Stop transmisji wirusa dengi

advertisement
Stop transmisji wirusa dengi
Ostatnie doniesienia australijskich naukowców wskazują na prewencyjne
właściwości bakterii powszechnie występującej u muszek owocowych.
Działanie to jest związane z ochroną przed transmisją wirusa dengi przez
wektor, jakim są komary z gatunku Aedes aegypti.
Denga jest chorobą wirusową, występującą głównie endemicznie. Jej obszary
epidemiczne występują przede wszystkim w Azji Południowo-Wschodniej i
Ameryce Południowej. Co roku WHO odnotowuje 50 milionów zachorowań na
świecie. W roku 2007 pojawiło się ponad 890 tysięcy przypadków dengi w
Ameryce, przy czym około 26 tysięcy odmiany krwotocznej DHF. W 2010 roku
zgłoszono liczne zachorowania w Pakistanie.
Istnieją cztery serotypy wirusa mogące wywoływać gorączkę denga (DF) oraz
szczególnie niebezpieczną, krwotoczną postać gorączki. Rozprzestrzenianiu się
wirusa sprzyja wzrost urbanizacji — niskiej jakości warunki mieszkaniowe,
niewystarczające zasoby wody pitnej oraz sposób kontroli nad odpadami.
Dodatkowe możliwości szerzenia się wirusa daje migracja ludności.>/p>
Nie ma efektywnych szczepionek przeciwwirusowych ani swoistego leczenia
(tylko objawowe). Istnieje jednak szereg działań mających na celu ograniczenie
zachorowalności takich jak programy monitorujące występowanie choroby oraz
przemieszczanie się wektorów. Jednym z takich badań jest program Eliminate
Dengue.
Podejmuje się w nim próby ograniczenia zachorowalności na dengę poprzez
ingerencje mające na celu uniemożliwienie przenoszenia przez komary choroby
między ludźmi. Podstawą badań jest powszechnie występująca w środowisku
bakteria Wolbachia pipientis. Okazuje się, że bakteria pojawia się u wielu
gatunków komarów kąsających ludzi, ale nie występuje u moskitów przenoszących
patogeny malarii czy dengi. Naukowcy próbują uzyskać moskity przenoszące
ochronną bakterię, mając nadzieję, że rozmnażając się z dzikimi szczepami
przekażą ją potomstwu, a tym samym zażegnają problem gorączki denga.
Naukowcy zainfekowali moskity płci żeńskiej szczepami Wolbachia: szczepem
wMel oraz wMelPop-CLA. Przeprowadzono liczne eksperymenty testujące
zdolność powyższych szczepów do rozprzestrzeniania się w kolejnych populacjach
moskitów. Okazało się, że oba szczepy hamują przekazywanie wirusa denga
między wektorami. Ponadto szczep wMel wykazywał wyjątkowo dużą efektywność
w badanym zastosowaniu.
Profesor Alun Lloyd z Uniwersytetu stanu Północnej Karoliny, zajmujący się
zrozumieniem sposobu transmisji wybranych chorób zakaźnych, opracowuje
matematyczny model opisujący rozprzestrzenianie się moskitów przenoszących
Wolbachia,co może pomóc w interpretacji efektów eksperymentu.
Naukowcy są na dobrej drodze do zmniejszenia zapadalności na dengę.
Okazuje się, że proste, niewymagające ingerencji chemicznej i w niewielki
sposób ingerujące w środowisko rozwiązanie może przyczynić się do
poprawienia warunków zdrowotnych wielu ludzi na całym świecie.
***
Główny Inspektorat Sanitarny informuje, że wirusy wywołujące gorączki
krwotoczne powinny by traktowane jako potencjalna broń biologiczna.
Szczególnie niebezpieczne w tym zakresie są filowirusy, do których należy wirus
dengi. Zagrożenie wynika z dużej zakaźności, braku skutecznych metod prewencji
i leczenia oraz wysokiej śmiertelności [1].
Wyniki badań wykorzystujących bakterię Wolbachia do zmniejszenia
zapadalności na gorączkę denga wydają się być obiecujące
Data publikacji: 26.09.2011r.
Download