Rozmowa z Gregorym Chaitinem rem, jakim jest Wszechświat. A że idea komputera odniosła ogromny sukces w epoce technologii, niektórzy z nas próbują więc użyć jej jako przenośni. Jako mitu, sposobu rozumienia rzeczywistości. Nie tylko w matematyce i fizyce, które są dziedzinami siostrzanymi, ale także w biologii. Można próbować rozpatrywać żywe organizmy korzystając z tego punktu widzenia. Powiedzielibyśmy wtedy, że DNA jest programem służącym do obliczenia organizmu. W tym kontekście życie byłoby ewoluującym oprogramowaniem, a ciąża byłaby równoznaczna procesowi obliczeniowemu. Ta metafora ma jakieś praktyczne zastosowanie? Cóż... Nie wiem. Próbuję jedynie zbudować ogólną argumentację przemawiającą za tym punktem widzenia. Ale Ω przetrwałaby, nawet jeśli jest on błędny. Być może Wszechświat nie jest komputerem i nie należy myśleć o DNA jak o oprogramowaniu. Gdyby jednak metafora komputera okazała się prawdziwa, Ω nabrałaby wielkiego znaczenia. Można bowiem myśleć o niej jak o DNA świata matematyki. Świata o nieskończonym stopniu złożoności (chodzi o złożoność w tzw. teorii informacji, mierzoną długością algorytmu służącego do jego opisania – red.). Bo każda z cyfr Ω (lub każdy jej bit w rozwinięciu dwójkowym) to jeden nieredukowalny fakt matematyczny, nie do udowodnienia przez żadną teorię. Program służący do jej obliczenia miałby nieskończoną długość. W tym sensie Ω jest nawet bardziej skomplikowana niż biologia, ponieważ biologia ma skończoną złożoność. Matematyka byłaby więc nawet bardziej złożona niż Wszechświat? Tak! Gdyby udało się znaleźć pełną teorię opisującą fizyczny Wszechświat, wtedy owszem – Ω byłaby bardziej złożona. Z drugiej jednak strony mamy tradycyjną interpretację mechaniki kwantowej, która mówi, że za każdym razem, kiedy dokonujemy pomiaru – na przykład spinu elektronu – dostajemy od fizycznego świata jeden bit przypadkowości. Może procesy kwantowe są przypadkowe, a Wszechświat nieskończenie złożony. Ale takie ujęcie mechaniki kwantowej nie jest teraz w moWiliam Blake: Bóg stwarzający świat (z księgi „Europe: A Prophecy”, 1794 r.) dzie. Uważa się raczej, że ukryte procesy kwantowe tworzą tylko iluzję przypadkowości, a Wszechświat Wydaje mi się, że mogą być zainteresowani. jest przyczynowo-skutkowy. To prawdopodobnie sięgający głębiej Jeśli ty rozumiesz, o czym mówię, to jest nadzieja. sposób rozumienia mechaniki kwantowej. Próbuję. OK. Liczba Ω to stempel pańskiej teorii, zgodnie z którą Wszechświat, a w nim żywe organizmy, jest jak komputer wykonujący swój program. Och, takich jak my, którzy sądzą, że świat to obliczenie, jest naprawdę wielu. Wszechświat jako gigantyczny komputer – to metafora. Zakładamy, że Wszechświat to olbrzymi komputer. Co oblicza? Swój następny stan. Przyszłość. Otrzymuje przyszłość z teraźniejszości. Dawniej powiedzielibyśmy, że Bóg jest matematykiem. Dziś, że jest programistą. Jeden z moich przyjaciół mawia, że zwykłe komputery załapują się na przejażdżkę tym wielkim, uniwersalnym kompute- Pańska teoria (prawie) wszystkiego ma wściekłych krytyków... Większość moich pomysłów jest zdecydowanie kontrowersyjna. Społeczność matematyków ma obowiązek kwestionować nowe punkty widzenia – oczywiście tak długo, jak jest to naturalne i zdrowie. Ale nikt nie spiera się z technicznymi aspektami moich teorii. Sprzeczają się o ich znaczenie i filozoficzne konsekwencje – bądź ich brak. Zważywszy, że zrywam z tradycyjnym spojrzeniem na matematykę, moje pomysły zyskały o wiele więcej akceptacji, niż się spodziewałem. Czas pokaże. Sprawdźmy za sto lat. A czasem trzeba zaczekać nawet dłużej... K J N I E Z B Ę D N I K I N T E L I G E N T A P O L I T Y K A NR 8 (2693), 21 LUTEGO 2009 29