9 zasad skutecznego wychowania

advertisement
9 ZASAD SKUTECZNEGO WYCHOWANIA
Skuteczne wychowanie dotyczy tego, co rodzice mogą zrobić, aby stworzyć sprzyjające
dziecku środowisko. Akcent spoczywa nie tyle na kontrolowaniu zachowania swoich dzieci, ile na
kreowaniu rzeczywistości pełnej miłości i troskliwości. Wychowanie to ciężka praca. Większość
rodziców kocha swoje dzieci i pragnie, aby były one szczęśliwe, ale ciężko im wybrać i zrealizować
to, co dla dziecka najlepsze, szczególnie wtedy, gdy oni sami chcą czegoś innego.
Zasada 1: Ufaj swojej intuicji, ale też poznaj siebie.
Gdy ludzie mają dzieci, wtedy automatycznie stają się odpowiedzialni również za rozwój
i dobro innego człowieka, a nie tylko swoje własne. I chociaż wielu dorosłych teoretycznie o tym wie,
nie potrafi zrozumieć, że koniecznym warunkiem wychowania konsekwentnych, silnych i dobrze
oceniających rzeczywistość osób jest posiadanie samemu takich cech.
Wielu rodziców nie tylko przeżyło rozliczne trudne sytuacje, ale wręcz znakomicie sobie
w nich poradziło. W rezultacie wykształcili w sobie trwały system wartości, adekwatny poziom
samooceny oraz umiejętności podejmowania trafnych decyzji. Dojrzałość rodziców oraz zdolność
adekwatnego interpretowania rzeczywistości są podstawowym oparciem w decydowaniu, co jest
najlepsze dla ich dzieci. Bardzo często rodzice robią to, co jest najłatwiejsze, a nie to, co jest najlepsze
dla dzieci. Rodzice nie całkiem muszą ufać wypowiedziom innych rodziców, a już szczególnie dzieci,
na temat tego, co jest słuszne, a co nie. Powinni raczej postępować zgodnie z własnym instynktem.
W razie niepewności zawsze mogą wybrać rozwiązanie najbardziej konserwatywne.
Zasada 2: Nie rezygnuj z własnych potrzeb na rzecz dziecka.
Rodzice z własnego wychowania pamiętają różne sprawy, problemy i pragnienia, które teraz
motywują ich do bycia innymi niż ich ojcowie i matki oraz do wychowywania własnych dzieci trochę
inaczej. Jeden z przekazywanych z pokolenia na pokolenie poglądów głosi, że dzieci powinny mieć
lepiej niż ich rodzice w swoim dzieciństwie. Rodzice wyznający tę teorię zazwyczaj mają na myśli
materialistyczny aspekt życia rodzinnego. Rodzice często skarżą się, że ciężko pracują, odmawiają
sobie luksusów, natomiast cały swój wolny czas spędzają, podwożąc gdzieś swoje dzieci, sprzątając
po nich i rozwiązując ich problemy, po to tylko, aby w zamian uzyskać brak wdzięczności i jeszcze
większe roszczenia. Ci sami rodzice są zszokowani, gdy ich dzieci oświadczają, że nie chcą dorosnąć,
nie chcą się uczyć, pracować.
Jednym z najlepszych podarunków, jakie rodzice mogą dać dzieciom, jest ich własna
pozytywna samoocena. Jeżeli dorośli nie przyjmują do wiadomości własnych potrzeb lub nie dbają
o nie, to po pewnym czasie odkryją, że na własnym przykładzie pokazali swoim dzieciom, iż to, czego
można oczekiwać od dorosłości, to wyłącznie cierpienie, rozgoryczenie i samo poświęcanie się.
Rodzice są też indywidualnościami, mężami i żonami, a także głowami domów. Każdy z tych
aspektów ich życia powinien otrzymywać swoją porcję uwagi, jeżeli rodzina ma pomyślnie
funkcjonować. Dziecko musi widzieć i wiedzieć, że mama czy tata też musi odpocząć
i zregenerować siły. Też ma prawo pomilczeć, odmówić, poprosić , aby dziecko poczekało kilka
minut, ze swoją prośbą. Najczęściej rodzice po prośbie dziecka rzucają wszystko. A potem zmęczeni,
sfrustrowani narzekają i w gniewie, wyrzucają dziecku, ze to wszystko przez niego! Oczywiści po
jakimś czasie przychodzą wyrzuty sumienia, ale w dziecku tak jak na czystej kartce już zamiast
kolorów są tylko czarne plamy. Pamiętajmy, że to my mamy świadomość, że to my rozumiemy
więcej, że to my kierujemy losem dzieci i TO MY UCZYMY DZIECI ŚMIAĆ SIĘ I KOCHAĆ, ALE
RÓWNIEŻ GNIEWAĆ, KRZYCZEĆ I ZŁOŚCIĆ SIĘ!!
Zasada 3: Poznaj swoje dziecko. Słuchaj słów, wnioski wyciągaj z zachowania.
Aby być skutecznym rodzicem, nie wystarczy tylko znać siebie. Równie ważna jest znajomość
własnego dziecka. Rodzice zakładają, że ich powierzchowne obserwacje zachowań swoich synów
i córek są rzeczywiście prawdziwą informacją o tym, jakie naprawdę są ich dzieci. Jednak dzieci nie
zawsze są takie, jakie zdają się być. Gdy nie ma rodziców w pobliżu, mogą zachowywać się
zupełnie inaczej. Rodzice powinni bezwarunkowo kochać swoje dzieci. Kochać niezależnie od tego,
czy są dobre czy są złe, niedoskonałe czy wspaniałe, uczciwe czy nieuczciwe. Jednak zaufanie nie
może być bezwarunkowe. Zaufanie musi opierać się na odpowiedzialnym i uczciwym zachowaniu.
Zaufanie jest rzeczą względną i stopniowalną. MIŁOŚĆ POWINNA BYĆ BEZWARUNKOWA.
ZAUFANIE NIE! Rodzice wiedzą co należy żeby np. nie zrobić sobie krzywdy. Niestety dzieci
szczególnie w wieku przedszkolnym o tym zapominają, nie zadają sobie sprawy. Ponieważ ich
wyobraźnia nie sięga, aż tak daleko. Dzieci w wieku przedszkolnym są egocentrykami, skupiają się
tylko na własnej osobie i własnych przeżyciach, potrzebach. Biorą pod uwagę tylko tu i teraz. Gdy np.
grają w piłkę a piłka kopnięta wypadnie na ulicę nie biorą pod uwagę sytuacji, które mogą się zdarzyć.
W tym przykładzie chodzi właśnie o zaufanie. Dzieci nie robią czegoś specjalnie , na złość; po prostu
czegoś nie wiedzą, ale my tak!
Zasada 4: Od samego początku dbaj o rozwój pozytywnych wartości.
Zmiany na różnych płaszczyznach życia społecznego doprowadziły do zachwiania systemu
wartości. Odwołuję się do tradycyjnych wartości: uczciwości, sukcesów popartych ciężką pracą,
samodyscypliny, troski o innych i traktowania ich w taki sposób, w jaki sami chcielibyśmy być
traktowani.
Im stabilniej rodzice prezentują system wartości, tym większa szansa na powstanie u dzieci
trwałego wewnętrznego systemu wartości. Dzieci z ugruntowanym systemem wartości lepiej będą
sobie radzić i bezpieczniej przechodzić przez typowe i nietypowe stresy. Gdy, mówimy dziecku, żeby
nie kłamało, a sami to robimy na oczach dziecka - jaki system wartości w nim budujemy? Jaki
przykład na przyszłość dajemy? Ono nie zapomni za chwilę, nie wypadnie mu to z głowy. Dziecko
w wieku przedszkolnym chłonie rzeczywistość jak gąbka, uczy się, buduje swój system wartości
i kreuje samego siebie. DAJMY SZANSE SWOJEMU DZIECKU, ABY STARTOWAŁO Z TYCH
SAMYCH POZIOMÓW CO INNE!!. Aby nie było gorsze od innych, by jego rodzice nie pogubili się
i nie zapomnieli i tym co jest najważniejsze, bądź z własnego lenistwa bądź po prostu z wygody.
Zasada 5: Podkreślaj znaczenie dobrych chęci, wysiłku i gotowości do
emocjonalnego ryzyka.
Rodzice nie powinni wymagać więcej, niż dziecko jest w stanie z siebie dać. Bardzo często
zapał dziecka gaśnie, gdy daje ono z siebie wszystko, a nie osiąga zewnętrznych rezultatów, do
których dąży. W myśl własnych wewnętrznych kryteriów maksymalny wysiłek powinien być
uznawany za sukces i jako taki nagradzany przez rodziców. Jeżeli przy okazji został również
osiągnięty cel zewnętrzny, można go uznać za sukces dodatkowy. Bardzo ważne jest, aby pamiętać, że
żadne dziecko nie rodzi się równe. W ocenie dzieci w dowartościowaniu należy brać pod uwagę nie
tylko efekty, ale przede wszystkim wysiłek włożony w wykonywaną czynność np. rysowanie.
Ponieważ poczucie wartości rodzi się w dziecku w sytuacjach, gdy rodzice doceniają dziecko. Wzrasta
w dziecku radość, chęci i przede wszystkim motywacja. Dziecko samo stawia sobie pewną poprzeczkę
oraz nabiera ochoty na chęć radzenia sobie z nowymi sytuacjami. Natomiast, gdy dziecko będzie
przeżywać ciągłe porażki, jego nastawienie będzie negatywne. Podstawą w tej zasadzie jest
„MOTYWOWAĆ, NIE ZNIECHĘCAĆ!” Należy również pamiętać, że dziecku nie należy skąpić
słów pochlebnych.
Zasada 6: Bądź rodzicem, a nie przyjacielem.
Bardzo ważne są partnerskie stosunki z dziećmi. Trzeba jednak wiedzieć, że partnerskie
stosunki to nie równość. Ponieważ już kwestia odpowiedzialności świadczy o tym, że spełniamy inną
rolę. Dziecko musi postrzegać rodzica jako kogoś silniejszego, mocniejszego. Rodzic jest od tego,
żeby stawiać granice, dbać o porządek, a od przyjaciela się tego nie wymaga! Przyjaciel zawsze
powinien stać po stronie przyjaciela, a rodzic nie! Dzieci bardzo często manipulują rodzicami, testują
ich, wymuszają pewne zachowanie. Musimy pamiętać, że zawsze między rodzicem a dzieckiem
istnieje pewna granica i nie wolno jej zatracić. Pamiętajmy o tym, że MUSISZ BYĆ MAMĄ, TATĄ
A NIE PRZYJACIÓŁKĄ CZY PRZYJACIELEM!
Zasada 7: Wyznaczaj granice. „Nie” jest pełnym i skończonym zdaniem.
Do roli rodzica przynależy stawianie określonych granic. Niestety rodzic, też się tego musi
nauczyć. Trzeba być konsekwentnym w swoim zachowaniu, ponieważ służy to utrzymaniu ładu
w wychowaniu. „ RODZICOM, KTÓRZY NIE MAJĄ ODWAGI TWARDO STĄPAĆ PO ZIEMI,
DZIECI STĄPAJĄ PO GŁOWACH!!” Dzieci ciągle pytają: „Dlaczego?”. Rodzic nie zawsze musi
wyjaśniać te zakazy. Czasem dzieciom nawet nie zależy na konkretnym wyjaśnieniu, lecz na
negocjacji z rodzicem. Chcę zobaczyć jego słabość. W tych sytuacjach, które uważamy za
pierwszoplanowe i bardzo ważne, nie musimy dziecku wszystkiego wyjaśniać. Lekcje, których wtedy
dziecku udzielamy, będą owocować w latach późniejszych. Ponieważ przygotowujemy dziecko do
takich sytuacji w życiu, w których jest jakiś zakaz i koniec! Na przykład jeśli chodzi o pewne
priorytety w życiu - uczciwość, przestrzeganie kodeksu drogowego itd. Dobrą radą są słowa: JEŻELI
NIE POTRAFISZ W 20 SEKUND WYTŁUMACZYĆ CZEGOŚ DZIECKU, LEPIEJ TEGO NIE
RÓB W OGÓLE!
Zasada 8: Utrzymuj dyscyplinę, ale nie karz.
Dzieci sprawdzają naszą granicę wytrzymałości. Umówmy się, że zawieramy z nim pewnego
rodzaju kontrakt - pewne normy, zasady. Dziecko musi wiedzieć, jakie zachowanie jest dobre, a jakie
złe oraz jakie są ewentualne konsekwencje, gdy nie będą tego przestrzegać. Bardzo prosta sytuacja:
Idziemy z dzieckiem na zakupy i umawiamy się z nim, że dziś pozwolimy mu wydać np. 3 zł lub
mówimy mu, że dziś może sobie w sklepie wybrać tylko jedną rzecz. Priorytetem jest to, że SAMI
MUSIMY PRZESTRZEGAĆ KONTARAKTU! Nie uginać się pod wpływem prośby dziecka i przede
wszystkim być konsekwentnym. To również będzie ważna lekcją dla naszej pociechy, która okaże się
bardzo przydatna w dorosłym życiu.
Zasada 9: Rozmawiaj, nie komunikuj.
Dużą rolę w tej postawie odgrywa ton głosu. Podczas problemów, sporów, kłótni trzeba się
wyciszyć, a nie denerwować razem z dzieckiem. W tej postawie również dominuje prawo 30 sekund.
Poza właściwym tonem głosu rodzice, którzy chcą działać skutecznie, powinni używać słów
znamionujących raczej autorytet niż przyjacielskość. Zwroty „zrobisz to", „oczekuję, że" są bardziej
pożądane niż: „proszę", „chciałabym", „chcę", „wolę" lub „mam nadzieję". Ważną rolą jest
budowanie autorytetów, ponieważ im bardziej uda nam się ten autorytet zbudować tym lepiej
będziemy się dogadywać ze swoim dzieckiem.
Wychowanie to trudna sztuka, bo każdy „wychowywany” jest indywidualnością, pewną
zagadką, niewiadomą. Ale kierując się sercem, dobrem drugiego człowieka i pewnymi zasadami
można osiągnąć cel, jaki sobie zakładamy – dobrze wychowany człowiek!!!
Download