Synagoga drewniana w Żychlinie. XVIII w. 1856 rok. 1876 rok. 1878 rok. Wspomnienia Ludwika Stachurskiego – żołnierza Armii Rosyjskiej – mieszkaoca niedalekich Kunek ( okolice Gąbina), po powrocie z wojny rosyjsko-tureckiej 1877-1878 r. Wstąpił na Dworzec Wiedeoski, odebrał bezpłatny bilet do Żychlina, stacji najbliższej stron rodzinnych, nowo otwartej linii Kolei Warszawsko Bydgoskiej. Dojechali do Żychlina. Na peronie czekało na podróżnych kilku Żydów woźniców. – Dokąd pan szanowny oficer każe się zawieśd? – Pytali jeden przez drugiego. – A ile do Gostynina? – Co znaczy ile? Pan oficer nie skrzywdzi biednego Żyda. My się dogadamy. A można wiedzied do kogo zawieśd pana oficera w Gostyninie? Do gospody Ciuka – padła odpowiedź. Na to wszyscy się rozstąpili a do Ludwika podszedł jeden, stojący dotąd na uboczu. Ukłonił się uprzejmie. – Proszę pana oficera ze mną, do rebe Ciuka to nic nie kosztuje. Kilku rzuciło się nieśd bagaże i cała procesja podążyła przed dworzec do czekającego tam powoziku. Bagaże zostały umieszczone w kufrze-bagażniku, z tyłu pojazdu. Woźnica cmoknął na konie, które ruszyły równym kłusem. – Wszystkich tak wozisz za darmo? Spytał Ludwik, poprawiając się wygodnie na miękkim, obitym skórą siedzeniu. – Nu, wszystkich to nie. Ja mam oko. Wiem, kogo za darmo, kogo nie za darmo. A na pana oficera to tu wszyscy czekają: rebe Ciuk i pan Wiktorski i panna Franciszka. Bo jak pan oficer, z takimi medalami z wojny, pyta się grzecznie „ile kosztuje?” i jedzie do gospody Ciuka, to czy pan może byd nowy żandarm, co na niego czekają w cyrkule? Pan oficer jest ludwik Stachurski. My tu wszystko o szanownym panu oficerze wiemy. Dzięki Bogu, że pan zdrów i cały. Ludwik był zaskoczony. Wszystko o nim wiedzą w promieniu 30 kilometrów od dawnego domu. 1881 rok. Urywek komentarza ……… do tekstu powyżej. 1883 rok. Wydany w 1883 roku "Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiaoskich" opisując Żychlin z kooca XIX wieku, podawał, że w miejscowości żyje "mieszkaoców stałych 6.396 (4.018 chrześcijan, 2.378 żydów), niestałej ludności 1.434 (971 chrześcijan, 363 żydów)". Żydzi niemal całkowicie zdominowali z ogólnej liczby 184 sklepów, tylko siedem nie było własnością Żydów. handel miasta. Pod koniec XIX wieku 1913 rok. 1920 rok. W pierwszym spisie powszechnym II Rzeczyspolitej z 1921 roku, 2.701 mieszkaoców miasta zadeklarowało pochodzenie żydowskie. 1922 rok. 1922 rok. 1923 rok. Brucha Elsztejn Rok i miejsce urodzenia: 1900 , Żychlin 1924 rok. JAKUB ZONSZTAJN (1914-1963) 1928 rok. Urodził się w Łukowie. Kształcił się w chederze i jeszybotach. W 1928 r. przeniósł się wraz z rodzicami do Żychlina, a w roku 1930 zamieszkał w Warszawie. W 1939 roku, gdy wojska hitlerowskie obległy Warszawę, uciekł do Wilna. Lata wojny spędził w Związku Radzieckim. Wrócił do kraju w 1947r. i zamieszkał we Wrocławiu. Ostatnie lata swego życia spędził w Warszawie. W 1961r. odbył podróż do Izraela. Pisał w jidisz. – polski poeta, prozaik, eseista i dramaturg żydowskiego pochodzenia, piszący głównie w języku jidysz. Przez pierwsze szesnaście lat życia mieszkał w Łukowie, gdzie kształcił się w chederze i następnie w jesziwie. W 1928 przeprowadził się wraz rodzicami do Żychlina. Od 1930 mieszkał w Warszawie. Okres II wojny światowej spędził w Związku Radzieckim, skąd w 1947 wrócił do Polski i osiadł we Wrocławiu. Później ponownie przeprowadził się do Warszawy. Jakub Zonszajn jest pochowany na cmentarzu żydowskim przy ulicy Okopowej w Warszawie (kwatera 64, rząd 3). 1929 rok. 1929 rok. Książka adresowa miasta Żychlin 1930 rok. Ruchla Słoma Rok i miejsce urodzenia: 1908, Żychlin Stary Rynek nr 94 24 marzec 1930 rok. 1937 rok. Cmentarz Żydowski – Żychlin. Zychlin, Poland, Two policemen and a Jew who is holding a picture o... 1941 rok. Żychlin, Polska, Dwóch policjantów i Żyd, który trzyma obraz rabina w getcie. Wspomnienia o 1942 roku. Chłopcy opowiadają o ostatnich chwilach żychlioskiego getta. Krótko przed likwidacją miejscowa policja oszalała. Kazano wszystkim policjantom żydowskim ustawid się w szeregu i zabijano ich jeden po drugim. Hilek Zygier zginął z okrzykiem: „niech żyje naród żydowski”. Pod pozorem skontaktowania się z mężem została wyprowadzona z domu Obermanowa. Po przejściu kilku kroków padła na ziemię ugodzona strzałami w plecy. Taki sam los spotkał starych rodziców Obermana. Ż całej rodziny pozostał kilkuletni synek. Gdy sąsiadka chciała się nim zaopiekowad, Niemcy zabili ją na miejscu. Dziecko stało na mrozie i płakało, a ludzie bali się zbliżyd do niego. *...+ Terror wzmagał się z każdą godziną. Policja wyprowadzała na cmentarz żydowski grupami ludzi. Tam ich mordowano – między innymi młodziutką Halusię Chude. Krew lała się strumieniami, wyciekając do rynsztoka na zewnątrz getta. Zginęła doktorowa Winogron – na jej palcu zauważono duży brylant. Według innych pogłosek, próbowała w ostatniej chwili skontaktowad się ze swą byłą służącą Aryjką *tzn. Polką+, żeby powierzyd jej maleokiego Maciusia. Zrozpaczeni rodzice wpadli w obłęd: młoda mężatka w ostatnim miesiącu ciąży, Rachcia Gelman, rzuciła się na oczach gestapowców do rzeki, dosięgły ją tam kule niemieckie. Matka Chałemskiego, staruszka, w obawie przed Niemcami, zamknęła się w szafie, umarła na skutek uduszenia. O świcie zajechały podwody zarekwirowane chłopom z okolicznych wsi. Załadowano na nie ludzi. Stali i żeby nie wypaśd z wozów, kurczowo trzymali się za ręce. Wśród płaczu dzieci, lamentu i krzyku kobiet posuwał się sznur furmanek w stronę stacji kolejowej. Tam nieszczęsnych wpakowano do bydlęcych wagonów w ostatnią podróż ... Małe żydowskie miasteczko Żychlin jest „Judenfrei” *wolne od Żydów+, getto przestało istnied. A stało się to w Purim. Właśnie w to święto – święto radości, święto dzieci – tysiące niewinnych istot zostało wraz z ojcami i matkami wysłanych na śmierd i tortury... H. Bodek, Jak tropione zwierzęta. 3 marzec 1942 rok. 1942 rok. A German soldier guards a group of Jewish men waiting outside in the Zychlin ghetto [probably during a deportation action Niemiecki żołnierz pilnuje grupę żydowskich mężczyzn oczekujących na zewnątrz w getcie Żychlinie, prawdopodobnie podczas akcji wysiedleoczej. March 3, 1942, the Jews of the Żychlin ghetto were rounded up and deported to the Chelmno. 3 marzec 1942 rok. גרוש יהודים מגטו ז'יכלין. 1942 rok. 1942 rok. Żychlin. גרוש יהודים מגטו ז'יכלין. Druga fotografia przedstawia zgromadzone na rynku w Żychlinie mienie „pożydowskie”.[6] Żychlin przed wojną zamieszkiwało prawie 3000 Żydów. Po wybuchu wojny znalazł się poza granicami Generalnego Gubernatorstwa, w tzw. Kraju Warty, rejencja Inowrocław, powiat Kutno. Getto zostało tam utworzone w lipcu 1940 roku. Deportacje do obozu zagłady w Chełmie nad Nerem zaczęły się w koocu lutego 1942. Do getta warszawskiego dochodziły wtedy rozpaczliwe listy od krewnych i znajomych z Żychlina. Szyfr był aż nadto przejrzysty: „Od kilku dni jestem poważnie chory i cała rodzina moja oraz Opatowskich zarazili się. Nie wiem, czy przetrzymamy tę chorobę. Jestem pewny, że nie” – pisał 22 lutego Bulcio Opatowski do Gołdy (Guci) Tabaczyoskiej na Dzielną 18 m. 5. Cztery dni później Lilka Opatowska pisała już niemal otwarcie do tej samej adresatki: „Przeżywamy od ostatnich dni stałe tragedie i trudno skupid się bodaj na chwilę (…). Jesteśmy pełni rezygnacji i bólu. Wszyscy świadkowie naszych przeżyd twierdzą, że to, co u nas, nie widzieli jeszcze”.[7] Ostatecznie 3 marca 1942 większośd mieszkaoców getta została wywieziona, na miejscu Niemcy zabili około 200 ludzi, w tym członków Judenratu i policji żydowskiej. Żychlin stał się judenrein. Żychlin marzec 1942 rok. Literatura – zdaje się pisad Jacek Leociak – znacznie lepiej niż historia dostępna często tylko specjalistom przechowuje naszą pamięd. Zdarza się jednak, że sama literatura coraz rzadziej staje się częścią naszego doświadczenia. Dlatego potrzebujemy kogoś, kto – nieważne, sprawiedliwie czy niesprawiedliwie – przywoła do odpowiedzi. Byd może kimś takim jest Jan Tomasz Gross. W Biuletynie Oneg Szabat pt. „Drugi etap” jest krótka wzmianka o likwidacji getta w Żychlinie . Prócz podstawowych faktów mamy też zapis o tym, że w ostatnich dniach likwidacji „rozpoczął się rabunek”.[8] Ale na prezentowanym zdjęciu jest absolutny spokój. Można powiedzied – martwa cisza. Ani jednego człowieka. Najmniejszego poruszenia, zamieszania, bezładu. Przed nami piętrzą się stosy rzeczy starannie posegregowanych. Osobno zastawa stołowa, jakieś butle , flakony, słoje, garnki… W dalszym planie góra rzeczy, które trudno rozpoznad. Pewnie pościel, poduszki, wózki czy inne sprzęty. Rzeczy wydarte z domów rodzinnych, z prywatnej przestrzeni, ze sfery intymnej i kameralnej. Wystawione na widok publiczny. Byd może przygotowane do aukcji czy licytacji, które Niemcy urządzali nieraz dla okolicznej ludności po likwidacji żydowskich wspólnot. Zawsze pilnowali jednak prawa do pierwszeostwa w grabieży. „Jak tylko Żydzi zostali z gett wywiezieni i zamordowani, natychmiast zaroiło się tam od tysięcy chłopów, nawet staruszek i dzieci. Ludzie wywlekali wszystko, co tylko mogło się zmieścid na wyładowanych po brzegi wozach. Czego nie zdołali zabrad od razu, kupowali potem za bezcen od Niemców na »wyprzedażach używanych rzeczy żydowskich«” – pisze ukrywający się na wsi w okolicach Mioska Mazowieckiego Leib Rochman.[9] ACEK LEOCIAK, pracownik IBL PAN, od kilkunastu lat zajmuje się Zagładą w kontekście literatury i antropologii. Niemiecki dokument przewozowy z wyszczególnieniem zwrotu dziesięciu chorych kobiet z pracy przymusowej w obozie Hohensalze ( Inowrocław ) do łódzkiego getta. .Dokument jest datowany na 17 lutego 1943. Kobiety : 1) Pelga Flaster, lat 22, urodzona w Kutnie mieszka w Żychlinie. 8) Roeenkrantz Hinda lat 24 zam. Żychlin. 1943 rok. 1943 rok. A Jew in Zychlin, holding a human skull and bones. Note: This photograph was apparently taken after the liberation upon the opening of a mass grave. Żyd w Żychlinie, trzymający ludzką czaszkę i kości. Fotografia została zrobiona prawdopodobnie po wyzwoleniu i otwarciu masowego grobu. 1945 rok. 1966 rok. Naziści zdewastowali cmentarz, wykorzystując nagrobki do prac budowlanych, między innymi do budowy chlewni na pobliskiej posesji. Po wyzwoleniu opuszczony cmentarz niszczał. Przytoczmy tu fragment listu, wysłanego w 1966 r. do Związku Religijnego Wyznania Mojżeszowego w Polsce: "Ja Szija Hamburg (....) donoszę, że na żydowskim cmentarzu są pochowani moi przodkowie i rabini i spoczywa tam około tysiąca Żydów zamordowanych przez hitlerowców. (....) Sąsiad tego cmentarza urządził sobie zeo pastwiska bydła motywując to tym, że Żydowska Gmina w Żychlinie zawsze kupowała ziemię u jego rodziców na powiększenie cmentarza, to jemu wolno paśd inwentarz na cmentarzu. Na moje prośby przyrzekł, że nie będzie tego więcej robił, lecz mimo to dalej pasie tam bydło. W tym roku usiłował uprawiad kawałek cmentarza dla sadzenia kartofli, w tym miejscu, gdzie spoczywają Żydzi pomordowani. a także członkowie mej rodziny. Świadkami bezczeszczenia cmentarza są sąsiedzi (....). Cały Żychlin wie o tej profanacji. W tej sprawie zwracałem się do Powiatowej Rady Narodowej, która obiecała mi, że nakaże poprzestania profanacji lecz to nie pomogło (....). Proszę o zakaz pasienia inwentarza na cmentarzu"[ Dawno temu w Żychlinie…. Synagoga. Cadyk – charyzmatyczny przywódca odłamu judaizmu - chasydyzmu. Stanowił dla wspólnoty wzór pobożności, pokory i sprawiedliwości. Cadykowie byli otaczani powszechną czcią, ze względu na przypisywaną im zdolnośd czynienia cudów i uzdrawiania. 2009-09-13 Żychlin Grób cadyka Szmuela Abby z Żychlina syna Zeliga. Umieszczony na nim hebrajski napis głosi: "Macewa ta znajduje się w miejscu ohelu pana Szmuela Abba z Żychlina, syna pana Zeliga, wnuka świętego pana Fiszela ze Strykowa, zmarłego w dniu 26 elul (5)639 roku". W 1840 roku w mieście osiadł uczeo Symchy Bunema z Przysuchy, Szmuel Abba, zwany też Starym Rebe z Żychlina ( 1809 - 1879) , który zapoczątkował dynastię miejscowych cadyków. Uważany za cudotwórcę, Szmuel Abba nauczał, że nie wystarczy tylko wyrażad skruchę, ale skruchę należy okazywad przez naukę pism religijnych. Chasydzi z Żychlina pozostawali pod wpływem "sprawiedliwych" z Góry Kalwarii. Następcami Szmuela był jego syn Mosze Natanel Żychlioski (zm. w 1912 r.) oraz jego wnuki: Sydia Henoch Żychlioski, Efraim Meir Gad Żychlioski, Mosze Natanel Żychlioski, Menachem Żychlioski i Szmul Abraham Abba Żychlioski. Wszyscy potomkowie Mosze Natanela zginęli w latach Holocaustu. Początek księgi, którą napisał cadyk Samuela Abba z Żychlina. 2010 rok. 2010 rok. 2013 rok. Zamieszczam tylko fragment książki ……….. i wspomnieo o Żychlinie. Żychlin ulica Narutowicza 1936 – 2014 rok.