Tajemnice wojenne

advertisement
Mam na imię Ala i mam 88 lat. To są moje wspomnienia z okresu II wojny
światowej:
Miałam 12 lat kiedy rozpoczęła się II wojna światowa. Mieszkaliśmy w domu przy
lotnisku w Białej Podlaskiej. Mój ojciec pracował w fabryce samolotów. Pewnego
dnia przyszedł do domu z pracy i powiedział, że dyrektor fabryki, który był Niemcem,
wydał rozkaz, aby zdjąć z lotniska wszystkie działy przeciwlotnicze ,które miały
służyć do obrony fabryki.
W dniu 1 września, kiedy wychodziłam do szkoły przyszedł tata i powiedział, że
wybuchła wojna. Polska była bombardowana a zdezorientowana ludność chodziła
zasypywać dziury po wybuchu bomb, choć były one bardzo duże.
Po kilku dniach w naszej szkole zostało zakwaterowane wojsko niemieckie a my
dzieci zmuszeni byliśmy uczyć się potajemnie w prywatnych domach.
Mój tata podjął decyzję aby z miasta przenieść naszą rodzinę na wieś o nazwie
Grabówka, by zapewnić nam bezpieczeństwo. A tam niestety napadały i grabiły nas
bandy UPA czyli zbrojne oddziały ukraińskie. Podczas takiego napadu bandy UPA na
moich oczach zabiło człowieka, który niósł pod pachą szkatułkę wyglądającą na
bardzo cenną.
W ukraińskim obozie nadzorowanym przez Niemców osadzeni byli jeńcy wojenni ze
Związku Radzieckiego. Byli głodni do takiego stopnia, że trawa została wyjedzona
wraz z korzeniami.
Pewnego dnia na rynku kupiłam główkę kapusty i gdy wracałam do domu
zobaczyłam Niemców, którzy wyprowadzali jeńców na przymusowe roboty. Jeden z
wygłodniałych niewolników wyrwał mi tą kapustę i rozszarpując ją pomiędzy sobą
zjadali. W ten Niemiec rozzłościł się na mnie i chciał uderzyć drewniana pałką w
głowę, lecz zaniechał czynu i krzyczał po niemiecku.
W 1942 roku gdy miałam 15 lat zorganizowaliśmy z kolegami potańcówkę. W
trakcie zabawy wszedł na salę uzbrojony mężczyzna, prawdopodobnie z bandy UPA,
i strzelił do tańczącego chłopaka stojącego obok mnie, który był polskim policjantem.
Dostał w udo. Osuną się na moje nogi i prosił aby go dobić. Ten wykonał jego prośbę.
Ja z koleżankami ze strachu schowałyśmy się w kurniku i tak przeczekałyśmy całą
noc.
Innym razem idąc wieczorem do znajomych przez las, zauważyłam Niemieckich
żołnierzy jadących bryczką. Ze strachy schowałam się w krzaki. Ci zaś wysiedli z
powozu wyprowadzając za sobą oficera wojska Polskiego, na którym wykonali
wyrok śmierci. Strzelili mu w głowę i przysypali lekko liśćmi oraz piachem.
Patrząc z perspektywy wojny i moich przeżyć uważam, że Niemcy byli bardziej
cywilizowani niż wojska radzieckie. W moim domu rodzinnym Niemcy kazali
opróżnić pokój, który zamieszkali. Pamiętam, że po każdym wyjeździe na urlop do
Rzeszy zawsze wracali z prezentami dla domowników. W rozmowach z nimi
narzekali na Hitlera i twierdzili, że tak naprawdę nie chcieli walczyć, ale gdyby nie
wypełnienie tej misji groziłaby im kara śmierci. Po wycofaniu się Niemców z miasta
lokal zajęli Rosjanie. Swoim zachowaniem pokazywali się z jak najgorszej strony,
świadczył o tym brud i bałagan jaki po sobie zostawiali.
Tak wyglądają moje wybrane wspomnienia z okresu II wojny światowej.
Download