DNA: potrzebne czy nie? - Dolina Biotechnologiczna

advertisement
„Śmieciowe” DNA: potrzebne czy
nie?
Od czasu oszacowania zawartości sekwencji kodujących w genomie (u
ludzi ok. 2%) trwają dysputy, jaka jest funkcja pozostałego 98%. Przez
długi czas sekwencje pozagenowe nazywane były „śmieciowym DNA”
(„junk DNA”), jednak po odkryciu mikro-RNA i transpozonów, kodowanych
pozagenowo, wielu badaczy zmieniło zdanie i twierdzi, że jednak te
obszary są ważne, ponieważ mogą pełnić funkcje regulatorowe, naprawcze,
strukturalne itd. Niedawno opublikowane odkrycie z powrotem zawraca
główny nurt rozważań nad niekodującym DNA w stronę teorii śmieciowej.
Wszystko za sprawą niepozornej, wodnej rośliny mięsożernej, pływacza
karłowatego, Utricularia gibba. Uwagę międzynarodowego zespołu badaczy
zwróciło to, że jest to roślina naczyniowa o niespodziewanie małym genomie. Po
zsekwencjonowaniu pływacza okazało się, że jego genom jest tak mały, ponieważ
aż 97% (!) jego struktury to sekwencje kodujące. Taką organizacją genomu mogą
się pochwalić np, drożdże, ale nie rośliny wyższe, których genomy są zwykle
bardzo „zaśmiecone” i przez to olbrzymie.
W jaki sposób pływacz utrzymuje porządek w swoim genomie pozostaje tajemnicą,
jednak pikanterii całej historii dodaje fakt, że mały genom tej rośliny (80 mln par
zasad) ulegał w przeszłości kilkukrotnej duplikacji, a potem w toku ewolucji był w
jakiś sposób „odśmiecany” i „odchudzany”.
Co więcej, pływacz to nie pierwsza lepsza roślina, ale niesamowicie
skomplikowany organizm wodny. „Poluje” on na bezkręgowce wodne,
wytwarzając w wyspecjalizowanych organach, przypominających kielichy, stan
podciśnienia. Wsysa on niczym w odkurzaczu, ofiary do środka kielichów, gdzie są
trawione. Poza pułapkami na zooplankton roślina wytwarza plątaninę łodyżek i
wdzięczne, żółte kwiaty, wystające ponad taflę wody. Tak więc program
genetyczny U. gibba jest realizowany bardzo sprawnie pomimo dużego
upakowania genomu i o dziwo brak obszarów pozagenowych, co nie przeszkadza
tej wysoce wyspecjalizowanej roślinie wyższej w rozwoju.
Utricularia gibba
to wyspecjalizowany drapieżnik wodny a jednocześnie organizm o najbardziej
zwartym genomie wśród roślin naczyniowych. Zdjęcie pochodzi ze strony
sarracenia.com
Naukowcy nie znają odpowiedzi na pytanie, dlaczego większość
organizmów toleruje śmieciowe DNA i ma tendencją do rozszerzania
genomów o nowe obszary niekodujące, a z kolei pewne organizmy radzą
sobie bez nich. Możliwe, że obie strategie rozwinęły się niezależnie od
siebie i nie są ani lepsze ani gorsze z ewolucyjnego punktu widzenia. Jeżeli
organizm raz obrał strategię małego albo dużego genomu, po prostu musi
się jej trzymać…
Źródło: ScienceDaily
Data publikacji: 06.12.2015r.
Download