Bez nazwy - Horyzonty Wychowania

advertisement
dr Danuta Łazarska
WYSŁANE PO POPRAWCE 19 GRUDNIA 2012R.
W poszukiwaniu samego siebie.
Od literatury do człowieka współczesnego
Co znaczy poszukiwać samego siebie? Odpowiedź na postawione pytanie nie jest
i nie może być jednoznaczna. Ilu bowiem ludzi, tyle pomysłów na dotarcie do własnego
Ja i podjęcie prób odkrywania i zmieniania swojej głębi. Jerzy Mellibruda proponuje,
aby spojrzeć na sprawę poszukiwania siebie i kształtowania własnej osoby jako na proces
niekończących się zmian, powiązanych z procesem stawania się sobą i samorealizacji.
Samorealizacja - wyjaśnia badacz - nie może być zadaniem wykonywanym na zlecenie pochodzące
z zewnątrz. Jej sens polega m.in. na tym, że człowiek przy całej świadomości zewnętrznych uwarunkowań,
w których przebiega jego życie, ma jednak poczucie, że jest autorem tego życia i że jest za nie odpowiedzialny.
Podstawą takiego stosunku do samego siebie i do swego życia jest świadomość możliwości dokonywania
wyborów dotyczących własnych czynów oraz świadomość podejmowania konkretnych decyzji w życiu
codziennym. Można bowiem spojrzeć na własne życie jako na proces dokonywania kolejnych wyborów.
W każdym momencie możliwe jest dokonanie wyboru posuwającego człowieka naprzód i przyczyniającego się
do realizacji wartości albo wyboru cofającego człowieka na drodze rozwoju jako osoby. Człowiek ma prawo
dokonywać wyborów zarówno jednego, jak i drugiego rodzaju. Poprzez kolejne momenty takich wyborów
dokonuje się, nieraz w burzliwy i bolesny sposób, proces realizacji siebie, proces życia1.
Przytoczone
tu
stanowisko
znawcy
doskonale
koresponduje
z
zagadnieniem
wzmiankowanym w tytule artykułu, szczególnie zaś z tą częścią, która uwagę czytelnika
kieruje w stronę rozterek człowieka współczesnego. Wszak bywa, że ten ostatni swoje
przemyślenia
koncentruje
na
szukaniu
różnych
sposobów
odkrywania
siebie,
samodoskonalenia czy samorozwoju. Nierzadko też inspiracją do podjęcia takiego namysłu
zarówno nad własnym Ja, jak
i Ty
drugiego jest literatura. Im w niej bardziej
skomplikowany i zaskakujący wizerunek człowieka próbującego odnaleźć siebie, tym
większa szansa na zatrzymanie się odbiorców nad samym sobą, istotą ludzką, życiem. Wśród
rozlicznych dzieł mogących otwierać czytelnika na tego typu rozważania znajdują się teksty
Oskara Wilde’a. Twórcy, którego styl życia, poglądy na temat obyczajowości człowieka,
1
J. Mellibruda, Poszukiwanie samego siebie, Warszawa, 1980, s. 34 – 35.
1
egzystencji, sztuki oraz problematyka i przesłanie utworów wzbudzały wśród współczesnych
mu ludzi przeciwstawne emocje. W jednych bowiem wywoływały agresję i pogardę wobec
ich autora. W drugich zaś rodziły radość i podziw dla manifestującego swe poglądy pisarza
fin de siècle’u. Celem artykułu jest więc zaprezentowanie drogi poszukiwania samego siebie,
jaką kroczył bohater poematu prozą Wilde’a. Drogi, wypada wyjaśnić, ujawnionej
w spotkaniu z twarzą Innego2, czyli w spotkaniu z obliczem Ty, z którym zetknęło się Ja.
Fundamentem tak rozumianego Innego jest wykładania filozoficzna. Daje ona podstawy,
by twierdzić, że konkretne Ty jest Innym dla konkretnego Ja i konkretne Ja jest Innym dla
konkretnego Ty3. Proponowane rozważania skonfrontowane zaś z wypowiedziami
nastoletnich odbiorców utworu pisarza narodowości irlandzkiej ukażą namysł uczniów nad
dwiema kwestiami: (1) samotnością człowieka i jej związku z procesem poszukiwania
samego siebie oraz (2) sensem spotkania nastolatków z Innym (postacią, literaturą, jej
autorem czy nauczycielem) w toku lekcji polskiego4.
O człowieku poszukującym samego siebie
Z portretem człowieka poszukującego samego siebie i podejmującego próbę
samorealizacji czytelnik zetknie się, między innymi, w Mistrzu Wilde’a5. Z definicji
słownikowych wynika, że mistrz to ktoś, kto jest godny naśladowania, gdyż przewyższa
pozostałych wiedzą, umiejętnościami, to osoba niedościgniona i doskonała w jakiejś
dziedzinie6. W związku z tym może być dla innych autorytetem, przewodnikiem,
nauczycielem. Problematyka tekstu nie pozostawia wątpliwości, że w poemacie jest nim
Chrystus. Odbiorca jednak nie styka się bezpośrednio z autorską kreacją Syna Bożego,
ale zdobywa informacje o tytułowej postaci, w trakcie spotkania dwóch bohaterów: Józefa
z Arymatei i młodzieńca. Postać pierwszego z nich kieruje uwagę odbiorcy w stronę
Por. np.: Lévinas, Etyka i nieskończony. Rozmowy z Philip'em Nemo, przekł. B. Opolska-Kokoszka, Kraków
1982; J. Tischner, Filozofia dramatu, Kraków 2006. O związku między filozofią spotkania (Innego)
a lekcyjnymi spotkaniami ucznia z nauczycielem i ucznia z różnymi tekstami kultury pisałam już wiele razy,
zob. np.: D. Łazarska, Od relacji osobowych w toku lekcji polskiego do relacji międzykulturowych w świecie
współczesnym, w: Tożsamość na styku kultur. Zbiór studiów, pod red. I. Masojć, H. Sokołowskiej, t. 2, Wilno
2011, s. 437 - 448.
3
Por. J. Tischner, Inny, „Znak” 1(2004) 584, s. 16 - 29.
4
Badania były prowadzone wśród krakowskich licealistów z klas I - III. Czytali oni w toku lekcji języka
polskiego, nieznany im dotąd i nieomawiany wcześniej z nauczycielem poemat prozą Wilde’ oraz redagowali
w trakcie nieukierunkowanego odbioru, refleksje na jego temat. W artykule przedstawiam wybrane wnioski
z badań, w trakcie których uzyskałam 107 wypowiedzi. Cytaty pochodzące z zapisków uczniowskich nie zostały
skorygowane. Tym samym odzwierciedlają one problemy nastolatków w zakresie sprawności językowej.
5
O . Wilde, Eseje, opowiadania, bajki, poematy prozą, pod red. J. Żuławskiego, przeł. Eres, Warszawa 1957, s.
429.
6
Uniwersalny słownik języka polskiego, pod red. S. Dubisza, t. 2., Warszawa 2003, s. 677.
2
2
Ewangelii św. Mateusza7. Z niej dowie się, że ów zamożny człowiek był jednym
z potajemnych uczniów Chrystusa i jako członek Sanhedrynu uzyskał zgodę Piłata na zdjęcie
ciała Jezusa z krzyża, „owinął je w czyste płótno i złożył w swoim nowym grobie, który kazał
wykuć w skale. Przed wejściem do grobu zatoczył duży kamień i odszedł”8. W utworze
Wilde’a „W on czas, gdy ciemności zaległy ziemię, Józef z Arymatei, zapaliwszy żywiczną
pochodnię zstąpił z pagórka w dolinę. Powracał bowiem do domu”9. Drugi zaś bohater młody, zapłakany i nagi - klęczał na krzemieniach w Dolinie Rozpaczy10. Głębia, ciemność,
upokorzenie, poniżenie, cierpienie – to tylko niektóre z symbolicznych znaczeń doliny11.
Ta ostatnia skojarzona z doliną płaczu czy łez oraz powiązana z wieloznacznym pojęciem
nagości - dającej się tłumaczyć, na przykład jako żałoba, szczerość, bezbronność, bezradność
czy człowieczeństwo12 - pozwala: (1) odczytywać miejsce wydarzeń jako „ten świat, (…)
ziemski padół, jako miejsce cierpień człowieka”13 i (2) domniemywać, że przyczyną udręk
młodzieńca o jasnych, miodowych włosach, pięknym ciele był żal po stracie Mistrza.
Spotkanie twarzą w twarz obydwu bohaterów przynosi jednak zaskakujące odkrycie. Słowa
Józefa skierowane do stojącego naprzeciw Ty - odczuwającego boleść: „- Nie dziwię się,
że rozpacz twoja jest tak wielka, gdyż zaprawdę sprawiedliwy był ten człowiek”14 wyzwoliły
w ich adresacie potrzebę ujawnienia prawdy o sobie. Okazało się, że ów młodzieniec, który
sam siebie poranił cierniami, „a na włosy położył popiół jak wieniec”15 paradoksalnie
ubolewał nie nad ukrzyżowanym Chrystusem, ale nad samym sobą. Rozpoznanie to
definitywnie obala hipotezę, iż przyczyną jego rozpaczy była śmierć tytułowej postaci
utworu. Wypada więc zapytać o prawdziwy powód wszechogarniającego bohatera uczucia
bezsilności. Tak oto sam go wyjaśnił:
(…) Bo i ja wodę w wino zamieniałem i trędowatych uleczałem, i niewidomym wzrok przywracałem,
i po wodzie chodziłem, i z grobów szatany wypędzałem; karmiłem głodnych na puszczy, gdzie pożywienia
żadnego nie było, i umarłych wskrzeszałem. A na mój rozkaz i wobec wielkiego tłumu ludzi suche drzewo
figowe zakwitło.
Wszystko, co ten człowiek czynił, ja też czyniłem. A jednak … nie ukrzyżowano mnie 16.
Zob. Biblia Tysiąclecia, red. o. Augustyn Jankowski, Poznań – Warszawa 1995, s. 1125 - 1157.
Mt 27, 59 – 60.
9
O . Wilde, Eseje, opowiadania, bajki, poematy prozą, dz. cyt., s. 429.
10
Tamże, s. 429
11
W. Kopaliński, Słownik symboli, Warszawa 2006, s. 63.
12
Tamże, s. 245 – 247.
13
W. Kopaliński, Słownik mitów i tradycji kultury, Warszawa 2011, s. 236.
14
O. Wilde, Eseje, opowiadania, bajki, poematy prozą, dz. cyt., s. 429..
15
Tamże.
16
Tamże.
7
8
3
Ujawnione w spotkaniu Ja i Ty oblicze zrozpaczonego - próbującego upodobnić swój
wizerunek do wizerunku Ukrzyżowanego, zaś podejmowaną aktywność do działalności
Chrystusa - uwidoczniło kontrast między postawą młodzieńca a postawą Józefa
wobec
Mistrza. Tym samym uwypukliło inność każdego z nich. Inność dotyczącą również, jak
należy przypuszczać, pojmowania sensu cierpienia. Jaki więc wizerunek człowieka ujawnia
się w świetle cytowanej tu wypowiedzi? Osoby, której żal nie został utkany
z pogrążającego ją cierpienia po męczeńskiej śmierci Mistrza, z poczucia skruchy za własne
przewinienia, czy też z potrzeby oddania swego życia za drugiego człowieka. Przyczyną
rozpaczy była raczej frustracja z niemożności bycia w pełni jak Bóg i z niemocy
zrealizowania wybranej drogi samodoskonalenia. Drogi, która wiodła młodzieńca
realizacji siebie w życiu,
do
nie przez ukazywanie swojej zwyczajności, prostoty
w naśladowaniu Mistrza i w byciu dla Innego, ale przez manifestowanie niezwykłości,
wielkości, piękna własnego Ja. Tak sprofilowaną samorealizację, zakończoną niespełnieniem,
warto interpretować na wiele sposobów, na przykład, jako duchową nędzę człowieka, którą
sugeruje symbolika nagości rozpatrywana w kontekście biblijnym 17. Można też drogę
demonstrowanej tu próby realizacji samego siebie odczytywać jako ponadczasową tęsknotę
i dążenie ludzi do (1) osiągnięcia doskonałości, także na podobieństwo doskonałości Boga
czy do (2) bycia Bogiem dla siebie i Innych. Fundamenty ludzkich pragnień i pokus bywają
różne. Zdarza się, że są wynikiem roszczeń Ja, które rozpiera pycha, wywołująca chęć
doświadczenia w swoim wnętrzu oraz we wnętrzu Ty mocnych doznań i zachwytu nad
własną sobą. Obranie takiego właśnie kierunku samorealizacji, uniemożliwia konkretnemu Ja
właściwe, z perspektywy filozoficznych założeń Emmanuela Lévinasa, przyjęcie postawy
wobec Innego18. Wszystko dlatego, że centrum powiązań zachodzących między Ja i Ty
stanowi wyłącznie Ja. Tego typu relacji nie sposób też nazwać dialogicznymi w rozumieniu
filozofów spotkania. Odpowiadają one raczej powiązaniom Ja - To, jakie Martin Buber
wyodrębnił w swej myśli antropologicznej19.
Warto
zaznaczyć,
iż
istnieje
wyraźny
związek
między
tu problematyką tekstu, wizerunkiem młodzieńca a poglądami
zasygnalizowaną
samego Wilde’a,
przekonanego o konieczności poszukiwania prawdy o sobie. Ten, lubiący być w centrum
zainteresowania człowiek, wywoływał skandale obyczajowe, przekraczał rozliczne granice,
i
twierdził,
że
„(…)
w
utworze
nie
może
znaleźć
się
to,
czego
nie
ma
Por. Rdz 3, 10; Pwt 28, 47 – 48; Iz 20; 4. Ap. 16, 15.
Por. E. Lévinas, Ślad innego, przeł. B. Baran, w: Filozofia dialogu. Wybrał, opracował i przedmową opatrzył
B. Baran, Kraków 1991, s. 213 - 229.
19
M. Buber, O Ja i Ty, przeł. J. Doktór, w: tamże, s. 37 – 56.
17
18
4
w twórcy”20. Co wypełniało więc wnętrze Wilde’a? Chociażby jasno określone stanowisko na
temat wiary i religii. Wiarę w przeciwieństwie do zwątpienia uznawał za nudną21. Zdaniem
znawców dla tego pisarza – poganina religia
(…) była odbiciem jego umysłu, umysł ten zaś był zbyt subtelny, aby wierzyć, że może w ogóle istnieć
jakakolwiek prawda absolutna i powszechna; jego indywidualizm był tak krańcowy, że postawa, jaką zajmował
wobec tego zagadnienia, dałaby się zamknąć w jednym zdaniu: to, co dla jednego człowieka jest prawdą, dla
drugiego jest kłamstwem. Wiedział, iż religia nie jest przez to bardziej prawdziwa, że pięćdziesiąt bilionów ludzi
w nią wierzyło i wierzy, ani że jest mniej prawdziwa przez to, że taka sama ilość ludzi przestała w nią wierzyć.
„Sztuka i Wolność wydają się mi bardziej życiowe i bliższe religii niż wszelkie wyznania” – powiedział kiedyś.
„Pogląd artysty na życie jest jedynym poglądem do przyjęcia i powinien obowiązywać we wszystkim,
a zwłaszcza w religii (…)22.
W rozlicznych sądach ów niewierzący twórca poematów przyznawał się też
do zainteresowania Chrystusem. Uważał go za pierwszego w historii ludzkości prawdziwego
indywidualistę i próbował się z nim identyfikować23. Stąd tematyka jego przypowieści była
nieco zapożyczona z Biblii. Odzwierciedleniem takich właśnie fascynacji pisarza jest także
Mistrz. Utwór, który wypada odczytywać również w świetle propagowanej przez Wilde’a
idei (1) cierpienia – jako doznania, które „stanowi nie tylko dopełnienie radości, rozkoszy,
przyjemności i piękna, ale jest konieczne, by odnaleźć siebie. (…) Ale cierpienie może go
(człowieka – dopisek D. Ł.) także zniszczyć”24 oraz (2) „sztuki dla sztuki” – jako hasła
uprawniającego do zachwytu nad pięknem, dostrzegania autonomicznej rangi sztuki,
zaprzeczania użyteczności tej ostatniej czy do negowania etycznych jej zobowiązań25 .
Od Wilde’a do samotności człowieka współczesnego
Problematyka omówionego dość pobieżnie tekstu twórcy, który nawrócił się na łożu
śmierci, daje podstawy, by spojrzeć, w jakim stopniu Inny – postać młodzieńca i sam autor
oddziaływa na odbiorcę współczesnego. Wszak ów Inny nie tylko może tego ostatniego
sprowokować
do
rozmaitych
przemyśleń,
ale
pozwolić
mu
spojrzeć
na
siebie
z dystansu i przeanalizować, co w Ja - podmiocie obcującym z Mistrzem jest inne od Ty lub
podobne niego. W opinii Józefa Tischnera Inny „jest inny niż ja, a jednak do mnie podobny –
Cytuję za H. Pearson, Oscar Wilde, przeł. J. Dmochowska, Warszawa 1953, s. 325.
Tamże, s. 246.
22
Tamże, s. 246.
23
Tamże, s. 283.
24
J. Pol, Oscar Wilde o sztuce i życiu, Łódź 2010, s. 135.
25
Tamże, s. 81.
20
21
5
podobny w inności i inny w podobieństwie”26. Taki namysł nad samym sobą i relacjami
między Ja i Ty warto traktować jako jeden z etapów procesu poszukiwania samego siebie.
Powstaje jednak pytanie: jak na problematykę utworu Wilde’a zareagowali nastoletni
odbiorcy? Od razu trzeba wyjaśnić, że niezwykle emocjonalnie. Co było tego powodem?
Po pierwsze, wiara w Boga i brak ze strony uczniów zgody na to, by człowiek: „utożsamiał
się z Synem Bożym”, „swoją chęć do pokazowego i szpanerskiego cierpienia łączył
z cierpieniem Chrystusa”, „porównywał swoją wielkość z wielkością Jezusa”27. Po drugie,
dostrzeżenie związku między kreowaną w tekście postawą młodzieńca a postawami ludzi
współczesnych. Czy zatem ów młodzieniec, próbujący naśladować Chrystusa, mógłby być
mistrzem dla badanej młodzież? Z zapisanych przez nią wypowiedzi wyłania się
zdecydowanie negatywna odpowiedź na postawione tu pytanie. Dobitnie ilustruje ją
następujące stanowisko ucznia: „Mistrz, który wskrzeszał zmarłych, uzdrawiał chorych, był
i jest tylko jeden. To Syn Boży i nikt inny!! My ludzie powinniśmy przykładem swego życia
Go naśladować i dążyć do doskonałości, ale nie po to, aby zastępować Boga i żeby
podziwiano nas za naszą wielkość”. Zebrane zapiski upoważniają jednak do wysnucia takiego
oto wniosku: zdaniem nastolatków, problematyka zawarta w tekście dotyka ważkich, ciągle
aktualnych
zagadnień,
zogniskowanych
wokół
człowieka,
także
współczesnego
i podejmowanych przez niego dróg poszukiwania samego siebie i samodoskonalenia.
Te ostatnie, według młodzieży, są ściśle powiązane z wewnętrznymi pragnieniami każdego
Ja. Do nich uczniowie zaliczyli gorącą chęć odkrycia sensu bycia człowiekiem oraz prawideł
rządzących losem ludzkim i wpływających na egzystencję podmiotu. W związku z tym
wypada zapytać, czy ludzie współcześni, w opinii licealistów, poszukując samych siebie,
kroczą drogą pozytywną czy też negatywną? Wybór pierwszej jest równoznaczny
z postawieniem w centrum procesu poszukiwania samych siebie twarzy Innego, czyli oblicza
każdego człowieka i podjęcia prób nawiązania z nim relacji podmiotowych, które za
Lévinasem można nazwać relacjami etycznymi28.
Natomiast obranie zaś drugiej drogi
oznacza skoncentrowanie uwagi wyłącznie na własnym Ja i budowaniu przedmiotowej relacji
J. Tischner, Inny, „Znak” 1(2004) 584, s. 19.
Równie emocjonalnie zareagowały także inne grupy badanych uczniów – nieukierunkowanych odbiorców
różnych poematów Wilde’a. Wnioski z badań nad uczniowskim odbiorem Domu sądu przedstawiłam
w listopadzie 2012 roku na konferencji zatytułowanej: „Znaczenie religii we współczesnej polonistyce szkolnej”,
zorganizowanej przez Katedrę Dydaktyki Literatury i Języka Polskiego KUL. Wyniki badań nad szkolnym
odbiorem jeszcze dwóch innych poematów prozą Wilde’a są obecnie opracowywane i przygotowywane
do publikacji.
28
Zob. E. Lévinas, Etyka i nieskończony. Rozmowy z Philip'em Nemo, przekł. B. Opolska-Kokoszka, Kraków
1982.
26
27
6
z Ty - traktowanym nieosobowo. Rozwój takich powiązań
jest uzależniony od stopnia
umiłowania samego siebie, czyli: rozkochania się we własnej osobie, zapatrzenia się w swym
obliczu, nadmiernego przywiązywania wagi do wygód, bogactwa, uciech i braku szacunku
dla bliźnich. Choć „obydwiema drogami chadza współczesny człowiek” – informowała
uczennica, to druga „negatywna droga wybierana jest znacznie częściej” – dodawał jej
rówieśnik. Co stanowi przyczynę rozpoznanej przez młodzież i dominującej, jej zdaniem,
w społeczeństwie preferencji? Samotność, którą człowiek współczesny ukrywa pod maską
nadmiernej pewności siebie, zbytniego eksponowania swojego Ja. Samotność „obejmuje
różne etapy ludzkiej egzystencji i jest przyczyną konkretnych wyborów człowieka
i odzwierciedleniem jego wewnętrznych niedoskonałości” – pisała nastolatka. „Bardzo mocno
łączy się (samotność – dopisek D. Ł.) z zagubieniem ludzi, ich nadmierną ambicją,
zarozumialstwem, brakiem zainteresowania się drugim człowiekiem” – dopowiadał uczeń.
Zarówno z przykładowo cytowanych tu wypowiedzi, jak i z wszystkich pozostałych, wyłania
się dość pesymistyczny portret człowieka współczesnego i jego egzystencji, powiązany
z gorzką diagnozą kondycji podmiotu żyjącego „tu i teraz”. Samotność, jak twierdziło wielu
uczniów, nie tylko jest przyczyną „narcystycznego sposobu bycia” czy „podejmowania
niedoścignionych dróg doskonałości z myślą o zaznaczenie swojej wielkości i władzy”,
ale i rodzi się właśnie z wyboru „stylu życia skoncentrowanego na sobie” i „egoistycznego
światopoglądu”. Czym w istocie staje się samotność dla człowieka XXI wieku? Stanem
„z różnych powodów - dowodzili badani - odczuwanym wyjątkowo mocno”. W świetle
takiego stanowiska młodzieży można więc uznać ją za signum temporis ponowoczesności.
Dlaczego? Odpowiedzią niech będzie następująca refleksja ucznia:
Życie człowieka współczesnego wyznacza zasięg sieci komórkowej, która śledzi każdy nasz krok i dostęp do
Internetu. Komórka i Internet kradną nam czas na bezpośredni „oko w oko” kontakt z ludźmi. To właśnie
sprawia, że wydaje się nam, że jesteśmy samowystarczalni, doskonali, niezależni, piękni. Ale to tylko pozory.
Tak naprawdę żyjemy w izolacji od pełnego zaangażowania się (nie dla szpanu jak robią to celebryci) w bycie
z drugim człowiekiem i dla niego. Nagłe wydostanie się z tego zaklętego kręgu i uświadomienie sobie
stworzonej iluzji własnej osoby pogłębia i potęguje odczuwaną
samotność i
może być katastrofalne
w skutkach.
O samotności ucznia – jako człowieka i jako odbiorcy literatury
Spotkanie młodzieży z Innym – utworem Wilde’a i jego twórcą wyzwoliło
w licealistach potrzebę uzewnętrznienia tego, co kryło ich wnętrze. Inność młodzieńca
i pisarza „dalekiego - w ich przekonaniu – od wiary katolickiej” uświadomiła im (1) jak
7
ważna jest dla nich samych wiara w Boga , ale i (2) jak bardzo są niedoskonali. W twarzy
młodzieńca zobaczyli nie tylko to, co chcieli zobaczyć, ale przede wszystkim, co czasami
skrzętnie ukrywali także przed bliskimi. Nieukierunkowane przez nauczyciela obcowanie
licealistów z Mistrzem można więc traktować jako świadectwo uczniowskiego, nie zawsze
poprawnego, odbioru zaproponowanej im literatury, ale i jako dokument przedstawiający
wizerunek samych nastolatków. Nastolatków, wypada dodać,
o własnej samotności, którą pojmowali
nielękających się
pisać
jako stan „niebezpieczny”, „niepokojący”,
„dręczący”, „destrukcyjny”, ale i czasami „twórczy” czy „mobilizujący”. Pisali też, że
samotność „łączy pokolenia”, „cechuje młodych ludzi”, „na zawsze wpisana jest w życie
współczesnych uczniów”, „rzadko opuszcza”, „była, jest i będzie”. Do przyczyn odczuwanej
przez młodzież samotności badani zaliczyli, między innymi, brak ze strony dorosłych
wyrozumiałości w ocenianiu postępowania młodego człowieka, niedostrzeganie w nim istoty
ludzkiej, rozłąkę z bliskimi czy po prostu zagubienie w życiu. Wśród zebranych zapisków
szczególnego wyrazu nabierają niżej cytowane:
Przepraszam za to, że interpretując ten tekst piszę o sobie. Ale jestem sama i jakby zawieszona gdzieś między
dwoma światami: domem, w którym ojciec pije i powoduje rodzinne dramaty i pragnieniami, w których próbuję
stworzyć siebie na nowo. W sumie to nie dziwię się, że ludzie, jak stworzony bohater o jasnych włosach, czy
człowiek dzisiaj próbują zastąpić Pana Boga i z nim się porównywać. Moim zdaniem dla jednych to taka moda
i zwracanie uwagi na siebie. Dla mnie Bóg też jest ważny, ale nie po to, żeby się z nim zmierzyć. Wiara w Niego
to jedyna nadzieja, żeby nie myśleć o tym, co dzieje się w domu, żeby uciec od tego i walczyć .
Tak naprawdę to czuję się samotny wśród nietolerancyjnych kolegów i nauczycieli o wysokich wymaganiach.
To moje doświadczenie osamotnienia dokucza mi coraz bardziej. Nie rozmawiam z nikim na ten temat, bo nie
chcę najbliższych martwić, oni też mają swoje problemy. Pierwszy raz właściwie o tym piszę.
Widzę, że wielu ludzi jest zawieszonych między bólem, cierpieniem, między tym co by chciało zrobić a nie
może. Jestem pewna, że czują się bardzo samotni, bo nie radzą sobie w społeczności. Mnie i mojej rodzinie też
nie jest łatwo w środowisku, w jakim żyjemy. Może dlatego tak bardzo rozumiem tego bohatera, bo jestem
w podobnej, trudnej sytuacji i czuję się osamotniona (…).
Mam wrażenie, że bohater utworu utożsamia się z osobą Chrystusa po to, by powiedzieć coś ważnego o sobie.
Być może jest samotny i zagubiony. Z tekstu nie wynika dlaczego. Można jedynie założyć, że jest po prostu
samotny, bo funkcjonuje między tym, co ludzkie i tym co boskie. Nie wie, co lepsze, bo nie wierzy. Jestem
w stanie to zrozumieć, bo ze mną chyba jest podobnie. Czuję się samotna z wielu powodów. Jednym z nich jest
to, że nie umiem znaleźć wiary i ludzi, z którymi mogłabym porozmawiać na różne życiowe tematy.
Jestem ateistą i tego się nie wstydzę. Wydaje mi się, że bohater tekstu też taki był. On nie umiał sobie znaleźć
miejsca w świecie i z samotności pozorował działania przypisane Bogu. Ja nie naśladuję ideałów, ale wyrażam
8
się w inny sposób, np.: przez muzykę. Ona dla mnie jest Bogiem. Ale czuję się samotny wśród tych, którzy nie
rozumieją moich wyborów (…).
Konkluzja z wyżej przywołanych i pozostałych refleksji uczniów może prowadzić
do zrozumienia, jakie są przyczyny odczuwanej przez nastolatków samotności i osamotnienia.
Wywołują je dwie grupy czynników: (1) wewnętrzne – wrodzone skłonności
do
pesymistycznego spojrzenia na życie swoje, drugiego człowieka, świat, oraz (2) zewnętrzne
– przyjęte przekonania światopoglądowe, niewłaściwe relacje zachodzące, na przykład
w rodzinie, społeczeństwie, szkole. Różne uwarunkowania sprzyjające rozwojowi tego stanu
utrudniają, a czasami wręcz uniemożliwiają osiągnięcie
młodzieży zadowolenia
z podejmowanych przez nią działań. Odczucie samotność najmocniej jednak rozbudzają
w uczniach obserwowane przez nich w życiu codziennym negatywne relacje międzyludzkie.
One to, zdaniem badanych, potęgują zagubienie, także moralne. Takie stanowisko
nastolatków bliskie jest poglądowi Józefa Augustyna:
Zagubienie moralne
ludzi młodych jest najczęściej nie tylko wyrazem ich powierzchownej religijności,
ale przede wszystkim niewłaściwego „przykładu życia” samych dorosłych. Kiedy rodzice, wychowawcy
i duszpasterze domagają się od młodzieży zachowań moralnych, którymi sami nie żyją, młodzi odbierają to jako
przejaw obłudy i niesprawiedliwości 29.
Spotkanie licealistów z tekstem Wilde’a zrodziło w nich
potrzebę
wyrażania
własnych stanów emocjonalnych. Czy zatem oznacza to, że czytanie poematów pisarza dandysa może stać się dla uczniów terapią? Taką funkcję warto przypisać w ogóle literaturze.
Nie od dzisiaj wiadomo, że ta ostatnia jest w stanie ewokować osobiste wspomnienia, emocje
i zachęcać odbiorcę do wypowiadania tego, co go dręczy, lęka, porusza, przeraża czy
denerwuje. Obcowanie z literaturą i wypowiadanie się na jej temat przynosi zatem ukojenie,
oczyszczenie z negatywnych emocji, spełnienie i radość. Chwile spędzone z nią razem,
również w toku lekcji, mogą być wezwaniem do głębszego otwarcia się na poznanie własnego
Ja i Innych w procesie poszukiwania samego siebie, słusznie wiązanym przez licealistów
z procesem tworzenia siebie. Proces tworzenia samego siebie obejmuje różne zachowania
podmiotu. W opinii znawców jest to na przykład: uświadomienie sobie swoich pragnień, wizji
własnej osoby, potrzeby szukania siły w swoim wnętrzu i na jego zewnątrz, stworzenie
programu samodoskonalenia, podjęcie potrzebnych działań, ocenianie stopnia ich realizacji30.
Z czym zaś badani łączyli proces poszukiwania i tworzenia siebie? Wyłącznie ze sprawami
29
30
J. Augustyn, Młodzi w kontekście współczesnej kultury, „Horyzonty Wychowania” 10 (2011) 19, s. 230.
M. Dudzikowa, O trudnej sztuce tworzenia samego siebie, Warszawa 1985, s. 241 – 242.
9
skoncentrowanymi
na
egzystencji
człowieka,
relacjach
zachodzących
między
Ja i Ty. Ich zdaniem poszukiwać i tworzyć siebie to, na przykład: „nie bać się w zadawaniu
sobie samemu i innym pytań o człowieka i jego życie”, „nie być obojętnym na los ludzi”,
„zainteresować się człowiekiem i jego relacjami z ludźmi i Bogiem”, „zaangażować się
w dyskusje humanistyczne i filozoficzne”, „obudzić w sobie wewnętrzną chęć zadawania
pytań o swoje Ja w obliczu drugiego człowieka”, „odczuwać mocne pragnienie spojrzenia
z dystansu na siebie i na swój stosunek do ludzi i Boga”, „mieć niekłamaną potrzebę stania się
lepszym też w relacjach z człowiekiem - wrogiem”, „rozwinąć w sobie umiejętność
dostrzegania mocnych i słabych stron: swojego Ja, innych i życia”, „umieć zachować do
końca swoją twarz w obliczu twarzy ludzi i Boga”. Rodzi się jednak pytanie, skąd czerpać
siły, chęci i umiejętności w tak zarysowanej drodze poszukiwania samego siebie? Jednym
ze źródeł dostarczającym impulsu, mocy i sprawności może być właśnie literatura. Młodzi
odbiorcy wymieniali przede wszystkim Biblię, pisząc o jej ogromnej wartości, ale i taką
literaturę, która: „wprowadza nieład w uporządkowane przemyślenie”, „denerwuje i szokuje”,
„zachęca do zabrania głosu, bo jest inna od moich poglądów, dlatego dobrowolnie zmusza do
obrony ważnych dla mnie wartości” czy też „odstaje od prawdy mojego wnętrza, ale przez to
pobudza do dyskusji, buntu i protestu”.
Przytoczone tu wybrane wypowiedzi uczniów zachęcają, by nieco zmienić utrwalony
współcześnie wizerunek nastolatka – człowieka, który nie czyta.
Na podstawie
przeprowadzonych badań zarysowuje się raczej portret licealisty – aktywnego obserwatora
ludzkiej egzystencji, zagubionego w podążaniu za trendami współczesności i pragnącego,
dość nieśmiało, nawiązać kontakt z literaturą. Wszystko po to, by również dzięki spotkaniu
z utworem literackim próbować odnaleźć siebie i pomóc sobie w życiu, „chociaż czytanie nie
jest modne” – przypominała drugoklasistka. Czy nakreślony obraz zaangażowanych, ale
nieukierunkowanych czytelników Wilde’a, oznacza, że byliby oni jednak skłonni aktywnie
obcować z każdą literaturą w toku lekcji polskiego? Tak, ale pod warunkiem, że tekst literacki
ich zaciekawi, działania zaś zaprojektowane przez polonistę będą sprzyjały rozwijaniu
antropologicznych
zainteresowań
nastolatków
–
chętnych
do
prowadzenia
wielowymiarowych i interdyscyplinarnych rozważań nad egzystencją człowieka oraz
relacjami zachodzącymi między Ja i Ty w literaturze i w życiu.
Na koniec warto wspomnieć o stosunku Oskara Wilde’a do odbiorców. Pisarz uważał,
że „przeciętny odbiorca nie ocenia dzieła z estetycznego punktu widzenia, ale poszukuje
10
w nim wartości etycznych, nawiązań do otaczającej go rzeczywistości”31, tym samym nie
umie docenić warsztatu twórczego artysty. Jak w świetle cytowanego stanowiska wypadli
licealiści? Stawiali oni przede wszystkim pytania o wartości etyczne Mistrza w kontekście
własnych doświadczeń życiowych i doświadczeń otaczających ich ludzi. Zastanawiali się
także nad nieetyczną postawą pisarza wobec czytelników, Boga. Niektórzy też informowali o
przeżyciach estetycznych, jakich doznali w trakcie odbioru poematu. Mniej lub bardziej
udane rozmyślania młodzieży nad zasygnalizowanymi kwestiami - dokumentujące jej
zmagania z samą sobą i z literaturą - stają się cennym źródłem wiedzy na temat osoby ucznia,
dlatego zasługują na uwagę.
Słowa klucze:
Literatura, Inny, osoba ucznia, samotność, relacje Ja – Ty
Streszczenie
W poszukiwaniu samego siebie.
Od literatury do człowieka współczesnego
Autorka artykułu wychodzi od zaprezentowania drogi poszukiwania samego siebie,
jaką kroczył młodzieniec - bohater „Mistrza” Oskara Wilde’a. Prowadzone rozważania
przeplata zagadnieniami skoncentrowanymi na spotkaniu z Innym – jako spotkaniu
z obliczem każdego Ty, z którym styka się konkretne Ja. Następnie koncentruje uwagę
na wybranych wnioskach z badań nad nieukierunkowanym uczniowskim odbiorem utworu
pisarza
narodowości
irlandzkiej.
W
efekcie
zaś
ukazuje
namysł
licealistów
nad (1) samotnością człowieka i jej związku z procesem poszukiwania samego siebie oraz nad
(2) sensem spotkania nastolatków z Innym (bohaterem literackim, utworem, autorem tekstu
czy nauczycielem) w toku lekcji polskiego.
31
J. Pol, Oscar Wilde o sztuce i życiu, dz., cyt., s. 105.
11
Bibliografia
Augustyn, J., Młodzi w kontekście współczesnej kultury, „Horyzonty Wychowania” 10 (2011) 19.
Biblia Tysiąclecia, red. o. Augustyn Jankowski, Poznań – Warszawa 1995.
Buber, M., O Ja i Ty, przeł. J. Doktór, w: Filozofia dialogu. Wybrał, opracował i przedmową opatrzył
B. Baran, Kraków 1991.
Dudzikowa, M., O trudnej sztuce tworzenia samego siebie, Warszawa 1985.
Kopaliński, W., Słownik mitów i tradycji kultury, Warszawa 2011.
Kopaliński, W., Słownik symboli, Warszawa 2006.
Lévinas, E., Etyka i nieskończony. Rozmowy z Philip'em Nemo, przekł. B. Opolska-Kokoszka, Kraków
1982.
Lévinas, E., Ślad innego, przeł. B. Baran, w: Filozofia dialogu. Wybrał, opracował i przedmową
opatrzył B. Baran, Kraków 1991.
Łazarska, D., Od relacji osobowych w toku lekcji polskiego do relacji międzykulturowych w świecie
współczesnym, w: Tożsamość na styku kultur. Zbiór studiów, pod red. I. Masojć, H. Sokołowskiej,
t. 2, Wilno 2011.
Mellibruda, J., Poszukiwanie samego siebie, Warszawa 1980.
Pearson, H., Oscar Wilde, przeł. J. Dmochowska, Warszawa 1953.
Pol, J., Oscar Wilde o sztuce i życiu, Łódź 2010.
Tischner, J., Filozofia dramatu, Kraków 2006.
Tischner, J., Inny, „Znak” 1(2004) 584.
Wilde, O., Eseje, opowiadania, bajki, poematy prozą, pod red. J. Żuławskiego, przeł. Eres, Warszawa
1957.
12
„Horyzonty Wychowania”
Akademia Ignatianum w Krakowie
Instytut Nauk o Wychowaniu
ul. Kopernika 26, 31-501 Kraków
tel. +48 123 999 652
dyżur redakcji: pn.-pt. 10.00-14.00
e-mail: [email protected]
Oświadczenie Autora
Imię i nazwisko Autora:
Afiliacja Autora:
Tytuł artykułu:
Danuta Łazarska
Katedra Dydaktyki Literatury i Języka Polskiego, Instytut Filologii Polskiej
UP w Krakowie
W poszukiwaniu
współczesnego
samego
siebie.
Od
literatury
do
człowieka
§ 1.
Autor wyraża zgodę na nieodpłatną publikację swojego artykułu w „Horyzontach Wychowania”
w języku sporządzenia powyższej publikacji, ale także w tłumaczeniu na język angielski lub język
polski, jeśli nie był on językiem oryginału, gdy Redakcja uzna to za stosowne. Redakcja zastrzega
sobie prawo skracania tekstów i zmiany tytułów.
§ 2.
Autor wyraża zgodę na indeksowanie swojego artykułu w krajowych i międzynarodowych bazach
danych, zwłaszcza na zamieszczanie w tych bazach streszczeń artykułów, słów kluczowych oraz
afiliacji Autora w języku polskim, angielskim, względnie w innych językach. Autor wyraża zgodę na
przekazanie właścicielom tychże baz danych w/w informacji.
§ 3.
W ramach nieodpłatnej publikacji, o której mowa w § 1., Autor wyraża zgodę na udostępnianie pełnej
wersji elektronicznej swojego artykułu w Internecie oraz w krajowych i zagranicznych bazach, o
których mowa w § 2.
13
§ 4.
Autor oświadcza, że jego publikacja jest oryginalna i nie zawiera zapożyczeń z innego dzieła, które
mogłoby spowodować odpowiedzialność Wydawcy, nie narusza żadnych praw osób trzecich i że jego
prawa autorskie do tej publikacji nie są ograniczone. Autor poniesie wszelkie koszty i wypłaci
odszkodowania, które mogą być skutkiem nieprawdziwości niniejszego oświadczenia.
§ 5.
Autor oświadcza, że w nadesłanym tekście ujawnia wkład poszczególnych autorów
w powstanie publikacji (z podaniem ich afiliacji oraz kontrybucji, tj. informacji, kto jest
autorem koncepcji, założeń, metod, protokołu itp. wykorzystywanych przy przygotowaniu
publikacji) i bierze odpowiedzialność za podanie wszystkich informacji związanych z
przygotowaniem przesłanego materiału. Tym samym Autor przesłanego manuskryptu
oświadcza, że jego praca nie nosi znamion „ghostwritingu” i „guest authorshipu”, czyli
nieujawniania nazwisk autorów, którzy wnieśli istotny wkład w powstanie publikacji albo w
inny sposób przyczynili się do jej powstania (ghostwriting) lub przypisania autorstwa osobie,
która nie przyczyniła się do powstania publikacji (guest authorship).
§ 6.
Autor oświadcza, iż podaje wszelkie informacje o źródłach finansowania przesłanej
publikacji, wkładzie instytucji naukowo-badawczych, stowarzyszeń i innych podmiotów
(„financial disclosure”).
§ 7.
Autor przyjmuje do wiadomości, iż jest świadomy konsekwencji nierzetelności naukowej,
która po wykryciu będzie dokumentowana i ujawniana opinii publicznej, a informacje o niej
będą przekazywane do odpowiednich instytucji (uczelni zatrudniających autorów, towarzystw
naukowych, wydawnictw itd.).
Miejscowość Kraków, dnia 15 grudnia 2012r.
Danuta Łazarska
14
Download