W Dniu Święta Objawienia Pańskiego 2015 roku – list Komandora sługi do Rodaków Temat: Wyzwania roku 2015; Testament duchowy Jana Pawła II – ten prawdziwy, Ostatnia szansa na przeprowadzenie Intronizacji Jezusa Chrystusa jako Króla Polski, jaką mamy. Przesyłajcie poprzez Internet ten list wszystkim Polakom! Drodzy Rodacy – Bracia i Siostry w Chrystusie! Tak ważne w polskiej tradycji katolickiej i patriotycznej Święto Trzech Króli – otwiera nas na niezmiernie ważne refleksje. A także, z racji na umiejscowienie czasowe – otwiera na wyzwania rozpoczynającego się roku. Zawołajmy wzorem Trzech Mędrców: Jezusowi Chrystusowi – jedynemu prawdziwemu Mesjaszowi, Synowi Bożemu, z Miłości i woli Boga Ojca równemu Mu w Bóstwie, Wszechwładnemu Królowi wszelkiego stworzenia, Królowi Polski – niech będzie wszelka cześć i chwała! Bowiem bez zrozumienia godności Jezusa Chrystusa, Syna Bożego i wszechwładnego Króla – nie zrozumiemy bezmiaru Miłości Bożej zawartego w tajemnicy Wcielenia. Stąd słusznie okres Bożego Narodzenia zamyka Święto Trzech Króli. Niech mi będzie wolno w tym miejscu, na początku tych refleksji, skontrować brednie herezji modernizmu dziś głoszone z wielu ambon i każące nazywać Trzech Króli - „trzema magami”! Jest to stwarzanie oczywistej pozytywnej konotacji dla magii, jakże przecież złej i niebezpiecznej. Zgodnie z instrukcjami satanistów by magię przedstawiać jako pozytywną, znanymi na zachodzie, teolodzy na usługach masonerii głoszą dziś takie niebezpieczne i całkowicie fałszywe brednie. Dziwi tylko, że tak wielu kapłanów temu ulega. Tymczasem sama lektura Ewangelii wskazuje na osoby o niesłychanie wysokim statusie dyplomatycznym. W tamtych czasach, w despotycznych monarchiach wschodu, do których należało i królestwo Heroda I (państwo obiektywnie duże i bogate), gdyby jacyś magowie chcieli wejść do pałacu władcy z postawionym wprost i bezpośrednio pytaniem o nowego Króla – to by mieli szczęście gdyby przećwiczono ich batem. Bo mogli pościnać głupie łby, za zniewagę majestatu. Samo zachowanie Trzech Króli pokazuje nie tylko, że przybyli z bardzo daleka i realiów państwa Heroda (w tym jego charakteru) kompletnie nie znali. Ono wskazuje na osoby świadome swojej pozycji społecznej. A co robi władca Herod? On nie tylko uprzejmie z nimi rozmawia – ale nawet zwołuje naradę ekspertów, by zadowolić niezwykłych gości! Oczywiście, Herod snuje tu już swoje podstępne plany. Ale też zachowuje się jako polityk zgodnie z bardzo „wysokimi” standardami – i władca wschodu w tamtych czasach wobec byle kogo tak by się nie zachowywał! I aczkolwiek władcy państw opuszczali wówczas swoje kraje rzadko i jest wątpliwe by Trzej Królowie byli dokładnie monarchami – jednak w tamtych czasach istniała pewna osobliwość, wymagająca tu wspomnienia. Najbardziej zasłużone osoby w państwie otrzymywały tytuł „przyjaciela króla”. Był ten przywilej zarezerwowany dla najbardziej zasłużonych doradców-mędrców, dowódców wojskowych czy wysokich urzędników. Nadawano go niezwykle rzadko – i np. zniewagę dla „przyjaciela króla” dany władca traktował jako zniewagę dla siebie samego. Z takiego powodu wybuchały wojny. Tradycja katolicka zachowała jednoczesne nazywanie niezwykłych gości przybyłych z darami do Dzieciątka Jezus „Trzema Królami” jak i „Trzema Mędrcami” – co zdaje się wskazywać na taką właśnie ewentualność. Zaś zdumiewające dary – symbole godności królewskiej, arcykapłańskiej i zapowiedzi męczeństwa – wskazują na osoby obdarzone darem proroczym. Bowiem człowiek nie mógł mieć takiej wiedzy o tym Dzieciątku inaczej – jak ze źródeł nadprzyrodzonych… Zaś o ile prości pasterze u żłóbka kontynuując hołd Aniołów (ich wiedza o Dziecięciu też pochodzi ze „źródeł nadprzyrodzonych”) pierwsi powitali przybyłego na świat Mesjasza – o tyle słusznie Trzej Królowie są prekursorami czci należnej Panu Bogu Jezusowi Chrystusowi jako Królowi wszystkich narodów i wszelkiego stworzenia. Uniwersalny charakter królewskiej władzy Mesjasza objawia się tu w sposób pełny. Objawia się, kim Jest ta Dziecina. Jezus Chrystus, zrodzony, a nie stworzony, z Miłości Boga Ojca równy Mu w Bóstwie, dla Którego i przez Którego wszystko zostało stworzone. Wszechwładny Król zrodzony z Miłości Boga Ojca. Który wszak zjawia się na tym świecie, aby wypełnić zbawczy plan Trójcy Przenajświętszej – plan Odkupienia i Zbawienia rodzaju ludzkiego. Który potwierdzi swą Królewską Godność poprzez Jego Zwycięstwo na Krzyżu i zdobędzie Bogu Ojcu odkupioną ludzkość za cenę Jego Krwi. Tych, którzy pójdą za Nim… Królewska Godność Jezusa Chrystusa jest więc zakorzeniona w dwóch największych źródłach łaski: Miłości Boga Ojca i w Tajemnicy Zwycięstwa na Krzyżu. Stąd słusznie uznanie tej Godności pociąga za sobą tak nieporównywalne z niczym rozlanie Bożej łaski – wspomnijmy obietnice Nieba dane poprzez Objawienia za pośrednictwem Służebnicy Bożej Rozalii Celakówny. Rodacy! Święto Trzech Króli powinno także przypominać nam o Objawionej dla naszego narodu woli Bożej – o konieczności uznania i ogłoszenia Pana Jezusa Królem Polski. Oczywiście, ta zaplanowana przez Niebo Intronizacja, jest wielkim rozlaniem łask Bożych. Śmiało można powiedzieć – największym w historii. Musimy wszak przyznać, uważnie analizując słowa Pana przekazane przez Służebnicę Bożą Rozalię Celakównę, że w dziele jakie mamy wykonać jako naród, nie chodzi tylko o formalne uznanie Pana Jezusa za Króla Polski przez najwyższe władze Kościoła i państwa. Objawienia udzielone tej pokornej i heroicznej pielęgniarce są wielkim wołaniem Zbawiciela o powrót prawa Bożego do życia publicznego – podobnie jak wołaniem o wielką przemianę umysłów i serc. Są one wielką łaską – ale i wielkim zadaniem dla nas. Tym bardziej naglącym wobec gwałtownie pogarszającej się sytuacji naszego narodu i państwa. A siły piekielne zaczynają coraz jawniej i na nie spotykaną wcześniej skalę siać zło właśnie poprzez struktury prawa i państwa. Słusznie zauważył pan prof. Andrzej Flaga, że obecne duchowieństwo katolickie (po Soborze Watykańskim II) jest przyzwyczajone do promocji dewocyjnych form pobożności i ewentualnie dzieł charytatywnych – stąd jest tak bardzo zaskoczone Objawieniami, w których Niebo tak dobitnie woła o zaangażowanie się katolików świeckich w sprawy stanowienia prawa i państwa. Musimy dobitnie stwierdzić, że wymagana przez Pana Jezusa Intronizacja nie jest możliwa bez przemiany całego prawa w Polsce – a to się samo nie stanie i wymaga katolickiej większości w Sejmie i w Senacie. I to tzw. konstytucyjną większością głosów! Bez takiej większości, nawet gdyby obecni najwyżsi urzędnicy przeprowadzili Intronizację, Sejm wybrany w oparciu o przestępczą ordynację, która podstępnie odbiera Polakom bierne prawo wyborcze, czyli swobodę kandydowania do Sejmu – i tak taką Intronizację wyśmieje i odrzuci. Szermując fałszywym argumentem, który nie odróżnia państwa wyznaniowego od państwa moralnego. Rodacy! W dniu Święta Trzech Króli, by dołączyć do tych Trzech prekursorów czci należnej dla Chrystusa Króla, musimy postawić sobie dwa zadania. Pierwszym jest jak najszersze przeprowadzenie dzieła Intronizacji w rodzinach, parafiach i w miejscowościach. A zwłaszcza w rodzinach! Tu bowiem zawsze jesteśmy wolni. Apeluję do naszych kapłanów wiernych Chrystusowi o jak najszybsze opracowanie stosownych tu wzorców. Oczywistą oczywistością – jak mawia pewien polityk - jest tu rola rodziców, jako wystarczającej władzy zarówno duchowej jak i świeckiej. Zasada analogii w prawie kanonicznym postuluje, jako sprawę niezbędną przy takiej rodzinnej Intronizacji, deklarację troski o przestrzeganie prawa Bożego w każdym wymiarze ludzkiego życia, w tym w życiu publicznym. A konieczność oddania czci należnej Bogu i Królowi wskazuje na Cudowny Wizerunek Jezusa Chrystusa Króla Polski, który On sam wybrał i oświadczył, że właśnie poprzez ten wizerunek pragnie doznawać czci i rozdawać Jego łaski. Umieszczenie tegoż Cudownego Obrazu staje się więc niezbędne w każdym polskim domu. I doznawajmy wspaniałych obietnic Zbawiciela, który uznany i czczony jako Król – m.in. sam Jego Mocą spowoduje nawrócenie ogromnej większości grzeszników! Drugim zadaniem roku 2015 jest konieczność naszej szybkiej samoorganizacji w wielką organizację katolików świeckich – i wygranie dla Króla Polski wyborów do Sejmu i Senatu! To jest prawdopodobnie nasza ostatnia szansa na Intronizację przed czasem klęsk i nadchodzącą wojną. (Rosja ma rezerwy walutowe wystarczające na finansowanie importu, zwłaszcza żywności, do jesieni 2015 roku.) Przed wymordowaniem wielkiej liczby mieszkańców Polski. (Niech słudzy obecnego reżimu nie łudzą się – oni i ich rodziny będą ginęli tak samo jak oszukiwani uczciwi Polacy.) To byłaby zarazem realizacja duchowego testamentu dla Polaków Świętego Papieża Jana Pawła II. Tego prawdziwego, zawartego w słowach wypowiedzianych do Arcybiskupa Orszulika: „Czemu tu przyjechałeś? Wracaj do Polski i pracuj, aby katolicy wygrali w Polsce wybory!” Tych słów Jan Paweł nigdy nie cofnął. Nigdy nie straciły one swojej aktualności – i jak dotychczas nie zostało to życzenie w żaden sposób wykonane. Wydaje się, że formuła takiej organizacji została opracowana w polonijnym Chicago jako Stowarzyszenie Katolików Świeckich pod Patronatem Chrystusa Króla. Statut załączam w załączniku. Statut ten uległ niedawno pewnej modyfikacji, wprowadzono dwa warianty nazwy oraz w jednym z rozdziałów, gdyż w miarę jak wzrastamy w liczbę, większość uważa, że prowadzenie działalności gospodarczej na cele statutowe nie jest nam potrzebne. Struktura naszej organizacji jest niezwykle prosta. Podstawą są Drużyny Rycerskie. Drużyna taka jest grupą modlitewną. Do obowiązków modlitewnych należy m.in. codzienna poranna Modlitwa zanurzenia w Krwi Chrystusa, jak i Molditwa „Ojcze nasz za Dusze czyśćcowe” podyktowana przez Pana Jezusa św. Mechtyldzie (jako modlitwa głównie wieczorna). Rycerze Jezusa Chrystusa Króla Polski z Chicago wezwali bowiem na pomoc Dusze czyśćcowe, przekonali się, jak wielką pomocą jest ich modlitwa - i tak spłacają im dług wdzięczności. (Nasi członkowie nazywają się Rycerzami Jezusa Chrystusa Króla Polski.) Nasze modlitwy, prócz wezwania pomocy z Nieba i poprzez Dusze czyśćcowe, formują ludzi niezłomnych, którzy nie zawiodą. Jest też wskazane, by każda Drużyna otoczyła opieką jakąś osobę potrzebującą pomocy. Czy to niedożywione polskie dziecko, czy osobę w wieku seniora… Taka struktura służy więc wyzwoleniu miłości bliźniego i solidarności społecznej. Warto dodać, że najważniejszą modlitwą naszych Rycerzy jest tzw. Modlitwa Fatimska – czyli codzienna wieczorna modlitwa za ludzi umierających i mających umierać. O tę modlitwę prosiła Matka Boża w Fatimie mówiąc, że wielu biednych grzeszników zostaje potępionych tylko dlatego, że nikt się za nich nie modlił. Tym sposobem Rycerze podążają po drodze najprzedniejszych dobrych uczynków – jakimi co do duszy jest modlitwa za osoby w godzinie śmierci, a co do ciała pomoc głodującym dzieciom. Zarazem korzystają z łask Bożych dla osób, które tak robią. Zaprawdę trudno wymyślić lepsze dzieło, a my różnimy się od innych Rycerzy czy zwolenników Intronizacji, właśnie Polską i tworzeniem organizacji katolików świeckich. Rodacy! Ważne jest zrozumienie, że do wygrania dla Pana Jezusa Chrystusa Króla wyborów w Polsce, wystarczy nam 100 tysięcy takich Drużyn Rycerskich. Każdemu Rycerzowi przypadnie w czasie kampanii wyborczej obowiązek „obejścia” kilkudziesięciu adresów domowych z naszymi ulotkami. Które m.in. przedstawią Polakom, jak niesłychanie bogatym krajem jest Polska – i jak już od ponad 25 lat są permanentnie drastycznie oszukiwani i okradani! A drukarkę komputerową ma większość rodzin w Polsce… Polacy wierni Chrystusowi! Do naszej organizacji mogą wszak przystąpić i istniejące organizacje, tworząc Chorągwie czy Zespoły Chorągwi. Ważne jest, abyśmy przeprowadzili taką „akcję scaleniową” i byśmy stworzyli organizację jak największą. Byśmy wskrzesili ducha dawnej wielkiej „Solidarności” – tym razem pod sztandarami Chrystusa Króla. Bowiem duża liczba sama z siebie generuje siłę. A potrzebujemy i nowego tygodnika w Polsce, by grunt pod przyszłe zwycięstwo wyborcze cokolwiek przygotować. A w dniu wyborów potrzebujemy i Straży Obywatelskiej, by nadzorować liczenie głosów. Stalinowski desant rozpoczął swoje rządy w Polsce od fałszowania wyników wyborów w roku 1946 i 1947 – i po niemal 70 latach utajonej okupacji wewnętrznej Polski tak samo kończy. Ważne jest zrozumienie, że centrala takiej organizacji powinna być w USA. Polacy z Chicago przed laty proponowali panu Janowi Kobylańskiemu, prezesowi USOPAŁ, by proces o zniesławienie przeciwko zakłamanym dziennikarzom i mediom prowadził w USA. Oszczerstwo kolportowane w USA podlega ściganiu przez prawo amerykańskie niezależnie od tego, gdzie zostało wypowiedziane. A wszelkie TVN-y, Polsaty i Gazety Wyborcze z Polski są w USA dostępne. Pan Kobylański posłuchał jednak pana Antoniego Macierewicza i wyszedł na tym tak jak wyszedł. Gdyby posłuchał naszych rad – szybko miałby i sprawiedliwy wyrok - i szkalujący go, zarówno media jak i dziennikarze – dotkliwie by poczuli cenę takich drastycznych oszczerstw. Podobnie jest teraz. Gdy społeczeństwo polskie zechce zrzucić kajdany niewoli i zacznie walczyć o Prawdę i o swoje prawa – te same osoby, które szkalowały pana Prezesa USOPAŁ urządzą krajową i międzynarodową nagonkę, że w Polsce „odradza się faszyzm”. Jeśli będą tak głosić o naszej działalności – poczują ile tutaj kosztuje bezczelne zniesławianie! Rodacy! To jest właśnie ta przyczyna, dla której uważamy, że centrala ruchu odrodzenia narodowego powinna znajdować się u nas, w Ameryce. Ale wszak władze naszej organizacji mają charakter służebny i są na ten moment powołane w bardzo niewielkim stopniu. Ja nie ukrywam, że najchętniej widziałbym jako pełnomocnika na Polskę naszej organizacji pana Grzegorza Brauna – w tej chwili najbardziej dojrzałego polskiego polityka. A szefostwo przewidywanego tygodnika powierzyłbym panu red. Wojciechowi Sumlińskiemu. We władzach naszej organizacji nie powinno zabraknąć Rycerzy od księdza Piotra (w liczbie i funkcji jaką oni sami uznają za słuszne), jak i wielu innych tak wartościowych osób, bogatych w zasługi i wiedzę w dziele Intronizacji i służby Polsce – jak choćby cytowany pan prof. Andrzej Flaga. Polacy! Ciągle czeka Duch Święty wezwany przez Świętego Papieża Jana Pawła II w jego końcowym Błogosławieństwie na Krakowskich Błoniach – by odnowić oblicze polskiej ziemi! Czeka na właściwą formę zbiorowego działania, na choćby małą iskierkę takowej, by potężnym podmuchem Jego Łaski zamienić ją momentalnie w wielki ogień przemiany narodu i państwa, Miłości i Prawdy. Dwie sprawy wymagają tu dodania i są zawsze poruszane w zadawanych pytaniach. Otóż – po pierwsze – żaden polski prezydent, premier, minister czy poseł albo senator, nie miał prawa akceptować czegoś takiego jak traktaty lizbońskie. Poczytajcie Państwo sami pierwsze ogólne artykuły obowiązującej Konstytucji RP czy treści przysięg i ślubowań – od poselskiej po prezydencką. Wszystkie te zapisy prawne stanowią Niepodległość Polski jako najwyższe dobro, a jej obronę czynią najwyższym celem i obowiązkiem wszystkich tych osób. Podobnie – kto rozpędził własną koalicję, rząd i Sejm w roku 2007 dlatego, że głosowanie za poprawką Konstytucji w sprawie prawnej ochrony ludzkiego życia pokazało, iż w Sejmie z roku 2005 większości dwóch trzecich głosów za traktatami lizbońskimi by nie było i widać takie były rozkazy zakulisowych sił, by wybrać nowy sejm ze składem już „jak potrzeba” – nie jest godzien zaufania społecznego. A demonstracyjnym poparciem dla rządu nazistów na Ukrainie jedynie to potwierdza. „Nadsterowność” wobec polityki USA nie jest u nas w cenie – my wiemy jak cyniczna i prawie zawsze lekceważąca Polskę, prawa Boże i ludzkie, jest ta polityka. Podobnym zdrajcą narodu, a co najmniej człowiekiem bezrozumnym, jest i pewien zakonnik kierujący znanymi mediami. A przynajmniej od czasu gdy przystąpił do masonerii (tzw. Rycerzy Kolumba) i publicznie oświadczył, że chce budować „Kościół modernistyczny”. Zdrada jest tu tym dotkliwsza, że zakonnik ten przecież uprzednio tyle od tego nieszczęsnego narodu i od Polonii otrzymał… Podobnie – nie oszukujmy samych siebie co do obecnego polskiego Episkopatu, ani nawet co do urzędującego Papieża. Ten ostatni, otoczony przez swoich wiadomych „przyjaciół” i doradców, niedługo wprowadzi nam święto świętych Sodomitów, co to zginęli śmiercią męczeńską – bo od ognia, który spadł na nich z Nieba! A póki co, jest on jawnym heretykiem liturgicznym. Jawnie i dotkliwie znieważającym m.in. Najświętszy Sakrament! Proszącym o błogosławieństwo przedstawicieli wyznań powstałych z oczywistej inspiracji lucyferycznej – i przyklękający przed nimi! Nie oszukujmy się, jesteśmy sami – wraz z rzeszą wiernych Chrystusowi „szeregowych” kapłanów. Rodacy! Wreszcie, nie oszukujmy się w temacie obecnej sytuacji. Fakty pokazują, że unicestwienie polskiego narodu odbywa się poprzez trzy bitwy. Pierwsza rozegrała się na początku lat 90tych XX wieku i polegała na odebraniu Polakom kluczowego majątku narodowego. Można go nazwać „dużym majątkiem dochodowym” – gdyż obejmował przede wszystkim banki i wielkie, wysoko dochodowe zakłady przemysłowe. Na tę bitwę nie mieliśmy wielkiego wpływu. Ona został przegrana w momencie transformacji, gdy tzw. układ okrągłego stołu wyniósł do władzy grupę błaznów i oszustów. Druga bitwa polegała na odebraniu Polakom – przez porównanie – „małego majątku dochodowego”. Chodziło tu przede wszystkim o handel i spowodowanie upadku mniejszych zakładów przemysłowych. Ta bitwa rozegrała się na przełomie stuleci. Tu już wystąpił opór części przedsiębiorców – ale wobec stronniczości władz państwa na usługach obcych sił antypolskich, stronniczości mediów, niewiedzy społeczeństwa i przede wszystkim patologii wymiaru sprawiedliwości – bitwa ta musiała być przegrana. Pozostała trzecia i ostatnia bitwa – o resztki po dwóch poprzednich i o majątek osobisty Polaków: domy, mieszkania i ziemię. Prowadzone obecnie przez administrację procedury rejestru nieruchomości to nic innego jak przygotowanie do wprowadzenia podatku katastralnego (i naliczenia go odpowiednio wysoko). Europejskie ceny nieruchomości w połączeniu z „polskimi” zarobkami i emeryturami – spowodują, że Polacy (w ogromnej większości) nie będą w stanie tego podatku płacić. I za kilka lat „wyskoczą” z posiadanych tytułów własności. To zależy tylko od kar i odsetek za zwłokę od niezapłaconych podatków… Jeżeli Polacy przegrają i tę bitwę – spełni się przepowiednia Matki Bożej, która ostrzegała przed skutkami nie przeprowadzonej zgodnie z wymogami Nieba Intronizacji Jej Syna jako Króla Polski. „Polacy staną się narodem niewolników i takimi pozostaną już aż do końca świata…” Gdybyście wiedzieli Państwo, jak niewiarygodnie bogatym krajem jest Polska – byście rozumieli, że na arcybogaty kraj Polaków w samym centrum Europy są inni chętni. Ot, by dać przykład konkretny: Same złoża polimetaliczne na Suwalszczyźnie są więcej warte niż wszystkie długi Polski, zewnętrzne i wewnętrzne… Dwa miliardy ton najwyższej jakości rud żelaza, pięćdziesiąt milionów ton tytanu plus cała tablica Mendelejewa bezcennych dla techniki tzw. metali ziem rzadkich. W całej europie od Portugalii, Włoch i Szwecji – po Rosję aż po Władywostok – akurat nie ma innych złóż żelaza, wszystkie się pokończyły kilka lat temu. I rosyjskie na Uralu, i szwedzkie w Szwecji, nie mówiąc o innych mniejszych. Tylko co Wy o tym w Polsce wiecie? Nawet nie wiecie jak jesteście oszukani!!! I nadal permanentnie oszukiwani… A o innych bajecznych bogactwach Polski, aż się nie chce mówić: ropie naftowej, gazie, molibdenie, wolframie, złocie, platynie, srebrze, remie (ten ostatni to metal, którego jeden kilogram kosztuje tyle, co tona złota)… No i choćby o fenomenie geotermalnym, który w przeliczeniu na tony paliwa umownego ma wartość co najmniej siedemdziesiąt razy większą niż złoża ropy i gazu pod dnem Morza Północnego. Które to przecież złoża na Morzu Północnym dały dobrobyt Anglii, Norwegii i Holandii. Ale właśnie – co Polacy w Polsce o bogactwach własnego kraju wiedzą??? (Mapę bogactw geologicznych naszego kraju mamy zamiar opublikować jako jedną z naszych ulotek wyborczych. O wielkich złożach gazu i ropy na Podlasiu wiedziała już II Rzeczypospolita – i budowę II COP /Centralnego Okręgu Przemysłowego/ miano rozpocząć w trójkącie Zambrów-Grodno-Mosty. Tam z racji na wielkie ilości gazu ziemnego chciano lokować przemysły najbardziej energochłonne. W samym temacie ropy i gazu można tylko powiedzieć, że Mazowsze, Wielkopolska, Puszcza Notecka, Ziemia Lubuska, Wybrzeże Zachodnio-Pomorskie, Zatoka Pucka, Przedsudecie i zwłaszcza Podkarpacie – to wszystko wielkie zbiorniki podziemne gazu i ropy. Nawet nie wspominając o gazie łupkowym… Cała Jura KrakowskoCzęstochowska to jedno wielkie złoże Molibdenu i Wolframu – tak cennych dla techniki wojskowej i lotniczej. A rząd PO, tak jak rząd PiS rozdaje koncesje na wydobycie gazu i ropy w Polsce za – w przeliczeniu – około 1% od wartości wydobycia jako podatku od eksploatacji bogactw naturalnych kraju. W USA ten podatek wynosi 20%, w Wielkiej Brytanii 50%, w Norwegii 70%, w Arabii Saudyjskiej 65%. Amerykańskie koncerny chciały płacić w Polsce 10% ... To, co robił rząd PiS i nadal robi rząd PO – to jest właśnie transferowanie zysków należnych Skarbowi Państwa do kieszeni obcych bogaczy – kosztem nędzy emerytów i głodu polskich dzieci. Zdrajcy i błazny, z których śmieje się cały świat… Warto też nadmienić, że mapa bogactw geologicznych Polski jest dokładnie znana – od 1985 roku, kiedy zakończono 15-letni program badań geologicznych kraju. Ponowne wydawanie koncesji na wiercenia poszukiwawcze służy przede wszystkim pozbawieniu państwowego koncernu PGNiG prawa pierwszeństwa do wydobycia. Bowiem w polskim prawie, kto przeprowadził badania geologiczne, ma pierwszeństwo do eksploatacji. Wystarczy więc udawać, że się nie wie, gdzie w Polsce jest gaz i ropa – i ponownie rozdawać koncesje – by oszukać własną państwową firmę i własny kraj… O Polacy, jakże jesteście oszukiwani!!! A najciekawsze jest to, że w tych sprawach rząd pana Kaczyńskiego postępował dokładnie identycznie jak rząd pana Tuska!!! Polacy! Powstańcie! Łączmy siły Polonii ze wszystkich krajów świata i Polaków z Ojczyzny. W ekspresowym tempie stwórzmy nową „Solidarność”, większą niż dawna, tym razem kierowaną przez nas samych – i pod sztandarem Jezusa Chrystusa Króla Polski! A On sam, w dniu Święta Jego Objawienia niech we wszystkich polskich sercach od nowa zapali ogień Jego Wiary i Miłości. Podaję adres mailowy dla chętnych do kontaktu: [email protected] Apeluję do wszystkich serc polskich: Rozsyłajcie ten list wszędzie, każdemu Polakowi i Polce. Twórzcie Drużyny Rycerskie! Śpieszcie się – mamy mało czasu! Wszyscy zwolennicy Intronizacji – doceńcie wagę tej sprawy. Wygrać wybory dla Pana Jezusa to ostatnia szansa na przeprowadzenie Intronizacji, jaką mamy. By uniknąć wojny, zniszczeń i drastycznej depopulacji naszego narodu. Boże nasz i Królu – ratuj Królestwo Twojej Matki! Ted Sokalski Komandor sługa.