„hiob” na początek - Instytut Europa Karpat

advertisement
Jeden spektakl zagrał w Katowicach lwowski Teatr Woskresinnia
Rekolekcje w godzinę
Tak krótko? I to w teatrze?
Od razu chciałoby się zadać takie pytania. A odpowiedź brzmi: tak!
Rekolekcje w godzinę.„Hiob” Karola Wojtyły w wykonaniu artystów ze Lwowa jest
rozdzierający. Ascetyczna scenografia, wykorzystanie elementów cerkiewnych śpiewów i
profesjonalna aktorska gra składają się na misteryjne widowisko, które musi pozostawić ślad
w nawet najchłodniejszym sceptyku. Zachwyca wykorzystanie światła, przemyślany ruch
sceniczny i oryginalność interpretacji, zbliżająca się
chwilami do pantomimy. Miejski Teatr Woskriesinnia uchodzi za teatr eksperymentalny.
Zespół powstał 14 lat temu we Lwowie na fali przeobrażeń
społecznych po odzyskaniu przez Ukrainę niepodległości. Jego twórcą i dyrektorem
artystycznym jest Jarosław Fedoryszyn. On też wyreżyserował „Hioba”.
Publiczność, która przybyła do Teatru Śląskiego 24 lutego, nagrodziła ukraińskich artystów
owacją na stojąco, co w Śląskim jest wyjątkowym wyróżnieniem.
Pierwszy wstał obecny na widowni abp Damian Zimoń. Po spektaklu,
gdy spotkał się z artystami w garderobie, zapowiedział, że będzie wszystkim
opowiadał o ich maestrii.
– Minimalna wiedza o Hiobie wystarczyła, by zrozumieć– mówi Anna. – Najbardziej
podobało mi się zakończenie, gdy aktorzy stanęli z przodu sceny z deskami, na których były
umieszczone płonące świeczki,
a z głośnika dobiegł głos ostrzegający nas przed naszymi czasami hiobowymi.
Biblijno-historyczny dramat Karola Wojtyły
nawiązuje do raju. Opowiada o relacji człowieka do Stwórcy. Przypomina, że
to Bóg jest Tym, który daje i zabiera. Człowiek może tylko pozostać Mu wierny. Jeśli
pozostanie, może liczyć na obiecaną nagrodę. Bo Bóg jest zawsze wierny swemu słowu.
MIROSŁAW RZEPKA
Gość Niedzielny 10/ 682
6 marca 2005
___________________________________________________________________________
Misterium cierpienia
Słynny lwowski Teatr Woskresinnia zaprezentuje w Krakowie Hioba Karola Wojtyły,
spektakl wyreżyserowany przez założyciela teatru - Jarosława Fedoryszyna
"Hiob" Karola Wojtyły we lwowskiej inscenizacji
Hiob, młodzieńczy utwór studenta polonistyki UJ - Karola Wojtyły napisany został w
1940 roku, pod wpływem doświadczeń z września 1939 r. Marek Skwarnicki, autor wstępu
do pierwszego zbiorowego wydania Poezji i dramatów Wojtyły, tak m.in. pisał o Hiobie:
Wybór tej właśnie postaci na "bohatera" rapsodycznego dramatu nie był z pewnością
przypadkowy w okresie narodowych i indywidualnych cierpień, które nagle spadły na
Polaków, pogrążając ich w sytuacji prawdziwie "hiobowej". Dramat młodego Wojtyły jest
próbą zgłębienia misterium cierpienia uwieńczoną "romantycznym" widzeniem "Hioba",
który na dnie swej nędzy i ogołocenia
ogląda nagle Chrystusa, poznaje wyzwalający sens Jego krzyża, odkrywa sens ofiary.
Idea spektaklu lwowskiego teatru dotyka relacji między Bogiem a człowiekiem. Jak
zapewniają twórcy przedstawienia, zachwyca ono widowiskowością, ruchem, niepowtarzalną
scenografią i kostiumem.
(JOC)
Dziennik Polski
26 listopada 2003
„HIOB” NA POCZĄTEK
...Na tę niezwykłą całość złożyła się nie tylko znana historia biblijna, jej interpretacja przez
młodego Karola Wojtyłę doświadczającego okrucieństwa wojny i bezmiaru ludzkich cierpień.
Dramaturgię spektaklu budują i jego nastrój tworzą wszystkie teatralne środki wyrazu.
Wspaniałą ekspresywna gra 12-osobowego zespołu aktorskiego na czele z odtwarzającym
rolę Hioba Pietrem Mikitiukiem, dynamizujący akcję ruch sceniczny, nowatorskie,
wielofunkcyjne wykorzystanie skromnych elementów scenografii, „grających” zarówno w
sferze plastycznej, jak i symbolicznej, mowa kostiumów dopełnione są wspaniałą, chóralną
muzyką cerkiewną autorstwa Mirona Dacki.
Istniejący od 13 lat we Lwowie eksperymentalny teatr „Woskresinnia” ma w swym
repertuarze oprócz dzieł klasyków (Czechowa, Byrona, Pirandella, Sheparda, Strindberga)
sztuki o tematyce religijnej. Kieruje ni Jarosław Fedoryszyn, który był odpowiedzialny za
część artystyczną przygotowaną na spotkanie Ojca Świętego z młodzieżą podczas wizyty
apostolskiej na Ukrainie.
...prapremierowe przedstawienie odbyło się 3 listopada 2002 we Lwowie, a olejne jeszcze w
tym samym miesiącu w 10 miesiącach w Polsce. Wszędzie było odbierane entuzjastycznie:
publiczność nagradzała twórców spektaklu i aktorów owacjami na stojąco, a brawa
poprzedzane były często długą ciszą bo widzowie po obejrzeniu sztuki zastygali w długim
milczeniu. Także na Ukrainie spektakl ma dobry odbiór, przychodzą na niego tłumnie
widzowie rożnych wyznań i w rożnym wieku głównie młodzież studencka.
Gorąco polecam – z zapewnieniem, że w przypadku tej sztuki bariera językowa praktycznie
nie istnieje. Spektakl ten powinni zobaczyć także ci, którzy pragną popularyzować twórczość
Karola Wojtyły – Jana Pawła II.
Anna Wasak
Nasz Dziennik, środa 19 listopada 2003
NOWINY
Data 11-25-2003
Z Wojtyłą na Syberię
Rozmowa z Jarosławem Fedoryszynem, dyrektorem Teatru Voskresinnia we Lwowie
Jarosław Fedoryszyn Krystyna Baranowska
- W sobotę w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej, widzowie 42 Rzeszowskich Spotkań
Teatralnych obejrzą "Hioba" Karola Wojtyły, zrealizowany przez pana spektakl ze Lwowa.
Co zdecydowało o wyborze tej sztuki?
- Interesował mnie biblijny Hiob i przesłanie Wojtyły. O tym, że człowiek winien być otwarty
na sprawy bliźniego. To odnosi się do współczesności, także w wymiarze stosunków
euroregionalnych.
- Słyszałem, ze we Lwowie przychodzi na ten spektakl dużo młodzieży?
- Nie tylko we Lwowie, gdzie daliśmy ponad 30 przedstawień. W Polsce, gdzie
zaprezentowaliśmy 29 spektakli, jest podobnie.
- Czy trafia do nich przesłanie sztuki, dyskutują na ten temat?
- W naszym teatrze staramy się poruszać sprawy ponadczasowe - uczciwości,
miłości, sensu życia. O tym również mówi sztuka Wojtyły. I to zdaje się ogromnie
interesować zwłaszcza ludzi młodych, którzy szukają swego miejsca we współczesnym
świecie. Z tym, że nasz teatr nie udziela odpowiedzi, a tylko stawia pytania, chcąc sprawić by
o nie postarali się widzowie. Z Rzeszowa jedziemy z "Hiobem" do Krakowa, stamtąd
wracamy do Lwowa, skąd wyjeżdżamy do Moskwy i Tomska na Syberii.
Ukraiński "Hiob" Karola Wojtyły w Polsce
Baczcie czasu hiobowego, baczcie czasu doświadczenia ...
...Muzyka w spektaklu to przeniesienie cerkiewnych śpiewów chóralnych na scenę. Aktorzy
stanowią jak w dramacie antycznym chór, któremu przewodzi Przewodnik Chóru, Miron
Dacko, autor muzyki i dyrygent. Śpiewom towarzyszy proste prymitywne gliniane i
drewniane instrumentarium, a także blacha imitująca burzę, drewniane młotki czy rura w
której przesypywany jest piasek.
Taka muzyka doskonale współgrała z postaciami, chórem, który stanowił jakby orszak
żebraków zaproszony do domu przez szczodrego Hioba. Orszak ten staje się świadkiem
dramatu Hioba, utraty majątku i śmierci dzieci. Później przeistacza się w chór płaczek,
żałobników i w orszak odmieniony wiarą, który podaje receptę na dalsze życie: "...wiarę
umacniaj i kaj się, i tylko tak oczyścisz duszę...". Muzykę wzmaga burza (arkusz blachy) i
kurz spowodowany gwałtownymi ruchami płócien.
To prymitywne instrumentarium w połączeniu ze śpiewami wykonywanymi na głosy dały
piorunujący efekt. Widzowie podczas spektakli zasłuchani, siedzieli w fotelach. Kiedy już
minęły ostatnie sceny i ucichły brawa, nikt się nie ruszał. Oczyszczające katharsis dokonało
się. To niezwykle rzadki widok w teatrach.
Na uwagę zasługują kostiumy i scenografia przygotowane pod okiem Ali Fedoryszyny. Proste
tkaniny, workowy materiał powodował, że aktorzy grający w przedstawieniu stawali się
orszakiem żebraków, a gdy zmienili strój na czarne czy czerwone szmaty, kostium stawał się
częścią dramatycznej akcji dramatu, podkreślał grozę mordów i gwałtów, dodawał ekspresji
żałobnikom opłakującym synów i córki Hioba. Scenografia to proste drabiny, które były
gościnnym domem Hioba ze stołem nakrytym białym obrusem, a potem odartym z bogactw
domostwem Hioba - żebraka. Stawały się także krzyżem, na którym zawisł Mesjasz i grotą
objawienia, w której pojawiła się postać przypominająca Matkę Bożą.
Pozostałe sprzęty obecne na scenie to pień - siedzisko, misa do kąpieli, dzban, kosze na
jedzenie, również proste dostosowane do scenografii i kostiumów. Całość wzbogacało
światło. Nie tylko reflektory, ale także maleńkie ogarki i duże ilości zapalonych świec na finał
- na "alleluja" w spektaklu. Światło takie współgrało z twarzami postaci, właściwie
jednolitymi jasnymi maskami. Jedynie Hiob został wyróżniony złotym naznaczeniem na czole
znamionującym jego bogactwo i powodzenie, a później piętno cierpienia.
Wszystko to w pewnym sensie podobne do teatru antycznego, ale również do tego co w
światowym teatrze proponowali Peter Brooke czy Jerzy Grotowski (jedna z recenzji). Widz
zetknął się z prostą materią teatru, z tym co go najpełniej tworzy czyli z aktorem, ruchem,
głosem, a nade wszystko zbudowanymi prostymi i skromnymi środkami: nastrojami,
napięciami dramatycznymi i muzyką - tym co w spektaklu muzykę stanowiło.
Spektakl podobał się publiczności; świadczą o tym i brawa na stojąco i to co się rzadko w
teatrach zdarza, że po umilknięciu braw widz długo jeszcze przeżywa to co się zdarzyło na
scenie. O znakomitym odbiorze spektaklu świadczą także znakomite recenzje.
Marian Rybicki
Opiekun Kaliski
...Sobotę z poezją w Częstochowie podsumował na scenie teatru spektakl "Hiob".
Przedstawienie według tekstu Karola Wojtyły, który powstał jako reakcja na tragedię
września 1939 roku, zaprezentował Teatr Woskriesiennia ze Lwowa. Spektakl miał
wysmakowaną oprawę plastyczną i muzyczną, a został zagrany po polsku i ukraińsku, co
uatrakcyjniło sztukę i zostało docenione przez publiczność.
Tadeusz Piersiak (23-11-2003
GAZETA WYBORCZA
"Hiob" Karola Wojtyły w Gdańsku
"Hiob" Teatru Voskresinnia ze Lwowa na IX Międzynarodowym Festiwalu Teatrów
Plenerowych i Ulicznych Feta w Gdańsku. Pisze (KAI) w portalu Telewizji Polskiej.
«Sztukę "Hiob" na motywach dramatu Karola Wojtyły zaprezentował w kościele św. Jana w
Gdańsku lwowski teatr Voskresinnia. Spektakl odbył się 10 lipca wieczorem w ramach IX
Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Plenerowych i Ulicznych Feta. Karol Wojtyła napisał
sztukę w 1940 r. pod wpływem doświadczeń z września 1939 r.
- Mądry spektakl z pięknym przesłaniem - mówi o "Hiobie" Elwira Twardowska, dyrektor
Fety - Pierwszy raz zobaczyłam go cztery lata temu. Weszłam na chwilę i nie potrafiłam
wyjść. Byłam jak w zaczarowanym świecie. To piękny plastycznie spektakl, bardzo
wysmakowany. Wielką rolę odgrywa tu charakterystyczny, ukraiński śpiew cerkiewny.
Surowe mury świątyni nadały nowy, kolejny wyraz przesłaniu widowiska. Główną ideą
spektaklu, przygotowanego przez Ukraińców, jest próba ukazania relacji między Bogiem a
człowiekiem.
Voskresinnia przedstawia wizję początku świata i narodzin istoty ludzkiej. Scenografia,
plastyka świateł, dymy, a nade wszystko śpiewy cerkiewne przenoszą w świat odległy i
mistyczny, w którym jednak człowiek wciąż pozostaje niezmienny w swej naturze.
""Hiob" Karola Wojtyły w Gdańsku"
(KAI)
www.tvp.pl/11.07.
13-07-2005
Download