List otwarty transplantologów i lekarzy innych specjalizacji w związku z cyklem publikacji zamieszczonych w czasopiśmie „Polonia Christiana” z lipca i sierpnia tego roku. W 45., wakacyjnym numerze tego pisma zamieszczony został cykl 6 artykułów, które w sposób nieuprawniony i posługując się przewrotną argumentacją podważają sens działania współczesnej medycyny transplantacyjnej i stawiają ciężkie oskarżenia w stosunku do środowiska transplantologów. W Polsce medycyna transplantacyjna zaczęła się rozwijać od roku 1966, kiedy w ówczesnej Akademii Medycznej w Warszawie dokonano pierwszego udanego przeszczepienia nerki. Od tego czasu dokonano w Polsce ponad 27 tysięcy operacji przeszczepienia narządów i kilka tysięcy przeszczepień szpiku od dawców niespokrewnionych. Dzięki altruizmowi polskiego społeczeństwa, dzięki zmarłym i żywym dawcom godzącym się na pobranie od nich narządów czy szpiku, medycyna transplantacyjna może się rozwijać i ofiarować szansę na drugie życie osobom, dla których nie ma alternatywy leczenia, pomimo postępów w innych dziedzinach medycyny. W Polsce żyje obecnie kilkanaście tysięcy osób, które dzięki przeszczepowi wróciły do aktywności rodzinnej, społecznej i zawodowej. Są to rzeczywiści beneficjenci medycyny transplantacyjnej, którzy żyją dzięki temu, co Św. Jan Paweł II w Encyklice Evangelium vitae określił, jako „krzewienie autentycznej kultury życia”, którą jest „oddawanie organów, zgodnie z wymogami etyki, w celu ratowania zdrowia, a nawet życia chorym, pozbawionym niekiedy wszelkiej nadziei” (Evangelium vitae, 86). Są wśród tych uratowanych od śmierci i choroby osób kobiety, które odzyskawszy zdrowie mogły urodzić dzieci, są ojcowie dbający o swoje rodziny, są profesjonaliści prowadzący działalność zawodową. Są wśród nich robotnicy, profesorowie, są osoby świeckie, ale także osoby duchowne i głęboko wierzące. Odwołując się do przewrotnej miejscami argumentacji autorzy wspomnianych artykułów sugerują, że polskie społeczeństwo, w tym dawcy i biorcy przeszczepów, stają się na co dzień ofiarami „lobby transplantacyjnego” – lekarzy, którzy jakoby sprzeniewierzają się zasadom moralności, etyki zawodowej i aktualnej wiedzy medycznej. Nad takimi stwierdzeniami nie można przejść obojętnie i tym listem chcemy przeciwko temu stanowczo zaprotestować. Zaprzestanie uporczywych, bezskutecznych zabiegów medycznych w stosunku do osoby zmarłej, jest nie tylko uzasadnione medycznie, ale jest także moralnym nakazem. Służą temu kryteria pozwalające na rozpoznanie śmierci mózgu. Lekarze posługujący się tymi kryteriami, zaangażowani w pobieranie i przeszczepianie narządów, wypełniają swój lekarski obowiązek ratując życie oczekujących na przeszczepienie. Artykuły w „Polonia Christiana” zawierają szereg nieuprawnionych zarzutów, które mają stworzyć wrażenie, że polscy transplantolodzy i inni profesjonaliści z nimi współpracujący są ludźmi pozbawionymi skrupułów, manipulującymi rodzinami zmarłych dawców i posługującymi się metodami, które mają na celu jedynie pozyskiwanie narządów do przeszczepienia bez brania pod uwagę wartości życia dawcy, którego leczenie miałoby być zaniedbywane. Zawarto tam także oczywiste nieprawdy („dawcami organów najczęściej zostają ofiary wypadków drogowych”; „»przeszczepienie narządów« prowadzi do szybkiej śmierci biorcy, nawrotu choroby, z powodu której narząd wymieniono, rozwinięcia u biorcy choroby nowotworowej lub ciężkiej choroby zakaźnej”). Temu ostatniemu twierdzeniu przeczą wyniki leczenia przeszczepieniem narządów w Polsce, gdzie 5 lat po przeszczepieniu żyje 87 proc. biorców nerek, 73 proc. biorców wątroby i 61 proc. biorców serca. Inne metody leczenia nie dają szansy na tak długie życie osobom z niewydolnością wątroby czy serca. Autorzy artykułów nie unikają też tendencyjnych czy wręcz kryminogennych i niegodnych zwrotów retorycznych (jak ten o ludziach, którzy dzięki determinacji swoich bliskich „uniknęli śmierci na transplantacyjnym stole”). Co więcej, w artykułach tych cytowane są wypowiedzi profesora medycyny, twierdzącego wbrew powszechnie przyjętym kryteriom medycznym i polskiemu prawu, że w Polsce narządy do przeszczepienia „są pobierane od osób żywych”, u których jakoby w sposób nieuprawniony stwierdzono śmierć mózgu. Polskich transplantologów i współpracujących z nimi anestezjologów, neurologów, neurochirurgów i przedstawicieli innych specjalizacji i zawodów medycznych określa się mianem lobby transplantacyjnego czymafii transplantacyjnej, a nawet umieszczono tam porównania do lekarzy działających w hitlerowskich obozach śmierci. W opinii autorów tych artykułów lekarze nie tylko dezinformują społeczeństwo i wywierają naciski na rodziny zmarłych dawców, ale także pochopnie decydują o zaprzestaniu dalszej terapii osób z ciężkimi uszkodzeniami mózgu „przeznaczając” te osoby na dawców. Nie godzimy się na dokonywanie takich uproszczeń i osądów. Środowisku transplantologów stawia się także zarzut, że „bezrefleksyjnie i na szeroką skalę” prowadzi działania promujące transplantologię. Uważamy, że prowadzenie tej działalności jest naszą powinnością w stosunku do społeczeństwa i w stosunku do naszych pacjentów – biorców oczekujących na przeszczep, a dla Poltransplantu jest to elementem działalności statutowej, dla której została ta jednostka powołana. Ten dialog ze społeczeństwem ma na celu rzetelne informowanie o zasadach prawnych i medycznych przeszczepienia narządów czy szpiku. Przekonujemy społeczeństwo do altruistycznego działania, bez ponoszenia szkody przez dawców szpiku czy narządów. W tych działaniach nieodłącznym elementem jest informowanie społeczeństwa o zasadach wyrażania sprzeciwu na pobranie komórek, tkanek i narządów. Medycyna transplantacyjna, działająca rzeczywiście na pograniczu życia (biorcy) i śmierci (zmarłego dawcy) jest dziedziną bardzo czułą w odbiorze społecznym i zasługuje na rzetelną, rzeczową i racjonalną dyskusję, a nie na używanie przewrotnych argumentacji czy na powoływanie się na przypadki wybudzeń ze śpiączki osób po urazach mózgu, jako argument przemawiający przeciwko kryteriom stwierdzania śmierci mózgu. W artykule „Transplantacyjna puszka Pandory”, jej autor Roman Motoła przywołuje doświadczenia prof. Jana Talara, specjalisty rehabilitacji medycznej, który ma doświadczenie w neurorehabilitacji osób po ciężkich uszkodzeniach mózgu. Profesor Talar jest jednocześnie jednym z głównych oskarżycieli w stosunku do lekarzy uczestniczących w identyfikacji zmarłych dawców narządów i uczestniczących w komisjach stwierdzających śmierć mózgu. Niestety, prof. Talar w swoich wywodach nie przedstawia społeczeństwu zasadniczej różnicy pomiędzy osobą z uszkodzeniem mózgu, któremu towarzyszy śpiączka (takie osoby należy intensywnie leczyć), a osobami ze śmiercią mózgu, z nieodwracalnymi uszkodzeniami mózgu, u których śpiączka jest jednym (nie jedynym) z objawów, które uprawniają do wysunięcia podejrzenia i potwierdzenia śmierci mózgu. Dla tej drugiej grupy osób nie ma niestety nadziei na wyzdrowienie. Pan profesor wśród osób, które „wybudził” ze śpiączki, nie miał ŻADNYCH pacjentów, u których komisja lekarska stwierdziłaby śmierć mózgu (informacja uzyskana bezpośrednio od prof. Jana Talara po jednym z jego wykładów – przekaz osobisty od uczestnika wykładu, prof. Dariusza Patrzałka z Wrocławia). Polskie kryteria stwierdzania śmierci mózgu wydane w Obwieszczeniu Ministra Zdrowia z dnia 17 lipca 2007 r. w sprawie kryteriów i sposobu stwierdzenia trwałego nieodwracalnego ustania czynności mózgu są jednymi z bardziej restrykcyjnych w porównaniu do innych krajów Europy. Są one oparte na wieloletnim dorobku anestezjologii, neurologii i neurochirurgii, poparte argumentacją naukową i sformułowane zostały przez autorytety w wymienionych dziedzinach. Nie można się godzić na to, aby kryteria te były jednostronnie podważane, jeśli opinie takie zgłaszają odosobnieni w swoich opiniach dziennikarze czy lekarze. To nie transplantolodzy „fundują” biorcom narządów i rodzinom zmarłych dawców „szok i ogromną traumę”, ale czynią to autorzy tych artykułów i prof. Talar, twierdząc, że narządy do przeszczepienia „są pobierane od osób żywych”. Takie twierdzenia są nieuzasadnione medycznie, przeciwne moralności i etyce lekarskiej, której transplantolodzy są wierni. Takie twierdzenia są po prostu niegodne. Artykuły te ukazały się w prasie katolickiej, należy więc także przytoczyć stanowisko Kościoła Katolickiego w sprawie transplantologii, czego autorzy z sobie znanych powodów nie uczynili. Katechizm Kościoła Katolickiego w art. 5. 2296 wskazuje, że: „Przeszczep narządów zgodny jest z prawem moralnym, jeśli fizyczne i psychiczne niebezpieczeństwa, jakie ponosi dawca, są proporcjonalne do pożądanego dobra biorcy. Oddawanie narządów po śmierci jest czynem szlachetnym i godnym pochwały; należy do niego zachęcać, ponieważ jest przejawem wielkodusznej solidarności. Moralnie nie do przyjęcia jest pobranie narządów, jeśli dawca lub jego bliscy, mający do tego prawo, nie udzielają na to wyraźnej zgody (...).” (http://www.katechizm.opoka.org.pl/ - dostęp 4 sierpnia 2015 r.). Przywoływany tu już Św. Jan Paweł II w Encyklice Evangelium Vitae (ust. 86; 25 marca 1995) stwierdza: „Oprócz faktów powszechnie znanych, istnieje jeszcze heroizm dnia codziennego, na który składają się małe lub wielkie gesty bezinteresowności, umacniające autentyczną kulturę życia. Pośród tych gestów na szczególne uznanie zasługuje oddawanie organów, zgodnie z wymogami etyki, w celu ratowania zdrowia, a nawet życia chorym, pozbawionym niekiedy wszelkiej nadziei”. Należy także przytoczyć tu kardynalne stwierdzenie Św. Jana Pawła II, które wygłosił w swoim przemówieniu do uczestników Kongresu Światowego Towarzystwa Transplantologicznego 29 lipca 2000 roku w Rzymie. W odniesieniu do stosowanych w medycynie kryteriów śmierci mózgu Papież stwierdził: „przyjęte w ostatnim okresie kryterium, na podstawie którego stwierdza się śmierć, a mianowicie całkowite i nieodwracalne ustanie wszelkiej aktywności mózgowej, jeśli jest rygorystycznie stosowane, nie wydaje się pozostawać w sprzeczności z istotnymi założeniami rzetelnej antropologii. A zatem pracownik służby zdrowia, którego zawodową powinnością jest stwierdzanie śmierci, może posługiwać się tymi kryteriami w każdym indywidualnym przypadku, jako podstawą pozwalającą uzyskać taki stopień pewności osądu etycznego, który nauczanie moralne określa, jako »pewność moralna« (…)”. Powyższe cytaty nie wymagają dodatkowego komentarza. Z jakich powodów i w imię jakich racji autorzy tych artykułów w swoich działaniach nie biorą pod uwagę nauczania Kościoła, jednocześnie zwracając się ze swoją argumentacja do katolików, czytelników Polonia Christiana? Żyjemy w społeczeństwie, w którym 96 proc. osób ma pozytywny stosunek do transplantologii, w którym 75 proc. osób godzi się na pobranie od nich narządów po śmierci (badanie CBOS, BS/105/2012), a ponad 855 tys. osób zarejestrowało się w rejestrze dawców szpiku. Polacy chcą pomagać tym, którzy oczekują na przeszczepienie szpiku czy narządów, którzy bez tego leczenia nie będą mieli szansy na wyzdrowienie lub wręcz umrą wobec niewydolności wątroby czy serca. Transplantolodzy chcą pomagać tym osobom i dlatego nie godzą się na nieuprawnione i przewrotne działania osób próbujących wmawiać polskiemu społeczeństwu, że przeszczepianie narządów jest wykonywane w sposób niezgodny z moralnością, etyką i aktualną wiedzą medyczną. Konieczny jest stały otwarty dialog ze społeczeństwem, rzetelna i rzeczowa debata, a nie szermowanie pokrętną i nieprawdziwą argumentacją. Sygnatariusze listu: Profesor dr hab. med. Marian Zembala, Minister Zdrowia, dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca, kardiochirurg, transplantolog kliniczny; Profesor dr hab. med. Bolesław Rutkowski, Prezes Polskiego Towarzystwa Transplantacyjnego, nefrolog, transplantolog kliniczny; Profesor dr hab. med. Marek Krawczyk, Kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjnej i Wątroby Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, chirurg, transplantolog kliniczny; Profesor dr hab. med. Lech Cierpka, Konsultant krajowy w dziedzinie transplantologii klinicznej, chirurg, transplantolog kliniczny; Dr med. Paweł Chudoba, Przewodniczący Krajowej Rady Transplantacyjnej, chirurg, transplantolog kliniczny; Dr hab. med. Maciej Kosieradzki, Prezes Polskiej Unii Medycyny Transplantacyjnej, chirurg, transplantolog kliniczny; Mgr Wojciech Czapiewski, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Koordynatorów Transplantacyjnych; Profesor dr hab. med. Krzysztof Kusza, Konsultant krajowy w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii, specjalista anestezjologii i intensywnej terapii; Profesor dr hab. med. Danuta Ryglewicz, Dyrektor Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, Konsultant krajowy w dziedzinie neurologii, neurolog; Profesor dr hab. med. Tomasz Trojanowski, Katedra i Klinika Neurochirurgii i Neurochirurgii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, Konsultant krajowy w dziedzinie neurochirurgii, neurochirurg; Profesor Magdalena Durlik, Prezes Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego, nefrolog, transplantolog kliniczny; Profesor dr hab. med. Andrzej Więcek- były Prezes Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego, nefrolog, transplantolog kliniczny; Profesor dr hab. med. Zbigniew Włodarczyk,Klinika Chirurgii Ogólnej i Transplantologii w Bydgoszczy, Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, były Prezes Polskiego Towarzystwa Transplantacyjnego, transplantolog kliniczny; Profesor dr hab. med. Janina Stępińska, Klinika Intensywnej Terapii Kardiologicznej Instytutu Kardiologii, członek Krajowej Rady Transplantacyjnej, były Prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, były Konsultant krajowy w dziedzinie intensywnej terapii, specjalista chorób wewnętrznych i kardiolog; Dr hab. med. prof. UJ Piotr Przybyłowski Klinika Chirurgii Serca, Naczyń i Transplantologii CM UJ Kraków, transplantolog kliniczny; Profesor dr hab. med. Przemysław Nowacki, Klinika Neurologii Zachodnio-Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, Prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, neurolog; Profesor dr hab. med. Anna Członkowska, II Klinika Neurologii w Instytucie Psychiatrii i Neurologii, były Prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, neurolog; Profesor dr hab. med. Romuald Bohatyrewicz, Pomorski Uniwersytet Medyczny, Przewodniczący Zespołu Ministra Zdrowia do spraw ustalenia kryteriów i sposobu stwierdzenia trwałego nieodwracalnego ustania czynności mózgu; specjalista anestezjologii i intensywnej terapii; Profesor dr hab. med. Wojciech Łebkowski, Uniwersytet Medyczny w Białymstoku, neurochirurg; Dr hab. med. Artur Kamiński, Dyrektor Krajowego Centrum Bankowania Tkanek i Komórek, chirurg ogólny, chirurg szczękowo-twarzowy; Prof. Roman Danielewicz, Dyrektor Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego do spraw Transplantacji Poltransplant, chirurg, transplantolog kliniczny.