Gdy zażywasz leki, uważaj, co jesz!

advertisement
nadzieja.pl - Mariusz Słociak, Emilia Słociak - Gdy zażywasz leki, uważaj, co jesz!
Gdy zażywasz leki, uważaj, co jesz!
To, że dieta bogata w owoce i warzywa odgrywa szczególnie korzystną i ochronną
rolę w naszym organizmie, nie ulega najmniejszej wątpliwości. Informują o tym
zarówno karty Pisma Świętego, na których sam Bóg określił, co dla człowieka jest
dobre, jak również potwierdzają to wyniki licznych badań naukowych. Są jednak
sytuacje, w których pewne produkty spożywcze, w tym także owoce i warzywa,
mogą okazać się dla nas niebezpieczne. Takie szczególne okoliczności zachodzą w
wyniku oddziaływań pomiędzy zażywanymi lekami a żywnością.
Ryzyko
wzajemnych
oddziaływań
(interakcji)
pomiędzy
środkami
farmakologicznymi a pokarmem rośnie wraz ze wzrostem ilości przyjmowanych
leków. Przy stosowaniu trzech leków interakcja zachodzi często, przy czterech i
więcej jest ona nieunikniona. Prowadzone od wielu lat badania wykazały, że
składniki pokarmowe mogą modyfikować działanie leku na wszystkich etapach jego
biotransformacji w organizmie, począwszy od rozpuszczania się w przewodzie
pokarmowym, aż po jego eliminację z ustroju.
Najwięcej poznanych oddziaływań zachodzi na etapie wchłaniania. Może do tego
dojść, gdy lek zażywany jest w trakcie jedzenia, w okresie 1,5 godz. przed
posiłkiem lub w ciągu dwóch godzin po nim. Pokarm wtedy może zwiększyć lub
zmniejszyć wchłanianie leku. Zależy to głównie od tego, czy zawiera on dużo czy
mało węglowodanów i tłuszczów. Posiłki bogate w tłuszcz mogą przyspieszać i
zwiększać wchłanianie leków, narażając nas na ryzyko wystąpienia objawów
niepożądanych. Natomiast dania zawierające dużo węglowodanów mogą w wielu
przypadkach opóźnić lub zmniejszyć wchłanianie leku, czego następstwem będą
słabe efekty lecznicze lub nawet ich całkowity brak.
A oto kilka wybranych przykładów współzależności pomiędzy skądinąd zdrowymi
produktami spożywczymi a przyjmowanymi lekami.
MLEKO, BIAŁY SER, JOGURT
Produkty zawierające duże ilości jonów wapniowych (mleko, sery, jogurty) mogą
pozbawić niektóre leki ich zamierzonego działania, ponieważ tworzą z nimi sole
nierozpuszczalne w wodzie. Dzieje się tak z większością antybiotyków, które w
obecności wapnia spożywanego w mleku, twarogach czy jogurcie wchłaniają się w
ok. 50%, co często jest przyczyną braku efektów leczniczych. Co więcej, do dzisiaj
można spotkać się ze zwyczajem popijania antybiotyków kefirem lub zsiadłym
mlekiem, czego w żadnym wypadku nie należy polecać. Dlatego pamiętajmy o
tym, że jeśli jemy naleśniki z serem, zupę mleczną czy pijemy jogurt, zróbmy
2-godzinną przerwę, zanim połkniemy antybiotyk.
strona 1 / 4
nadzieja.pl - Mariusz Słociak, Emilia Słociak - Gdy zażywasz leki, uważaj, co jesz!
OTRĘBY NIE ZAWSZE ZDROWE
W przypadku produktów zawierających dużo błonnika, takich jak razowy chleb,
płatki owsiane, musli czy otręby, choć ich korzystne właściwości są niepodważalne,
należy zachować zdrowy rozsądek. Błonnik wpływa bowiem ujemnie na
wchłanianie żelaza, wapnia, a także witamin, zarówno tych rozpuszczalnych w
tłuszczach, jak i wodzie. Należy jednak zaznaczyć, że chociaż surowe warzywa i
owoce są bogate w witaminę C, a jednocześnie też w błonnik zmniejszający
wchłanianie tej witaminy, to przy prawidłowym (czyli dużym) spożyciu warzyw i
owoców nie zagraża wystąpienie jej niedoborów w organizmie.
Ponadto dieta bogata w błonnik zwalnia szybkość trawienia i wchłaniania białek w
jelicie cienkim z powodu obecności w otrębach znacznej ilości inhibitorów proteaz
(enzymów hamujących rozkład białek). Te mniej znane własności błonnika
nabierają jeszcze większego znaczenia w momencie, gdy jednocześnie zażywamy
leki nasercowe (np. digoxin, bemecor, talusin) lub przeciwdepresyjne. Są one
bowiem adsorbowane (pochłaniane) przez włókna błonnikowe, a tym samym
pozbawione właściwości leczniczych. To z kolei może nasilić niewydolność serca
albo zaostrzyć objawy depresji.
LUKRECJA
Warto także wspomnieć o równie ważnej, niekorzystnej interakcji pomiędzy
wcześniej wymienionymi lekami nasercowymi a korzeniem lukrecji, stosowanym
jako środek wykrztuśny i przeczyszczający, a także używany w cukrownictwie i
browarnictwie. Główny składnik tej rośliny glycyrrhizyna posiada szczególne
właściwości usuwania z organizmu potasu. Już sam niedobór tego pierwiastka w
ustroju (hipokaliemia) jest szkodliwy, a przy jednoczesnym zażywaniu leków
nasercowych potęguje niebezpieczeństwo powstania groźnych zaburzeń rytmu
serca i przewodzenia (arytmia). Dodatkowo stosowanie równocześnie leków
moczopędnych, wypłukujących z ustroju jony potasowe, jeszcze zwiększa tę
groźbę. Dlatego osoby, które cierpią na choroby układu krążenia i muszą
przyjmować
wymienione
leki,
powinny
unikać
spożywania
produktów
zawierających korzeń lukrecji.
OWOCE I WARZYWA
O tym, że owoce to samo zdrowie, z pewnością nie trzeba nikogo przekonywać.
Wbrew pozorom i w tym przypadku należy wiedzieć o kilku sprawach, żeby uniknąć
przykrych niespodzianek. Wiadomo, że wszystkie przechowywane owoce z
upływem czasu stają się przejrzałe, aż w końcu ulegają zepsuciu. W niektórych z
nich (np. w awokado, bananach czy figach), jeśli są zbyt dojrzałe, dochodzi do
nagromadzenia specyficznej substancji — tyraminy. Jest to amina, która powstaje
w wyniku przemian jednego z aminokwasów — tyrozyny pod wpływem enzymów
bakteryjnych pochodzących z rozwijającej się w tych produktach flory bakteryjnej.
strona 2 / 4
nadzieja.pl - Mariusz Słociak, Emilia Słociak - Gdy zażywasz leki, uważaj, co jesz!
Nadmiar tyraminy powoduje m.in. wzrost ciśnienia tętniczego krwi, napadowe
kołatania serca i bóle głowy, dlatego nie jest wskazane spożywanie przejrzałych
owoców (mimo że często kuszą nas niższą ceną), zwłaszcza przez osoby z
nadciśnieniem tętniczym. Nadciśnieniowcy powinni być również świadomi tego, że
ta sama tyramina występuje w znacznych ilościach w serach dojrzewających (np.
camembert, ementaler, cheddar, mozzarella), niektórych wędlinach (np. salami,
pepperoni), rybach marynowanych, solonych i wędzonych, w wątróbkach
drobiowych i wielu innych produktach.
Niekorzystne działanie tyraminy dodatkowo nasila się przy jednoczesnym
stosowaniu niektórych leków, m.in. przeciwdepresyjnych, chemioterapeutyków
jelitowych czy leków przeciwgruźliczych. Dzieje się tak dlatego, że leki te wchodzą
w interakcję przez hamowanie enzymu rozkładającego nadmiar tyraminy w ustroju.
Sok grapefruitowy. Wszyscy wiemy, że grapefruit jest niezwykle zdrowym,
wartościowym i do tego smacznym owocem. Zawiera dużo witaminy C, błonnika i
flawonoidów (nazywanych czasami witaminą P), które m.in. usuwają szkodliwe
wolne rodniki tlenowe, działają przeciwmiażdżycowo, a także chronią drogocenną
witaminę C przed jej utlenieniem. Korzyści płynące z diety bogatej w grapefruity są
wprost nieocenione i wiele jeszcze dobrego można by było na ich temat
powiedzieć. Mimo wszystko i w tym przypadku musimy być ostrożni, gdyż zawarte
w nich pożyteczne flawonoidy w połączeniu z niektórymi lekami kardiologicznymi i
przeciwalergicznymi mogą okazać się niebezpieczne. Taka sytuacja ma miejsce,
gdy popijamy sokiem grapefruitowym leki z grupy tzw. blokerów kanałów
wapniowych, do których należą m.in. amlozek, norvasc, lacipil, nitrendypina czy
isoptin, powszechnie stosowane w leczeniu nadciśnienia tętniczego i choroby
wieńcowej.
Okazało się, że flawonoidy blokują szereg reakcji enzymatycznych, prowadząc do
hamowania metabolizmu tych leków, a tym samym ich stężenie we krwi może
wzrosnąć nawet trzykrotnie! Przekładając to na język praktyczny, oznacza to,
jakbyśmy zamiast jednej tabletki na nadciśnienie zażyli trzy jednocześnie! Łatwo
domyślić się, jakie mogą być tego następstwa. Podobne niebezpieczeństwo
występuje w przypadku tzw. leków przeciwhistaminowych (antyalergicznych, np.
zyrtec, claritin). Popicie ich sokiem grapefruitowym nasila z kolei ryzyko
wystąpienia groźnych dla życia zaburzeń rytmu serca. Wykazano również, że leki z
grupy tzw. benzodwuazepin, do których należą bardzo znane i często stosowane
preparaty, takie jak relanium, oxazepam, nitrazepam, lorafen czy signopam, po
połączeniu się z flawonoidami zawartymi w grapefruicie ulegają niekorzystnym
modyfikacjom biochemicznym, w wyniku których hamowany jest dalszy ich
metabolizm. W efekcie stężenie leku we krwi może sięgnąć bardzo
niebezpiecznych wartości i być powodem groźnych zaburzeń oddychania i
krążenia!
Z uwagi na to, że dokładnie jeszcze nie wiadomo, jak wiele leków może wchodzić w
interakcje ze składnikami soku grapefruitowego, dlatego najrozsądniej jest nie
strona 3 / 4
nadzieja.pl - Mariusz Słociak, Emilia Słociak - Gdy zażywasz leki, uważaj, co jesz!
popijać nim żadnych leków i nie spożywać grapefruitów w odstępie co najmniej
trzech godzin od zażycia leków.
Warzywa. Jeśli chodzi o warzywa, warto wiedzieć o kilku dosyć istotnych faktach.
Osoby z chorobami tarczycy (nadczynność, niedoczynność, wole obojętne) powinny
unikać pokarmów wolotwórczych, do których należą warzywa z rodziny
kapustnych, takie jak brukselka (najbardziej wolotwórcza), kapusta biała,
czerwona, kalafior czy kalarepa, gdyż pewne substancje w nich zawarte
(goitrogeny) zaburzają prawidłowy metabolizm hormonów tarczycy. Naturalnie,
tym bardziej nie należy spożywać wymienionych warzyw razem z przyjmowanymi
lekami tarczycowymi.
Ponadto, pacjenci, którzy zażywają witaminę C w celach leczniczych lub
profilaktycznie, nie powinni jeść w tym samym czasie surowych ogórków, ponieważ
zawierają one w sobie duże ilości askorbinazy — enzymu rozkładającego tę
witaminę!
Podobnie osoby z osteoporozą, przyjmujące preparaty wapnia, nie powinny jeść
jednocześnie takich warzyw jak szpinak, szczaw, rabarbar czy buraki, gdyż mają
one w sobie znaczne ilości kwasu szczawiowego, silnie wiążącego wapń, a tym
samym oczekiwana poprawa stanu naszych kości będzie niedostateczna.
HERBATA, KAWA
Na zakończenie wspomnieć trzeba też o herbacie (prawdziwej), która dla wielu
ludzi jest podstawowym, a najczęściej, niestety, jedynym „nawadniaczem” w ciągu
całego dnia. Herbata (podobnie też kawa) zawiera dużo garbnika — taniny, która
ma właściwość silnego wiązania żelaza w przewodzie pokarmowym, tworząc z nim
bardzo trudno wchłaniające się związki kompleksowe. Nagminne picie herbaty to
prosta droga do niedokrwistości z powodu niedoboru żelaza (tzw. anemii). Nawyk
popijania leków herbatą nie jest godny polecenia, a w przypadku leczenia
niedokrwistości preparatami żelaza z góry skazuje pacjenta na niepowodzenie.
***
Podsumowując ten krótki przegląd jedynie wybranych zależności pomiędzy lekami
a żywnością i dodatkowo biorąc pod uwagę fakt, że wiele interakcji jest jeszcze do
końca nieznanych, najbezpieczniej jest przyjąć następującą zasadę: leki zażywać
najlepiej dwie godziny przed jedzeniem (a przynajmniej godzinę) lub dwie godziny
po spożyciu posiłku. Można przyjąć, że jest to wystarczająco długi okres, aby nie
doszło do istotnych interakcji leku z pożywieniem. Oczywiście, jak zwykle, nie ma
reguł bez wyjątków, ale o nich z pewnością poinformuje lekarz ordynujący
odpowiedni specyfik.
Mariusz Słociak jest lekarzem med., a Emilia Słociak — specjalistę żywienia
człowieka
strona 4 / 4
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)
Download