PROFESJONALNY MAGAZYN DLA ŚRODOWISKA FARMACEUTYCZNO-MEDYCZNEGO ŁUSZCZYCA PROBLEM NIE TYLKO SKÓRNY str. 13 STWARDNIENIE ROZSIANE ZAGADKOWA CHOROBA str. 5 NIECHCIANE PAMIĄTKI Z WAKACJI str. 3 FARMACEUTA CZY SPRZEDAWCA...? ISSN 2450-4483 KWARTALNIK NR II/2016 (4) www.pozdrowie.pl CZĘŚĆ 2 str. 16 WIADOMOŚCI BRANŻOWE | INNOWACJE | ZAGADNIENIA PRAWNE | LIFESTYLE W numerze: Izabela Kącka Redaktor Naczelna CO W TRAWIE PISZCZY? str. 2 „POD LUPĄ” Szanowni Państwo Okres wakacyjny to czas zwiększonego ryzyka na różne dolegliwości sezonowe, z którymi zmagają się Pacjenci i do których Farmaceuci muszą się przygotować zarówno pod kątem wiedzy, jak i produktów w Aptece. W najnowszym numerze pochyliliśmy się nad niektórymi z nich. Polecam lekturę materiałów na temat Alergii oraz infekcji intymnych. Są to problemy, które nasilają się w okresie letnim, dlatego warto odświeżyć sobie wiedzę i zwrócić na nie większą uwagę, a nasi Pacjenci na pewno będą nam wdzięczni za wszelkie wsparcie i porady w tych obszarach. Dużo miejsca przeznaczyliśmy na tematy związane z łuszczycą i stwardnieniem rozsianym – dwóm chorobom należącym do „nieuleczalnych”. Autorzy tych materiałów zwracają uwagę nie tylko na ich różne odmiany i formy leczenia, ale również na aspekt psychologiczny tych dolegliwości. W tym numerze zabieramy również Państwa za kulisy nowego projektu naszej fundacji – cyklu filmów edukacyjnych – mają one na celu propagowanie profilaktyki zdrowotnej, informowanie o nowych formach leczenia oraz wskazywać jak można funkcjonować z danym schorzeniem. Do realizacji tych celów wykorzystujemy najbardziej obecnie skuteczne formy komunikacji jakimi są telewizja i internet. Premiera filmu miała miejsce w TVP Katowice oraz na kanale YouTube. Zachęcam Państwa do obejrzenia tego ciekawego materiału na temat Alergii. Nie zapominając o naszych stałych czytelnikach przygotowaliśmy dla Państwa kilka przepisów na letnie dania, z wykorzystaniem sezonowych owoców i warzyw. Niechciane pamiątki z wakacji Infekcje intymne latem str. 3 Stwardnienie rozsiane Choroba tysiąca twarzy str. 5 WARTO WIEDZIEĆ Alergie – jakie dolegliwości dręczą Polaków latem str. 7 Zadbaj o oczy Niebezpieczne słońce str. 9 Rola kwasów DHA w rozwoju dzieci str. 11 Łuszczyca Nieuleczalne schorzenie dermatologiczne str. 13 FARMACEUTA W BIZNESIE NOWA Jak skutecznie łączyć misję Farmaceuty i rolę sprzedawcy - część 2 Obalamy mity str. 16 SEKCJA SEKCJA PRAWNA Cofnięcie zezwolenia na prowadzenie apteki - część 2 str. 18 Rejestrując aptekę powinieneś wiedzieć str. 20 Z ŻYCIA FUNDACJI str. 21 Relacja z planu filmu edukacyjnego fundacji NASZE PASJE Zapraszam do lektury. str. 22 O pasji do zdrowia, sportu, gotowania i farmacji… Wywiad z Edytą Hofman SMACZNIE I ZDROWO WYDAWCA Fundacja „Po Zdrowie” Al. Korfantego 191E, 40-153 Katowice www.pozdrowie.pl REDAKTOR NACZELNA Izabela Kącka [email protected] RADA PROGRAMOWA: Dr n. med. Piotr Dąbrowiecki Waldemar Florczyk Izabela Kącka Natalia Leszczyńska REDAKCJA MAGAZYNU [email protected] REKLAMA tel.: +48 692 877 545 [email protected] FOTOEDYCJA, PROJEKT, SKŁAD I ŁAMANIE IME Poland Sp. z o.o. Ul. Złota 61/100, 00-819 Warszawa PISZĄ DLA NAS: Dr n. med. Barbara Suchońska Dr n. med. Piotr Dąbrowiecki Dr n. chem. Karolina Plichta Dagmara Samselska Krzysztof Pytel R.Pr. Aldona Kieler – Kowalska Adw. Jakub Szczepkowski Chleb na zakwasie str. 24 Gotuj na Zdrowie! str. 25 DRUK Inforsys S.A. Aleja Jana Pawła II 24, 05-250 Radzymin Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania otrzymanych tekstów oraz zmiany ich tytułów i nie odpowiada za treści zamieszczonych reklam. Redakcja może odmówić zamieszczenia reklamy bez podania przyczyny. 1 ! CO W TRAWIE PISZCZY? CZY WIESZ, ŻE: Światowe Dni Młodzieży: Właściciele aptek muszą zadbać o identyfikatory W związku z organizacją Światowych Dni Młodzieży w dniach 26 – 30 czerwca 2016 roku w Krakowie wprowadzone zostaną strefy, do których będą mogły wjeżdżać tylko pojazdy określonej grupy użytkowników. Na stronie internetowej ZIKIT są wzory identyfikatorów, które będą umożliwiały wjazd do stref. DLA PRACOWNIKÓW APTEK IDENTYFIKATOR POBIERA WŁAŚCICIEL, KTÓRY W PEŁNI ODPOWIADA ZA PRACOWNIKÓW. Źródło: www.rynekaptek.pl Małe dawki aspiryny przedłużają życie chorych na raka jelita grubego Chorzy na raka jelita grubego, którzy zażywają małe dawki aspiryny, mają większe szanse na dłuższe życie z chorobą niż osoby niestosujące tego leku – wykazało duże badanie norweskie, które publikuje pismo „Journal of Clinical Oncology”. Źródło: www.rynekaptek.pl Większy kieliszek - więcej pijesz Ludzie wypijają więcej wina, gdy spożywają je w większych kieliszkach – czytamy w czasopiśmie „BMC Public Health”. Naukowcy z Uniwersytetu w Cambridge i Uniwersytetu w Bristolu (W. Brytania) zaobserwowali, że klienci kupują i wypijają o około 10 proc. więcej wina, jeśli jest ono podawane w większych lampkach niż zazwyczaj, choć w takiej samej ilości. Źródło: www.pap.pl Na uniwersytecie powstanie Centrum Symulacji Medycznych - Olsztyn W ciągu roku na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie powstanie Centrum Symulacji Medycznych. Umożliwi to przyszłym lekarzom przećwiczenie umiejętności w praktyce - na fantomach i symulatorach imitujących prawdziwe sytuacje medyczne. Projekt przewiduje utworzenie pomieszczeń dydaktycznych symulujących szpitalny oddział ratunkowy, blok operacyjny, salę intensywnej terapii, porodową i pielęgniarską, wnętrze karetki ratunkowej czy pracownię umiejętności chirurgicznych. Centra symulacji medycznych istnieją lub są obecnie tworzone na wielu uczelniach medycznych w Polsce, największe z nich działa od 2012 r. w Katowicach. Źródło: www.pap.pl Druk 3D pomaga polskim naukowcom stworzyć funkcjonalny model sztucznego serca Innowacyjne metody pomiarowe polegające m.in. na zastosowaniu w technice sensorowej rzeczywistości rozszerzonej oraz sztucznych sieci neuronowych opracowują naukowcy z WAT oraz Politechniki Śląskiej. Badania prowadzone są na modelach komór serca, wykonanych w technologii druku 3D. Źródło: www.pap.pl Czy rany u ludzi mogą goić się bezbliznowo? Pracują nad tym olsztyńscy naukowcy Człowiek ma zdolności bezbliznowej regeneracji, ale tylko w łonie matki, później ta zdolność zanika. Już istniejące blizny, według badaczy, może pomóc leczyć śluz ślimaków, który ma silne właściwości regeneracyjne. Źródło: www.pap.pl Dialog nad przyszłością badań klinicznych w Polsce Podczas konferencji z okazji Międzynarodowego Dnia Badań Klinicznych Ministerstwo Zdrowia oraz Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych zapowiedziały ograniczenie barier administracyjnych w prowadzeniu badań klinicznych w Polsce. Wiceminister Krzysztof Łanda podkreślił determinację resortów zdrowia i rozwoju dla poprawy konkurencyjności Polski w tym zakresie i nadzieję na szybki wzrost liczby badań realizowanych w Polsce. Poinformował również, że 10 czerwca rozpocznie prace zespół odpowiedzialny za regulacje związane z wejściem w życie rozporządzenia UE 536/2014. Wdrożeniu nowych ram prawnych ma towarzyszyć intensywny dialog ze wszystkimi podmiotami zaangażowanymi w realizację badań klinicznych w Polsce. Źródło: www.pharmalogica.pl Słodzik u osób otyłych zwiększa ryzyko cukrzycy Mimo, iż słodziki zawierają dużo mniej kalorii niż cukry pochodzenia naturalnego, nie powinny być polecane osobom otyłym, bo mogą zaburzać metabolizm glukozy w organizmie, co prowadzi do jej nietolerancji oraz rozwoju cukrzycy - dowodzą naukowcy z Kanady. Źródło: www.rynekaptek.pl Aplikacja na smartfona w walce z komarami Aplikacja na smartfona i komputer do walki z komarami - oto wynalazek, który powstał na rzymskim uniwersytecie La Sapienza. Program pozwala stworzyć mapę miejsc, w których owady te gromadzą się i ostrzec, jak duże jest zagrożenie ukąszeniem na danym terenie. Źródło: www.pap.pl 2 POD LUPĄ NIECHCIANE PAMIĄTKI Z WAKACJI INFEKCJE INTYMNE LATEM Stany zapalne pochwy i sromu są najczęstszym problemem ginekologicznym, z którym kobiety zwracają się do ginekologa w trybie ambulatoryjnym. Szczególnie dokuczliwe mogą okazać się dolegliwości z nimi związane, które pojawią się w trakcie urlopu, gdy utrudniony jest kontakt z lekarzem. Niestety nie ma uniwersalnych rad i sposobów „domowo – ludowych”, które pozwoliłyby pacjentkom samodzielnie zdiagnozować, a następnie leczyć stany zapalne. Nie należy liczyć, że „samo przejdzie” i „jakoś to będzie”, ponieważ konsekwencje nieleczenia banalnych stanów zapalnych pochwy mogą w nieoczekiwany sposób wpływać na życie kobiet. Nieleczone stany zapalne pochwy bywają punktem wyjścia wstępującego zakażenia narządu rodnego i w przyszłości mogą doprowadzić m. in. do niepłodności lub ciąży pozamacicznej. Obecnie w dość prosty sposób, z dużym prawdopodobieństwem, można już w gabinecie ginekologicznym określić czynnik etiologiczny zapalenia pochwy. W razie potrzeby dysponujemy także wieloma badaniami dodatkowymi. U każdej pacjentki zgłaszającej się z podejrzeniem zapalenia pochwy należy zebrać wywiad, wykonać badanie ginekologiczne z wziernikowaniem oraz ocenić odczyn pH pochwy. Przydatne bywa wykonanie próby z KOH. Stosunkowo rzadko konieczna jest ocena stopnia czystości pochwy lub badania PCR. W polskich warunkach bezpośrednie badanie mikroskopowe wymazu z pochwy wykonuje się niezmiernie rzadko. DR N. MED. BARBARA SUCHOŃSKA Specjalista w zakresie położnictwa i ginekologii. Od wielu lat pracuje jako nauczyciel akademicki w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym w I Klinice Położnictwa i Ginekologii oraz w Uniwersyteckim Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka WUM. Kierownik Ambulatorium i Izby Przyjęć UCZKiN, gdzie prowadzi Poradnię Chorób Szyjki Macicy i pracownię kolposkopową. Zbierając wywiad należy zwrócić uwagę na występowanie upławów, ich woń, towarzyszący im świąd i pieczenie oraz czas trwania dolegliwości. Nie bez znaczenia pozostają aktywność seksualna, choroby ogólnoustrojowe, stosowane leki – w tym antykoncepcyjne, cykl miesiączkowy i jego ewentualne zaburzenia, stosowane środki higieny osobistej, w tym menstruacyjnej. Drugim istotnym elementem procesu diagnostycznego jest badanie przedmiotowe z oceną sromu, wziernikowaniem pochwy i szyjki macicy. Niekiedy stwierdza się podczas badania nietypową przyczynę nawracających dolegliwości, jak np. przetoka pęcherzowa lub odbytnicza. Dlatego istotna jest skrupulatna ocena wszystkich struktur anatomicznych, nie tylko samej wydzieliny. Do najczęściej rozpoznawanych stanów zapalnych narządów płciowych u kobiet, także w sezonie wakacyjnym należy grzybica pochwy. Grzybicze zapalenie sromu i pochwy (VVU – vulvovaginal candidiasis), zwykle powodowane przez drożdżaki, głównie Candida albicans, zdarza się przynajmniej raz w życiu u około 75% kobiet, u 40 - 50% infekcje mają postać 3 POD LUPĄ nawrotową. U 5% wyleczenie będzie trudne lub praktycznie niemożliwe. Grzybica pochwy nie jest chorobą przenoszoną drogą płciową. Grzyby powodujące dolegliwości pochwy i sromu stanowią element endogennej flory i mogą występować w pochwie kobiet niezgłaszających żadnych dolegliwości. W populacji kobiet bezobjawowe nosicielstwo grzybów rodzaju Candida dotyczy 5-55%. Stwierdzenie obecności tych drobnoustrojów, bez objawów klinicznych nie jest wskazaniem do rozpoznania procesu chorobowego i jego leczenia. Drożdżaki zaliczane są do drobnoustrojów oportunistycznych, które dopiero w następstwie zaburzeń środowiska pochwy mogą wywołać drożdżycę pochwy i sromu. Do wystąpienia grzybiczego zakażenia przyczyniają się zmiany w środowisku pochwy związane na przykład z irygacjami oraz choroby jak cukrzyca, AIDS, choroba nowotworowa, a także otyłość, przewlekłe leczenie antybiotykiem lub sterydem, stosownie antykoncepcji hormonalnej, częste stosunki płciowe, ciąża, noszenie nieodpowiedniej bielizny oraz skłonność osobnicza. Pacjentki, u których ostatecznie rozpoznaje się grzybicę pochwy zgłaszają uciążliwy świąd, pieczenie sromu i pochwy, serowate upławy oraz niekiedy objawy dyzuryczne, czyli dolegliwości bólowe związane z oddawaniem moczu. W badaniu ginekologicznym zwraca uwagę zaczerwienie i obrzęk sromu, przekrwienie ścian pochwy pokrytych różnie obfitą serowatą wydzieliną o kwaśnym pH. Leczenie ostrego epizodu VVC polega na stosowaniu leku przeciwgrzybiczego doustnie lub miejscowo, w postaci globulek lub kremów. Złotym standardem w terapii są azole (klotrimazol, ekonazol, butokonazol, mikonazol, tiokonazol, terkonazol) w niskich stężeniach działające fungostatycznie, w wyższych zaś – grzybobójczo oraz antybiotyki polienowe (nystatyna, natamycyna), które były pierwszymi lekami dedykowanymi leczeniu grzybic. Pochodne triazolowe (flukonazol, itrakonazol) są skuteczne nie tylko w leczeniu ostrych postaci, ale także w przypadku zakażeń nawracających. Stosowanie leków doustnych, działających systemowo, wiąże się z większym ryzykiem działań niepożądanych, do których zaliczyć można nudności, bóle brzucha, bóle głowy. Niekiedy może dojść do podrażnienia komórki wątrobowej, czego wyrazem jest podwyższenie aktywności transaminaz. Należy przyznać, że leczenie nawrotowej postaci VVC (rVVC – recurrent vulvovaginal candydiasis) stanowi problem kliniczny, stąd grupa ok. 5% kobiet, których trwałe i skuteczne wyleczenie, mimo obecności na rynku wielu skutecznych preparatów, jest niemożliwe. Zgodnie z definicją rVVC rozpoznać można u pacjentek, u których w ciągu roku przynajmniej 4 razy stwierdzono jego epizod w związku ze stosowaniem antybiotyku lub 3 razy bez takiego związku. W przypadku leczenia rVVC wytyczne Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego (PTG) zalecają wdrożenie leczenia wstępnego trwającego 14 dni, a następnie jego kontynuację poprzez stosowanie terapii podtrzymującej przez 6 miesięcy. Kobiety z rVVC mogą wymagać profilaktycznego stosowania leczenia przeciwdrożdżakowatego podczas antybiotykoterapii lub sterydoterapii. Szczególnej uwagi wymagają także kobiety chorujące na cukrzycę. Powinny one otrzymywać terapię skojarzoną, czyli zarówno leki działające miejscowo jak i ogólnie. Niekiedy dawki leków stosowanych ogólnie muszą być wyższe 4 niż przeciętnie. Ciężarne mogą być leczone wyłącznie miejscowo – w tej grupie pacjentek nie stosuje się leków działających systemowo. Leczenie partnera seksualnego jest wskazane tylko w sytuacji, gdy występują u niego objawy kliniczne. Celem leczenia jest ustąpienie objawów klinicznych i dolegliwości, czyli wyleczenie kliniczne oraz wyleczenie mykologiczne potwierdzone ujemnym wynikiem posiewu w kierunku obecności grzybów. W obu aspektach wyższą skutecznością charakteryzują się preparaty zawierające azole niż preparaty nystatyny. W ostatnim czasie coraz większą popularność uzasadnioną skutecznością zdobywają krótkie schematy leczenia azolami. Czasami skuteczne okazuje się leczenie VVC z wykorzystaniem środków działających w sposób nieswoisty jak kwas borny, fiolet gencjany czy nadmanganian potasu. Część starych klinicystów zaleca stosowanie takich metod lecznia, które mają się przyczyniać do przywrócenia odpowiedniej kwasowości pochwy, ułatwiając zwalczanie zakażenia. Do zalecanych metod należy między innymi stosowanie probiotyków, picie musu jabłkowego z dodatkiem miodu, duże dawki witaminy C, zwilżanie prezerwatywy przed stosunkiem. Nie należy jednak spodziewać się spektakularnych efektów takiego postępowania. Dla zapobiegania kolejnym epizodom grzybiczego zapalenia sromu i pochwy ma znaczenie edukacja pacjentki i jej nawyki higieniczne. Zazwyczaj zaleca się noszenie bawełnianej lub jedwabnej bielizny oraz luźnej odzieży w celu unikania nadmiernej wilgotności okolic intymnych. Istotna jest higiena krocza, zwłaszcza po defekacji. U kobiet z cukrzycą i z nietolerancją glukozy kontrola wartości glikemii ma kluczowe znaczenie dla zachowania prawidłowej flory i odczynu pH pochwy. Należy także pamiętać o profilaktycznym leczeniu przeciwgrzybiczym kobiet z udokumentowaną VVC po antybiotykoterapii lub już podczas leczenia lekami z tej grupy. DR N. MED. BARBARA SUCHOŃSKA Klinika Położnictwa i Ginekologii WUM i Uniwersyteckie Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka. POD LUPĄ STWARDNIENIE ROZSIANE (SM) CHOROBA TYSIĄCA TWARZY Stwardnienie rozsiane (SM) jest nieuleczalną, przewlekłą i nieprzewidywalną chorobą ośrodkowego układu nerwowego o podłożu autoimmunologicznym, dotykającą głównie ludzi młodych. Jak podkreślają eksperci postęp w leczeniu stwardnienia rozsianego jest ogromny, ale oprócz aspektu medycznego bardzo ważna jest akceptacja otoczenia i możliwość normalnego życia. W maju rusza kolejna, V już edycja kampanii „SM - Walcz o siebie”. „Nie wolno się zatrzymywać, świat idzie do przodu, musimy dotrzymywać mu kroku i walczyć o siebie coraz skuteczniej”- to główny przekaz kampanii na rok 2016. CZYM JEST STWARDNIENIE ROZSIANE Stwardnienie rozsiane charakteryzuje się wieloogniskowym uszkodzeniem układu nerwowego. Dochodzi do uszkodzenia oraz rozpadu osłonek mielinowych włókien nerwowych. Na skutek zaniku osłonek dochodzi do zaburzeń przewodzenia, a nawet całkowitego przerwania przekazywania impulsów nerwowych. Konsekwencją narastającego procesu destrukcji jest uszkodzenie aksonu i powstanie tzw. blizny glejowej. SM w zależności od dynamiki objawów zostało podzielone na postać rzutowo-ustępującą, pierwotnie postępującą, rzutowo-postępującą i wtórnie postępu­ jącą. Najczęściej stwierdzana jest postać rzutowo-ustępująca. Początek zachorowań zwykle przypada na okres od 15 do 50 roku życia, ze szczególnym wskaźni­ kiem trzeciej dekady życia. Zdecydowa­nie częściej z powodu SM cierpią kobiety oraz przedstawiciele rasy białej. Objawy stwardnienia rozsianego różnią się w zależności od osoby i mogą zmieniać się w czasie u tego samego pacjenta. Najczęściej pojawiające się objawy to osłabienie mięśni, pogorszająca się koordynacja, zamazane lub zamglone widzenie, ból oczu, podwójne widzenie. W miarę postępu choroby, objawy mogą obejmować sztywność mięśni (spastyczność), ból, trudności z kontrolowaniem oddawania moczu lub problemy z umiejętnościami poznawczymi. Zaobserwowanie powyższych objawów powinno skłonić do wizyty u lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Od wielu lat istnieją leki, które mogą w znacznym stopniu spowolnić rozwój choroby, jednak dostęp do nich w Polsce wciąż jest bardzo utrudniony. Osoba z diagnozą SM musi spełnić szereg kryteriów, by zostać włączona do Programu Leczenia opłacanego ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia. Niestety są to często wytyczne dalekie od wskazań medycznych. „Dostęp do nowoczesnego leczenia, właściwa rehabilitacja bez konieczności oczekiwania na jej rozpoczęcie i możliwość aktywności zawodowej – to podstawowe aspekty, które pozwalają osobom z SM nie poddawać się chorobie i być niezależnymi. Jednak tempo, w jakim dochodzi do podejmowania odpowiednich decyzji sprawia, że wielu pacjentów pozbawionych jest szansy zatrzymania progresji choroby czy polepszenia jakości życia. Jest to żmudny proces, a nie wszyscy pacjenci mogą czekać. Polskie Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego cały czas podejmuje aktywne działania skierowane do decydentów." – mówi Tomasz Połeć, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego. W maju obchodzony jest Światowy Dzień SM. Z tej okazji 19 maja odbyła się debata w Sejmie RP poświęcona problemom chorych w naszym kraju. W czasie spotkania Polskie Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego przedstawiło kilka postulatów, których celem ma być poprawa życia pacjentów z tą chorobą. Wypracowane wspólnie z pacjentami i środowiskiem medycznym propozycje zmian obejmowały głównie przyspieszenie diagnozy, dostęp do nowoczesnej terapii, stworzenie rejestru chorych, nowoczesne definiowanie celów terapii oraz otwarty dialog między lekarzem a pacjentem 5 POD LUPĄ przy ustalaniu metod leczenia. Niestety temat SM nie wzbudził spodziewanego zainteresowania parlamentarzystów. Jedynie Poseł Andrzej Sośnierz, który jako jedyny z przedstawicieli parlamentarzystów był obecny na całej debacie (jeden poseł i jedna pani senator wyszli tuż po rozpoczęciu), stwierdził, że NFZ należy zdecentralizować i że nie chcemy przyjąć do wiadomości, że Polska jest jednym z biedniejszych krajów Europy. Jednak są pomysły, które można by wdrożyć. Przewodniczący PTSR, Tomasz Połeć, nie do końca zgodził się z posłem i podkreślił, że polski system sam tworzy osoby niepełnosprawne i sam je potem utrzymuje. Wielokrotnie podkreślano, że brak leczenia powoduje niepełnosprawność i konieczność płacenia rent. Leczenie pozwala zachować samodzielność i niezależność, pozwala pracować i płacić podatki. Helena Kładko, wiceprzewodnicząca Rady Głównej PTSR zaapelowała: „Nie wyleczymy wszystkich, ale zapewnijmy osobom z SM godne chorowanie!”. Podczas debaty nastąpiło równie oficjalne otwarcie kampanii, „SM-Walcz o siebie”, o której opowiedziała jej twórczyni, Malina Wieczorek. "Jak wynika z naszych badań, osoby chore nie chcą siebie postrzegać wyłącznie przez pryzmat choroby. Mimo niewątpliwych zmian świadomości i pewnego oswojenia z chorobą, nadal duża część naszego społeczeństwa kojarzy stwardnienie rozsiane wyłącznie z jego bardziej zaawansowaną postacią. 6 Poprzez kampanię chcemy udowadniać, że SM to choroba, z którą trzeba walczyć i nie wolno się poddawać. Tak wiele udało się zrobić do tej pory, a te małe sukcesy powinny dodawać nam otuchy, że możemy zrobić jeszcze więcej" - powiedziała Malina Wieczorek. „Jak co roku w kampanii biorą udział osoby z SM. To prawdziwe historie pacjentów z ogromną siłą i determinacją by żyć i to jak najpiękniej. Tym bardziej, że medycyna oferuje w tym momencie leki pozwalające osobom z SM na dobre funkcjonowanie. Oczywiście, terapia powinna być dobrana indywidualnie do każdego pacjenta, tak jak to się dzieje na świecie, ale do tego potrzebny jest dużo większy wachlarz leków dostępnych w refundacji”– dodała. Smutne jest to, że w Polsce życie z SM to jednak ciągła walka z ciałem, z mózgiem, ze świadomością społeczną, ze służbą zdrowia, z organami powołanymi do pomocy społecznej… „Jeżeli pacjent musi walczyć, żeby być częścią społeczeństwa, to znaczy, że my jako społeczeństwo zawiedliśmy” – podsumowała Magdalena Fac-Skhirtladze, sekretarz generalna PTSR V odsłona kampanii wystartowała w maju, działania ATL potrwają do końca sierpnia, działania BTL, PR i w Internecie mają charakter całoroczny. IZABELA KĄCKA WARTO WIEDZIEĆ ALERGIE – JAKIE DOLEGLIWOŚCI DRĘCZĄ POLAKÓW LATEM MASZ KATAR LATEM? TO MOŻE BYĆ ALERGIA. Wywiad z alergologiem, Dr n. med. Piotrem Dąbrowieckim z Kliniki Chorób Infekcyjnych i Alergologii Wojskowego Instytutu Medycznego, a jednocześnie przewodniczącym Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę Alergie i POCHP. Ponad 9 milionów Polaków cierpi z powodu alergicznego nieżytu nosa. Pyłek traw jest alergenem, który najczęściej zakłóca początek wakacji. Katar, kichanie, łzawienie oczu – efekt klimatyzacji w samochodzie, wirusy przekazane na spotkaniu koleżeńskim, a może alergia... Na początku XX wieku alergia to była rzadko występująca choroba. Dziś co najmniej 1/3 Polaków cierpi z powodu uczulenia, a w najbliższych latach liczba alergików może dojść nawet do 50 proc. populacji. Na szczęście istnieją skuteczne metody terapii, z których można, a wręcz powinno się skorzystać. Nie leczona alergia najczęściej prowadzi do częstych zaostrzeń i znacznie pogarsza jakość życia. Natalia Leszczyńska: Dlaczego chorujemy na alergię? Dr Piotr Dąbrowiecki: Jest kilka obowiązujących i uzupełniających się teorii dotyczących pojawiania się tej dolegliwości. Punktem wyjścia jest wrodzona, a więc zapisana w genach predyspozycja do reakcji alergicznej organizmu, czyli niewspółmiernej do bodźca odpowiedzi układu odpornościowego. Białe krwinki zaczynają wtedy wytwarzać w nadmiarze przeciwciała odpornościowe zwane immunoglobulinami klasy E (IgE), pobudzające komórki organizmu do wydzielania substancji zapalnych m.in. histaminy i leukotrienów. Dlaczego jednak coraz więcej ludzi cierpi z powodu uczulenia? Wzrastającą liczbę alergii tłumaczą inne teorie, wskazujące na interakcję genetycznych predyspozycji z niesprzyjającymi czynnikami zewnętrznymi, charakterystycznymi dla współczesnego rozwiniętego świata. Pierwsza z nich to tzw. teoria higieniczna. Dorastanie w sterylnym otoczeniu powoduje, że „znudzony” układ immunologiczny zaczyna reagować pobudzeniem i stanem zapalnym na zwykle bezpieczne bodźce, takie jak np. kurz, sierść zwierząt, pyłki roślin lub konkretne produkty żywnościowe. Druga teoria wskazuje na większy potencjał alergizujący współczesnych alergenów, spowodowany zanieczyszczeniem środowiska. Dlatego w dużych miastach jest zwykle około dwa razy więcej przypadków alergii niż na wsi. Pyłek np. kwitnącej w mieście brzozy otoczony tlenkami azotu czy siarki to silniejszy alergen niż pyłek brzozy rosnącej wśród pól czy lasów. Choć alergia często ujawnia się już we wczesnym dzieciństwie, można zachorować na nią w każdym wieku. NL: Jak rozpoznać uczulenie? PD: Alergia zwykle nie daje swoistych objawów, dlatego jej postać wziewną łatwo pomylić z infekcją górnych dróg oddechowych, a pokarmową z problemami z układem trawiennym. Właściwym tropem, wskazującym na uczulenie jest powtarzalność objawów (np. katar, kaszel, swędzący wyprysk na skórze po kontakcie z określoną substancją lub bodźcem zewnętrznym). Warto też zwrócić uwagę na powtarzające się objawy, które towarzyszą ww dolegliwościom: pora roku, kontakt z czworonogiem, posiłek złożony z konkretnych produktów itp. Złotym standardem w diagnozowaniu alergii są testy skórne. To najtańsza, najbezpieczniejsza i najłatwiejsza metoda diagnozowania alergii. Na jej podstawie możemy stwierdzić uczulenie na około 300 alergenów. Oczywiście, nie testujemy wszystkich, dobieramy je na podstawie wywiadu i obserwacji. Pomocniczą rolę pełnią też badania poziomu przeciwciał IgE we krwi. Możemy zbadać całkowite IgE – ich poziom jest podwyższony u 85 proc. alergików, i swoiste IgE, czyli poziom przeciwciał odpowiedzialny za swoistą reakcję alergiczną, np. uczulenie na białko mleka krowiego. Istnieją też testy skórne płatkowe, sprawdzające opóźnioną reakcję alergiczną. W ten sposób bada się alergie kontaktowe. 7 WARTO WIEDZIEĆ NL: Kiedy pomoże szczepionka? PD: Odczulanie w przypadku osób z alergią na pyłki, roztocza, pleśń oraz sierść kota i psa to doskonała metoda terapeutyczna. Aż trudno zrozumieć, dlaczego tak mało alergików z niej korzysta. Wina częściowo leży po stronie lekarzy pierwszego kontaktu. Niektórzy z nich nie mają aktualnej wiedzy na temat dostępności oraz skuteczności szczepionek i nie kierują pacjentów do alergologów. Z moich obserwacji wynika, że najwięcej alergików zgłasza się do mnie od lekarzy, którzy sami cierpieli z powodu uczulenia i zdecydowali się na szczepionkę. Jednak lekarze, nie mający tego problemu uważają, że wystarczą leki antyhistaminowe. Czasami sami pacjenci okazują się mało cierpliwi – odczulanie trwa bowiem od trzech do pięciu lat i wymaga nieco samodyscypliny. Dziś szczepionki dostępne są nie tylko w postaci zastrzyków, ale także tabletek lub kropli podjęzykowych, które bierze się codziennie, nie trzeba jednak tak często chodzić do alergologa jak w przypadku iniekcji (na początku co tydzień, później raz w miesiącu). Obie metody są równie skuteczne. Czasami odczulając na dwa różne alergeny, np. pyłki traw i roztocza kurzu domowego, stosuje się terapię łączoną, czyli i zastrzyki i podjęzykowe tabletki. Choć immunoterapia trwa kilka lat, u połowy pacjentów już w następnym sezonie od rozpoczęcia leczenia objawy alergii ustępują całkowicie. Dziś uważa się, że wiek nie jest przeszkodą w odczulaniu. Jedyne przeciwwskazania to ciężkie choroby przewlekłe: autoagresywne lub nowotworowe. Podczas całego procesu odczulania, pacjent powinien być pod opieką alergologa, co też może ograniczać dostępność tej formy leczenia. Efekt uodpornienia utrzymuje się przez kilkanaście lat, ale w tym czasie jednocześnie zapobiega się uczulaniu na nowe alergeny (co w nieleczonej alergii zdarza się często: ktoś uczulony na pyłki drzew i traw, uczula się na kurz domowy i alergia z sezonowej przeistacza się w całoroczną). Tej metody nie stosuje się w przypadku alergii pokarmowych – na razie trwają badania i pewnie wcześniej niż za 10 lat nie pojawią się szczepionki na ten rodzaj uczulenia. Niekiedy, gdy alergia pokarmowa może zagrażać życiu stosuje się tzw. desensytyzację, czyli wprowadza niewielkie tolerowane przez organizm ilości alergenu, ale to nie to samo co szczepionka. NL: Czy odczulanie jest refundowane przez NFZ? PD: NFZ pokrywa koszty odczulania w postaci szczepionki podskórnej (w formie zastrzyku) do stosowania u osób powyżej 5 roku życia. Odczulać może tylko lekarz-alergolog, a preparaty do immunoterapii dostępne są na receptę. Niektóre z nich 8 obejmuje częściowa refundacja i mają cenę ryczałtową (alergeny drzew, traw, chwastów, roztoczy kurzu domowego), a za inne trzeba zapłacić 100% (alergeny osy, pszczoły, kota, psa). Koszty odczulania alergenami pszczół i os prowadzone w szpitalu są pokrywane całkowicie, włącznie z refundacją preparatu. Szczepionki w postaci podjęzykowej (tabletki, krople) nie są refundowane przez NFZ. Trzeba leczyć i edukować chorych. Nieleczona alergia zwykle się zaostrza np. nieżyt nosa często prowadzi do astmy oskrzelowej. Dlatego punktem wyjścia terapii powinna być edukacja pacjentów. Warto, by byli świadomi, że to choroba przewlekła, która towarzyszy im przez całe życie. Optymalnie by było gdyby każdy alergik/astmatyk przeszedł szkolenie na temat swojej choroby. Takie zajęcia odbywają się cyklicznie w Wojskowym Instytucie Medycznym, a terminarz dostępny jest na stronie www.astma-alergia-pochp.pl. Najnowsze leki antyhistaminowe i antyleukotrienowe (histamina i leukotrieny to substancje biorące udział w procesach zapalnych) działają nie tylko przeciwzapalnie, ale też nie powodują senności jak wciąż dostępne klasyczne preparaty antyhistaminowe. W leczeniu alergii stosuje się też sterydy miejscowe np. maści czy kremy do działania zewnętrznego na zmienioną alergicznie skórę lub wziewne specyfiki donosowe lub odoskrzelowe. Ludzie wciąż boją się używania sterydów, a prawidłowo aplikowane są całkiem bezpieczne i znacznie różnią się od tych sprzed 30-40 lat. Współczesne sterydowe leki wziewne zaledwie w jednym procencie są w stanie przenikać do innych narządów, podczas gdy te z lat 70-tych przenikały w 50-60 proc. Objawy uboczne ich stosowania są więc dziś minimalne. Podobnie rzecz ma się ze sterydowymi kremami stosowanymi na skórę. Gdy aplikujemy je trzy dni w tygodniu, robiąc czterodniową przerwę, uzyskujemy pożądany efekt leczniczy, ale bez skutków ubocznych takich jak ścieńczenie skóry. Warto jednak wiedzieć, że w przypadku atopowego zapalenia skóry podstawowym zabiegiem leczniczym jest jej codzienne natłuszczanie. NL: Rada na zbliżające się wakacje… PD: Jeśli podejrzewacie Państwo u siebie alergie i nie chcecie aby popsuła Wam wakacje, jeszcze przed wyjazdem skontaktujcie się z alergologiem, a on zadba, aby wakacyjny relaks przebiegał bez kataru, kichania lub innych groźniejszych objawów. Rozmawiała: NATALIA LESZCZYŃSKA Dyrektor Fundacji "Po Zdrowie" WARTO WIEDZIEĆ ZADBAJ O OCZY NIEBEZPIECZNE SŁOŃCE Słońce zdecydowanie przyspiesza powstawanie zaćmy, chrońmy oczy podczas upałów zakładając odpowiednie okulary z filtrem - mówiła dziennikarzom docent Dorota Pojda-Wilczek z Uniwersyteckiego Centrum Okulistyki i Onkologii w Katowicach. "Oczy pochłaniają każdą długość promieniowania nawet tą, której nie widzimy i nie rejestrujemy, właściwie każde promieniowanie dla oczu jest szkodliwe. Stopień szkodliwości zależy od dawki i stopnia ekspozycji, dlatego jeżeli chcemy długo dobrze widzieć, bardzo ważne jest, żeby w środowisku, do którego nie jesteśmy przystosowani (np. w tropikach) lub w warunkach jakie nam się w tej chwili zdarzyły - gdy mamy Afrykę w naszej szerokości geograficznej - chronić oczy przed nadmiarem światła" - powiedziała na konferencji prasowej w Katowicach doc. Pojda-Wilczek. Okulistka dodała, że "przyciemnione szkła" to za mało. "Należy zadbać, aby miały odpowiedni filtr, który odcina szkodliwe dla oczu długości fali świetlnej". Dodała, że filtry "mają sens, jeżeli nie są tylko namiastką tego czym powinny być". Według Pojdy-Wilczek, osoby, które podejmują pracę w różnych szerokościach geograficznych mogą nie mieć świadomości, że "kilka miesięcy przebywania w innych warunkach nasłonecznienia może doprowadzić do zmian w siatkówce". Dodała, że już się z tym problemem spotkała m.in. u misjonarzy czy opiekunek, które podejmują pracę na południu Włoch. 9 WARTO WIEDZIEĆ "Kiedy oko jest niezabezpieczone, w siatkówce pojawiają się pewne zmiany, które w okulistyce nazywamy druzami, a które są widocznym znakiem nieprawidłowej funkcji siatkówki, uszkodzenia komórek siatkówki, a jeżeli tych zmian pojawi się więcej (…) to może mieć to konsekwencje w postaci nieodwracalnej utraty ostrości wzroku" - dodała specjalistka. Początkowo druzy mogą być bezobjawowe. "Dlatego ważne jest, żeby regularnie kontrolować się u okulisty, który przeprowadza m.in. badanie dna oka. Natomiast jeżeli tego typu zmian jest dużo, to mogą one spowodować bardzo dużo różnych dolegliwości: zniekształcenie obrazu, krzywienie się konturów linii, pogorszenie widzenia, problemy z czytaniem. Niestety w większości przypadków, jeżeli jest to spowodowane już tak zaawansowanymi zmianami, są one nieodwracalne i nie poddają się leczeniu. Profilaktyka jest niezmiernie ważna, bo tych stanów nie da się już wyleczyć" - dodała. Pojda-Wilczek podkreśliła, że właściwa ochrona oczu - podczas wyjazdu - powinna być tak samo ważna jak ubiór, czy szczepienia ochronne. "Przed wyjazdem trzeba konkretnie dowiedzieć się jak należy chronić oczy. Ja nie kupuję okularów na targu tylko u optyka i jestem zawsze zainteresowana, żeby okulary odcinały – w szczególności - krótkofalowe światło niebieskie, które jest najbardziej szkodliwe dla siatkówki" - dodała. Okulistka przestrzegła, że "słońce zdecydowanie przyspiesza powstawanie zaćmy. W tym przypadku chodzi raczej o inny rodzaj promieniowania - promieniowanie podczerwone, czyli właściwie to, które powoduje, że jest nam przyjemnie ciepło. Niestety kiedy jest go za dużo i pada pod niewłaściwym kątem to może spowodować zaćmę" - powiedziała. Niezwykle istotna jest też ochrona oczu kierowcy. W tym wypadku okulary powinny chronić przed słońcem oraz "zapewniać stabilny poziom oświetlenia", by podczas zmian naświetlania (ciemno i jasno na zmianę) oko się zaadaptowało na te zmiany, co "może uchronić kierowcę m.in. przed wypadkiem drogowym". 10 W szczególności o ochronie oczu w czasie upałów powinny pamiętać osoby po operacjach zaćmy. "Pacjenci po operacji zaćmy mają wszczepione sztuczne soczewki, które są przezroczyste, nie filtrują światła w sposób odpowiedni tak jak naturalne soczewki. Dlatego szczególnie powinni chronić oczy okularami z filtrem, bo tych pacjentów - i to w coraz młodszym wieku - jest coraz więcej" - dodała. W przypadku dzieci okulary słoneczne nie zawsze są wskazane i "trzeba tu uważać". "Jeżeli szkła będą tylko przyciemniały obraz to zapobiegną zwężaniu się źrenicy, czyli tym naturalnym ochronnym procesom, które zachodzą w oku. To spowoduje, że o wiele więcej niekorzystnego światła wpadnie do oka, czyli właściwie w naszych warunkach, jeśli dziecko ma nosić byle jakie okulary, to lepiej, żeby nie nosiło żadnych" - zaznaczyła. Nie wolno również spoglądać w ostre słońce bez okularów, bo "światło może zniszczyć siatkówkę i tak jak laser wypalić w niej dziurę powodując nieodwracalną śmierć tych elementów, które tam się znajdują". Należy ponadto pamiętać, że odblask światła odbitego od piasku, czy papieru (podczas czytania książki, czasopisma) może "spowodować coś porównywalnego z oparzeniem siatkówki, czy jej obrzęk". Takie dolegliwości najczęściej przemijają przy odpowiednim leczeniu pod warunkiem, że jak najszybciej trafimy do lekarza. Źródło informacji: POLSKA AGENCJA PRASOWA WARTO WIEDZIEĆ ROLA KWASÓW DHA W ROZWOJU DZIECI Coraz więcej wiemy o dużym znaczeniu prawidłowej suplementacji witamin i minerałów dla zdrowia każdego człowieka. Pewnie każdy wie o konieczności suplementacji kwasu foliowego przez kobiety w ciąży, ale niestety ciągle zbyt mało mówi się o ogromnym znaczeniu suplementacji kwasu DHA i o tym, jak wielkie znaczenie ma jego właściwe podawanie, zwłaszcza kobietom w ciąży. Zanim dowiemy się jaki wpływ ma przyjmowanie kwasu DHA i gdzie możemy go znaleźć, warto wiedzieć, co to jest kwas DHA? Kwas dokozaheksaenowy (z ang. docosahexaenoic acid, DHA) jest wielonienasyconym kwasem tłuszczowym ω-3 (omega-3) zaliczanym do kwasów tłuszczowych egzogennych (NNKT – Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe, ang. EFA – Essential Fatty Acid), które nazywane są też kwasami niezbędnymi, czyli takimi, które nie mogą być syntetyzowane w organizmie zwierzęcym, w tym również człowieka, i muszą być dostarczane w pożywieniu, w przeciwieństwie do kwasów endogennych1. Dr n. chem. KAROLINA PLICHTA dr nauk chemicznych, współautorka pracy „Badania nad syntezą i reaktywnością 2-nitrozodiaryloamin oraz nad ich wykorzystaniem w syntezie wielopierścieniowych związków heterocyklicznych, pochodnych fenazyny” ZNACZENIE KWASÓW DHA Żywienie pokarmami ubogimi w niezbędne kwasy tłuszczowe może doprowadzić do wielu zaburzeń chorobowych. Dowiedziono m.in., że DHA spożywany w odpowiedniej ilości w pokarmach powoduje zmniejszenie stężenia triacylogliceroli we krwi, niedobór zaś zmniejsza stężenie serotoniny w mózgu, a także może mieć związek z występowaniem ADHD, choroby Alzheimera i depresji, także poporodowej. Co więcej, przyrost kwasu dokozaheksaenowego* w błonach ośrodkowego układu nerwowego jest wymagany dla właściwego rozwoju funkcji siatkówki i mózgu u dzieci2, 3, 4. 11 WARTO WIEDZIEĆ Badania kliniczne wykazały, że dzieci urodzone prawidłowo w terminie jak i wcześniaki, których matki nie dostarczały kwasów DHA podczas ciąży może wpływać negatywnie na dojrzewanie ostrości widzenia, zwiększając ryzyko retinopatii prowadzącej do nieprawidłowego widzenia z całkowitą utratą zdolności widzenia włącznie. Należy również zaznaczyć, że karmienie niemowląt w pierwszych sześciu miesiącach życia pokarmem zawierającym odpowiednie wielonienasycone kwasy tłuszczowe nie spowoduje tego samego przyrostu kwasów DHA w mózgu, jak u niemowląt karmionych piersią. Nie jest jasno określone, czy niższy przyrost DHA w mózgu karmionych niemowląt powoduje upośledzenia neurofizjologicznie, ale wiadomo, że kwas DHA działa neuroprotekcyjne na mózg - chroni neurony przed rozwojem zmian zapalnych, a co za tym idzie - przed ich uszkodzeniem. Niedobór kwasu DHA w ciąży może doprowadzić do niedorozwoju mózgu i różnych zaburzeń układu nerwowego, które mogą się ujawnić dopiero po wielu latach. SPOŻYWANIE KWASÓW DHA W literaturze naukowej zostały opublikowane sprzeczne dane dotyczące wymaganej ilości spożywania n-3 wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, prawdopodobnie z powodu czynników zakłócających, takich jak sposób odżywiania matki i / lub zmian genetycznych w metabolizmie kwasów tłuszczowych. Mimo to, duża ilość danych popiera regularne utrzymywanie diety bogatej w DHA (podczas co najmniej pierwszych sześciu miesięcy życia dziecka) i sugerują, że DHA powinien być spożywany przez matkę na poziomie powszechnie występującym w ludzkim mleku (0.2- 0,3% wagowych całkowitej zawartości kwasów tłuszczowych). Spożywanie kwasów tłuszczowych w okresie ciąży i laktacji jest równie istotne, ponieważ są one w trakcie rozwoju okołoporodowego transferowane poprzez łożysko do dziecka, co zmniejsza ryzyko przedwczesnego porodu. W konsekwencji zawartość DHA u noworodka wpływa na rozwój poporodowy mózgu i funkcji wzrokowych. Zalecane jest średnie spożycie DHA dla kobiet w ciąży i karmiących piersią 200-300 mg / dobę. Profilaktyczna suplementacja DHA zmniejsza ryzyko rozwoju porażenia mózgowego, ADHD, autyzmu i dysleksji u dzieci. 12 REFLEKSJA Warto pamiętać, żeby podczas ciąży jak i w okresie karmienia piersią dostarczać organizmowi pokarm bogaty w kwas DHA. Cennym źródłem DHA są tłuste, zimno-wodne oceaniczne ryby, dlatego też jedzenie tłustych ryb jest ważne, ale wprowadzenie ich do diety może być nieco trudne. Warto więc poszukać także preparatów zawierających DHA, pamiętajmy jednak, żeby zwracać uwagę na pochodzenie ryb, z których pozyskiwany jest olej do produkcji kapsułek. Doskonałym źródłem są tuńczyki wyławiane w okolicach wysp na Oceanie Indyjskim, gdzie woda jest bardzo czysta, więc ryby nie są narażone na skażenia metalami ciężkimi. Świeżość ryb jest jednym z ważniejszych czynników wpływającym na jakość preparatu. Tłuszcze bowiem ulegają jełczeniu tracąc cenne składniki. Przed jełczeniem chroni z kolei witamina E (tokoferol). Warto zatem sprawdzić, czy kwas omega-3 zawiera odpowiednią postać witaminy E5, 6. Czytajmy etykiety, abyśmy potrafili dostarczać do naszego organizmu omega-3 z deklarowaną zawartością DHA. DR N. CHEM. KAROLINA PLICHTA Klinika Położnictwa i Ginekologii WUM i Uniwersyteckie Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka. Źródła: 1. http://pubchem.ncbi.nlm.nih.gov/compound/445580#section=Top * Stan DHA jest określony przez spożycie n-3 wielonienasyconych kwasów tłuszczowych (z ang. n-3 polyunsaturated fatty acids, PUFA), zarówno jako prekursorów metabolicznych kwasu α-linolenowego (z ang. α-linolenic acid, α-LNA) jak i DHA. 2. Guesnet P., Alessandri JM.; Biochimie, 2011, 93(1), 7-12; doi: 10.1016/j.biochi.2010.05.005. 3. Brasky, T. M.; Till, C.; White, E.; Neuhouser, M. L.; Song, X.; Goodman, P.; Thompson, I. M.; King, I. B. et al.; American Journal of Epidemiology, 2011 , 173 (12), 1429–39; doi:10.1093/aje/kwr027. 4. National Institute on Aging (July 16, 2007). "DHA Phase 3 trial in Alzheimer's disease". Retrieved August 10, 2007. 5. Martek Biosciences Corporation (5 April 2007). "History of Martek". Archived from the original on February 5, 2007. Retrieved March 10, 2007. 6. Martek Biosciences Corporation (29 July 2008). "Martek Products". Archived from the original on June 12, 2008. Retrieved July 29, 2008. WARTO WIEDZIEĆ ŁUSZCZYCA NIEULECZALNE SCHORZENIE DERAMTOLOGICZNE — JAK LECZYĆ I PIELĘGNOWAĆ Objawy choroby to nie jedyna bariera z jaką się spotykamy. W społeczeństwie pokutuje błędne przekonanie, że łuszczyca jest chorobą zaraźliwą. Jest to wynikiem niewystarczającej edukacji w tym zakresie. DAGMARA SAMSELSKA Przewodnicząca Unii Stowarzyszeń Chorych na Łuszczycę, aktywnie uczestniczyła w tworzeniu i pracach Zespołu Parlamentarnego ds. Łuszczycy – platformy porozumienia pomiędzy pacjentami, ekspertami z zakresu dermatologii, parlamentarzystami, Ministerstwem Zdrowia, a także NFZ. Osoby chore na łuszczycę w życiu codziennym borykają się z wieloma pro­ blemami i ograniczeniami. Wynikają one ze specyfiki tego – jak dotąd nieuleczalnego – schorzenia dermatologicznego o podłożu autoimmunologicznym. Ze względu na widoczne zmiany skórne łuszczycy są postrzegani jak współcześni trędowaci. Im większą część ciała zajmują plamy łuszczycowe z tym większym napiętnowaniem ze strony otoczenia się spotykają. Wstręt, obrzydzenie, litość – to tylko niektóre negatywne emocje, których pacjenci dotknięci łuszczycą stają się adresatami. Stygmatyzacji tej doświadczają wszędzie – w domu, szkole, zakładach pracy, na basenach. To sprawia, że zamykają się w swoich mieszkaniach, wycofują z życia towarzyskiego, nie podejmują prób zakładania własnych rodzin. Ze względu na swoją chorobę mają problem ze znalezieniem i utrzymaniem pracy, a co za tym idzie przestają być aktywni zawodowo. Tracą wiarę w siebie i własne możliwości. Brak akceptacji ze strony otoczenia potęguje poczucie wyobcowania, wzmacnia obniżenie własnej wartości, częstokroć prowadząc do depresji, a w skrajnych przypadkach – samobójstw. O tym jak poważnym problemem z punktu klinicznego i społecznego jest łuszczyca świadczy fakt, iż w 2013 roku problemem tym zajęła się Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) publikując raport i rezolucję dotyczącą tej choroby. Zgodnie z danymi WHO łuszczycą dotkniętych jest aż 4,6 % populacji krajów rozwijających się. Z dokumentów tych jasno wynika, iż z uwagi na ciężkość choroby, jej złożoność, komplikacje medyczne i społeczne wszyscy członkowie WHO, w tym i Polska, powinni przedsięwziąć niezbędne działania prowadzące do poprawy opieki nad chorymi na łuszczycę. Zgodnie z wytycznymi WHO działania te powinny objąć: • kształtowanie odpowiedniej polityki zdrowotnej, • poprawę dostępu do usług zdrowotnych i leków stosowanych w terapii łuszczycy, • edukację zdrowotną, • wprowadzenie skutecznych mechanizmów promujących działalność organizacji, które udzielają wsparcia chorym i ich rodzinom. DIAGNOSTYKA Przeważającą rolę w diagnostyce łuszczycy odgrywa wywiad lekarski oraz badanie fizykalne, które dla potwierdzenia diagnozy powinno być uzupełnione badaniem histopatologicznym, czyli pobraniem niewielkiego wycinka zmienionego chorobowo obszaru. Dla zdiagnozowania stawowej postaci łuszczycy konieczne jest wykonanie większej ilości badań, w tym pomiaru wartości OB, wykonanie zdjęć RTG zajętych stawów, a także innych badań mających na celu wykluczenie reumatoidalnego zapalenia stawów. Należy pamiętać, że u osób chorujących na łuszczycę znacznie częściej występuje zespół metaboliczny niosący za sobą większe ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego, miażdżycy, nadciśnienia, cukrzycy typu 2. Badania naukowe potwierdzają, że leczenie zespołu meta­ bolicznego ma korzystny wpływ na zmiany skórne, a także pozwala kontrolować stan zapalny wywołany łuszczycą1. Nie można również pominąć faktu, że osoby dotknięte łuszczycą są w znacznym stopniu narażone na występowanie depresji, która również powinna podlegać specjalistycznemu leczeniu. Istnieje wiele metod leczenia łuszczycy, jednak ze względu na wielość postaci tej choroby, różne stopnie nasilenia oraz współwystępowanie innych chorób, w tym zespołu metabolicznego, specjaliści kładą duży nacisk, aby wszystkie te czynniki uwzględnić podczas dokonywania wyboru. Pomocne są, opracowane przez ekspertów Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego rekomendacje leczenia łuszczycy2,3,4. Łuszczyca jest chorobą, na którą jeszcze nie wynaleziono skutecznej terapii pomagającej ją całkowicie wyleczyć. Doniesienia o nowych preparatach pozwalają coraz bardziej optymistycznie myśleć o przyszłości, jednak ilość preparatów do leczenia miejscowego dla łagodnej postaci łuszczycy jest dość ograniczona. Pacjent po otrzymaniu diagnozy chciałby usłyszeć, że po zastosowaniu zaleconego środka łuszczyca ustąpi, niestety są przypadki, w których całkowita remisja nie jest możliwa, a łuszczyca wymaga sporych nakładów czasu i wysiłku poświęcanego pielęgnacji skóry. 13 WARTO WIEDZIEĆ PREPARATY DO STOSOWANIA MIEJSCOWEGO: •• EMOLIENTY – delikatne, hipoalergiczne preparaty nawilżające, które uelastycznią skórę, będą ją chroniły przed otarciami i mikrouszkodzeniami, •• PREPARATY KERATOLITYCZNE – gotowe dostępne w aptece lub na receptę (tzw. recepturowe) przygotowywane na zamówienie, zawierające np. mocznik, kwas salicylowy. Będą one pomocne w zmiękczeniu naskórka i delikatnym jego usunięciu. Należy pamiętać, aby nie drapać ani nie szorować zmienio­ nej chorobowo skóry ponieważ powoduje to zwiększenie aktywności choroby. •• LEKI KORTYKOSTEROIDOWE oraz preparaty łączące kortykosteroidy i inne substancje (np. pochodną witaminy D, antybiotyk, kwas salicylowy) do stosowania miejscowego. Preparaty pomagają szybciej pozbyć się objawów, jednak przy ich stosowaniu należy ściśle trzymać się zaleceń lekarza, a aplikację ograniczyć do małych obszarów skóry, gdyż ich silne działanie może być obarczone skutkami ubocznymi m.in. w postaci trwałych zmian na skórze, rozstępów, trądzikiem posteroidowym, a także szybkim nawrotem choroby. •• CYGNOLINA (antralina) – preparat hamujący podziały komórkowe, stosowany w terapii minutowej lub zwiększając stężenie w terapii ciągłej. Lek ten jest najczęściej spotykanym środkiem miejscowym w leczeniu szpitalnym, ale można stosować go również w domu po zamówieniu w aptece, ponieważ jest lekiem recepturowym. •• PREPARATY DZIEGCIOWE – brzozowe, bukowe lub sosnowe. Niestety kilka lat temu zostały wyco­ fane z obrotu w Polsce z uwagi na ryzyko działania kancerogennego. Przypadki zachorowań były dość rzadkie, a preparaty dziegciowe wciąż są dostępne w innych krajach Europy, a także w USA. W Polsce często stosowana była prodermina, jednak na dzień dzisiejszy jest ona trudno dostępna. Wyjątkiem jest maść Cocois, stosowana w obrębie skóry głowy. Na rynku dostępne są 14 również preparaty dermokosmetyczne zawierające w swoim składzie dziegcie. •• POCHODNE WITAMINY D3 – hamują podział komórek skóry i normalizują ich dojrzewanie. Do terapii lekami opartymi na pochodnych witaminy D3 czasami dołącza się fototerapię oraz leczenie sterydowe w celu zwiększenia skuteczności kuracji. Niestety w ostatnim czasie nie są dostępne na polskim rynku. Być może niedługo się to zmieni. •• POCHODNE WITAMINY A – tazaroten (Zorac), czyli retinoidy. Normalizuje nieprawidłowe rogowacenie skóry i hamuje nadmierny rozrost komórek naskórka. Dość często wywołuje podrażnienia. •• POCHODNE KALCYNEURYNY – takrolimus (Protopic) i pimekrolimus (Elidel). Nowoczesne preparaty hamujące sygnał w jądrze komórkowym zmniejszając reakcję zapalną. Wykazują pewną skuteczność w leczeniu łuszczycy i są bezpieczniejsze od kortykosteroidów. FOTOTERAPIA Naświetlania UVB, UVA, PUVA (fotochemioterapia) – naświetlanie poprzedzone jest podaniem leków fotouczulających (Oxolaren), naświetlania PUVA lub UVB skojarzone ze stosowaniem retinoidów (acytretyna) – połączenie dwóch rodzajów leczenia w tym przypadku skraca czas terapii i podnosi jej skuteczność. Fototerapia jako metoda leczenia systemowego ma wielu zwolenników m. in. dlatego, że można ją stosować u osób, które opornie reagują na leczenie preparatami miejscowymi, jednak jak w każdym przypadku, należy zachować umiar, ponieważ osoby często poddawane naświetlaniom są bardziej narażone na rozwój nowotworów skóry. LECZENIE OGÓLNE •• METOTREXAT (Methotrexate, Trexan) – hamuje podziały komór­ kowe i działa przeciwzapalnie. •• CYKLOSPORYNA A (Sandimmun Neoral, Eqoral) – osłabia system immunologiczny. •• ACYTRETYNA (Neotigason, Acitren) – lek z grupy retinoidów. LECZENIE BIOLOGICZNE W Polsce leczenie biologiczne dostępne jest w programach lekowych. W chwili obecnej w programie lekowym leczenie ciężkiej i umiarkowanej łuszczycy plackowatej leczy się: •• INFLIKSYMABEM – 96 tygodni, umia­­­r­‑ kowana postać łuszczycy / 10 PASI. •• ADALIMUMABEM – 48 tygodni, ciężka postać łuszczycy / 18 PASI. •• USTEKINUMABEM – 48 tygodni, ciężka postać łuszczycy / 18 PASI. •• ETANERCEPTEM – 24 tygodnie, ciężka postać łuszczycy / 18 PASI, lek można podawać dzieciom od 6 r.ż. DAGMARA SAMSELSKA Źródła: 1. A.Neneman-Hirsch, Aspekty kliniczne i epidemiologiczne zaburzeń ogólnoustrojowych u chorych na łuszczycę, Poznań 2011, http://www.wbc.poznan. pl/Content/206553/index.pdf 2. www.termedia.pl/Leczenie-luszczycy-rekomendacje-ekspertow-Polskiego-Towarzystwa-Dermatologicznego-Czesc-II-luszczyca-umiarkowana-do-ciezkiej,56,24009,1,0.html 3. www.termedia.pl/Leczenie-luszczycy-zwyczajnej-rekomendacje-ekspertow-Polskiego-Towarzystwa-r-nDermatologicznego-Czesc-I-luszczyca-lagodna-luszczyca-wieku-dzieciecego,56,18516,1,0. html 4. www.termedia.pl/Rekomendacje-Polskiego-Towarzystwa-Dermatologicznego-dotyczace-stosowania-lekow-biologicznych-w-luszczycy-zwyczajnej-i-stawowej-luszczycowym-zapaleniu-stawow-,56,14142,1,0.html Więcej na temat najnowszych doniesień medycznych dotyczących łuszczycy, sposobach pielęgnacji, a także o funkcjonowaniu organizacji wspierających osoby dotknięte łuszczycą znajdziecie na Facebooku Unii Stowarzyszeń Chorych na Łuszczycę: www.facebook.com/UniaPsoriasis. Unia Stowarzyszeń Chorych na Łuszczycę jest porozumieniem polskich organizacji pozarządowych skupiających pacjentów cierpiących na łuszczycę. Powstała w październiku 2009 r. by realizować działania, których celem jest poprawa życia chorych na łuszczycę DERMOPIELĘGNACJA SKÓRY Z PROBLEMEM ŁUSZCZYCY PŁYN KERATOLITYCZNY ICHTILIX-FORTE DO OwŁOsIONEj sKóRY gŁOwY I CIAŁA ZmNIEjsZAjąCY ŁusKę ŁusZCZYCOwą Preparat do codziennej kuracji dla dorosłych i dzieci od 5. roku życia ze zmianami łuszczycowymi na owłosionej skórze głowy i ciała oraz osób z chronicznym i uciążliwym łupieżem. Wysokie stężenie mocznika zapewnia silny efekt keratolityczny, nawilża i regeneruje skórę, przywracając jej komfort i zdrowy wygląd. Wyciąg z kory z wierzby wraz z kwasem salicylowym delikatnie złuszczają zrogowaciały naskórek, zmniejszając widoczność łupieżu i łuski w obrębie zmian, wydłużają okres remisji i zapobiegają nawrotom dysfunkcji. Kompleks antybakteryjny DDL hamuje namnażanie się bakterii oraz zapobiega ponownemu tworzeniu się łuski i łupieżu. Immuno activator wit. D naśladuje działanie wit. D, aktywując gen receptora witaminy D – VDR wpływając na prawidłową regulację rogowacenia oraz złuszczania naskórka. 125 ml PRZEBADANO KLINICZNIE I DERMATOLOGICZNIE. HIPOALERGICZNY. WYSOKA TOLERANCJA I SKUTECZNOŚĆ. BEZ/ PARABENÓW, ALERGENÓW, BARWNIKÓW, SILIKONÓW, PEG, GLIKOLU PROPYLENOWEGO, KOMPOZYCJI ZAPACHOWEJ. FARMACEUTA W BIZNESIE NOWA SEKCJA! OBALAMY MITY — CZĘŚĆ 2 JAK SKUTECZNIE ŁĄCZYĆ MISJĘ FARMACEUTY I ROLĘ SPRZEDAWCY. Nasze poprzednie rozważania skupiliśmy wokół tematu, czy rolą Farmaceuty ma być zwiększenie sprzedaży czy nie, gdzie w nowych realiach rynkowych mieści się misyjność farmaceutyczna i jak radzić sobie z nowymi zadaniami, jakie coraz częściej stawiane są przed tym zawodem. Drugą część naszych rozważań poświęcimy tematowi Pacjenta i mitami, z jakimi możecie się Państwo spotkać w swojej codziennej pracy. KRZYSZTOF PYTEL Trener, Konsultant, Interim Manager Specjalizuje się w szkoleniach i projektach doradczych dla aptek oraz firm branży farmaceutycznej. www.szkolenia-biznes.pl MIT nr 2: Przecież pacjent chce tanio. „Pacjent chce tanio” - jest to chyba najczęstsze zdanie jakie podczas szkoleń słyszę z ust farmaceutów. Przekonanie farmaceuty, że jego zadaniem jest proponowanie preparatów najtańszych i że tego właśnie oczekują pacjenci, jest tak silne, że niemal za każdym razem, kiedy pojawiam się w aptece w roli pacjenta pytając o jakiś preparat na dręczącą mnie dolegliwość, poleca mi się to co jest najtańsze. Nie ulega wątpliwości, że w interesie każdego pacjenta leży możliwość wyboru pomiędzy preparatem droższym, a jego tańszym odpowiednikiem. Przekonanie to oczywiście może być słuszne w przypadku leków na receptę, kiedy jeden lek o innej nazwie handlowej, a dokładnie o tym samym 16 składzie różni się znacząco ceną od innego leku. Tutaj polecenie preparatu tańszego z pewnością jest korzystne i dobre dla pacjenta. Prawdą jest też, że nikt nie lubi przepłacać i lubimy dostawać to na czym nam zależy, za możliwie najniższą cenę. Z drugiej strony, prawdą jest również to, że nie każdy pacjent decyduje się na zamianę leku, tylko dlatego, że jest to „to samo, ale tańsze”. Dochodząc do sedna tematu, do skutecznej obsługi pacjenta gwarantującej nam, że spełniamy jego rzeczywistą i prawdziwą potrzebę, kluczowa jest świadomość istnienia różnych motywatorów zakupowych. Bardzo często zadaję farmaceutom pytanie: Czy każdy pacjent, któremu polecisz tańszy zamiennik leku refundowanego, decyduje się na jego zakup? Odpowiedź jest zawsze taka sama: „Nie każdy, bardzo często pacjenci nie chcą zamiennika.” A to prowadzi nas do jednoznacznego wniosku, że pacjent nie zawsze chce tanio. • cena NO WIĘC CZEGO W TAKIM RAZIE CHCE PACJENT I NA CZYM MU TAK NAPRAWDĘ ZALEŻY? Nie mam wątpliwości, że każdy zgodzi się z tym, że przychodząc do apteki oczekujemy, że polecony nam preparat będzie rozwiązaniem naszego problemu lub pozwoli mu zapobiec. Nie kupujemy tabletki przeciwbólowej po to, żeby była tania, tylko po to, żeby przestało nas boleć. Nie kupujemy preparatu na trawienie po to, żeby był tani, tylko po to, żeby rozwiązał nasz problem itp. Pytając farmaceutów, czy rodzice wybierając preparaty dla dzieci najpierw pytają o cenę, zawsze otrzymuję taką samą odpowiedź: Nie, najpierw pytają czy jest dobry i bezpieczny? NAJCZĘŚCIEJ WYMIENIANE W LITERATURZE MOTYWATORY ZAKUPOWE TO: • jakość • bezpieczeństwo • czas • prestiż W niniejszym artykule skoncentrujemy się na motywatorze „cena”. Są trzy główne powody, dla których pacjent wybiera produkt tańszy: • najczęstszy powód to niska świadomość. Pacjent nie jest ekspertem i nie wie czym różnią się poszcze­ gólne preparaty, a nikt do tej pory mu tej różnicy nie wyjaśnił. Innymi słowy, pacjent jest przekonany, że jego wybór jest najlepszy, mimo, że często tak nie jest. Rolą farmaceuty jest rozpoznanie potrzeby pacjenta i pokazanie korzyści wynikających z zakupu lepszego. • drugi powód to „na mnie działa”. Wszyscy znamy efekt placebo i wiemy, że cześć pacjentów dokonuje zakupów najtańszych produktów tylko po to, żeby móc sobie powiedzieć „biorę magnez” lub „biorę witaminy” itd. Tutaj również kluczowym elementem NOWA SEKCJA! jest farmaceuta i jego umiejętności związane z identyfikacją potrzeby pacjenta i umiejętnością przedstawienia korzyści innego wyboru. • trzeci i ostatni powód to „nie stać mnie”. Bez wątpienia istnieje niewielka ilość pacjentów, których rzeczywiście nie stać na lepszy preparat. Pamiętaj jednak: jest ogromna różnica pomiędzy „nie stać mnie”, a „za drogo”. Jeżeli pacjenta rzeczywiście nie stać na droższy preparat, to go nie kupi. Jeżeli jednak widzisz, że pacjent mówi i ma na myśli „za drogo” to najczęściej oznacza to, że jeszcze nie przekonałeś go, że warto wydać więcej, bo ten droższy produkt lepiej spełnia jego potrzebę i po prostu jest dla niego lepszy. Warto też zadać sobie pytanie co to znaczy „tani preparat”. Czy pacjent mówiąc „poproszę tani preparat” ma na myśli najtańsze jednostkowe opakowanie zawierające małą ilość tabletek, czy może ma na myśli największe opakowanie, w którym średnia cena tabletki będzie najniższa, a może ma na myśli produkt, w którym uzyska najniższą cenę per jedna dawka, a może ma na myśli najtańszy preparat, ale z grupy tych, które uważa za dobre i markowe itp. itd... A co z pacjentem, który mówi „poproszę dobry i tani...”. Zapytaj go: „Po co Panu dwa preparaty? Niestety nigdy jeszcze nie udało mi się uzyskać odpowiedzi na pytania, które w takiej sytuacji zadaję uczestnikom moich szkoleń: „co to znaczy tani i dobry” oraz „gdzie jest granica, od której zaczyna się dobry, a kończy tani...”. MIT nr 3: Pacjent wie czego chce i to mu należy sprzedać. Polecanie czegoś innego jest błędem. Z pewnością będziemy zgodni mówiąc, że farmaceuci nie chcą polecać produktów, które sami uważają za produkty słabej jakości. Z punktu widzenia tego po co powstał zawód farmaceuty oraz dobra nas wszystkich, czyli pacjentów, takie podejście jest niezwykle pożądane i wszystkim nam powinno zależeć na tym, żeby nigdy z zawodu farmaceuty nie zniknęło. Wiemy już, że istnieją różne motywatory zakupowe, które mają ogromny wpływ na nasze decyzje zakupowe i zadowolenie z dokonanych wyborów. Wiemy też, że to farmaceuta jest ekspertem i to jego rekomendacja powinna spełniać nasze potrzeby. Problem tkwi jednak w tym, że żeby zarekomendować pacjentowi właściwy dla niego preparat musimy dokładnie poznać jego potrzeby. Śmiem twierdzić jednak, że element „badania potrzeb” pacjenta w większości aptek po prostu nie istnieje. Farmaceuci z ogromnym zaangażowaniem pilnują tego, żeby pomiędzy lekami przepisanymi przez lekarza i/lub tymi, które już pacjent bierze, nie dochodziło do niekorzystnych interakcji. Dbają również o to, żeby pacjent dokładnie wiedział co może, a czego nie może robić w przypadku stosowania danego leku. Dbają o to, żeby pacjent kupujący antybiotyk zaopatrzył się w probiotyk itd. Dla nas pacjentów, farmaceuta jest ostatnim ogniwem, które zabezpiecza nas przed błędami czy pomyłkami lekarzy. Nie bez przyczyny zawód farmaceuty, zupełnie zasłużenie, jest zawodem niezwykle wysokiego zaufania. Niestety badanie potrzeb pacjenta w przypadku preparatów OTC nie funkcjonuje niemal zupełnie. Wystarczy stanąć w okolicach kasy, żeby zobaczyć i usłyszeć jak przebiega obsługa pacjenta w niemal każdej aptece: Przykład: Przychodzi pacjent i prosi o konkretny preparat marki X na wątrobę. Farmaceuta podaje produkt i zadaje najczęściej padające w aptece pytanie „czy coś jeszcze ?”, na które to pytanie pada najczęściej odpowiedź „nie dziękuję”. Niby wszystko przebiega jak trzeba. Pacjent wiedział po co przyszedł i to dostał, więc będzie zadowolony. Nasuwa się jednak jedno pytanie. Czy na bazie tej sytuacji, farmaceuta może mieć pewność, że ten pacjent potrzebował właśnie tego konkretnego preparatu. Co więcej, czy w ogóle potrzebował preparatu na wątrobę. Być może gdybyśmy zadali mu kilka krótkich pytań dowiedzielibyśmy się, że żadnych problemów z wątrobą nigdy nie miał i nie ma, a jedy­ne co mu dolega to przejedzenie po wczorajszych imieninach, na które znacznie lepszym rozwiązaniem byłby preparat wspomagający trawienie. I oto w takiej sytuacji mamy z jednej strony pacjenta, który „wiedząc co mu jest potrzebne”, dokonał „właściwego wyboru”, z drugiej farmaceutę, który „we właściwy sposób” obsłużył pacjenta i „spełnił swoją zawo­ FARMACEUTA W BIZNESIE dową misję”. Takich przykładów moglibyśmy mnożyć dziesiątki. Sytuacją odwrotną jest sytuacja, w której oceniamy potrzeby pacjenta przez pryzmat swoich własnych. Jeżeli pacjent prosi o tani krem do twarzy, warto dowiedzieć się, czy to co dla mnie oznacza tani, również oznacza tani dla pacjenta. Z mojego punktu widzenia tani krem do twarzy to może być taki za 20 zł, ale dla mojego pacjenta tani krem to może być produkt za 80 zł... bo zazwyczaj kupuje takie za 200 zł. Jeżeli zaproponujemy preparaty w cenie 20-40 zł, nie trudno się domyślić, że taki pacjent z dużym prawdopodobieństwem nie dokona w aptece żadnego zakupu, dochodząc do wniosku, że nie ma w niej produktu spełniającego jego oczekiwania. Co robić: Umiejętność badania potrzeb w procesie rekomendacji jest elementem absolutnie niezbędnym do właściwej obsługi pacjenta. W tym przypadku nie chodzi jednak o to, żeby się dowiedzieć czego zdaniem pacjenta on sam potrzebuje. Celem badania potrzeb jest dowiedzenie się tego, co jest dla niego najlepsze i co powinniśmy mu polecić jako farmaceuci. Pytania prowadzą nas do analizy i są narzędziem uświadomienia. Często pacjenci w trakcie rozmowy z farmaceutą dochodzą do zaskakujących dla siebie wniosków, innych niż pierwotnie sądzili. To z kolei prowadzi do sytuacji, iż zdają sobie sprawę, że ich rzeczywista potrzeba jest inna niż ta, którą zdefiniowali na wstępnie rozmowy. W tym przypadku jedynym skutecznym narzędziem rozwoju umiejętności farmaceutów są profesjonalne szkolenia prowadzone w niewielkich grupach w formie warsztatowej. W tym wypadku nie wystarczy wykład – będzie on całkowicie nieefektywny. Konieczne jest przećwiczenie tych elementów na bazie codziennych sytuacji z pracy w aptece i doprowadzenie do sytuacji, że sami farmaceuci zaczną dostrzegać sens takiego działania w swojej codziennej pracy. PAMIĘTAJ: jeżeli pacjent odchodzi od okienka mówiąc „Jeszcze się zastanowię” to zawsze oznacza to „Kupię gdzieś indziej” KRZYSZTOF PYTEL Trener, konsultant, Interium Manager 17 SEKCJA PRAWNA COFNIĘCIE ZEZWOLENIA NA PROWADZENIE APTEKI JAKO SKUTEK UTRATY PRZEZ PRZEDSIĘBIORCĘ „RĘKOJMI NALEŻYTEGO PROWADZENIA APTEKI” CZĘŚĆ 2 W pierwszej części skupiliśmy się na rękojmi należytego prowadzeniu apteki dotyczący podmiotów będących osobami fizycznymi. W tym materiale zajmiemy się zagadnieniem z punktu widzenia PRZEDSIĘBIORCY posiadającego zezwolenie na prowadzenia Apteki. ALDONA KIELER - KOWALSKA Radca prawny Podkreślenia wymaga, że odpowiedzialność z art. 37ap ust. 1 pkt. 2 ustawy Prawo far­maceutyczne (cofnięcie zezwolenia na prowadzenie apteki), ponosi przedsiębiorca posiadający zezwolenie na prowadzenie apteki. Oznacza to, że działające w jego imieniu osoby, jak np. kierownik apteki lub też członkowie zarządu dokonują wszystkich czynności na rzecz podmiotu, który posiada zezwolenie na prowadzenie apteki. Działania i czynności podejmowane przez te osoby oceniane będą zatem przez organy nadzoru farmaceutycznego pod kątem spełniania rękojmi należytego prowadzenia apteki. Przykładowo w orzecz­‑ ­nictwie wskazuje się, że do zadań kierownika apteki należy organizacja pracy w aptece polegająca m.in. na przyjmowaniu, wydawaniu, przechowy- 18 waniu i identyfikacji produktów leczniczych i wyrobów medycznych oraz zakup produktów leczniczych wyłącznie od podmiotów posiadających zezwolenie na prowadzenie hurtowni farmaceutycznej, ich wydawanie. Nieprzestrzeganie przepisów przez kierownika apteki w tym zakresie i dostarczanie produktów leczniczych do hurtowni farmaceutycznej bezpośrednio rzutuje na spółkę (osobę prawną) prowadzącą aptekę i pozwala na przyjęcie, że przedsiębiorca taki utracił rękojmię należytego prowadzenia apteki ogólnodostępnej mimo, iż były to działania kierownika apteki1. Zarówno organy nadzoru farmaceutycznego jak i sądy administracyjne w swym orzecznictwie uznały, że działania przedsiębiorców prowadzących apteki, polegające na2: • nieudokumentowanym (nie znajdującym potwierdzenia w przesunięciach międzymagazynowych) obrocie produktami leczniczymi, w tym produktami z grupy RP; • prowadzeniu sprzedaży produktów leczniczych wprost do hurtowni zamiast sprzedaży detalicznej, (oceniane jako prowadzenie obrotu hurtowego produktami leczniczymi bez wymaganego zezwolenia), • wprowadzeniu do systemu komputerowego apteki wartości, które nie odzwierciedlały informacji zawartych w fakturach VAT, • zaopatrywaniu się w produkty lecznicze w innych aptekach, nie spełniają przesłanki uczciwości i rzetelności w prowadzeniu działalności SEKCJA PRAWNA polegającej na prowadzeniu apteki ogólnodostępnej co uzasadniało uznanie, że podmioty dopuszczające się tych działań nie dają rękojmi należytego prowadzenia apteki. Przedsiębiorca posiadający już zezwolenie na prowadzenie apteki, jest zobowiązany spełniać warunki określone przepisami prawa wymagane do wykonywania tego rodzaju działalności gospodarczej, przez cały czas jej prowadzenia, przez co należy rozumieć m.in. ciągłe, nieprzerwane, trwałe spełnianie wymogu dawania rękojmi należy­tego prowadzenia apteki3. Wobec powyższego oraz mając na uwadze brzmienie art. 37ap ust. 1 pkt. 2 ustawy Prawo farmaceutyczne, który stanowi, że organ zezwalający musi podjąć decyzję o cofnięciu zezwolenia, w sytuacji zaprzestania spełniania przez przedsiębiorcę warunków określonych przepisami prawa, wymaganych do wykonywania działalności gospodarczej określonej w zezwoleniu, stwierdzić trzeba, iż całkowicie nieuprawniony jest pogląd, że rękojmia należytego prowadzenia apteki winna być zbadana przez organ nadzoru farmaceutycznego wyłącznie na dzień rozstrzygania w ramach decyzji administracyjnej kwestii zasadności cofnięcia zezwolenia na prowadzenie apteki. Przyjęcie takiego stanowiska w istocie zmierzałoby bowiem do wyeliminowa- nia możliwości działania organów nadzorujących prowadzenie aptek, w tym cofnięcia zezwolenia w trybie art. 37ap ustawy Prawo farmaceutyczne, mimo stwierdzonych działań powodujących utratę rękojmi prowadzenia apteki, w sytuacji, gdy ich zaprzestanie następuje przed wydaniem decyzji. Zaistnienie przesłanki bezwzględnej jaką jest zaprzestanie przez danego przedsiębiorcę spełniania warunków określonych przepisami prawa wymaganych do wykonywania tego rodzaju działalności gospodarczej, przez które należy rozumieć utratę rękojmi prowadzenia apteki, obliguje organ zezwalający do cofnięcia zezwolenia na prowadzenie apteki ogólnodostępnej. Źródła: 1. zob. wyrok WSA w warszawie z dnia 14 lipca 2015 r., sygn. akt VI SA/Wa 2962/14 dostępne na orzeczenia.nsa.gov.pl 2. zob. np. wyrok NSA z dnia 26 lutego 2015 r., sygn. akt II GSK 2070/13 dostępne na orzeczenia.nsa.gov.pl. 3. zob. wyrok NSA z dnia 13 lutego 2014 r., sygn. akt II GSK 1923/12; wyrok WSA w Warszawie z dnia 13 listopada 2015 r., sygn. akt VI SA/ Wa 670/15 (orzeczenie nieprawomocne); wyrok WSA w Warszawie z dnia 24 września 2015 r., sygn. akt VI SA/Wa 12/15 (orzeczenie nieprawomocne) dostępne na: orzeczenia.nsa.gov.pl ALDONA KIELER- KOWALSKA Radca prawny JAKUB SZCZEPKOWSKI Adwokat 19 SEKCJA PRAWNA REJESTRUJĄC APTEKĘ POWINIENEŚ WIEDZIEĆ, ŻE… JAKUB SZCZEPKOWSKI Adwokat Dlatego założenie apteki ogólnodostępnej jest czynnością znacznie bardziej skomplikowaną niż samo założenie „zwykłej” działalności gospodarczej lub spółki prawa handlowego, gdyż wymaga podwójnego systemu rejestracyjnego, jeśli chodzi o podmiot chcący prowadzić działalność aptekarską. Oznacza to ni mniej ni więcej, że aby prowadzić działalność aptekarską w formie apteki ogólnodostępnej, osoba fizyczna prowa­‑ ­dząca działalność gospodarczą, osoba prawna oraz niemająca osobowości prawnej spółka prawa handlowego, musi na podstawie art. 99 ust. 1 Prawa farmaceutycznego złożyć wniosek o uzyskanie zezwolenia na prowadzenie apteki. Zezwolenie takie według ww. norm prawnych wydaje Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny w formie decyzji administracyjnej. Natomiast, aby uzyskać pozytywną decyzję administracyjną, tj. zezwolenie na prowadzenie apteki, powinno się na początku złożyć wniosek o zezwolenie na prowadzenie apteki wraz z szeregiem załączników. Ponadto należy także 20 Szczególna rola aptek, z uwagi na zadania stawiane im przez ustawodawcę jak i społeczeństwo, jako placówki ochrony zdrowia publicznego, została usankcjonowana prawnie w ustawie z dnia 6 września 2001 r – Prawo farmaceutyczne1. Do głównych obowiązków aptek należy nie tylko zaopatrywanie ludności w produkty lecznicze, ale są to też zadania polegające na udzielaniu informacji o lekach i wyrobach medycznych, jak również pomoc udzielana pacjentowi w doborze odpowiedniego leku, a także czuwanie nad prawidłowym przebiegiem kuracji farmakologicznej. Zadania apteki ogólnodostępnej można więc nazwać kompleksową opieką farmaceutyczną. zawczasu pomyśleć nad lokalem oraz niezbędnym personelem, jak kierownik apteki oraz ewentualnie pracownicy – farmaceuci, technicy farmaceutyczni, którzy posiadając odpowiednie doświadczenie, będą spełniali zadania, jakie nakłada na aptekę ogólnodostępną ustawa. Po złożeniu wniosku oraz po wykonaniu szeregu czynności (lustracja lokalu, opinia izby aptekarskiej), organ administracji, tj. właściwy Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny wydaje zezwolenie na pro­wadzenie apteki w formie decyzji administracyjnej. Za udzielenie zezwolenia na prowadzenie apteki, pobierana jest opłata w wysokości pięciokrotnego minimalnego wynagrodzenia za pracę określonego na podstawie przepisów o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. W roku 2016 opłata ta wynosi 9.250,00 zł. Ponadto prowadząc aptekę warto zaznajomić się z aspektami prowadzenia tzw. e-apteki oraz aspektami związanymi z refundacją leków, a także z zagadnieniami związanymi ze sprawozdawczością/ ewidencjami/dokumentacją apteki. Koniecznie należy zwrócić uwagę na ustawowy zakaz reklamy aptek, z uwagi na restrykcje określone w ustawie z cofnięciem zezwolenia na prowadzenie apteki włącznie, w pewnych przypadkach. Na marginesie zaznaczyć warto, iż zabroniona reklama apteki przejawiać się może nie tylko w bezpośrednich działaniach marketingowych, ale także w nazwie apteki, co może być podstawą do odmowy wydania decyzji zezwalającej na prowadzenie apteki. Kwestie te, z uwagi na zadania apteki oraz rozwój nowoczesnych technologii, powinny znaleźć się na uwadze każdego przedsiębiorcy chcącego w pełni rozwinąć swoją działalność aptekarską i odnieść sukces na rynku. JAKUB SZCZEPKOWSKI Adwokat ALDONA KIELER- KOWALSKA Radca prawny Źródła: 1. Dz. U. Nr 45, poz. 271 tj. z późn. zm. Z ŻYCIA FUNDACJI NASZE PASJE RELACJA Z PLANU FILMU EDUKACYJNEGO FUNDACJI PIERWSZY KLAPS FILMOWY JUŻ ZA NAMI! Propagowanie profilaktyki zdrowotnej, informowanie o nowych formach leczenia oraz o tym co jest naprawdę ważne to nasza kluczowa misja. Wiemy, że musimy iść z duchem czasu i korzystać ze wszystkich możliwych nośników informacji. W dzisiejszych czasach telewizja i internet to dominujące media, podstawowe źródło codziennej informacji dla milionów Polaków, a ekran telewizora czy smartphona często traktowany jest jak członek rodziny. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom pacjentów, stworzyliśmy koncepcję filmów edukacyjnych, które w swojej idei mają poruszać różne problemy zdrowotne i w lekkiej formie przekazywać informacje, w jaki sposób można funkcjonować z danym schorzeniem w codziennym życiu. W trakcie ok. 15 minutowego „seansu” obejrzą Państwo materiał poruszający najistotniejsze kwestie dotyczące schorzenia. Odcinki programu „Po Zdrowie” emitowane będą w TVP 3, na kanale Youtube oraz na stronie fundacji www.pozdrowie.pl z Wojskowego Instytutu Medycznego, Członek Rady Fundacji "Po Zdrowie". Opowiada on o przyczynach alergii, obecnych formach diagnostyki, profilaktyce oraz o tym, jak zwalczać alergię w codziennym życiu. Wywiad z alergologiem przeplatany jest z historią Alergików – osoby, które na co dzień stykają się z tym problemem opowiadają o swoich doświadczeniach. ALERGIE NA PYŁKI ! Nie zabraknie również sondy ulicznej, gdzie przypadkowi mieszkańcy stolicy zostali zapytani, co wiedzą na temat alergii. Wszystko to ujęte jest w bardzo lekkiej i przyjemnej formule. Z ogromną przyjemnością prezentujemy Państwu relację z pierwszego odcinka naszego programu, który porusza bardzo aktualny temat - alergii na pyłki, schorzenia dotykającego coraz więcej osób. Charyzmatyczna dziennikarka wprowadza Państwa w „świat alergii” na pyłki i opowiada o problemie. Gościem programu jest specjalista w tej dziedzinie dr n. med. Piotr Dąbrowiecki –alergolog Premiera programu miała miejsce 03.06.2016 w TVP Katowice, a obecnie film dostępny jest na kanale Youtube pod adresem: https://youtu.be/J8luFtuIgHg oraz na stronie fundacji „Po Zdrowie”. Życzymy miłego seansu! WALDEMAR FLORCZYK Prezes Fundacji "Po Zdrowie" 21 NASZE PASJE O PASJI DO ZDROWIA, SPORTU, GOTOWANIA I FARMACJI Edyta Hofman kobieta wielu talentów i wielkiego serca - tak określają panią Edytę pacjenci, którzy przychodzą do niewielkiej apteki, Centrum Tanich Leków, którą pani Edyta od 15 lat prowadzi wraz z mężem w Kraśniku. Pacjenci wiedzą, że znajdą tam nie tylko leki, ale przede wszystkim życzliwą poradę. Wykonywanie zawodu farmaceuty łączy z pasją, jaką jest poznawanie przyczyn chorób i szukanie sposobów na najmniej inwazyjne dla organizmu formy leczenia. Promująca zdrowy styl życia, chce tym „zarażać” innych. Poza pracą w aptece współprowadzi: bloga: blog.zdrowierodzinne.pl oraz Akademię Zdrowia „ALL is one”. Do tego piękna kobieta, kochająca żona i mama dwojga dzieci. W wolnym czasie uprawia jogę i biega. Edyta Hofman: Aptekę prowadzę od 15 lat. W swojej pracy staram się przede wszystkim budować relacje z pacjentami i zyskać ich zaufanie. Dzięki temu, że znam swoich pacjentów, wiem co im dolega i czego poszukują. Z niektórymi pacjentami udało mi się zżyć tak, że traktuję ich jak dalszą rodzinę. W swojej pracy i poza nią uwielbiam pomagać innym ludziom. W mojej aptece liczy się przede wszystkim dobro człowieka, aspekt ekonomiczny jest drugoplanowy. Często zdarza się, że zamiast tabletek proponuję pacjentom zmianę stylu życia, nawyków żywieniowych czy po prostu nastawienia do świata. Niestety wiele chorób ma podłoże w emocjach czy stresie. 22 Natalia Leszczyńska: Co Panią inspiruje przy prowadzeniu bloga? EH: „Uwielbiamy działać na rzecz poprawy życia innych ludzi - to nas uszczęśliwia!” – takie właśnie motto znajduje się na stornie mojego bloga, który prowadzę wraz z mężem. Na blogu można znaleźć przepisy na zdrowe, bezmięsne potrawy oparte na wiedzy z zakresu dietetyki oraz porady dotyczące różnych problemów zdrowotnych, w tym prywatne refleksje na temat stylu życia. Wspólnie z koleżanką lekarką założyłyśmy Akademię Zdrowia „ALL is one”, w ramach której NASZE PASJE prowadzimy warsztaty na temat zdrowia, promujemy formy leczenia holistycznego oraz kursy jogi dla seniorów po sześćdziesiątce. NL: Pani Edyto, proszę opowiedzieć skąd pomysł na taką akademię? EH: Akademia „All is One” powstała z potrzeby serca. Jest owocem wieloletnich dyskusji i przemyśleń (moich i mojej koleżanki Joanny Patrzylas, z zawodu lekarza). Jest manifestacją naszej wspólnej pasji-pasji do szerzenia wiedzy na temat profilaktyki zdrowia i poszukiwania drogi do szczęśliwego, pełnego życia. NL: Bycie tak aktywną kobietą wymaga znakomitej organizacji, proszę zdradzić przepis jak znajduje Pani na to wszystko czas? NL: Często jest tak, że ludzie wykonują swoje zawody „bo tak się złożyło”. Wówczas nie wykorzystują swoich możliwości, bo praca nie jest zgodna z ich powołaniem. Ja mam to szczęście, że moja pasja-propagowanie zdrowego stylu życia - przenika się z moją ścieżką zawodową. Robiąc to, co uwielbiam, chwilami nie czuję, że pracuję (uśmiech). Na pewno w życiu codziennym doświadczam dużo wsparcia ze strony rodziny – męża, który również gotuje(!) i mamy, która jest niedoścignionym wzorem organizacji życia rodzinnego. Sama też cały czas uczę się „logistyki życia”. Nie jest to aż tak skomplikowane, jakby się wydawało. Robię często potrawy jednogarnkowe, proste. Generalnie cenię prostotę życia, z wiekiem chyba coraz bardziej... NL: Jest Pani bardzo znana w Kraśniku, niektórzy mówią o Pani „ kraśnicki Anioł”. Kilka miesięcy temu otrzymała Pani prestiżową nagrodę „Anioła Farmacji 2015”, co było wielkim wyróżnieniem i formą wdzięczności pacjentów - bo to właśnie oni wysyłali zgłoszenia na najlepszych farmaceutów. Czym jest dla Pani ta nagroda? EH: Nagrody nie traktuję osobiście. Jest to nagroda dla całego Zespołu, który pracuje w mojej aptece (niektóre prawie 15 lat). W kwestii zdrowia wyznajemy wspólny światopogląd. „Moje dziewczyny” naprawdę wspaniale doradzają, świadczą opiekę farmaceutyczną na wysokim poziomie, ciągle dokształcają się i nie boją się namawiać pacjentów do zmian – łykanie garści tabletek nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem. NL: Została również Pani zaproszona do programu: „Pytanie na śniadanie” (TVP 2), gdzie opowiadała o swojej działalności. Serdecznie gratulujemy sukcesów i liczymy na to, że stanie się Pani inspiracją dla innych Farmaceutów w szerzeniu tak wspaniałych inicjatyw. Rozmawiała: NATALIA LESZCZYŃSKA Dyrektor Fundacji "Po Zdrowie" Konkurs na maseczkę farmaceuty rozstrzygnięty! Wyniki na stronie internetowej Fundacji: www.pozdrowie.pl w zakładce „pozdrowie”. 23 SMACZNIE I ZDROWO DLACZEGO CHLEB NA ZAKWASIE JEST ZDROWSZY NIŻ TEN WYPIEKANY NA DROŻDŻACH? Chleb to jeden z podstawowych produktów spożywczych, dlatego tak ważne jest, aby był jak najbardziej wartościowy dla naszego organizmu. Kupując go, często błędnie zakładamy, że nie zawiera nic niezdrowego. Sęk w tym, że pieczywo w wielu sklepach, wypiekane jest z mrożonego ciasta z dodatkiem drożdży, przez co szybko się psuje i już kolejnego dnia nie nadaje się do jedzenia. Głównym powodem, dla którego jest on wypiekany z dodatkiem drożdży jest szybszy czas produkcji (a co za tym idzie – niższa cena) oraz marketingowy efekt ciepłego pieczywa na sklepowej półce. Na szczęście nie jesteśmy skazani na chleb „drożdżowy”. Dużo lepszym wyborem jest chleb na zakwasie, który wcale nie musi być droższy, a jest dużo zdrowszy. PROCES FERMENTACJI I KWAS MLEKOWY Podczas produkcji zakwasu zachodzi proces fermentacji. W tym momencie niszczone są toksyny, które mają wpływ na osłabienie naszego układu odpornościowego, tak więc również na powstawanie różnych chorób, w tym nowotworów1. Bakterie kwasu mlekowego obecne w zakwasie skutecznie eliminują azotany, azotyny oraz pleśnie, czyli związki uważane za rakotwórcze. Stymulują nasz system immunologiczny i wpływają na działanie całego organizmu2. Proces fermentacji ponadto neutralizuje kwas fitynowy, który występuje w ziarnach zbóż. Kwas fitynowy utrudnia wchłanianie takich pierwiastków jak żelazo, cynk, wapń oraz magnez3. Wniosek jest taki, że jedząc chleb na zakwasie, wchłaniamy te mikroelementy ze zbóż, których nie przyjmiemy w towarzystwie drożdży4. Niemal od momentu wprowadzenia pokarmów stałych do naszej diety (a więc od około szóstego miesiąca życia) towarzyszy nam rafinowany cukier i inna przetworzona żywność. Jedną z przykrych konsekwencji takiej diety jest nadmierny rozwój drożdżaków (głównie Candida albicans) oraz mnożenie się bakterii beztlenowych w jelitach. Skoro i tak grozi nam nadwyżka grzybów, to może warto dla równowagi dostarczyć zamiast drożdży (grzyby) pożytecznych bakterii kwasu mlekowego w formie zakwasu?5 ZAKWAS POMAGA ODBUDOWAĆ KORZYSTNĄ FLORĘ BAKTERYJNĄ PRZEWODU POKARMOWEGO CZŁOWIEKA Bakterie kwasu mlekowego, które są bardzo pożyteczne i występują naturalnie w jelitach człowieka, są niszczone przez antybiotyki oraz niewłaściwą dietę (cukier, alkohol i przetworzoną żywność). Efektem tego są niedobory bakterii kwasu mlekowego, co skutkuje zaburzoną pracą przewodu pokarmowego i pogorszeniem samopoczucia i zdrowia. Obecność bakterii kwasu mlekowego w jelitach spowalnia przyrost i oddziaływanie 24 chorobotwórczych bakterii gnilnych i gronkowców, powodując spadek szkodliwej flory bakteryjnej6. Przyczynia się to do hamowania biegunki, zatwardzeń i niestrawności, a także zaburzeń pracy przewodu pokarmowego. Dlatego każdego dnia powinniśmy uzupełniać kwas mlekowy, m.in. za pomocą takich produktów spożywczych jak chleb na zakwasie. NIŻSZY INDEKS GLIKEMICZNY Chleby na zakwasie mają niższy indeks glikemiczny, niż chleby wypiekane na drożdżach. Spożycie produktów o niskim indeksie powoduje powolne przyswajanie oraz stopniowy wzrost i spadek cukru we krwi. W przypadku osób chorych na cukrzycę ułatwi to kontrolę poziomu cukru we krwi. U osób zdrowych zaś, spowoduje mniejsze wydzielanie insuliny. Wolniejsze przyswajanie natomiast, pozwoli na ograniczenie napadów głodu7. CHLEBY NA ZAKWASIE UTRZYMUJĄ DŁUŻEJ ŚWIEŻOŚĆ Dzięki naturalnej konserwacji, chleb na zakwasie utrzymuje świeżość nawet do 10 dni. Pomimo, że chleb z dodatkiem drożdży upieczemy szybciej niż chleb na zakwasie (przygotowanie zakwasu oprócz mąki, wody i temperatury, wymaga czasu, a czas to w naszym zabieganym świecie towar deficytowy)8, to chleb na zakwasie będzie dłużej zdatny do spożycia niż chleb z dodatkiem drożdży. Poza tym produkcja chleba na zakwasie doskonale wpisuje się w trend slow food, który jest alternatywą dla niszczącej człowieka kultury fast food9. REFLEKSJA Tradycyjny chleb na zakwasie, spożywany regularnie będzie miał właściwości profilaktyczne, a nawet lecznicze. Dlatego spróbuj na pewien czas wyeliminować pieczywo drożdżowe ze swojej diety i na własnym ciele poczuj różnicę. PAULINA STACHOWSKA Źródła: 1. J. Bator, Zamień chemię na jedzenie, Kraków 2013, Znak, s. 109. 2. K. Podsiadły, Fermentacja mlekowa, http://www.e-biotechnologia.pl/ Artykuly/Fermentacja-mlekowa, (dostęp: 2016-03-29). 3. M. Konarzewski, Na początku był głód, Warszawa 2005, PIW, s. 78-79. 4. J. Bator, dz. cyt., s. 110. 5. Tamże. 6. J. Gołąb, M. Jakóbisiak, W. Lasek, T. Stokłosa, Immunologia, Warszawa 2007, Wydawnictwo Naukowe PWN, s. 272-273. 7. K. Wolnicka, Co to jest indeks glikemiczny, http://www.forumzdrowia.pl/ id,566,art,499,ptitle,diety-dla-zdrowia.htm, (dostęp: 2016-03-29). 8. J. Bator, dz. cyt., s. 110. 9. A. Czarnewicz-Kamińska, Moda na SLOW FOOD jest zdrowa, http:// www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/zasady-zywienia/moda-na-slow-food-jest-zdrowa_35751.html, (dostęp: 2016-03-29). SMACZNIE I ZDROWO Gotuj naZdrowie! Lekkie dania na upały W gorące dni nikt nie ma ochoty spędzać długich godzin w kuchni, ani się objadać, dlatego proponujemy kilka lekkich przepisów z sezonowymi warzywami i owocami. Sałata z kurczakiem i cytryną Szaszłyki ze szparagami i serem z miętą i sosem pomarańczowym SKŁADNIKI: • 2 filety z kurczaka • 1 łyżka mielonego imbiru • 2 małe cytryny • fasolka szparagowa 150 g • 2 łyżki miodu • 1 łyżeczka nasion kolendry SKŁADNIKI: • 1 pęczek zielonych szparagów (500 g, 12 sztuk) • 200 g sera do grillowania (np. halloumi, palhais lub oscypka) • świeżo zmielony pieprz oraz opcjonalnie sól (uwaga: ser może być dość słony) • szczypta chilli • 1/2 główki sałaty lodowej SPOSÓB PRZYGOTOWANIA: • 10 listków radicchio 1. Zagotuj wodę w szerszym garnku. • 1/2 pęczka roszponki 2. Odłam i odrzuć twarde końce szparagów (same złamią się w odpowiednim miejscu). • sól SPOSÓB PRZYGOTOWANIA: 1. Pokrój kurczaka w cienkie paseczki, 2. Posól i obtocz w imbirze. 3. Cytrynę wyszoruj, odetnij końcówki, przekrój wzdłuż na pół, a potem na półplasterki. 4. Kurczaka usmaż na rozgrzanej oliwie, a gdy się zrumieni, dodaj cytrynę, miód, kolendrę i chilli. 5. Duś, mieszając około 10 minut. 6. Sałatę lodową i radicchio porwij na cienkie kawałki i rozłóż na dużym płaskim talerzu. 7. Na sałacie ułóż kurczaka z cytryną. 8. Przed podaniem posyp listkami roszponki. 3. Łodyżki opłucz pod bieżącą wodą. 4. Wrzuć na wrzątek i gotuj przez 1,5 minuty, odcedź na sitku i przelej zimną wodą. 5. Ser pokrój na około 4 cm prostokątne kawałki, na taką samą długość pokrój szparagi. 6. Szparagi i ser nadziej na patyczki w sposób widoczny na zdjęciu. 7. Przygotuj sos pomarańczowy podgrzewając w garnuszku przez ok. 1 min. dżem i sok cytrynowy. 8. Szaszłyki połóż na rozgrzanej zwykłej patelni z nieprzywierającą powłoką i smaż na większym ogniu przez około 2 min. lub do czasu aż ser lekko się zrumieni, wówczas przełóż szaszłyki na drugą stronę i smaż jeszcze przez kolejne 1 - 2 min. 9. Dopraw świeżo zmielonym pieprzem, na talerzach posyp świeżą miętą i polej sosem pomarańczowym. 25 PODRÓŻE A ZI IK L Dla dzieci źle znoszących podróż środkami lokomocji – zawiera wyciąg z imbiru. ODPORNOŚĆ MOC W LIZAKACH Wzmacnia układ odpornościowy. Polecany w okresie jesienno-zimowym. idealne rozwiazanie dla dzieci group 1