrażliwianie na nią. Według Wojciecha Burszty, doświadczenie zróżnicowania kultur świata jako zróżnicowania deklaratywnie równoprawnych kultur, tożsame jest z utrwaleniem się całościowej koncepcji RE S kultury. Pojęcie kultury uzyskuje przez to walor operacyjny i uniwersalny, dzięki czemu rozumienie „różnicy kulturowej” wynika z uprzedniego ustalenia, że wielokulturowość G świata jest faktem, a zadaniem nauki jest jego opisywanie i wyjaśnienie 7. Jest to zadanie N trudne do wykonania, nie tylko ze względu na złożoność i interdyscyplinarny charakter problematyki, ale również z uwagi na obiektywne okoliczności. Kwestie wzajemnych KO stosunków różniących się między sobą jednostek czy grup stanowiły i stanowią zazwyczaj obszar drażliwy i jeszcze niedawno rzadko eksponowany w badaniach naukowych. IV Od dwudziestu lat w działaniach katedry Edukacji Międzykulturowej promujemy wielokulturowość jako wartość edukacyjną, a interakcje z Innymi jako niezbędny element własnego rozwoju i możliwość kształtowania wrażliwości wobec Innych. Nasza działalność edukacyjna w tym zakresie to już nie postulowanie i nadzieja na pokój i godne życie jednostek, grup czy narodów, a konkretne działania skierowane do różnych grup wiekowych i środowisk. Realizowane przez nas projekty edukacyjne i systematyczne zajęcia ze studentami pozwalają twierdzić, że wyszliśmy w rozumieniu wielokulturowości poza idee, zasady i programy o charakterze postulatywnym. Prowadzona przez nas działalność edukacyjna nie narzuca idei wielokulturowości jako politycznie poprawnego punktu widzenia, a podejmuje próby niwelowania uprzedzeń i 6 7 P. Boski: Wielokulturowość i psychologia dwukulturowej integracji. W: Czy klęska wielokulturowości. Red. Hanna Mamzer. Poznań 2008, s. 165-205. W. Burszta: Wielokulturowość. Pytania pierwsze. W: U progu wielokulturowości..., s.25. stereotypów, funkcjonujących i podtrzymywanych mitów edukacyjnych. Staramy się z jednej strony dostrzegać i eksponować tzw. „dobrą pamięć”, pozytywne strony, doznania i wartości, z drugiej zaś wskazywać i analizować w kontekście „współczynnika humanistycznego” Floriana Znanieckiego „złą pamięć”, negatywne nastawienia, krzywdy i upokorzenia mające miejsce w kontaktach odmiennych kultur. Nie kreujemy jednostronnego obrazu wielokulturowej przeszłości jako stanu harmonii, a poszukujemy źródeł napięć i konfliktów, skutków dominacji politycznej i kulturowej jednej kultury nad drugą, analizować w różnych ujęciach i kontekstach pogranicze stykowe i przejściowe, treściowe i świadomościowe, mając na uwadze troskę i dbałość o wspólny spadek których występują cechy wyraźnie i istotnie różniące. nO pogranicza grup etnicznych, narodów słowiańskich i wyznań, jak też narodów i religii, w Uważam, że w pewnym stopniu nasza praca, a szczególnie ośrodka cieszyńskiego wielokulturowej historii regionów i PT N kierowanego przez Profesora Tadeusza Lewowickiego, przyczyniła się do nobilitacji miejscowości, jej odkrywania, rewitalizacji, upamiętniania itp. Obecnie wielokulturowość w aspekcie edukacyjnym stała się strategią wykorzystywaną w promocji wielu miast (m.in. Białegostoku, Lublina, Wrocławia, Gdańska RE S czy Łodzi)8. Nastąpiła nobilitacja wielokulturowej historii wielu miejscowości, jej odkrywanie, upamiętnianie itp. G Z moich wieloletnich doświadczeń wynika, że niezbędna jest nowa polityka N edukacyjna w tym zakresie, która prowadzi do nabycia świadomości o zróżnicowaniu światopoglądowym, etnicznym, religijnym i innym przez każdego obywatela globu KO ziemskiego. Edukacyjna polityka wielokulturowości winna doprowadzić do nabycia umiejętności przekraczania własnego etnocentryzmu i socjocentryzmu, zrozumienia i IV porozumienia z Innymi. Kiedy przygotowywałem książkę dla Gdańskiego Wydawnictwa Psychologicznego na temat grup etnicznych w wielokulturowym świecie, zwróciłem uwagę, że w byłym ZSRR etnosy na tym rozległym obszarze żyły własnym życiem, kierując się swoimi wartościami i zasadami, a budowanie ZSRR przebiegało na odrębnych zasadach materializmu, których nie uznawały te liczne etnosy. Można więc uznać, że nikt nikomu nie przeszkadzał i nie zagrażał, jedni i drudzy żyli swoim życiem. Jedni udawali, że etnosów nie ma, a drudzy nie wiedzieli i nie chcieli wiedzieć o ideologii społeczeństwa socjalistycznego i nie zagrażali budowie ZSRR. Obecnie takie udawanie jest niemożliwe. Można powiedzieć, że była to strategia niedopuszczająca do otwartego antagonizmu, inaczej strategia ukrytego antagonizmu. Można wskazywać i analizować izolację jawną lub 8 Szerzej na ten temat m.in.: Przyszłość wielokulturowości w Polsce. Nowe wyzwania dla antropologii kulturowej i etnologii. Red. Dorota Angutek, maszynopis pracy zbiorowej przygotowywanej do wydania przez Polskie Towarzystwo Ludoznawcze. ukrytą, a także koegzystencję pozorną. Może także zachodzić zjawisko symetrycznej akulturacji, przenikania wzajemnego, wzajemne uczestniczenie w życiu społecznokulturowym, podejmowanie i rozwiązywanie wielu problemów lokalnych, regionalnych, co może prowadzić do powstania uporządkowanych struktur społecznych, jak wskazuje Grzegorz Babiński9. Może jednak nie dochodzić do powyższego przy braku działań edukacyjnych i wytworzona publiczna przestrzeń nie będzie motywowała ku interakcjom i tym samym nie będzie proponowała rozwiązań pluralistycznych. Właśnie dlatego tak ważne są inicjatywy i działania edukacji międzykulturowej, świadomość działań i wyborów. Sądzę, że w ostatnich latach edukacja międzykulturowa szczególnie wyraźnie daje odpór idei wielokulturowości jako politycznie poprawnego punktu widzenia, jednostronnej nO afirmacji wyidealizowanego obrazu wielokulturowej przeszłości. Stara się kreować obiektywny obraz współczesnej i historycznej rzeczywistości, przeciwstawiając się PT N fałszowaniu obrazu wielokulturowej przeszłości wolnej od nieporozumień, konfliktów i uprzedzeń. Promuje i realizuje w wielu już środowiskach akademickich przedmioty o tej nazwie i przedmioty z edukacji europejskiej, zakresu komunikacji międzykulturowej i dialogu międzykulturowego. W prowadzonych badaniach i analizach prowadzonych na RE S styku i przejściu kultur wskazujemy na rywalizację etosów, tolerancję i megalomanię, na reakcje i interakcje mające miejsce na przestrzeni czasu, wskazujemy na asymetrię i G symetrię kontaktów i zapożyczeń, procesy asymilacji i akulturacji. Podejmujemy próby N wyjaśniania i interpretacji postaw etnocentrycznych, nacjonalistycznych, postaw ksenofobii i nacjonalizmu, kolonialnego przekonania o wyższości jednej kultury nad drugą. KO Zjawisko tożsamościowe, jako wynik idei wielokulturowości i edukacji w tym zakresie. Czy to podtytuł?Zjawisko to dotyczy odpowiedzialnego i wolnego w wyborze IV samookreślenia jednostki, świadomego podjęcia się zadania kreowania siebie w określonej przestrzeni społeczno-kulturowej, usytuowania siebie w relacjach z innymi ludźmi, określenia hierarchii wartości, zasad i norm postępowania. W warunkach współczesnej wielokulturowości bezrefleksyjna lojalność wobec wartości rodzimej grupy może być zastąpiona wieloma ofertami, zróżnicowanymi systemami aksjologicznymi i teleologicznymi, całą gamą ideologii i manipulacji o różnym zakresie i zasięgu. Stąd może mieć miejsce samodefiniowanie przynależności do dwóch lub kilku kultur, uznawanie jej norm, wartości i sankcji, jak też przewidywanie konfliktów wewnętrznych i możliwości ich rozwiązywania. Cała gama przemian społeczno-politycznych, ekonomicznych, kulturowych, komunikacyjnych wymusza myślenie, wewnętrzną i zewnętrzną dyskusję nad tym, kim jestem i kim się staję w wymiarze grupowym, jednostkowym i zbiorowym. To 9 G. Babiński: Pogranicze polsko-ukraińskie. Etniczność - zróżnicowanie religijne - tożsamość. Kraków 1997. powoduje ustawiczne redefiniowanie przynależności i kolejnych identyfikacji, poczynając od rodziny aż do globalnych odniesień. W kontekście powyższego promuję koncepcję wielowymiarowej tożsamości człowieka10 w ujęciu procesualnym, mając na uwadze wymienione wyżej fakty-zakresy wielokulturowości, zmienność i dynamiczność rozwoju człowieka i jego kultury, zróżnicowany zakres i możliwości realizacyjne w kolejnych wymiarach. W efekcie powstaje zbiór charakterystycznych właściwości o różnej jakości w postaci układających się w zachodzące na siebie i uzupełniające się warstwy (od tożsamości: rodzinnej, familijnej, lokalnej, parafialnej, regionalnej poprzez: etniczną, religijną, narodową do państwowej, kontynentalnej, globalnej-planetarnej). Określona i rozszerzająca się przynależność nO otwiera wiele płaszczyzn widzenia siebie i powoduje, że społeczno-kulturowa tożsamość jest ważniejsza niż wewnętrzne - osobowe życie jednostki, w której PT N wyróżniam także określone warstwy, takie jak: rasowa, biologiczna, geofizyczna, psychiczna, społeczna, kulturowa, ekonomiczna itp. Holistycznie traktując tożsamość społeczno-kulturową i osobową postrzegam ją jako twórczy wysiłek podmiotu łagodzący napięcia i sprzeczności pomiędzy elementami RE S stałymi, odziedziczonymi, wynikającymi z zakorzenienia społecznego w rodzinie i społeczności lokalnej, identyfikacji z osobami i grupami znaczącymi, symbolami i G wartościami rdzennymi, a elementami zmiennymi, nabywanymi ustawicznie w procesie N socjalizacji i wychowania, wynikającymi z reakcji na Innych i interakcji z Innymi, jak też pełnionymi rolami oraz doświadczeniami wyniesionymi z uczestnictwa w życiu społeczno- KO politycznym w kreowanej kulturze. Nic więc dziwnego, że w ostatnim spisie ludności z 2011 aż 233 000 osób zadeklarowało przynależność kaszubską. 216 000 z nich, to osoby, IV które zadeklarowały podwójną przynależność polsko-kaszubską, 16 000 (6,87%) wyłącznie przynależność kaszubską11. Na 847 000 deklaracji śląskich 376 000 (44,40%) wybrało tylko identyfikację śląską, a 431 000 obywateli wybrało deklaracje śląską i jednocześnie polską. W świetle danych ze spisu wynika, że 55.60% Ślązaków uważa się także za Polaków, a w przypadku Kaszubów ten odsetek sięga aż 93,13%. Podobnie można wskazywać na podwójną tożsamość w przypadku Ukraińców i Białorusinów. W spisie ludności z 2011 roku odnotowano po raz pierwszy deklaracje przynależności regionalnych: kociewską, góralską oraz wielkopolską. Zaczynamy więc oswajać się i przyzwyczajać do identyfikacji regionalnych przy jednoczesnej chęci do zachowania 10 11 M.in. J. Nikitorowicz: Kreowanie tożsamości dziecka. Wyzwania edukacji międzykulturowej, Gdańsk 2005; tenże: Edukacja regionalna i międzykulturowa, Warszawa 2009. Narodowy Spis Powszechny Ludności i mieszkań. 2011. Przynależność narodowo–etniczna ludności. Data publikacji 29.01.2013. Dane wg: WWW.stat.gov.pl/gus/nsp_PLK_HTML.htm ogólnopolskiej tożsamości narodowej. Coraz częściej i wyraźniej jest to podkreślane i sądzę, że będzie to tendencja wzrostowa, mimo że tylko 3,81% obywateli zadeklarowało tożsamość inną niż polską. Traktuję to zjawisko jako jeden z wielu wskaźników rewitalizacji idei Polaka wielokulturowego w kontekście tożsamości społecznokulturowej. Dylematy tożsamości hybrydowej Wskazałem wyżej na kontrowersje związane z interpretacją wielokulturowości, ujmując ją wieloaspektowo wielokulturowości, poprzez w idee dziejącym i działania się procesie edukacyjne, od do stanu-faktu świadomego nO definiowania siebie, do widzenia siebie wzbogaconego o nowe, świadomie wybierane identyfikacje. Tak rozumiana wielokulturowość opiera się na fundamencie PT N przynależności do grup: rodzinno-familijnej, lokalnej, regionalnej czy etnicznej i religijnej, do których jednostka niejako zostaje przypisana, w których zostaje „zanurzona” nieświadomie poprzez sam fakt urodzenia się. Dylematy powstają w dalszym procesie rozwoju człowieka, w procesie socjalizacji wtórnej i wychowania instytucjonalnego. RE S Kultura, jako czynnik różnicujący, może zamykać tożsamościowo lub otwierać na inne kultury. Ten proces zawsze dzieje się w określonych warunkach społecznych, G kulturowych, ekonomicznych, politycznych. W zależności od warunków, określonego N kontekstu, każda grupa etniczna, narodowościowa, czy religijno-wyznaniowa poszukuje sposobów zachowania określonych wartości. Problemem ustawicznym było i jest to, w KO jakim zakresie i stopniu były te grupy uznawane i szanowane. W historii niejednokrotnie miała miejsce indoktrynacja społeczno-polityczna, stygmatyzacja, marginalizacja itp. Stąd IV też zauważamy obecnie w państwach narodowych, które wydają się dobrze funkcjonować w erze globalizacji, negatywne skutki polityki różnicy. Opierała się ona na separatyzmie, kreowaniu tożsamości narodowej w opozycji do innych, do sąsiadów, narodów historycznie i mentalnie często pokrewnych. Przykładem może być sytuacja wytworzona po upadku ZSRR, gdy każdy z wyzwolonych narodów zaczął „komponować” swoją kulturową tożsamość w opozycji do drugiego. Obecnie niewiele się zbliżyliśmy w rozumieniu siebie i porozumieniu z sobą i w dalszym ciągu powstaje rozbieżność interesów, mnożą się podziały, sprzeczności, wzrasta wzajemna nieufność, lęki, poczucie zagrożenia i w efekcie partnerstwo wschodnie, które powstało i rozwijało się jako efekt kultury pogranicza, wydaje się być poważnie zagrożone. W kontekście powyższego chciałbym odwołać się do genetycznego prawa rozwoju kulturowego Lva Semonovica Wygotskiego. Zostało ono sformułowane następująco: „(…) w kulturowym rozwoju człowieka każda funkcja pojawia się na scenie dwukrotnie, to znaczy, na dwóch planach. Najpierw pojawia się na planie społecznym, a następnie na planie psychologicznym. Najpierw wśród ludzi jako kategoria interpsychiczna, a następnie wewnątrz każdego z nas jako kategoria intrapsychiczna. To samo stosuje się w przypadku uwagi wolicjonalnej, pamięci logicznej, tworzenia pojęć i rozwoju czynności wolicjonalnych”12. Jak podkreśla Nikolai Veresov, w pierwszej kolejności mamy relacje między ludźmi (interpsychiczne), a następnie wewnątrz (intrapsychiczne), w obrębie intrapsychicznego systemu samoorganizacji osoby. A więc najpierw jako zbiorowa, społeczna aktywność, a następnie indywidualna aktywność. Wygotski wskazywał, że „(…) każda wyższa funkcja psychiczna, zanim stanie się wewnętrzną funkcją psychiczną, nO wcześniej była społeczną relacją między dwojgiem ludzi. (…) Wszystkie funkcje psychiczne są zinternalizowanymi relacjami społecznymi” 13. Czy o tym nie zapomnieliśmy, PT N że interakcje - wspólnota - więzi są podstawą rozwoju człowieka, które rodzą i motywują zdrowe i prorozwojowe pragnienia i aspiracje indywidualne. Uważam, że nie doceniliśmy czynnika relacji społecznych w procesie integracji tożsamości społeczno-kulturowej i osobowej współczesnego człowieka. mocy interpsychicznych, wobec RE S Subiektywna (osobowa) tkana tożsamości okazała się za słaba, zabrało w niej wsparcia i ustawicznych potrzeb i niekiedy konieczności G dokonywania wyborów pod dyktando odgórnie konstruowanych modeli. Ocena stopnia N integracji narodów Europy wydaje się ciągle w dużym stopniu zależeć od naszych przesądów na temat integracji, w tym przypadku od tego, że można przynależeć tylko do KO jednej kultury i narodu. To fałszywe założenie przekładało się na presję dokonania wyboru jednej spośród dwóch kultur. Przykładowo, nauczyciele w niemieckich czy IV francuskich szkołach „pomagali” uczniom kultywować swoją kulturę pochodzenia, przez co pośrednio narzucali im pozostanie przy kulturze rodzimej, kulturze przodków. Winniśmy częściej i wyraźniej zwracać uwagę na wspólne losy, na przykłady podwojonej identyfikacji, na problem asymilacji i akulturacji, uznawania i nieuznawania wzajemnego Problem ten uważam za główny, dominujący w kontekście wyzwań i zadań edukacyjnych. Człowiek, który mniej lub bardziej świadomie buduje transnarodową tożsamość pozostaje ciągle outsiderem, zarówno w kulturze odziedziczonej, jak i nowej ojczyźnie. Jakbyśmy nie zauważali procesów hybrydyzacji, tego że wiele elementów z innych kultur stawało się i staje wewnętrznymi składowymi naszej kultury, że uczestniczymy w procesie zanikania 12 N. Veresov: Rozwój kulturowy rozumiany w kategoriach dramatu. Brakujące ogniwo czy ukryte przesłanie L. S. Wygotskiego? „Teraźniejszość - Człowiek - Edukacja” 2009, nr 1(45), Wyd. Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej, s. 48. 13 Tamże, s. 49. rozróżniania na obce i własne, na niski i wysoki poziom kultury. W działaniach edukacji międzykulturowej należy sięgać do różnych źródeł i zwracać uwagę na dylematy ambiwalencji, asymilacji, presję asymilacyjną, rozłączność i wykluczanie się kategorii narodowych, polityczny nacjonalizm czy biologiczny rasizm. Z pewnością problemem była i jest asymetria relacji, która wyzwalała częściej obojętność niż aktywną tolerancję. Chciałbym zauważyć, że tożsamości innowacyjne, twórcze, ustawicznie wzbogacane i rozszerzane poprzez doświadczanie i empatyczne konstruowanie siebie w kontakcie z realną rzeczywistością, to tożsamości hybrydowe, wspierające w utrzymywaniu i budzeniu etosu, godności, honoru, dumy z jednoczesnego bycia w kulturze rodzimej i kulturze kraju przebywania. W książce Jestem Czarny i nie lubię nO manioku Gaston Kelman, który urodził się w Kamerunie, doktoryzował w Wielkiej Brytanii, a obecnie mieszka we Francji, opowiada o wymuszonej wielokulturowością politycznej PT N poprawności, o pseudonaukowych ideologicznych peanach na cześć poligamii, a także o tym jak jego córki, urodzone we Francji i uważające się za Francuzki, zmuszano w szkole do nauki afrykańskich piosenek, argumentując, że Murzyni nie powinni rezygnować ze swoich korzeni. Inny ma pozostać Innym, więc pozostaje, ale czy musi, dlaczego nie RE S zauważa się możliwości wyboru i jednoczesnego bycia w obu kulturach? Rodzą się więc kolejne pytania - dylematy, których nie może nie zauważać G edukacja międzykulturowa w przezwyciężaniu dylematu kształtowania się tożsamości N hybrydowych. Dokąd może prowadzić bezmyślne uleganie chwilowym wzorcom ideologicznym, co czynić, aby wpisanie kulturowe nie było zniewalające, nie prowadziło KO wyłącznie do przejmowania, ale także pozwalało na kreowanie własnej ścieżki rozwoju w wolności i odpowiedzialności za wybór, jak korzystać jednocześnie z dziedzictwa IV kulturowego i podejmować jego krytykę, kształtować nowe potrzeby, rozwijać aspiracje, budować autonomiczny, odpowiedzialny świat, jak przywrócić wiarę w wartości uniwersalne, etykę opartą na obowiązkowości i sumienności, jak uruchomić zbiorowe pasje, gotowość do poświęceń dla dobra wyższego? Odrodzenie poczucia narodowej solidarności samo w sobie jest dobre, jednak nie może prowadzić do akceptacji praktyk i nastrojów zwalczających się, prowadzić do wzajemnej nienawiści rasowej, religijnej, narodowej. Silna identyfikacja z kulturą narodową nie stoi w opozycji do zainteresowania innymi kulturami. Uważam, że jest niezbędna i szczególnie ważna w kontekście tworzenia się społeczeństwa ogólnoświatowego cywilizacji planetarnej, gdyż stwarza możliwość zachowania własnej odrębności i tożsamości poszczególnych wspólnot, grup narodowych i stanowi antidotum na makdonaldyzację. Przecież koncepcja obywatelstwa, związana z samostanowieniem, rozwijała się poczynając od czasów Jeana-Jacques'a Rousseau. W dobie oświecenia istotę obywatelstwa stanowiły obowiązki związane z zachowaniem kultury i przekazywaniem jej następcom oraz z obroną własnego terytorium. Generalnie obywatelstwo oznaczało przyporządkowanie do struktur państwa, co wiązało się z miejscem urodzenia i tradycjami. Do tego dołączono obywatelskie prawa, w tym prawo do emigracji i zrzeczenia się przynależności państwowej. Zmieniły się także obowiązki, które nie dotyczą tylko gotowości do obrony państwa w sytuacjach zagrożenia. Obecnie istotą obywatelskości staje się uczestnictwo w zbiorowej tożsamości, aktywne działanie na rzecz dobra wspólnego danej zbiorowości, co jest wynikiem świadomych wyborów, świadomej i odpowiedzialnej przynależności do organizacji, stowarzyszeń, wspólnot, grup etnicznych, nO religijnych, instytucji różnego rodzaju. Jak pisze Kazimierz Przyszczypkowski, nie ma jednej koncepcji obywatelstwa, a w każdym z dyskursów społecznych obowiązują PT N odmienne miary racjonalności, skuteczności, ekonomiczności czy czasochłonności. „Stąd konieczność posiadania określonej wiedzy (władzy) związanej z „byciem” obywatelem w perspektywie szerszego społecznego funkcjonowania jednostki” 14. Stąd zmiana mentalności społeczeństwa staje się problemem w skali mikro i makro 15. RE S Współczesny człowiek to człowiek niepewny swojej tożsamości w kontekście niezliczonych ofert prorozwojowych, człowiek podatny na wpływy i często wybierający G między wykluczającymi się grupami16. To człowiek pogranicza, który jest”17. Ludziom, N których świadomość narodowa nie została „zamknięta”, formowanie jej przychodzi łatwiej, gdyż otwarci są na wiele dostępnych idei, co powoduje często poczucie podwojonej, elementem jest KO rozproszonej, hybrydowej tożsamości. W tej hybrydowej tożsamości kluczowym dylemat ustawicznego stawania się, koniecznych wyborów, IV odpowiedzialności za wybór, świadomość konsekwencji, świadomość sankcji, świadomość uczestniczenia w procesach akulturacji, asymilacji, zapożyczeniach, modyfikacji itp. Konflikt kulturowy może istnieć w świadomości jednostki w całym procesie życiowym, jednak nie musi wytworzyć antagonistycznej ideologii i wrogich nastawień. Jak wskazywał Albert Schweitzer „Pierwszym naszym etycznym osiągnięciem jest rozszerzenie kręgu solidarności z innymi ludźmi” 18. „Ten, kto ma odwagę sądzić i osądzać samego siebie, staje się coraz lepszy” 19. We współczesnych społeczeństwach 14 „„ K. Przyszczypkowski: Postawy obywatelskie Polaków. Studium empiryczne. W: Wychowanie obywatelskie. Red. Z. Melosik, K. Przyszczypkowski, s. 125. 15 K. Przyszczypkowski: Edukacja dla demokracji. Strategie zmian a kompetencje obywatelskie, Toruń–Poznań 1999. 16 A. Sadowski: Pogranicze polsko-białoruskie, Białystok 1995, s. 39-42, 46-47. 17 M. Kowalska: Ni pies, ni wydra: człowiek pogranicza. W: W kręgu sacrum i pogranicza. Red. E. Matuszczyk i M. Krzywosz. Białystok 2004, s. 41 18 A. Schweitzer: Życie. Przekł. J. Piechowski, Warszawa 1971, s. 11. 19 Tamże, s. 54. pluralistycznych, zmiennych, dynamicznych, kładzie się nacisk na integrację i konsens i jednocześnie koncentruje się na aspektach dzielących i konfliktujących, na sprzeczność potrzeb i interesów. Stąd często wskazuje się, że konflikt jest immanentną cechą w relacjach kulturowych i w pewnych warunkach spełnia pozytywną rolę. Przynależność do różnych kultur, narodów, grup etnicznych, religii czy wyznań może kreować siły rozłamowe, jednak nie są one w stanie rozerwać „tkanki społecznej”, gdyż każdy mając odmienną tożsamość stanowi jednocześnie wspólnotę z innymi. W kontekście powyższego powstaje dylemat samoświadomości kulturowej, jej percepcji, uwarunkowań społecznych, istniejących alternatywnych sposobów życia, pokoleniowego i sytuacyjnego konfliktu. Stąd Stanisław Ossowski wskazywał, że nO „Ojczyzna istnieje tylko w rzeczywistości subiektywnej grup społecznych, które są wyposażone w pewne elementy kulturowe. Cechy jakiegoś terytorium nie zależą od tego, członkowie pewnej zbiorowości”20. PT N co kto o nich myśli. Cechy ojczyzny są zawsze funkcją obrazów, które z jej imieniem łączą W kształtującej się obecnie demokracji społeczeństw wielokulturowych wydaje się istotnego znaczenia nabierać problem godzenia wielu Ojczyzn, problem RE S konstruktywnego budowania tożsamości osobowej i etniczno-kulturowej bez potrzeby rezygnacji z własnej indywidualności, wręcz odwrotnie, z koniecznością zachowania jako G fundamentu i wartości rdzennych. W związku z powyższym coraz częściej podejmujemy N działania w zakresie poznawania, zabezpieczania, wspierania i umacniania wartości Ojczyzny prywatnej, domowo-lokalnej. Na jej bazie możemy dalej kreować tożsamość i KO wejść równolegle na ścieżkę poznawania innych kultur, jednak można też zamknąć się w getcie wyłącznie ze swoimi, zakodowanymi w umysłach dogmatami. Między innymi IV dlatego w Katedrze Edukacji Międzykulturowej Uniwersytetu w Białymstoku podjęliśmy problematykę transmisji dziedzictwa kulturowego, kreowania tożsamości na jego bazie jako twórczego wysiłku umożliwiającego podmiotowi podjęcie i kontynuowanie dialogu międzykulturowego21. Sądzę, że obecnie mamy do czynienia z dylematem nienadążania kultury świadomościowej i kreowanej przez nią tożsamości człowieka za rozwojem i osiągnięciami cywilizacji technicznej. Odwołując się do tez Alberta Schweitzera można powiedzieć, że w sytuacji, gdy człowiek nie jest w stanie operować kulturą odpowiednią do poziomu cywilizacji powstaje niebezpieczeństwo neoprymitywizmu, co przejawia się brakiem 20 21 S. Ossowski: O ojczyźnie i narodzie, Warszawa 1984, s. 18. Zadanie badawcze w ramach projektu „Polskie dziedzictwo kulturowe w nowej Europie” - KBN 085/H01/2002 „Kultura polska na wschodnich pograniczach: transmisja dziedzictwa kulturowego mniejszości narodowych” pod nr PBZ KBN 085/H01/2002-9. szacunku do podstawowych wartości humanistycznych, w zachowaniach ignorujących podstawowe normy życia społecznego. W tym kontekście nawiązuję do filozofii Alberta Schweitzera, laureata pokojowej nagrody Nobla, twórcy zasady czci do życia, etyki poszanowania życia22. Aby uniknąć neoprymitywizmu należy w procesie edukacji wyposażać w kompetencje i umiejętności potrzebne do świadomego i odpowiedzialnego tworzenia kultury. Nowym więc wyzwaniem edukacji międzykulturowej jest przeciwstawianie się człowiekowi neoprymitywnemu, człowiekowi, który nie dysponuje kulturą odpowiadającą poziomowi cywilizacji i poprzez ten rozdźwięk staje się IV KO N G RE S PT N nO niebezpieczny dla siebie i innych. 22 A. Schweitzer: Z mojego życia…, Warszawa 1981.