Jerzy Samborski Kultura przedsiębiorczości (Entrepreneurial Culture) Entrepreneurship is a lifestyle Przedsiębiorcy są ważni, bo to oni – a nie rządy lub organizacje charytatywne – tworzą miejsca pracy, są nośnikami postępu i bogactwa. Szczególnie dotyczy to nowo powstających firm, zawsze małych i opartych na innowacyjnym pomyśle raczej, niż na wielkich funduszach inwestycyjnych. „Start-ups” są ważniejsze od wielkich korporacji i to one nadają, i będą nadawać tempo rozwoju gospodarczego na świecie. Kultury przedsiębiorczości nie należy mylić z „Kulturą przedsiębiorstwa” (Culture of entreprise), bo – jak twierdzi Peter Jungen, Prezes SME UNION – „przedsiębiorczość to jest raczej styl życia” , cecha charakteru, a nie zbiór zasad poprawnego i cywilizowanego sposobu kierowania przedsiębiorstwem. Nie można nauczyć kogoś bycia przedsiębiorcą; przedsiębiorcą – podobnie, jak artystą lub księdzem – jest się z powołania. Być przedsiębiorcą to znaczy być kreatywnym, innowacyjnym, odważnym, gotowym do podjęcia osobistego ryzyka i zdolnym do przekonania inwestora do zaryzykowanie jego pieniędzy, bo pierwsze przedsięwzięcia przedsiębiorca podejmuje najczęściej za pieniądze innych. Być przedsiębiorcą, to także umieć ponosić porażki, i co ważniejsze – być zdolnym do podniesienia się z nich, traktując je nie jako klęski życiowe, ale jako kosztowne lekcje. Być świetnym przedsiębiorcą to jednak przede wszystkim odnosić sukcesy mierzone w pieniądzach; liczy się czas osiągnięcia pozycji lidera rynku, stopa wzrostu, poziom zwrotu nakładów inwestycyjnych. Kultura przedsiębiorczości to taki zespół cech danej społeczności, który powoduje, że przedsiębiorców postrzega ona jako celebrytów życia publicznego, na równi z gwiazdami kultury masowej czy sportu. Kultura przedsiębiorczości to w dużej mierze „kult” przedsiębiorczości. “Entrepreneurial culture” („kultura biznesowa”?) odnosi się do społeczności, w którym przedsiębiorca funkcjonuje; może to być społeczność bardzo lokalna, ale może mieć też ona rozmiar państwa czy narodu. A nawet zbioru państw. W wielu krajach europejskich, w tym w Polsce, kultura przedsiębiorczości jest na niskim poziomie i wielu ekspertów uważa, że w tym tkwi główny powód ekonomicznego odstawania Unii Europejskiej od Stanów Zjednoczonych. Europa potrzebuje kultury sukcesu biznesowego, ale i kultury niepowodzenia, kultury bankructwa. Na naszym kontynencie nieudane jedno przedsięwzięcie biznesowe często odbiera szansę na podjęcie kolejnej próby, niesie ze sobą stygmę klęski, zamiast być po prostu nauką na przyszłość. Rola państwa w kreowaniu kultury przedsiębiorczości Państwo nie może nauczyć przedsiębiorczości, ale państwo (administracja) może brać aktywny udział w budowaniu kultury przedsiębiorczości. Bo tak jak w przypadku pop kultury, kultury czy kultury sportowej lub muzycznej narodów, potrzebne są działania systemowe i odpowiednia infrastruktura. Nie można nauczyć przedsiębiorczości, ale można poprzez działania edukacyjne pokazywać sukcesy i porażki biznesowe, tak jak się pokazuje sukcesy i porażki sportowe, muzyczne lub naukowe. Budowanie kultury przedsiębiorczości to tworzenie takiej atmosfery i klimatu społecznego, w którym wysoka jest gotowość do podejmowania ryzyka założenia firmy lub podjęcia nowego pomysłu. Ten klimat to również otoczenie biznesowe, infrastruktura instytucji finansowych, pomoc doradcza i finansowa rządów dla małych i nowo powstających firm. W krajach, w których słaba jest kultura przedsiębiorczości i niski jest poziom współpracy nowych przedsiębiorców z kapitałem inwestycyjnym, potrzebna jest interwencja rządu. Chodzi o impuls, który pozwoli na stworzenie funduszy potrzebnych do tworzenia nowych technologii. Wygrywają dziś te kraje, które innowacyjność – dającą owoce tylko w klimacie przedsiębiorczości, potraktowały jako interes narodowy. Jak twierdzi Steve Blank, współtwórca Silicon Valley, istotną rolę odgrywają również instytucje edukacyjne rozumiejące istotę innowacji. A wewnątrz tych instytucji kultura promująca podejmowanie ryzyka. Tworzą ją profesorowie, którzy nie tylko zachęcają studentów do starania się o doktorat, ale stają się także członkami zarządów doradczych w start-upach ich studentów. Takie było podejście kadry naukowej Stanford University, kiedy powstawała Dolina Krzemowa. Niezbędne jest także stabilna litera prawa, które pozwala odpowiedniego zysku w stosunku do podejmowanego ryzyka. na uzyskanie Istnieje jeszcze jeden element, który bardzo pomaga: związek z kulturą militarną; z wszystkim co wiąże się z kreatywnością i determinacją rozwiązywania problemów w trudnych warunkach. Izraelska Dolina Krzemowa została zbudowana przez byłych analityków jednostki “8200”, czyli amerykańskiego odpowiednika National Security Agency (zajmującego się m.in. monitoringiem sygnałów audio i cyber-obronnością). A Dolinę Krzemową zbudowali podwykonawcy wojskowi finansowani przez Departament Obrony. Ci inżynierowie pracowali nad mikrofalami i półprzewodnikami. W krajach takich jak USA czy Izrael kultura przedsiębiorczości jest bardzo rozwinięta i dojrzała. Ale w Polsce, gdzie nie istnieje współpraca nowych przedsiębiorców z kapitałem inwestycyjnym, pomoc rządu mogłaby nadać impuls rozwojowi kultury przedsiębiorczości w naszym kraju. Najbardziej utalentowani i najwspanialsi naukowcy, których spotkał Steve Blank, pochodzą z Polski. Ale nikt z nich nie myśli o powrocie.