WSPÓŁCZESNE TENDENCJE W PEDAGOGICE Na podstawie książki M.J.Bradle’a pt. „Jak wychować nastolatka i nie zwariować?” Podstawą do napisania tego referatu są problemy, jakie niesie ze sobą obecny świat, szybkie zmiany, jakie w nim następują, przeszeregowania wartości, zmiany poglądów wreszcie kult siły i pieniądza oraz związane z tym zagrożenia i problemy, zarówno dla nas dorosłych, ale przede wszystkim dla naszych dzieci. Gdzieś w tym całym zamieszaniu i pędzie do przodu zapomnieliśmy o podstawowych wartościach, obowiązkach i zasadach jakie powinny obowiązywać w świecie, aby pozostał on „normalny”. Coraz więcej zatem w nim tej „nienormalności”, problemów, patologii, agresji i demoralizacji. Większość z nas nie zauważa, albo przynajmniej nie zastanawia się co z tym wszystkim zrobić, jak temu zaradzić. Większość z nas nic z tym problemem nie robi, albo nie wie jak go rozwiązać. Zakres zmian jest tak ogromny i postępujący, że większość z nas nawet nie próbuje sobie radzić z zachodzącymi zmianami. Od jakiegoś czasu jednak coraz większy ”sztab” ludzi – naukowców z dziedziny psychologii, pedagogiki, medycyny itp. podejmuje próby znalezienia „złotego środka”, panaceum na „braki” tego świata. Podejmowane są kolejny próby, przeprowadzane kolejne doświadczenia, sprawdzane kolejne metody. A wszystko to po to by znaleźć rozwiązanie problemów, jakimi są narastające niezadowolenie, brak pozytywnych relacji miedzy ludźmi, problemy wychowawcze stwarzane zarówno prze dzieci kilku jak i kilkunastoletnie, niemożność porozumienia między pokoleniami, trudności w nauce, agresja wobec siebie i coraz ostrzejsze jej formy czy wreszcie zachowania depresyjne u młodzieży, czy nawet próby, a nawet samobójstwa wśród nastolatków. Co może być przyczyną tych problemów, jak je zmienić, jak wychowywać młodzież, wreszcie, jakim być, aby dawać przykład, aby być autorytetem, aby być lubianym i szanowanych przez młodych ludzi, aby znaleźć z nimi wspólny język? Metody wychowawcze oraz poglądy na wychowanie w ciągu minionego wieku ewoluowały w znacznym i szerokim zakresie. Byliśmy świadkami rygorystycznego, pozbawionego uczuć, sztywnego i zimnego stylu wychowania z karami cielesnymi, z niezrozumieniem potrzeb i prawidłowości okresu dzieciństwa i dorastania, ale byliśmy też świadkami beztroski rodzicielskiej, bezstresowego wychowania, pseudowolności dzieci, pozostawionych samym sobie, bez wytyczonych granic, niby szczęśliwych, ale w efekcie przerażonych otaczającym je światem, pozostawionych samym sobie, żyjących bez barier, ograniczeń, osamotnionych i bezradnych. Miniony wiek przyniósł wiele nowości i różnorodności w podejściu do wychowania dziecka, przyniósł też wiele zmian, a w efekcie dla wielu wielki chaos wychowawczy. Do chwili obecnej wielu rodziców nie ma określonego stylu wychowawczego, nie wie jak radzić sobie z problemami. Często wychowanie odbywa się metodą prób i błędów. Wreszcie – rodzice często po prostu nie maja czasu na wychowanie, pracują, są zmęczeniu, nie mają wpływu na dzieci itp. Rezygnują więc z „wychowania”, uważają, że jakoś to będzie, że wszystko w końcu jakoś się ułoży. W większości przypadków tak właśnie się dzieje, ale tylko dlatego że nasze dzieci są mądrzejsze niż myślimy. Patrząc na otaczający nas świat możemy stwierdzić z całą pewnością , że dzisiejsza młodzież jest silna, bo pozwoliliśmy jej się taką stać, jednocześnie ich mózgi są „chore”, bo mózg narażony na takie zmiany wewnętrzne jakie zachodzą w okresie adolescencji i takie zmiany zewnętrzne, jakie maja miejsce w otaczającym nas świecie musi być szalony, jest szalony, a jego intensywny rozwój może stworzyć nowe, nieprzewidywalne sposoby myślenia. Nastolatki mogą być niezdolne do rozpoznawania i odczuwania emocji takich jak lęk i agresja. To „poplątanie” w mózgu uporządkuje się z czasem, o ile my dorośli nie będziemy spokojnie, cierpliwie i stanowczo, bez złości i stosowania kar reagować, a zatem nie można mówić do „szaleńców” jakby byli rozumni, nie można przejmować się oburzającym zachowaniem. Należy zrozumieć, że dla nastolatków najważniejsza przynajmniej na razie jest grupa rówieśnicza, a jej wpływ zaznacza się na każdym kroku. Momentami może być bardzo ciężko rodzicom, szczególnie tym, którzy próbują „rywalizować” z grupą rówieśniczą. Należy jednak pamiętać, że nasze dziecko większości ważnych rzeczy nauczyło się przed okresem dorastania, teraz „zamroziło” je na jakiś czas, ale wszystko, czego się nauczyło nadal w nim jest. Najważniejsze to utrzymanie dobrych relacji z dzieckiem opartych na miłości i szacunku, a grupa rówieśnicza nie będzie miała żadnych szans. Szacunek to klucz do wpojenia wartości nastolatkom. Nastolatki nie lubią zmian, wymagają by to rodzice pierwsi się zmienili, sami nie chcą stracić twarzy, a zmienić się to znaczy zrobić to, co rodzice każą, ugodowość, to poddanie się władzy. Aby zatem dotrzeć do młodych należy wykonać pierwszy krok, otworzyć się, słuchać, nie osądzać! Bardzo pomocne rady i zalecenia odnośnie postępowania wobec młodych ludzi przedstawia w swojej książce Michael J. Bradley. Pozycja ta nosi tytuł: „Jak wychować nastolatka i nie zwariować?” Zawiera ona cenne wskazówki, ale również mówi, czym nie należy się przejmować, co jest normą, a co już nie, kiedy powinniśmy wkraczać, a kiedy udawać, że nie widzimy, co robić wreszcie, gdy sytuacja jest niebezpieczna? Autor szeroko opisuje sposoby postępowania zarówno rodziców jak wszystkich tych, którzy mają „do czynienia” z młodymi ludźmi. W przypadku nastolatka i dwulatka nie ma w tym względzie większych różnic -musimy nauczyć się słuchać bez oceniania, bez dawania rad -musimy wykazać zrozumienie, kiedy nas się odtrąca -musimy mówić nastolatkom o tym, co w nich piękne – róbmy to każdego dnia -musimy pamiętać, że upartość, brak szacunku, jednorazowe skakanie do oczu, popchnięcie to jeszcze norma Autor w swojej książce w obszerny sposób przedstawił różne rodzaje zaburzeń zachowania począwszy od zmienności nastrojów, zachowań depresyjnych, ADHD, zaburzeń lękowych, zaburzeń odżywiania aż po zaburzenia dwubiegunowe, uzależnienia czy samobójstwa. W bardzo obszerny sposób naświetlił również sylwetki rodziców nowego tysiąclecia – jacy są, a jacy powinni być. Nasze nastoletnie dziecko to wersja nas samych, gdy w chwili narodzin „zeszło z taśmy produkcyjnej miało kilka już zainstalowanych programów”, to na kogo wyrośnie zależy więc od rodziców i predyspozycji oraz pośrednio od wpływów rówieśniczych. Pierwszym sposobem kształtowania dziecka jest to co promuje dobre zachowanie czyli wzmacnianie pozytywne, innym zaś naśladownictwo, gdyż mózg dziecka kopiuje powtarzające się zachowania. Wbrew pozorom pierwszą cechą, jaką rodzic powinien w sobie wykształcić jest nudziarstwo. Wychowanie i luz nie idą ze sobą w parze. Można zauważyć czasami jak śmiesznie wyglądają ludzie w średnim wieku usilnie naśladujący nastolatki. Dzieci tak naprawdę wcale nie chcą, żebyśmy byli cool. Z drugiej strony rodzice, którzy stosują kary fizyczne również skazują się na porażkę, ponieważ dzieci chcą nas widzieć lepszymi od siebie, takimi, którzy podążają wytyczoną sobie drogą bezinteresownie wypełniając swoje obowiązki, za to właśnie nas szanują, to daje im wiarę, że tez takie się staną.. Musimy również pamiętać, że mózg nastolatka obserwuje, zapamiętuje i reaguje na to jak współżyjemy ze swoja drugą połową, jednocześnie wykorzystuje tarcia miedzy rodzicami do osiągania swoich celów. Bardzo istotnym krokiem w „walce” z nastolatkiem jest odbudowanie rodzicielskiego zespołu. Autor porównuje tą sytuację do dwóch policjantów w radiowozie o 2,00 w nocy w najgorszej dzielnicy miasta. Jeżeli będą się sprzeczać ulica ich połknie żywcem. Ważne jest trzymać zespół. Bardzo pomocne i istotne są pokazane przez autora strategie pomocne w skutecznym wychowaniu: 1.Będziesz dla dziecka jak beznamiętny policjant – najmilszy pod słońcem facet, opanowany, spokojny, niemalże pełen współczucia dla naszej ciężkiej sytuacji /mandat/. Pamiętać należy by nigdy nie być tym policjantem, co latarka świeci w oczy, jest zły, sarkastyczny i gnębi innych oraz mówi nieprzyjemne kazania /”czy nie czujecie dziwnej samobójczej chęci, aby pokazać mu ze się go nie boicie?”/ - a więc zachować należy spokój i być beznamiętnym policjantem. 2.Będziesz słuchać nawet, gdy dziecko krzyczy. Złe słuchanie to krytykowanie i mówienie, co dziecko ma robić, dobre słuchanie to mówienie jak najmniej, by jak najwięcej od dziecka usłyszeć. Pozwoli mu to więcej mówić o szalonych rzeczach, a rzadziej je robić. Złe słuchanie to pokazywanie swojej władzy i prowokowanie konfrontacji. 3.Nie krzycz – to prowokujące. Należy mówić o swoich uczuciach, mówić cicho, używać pierwszej osoby, nie mówić za dużo, a gdy robi się gorąco wycofać się i dokończyć jutro. Nigdy nie należy zwracać się do dziecka z poczuciem wyższości. 4.Daj sobie czas na podjęcie decyzji. 5.Przezwycięż głupią dumę – ostatnie słowo nie należy do nas. Naucz dziecko tolerancji, ustępowania i cierpliwości. 6.Nie zabijaj – nie uderzaj, nie stosuj klapsów, nie popychaj. Wokół dziecka narysuj niewidzialny okrąg i nigdy go nie przekraczaj. Bicie się nie sprawdza, bo to jak uderzenie w starą laskę dynamitu. 7.Przepraszaj przy każdej okazji – to jedna z najpotężniejszych broni, to wychowawczy koń trojański. Nastolatki nie lubią słuchać, ale nie wiedzą co zrobić gdy rodzice ich przepraszają – siedzą wtedy i słuchają. Mówcie wtedy, co czujecie, szczerze, ale nie żądajcie posłuchu, albo przeprosin. 8.Szanuj tożsamość dziecka. Ono nie wie jeszcze kim jest, szuka swych ważnych wartości. Dziecko przymierza tysiące kapeluszy, by wiedzieć jak się w nich czuje. Nie wtrącajcie się jeśli to nie zagraża jego bezpieczeństwu, niech szuka, niech się potyka, a sami je wspierajcie. 9.Bądź wierny sobie - nie trać panowania, nie próbuj być kimś innym. 10.Pamiętaj, że to przeminie – szukaj pozytywów W swojej książce autor przedstawia problem ustalania zasad i podejmowania decyzji oraz ich egzekwowania. Dziecko przychodzi na świat z wbudowanym programem testowania granic. W okresie dzieciństwa nie jest w stanie przeskoczyć muru. W okresie dorastania dziecko może ten mus staranować, a więc aby granice funkcjonowały dziecko musi je akceptować. Jak zatem negocjować? -prezenter mówi, co chce osiągnąć -należy wyrażać szacunek dla jego stanowiska -prezenter wypowiada się na temat ewentualnych problemów, a potem dopiero słuchacz -oboje strony proponują rozwiązania, należy szukać kompromisów -w przypadku nie rozwiązania problemów należy odłożyć te kwestie na późniejszy czas. Przygotować się jednak należy, że dziecko będzie łamało zasady bo to świetna okazja do nauki. Wielkim paradoksem jest to, że dzieci potrzebują ograniczeń mimo, że ich nie akceptują – gdy są pozostawione same sobie ogarnia je przerażenie. Jeśli chodzi o kary i konsekwencje, to autor wyraźnie podkreśla fakt, że kary są tymczasowe, szybkie i nieskuteczne, konsekwencje zaś trwałe, choć czasochłonne, powolne, złożone i długotrwałe. Jeśli chodzi o egzekwowanie zasad to powinniśmy być: -jak bezstronny policjant -oddzielajmy rozmowę o faktach od rozmowy o konsekwencjach -darowany pierwszy wybryk nie zostanie odebrany jako słabość -unikajmy dożywocia, w rodzaju już nigdzie nie będziesz… itp. -nie ulegajmy terrorowi, ale nie reagujmy zbyt surowo Strategie rozwiązywania problemów: 1.Agresja -nie odpowiadanie agresją na agresję /pamiętajmy, że agresja, to również słowa– przykre, wykrzyczane, obraźliwe/ -postawa bezstronnego policjanta /miły, sympatyczny „glina” „wlepiający” nam mandat – „glina”, który nam nawet współczuje, który się o nas martwi, ale jednocześnie dla naszego dobra wypisuje mandat/ -gdy dziecko na Ciebie krzyczy powiedz –„nikt na Ciebie nie wrzeszczy” i odejdź /oznacza to że nie chcesz mieć z takim zachowaniem nic wspólnego – daje to dziecku do myślenia/ -zachowaj spokój – nie daj się wyprowadzić z równowagi -pozwól mu skończyć tyradę a po skończonej własnej odpowiedzi odejdź -nie traktuj wybuchu osobiście -nie przerywaj, żeby przejąć kontrolę -nie dyscyplinuj od razu – na to też przyjdzie czas, kiedy dziecko się uspokoi i będzie w stanie racjonalnie myśleć. 2.Wygląd -włosy, ubrania należą do psychologicznie nieszkodliwych 3.Obowiązki domowe -dajcie dziecku listę prac i zaproponujcie wybór /przekupstwo jest dozwolone w formie pieniężnej, przywileje, swoboda/ -gdy dziecko nie wykonujcie ustaleń sami to zróbcie w sposób jak najbardziej demonstracyjny -pamiętajcie, że dziecko nie wykona swojej pracy dobrze, nie spodziewajcie się dorosłej odpowiedzialności 4.Godzina policyjna – przestrzegać jej należy bezwzględnie, gdy coś się przedłuży jednego dnia, zabierać należy wolny czas w dniu następnym 5.Internet – należy uczestniczyć w internetowym życiu dzieci, cieszyć się, że dziecko o nim opowiada. Zagrożenie ze strony „drapieżców” z Internetu jest znikome w porównaniu do ilości czasu jaki dziecko spędza prze komputerem. 6.Muzyka. Dajcie dziecku wolny wybór, nie narzucajcie, nie cenzurujcie, rozmawiajcie o tekstach. 7.Rówieśnicy. Pozwalajmy na samodzielne wybory. Kontakt z dziećmi sprawiającymi problemy to szczepionka, negocjujcie, by znajomi bywali w waszym domu. Wierzcie, że dziecko dokona właściwego wyboru. 8.Religia. Dajcie przykład, bądźcie tolerancyjni, nie zmuszajcie do odwiedzin w Kościele – to wywołuje bunt. 9.Ucieczki z domu. Gdy zdarzy się ucieczka, dzieci na ogół zaszywają się u kolegi, a 95% informuje gdzie są. Powiedzcie mu, że go kochacie i tęsknicie i nie traktujcie ucieczki jak przestępstwa. Natomiast pewna grupa dzieci rzeczywiście ma duże problemy i ucieka żeby nie wrócić. Zatem w kłótni nie mówcie mu, że ma sobie iść, bo możecie powiedzieć za dużo. 10.Wyniki w nauce. Dobre stopnie maja tylko ci, którzy maja ukształtowaną tożsamość tj. samoświadomość wytrwałość, umiejętność kierowania sobą i odporność. Możemy jedynie przekazać dziecku, że szkoła to rodzaj czasami nudnej pracy która zaowocuje w przyszłości. Pomocne są też systemy nagród. 11.Obecność w szkole. Chodzenie do szkoły nie podlega negocjacjom – nie wolno pozwalać na wagary, należy być konsekwentnym. 12.Nadzór. 16-sto latek sam w domu jest bardziej niebezpieczny niż 6-cio latek. Nie należy zostawiać dzieci w tym wieku bez wyraźnej przyczyny. 13.Praca nastolatków. Praca jest dobra i wskazana pod warunkiem że oceny nie pozostawiają nic do życzenia. Bezpieczeństwo a prywatność. Autor podaje wiele przypadków nieuzasadnionego łamania prywatności, ale też i nic nie robienia wtedy, gdy można było zapobiec tragedii. Generalnie przeszukanie pokoju, torby, albo nie zrobienie tego jest złe. Rodzic, opiekun powinien dobrze przemyśleć zanim podejmie decyzje o przeszukaniu, bo jest ono jak nóż w cerce nastolatka. Powinien on również kierować się przesłankami racjonalnymi, a nie emocjonalnymi. Naruszenie prywatności jest szkodliwym posunięciem i może dojść do niego tylko w sytuacjach zagrażających zdrowiu i życiu. Jeśli dokonaliście przeszukania niepotrzebnie przeproście, zanim dziecko się tego domyśli, powołajcie się na swoją niepoczytalność, bo się martwicie, kochacie go itp. Przedyskutujcie z dzieckiem, jakie konsekwencje powinniście za to ponieść. Jak przetrwać napady wściekłości dziecka? Każdy napad wściekłości pozostawia dziecko słabe, niepewne, przestraszone własnymi słowami. Nie wie ono czy czasem tym razem nie przekroczyło pewnej niewidzialnej granicy. Jest przerażone faktem, że może takie być i tak się zachowywać. W związku z tym będzie udawało, że nic się nie stało, żeby po prostu lepiej się czuć. Patrząc na problem z drugiej strony – nastolatki wydobywają z nas czasem głęboko skrywaną wściekłość a to znowu sprawia, że poczujemy się źle, dlatego że „wybuchliśmy”, że nie byliśmy wystarczająco cierpliwi, a to prowadzi znowu do negatywnych uczuć względem dziecka, dlatego że te nasze uczucia wydobyło na wierzch. My zaś długo i starannie pracowaliśmy by je tam schować, ukryć. Koło się zamyka, bo dzieci wyczuwają, że mamy żal do nich, że sprawiły, że tak się zachowaliśmy, a to dolewa oliwy do ognia. Naszym zadaniem zaś jest nauczenie dzieci tolerancji, spokojnej i pełnej miłości samokontroli. Najważniejsze, co powinniśmy zapamiętać, gdy spotkamy się z prawdziwą wściekłością – to nie robienie tego, co akurat wydaje nam się słuszne!!! Nie krzyczmy, nie bijmy, nie płaczmy, bądźmy bezstronnym policjantem Gdy policjant nie zapanuje nad sobą – wybuchną zamieszki. W przypadku daleko idących zachowań agresywnych, gdy dochodzi do sytuacji, że dziecko popchnie Was lub „podniesie na Was rękę” spójrzcie mu prosto w oczy i powiedzcie tylko raz, że jeśli nie przestanie, to wezwiecie policję. Jeżeli przestanie - wygraliście – dziecku nie udało wyprowadzić Was z równowagi. Jeżeli nie przestanie należy bezzwłocznie wezwać policję. Nie wolno dawać dziecku do zrozumienia, że wasze „groźby” są nic nie warte. Musicie być konsekwentni w swoim działaniu. Jak odpierać ataki wściekłości? -ataki te są napadami w sensie medycznym -nie dajcie się sprowokować -pozwólcie dziecku trzasnąć drzwiami -nie róbcie zbyt wiele -gdy napady wściekłości się powtarzają – zasięgnijcie porady specjalisty -ataki wściekłości są dwuetapowe – niewiele można zrobić w pierwszym etapie poza przetrwaniem – dopiero w drugim etapie nauczajcie, nie karajcie. -po wszystkim Waszą pierwszą myślą może być chęć zemsty, a nie uczenia -pamiętajcie, że jego agresja to przykrywka dla bólu i bezbronności -po ataku jak najszybciej nawiążcie dobre stosunki Jak nawiązać dobre stosunki po ataku agresji? -bądźcie bezstronnym policjantem – zapytajcie czy można porozmawiać itp. -powiedzcie, że je kochacie, lubicie itp. -nie wypominajcie zniewag? -powiedzcie dziecku, co czuliście, gdy zachowywało się agresywnie? -powiedzcie, że nie wiedzieliście, że aż tak bardzo było zdenerwowane Gdy po takim ataku w ścianach pojawią się dziury należy je oczywiście naprawić, lecz nie wydawajcie poleceń, mówcie w stylu –„coś trzeba zrobić z tą ścianą!”. Nigdy, przenigdy nie żądajcie przeprosin!!!! A gdy dziecko samo z nimi wystąpi zbądźcie go mówiąc „zapomnij, wszystko w porządku” Pokażcie siłę i opanowanie. Narkotyki zakazy i nakazy. Wg autora: -pierwszą przyczyną brania narkotyków jest impulsywność /na zasadzie – „co mi tam”/ -drugim powodem jest niepokój okresu dorastania -trzeci powód to tzw. „bycie kimś” -czwarty to poszukiwanie swojej tożsamości -piąty - bardzo groźny to nieśmiałość, przygnębienie i niepokój Jeżeli podejrzewacie, że dziecko bierze nie reagujcie złością, bądźcie jak znany wam beznamiętny policjant. Wasze pijane lub na haju dziecko nie nadaje się do poważnej rozmowy. Obserwujcie go, jeśli wydaje się wam, że jego stan się pogarsza udajcie się do specjalisty. Na drugi dzień powiedzcie mu że go kochacie i nie pozwolicie na to by robiło sobie krzywdę. Najlepszą strategią antynarkotykową jest wspieranie dziecka, aby nie brało a własnej woli. Seks i randki. Autor również w tym względzie udziela czytelnikom cennych rad dotyczących tych problemów. Na podstawie badań i obserwacji własnej stwierdza: -rozmawiajcie o seksie z dzieckiem – odwleka to ich pierwszy stosunek -bądźcie rodzicami, nie kumplami, ale nie krzyczcie -ćwiczcie z dziećmi dialogi typu: „co by odpowiedziało gdyby np. dostało propozycję współżycia seksualnego?” -wyjaśniajcie dziewczynom, czym jest seks dla chłopców -wyjaśniajcie chłopcom, czym jest seks dla dziewcząt -przypominajcie o chorobach, ciąży, antykoncepcji -rozmawiajcie o homoseksualizmie, aby zapobiec nienawiści -ustalajcie zasady zanim dziecko się z kimś zwiąże -pozostańcie neutralni i bliscy – nic bardziej nie umacnia miłości nastolatków niż zakazy rodziców /zapraszajcie 13-to letnią synową, aby syn mógł się jej dobrze przyjrzeć/ -nie wyśmiewajcie się z miłości nastolatków -trwajcie przy porzuconym 12-stolatku jak przy przyjacielu, któremu odwołano ślub -„po rozwodzie” porozmawiajcie z dzieckiem, czego się nauczyło Ciąża. Małżeństwa nastolatków niestety w większości nie udają się. Rozmawiajcie z dziećmi szczerze – miłość i oddanie to uniwersalne wartości nawet w tych czasach. Pokrótce przedstawiłam tu podstawowe problemy przedstawione w w/w pozycji. Autor bardzo rozlegle i ciekawie opisuje różne sytuacje, przedstawia przykłady z życia i ze swojej praktyki. Porusza tematy, które bulwersują czy niepokoją wielu rodziców, pedagogów, opiekunów czy wreszcie nauczycieli. Porusza tematy roztrząsane już wiele razy, zadaje pytania, na które jak widać nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Wprowadza nas dorosłych w świat nastolatków – szalonych, nieobliczalnych, ale i kochających, pragnących by wszystko wokół dobrze się układało. Pozwala szerzej zrozumieć, a co za tym idzie mądrzej współistnieć ze sobą jakże odmiennych, ale w gruncie rzeczy pragnących tego samego pokoleń. Autor oprócz ukazania odmienności świata nastolatków przedstawia sposoby rozwiązywania problemów. Powoli krok po kroku mówi jak postępować, czego się wystrzegać. Pokazuje jak mówić, jak słuchać, jak być mądrym „dorosłym”. Dodam jeszcze, że jest to bardzo wartościowa pozycja, ucząca miłości, zrozumienia, poszanowania, ale i patrzenia na siebie bardziej krytycznym okiem. My dorośli często uważamy się za tych mających największe prawa. Nie szanujemy młodych, uważamy, że powinni nas słuchać i naśladować we wszystkim, nie dajemy im takich możliwości rozwoju, jaki powinniśmy. Obrażamy, zmuszamy, nakazujemy. Książka ta uczy otwartości na problemy innych i można przekazane w niej zasady postępowania odnieść do szerszego grona, zarówno małych dzieci, jak i dorosłych, ponieważ kieruje się ona wartościami uniwersalnymi, jakie powinny dominować w kontaktach z innymi ludźmi. Gorąco polecam w/w pozycję do przeczytania i zastanowienia się. Magdalena Żyłka Nauczyciel mianowany Z.S.S.nr 3 w Chorzowie