Słowo wprowadzające Bogaty senator rzymski, który podczas swej wieloletniej kariery politycznej pełnił wiele funkcji, łącznie z zajmowaniem stanowiska legata rzymskiego w Bitynii i Poncie, Pliniusz Młodszy, wystosował na początku II stulecia list do cesarza Trajana, w którym dopytuje się o sposób postępowania z chrześcijanami, przeciw którym rzucano wówczas liczne oskarżenia. Według autora listu jedynym błędem i największą winą chrześcijan jest zbieranie się przed świtem określonego dnia tygodnia, by wznosić hymny pochwalne do Chrystusa „jako boga” (łac. quasi deo; Lettere 10,96). Dlaczego chrześcijanie na modlitwie gromadzili się nocą? Według tradycji sapiencjalnej słowo Boga najmocniej dociera do głębin ludzkiego serca pod osłoną nocy: „Gdy głęboka cisza zalegała wszystko, a noc w swoim biegu dosięgała połowy, wszechmocne Twe słowo z nieba, z królewskiej stolicy, jak miecz ostry niosąc Twój nieodwołalny rozkaz, jak srogi wojownik runęło pośrodku zatraconej ziemi” (Mdr 18,14-­‐15). Może właśnie dlatego Jezus lubił niekiedy całe noce spędzać na modlitwie do Ojca (Łk 6,12; Mt 24,42). Z tej Jezusowej modlitwy zrodził się już we wczesnym chrześcijaństwie zwyczaj nazwany z czasem „wigilią”, czyli czuwaniem. Chodzi zarówno o wigilie sprawowane wspólnotowo, jak i indywidualnie. Bardzo wcześnie utarł się zwyczaj sprawowania we wspólnocie Wigilii Paschalnej, a także czuwania przed Uroczystością Zesłania Ducha Świętego. Od III wieku poświadczone są także indywidualne, całonocne wigilie mnichów czy ascetów. Właśnie temu zwyczajowi poświęcone zostało niewielkie dzieło Nicetasa, żyjącego na przełomie IV i V stulecia biskupa Remezjany (dziś w Serbii). Do historii przeszedł jako autor kilku pism teologicznych i twórca hymnów liturgicznych. Najbardziej znanym jego dziełem jest wyjaśnienie prawd wiary, skierowane do katechumenów, a noszące tytuł Competentibus ad baptismum instructionis libelli VI, z którego w całości zachowała się jedynie księga oznaczona numerem V. W niniejszej pracy dr Magdalena Jóźwiak sięgnęła po inne z dzieł Nicetasa, zatytułowane De vigiliis servorum Dei. Stanowi ono zachętę do podejmowania przez wierzących nocnych czuwań modlitewnych. Zachęta ta uargumentowana jest na wskroś biblijnie. Autor niemal w dokładnym porządku chronologicznym wylicza korzyści płynące z nocnych spotkań z Bogiem bohaterów Starego i Nowego Przymierza, kładąc główny nacisk na przykład i słowa o czuwaniu samego Jezusa. Okazuje się on zwolennikiem nocnych modłów, wznoszonych do niebios pomimo zmęczenia i ogarniającej senności. przy lekturze dzieła staje się jasne, że sam autor chętnie i bez narzekania spędzał długie nocne godziny na modlitwie. Nicetas był przyjacielem Paulina z Noli, którego odwiedził w 398 roku. W piśmie zatytułowanym Ad Nicetam redeuntem in Daciam Paulin wychwala biskupa Remezjany jako tego, który głosząc Chrystusa w zimnych regionach kontynentu przynosi ich mieszkańcom ciepło dobrej nowiny. Wyrażam głęboką nadzieję, że doskonały przekład dzieła Nicetasa, który wyszedł spod pióra wrocławskiej teolog, rozpali serca czytelników nie tylko do nocnych czuwań, ale także do zgłębiania nauki świętego patrona Rumunii.