Irina Jazykowa Oto czynię wszystko nowe Ikona w XX wieku Przeł. ks. Henryk Paprocki PROMIC – Wydawnictwo Księży Marianów MIC, Warszawa 2011 2 3 2 s t r o n y, o p ra w a m i ę k ka cena 48,90 zł Liturgie Wschodu i Zachodu dopełniają się wzajemnie. Na Wschodzie kładzie się w obrzędach większy nacisk na ikony, czyli znaki metaforyczne, na Zachodzie rozwinął się natomiast bardziej kult Eucharystii, czyli znaku metonimicznego. Obie tradycje liturgiczne przeżywały w ostatnich stuleciach głęboki kryzys i całkiem niedawno zostały odkryte i zrozumiane na nowo. Ruch liturgiczny, który doprowadził do odkrycia skarbów łacińskiej liturgii, miał swój odpowiednik w ruchu odnowy rosyjskiej ikony. Podobne były też dalsze losy obu tradycji, tyle, że w Rosji zerwanie wywołane było przez komunistyczną rewolucję, a na Zachodzie – przez posoborowe reformy. Dziś środowiska odtwarzające tradycję w obu nurtach napotykają na te same trudności, dylematy i paradoksy. Przekonuje o tym nowa książka Iriny Jazykowej, rosyjskiej świeckiej teolożki i historyczki sztuki związanej z moskiewskim Instytutem Biblijno-Teologicznym, będąca kontynuacją jej klasycznej już, tłumaczonej na wiele języków pracy Świat ikony (Jazykowa 1998). Autorka przedstawia dzieje prawosławnej tradycji ikonograficznej w dwudziestym wieku – od jej nieoczekiwanego od- Świątynia Chrystusa Zbawiciela jest przykładem „cerkiewnego postmodernizmu” krycia, przez zerwanie wywołane rewolucją i emigracją, aż po próby odrodzenia we współczesnej Rosji. Okrycie ikony było jej zdaniem „fenomenem niezwykłej wagi, którego znaczenia jeszcze w pełni sobie nie uświadamiamy” (s. 5), ikona jest bowiem prawosławną odpowiedzią na współczesną śmierć Boga i śmierć sztuki. „Niezależnie od tego, że nadchodzący wiek okazał się wiekiem obrazoburczym, przejdzie on do historii jako epoka powrotu ikony do Kościoła i kultury światowej” (s. 22). Dzieje tradycji ikonograficznej to historia dwóch zerwań. Pierwsze z nich dokonało się w nowożytności i doprowadziło do upadku oryginalną bizantyjską i ruską sztukę ikonową. Puszkin i Dostojewski nie mieli pojęcia o istnieniu Rublowa. Odkrycie ikony na początku wieku stało się wielkim impulsem dla odnowy całej rosyjskiej kultury religijnej i rozwoju teologii. Bardzo szybko doszło jednak do drugiego zerwania. Związek Radziecki przez dziesięciolecia był iko- 332 Pressje 2013, teka 32/33 nograficzną pustynią. Za malowanie ikon groziły cztery lata więzienia, władze traktowały je bowiem za nielegalną działalność produkcyjną. Sztuka i teologia ikony rozwijała się głównie na emigracji. Tam tworzyła mniszka Joanna (Julia Reitlinger), duchowa córka o. Sergiusza Bułgakowa, która ilustrowała także francuskie książki dla dzieci. Tam objawił się talent nawróconego luteranina i członka paryskiej bohemy Gieorgija Kruga. Tam wreszcie powstawały fundamentalne prace o teologii ikony (Uspienski 1993; Evdokimov 1999; Bułgakow 2002). Niestety, w dzisiejszej Rosji nie doszło do jednolitego przyjęcia emigracyjnego dziedzictwa. Symbolem współczesnej sztuki sakralnej jest odbudowana moskiewska świątynia Chrystusa Zbawiciela z freskami nawiązującymi do najgorszych akademickich wzorców. Jest ona – jak ocenia Irina Jazykowa – przykładem panującego dziś w Rosji „cerkiewnego postmodernizmu” (s. 220). Świadectwem żywotności tradycji jest twórczość ikonograficzna, odzwierciedlająca doświadczenia dwudziestego wieku. Matka Maria Skobcowa w obozie koncentracyjnym w Ravensbrück stworzyła wstrząsający motyw Matki Boskiej z ukrzyżowanym dzieciątkiem; Maria Sokołowa zaprojektowała ikonę Sobór wszystkich świętych, którzy zajaśnieli na rosyjskiej ziemi, którą zostało po kryjomu poświęcone moskiewskie metro; Aleksander Sokołow jest autorem popularnego wśród rosyjskich alkoholików wizerunku Bogurodzicy z Dzieciątkiem w kielichu. Jazykowa poświęca sporo uwagi malarstwu ikonowemu na Zachodzie, między innymi twórczości Jerzego Nowosielskiego, który próbował łączyć tradycję ikonową i awangardę. Jej zdaniem „istota wewnętrzna ikony i sztuki awangardowej jest całkowicie odmienna”, ponieważ „nie odpowiadają sobie ich wektory duchowe” (s. 148). Nowosielski próbował co prawda przezwyciężyć „Czarny kwadrat”, ale w jego pracach walka między ciemnością a światłem wcale nie jest rozstrzygnięta. „Jego styl – powiada Jazykowa – jest zbyt indywidualny i ekstrawagancki, żeby mógł wyrazić zasadę wspólnotowości”, ale „możliwe, że jego odkrycia przydadzą się ikonografom przyszłych pokoleń” (s. 176). Jednym z najwybitniejszych współczesnych twórców ikon jest według Jazykowej o. Zinon Teodor. Znany jest on z sympatii katolickich, namalował między innymi poruszający fresk z obejmującymi się apostołami Piotrem i Andrzejem. Zwalczany przez prawosławnych hierarchów, tworzy dziś gdzieś na wsi pod Pskowem. Jazykowa cytuje jego słowa: „Można zrozumieć ludzi, którzy szczerze przyznają, że nie rozumieją kanonicznej ikony, ale w żaden sposób nie można zgodzić się z tymi, którzy odrzucają ikonę z powodu trudności z jej zrozumieniem. […] Zadaniem Kościoła jest prowadzenie ludzi na szczyty poznania Boga, a nie zniżanie się do poziomu ludzkiej niewiedzy” (s. 132). Słowa te pokazują, że w sporach o prawosławne ikony chodzi o to samo, co w sporach o katolicką liturgię. Paweł Rojek 333