ANDRZEJ MANECKI METEORYTY OBLICZA GOŚCI Z KOSMOSU me me me me me me me me me t t t t t t t t t eo eo eo eo eo eo eo eo eo ry ry ry ry ry ry ry ry ry Meteoroidy, meteory, meteoryty Historia „kamienia z nieba” – Ensisheim, rok 1492 Jeszcze 200 lat temu – początki… Minerały materii pozaziemskiej Krzemiany – główne minerały meteorytów Żelazo meteorytowe Pozaziemskie naturalne odmiany krystaliczne węgla Presolarne wysokotopliwe inkluzje CAI Inne Meteoryty Meteoryty kamienne Meteoryty żelazno-kamienne Meteoryty żelazne Chondry materia – łoneczna pra s Kratery uderzeniowe (impaktowe) Kratery uderzeniowe Krater Canyon Diablo Kratery uderzeniowe (impaktowe) Księżyca Znane spadki meteorytów Pułtuski deszcz meteorytów kamiennych Niewyjaśniony wielki wybuch tunguski Deszcz mezosyderytów Łowicz Żelazny deszcz meteorytów Sichote-Aliń Niewyjaśniony wybuch w podkrakowskich Jerzmanowicach Baszkówka – miss meteorytów Kontrolowana wędrówka małej planetoidy 2008 TC3 Skały Księżyca – meteoryty księżycowe Skały Marsa – meteoryty marsjańskie anetoidpl Materia planetoid omet k Materia komet Astralny, morficzny a ód odny l w Materia niezwykłych księżyców: Io, Tytana i Enceladusa Io – wulkany z płynną siarką Tytan – deszcz metanowy, czarny „śnieg” Enceladus – lód, woda, gejzerowe lodotryski Koniec „monopolu” Ziemi na wodę Pyły kosmiczne Tektyty Kosmiczna echnologia t yntezy s mentów dia Do potencjalnych poszukiwaczy i kolekcjonerów meteorytów – słów kilka Kolekcjonerstwo to nie tylko zbieractwo… Posłowie 7 12 13 15 17 19 22 25 25 25 26 34 40 45 57 57 57 61 63 63 67 69 71 73 74 75 75 77 80 82 84 85 85 86 87 88 89 91 94 95 97 118 t t t t t t t t t spis treści y y y y y y y y y 6 Meteoroidy, meteory, meteoryty Podczas pogodnej, bezchmurnej nocy można niekiedy zaobserwować na niebie charakterystyczne rozbłyski, tory lotu „spadających gwiazd”, jak potocznie określa się ten efekt. Bywa też, że jest to „kula ognista” – z jej lotem związane są efekty akustyczne, grzmoty, gwizdy, a z upadkiem – kratery. To meteoryty, przybysze z kosmosu. Analizując popularność meteorytów jako obiektów samych w sobie, jako eksponatów w kolekcjach i eksponatów do podziwiania, jako fascynującego tematu do badań, a nawet źródła legend i wierzeń, nietrudno jest zauważyć, jak wielkie budzą zaciekawienie. A jest to ciekawość niemal magiczna, rodząca pasję, a czasami, zwłaszcza wśród kolekcjonerów, niemal uzależnienie. Można by powiedzieć – zainteresowanie meteorytami jest nieziemskie. Co sprawia, że te bryły dziwnych skał lub żelaza rodzą tak intensywne i złożone emocje? Wydaje się, że jest to efekt specyficznego połączenia: intrygującej tajemnicy i fascynujących możliwości naukowych odkryć. W dodatku zachodzi tu relacja zwrotna: nauka z jednej strony zmierza do wyjaśniania tajemnic kosmicznej materii, z drugiej jednak, dzięki kolejnym odkryciom, poszerza obszar niewyjaśnionych zjawisk i stawia kolejne pytania. Opisy spotkań z tajemnicą i uczestniczenia w misterium dominują zresztą w dokumentacji spadków „kamieni z nieba” w czasach, gdy dla świadków takich zdarzeń nie były one jeszcze 1. Stara rycina przedstawiająca meteorytami, lecz nadprzyrodzonym zjawiskiem. meteory roju Leonidów Wędrujące w przestrzeni międzyplanetarnej naszego Układu Słonecznego obiekty oraz efekty i skutki ich spadków na Ziemię mają w literaturze liczne nazwy: meteoroid, meteor, bolid, meteoryt, deszcz meteorytów, tor lotu, krater Ablacją określa się efekt topienia uderzeniowy (impaktowy) itp. Uporządkujmy te pojęcia. i parowania materii z powierzchni Meteoroidy to duże bloki, mniejsze fragmenty lub okruchy skał, lodu, żelaza meteoroidu podczas hamowania lub pojedynczych ziaren minerałów, poruszające się w przestrzeni międzypla- w atmosferze Ziemi. Skutki ablacji netarnej. Przyjmuje się, że są one mniejsze od planetoid (asteroid), a większe to utrata większości masy, utwood 0,01 mm. Najdrobniejsze nazywa się mikrometeorytami, a gdy mają postać rzenie na powierzchni skorupki maleńkich kulek – pyłami kosmicznymi. Głównym źródłem meteorytów jest obtopieniowej oraz regmagliptów. materia z rozpadu lub zderzeń planetoid – z pasa planetoid między Marsem a Jowiszem. W mniejszym stopniu mogą pochodzić z „kończących swój żywot” komet. Jeszcze rzadziej spotykane są meteoroidy pochodzenia planetarnego 2. Efektowny spadek meteorytu – (np. z Marsa, Księżyca). Gdy Ziemia znajdzie się na przecięciu orbity meteoro- na starej rycinie idu, wpada on w atmosferę jako meteor. Stara rycina przedstawiająca meteory roju Leonidów Meteor to obserwowane zjawisko świetlne (smuga na nieboskłonie), które jest efektem przelotu meteoroidu przez atmosferę ziemską. Bolidem nazywa się bardzo jasny efekt przelotu, zwykle w postaci kuli, o jasności Księżyca w pełni lub nieco większej. Zjawisku bolidu towarzyszą efekty dźwiękowe. Meteoroidy poruszają się w przestrzeni międzyplanetarnej z prędkościami kosmicznymi rzędu od kilkunastu do kilkudziesięciu km/s. Lecąc z tak wielką prędkością na spotkanie z Ziemią lub ją doganiając, już na wysokości około 100–120 km nad powierzchnią zaczynają trafiać na cząsteczki atmosfery ziemskiej, rozgrzewając się w wyniku tarcia. Rozpoczyna się efekt hamowania i ablacji meteoroidu, jego powierzchnia topi się i sublimuje (przejście ze stanu stałego w gazowy), jonizując otaczające go bezpośrednio powietrze, które zaczyna świecić. Świecenie to trwa przeważnie kilka sekund i gdy kosmiczny obiekt wyhamuje do prędkości 7 3–5 km/s – gaśnie. Ostatecznie tylko mała część pierwotnej masy meteoroidu, jeśli przetrzyma efekt hamowania, dociera na powierzchnię Ziemi. Meteorytem nazywamy naturalne ciało stałe „kosmicznego przybysza”, który dotarł na Ziemię. Na etapie hamowania w atmosferze niektóre meteory, zwłaszcza małe obiekty, giną (parują), większe hamują, gasną i spadają w postaci pojedynczych odłamów. Jeszcze większe mogą eksplodować w atmosferze ziemskiej; wówczas spadają w postaci deszczu meteorytów. Zdarza się (na szczęście bardzo rzadko), że taki duży obiekt nie zdąży wyhamować i nie rozpada się; wówczas przelatuje w postaci jasnego bolidu, uderza o powierzchnię i tworzy charakterystyczny, kolisty krater uderzeniowy (impaktowy). Czas hamowania, topienia i parowania powierzchni meteorów w atmosferze ziemskiej jest, na szczęście dla uczonych, bardzo krótki. Powstałe w ich wyniku zmiany termiczne na powierzchni meteorytu nie przekraczają grubości 1 mm, toteż wewnętrzna struktura i skład mineralny pozostają niezmienione. Zmiany widoczne są na powierzchni meteorytów w postaci cienkiej, czarnej skorupki obtopieniowej o półmetalicznym połysku oraz charakterystycznej morfologii meteorytu – zaobleniem krawędzi i płytkimi wgłębieniami zwanymi regmagliptami. Meteoryty nie mają widocznej nieuzbrojonym okiem porowatości. Badania materii pochodzenia pozaziemskiego prowadzą do rozpoznania nowych faz krystalicznych (minerałów i ich kumulatów), w tym szczególnie tych nieznanych na Ziemi, oraz do poszerzenia wiedzy o procesach minerałotwórczych i skałotwórczych zachodzących w kosmosie. Stwarza to dla nauki szansę śledzenia wczesnej historii i etapów tworzenia się naszego Układu Słonecznego, a także poznania budowy wnętrza naszej planety. Uzyskiwane wyniki ujawniają własności i strukturę materii nieorganicznej i organicznej budującej planety, planetoidy, komety, meteoryty, pyły kosmiczne, a także przybliżają warunki, w jakich się one utworzyły. Otwiera to przed nauką kolejne perspektywy związane z syntezą faz krystalicznych przy zastosowaniu „kosmicznych” technologii. Powróćmy jednak do pytania: co to jest meteoryt? Czy możemy podać wyczerpującą definicję? Klasyk amerykańskich meteorytologów, Brian Mason, mineralog i geochemik, w swej fundamentalnej książce Meteorites z 1962 roku, sformułował następującą definicję: „Meteoryt 3–4. Meteoryt żelazny Willamette, odkryty w 1902 roku nad rzeką Willamette w stanie Oregon w USA. Waży 14 150 kg i jest największym meteorytem znalezionym w Stanach Zjednoczonych. Obecnie znajduje się w Muzeum Historii Naturalnej USA 8 jest ciałem stałym, które przybyło na Ziemię z Kosmosu”. Ale od pamiętnej jesieni 1957 roku, kiedy to wystartował w przestrzeń okołoziemską pierwszy sputnik, mieliśmy przykłady spadków na Ziemię m.in. fragmentów amerykańskiej stacji kosmicznej Skylab i reaktora jądrowego jednego z rosyjskich satelitów z serii „Kosmos”. Należałoby więc ująć w definicji, że tylko naturalne obiekty powinny być nazywane meteorytami. Złośliwi uczeni (na szczęście są w mniejszości) pytają jednak mineralogów: a jak sobie poradzicie z tą definicją, gdy dowcipni astronauci wyrzucą nasz ziemski, czarny, bazaltowy głaz z ładowni promu kosmicznego krążącego po orbicie? W tym przypadku nie ma jednak wątpliwości, że meteoryt jest obiektem, który przywędrował na naszą lub inną planetę w naturalny sposób, czyli bez pomocy człowieka lub zastępującego go robota. Można zapytać, dlaczego w definicji mowa nie tylko o obiektach naturalnego pochodzenia spadających na Ziemię, ale także na inne planety i ciała niebieskie. W gruncie Księżyca stwierdzono bowiem małe fragmenty meteorytów, a na powierzchni Marsa sfotografowano spory meteoryt żelazny. Jest więc oczywiste, że meteoryty mogą spadać na każdy naturalny obiekt naszego Układu Słonecznego. A czy na Ziemię mogą spadać ziemskie meteoryty, np. wyrzucone w czasie intensywnego kraterowania naszej planety? Możemy zainteresowanemu Czytelnikowi podpowiedzieć, że jeszcze nie znaleziono na Ziemi takiego ziemskiego uciekiniera – „syna marnotrawnego”. I wreszcie bywa, że znajdujemy zwietrzałe (zmienione) meteoryty w pokładach starych skał osadowych. Jeśli nie uległy one całkowitemu przeobrażeniu, proponuje się nazywać je skamieniałościami meteorytowymi. 5. Nocne niebo i smugi meteorów (Leonidów) na tle gwiazd; koliste tory to efekt długiego czasu naświetlania fotografii 6–7. Goście z kosmosu to przywilej nie tylko Ziemi. Oto meteoryt żelazny, który wylądował na powierzchni Marsa 9 8–9. Odspojona skorupka obtopieniowa chondrytu Baszkówka (Polska), oglądana od wewnątrz i od zewnątrz. Od wewnątrz widać kuliste chondry wtopione w czarną, zeszkloną masę. Od zewnątrz – jednorodna, zeszklona powłoka Regmaglipty to charakterystyczne płytkie zagłębienia, podobne do odcisków palców w plastelinie. Tworzą się w czasie przelotu meteoroidu przez atmosferę Ziemi. Ich rozmiary na ogół nie przekraczają 1/10 wielkości okazu. „Rzeźbiarzem” takiej powierzchni meteorytów jest ablacja. Gdy meteoroid nie zmienia pozycji w czasie hamowania, jego powierzchnia pokryta jest promieniście rozbiegającymi się strużkami stopionej i zakrzepłej materii. Tak uformowane, piękne, lecz rzadkie meteoryty nazywa się meteorytami orientowanymi. 10. Regmaglipty na powierzchni żelazno-kamiennego meteorytu Łowicz (Polska) 10 11. Chondryt Baszkówka, piękny meteoryt orientowany. Na jego powierzchni doskonale widoczne są zakrzepłe strużki stopionej podczas hamowania materii skalnej 12. Chondryt Baszkówka, z typową dla meteorytów skorupką obtopieniową 11 Historia „kamienia z nieba” – Ensisheim, rok 1492 Ponad 500 lat temu zapisano w kronikach, że 16 listopada 1492 roku o godzinie 11.30 pewien chłopiec, wędrując przez pola w okolicach miasteczka Ensisheim w Alzacji, usłyszał huk, a następnie był świadkiem, jak wielki, ciemny kamień uderzył o ziemię i zarył się w miękkiej glebie na głębokość 1,5 m. Przerażony chłopiec pobiegł do domu, by zawiadomić rodziców i sąsiadów o tym diabelskim zdarzeniu. W kilka godzin później wydobyto nieuszkodzony meteoryt o wadze 127 kg. W stanie nienaruszonym nie pozostał on długo, bowiem mieszczanie zaczęli odłupywać jego fragmenty jako talizmany, sądząc, że to znak od Boga. Następnie przeniesiono go do miejscowego kościoła, gdzie był podziwiany jako cud. Sędzia z Ensisheim był innego zdania, uważał, że spadły kamień może być dziełem szatana, kazał go więc przenieść do miasteczka i zakuć w kajdany w obawie, by nie uleciał z powrotem do swego pana. Powstał spór, który rozstrzygnął przybyły dziesięć dni później cesarz Maksymilian. Uznał on, że kamień jest jednak darem od Boga i rozkazał, by umieścić go na chórze miejscowego kościoła. Historia spadku stała się powszechnie znana, w kilku miastach wydrukowano specjalne ulotki opisujące to wydarzenie, z rysunkami i wierszami Sebastiana Branta. Brant przyjmował, że „kamień z nieba” utworzył się w atmosferze od gorących promieni słońca. Meteoryt przetrwał wojnę trzydziestoletnią, w czasie rewolucji francuskiej na krótko był przeniesiony do Biblioteki Narodowej w Colmar i po kilku latach wrócił do kościoła w Ensisheim. Kościół zawalił się w 1854 roku, a meteoryt umieszczono w Hotelu de Ville, gdzie znajduje się do dzisiaj wraz ze starą tablicą pamiątkową, na której napisano: „Wielu wie o tym kamieniu, Każdy coś o nim wie, Ale nikt nie wie dostatecznie dużo”. Jak wykazały współczesne badania, meteoryt Ensisheim jest meteorytem kamiennym, chondrytem, o wieku ekspozycji na promieniowanie kosmiczne około 20 mln lat. Chondry, typowe składniki chondrytów, są w tym meteorycie słabo widoczne, co świadczy, że jego ciało macierzyste (planetoida) uległo termicznym przemianom. 13. Pamiętny spadek meteorytu w Ensisheim (Alzacja) w 1492 roku, widziany oczami ówczesnego artysty 12 Jeszcze 200 lat temu – początki… Jeszcze ponad 200 lat temu wśród uczonych panowało przekonanie, że przestrzeń międzyplanetarna jest pusta. Astronomowie, kierując ku niebu swoje niedoskonałe jeszcze wówczas teleskopy, oprócz niekiedy wolno przesuwających się komet, nie dostrzegali między planetami innych ciał podobnych meteorytom. Uważano, że meteoryty są ziemskiego pochodzenia. Wiązano je z wybuchami wulkanów, wielkimi huraganami zdolnymi rozrzucać skały na dużej przestrzeni, a nawet przez pewien czas panował pogląd, że powstają z rozrzedzonego powietrza. Charakterystyczne skorupki obtopieniowe na powierzchniach meteorytów uważano za wynik uderzeń piorunów. Zamieszanie pogłębiał fakt, że wiele znajdowanych i przekazywanych do badań „meteorytów” okazywało się zwykłymi ziemskimi skałami, co i dziś jest dość częstym zjawiskiem. Ze „spadającymi gwiazdami” człowiek spotyka się od tysiącleci. Szczególnie loty bolidów, którym towarzyszą efekty akustyczne podobne do grzmotów, musiały budzić grozę. Bywało, że uważano je za objawienie boga. Opisy spadających z nieba kamieni można znaleźć w dawnych kronikach chińskich, starogreckich i arabskich. Jednym z pierwszych badaczy usiłujących naukowo wyjaśnić te zjawiska był Anaksagoras z Kladzomen (500– 427 p.n.e.), który stwierdził, że spadek wielkiego głazu w Ajgospotamoj miał związek z efektem lotu jasnego bolidu. Uważał też, że nie są to zwykłe gwiazdy „urywające” się z nieba, bo tych, które widzimy gołym okiem, jest kilka tysięcy i powinny już dawno wszystkie upaść na Ziemię. Jako następny zabrał głos Arystoteles (384–322 p.n.e.), który okazał się „hamulcowym” rozwoju nauki o meteorach i meteorytach. Meteory uważał za rozbłyski powstające w wyniku zetknięcia się ziemskich oparów z ogniem niebieskim. Wprowadzony przez niego termin meteoros po grecku oznacza „zjawisko w powietrzu”. Owa teoria meteorów jako atmosferycznego zjawiska, poparta autorytetem Arystotelesa, zahamowała na prawie 2 tysiące lat naukowe badania przyczyn takich efektów. W porównaniu ze starożytnymi kulturami śródziemnomorskimi, m.in. z egipską, grecką czy babilońską, astronomia w starożytnym Rzymie nie osiągnęła wysokiego poziomu. Mieszkańcy Cesarstwa Rzymskiego raczej podziwiali, niż badali zjawiska na nieboskłonie, takie jak przeloty meteorów i komet, co poświadczają utwory ówczesnych poetów. Wergiliusz (70–19 p.n.e.) w Georgikach zapisał: „Często, kiedy wiatr groźny, gwiazd lecą sznury Ujrzę, co przez cień nocy za sobą warkocze Bielejących płomieni ciągną (…)”. (tłum. Anna Czerny) A Owidiusz (43 p.n.e.–17 n.e.) w drugiej księdze Przemian tak opisał lot meteoru: „Lecz Faeton, któremu ogniem włosy płoną, Z wysokości, mijając przestrzeń niezmierzoną 13 14. Stara rycina przedstawiająca rój meteorów me me me me me me me me me t t t t t t t t t e e e e e e e e e METEORYTY OBLICZA GOŚCI Z KOSMOSU Projekt graficzny TADEUSZ NUCKOWSKI Tekst ANDRZEJ MANECKI Autorzy i źródła fotografii i mikrofotografii umieszczonych w tekście (i ich odpowiedników na płycie CD): o o o o o o o o o r r r r r r r r r y y y y y y y y y JANINA WRZAK, okładka, s. 4, fot. nr: 4, 8, 9, 12, 21, 27–33, 35–40, 45, 47–85, 89–108, 112–114, 121–125, 128, 133–136, 139–140, 171–183, 185–215 MARIAN STĘPNIEWSKI, s. 6, fot. nr: 11, 138 NASA, fot. nr: 5–7, 115–116, 143–149, 152, 153, 157, 158–170 Wikipedia, fot. nr: 4, 25–26, 109–111, 154–156 Ryciny i pozostałe fotografie – skany z archiwalnych publikacji z XIX i XX w. Przedstawione na fotografiach autorskich meteoryty pochodzą z kolekcji Muzeum Geologicznego ING PAN w Krakowie, z kolekcji Muzeum Geologicznego Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska AGH, ze zbiorów Kazimierza Mazurka oraz ze zbiorów własnych autora. Mikrofotografie meteorytów (chondr i chondrytów) wykonano z preparatów mikroskopowych autora Redakcja ANNA CHUDZIK Korekta EWA ROGUCKA Przygotowanie zdjęć do druku Studio Rzeczypospolite Druk OZGraf Olsztyńskie Zakłady Graficzne S.A. Wydawca Wydawnictwo Bosz ISBN 978-83-7576-115-3 © Copyright by Bosz Olszanica 2010 Wydanie pierwsze Wydawnictwo Bosz Biuro: ul. Przemysłowa 14 38-600 Lesko tel. +48 13 4699000 faks +48 13 4696188 www.bosz.com.pl [email protected] t t t t t t t t t y y y y y y y y y