JOSEPH AUBRY ODDANIE SIĘ MŁODZIEŻY DROGA DO ŚWIETOŚCI Seria RADOSNA ŚWIĘT'OŚĆ 4 Opracowuje zespół salezjanów: ks. Tadeusz Jania ks. Marek Kaczmarczyk ks. Jacek Ryłko Przekład i opracowanie: ks. Tadeusz Jania Za zezwoleniem władzy duchownej Druk: Poligrafia Inspektoratu Towarzystwa Salezjańskiego, ul. Konfederacka 6 30-306 Kraków KRAKÓW 1994 WPROWADZENIE Ksiądz Bosko głosił hasło: stać się świętym żyjąc dla młodzieży i z młodzieżą 1. Po przygotowaniu się do swojej opatrznościowej misji przez wysiłek ascetyczny obserwował, jak realizowała się ta misja na przestrzeni czterdziestu siedmiu lat jego posługi kapłańskiej wobec młodzieży, zwłaszcza młodzieży ubogiej. Przyjrzyjmy się teraz temu długiemu okresowi i spróbujmy zrozumieć, w jaki sposób, żyjąc właśnie dla młodzieży i z młodzieżą, wykonując określony typ posługi i aktywnej obecności wśród młodzieży, Ksiądz Bosko doszedł do świętości (to znaczy praktykował aż do heroizmu miłość chrześcijańską). Istnieje cudowne połączenie pomiędzy jego świętością a metodą wychowawczą i duszpasterską, jaką praktykował i chciał przekazać swoim uczniom. Można powiedzieć, że Ksiądz Bosko, ponieważ był święty, wprowadził do historii tę metodę, ale prawdą jest również to, że stosowanie tej metody pozwoliło mu stać się świętym, t y m oryginalnym świętym w Kościele Bożym. Nasza refleksja przebiegać będzie w dwu etapach. Najpierw pokażemy Księdza Bosko w jego specyfice „młodzieżowego świętego”. Potem zobaczymy, jak ta oryginalna świętość realizowała się w stosowaniu systemu uprzedzającego, pojmowanego jako typowo „salezjański” sposób bycia i działania w kontaktach z młodzieżą celem jej wszechstronnego ukształtowania i zbawienia. A. ORYGINALNOŚĆ KSIĘDZA BOSKO: „MŁODZIEŻOWY ŚWIĘTY” 1. Całe życie w służbie młodzieży Ksiądz Bosko jest osobowością złożoną, bogato wyposażoną w dary naturalne i nadprzyrodzone, „jednym z ludzi najbardziej wszechstronnych, jakich znała ziemia” - napisał jego duński biograf Jorgensen2. Zrealizował podczas swego długiego życia bardzo wiele rzeczy, a nam nie wolno o żadnej z nich zapomnieć. Równocześnie jednak jest on osobowością nieskomplikowaną, człowiekiem prostym, jasnym, wyrzeźbionym z jednej bryły: „Jest on wyrazisty jak majowy poranek, okrągły jak jabłko” - by zacytować innego autora, poetę Claudela3. Uderza nas jego jedność w zakresie wyrazistości oblicza. Od początku do końca życia obserwujemy u niego jasną linię przewodnią, zdecydowany kierunek działania, jedną drogę, która wydłuża się i poszerza poprzez wierność przyjętemu pierwotnie kierunkowi: służba wobec młodzieży. Uznają to również Konstytucje SDB, kiedy mówią o wspaniałej zgodności natury i łaski, cytując następnie oświadczenie księdza Rua: Nie uczynił kroku, nie wypowiedział słowa, nie przyłożył ręki do żadnego dzieła, które by nie miało na celu zbawienia młodzieży (art. 21). a) "Święty młodzieżowy" pośród innych świętych W oczach Kościoła i świata, w opinii naszych przyjaciół, uczniów i byłych wychowanków wszystkie określenia Księdza Bosko wyprzedza jedno: święty młodzieżowy. Trzeba jednak odpowiednio zrozumieć to wyrażenie. Nie oznacza ono, iż był on świętym, który zajmował się młodzieżą. Chodzi o to, że on stal się świętym, zajmując się młodzieżą. Ks. Caviglia pisze: świętość księdza Bosko formowała się jako świętość wychowawcza 4. Chyba rzadko zdarzają się święci, o których można tak mówić. Rzecz jasna, powinienem tutaj posuwać się z dużą ostrożnością, bowiem nie jestem historykiem. Bardzo dobrze wiem, że 2 niektórzy święci oddali przynajmniej jakiś jeden okres swojego życia dla młodzieży, a nawet założyli instytucje wychowawcze: na przykład św. Hieronim Emiliani (1486-1537), założyciel zakonu somasków i patron sierot; św. Aniela Merici (1474-1540), założycielka urszulanek; św. Filip Nereusz (1515-1595), założyciel rzymskich oratorianów, niezwykle podziwiany przez Księdza Bosko; św. Józef Kalasanty (1556-1648), założyciel zakonu pijarów; św. Jan Chrzciciel de la Salle (1651-1719), założyciel Braci Szkół Chrześcijańskich; bł. Marceli Champagnat (1789-1840), założyciel Braci Marystów... oraz wiele innych mężczyzn i kobiet. Warto by zrobić studium porównawcze, by zbadać, do jakiego stopnia dzieci i młodzież konkretnie uczestniczyli w ich osobistej świętości. Zaryzykuję jednak twierdzenie, że w całej hagiografii chrześcijańskiej nie znajdziemy świętego, który by, podobnie jak Ksiądz Bosko, identyfikował się z młodzieżą, który posiadałby ten sam stopień świętej obsesji szczęścia młodych ludzi, zwłaszcza ubogich, który pracowałby z tak intensywną miłością przez całe życie dla młodzieży. Na samym początku czterdziestu pięciu teczek dokumentów zebranych jako podstawa dla Memorie biografiche, ks. Lemoyne odważył się powiedzieć tak: Nie sądzę, by był kiedykolwiek na świecie człowiek, który bardziej od niego kochał młodzież i był tak przez nią kochany5. Zaś założyciel JOC [Jeunesse Ouvrière Chrétienne], kardynał Cardijn, oświadczył: Ksiądz Bosko był pierwszym w Kościele, który całkowicie oddał się młodzieży robotniczej. Sam Ksiądz Bosko może nawet globalnie nie zdawał sobie z tego sprawy, kiedy pisał we wstępie do Giovane provveduto: „Moi drodzy chłopcy, kocham was z całego serca, i wystarczy, że jesteście młodzi, abym was bardzo mocno kochał. Mogę was zapewnić, że znajdziecie wiele książek dla siebie, napisanych przez ludzi o wiele bardziej cnotliwych i mądrzejszych ode mnie, ale trudno wam będzie spotkać kogoś, kogoś, kto bardziej niż ja kocha was w Jezusie Chrystusie, i kto więcej niźli ja pragnie dla was prawdziwego szczgścia”6. Jednym słowem Ksiądz Bosko należy do tych kapłanów, którzy kochali młodzież i służyli jej tak, aby dla niej i z nią stać się świętym: centralnym elementem jego świętości była właśnie ta miłość i ta służba w oparciu o Boga. b) Od piątego do siedemdziesiątego trzeciego roku życia Co bowiem można powiedzieć o człowieku, który sam wyznaje: „Gromadzić dzieci i uczyć je religii to ideał, który mi przyświecał, gdy miałem zaledwie pięć lat; było to moje najżywsze pragnienie i wydawało mi się, że tylko to powinienem robić na ziemi”7. Potem przychodzi ów decydujący sen w wieku lat dziewięciu: „Oto twoje pole działania...” (Memorie dell'Oratorio 24). Dalej ta refleksja neoprezbitera: „Moją rozkoszą było uczenie dzieci religii, bieganie i rozmawianie z nimi” (ibid. 117). Nieco później ów dramatyczny wybór chłopaków ubogich zamiast grzecznych sierotek markizy Barolo: „Pani markizo, moje życie ma być poświęcone dobru młodzieży... Ja nie mogę zejść z drogi, jaką wyznaczyła mi Opatrzność” (ibid. 163). Wreszcie całe burzliwe życie, które znamy, znaczone stwierdzeniami, jak to z października 1865 roku: „Pan posłał mnie do młodzieży, dlatego muszę się oszczędzać przy innych zajęciach, by zachować dla niej swoje siły” (Memorie biografiche, VII, 291). Ten właśnie „dar serdecznego i praktycznego umiłowania młodzieży”8 pozostanie żywy aż do ostatnich lat, a nawet do ostatnich dni. Kiedy w październiku 1886 roku proszono go, by nie męczył się spowiadaniem, odpowiedział: „Jeżeli nie będę młodzieży przynajmniej spowiadał, to co jeszcze mogę dla niej zrobić? Przyrzekłem Bogu, że całe życie aż do ostatniego tchu będzie dla moich biednych chłopców’ (MO XVIII, 258; podobna reakcja s. 457). Na łożu śmierci, pośród największych cierpień, tylko nimi jest zainteresowany: „Co oni robią?... Biegnijcie, by ich ratować!... Maryjo, wspomagaj ich!” (MB XVIII, 530). Jedną z ostatnich jego wypowiedzi (do księdza Bonettiego) było zdanie z 28 stycznia 1888 roku: 3 „Powiedz chłopcom, że oczekuję na nich w raju” (MB XVIII, 533). Zdanie typowe: dla Księdza Bosko niebo nie byłoby niebem, gdyby tam nie spotkał młodzieży! Stąd też w Bollettino salesiano z tegoż miesiąca stycznia pomocnicy mogli znaleźć jego ostatnie polecenia, zwłaszcza zaś następujące: „Waszej trosce polecam wszystkie dzieła, jakie Bóg zechciał mi powierzyć podczas prawie pięćdziesięciu lat...; jednakże w sposób szczególny polecam wam troskę o młodzież biedną i opuszczoną, która zawsze stanowili najdroższą cząstkę mego serca na ziemi, i która - mam nadzieję - przez zasługi Pana naszego Jezusa Chrystusa będzie moją koroną i moją radością w niebie” (MB XVIII, 509). Zatem czy któryś ze świętych, choćby był wychowawcą i założycielem instytucji wychowawczych, miał w duszy i w całym swoim życiu wyryte takie znamię oddania dla młodzieży?9 2. Istotne przekonanie i motywacja: sługa wezwany i posłany I oto rodzi się pytanie: „Na czym opiera się tajemnica owego silnego związku pomiędzy Księdzem Bosko a młodzieżą?” Można by podać odpowiedzi powierzchowne, na przykład: „Ten człowiek był geniuszem wychowawczym tak jak inni są geniuszami w zakresie muzyki czy poszukiwań naukowych”. Jednakże Księdza Bosko obecność wśród młodzieży nie jest owocem jakiejś teorii wychowawczej: nigdy nie był on wykładowcą pedagogiki w którymś z uniwersytetów swojego kraju. Jego system wytrysnął z życia i z czterdziestu siedmiu lat doświadczenia z młodzieżą. Ktoś inny mógłby powiedzieć: „Człowiek ten miał bardzo wrażliwe serce: zrozumiał potrzeby swoich czasów, a jeszcze bardziej potrzeby młodzieży wchodzącej w zawieruchę nowej, przemysłowej cywilizacji”. To prawda, ale mając jedynie serce filantropa, Ksiądz Bosko nie zdołałby dokonać połowy tego, co zrobił. a) Wezwany i posłany przez Kogoś Innego Nie. Bardzo ścisły związek pomiędzy Księdzem Bosko a młodzieżą wraz z metoda wychowawczą, która go określa, nie jest owocem tylko geniuszu, czy jedynie spontanicznie wspaniałomyślnego serca, czy wreszcie doświadczenia. Związek ten przychodzi skądinąd. Jeśli szuka młodzieży, to w zasadzie nie dlatego, że to sprawia mu przyjemność (młodzi ludzie są mili!) lub że młodzież go wzywa. Dzieje się tak dlatego, że Ktoś Inny wybrał go całkiem bezinteresownie i posłał do niej w swoim imieniu. Co do tego sam Ksiądz Bosko posiadał najgłębsze przekonanie i bez przerwy je wyrażał z całą jasnością. Bardzo słusznie zauważa ks. Pietro Stella: „Przekonanie, że pozostaje pod szczególnym wpływem nadprzyrodzonym dominuje w życiu Księdza Bosko, staje u podstaw jego najzuchwalszych decyzji... Przekonanie wynikające z wiary, że jest narzędziem Pana dla spełnienia wyjątkowej misji, trwa w nim głęboko i niewzruszenie... We wszystkim [w cudach, w jakie był wciągnięty] czuł i przeżywał pewność płynącą z góry. Stąd jawi się u niego charakterystyczna postawa biblijnego sługi, proroka, który nie może się wyzwolić spod Bożych rozkazów”10. „Sługa” pod Bożymi rozkazami, „narzędzie” w ręku Boga: oto fundamentalny aspekt Księdza Bosko wychowawcy, oto jedyna słuszna perspektywa dla oceny znaczenia jego oddania wobec młodzieży. Obu tych obrazów, sługi i narzędzia, używa sam Ksiądz Bosko, przy czym chętniej posługuje się tym drugim. Księża Rua i Cagliero stwierdzają: „Ksiądz Bosko miał zwyczaj mówić, i słyszeliśmy to wiele razy: «Panem moich dzieł jest Bóg; Bóg stanowi w nich natchnienie i pomoc, a Ksiądz Bosko nie jest niczym innym jak narzędziem»” (MB VI, 251)11. Przekonanie to wywodzi się z pewnością ze snu w wieku lat dziewięciu, w którym mały Janek otrzymał bardzo wyraźny rozkaz pójścia do młodzieży, zbliżenia się do niej „nie pięściami, ale łagodnością i miłością”. „Czcigodny mężczyzna rozkazał mi stanąć na czele tych dzieci”. Z kolei „Pani o majestatycznym wyglądzie” powiedziała mu: „Oto twoje pole, 4 oto gdzie powinieneś pracować” (MO 23-24). To przekonanie utwierdził w sobie ostatecznie w chwili święceń kapłańskich, bowiem seminarzysta Bosko był przekonany, iż kapłan jest zdecydowanie „sługą” Boga. Ksiądz Bosko poszedł do młodzieży w oparciu o podwójny mandat: charyzmatyczny i służebny. b) Potrójna obecność nadprzyrodzona Wszystko jednak stanie się bardziej jasne, kiedy ustalimy, Kim jest ów Bóg, który posyła Jana Bosko do młodzieży ubogiej. W rzeczywistości Ksiądz Bosko uważa, że posyłają go i ślą mu natchnienia trzy nadprzyrodzone postaci, działające oczywiście w doskonałej harmonii, każda na swoim miejscu: Bóg Ojciec, którego nieskończone ojcostwo polega właśnie na czułości, wspaniałomyślności i przebaczeniu; Chrystus Dobry Pasterz całego stada Kościoła, ale w szczególności młodzieży; wreszcie Maryja, równocześnie Matka i Dobra Pasterka młodzieży. Cała działalność wychowawcza i duszpasterska Księdza Bosko rozwijała się w obecności tych trzech postaci, w świetle ich oblicza. Na pierwszym miejscu obecność Boga jako Ojca. Kiedy Ksiądz Bosko mówi „Bóg” lub „Pan”, myśli oczywiście o Tym, który jest Stwórcą i Sędzią, ale przede wszystkim Bogiem osobowym, „Ojcem pełnym miłości”, jak pisze na początku Giovane provveduto (znamienny dodatek w wydaniu z roku 1863). Ten typ spojrzenia nabył w młodości poprzez matusię Małgorzatę i księdza Calosso12. Ale czy zwróciliśmy uwagę na ważność następującego faktu? Trzecią pracą pisaną Księdza Bosko, młodego, trzydziestoletniego kapłana była książeczka zatytułowana: Esercizio di divozione alla Misericordia di Dio (1846), która zawiera sześć rozmyślań o nieskończenie cierpliwej miłości Boga, Ojca miłosierdzia, który chce, by wszyscy ludzie zostali zbawieni13. Ks. Stella zauważa: „Bezpośredni świadkowie przypominają nachylenie, jakiemu ulegał jego głos, normalnie nie wybijający się, podczas wspólnego odmawiania modlitw, kiedy wymawiał Ojcze nasz14. Można być tego pewnym: Ksiądz Bosko wiedział, że jako sługa jest w ręku Ojca, zaś jego niezwykłe doświadczenie ojcostwa należy rozumieć jako żywy i fascynujący wyraz ojcostwa samego Boga wobec Jego ochrzczonych dzieci”15. Na drugim miejscu obecność Chrystusa Dobrego Pasterza. Pewne jest, iż Ksiądz Bosko długo kontemplował Jezusa Chrystusa w Ewangelii. W czasie lat seminaryjnych odkrył książkę O naśladowaniu Jezusa Chrystusa, która go urzekła na zawsze (por. MO 110). Każdy święty na swój sposób patrzy na Chrystusa i naśladuje Go. Wydaje mi się, że Chrystus Księdza Bosko jest przyjacielem dzieci i młodzieży16, a może jeszcze wyraźniej: dobrym pasterzem młodzieży, czyli tym „czcigodnym mężczyzną” ze snu w wieku lat dziewięciu, Synem Tej, którą mały Janek pozdrawiał trzy razy dziennie, a która mu poleciła stanąć na czele gromady chłopców. Działalność „duszpasterską” Księdza Bosko należy rozważać w świetle Chrystusa Dobrego Pasterza. Wreszcie istnieje obecność szczególna niewiasty, Maryi, która dodaje cechę kobiecości do obecności Boga Ojca (Ona jest Matką) i Chrystusa Pasterza (Ona jest Dobrą Pasterką, a przynajmniej tak Ją widzi we śnie w wieku lat dziewięciu). Poza tym jest Ona „mistrzynią mąd- rości” dla Księdza Bosko, ojca i pasterza. Nie bez racji XXI Kapituła Generalna stwierdza: „Salezjanin na wzór Księdza Bosko spogląda na Maryję jako na natchnienie dla swojej działalności wychowawczej. W oparciu o sen z dziewiątego roku przez całe życie Ksiądz Bosko od Niej przyjmował podstawowe rysy swojego systemu: postawę łagodności i cierpliwości, pogodnej i promiennej czystości, pracy i powściągliwości” (ACS 21, 94). Z drugiej strony poprzez obecność Maryi współdziałającej z Bogiem Ojcem i z Chrystusem Pasterzem, która niebawem zostanie ukazana jako Wspomożenie całego ludu chrześcijańskiego, uobecniał się Kościół, który Ksiądz Bosko kochał miłością synowską, pojmowany jako 5 "ośrodek jedności i zespolenia wszystkich sił działających dla Królestwa Bożego (Konst. SDB, 13), jako nauczyciel mądrości. Tak więc z tych trzech niebiańskich źródeł pochodzi bogactwo, wraz z różnymi odmianami, miłości Księdza Bosko wobec młodzieży. Stąd płyną główne cechy systemu uprzedzającego, w szczególności duch rodzinny i gorliwość apostolska. Ksiądz Bosko czuł się powołany, by być (i rzeczywiście był) dla swoich chłopców ojcem natchnionym ojcostwem Boga, dobrym pasterzem naśladującym postępowanie Chrystusa Pasterza, przy czym ma to być złączone z macierzyńską delikatnością pochodzącą od Maryi. W tym wszystkim czuł się powołany do wejścia w prąd zbawczej miłości Boga, która dotyka z pewnością wszystkich ludzi, młodzieży jednak w sposób szczególny. 3. Droga jego świętości: wierny sługa, posłuszne narzędzie a) U podstaw jego świętości - pokora i posłuszeństwo Na czym więc polegała świętość Księdza Bosko? Na całkowitym i wiernym oddaniu temu wezwaniu, temu poleceniu i tej służbie według opatrznościowych wskazówek oraz na bacznym posłuszeństwie Duchowi Świętemu, który nim kierował. Polegała też na zdecydowanej woli bycia pośród młodzieży w sposób namacalny jako wyraziciel obecności Boga Ojca, Jezusa Pasterza i Zbawiciela, Maryi Matki i Pasterki. Polegała na bezustannym wysiłku trwania jako „sługa dobry i wierny” i posłuszne narzędzie. W głębinach duszy Księdza Bosko, u korzeni wszystkich jego działań, a więc także i świętości, odnajdujemy (co może zaskoczyć znających go tylko powierzchownie) pokorę i posłuszeństwo. Niektórzy uznali, iż ksiądz Bosko był raczej zarozumiały: zbyt dużo opowiadał o swoich dziełach, sprzedawał własny życiorys (napisany w roku 1881 w Nicei przez doktora d'Espiney'a: MB XV, 70) i własną fotografię, by zdobyć nieco więcej pieniędzy. W rzeczywistości wiedział jedynie to, że jest „synem ubogiego wieśniaka” (MB X, 266), sługą, na którego uniżenie, jak w przypadku Maryi, wejrzał Pan w celu dokonania na tej ziemi wielkich rzeczy. Nie przejmował się tym, co mówią o nim inni, pragnął tylko, "żeby objawiły się dzieła Boże" (MB XII, 69-70). Jeśli zaś idzie o uległość i posłuszeństwo, to zawsze uważał je za cnoty podstawowe dla samego siebie, dla salezjanów i dla chłopców. Poważnie potraktował fakt, że na samym początku otrzymał „mistrzynię mądrości”. Stale powtarzał, iż "najważniejszą rzeczą na tym świecie jest spełnianie woli Pana" (MB X, 1090), do tego stopnia, że na łożu śmierci powtarza dziesiątki razy swoją zgodę na przyjęcie tej woli i że umiera mówiąc (to były jego ostatnie słowa): „Niech się stanie Twoja święta wola” (MB XVIII, 538). Najbardziej obawiał się tego, by nie wykonywać swego własnego dzieła, zamiast po prostu dzieła Bożego, by nie starać się o własną chwałę, a jedynie o chwałę Bożą. Dlatego też dziękował Bogu i Maryi za obfitość otrzymywanych znaków i wskazówek, które pozwalały mu działać istotnie jako wiernemu słudze (por. MB XII, 69-70; XVII, 305). W tej postawie wyzucia się z samego siebie celem całkowitego oddania się sprawom Chrystusa i jego Królestwa ćwiczył się przez lata seminaryjne: wiemy, że wówczas oddał się Bogu prywatnie wieczystym ślubem, "że będzie gotów do służby Bożej w każdej chwili swojego życia" (MB II, 26; por. MO 132-133). b) Służyć Bogu z zapałem i z „pełną gorliwością” W pojęcie świętości typowej dla Księdza Bosko wchodzi również fakt przyjęcia tej służby z zapałem i radością, poczucie szczęścia, że można oddać do dyspozycji Boga wszystkie swoje siły z gotowością zniesienia wszelkich trudów, bowiem zrozumiał on wielkość nadprzyrodzoną swojego powołania. Salezjańska służba młodzieży dokonuje się z gorliwo- 6 ścią, to znaczy z żarliwym dynamizmem, bo idzie przecież o szczęście doczesne i wieczne ogromnej liczby młodych. Sprawa zarówno wspaniała, jak i odpowiedzialna! Jest rzeczą charakterystyczną, że Ksiądz Bosko bardzo często powtarzał, iż współdziałanie z Bogiem dla zbawienia dusz poprzez dzieło wychowawcze stanowi „rzecz najbardziej świętą na świecie”, że jest to sprawa boska, a nawet „najbardziej boska z rzeczy boskich”17 - pojęcie na pierwszy rzut oka dziwne, bowiem z istoty rzeczy w Bogu wszystko jest boskie. Czy w Bogu może istnieć coś bardziej boskiego niż coś inne? Owszem, jest tym Jego zbawcze miłosierdzie dla nas. Zaś Ksiądz I3osko wie, że - pracując jako sługa i współpracownik Boga dla dobra młodzieży - wchodzi w obieg tego Bożego Miłosierdzia. Warto przypomnieć tutaj sławne wezwanie rzucone w czasie pierwszej konferencji dla pomocników w Turynie dnia 16 maja 1878 roku: „Czy pragniecie zrobić coś dobrego? Wychowujcie młodzież. Chcecie wykonać jakąś świętą akcję? Wychowujcie młodzież. Pragniecie wykonać akcję najświętszą? Wychowujcie młodzież. Chcecie wykonać coś boskiego? Wychowujcie młodzież. Powiem więcej: z wszystkich rzeczy Bożych jest to rzecz najhardziej boska. Święci Ojcowie zgodnie powtarzają to zdanie świętego Dionizego: Divinorum divinissimum est cooperari Deo in salutem animarum" (MB XII, 629). Jednakże Tym, który w stopniu najwyższym współpracował z Bogiem Ojcem jest sam Chrystus: to On właśnie przyniósł na ziemię ogień miłości Bożej, która Go spaliła. Innym sławnym tekstem Księdza Bosko, ukazującym jego świętość kapłana wychowawcy, jest Kazanie o świętym Filipie Nereuszu z roku 1868, w którym podświadomie maluje obraz samego siebie jako apostoła spalanego przez gorliwość: „Podam wam tylko zarys tego, co jest w pewien sposób filarem, wokół którego skoncentrowały się wszystkie inne cnoty: gorliwość o zbawienie dusz. Jest to gorliwość, jaką zalecał Boski Zbawiciel, kiedy mówił: Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął... [Łk 12, 49]. Filip był przekonany, iż żadna ofiara tak się Bogu nie podoba jak gorliwość o zbawienie dusz... Na widok zła [panującego w Rzymie], na wzór Boskiego Zbawiciela, który na początku swego przepowiadania nic innego na świecie nie posiadał, jak tylko ów wielki ogień Bożej miłości, która Go popchnęła do zejścia na ziemię... [Filip] stał się wszystkim dla wszystkich” (MB IX, 215-217). Również Ksiądz Bosko niczego innego nie chciał, jak uczestniczyć w płomiennej gorliwości Jezusa Zbawiciela na korzyść młodzieży. Postawę wolnego, pokornego i szczęśliwego sługi Boga, Chrystusa i Maryi dla młodzieży wyraził w formie syntezy w swoim haśle: „Nie idę do dusz z własnej inicjatywy. Ty, Panie, daj mi dusze, abym mógł Ci je potem zwrócić. I zabierz wszystko, co może stać się przeszkodą w mojej pełnej służbie!” B. ŚWIĘTOŚĆ SŁUGI PRAKTYKOWANA PRZEZ KSIĘDZA BOSKO W STOSOWANIU SYSTEMU UPRZEDZAJĄCEGO Przyjrzeliśmy się ogólnej perspektywie, w jakiej stawiał siebie Ksiądz Bosko, by zwrócić się ku młodzieży. Teraz zobaczymy, że przeszedł on drogę swojej szczególnej świętości, stosując swoją własną metodę duszpasterską. Środkiem bezpośrednim i typowym dla jego świętości była żywa świadomość posłania przez Boga Ojca, przez Jezusa Dobrego Pasterza, przez Maryję Matkę i Pasterkę oraz zdecydowana wola wiernego wyrażenia i konkretnego wcielenia ich miłości niosącej zbawienie ludziom młodym. Jego obecność przy młodzieży była istotnie obecnością pośredniczą, „sakramentalną”, przejrzystą, obecnością „religijną” w pełnym znaczeniu tego słowa, która zakładała głębokie zjednoczenie z Bogiem, z żyjącym Jezusem, z zawsze bliską Maryją, ale również wyrażała to zjednoczenie i powodowała jego 7 ustawiczny rozwój. Z tego właśnie typu obecności wyszedł system uprzedzający, który jest można powiedzieć - w swojej najgłębszej istocie świętością praktykowaną przez Księdza Bosko w kontakcie z młodzieżą. Działalność wychowawcza i duszpasterska Księdza Bosko miała na celu ukazanie w sposób bardzo konkretny postępowania Boga, Chrystusa i Maryi wobec młodzieży, zwłaszcza biednej i opuszczonej. Działalność ta mieściła więc w sobie wewnętrznie doskonałe praktykowanie cnót chrześcijańskich wyrażających bezpośrednie odniesienie do Boga, cnót teologalnych. Główne zasady i najbardziej znaczące postawy Księdza Bosko wychowawcy stanowią wyraz jego życia teologalnego jako „człowieka Bożego” i świętego charyzmatyka: nic innego nie robił oprócz intensywnego praktykowania w dziedzinie pracy wychowawczej wiary, nadziei i miłości jako chrześcijanin i kapłan. System uprzedzający należy pojmować i praktykować teologalnie. Żeby się o tym przekonać, wystarczy odwołać się do sławnego snu w San Benigno we wrześniu 1881 roku, zwanego snem o diamentach: „Jak powinno wyglądać Pobożne Towarzystwo Salezjańskie?” Trzy najważniejsze diamenty „znajdowały się na piersiach, a na pierwszym był napis Fides, na drugim Spes, a Charitas na tej, która znajdowała się na sercu”18. Spójrzmy więc, jak Ksiądz Bosko uświęcał się, praktykując wiarę, nadzieję i miłość duszpasterską w zgodzie ze swoim powołaniem. 1. Jego duszpasterskie spojrzenie na młodzież Można by powiedzieć krótko: Ksiądz Bosko starał się patrzeć na młodzież spojrzeniem samego Ojca, Twórcy zbawczego dzieła, Jezusa Dobrego Pasterza i Maryi Matki i Pasterki. Z tego sposobu patrzenia wynikały trzy istotne przekonania w zakresie postępowania z młodzieżą. a) Młodzież „jest rozkoszą Boga, Jezusa i Maryi” W istocie jego postawy leżało wyostrzone pojęcie wielkości osoby młodego człowieka, przedmiotu indywidualnej uwagi i miłości Boga. Co więcej, Ksiądz Bosko był przekonany, że Bóg, Ojciec nieskończony, oraz Maryja Matka żywią wobec młodzieży miłość wyjątkową, można by powiedzieć: „słabość”. Chłopcy z Oratorium mogli przeczytać w Młodzieńcu zaopatrzonym: „Bóg ogromnie kocha młodzież... Oczywiście, Bóg kocha wszystkich ludzi, którzy są dziełem rąk Jego; dla młodzieży jednak posiada szczególne umiłowanie. Tak, wy jesteście rozkoszą i miłością Boga, który was stworzył” (Opere edite, II, 190). Z kolei przypominał postawy Jezusa z Ewangelii wobec dzieci. W kazaniu wygłoszonym w roku 1848 w kościele Consolata wołał: „Chociaż Maryja kocha wszystkich chrześcijan, to swoją najczulszą miłość kieruje do młodzieży...na wzór swego Boskiego Syna”... (MB III,322); podczas gdy już jako starzec, w grudniu 1887 roku napisał na odwrotnej stronie kilku obrazków wysyłanych do pomocników: „Młodzież jest rozkoszą Jezusa i Maryi” (MB XVIII, 482). A zatem także samego Księdza Bosko. Ta wyjątkowa miłość oznaczała również, że i Pan Bóg do młodzieży przywiązuje wielką uwagę. Dla każdego bowiem okres dorastania i młodości posiada decydujące znaczenie na całe życie (por. Giov. provveduto, wstęp), a od poziomu młodzieży zależy przyszłość Kościoła i społeczeństwa: „Dusze młodzieńców są skarbem ukrytym na polu świata” (MB IX, 217). b) Młodzi ludzie są powołani do szczęścia ziemskiego i do szczęścia wiecznego 8 Drugie przekonanie wynikające z wiary, które skierowało Księdza Bosko ku całkowitemu oddaniu się młodzieży: każdy z nich otrzymuje od Boga niezwykłe powołanie: stać się „uczciwym obywatelem w społeczeństwie cywilnym, dobrym chrześcijaninem w Kościele, a kiedyś szczęśliwym mieszkańcem nieba”19. Naśladując rzeczywistą miłość Ojca niebieskiego oraz Jezusa, który obchodził całą Galileę [...] głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu (Mt 4,23), Ksiądz Bosko żył po to, by dawać młodzieży chleb i uczucie, kulturę i specjalizację zawodową, dobrą nowinę Ewangelii i nadzieję życia wiecznego. Rzeczą jednak najważniejszą dla tych dzieci Bożych było „zbawienie”, to znaczy życie w darze komunii z Bogiem i utrzymywanie przyjaźni z Jezusem i Maryją. Tak, Ksiądz Bosko również czuł się posłany po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości (J 10,10): powinien podsycać ich wiarę, prowadzić ich do Boga i do świętości, podążając z nimi tą samą drogą20. Jakżeż nie stać się świętym, skoro się pracuje nad formowaniem świętych? c) Młodzi ludzie, zwłaszcza zaś młodzież uboga, to członki Chrystusa A oto trzecie przekonanie wynikające z wiary, które skierowało Księdza Bosko do takiego rodzaju apostolstwa, w którym w pełni mogły się rozwijać jego duszpasterskie cnoty. Wszystkich młodych kocha Bóg i wzywa ich do realizacji wzniosłego powołania. Jednak miłosierdzie Jego rozciąga się w sposób szczególny na tych, którzy są „ubodzy i opuszczeni”, to znaczy nie mają zwykłych możliwości zrealizowania swojego powołania jako ludzie i jako dzieci Boże i dlatego powinni w sposób specjalny doznawać miłości, przyjaźni i akcji zbawczej. Ksiądz Bosko czuł się powołany, by zwłaszcza dla nich być żywym i skutecznym znakiem Miłości Boskiego Zbawiciela. Tym bardziej, że jego spojrzenie poprzez wiarę pozwalało mu wyodrębnić ukrytą obecność Chrystusa, który dla nas stał się ubogi. Ksiądz Bosko jest na pewno jednym z tych świętych, którzy potraktowali z największą powagą w stosunku do siebie i do innych uroczyste wyznanie Chrystusa: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili (Mt 25,40) lub też: Kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje (Mt 18,5)21. Tę wizję wiary przypominał zwłaszcza swoim pomocnikom, aby ich zachęcić do odrywania się od tego, co zbyteczne, mówiąc na przykład: „Zamiast zdobić ściany [waszych domów], odziewajcie liczną ubogą młodzież, która cierpi, a przecież wszyscy są członkami Jezusa Chrystusa i świątyniami Boga” (8 kwietnia 1882 r., MB XV, 525). Znaczy to, iż on sam spotykał się z Chrystusem w swoich biednych chłopcach: im służyć znaczyło służyć Chrystusowi i wzrastać w zjednoczeniu z Nim. Mawiał: „Traktujmy młodzież tak, jak traktowalibyśmy samego Jezusa Chrystusa, gdyby jako dziecko przybył do naszego zakładu. Traktujmy ją z miłością, z szacunkiem” (MB XIV, 846): zasada zdolna doprowadzić do najwyższej świętości. Tak więc wiara duszpasterska wiedzie nas prosto do miłości duszpasterskiej. 2. Objawy miłości duszpasterskiej pośród młodzieży Można by powiedzieć w skrócie: Ksiądz Bosko czynił wysiłki, by kochać młodzież sercem Ojca miłosierdzia, Jezusa Dobrego Pasterza i Maryi Matki i Dobrej Pasterki. I tutaj znajdujemy istotę jego świętości oraz samo serce systemu uprzedzającego. 9 a) Sam Ksiądz Bosko stwierdza, że miłość nadprzyrodzona stanowi ośrodek jego bycia dla młodzieży i z młodzieżą Sobór Watykański II przypomniał, że świętość chrześcijańska, do jakiej wezwani są wszyscy ochrzczeni, mierzy się jakością i intensywnością miłości wobec Boga i bliźniego pod natchnieniem Ducha Świętego (KK 40). Ksiądz Bosko potracił bardzo wyraziście umieścić w centrum swoich kontaktów z młodzieżą miłość typowo „duszpasterską” i tego uczył członków swojej rodziny. Tu trzeba przypomnieć kilka tekstów podstawowych, doskonale zgodnych w tym względzie: 1. Sen w wieku lat dziewięciu. „Nie pięściami, ale łagodnością i miłością winieneś zdobywać tych twoich przyjaciół” (MO 23). 2. Czwarte postanowienie przed kapłaństwem w roku 1841: „Niech kierują mną we wszystkim miłość i łagodność świętego Franciszka Salezego” (MB I, 518). 3. Pierwszy artykuł projektu konstytucji dla salezjanów około roku 1858: „Celem tego zgromadzenia jest zebranie jego członków... celem doskonalenia się przez naśladowanie cnót naszego Boskiego Zbawiciela, w sposób szczególny praktykując miłość wobec młodzieży ubogiej” (MB V, 933; por. X, 994). W tym samym dokumencie zadanie magistra nowicjuszów wyrażone jest następująco: „Z największą pilnością bidzie się starał, aby nauczyli się i praktykowali ducha miłości i gorliwości, jakim powinien płonąć ten, kto pragnie poświecić całe swoje życie dla dobra młodzieży opuszczonej” (artykuł ten z drobnymi zmianami przejdzie do Konstytucji z roku 1874 i stanie się artykułem 72 w wydaniu z roku 1923 (MB V, 938; X 972-973. Tekst polski: „Ustawy Towarzystwa Św. Franciszka Salezego”, Warszawa 1925, s.108). 4. Sprawozdanie z posiedzeniu założycielskiego Pobożnego Towarzystwa Salezjańskiego: „W roku 1859, dnia 18 grudnia zebrali się [następują nazwiska osiemnastu pierwszych salezjanów] w celu szerzenia i zachowania ducha prawdziwej miłości, jaki został zapoczątkowany w dziele oratoriów" (MB VI, 335). 5. W traktacie o systemie uprzedzającym (1877): „Praktyka tego systemu opiera się całkowicie na słowach świętego Pawła, który mówi: Charitas benigna est, patiens est; orania sperat, orania sustinet. Miłość jest łaskawa i cierpliwa; wszystko znosi, ale we wszystkim pokłada nadzieję i znosi każdą przykrość. Dlatego też tylko chrześcijanin może skutecznie stosować system uprzedzający... Wychowawca to osoba poświęcona dobru swoich uczniów, winien więc być gotowy do zniesienia każdej przykrości, każdego zmęczenia, ażeby osiągnąć cel, jakim jest wychowanie cywilne, moralne i naukowe jego uczniów” (rozdz. II, i III; MB XIII, 920. 922). 6. W okólniku o karach ze stycznia 1883 roku: „Chcę powiedzieć, że ów system [uprzedzający] nie powinien nigdy stosować środków przymuszających, ale tylko i wyłącznie środki perswazji i miłości”. W dalszej części wymienia liczne odniesienia do Chrystusa zawsze gotowego do przebaczenia: „Właśnie na tym boskim przykładzie formuję moich drogich Salezjanów... Oddajmy się, że tak powiem, na służbę naszych synów jak Chrystus, 10 który przyszedł, by słuchać a nie rozkazywać... Panujmy nad nimi jedynie, aby im z największą przyjemnością służyć. Tak postępował Jezus ze swoimi apostołami... Każe nam uczyć się od Siebie, jak być cichym i pokornego serca... On, który zechciał stać się naszym wzorem, naszą drogą, naszym przykładem we wszystkim, ale w szczególności w wychowaniu młodzieży” (Epostolario, IV, 201. 204. 205. 209). 7. W liście z Rzymu z dnia 10 maja 1884 roku: „Jak dodać odwagi moim drogim chłopcom?... Przez miłość... Jezus Chrystus stał się maluczki dla maluczkich i niósł nasze słabości. Oto nauczyciel «życia rodzinnego»! Jezus Chrystus nie łamał pochylonej trzciny i nie gasił knota o nikłym płomyku. Oto wasz przykład!... Nie należy zastępować miłości chłodem jakiegoś regulaminu... Bądźmy wszyscy z sobą zgodni. Niech miłość tych, którzy rozkazują i miłość tych, którzy winni słuchać sprawi, żeby królował pośród nas duch świętego Franciszka Salezego" (MB XVIII, 109. 111. 114). 8. Ksiądz Albera potwierdza tę doktrynę w zdecydowanym sformułowaniu zawartym w okólniku Don Bosco nostro modello (18 października 1920 r.): „Jego system uprzedzający nie był niczym innym jak miłością, to znaczy miłością Boga, która rozszerza się i obejmuje wszystkie ludzkie stworzenia, ale w sposób szczególny najmłodszych i najbardziej niedoświadczonych” (Circolari, cit., 375). 9. Przekonanie to potwierdza również sensacyjne zdanie Dwudziestej pierwszej Kapituły Generalnej SDB (1978), rozwijające myśl księdza Albera dopatrującą się w samym Bogu Ojcu źródła i wzoru praktyki systemu uprzedzającego. System ten „jest metodą wychowawczą, ale przede wszystkim stanowi o duchowości: jest miłością, która oddaje się darmo, czerpaną z miłości samego Boga, który uprzedza każde stworzenie swoją Opatrznością, towarzyszy mu swoją obecnością i zbawia, obdarzając życiem" (ACG 21, 17; por. Konst. 20). Tak więc system uprzedzający nie jest niczym innym jak wybuchem Agape Boga na polu wychowania, tego Boga, który nie chce karać ale zbawiać (por. J 12,47), który przyciąga nas do siebie przez swojego Syna posłanego i ofiarowanego dla nas. Na tej właśnie regule Ksiądz Bosko oparł swoje własne postępowanie. Istotnie, Boża miłość, bardziej niż wszelka miłość ludzka, posiada dwa uzupełniające się aspekty: jest miłością komunii i siużby, to znaczy miłością, która chce przebywać razem z umiłowaną osobą, ale również wyniszczać się dla niej, jednym słowem chodzi o miłość Wcielenia i Odkupienia. Ta zasada natchnęła Księdza Bosko dwoma podstawowymi prawami jego stosunku do młodzieży: obecność przepełniona tym, co nazywał amorevolezza, pośród niej (asystencja) i nieustanna praca dla niej nawet za cenę życia (zbawienie). b) Na linii miłości komunii i Wcielenia ("wraz z młodzieżą") Natchnieniem dla Księdza Bosko był Bóg Ojciec, który pierwszy nas umiłował oraz Chrystus, który zna swoje owce i każdą z nich wzywa po imieniu, dlatego pierwszym jego krokiem ku młodzieży było zbliżenie się z bezwarunkowym oddaniem. "Znajdując radość przy synach ludzkich" (Prz 8, 31), z obecności ufnej i ustawicznej uczynił świadectwo przyjaźni, środek zdobywania serc i rozwoju wartości młodych ludzi. Ks. Caviglia sugestywnie opisał ową sławną amorevolezza w czynie: „Ktoś, kto nie widział go pośród młodzieży w Oratorium (a ja go widziałem), nigdy nie będzie miał dokładnego obrazu tego, czym była ta obecność i w jaki sposób jego dusza łączyła się z duszą jego umiłowanych chłopców. Powiedzieć, że był ojcem, to już chyba dużo, 11 jednak w świecie ducha nie wyraża to wszystkiego. Tutaj przychodzi na myśl pewien rodzaj miłości i urzekającej fascynacji wspaniałomyślnym sercem, które daje się poznać, a które posiada pełną cnotę zrodzoną z wyższego daru świętości. Nie była to drżąca uległość wobec jakiejś świętej tajemnicy: podświadomie powstawało tam «unisono» dusz, w którym - bez potrzeby wyjaśniania - porozumiewają się one takim językiem, jakiego słowa wyrazić nie potrafią. Chodzi o coś takiego, jak instynktowny związek niemowlęcia ze swoją matką: oboje się rozumieją, zgadzają się z sobą, z matką dziecko jest spokojne i szczęśliwe i czuje ją nawet wtedy, kiedy jej nie widzi, bo wie, że jest niedaleko”22. Trzeba zauważyć, że ta uprzedzająca miłość dotyczyła każdego osobiście. Na Valdocco każdy z sześciuset chłopców (ok. roku 1860) wiedział, że Ksiądz Bosko go zna i kocha, bo każdy otrzymał od niego uśmiech, serdeczne słowo, radę, a wielu sądziło, że ich przenosi nad innych. Być może, że tu właśnie znajduje się szczyt świętości Księdza Bosko wychowawcy: być wystarczająco oderwanym od siebie i wystarczająco miłującym i gorliwym, by znaleźć czas, okazję i sposób do przyjrzenia się każdemu dorastającemu człowiekowi i do traktowania go jako istotę odrębną, posiadającą właściwe sobie powołanie i oczekującą od wychowawcy stosownej pomocy w swoich osobistych kłopotach. c) Na linii miłości służebnej i odkupiającej ("dla młodzieży") Ksiądz Bosko, czerpiąc natchnienie od Boga Ojca, który nas ukochał, dając nam swojego Syna, i od Chrystusa Pasterza poświęcającego własne życie, pracował nieustannie dla młodzieży jako prawdziwy i wspaniałomyślny ojciec, przyjmujący zmęczenie, kłopoty, prześladowania czy to bezpośrednio z jej powodu, czy też pośrednio, poprzez tworzenie złożonej rodziny uczniów przeznaczonych, by służyli młodzieży na przyszłość. On nie kochał słowem i językiem, ale czynem i prawdą (1 J 3,18). On nie miłował jedynie poprzez bicie serca, ale z doskonałą czystością, odrzucając wszelki sentymentalizm i wszelką chęć posiadania. Tutaj właśnie znajduje miejsce asceza Księdza Bosko (cetera tolle): w jego pełnym oddaniu na właściwą służbę młodzieży, dostarczając jej jak najwięcej dóbr potrzebnych dla jej szczęścia ziemskiego i dla jej szczęścia wiecznego. I właśnie z powodu tej pracy i tego zmęczenia umiera prawdziwie „zużyty”. 3. Postawa nadziei duszpasterskiej wobec młodzieży Wspomnijmy o ostatnim elemencie duszpasterskiej świętości Księdza Bosko: podobnie jak Bóg Ojciec i Chrystus Dobry Pasterz, oczekiwał on na wolną odpowiedź swoich chłopców, ale również odpowiedź tę im ułatwiał. a) Odwoływanie się do łaski Bożej i do wartości osobistych każdego młodego człowieka Bóg nie narzuca swojej zbawczej miłości, On ją proponuje, przyciągając nas pełnią swoich darów, oczekując naszej odpowiedzi; i nigdy nie przestaje nam ufać, nawet wtedy, gdy od Niego się oddalimy jak syn marnotrawny. Ksiądz Bosko w sposób doskonały zastosował w praktyce nadzieję teologalną do swoich kontaktów z młodzieżą, będąc stale przekonanym o możliwości jej postępu. W Traktaciku o systemie uprzedzającym znacząco zacytował zdanie świętego Pawła: „Miłość [na której opiera się system] we wszystkim pokłada nadzieję”. To doświadczenie duszpasterskie zastosował w praktyce na dwa sposoby: 12 1. Odwoływał się do łaski Bożej i do pomocy Maryi. „Ksiądz Bosko jako kapłan wie, że nie ma nieomylnej techniki dla zdobywania serc.... Nawet kiedy - w oparciu o rzeczywistość taką, jaka jest nie zaniedbuje żadnego z ludzkich środków, jest w pełni przekonany, że cel, jaki sobie zakłada, wszystkie je przewyższa"23. Pokorny sługa odwołuje się wtedy do intymnej komunii z Panem żniwa, do błagalnej i ufnej modlitwy. Pisze w swoim liście o karach: „Pamiętajcie, że wychowanie to sprawa serca, i że tylko Bóg jest jego Panem, a nam może się udać tylko wtedy, kiedy Bóg nas nauczy tej sztuki i da nam do ręki klucze” (Epistolario IV, 209). Nadzieję Księdza Bosko wspierała nadto potężnie zdecydowana pewność pomocy ze strony Maryi, aktywnie obecnej zarówno przy Księdzu Bosko, jak i przy jego chłopcach. Pasterka, Niepokalana, Wspomożycielka: wszystkie te tytuły oznaczały jej skuteczną pomoc przy otwieraniu serc na łaskę. 2. Ale Ksiądz Bosko odwoływał się również do wartości osobistych młodzieży w przekonaniu, że „w każdym młodym człowieku, nawet najbardziej zaniedbanym, istnieje jakiś punkt dostępny dla dobra: pierwszym obowiązkiem wychowawcy jest odnaleźć ten punkt, ową czułą strunę, i wykorzystać ją” (MB V, 367). Jednym z aspektów jego świętości była na pewno nieskończona cierpliwość i - powiedziałbym - pokora, z jaką pukał do drzwi serca swoich chłopców, wykorzystując jedynie siłę perswazji i miłości, odwołując się do rozumu, do uczucia, do dobrej woli, do wiary (znany trójmian: „rozum, religia, amorevolezza” z Traktaciku rozdz. I). b) Podsuwanie najskuteczniejszych środków rozwoju Jednakże nadzieja duszpasterska Księdza Bosko była czynna, pełna odkrywczego geniuszu. Chociaż nigdy nie wymuszał odpowiedzi ze strony młodzieży, ulatwial ją, dostarczając jej najpewniejszych środków otwarcia na wiarę i na postęp ludzki i chrześcijański. 1. Najprzód oddawał dla niej czyste powietrze środowiska kościelnego i ewangelicznego. Wiedział dobrze, że wiary nie przeżywa się jednostkowo, ale w komunii eklezjalnej, oraz że dla dzieci i młodzieży dorastającej naturalnym środowiskiem rozwoju jest rodzina, "kościół domowy". Oddał więc do dyspozycji chłopców środowisko pełne wartości kościelnych i ewangelicznych, "rodzinę", ten typ wspólnoty kościelnej, który można by nazwać "kościołem domowym poszerzonym". Dlatego też podjął wysiłek zdobywania współpracowników zdecydowanych iść za jego programem duchowym i wychowawczym, a brał ich przeważnie z pośród samej młodzieży, którą przekonywał z kolei apostolską gorliwością. 2. Na drugim miejscu podsuwał obfity i pożywny pokarm duchowy: Słowo Boże oświecające i zdolne do utrzymania przekonań, sakrament nawrócenia i ustawicznego postępu kierowanego przez sługę Bożego, i wreszcie dwa nabożeństwa, dla niego zasadnicze, wobec Jezusa w Eucharystii (komunia, nawiedzenie) i wobec Maryi Wspomożycielki, co oznacza spotkanie żywe i formujące z Chrystusem żywym i ze stale obecną Maryją. Jest rzeczą oczywistą, że Ksiądz Bosko w swojej niezmordowanej posłudze Słowa, sakramentów i pobożności maryjnej przeżywał głęboko zjednoczenie z Chrystusem Dobrym Pasterzem, który prowadzi swoje owce na żyzne pastwiska, i w zjednoczeniu tym ustawicznie wzrastał. c) Klimat radości duszpasterskiej 13 Tak więc nadzieja duszpasterska Księdza Bosko spotkała się z nadzwyczajnym odzewem ze strony młodzieży. Tyle razy powtarzało się przeżycie Jezusa przy powrocie uczniów wysłanych z misją: „Rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: Wystawiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed modrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom!”(Łk 10,21 ). Tyle razy Ksiądz Bosko płakał z radości i wdzięczności wobec Boga! Doświadczenie to ilustruje ów niezwykły fakt: często ojciec i synowie wzajemn4ie się podrywali do świętości. Nie trudno sobie wyobrazić, jak bardzo pobudzała wysiłek pastoralny Księdza Bosko żarliwość Dominika Savio czy Michała Magone. Sądzę, iż w powołaniu salezjańskim mieści się taka rzecz: wielokrotnie do zbawienia wychowawców przyczynia się sama młodzież. WNIOSEK Podsumuję dwiema uwagami. Powinniśmy byli omówić pewien punkt, czego nie uczyniliśmy: znaczenie świętego Franciszka Salezego dla świętości Księdza Bosko. Powiedziałem, że natchnieniem dla niego byli Bóg Ojciec, Jezus Dobry Pasterz, Maryja Matka. Jednakże również w sposób bardziej bezpośredni czerpał natchnienie od tego świętego, który potrafił wcielić konkretnie do swojej praktyki duszpasterskiej Ich łaskawość i łagodność. Odsyłam do opracowań, w których pokazano związek Księdza Bosko z tym wzorem :salezjańskim”24. Streszczając całość, można powiedzieć, że świętość Księdza Bosko jest świętością „dobrego i wiernego sługi”, który pośród młodych przeżył doświadczenie Boga, dając świadectwo wobec nich bezwzględnemu pierwszeństwu zbawczej miłości. Taka jest również nasza świętość. Trzeba tu przypomnieć istotną zawartość artykułu 2 Konstytucji SDB, w którym powołanie salezjańskie określa się poprzez fakt bycia „w Kościele znakami i nosicielami miłości Bożej do młodzieży, zwłaszcza ubogiej. W wypełnianiu tego posłannictwa odnajdujemy drogę naszego uświęcenia”. Jest to bardzo prawdziwe. Ale taki program zakłada wiarę niezwykle żywą i dojrzałą! Ciśnie się więc na wargi prośba apostołów do Pana Jezusa: Przymnóż nam wiary! (Łk 17,5)25. Przypisy ' W kolejnej, czwartej broszurce z cyklu „Radosna świętość” przedstawiamy drugi rozdział książki księdza J. AUBRY, AVEC DON BOSCO VERS L’AN 2000. VINGT CONFERENCES SALÉSIENNES, Rzym, Salezjański Dom Generalny, 1990, s. 29-51: Don Bosco: devenir un saint en vivant pour et avec les jeunes. 2 Don Bosco, Turyn 1929; tłum. franc. Paryż, Beauchêsne, 1931, s. 6. 3 Oeuvres poétique, Paryż, wyd. La Pléiade, 1957, s. 87. 4 Conferenze sullo sririto salesiano, maszynopis, Turyn 1953, s. 87. 5 Centralne Archiwa Salezjańskie, teczka „110 Documenti”. 6 Opere edite, t. II, s. 187. 7 Memorie biografiche I, 143. E. CERIA, Don Bosco eon Dio, wyd. 1952, rozdz. XIII, s. 212. 8 Lettere circolarl di D. Paulo Albera, Turyn 1965, s. 372. 9 Inne typowe deklaracje Księdza Bosko w tym wz8lFdzic zob. w jego listach do młodzieży (Epistolario II, 70); por. także MB XVIII, 284, 369, 457 itd. 10 Don Bosco nella storia della religiosità cattolica, t. II, Zürich 1969, s. 32. 11 Liczne podobne stwierdzenia: MB IV, 4?7; VI, 171 i 915; VIII, 977; X, 164; XI, 524; XII, 400; XV, 175; XVI, 290; XVIII, 587. Por. J. AUBRY, Don Bosco padre..., Turyn, LDC, 1978, s. 30-31. Oraz we wstępie do Memorie dell'Oratorio: „Czemu może zatem służyć ta praca?... Temu, by dać poznać, w jaki sposób sam Bóg wszystkim i zawsze kierował” (MO 16). 12 Por. P. STELLA, Don Bosco nella storia..., t. I, Zürich 1969, s. 28. 39. 13 Por. Opere edite, II, 71-181. Pisał to na wyraźne życzenie markizy Barolo (por. MB II, 547-552). 14 P. S'TELLA, Don Bosko nella storia..., II, s. 25. 15 Porównaj moją konferencję Don Bosco padre w książeczce Don Bosco padre dei givvani e servo di Dio, Turyn, LDC, 1978, s. 7-25. 16 Por. E. VIGANÓ, Śladami Chrystusa przyjaciela młodzieży, w: Salezjański projekt wychowawczy, ACS 290, lipiec 1978, s. 18-19. 14 Por. Vita dcl giovanetto Savio Domenico, rozdz. XI; MB VII, 622; IX, 220; XIII, 629. Zdanie to widniało na okładce każdego numeru Bollettino Salesiano. Por. J. BOSCO, Ecrits spirituels, [oprac.] J. Aubry, Paryż, Nouvelle Cité, 1979, s. 146. 239. 269. 2$9-290. 18 MB XV,183. Por. C. ROMERO, I sogni di don Bosco, edizione critica, Turyn, LDC, 1978, s. 64. Jest to jeden z nielicznych snów spisanych własnoręcznie przez Księdza Bosko, który był pod jego silnym wrażeniem. 19 Cooperatori Salesiani, Regolamento, 1876, pod koniec wstępu A1 lettore, OE XXVIII, 342. 20 Moje uczucie opiera się na pragnieniu, jakie mnie ożywia, by zbawić wasze dusze, z których wszystkie zostały odkupione najdroższą krwią Jezusa Chrystusa, wy zaś kochacie mnie, ponieważ staram się was prowadzić drogą zbawienia wiecznego. A zatem dobro naszych dusz stanowi podstawę dla naszych uczuć” (list z dnia 20 stycznia 1874 roku do rzemieślników z Valdocco, Epistolario II, 339). 21 To ostatnie zdanie z Ewangelii również stale widniało na okładce Bollettino Salesiano. Por. Ecrits spirituels, j. w., s. 259-262. 22 A. CAVIGLIA, Don Bosco. Opere e scritti editi e inediti, tom VI, La vita di Besucco Francesco, Studio, Turyn, SEI, 1965 (napisane w roku 1938). 23 C. COLLI, II sistema preventivo..., maszynopis, Rzym 1978, s. 15. 17 24 P. STELLA, L'infuso del Salsio.su Don Bosco, maszynopis, Turyn 1954. A. VALENTINI, Saint François de Sales et Don Bosco, w: Mémoires et documents publiés par l'Académie salesienne, Annecy 1955, t. 69, s. 29-42. G. FAVINI, Nella luce di San Francesco di Sales, w: Alle fonti della vita salesiana, Turyn, SEI, 1964, s. 231-243. J. PICCA i J. STRUS (redaktorzy), San Francesco di Sales e i Salesiani di Don Bosco, Rzym, LAS, 1986, 342 str. A. DURAK, Ksiądz Bosko a święty Franciszek Salezy, w: "Seminare ". Poszukiwania..., Kraków-Ląd 1987-1988, s. 91-97. 25 Ksiądz Bosko jest „świętym młodzieżowym”: potwierdził to najwyższy autorytet Kościoła z okazji setnej rocznicy jego śmierci. Dnia 24 stycznia 1989 roku Jan Paweł II wysłał do księdza Viganò list Centesimo exeunte, poprzez który Ksiądz Bosko został oficjalnie ogłoszony dla całego Kościoła „ojcem i nauczycielem młodzieży”. Oto najbardziej charakterystyczny fragment tego listu: ... „Już na początku tego jubileuszowego roku skierowałem do was List, w którym ukazane zostały misja i szczególny charyzmat Księdza Bosko oraz jego duchowych synów i córek. ...Również tym wszystkim, którzy pracują w środowiskach młodzieżowych zaleciłem wierne postępowanie drogami, jakie on wytyczył, dostosowując je do wymogów i do cech naszych czasów... Pragnę, by owoce tego pamiętnego roku trwały jeszcze długo zarówno w Rodzinie Salezjańskiej, jak i w Kościele powszechnym, który uznał i uznaje w Księdzu Bosko wspaniały wzór apostolstwa wobec młodzieży. Dlatego też... na mocy mojej władzy apostolskiej mianuję i ogłaszam świętego Jana Bosko Ojcem i Nauczycielem młodzieży” (Juventutis Pater et Magister), postanawiając, by był on czczony i wzywany pod tym tytułem szczególnie przez tych, którzy uznają się za jego duchowe dzieci. W nadziei, żc ta decyzja przyczyni się do ustawicznego poszerzania kultu drogiego świętego i wzbudzi licznych naśladowców jego gorliwości wychowawczej, przesyłam wam moje apostolskie błogosławieństwo” (ACS, nr 329, kwiecień 1989 r., wraz z listem-komentarzem księdza Viganò). 15