Janusz Wiland Jestem miłośnikiem astronomii, a mój zawodowy tytuł to magister inżynier budownictwa. Astronomią zainteresowałem się jako młody chłopak. Czytałem wiele książek chcąc pogłębić wiedzę o otaczającym nas kosmosie. W latach 70-tych XX wieku nie było takich możliwości technicznych, jakie są obecnie i aby mieć jakiś sprzęt obserwacyjny trzeba było go samemu sobie zrobić. Moje pierwsze lunety wykonywałem ze szkieł okularowych, jakość obrazów fatalna, ale już było lepiej widać niż gołym okiem. W 1979 r. zapisałem się do Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii w Warszawie, gdzie poznałem wielu młodych ludzi mających takie samo zainteresowanie niebem jak ja. Tam też poznałem metodę ręcznego szlifowania i polerowania grubych krążków szklanych, z których powstawały znakomite obiektywy zwierciadlane teleskopów. W tych prostych domowych warunkach, po nabraniu wprawy i doświadczenia, mogłem wykonywać zwierciadła do teleskopów z dokładnością do 1/100000 mm. Jakość obrazów uzyskiwanych przez nasze, ręcznej roboty teleskopy, nie ustępuje analogicznym instrumentom w profesjonalnych obserwatoriach, a biją na głowę jakością obrazów te sprzedawane masowo tanie lunety i teleskopy w marketach. Wykonywanie zwierciadeł tak mi się spodobało, że wykonałem ich ręcznie kilkadziesiąt i doświadczenia, jakie zdobyłem opisałem na swojej domowej stronie internetowej. Jest to aktualnie jedyne dostępne źródło w Polsce z informacjami jak samemu wykonać teleskop zwierciadlany. Od 1997 roku jestem prezesem Oddziału w Warszawie PTMA. Aktualnie uczestniczę w projektowaniu nowego obserwatorium dla ludności Warszawy i okolic, które ma mieścić się na budynku dawnego Technikum Kolejowego w dzielnicy Warszawa-Ochota przy ul. Bitwy Warszawskiej 1920 r. Jak wszytko się uda to już w 2010 roku będziemy mieli nowe miejsce do oglądania nieba, łatwo dostępne dla mieszkańców Warszawy. A do tego czasu zapraszam wszystkich zainteresowanych niebem do nas do siedziby Oddziału mieszczącej się w budynku Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika w Warszawie przy ul. Bartyckiej 18. Tam w każdy pogodny poniedziałek prowadzimy pokazy nieba dla wszystkich zainteresowanych. Do godz. 20-tej należy zgłosić swój udział w pokazach. Obecnie ciemno robi się już wcześnie i przy czystym niebie pokazy nieba prowadzimy już od godz. 19-tej. Do dyspozycji mamy kilka teleskopów, głównie naszego wykonania, o średnicy zwierciadeł 150, 250 i 350 mm. Pokazy nieba to są działania poznawcze, wskazujemy gdzie na niebie znajdują się różne obiekty: gwiazdy, gwiazdozbiory, mgławice, galaktyki, planety itd. Prócz pokazów nieba, prowadzimy już tylko wśród członków PTMA obserwacje astronomiczne, które mają na celu udokumentowanie przebiegu jakiegoś zjawiska. Można obserwować gwiazdy zmienne, aktywność plamotwórczą Słońca, komety, roje meteorów zakrycia gwiazd przez Księżyc, planety i asteroidy. Właśnie tym zakryciom poświęciłem wiele swojego czasu. Uważam, że są to zjawiska bardzo atrakcyjne, ale wymagające dobrego sprzętu, doświadczenia i … odporności psychicznej na niestety kiepską ostatnio pogodę. Na zakrycia brzegowe gwiazd przez Księżyc wybieramy się w teren kilkuosobową grupą wiele kilometrów od domu. Najdalej pojechałem na zakrycie Aldebarana 5.02.1998 r. na granicę słowacko-węgierską. Tam wystarczyłaby jedna chmurka, aby cały nasz wysiłek poszedł na marne, ale na szczęście udało się znakomicie i nasza wyprawa odniosła sukces. Tym, którzy chcieliby rozpocząć poznawanie nieba zdecydowanie na początek polecam zakup nie teleskopu tylko dobrej lornetki. Klasyczna lornetka do oglądania nieba i jednocześnie świetna na wycieczki w plener ma parametry 7x50. Im większe szkła wejściowe – obiektywy – tym lepiej, jaśniejsze obrazy i lepsza rozdzielczość. Ja mam drugą lornetkę 20x60, przez którą lepiej widać szczegóły, ale za to pole widzenia jest mniejsze i konieczny już jest statyw. Przy pomocy lornetki i mapki nieba pod wygwieżdżonym niebem najłatwiej i najszybciej można poznać gwiazdozbiory i ich ciekawe obiekty. Biorąc udział w pokazach nieba organizowanych przez PTMA można oglądać przez duże teleskopy, bez konieczności ich kupowania, szczegóły na tarczach planet (Jowisz, Saturn i Mars), księżyce planet i fantastyczne szczegóły na powierzchni naszego Księżyca. Jeśli chodzi o literaturę to polecam książkę „Niebo na weekend” Przemysława Rudzia, której byłem korektorem i znam jej dużą wartość lub inną książkę tego autora. W astronomii najbardziej polubiłem oglądanie piękna kosmosu na żywo na niebie. Są tacy, których pochłania kosmologia, teoretyczne rozważania co się dzieje w środku gwiazd, a mnie bardziej interesuje praktyczna obserwacja zjawisk zachodzących na niebie. Mam dużą satysfakcję jak zobaczę znikanie gwiazdy za tarczą Księżyca. Czasem trwa to momentalnie, innym razem bardzo powoli lub w dwóch etapach, kiedy to jasność gwiazdy spada najpierw trochę, a po sekundzie znika całkowicie. Tak się dzieje przy zakryciach gwiazd podwójnych, których nie sposób rozdzielić optycznie nawet przez bardzo duże teleskopy. A tutaj to wyraźnie widać. Fantastyczne są zaćmienia Słońca. Ostatnie częściowe zaćmienie Słońca oglądałem 1.10.2008 w Niepołomicach. Jednak nic nie może się równać z całkowitym zaćmieniem Słońca, które widziałem 11.08.1999 nad Balatonem. Naprawdę warto to samemu przeżyć. Następne całkowite zaćmienie Słońca w Polsce będzie niestety 7.X.2135, zatem polecam w przyszłym roku wycieczkę do Szanghaju 22 lipca. Tam będzie rekordowo długie całkowite zaćmienie Słońca prawie 6 minut. Na niebie pojawiają się co jakiś czas jasne komety, które watro obserwować. W 1996 i 1997 mieliśmy dwie takie jasne komety widoczne gołym okiem, obydwie z warkoczami. Szczególnie ta druga Hale-Boppa była okazała i świeciła tak jasno, że była widoczna w miastach gołym okiem od marca do maja 1997 r. Wartość naukową posiadają także obserwacje gwiazd zmiennych. Wiele gwiazd, które widzimy na niebie zmienia swoją jasność z różnych przyczyn i jest duża grupa naszych obserwatorów, która poświęciła się tylko tym obserwacjom. Niebo, gwiazdozbiory i to, co się dzieje na niebie już dobrze poznałem i gdziekolwiek pojadę to w nocy czuję się jak u siebie w domu. Bardzo mi się to przydało, kiedy odbywałem służbę wojskową (1981/1982 w stanie wojennym), gdzie obowiązywała „zasada przekątnej”. Byłem spokojny, gdziekolwiek mnie wysłali, to w nocy byłem u siebie . Od 1968 roku rozpocząłem swoje zainteresowania fotografią. W łazience miałem ciemnię fotograficzną. Wykonywałem wiele zdjęć czarno-białych. Sam wywoływałem negatywy i kadrowałem zdjęcia. Później pojawiły się punkty Kodaka i rozpocząłem fotografię w kolorach. Obecnie wykonuję zdjęcia w technice cyfrowej. Ponieważ od drugiego roku życia prawie co roku jestem w Tatrach, które bardzo pokochałem, swoje fotograficzne zamiłowanie tam wykorzystuję. Uwielbiam wędrówki po szlakach tatrzańskich, zapach kosówki, smreków, kwiatków i łąk, szum wiatru w reglach i potoków górskich. Obecnie z uwagi na przeludnienie Tatr w miesiącach wakacyjnych preferuję wyjazdy w Tatry w miesiącach maj-czerwiec oraz październik-listopad. Polecam do obejrzenia fotki z mojego ostatniego urlopu w Tatrach w październiku 2008 r. Od 1983 roku mam styczność z komputerami i od razu wciągnęło mnie programowanie. W tamtych czasach komputeryzacja dopiero zaczęła się rozwijać, a programów astronomicznych nie było. Tak samo jak z teleskopami, aby mieć program astronomiczny obliczający gdzie i jak będą widoczne różne zjawiska na niebie, należało samemu napisać taki program. Od 22 lat dużo mojego czasu pochłania pisanie programów na komputer. Począwszy od PDP, ZX Spectrum, IBM PC (Turbo Basic), obecnie programy piszę w Delphi (Object Pascal) na Windows. Program AstroJaWil, o którym marzyłem jakieś 20-lat temu, zacząłem pisać w 2002 roku. W programie tym jest możliwość ustawienia widoku z okna z edycją położenia domów, drzew, gór i innych przeszkód, które zasłaniają horyzont. Wtedy zlokalizowanie świecącego obiektu na niebie jest prostą sprawą, wystarczy ustawić właściwy czas w programie i kliknąć myszą w dany obiekt. Program ten udostępniam wszystkim chętnym za darmo, link do ściągnięcia jest na mojej stronie domowej. Prócz obliczeń czysto astronomicznych, jest w tym programie wiele użytecznych funkcji w życiu prywatnym. Kilka tysięcy osób już ściągnęło ten program. Polecam go i Wam, choćby do wypróbowania. Obecnie pracuję w Warszawie, a mieszkam w Piotrkowie Tryb. www.astrojawil.pl : moja domowa strona internetowa. Zapraszam : - w części astronomicznej: do ściągnięcia programu AstroJaWil, zaglądania do aktualności oraz opisu „Jak samemu wykonać teleskop”, - w części fotograficznej: do obejrzenia zdjęć Tatr, przyrody, portretów (niektórzy z Was już tam są ) i moich zdjęć astronomicznych, - do Kroniki: tam są fotograficzne relacje z moich spotkań, wycieczek, imprez itp.