«W fideikomisie spadkodawca prosił kogoś, kto otrzymał cokolwiek ze spadku, aby przekazał określone dobra osobie trzeciej, zazwyczaj nazywanej fideikomisariuszem (fideicommissarius). Od początku fideicommissum istotnie różniło się od zapisu prawa cywilnego (legatum) przynajmniej w dwóch zasadniczych kwestiach: legat powstawał tylko w słowach ściśle określonych przez ius civile i obciążano nim jedynie dziedziców (heredes). Rozmaita mogła być treść prośby spadkodawcy. W oparciu o to kryterium przedmiotowe wyróżniano kilka rodzajów fideikomisów. Przykładowo, jeśli żądanie dotyczyło wyzwolenia niewolnika, powstawał fideikomis wolności, nazywany również wyzwoleniem fideikomisarnym czy wolnością fideikomisarną (fideicommissum libertatis, libertas fideicommissaria). Kiedy fideikomisariuszowi należało przekazać poszczególne dobra, mówiono o fideikomisach syngularnych (fideicommissa singularum rerum). Jeżeli zaś przedmiotem fideikomisu czyniło się cały spadek lub wyrażoną ułamkiem jego część, powstawał fideikomis uniwersalny (fideicommissum hereditatis, hereditas fideicommissaria). W porównaniu z innymi fideikomisami, fideicommissum hereditatis wydawało się mieć dla Rzymian szczególne znaczenie. Nie tylko dlatego, że dzięki niemu starano się od razu przenieść wiele praw i że przedmiot fideikomisu uniwersalnego miał nieporównywalnie większą wartość ekonomiczną. W fideicommissum hereditatis spadkodawca domagał się wydania całego spadku, to znaczy przekazania corpora hereditaria, długów i wierzytelności spadkowych. Czasami zdarzało się, że jego życzenie dotyczyło tylko jakiejś ich części albo że wskazywał kilku fideikomisariuszy, którym dopiero łącznie przypadał cały spadek. Spadkodawca wyrażał udziały ułamkiem, to znaczy abstrakcyjnie, co jeszcze wydatniej pokazywało, iż jego rzeczywistym pragnieniem było wyznaczenie – przez fideikomis uniwersalny – swego następcy pod tytułem ogólnym. […] Fideicommissum hereditatis zyskało zaskarżalność za czasów Oktawiana Augusta, a więc u zarania epoki klasycznej prawa rzymskiego. U jej schyłku – prawdopodobnie za panowania cesarza Gordiana III – zlikwidowano urząd pretora fideikomisarnego, przez co zniknęła podstawa odrębności proceduralnej postępowania o fideikomisy. W prawie poklasycznym następowało coraz większe zbliżenie między fideikomisami i legatami. Ostatecznie zrównał je ze sobą Justynian. […] Analiza źródeł pochodzących z czasów republiki umacnia w przekonaniu, że nie istniała wówczas jakakolwiek sankcja prawna pozwalająca zmusić do wypełnienia fideikomisu osobę, na którą go nałożono. Odwoływano się w rozrządzeniach mortis causa do fides, ale wobec poważnego kryzysu dawnych obyczajów w ostatnim wieku republiki, trudno było nie kierować się zasadą ograniczonego zaufania wobec wierności i prawości dziedziców. Ex post można powiedzieć, że brak zaskarżalności, czyli ujęcia fideikomisu w ramy prawne, utrudniał sprecyzowanie jego natury. Mimo to, zdecydowanie zarysowały się wówczas dwie istotne cechy zapisu powierniczego. Po pierwsze, fideicommissum powstawało wskutek prośby (rogatio) skierowanej przez testatora do osoby, która otrzymywała coś z majątku spadkowego. Pierwotnie rogationeswystępowały również przy mancipatio familiae. Kiedy zaś rozwinęła się ona w testamentum per aes et libram, zawarta tam rogatio odnosiła pełny skutek prawny. Wszystkie inne prośby poczynione poza tą formą czynności prawnej mortis causa, powodowały wyłącznie moralne zobowiązanie po stronie osoby proszonej. Wydaje się, że z nich wywodzą się fideikomisy, które stanowiły szczególną grupę commendationes morientium. Różniły się one w sensie technicznym od pozostałych poleceń tym, że kierowano je nie do przyjaciół, protektorów lub krewnych, lecz do osób, którym dawano w testamencie spadek albo legat. Po drugie, pewność spełnienia prośby spadkodawcy opierała się całkowicie na fides. Jak wielokrotnie wspominano, siły tego moralnego zobowiązania nie należało przeceniać zwłaszcza w I wieku przed Chrystusem, z którego pochodzą analizowane źródła pozaprawne. Toteż spadkodawcy usiłowali zapewnić sobie wykonanie fideikomisów szukając dla nich dodatkowej sankcji w postaci presji społecznej lub przez żądanie złożenia odpowiedniej przysięgi przez spadkobierców. Oktawian August jako pierwszy zdecydował się udzielić zapisom powierniczym ochronę prawną. Najpierw nakazał konsulom, aby w tym celu doprowadzili do wypełnienia kilku konkretnych fideikomisów na drodze administracyjnej. Z czasem rozwinęła się z tego assidua iurisdictio. Interwencje princepsa były podyktowane nie tylko rażącą nieuczciwością spadkobierców, ale również względem na osobę spadkodawcy. Cały proces, w którym fideikomisy zyskały zaskarżalność, rozpoczął się około 15 roku przed Chrystusem i zakończył prawdopodobnie jeszcze za Augusta. Udzielenie ochrony prawnej zapisom powierniczym miało nie tylko skutek materialnoprawny w postaci przekształcenia zjawiska społecznego w instytucję prawną. Procedura, w której dochodzono wypełnienia fideikomisów, stanowiła pierwszą cognitio extra ordinem. Zapoczątkowano tym samym nowy sposób ochrony praw prywatnych, którym było postępowanie kognicyjne. Wszystkie źródła okresu republiki łączone z fideikomisem mówią o sytuacjach, w których spadkodawca domagał się przekazania osobie trzeciej całego spadku lub wyrażonej ułamkiem jego części. Wydaje się więc, że zanim Oktawian August doszedł do władzy, fideicommissum hereditatis było najpopularniejszym rodzajem zapisu powierniczego. To szczególne znaczenie fideikomisu uniwersalnego nie powinno dziwić – wartość dóbr przekazywanych za jego pomocą musiała być nieporównywalnie większa od majątku zostawianego przy użyciu wszystkich pozostałych zapisów powierniczych. Nie ma żadnych poważnych argumentów, które wysuwano by przeciwko twierdzeniu, że za czasów Oktawiana Augusta fideikomis uniwersalny objęto ochroną prawną wraz z innymi fideikomisami. Zdaje się w tym kontekście zupełnie oczywistym, że początki fideicommissum hereditatis jako instytucji prawnej są tożsame z początkami innych zapisów powierniczych. Trudno przy tym nie zauważyć, że fideikomis uniwersalny rozwinął się i uzyskał zaskarżalność mimo, że w czasach republiki istniał już legat ułamkowy, dzięki któremu testator mógł zapisać nie poszczególne dobra, lecz wyrażoną ułamkiem część swego majątku. Wynika z tego, że fideikomis uniwersalny musiał być wygodniejszy w zastosowaniu lub dawać spadkodawcy szersze możliwości dysponowania majątkiem mortis causa niż znacznie starsza instytucja prawa cywilnego, pozwalająca na osiąganie podobnych efektów. Pojawienie się zapisów powierniczych było ściśle związane z szeroko rozpowszechnionymi fideikomisami na rzecz peregrynów. Udzielenie sankcji prawnej wzmocniło, jak się wydaje, w pierwszym rzędzie właśnie te zapisy powiernicze, dzięki czemu instytucję zaczęto szeroko stosować w całym państwie. Już w czasach republiki fideicommissum hereditatis zajmowało specjalne miejsce wśród wszystkich fideikomisów. Możliwość przekazania całości praw wybranej osobie stanowiła przecież podstawowy problem każdego spadkodawcy. Wydaje się tedy, że właśnie uniwersalne zapisy powiernicze na rzecz peregrynów odegrały szczególną rolę w pojawieniu się i rozpowszechnieniu fideicommissum jako instytucji prawnej.»