Roger Cicholaz POCHWAŁA MARYI U MARCINA LUTRA. KATOLICKA INTERPRETACJA. OBRAZ MARYI U LUTRA 1. Maryja – Matka Boga Podstawowym określeniem Maryi używanym przez Lutra to wyrażenie „Matka Boża”. W słowie tym podsumowana jest według Lutra cała cześć Maryi, „nic większego nie można o niej ani do niej powiedzieć1. Teologiczne uzasadnienie tego skoncentrowanego spojrzenia na Maryję znajduje się w teologii Inkarnacji Lutra. Wcielenie Słowa stanowi dla niego centrum Ewangelii i decydującą linię rozgraniczającą w historii Objawienia. Tutaj spotyka on Chrystusa jako „lustro ojcowskiego serca, poza którym nic nie widzimy jak tylko gniewnego i okrutnego Sędziego” 2. Wspomniana wyżej funkcja Chrystusa polegająca na objawieniu Ojca, w której Chrystus jawi się jako Świadek odkupieńczej miłości Boga, związana jest istotowo z Jego Bóstwem; jeśli się ją zaprzeczy, „to nie ma wówczas ani pomocy ani ratunku wobec Bożego gniewu i sądu” 3. Cała siła odkupieńcza Chrystusa spoczywa na tym, że jest On Bogiem i Człowiekiem w jednej osobie 4. Wszystko to ma konsekwencje dla rozumienia macierzyństwa Bożego Maryi. W komentarzu do Magnifikat czytamy: „Nikt nie jest jej równy, ponieważ ma ona dziecko z Ojcem niebieskim i to takie dziecko”5. W związku z macierzyństwem Bożym Maryi Luter mówi, że Maryja „była bez grzechów”. Kobieta, którą Bóg wybrał na Matkę Zbawiciela, musi być zupełnie czysta, nie może na niej spoczywać najmniejszy cień grzechu. Nauka Lutra dotycząca tej kwestii była różnie oceniana. Jedni twierdzili, że reformator reprezentował jednoznacznie ten sam pogląd, co katolicka definicja z roku 1854 6, inni 1 H. Riedlinger, Magnifikatkommentar, Freiburg-Basel-Wien 1982, 77. Großer Katechismus, art. 3.: Die Bekenntnisschriften der ev.-luth. Kirche, Göttingen 1930, 660, 42n. 3 F. Courth, Das Marienlob bei Martin Luther. Eine katholische Würdigung, w: MthZ 34 (1983) 279-292, 281. 4 Por. Großer Katechismus, art. 2.: Die Bekenntnisschriften der ev.-luth. Kirche, Göttingen 1930, 651; O. H. Pesch, Hinführung zu Luther, Mainz 1982, 253-259. 5 H. Riedlinger, Magnifikatkommentar, Freiburg-Basel-Wien 1982, 77. 6 R. Schimmelpfennig, Die Geschichte der Marienverehrung im deutschen Protestantismus, Paderborn 1952, 14: „Ze względu na jej czystość i ze względu na czystość i bezgrzeszność zrodzonego z niej Syna Bożego reprezentował Luter przekonanie o Niepokalanym Poczęciu Maryi przez jej Matkę Annę i to w tym samym sensie, w jakim zostało to ogłoszone jako katolicki dogmat w 1854 roku. Również Luter uważał, że święta Matka Boża, która urodziła w ciele odwiecznego Boga, nie mogła być więziona grzechami i słabościami”. Por. M.J. Scheeben, Handbuch der Katholischen Dogmatyk V/2, Freiburg 1957, 396, przyp. 8. 2 uważali, że Luter mówił jedynie o Niepokalanym Poczęciu Jezusa a nie Maryi 7. Niedawno Peter Meinhold stwierdził, że „Zachowanie Maryi od grzechu pierworodnego jest dla Lutra oczywiste, chociaż nie jest on gotów przyjąć - w jego czasie jeszcze nie zdefiniowaną dogmatycznie prawdę wiary - immaculata conceptio jako dogmat”8. Badania katolickich i ewangelickich teologów dowodzą ponadto ważność skotystycznej tradycji franciszkańskiego zakonu, która miała zdecydowany wpływ na pojmowanie przez Lutra Niepokalanego Poczęcia. W kazaniu na święto Poczęcia Maryi w roku 1527 Luter odróżnia poczęcie ciała od wlania duszy. Odnosząc się do Maryi twierdzi on, że w poczęciu ciała podlegała Maryja prawu grzechu pierworodnego i w tej sprawie niczym się nie odróżniała od innych ludzi. Sprawa wygląda inaczej w odniesieniu do wlania duszy. W tej kwestii - twierdzi Luter - „wierzy się w sposób łagodny i błogosławiony, że doszło do tego bez grzechu pierworodnego, tak, iż we wlaniu duszy została ona równocześnie z grzechu pierworodnego oczyszczona i przyozdobiona Bożymi darami, stało się to już w pierwszej chwili, tak, że życie rozpoczęła bez grzechu”9. Rok później (1528) Luter zmodyfikował nieco swój pogląd twierdząc, że Pismo św. nic nie mówi o Niepokalanym Poczęciu10 i dlatego nie się w tej kwestii mówić o jakimś zobowiązaniu wiary. Jednak u Lutra znajduje się również myśl, według której Maryja w chwili poczęcia Chrystusa została przygotowana do swego macierzyństwa przez Ducha św. W roku 1540 sformułował on tą myśl w następujący sposób: „w poczęciu zostało wszystko owo ciało i krew oczyszczone tak, że nie pozostało nic grzesznego”11. Rozumienie przez Lutra Niepokalanego Poczęcia jest we wszystkich fazach rozwoju zorientowane na służbę Maryi jako Matki Boga. To samo dotyczy dziewiczego poczęcia Chrystusa. W nauce Lutra o grzechu pierworodnym zauważa się augustyńską tradycję, która powiada, że jedynie przy porodzie Jezusa sprawionym przez Ducha św. został od oderwany od grzesznego związku z Adamem. W noworocznym kazaniu z roku 1522 myśl ta wyrażona jest w słowach: „Dlatego Chrystus nie zechciał być poczętym przez jakiegoś mężczyznę, ażeby jego Matka nie musiała też grzeszyć i poczynać go w grzechu. A więc potrzebował On jej kobiecego ciała do naturalnego narodzenia, ale nie do naturalnego poczęcia i został poczęty i narodzony bez grzechu jako prawdziwy człowiek” 12. Wiara w narodzenie z Dziewicy jest w teologii Lutra czymś zasadniczym. Poczęcie z Ducha św. oznacza zaś dla Maryi nie tylko ustrzeżenie przed grzechem, lecz także to, że jako uświęcona poczęła Chrystusa i jako obdarowana łaską dała Mu ludzkie życie13. 7 W. von Loewenich, Luther als Ausleger der Synoptiker, München 1954, 259n. P. Meinhold, Die Marienverehrung im Verständnis der Reformatoren des 16. Jahrhunderts, w: Saec. 32 (1981) 43-51 9 W. Tappolet, Das Marienlob der Reformatoren, Tübingen 1962, 29n. 10 Por. H. Düfel, Luthers Stellung zur Marienverehrung. Kirche und Konfession, tom 13., Göttingen 1968, 169; E. Stakemeier, De Beata Maria Virgine eiusque iuxta reformatores, w: De Mariologia es Oecumenismo, Rzym 1962, 432n. 11 W. Tappolet, Das Marienlob der Reformatoren, Tübingen 1962, 32. 12 D. Martin Luthers Werke, Kritische Gesamtausgabe (Weimarer Lutherausgabe), (=WA) 10/1, I., 510. 5-9. 13 WA 47, 860, 30-38. 8 Jak na razie nie udało się określić szczególnej cechy w obrazie Maryi u Lutra. Przedstawione dotąd kontury rysują obraz Maryi, który bazuje na chrystologii starych soborów, i który określony jest przez naukę o dwóch naturach i przez wiarę w osobową jedność Zbawiciela. Pierwszy koloryt obraz ten otrzymuje z tradycji augustyńsko-franciszkańskiej, z której Luter czerpie przekonanie o oczyszczającym uświęceniu Maryi najpierw w chwili jej własnego poczęcia i potem przy poczęciu Chrystusa. To, co szczególne i wyjątkowe u Lutra wyraża się w haśle: Maryja – obraz łaski. 2. Maryja – obraz łaski Spojrzenie Lutra na Maryję jako Matkę Boga podkreśla wszechmocne działanie w niej Bożej łaski a zarazem przekonanie, że jest ona uniżoną służebnicą Pana i nią pozostaje. Maryja jest dla Lutra przykładem tego, jak to biedne i bezradne stworzenie może stać się wielkim przez wszechpotężną łaskę Bożą. Reformator nazywa Maryję „najszlachetniejszym ze wszystkich przykładem Bożej łaski”14; równocześnie jest ona dla niego „wzgardzoną, małą służebnicą bez poważania” 15. Poprzez szerokie rozwinięcie tego dialektycznego napięcia pomiędzy wszechmocną łaską a nędzną kreaturą obraz Maryi u Lutra nabiera wyjątkowych konturów. Maryja miała „biednych, wzgardzonych, lichych rodziców”; ona sama jest potomkiem wyzbytego wszelkiego szacunku pokolenia Dawida; owo królewskie pokolenie „było z biedy i pogardy jak martwy blok”16. Tak jak w sposób naturalny nie jest możliwe, aby martwy kołek drewna wypuścił świeże pędy, tak też jest z historią człowieka przed Bogiem, że mianowicie jej własna siła jest uschła. To dialektyczne przeciwstawienie jest ostatecznie wyraźne tam, gdzie Luter Maryję nazywa grzesznicą i mówi o jej stawaniu się winną i trwaniu w winie przed Bogiem 17. Nie stanowi to żadnego kontrastu do tego, co wcześniej zostało powiedziane o uświęceniu Maryi, lecz wydarza się po to, aby pokazać głęboką przepaść, która istnieje pomiędzy człowiekiem i Bogiem, i która może zostać zasypana jedynie przez Boga18. To, że Odkupiciel pochodził „z pogardzanego pokolenia” Dawida i narodził się „z nędznej, biednej ulicznicy” Maryi 19, nie wyraża w wyraźny sposób tego, iż jest to dzieło jedynie Boże. Maryja poznaje w Magnifika wszechmocne działanie Boga na sobie samej; On „wejrzał na jej wnętrze”, choć była „nikim i niczym”. To, że Maryja wychwala w świadomości swej uniżoności wielkie dzieła Boże i nie szczyci się Jego łaskawością, czyni ją wzorem prawdziwego kultu Bożego. „Zupełnie nic z tego nie przywłaszczyła sobie i pozostawiła Bogu Jego dary w pełnej wolności, nie jest już jak radosne schronisko i jak ochocza gospodyni tego gościa”20. 14 H. Riedlinger, Magnifikatkommentar, Freiburg-Basel-Wien 1982, 71. Tamże, 63. 16 Tamże, 37. 17 Por. W. Tappolet, Das Marienlob der Reformatoren, Tübingen 1962, 96nn. 18 Por. H. Düfel, Luthers Stellung zur Marienverehrung. Kirche und Konfession, tom 13., Göttingen 1968, 173. 19 H. Riedlinger, Magnifikatkommentar, Freiburg-Basel-Wien 1982, 37. 20 Tamże, 48. 15 Spojrzenie Lutra na Maryję jako świetlany przykład boskiego działania łaski nie koncentruje się tylko na uprzednim Wcieleniu Odkupiciela, lecz pada ono również na samego modlącego się. Maryja oznajmia przecież w Magnifikat wszystkim ludziom swe doświadczenie zbawienia, szczególnie tym małym i obciążonym; mocnym oznajmia zaś, że wszystek zewnętrzny blask jest krótko trwały jak bańka z wody. „Bowiem, gzie zaczyna działać moc człowieka, stamtąd znikam Boża moc”21. Luter zachęca modlącego się, aby dopuścił do siebie Bożą siłę. „Zatroszcz się o to, aby Bóg dopełnił również w Tobie swe dzieło, i żebyś widział swą szczęśliwość wyłącznie w dziełach, których dokonuje tylko Bóg i nikt inny, tak jak czyni to Dziewica Maryja”22. Z tego obrazu Maryi jako wielce obdarowanej Bożą łaską i zarazem jako uniżonej służebnicy Pańskiej wynika specyficzne rozumienie Lutra chwały oddawanej Maryi. POCHWAŁA MARYI PRZEZ LUTRA 1. Pochwała łaski W licznych dziełach Lutra można znaleźć najprzeróżniejsze świadectwa jego wewnętrznej, serdecznej czci wobec Maryi. W Magnifikat Maryja okazuje, że „jej nagroda będzie trwała z pokolenia na pokolenie, że nie będzie takiego czasu, w którym nie byłaby czczona” 23. W kazaniu na Boże Narodzenie z roku 1531 Luter pisze o czczeniu Maryi: „Prawdą jest, że należy ją chwalić i nigdy tego zadość, ponieważ jest ona wielka i wspaniała” 24. W rozmowach przy stole da się : natomiast przeczytać wyraźne słowa zachęcające do oddawania czci Maryi: „Prawdą jest, że nigdy dość oddawania czci Maryi, zacnemu i szlachetnemu stworzeniu”25. To zasadnicze uznanie i zarazem dowartościowanie kultu Maryi przez Lutra, które przypomina katolickie de Maria numquam satis26, zmusza równocześnie do głębszej analizy teologicznego rozwoju myśli mariologicznej u Lutra. Pochwała Maryi może być dla Lutra tylko pochwałą Bożej łaski. Maryja oddaje niejako całą cześć, której doświadcza jej osoba, a nawet sama „czyni się wzgardzoną, kiedy mówi, że jej uniżoność została dostrzeżona przez Boga”27. Maryja nie chce, „abyś przychodził do niej, lecz przez nią do Boga”. Każde zatrzymywanie się przy jej osobie, każda chwała oddawana jej godności i jej zasługom czyni z Maryi boginię i jest uszczupleniem Bożej łaski. Takiego stanu rzeczy nie może Luter zaakceptować, łatwiej mu odnaleźć się z tym, żeby „zaszkodzić chwale Maryi niż łasce Boga, ale jej nie można za wiele zaszkodzić, ponieważ została 21 Tamże, 100. Tamże, 60. 23 Tamże, 72. 24 WA 34/2, 400, 1. 25 Tischreden I, Nr 495, 220, 5; W. Tappolet, Das Marienlob der Reformatoren, Tübingen 1962, 109. 26 L. Scheffczyk, Maria in der Verehrung der Kirche, Wien 1981, 54. 27 H. Riedlinger, Magnifikatkommentar, Freiburg-Basel-Wien 1982, 69. 22 ona stworzona z niczego jak wszystkie stworzenia. Bożą łaskę natomiast poddawało się łatwo destrukcyjnym działaniom”28. W tym kontekście zrozumiałym się staje to, że hymniczna pochwała Maryi średniowiecza wraz ze swymi emfatycznymi, pełnymi zachwytu mowami napotkała u Lutra wielką krytykę. Z obawy przed tym, że Bogu odbierze się należną Mu chwałę a stworzenie będzie się ze zbytnią przesadą świętować, Luter opowiada się przeciwko modlitwie Salve Regina. Modlitwa ta cieszyła się w tamtym czasie szczególną popularnością w ramach pobożności ludowej, dobrotliwa i łagodna Maryja stała wówczas u boku surowego i gniewnego Sędziego Chrystusa i wstawiała się u Niego29. W kazaniu z roku 1522 na święto Narodzin Maryi Luter ubolewa: „Cóż to za słowa, które się do niej kieruje: Witaj, Królowo miłosierdzia, Zycie nasze, nasza słodkości i nadziejo nasza. Czy nie jest to za wiele? Kto chce wziąć na siebie odpowiedzialność za to, że jest ona naszym życiem, miłosierdziem i słodkością, kiedy jej samej wystarcza to, że jest biednym naczyniem? … Czy nie jest to zniesławieniem Chrystusa, że stworzeniu przypisuje się to, co właściwie należy się jedynie Bogu?”30. Pochwała Maryi dla Lutra oznacza pochwałę niezasłużonej i uprzedzającej łaski Boga, która w swej pełni objawia się właśnie w człowieczym ubóstwie Maryi. Wyraźne hołdowanie Maryi, jak to ma miejsce np. w modlitwie Salve Regina, jest dla reformatora z Wirtembergii zupełnie wykluczone. Ważny kult Maryi może według niego polegać jedynie na próbie rozważania, „jak to w niej dokonało się nadzwyczajne spotkanie nieogarnionego bogactwa Boga z jej głębokim ubóstwem, Boskiej chwały z jej nicością, Boskiej godności z jej osobą godną pogardy, Bokiej wielkości z jej małością, Boskiej dobroci z jej brakiem zasług, Boskiej łaski z jej niegodnością” 31. Aby móc jedynie Bogu oddawać chwałę, pochwała Maryi musi według Lutra koniecznie uwzględniać i podkreślać całą bezsilność Matki Jezusa. Pochwała Maryi średniowiecznych hymnów i później współczesnej mu pobożności maryjnej naruszała zasadę Deus solus i sola gratia. 2. Modlitwa o wstawiennictwo Skoncentrowane spojrzenie Lutra na niczym nie dające się zastąpić działanie łaski Bożej każe mu rozumienie wstawiennictwa Maryi nieco skorygować. W komentarzu do Magnifikat dokonanym przez Lutra można znaleźć zwroty, które odzwierciedlają jego mocne zakorzenienie w tradycyjnej pobożności Maryjnej. W dedykacji napisanej dla Herzoga Johanna Friedricha von Sachsen wyraża Luter życzenie: „Ta sama delikatna Matka Boga niech zechce wyprosić dla mnie Ducha, który ów jej śpiew potrafi korzystnie i dokładnie przedłożyć” 32. W tym samym duchu brzmi modlitwa 28 Tamże, 78. Por. J. Maier, Studien zur Geschichte der Marienantiphon „Salve Regina”, Regensburg 1939, 15-26. 30 WA 10/3, 312-331. 31 H. Riedlinger, Magnifikatkommentar, Freiburg-Basel-Wien 1982, 71n. 32 WA 7, 545, 27-29. 29 końcowa komentarza: „Niech nam tego udzieli Chrystus przez wstawiennictwo i wolę Jego umiłowanej Matki Maryi”33. Zgodnie z tymi osobistymi zwrotami Luter wzywa również chrześcijan: „Należy wzywać jej, aby Bóg udzielił i uczynił ze względu na nią to, o co prosimy; w tym samym sensie trzeba wzywać innych świętych, aby dzieło pozostawało zawsze jedynie sprawą Boga”34. Luter idzie tu za tradycją, jednak od razu podkreśla ze stanowczością, że również ten zwyczaj powinien współbrzmieć z przekonaniem o wyłącznej aktywności łaski Bożej. Dlatego też potępiał on tych, którzy u Maryi „poszukują pomocy i pociechy jak u Boga” 35. Wielkim nieporozumieniem jest bardziej wzywać jej niż samego Boga. Kto uważa, że „mogłaby ona coś dać lub pomóc”, ten czyni ją boginią; „ona nie daje nic, jedynie sam Bóg”36. Luter uznaje oczywiście generalne wstawiennictwo Maryi i świętych. 33 H. Riedlinger, Magnifikatkommentar, Freiburg-Basel-Wien 1982, 125. Tamże, 80. 35 Tamże, 72. 36 Tamże, 78. 34