Jak wpłynąć na zmianę złego zachowania dziecka, pomóc mu

advertisement
Jak wpłynąć na zmianę złego zachowania dziecka, pomóc mu wykorzystać możliwości
intelektualne w nauce i nauczyć je twórczo wyrażać gniew - w kontekście koncepcji
pięciu języków miłości Gary'ego Chapmana i Rossa Campbella.
Dyscyplina to długi i wymagający wielkiej uwagi proces kierowania rozwojem dziecka od niemowlęcia do
dorosłości. Pojęcie dyscypliny wywodzi się z języka greckiego i oznacza "uczyć, trenować". Wielu rodziców
błędnie zakłada, że dyscyplina jest synonimem karania. W większości domów w dobrej wierze nadużywa się kar.
Robią tak zwłaszcza rodzice, którzy w dzieciństwie doświadczyli mało miłości. Dyscyplina ma być jednym z
aspektów miłości, ma mieć na celu dobro dziecka. Im bardziej dziecko czuje się kochane, tym bardziej poddaje
się dyscyplinie. Dziecko musi utożsamiać się z rodzicami, jeśli ma przyjmować ich polecenia bez urazy, wrogości
czy zachowań bierno-agresywnych. Dlatego musimy napełnić zbiornik miłości dziecka, zanim zaczniemy
wprowadzać do wychowania dyscyplinę. Dziecko, które jest pewne, że ojciec (wychowawca) je kocha, potrafi
znieść jego szorstkie i gniewne słowa. Po pierwsze, należy okazywać dziecku bezwarunkową miłość, a dopiero
potem stosować dyscyplinę. W przeciwnym razie pojawią się problemy wychowawcze. W naturze dziecka leży
nieustanne testowanie miłości rodziców. Swoim, czasami trudnym do zniesienia przez nas zachowaniem, pytają:
"Czy mnie kochacie?". Jeśli w zrozumiały dla dziecka sposób (naszym zachowaniem i słowami) odpowiemy:
"Tak, kochamy cię", zmniejszymy jego niepokój. Będzie nam wówczas łatwiej pokierować jego rozwojem. Nie jest
sensowne wymagać od dziecka dobrego zachowania, jeśli nie upewnimy się, czy czuje się one kochane. Musimy
napełniać jego zbiornik emocjonalny wszystkimi językami miłości: czułym dotykiem, aprobującymi słowami,
ofiarowanym czasem, prezentami i praktyczną pomocą. Powinniśmy zadać sobie pytanie: "Czego potrzebuje
moje dziecko, kiedy się źle zachowuje?", a nie: "Jak skłonić je do posłuszeństwa?" czy "Jak je ukarać?".
Okazując dziecku miłość, należy pamiętać zwłaszcza o dotyku i poświęcaniu czasu, a także o kontakcie
wzrokowym. Pierwszym krokiem dyscyplinowania nie może być karanie. Pamiętajmy, że zwłaszcza małe dzieci
nie potrafią domagać się naszej miłości w subtelny sposób.
Oprócz pustego zbiornika emocjonalnego, przyczynami złego zachowania dzieci mogą być problemy fizyczne
(choroba, ból, głód, zmęczenie - zwłaszcza u małych dzieci). Jeśli negatywne zachowanie dziecka nie wynika z
tych przyczyn, zastanówmy się, czy dziecko żałuje tego, co zrobiło. W przypadku, gdy odczuwa szczery żal, nie
musimy nic robić. Kara w takiej sytuacji przynosi tylko dodatkowy ból i usuwa poczucie winy, które tutaj jest
potrzebne. Otrzymując przebaczenie, dziecko uczy się przebaczać sobie. W przyszłości będzie umiało
przebaczać sobie i innym. Oto pięć metod, za pomocą których możemy skutecznie wpływać na zachowanie
dziecka:
1. Prośby - mówią one niewerbalnie dziecku: "Szanujemy Twoje uczucia. Uznajemy twój własny rozum i twoje
prawo do wnioskowania. Oczekujemy, że będziesz się odpowiedzialnie zachowywać". Prośby to najlepsza forma
wydawania poleceń.
2. Łagodnie, lecz stanowczo stosowane polecenia i nakazy. Nie dajemy dziecku wyboru i możliwości wyrażenia
swojego zdania. Odpowiedzialność za nakazane zachowania bierzemy na siebie. Jeśli z reguły posługujemy się
prośbami, sporadycznie wydawane polecenia mogą być bardzo pomocne.
3. Łagodny przymus fizyczny, np. weźmy dziecko za rękę i poprowadźmy tam, gdzie powinno się znaleźć.
4. Kara (w koncepcji Mazlish i Faber zwana konsekwencją złego zachowania). Musi być dobrana indywidualnie,
najlepiej zanim powstanie konieczność jej wymierzenia, aby było nam łatwiej opanować nasz gniew. Kara nie
może być podstawową metodą dyscyplinowania, zwłaszcza małego dziecka czy nastolatka, aby nie wzbudzać w
nich niepotrzebnego gniewu, zmuszając dziecko do tłumienia go w sobie. Tłumiony gniew może przerodzić się w
bierną agresję, polegającą na rozmyślnym postępowaniu odwrotnie do tego, o co proszą rodzice.
5. Modyfikacja zachowania:
a) wykorzystywanie pozytywnych wzmocnień, np. nagrodzenie dziecka za właściwe zachowanie owocem lub
cukierkiem;
b) negatywne wzmocnienia, np. zakaz oglądania telewizji;
c) kary, np. odesłanie dziecka do pokoju. Tę metodę należy stosować rzadko, aby dziecko nie uzależnić od
nagród i nie uczyć manipulowania rodzicami.
Ponieważ dyscyplinowanie jest najskuteczniejsze wtedy, gdy odbywa się w atmosferze miłości, dobrze jest
okazywać dziecku wiele miłości zarówno przed, jak i po wymierzeniu kary. Jeśli to możliwe, nie stosujmy
podstawowego języka miłości dziecka jako metody sprawowania dyscypliny. Nie uzyskamy wówczas
zamierzonego efektu, lecz sprawimy wyjątkowy ból naszemu dziecku. Dziecko może uznać nasze zachowanie
jako bolesne odrzucenie, utwierdzić się w przekonaniu, że nie jest kochane. Jeśli podstawowym językiem naszej
córki jest czas, nie stosujmy dyscypliny pozbawiającej jej kontaktu z ludźmi. Nie odsyłajmy jej do pokoju. Jeśli jest
to dotyk, nie pozbawiajmy jej naszych objęć i pocałunków.
Optymalny czas na rozwinięcie zdolności szkolnych dziecka następuje przed ukończeniem szóstego roku życia.
Tym, co sprawia najwięcej przyjemności i najdłużej skupia uwagę małego dziecka, są czynności (często zabawa),
dzięki którym uczy się czegoś nowego. Dzieci o wiele lepiej zapamiętują uczucia niż fakty. Dziecko słuchające
bajki, nawet jeśli zapomni jej treść, długo jeszcze będzie pamiętać towarzyszące tej bajce emocje, zapamięta
postawę uczącego.
W kształtowaniu dziecka do końca okresu nauki szkolnej główną rolę odgrywają rodzice. Aby dziecko mogło
nauczyć się tego, co powinno umieć w określonym wieku, musi najpierw osiągnąć poziom rozwoju
emocjonalnego właściwy dla tego wieku. Im bardziej dojrzałe emocjonalnie dziecko, tym skuteczniej może się
uczyć. Dojrzałość emocjonalna to umiejętność kontrolowania poziomu napięcia i lęku, znoszenia stresu i
zachowania równowagi emocjonalnej w czasie znaczących zmian. Rodzice napełniając zbiornik emocjonalny
dziecka stwarzają mu optymalne warunki do nauki. Pełen ciepła i miłości związek z rodzicami podnosi
samoocenę dziecka i silnie motywuje do nauki. Nawet rodzice samotnie wychowujący dziecko mogą odbudować
jego poczucie bezpieczeństwa okazując mu uczucie w jego podstawowym języku miłości (jeśli były partner chce
współpracować w wychowaniu dziecka, jego pomoc będzie bardzo cenna). Również samotni rodzice - wspierani
przez inne ważne osoby w życiu dziecka - mogą napełnić jego zbiornik miłości i pomóc mu wyrosnąć na
człowieka samodzielnego i dojrzałego.
Uczniowie, których rodzice aktywnie angażują się w życie szkoły, osiągają zwykle w nauce wyraźnie lepsze
wyniki niż inne dzieci. Znamienny jest fakt, że im więcej czasu dzieci spędzają z ojcem, tym lepsze zdobywają
wykształcenie. Im silniejsza więź emocjonalna między dziećmi i ojcami, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że
dzieci dopuszczą się wykroczeń i przestępstw.
Dziecku, które odczuwa lęk, przygnębienie lub czuje się niekochane, trudno będzie ukierunkować
zainteresowania, skupić na nich uwagę i wykrzesać energię potrzebną do ich realizacji. Będzie miało większe
problemy z koncentracją na wykonywanym zadaniu. Takie dzieci są bardzo zaabsorbowane sobą i własnymi
potrzebami emocjonalnymi. Dlatego ich zdolność uczenia się jest wyraźnie mniejsza. Niektórym dzieciom z
problemami emocjonalnymi pomaga zwiększona uwaga nauczyciela, obejmująca kontakt wzrokowy i łagodny
dotyk. Skuteczne motywowanie dziecka jest możliwe tylko wtedy, gdy uprzednio napełnimy jego zbiornik miłości i
nauczymy, jak panować nad swoim gniewem. Kluczem do skutecznego motywowania dziecka jest skłonienie go
do przyjęcia odpowiedzialności za swoje działanie. Wtedy samo znajdzie motywację do działania. Aby dziecku
pomóc przejąć odpowiedzialność za swoje zachowanie, można:
1. Obserwować, czym się interesuje i zachęcać do rozwijania tych zainteresowań. Inicjatywa ma należeć do
dziecka.
2. Poczekać i pozwolić samemu dziecku wystąpić z inicjatywą, aby wzrosła jego motywacja, np. im więcej
odpowiedzialności w sprawie odrabiania lekcji weźmiemy na siebie, tym mniej odpowiedzialności i motywacji do
nauki będzie czuło dziecko. Można powiedzieć dziecku, że chętnie pomożemy mu w odrobieniu lekcji, ale musi
nas o to poprosić. Unikajmy robienia czegokolwiek za dziecko, aby pomóc mu stać się odpowiedzialnym.
Zadbajmy raczej o to, aby było w stanie tę pracę wykonać, np. pokażmy dziecku miejsce w podręczniku, gdzie
wyjaśniono, jak rozwiązać zadanie sprawiające mu trudność. Sami także możemy wytłumaczyć dziecku jakiś
trudny temat pod warunkiem, że nie bierzemy na siebie odpowiedzialności za to, za co dziecko powinno być
odpowiedzialne. Dzieci mają największą motywację do nauki i odnoszą najwięcej sukcesów wtedy, kiedy są
przekonane o miłości rodziców. Aby sprawić, by dziecko miało lepszy stosunek do nauki w szkole wystarczy, że
okażemy mu miłość w jego podstawowym języku miłości, zanim pójdzie do szkoły i tuż po powrocie do domu.
Jeśli nie ma nas w domu, kiedy dzieci wracają ze szkoły, starajmy się okazać im miłość zaraz po tym, jak sami
wrócimy do domu. Nie zaczynajmy spotkania z dziećmi od wypytywania, co wydarzyło się w szkole. Dziecko, gdy
odczuje naszą miłość, często niepytane samo opowie nam o swoich przeżyciach.
Do skutecznego motywowania dzieci konieczne jest także nauczenie ich, jak panować nad swoim gniewem.
Bardziej gniewamy się na ludzi, których kochamy, niż na tych, którzy są nam obojętni. Najważniejszym i
właściwym celem gniewu jest wzbudzenie w nas motywacji do podjęcia działania i naprawienia wyrządzonego
zła. Największym zagrożeniem w życiu dziecka jest jego własny gniew. Niewielu dorosłym udało się porzucić
niedojrzałe sposoby wyrażania gniewu i zastąpić je sposobami dojrzałymi, nie mogą więc nauczyć swoich dzieci
wyrażania gniewu w dojrzały sposób. Dziecko, które nauczy się właściwie wyrażać swój gniew, łatwiej wykształci
w sobie pozytywne i spójne cechy osobowości. Jeśli nie zostanie tego nauczone, niedojrzałe reakcje utrwalą się
w jego charakterze, w wyznawanych wartościach i zasadach moralno-etycznych. Brak dojrzałości w wyrażaniu
gniewu jest jednym z głównych powodów, dla których dzieci odrzucają wartości duchowe wyznawane przez
rodziców.
Dziecko, podobnie jak każdy człowiek, musi w jakiś sposób wyrażać swój gniew, aby zachować zdrowie
psychiczne. Nie możemy jednak oczekiwać, aby jakiekolwiek dojrzałe reakcje utrwaliły się przed szóstym siódmym rokiem życia. Dzieci mają bardzo ograniczony repertuar środków wyrażania gniewu, mogą wyrażać
gniew werbalnie lub przez zachowanie. Tymczasem rodzice najczęściej nie akceptują ani jednego, ani drugiego.
Lepiej będzie, aby gniew został wyrażony werbalnie. Próbujmy wysłuchać dzieci i pozwólmy im wyrazić gniew
werbalnie, w sposób niedojrzały, dziecinny, który pozornie wygląda na brak szacunku wobec dorosłych.
Większość rodziców widząc gniewne reakcje dzieci wpada w jeszcze większą złość, a dzieci nie mogą obronić się
przed gniewem rodziców. W tej sytuacji dziecko może tylko posłuchać i powstrzymać się od wyrażania gniewu
albo nie posłuchać rodzica. Gniew niewyrażony wprost musi objawić się bierną agresją. Wtedy np. zdolne i
poświęcające dostatecznie dużo czasu na naukę dziecko otrzymuje słabe stopnie w szkole. Jest to reakcja
dziecka pozbawiona sensu. Zawodzą wszelkie próby skorygowania niepożądanego zachowania. Nic nie dają:
pomaganie w odrabianiu lekcji, nagrody i kary.
Nieuświadomionym celem dziecka, wyrażającego gniew w ten bierny sposób, jest chęć zaszkodzenia innym, ale
najdotkliwsze konsekwencje ponosi samo dziecko. To nieuświadomiona determinacja popychająca do
postępowania dokładnie odwrotnego do tego, jakiego oczekują osoby sprawujące władzę lub cieszące się
autorytetem. Gniew kierowany jest przeciw innej osobie lub grupie osób w sposób pośredni, bierny. Campbell i
Chapman nazywają to bierną agresją, która jest najbardziej negatywnym sposobem wyrażania gniewu. Bierna
agresja jest jednym z głównych powodów niepowodzeń w szkole i na studiach. Jest tylko jeden okres życia, kiedy
bierną agresję można uznać za zwyczajne zachowanie, pod warunkiem, że nie krzywdzimy innych. Ten okres to
zwykle wiek 13-15 lat. Niektóre współczesne formy wyrażania biernej agresji są bardzo niebezpieczne. Są to:
narkotyki, alkohol, przemoc, kradzieże, seks. Naturalnym, nieszkodliwym ujściem biernej agresji może być ubiór,
a zwłaszcza fryzura, ciągły bałagan w pokoju, sport. Ważne, aby dziecko nauczyło się radzić sobie z gniewem
zanim skończy 17 lat.
Nasze wychowanie nie przyniesie szybkich rezultatów. Wiele razy możemy być rozczarowani. Trzeba czasami
poczekać, aż dziecko będzie gotowe uczynić kolejny krok. Pamiętajmy: dzieci, z natury rzeczy niedojrzałe,
wyrażają swój gniew niedojrzale. Koniecznie należy pozwolić dzieciom wyrażać gniew werbalnie, bez względu na
to, jak to dla nas jest nieprzyjemne. Kiedy dziecko przemawia w gniewie, nie znaczy to wcale, że nas nie szanuje.
Większość dzieci szanuje swoich rodziców. Pamiętajmy, aby dziecko możliwie rzadko okazywało gniew, musimy
po brzegi napełniać jego zbiornik emocjonalny bezwarunkową miłością. Dziecko, które czuje się niekochane,
odczuwa przymus, by złym zachowaniem pytać: "czy mnie kochacie?". Są jednak dzieci, które zbyt często
wyrażają swój gniew słowami, nawet wtedy, kiedy nie są wzburzone jakimś wydarzeniem. Robią to, aby
manipulować rodzicami. Stanowczo, ale łagodnie należy takie zachowania korygować za pomocą pięciu metod.
Wyrażenie werbalne gniewu przez dziecko to okazja, aby je czegoś nauczyć.
Nie należy rozpoczynać nauki, dopóki rodzic i dziecko nie ochłoną i nie odzyskają pozytywnego nastawienia do
siebie. Nie zwlekajmy jednak zbyt długo, by nie utracić możliwości posłużenia się jako przykładem tym, co się
właśnie wydarzyło. Zapewnij dziecko, że nie zamierzasz go potępić za jego zachowanie, że je akceptujesz i
chcesz poznać jego uczucia bez względu na to, jakie one są. Pochwal dziecko za pozytywne akcenty tego, co
zrobiło, nawet za drobiazgi. Przecież werbalnie wyrażając gniew dziecko uniknęło wielu niewłaściwych zachowań.
Poproś młodego człowieka (nie nakazuj), aby następnym razem użył bardziej dojrzałych słów od tych, które tak
bardzo cię dotknęły. Ucząc się wyrażać gniew za każdym razem jesteśmy w stanie wspiąć się w górę tylko o
jeden stopień. Pozytywny sposób radzenia sobie z gniewem przez rodziców, to cenna lekcja dla dzieci.
Najważniejsza w nauce radzenia sobie z gniewem i w całym wychowaniu jest bezwarunkowa miłość dzieci,
wyrażana we wszystkich pięciu językach miłości, a zwłaszcza w podstawowym języku dziecka. Pamiętajmy, że
czasami powinniśmy przeprosić dziecko lub wytłumaczyć mu nasze zachowanie. I powinniśmy wysłuchać ze
zrozumieniem, co na ten temat ma do powiedzenia dziecko.
***
Na podstawie książki Rossa Campbella i Gary’ego Chapmana Sztuka okazywania miłości dzieciom, Oficyna
Wydawnicza Vacatio, Warszawa 2005.
Piotr Chorobik
Download