współczynnik humanistyczny

advertisement
WSPÓŁCZYNNIK HUMANISTYCZNY FLORIANA ZNANIECKIEGO –
NAWIĄZANIA I INTERPRETACJE
PRZEGLĄD WYBRANYCH TEKSTÓW
Kim był Florian Znaniecki?
Florian Znaniecki urodził się w Polsce w 1882 roku w zaborze rosyjskim. Wychował
się w rodzinie szlacheckiej. Z domu wyniósł przydatną wielce w przyszłości umiejętność
posługiwania się językiem niemieckim i francuskim. Wcześnie zainteresował się poezją i
literaturą, w dziedzinach tych jako twórca i czytelnik przejawiał swój patriotyzm. Aby móc w
oryginale smakować poezji angielskiej i francuskiej przyswajał sobie język obcych poetów.
Po próbach publikacji własnej twórczości, zakończonej wydaniem własnym sumptem
„poematu fantastycznego” „Cheops” i po zaliczeniu tych prób przez samego autora do
niepowodzeń, odkrył Znaniecki filozofię.
Znajomość języków obcych i głód literacki pozwalają mu zapoznać się ze znaczną częścią
kierunków filozoficznych ówczesnej Europy. Po pewnym czasie jednak jego
„nieprawomyślne” zachowanie na Uniwersytecie Warszawskim doprowadzają do
wyrugowania go z uczelni. Udaje się do Szwajcarii, gdzie postanawia zerwać ze swoim
stanem szlacheckim. Po wielu perypetiach, podejmowaniu różnych zajęć zarobkowych,
studiach w Genewie i Paryżu ( gdzie słuchał wykładów Durkheima ) powraca do kraju. Od tej
pory jest już trwale związany z instytucjami naukowymi. W latach 1910 – 1914 jako łączy
życie akademickie filozofa z działalnością społeczno-oświatową w warszawskim
Towarzystwie Opieki nad Wychodźcami. Zainteresowania emigrantami przenoszą się w roku
1914 na współpracę z W. Thomasem nad „Chłopem polskim”. W marcu 1920 F. Znaniecki
wraca do Polski, by objąć Katedrę Filozofii na Uniwersytecie Poznańskim. Zostaje ona
później przemianowana na Katedrę Socjologii i Filozofii Kultury. Od roku 1939 liczy się
ostatni etap życia Floriana Znanieckiego – jego praca dydaktyczna i naukowa w USA. Autor
„Wstępu do Socjologii” umiera w 1958 roku w Champaign, Illinois.
Wyznaczając dla siebie rolę naukowca oddzielającego kompetencje nauk
humanistycznych od przyrodniczych nie mógł ograniczyć się do występowania tylko w
charakterze socjologa. Cel jaki postawił sobie przekroczył siły pojedynczego człowieka –
jego system socjologii systematycznej nie doczekał się ostatecznego opracowania. Florian
Znaniecki chciał jednoznacznie wskazać czym są fakty humanistycznego poznania nie
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
rezygnując przy tym z przyszłej możliwości badania ich równie precyzyjnie jak swoje fakty
badać potrafią nauki naturalistyczne. Służyć temu miał system teoretyczny konsekwentnie
prezentowany w kolejnych książkach.
W obecnej pracy skupimy się na jednym jego elemencie – kategorii współczynnika
humanistycznego. Wynika to z przekonania, że pomimo wagi jaką przypisuje się
„współczynnikowi humanistycznemu” nie poświęca mu się wielu rozpraw. „Współczynnik
humanistyczny”, naszym zdaniem, jako jedna z najważniejszych kategorii teoretycznych, i
jednocześnie najbardziej popularnych, zasługuje na to.
Praca składa się z sześciu rozdziałów. Można je podzielić na dwie części. Pierwszą
stanowi rozdział pierwszy. Stanowi on znaczną część całej pracy i przybliża teksty powiązane
ze „współczynnikiem humanistycznym”. Są to teksty do których studiujący koncepcję
współczynnika humanistycznego jest odsyłany przez zainteresowanych autorów.
Na drugą część składa się pozostałe pięć rozdziałów. Odnosimy się w nich do dzieł
Floriana Znanieckiego i śledzimy w nich charakter i zastosowanie kategorii współczynnika
humanistycznego. Są to wg kolejności rozdziałów: „Wstęp do Socjologii”, „Nota
metodologiczna” poprzedzająca „Chłopa polskiego”, wstęp do drugiego tomu „Socjologii
wychowania”, „Nauki o kulturze” oraz „The Method of Sociology”. Praca kończy się
posumowaniem osiągniętych wyników.
Wstęp
„Współczynnik humanistyczny” nie jest szczególnie dogłębnie opisywanym elementem
teorii Floriana Znanieckiego. Odniesienia do niego, rozważania na jego temat można spotkać
dość często, ale nigdy jego analizy nie przekraczają pojemności rozdziału. Po pewnym czasie
przebywania z materiałem przedmiotu dojść można do refleksji, że znaczna liczba autorów
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
posługiwała się tą samą, raczej małą ilością cytatów jako podstawy swoich wniosków. Z
drugiej strony przyznać trzeba, że koncepcja współczynnika humanistycznego nie jest
wykładana przez samego Autora jednoznacznie i precyzyjnie, ani też obszernie. Co więcej,
wbrew postulatom nie była stosowana w praktyce badawczej, marginesowej wobec teorii, w
sposób, który jasno wyjaśniałby jej charakter. Szukać go raczej należy w obserwacjach
Autora przytaczanych w jego dziełach. Znamienne jest również, że współczynnik nie jest
punktem wyjścia do analizy szerszych koncepcji Znanieckiego, lub środkiem ciężkości analiz.
Pojawia się raczej jako jeden z elementów rozważanych „przy okazji” innych zagadnień –
socjologii wiedzy, socjologii wychowania, metody autobiograficznej, problemu
obiektywizmu czy roli Znanieckiego w nauce.
Bardzo ważnym momentem rozwoju zobiektywizowanej myśli naukowej jest jej
zapładniająca rola w obrębie świata nauki, przede wszystkim jej pokrewnych dziedzin
naukowych. Dlatego interesujące były próby wykorzystania współczynnika humanistycznego
na terenie humanistyki jako elementu nowych przedsięwzięć teoretycznych. Recepcja myśli
jest bardzo ważna, jest, jak właśnie powiedzieliśmy, obiektywizacją idei danego autora w
świecie zinstytucjonalizowanej nauki, a o taką walczył sam Znaniecki , nie należy jednak
zapominać, że nie jest, czy też nie musi być równoznaczna z samą myślą. Może być etiudą na
jej temat, z najróżniejszych powodów i pomimo dobrych chęci, bardzo odległą od oryginalnej
myśli. W tym miejscu jednak nie czas jeszcze na jakiekolwiek oceny, sygnalizujemy jedynie
jeden z problemów ewolucji myśli naukowej.
Dalsze części pracy będą zawierały analizę dzieł polskiego socjologa i filozofa i, mamy
nadzieję, ustosunkują się per se do innych interpretacji . Zawarte poniżej zdania autorów
wyrażają t y l k o i c h opinie dotyczące teorii Floriana Znanieckiego. Zostały zebrane w
trakcie studiowania współczynnika humanistycznego - pomagały śledzić percepcję
współczynnika. Z powodów obiektywnych nie mogliśmy dotrzeć do wszystkich źródeł, które
by nas interesowały – współczynnik, jak wspomnieliśmy, rzadko pojawia się w formie
odrębnej części tekstu, niektóre pozycje znajdują się poza granicami kraju, niektóre nie są
tłumaczone na język polski lub angielski itd.
Ciężko jest znaleźć klucz porządku prezentacji komentatorów myśli Znanieckiego. By
uniknąć chaosu spróbujemy uporządkować poniższy tekst wg kilku kategorii –
chronologicznej lub pokoleniowej czy zajęcia głosu w bardziej powszechnych problemach,
przewijających się w przeważającej części interesujących nas rozważań, jak np. dychotomii –
ontologiczna, a epistemologiczna wersja współczynnika humanistycznego. Istotne znaczenie
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
dla porządku będzie miała także siła związku między danym autorem/autorką a myślą
omawianego Autora, siła wpływu wyrażająca się częstym powoływaniem się na ich osoby
przy kolejnych pracach dotyczących F. Znanieckiego.
Zaznaczyć należy również, że poniższy tekst w całości poświęcony jest współczynnikowi
humanistycznemu, a inne elementy teorii pojawiają się tylko za jego sprawą i dla potrzeb jego
lepszego przedstawienia.
Możemy już teraz przejść do zapoznania się z przykładami recepcji myśli Floriana
Znanieckiego, w szczególności zasady współczynnika humanistycznego, podkreślając raz
jeszcze, że ten rozdział prezentuje postawy interpretatorskie autorów w nim opisanych.
Idealizm subiektywny koncepcji współczynnika humanistycznego
Ogólna teoria Floriana Znanieckiego spotyka się z zarzutem idealizmu ze strony redaktora
naczelnego „Myśli Filozoficznej” – A. Schaffa w artykule „Metoda dokumentów osobistych a
społeczne badania terenowe.” Autor ten, jak sam mówi, przewodniczyć chce dyskusji
„wymierzonej przeciw” poglądom podobnym do reprezentowanych przez autora „Nauk o
Kulturze”. Punkt widzenia stosowany w metodzie dokumentów osobistych ogranicza się, wg
A. Schaffa, do założenia, że badać należy nie to, jak rzeczy się mają obiektywnie, lecz jaki
jest ich obraz w umysłach jednostek. Opiera się ona zatem o zaplecze teorii idealistycznej,
wyrasta z tego stanowiska i do niego prowadzi. Skupiając się na pojęciu współczynnika
humanistycznego, dochodzi redaktor „Myśli Filozoficznej” do wniosku, że skrywa się pod
nim nic więcej jak „subiektywno-idealistyczna” teza Berkeley’a, że nie ma przedmiotów
istniejących poza świadomością, która oddawana jest równaniem „esse = percipi”. Podobnie,
koncepcja współczynnika humanistycznego głosi, że nie ma rzeczy „niczyich”. Sprowadza
tym samym obiektywną rzeczywistość do treści świadomości. Zatem: „...treścią
współczynnika humanistycznego jest subiektywno-idealistyczna negacja obiektywnego
charakteru rzeczywistości społecznej.” ( Schaff, 1952, 239 ) Przedmiot jest treścią
świadomości. Nie ma wyraźnej granicy między światem realnym, a światem wyobraźni, oba
są tylko treściami świadomości. A. Schaff zarzuca autorowi pojęcia współczynnika
humanistycznego dokonywanie manipulacji pojęciami, by ukryć idealistyczno-subiektywny
charakter swej teorii. Wprowadza najpierw F. Znaniecki pojęcie przedmiotu, jako tego co
uświadamiane lub wyobrażane, by później zastępować je przedmiotem, czyli tym co istnieje
poza świadomością i niezależnie od świadomości. Kolejna „gra znaczeń” ma dotyczyć pojęć:
„realny”, czyli materialny oraz „realny”, czyli wchodzący w sferę doświadczenia. W ten
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
sposób, argumentuje A. Schaff, poprzez nieuprawnione mieszanie znaczeń, próbuje F.
Znaniecki przekonać czytelnika, że mit jest tak samo realny jak chociażby góra.
Drugi rodzaj idealizmu, idealizm obiektywny, znajdować ma wyraz w teorii „wartości
społecznej”, podstawie całej idei socjologii Floriana Znanieckiego. Zdaniem autora „Metody
dokumentów osobistych...” F. Znaniecki musiał przyjąć domieszkę idealizmu obiektywnego
do pozorowania realizmu. Tłumaczy także ten krok, jako wymuszony występowaniem
zjawiska powtarzalności postaw społecznych. „Wartości społeczne”, jako wzory
postępowania jednostkowego, porównane zostają do „boga” wprowadzonego także jako
przejaw idealizmu obiektywnego przez Berkeley’a do swej teorii subiektywno-idealistycznej.
Nie zmienia to jednak faktu, powiada A. Schaff, że świat reprezentowany w teorii F.
Znanieckiego jest treścią świadomości jednostkowej, pozoruje jedynie wyjaśnianie dlaczego
takie treści się powtarzają.
Jak widzimy, A. Schaff stoi na stanowisku, że świat społeczny rozpatrywać należy używając
kategorii przyrodniczych – realny = materialny. Neguje on odrębność materiału badawczego
humanistyki od nauk przyrodniczych. Teorię F. Znanieckiego oddziela od jej całościowego
kontekstu.
W kolejnych rozdziałach tej pracy udzielimy głosu autorowi pojęcia współczynnika
humanistycznego, by przy pomocy swej całej konstrukcji teoretycznej obronił się przed
zarzutem idealizmu.
Formuła współczynnika humanistycznego jako zasadnicza dyrektywa metodologiczna
Wielu autorów dostrzegając niebezpieczeństwo zarzutów idealistycznych, które
napotykać mogła i napotykała koncepcja współczynnika humanistycznego ograniczali jej
zastosowanie do dziedziny metodologii. Jan Szczepański w książce „Socjologia. Rozwój
problematyki i metod.” oraz artykule „Podstawowe koncepcje metodologiczne socjologii
Floriana Znanieckiego” zawartym w „Przeglądzie Socjologicznym” formułuje jasno swoje
podejście wobec teorii współczynnika humanistycznego.
W „Chłopie Polskim” dokonuje się podział przedmiotów na rzeczy, nie przekształcone
działalnością człowieka oraz wartości, posiadające „znaczenie”, pewną wartość dla
człowieka, rzeczy na które nakierowane jest działanie człowieka . Najpowszechniejszą iluzją
socjologów nazywa J. Szczepański przekonanie o możliwości ujęcia faktów „takimi, jakie
są”, jest to niemożliwe, gdyż fakt jest abstrakcją i ważne jest, by wyizolowanie faktów ze
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
złożonego kontekstu procesów odbywało się ze świadomością metodologiczną stosowanych
kryteriów.
Współczynnik humanistyczny jest rozumiany jako dyrektywa metodologiczna w badaniach
kultury, nakazująca badaczowi uwzględnienie znaczeń czy ważności, jakie badanym
przedmiotom i czynnościom nadają badani ludzie w określonych zbiorowościach. Socjolog
powinien odnosić zjawiska do empirycznych podmiotów.
Obserwacja układów społecznych wskutek wyposażenia ich we współczynnik humanistyczny
różni się od obserwacji układów przyrodniczych. Obserwując rzeczy naturalne musimy wziąć
pod uwagę tylko to, czym są te rzeczy w
n a s z y m doświadczeniu Obserwując wartości należy uwzględnić także doświadczenia
podmiotów tego procesu. Nie ma na tym gruncie dowolności stosowania metody, świat
wartości musi być badany przy użyciu współczynnika humanistycznego. J. Szczepański nie
zgadza się więc na badania humanistyczne niezgodne z przesłankami współczynnika
humanistycznego.
Jan Szczepański, podobnie jak spora liczba zainteresowanych autorów, wyróżnia dwie
możliwe interpretacje zasady współczynnika: metodologiczną i ontologiczną, z których żadna
nigdy nie była wyraźnie przez Znanieckiego odrzucana. Ontologiczne ujęcie widzi jako
formułę uznającą za istotę wszelkich wytworów kultury „znaczenie” nadawane im przez
ludzi, którzy je wytworzyli lub którzy ich doświadczają. „Znaczenia” mogą być pojmowane
dwojako: jako przejawy „ducha obiektywnego”, oraz psychologicznie – przejawy „ducha
subiektywnego”. W obu przypadkach rzeczywistość kulturowa staje się swoistą
rzeczywistością duchową, rozwijającą się wg własnych praw, niezależną genetycznie od
natury.
J. Szczepański twierdzi, że obie wykładnie nie występują równomiernie w twórczości
współautora „Chłopa Polskiego”, lecz każda z nich jest dominującą w poszczególnych
dziełach. Pierwsza wykładnia – idealistyczna koncepcja rzeczywistości ma zawierać się w
sformułowaniach „Wstępu do Socjologii”, we wstępie do drugiego tomu „Socjologii
Wychowania”, a najjaskrawiej przejawiać się w „Cultural Reality”. W „The Method of
Sociology” i w „Social Actions” współczynnik humanistyczny jest już ujęty jako zasada
metodologiczna, orzekająca, że w badaniu układów społecznych nie możemy pomijać postaw
i przekonań ludzi w nie uwikłanych. W rezultacie, zdaniem ucznia F. Znanieckiego,
współczynnik sprowadza się do zalecenia, by w opisie sytuacji uwzględniać subiektywne
poglądy ludzi na tę sytuację, bez czego nie można zrozumieć, a tym bardziej wytłumaczyć
działań ludzkich. Sformułowana w ten sposób zasada przyniosła owoce w postaci
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
wykorzystania w socjologii dokumentów osobistych. Z drugiej strony, spotkała się z
zarzutami behawiorystów i pozytywistów wskazujących na sprowadzanie się formuły
współczynnika do badania przeżyć psychicznych i prowadzeniu w stronę subiektywizmu.
Na podsumowanie podrozdziału „Humanistyczna socjologia indukcyjna Floriana
Znanieckiego” autor powiada, że jeżeli socjologię polsko – amerykańskiego humanisty
interesuje tylko „ten obraz, jaki człowiek sam o sobie urabia lub inni o nim urabiają”, to
należy wskazać na różnicę między postrzeganiem człowieka, jako organizmu, a
„obserwowaniem” wyobrażeń o tym człowieku. „Albo więc trzeba zasadę współczynnika
humanistycznego zdefiniować inaczej, albo też inaczej określić teorię osobowości społecznej,
jako elementu składowego układów społecznych.” ( Szczepanski, 1969, 390 )
Opis świata społecznego ze współczynnikiem humanistycznym jako jedyna możliwa droga
humanistyki
W twórczości naukowej F. Znanieckiego J. Szacki zauważa trwałość opcji
teoretycznych, przede wszystkim szukania drogi pośredniej między skrajnościami idealizmu i
naturalizmu, subiektywizmu i obiektywizmu - wartość jest sferą pośrednią między czystą
podmiotowością i czystą przedmiotowością. Dostrzega również autor nieustającą dyskusję o
sprawach fundamentalnych prowadzoną przez polsko – amerykańskiego myśliciela
społecznego.
J. Szacki silnie opowiada się za obiektywnością świata kultury, procesem ujednoznaczniania
świata, urealniania go poprzez wyposażanie w znaczenie
( świata odczytanego w działach Znanieckiego ). Oryginalność ludzkiego działania
ograniczona jest bagażem własnego doświadczenia i znajomością doświadczenia wszystkich
innych „dostępnych poznaniu” podmiotów społecznych. Cokolwiek zostaje wynalezione staje
się częścią kultury i od tej pory zachowuje ciągłą zdolność do aktualizacji. Poza sferą
indywidualnego doświadczenia istnieje trans-aktualna sfera kultury – sfera, w której
znaczenia ulegają swego rodzaju obiektywizacji. Obiektywność jest tym większa, im bardziej
spójny jest dany system wartości. Takie „quasi – obiektywne” systemy są najczęściej
odtwarzane w indywidualnym doświadczeniu.
Konkretna rzeczywistość w całym swym bogactwie jest nieopisywalna i
niewyjaśnialna, należy do niej podchodzić z precyzyjnymi narzędziami selekcji danych (
innymi niż te stosowane przez rozum praktyczny). W badaniu naukowym ujmujemy
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
przedmioty jako elementy określonego systemu. Sugestii, z jakim systemem mamy do
czynienia dostarcza badaczowi praktyka historyczna, np. jeżeli przedmiot częściej występuje
w doświadczeniu jako materialny niż jako religijny lub estetyczny, znaczy to, że te cechy w
nim przeważają .
Najbardziej powszechna wiedza o teorii socjologicznej F. Znanieckiego, takie jest
zdanie J. Szackiego, ześrodkowała się wokół tezy ujmowania rzeczywistości ze
współczynnikiem humanistycznym. Również J. Szacki uznaje ją za sprawę kluczową dla
zrozumienia socjologii autora „The Method of Sociology”, ale skłania się ku jej wersji
najbardziej radykalnej. Współczynnik humanistyczny nie jest dla niego zaleceniem
metodologicznym wobec rzeczywistości humanistycznej, ale jedynym możliwym sposobem
jej opisywania i wyjaśniania. Co więcej, bez współczynnika humanistycznego rzeczywistość
humanistyczna nie istnieje, dlatego ten ostatni ma niezmiennie charakter ontologiczny.
Łagodząc to podejście autor „Historii Myśli Społecznej”, nie osamotniony w tym zabiegu,
zauważa, że interpretacja metodologiczna współczynnika może być przydatna do obrony F.
Znanieckiego przed idealizmem, ale zastrzega, że współczynnik ujęty jako nakaz sposobu
badania jest wtórny wobec swej funkcji określenia osobliwości faktów badanych.
„Koncepcja, którą omawiamy jest tedy przede wszystkim koncepcją ontologiczną i wtórnie
tylko koncepcją epistemologiczną: koncepcją metodologiczną o tyle, o ile owa koncepcja
rzeczywistości pociąga za sobą konieczność określonych zasad doboru i wykorzystania
źródeł.” (J. Szacki, 1981, 105 )
Także spór o odrębność humanistyki od przyrodoznawstwa, wg J. Szackiego, przebiega nie na
płaszczyźnie filozofii nauki czy metodologii, lecz na płaszczyźnie teorii rzeczywistości.
Ważnym elementem teorii autora „Social Actions” są założenia dotyczące natury
rzeczywistości humanistycznej. Kultura to kultura ludzi, innej nie ma możliwości poznać,
przedmiot kulturalny musi być przez kogoś doświadczany. Teoria rzeczywistości kulturalnej
zwrócona jest przeciwko koncepcjom atomistycznym i woluntarystycznym ( zmiana
społeczna – następstwo aktów woli ) oraz przeciwko koncepcjom klasycznego determinizmu (
wpływ – zawsze i wszędzie taki sam ). Koncepcja F. Znanieckiego mówiła, że rzeczywistość
humanistyczna nie może być pojmowana na obraz i podobieństwo rzeczywistości
przyrodniczej. Nauki o kulturze uniezależniają się w ten sposób, że używają współczynnika
humanistycznego – uwzględniają go w traktowaniu rzeczywistości kulturowej.
Koncepcja współczynnika humanistycznego ma dwojaki sens czy cel, po pierwsze jest
reinterpretacją zjawisk, którymi zajmowała się „socjologia naturalistyczna”, nie zdając sobie
sprawy z ich właściwego charakteru. Tutaj F. Znaniecki nie neguje realnego wpływu, jaki
zjawiska zmysłowe, ujęte w system przestrzenno – materialny, wywierają na życie kulturalne,
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
należy jednak ten wpływ określić w terminach humanistycznych. Po drugie, wprowadzenie
współczynnika jest próbą zmiany tradycyjnego zakresu zainteresowań socjologicznych –
zmiana zakresu zainteresowań to włączenie w nią przedmiotów niematerialnych .
Współczynnik humanistyczny pozostaje niezmiennie zasadą antysubiektywistyczną.
Rozróżnienie rzeczywistości kulturalnej i przyrodniczej nie ma nic wspólnego z dychotomią
obiektywne – subiektywne, gdyż w tej koncepcji nie chodzi o charakter samego
doświadczenia
( „doświadczenia w ogóle” ), a o charakter doświadczenia danych szczególnych,
obejmujących z jednej strony „systemy wartości”, z drugiej „systemy rzeczy”. Autor
„Socjologii wychowania” wykluczył możliwość redukcji faktów kulturalnych do faktów
psychologicznych – stanów psychicznych czy stanów świadomości jednostek. Zamierzał też
badać byty społeczne, z nie procesy psychiczne.
Socjologia jest nauką nomotetyczną, jest to między innymi odrzucenie tezy o
zasadniczej różnicy pomiędzy metodą nauk o przyrodzie i metodą nauk o kulturze. Te dwie
grupy nauk różnią się od siebie przedmiotem, ale nie metodą i nic nie stoi na przeszkodzie by
nauki humanistyczne osiągnęły poziom nauk przyrodniczych. Używając języka Durkheima
mówi J. Szacki, że F. Znaniecki zaleca badanie zjawisk społecznych jak rzeczy, mimo że cała
jego ontologia jest zbudowana na twierdzeniu, że nie są one rzeczami.
Opisując współczynnik humanistyczny zwrócił autor „Znanieckiego” uwagę na
trudności stosowania tej zasady związane z problemem intersubiektywności – jak
przezwyciężyć nieuchronną różnicę między punktem widzenia badacza a punktem widzenia
ludzi, których kulturę się bada? Współczynnik humanistyczny jako sposób na rozwiązanie
tego problemu został określony przez Szackiego mianem „gładkiej formuły.”
( Szacki, 1981, 101 )
„Współczynnik humanistyczny” – niezbędne narzędzie badania życia społecznego
Biograficzna książka Zygmunta Dulczewskiego o Florianie Znanieckim ma z założenia,
przybliżyć koleje życia polskiego naukowca. O teorii traktować mają książki, które stanowić
będą dalszą prezentację studiów myśli polsko–amerykańskiego myśliciela. Dlatego
współczynnikowi humanistycznemu autor poświęca trochę mniej miejsca. Niemniej o
współczynniku wypowiada się wyraźnie i precyzyjnie określa jego charakter. Zajmuje
miejsce w dyskusji dotyczącej tego sprawiającego takie kłopoty interpretacyjne pojęcia.
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
Z informacji zawartych możemy odczytać, że „humanistic coefficient” jest jedynym
kluczem do wykazania odrębności świata kultury od świata natury oraz, że ma charakter
raczej dyrektywy metodologicznej. Dotyczy niezbędności uwzględnienia czynnika
świadomościowego we wszelkich badaniach interakcji społecznych, czego manifestacją czy
wynikiem było wykorzystanie pamiętników w badaniach socjologicznych.
W książce poświęconej roli F. Znanieckiego w socjologii, w artykule „Florian Znaniecki
jako twórca metody autobiograficznej” dowiadujemy się tam, że „współczynnik
humanistyczny” to znaczenie jakie ludzie nadają rzeczom i sytuacjom z którymi stykają się w
doświadczeniu. Współczynnik odgrywa zasadniczą rolę w interpretacji i wyjaśnianiu postaw i
zachowań ludzi. Jest dyrektywą metodologiczną niezbędną w naukach społecznych nie tylko
przy badaniu ludzi jako osobowości społecznych, lecz także życia społecznego w ogóle, ludzi
jako przedstawicieli zbiorowości społecznych. Takie stanowisko jest konsekwencją założenia
o społecznym uwarunkowaniu rozwoju jednostki, a konkretniej założenia, że „świat znaczeń,
wartości i postaw” człowieka nie może być izolowany od świata znaczeń, wartości i postaw
środowiska społecznego, szczególnie „primary group relations.”
Dzienniki Teodora Abla
Ciekawą pozycją przybliżającą postać i myśl Znanieckiego, jest wybór z dziennika jego
ucznia i przyjaciela – Teodora Abla, dokonany przez Elżbietę Hałas, materiał o nieco
mniejszym ciężarze gatunkowym, ale też chyba o większych szansach zapoznania szerszego
grona czytelników z osobą F. Znanieckiego. Warto zauważyć przy okazji tematu naszych
rozważań, że osiadły w Ameryce socjolog traktował swój pamiętnik w kategoriach danych
socjologicznych. Porównywał jego charakter do dziennika pokładowego, wskazując na jego
funkcję. Starał się z całą świadomością naukową ograniczać do „suchego” opisu świata,
głównie naukowego, jako, że ten stanowił podstawę aktywności życiowej T. Abla.
Podczas dyskusji Floriana Znanieckiego z Williamem C. Casey’em w ten sposób zostaje
naszkicowane stanowisko tego pierwszego: wielość obiektów jest napotykana przez X, który
nie jest ani świadomością, ani ciałem, ale źródłem aktywności nadającej znaczenie obiektom,
znaczenie musi być oddzielone od indywiduum, by uniknąć subiektywności. Cechą
konstytutywną znaczenia danego elementu jest jego odnoszenie się do innych elementów
danego systemu. Znaczenie „wina” dla Francuza jest częścią systemu hedonistycznego, dla
purytanina, religijnego. Systemy te są na zewnątrz jednostek w tym sensie, że są te same dla
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
wielu jednostek należących do tej samej kultury. Metafizycznie jest to obiektywny idealizm, z
obiektywnością znaczenia jako główną koncepcją.
Zasada współczynnika humanistycznego to położenie nacisku na uwzględnienie
wartościowań uczynionych przez jednostki, które używają wzoru kulturowego jako podstawy
oceny kultury. Współczynnik jest jedyną odrębną jakością danych humanistycznych, które,
poza tym, traktuje się w taki sam sposób jak dane przyrodnicze. Stosuje się metodę systemów
zamkniętych. Z indywidualnej, naukowej perspektywy Abla, to, co odróżnia materiał
humanistyczny to rozumienie zakładające wewnętrzne doświadczenie, tak jak w przypadku
uczucia wstydu. W stosunku do zjawisk przyrodniczych stoi się natomiast na zewnątrz i nigdy
nie można zrozumieć powiązań pomiędzy nimi, lecz trzeba je stwierdzić poprzez wyszukany
proces eksperymentowania. Jeżeli mówimy o zjawisku przyrodniczym, że jest wyrazem prawa,
nie rozumiemy go, lecz redukujemy je do czegoś co jest nam znane, działamy odwrotnie jak
wobec przedmiotów poznania humanistyki.
Na koniec cytat: „Dziś stwierdzam, że wiele z tego co ma do powiedzenia jest zbyt
abstrakcyjne, aby mieć wartość nawet dla teorii, i jest raczej doktrynerskie; [ Znaniecki]
utrzymuje zasady i systematyczną czystość, podczas gdy w zastosowaniu nigdy nie jest
konsekwentny.” ( Abel, 1996, 36 ) Nie jest to bynajmniej deklaracja wrogości ( Abel był
prawdziwym poplecznikiem swego przyjaciela w USA, jak też recenzentem jego książek ),
raczej, co sam często podkreślał, niechęć do bezrefleksyjnej uniżoności.
Epistemologiczny charakter podziału rzeczywistości na humanistyczną i przyrodniczą
Naukowcem, który miał równie bliski kontakt z Florianem Znanieckim jak t. Abel był
uczeń założyciela socjologii poznańskiej, Władysław Okiński, od 1936 roku wykładowca UP,
zabity podczas wojny. W „Przeglądzie Socjologicznym” z 1937 roku umieszcza recenzję
„Social Actions”. Stanowisko Znanieckiego, opisuje, zakłada, że epistemologicznie
rzeczywistość można podzielić na przyrodniczą i humanistyczną. Pierwsza jest niezależna od
doświadczenia człowieka, druga obejmuje świat ludzkich wartości i czynności. Nieuprawnione
jest przeniesienie tego podziału na ontologię. Obie rzeczywistości odróżnia zasada
współczynnika humanistycznego. Socjologia jest nauką o własnym przedmiocie, metodach i
celach poznawczych. Interesuje się specyficznymi systemami wartości i czynności
społecznych: czynami społecznymi, stosunkami społecznymi, osobnikami społecznymi i
grupami społecznymi. Są one układami zamkniętymi, istniejącymi w obrębie poszczególnych
dziedzin faktów, tworzącymi różne kategorie rzeczywistości.
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
Jeszcze raz koncepcja metodologiczna „współczynnika humanistycznego”
W artykule „Znanieckiego ‘Wstęp do Socjologii’ odczytany po latach Paweł Rybicki
raz jeszcze, jako kolejny socjolog wypowiada się o charakterze „współczynnika
humanistycznego”.
Nauki teoretyczne o zjawiskach kulturalnych mają inne założenia metodologiczne od
nauk przyrodniczych i część pierwsza „Wstępu...” im jest poświęcona. Takim podstawowym
założeniem jest ujmowanie przedmiotu tak jak jest dany w doświadczeniu lub jak przejawia
się w czynnościach, które jako współczynnik humanistyczny, sformułowane zostało
początkowo jako zasada teoretyczna i stało się „wielkiej wagi kanonem metodologicznym”.
P. Rybicki dostrzega także podobieństwo zasadniczych elementów „analityczno –
humanistycznych” socjologii Webera i Znanieckiego, stanowiących dla koncepcji drugiego
ważną kategorię, nie oddzielną od współczynnika – działania jako czynności obdarowanej
znaczeniem przez działającego.
Na koniec uwag poświęconych współczynnikowi P. Rybicki zauważa, że w 14 rozdziale
„Cultural Sciences” Znaniecki przychyla się do zdania, że istnieją nauki dotyczące człowieka (
Rybicki nie używa tutaj pojęcia „nauki humanistyczne”, czy „nauki o kulturze” ), które nie
muszą ujmować swego przedmiotu w całości ze współczynnikiem humanistycznym.
Fichteanizm koncepcji współczynnika humanistycznego
Koncepcje zmiany i działania były stale obecne w myśli Floriana Znanieckiego.
Położenie na nich nacisku miało wprowadzać jakościową zmiane w ujęciu danych socjologii.
Idealizm fichteański zasadza się na kategoriach „Tathandlung”, „Tat”, :czyn”,
„działanie” i „praktyka”. Oznacza to, że nie są „fundamentalnym znamieniem świata” i nie
pełnią fundamentalnej roli teoretycznej, ani pozaludzka materia i przyroda, ani obiektywne
idee, symbole, sensy czy znaki, ani indywidualne formy zmysłowo – myślowe.
Myśl naukowa Znanieckiego jest antytezą:
a) materializmu utożsamianego z materializmem kontemplacyjno – naturalistycznym i
ahistorycznym,
b) idealizmem ideologicznego ( dominacja pojęć idei, świadomości, symbolów i sensów
myślowych, wiedzy i samowiedzy człowieka kontemplującego świat ),
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
c) idealizmu subiektywno – psychologicznego ( uprzywilejowana pozycja ahistorycznie i
akulturowo ujętej „psychiki” ),
d) idealizmu subiektywno – antropologicznego ( ahistoryczna, aspołeczna „istota
człowieka” naczelną kategorią teoretyczno – filozoficzną ).
Współczynnik humanistyczny redukowany jest najczęściej do idealizmu ideologicznego i
subiektywno – psychologicznego. W konsekwencji deformowany jest charakter współczynnika
i pomijany jego fichteanizm, a zatem pomijany prymat działania w świecie nad myśleniem o
świecie, nadrzędność czynności obiektywnie przekształcającej świat kultury wobec
psychicznego przeżywania świata.
W „Chłopie Polskim” problematyka współczynnika reprezentowana jest przez „wartość
społeczną” i „postawę”. Obiekt jest wartością społeczną gdy jest przedmiotem działalności.
Działanie jest, lub może być, podjęte ze względu na znaczenie. Znaczenie zaś to odniesienie
danego przedmiotu do działania. To, innymi słowy, związek miedzy działaniem i
przedmiotem, stojący w opozycji do znaczenia jako związku między przedmiotem i sposobem
myślenia o nim.
Również problematyka postawy formułowana jest w duchu fichteanizmu. Postawa jest
„...takim rodzajem świadomości, który rzeczywiście determinuje rzeczywiste działania
ludzkie.” ( Kozyr-Kowalski, 1981, 117 ) Takie podejście zrywa kompletnie z postawą
rozumianą jako deklaracja werbalna. Postawa robotnika wobec narzędzi to nie myślenie o nich,
ale decyzja działania i akt jej realizacji.
We „Wstępie do socjologii” pojawia się już literalnie współczynnik humanistyczny,
bardziej jednak jako formuła niż definicja ogólna. Formuła ta może być przedstawiona tak:
„...osobliwością badań humanistycznych, w przeciwieństwie do przyrodoznawczych, jest
ujmowanie poszczególnych aspektów rzeczywistości ze względu na ich stosunek do
doświadczenia i świadomych czynności ludzkich.” ( Kozyr-Kowalski, 1981, 119 ) W tym
miejscu omawiany socjolog za konieczne uznaje zatrzymanie się przez chwilę nad
Znanieckiego sformułowaniami: „świadomość” i „świat cudzych świadomości”. Mogą one
odciągnąć studiujących „Wstęp do socjologii” od fichteanizmu myśli jej autora. S. Kozyr –
Kowalski podkreśla, że nie należy ich rozumieć w sensie kontemplacyjnym i wskazuje na ich
nieścisłość oraz ujęcie w cudzysłów przez samego Autora. Rzeczywistym przedmiotem badań
humanistyki nie są kontemplujące idealne świadomości, ale świat przedmiotów danych
historycznym osobnikom ludzkim. „Świadomość” użyta mogła być „polemicznie” i służyć w
tej formie walce z naturalizmem i idealizmem obiektywnym, tzn. sprowadzaniu zjawisk
świadomych do procesów przyrody organicznej i nieorganicznej z jednej strony oraz
upatrywaniu w zjawiskach świadomych przejawów „pozaludzkiej siły idealnej” z drugiej.
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
Najpełniej fichteanizm współczynnika przejawia się w II tomie „Socjologii wychowania”.Do
prymatu doświadczenia nad myśleniem dodaje F. Znaniecki prymat działania nad
doświadczeniem.
Reguła współczynnika humanistycznego nakazuje odniesienie badania do podmiotu ludzkiego,
w tym znaczeniu jest „subiektywna”. Punkt widzenia podmiotu przyjmuje kształt
doświadczenia i działania. Jest to proces odnoszenia świadomości podmiotu, ujętej z
wcześniejszymi zastrzeżeniami, do przedmiotów i faktów obiektywnych. Analiza
rzeczywistości sprowadza się do badania procesów wprowadzania przedmiotowych,
obiektywnych zmian do otaczającego świata. Podmiotowy punkt widzenia badany przez
humanistę równy jest roli, jaką podmiotowa czynność pełni w obiektywnej rzeczywistości
humanistycznej, gdy kojarzy i modyfikuje jej elementy, względnie wytwarza nowe.
Rzeczywistość owa jest obiektywna, gdyż istnieje niezależnie od działań i doświadczeń
poszczególnego człowieka; humanistyczna, bo istnieje zależnie od działań i doświadczeń
wszystkich ludzi. Jest to rzeczywistość nie tylko ludzi współczesnych, ale także generacji
przeszłych.
Zatem, współczynnik humanistyczny to reguła nakazująca uwzględnienie w badaniach
humanistycznych punktu widzenia ogółu podmiotów doświadczających i działających obecnie
i w przeszłości w dziedzinach świata, które stają się obiektem badania humanistycznego.
Ogół podmiotów działających obecnie i w czasach minionych to ludzkość, którą autor artykułu
określa „podmiotem społeczno – historycznym”. W badaniach konkretnego zjawiska należy go
oczywiście zrelatywizować do tych konkretnych ludzi, którzy swymi działaniami i
doświadczeniami „zapewniają istnienie i zapewnili powstanie danego zjawiska lub systemu
kulturowego.” Pojawi się on natomiast w pełni w ogólnej teorii języka lub dzieła sztuki.
Socjolog w swych badaniach powinien dążyć do ustalenia punktu widzenia obiektywnej
rzeczywistości humanistycznej. Pomiędzy tym punktem, a punktem widzenia indywiduum lub
grupy nie zachodzi, rzecz jasna, zbieżność. Niemniej, nie oznacza to, że pierwszy z nich jest
arbitralny, że „jest czysto spekulatywną, aprioryczną konstrukcją myślową.” Oba punkty
mogłyby się zbiec gdyby indywiduum, lub członkowie grupy mogli „wykonywać te wszystkie
działania, które wykonują inni ludzie, gdyby mogli wykonywać poszczególne działania
przedstawicieli minionych pokoleń, gdyby uwzględniali wszystkie swoje różne, aktualne i
minione oraz przyszłe działania i sposoby doświadczania świata.” ( Kozyr-Kowalski, 1981,
123 )
„Literalne odniesienie przedmiotowe”
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
„Współczynnik humanistyczny” wykorzystywany bywał w dziedzinie szerszej
humanistyki, wzbudzał dyskusje nie tylko wśród socjologów-badaczy.
W ramach socjologii wiedzy Jerzy Kmita, wybitny przedstawiciel szkoły poznańskiej
wykorzystuje współczynnik do własnych rozważań
( w artykule „Relacja korespondencji” zawarty w książce „Racjonalność współczesności” ).
Wywód rozpoczyna się od kategorii „zamierzonego” lub „standardowego modelu
semantycznego”. Wypowiedzi w języku może być przyporządkowana nieskończona ilość
znaczeń ( modeli semantycznych ), jednakże formułując wypowiedź chcemy coś powiedzieć
nie o jakiejkolwiek dziedzinie, lecz o pewnej wyróżnionej dziedzinie. Taka dziedzina jest
właśnie zamierzonym lub standardowym modelem semantycznym, wyróżnionym za pomocą
kryteriów semantycznych, a nie psychologicznych . Oznaką standardowości modelu
semantycznego jest okoliczność, że pewne z góry wskazane zdanie jest prawdziwe w obrębie
określonej grupy denotacji odpowiednich wyrażeń języka. „Prawdziwe” jest równoważne w
tym przypadku z gotowością do świadomego uznania zdań będących przekaźnikami
apriorycznej, w socjologicznym sensie, wiedzy. Gotowość ta wyznaczana jest przede
wszystkim potrzebą zapewnienia efektywności społecznej praktyki językowo –
komunikacyjnej mówienia i bycia rozumianym Groźba nieefektywności komukikscji zmusza
do uznania pewnych przynajmniej składników apriorycznej wiedzy o świecie. Standardowa
interpretacja semantyczna danego zbioru zdań danego języka używanego przez daną
społeczność przesądzona przez standardowe przyporządkowanie odpowiednim wyrażeniom
językowym denotacji, zakładających z góry prawdziwość pewnej wiedzy o świecie nazywana
jest przez J Kmitę l i t e r a l n y m o d n i e s i e n i e m p r z e d m i o t o w y m danej
wypowiedzi językowej zbioru zdań . Standardowość modelu semantycznego zapewnia danej
społeczności intersubiektywność porozumienia. Literalnych odniesień przedmiotowych nie
można identyfikować z rzeczywistością realizmu metafizycznego, są one społeczno –
subiektywnymi wyobrażeniami składników powszechnie traktowanych w danych kulturach
jako rzeczywiste. Możemy teraz przejść do meritum naszych rozważań – współczynnika
humanistycznego.
„Społecznie aprioryczną wiedzę wyznaczającą literalne odniesienia przedmiotowe
poszczególnych zbiorów zdań ( systemów, teorii ) określonego języka lub ich elementów
można określić mianem współczynnika humanistycznego owego odniesienia, w szczególności
– teoretyczno – metodologicznego współczynnika humanistycznego, gdy idzie o jakiś system
wiedzy naukowej ( np. teorię )”. ( Kmita, 1992, 286 )
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
Współczynnik humanistyczny F. Znanieckiego uczyniony bazą dla swego partykularnego
zastosowania, odczytuje J. Kmita jako sposób wyrażania intuicji, że przedmiot humanistyki
różni się traktowaniem naukowym od przedmiotu przyrodoznawstwa. Jest presumpcją
niezależności nauk o kulturze wydzielonej poprzez szczególny sposób myślenia o
przedmiocie, jest założeniem traktowania i badania go jako realności myślanej, a nawet
doświadczanej w określony sposób przez podmioty ludzkie. Dziedziczną ciągłość tej intuicji
przypisuje autor „Kultury i poznania” pojęciu literalnego odniesienia przedmiotowego.
Odniesienie to jest określane przez podmiotowy punkt widzenia i relatywizowane do
odpowiedniej wiedzy społecznie apriorycznej. Społeczna apriorycznie wiedza nie jest
identyczna ze współczynnikiem humanistycznym F Znanieckiego, który rozumiał go raczej
indywidualistycznie, gdy swoją wersję współczynnika wiąże J. Kmita ze zbiorowością
zastaną przez poszczególne, socjalizujące się jednostki ludzkie. Po drugie oryginał wykazuje
pewną niejednoznaczność, wersja J. Kmity umiejscowiona jest jednoznacznie w „dziedzinie
społecznego a priori komunikacji językowej”.
Po trzecie, w końcu, J. Kmita deklaruje, że nie tylko badania humanistyczne zajmują się
obiektami i stanami rzeczy wyposażonymi we współczynnik humanistyczny.
Pomimo różnic autor używa kategorii współczynnika tłumacząc to jedną zasadniczą
okolicznością, mianowicie:
„...termin ten wyraża intuicję zależności kształtu świata, o którym mówimy czy myślimy, od
pewnych cech owego mówienia i myślenia, tę zaś intuicję podzielam, radykalizując ją pod
pewnym względem – rzeczona zależność zawsze wchodzi w grę, jakkolwiek w niektórych
tylko przypadkach, np. w badaniach nad kulturą uwzględniona bywa explicite.” ( Kmita,
1992, 288 )
Teoretyczno – metodologiczny współczynnik humanistyczny danego systemu wiedzy
naukowej to, wg J. Kmity, w uproszczeniu, historyczne ujęcie następujących po sobie teorii
naukowych oraz metodologicznych norm i dyrektyw uprawiania badań naukowych. J. Kmita
w dalszej części swego artykułu skupia się na takich systemach wiedzy, które owego
współczynnika humanistycznego nie zakładają ( ze swej istoty ) oraz tych, które świadomie
go odrzucają.
Koncepcja współczynnika humanistycznego – tylko narzędzie heurystyczne
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
Powrócimy teraz ponownie do dyskusji o ontologicznym i epistemologicznym
charakterze teorii współczynnika humanistycznego. Ryszard Cichocki, znaczną część swej
książki o socjologicznych implikacjach filozofii twórcy socjologii poznańskiej poświęcił
omawianemu przez nas „współczynnikowi humanistycznenu” ogniskując głównie swą uwagę
na powyższym problemie.
„Współczynnik humanistyczny”, wg tego socjologa, to najczęściej dyskutowany
element dorobku naukowego F.Znanieckiego. Wyróżnia on dwie interpretacje konstruktu
współczynnika humanistycznego występujące w literaturze przedmiotu - ontologiczną i
metodologiczną, wśród zwolenników pierwszej umieszcza np. Jerzego Szackiego, drugiej
Zygmunta Dulczewskiego.
Formułowanie jednej z interpretacji pociąga często krytykę interpretacji przeciwnej.
Dokonując przeglądu zarzutów wobec obu podejść do pierwszego zalicza idealistyczne
rozumienie koncepcji rzeczywistości i pogląd, że akceptacja ontologicznej wersji
współczynnika humanistycznego, jako wprowadzającej dwoistość rzeczywistości jest co
najmniej trudna do obrony w świetle przekonań F. Znanieckiego. o konieczności ujmowania
całej rzeczywistości w postaci jednego konsekwentnego systemu ( co Turowski nazywa
monizmem kulturalistycznym ). Pierwszy z zarzutów, przy założeniu, że „współczynnik
humanistyczny” jest tezą o rzeczywistości obiektywnej, nie znajduje wg R. Cichockiego
żadnej skutecznej próby obrony w naukowej recepcji prac polskiego socjologa. Z drugiej
strony argumenty wysuwane przeciwko metodologicznemu rozumieniu współczynnika są
zdaniem autora dużo słabsze. Przedstawiają się one następująco: i) taka interpretacja jest
banalizacją oryginalnego założenia, ii) twierdzenie, że jest to podejście przyjmujące istnienia
społecznego oglądu bez zastosowania współczynnika, odrzucane jako takie przez F.
Znanieckiego.
Ontologiczna wersja teorii współczynnika humanistycznego znajduje zdaniem autora
„Socjologicznych implikacji...” zastosowanie przy eliminacji naturalizmu z koncepcji
rzeczywistości humanistycznej. Takiego rozdziału można dokonać tylko dzięki wykazaniu po
pierwsze, że elementy rzeczywistości w ujęciu humanistycznym ( wartości ) nie są identyczne
z rzeczami – przedmiotami naturalistycznego badania, ani też nie można ich do nich
zredukować. Po drugie, że zmiana w świecie społecznym nie jest zdeterminowana przez
procesy materialne. Właśnie pierwszy z tych warunków spełniony jest przez ontologiczną
postać „współczynnika humanistycznego”.
Podział interpretatorów koncepcji współczynnika humanistycznego na dwa obozy, czy
poruszanie się ich w przestrzeni tej dychotomii ( gdyż znajdowały się też wypośrodkowane
stanowiska, o czym wspomina R. CIchocki ) przypisuje autor ustosunkowaniu się
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
komentatorów do krytyki A. Schafta, zarzucającej F. Znanieckiemu idealizm subiektywny
jak i obiektywny; i powstaniu w ten sposób gruntu na którym krytyki późniejsze rozwijały się,
nie próbując rozpocząć analizy problemu bez odniesienia go do tego konkretnego kontekstu
interpretacyjnego.
Analizie A. Schafta zarzuca współczesny poznański socjolog dwa nieuzasadnione zabiegi.
Mianowicie - posługiwanie się marksistowską kategorią rzeczywistości wobec teorii, która
posiadała własną, nieprzystawalną do marksistowskiej kategorię rzeczywistości. Z drugiej
strony - przypisywanie prekursorowi metody autobiograficznej realistycznej interpretacji
wiedzy ludzkiej, tj. przekonania, że podstawą wiedzy ludzkiej, także naukowej jest wierne
odzwierciedlenie rzeczywistości. Czego konsekwencją był taki sposób myślenia: Jeżeli
elementem systemu wiedzy Floriana Znanieckiego jest współczynnik humanistyczny bez
którego nie mogą istnieć pewnego rodzaju fakty, to jest i w rzeczywistości tak, że te fakty nie
istnieją.
Tymczasem rzeczywistość to, dla Floriana Znanieckiego, fragment doświadczenia
zracjonalizowany przez refleksję i praktyczną aktywność podmiotów, to doświadczenie
zamknięte w swym przebiegu przez refleksję w stałe formy ( wartości, systemy przedmiotowe
) Jest to pragmatystyczne ujęcie, wiedza obiektywizuje doświadczenie, a nie opisuje świat..
Idealizm, realizm, materializm, kulturalizm są dla F. Znanieckiego różnymi propozycjami
konstruowania rzeczywistości w obrębie kultury. Przy takim podejściu nie ma sensu
zadawanie teorii F. Znanieckiego pytania: Jaka jest rzeczywistość? Można jedynie postawić
takie pytanie: Która teoria rzeczywistości jest bardziej wartościowa jako narzędzie
heurystyczne?
„Współczynnik humanistyczny” dla omawianego socjologa zawiera charakterystykę
reguł konstruowania rzeczywistości w dyscyplinach humanistycznych. Opisuje główne cechy
rzeczywistości skonstruowanej w oparciu o kryterium racjonalizacji stosowane w
dyscyplinach humanistycznych.
Inna jest zatem koncepcja rzeczywistości kulturalistycznej od koncepcji
prezentowanych przez stanowiska realistyczne. R. Cichocki wylicza następujące powody dla
których Znaniecki wybiera taki model rzeczywistości:
a) pozwoli on rozstrzygnąć istotne problemy filozoficzne – przełamanie naturalizmu,
intelektualizmu, dychotomii idealizm – realizm, stworzy warunki dla akceptacji
relatywizmu, nie pociągającego za sobą agnostycyzmu,
b) jest próbą rozwiązania problemu wyjaśniania zachowań ludzkich, świadomych działań
sygnalizowanego w „Nocie...” - eksplanans tego wyjaśniania powinien zawierać m.in.
charakterystykę podmiotu działającego oraz warunków realnych w których
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
zachowanie było realizowane, a te warunki spełnia rzeczywistość ujęta ze
współczynnikiem humanistycznym,
c) naturalizm podjął i rozwinął konsekwencje założeń poznawczych prezentowanych
przez badaczy – przyrodników, zrekonstruował, z o b i e k t y w i z o w a ł ich
samoświadomość w zwartej teorii, powszechnie zaakceptowanym modelu
rzeczywistości jako przedstawionej obiektywnie, Znaniecki starał się dokonać tego
samego na gruncie humanizmu, właśnie przy pomocy kategorii rzeczywistości
humanistycznej.
Koncepcja współczynnika humanistycznego wskazuje na relatywność kulturową
istnienia jednego tylko realistycznego modelu opisu rzeczywistości obowiązującego w
naturalizmie i w perspektywie potocznej.F. Znaniecki nie odpowiada w toku swych
rozważań na pytanie o cechy rzeczywistości, podaje tylko model jej opisu w obrębie
nauk o kulturze. Taką interpretację opiera R. Cichocki. m.in. na własnym odczytaniu
następujących cytatów: „Zjawiska przyrodnicze w naturalistycznym pojmowaniu –
to przedmioty i fakty zasadniczo niezależne od przebiegu naszego doświadczenia i
myślenia”, „Natomiast zjawiska humanistyczne, tak jak je ujmuje badacz kultury,
gdy pogrążony w specjalnych swych zagadnieniach, zapomina o naturalizmie, to są
zjawiska czyjeś” i ostatni” Tę cechę zjawisk kulturalnych, przedmiotów
humanistycznego badania, tę ich zasadniczą właściwość, że jako przedmioty
teoretycznej refleksji, są one już przedmiotami komuś danymi w doświadczeniu, lub
czyimiś świadomymi czynnościami, nazywać możemy ‘współczynnikiem
humanistycznym’ tych zjawisk.” Jest to najbardziej znany cytat uważany za definicję
współczynnika humanistycznego. Podkreślenia należą do R. Cichockiego i mają
wskazywać na charakter współczynnika humanistycznego, taki, że jest on narzędziem
heurystycznym, rekonstrukcją pewnych postulatów badawczych, wchodzących w
skład perspektywy teoretycznej danej nauki, a nie tezami o charakterze świata.
Konsekwencją powyższych cytatów, na którą wskazuje autor opracowania, nie jest
teza, że kultura jest w swej istocie bytem odmiennym niż przyroda, a jedynie, że nie
ma możliwości syntezy naukowej nauk przyrodniczych i nauk o kulturze, gdyż obie
zakładają przeciwstawne postulaty badawcze, a te obowiązujące dla humanistyki
formułuje autor „Wstępu do Socjologii.”
Filozoficzne interpretacje koncepcji współczynnika humanistycznego
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
Jak wcześniej w tym rozdziale wspomnieliśmy, reprezentanci różnych dziedzin chętnie
zabierają głos w sprawie „współczynnika humanistycznego”. Dotyczy to także filozofów.
Przyjrzyjmy się artykułowi Elżbiety Cieślak zatytułowanemu: „W kierunku
semiotycznej interpretacji koncepcji współczynnika humanistycznego.”, zawartego w
„Studiach Filozoficznych”. Autorka w swoim tekście chciałaby dokonać immanentnej analizy
języka systemu Floriana Znanieckiego, unikając „wczytania” w oryginalny tekst przesłanek
innych teorii.
Koncepcja współczynnika humanistycznego łączy kategorie „znaczenia”, „wartości”,
„działania” i „ładu kulturowego”.
Podstawowym postulatem humanistycznej orientacji w socjologii jest uwzględnienie punktu
widzenia aktorów życia społecznego, czy inaczej, znaczenia, jakie akty społeczne mają dla
tych, którzy je wykonują i którzy żyją w rzeczywistości przez siebie i innych interpretowanej.
Termin „znaczenie”, a zwłaszcza „znaczenie subiektywne” działania społecznego obarczony
jest sugestią psychologizacji, a co za tym idzie polemiką na osi psychologistyczna
interpretacja – niepsychologistyczna interpretacja.
Psychologistyczna wersja pojęcia współczynnika humanistycznego w skrajnej postaci
jest przypisywana przez autorkę Stefanowi Nowakowi
( „Metody badań socjologicznych” ), który stwierdza, że celem badania ze współczynnikiem
humanistycznym jest dotarcie do subiektywnego obrazu rzeczywistości w oczach
respondenta. Kategoria ta postawiona zostaje obok „dążenia”, „przeżycia”, „wartościowania”
i „postawy”, zbliża się do tego stanowiska także Jan Szczepański.
Inną interpretacje dostarcza Pacholski, który wiąże współczynnik z kategoriami „działania” i
„ładu aksjonormatywnego”, czy Abel łączący go z definicją sytuacji ładu społecznego.
Autorkę zastanawia rozbieżność ujmowania współczynnika – przedstawiania go jako
podstawowej koncepcji w naukach o kulturze, bądź zawężenia go do domeny socjologii.
Krytykując psychologizm w socjologii Pitrim Sorokin wyróżnił 3 jego wersje:
instynktywistyczną, behawioralną i introspekcjonistyczną. Szczególnie uwzględnienie
ostatniej jest ważne w rozwiązaniu niektórych problemów interpretacyjnych współczynnika
humanistycznego.
E. Cieślak rozważa interpretacje współczynnika jako dyrektywy metodologicznej nakazującej
uwzględniać znaczenie lub ważność, jaką pewnym przedmiotom lub czynnościom nadają
ludzie w określonych zbiorowościach czy inaczej, nakazującej uwzględniać subiektywny
pogląd tych ludzi na daną sytuację. Jest to podejście J. Szczepańskiego, i wg autorki
zniekształcenie myśli Znanieckiego, które dokonuje się w tym przypadku poprzez:
a) oderwanie współczynnika od problemów ontologicznych,
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
b) zawężenie stosowania współczynnika do badania zjawisk
społecznych,
c) pominięcie związku współczynnika z „czynnościami” i „wartościami”,
d) sprowadzenie „znaczenia” do „obiektywnej ważności”,
e) sprowadzenie „doświadczenia” do „przeżycia”.
Interpretacja psychologistyczna jest niezgodna z intencją F. Znanieckiego o
obiektywności kultury. Sam socjolog i filozof jasno wyraża swój pogląd w odpowiedzi na
krytykę Bystronia, mówiąc, że współczynnik humanistyczny nie służy koncepcji
przeciwstawiającej badaniu faktów zbiorowych badanie zjawisk świadomości indywidualnej.
W „Social Actions” jasno eliminuje przekonanie o pierwotności rzeczywistości psychicznej,
może ona natomiast być sprowadzana do produktu kultury i ujmowana w kontekście
zespołów systemów ze specyficzną obiektywnością i wewnętrznym porządkiem. W „Naukach
o Kulturze” postawa została ujęta jako definicja sytuacji działania i podzielona na dwie
kategorie – postawy realne i ideacjonalne - wyrażane tylko werbalnie .
E. Cieślak za podstawową wykładnię współczynnika humanistycznego uważa pierwszą
definicję ( tak ją określa ) ze „Wstępu do Socjologii” . Porównanie jej z późniejszymi
definicjami może pokazać jak sam autor ujmuje swą koncepcję, zależnie od kontekstów.
Forma tej definicji, wg autorki omówienia, ma następujący charakter:
- nie jest klasyczna czy równoznaczna,
- nie podaje równoznacznika definiowanego terminu,
- jest definicją „w uwikłaniu”, podającą przede wszystkim typowy kontekst
współczynnika humanistycznego,
- nie jest substancjalna – współczynnika nie można substancjalizować, szukać klasy
obiektów go wskazującego.
„Współczynnik humanistyczny” jest relacją, odniesieniem faktów kultury do działań
ludzi. Definicja powyższa ujawnia ontologiczny, konstytutywny dla świata, charakter zasady
współczynnika, aczkolwiek aspekt epistemologiczny jest z nim bezpośrednio związany.
Autorka zwraca także uwagę na rozwiniętą konceptualizację teorii F. Znanieckiego, na fakt,
że użyte przez Autora terminy uzyskały nowe znaczenie, różne od potocznego. W omawianej
koncepcji ważna jest „obiektywizacja” świadomościowego wymiaru kultury i przekształcenia
go w zagadnienia znaczenia ujmowanego w systemie, dostępnego intersubiektywnej kontroli.
Znaczy to, że współczynnik przynależy każdemu elementowi kultury, odnosi ten element do
innych elementów systemu, który z kolei
( system ) utrzymywany jest poprzez aktywne doświadczanie go przez podmioty społeczne –
ludzi i grupy. Owe elementy stają się w ten sposób wartościami.
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
Kategorią interpretacji współczynnika humanistycznego może też być „ład aksjonormatywny”.
Działanie skierowane jest na wartości, postawa ( definicja sytuacji działania ) to ujęcie
wartości tak jak narzuca to ich znaczenie w systemie. Względnie zwarty kompleks postaw
(definicji sytuacji ) tworzy ideologiczny model postaw. Gdy więcej takich modeli
podporządkowuje się jednemu, to stworzy on ideologiczny system wzorów i norm. To
zagadnienie ładu aksjonormatywnego autorka utożsamia z koncepcją współczynnika
humanistycznego, z podporządkowaniem aspektu subiektywnego obiektywnemu aspektowi
kultury i zerwaniu z psychologizmem.
Ostatecznie nie da się wykazać bezwzględnej przewagi ważności ontologicznego
charakteru współczynnika nad epistemologicznym. Ujęcie systemu społecznego jako jednego z
systemów kulturowych opartych na intersubiektywnym porządku znaczeń wyznacza metodę
działania. Możliwe ujęcie metodologiczne współczynnika to sprowadzenie go do metody
wyboru źródeł i procedur gromadzenia danych, wiążące się ściśle z teorią.
Podstawą interakcji jest uczestnictwo w tym samym świecie wartości – znaczeń, to
gwarancja obiektywności świata. Dlatego mówimy, że wartości mają charakter społeczny.
Badacz kultury rozpatruje działanie w odniesieniu do systemu konstruowanego
i
rekonstruowanego w działaniu. Rezultaty działania ujmowane są ze współczynnikiem
humanistycznym, tj. w terminach wartości działającego, należą do obiektywnych systemów
znaczeń.
Metodologia w powyżej wymienionym, węższym znaczeniu, opiera się także na
naszym współczynniku, konkretniej, na jego dwóch elementach – doświadczeniu i działaniu.
Jednakże tylko uwzględnienie ontologicznego komponentu – wartości pozwala zrozumieć
koncepcje metodologiczne Floriana Znanieckiego.
Wyrażona za pomocą „współczynnika humanistycznego” ontologiczna odrębność
natury i kultury prowadzi do odrębności metodologicznej nauk o kulturze. Obserwacja i
doświadczenie mają także swoisty charakter, źródła badań humanistycznych nie mają swego
odpowiednika w przyrodoznawstwie, są różne jakościowo.
Innym filozofem wypowiadającym się o „współczynniku humanistycznym” jest
Maksymilian Pacholski. Czyni to przy okazji analizowania Floriana Znanieckiego
humanistycznej teorii działania.
F. Znaniecki w ramach swej „kulturologii” eliminuje psychologizm, teleologizm, i
determinizm, wypracowuje ujęcie działania jako dynamicznego systemu wartości. Działanie
odnosi autor „Wstępu do Socjologii” jedynie do poczynań świadomych, łączy go z intencją
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
zmiany. Dążność czynna i postawa są narzędziami heurystycznymi. Czynności mogą być
poznawane zarówno przez samym działających jak i obserwatorów, na co wskazuje przede
wszystkim rozwój wiedzy praktycznej.
Dane o działaniu, jak je rozumie Znaniecki, uzyskiwane mogą być poprzez obserwację
symbolicznych manifestacji postaw oraz faktycznych poczynań ludzi w sytuacjach, do których
te postawy się odnoszą. Znanieckiego nie interesuje odpowiedź na pytanie – czym są
rzeczywiście i ostatecznie zjawiska świadomości, pytanie tego rodzaju jest, wg niego – w
interpretacji M. Pacholskiego, metafizyczną spekulacją. Badacz kultury stwierdzając, że na to
pytanie próbują dawać odpowiedź w terminach swoich nauk psycholog, fizjolog, czy neurolog,
może jedynie skonstatować, iż ma do czynienia z ich koncepcjami zjawisk świadomości i
zachowań, tak samo, jak ma do czynienia z różnie formułowanymi przez działających
praktycznie ludzi, nienaukowymi koncepcjami dotyczącymi ich działań.
Jeszcze jednym filozofem, który wypowiadał się o myśli Znanieckiego jest Krzysztof
Pomian. Napisał tekst: „Wprowadzenie do Znanieckiego”. Swój głos poświęca stosunkowi
autora „Wstępu do Socjologii” do teorii, zauważa jego programową niechęć do poglądów
skrajnych. Może ona a wynikać z heglowskiego przeświadczenia, że dla dowolnej pary
przeciwieństw można znaleźć ciąg mediacji pozwalający na przejście od jednego elementu
pary do drugiego. Pociąga to za sobą myśl, że przeciwieństwa są w zasadzie częściami
większej całości. K. Pomian nazywa to „ideą pośredniości”, odnosi ją do przeciwieństw
spotykanych w nauce i w rzeczywistości społecznej. Perspektywa owa nie pozwala zachować
neutralności obserwatora, ale prowadzi do rozstrzygnięcia konfliktów występujących między
skrajnościami. Znaniecki nigdy nie zdefiniował tak ogólnego postulatu „idei pośredniości”.
Ale zdaniem autora kierował się nią co najmniej w ramach filozofii.
Pomian, bardzo w duchu omawianego przez siebie autora, zwraca uwagę na pewną tendencję
filozoficzną, która nie pozwala na stanowisko redukcyjne w studiach społecznych.
Wypowiada się przy okazji w kwestii odczytywania współczynnika humanistycznego jako
występującego w dwóch wersjach – ontologicznej i epistemologicznej. Nie należy posługiwać
się w tej dyskusji tylko pojęciem dychotomii, czy biegunowości, twierdzi, można uciec się
także do „idei pośredniości”. statecznie dla humanisty najistotniejsze są dane i fakty w takiej
formie, w jakiej występują w definicjach działających ludzi. Dane i fakty, a więc też i zjawiska
działania nie mogą być redukowane do naturalistycznie formułowanych koncepcji
fizjologicznych czy psychologicznych, opisujących zjawiska społeczne.
Autor „Method of Sociology” przeciwstawiał się teleologicznym i deterministycznym teoriom
czynności, dążył do przezwyciężenia dualizmu subiektywnych, idealnych wyobrażeń
działającego podmiotu i obiektywnej, zewnętrznej wobec niego rzeczywistości. Wskazywał
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
również, że działanie nie może być traktowane bezpodmiotowo. Postulat polskiego i
amerykańskiego socjologa głosi że, nie negując występowania i wpływu zewnętrznych
warunków w jakich działanie się odbywa i jakich dotyczy, należy ujmować działanie jako
funkcję poczynań podmiotu oraz ograniczać się do obserwowania obiektywnie uchwytnych
zmian przez nie wywoływanych. Powtarzająca się czynność dopiero z warunkami
wyodrębnionymi i kształtowanymi przez nią, stanowiąca względnie stały fragment zmiennego
humanistycznego świata, może być wyjaśniana przyczynowo. Nie więc o samą czynność
chodzi, ale o zmiany w przebiegu powtarzającej się czynności.
Paradygmat nauk społecznych
Koncepcja zbliżona do „idei pośredniości” pojawia się w artykule Piotra Sztompki „Some
aspects of Florian Znaniecki’s philosophy of the social sciences” poświęconemu analizie
paradygmatu wypracowanego przez bohatera swego tekstu. Paradygmatyczne podstawy nauk
społecznych są dziedziną w której Znaniecki pozostawił spadek największej wartości,
postuluje P. Sztompka. Autor „Socjologii wychowania” postrzegał rozwój nauk jako proces
wyczerpywania się jednych paradygmatów i zastępowania ich przez nowe. Dokonuje się
łatwiej, gdy nauka osiągnie poziom intersubiektywności wewnętrznej. Znaniecki znajduje
socjologię w stanie przedparadygmatycznym, wielość podejść teoretyczno – poznawczych nie
pozwala mówić w konsekwencji o żadnym paradygmacie socjologicznym. Swoje zadanie
polsko – amerykański socjolog upatruje w pracy nad projektem meta-socjologicznych ustaleń
nadających wciąż młodej nauce status autonomiczności i dojrzałej naukowości. Paradygmaty
naturalistyczne i idealistyczne istniejące w naukach społecznych odrzuca. Nabrały one,
twierdzi F. Znaniecki, dojrzałej formy i określiły zakres swego zastosowania. Nie obejmują
nim socjologii i nauk społecznych. Dlatego przedstawiony zostaje nowy paradygmat –
kulturalistyczny. Jego założenia dotyczyć mogą dwóch wymiarów – ontologicznego i
metodologicznego.. Odpowiadają im dwa obrazy, modele – społeczeństwa ( society ) i
socjologii. Co uderza najbardziej P. Sztompkę, to ich niezwartość, niezgodność, szczelina
rysująca się w jedności paradygmatu. Pierwszy ma charakter, bez dwóch zdań,
antynaturalistyczny, podczas gdy drugi jest w znacznym stopniu naturalistyczny czy nawet
pozytywistyczny. Można nawet używać liczby mnogiej, mówić o dwóch paradygmatach.
Wydaje się, że F. Znaniecki akceptuje zastosowanie wzorów naturalnych na poziomie
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
metodologicznym i jednocześnie odrzuca je na poziomie ontologicznym. Sprowadza się to
w istocie do badania społeczeństwa lub społeczności
( society ) narzędziami nauk pozytywistycznych przy założeniu humanistycznej specyfiki
badanego przedmiotu. P. Sztompka widzi w tym podejściu siłę paradygmatu
kulturalistycznego.
Dalej rozważania socjologa zainteresowanego teorią F. Znanieckiego rozbijają się na dwie
części: analizę humanistycznego modelu społeczeństwa oraz analizę pozytywistycznego
modelu socjologii.
Model społeczeństwa rekonstruowany jest jako zestaw trzech ontologicznych założeń. (
Sztompka, 1986, 268 ) Pierwsze „pytanie ontologiczne” dotyczy natury komponentów
społeczeństwa. F. Znaniecki nie bierze udziału w grze o sumie zerowej: albo obiektywne
rzeczy, albo subiektywne stany świadomości. Rzeczywistość społeczna składa się z wartości.
Treści doświadczenia definiowane są nie poprzez ich zawartość zmysłową, ale znaczenie.
Wartości nie są czysto subiektywnymi przekonaniami czy doświadczeniami, są
obiektywizowane przez ludzi w działaniu. Stojąc poza opozycją obiektywne – subiektywne,
wartości mają byt wirtualny ( virtual exsisitence ) – istnieją w ludziach i poprzez ludzi. Tworzą
„trzeci świat”. W rezultacie tego unikalną cechą systemu kulturowego jest współczynnik
humanistyczny, doprecyzowany przez autora, jako jego wersja ontologiczna.
Drugie „pytanie ontologiczne” ma do czynienia z naturą społecznych całości, w których
wyrażana jest społeczna ( kulturowa ) rzeczywistość. W przeszłości odpowiedzi zawierały się
na osi od metafizycznego holizmu do atomistycznego indywidualizmu. F. Znaniecki zamyka
społeczne między-jednostkowe całości w terminach normatywnych – rzeczywistość społeczna
jest w swej istocie normatywna. Później, podczas wojny, w jego teorii pojawia się „porządek
aksjonarmatywny” i „struktura aksjonormatywna”. Społeczna organizacja zbudowana jest na
wspólnie rozpoznawanych i wspieranych normach, które regulują nie tylko działanie, ale też
doświadczanie i sposób przedstawiania zjawisk. Porządek aksjonormatywny konstruowany
przez ludzkie działania, jego istnienie zależy od wszystkich ludzi, choć nie od każdego z
osobna. W tym znaczeniu jest, jak i wartości, bytem wirtualnym.
Struktura aksjonormatywna jest brakującym ogniwem pomiędzy jednostką i społecznością czy
grupą. Zapewnia możliwość płynnego przechodzenia pomiędzy tymi bytami.
Trzecie „pytanie ontologiczne” boryka się z wymiarem czasowym istnienia rzeczywistości
kulturowej, tradycyjnym podziałem na społeczną statykę i dynamikę, a w konsekwencji teorie
społecznej struktury i społecznej zmiany. Odpowiedź
F. Znanieckiego jest prosta.
Rzeczywistość społeczna jest procesem stawania się. Zmiana, transformacja, proces muszą być
rozpatrywane jako elementy aktualnej struktury społecznej.
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
Model socjologii autora „The Method of Sociology” przedstawia P. Sztompka w
dziesięciu regułach, z czego siedem jest wprost pozytywistycznych, a trzy wprowadzają pewne
humanistyczne zastrzeżenia do podejścia pozytywistycznego. Pierwsze siedem ma równą
ważność dla dziedzin nauk społecznych i naturalistycznych. Bardziej interesujące dla
poszukiwacza śladów współczynnika humanistycznego są pozostałe trzy.
Pierwsza głosi po prostu konieczność uwzględnienia metodologicznej wersji współczynnika w
każdym akcie poznania.
Druga, że żaden fakt kulturalny nie może być ujęty w izolacji. Każdy fakt jest elementem
jakiegoś systemu.
Po trzecie, humanista musi uznać status przedmiotu swego badania – są nim ludzie,
współuczestnicy życia społecznego. Jest to postulat natury moralnej – należy dostarczać
ludziom zdobytą wiedzę, nie wykorzystywać jej przeciwko nim, wprowadzać zdobycze nauk
społecznych do systemu edukacji.
Dwuwymiarowy charakter paradygmatu nauk społecznych to, zdaniem P. Sztompki,
innowacyjne podejście do specyfiki życia społecznego. Mówi on również wiele o stanowisku
F. Znanieckiego, które P. Sztompka określa jako zarazem pozytywistyczne i humanistyczne i
wskazuje implicite na rodzaj „idei pośredniości” pomiędzy subiektywizmem i realizmem,
skupieniem się nad problemem porządku i problemem zmiany. Również współczynnik
humanistyczny w takim rozumieniu jest dwuwymiarowy zależnie od roli jaką się mu
przypisuje. Swoją drogą, jak wspomnieliśmy na początku, jest to ciekawa próba przeniesienia
wcześniej przedstawionej „idei pośredniości” z filozofii na grunt socjologii.
„Monizm kulturalistyczny”
Podejście Floriana Znanieckiego do problemu autonomizacji socjologii,
wyodrębnienia przedmiotu humanistyki od przyrodoznawstwa opierało się o oryginalną teorię
humanistyczną. Z powodu tej oryginalności, nie dając się ująć jako typ jakiegoś istniejącego
już gatunku nauki nadawano jej przeróżne przydomki.
J. Turowski nazywa Floriana Znanieckiego „zwolennikiem swego rodzaju monizmu
kulturalistycznego” ( Turowski, 1994, 16 ), o czym wcześniej już wspominaliśmy. Monizm
nie jest rozumiany jako przeszkoda w rozróżnianiu porządku natury i porządku kultury, jako
że rzeczy ( elementy natury ) mogą stawać się wartościami, przechodzić z jednego porządku
w drugi. Wartości natomiast mogą zostać urzeczowione – tzn. jawić się przedmiotom
społecznym jako niezmienne własności „rzeczy”. Społeczna rzeczywistość jest w takim
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
rozumieniu z jednej strony znacząca i stanowiąca system wartości, z drugiej strony, w
doświadczeniu osobników może nosić charakter niezmiennych rzeczy. „Współczynnik
humanistyczny” zalicza autor do świata abstraktów. To za jego pomocą dokonuje się
oddzielenie świata kultury od świata natury. Systemy społeczne mają kulturowy charakter dla
doświadczających i działających ludzi dzięki współczynnikowi, a jego uwzględnienie nazywa
Turowski „pierwszą i podstawową reguła metodologiczną.” ( Turowski, 1994, 18 ) Takie
oblicze koncepcji współczynnika humanistycznego przejawia się w nakazie, by badacz dążył
do takich źródeł wiedzy o świecie społecznym, jakie ujawniają konstruujące ten świat
aktywne doświadczenia jego uczestników i twórców.
Społeczne tworzenie rzeczywistości
„Współczynnik humanistyczny” pojawia się często jako ważny element w
dyskusjach o roli podmiotów życia społecznego w tworzeniu świata społecznego. W książce
„Wielość rzeczywistości w teoriach socjologicznych” Aleksander Manterys nawiązując do
Znanieckiego i Thomasa koncepcji postawy, powiada, że to co jawi się aktorom jako realne
jest realne „socjologicznie”. Punkt odniesienia działań w świecie, podstawa działania czy cel,
swym znaczeniem dla człowieka spełnia socjologiczne standardy bycia rzeczywistym. Dalej
wskazuje autor na subiektywno – obiektywny charakter tworzenia rzeczywistości, analizując
głównie komunikacje. „Współczynnik humanistyczny” zostaje w całości rozważań pominięty,
gdyż „zniweczyłby klarowność wywodu”, autor chce się skupić na społecznym tworzeniu
rzeczywistości, na koncepcjach ontologicznych, a współczynnik humanistyczny chociaż nie
pomija ontologicznej odmienności rzeczywistości społeczno – kulturowej od świata przyrody,
to jednak skupia się na omówieniu epistemologicznych i metodologicznych aspektów
zagadnienia wielości rzeczywistości.
„Indukcja analityczna”, „wnioskowanie abdukcyjne” i „współczynnik humanistyczny”
Margaret Bertilsson - autorka artykułu “On Znaniecki’s methodology, analitic
induction as abductive knowledge” wyróżnia dwie specjalne metody badawcze polskiego
socjologa. Jest to używanie „współczynnika humanistycznego” oraz wnioskowania zwane
„indukcją analityczną”. W przypadku pojęcia współczynnika humanistycznego skłania się
szwedzka socjolog do zastąpienia terminu „humanistic coefficient” terminem „human
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
coefficient”. W dalszej części tekstu pozostaniemy jednak wierni oryginalnej terminologii.
Nowy termin nie jest w żaden szczególny sposób przez autorkę uzasadniany.
Obydwa konstrukty badawcze mają zróżnicowany, często wzajemnie się wykluczający
odbiór wśród socjologów i szerszego grona humanistów. Z jednej strony kładzie się nacisk na
podmiotowy punkt widzenia i podejście rozumiejące ( „Verstehen approach”) do wiedzy
socjologicznej. Z drugiej, rozpoznaje niewystarczalność dedukcyjnych i indukcyjnych
wnioskowań i wskazuje na niebezpieczeństwo „psychologizmu”. Autorka zadaje sobie w
związku z tym pytanie czy takie dwa nurty interpretacji mogą rzeczywiście być
wyprowadzone z tekstów Znanieckiego. Kolejne jej pytania wstępne są następujące:
1. „Jakie rodzaje twierdzeń mogą być wyprowadzone z indukcji analitycznej które różniły by
się od twierdzeń wyrastających z dedukcji lub indukcji?”
2. „Jaki rodzaj logiki, jeśli jakikolwiek, mógłby być połączony ze współczynnikiem
humanistycznym (human coefficient )?” ( Bertilsson, 1986, 38 )
Indukcja analityczna, trzeci rodzaj wnioskowania naukowego, uznawana za konieczną, ale nie
wystarczającą procedurę badań, nie jest raczej łączona w jakikolwiek sposób ze
współczynnikiem humanistycznym.
Krytyka indukcji analitycznej zasadza się, z grubsza szkicując, na twierdzeniu, że jest ona
zbudowana na złych przesłankach lub niestosownie użytą formą indukcji enumeracyjnej (
statystycznej ). Twierdzi się też, że indukcja analityczna jest tylko warunkiem koniecznym, a
nie wystarczającym naukowości badania rzeczywistości społecznej.
M. Bertilsson przywołuje logikę amerykańskiego pragmatyka – Cherles’a S. Peirce’a. Może
ona pozwolić pogodzić „quasi – logiczne wnioski indukcji analitycznej i ideę współczynnika
humanistycznego.” Autorka znajduje znaczne podobieństwo pomiędzy logiką abdukcyjną
Peirce’a i indukcją analityczną Znanieckiego.
Abdukcja ( ‘abduct’ znaczy ‘uprowadzić’, mimo to pozostawiamy ten termin w formie
najbliższej oryginałowi ) jest „aktem kreacji”, odnosi się do aktu znaku, który dla nas działa
jako znaczący symbol. Stanowi ogniwo pośrednie czy mediujące pomiędzy indukcją i
dedukcją, pomiędzy królestwem empirycznym i analitycznym.
Oto przykład sylogizmu abdukcyjnego w porównaniu z wnioskowaniem dedukcyjnym i
indukcyjnym:
Dedukcja: Wszystkie ziarna fasoli w tym worku są białe.
Te nasiona pochodzą z tego worka.
Zatem, są one białe.
Indukcja: Te ziarna pochodzą z tego worka.
Są one białe.
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
Zatem, wszystkie ziarna w tym worku są białe.
Abdukcja: Te ziarna są białe.
Ziarna w tym worku są białe.
Zatem, ziarna te pochodzą z tego worka. ( Bertilsson, 1986, 42 )
Abdukcja ma naturę hipotezy opartej na kombinacji dwu różnych obserwacji, jej
charakter autorka określa jako quasi – wnioskowanie. „Fakty rzeczywistości” wg Peirce’a są
trzecim członem sylogizmu abdukcyjnego, także indukcji analitycznej, dokonywanych na
„prymitywnym”, nie naukowym poziomie. Dalej są one przekazywane wśród ludzi w
bezrefleksyjnej formie jako mechanizmy kulturowe. Wydają się ludziom być instynktowne,
zastane, potocznie – zmysłowe, niezależne od żadnego wnioskowania, dane „obiektywnie”.
Abdukcja dostarcza nam „ikon” stojących w relacji wskazywania z rzeczywistością. Tak
rozumiana rzeczywistość sama w sobie
ma być czymś
w rodzaju znaku
wskazującego na to c z y m m a b y ć . Ujmując to prościej – rzeczywistość zostaje
sprowadzona do jakiegoś znaku i tylko ten znak może być we wnioskowaniu podłożem
orzekania o rzeczywistości. Zdolność postrzegania zostaje przeniesiona z „ego” na królestwo
znaków i języka. W konsekwencji ludzie jako skończone istoty nie mogą mieć wiedzy pewnej
na dany temat. Poszukiwanie jedności ( można rozumieć ją chyba jak obiektywność ) musi
dokonywać się poprzez identyfikowanie się jednostki z ludzkością. Rezultatem tego ma być
współczynnik humanistyczny, konstrukt o naturze koniecznie hipotetycznej, niepewnej ( maybe ). Współczynnik humanistyczny jest współtwórcą porządku i jedności rzeczywistości, ale
szukać go należy tylko w języku, tak jak samej rzeczywistości.
Trudny wykład autorki, nawet jeśli nie rozjaśnia charakteru współczynnika
humanistycznego, wskazuje na nieskończone możliwości interpretacji tekstu. Pokazuje jak
myśl oryginalna i zasadnicza może pobudzać dyskusję wśród szerokiego grona humanistów.
Podsumowanie
Możemy teraz dokonać próby syntezy zebranych stanowisk.
Nawet pobieżny przegląd wyżej przedstawionych tekstów pozwala mówić o pewnych
powtarzających się kierunkach interpretacji koncepcji współczynnika humanistycznego.
Nieuzasadnione natomiast było by postawienie wniosku o absolutnym porozumieniu
zaprezentowanych autorów co do charakteru, roli i budowy współczynnika.
Wiele razy zwracano uwagę na niechęć Autora do rozwiązań szybkich, arbitralnych i
skrajnych. F. Znaniecki kieruje się raczej „ideą pośredniości” ( K. Pomian ), szuka drogi czy
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
sposobu „mediacyjnego”. Taką rolę np. mogłaby pełnić wartość ( J. Szacki ). F. Znaniecki
akceptuje zastosowanie wzorów nauk przyrodniczych na poziomie metodologicznym i
jednocześnie odrzuca je na poziomie ontologicznym. Nie zajmuje nigdy jednego ze stanowisk
w naczelnych sporach filozoficznych o obiektywny czy subiektywny charakter świata
ludzkiego, realistyczny czy idealistyczny charakter przedmiotów poznania, wypracować stara
się nowe rozwiązania starych problemów.
Panuje także względna zgoda na fichteański charakter ( S. Kozyr-Kowalski ) teorii autora
„Wstępu do Socjologii”. Zmiana, czynność, działanie, doświadczenie, znaczenie nadawane w
działaniu, praktyka są elementami spotykanymi nieodzownie przy interpretacji myśli
naukowej F. Znanieckiego. Choć i pod tym względem zdarzają przesunięcia interpretacji z
działania w świat języka.
Właśnie analizy języka stosujące formułę współczynnika humanistycznego mają tą cechę
wspólną, że problemat komunikowalności, intersubiektywności kojarzą z ładem
aksjonormatywnym, a nawet utożsamiają z nim ( M. Bertilsson).
Często pojawia się rozróżnienie ontologicznej i epistemologicznej wersji
„współczynnika humanistycznego”, czy to w formie zajęcia konkretnego stanowiska, czy w
zaznaczeniu posiadania wiedzy o istnieniu takiego podziału. Większość zeprezentowanych tu
autorów opowiada się raczej po stronie wersji epistemologicznej, wskazując często na
przydatność wersji drugiej w pewnych konkretnych przypadkach.
Bardzo ważne w analizach jest łączenie współczynnika z kategoriami rzeczywistości
konkretnej, obiektywnego świata humanistycznego i systemów kulturowych oraz wartości i
postaw. W nich właśnie i we współczynniku humanistycznym zawierał F. Znaniecki swą
argumentację przeciwko różnym postaciom idealizmu i materializmu (S. Kozyr – Kowalski )
występujących w naukach humanistycznych ze szkodą dla tych nauk.
Wielu autorów nie uniknęło zapewne tego co E. Cieślak określiła „wczytywaniem” w
oryginał treści w rzeczywistości w nim nie występujących. Mogło to być spowodowane chęcią
wzbogacenia myśli, rozwinięcia jej, dopowiedzenia czegoś nowego. Takie działanie może
przedwcześnie teorię oryginalną zawężać lub jednostronnie precyzować. Gorzej jeżeli
interpretacja przekracza granice dialogu z tekstem rzeczywistym i wchodzi w sferę dyskusji z
myślą której sam Autor nie zawarł.
W dalszych partiach sami spróbujemy jeszcze raz przeczytać dzieła Znanieckiego i
wyłuskać z nich współczynnik humanistyczny jakkolwiek wiele postaci by on nie przyjmował.
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.
Download