Topowy młody reżyser szuka aktorów

advertisement
Prenumerata cyfrowa Gazety Wyborczej
Menu
Topowy młody reżyser szuka aktorów.
Balladyna z castingu
MAGDALENA MACH 2014-09-02

Radosław
Rychcik z Laurem Konrada Fot. Dawid Chalimoniuk / Agencja Gazeta
Blisko 200 młodych aktorek marzących o roli Balladyny zgłosiło się na casting ogłoszony
przez Teatr im. Siemaszkowej. Teraz rzeszowski teatr zaprasza na kolejny casting - dla
niepełnosprawnych mężczyzn bez nóg. - Nie chodzi o szokowanie widza - zastrzega
dyrektor teatru.
"Casting dla osób niepełnosprawnych" - to brzmi niepokojąco. Dyrektor teatru Jan Nowara zapewnia,
że pomysł na zaangażowanie osób dotkniętych kalectwem nie ma na celu wzbudzania
zainteresowania spektaklem. - Tu nie chodzi o szokujący efekt, powody ogłoszenia takiego castingu
są wyłącznie artystyczne. Rolą osób, które zostaną zaangażowane do spektaklu, nie będzie
szokowanie na scenie. Zdajemy sobie sprawę, że sięgamy po silny środek wyrazu, ale jeśli te osoby
mogą dodać sztuce wartości, nie należy ich wykluczać - uważa Nowara. - Wszystko jest kwestią
szczerości intencji reżysera, a ja w nią absolutnie wierzę - podkreśla. Może sobie pozwolić na komfort
zaufania, bo do realizacji "Balladyny" Juliusza Słowackiego zaprosił Radosława Rychcika, jednego z
najbardziej interesujących twórców teatralnych najmłodszego pokolenia, "gorące nazwisko" młodego
teatru. Rychcik zasłynął wiosną tego roku zaskakująco uniwersalnym odczytaniem "Dziadów" Adama
Mickiewicza w Teatrze Nowym w Poznaniu. Na potrzeby tamtego spektaklu reżyser też ogłosił
casting, który mógł budzić kontrowersje - dla osób o innym kolorze skóry niż biały. Okazało się, że
głównym punktem odniesienia dla spektaklu uczynił historię niewolnictwa w Ameryce i segregacji
rasowej. Dlatego m.in. Salon warszawski przeniósł do jadalni starego amerykańskiego Południa.
Goście Senatora siedzą w białych habitach Ku-Klux-Klanu, a pani Rollison to czarna służąca. "Miałem
sen..." - zaczyna Konrad słowami słynnej przemowy Martina Luthera Kinga.
Jaki artystyczny zamysł kryje się tym razem za castingiem dla osób niepełnosprawnych do
"Balladyny"? Przedstawienie Rychcika ma opowiadać m.in. historię żołnierzy, którzy walczyli w czasie
I wojny światowej i muszą poradzić sobie z traumą stresu pourazowego i bólem fantomowym. - To
będzie opowieść o praźródłach XX w. jako epoce wojen i rodzącego się ruchu emancypacji kobiet zapowiada reżyser. - Pomysł, aby przy okazji tzw. wieczoru teatralnego, przy okazji inscenizacji
dramatu romantycznego należącego do kanonu konfrontować widza z obecnością "wykluczonych",
których nie spodziewa się zobaczyć na scenie, jest kluczowy. Zawsze chodzi o to, by na scenie, niejako
w obrazie wspólnej przestrzeni społecznej, politycznej, pojawił się ktoś dotąd nieobecny! Okazuje się,
że właśnie polski dramat romantyczny może wypełniać najbardziej szczytne społeczne i polityczne
cele - podkreśla Rychcik.
Reżyser spotka się z niepełnosprawnymi mężczyznami zainteresowanymi udziałem w spektaklu 10
września w Teatrze im. Siemaszkowej. Chodzi o męskie role epizodyczne. - Być może słowo "casting"
źle się kojarzy, ale to po prostu propozycja dla osób niepełnosprawnych, także propozycja pracy, bo
przecież za przygotowanie do roli i spektakle otrzymają wynagrodzenie - mówi Nowara.
Castingi to nie jest powszechny sposób pozyskiwania aktorów do ról w teatrach instytucjonalnych, a
zwłaszcza do głównych ról. Zespół etatowych aktorów zwykle nie patrzy na nie przychylnie, bo
wiadomo: jak aktor nie gra, to nie zarabia. Rychcik razem z dyrektorem "Siemaszki" zdecydowali się
jednak ogłosić ogólnopolski nabór do ról Kirkora i Balladyny. - Mógłbym wymusić na reżyserze, żeby
zaangażował aktorów z naszego teatru, ale skoro pojawił się znak zapytania co do obsady, to
dlaczego go dobitnie nie postawić? Moją misją, zadaniem, które sobie postawiłem na początku, jest
stworzenie teatru na dobrym poziomie artystycznym, który mocno zaznaczy się na polskiej mapie.
Żeby to osiągnąć, czasem trzeba takie trudne decyzje podejmować. Nie chcę zostać zakładnikiem
zespołu - mówi zdecydowanie Jan Nowara. Jest przekonany, że młoda część zespołu aktorskiego w
rzeszowskim teatrze (bo to dla niej są role Kirkora i Balladyny) zrozumie jego decyzję. - To ludzie
otwarci, którzy sami biorą często udział w różnych alternatywnych działaniach teatralnych, zdają
sobie sprawę, że to jest rynek, na którym istnieje duża konkurencja, ciągła rywalizacja - mówi
dyrektor. Casting na główne role w "Balladynie" tłumaczy swoją pryncypialną zasadą: wartością
artystyczną. Ale nie tylko. - Publiczność lubi "swoich" aktorów w teatrze, ale potrzebuje czasem
odświeżenia - dodaje.
Ogólnopolski casting dla aktorów okazał się pierwszą udaną akcją promocyjną spektaklu. Informacja
o tym, że w Rzeszowie powstaje nowa realizacja Rychcika, obiegła całe środowisko teatralne w
Polsce, razem z informacją o naborze. O zainteresowaniu spektaklem świadczy ogromny odzew, który
przeszedł oczekiwania organizatorów. Zgłosili się młodzi aktorzy, studenci, a także artyści
wszechstronni, uprawiający taniec i śpiew. W sumie około 260 osób: do roli Balladyny zgłosiło się 195
młodych kobiet, do roli Kirkora - 60 mężczyzn. W ofercie castingu nie pojawiła się kwota
wynagrodzenia. Skąd tak ogromne zainteresowanie rolą w rzeszowskim teatrze? Magnesem jest
niewątpliwie możliwość zagrania ważnej, pierwszoplanowej roli, ale przede wszystkim nazwisko
reżysera, który daje szansę na atrakcyjny teatr.
Do drugiego etapu zakwalifikowano 49 kobiet i 21 mężczyzn. Wszyscy zostaną przesłuchani przez
reżysera w poniedziałek i wtorek.
Premiera "Balladyny" odbędzie się 12 grudnia i uświetni obchody 70-lecia istnienia Teatru im.
Siemaszkowej.
Pomysł dyrektora Jana Nowary na jubileuszowy sezon opiera się na odniesieniu do życia i twórczości
artystycznej patronki rzeszowskiego teatru, Wandy Siemaszkowej. Dlatego sezon zainauguruje 20
września Ibsenowska "Hedda Gabler", którą w 1900 r. wykreowała Siemaszkowa. Reżyser Szymon
Kaczmarek w ślad za Ibsenem pragnie się przyjrzeć "pokoleniu Heddy". Na dzisiejszych 20- i 30-latków
spogląda jak na "produkt" 25-letniej wolnej Polski. Jego zdaniem współczesne młode pokolenie
doskonale zrozumie Heddę, dla której status materialny jest głównym wyznacznikiem w myśleniu o
przyszłości, a brak "problemów" nie przeszkadza w podejmowaniu radykalnych rozwiązań.
Otwarciu Sezonu Jubileuszowego towarzyszyć będzie wernisaż wystawy pt. "Wanda Siemaszkowa
jako człowiek teatru".
Prenumerata cyfrowa Wyborczej
dostępna przez internet, telefon, tablet i czytnik e-booków.
Wypróbuj teraz za 0,99 zł za miesiąc
Podziel się: Facebook



domyl�ny rozmiar tekstu
du�y rozmiar tekstu
bardzo du�y rozmiar tekstu
Najpopularniejsze
Gazeta.pl

o
To Monika Olejnik? Internauci wątpią... Na to dziennikarka publikuje
zdjęcia...
o
Mocna analiza OSW. Czeka nas ''rozpętanie przez Moskwę wojny na
zdecydowanie...

o
Dymisja Królikowskiego. I na odchodne: ''Jak prof. Chazan zgłosiłby się z...
o
Brytyjczyk-dżihadysta zginął w Syrii. A matka oskarża...

o
Krychowiak znowu zachwycił Hiszpanię. Jest w czołówce najlepszych
piłkarzy ligi!
o
''Personel medyczny'' przeprowadzał ''badanie składu ciała''. Potem
sprzedawali...

o
''Nie ma większej radości dla sarkastycznego rodzica niż wyhodować
sobie...
o
Czy Ukraina zamknie granicę z Rosją? Jest już zgoda

o
Oddział dla pedofilów: Kolejny pacjent? Nie przyjmiemy. Mamy pełne
obłożenie
o
Nowe francuskie smartfony w Polsce. Będzie hit?

o
Osiołki znów razem! ZOO się przyznaje: Popełniliśmy błąd
o
Dawidek zmarł, bo pielęgniarka... zażądała skierowania. Wyrok

o
Policjant zatrzymał auto. Dzięki temu uratował kobiecie życie
o
Twój dzień na pewno nie będzie tak zły, jak ich. Chyba nic gorszego nie
może...

o
Radović: Możliwe, że zgodzę się na występy dla Polski
o
PGNiG wciąż dostaje od Gazpromu mniej gazu niż zamówiło. ''Nawet 20
proc. mniej...

o
Polak pobił rekord wejścia na Manaslu. Teraz zjeżdża
o
FT: Rosyjskie prowokacje lotnicze? Dramatyczny wzrost nad państwami
bałtyckimi

o
Aneta po wypadku w śpiączce. Ubezpieczyciel nie chce płacić
o
Zastrzelił instruktora na strzelnicy. Zarzuty. 'To było zabójstwo'


o
o
o
o
o
o
o
o
o
o




Powrót
Do góry
Zgłoś błąd
Wszystkie serwisy
Pełna wersja strony
Copyright © Agora SA
Download