SZLAKI turystyczne piesze, rowerowe, kajakowe, samochodowe oraz punkty widokowe w Gminie Sierakowice Trzy znakowane szlaki piesze : w gestii Oddziału Regionalnego PTTK w Gdańsku/pomorskie.pttk.pl/ 1) Szlak Kręgów Kamiennych (zielony) Sierakowice – Tuchlino –Lipusz - Czarna Woda (długość 94,35 km – w gminie Sierakowice 7,15 km) Ten szlak bierze początek w Sierakowicach i przecina gminę wiodąc przez Tuchlino na zachodni brzeg Jeziora Tuchlińskiego, gdzie w miejscowości Rębienica opuszcza jej terytorium. W pierwszej części szlaku wędrujemy mało zalesionym, falistym terenem Pojezierza Kaszubskiego. Do południowej części obszarów, które przecina szlak, przylgnęła nazwa „Czyste Pola", wywodząca się z faktu, że łatwiej rodzą czyste kamienie niż kłosy. Dla odmiany, w następnej części, szlak wiedzie płaskim, lesistym terenem równin: Charzykowskiej i Tucholskiej, przyozdobionym u ich zbiegu krzyżem Jezior Wdzydzkich. Szlak wkracza też w północne połacie Borów Tucholskich, obfitujących w grzyby, posiadające tyle uroku, że mogą zadowolić wszystkich, poszukujących piękna ojczystej ziemi. Nierzadko ścieżki szlaku prowadzą do jakiegoś tajemniczego uroczyska lub nad niejedno z malowniczych jezior, także do wiosek zagubionych w leśnej głuszy. Niewątpliwie największą atrakcją szlaku jest cmentarzysko z kamiennymi kręgami z okresu rzymskiego położone nad Jeziorem Długim koło Węsior. Tereny objęte Szlakiem Kręgów Kamiennych w czasie II wojny światowej były miejscem działania partyzantów Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Pomorski", stąd jego druga nazwa „Partyzancki". Po drodze mijać będziemy wiele miejsc martyrologii i walk z hitlerowcami. Szlak ten kończy się w Czarnej Wodzie. 2) Szlak Wzgórz Szymbarskich (czarny) Sierakowice-Bącka Huta-Gołubie-Szymbark-Wieżyca-Sopot (długość 121,55 km - w gminie S-ce 17,4 km) Rozpoczyna się w Trójmieście i wiedzie w centralną część Pojezierza Kaszubskiego przez Wzgórza Szymbarskie oraz okolice Jezior Raduńskich w Mirachowskie Lasy, które były ostoją ruchu oporu — działali tu partyzanci z Gryfa Pomorskiego. Na obszar gminy Sierakowice szlak wkracza w Bąckiej Hucie, skąd urokliwymi drogami leśnymi dociera do Sierakowic. 3) Szlak kaszubski (czerwony) Sierakowice-Kamienica Królewska – Kartuzy – Gołubie – Olpuch - Wdzydze (długość 130,65 km – w gminie Sierakowice 11,4 km) Szlak bierze początek w centrum wsi Sierakowice i na odcinku do Kamienicy Królewskiej pokrywa się z „byłym” zielonym szlakiem pieszym. Jest to bez wątpienia najpiękniejszy, najdłuższy i najbardziej popularny szlak Pojezierza Kaszubskiego, nie omijający chyba żadnej z jego pereł na swej długiej trasie. Szlak piękny zarówno latem, gdy rozliczne jeziora kuszą swą chłodną tonią, jak i w pozostałych porach roku — nie skąpiących czy to leśnego runa, świeżej zieleni, czy tylko niepowtarzalnych widoków. Biegnie niezwykle malowniczo wzdłuż brzegów rynny Jezior Potęgowskich opuszczając gminę w miejscu zwanym Kamienica Młyn. W miejscowości tej znajdują się stanowiska archeologiczne — cmentarzysko płaskie z wczesnej epoki żelaza, kurhan, osada w dolinie między jeziorami Junno i Odnogą oraz huta szkła z XVI -XVIII w.Dalej trasa prowadzi przez gminę Kartuzy poczynając od najbardziej urokliwego odcinka wytyczonego skrajem trzech rezerwatów przyrody: „Szczelina Lechicka", „Żurawie Błota", tajemniczy „Lubygość" i zwane Mirachowską Świtezią — Jezioro Kamienne, pozostawiają niezatarte wrażenia, a potem wzdłuż doliny Łeby i granicy rezerwatu „Staniszewskie Zdroje". Po odwiedzeniu Kartuz, nie bez słuszności pretendujących do miana stolicy Kaszub, szlak prowadzi do najpiękniejszej i najbardziej znanej części Pojezierza Kaszubskiego, o której zwykło się mówić „Szwajcaria Kaszubska". Najpierw jesteśmy w Chmielnie, uchodzącym za jeden z najładniejszych zakątków Ziemi Kaszubskiej, słynącym też z ceramiki rodu Neclów. Tu zaczyna się „Kółko Kaszubskie" — naszyjnik jezior nanizanych na nić Raduni. Żegnając ten niezapomniany krąg jezior, z których najpiękniejsze leżą u stóp najwyższych na północy Wzgórz Szymbarskich, szlak zmierza ku „Kaszubskiemu Morzu", jak tutejsi mieszkańcy nazywają Jezioro Wdzydzkie. Po drodze, w równie uroczej okolicy, Łubiana, zdobywająca rozgłos porcelaną zdobioną kaszubskimi wzorami, a wcześniej znana jako miejsce jednego z największych bojów partyzanckich na Kaszubach w czasie II wojny światowej. W końcowej części szlaku, u zbiegu wszystkich ramion Jeziora Wdzydzkiego, zwanego „Krzyżem", wypada zwiedzić Kaszubski Park Etnograficzny we Wdzydzach Kiszewskich, najstarszy skansen w Polsce. 1 4. Szlaki rowerowe: (opracowane przed wielu laty przez PTTK – Oddział Gdańsk – bez opracowań i oznakowania w terenie) Cztery trasy rowerowe przecinają gminę Sierakowice. Najbardziej centralnie przez jej obszar wytoczona została trasa 13 wiodąca z Kamienicy Królewskiej przez Sierakowice do Kamienicy Szlacheckiej i Borucina w gminie Stężyca. Na odcinku do Sierakowic pokrywa się ona z czerwonym szlakiem pieszym. Trasę 12 zaprojektowano w zachodniej części gminy. Rozpoczyna się we wsi Linia i na obszar gminy Sierakowice wkracza w okolicach Jeziora Czarnego w zespole Jezior Potęgowskich. Stąd biegnie przez Kamienicę Królewską do Pałubic. Blisko pałubickiej szkoły znajdują się wyrobiska torfowe zalane wodą, są one ostoją wodnego ptactwa. Wiosną i latem słychać tam całymi dniami głosy mew i rybitw. Jest to jedyne tego rodzaju miejsce na terenie gminy. Pozostałe są mniejsze i mniej licznie zasiedlone przez ptactwo. Następnie trasa prowadzi wzdłuż Bukowiny przez Załakowo i Łyśniewo, liczne jeziora w tej okolicy przyczyniły się do rozwoju letniego wypoczynku. Nad jej brzegami powstało dużo domków letniskowych. Latem zjeżdża tu dużo turystów i żartownisie głoszą, że nie przybysze mieszkają u Łyśniewian tylko Łyśniewianie u przybyszów. W czasie ostatniej wojny Niemcy określali Łyśniewo mianem „gniazda polskości", ponieważ tylko jedna osoba, chcąc prawdopodobnie uzyskać rentę inwalidzką, podpisała zgodę na przyjęcie obywatelstwa niemieckiego III grupy. W „Łyśniewskim Dworze" urodził się ks. Antoni Pelpliński, poeta i autor wielu piosenek i pastorałek, stąd również pochodzi brat księdza, Aleksy Pelpliński, także poeta ludowy, autor kilku komedii scenicznych i jasełek napisanych po kaszubsku. Pokonując prawie bezleśną przestrzeń pól uprawnych szlak osiąga Gowidlino z pięknym Jeziorem Gowidlińskim, malowniczo położonym wśród lasów; z wyspą Gowid, owianą legendą. Wieś Gowidlino stanowi prawdziwy klejnot naszej gminy, gdyż zaliczana jest do terenów wypoczynkowo-rekreacyjnych. Trasa 14 tylko na krótkim odcinku biegnie przez skrajnie północną część gminy z Pałubic do Skrzeszewa (gdzie godzinami można obserwować, jak żyje i wychowuje swoje potomstwo czapla siwa) na granicy Kaszubskiego Parku Krajobrazowego i dwukrotnie przecina rzekę Bukowinę na sandrowym szlaku. Aż do wsi Bukowina, położonej w gminie Cewice, poprowadzona została drogą główną Sierakowice-Lębork. Dalej szlak biegnie drugorzędnymi drogami na zachód do Cewic, żeby znów osiągnąć Gowidlino. Trasa 10 pokrywa się na obszarze gminy Sierakowice z czerwonym szlakiem pieszym wytyczonym na jej północnym skraju z Kamienicy Królewskiej w kierunku wschodnim przez Mirachowskie Lasy. Już poza gminą biegnie na południe nie mniej pięknymi krajobrazowo drogami przez Miechucino, Borzestowo, Wygodę, Łączyńską Hutę do Łączyna. 5. „Szlakiem rezerwatów przyrody” – na podstawie „PRZEWODNIKA po ścieżkach ekologicznych i regionalnych powiatu kartuskiego” –PODiDN w Kartuzach – 2004r. – str.39-45 Trasa rowerowa- ścieżka ekologiczna - 20 km; opracowana przez uczniów Szkoły Podstawowej w Mojuszu pod kierunkiem Alicji Gronowskiej Kaszubski Park Krajobrazowy - miejscowości: Mojusz, Mojuszewska Huta, Bącka Huta Mojusz – jest niedużą wsią, której dzieje sięgają bardzo dawnych czasów. W czasie badań archeologicznych prowadzonych w XVIII wieku w różnych regionach Kaszub wygrzebano w Mojuszu dwa znaleziska pochodzące z epoki brązu (około 1300 lat p.n.e.) i wczesnej epoki żelaza. Z tego wniosek, iż w tym miejscu był już wtedy człowiek, należący do tzw. grupy kaszubskiej kultury łużyckiej. W latach 50-tych XX wieku znaleziono również srebrne monety rzymskie, co może wskazywać na kontakty wymienne tutejszych mieszkańców w okresie tzw.kultury pomorskiej (650-100 p.n.e.). w źródłach pisanych nazwa wsi Mojusz pojawiła się po raz pierwszy w X wieku. W XIII i XIV wieku Mojusz wraz z 70 innymi wsiami kaszubskimi należał do kasztelanii chmieleńskiej. W latach 80-tych XIV wieku, kiedy kasztelanię przeniesiono z Chmielna do Mirachowa, Mojusz znalazł się w obrębie kasztelanii mirachowskiej. W 1349 roku miejscowość, podobnie jak sąsiednie wsie, nawiedzała „czarna ospa”, która zdziesiątkowała ludność, stąd zapewne zachował się we wsi XX wieku zwyczaj stawiania krzyża z podwójnymi ramionami(dłuższe wyżej, krótsze poniżej). Dziś krzyż ten stanowi eksponat muzealny w zbiorach Skansenu we Wdzydzach. Dzisiejszym niewątpliwym atutem wsi Mojusz jest jej położenie na znacznej wysokości nad poziomem morza. Należy on do siedlisk ludzkich położonych bardzo wysoko, jeśli nie najwyżej, w pasie Nizin Środkowoeuropejskich tj.269 m n.p.m. Co prawda najwyższym wzniesieniem jest szczyt Wieżyca, ale jej obszar nie jest zalesiony. Po wyjeździe ze wsi Mojusz dalsza trasa ścieżki ulokowana będzie nadal na terenie Kaszubskiego Parku Krajobrazowego. 2 Kaszubski Park Krajobrazowy – KPK został utworzony w 1983 roku na powierzchni 32,4 tyś.ha (powierzchnia otuliny 31,6 tys.ha) w centralnej części Pojezierza Kaszubskiego. Obejmuje swym zasięgiem najbardziej wzniesioną i zróżnicowaną pod względem rzeźby jego część. O dużych walorach przyrodniczych, kulturowych i rekreacyjnych. W skład Parku wchodzi zespół rynnowych Jezior Raduńskich, Wzgórza Szymbarskie oraz kompleks Lasów Morachowskich. Po przejściu szosy Kartuzy-Lębork kierujemy się w kierunku wsi Mojuszewskiej Huty. Mojuszewska Huta – za tą miejscowością, na wzgórku pod lasem, jest wzniesienie o wysokości 270,5 metra n.p.m. Jest to niewielka osada należąca do sołectwa Mojusz, w której przez jakiś czas mieszkał Otton Karszny (1875-1938) pierwszy w niepodległej Polsce wójt Sierakowic. Wraz z księdzem Łosińskim werbował on ochotników do Powstania Wielkopolskiego. Dzięki niemu powstała polska szkoła dokształcająca dla dorosłych. Jego wiersz wykorzystano w 1924 roku do powitania Prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego na rynku w Sierakowicach. Przed miejscowością Mojuszewska Huta skręcamy drogą leśną w prawo i poruszając się po niej dojeżdżamy do rezerwatu „Żurawie Chrusty”(fot. nr 1), gdzie będzie nasz przystanek nr 1. Rezerwat wodno-florystyczny „Żurawie Chrusty”- przystanek nr 1. Umiejscowiony na wysoczyźnie morenowej w okolicach wsi Mojusz i Mojuszewska Huta. Zatwierdzony w 1990 roku na obszarze 21,82 ha. W jego skład wchodzi śródleśne jeziorko skąpożywne o powierzchni 0,76 ha wypełniające zagłębienie wytopiskowe oraz otaczające je torfowisko i las(fot. nr 2). Roślinność rezerwatu tworzą prawie wyłącznie zbiorowiska torfotwórcze budujące wąski pas wokół jeziora z turzyca bagienną, wełnianką wąskolistną, żurawiną błotną i rosiczką okrągłolistną. Dolinki i zaklęsłości części środkowej wypełnia obszar z turzycą bagienną, licznymi torfowcami i wątrobowcami. Na kępach utworzyła się warstwa mszysta z przewagą torfowców zwana obszarem czerwonym. Niewielkie fragmenty rezerwatu zajmuje bór bagienny, a na podłożu mineralnym las bukowo-dębowy. Na obrzeżach torfowej niecki zachowała się brzezina bagienna. Głównym obiektem ochrony w rezerwacie jest skąpożywne jezioro z otaczającym naturalnym zbiorowiskiem torfowiskowym. Rezerwat jest atrakcyjny pod względem krajobrazowym i stanowi żerowisko dla gnieżdżących się w bliskim sąsiedztwie żurawi, skąd nazwa Żurawie Chrusty. Z rezerwatu udajemy się traktem leśnym w kierunku południowo-zachodnim. Przejeżdżamy pod mostem kolejowym nieczynnej dziś trasy Kartuzy-Lębork i dalej zmierzamy w kierunku szosy Kartuzy-Lębork, którą przecinamy kierując się na śródleśną drogę żużlową w kierunku Mirachowa. Zmierzamy w kierunku Jeziora Bukowskiego(fot. Nr 3), gdzie zaplanowany jest postój nr 2. Jezioro Bukowskie- postój nr 2 – jak i wieś Bukowo, są położone pośrodku Lasów Mirachowskich. Z tego jeziora bierze początek rzeka Bukowina, która uchodzi do rzeki Łupawa i jest doskonałym szlakiem kajakowym. Omawiany zbiornik wodny jest przepięknie położonym jeziorkiem śródleśnym, możemy zachwycić się jego pięknem i panującą wokół ciszą. Ciemna toń jeziora raczej nie zachęca do kąpieli, ale można z uczestnikami spróbować wyjaśnić przyczynę brunatnego koloru wody (wymywanie torfowych pokładów, na których jezioro jest położone). Oglądamy też pomnik przyrody – sosnę wejmutkę – o wysokości 31 metrów i obwodzie 2,43 metra. Nad brzegiem jeziora stoi stara chata kaszubska, w której właściciel urządził muzeum kultury materialnej Kaszubów i po uprzednim umówieniu się będzie można zbiory obejrzeć. Bukowo jest najmniejszym sołectwem gminy Sierakowice. Wspomniane wyżej Lasy Mirachowskie zajmują obszar około 7 tyś.ha, z czego starodrzew stanowi około 30% drzewostanu. W lasach kryją się torfowe uroczyska, gdzie do niedawna były jeszcze głuszce. Swoje lęgi mają tu też żurawie.. Na terenie lasów gniazduje około 100 gatunków ptaków, wśród nich wiele chronionych, jak czapla, żuraw, brodziec samotny, orzechówka, gągoł, czasem orzeł bielik. Doliczono się 9 gatunków gadów. Unikalność zbiorowisk roślinnych spowodowała, że na obszarze Lasów Mirachowskich wyodrębniono kilka rezerwatów wodno-florystycznych, w tym odwiedzane na opisanej trasie rezerwaty. W tych lasach w czasie II wojny światowej znajdowali schronienie kaszubscy partyzanci. W rejonie leśniczówki Mirachowo 13 września 1943 roku, podczas hitlerowskiej obławy zginęło 4 partyzantów z „Gryfa Pomorskiego”. Znad Jeziora Bukowskiego leśną drogą udajemy się na miejsce postoju nr 3, rezerwatu florystycznego „Jezioro Turzycowe”. 3 Rezerwat florystyczny „Jezioro Turzycowe” – postój numer 3 – obejmuje obszar 11 ha, przeznaczony do ochrony stanowisk turzycy skąpokwiatowej(fot. Nr 4), jedynego jej stanowiska na Pojezierzach Południowobałtyckich, które zostały jednak zniszczone na skutek błędnej gospodarki leśnej. Obecnie podjęto prace nad odtworzeniem warunków siedliskowych dla turzycy. Natomiast ciągle możemy w rezerwacie podziwiać dystroficzne jezioro otoczone płem torfowiskowym, bezdrzewne zbiorniki mszarne, brzezinę bagienną i bór bagienny. Delektując się unikatową przyrodą jedziemy w dalszą drogę do przystanku nr 4, znajdującego się w rezerwacie „Kurze Grzędy”. Rezerwat „Kurze Grzędy” – postój numer 4 – to ptasi rezerwat przyrody na Pojezierzu Kaszubskim, w północnej części Kaszubskiego Parku Krajobrazowego. Utworzono go w 1989 roku na powierzchni 170,70 ha. Pierwotnym celem ochrony były miejsca lęgowe głuszca nad Jeziorem Wielkim(fot. Nr 5) i otaczający je las na torfowisku; po jego wyginięciu ochroną objęte są mszary i niewielkie jeziora dystroficzne, wokół których rośnie bór bagienny, brzezina bagienna, kwaśna buczyna niżowa i las bukowo -dębowy. Szczególnej ochronie podlega tu największe na Pojezierzu Kaszubskim torfowisko wysokie z zespołami roślinności torfowiskowej, jeziora i ich mszarne obrzeża. Najcenniejszym jest mszar czerwony i brunatny. Z ptaków drapieżnych spotyka się myszołowa, krogulca, jastrzębia i rybołowa. Sztuczne odwadnianie terenu spowodowało obniżenie zwierciadła wody, co doprowadziło do zaniku wielu gatunków roślin: turzycy bagiennej, wątrobowców i porostów. Z roślin chronionych spotyka się rosiczkę okrągłolistną, widłaka jałowcowatego, jest też widłak wroniec, a z wodnych – grążel żółty (fot nr 6). Nadszedł czas powrotu. Traktem leśnym udajemy się w kierunku szosy Mojusz-Mirachowo. W drodze powrotnej będziemy przejeżdżać przez miejscowości : Bącka Huta i Szopa, aby dojechać do punktu startowego w Mojuszu. Bącka Huta – to miejscowość na skraju gminy Sierakowice. Jej położenie na skraju Wysoczyzny Mojuszewsko- Mirachowskiej daje okazję do podziwiania wspaniałego, rozległego widoku. Najbliżej w niecce znajduje się Bącz (należący do gminy Kartuzy), jeszcze niżej widać Jezioro Bąckie, a za nim w rynnie polodowcowej zabudowania Mirachowa. Na terenie Kaszub jest sporo miejscowości, które w swojej nazwie mają rzeczownik huta. W samej gminie Sierakowice występuje ten człon w nazwach kilku miejscowości. Ewa Nadolska podaje za Bedekerem kaszubskim, że dodawanie tych członów zawdzięczają miejscowości istniejących tu dawniej prymitywnym chałupniczym hutom szkła czy żelaza wytapianego z rudy darniowej. Inni uważają, że nazwa huta pochodzi z języka niemieckiego, w którym Hutte znaczy „buda , szałas”. Budą było prymitywne pomieszczenie pod dachem służące do przechowywania sprzętu, narzędzi lub schronienie przed opadami. W budach dawniej mieszkali pracownicy leśni-smolarze i węglarze, którzy ze smolnych karczy wydobywali smołę i produkowali węgiel drzewny. Taka buda-huta otrzymywała stosowny przymiotnik, który wskazywał, w pobliżu jakiej miejscowości się znajduje. W przypadku Bąckiej Huty mamy informację, że leży w pobliżu Bącza. Następną miejscowością na trasie jest Szopa. Szopa- nazwa tej miejscowości wywodzi się prawdopodobnie od polowych szop, które były tu stawiane dla ochrony wypasanych owiec. Pomiędzy miejscowościami Szopa i Bącka Huta od kilkunastu lat stoi zespół budynków (dom, stodoła, a przed wejściem śliczna drewniana kapliczka) wybudowane w kaszubskim stylu (budownictwo szkieletowe). Wszystkie budowle są jak dawniej pokryte strzechą. Dodatkowego uroku temu miejscu dodaje usytuowanie na skraju zarastającego ciekawą roślinnością jeziorka. Wiosną i latem przyciągają wzrok rosnące na całej powierzchni grążele żółte i nenufraty. Na przedstawioną trasę warto wybrać się o różnych porach roku, aby podziwiać zmiany zachodzące w przyrodzie. Wiosną można podziwiać soczystą zieleń otaczającej roślinności, czy zachwycać się żabim rechotem. Latem zachwyci nas widok ukwieconych łąk, bogactwo owadów, różnorodność owoców leśnych. Jesienią możemy podziwiać paletę barw liści. Możemy również wzbogacić naszą domową spiżarnię we wspaniałe grzyby przyniesione z wyprawy. Niestety zimą przebycie tej trasy rowerem staje się niemożliwe. Śnieżne zaspy skutecznie zatrzymają każdy jednoślad. Tym, którzy lubią przebywać na łonie natury trasa dostarczy niewątpliwie niezapomnianych wrażeń. 6. Ścieżka Ekologiczna w Mojuszu - „Poznać i zrozumieć las” – w Leśnictwie Wygoda - 1,8 km Zagospodarowanie pieszej ścieżki edukacyjnej dofinansowane zostało ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku 4 Mojusz - nieduża wieś położona na terenie Kaszubskiego Parku Krajobrazowego, w kompleksie Lasów Mirachowskich. Nazwa wsi pojawiła się w źródłach pisanych po raz pierwszy w X wieku. Należy do najwyżej położonych wiosek na Pomorzu tj.269 m n.pm. 1- Tablica z mapą ścieżki 2 - Zielone płuca Ziemi -Funkcje pozaprodukcyjne drzew i lasów. Lasy jako wielkie fabryki tlenu. 3 - Łąka ostoją spokoju. Zbiorowisko roślinne półnaturalne uzależnione od gospodarki rolnopasterskiej człowieka. 4 - Co może dać ci pszczoła? Mieszkańcy ula i bartnictwo. 5 – Chrust. Zwierzęta znajdujące kryjówki w glebie, ściółce, pniach drzew i w stosach chrustu 6 - Sukcesja naturalna. Długotrwały proces wkraczania i przemian roślinności zachodzący w przyrodzie bez ingerencji człowieka. 7 - Pielęgnowanie lasu. Praca leśników - zachowanie lasu i jego korzystnego wpływu na środowisko człowieka. 8 - Odnowienie lasu. Sztuczne i naturalne przywracanie lasu w miejsce wyciętych fragmentów. 9 - Ochrona lasu przed zwierzyną. Sposoby ochrony drzewostanu przed niszczącą go zwierzyną. 10 - Gady i płazy. Płazy i gady spotykane w naszych lasach. 11 - Gospodarka łowiecka. Sposoby zapobiegania efektom niedoboru i nadmiaru zwierzyny. 12 - Tropy zwierząt. Zapoznanie się z tropami zwierząt zamieszkujących lasy. 13 – Mrowisko. Ochrona leśnych mrowisk. Mrówki jako sanitariusze lasów. 14 - Bagienka śródleśne. Wpływ terenów stale lub okresowo podmokłych na florę i faunę leśną. Szlaki wodno-kajakowe- 7) i 8): na podstawie „Szlaki wodne Pomorza gdańskiego” - COIT Oddział w Gdańsku - Marek Sperski – Gdańsk 1989r. 7) Szlak Bukowiny Jeziora Potęgowskie -Kamienica Królewska - Jezioro Kamienieckie - Jezioro Święte - rzeka Bukowina Rzeka Łupawa - Jezioro Gardno (127 km) Szlak jest trudny ze względu na osiem przenosek. Wiąże on malowniczy zespół Jezior Potęgowskich z Bukowiną i dalej Łupawą. Rozpoczyna się w Kaszubskim Parku Krajobrazowym na jeziorze Lubogość, położonym w granicach rezerwatu przyrody o tej samej nazwie i wiedzie przez kolejny rezerwat zwany „Szczeliną Lechicką", a potem przez jeziora: Kocenko, Potęgowskie, Czarne, Kamienieckie i Święte, skąd Bukowiną przekracza granicę gminy biegnąc ku zachodowi aż do wsi Kozin, gdzie osiąga Łupawę. Rzeką tą można dopłynąć, przez Jezioro Gardno, aż do Bałtyku w okolicach miejscowości Rowy. 8) Szlak Słupi Źródła Słupi w miejscowości Sierakowska Huta - Jezioro Tuchlińskie – Pręgożyno – Skrzynka – Trzebocińskie – Gowidlińskie - J. Węgorzyno – Mausz - dalej aż do Ustki (dł. rzeki 188 km, dł. szlaku od Jeziora Gowidlińskiego 124 km) Jest szlak godny zainteresowania dla doświadczonych kajakarzy. Nadzwyczaj urokliwy. Rzeka płynie przez obszar Parku Krajobrazowego „Dolina Słupi”. Na jego przepłynięcie od Jeziora Gowidlińskiego potrzeba 78 dni. Spływ można również rozpocząć na Jeziorze Tuchlińskim, koło wsi Tuchlino i płynąć przez połączone Słupią jeziora. Na południowym krańcu Jeziora Gowidlińskiego wpływa się do Słupi, przepływa przez Jezioro Węgorzyno i osiąga obszar Parku Krajobrazowego „Dolina Słupi”. Tutaj rozpoczyna się najciekawszy odcinek spływu. Dla większych grup organizowane są spływy od zaporowego Jeziora Krzynia. Na rzece znajduje się kilka zakładów energetycznych, które zmuszają do przenoszenia kajaków. 9) PAPIESKI SZLAK KAJAKOWY (124,7) www.slupia.info Partnerstwo Dorzecze Słupi – www.pds.org.pl www.lot.kaszuby.pl Inne nazwy : Szlak kajakowy Jana Pawła II - Słupia Rzeka z Prądem Szlak systemu hydrotechnicznego –Elektryczna Słupia (Gowidlino-Ustka-133,2 km) Szlak spływu kajakowego przebiega przez te same gminy, przez które przepływał abp Karol Wojtyła, przyszły papież. Spływ rozpoczyna się w miejscowości Gowidlino w gminie Sierakowice, a następnie wiedzie przez kolejne dziewięć gmin, aż do Słupska. Najodważniejsi kajakarze mają okazję do przepłynięcia 5 tzw. Sulęczyńskiej rynny, zaliczanej do odcinków górskich, z wartkim nurtem i licznymi wirami. Łagodniejszy odcinek szlaku rozpoczyna się tuż za tą rynną. Podczas spływu można oglądać, oprócz pamiątkowych obelisków poświęconych papieżowi, zabytkowe budynki rzecznych elektrowni wodnych, udostępnionych do zwiedzania. Szczegółowa trasa spływu, obejmuje prawdopodobnie miejsca postoju krakowskiej, wodniackiej Rodzinki: -Gmina Sierakowice – przystań Gowidlino -Gmina Sulęczyno – przystań Sulęczyno -Gmina Parchowo – przystań Parchowo -Gmina Parchowo – przystań Soszyca -Gmina Bytów i Czarna Dąbrówka – przystań Gołębia Góra -Gmina Kołczygłowy – przystań Gałęźnia Mała -Gmina Dębnica Kaszubska – przystań Leśny Dwór -Gmina Kobylnica – przystań Lubuń -Gmina Wiejska Słupsk – przystań Krępa Słupska -Gmina Miejska Słupsk – przystań Słupsk. 10. Samochodowa trasa Rezerwatów Kaszubskiego Parku Krajobrazowego - opracowana przez Ewę Nadolską Sierakowice-Wygoda Sierakowska -Mojusz- Szopa- Bącka Huta- BączPalestyna - Jezioro Bukowskie-Rezerwat Kurze Grzędy"- Rezerwat Jezioro Turzycowe"- Rezerwat Jezioro Lubygość" - Szczelina Lechicka-Jezioro Kamienne- Kamienica Królewska Trasa zaczyna się w Sierakowicach: za wiaduktem mija się kilka zabudowań Wygody. Po ok. 5 km od centrum Sierakowic skręca się do wsi Mojusz. Ta wieś, rozłożona na Wysoczyźnie Mojuszewsko -Mirachowskiej, należy do najwyżej położonych miejscowości na Pomorzu. W historycznych dokumentach Mojusz wymieniony jest już w XIV wieku. Odkryte w okolicy przez archeologów groby skrzynkowe i urny świadczą, że na tym terenie istniało osadnictwo w czasach prehistorycznych. Dalej asfaltowa droga prowadzi do wsi Szopa. Nazwę tę zawdzięcza podobno szałasom, które pobudowano jako bazę dla wypasanych tutaj owiec i ich pasterzy. Kolejną miejscowością na trasie jest Bącka Huta. Stąd można pojechać do Mirachowa, po drodze oglądając niezapomnianą panoramę na Bącz, Jezioro Bąckie, Mirachowo leżące w rynnie polodowcowej i lasy zamykające horyzont. Można też odwiedzić Palestynę, sioło koło Mirachowa. Samo Mirachowo także jest interesujące jako wieloletnia siedziba starostwa, gdzie mieści się dworek Wardynów i kapliczka. Dalej, w kierunku Kartuz, można zwiedzić prywatne muzeum w Strysznej Budzie, a także dotrzeć do Sianowa — znanego sanktuarium maryjnego. Z tej ewentualnej wycieczki w kierunku Kartuz wypada jednak zawrócić na właściwą trasę. W Bąckiej Hucie przy krzyżu skręca się polną drogą w kierunku lasu. Po kilkuset metrach jesteśmy w rozległym kompleksie Lasów Mirachowskich. W lasach kryją się torfowe uroczyska. Po ok. 0,5 km należy skręcić w lewo, by dojechać do Jeziora Bukowskiego. Po krótkim odpoczynku nad jeziorem, należy zawrócić i jechać w kierunku północnym. Na trzecim kilometrze, po lewej stronie znajduje się ptasi rezerwat przyrody „Kurze Grzędy", utworzony dla ochrony miejsc lęgowych głuszca nad Jeziorem Wielkim. Granice rezerwatu są dodatkowo oznakowane, o przebiegu granic informuje tablica, znajdująca się przy drodze. Z ptactwa w rezerwacie występują jeszcze: żurawie, brodziec samotny, krzyżówka, cyraneczka, czernica, gągoł, myszołów, krogulec, gołębiarz, rybołów i typowe zgrupowanie ptaków leśnych. W rezerwacie chroni się roślinne zespoły torfowiskowe. Jest tu stanowisko rzadkiego mszara czerwonego i brunatnego. Wśród gatunków objętych ochroną występują: bagno zwyczajne, paprotka zwyczajna, brodaczka, rosiczka okrągłolistna, widłak gajowy i grążel żółty. Kierując się na zachód od rezerwatu „Kurze Grzędy", spotykamy rezerwat torfowiskowo-leśny „Jezioro Turzycowe". Obiekt utworzono w miejscu wyrastania turzycy skąpokwiatowej. Jest to jedyne stanowisko tej rośliny na pojezierzach południowobałtyckich. Występuje tu typowy bór bagienny. Dalsza trasa prowadzi lasem do skrzyżowania z drogą asfaltową Kamienica Królewska-Mirachowo, gdzie skręca się w prawo, a następnie przed leśniczówką Mirachowo w lewo. Przed nami jezioro Lubygość, wraz z otaczającym lasem stanowi rezerwat leśno-krajobrazowy. Północne obrzeże jeziora porastają 190-letnie buki i dęby, przemieszane z sosną i brzozą. W poszyciu trafiają się rzadkie rośliny: przytacznik górski, widłak wroniec, żebrowiec i zimozielona paproć podrzeń. Woda jeziora zabarwiona jest na brązowo. Jezioro jest szczególnie urocze jesienią, gdy wielobarwne buki i dęby odbijają się w lustrze jeziora. Na północnym obrzeżu, w odległości około 150 m od jeziora Lubygość, znajduje się płytka grota stanowiąca unikatowy zabytek przyrody, bardzo rzadki na terenach Kaszub. Znad jeziora Lubygość można sobie urządzić spacer do odległej o 1,5 km Szczeliny Lechickiej, wspaniałego 6 punktu widokowego. Droga doń prowadzi ścieżką nad brzegiem jeziora do rozwidlenia dróg, gdzie trzeba skręcić w prawo; dróżka prowadząca pod górę stanowi oznakowany czerwony szlak turystyczny. Ze Szczeliny Lechickiej roztacza się wspaniały widok na kompleks Jezior Potęgowskich. Przy szczególnie dobrej pogodzie zobaczyć można Lębork. Od 1990 r. teren ten stanowi rezerwat krajobrazowy. U podnóża Szczeliny Lechickiej znajduje się małe, urocze jezioro bagienne Małe Kłączyno, lokalnie nazywane Kocenkiem. Można też, po małym odpoczynku, urządzić sobie drugi spacer do odległego nieco ponad 1 km Jeziora Kamiennego, zwanego też „Świtezią Kaszubską". Droga prowadzi lekko pod górę na północ. Na północnym brzegu jeziora, na skraju wsi Kamienna Góra leży ogromny głaz narzutowy. Jest jednym z największych na Pomorzu, nazywany Wielkim, Pękniętym lub Diabelskim Kamieniem. Ma 3 m wysokości, 4,55 m szerokości i 5 m długości. Głaz jest gnejsem dwumikowym i stanowi prawnie chroniony zabytek przyrody. Związane są z nim liczne legendy. Wróciwszy do samochodu, należy ponownie dotrzeć do leśniczówki, skręcić w prawo i drogą asfaltową dojechać do Kamienicy Królewskiej. Kręta droga prowadzi kilka kilometrów przez gęste Lasy Mirachowskie. Za przejazdem kolejowym w Kamienicy Królewskiej znajduje się obelisk upamiętniający tragiczne wydarzenia z czasów II wojny światowej. Komórka Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Kaszubski" miała w zabudowaniach Jana Kwidzińskiego bunkier, nazwany „Gniazdem Gryfitów". Kamienica Królewska jest wsią letniskową, znajdujące się tam Jezioro Kamienieckie objęte jest strefą ciszy. W pobliżu wsi znajdują się też inne jeziora, stosunkowo bogato zagospodarowane turystycznie. Wracając do Sierakowic warto się zatrzymać i spojrzeć wstecz na jezioro, Wzgórza Potęgowskie i Pagóry Kamienieckie. 11. Trasa piesza i rowerowa - opracowana przez Ewę Nadolską „Szlak pradoliny Słupi i 7 jezior” -Sierakowice – Dąbrowa Puzdrowska – Tuchlino – Karłowo – Podjazy – Widna Góra – Rębienica – Puzdrowo-(Gowidlino - Kawle) – Sierakowice Proponowana trasa ma charakter okrężny i umożliwia poznanie tych zakątków ziemi sierakowickiej i sąsiednich, do których trudno dotrzeć samochodem. Przeznaczona jest dla piechurów i rowerzystów, którym miłe są marsze i jazdy tak polnymi ścieżkami, jak asfaltową szosą. Rowerzyści, szczególnie posiadacze rowerów górskich, zaznają sporo emocji, gdyż szlak prowadzi drogami ze stromymi podjazdami i zjazdami. Naszą wędrówkę rozpoczniemy z centrum Sierakowic, spod kamienia, na którym znajdują się intrygujące znaki. Są to „kaszubskie hieroglify” nazywane również „kaszubskimi nutami”. Nieznany jest autor i czas powstania tego oryginalnego zapisu dziwnej pieśni-słownika, spełniającego onegdaj bardzo ważną rolę w utrwaleniu i zachowaniu rodzimej mowy kaszubskiej. Tekst w zależności od okolic różni się co nieco. Do śpiewania-deklamacji obok obrazkowej ilustracji tekstu konieczny jest patyk-batuta. Dyrygent wskazuje nim poszczególne obrazki, najpierw po kolei, a potem na wyrywki, powtarza wszystkie, odpowiednio intonując. Melodia jest bardzo prosta i łatwa do śpiewania nawet przez tych, którym przysłowiowy słoń nadepnął na ucho. Oto treść naszych hieroglifów: To je krótczé, to je dłudżé to kaszëbskó(cesarza)stolëca. To sa basë, to są skrzëpczi, a to je Kaszëba. Basë, skrzëpczi, krótczé, dłudżé, to kaszëbskô stolëca. Krzëwé, prosté, chojnë widłë gnójné, slédné kóło wòzné, Ridel, tëcz, a to je Kaszëba. Basë, skrzëpczi, krótczé, dłudżé, to kaszëbskô stolëca. To je ridel, to je tëcz, to są chojnë widłë gnójné. To je prosté, to je krzëwé, to je slédné kòło wòzné. Ridel, tëcz, a to je Kaszëba. Basë, skrzëpczi, krótczé, dłudżé, to kaszëbskô stolëca. To są hôczi, to są ptôczi, to są prusczé półtorôczi. Hôk, ptôk, półtorôk, klëka, wół, całé, pół, Kzëwé, prosté, chojnë widłë gnójné, slédné kòło wòzné, Ridel, tëcz, a to je Kaszëba. Basë, skrzëpczi, krótczé, dłudżé, to kaszëbskô stolëca. To je klëka a to wół, to je całé a to pół. Klëka, wół, całé, pół. 7 Teraz udajemy się w kierunku przystanku PKS i wzdłuż zielonego szlaku turystycznego idziemy ulicami Sobieskiego i Przedszkolną. Nie skręcamy w stronę szkoły, lecz kierujemy się dalej na ulice Gryfa Pomorskiego. Przechodzimy obok krzyża . Krzyże, czyli z kaszubska Bożemęki, będziemy często spotykać. Stanowią one typowy element krajobrazu naszej trasy. Bedeker Kaszubski podaje, że „Bożemęki na Kaszubach są szerokoramienne, często na końcach ramion ozdobnie wycinane i wysokie. Chrystusa chroni przed deszczem daszek, dziś już najczęściej blaszany”. Spod krzyża idziemy w kierunku południowozachodnim, w stronę ostatnich zabudowań Sierakowic. Polną drogą , lekko pod górę, podchodzimy na skraj wysoczyzny, skąd roztacza się rozległy widok we wszystkich kierunkach. Może właśnie na tej wysoczyźnie w XII wieku książę pomorski Mestwin I polecił swym wojom wznieść, jak chce tego legenda, wysoką wieżę, zwaną strażnicą. By się ustrzec przed napadami wojowniczych wówczas Duńczyków, wojowie prowadzili z niej stałą obserwację okolicy. Podczas jednego z najazdów książę przybył do strażnicy, aby naocznie przekonać się, z której strony przybywa wróg. Gdy znalazł się na szczycie, jego oczom ukazał się rozległy widok na cztery strony świata. Zachwycony rozległą panoramą miał zawołać: „Jak szeroko widzę”. Tak według legendy doszło do nadania nazwy Szerokowidze dla miejsca, w którym stała wieża z karczmą. Z czasem w miejscu tym powstała osada, następnie wieś z karczmą. Do czasu zajęcia Pomorza przez Krzyżaków w XIV wieku rozrastającą się stale wieś nadal nazywano Szerokowidze. Dopiero Krzyżacy, mający trudności z wymową tej nazwy przemianowali nazwę wsi na Sierakowice. Tyle legenda. Profesor Breza zajmujący się badaniem pochodzenia nazw miejscowości zalicza Sierakowice do nazw patronimicznych, czyli takich, które wskazują na potomków właściciela lub założyciela miejscowości, w wypadku Sierakowic Sieraka(Siraka) - Sirosława. Za nami, na pierwszym planie, panorama wsi, dalej Kamienickie pagóry, a jeszcze dalej – lasy okolic Potęgowa. Przed nami zaś pola, dalej szosa łącząca Sierakowice z Kościerzyną, a za nią wysoczyzna nad Jeziorem Tuchlińskim. Idziemy na południe, trasa prowadzi drogą wśród pól, najpierw dość stromo w dół, a później łagodnie do skrzyżowania. Skręcamy w lewo – idziemy małym jarem. Tu warto pozbierać dziurawiec – uniwersalne, cenne zioło, bardzo przydatne w domowej apteczce (na pewno nie będzie skażone samochodowymi spalinami). Ziele dziurawca zbiera się w początkach kwitnienia rośliny. Kwiatostany składają się ze sporych złocistożółtych, pięciopłatkowych kwiatów, drobniutko, czarno kropkowanych. Ziele należy suszyć w miejscach przewiewnych i zacienionych oraz przechowywać w papierowej torebce. Dziurawiec stosowany jest przy leczeniu chorób wątroby, żołądka, przy kłopotach z przemianą materii, w stanach wyczerpania nerwowego, bezsenności, migrenach. Goi też rany. Dalej przechodzimy obok samotnego gospodarstwa i po około 100 m stromą ścieżką schodzimy na dno dolinki. Przechodzimy po mostku nad ciekiem odprowadzającym wody z pobliskich łąk do Bukowiny. Idąc opłotkami Dąbrowy Puzdrowskiej dochodzimy do drogi i skręcamy w lewo. Po kilkudziesięciu metrach, przed krzyżem, szlak prowadzi drogą w prawo. Z lewej strony mijamy gospodarstwo, w którym wśród drzewiastej zieleni zachował się dom o konstrukcji szkieletowej. Po kilku minutach, przechodząc obok kilku bezimiennych zarastających oczek wodnych, tak charakterystycznych dla tej części ziemi kaszubskiej, dochodzimy do krawędzi wysoczyzny. Mijamy po drodze samotne gospodarstwa zwane pustkami. Takie obejście musi być maksymalnie samowystarczalne i dlatego zawiera oprócz domu mieszkalnego wyjątkowo dużą liczbę różnych obiektów: stodołę, oborę, chlew, kurnik, drewutnię, pasiekę, kapliczkę przyzagrodową, ziemne piwnice zwane kulami oraz, coraz rzadziej, piece do wypieku chleba. Budowało się je w pewnej odległości od domu, wylepiało gliną i przykrywało charakterystycznym dachem dwuspadowym. Piec wykorzystywano również do suszenia owoców, jarzyn i grzybów. Dodatkowe wyposażenie stanowiła długa żerdź do równomiernego rozprowadzania żaru w piecu, brzozowa miotła na długiej żerdźi i drewniana łopata na długim stylisku, za pomocą której bochny chleba wsuwano do pieca, a potem wyjmowano pachnące, wypieczone. Z krawędzi wysoczyzny roztacza się rozległy widok na pradolinę Słupi, wciśniętą między dwa malownicze brzegi. Cała dolina pocięta jest dziesiątkami rowów odwadniających, odprowadzających wodę do głównego cieku. Pierwotne koryto rzeki – niegdyś urokliwe meandry – zostało uregulowane. Jak twierdzą najstarsi tutejsi mieszkańcy, pradolina była wielkim trzęsawiskiem, gdzie błędne ogniki, prowadząc nocą purtkowymi stegnami, topiły nieszczęsnych, zabłąkanych wędrowców. Patrząc w prawo, zobaczymy wieżę kościoła w Tuchlinie. Drogą polną schodzimy w kierunku Słupi, na skrzyżowaniu skręcamy w prawo. Po kilku minutach jesteśmy na skraju wsi Tuchlino, przechodzimy przez mostek nad Słupią. Tu rzeka ma swój „przełom”, staje się wąska a wody bardziej bystre. Dawniej wykorzystano to i zbudowano młyn, po którym dzisiaj nie ma śladu. 8 Idziemy lekko w górę, szeroką drogą gruntową w kierunku Tuchlinka. Około 100m za wsią, mamy punkt widokowy na pradolinę Słupi oraz Janowo leżące na przeciwnym brzegu. Wracamy do centrum wsi. Tu na skrzyżowaniu szosą biegnącą do Kościerzyny stoi ciekawa duża kamienna kapliczka. Wybudowana została w 1958 roku z inicjatywy braci Bernarda i Józefa Brezów jako dziękczynienie za ocalenie życia podczas wojny. Bracia samicą zaprojektowali. Podstawę stanowi jeden kamień, natomiast górna część wykonana jest z betonu. Skręcamy w prawo, przechodząc obok miejscowego kościoła zbudowanego w latach 1981-82. Wieś rozłożyła się w pradolinie, otoczona jest terenami o dość stromych zboczach przypominających krajobraz podgórski. Początki dziejów Tuchlina są bliżej nie znane. Na podstawie licznych znalezisk archeologicznych można przypuszczać, że istniała tu jakaś osada w czasach prehistorycznych. Najstarsza wzmianka pisana pochodzi z roku 1599 – wymieniono Tuchlino jako wieś wchodzącą w skład parafii Sierakowice. Uważa się, że Tuchlino początkowo było majątkiem rycerskim a potem ziemskim. We wsi nie zachowały się żadne zabytki. Dochodzimy do skrzyżowania i obok sklepu skręcamy w stronę Sulęczyna. Zaraz za szkołą otwiera się widok na Jezioro Tuchlińskie i malownicze pagórki wysoczyzny leżącej za jeziorem. Uroku dodają mu małe zagajniczki, niczym nie wygolone kępki włosów na głowie szlachetki. Idąc szosą oddalamy się od jeziora przechodząc obok znanych nam już wcześniej oczek wodnych. Warto bliżej przyjrzeć się roślinności w ich pobliżu. Może dopisze nam szczęście i znajdziemy rzadkie już owadożerne rosiczki. Ta niewielka roślinka występuje na torfowiskach i zalewanych łąkach, ubogich zwłaszcza w azot. Czułki znajdujące się na listkach wydzielają kropelki cieczy. Wabią one drobne owady, które siadając na listkach zostają obezwładnione. Listek zamyka się, a niestrawione resztki. W ten sposób roślinka wzbogaca swoje menu o „mięsne danie”. Dochodzimy do skrzyżowania z drogą gruntową. Z prawej widać zabudowania Karłowa, wsi należącej do sołectwa tuchlińskiego. Tu też przebiega granica między gminą sierakowicką a sulęczyńską, czego widocznym znakiem są charakterystyczne słupy graniczne. Szlak nadal prowadzi szosą. Przed ostrym zakrętem skręcamy w drogę gruntową, by obok pustek dojść do grodziska. Z badań archeologicznych wynika, iż jest ono wczesnośredniowieczne. Dzisiaj to samotny wzgórek porośnięty lasem liściastym. Od strony zachodniej częściowo północnej dostępu do grodu broniły mokradła i wody jeziora Pręgożyno, przez które przepływa Słupia. Miejsce to jest obecnie znane przez miejscowych jako „zapadły zamk”. Ma swoją legendę uzasadniającą tę nazwę. Według niej w tym zamku pracowała zniewolona , śliczna księżniczka. Do jej codziennych obowiązków, bez względu na pogodę, należało noszenie wody z jeziora na codzienne potrzeby mieszkańców. Utrudzona tymi morderczymi obowiązkami, rzuciła klątwę, a zakochany w niej purtk spowodował, że zamek się zapadł. Legenda mówi też, że późniejszym mieszkańcom okolic zdarzało się wieczorami zobaczyć noszącą wodę białą panią i usłyszeć piekielne głosy. Z okolic grodziska roztacza się malowniczy widok na dalszą pradolinę Słupi, na jeziora Trzebocińskie i Skrzynka. Wracamy do szosy i idziemy w kierunku Podjaz. Tu wskazana jest szczególna uwaga, gdyż tutejsze pola i łąki upodobały sobie żurawie. Te płochliwe duże ptaki wędrują przeważnie parami. Często słychać ich charakterystyczny klangor. Na przeciwnym brzegu jezior widać wieś Widna Góra. Jej położenie w pełni uzasadnia nazwę. Szosa skręca w prawo, by ominąć kolejne jeziorko. Z prawej wyłania się Jezioro Trzebocińskie o porośniętych brzegach. Zbliżamy się do Podjaz. Skręcamy w drogę gruntową za drogowskazem Widna Góra. Po 100 m przekraczamy mostek na Słupi, która wartko spływa w kierunku Jeziora Gowidlińskiego. Z prawej ślady po dawnym stawku. Idziemy w prawo, by za chwilę znowu być nad Jeziorem Trzebocińskim. Droga prowadzi brzegiem, następnie wspina się łagodnie w górę, krótki jej odcinek jest wybrukowany. Przed wsią Widna Góra mamy punkt widokowy. Najbliżej w dole płyną leniwie wody Słupi, na wschodzie widzimy jezioro Skrzynka, za nim wzgórze z grodziskiem, na południowym zachodzie- Jezioro Trzebocińskie, a za nim Jezioro Długie. Dookoła na horyzoncie lasy, w większości liściaste. Nasz szlak prowadzi przez wieś Widna Góra. Widać tu resztki starej zabudowy. Domy i budynki gospodarcze o konstrukcji szkieletowej, ryglowej. Wędrujemy w kierunku północno-wschodnim. Znowu mijamy kilka oczek wodnych i samotnych zabudowań. Po pewnym czasie wyłania się Jezioro Tuchlińskie. Piaszczystą drogą schodzimy do wsi Rębienica, leżącej na południowym skraju Jeziora Tuchlińskiego. Tu, za wsią, na wygrzanym poboczu drogi, przy odrobinie szczęścia możemy zobaczyć bardzo rzadkie już motyle takie jak mieniak tęczowy albo nawet chronionego niepylaka apollo czy pazia królowej. Idąc skrajem jeziora 9 obserwujemy wnikliwie nadbrzeżne drzewa i krzewy, bo często ptasi architekci budują tu swoje kunsztowne, kołyszące się na wietrze unikalne gniazda. Jezioro Tuchlińskie, jak pozostałe poznane już, nie mają plaż i nie nadają się do kąpieli. Chętnie nawiedzają je liczne ptaki wodne, takie jak łabędzie, czaple siwe, łyski, różne odmiany dzikich kaczek, słonki, czajki, perkozy nury, tracze. W okresie przelotów zdarza się, że gęś gęgawa zatrzyma się tu na postoju. Wędrujący w maju i na początku czerwca niechaj zwracają uwagę na przydrożne łąki, wypatrując koloru złocistożółtego lub cytrynowego, gdyż może to być pełnik europejski. Jest to roślina bardzo rzadka i w związku z tym pod ścisłą ochroną. Roślina z rodziny jaskrowatych o wysokości 30-60 cm. W okresie kwitnienia ma pojedynczo osadzone na szczycie łodygi, duże, do 2-3 cm średnicy, połyskujące złocistożółte kwiaty. Kwiat przypomina różyczkę, o kształcie spłaszczonej kuli. Do zagłady tej rośliny przyczynia się, niestety, melioracja łąk. Również dekoracyjność kwiatów pełnika jest powodem jego masowego niszczenia. Okoliczne łąki nawiedzają też, niestety, coraz rzadsze, bociany. Według starych mieszkańców dawniej bywało w okolicy kilkanaście gniazd – obecnie jest ich zaledwie kilka. Na Kaszubach otacza się je wielka czcią. Uważa się, że przynoszą szczęście zagrodzie. Od bociana wiele zależy, bo kto na wiosnę pierwszego boćka zobaczy w locie, będzie robotny przez cały rok, stojącego na jednej nodze –będzie „zgniły”(leniwy), a kto trzepoczącego skrzydłami – rozrzutny. Brukowany odcinek drogi łagodnym podejściem prowadzi nas na wysoczyznę, skąd rozległy widok na pokonany już odcinek i na Tuchlino. Dalsza droga prowadzi obok cmentarza. Przed skrzyżowaniem z szosą, z prawej strony, stoi betonowy krzyż przydrożny z wmurowaną tablicą upamiętniającą postać biskupa Marwicza pochodzącego Tuchlina, a żyjącego w latach 1830-1886. Szosą idziemy do Puzdrowa. Puzdrowo jest stosunkowo dużą wsią sołecką. Wykopaliska świadczą o prehistorycznym istnieniu osadnictwa na tym terenie. Wzmianka historyczna pochodzi z 1396 roku. dokument ten wymienia „plebana z Sierakowic, Jakuba Będargowskiego i Jakuba z Kręgu obu z Sierakowic i Grzegorza z Puzdrowa syna Mikusi”. Tu urodził się ksiądz Bernard Sychta. Znany w świecie twórca Słownika gwar kaszubskich oraz Słownika kociewskiego jest też autorem wielu cennych prac etnograficznych, wierszy i dramatów pisanych po kaszubsku. Na naszej trasie, tuż przy szosie, stoi jego rodzinny dom, przy którym ustawiono pamiątkowy kamień. Ksiądz Sychta był zagorzałym propagatorem języka kaszubskiego i walczył o jego zachowanie. Pisał: Kaszëba, co be wstidził sa Rozmawiac po kaszëbsku, Nie bełbë nawet tele wart; Zebe mu dac po pësku. Ten jak ta wietew uschnie wnet, Bo wyńdze z niego krew. Dalsza nasza wędrówka prowadzi do Sierakowic. Szosa pnie się łagodnie w górę. Z lewej strony ukazuje się ostatnie dziś jezioro- Świniewo. Położone stosunkowo wysoko. Lustro wody jest na wysokości 183,8 m n.p.m. 12. Trakt Pieszo-Konny im. Daniela Chodowieckiego Gdańsk-Berlin Szlak pieszo-konny im.Daniela Chodowieckiego to dwanaście odcinków oznakowanej trasy, kilkanaście urządzonych miejsc postojowych oraz kwatery dla jeźdźców i koni w miejscowościach: Gdańsk- Oliwa – Tuchom – Załęże – Koleczkowo - Potęgowo – Posiadłość Ziemska-Marek Bronk w Karłowie - gmina Sierakowice - Unieszyno – Mikorowo - Osieki – Przyborze - Wiatrołom – Warcino – Krąg (ogółem 283 km – około 50 km w gminie Sierakowice). Teren gminy Sierakowice to etapy: 5-6, 6-7. Więcej na stronie www.kaszubykonno.zabookuj.eu 13. POMORSKA DROGA św.Jakuba : Mirachowo – Bącz – Paczewo – Sierakowice – Ciechomie – Kamienica Królewska - Niepoczołowice – Linia ( 28,6 km) Więcej informacji na www.re-create.pl 10 NORDIC WALKING – Marsz po zdrowie na Kaszubach : 14. W okolicy Zamkowej Góry w Kamienickim Młynie – czerwona - trudna – 7,6 km Punktem wyjścia jest parking pod tarasem widokowym na Zamkowej Górze w Kamienickim Młynie. Czeka nas piękna i malownicza jednokierunkowa trasa wśród bajecznych Lasów Mirachowskich. Maszerujemy drogami leśnymi i polnymi według oznaczeń, aby w końcowej wędrówce dotrzeć do drewnianych oznakowań- strzałek prowadzących na szczyt Zamkowej Góry i taras widokowy, z którego można podziwiać piękną panoramę na 6 jezior: Białe, Czarne, Junno, Kamienieckie, Odnoga i Potęgowskie. Poziom trudności : Trudna Długość szlaku: 7,6 km Rodzaj dróg: 100% - drogi leśne i polne Czas przejścia: ok. 2 godz 15. Przez Dąbrowę Puzdrowską – zielona - średnio trudna – 8 km Punktem wyjścia jest Gminny Ośrodek Kultury w Sierakowicach ul. Kartuska 27. Na początku trasy poruszamy się według oznaczeń chodnikiem ulicami: Kartuską, Podgórną i Gryfa Pomorskiego, po ok. 1100 m wchodzimy na zielony szlak pieszy, który już wiedzie polna drogą. Trasa wiedzie polami, opłotkami Dąbrowy Puzdrowskiej, krawędzią wysoczyzny, gdzie roztacza się rozległy widok na pradolinę Słupi. Po pokonaniu 4,3 km naszej trasy skręcamy według oznaczeń na kamieniu w lewo, mijamy po prawej stronie kapliczkę i zabudowania miejscowości Janowo. Na około 6 km naszego marszu zaczynają się płyty betonowe- lekko w górę dochodzimy do skrzyżowania z ulicą Źródlaną, gdzie należy skręcić w lewo przy krzyżu. Dalej prosto do ulicy Kościerskiej w kierunku centrum Sierakowic, gdzie po dotarciu do ulicy Kartuskiej skręcamy w prawo i dochodzimy do punktu wyjścia czyli do Gminnego Ośrodka Kultury. Poziom trudności: Trudna Długość szlaku: 8 km Rodzaj dróg: asfaltowa 20 %, leśne i polne 80 % Czas przejścia: ok. 2 godz. 16. Do Dworku na Błotach – żółta - łatwa – 4,2 km Trasa jest pętlą rozpoczynającą się z parkingu malowniczo położonego „Dworku na Błotach” w Załakowie. Biegnie częściej polnymi niż leśnymi drogami. Po pokonaniu ok.500m skręcamy w prawo. Maszerując wśród pól mijamy przydrożny krzyż i po przejściu 700 m docieramy do miejscowości Kowale. Przemierzając odcinek 450 m skręcamy w prawo, dalej maszerując ok. 2 km prosto - skręcamy w prawo, aby ponownie po 500 m skręcić w prawo i znowu po ok.800 m w prawo. Pokonujemy 600 m i kierując się według oznaczeń skręcamy w lewo. Idziemy lekko pod górę i dochodzimy do punktu wyjścia. Poziom trudności: Łatwa Długość szlaku: 4,2 km Rodzaj dróg: 90 % polne; 10% leśna Czas przejścia: ok. 1 godz 17. ŚCIEŻKA PRZYRODNICZO- REGIONALNA Sierakowice - Ciechomie – Kamienica Królewska - 10 km – czas 5 godzin) – opracowanie i opiekun ścieżki – Gimnazjum w Sierakowicach TABLICA 1 – pomnik Królowej Korony Polskiej z 1930r. TABLICA 2 – pomnik ofiar marszu śmierci więźniarek Stutthofu w 1945r. na Cygańskiej Górze TABLICA 3 – cmentarz ewangelicki TABLICA 4 – dolina Czarnej Wody TABLICA 5 – ekosystem TABLICA 6 – Jezioro Kamienickie TABLICA 7 – miejsce śmierci partyzantów TABLICA 8 – Ołtarz Papieski Punkty widokowe w gminie Sierakowice - Jelonko – 255,3 m n.p.m. - Kukówka w Kamienickim Młynie – 187 m n.p.m. - Zamkowa Góra w Kamienickim Młynie ( 229,5 m n.p.m.) - Ciechomie (205,6 m .n.p.m.) - Mojusz (pod leśniczówką- 265 m n.p.m.) - Tuchlino – 203 m n.p.m. 11