Ludwik Krzywicki

advertisement
Pod kierunkiem:Prof. dr hab.Stanisław Literski
Opracowali:
Aneta Marek
Emilia Milaszkiewicz
Pod redakcją:
Aneta Marek
Ludwik Krzywicki
Ludwik Joachim Franciszek Krzywicki urodził się 21 sierpnia
1859 r. w Płocku w rodzinie ziemiańskiej. Dojrzewał w
atmosferze klęski powstania styczniowego. Dzieje jego życia
można wpisać w kilka różnych epok. Należał do pokolenia
urodzonego pod carską niewolą, uczestniczył w tworzeniu się
i
stopniowym rozwoju polskiego ruchu robotniczego, był
świadkiem odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 r. i upadku państwa po tragicznej
klęsce września 1939 roku. Zaczynał pracę naukową, gdy nauki społeczne dopiero torowały
sobie drogę do miana równorzędnych z innymi, od dawna uznawanymi dyscyplinami.
U kresu jego życia socjologia miała już ugruntowaną pozycję, uszczegółowiono jej zakres
zainteresowań oraz zebrano imponujący materiał empiryczny.
Gdy mały Ludwik miał półtora roku, zdarzył się wypadek. Opiekunka przez nieuwagę
posadziła go na rozpalonej płycie pieca. Spowodowało to przeszło dwuletni zanik mowy
u Ludwika; przywróciły mu ją wieloletnie ćwiczenia. Skutkiem tego wydarzenia – jak
wspominał Krzywicki – była pozostająca na całe lata niepewność wymowy.
Gdy miał dwa lata, zmarł jego ojciec Tadeusz i od tej pory Ludwik wychowywał się w domu
swojego dziadka Franciszka Iwanickiego. Było to w jego życiorysie ważne wydarzenie.
Kontakt z dziadkiem – powstańcem listopadowym, odegrał znaczną rolę w kształtowaniu się
osobowości oraz postawy obywatelskiej Krzywickiego. Patriotyzm Iwanickiego, jego brak
uprzedzeń oraz liberalne podejście wychowawcze silnie wpłynęły na przekonania i postawę
zaangażowania społecznego wnuka.
1
„Ważniejsze daty z życia Ludwika Krzywickiego
1859 – Urodził się w Płocku 21 sierpnia z matki Kamili Zofii Iwanickiej i ojca Tadeusza.
1861 – Umiera ojciec; Ludwik wychowuje się w domu dziadka Franciszka Ksawerego
Iwanickiego
1871 – Rozpoczyna naukę w Klasycznym Gimnazjum Gubernialnym w Płocku.
1878 – Kończy gimnazjum płockie i wstępuje na Wydział Fizyko – Matematyczny
Cesarskiego Uniwersytetu Warszawskiego.
1880 – Styka się z grupą młodzieży socjalistycznej, poznaje Stanisława Krusińskiego
i Bronisława Białostockiego.
1882 – Kończy matematykę i wstępuje na medycynę. Wraz z przyjaciółmi z grupy
„krusińszczyków” tłumaczy pierwszy tom Kapitału Karola Marksa.
1883 – Debiut publicystyczny w „ Przeglądzie Tygodniowym”. Bierze udział w „schodce”
apuchtinowskiej, za co zostaje relegowany z uniwersytetu na trzy lata. Zagrożony
aresztowaniem, udaje się nielegalnie do Krakowa i zapisuje na wydział lekarski Uniwersytetu
Jagiellońskiego. Po ogłoszeniu amnestii wraca do Królestwa i otrzymuje nakaz osiedlenia się
w Płocku. We wrześniu wyjeżdża do Lipska.
1884 – Czuwa nad drukiem polskiego tłumaczenia I tomu Kapitału Marksa, koresponduje
z Engelsem. Korespondencja ta, znaleziona przez policję w jego mieszkaniu, jest powodem
wyjazdu do Szwajcarii. W Bernie i Zurychu spotyka wielu działaczy międzynarodowej
socjaldemokracji. W Zurychu poznaje także swą przyszłą żonę Rachelę Feldberg.
1885 – Udaje się do Paryża, gdzie redaguje „prześwit” i pisuje do „Walki Klas”. Uczęszcza
na wykłady do Szkoły Antropologicznej. We wrześniu wraca do kraju; dowiedziawszy się
w Krakowie o nowych aresztowaniach wśród socjalistów w Królestwie, wyjeżdża do Lwowa.
1886 – Żeni się z Rachelą Feldberg; współpracuje pismami galicyjskimi i nawiązuje bliższy
kontakt z „Prawdą” Aleksandra Świętochowskiego. Jesienią wraca do Królestwa i z zalecenia
policji udaje się do Płocka.
1888 – Otrzymuje zezwolenie gubernatora na osiedlenie się w Warszawie. Powstają rozprawy
Idea a życie i
Złudzenia demokratyczne. Rozpoczyna swe wieloletnie wykłady na
Uniwersytecie Latającym.
1891 – Wobec aresztowania przywódców Związku Robotników Polskich Krzywicki
likwiduje mieszkanie w Warszawie i wyjeżdża do Berlina.
2
1893 – Wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych, gdzie bierze udział w Międzynarodowym
Zjeździe Folklorystycznym w Chicago. Dwa miesiące zwiedza kraj i w końcu roku wraca
do Królestwa. Otrzymuje nagrodę im. Natansona Kasy im. Mianowskiego. Ukazuje się jego
pierwsza publikacja – Ludy.
1896 – Jest jednym z inicjatorów Poradnika dla samouków i przez wiele lat stałym
współpracownikiem wydawnictwa.
1902 – Obejmuję redakcję Wielkiej encyklopedii powszechnej ilustrowanej, którą prowadzi
do 1914 roku. Wraz ze Stanisławem Stempowskim rozpoczyna wydawanie „Ogniwa”.
Drukuje swoje Rasy psychiczne.
1903 – Ukazuje się Kwestia rolna i Stowarzyszenia spożywcze.
1905 – Bierze udział w strajku szkolnym, za co zostaje aresztowany.
1906 – Obejmuje stanowisko profesora na Wyższych Kursach Naukowych (późniejsza Wolna
Wszechnica Polska), doktoryzuje się we Lwowie. Z listy tzw. Postępowej Demokracji
kandyduje wraz z Aleksandrem Świętochowskim do II Dumy rosyjskiej.
1908 – Grupa uczniów i sympatyków organizuje mu uroczysty obchód 25-lecia pracy
pisarskiej.
1914 – Tuż przed rozpoczęciem I wojny światowej opuszczają drukarnię jego Ustroje
społeczno-gospodarcze w okresie dzikości i barbarzyństwa.
1915 – Po wyjściu wojsk rosyjskich z Warszawy pracuje w Komitecie Obywatelskim, zostaje
kierownikiem Komitetu Statystycznego Królestwa Polskiego.
1919 – Rząd powołuje go na stanowisko zastępcy dyrektora Głównego Urzędu
Statystycznego, na Wolnej Wszechnicy piastuje godność rektora, wykłada statystykę
na Uniwersytecie Warszawskim.
1921 – Na Uniwersytecie Warszawskim otrzymuje utworzoną dla niego katedrę historii
ustrojów społecznych na wydziale prawa.
1924 – Umiera jego żona, Rachela.
1934 – Drukowana w Warszawie w języku angielskim wychodzi jego książka Primitive
Society and Its Vital Statistics, wydana w trzy lata później po polsku be tablic statystycznych
pt. Społeczeństwo pierwotne, jego rozmiary i wzrost.
1936 – Rezygnuje z katedry uniwersyteckiej i przechodzi na emeryturę, poświęcając się
całkowicie kierowaniu pracami Instytutu Gospodarstwa Społecznego, w którym pracuje
na stanowisku dyrektora od 1921 roku.
3
1938 – Jego współpracownicy z Instytutu Gospodarstwa Społecznego organizują mu
jubileusz osiemdziesięciolecia urodzin i na tę okazję wydają pracę Ludwik Krzywicki.
Księga zbiorowa poświęcona jego życiu i twórczości.
1939 – W czasie oblężenia Warszawy zostaje ranny w częściowo zburzonym domu.
Po powrocie ze szpitala pisze Wspomnienia i kończy duże dzieło o społeczeństwach
niecywilizowanych, Hordę pierwotną, wydaną dopiero w 1957 roku pod zmienionym
tytułem: Pierwociny więzi społecznej.
1941 – Umiera 10 czerwca na zawał serca”.1
Ważną rolę w koncepcji rozwoju odgrywa u Krzywickiego pojęcie idei . W jego
pracach brak jest dokładnej definicji powyższego terminu, najczęściej uczony używał go
w najszerszym znaczeniu, obejmując poglądy prawne, polityczne, etyczne etc. W przypadku
teorii rozwoju społecznego chodzi mu o to, co nazwać można mianem idei ustrojowych ,
ważne są w zasadzie jedynie te idee, które zyskują szerokie rozpowszechnienie i mogą stać
się programem masowych ruchów politycznych. Tylko one są wypowiedzeniem realnych
potrzeb społecznych. Przeciwieństwem idei ustrojowych są utopie społeczne, którym brak jest
oparcia w podłożu rzeczowym i które nie odzwierciedlają aktualnych tendencji rozwojowych.
Krzywicki problematykę rozwoju społecznego rozdzielił na trzy odrębne zagadnienia: genezę
idei, wędrówkę idei oraz rolę przeżytków. Idee pojawiają się jako rezultat konfliktów między
interesami różnych grup, a zastaną sytuacją i instytucjami prawno – politycznymi. Analiza
wędrówki idei jest powszechnie uważana za poważny wkład Krzywickiego do teorii rozwoju
społecznego. Według niego przełomową rolę odegrało odkrycie na powrót w okresie
średniowiecza pomników rzymskiego prawa cywilnego, co przeciwstawiło tradycji
germańskiej tradycję jeszcze starszą. Prawo rzymskie uważał Krzywicki za swego rodzaju
wędrującą ideę i wyrażał przekonanie, że bez tej instytucji rozwój Europy mógłby opóźnić się
nawet o kilkaset lat. Szybkość rozpowszechniania się idei społecznych oraz zwiększenie
terytorium wędrówki narasta wraz z rozwojem społecznego podziału pracy, wymiany
towarowej, środków komunikacji itp.
Rola idei rośnie, gdyż współcześnie intensyfikują się kontakty między różnymi obszarami
świata. W osiągnięciu nowego stopnia rozwoju społeczeństwa dużą rolę odgrywa przeszłość,
zastane urządzenia i zwyczaje, które stanowią tło dla nowych idei. Krzywicki rozumiał
pojęcie przeżytków jako elementy kulturowe, które są niefunkcjonalne i trwają mimo zaniku
1
Ibid. , s.165-169.
4
warunków w których powstały. Stworzył następnie pojęcie podłoża historycznego: „Nasze
zwyczaje i uprzedzenia, zasady i wierzenia, uczucia i temperament, w dalszym ciągu
instytucje polityczne i prawne, poglądy moralne i estetyczne, w końcu nasze systemy
filozoficzne, wszystko to w rozwoju dziejowym tworzy jedną zwartą kategorię – podłoża
historycznego” . Czynniki, które tkwią w podłożu historycznym nie tworzą nowych prądów,
ale wpływają na te które się pojawiają, modyfikując ich charakter, społeczne funkcje, a często
stanowiąc barierę dla zmian społecznych.2
Poprzez analizę najprostszych stosunków społecznych przysługujących tak ludziom,
jak i zwierzętom (np.: instynkt macierzyństwa, poczucie towarzyskości itp.) Krzywicki
określał najwyższą formę więzi społecznej, jako więź rodową. Oparty na niej ustrój osobowy
przeciwstawiał
ustrojowi
terytorialnemu,
zwanemu
inaczej
„ustrojem
spoideł
przedmiotowych”. Krzywicki ujmował ustrój terytorialny jako pewien ogólny typ obejmujący
wszelkie rodzaje ustrojów opartych na prywatnej własności czyli np.: niewolnictwo,
feudalizm i kapitalizm. Słowo „terytorialny” oznacza w tym wypadku, że więź społeczna
istniejąca w takim ustroju jest oparta na jednostce terytorialnej, takiej jak gmina czy powiat.
Jednostki te łączą pewną grupę osób poprzez wspólne „urządzenia”, organizacje i instytucje.
W pewnym sensie ludzie są jak pisze Krzywicki „przymocowani do rzeczy, przedstawiają
dodatki czujące, myślące i działające” . Koncepcja ustroju terytorialnego Krzywickiego
stanowi rozwinięcie marksowskiej teorii uprzedmiotowienia stosunków społecznych, dotyczy
jednak nie tylko gospodarki towarowej, ale też naturalnej, gdy istnieje w niej własność
prywatna.3
W 1958 r. ukazała się, opatrzona słowem wstępnym Tadeusza Kotarbińskiego,
książeczka Krzywickiego Takimi będą drogi wasze, napisana jeszcze w latach rewolucji 1905.
Książka jest apelem do młodzieży, w którym Krzywicki pragnie pozyskać ją „dla motywów
godnych świadomego swej godności człowieka”.
Miej ambicję!
„ Bądź ambitny! A to znaczy: nie dbaj o poklask, nie ściągaj na siebie uwagi ubiorem
arlekina, nie strój się w pióra złote. Poklaski są jako dym haszyszu, który upaja i przed
2
3
Kowalik Tadeusz, „Ludwik Krzywicki”, Wydawnictwo Interpress, Warszawa 1976 rok, s. 105.
Ibid. , s.94-95.
5
wyobraźnią twoją rozsnuwa zaczarowane krainy, ale tylko po to, ażebyś ocknąwszy się
z upojenia spostrzegł, że nić żywota twego jest jeszcze bardziej szara, tyś zaś – rozbitkiem
uczucia i świętokradcą idei. Zamilkną niebawem. A nawet choćby trwały całe życie, pamiętaj,
iż staniesz kiedyś przed sądem wnuków i prawnuków swoich. Cyny twe i słowa rozważać
będą sędziowie, których nie zjednasz dowcipem i paradoksem, nie porwiesz frazesem i nie
zniewolisz papką ani czapką. I z poklasków, ze stroju arlekina nic nie pozostanie. Żyłeś dla
dumy kadzideł, pławiłeś się w hymnach wziętości i dla poklasku odstąpiłeś wielkich praw
swoich. Miałeś ambicję histeryczki i klowna, ale nie męża i nie człowieka.”4
Bądź dumnym!
„Jeśli pragniesz być dumnym, nie skarż się przed nikim, chyba przed samym sobą.
Ale nawet przed sobą otwieraj serce jak najrzadziej. Albowiem takie szlochy ducha twego nie
zahartują: serce twoje zaprawi się goryczą i da się polubić smutkowi. Rozrzewniać się
będziesz własnym nieszczęściem i płakać nad sobą samym. A wtedy będzie tobą to, co stało
się córką Jeruzalemu: przywykniesz chadzać na każdą górę wysoką i pod każde drzewo
zielone i będziesz tam nierząd płodził – nierząd duch swego. Przydławi cię twa zelżywość
własna, jak głaz mogiłę. Ćwicz więc dumę swoją, aby nawet w samotności nie wybuchła
jękiem, ćwicz ją ciągle a systematycznie…”5
Miej Imię!
„ Miej imię! To znaczy nie będziesz spośród tych, którzy tylko to spełniają, co spełnić
muszą, a niekiedy i z tego urwać się pragną. Będziesz dokonywał nie tylko tego, czego się
podjąłeś, ale dasz coś więcej, czego od ciebie nie żądano. Powinności swoje będziesz mierzył
nie pobieranymi zasługami, ale tym, co obowiązany jesteś uczynić kwoli imienia swego.
Naśladuj starą gwardię Napoleona pod Waterloo. Odpowiedziała wtedy nieprzyzwoitym
wyrazem, którego nie ośmielam się powtórzyć, ale wierz mi, słowo to, acz nieprzyzwoite,
było wzniosłe i wielkie. Starzy wiarusi plunęli w oczy wrogom imieniem swoim, pokazali nie
tylko oblicza swoje, ale myśli i serca” 6
Pamiętaj coś winien godności swej ludzkiej!
Krzywicki Ludwik, „Takimi będą drogi wasze”, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, W - wa 1958 rok, s. 23.
Ibid. , s. 32.
6
Ibid. , s.39.
4
5
6
„ Walcz, bo ziemia jest padołem walki. Mnóż zastępy wrogów swoich, jak inni dbają
o przysporzenie dostatku. Ale mnóż je swoim postępowaniem uczciwym, swoją wrażliwością
na krzywdy ludzkie. Nie rzekniesz ani razu: wielkiego byśmy używali pokoju, gdybyśmy się
pozbyli chęci zajmowania się cudzymi sprawami. Ale w tej walce, codziennej, nieodzownej,
na nikczemność nie odpowiesz nikczemnością, na insynuację – insynuacją, na wybuchy
małej, samolubnej duszy – ujawnieniem tego, że i w tobie tkwi bestia. Nie będziesz pluł
na cudze ognisko po to, ażeby twoje zaćmiło swoją mocą stłumione jego płomienie. Niech
ono żarzy się spokojnie, sobie pozostawione, a ty zajmij się podsycaniem swego ognia, niech
blaskiem swoim przewyższy dzieło rąk wrogów twoich.”7
Ćwicz serce!
„ Ćwicz serce swoje, a wykształcisz mistrza, który się nigdy nie pomyli. A jeśli
omyłkę popełni i dozna zawodu, to błędu swego ani powstydzisz się, ani pożałujesz. Doradca
ten nie przeniewierzy się tobie, a gdy nadejdzie chwila obrachunku ostatecznego, czyś nie
zgubił ścieżek ludzkich w podróży życia swego, pogodny zamkniesz oczy, powtarzając słowa
Juliusza: Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami…” 8
Zapału nie będziesz trwonił!
„ Miłość cię nęci ku sobie. Ale są różne miłości na świecie: ta, która prócz
wzajemności niczego więcej nie łaknie od ciebie, i ta, która odsłoni na każde zawołanie
powaby ciała niewieściego, ale zabierze sakiewkę twoją. Tamtej musisz szukać, a może nie
tak rychło znajdziesz, druga sama znajdzie ci drogę – w dzień jasny i w mrokach nocy,
na ulicy ludnej i w zaułku. Ją pierwszą spotkasz na drodze, gdy ośmieliłeś się ledwie marzyć
o tym, iż mężczyzną się stajesz. Nie żal mi wcale sakiewki twojej, a nawet nie dbam wcale,
czy ją posiądziesz kiedykolwiek. Ale ból przejmujący mnie dławi, iż te uściski opłacisz
skarbem swoim najdroższym – wiarą gorącą w ludzi, w dobro, piękno, że za złoto nawykniesz
kupować to, co hołdować winno jednej tylko zasadzie: uczucie za uczucie, szczerość
za szczerość…”9
7
Ibid. , s.45.
Ibid. , s.55.
9
Ibid. , s.69.
8
7
Dłużnikiem jesteś!
„ Dłużnikiem jesteś. Rzucając ci w twarz tę prawdę, nie stawiam tablic przed tobą,
co czynić będziesz, ażeby dług twój spłacić. Odpowiedź na to znajdziesz gdzie indziej, gdy
zdjęty skruchą lub żądny czynu zaczniesz jej poszukiwać. Pragnę jednego tylko: oto ażebyś
pamiętał, iż z krzywdy zrodzon jesteś i że krzywdą cudzą tuczyłeś się dotychczas.
Na drogę życia twego błogosławiłem cię dziełem, najpospolitszym, ale dobrym rąk
twoich dziełem. Teraz pobłogosławię cię czynem, który począł się w świadomości początków
twoich społecznych, a dojrzał wśród skruchy, że dłużnikiem jesteś.”10
Dokąd będziesz zmierzał!
„ Inni dają ci tablice przykazań, zadowoleni, że usta twoje będą je powtarzały.
Ja pragnąłbym treść ich wyryć w sercu twoim, bo nie chciałbym, abyś jako łuku używał
języka swego do wyrzucania z siebie rzeczy, które nie są w tobie ani tobą. Tamci poprzestają
na tym, ażeby zrobić z ciebie rzemieślnika, który, jak jaskółka lepi bezwiednie gniazdo swoje,
tak on kształtowałby życie dokoła siebie. Ja zaś chciałbym abyś był świadom dróg swoich
i celów, a znalazłszy się na wyłomie sam jeden bronił pozycji, choć inni z niej zeszli, bo bez
rozkazu nie wiedzą, co czynić.”11
Ludwik Krzywicki w oczach innych
Z Krzywickim zetknęła się pisarka Maria Dąbrowska. Uczęszczała do klasy siódmej
na pensję Pauliny Hewelke w Warszawie przy ul. Marszałkowskiej. Zanotowała po latach:
„ […] zyskałam w tej siódmej klasie nowego, znakomitego nauczyciela – Ludwika
Krzywickiego. Wykładał nam ekonomię polityczną i socjologię, a właściwie wykładał nam
marksizm. Strasznie lubiłam te lekcje, wywarły one decydujący wpływ na mój rozwój
duchowy i zapamiętałam je najlepiej ze wszystkiego, czego nas od strony humanistyki uczono
w szkole. Między innymi głęboko utkwiło mi w pamięci zdanie Krzywickiego,
że w socjalistycznym ustroju wszystkie cechy, nawet wady i przywary ludzkie, które w innym
10
11
Ibid. , s.82.
Ibid. , s.86.
8
ustroju stwarzałyby typy ujemne albo wręcz przestępców, obrócone będą na pożytek
społeczeństwa”. 12
Wykłady Krzywickiego wysoko oceniali – historyk Józef Grabiec (Dąbrowski)
i Stanisław Michalski. Grabiec nazwał go „ papieżem socjalizmu warszawskiego”, Michalski
w nie dokończonej swej Autobiografii pisze: „ L. Krzywicki, teoretyk socjalizmu,
marksistowskiego kierunku, historyk rozwoju społecznego i kultury, etnolog, olbrzymiej
pracowitości i wiedzy człowiek, zainteresował mnie nowością swoich poglądów i kątów
widzenia. Koleżeński jego stosunek do słuchaczy i jego ideowość zjednywały dla niego naszą
sympatię […], później dopiero zacząłem dostrzegać w nim i w całej atmosferze ówczesnej
obozu postępowego pewną jednostronność, która mnie nie mogła uczuciowo zadowolić
i uwaga moja oraz zainteresowania odchyliły się od tego kierunku”.13
Konstanty Krzeczkowski – jeden z współpracowników Krzywickiego w Instytucie
pisał o nim tak: „Ostatnie lata, już za niepodległości, Krzywicki poświęcił głównie pracy
w Instytucie Gospodarstwa Społecznego. Dzisiejsze prace Instytutu, kierunek, jaki
posiada, tematy, materiały opracowane zostały i w największej części wykonane pod jego
okiem, często z jego inicjatywy, zawsze z wielkim jego udziałem jako współpracownika.
Ani jeden rękopis, ani jedna praca nie ukazały się bez aprobaty i dużej osobistej współpracy.
Ogromny dorobek Instytutu jest tu jakby dalszym ciągiem indywidualnej pracy
Krzywickiego”.14
Dzięki wspomnieniom Stanisława Stempowskiego i Henryka Lukrecja dużo wiemy
o ostatnich latach Krzywickiego. Był chory i samotny w okupowanej przez Niemców
Warszawie. We wrześniu 1939 r. w jego dom trafiły dwa pociski, których jeden zburzył
kuchnię i przebił podłogę nad piwnicą. Krywicki, spadając do piwnicy, ciężko zranił się
w głowę. Osiem miesięcy spędził w szpitalu – jak opowiadał przeszedł dziesięć operacji
głowy. Henryk Lukrem w ostatniej rozmowie, na kilka miesięcy przed śmiercią uczonego,
spytał o pamiętniki, Krzywicki powiedział: „Mam jeszcze roboty na jakieś… 8 lat, muszę się
więc spieszyć. Może później dokończę historii swego życia”15
Stanisław Stempowski napisał: „Kiedy przyszedłem go odwiedzić, uderzył mnie
widok ruiny i opuszczenia w tym zacisznym przybytku ładu i pogodnej pracy. Ogródek
zasypany był gruzem i porósł chwastami; gabinet z zalepioną prowizorycznie ścianą,
Kowalik Tadeusz, „Ludwik Krzywicki”, Wydawnictwo Interpress, Warszawa 1976 rok, s. 9.
Tamże. , s.9.
14
Ibid. , s.162.
15
Ibid. , s.20-21.
12
13
9
zakurzony, ogołocony z kwiatów, ział pustką; nie powitało mnie potężne szczekanie Zbója –
zabił go pocisk.
Pokoik, gdzie mieszkał Krzywicki, był zarazem sypialnią, jadalnią i… spiżarnią.
Na środku stał piecyk, na którym profesor gotował sobie śniadania i kolacje. Łóżko, półka
z segregatorami, stolik z maszyną do pisania i para krzeseł stanowiły całe umeblowanie.
Krzywicki miał odmrożone ręce, siedział w rękawiczkach, w czapce na głowie, ale nie
ustawał w pracy i pędził jak dawniej systematyczny tryb życia. Spieszył, spieszył
z porządkowaniem notat i dyktowaniem”.16
„[…] samotny i chory łaknął snadź obecności kogoś bliskiego, <swego>. W rozmowie wracał
wciąż do dawnych wspomnień. Coraz częstsze objawy niepokojące ze strony serca zmusiły
go do niedopuszczania łóżka. Umysł wszakże miał żywy i jasny, usposobienie pogodne […].
Kazał mi zabrać do siebie i uporządkować szereg wspomnień pisanych w ciągu życia oraz
przechować nie dokończoną Hordę pierwotną. I te tylko rękopisy, wyniesione przeze mnie
ukradkiem, ocalały. Wszystko zaś, co pozostało w mieszkaniu i co wywiózł potem i złożył
na Poznańskiej Stanisław Kruszewski, zginęło w pożodze”.17
Antonina Kłoskowska napisała „Wpływ marksizmu i ewolucjonistycznej etnologii
znajdywały wspólny wyraz w rozwojowym ujmowaniu badanych zjawisk społecznych, który
stanowi trwały rys znamienny dla socjologii Krzywickiego”.18
Ludwik Krzywicki zmarł na zawał mięśnia sercowego 10 czerwca 1941 roku. Jak
opowiada Stempowski, „umierał przytomnie jak przyrodnik – badacz, udzielając lekarzowi
co pewien czas spostrzeżeń nad tym, co czuje i co się w jego organizmie dzieje:
<Oto teraz przestałem widzieć…>”.19
Ludwik Krzywicki - „Kurpie”
„Kurpie odegrali w życiu Ludwika Krzywickiego szczególną rolę, choć początki
zainteresowania uczonego tą grupą etniczną to przypadek. W latach studenckich, bawiąc
na wakacjach u matki, która po powtórnym zamążpójściu zamieszkała u męża w
Łomżyńskiem, Krzywicki zainteresował się gwarą, życiem codziennym i kulturą materialną
Kurpiów. Już na początku rezultaty pracy zachęciły go do głębszych poszukiwań. W ten
Tamże. , s.21.
Tamże. , s.21.
18
Sztumski Janusz, „Ludwik Krzywicki – Człowiek i społeczeństwo”, Wydawnictwo „ Książka i Wiedza”,
Warszawa 1986 rok, s. 20 - wstęp.
19
Kowalik Tadeusz, „Ludwik Krzywicki”, Wydawnictwo Interpress, Warszawa 1976 rok, s. 22.
16
17
10
sposób trafił na Księgi dawne ekonomii królewskich i starostw. Rezultaty tych badań zawarte
są w znakomitej monografii historyczno-etnograficznej Kurpie drukowanej w 1892 roku
w trzech kolejnych zeszytach „Biblioteki Warszawskiej”. Publikacja ukazała się po blisko
dziesięciu latach od zakończenia badań podczas pobytu autora w Berlinie. Ponadto materiały
dotyczące poszczególnych miejscowości ukazywały się w Słowniku Geograficznym
Królestwa Polskiego i innych krajów ościennych. Krzywicki zamieścił tam ponad sto haseł
poświęconych Kurpiowszczyźnie.
W 1893 roku, czyli w rok po wydaniu Kurpiów Ludwik Krzywicki został wyróżniony przez
Kasę im. Mianowskiego nagrodą pieniężną im. Natansona. Kiedy Krzywicki już jako uznany
autorytet naukowy w 1906 roku doktoryzował się na Uniwersytecie Jana Kazimierza nie
dziwi fakt, że przedłożył właśnie Kurpie. Praca ta do dzisiaj stanowi niedościgły wzór
monografii etnograficznej regionu w ujęciu historycznym. Po Krzywickim Kurpiami
zajmowało się wielu badaczy. Powstały liczne opracowania naukowe dotyczące
poszczególnych dziedzin kultury Kurpiów bądź regionu jako całości. Żadna jednak publikacja
nie wniosła nowych ustaleń na temat pochodzenia i początków kształtowania się grupy
etnograficznej Kurpiów.
Związek Kurpiów od początku swojego istnienia prowadzący intensywną działalność
wydawniczą, miał w swoich planach wznowienie rozprawy Ludwika Krzywickiego Kurpie.
Poprzednie bowiem wydanie ukazało się w 1962 roku nakładem Państwowego Wydawnictwa
Naukowego i dzisiaj jest dostępne jedynie w czytelniach i bibliotekach. Zamiarem Związku
11
Kurpiów jest upowszechnienie tej znakomitej pracy zwłaszcza wśród młodego pokolenia
regionalistów.”20
Rachela Feldberg – żona Ludwika Krzywickiego
 Urodzona: w 1863 roku
 Wyszła za mąż 10.02.1886, Lwów, Polska za Ludwika Franciszka Joachima Krzywickiego
 Zmarła: 21.09.1924, Warszawa, Polska
Ludwik Krzywicki w 1923 roku. Obchodzono
wtedy uroczyście jubileusz czterdziestolecia
jego
pracy
publicystycznej.
„Krzywicki nie był uczonym gabinetowym, przez całe długie życie cechowała go wytężona
aktywność społeczno-polityczna, dydaktyczna, popularyzatorska, organizacyjna i naukowa.
Nade wszystko był to jednak badacz kompetentny w całym obszarze nauk społecznych,
twórczy zwłaszcza w dziedzinie socjologii, etnologii i etnografii. Cechowała go także
ciągłość zainteresowań. W okresie międzywojennym stał się socjologiem empirykiem
szeroko korzystającym dorobku warsztatowego współczesnych nauk społecznych.
Twórczość naukowa Krzywickiego była zawsze ściśle związana z jego poglądami
społecznymi, zmierzała do krytyki kapitalizmu przez badanie mechanizmów jego rozwoju
20
http://www.zwiazekkurpiow.pl/sklepik.
12
i demaskowanie niesprawiedliwości, które ustrój ten rodzi. Jego destrukcyjne skutki
dostrzegał nie tylko w wyzysku i pauperyzacji robotników, w kryzysach gospodarki, lecz
także w patologii społecznej, w szpetocie wielkich miast, komercjalizacji nauki i sztuki, która
ulegając utowarowieniu, nieuchronnie obniża swój poziom. Problemy te, jak twierdził,
rozwiązać może tylko wprowadzenie socjalizmu.”21
Bibliografia:
1. „Encyklopedia socjologii T.2”, Oficyna Naukowa, Warszawa 1999r.
2. Kowalik T, H. Hołda - Róziewicz, „ Ludwik Krzywicki”, Wydawnictwo
Interpress, Warszawa 1976r.
3. Krzywicki
Ludwik
„Człowiek
i
społeczeństwo,
Wybór
pism”,
Wydawnictwo „Książka i Wiedza”, Warszawa 1986r.
4. Krzywicki
Ludwik
„
Takimi
będą
drogi
wasze”,
Państwowe
Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1958r.
5. Strona internetowa http://www.zwiazekkurpiow.pl/sklepik.
21
Encyklopedia socjologii T.2, Oficyna Naukowa, Warszawa 1999 rok, s. 96-97..
13
Download