Uważam, że nasz Racjonalista.tv jest czymś wyjątkowym i pięknym. Nie znam innych portali poruszających między innymi tematykę polityczną i społeczną, gdzie osoby o lewicowych oraz prawicowych poglądach mogłyby pisać obok siebie. Takich, w których nie ma ostrego profilowania i gorliwej cenzury. Na Racjonalista.tv tak właśnie jest, choć oczywiście czasami „zgrzyta na łączach”. Chciałabym z całego serca podziękować Jackowi, Kai, Grześkowi i Andrzejowi za ten pluralizm. Za tę wolność, którą tu mamy. Nie zniosłabym, gdyby ktoś został stąd wywalony, bo krytykuje islam tak jak Robert, Darekpiotrek czy Piotr Korga, czy za to, że islamu broni, jak Ala Wilk, Benbenek czy Andrzej Bogusławski. Cieszę się, że jest z nami Elasp, który broni PiS i że są z nami osoby, które PiS krytykują, tak jak choćby ja sama. Tak – cieszę się, że tu jestem. Cieszę się, że nie piszę tu tylko do swojego klubu, do grona osób myślących tylko i wyłącznie podobnie jak ja, ale że jestem tu też obok osób myślących zupełnie inaczej. Racjonalizm nie jest jakąś gotową receptą na zupę. W bardzo wielu tematach nie istnieje z góry przesądzona, „jedynie słuszna” prawda. Krytykuję PiS ile wlezie, ale widzę, że Kijowski podbierał kasę ze swojego stowarzyszenia (news z wczoraj – potwierdzony), oraz że Petru zostawił swoich posłów i sobie poleciał bawić się na Sylwestra. Renomowana gazeta amerykańska napisała ostatnio, że polskie problemy z liberalną demokracją to nie tylko PiS, że to było też wcześniej. Więc może osoby, które popierają PiS nie mylą się aż tak bardzo, jak czasem sądzę, choć nadal uważam, że się mylą. Islam – uważam, zwłaszcza jako kobieta, że racjonalista powinien tę religię krytykować, jak i jej nie integrujących się w Europie wyznawców. Ale może krytycy mojego poglądu w tej sprawie też mają trochę racji? Może trochę przesadzam? Oczywiście obrońcy islamu piszący tutaj też sobie zadają takie pytanie „może trochę przesadzam”. Bardzo zaimponował mi Piotr Napierała, którego krytykowałam może nawet za ostro (przepraszam Piotrze!), który pod wpływem portalowych dyskusji zmienił zdanie jako uprzedni obrońca muzułmanów przed zbyt surową, jego zdaniem, krytyką ze strony niektórych z nas. Obecnie widzę, że pojawia się u nas nienawiść do innego u kilku komentujących. Jako osoby uznające, iż islam nie zasługuje na surową krytykę i w związku z tym nie wolno próbować ograniczać imigracji muzułmanów do Europy, zwalczają oni osoby mające inne zdanie. W tekstach D. W. (kto zainteresowany, się domyśli, plotkarą nie jestem) i w mniejszym stopniu kilku innych osób, pojawia się żądanie, aby osoby myślące inaczej niż D. W. usuwać. Ten bardzo niesympatyczny rozmówca, chce zniszczyć pluralizm tego portalu, gdyż nienawidzi innych. Piszę o D. W. nie po to, aby wskazać konkretnie na niego (stąd inicjały, nie do odcyfrowania dla kogoś, kto jest tylko czytelnikiem a nie dyskutantem), ale aby pokazać postawę, która przez niektórych jest niedostrzegana. Choć każdy wpis D. W. piętnuje osoby myślące inaczej niż on i jest aroganckim roszczeniem wobec moderacji tego portalu, aby usuwać stąd każdego, kto nie podoba się D. W., to przeciwko wpisom D. W. protestuje tylko jeden moderator (zadanie ma utrudnione, bo nie podziela poglądów D. W. na wiele tematów) i osoby bezpośrednio przez D. W. atakowane. Dziwię się i jest mi przykro, że część osób wyczulona na piętnowanie osób inaczej myślących nie zauważa nieprzyjemnej roli D. W. w komentarzach na tym portalu, tylko dlatego, że D. W. należy do ich bandy światopoglądowej. „Banda światopoglądowa” to chyba dobre określenie na takie cuś. D. W. swój chłopak… Zadziwia mnie to, że część osób o liberalno – lewicowych poglądach nie dostrzega "innego" poza egzotyką. Muzułmanin jest "innym", a jakże! Natomiast można zwyzywać i wywalić każdego, kto śmie krytykować muzułmanina za jego religię. Tylko muzułmanin jest „innym” godnym obrony. Natomiast rozmówca na tym portalu, jeśli ma inne poglądy, może swobodnie na oczach wielu osób o liberalno – lewicowych poglądach z tego portalu być zaszczutym i wywalonym. Wciąż mam przed oczami te przykre nawoływania D. W. do moderacji: „Wywal ich stąd, natychmiast, jak śmiesz ich nie wywalać, pozbądź się tych innych!”. A liberalno – lewicowi humaniści, przyjaciele „innego” (ale tylko gdy jest egzotyczny) patrzą na ten przykry spektakl nie broniąc naszych „innych”, tutaj, na tym portalu. Wstyd moi Drodzy! Wstyd, wielki wstyd! Mam nadzieję, że choć to dostrzegacie. Bo jeśli nie dostrzegacie i nie czujecie nawet wstydu, nie ma chyba dla Was nadziei. Przynajmniej nie w tym roku… A zwróćcie uwagę, że osoby, które taki D. W. chce stąd usunąć, nie odpowiadają „pięknym za nadobne”, nie wołają, by wyrzucić D. W. czy Was? Nie daje Wam to do myślenia. Nic Wam się w główkach nie budzi, gdy D. W. w co drugim wpisie żąda usunięcia Piotra Korgi, zaś Piotr znosi to ze spokojem i nie woła: „Moderacjo! Usuń natychmiast D. W. Psujecie portal, Wy idioci!”. Podziwiam cierpliwość moderacji. Normalna osoba by tego nie wytrzymała i wywalałaby na zbity pysk. Na Racjonalista.pl była nawet taka zasada, że krytyka moderacji oznacza wywalenie czy wpierw bana. A tu nie. D. W. jeździ po moderacji jak po łysej kobyle i nic, jeździ sobie dalej. Moderacjo – wytrzymajta z tym. To trudne wyzwanie, ale tylko w ten sposób można nauczyć szacunku wobec „innego” osoby nie tolerujące inności, osoby autorytarne i zaślepione swoją ideologią. Z tych, którzy się nauczą, będą wartościowi rozmówcy. Wyjdzie im to na zdrowie. Ale wiem, że to cholernie trudne i dziękuję. Pewnie niektórzy z Was są zawiedzeni, że nie napisałam o egzotycznym „innym”, przyozdobionym barwnymi piórkami Waszych idei i (czasem niestety) pustych ideologii. Pewnie niektórzy z Was są źli, że napisałam o „naszym” innym. A ja Wam powiem, że jeśli nie nauczycie się szanować naszego „innego” to Wasz szacunek do „innego” egzotycznego będzie zawsze tylko postawą teoretyczną, literacką, a wcale nie prawdziwą. „Innym” jest nawet ów mężczyzna zabity w Ełku. Prof, Środa w swoim artykule na NaTemat nie dostrzegła w nim człowieka i wykorzystała jego zwłoki, aby budować dalej gmach swojej wspaniałej wizji świata i człowieka. A próbowaliście kiedyś zobaczyć „innego” w kibolu? Myślicie, że każdy by Wam wybił zęby, gdybyście potraktowali go jak traktujecie (teoretycznie!) Waszych egzotycznych „innych”? Może mniej trudny przykład. Krytykuję PiS, ale wyborców PiSu traktuję jak „innych”. Nie egzotycznych, ale naszych „innych”. Uczę się. I widzę odpowiedź. Oni też traktują mnie wtedy jak naszą „inną”. Nie zgadzamy się, ale sobą nie gardzimy. Piszemy w jednym miejscu, ale nie chcemy się usuwać, nie żądamy od moderacji, aby usuwała nasze wpisy. Na tym portalu nie ma nikogo, kto chciałby zatapiać barki z imigrantami jak prof. Wolniewicz. Są osoby, które na bazie danych statystycznych nie wierzą w integrację muzułmanów w Europie i uważają, że trzeba ograniczyć migrację ekonomiczną z państw muzułmańskich. Ale wiele z tych osób rozumie, że ten egzotyczny „inny”, muzułmanin, urodził się w takiej kulturze i nie jest winny, nie jest sam z siebie zły, również jest Człowiekiem. Osoby, których nie lubią tutejsi liberalni lewicowcy (część z nich, inni lubią) w większości zastanawiają się nad tym, jak sprawić, aby Europa była bezpieczna a muzułmanie mogli porzucić to, co najgorsze w ich religii. Tak robi choćby Janusz Kowalik, okrzyknięty rasistą przez tych co nienawidzą naszych „innych”. Sorki, że napisałam to tak chaotycznie, dostarczając redaktorom portalu trochę zabawy ze stylistyką i literówkami. Ale mam nadzieję, że poruszyłam ważny temat – nasz „inny”. Zacznijcie od niego o Wy, Tolerancyjni! Nasz „inny”!