egzemplarz bezpłatny NR www.ogrodinfo.pl nakład 10 000 egz. Nasionnice – problemy w ich zwalczaniu Dr Alicja Maciesiak, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach J eszcze do niedawna w Polsce występowała tylko nasionnica trześniówka. Od roku 2009 w niektórych rejonach notuje się również drugi gatunek z rodzaju Rhagoletis pochodzący z Ameryki Północnej – Rhagoletis cingulata. Zasięg jego występowania rozszerza się i w przyszłości może stanowić nie mniejsze zagrożenie niż nasionnica trześniówka. Obecnie obydwa gatunki nasionnic wyrządzają szkody zarówno w sadach czereśniowych, jak i wiśniowych. Larwy tych szkodników w sadach wiśniowych mogą zniszczyć najwyżej 30% owoców (dawniej w uprawie tego gatunku w ogóle nie notowano uszkodzeń powodowanych przez larwy nasionnic), zaś w czereśniowych nawet 100%. a b FOT. 1. Muchę nasionnicy trześniówki (a) i Rhagoletis cingulata (b) 2 łatwo odróżnić po charakterystycznym wzorze na skrzydle PL ISSN 2081-2124 Zmiany chorobowe na owocach O Mgr inż. Ewa Żak, Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Oddział w Sandomierzu „Centrum Ogrodnicze” woce z drzew i krzewów podlegają procesom chorobotwórczym jeszcze w trakcie sezonu wegetacyjnego. Spowodowane jest to dużą presją ze strony czynników chorobotwórczych nie tylko na danej plantacji, ale również w sąsiedztwie, jeżeli z różnych powodów ochrona tam prowadzona nie była wystarczająca lub jej zaniechano. Innymi przyczynami mogą być kłopoty z wykonywaniem zabiegów ochrony z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych lub nieprawidłowa identyfikacja zmian chorobowych i niezastosowanie odpowiednich czynników zaradczych. Chorobom infekcyjnym (pochodzenia grzybowego czy bakteryjnego) oraz fizjologicznym znacznie łatwiej jest zapobiegać niż je leczyć. Wynika to również z faktu uzyskania przez patogeny odporności na fungicydy, który to proces nasila się z nadmiernym namnożeniem się populacji patogenów i zbyt częstym stosowaniem fungicydów. Jeszcze trudniejsza sytuacja występuje w przypadku chorób bakteryjnych, bowiem do ich ograniczania nadal służą jedynie kontaktowe środki miedziowe, stosowane od lat z różnym skutkiem. Ich skuteczność jest większa w zabiegach zapobiegawczych. Również chorobom fizjologicznym łatwiej jest zapobiegać, chociażby poprzez wykonywanie analizy gleby i materiału roślinnego. Uzupełnieniem nawożenia doglebowego jest dolistne, jednak w przypadku dużych niedoborów składników pokarmowych w glebie lub jej nieod- a powiedniego pH znajomość zasobności gleby ma podstawowe znaczenie. Owoce z drzew Brunatna zgnilizna drzew ziarnkowych (fot. 1a) i brunatna zgnilizna Mgr inż. Barbara Błaszczyńska, Agrosimex Sp. z o.o. W ażną grupą szkodników w sadach jabłoniowych są zwójka koróweczka i przeziernik jabłoniowiec, które wprawdzie nie występują powszechnie, ale ich nasilenie (szczególnie przeziernika jabłoniowca) wyraźnie wzrosło w kilku ostatnich latach. Problem szkodników kory i drewna nasilił się w związku z drastycznym ograniczaniem liczby insektycydów zarejestrowanych do walki z tymi owadami. nie i zamalowywanie ran rakowych na pniach), aby zminimalizować ten problem. Niewskazane jest także zachwaszczenie czy obkładanie pni drzew substancją organiczną w sadach zagrożonych, gdyż większa wilgotność środowiska wokół szyjki korzeniowej i miejsc okulizacji bardzo sprzyjają tym szkodnikom, stwarzając większe zagrożenie. b FOT. 1. Objawy brunatnej zgnilizny owoców na jabłku (a) i na czereśniach (b) Zwójka koróweczka czy przeziernik jabłoniowy Wycofane zostały preparaty systemiczne, m.in. Owadofos 540 EC, Sumithion 500 EC i Sumithion Super 1000 EC. Przez kolejne lata zarejestrowane były tylko pyretroidy (działające kontaktowo nie mogły być jednak przydatne z racji ukrytego pod korą żerowania gąsienic – fot. 1). Obecnie żaden insektycyd nie ma w swojej etykiecie zapisu o możliwości zwalczania tej uciążliwej grupy szkodników. Dodatkowo sprzyjają im występujące powszechnie w sadach objawy chorób kory i drewna, które nasiliły się w ostatnich latach (fot. 2 na str. 2). Niestety przeciwko nim również brakuje skutecznych środków – te którymi dysponuje sadownik działają jedynie zapobiegawczo, a nie wyniszczająco. Tak więc konieczne jest korzystanie z wszystkich dostępnych metod niechemicznych (np. pomocne jest systematyczne czyszcze- 4/2014 maj drzew pestkowych (fot. 1b), zwane moniliozą (sprawcą są grzyby: Monilinia fructigena, M. laxa, M. fructicola) jest najbardziej znaną chorobą atakującą pąki, zawiązki i owoce. W warunkach wysokiej wilgotności, już wios22 ną dochodzi do infekcji W NUMERZE: Wapń wiosną 4 Zasady nawożenia drzew owocowych około kwitnienia 10 Szkodniki o kłująco-ssącym aparacie gębowym 12 Wykorzystanie fosforynów w ochronie roślin sadowniczych 14 Zasiedlane gatunki FOT. 1. Gąsienice zwójki koróweczki i przeziernika jabłoniowca są trudne do zwalczenia, gdyż żyją ukryte pod korą Zwójka koróweczka zasiedla wszystkie gatunki drzew owocowych, szczególnie preferuje pestkowe (czereśnie, morele, brzoskwinie, nieco rzadziej wiśnie, a najrzadziej śliwy), ale w ostatnich latach szkodnik spotykany jest także w sadach jabłoniowych. Atakuje przede wszystkim starsze drzewa, ale przestaje to być regułą. W niektórych sadach, zarówno starszych jak i młodych, jest prawdziwym utrapieniem sadowników. Zdarza się, że drzewa są już porażane w szkółce. Z kolei przeziernik jest spotykany zarówno na jabłoniach i innych gatunkach ziarnkowych, jak również na pestkowych. Dawniej występował wyłącznie w starych zaniedbanych sadach, teraz jest problemem także w młodych intensywnych nasadzeniach. Skutki żerowania gąsienic Szkodliwość żerowania zwójki koróweczki i przeziernika są podobne. Liczne występowanie gąsienic tych gatunków powoduje znaczne osłabienie wzrostu drzew. Przy silnym uszkodzeniu pnia dochodzi do zamierania korzeni i gałęzi, a z czasem do śmierci całego drzewa. 2 Targowe ciekawostki 17 2 1 W ubiegłym sezonie W każdym sezonie wegetacyjnym zagrożenie ze strony nasionnic może być bardzo zróżnicowane w zależności od rejonu, w którym zlokalizowany jest sad, rodzaju gleby i jej wilgotności, nasłonecznienia sadu, uprawianej odmiany, rozpiętości i gęstości koron, a nawet wielkości plonu. W sezonie 2012 nasionnice występowały zarówno w sadach czereśniowych, jak i wiśniowych. Mniej much na żółte pułapki lepowe odłowiono w sadach zlokalizowanych w okolicach Poznania, Bydgoszczy i Włocławka, gdzie w ciągu ostatnich kilku lat populacja tych szkodników była bardzo duża. W innych rejonach uprawy czereśni i wiśni liczebność much była podobna jak w poprzednich latach (wykres 1 i 2). Lot much nasionnicy trześniówki rozpoczynał się pod koniec maja, a R. cingulata około 2 tygodnie później. W przypadku obydwu gatunków był on natomiast bardzo rozciągnięty w czasie. Z tego względu w wielu sadach konieczne było wykonanie kilku zabiegów zwalczających. Dobre wyniki w walce z tymi szkodnikami uzyskano jedynie w tych sadach, w których terminy zwalczania wyznaczono w oparciu o monitoring prowadzony indywidualnie w każdym sadzie (fot. 1). WYKRES 1. Dynamika lotu much nasionnic na czereśni w Polsce Centralnej w 2012 r. WYKRES 2. Dynamika lotu much nasionnicy trześniówki na czereśni w rejonie Bydgoszczy w 2012 r. poleca się przede wszystkim środki z grupy chloronikotynyli, takie jak Calypso 480 SC (0,1–0,15 l/ha), Mospilan 20 SP (0,125 kg/ha) oraz Acetamip 20 SP* (0,125 kg/ha) i Viper 20 SP* (0,125 kg/ha), które są odpowiednikami Mospilanu 20 SP. Środki z tej grupy mają 14-dniowy okres karencji i nie ma możliwości zastosowania ich na krótko przed zbiorem owoców, a wtedy obserwuje się często intensywny lot much. W takiej sytuacji można zastosować środek z grupy syntetycznych pyretroidów Fastac 100 EC (0,15–0,18 l/ha) lub jego odpowiedniki, a więc środki o 7-dniowym okresie karencji. Należy jednak pamiętać, że są to środki wyłącznie o działaniu kontaktowym. Wyższą skuteczność wykazują w temperaturze poniżej 20°C. Nie są one selektywne dla fauny pożytecznej, dlatego nie powinno się ich używać częściej niż raz w sezonie. W sadach czereśniowych w przypadku odmian późnych często konieczne jest wykonanie aż 3 lub 4 zabiegów zwalczających nasionnice. Z tego względu sadownicy pytają, jakie powinny być odstępy między poszczególnymi zabiegami. Producenci najbardziej są zaniepokojeni sytua- 1 Monitoring Trudno przewidzieć, jak wysoka będzie populacja nasionnic w tym sezonie wegetacyjnym i jak będzie przebiegał lot owadów dorosłych. Dlatego, aby zapobiec stratom wyrządzanym przez te szkodniki, należy monitorować ich obecność w sadzie oraz przebieg lotu ich much. W tym celu warto wykorzystać żółte pułapki lepowe. Powinny one znajdować się w każdym sadzie. Należy je rozwiesić w połowie maja. W sadach o powierzchni do 5 ha, w których znajduje się tylko jedna odmiana, należy zawiesić 3 pułapki. Natomiast, gdy uprawia się kilka odmian – po 2 pułapki na każdej z nich. Pułapki umieszcza się na drzewach na wysokości 1,5–1,8 m w miejscu nasłonecznionym. Należy je kontrolować systematycznie 2, 3 razy w tygodniu, licząc każdorazowo i zapisując liczbę odłowionych much. Próg zagrożenia dla tego szkodnika jest bardzo niski i stanowią go 2 odłowione muchy na pułapkę. Wyniki naszych badań, a także dane z literatury wykazują, że najbardziej przydatne do tego celu są żółte pułapki lepowe typu Rebell®. Tymczasem w handlu dostępne są pułapki coraz innych kształtów, kolorów bądź zawierające atraktanty pokarmowe. W latach 2011–2012 na niektóre niesprawdzone wcześniej pułapki muchy nasionnicy trześniówki w ogóle się nie odławiały, mimo że występowały licznie w danym sadzie. Korzystanie wyłącznie z tych pułapek uniemożliwiło zatem wyznaczenie optymalnych terminów zwalczania tych groźnych szkodników. Najlepiej byłoby w sadzie zawiesić przynajmniej jedną sprawdzoną pułapkę, a dodatkowo inne, by porównać ich skuteczność w odławianiu muchówek. Pułapki lepowe szybko ulegają zanieczyszczeniu, bowiem odławiają się na nie nie tylko muchy nasionnic, lecz także mnóstwo innych owadów. Z kolei lot much nasionnic jest bardzo rozciągnięty w czasie i często trwa ponad 2 miesiące. Zatem liczenie much na mocno zabrudzonych pułapkach jest bardzo uciążliwe. Znacznym ułatwieniem może być w takim przypadku wymiana pułapek na nowe. Zwalczanie Zwalczanie nasionnic nie jest łatwe. W wielu sadach, zwłaszcza czereśniowych, na niewielkiej powierzchni często znajduje się kilka odmian FOT. 2. Szkodnikom sprzyjają objawy chorób kory i drewna, które nasiliły się w ostatnich latach FOT. 2. Larwy nasionnicy Problem „robaczywych owoców czereśni” może być jeszcze większy w związku z coraz powszechniejszym ich przechowywaniem w chłodniach. Nawet bardzo małe larwy nasionnic (fot. 2), które są niezauważalne w owocach zaraz po zbiorze, bardzo łatwo można znaleźć po okresie przechowywania. W niskiej temperaturze opuszczają one owoce i znajdują się na ich skórce lub w opakowaniach. W sadach wiśniowych na ogół wykonanie 2 zabiegów zwalczających te szkodniki daje w pełni zadowalające wyniki. o różnym terminie dojrzewania owoców. Utrudnia to znacznie prawidłową walkę z tymi szkodnikami, bowiem w niektórych sadach na jednej odmianie trzeba zbierać owoce, a na innej wykonać zabieg zwalczający. Kolejną przyczyną niepowodzeń może być niedostosowanie terminu zabiegu do dynamiki lotu much. Wciąż istnieje przekonanie, że nasionnice należy zwalczać w terminie kwitnienia robinii akacjowej. Wówczas najczęściej wykonuje się nawet kilka zabiegów w krótkich odstępach czasu, co 4–5 dni. Natomiast od kilku już lat bardzo dużo much pojawia się dopiero w drugiej dekadzie czerwca oraz w lipcu. Aby uzyskać dobre wyniki zwalczania, zabiegi należy wykonać w okresach intensywnego lotu much. W sezonie 2013 niszczenie nasionnic nie będzie łatwe. Do walki z nimi od kilku już lat Gąsienice żerując pod korą, wyżerają zewnętrzną część łyka, w związku z tym zakłócony jest transport asymilatów. Jeśli nie jest prowadzona skuteczna ochrona szkody nasilają się w kolejnych latach. Żerowanie gąsienic w miejscach istniejących zrakowaceń utrudnia gojenie się ran. Jeżeli zauważy się w sadzie słabo rosnące drzewo z więdnącymi i żółknącymi liśćmi należy schylić się i obejrzeć szyjkę korzeniową. Jeśli obserwujemy rozległe rany rakowe lub zgorzelinowe, zwykle żerują tam również larwy zwójek czy przeziernika. Motyle tych szkodników najchętniej składają jaja właśnie w zranienia pnia i gałęzi, miejsca ran rakowych oraz zrastania się odmiany i podkładki (fot. 3), szyjkę korzeniową, w rozwidleniach konarów czy w spękaniach kory spowodowanych uszkodzeniami mrozowymi. Często ma to miejsce w obrębie zakładanych na drzewka osłon plastikowych, niejednokrotnie pod klamerkami, stwarzającymi dogodną niszę bytowania i rozwoju. cją, że po upływie 2, 3 dni od opryskiwania na pułapkach stwierdza się dużo świeżo odłowionych much. Warto jednak zwrócić uwagę, że polecane do zwalczania środki z grupy chloronikotynyli wykazują działanie wgłębne oraz systemiczne i zniszczą tę frakcję much. Dlatego nawet w przypadku systematycznego lotu much odstępy między zabiegami nie powinny być krótsze niż 7, 8 dni. W sadach czereśniowych im późniejsza odmiana, tym bardziej jest narażona na robaczywienie owoców, natomiast w sadach wiśniowych odwrotnie, odmiany o wcześniejszej porze dojrzewania są częściej atakowane przez nasionnice. FOT. 3. Motyle szkodników kory i drewna chętnie składają jaja w miejscu zrastania się odmiany i podkładki; tam też łatwo można znaleźć gąsienice fot. 1, 2 A. Maciesiak Morfologia * środek z importu równoległego www.ogrodinfo.pl Gąsienica zwójki koróweczki ma długość 10–12 mm, jest jasnożółta, oliwkokokremowa lub białawoszara z czarną lub złotobrązową głową. Ma szare brodawki, a na ich szczycie długie szczeciny. Jest to gatunek jednopokoleniowy. Rozpiętość skrzydeł motyli wynosi 1,5 cm, a długość 6–7 mm. Skrzydła są pomarańczowe, pokryte ciemnymi plamkami i metalicznymi (niebieskimi lub fioletowymi) poprzecznymi liniami. Gąsienice przeziernika są większe (mają do 20 mm długości), kremowobiałe, z czerwonawą głową. Rany na drzewie są charakterystycznie zawilgocone (miejsca żerowania gąsienic zanieczyszczone są żywicą i gruzełkowatymi odchodami). Motyle przeziernika różnią się od motyli zwójki (nie przypominają wyglądem typowych motyli) – mają wąskie przezroczyste skrzydła o rozpiętości 15–22 mm i czarne ciało z charakterystycznym pomarańczowym paskiem na odwłoku (fot. 4). 3 FOT. 4. Motyl przeziernika jabłoniowca Rozwój U obu gatunków zimują gąsienice pod korą. Larwy zwójki koróweczki rozpoczynają żerowanie już w marcu (zależy od temperatury wiosną), a po jego zakończeniu przemieszczają się bliżej zewnętrznych warstw kory i w kwietniu przepoczwarczają się w oprzędach umieszczonych w końcowej części żerowiska. Przed wylotem motyli, poczwarki wysuwają się na zewnątrz spod kory – wówczas można zaobserwować zwisające u wylotu chodnika woreczki o długości 10 mm i szerokości 2–3 mm powstałe z wyrzucanych przez gąsienice sprzędzonych odchodów i trocin. To właśnie po nich można łatwiej stwierdzić obecność zwójki w sadzie. Po 2–3 tygodniach dorosłe motyle rozpoczynają wylot i już 2, 3 dni później składają jaja (najchętniej na tych samych drzewach, w których rozwijały się jako gąsienice). Płodność samic to 60–90 jaj. Gąsienice wylęgają się po 8–14 dniach w zależności od temperatury (optymalna wynosi 15°C) i zaraz wgryzają się pod korę, gdzie można stwierdzić liczne, różnej wielkości chodniki przeplatające się ze sobą. Motyle latają przez 3–4 miesiące, najliczniej w VI i VII. Im więcej jest na korze spękań i zranień, tym chętniej samice odwiedzają takie miejsca – to stopniowo osłabia drzewa. Zwójka ma jedno pokolenie w roku. W przypadku przeziernika też zimują gąsienice (roczne i dwuletnie) pod korą. W maju na końcu chodnika tworzą oprzęd poczwarkowy. Tuż przed wylotem motyla poczwarka wysuwa się na zewnątrz chodnika. Z wydrążonych przez larwy korytarzy wycieka żywica i wydostają się groniaste odchody. Motyle przeziernika wylatują pod koniec maja lub w czerwcu. Latają do sierpnia, a w tym czasie samica składa w załamaniach kory 200–250 jaj. Wylęgające się gąsienice wgryzają się pod korę, gdzie żerują i rozwijają się przez dwa lata. Po dwukrotnym przezimowaniu gąsienice kończą rozwój i przepoczwarczają się. Zwójka koróweczka koncentruje się najczęściej w dolnych partiach drzew (pnie i szyjka korzeniowa), ale pojedyncze gąsienice żerują nawet na wysokości 2 m. Przeziernik występuje najliczniej do wysokości 1 m, ale można go stwierdzić praktycznie w całej koronie. Szkodniki te szczególnie lubią podkładki z serii ‘MM’ i ‘P’, bardzo wrażliwe na żerowanie szkodników są też sady szczepione na podkładce karłowej ‘M.9’ (takie drzewa mają małą średnicę pnia i skutki żerowania gąsienic ujawniają się szybciej niż na podkładkach półkarłowych, tak więc nawet mała liczba gąsienic może powodować wyraźne symptomy osłabienia drzewa). Zwalczanie Jest trudne z kilku powodów. Ukryte gąsienice żerują pod korą (są więc trudno dostępne dla insektycydów), ponadto loty motyli trwają długo, około 2,5 miesiąca i jednocześnie brakuje zarejestrowanych preparatów do walki z tą grupą szkodników. W starszych zaleceniach do skuteczniejszego zwalczania tej grupy szkodników polecano dwukrotnie wyższe stężenia zalecanych preparatów niż w przypadku zwalczania szkodników żerujących na liściach. Obecnie wobec braku dopuszczonych insektycydów, wydaje się zasadne, aby w zagrożonych sadach przy każdym zabiegu owadobójczym (preparatem na zwójki lub innym o szerokim spektrum działania) kierować ciecz opryskową również na podstawy pni, z nadzieją, że zastosowany preparat ograniczy przynajmniej jakąś część populacji tych szkodników. Wskazane jest też zastosowanie wyższych dawek cieczy roboczej (podobnie jak przy zwalczaniu przędziorków i pordzewiaczy), a także dodatek adiuwantów. Stosowanie przez sadowników małych ilości wody (250–300 l/ha) i kierowanie ich tylko w korony drzew może z czasem potęgować problem tych szkodników na przyszłość i znacznie skrócić żywotność kwatery. Pewne nadzieje może dawać preparat Affirm 095 SG, nowy związek z grupy makrocyklicznych laktonów (dotychczas nieużywana w polskim ogrodnictwie substancja czynna). Preparat działa na roślinie wgłębnie i translaminarnie (przemieszcza się w tkance rośliny) i ma rejestrację na zwójki liściowe. Charakteryzuje się szybkim i skutecznym działaniem (po 1–4 godzinach gąsienice zwójek liściowych przestają żerować). Bardzo dobrze działa na młode i starsze gąsienice. Jest odporny na promienie słoneczne i zmywanie przez deszcz. W sadach zagrożonych warto więc po niego sięgnąć do zwalczania zwójek liściowych czy owocówki jabłkóweczki, z nadzieją, że jednocześnie ograniczy zwójkę koróweczkę czy przeziernika (pod warunkiem opryskiwania całych drzew). Aby podnieść skuteczność zabiegu, dodatkowo przed opryskiwaniem powinno się wyczyścić skrobakiem porażone miejsca, co przy dużej populacji szkodnika i ran na drzewach może być bardzo kłopotliwe dla sadownika czy pracowników, gdyż czynność tę wykonuje się w niewygodnej pozycji, schylając się lub klękając. Optymalnie jest prowadzenie zwalczania w okresie intensywnych lotów motyli, składania jaj, tuż przed wylęgiem gąsienic (aby je zwalczyć, zanim ukryją się/wgryzą pod korę), co najczęściej przypada w pierwszej lub drugiej dekadzie czerwca i w lipcu. Zwalczanie najlepiej wykonać po około 10 dniach od masowego lotu motyli, a 2–3 tygodnie od początku regularnego lotu. Termin krótszy niż 2 tygodnie stosujemy, jeżeli od początku w pułapce stwierdza się dużą liczbę motyli. Kolejne zabiegi wykonuje się w odstępach około 2-, 3- tygodniowych, ale najlepiej dostosować je do dynamiki wylotu motyli rejestrowanego za pomocą pułapek z feromonem (fot. 5). Jeśli w trakcie składania jaj nastąpi załamanie pogody, co spowoduje przerwę w odłowach motyli, wówczas zabieg przeprowadza się odpowiednio później. W sezonie konieczne są 3, 4 opryskiwania, z powodu rozciągniętego w czasie lotu motyli. FOT. 5. Pułapka feromonowa do odłowu samców zwójki koróweczki w sadzie służy do monitorowania lotu motyla i wyznaczenia terminu zabiegu W poszczególnych sezonach wegetacyjnych występują jednak znaczne różnice w liczebności i przebiegu lotu motyli. Często najliczniejsze loty obserwuje się nie w czerwcu, a dopiero w lipcu. Nie jest więc możliwe optymalne wyznaczenie terminu opryskiwania bez korzystania z pułapek feromonowych, zarówno na przeziernika, jak i zwójkę koróweczkę. Loty obu gatunków szkodników wprawdzie w dużej mierze pokrywają się, ale nie musi to być regułą. Skoro są w handlu pułapki dla obu gatunków, lepiej powiesić jedne i drugie. Wskażą one dokładnie, który gatunek występuje w sadzie w danej lokalizacji, pokażą także wielkość populacji, a więc presję z ich strony oraz początek lotów i ich dynamikę (próg zagrożenia to kilkanaście motyli odłowionych w ciągu tygodnia). To z kolei umożliwi bardziej precyzyjne wyznaczanie terminu zabiegów, dając gwarancje większej ich skuteczności. Pułapki są ponadto nieodzownym instrumentem w praktycznym wdrażaniu zasad integrowanej ochrony. Sadownicy mają nadzieję na wprowadzenie w niedalekiej przyszłości do szerokiej praktyki metody dezorientacji samców badanej obecnie w Instytucie Ogrodnictwa. Jest ona powszechnie stosowana w sadach Europy Zachodniej w stosunku do wielu gatunek zwójkówek. fot. 1–5 B. Błaszczyńska 110 SC Precyzyjna ochrona • Nowość wśród akarycydów • Skutecznie zwalcza jaja, nimfy i larwy przędziorków oraz sterylizuje dorosłe samice • Nowa substancja aktywna - brak odporności krzyżowej • Do stosowania zarówno przed jak i po kwitnieniu Chemtura Europe Limited Sp. z o. o. ul. Czerwona 22, 96-100 Skierniewice tel.: 46 834 68 70, fax: 46 834 40 70 www.chemtura.com.pl Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. 4 Wapń wiosną W okresie okołokwitnieniowym rośliny sadownicze wykazują zapotrzebowanie na wapń z uwagi na ich intensywny wzrost wegetatywny, a po kwitnieniu – wzrost zawiązków owoców. Pierwiastek ten jest składnikiem ścian komórkowych, zatem w tym okresie nie powinno go brakować. Aby zapobiec niedoborom można dostarczyć go dolistnie. Nawozy wapniowe przeznaczone do tego celu mają w swoim składzie także inne składniki, które są niezbędne roślinom w tym czasie, np. bor, cynk, a także wyciągi z alg morskich i aminokwasy. Zastosowanie nawozów wapniowych wczesną wiosną oraz w późniejszym terminie ma istotne znaczenie w ograniczaniu ryzyka wystąpienia chorób fizjologicznych owoców w trakcie ich przechowywania. W przypadku owoców pestkowych natomiast zwiększy ich wytrzymałość na pękanie podczas opadów deszczu. Obecnie oferta nawozów wapniowych do dokarmiania dolistnego roślin sadowniczych w okresie okołokwitnieniowym jest dość bogata. Poniżej charakterystyka niektórych produktów. Nawóz Producent lub dystrybutor Skład Dawka (kg/ha lub l/ha) Zalecana ilość wody (l/ha) Termin zabiegu 1 2 3 4 5 STYMULUJĄCE POMPĘ AUKSYNOWO-WAPNIOWĄ BioCal BioAgris wapń (CaO) 5%, cynk 3,5%, technologia Calflux 1–1,5 l l jabłoń: 4 zabiegi (20–30% kwiatów otwartych, bezpośrednio po kwitnieniu, 4 tygodnie po kwitnieniu, 4 tygodnie przed zbiorem owoców); l czereśnia i wiśnia: 4 zabiegi (biały pąk, opadanie płatków, w czasie wzrostu zawiązków owoców, 3 tygodnie przed zbiorem owoców) InCa Arysta LifeScience Polska wapń (CaO) 13%, cynk 1%, azot 8%, CaT – technologia skutecznie wspomagająca transport wapnia w roślinie na poziomie komórkowym 1–1,5 l l jabłoń: 3, 4 zabiegi od początku kwitnienia co 4 tygodnie, ostatni 4 tygodnie przed zbiorem owoców; l grusza: 2, 3 zabiegi od fazy białego pąka do 4–5 tygodni po opadnięciu płatków kwiatowych; l czereśnia i inne pestkowe: 3, 4 zabiegi od początku kwitnienia co 2 tygodnie, ostatni 2 tygodnie przed zbiorem owoców OptyCal Przedsiębiorstwo wapń (CaO) 35%, bor 0,1%, miedź 0,05%, żelazo 0,15%, mangan 0,07%, molibden 0,002%, cynk 0,2% Intermag Sp. z o.o. ActiCal Arkop Agriker Amin Ca Agroconsult AminoPower Wapniowy 11 Ekoplon AminoQuelant® Ca Osadkowski SA wapń (CaO) 9,6%, cynk 0,01%, molibden 0,001%, aminokwasy 27% 1,5 kg 500–750 l Z AMINOKWASAMI 1,5–1,8 l 700–1000 l wapń (CaO) 10%, azot 9%, bor 0,2%, bioaktywne aminokwasy typu L 6% wapń (CaO) 11%, cynk 3%, mangan 3%, magnez 3%, żelazo 2%, bor 0,8%, miedź 0,5%, molibden 0,02%, aminokwasy 34,4% (w tym wolne 20%) wapń (CaO) 8%, azot całkowity 4,9%, bor 0,2%, materia organiczna 6,8%, aminokwasy 4,6% 2–3 l lub przy znacznym niedoborze wapnia 3–4 l 1–1,5 kg 500–1000 l 2l 500–1000 l Calsym® wapń 8%, fosfor 17%, potas 5%, zawiera fosforyn Verdesian Life Sciences Europe potasu, mangan, cynk, miedź i kwasy organiczne Ltd 1–2 l Boramin Ca Tradecorp 2–3 l wapń (CaO) 8%, azot całkowity 6,9% (azot azotanowy 4,54%, azot amonowy 0,31%, azot organiczny 2,05%), bor 0,21%, wolne aminokwasy 5% l jabłoń: 4 zabiegi (początek kwitnienia, po opadnięciu płatków kwiatowych, zawiązki o średnicy 20 mm, owoce o 50–70% ostatecznej wielkości); l pestkowe (czereśnia i wiśnia): 3 zabiegi (początek kwitnienia, po opadnięciu płatków kwiatowych, owoce o 50% ostatecznej wielkości) l ziarnkowe: 4–6 zabiegów co 10–14 dni od zakończenia kwitnienia drzew przez okres wzrostu zawiązków owoców, ostatni zabieg wykonać na 7–8 tygodni przed zbiorem owoców; l pestkowe: 3, 4 zabiegi co 10–14 dni od zakończenia kwitnienia l ziarnkowe: pierwszy zabieg po opadnięciu płatków kwiatowych, następny 20 i 40 dni po zawiązaniu się owoców oraz 60, 40 i 20 dni przed zbiorem owoców; l pestkowe: po opadnięciu płatków kwiatowych, co 10–14 dni l jabłoń, grusza, wiśnia, śliwa, czereśnia, porzeczka, winorośl: pierwszy raz po ukazaniu się pąków kwiatowych, kolejny po opadnięciu płatków kwiatowych, a następne zabiegi co 10–14 dni do około 20 dni przed zbiorem owoców l ziarnkowe: pierwszy zabieg w okresie opadania płatków kwiatowych, kolejne 5, 6 zabiegów co 14–21 dni od momentu, gdy zawiązki osiągną wielkość orzecha laskowego; l pestkowe: pierwszy zabieg w okresie opadania płatków kwiatowych, kolejne 3, 4 zabiegi co 14 dni w trakcie wzrostu zawiązków owoców l ziarnkowe: pierwszy zabieg, gdy pierwszy liść jest w pełni wykształcony, kolejne – gdy rozwinięte jest 80% kwiatów, podczas opadania płatków kwiatowych i 21 dni po kwitnieniu; l czereśnia i wiśnia: pierwszy zabieg, gdy pierwszy liść jest w pełni wykształcony, kolejne – na początku kwitnienia, w pełnię kwitnienia, podczas opadania płatków kwiatowych i 21 dni po kwitnieniu l ziarnkowe: pierwszy zabieg, gdy opadnie 50% płatków kwiatowych, kolejne 3–6 w czasie wzrostu zawiązków owoców co 14 dni; l pestkowe: pierwszy zabieg w okresie opadania płatków kwiatowych, 6 kolejne 3, 4 w czasie wzrostu zawiązków owoców co 14 dni POLSKA Eksport do Chin 12 marca br. w Białej Rawskiej odbyła się konferencja sadownicza zorganizowana przez Centrum Zaopatrzenia Sadowniczego APPSAD z Białej Rawskiej i Instytut Praktycznego Sadownictwa z Tarczyna (IPSAD), podczas której Wacław Adamczyk, burmistrz Białej Rawskiej poinformował o pojawiającej się możliwości eksportowania jabłek z Polski do Chin. Trwają poszukiwania nowych rynków zbytu dla polskich jabłek. Na szczęście włączają się w te działania władze województwa łódzkiego. Efektem jest nawiązanie współpracy handlowej przez Urząd Marszałkowski województwa łódzkiego z władzami Chengdu, stolicy prowincji Syczuan w zachodnich Chinach. Od grudnia 2012 r. na trasie Łódź – Chengdu kursuje pociąg przewożący towary podlegające wymianie. Jest to szansa na zbyt jabłek z naszego województwa, ale może także z innych rejonów – mówił W. Adamczyk. Pociąg towarowy trasę wynoszącą blisko 10 000 km pokonuje w 12–14 dni. Dla jabłek wymagane są wagony chłodnicze, tak jak i dla przetworów mlecznych. Jak informował burmistrz to rozwiązanie jest poważnie brane pod uwagę. (AŁ) Regalis ® Kształt sukcesu! PRZY ZAKUPIE REGALISU KWAS CYTRYNOWY GRATIS! Reguluje intensywność wzrostu pędów Ułatwia racjonalną ochronę jabłoni przed chorobami i szkodnikami Pozytywnie wpływa na plon i jakość owoców Kwas cytrynowy obniża pH wody – wykorzystuje w pełni możliwości Regalisu BASF Polska Sp. z o.o., infolinia: (22) 570 99 90, www.agro.basf.pl Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Regalis 258x375 BASF ramka JW 2014.indd 1 03.02.2014 10:57 6 5 1 FoliQ® Amical Kazgod Metalosate Calcium Albion/ Agrosimex Protifert Ca ARJO Sp. z o.o. Agrocean Ca Agrosimex 2 3 wapń (CaO) 21%, mangan 0,68%, cynk 0,68%, aminokwasy 4 3–5 l 600 l 5 l ziarnkowe: 2–4 zabiegi co 7–10 dni, pierwszy zabieg można wykonać na początku wzrostu zawiązków owoców, ostatni 1, 2 tygodnie przed zbiorem owoców; większa liczba zabiegów polecana jest w przypadku odmian podatnych na gorzką plamistość podskórną oraz w przypadku ryzyka jej wystąpienia z uwagi na warunki pogodowe panujące w danym sezonie; l pestkowe: 2, 3 zabiegi co 14 dni po zawiązaniu owoców l ziarnkowe: 2–4 zabiegi, pierwszy po ukazaniu się pąków kwiatowych, następne w pełni kwitnienia, opadania płatków kwiatowych i podczas wzrostu zawiązków owoców; l pestkowe: 1–4 zabiegi, pierwszy po ukazaniu się pąków kwiatowych, następne w pełni kwitnienia, opadania płatków kwiatowych i podczas wzrostu zawiązków owoców 1,5–2 l wapń 6% (połączony wiązaniami chemicznymi z aminokwasami), aminokwasy (kwas asparaginowy, 500–1000 l treonina, seryna, kwas glutaminowy, prolina, glicyna, alanina, cysteina, walina, metionina, izoleucyna, leucyna, tyrozyna, histydyna, lizyna, arginina, tryptofan) 2–2,5 l wapń 6% (połączony wiązaniami chemicznymi l ziarnkowe i pestkowe: po opadnięciu płatków kwiatowych do zbioru owoców, z aminokwasami), azot 4% (azot organiczny 4%), węgiel co 12–15 dni organiczny 13%, aminokwasy i peptydy 25% Z EKSTRAKTEM Z ALG MORSKICH 3l wapń (CaO) 15%, azot całkowity 8,77% (azot azotanowy l pestkowe i jagodowe: bezpośrednio po kwitnieniu, kolejne 2 zabiegi co 7–10 dni; 8,15%, azot amonowy 0,62%), ekstrakt z alg morskich: 500–1000 l l ziarnkowe: od momentu gdy zawiązki owocowe osiągną wielkość orzecha laskowego, kwas alginowy, jod, oligosacharydy, fitohormony następne co 10-14 dni (auksyny, cytokininy, kwas indolilooctowy, gibereliny i betaina), aminokwasy, mannitol, koloidy POLSKA COMPO EXPERT Basfoliar ® Combi-Stipp EXPERTS FOR GROWTH i F it sk r sk ł ad n ik i Algi mo e, Wieloskładnikowy nawóz dolistny z bardzo wysoką zawartością wapnia oraz z magnezem, manganem, borem i cynkiem w optymalnych proporcjach. ohor mony, M ik r o Basfoliar Aktiv ® Stymuluje rozwój systemu korzeniowego Zapobiega występowaniu chorób grzybowych Nie tylko sok Firma Dar Ogrodu z Błaszek k. Brudzewa od kilku lat oferuje maszyny Kreuzmayr do tłoczenia soku z jabłek oraz usługę tłoczenia. W tym roku oferta została rozszerzona o maszynę do suszenia owoców tego samego dostawcy – suszarnię OTS 11. Jak informował Józef Jezierski, maszyna ta jest przeznaczona głównie dla producentów suszonych owoców, grzybów i warzyw. Może znaleźć się na wyposażeniu małych przedsiębiorstw, firm rodzinnych lub gospodarstw sadowniczych chcących urozmaicić ofertę produktową. Jest polecana szczególnie do suszenia jabłek, gruszek, marchwi oraz owoców miękkich, np. borówek. Jabłka do suszenia powinny być wcześniej umyte i pokrojone w plastry o grubości 6 mm, gruszki mogą być krojone wzdłuż, np. w ósemki, a marchew – podobnie jak jabłka – w plastry. W ocenie J. Jezierskiego są to produkty mało znane na polskim rynku. Półki suszarki pokryte są matami teflonowymi, co zapobiega przywieraniu produktu, a owoce są na nich układane ręcznie. Przygotowanie owoców i załadowanie suszarni o łącznej powierzchni suszenia 11 m2 zajmuje około 3 godzin. Produkt jest gotowy do pakowania po 12– 16 godz. Czas układania suszonych produktów w zbiorczych opakowaniach o pojemności 1 kg zajmuje około 1 godz. Maksymalny pobór mocy suszarni OTS 11 to 9 kW, natomiast średni pobór w trakcie cyklu suszarniczego – około 5 kW. Maszyny mogą być zasilane energią elektryczną, olejem opałowym lub gazem. Koszt zakupu maszyny zależy od jej wielkości i wyposażenia. Dorota Łabanowska-Bury, redakcja „Truskawka, Malina, Jagody” Bag-in-box inaczej Przedstawiciele regionalni Małgorzata Anasiewicz-Krawczyk, Polska CENTRALNA [email protected] tel. +48 727 021 009 Więcej informacji na stronie www.compo-expert.pl Mirosław Błasiak, Polska POŁUDNIOWO-WSCHODNIA [email protected] tel. +48 607 984 023 W ofercie konsorcjum firm Branfood-Stalmont s.c. znajdują się nowatorskie opakowania bag-in-box Helio na naturalne soki z owoców. Worki Helio składają się z kilku warstw folii o wysokiej wytrzymałości mechanicznej przy zachowaniu wysokiej barierowości tlenowej oraz ochronie produktu przed promieniami UV. Konstrukcja worków pozwala na wykonanie na warstwie zewnętrznej indywidualnych nadruków oraz pozwala na eliminację opakowania tekturowego. Zgrzewy folii zapewniają stabilność opakowania po napełnieniu go sokiem, a otwór w górnej części worka czyni go poręcznym. Worki Helio w pierwszym okresie sprzedaży będą oferowane w pojemnościach 2 i 3 l z uniwersalnym nadrukiem dla soku jabłkowego. (AŁ) 7 1 MCquality 2 3 Valagro/Amagro wapń (CaO) 5%, mangan 0,4%, żelazo 0,8%, bor 0,8%, betainy 50 ppm, węglowodany 50 ppm Azotan wapnia ADOB Sp. z o.o. Sp. k. Basfoliar® Combi-Stipp® COMPO Expert CalciPlus ADOB Sp. z o.o. Sp. k. Calitech Tradecorp Folicat Ca Atlantica Agricola/Vitera Polska Kazgod FoliQ® Calmax Instytut Nawozów Sztucznych w Puławach Rosatop Calcium Agrosimex Insol Ca Wapnovit® Folanx® Ca29 Agrosimex 5 l ziarnkowe i pestkowe: 2–4 zabiegi po zawiązaniu owoców Z AZOTEM 5–7 kg l ziarnkowe i pestkowe: 4–6 zabiegów co 10–14 dni (ziarnkowe i pestkowe) 500–750 l 3–4 l (jabłoń) wapń (CaO) 22,5% obj., azot całkowity 13,5% obj. (azot l jabłoń: pierwszy zabieg w okresie opadania płatków kwiatowych, kolejne 2 do fazy azotanowy 12,75% obj.), magnez (MgO) 14% obj., 2–3 l (czereśnia) orzecha włoskiego i następne 5 do momentu wybarwiania się jabłek; l czereśnia: bor 0,29% obj., mangan 0,58% obj., cynk 0,014% obj. 2, 3 zabiegi w okresie wzrostu zawiązków owoców; l wiśnia: w czasie wzrostu zawiązków owoców co 10–14 dni 5–7 kg wapń (CaO) 26,5%, azot 14,6% (azot azotanowy 13,9%, l ziarnkowe i pestkowe: 4–6 zabiegów co 10–14 dni azot amonowy 0,7%), cynk 0,03%, mangan 0,04%, miedź 500–750 l 0,01%, molibden 0,004%, bor 0,03%, żelazo 0,07% 4–5 l wapń (CaO) 15%, azot (N–NO3) 10%, magnez (MgO) 2%, l ziarnkowe: 5–7 zabiegów co 8–10 dni od końca opadania płatków kwiatowych; żelazo 0,05%, mangan 0,1%, miedź 0,04%, cynk 0,02%, nie mniej niż l pestkowe: 2, 3 zabiegi co 8–10 dni na początku wzrostu zawiązków owoców molibden 0,001%, bor 0,05% 150–200 l 1–3 l wapń (CaO) 15%, azot całkowity 2%, magnez (MgO) 2%, l ziarnkowe i pestkowe oraz owoce miękkie: jeden zabieg polecany przed kwitnieniem, miedź EDTA 0,01%, żelazo EDTA 0,06%, mangan EDTA 400–800 l a drugi w okresie dojrzewania owoców 0,03%, cynk EDTA 0,01% wapń (CaO) 21%, azot (N) 14%, magnez (MgO) 2,8%, bor 2–5 l (ziarnkowe) l ziarnkowe: 1–4 zabiegi w okresie wzrostu zawiązków i owoców; 0,07%, miedź 0,056%, żelazo 0,07%, mangan 0,14%, 3–6 l (pestkowe) l pestkowe: 3, 4 zabiegi po zawiązaniu owoców molibden 0,014%, cynk 0,028% wapń (CaO) 14%, azot 10%, magnez 1,2% 4–6 l l pestkowe: 3, 4 zabiegi co 10–14 dni od zawiązania owoców i mikroelementy (mangan 0,1%, bor 0,02%, cynk 0,02%) 1000 l wapń (CaO) 27,5%, azot 15,2% (azot azotanowy 14,5%, azot amonowy 0,7%) wapń (CaO) 225 g, azot (N) 150 g (7,5 g formy mocznikowej, 135 g formy azotanowej, 7,5 g formy amonowej), magnez (MgO) 30 g, bor 750 mg, miedź 600 mg, żelazo 750 mg, mangan 1500 mg, molibden 15 mg, cynk 300 mg, kobalt Przedsiębiorstwo wapń (CaO) 17%, azot 10%, magnez (MgO) 0,8%, bor Intermag Sp. z o.o. 0,05%, miedź 0,02%, molibden 0,001%, cynk 0,02% FiloCal® Calcium FiloCal Polska 4 1–2 l wapń (CaO) 18%, wapń 12%, magnez (MgO) 0,15% wapń 29% (w postaci mrówczanu wapnia) 5 l (czereśnia, wiśnia i śliwa) 5-6 l (ziarnkowe) 500–1000 l 4–6 l 500–750 l BEZ AZOTU 3–6 l (jabłoń) 4–8 l (wiśnia) 6–8 l (śliwa, brzoskwinia, morela) 2,5 kg/ha/metr wysokości korony drzew l brzoskwinia: 4–6 zabiegów od zawiązania owoców co 10–14 dni; l pozostałe pestkowe: 3 zabiegi od zawiązania owoców co 10–14 dni; l ziarnkowe: od momentu gdy zawiązki owocowe osiągną wielkość orzecha laskowego co 10–4 dni l ziarnkowe: koniec kwitnienia, potem jabłonie 2–6 zabiegów i grusze 2–5 w okresie wzrostu zawiązków owocowych co 7–14 dni; l wiśnia i czereśnia: koniec kwitnienia, 2–5 zabiegów w okresie wzrostu zawiązków owocowych, kolejny zabieg w okresie dojrzewania owoców (ogranicza pękanie owoców, zalecany zabieg przed deszczem) l jabłoń, grusza: po pojawieniu się liści, 2 tygodnie po kwitnieniu, kolejne zabiegi co 7–10 dni do 2 tygodni przed zbiorem owoców, 2 zabiegi po zbiorze owoców; l wiśnia: po pojawieniu się liści, 2 tygodnie po kwitnieniu i kolejne co 7–10 dni, 7 dni przed zbiorem i 2 zabiegi po zbiorze owoców; l śliwa, brzoskwinia, morela: pierwsze liście, 2 tygodnie po kwitnieniu i kolejne co 7–10 dni, 7 dni przed zbiorem i 2 zabiegi po zbiorze owoców l ziarnkowe: 2–4 zabiegi po kwitnieniu do uzyskania przez owoce średnicy 40 mm (wielkość orzecha włoskiego); l pestkowe: 2–6 zabiegów po kwitnieniu do zbioru 8 owoców NOWOCZESNY ZWILŻACZ to większa skuteczność nawożenia i ochrony roślin oraz wyższe plony! Perifolis jest bardzo skutecznym adiuwantem-surfaktantem wyprodukowanym na bazie silikonów. Perifolis – substancja powierzchniowo czynna, która może być stosowana podczas przygotowywania roztworów roboczych z pestycydami i nawozami mikroelementowymi. NAWOZY AMINOKWASOWE W PROMOCJI S Uzupełnia niedobory wapnia ZALECENIA STOSOWANIA Rośliny polowe: 100–150 ml/ha z produktami kontaktowymi 200 ml/ha z produktami systemicznymi Sady: 200–300 ml/ha Rośliny ozdobne: 0,02%–0,03% (maksymalnie 200 l/ha) Największe stężenie roztworu roboczego – 0,15% SKUTECZNOŚĆ 4 bardzo dobra odporność na zmywanie/deszcz, dlatego nie trzeba pryskać ponownie, jeśli niedługo po spryskaniu zacznie padać 4 zmniejszenie ilości używanej wody do 30%, co daje realną oszczędność pieniędzy i czasu, a te same opryskiwacze/dysze opryskiwacza mogą być wykorzystywane przy niższym ciśnieniu 4 o 30% większa skuteczność pestycydów S Poprawia jakość i wielkość owoców S Redukuje stresy i poprawia wzrost www.agroconsult.pl ZAMÓWIENIA: tel.: 695-507-006, 22 224-08-02, GRÓJEC: 693-452-742 INFORMACJE O PRODUKTACH: tel.: 603-861-123, 695-992-251 8 7 1 Herbagreen 2 NaturalCrop Lebosol® -Calcium-Forte Nano Active® Azelis PUH Chemirol Sp. z o.o. ProHorti mrówCa ProCam Polska 3 wapń (CaO) 36,7%, krzem (SiO2) 17%, żelazo (Fe2O3) 3,4%, magnez (MgO) 2,4%, tytan (TiO2) 0,5%, potas (K2O) 0,5%, sód (Na2O) 0,5%, siarka (SO3) 0,4%, fosfor (P2O5) 0,5%, mangan (MnO) 0,1% oraz śladowe ilości boru, kobaltu, miedzi, cynku wapń (CaO) 19% (260 g/l) – płynny mrówczan wapnia, mangan 1,5%, cynk 0,5% wapń (CaO) 40%, magnez (MgO) 4%, żelazo, mangan, cynk, bor, miedź, molibden wapń (CaO) 19% (13,5% w formie rozpuszczalnych w wodzie soli kwasu mrówkowego), mangan 1,5%, cynk 0,5%, aminokwasy Rosier/ Agrosimex Agrosimex wapń (CaO) 12%, bor 7% Stopit Sumi Agro Poland wapń (CaO) 16,9% VIFLO Cal S VET AGRO/ Agrosimex wapń 6%, srebro 25 ppm (nawóz produkowany w nanotechnologii) Rheobor® Rosacal plus wapń 223 g CaO w 1 l 4 1–1,5 kg 5 l ziarnkowe: zielony pąk na jabłoni, biały na gruszy (1 kg/ha), różowy pąk (1,5 kg/ha) i po kwitnieniu w zależności od fazy (1–2 kg/ha) 5–8 l 500 l 3 kg l ziarnkowe: do kilku zabiegów od końca kwitnienia do zbioru owoców, w przypadku odmian wrażliwych na ordzawienie owoców zabiegi dopiero od fazy orzecha włoskiego l drzewa ziarnkowe: 3, 4 zabiegi w okresie wzrostu zawiązków owoców, do zbiorów; l drzewa pestkowe: 2, 3 zabiegi w okresie wzrostu zawiązków owoców, do zbiorów l drzewa ziarnkowe: 4–6 zabiegów od fazy przekwitania do zbiorów; l drzewa pestkowe: 3, 4 zabiegi od fazy przekwitania do zbiorów 2,5–3 l (ziarnkowe) 3 l (pestkowe) 500–750 l 1–3 l 500–1000 l 5–6 l (brzoskwinia) 5 l (czereśnia, wiśnia i śliwa) 500–1000 l 5–10 l 150–500 l 3l l ziarnkowe i pestkowe: zabiegi polecane są przed kwitnieniem, po kwitnieniu oraz po zbiorze owoców l brzoskwinia: 4–6 zabiegów od zawiązania owoców co 10–14 dni; l pozostałe pestkowe: 3 zabiegi od zawiązania owoców co 10–14 dni l jabłoń: co 10–14 dni od fazy pękania pąków do 7 dni przed zbiorem owoców; l grusza: 2, 3 zabiegi od fazy pękania pąków do 7 dni przed zbiorem owoców; l wiśnia i śliwa: na 4 i 2 tygodnie przed zbiorem owoców l ziarnkowe: od momentu gdy zawiązki owocowe osiągną wielkość orzecha laskowego co 10–14 dni; l pestkowe: bezpośrednio po kwitnieniu, następne zabiegi co 10–14 dni. Opracowała: Anita Łukawska Odporność agrofagów – zagrożenia i sposoby minimalizowania Prof. dr hab. Remigiusz W. Olszak, Instytut Praktycznego Sadownictwa K onieczność zwalczania szkodników jest tak dawna jak uprawa roślin. Postęp w dziedzinie chemii, w tym pestycydów rozwiązał wiele problemów powodowanych masowymi pojawami agrofagów. Dzięki temu możliwe jest uzyskiwanie coraz większych plonów o jakości spełniającej wymagane normy. Stosowanie chemicznych środków ochrony roślin (ś.o.r.) niesie jednak ze sobą różne zagrożenia. Jednym z poważniejszych jest selekcja odpornych ras szkodników, patogenów i chwastów. Nieprzewidywane efekty Pierwsze sygnały o różnicowaniu się wrażliwości szkodników na stosowane przeciwko nim środki chemiczne zarejestrowano już na początku XX w. (1911 r.). Istotne i dobrze udokumentowane przypadki osłabionego działania ś.o.r., a także szybki wzrost tego problemu pojawiły się w latach 50. ub.w. Problem ten narasta, z roku ma rok rejestruje się nowe przypadki uodparniania się różnych agrofagów na coraz nowsze grupy wprowadzanych do praktyki insektycydów. Co to jest odporność? Można to definiować na różne sposoby. Jest to wyselekcjonowana rasa owadów (lub innych organizmów), której osobniki zdolne są do tolero- wania dawek trucizny śmiertelnych dla zdecydowanej większości osobników populacji naturalnej lub, odporność to trwała i dziedziczna adaptacja osobników określonego gatunku agrofaga (albo innego organizmu) do stosowanego (stosowanych) środka ograniczającego jego liczebność, powodująca mniejszą niż pierwotna śmiertelność (wrażliwość) na tenże środek(i). Oba opisy informują o tym, że agrofagi odpowiadają na zabiegi służące ograniczeniu ich liczebności (stosowanie ś.o.r.) „wytworzeniem” ras odpornych, których zwalczanie dotychczas stosowanymi preparatami przestaje być skuteczne. Wyodrębnić można kilka rodzajów odporności: l odporność prosta – tylko na jeden pestycyd, występuje bardzo rzadko; l odporność krzyżowa, kiedy stosowanie pestycydu powoduje uodpornienie się owadów i roztoczy na inne insektycydy i akarycydy z tej samej grupy chemicznej lub nawet z innej (np. DDT, pyretroidy, preparaty fosforoorganiczne), dotyczy to również wielu innych zwalczanych organizmów; l odporność wielokierunkowa występuje wtedy, gdy populacja jest odporna na wiele pestycydów, a nawet na wiele ich grup w wyniku wyselekcjonowania licznych mechanizmów odporności. Konsekwencje dla produkcji Selekcja ras odpornych to poważny problem o kilku aspektach. Do naj- bardziej wymiernych należy aspekt ekonomiczny. Wystąpienie zjawiska odporności utrudnia bowiem zwalczanie wielu agrofagów, stwarza konieczność powtarzania zabiegów, zwiększania dawek (o ile jest to dopuszczalne) lub kosztownej syntezy nowych środków o innym mechanizmie działania. Istotnym problemem jaki stwarza selekcja ras odpornych agrofagów jest także aspekt ekologiczny – powtarzanie zabiegów, zwiększanie dawek, wprowadzenie nowych substancji, to z reguły zwiększanie zagrożenia dla środowiska. Wyselekcjonowanie ras odpornych różnych organizmów może również stanowić zagrożenie bezpieczeństwa zdrowia ludzi – zarówno bezpośrednie jak i pośrednie (np. w sytuacji zwalczenia niektórych gatunków stawonogów zagrażających zdrowiu człowieka poprzez przenoszenie mikroorganizmów chorobotwórczych). Czynniki warunkujące selekcję ras odpornych są genetyczne, aplikacyjne i biologiczno-ekologiczne. Zróżnicowanie genetyczne populacji uzależnione jest od układów alleli genów związanych z odpornością. Jest to mechanizm bardzo skomplikowany, który może przebiegać naturalnie, ale może być też przy współczesnej wiedzy i technice (inżynieria genetyczna) sterowany przez człowieka, choć nie jest to proste. Natomiast czynniki aplikacyjne to: liczebność populacji poddawana selekcji, sposób aplikacji, dawka, zakres stosowania pestycydu, rodzaj użytego ś.o.r. oraz tych stosowanych w przeszłości. Z kolei czynniki biologiczno-ekologiczne uwarunkowane są liczbą pokoleń w sezonie, zagęszczeniem populacji, jej izolacją przestrzenną (np. tereny otoczone naturalnymi barierami) oraz zmiennością warunków ekologicznych w czasie i przestrzeni. Tempo selekcji ras odpornych jest bardzo różne i zależy od: liczby pokoleń w ciągu sezonu wegetacyjnego (lub w czasie – tempo reprodukcji), częstości stosowania czynnika selekcyjnego (np. ś.o.r.), jednorodności i „siły” czynnika selekcyjnego oraz jego biologicznych właściwości. Selekcja ras odpornych jest procesem dynamicznym, a jego wyraźne Dimilin® 480 SC Lider w swojej klasie PRZĘDZIORKI NALEŻĄ do agrofagów często tworzących rasy odporne Przyroda na nasze działanie odpowiada kontrdziałaniami. Procesu selekcji ras odpornych agrofagów nie da się uniknąć, ale można go w istotny sposób spowalniać (opóźniać) poprzez przestrzeganie kilku ważnych zasad: •stosowanie ś.o.r. tylko wtedy kiedy jest to absolutnie konieczne (w przypadku szkodników, po przekroczeniu progów zagrożenia); • używanie pestycydów zgodnie z ustalonymi w trakcie badań dawkami; •przestrzeganie rotacji preparatów – czyli stosowanie przemiennie tych o różnym mechanizmie działania; • zaprzestanie wykonywania zabiegów środkami o podobnym mechanizmie działania jeżeli stwierdzono odporność lokalnej populacji agrofagów na związki z danej grupy chemicznej; • ochrona fauny pożytecznej, a przede wszystkim drapieżców i parazytoidów, ponieważ odgrywają one bardzo istotną rolę w ograniczaniu liczebności gatunków roślinożernych, bez względu na stopień ich odporności; • jeżeli jest to możliwe, uprawianie przede wszystkim odpornych odmiany roślin – metoda hodowlana (genetyczna); • unikanie (a wręcz wykluczanie) stosowania środków chemicznych (nie tylko ochrony roślin) stymulujących rozwój niektórych grup szkodników; • stosowanie integrowanego zwalczania agrofagów, które jest racjonalnym działaniem długofalowym minimalizującym tempo selekcji, gdyż metoda ta umożliwia zmniejszenie liczby zabiegów jak i wolumenu zużycia pestycydów, a tym samym zmniejsza presję selekcyjną. Pojawianie się odpornych gatunków stawonogów, patogenów i chwastów w miarę intensyfikacji stosowania pestycydów (wg różnych źródeł) przyspieszenie nastąpiło w II połowie XX w. (wykres). Czy można zatrzymać lub sterować procesem selekcji? Na pierwszą część pytania odpowiedź brzmi mało optymistycznie – nie. Tutaj posłużę się bardzo obrazową wypowiedzią prof. dr. hab. Rudolfa Michałka wygłoszoną podczas wykładu z okazji otrzymania tytułu doktora honoris causa – kiedy człowiek wymyśli lepszą pułapkę na myszy to natura „utworzy” lepszą mysz. Podobnie jest w przypadku zwalczania agrofagów, czy ogólniej – wszystkich organizmów zwalczanych z powodu zagrożeń jakie niosą dla gospodarki i zdrowia człowieka. O wadze problemu selekcji ras odpornych agrofagów świadczy także utworzenie w połowie lat 80. ub.w. specjalnych grup roboczych pod nazwami „Insecticide Resistance Action Committee” (IRAC) i „Fungicide Resistance Action Committee” (FRAC), które skupiają przedstawicieli firm fitofarmaceutycznych oraz placówek naukowych zajmujących się problemami odporności, a szczególnie sposobami zapobiegania temu procesowi. Fenomen selekcji ras odpornych agrofagów to problem upraw polowych, szklarniowych i sadowniczych. Przy czym te dwa ostatnie środowiska, ze względu na intensyfikację produkcji (a sadownicze dodatkowo ze względu na długotrwałość upraw) są szczególnie „narażone” na wystąpienie tego zjawiska. W polskich sadach dotyczy to przede wszystkim takich agrofagów jak: przędziorki, szpeciele, mszyce (niektóre gatunki), owocówka jabłkóweczka (?). Ale do najbardziej ewidentnych przykładów świadczących o wadze problemu należą miodówka gruszowa plamista i parch jabłoni. W przypadku miodówki, która uodporniła się na dwie ważne grupy ś.o.r. (syntetyczne pyretroidy i preparaty fosforoorganiczne), dochodziło do takich sytuacji, że dalsze stosowanie tych • Lider w zwalczaniu miodówek • Skuteczny w ochronie przed owocówką i toczykiem • Selektywny dla owadów pożytecznych, może być polecany w IPO powodowało lawinowy wzrost liczebności szkodnika. Sytuacja taka miała miejsce z dwóch powodów – stosowane preparaty były nieskuteczne w zwalczaniu uodpornionych ras szkodnika, a jednocześnie wyniszczały wrogów naturalnych miodówki, które odgrywają niezmiernie ważną rolę w redukcji liczebności tego gatunku. Skuteczność ich działania ujawnia się szczególnie silnie w drugiej połowie sezonu wegetacyjnego. W ochronie przed chorobami Podobne zjawisko wystąpiło po okresie bezkrytycznego i powszechnego stosowania preparatów benzymidazolowych w zwalczaniu parcha jabłoni. Preparaty, które wydawało się rozwiążą problem zwalczania tej choroby „na zawsze” (co pewnie niektórzy sadownicy jeszcze pamiętają) okazały się już po czterech latach nieskuteczne, a w niektórych sadach ich stosowanie powodowało nawet wzrost problemu. Stało się tak, ponieważ sprawca choroby, grzyb Venturia inequalis uodpornił się na tę grupę preparatów. To nie jedyny przypadek w odniesieniu do tego agrofaga, gdy wprowadzane nowe, zdawałoby się „cudowne” grupy preparatów przestają być skuteczne. Przykłady można by mnożyć, ale jak wspomniano wcześniej, procesu selekcji ras odpornych agrofagów, jak i innych zwalczanych organizmów nie da się zatrzymać – można go tylko racjonalnie opóźniać stosując się do podawanych przez specjalistów zaleceń. Czasami daje to efekt kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu lat. Działanie takie, jest także w interesie praktyków – wiele już bowiem dobrych początkowo pestycydów stracono poprzez nieracjonalne ich stosowanie, nie zwracając uwagi na przekazywane zalecenia i przestrogi. fot. A. Łukawska Chemtura Europe Limited Sp. z o. o. ul. Czerwona 22, 96-100 Skierniewice tel.: 46 834 68 70, fax: 46 834 40 70 www.chemtura.com.pl Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. 10 Zasady nawożenia drzew owocowych około kwitnienia Dr hab. Paweł Wójcik, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach J eżeli nawożenie doglebowe było właściwe wczesną wiosną, to często nie ma potrzeby dodatkowego dostarczania drzewom składników pokarmowych przed kwitnieniem lub bezpośrednio po opadnięciu płatków kwiatowych. Jednakże czynnikiem, który może wymusić dodatkowe nawożenie w sadach jest przebieg pogody w okresie zimowym i wiosennym, prowadzący do ograniczenia aktywności pobierania składników przez korzenie i/lub ich transportu w roślinie do pąków, kwiatów lub młodych zawiązków. Reakcja roślin na wiosenne nawożenie doglebowe jest mniej lub bardziej opóźniona (zależy od rodzaju składnika, jego formy chemicznej, postaci nawozu oraz warunków fizyczno-chemicznych i wilgotności gleby). Z tego powodu nawożenie drzew bezpośrednio przed kwitnieniem lub kilka tygodni po opadnięciu płatków kwiatowych musi opierać się na dostarczaniu składników pokarmowych pozakorzeniowo, co gwarantuje szybkie dostarczenie roślinie brakującego elementu. FOT. 4. Popękany pień utrudnia transport składników z korzeni do nadziemnych części rośliny FOT. 2. Susza (stres wodny) ogranicza skutecznie pobieranie składników z gleby Warunki uzasadniające dodatkowe nawożenie Uszkodzenie korzeni. W klimacie umiarkowanym, charakteryzującym się dużą zmiennością warunków pogodowych w sezonie wegetacyjnym oraz między latami, istotnym problemem w produkcji sadowniczej jest uszkodzenie systemu korzeniowego, przez niską temperaturę w zimie lub przez gryzonie (fot. 1). Niezależnie od przyczyny, ogranicza to aktywność korzeni w pobieraniu wody i składników mineralnych. W obu przypadkach na drzewach w sezonie wegetacyjnym pojawiają się objawy niedoboru większości składników, a szczególnie makroelementów. Ostrość ich niedoboru w roślinie zależy od skali uszkodzenia korzeni oraz szybkości ich regeneracji. Drzewa z uszkodzonym systemem korzeniowym powinny być zasilane dolistnie mocznikiem wraz z nawozami wieloskładnikowymi zawierającymi mikroelementy. Stres wodny. Jeśli wiosna jest sucha, a opady śniegu w zimie były FOT. 1. Uszkodzenie korzeni drzew przez karczowniki niewielkie, to aktywność korzeni w pobieraniu składników jest osłabiona (fot. 2). Dotyczy to tych składników, które znajdują się głównie w powierzchniowej warstwie gleby (azot, fosfor, potas), najbardziej narażonej na przesuszenie. Na glebach z niedostateczną zawartością wody dochodzi w pierwszej kolejności do niedożywienia roślin azotem. W tych warunkach, obok objawów niedoboru azotu, mogą także pojawiać się symptomy niedoboru innych składników, które bywają jednak „tuszowane” przez objawy braku azotu. Dlatego w sadach „cierpiących” z powodu suszy najczęściej zachodzi potrzeba użycia nawozów dolistnych zawierających nie tylko azot, ale także inne składniki, niezbędne do prawidłowego wzrostu i rozwoju rośliny. FOT. 3. Podtopienia wiosenne uzasadniają dokarmianie drzew dolistnie Stres tlenowy. Czynnikiem uzasadniającym nawożenie drzew przed kwitnieniem, bezpośrednio po opadnięciu płatków kwiatowych oraz w okresie początkowego wzrostu zawiązków owoców są intensywne deszcze powodujące podtopienia (fot. 3). W tych warunkach na roślinach pojawiają się najpierw objawy niedoboru żelaza i manganu, a w następnej kolejności innych składników (najczęściej azotu, magnezu i potasu). Z tego powodu w przypadku zalania wodą systemu korzeniowego celowe są opryskiwania mocznikiem wraz z nawozem wieloskładnikowym zawierającym mikroelementy. Dokarmianie dolistne w warunkach stresu tlenowego daje roślinie możliwość przetrwania jedynie w krótkim okresie ograniczenia pobierania składników przez korzenie. Jeśli podtopienie trwa dłużej, to skuteczność nawożenia pozakorzeniowego w podtrzymaniu/polepszaniu aktywności fizjologicznej roślin jest niewielka. Drzewa ostatecznie zrzucają liście, a nawet zamierają. Uszkodzenie nadziemnych części rośliny. Nawożenie pozakorzeniowe drzew wiosną uzasadnione jest także przy osłabionym przemieszczaniu się składników w roślinie. Zjawisko to występuje m.in. przy częściowym uszkodzeniu tkanek pni (fot. 4), konarów lub pędów (fot. 5). Transport składników do nadziemnych części rośliny jest tym bardziej ograniczony, im uszkodzenia są silniejsze. Jeśli uszkodzenia części szkieletowych drzew nie są zbyt dotkliwe, to celowe jest opryskiwanie mocznikiem wraz nawozami wieloskładnikowymi. Pierwszy taki zabieg należy wykonać, gdy na drzewie zaczynają się pojawiać liście krótkopędowe. Ograniczenie transportu składnika w roślinie. Dokarmianie pozakorzeniowe drzew owocowych wiosną można także zalecać, gdy przemieszczanie się fosforu (fot. 6) i boru (fot. 7) z korzeni do rozwijających się kwiatów i później zawiązków owocowych jest silnie zahamowane. Zjawisko to obserwuje się najczęściej, gdy wiosna jest chłodna i deszczowa. W tych warunkach uzasadnione jest użycie fosforu i boru jeszcze przed kwitnieniem drzew. Dolistne dokarmianie fosforem i borem jest szczególnie polecane dla jabłoni i gruszy. Nawożenie pozakorzeniowe zasadne jest także w przypadku blokowania transportu cynku przez związki fosforowe. Zjawisko to występuje na glebach o odczynie obojętnym lub zasadowym, przy wysokiej zawartości fosforu. W tym przypadku dobrze jest dokarmić rośliny cynkiem, najpóźniej w fazie różowego (dla jabłoni) lub białego pąka (dla gruszy i drzew pestkowych). Późniejsze terminy opryskiwania cynkiem, szczególnie na początku kwitnienia drzew, zwiększają ryzyko ordzawienia zawiązków/owoców. Opryskiwanie azotem, fosforem i borem Azot. W nawożeniu dolistnym jest stosowany głównie w formie amidowej (mocznik), która szybko przenika do wnętrza liści. Przenikanie mocznika do komórek liści jest 10–20 razy szybsze niż innych składników mineralnych. W sprzyjających warunkach (przy wilgotności powietrza >70% i temperaturze 10–15°C), aż 50–70% mocznika naniesionego na powierzchnię liści jabłoni pobierane jest w ciągu pierwszych kilku godzin. W porównaniu do liści jabłoni, 11 FOT. 5. Uszkodzenia mrozowe pędów osłabiają przemieszczanie się składników w roślinie a FOT. 6. Objawy niedoboru fosforu na dolnej stronie blaszki liściowej czereśni wykorzystanie azotu z mocznika przez liście gruszy i drzew pestkowych jest znacznie mniejsze. Wynika to głównie ze specyficznej budowy warstwy woskowej liści, utrudniającej zwilżenie powierzchni blaszki liściowej przez roztwór wodny. Mocznik poprzez specyficzne przemieszczanie się do wnętrza tkanek liści może jednocześnie wzmacniać przenikanie innych składników stosowanych łącznie. Z tego powodu jest często dodawany do nawozów dolistnych. Inną zaletą mocznika jest niska fitotoksyczność. Opryskiwanie drzew roztworem mocznika nie stwarza dużego ryzyka uszkodzenia liści pod warunkiem, że zawartość biuretu (produkt uboczny powstający przy produkcji mocznika) jest poniżej 0,8%. Dodatkowymi zaletami mocznika jest dobra rozpuszczalność w wodzie oraz wysoka zawartość azotu (46%). Należy pamiętać, aby roztwór mocznika sporządzić na kilka godzin przed jego zastosowaniem w sadzie, gdyż podczas rozpuszczania tego nawozu w wodzie dochodzi do oziębiania cieczy roboczej. Może to ograniczyć pobieranie azotu (lub innych składników stosowanych łącznie z mocznikiem) przez nadziemne części rośliny. Opryskiwanie mocznikiem drzew przeprowadzane przed kwitnieniem ma na celu polepszenie zawiązywania owoców. Zabieg ten poleca się dla drzew ziarnkowych, u których wytworzone przed kwitnieniem liście rozetkowe znacznie zwiększają powierzchnię adsorpcji roztworu mocznika. Z drugiej strony, liście rozetkowe przed kwitnieniem drzew są wrażliwe na poparzenia, co pociąga za sobą konieczność użycia niskich dawek mocznika (3 kg/ha dla jabłoni i 2 kg/ha dla gruszy). Powoduje to, że ilość pobranego azotu na ogół jest niewielka w porównaniu do skuteczności tego zabiegu w okresie wiosenno-letnim. Jednakże nawet niewielki wzrost azotu w kwiatach i/lub liściach rozetkowych może polepszyć zawiązywanie owoców. Dokarmianie mocznikiem bezpośrednio po kwitnieniu na ogół skutecznie polepsza odżywienie drzew azotem. Wynika to przede wszystkim z dużej powierzchni liści na drzewie. Opryskiwanie mocznikiem poleca się, gdy w poprzednim roku wystąpiły objawy niedoboru azotu w roślinie (słaby wigor drzew, małe i jasnozielone liście) lub gdy analiza liści wykazała niską zawartość tego składnika. Zabieg taki należy również wykonywać po pojawieniu się pierwszych objawów niedoboru azotu. W powyższych warunkach, wykorzystuje się 3–5 kg mocznika na hektar (3–4 kg/ha dla gruszy i 5 kg/ha dla pozostałych gatunków drzew owocowych). Fosfor. Przenikanie tego składnika do liści jest relatywnie powolnym procesem (fot. 7). Wynika to po części z faktu, że fosfor pobierany jest na ogół w formie anionów, które w niewielkim stopniu przenikają przez powierzchniowe warstwy liścia (woskową i kutikulę). Niezależnie od tego, szybkość oraz wielkość pobierania fosforu przez liście zależy w dużym stopniu od jego formy chemicznej oraz towarzyszącego b FOT. 7. Deformacja zawiązków gruszy wynikająca z małej zawartości boru w kwiatach (a), korkowacenie zawiązków gruszy spowodowane niedoborem boru (b) kationu. Związkiem fosforu łatwo pobieranym przez liście jest kwas ortofosforowy (H3PO4). Mniejszą zdolność do przenikania powierzchniowych warstw liści ma fosfor w formie H2PO4–, a najmniejszą, gdy występuje on w formie HPO42–. Towarzyszące kationy (NH4+, K+ i Na+) zwiększają pobieranie fosforu w formie H2PO4–. Czynnikiem wpływającym na efektywność pobierania fosforu przez liście jest odczyn cieczy opryskowej. Optymalne pH roztworu dla fosforu w formie H3PO4 i H2PO4– wynosi 3–5. Dlatego większość płynnych nawozów dolistnych zawierających fosfor ma niskie wartości odczynu. Nawozy te są silne zbuforowane, co sprawia, że rozcieńczenie ich wodą nie powoduje znacznego wzrostu odczynu cieczy. Niski odczyn roztworu warunkuje nie tylko wysokie wykorzystanie fosforu przez liście, ale także może ograniczać występowanie chorób powodowanych przez bakterie (np. zarazy ogniowej). Zbyt niski odczyn cieczy opryskowej (<3) zwiększa jednak ryzyko poparzenia liści, szczególnie u gruszy i drzew pestkowych. Dokarmianie dolistne fosforem przed oraz w pierwszych tygodniach po kwitnieniu ma na celu polepszenie zawiązywania owoców oraz zwiększanie liczby komórek tworzących owoce, co skutkuje tym, że są one duże i jędrne. Bor. Dokarmianie drzew borem można wykonać wczesną wiosną: w fazie różowego/ białego pąka, opadania płatków kwiatowych oraz ewentualnie 10–14 dni po zakończeniu kwitnienia. W każdym zabiegu należy użyć 0,2–0,3 kg B/ha. Wiosenne opryskiwanie borem ma na celu polepszenie zawiązywania owoców. Na rynku znajduje się wiele dolistnych nawozów borowych, w których składnik ten występuje najczęściej, jako kwas borowy lub związek kompleksowy z monoetanoloaminą lub niektórymi alkoholami polihydroksylowymi (np. mannitolem i sorbitolem). Związki te naniesione na powierzchnię liści szybko przenikają do ich wnętrza. Dynamika pobierania boru przez liście drzew na ogół jest porównywalna do przenikania cząsteczki mocznika. U drzew owocowych, powszechnie uprawianych w klimacie umiarkowanym, zastosowany dolistnie bor przemieszcza się niemal w całej roślinie, szczególnie do tkanek/organów wykazujących wysoką aktywność (młode liście, zawiązki, wierzchołki pędów). fot. 1–7 P. Wójcik OPTYMALNY WAPŃ DLA TWOICH ROŚLIN • Podwójne źródło wapnia dla roślin • Poprawa jakości przechowalniczej plonu • Preparat bezazotanowy www.intermag.pl informator-sadowniczy-OPCYCAL_127x375.indd 1 2014-03-17 14:45:37 12 Szkodniki o kłująco-ssącym aparacie gębowym Mgr inż. Ewa Żak, Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Oddział w Sandomierzu „Centrum Ogrodnicze” K łująco-ssący aparat gębowy służy szkodnikom do nakłuwania tkanek roślinnych i wysysania z nich soków. Skutkami żerowania, choć pozornie mało istotnymi, są początkowo przebarwienia i zniekształcenia najmłodszych tkanek roślin, które mogą potem zasychać, a w końcu zamierać. Szkodniki odżywiające się sokami roślinnymi są zazwyczaj małe lub bardzo małe. Bywają niewidoczne gołym okiem, co sprawia, że często zbyt późno dowiadujemy się o ich obecności, gdy liście są już zasiedlone przez liczne agrofagi w różnych stadiach rozwojowych. Określenie stadium rozwojowego szkodnika ułatwia wybór preparatu do jego zwalczania. Młode stadia rozwojowe są wrażliwsze na insektycydy. Starsze natomiast mogą wykazywać częściową lub całkowitą odporność na środki chemiczne, zwłaszcza w przypadku nadużywania niektórych substancji aktywnych. Do tej grupy szkodników należą: roztocza (głównie przędziorki i szpeciele), pluskwiaki równoskrzydłe (np. mszyce, bawełnice, miodówki, czerwce, miseczniki, skorupiki), pluskwiaki różnoskrzydłe (np. zmieniki, pienik ślinianka) oraz przylżeńce (np. wciornastki). Osobną grupę stanowią nicienie, będące bardzo groźnymi pasożytami roślin, zwłaszcza obecnie, gdy nie ma skutecznych metod ich zwalczania (pozostaje kosztowna dezynfekcja podłoża za pomocą działającego totalnie preparatu Nemasol 510 SL). Szkodliwość bezpośrednia tej grupy szkodników polega na ogładzaniu roślin, a pośrednia wynika z przenoszenia groźnych chorób wirusowych lub fitoplazm, do których zwalczania nie ma środków chemicznych. Na drzewach owocowych Miodówka gruszowa plamista zimuje na gruszach w postaci dorosłej. Po przezimowaniu jest czarna, natomiast w lecie niebieskozielona z pomarańczowym odwłokiem. Samice składają jaja (początkowo białe, potem pomarańczowożółte) najpierw na pędach, później na liściach. Larwy są płaskie i żółte, mają ciemniejsze zaczątki skrzydeł (fot. 1). Wysysają soki z pąków kwiatowych, młodych liści i pędów oraz zawiązków owocowych, co sprawia, że organy te mogą wcześniej opadać. Na wydzielanej przez szkodnika rosie miodowej rozwijają się grzyby sadzakowe, które ograniczają powierzchnię asymilacyjną. Samice pokoleń letnich miodówki składają jaja na liściach i zawiązkach. Płodność jednej samicy wynosi 1000 jaj. W roku występują 3 pokolenia szkodnika (w czerwcu, połowie lipca i pod koniec sierpnia). Bytuje tylko na gruszy. Próg zagrożenia po kwitnieniu drzew ocenia się poprzez lustracje i stwierdzenie obecności jaj i larw na 10–20% pędów. Miodówka gruszowa czerwona powoduje mniej szkód od miodówki gruszowej plamistej, gdyż jest szkodnikiem dwudomowym a na gruszy ma tylko jedno pokolenie. Jest wektorem bardzo groźnej choroby fitoplazmatycznej – zamierania grusz, która niszczy całe sady. Uskrzydlone (skrzydła są przezroczyste) osobniki dorosłe są intensywnie pomarańczowe latem oraz ciemne, brązowoczerwone po przezimowaniu. Zimują na roślinach żywicielskich w postaci imago, na grusze przelatują wiosną, a składanie żółtych, wydłużonych jaj rozpoczynają w połowie kwietnia, na pąkach, później w szeregach wzdłuż nerwów na liściach. Jedna samica może znieść do 2000 jaj. Larwy żerują na korze najmłodszych pędów, początkowo są płaskie, żółte, z czerwonymi oczami. W miarę rozwoju stają się wypukłe i widoczne są na nich zaczątki skrzydeł. Szkody bezpośrednie mogą być duże, zwłaszcza, jeśli dopuści się do nadmiernego rozwoju szkodnika. Wiosną miodówki wysysają soki z najmłodszych liści, powodując zahamowanie ich rozwoju i pastorałowate wygięcia. Blaszki starszych liści marszczą się. W dalszym stadium rozwoju larwy przechodzą na najmłodsze pędy, na których tworzą liczne kolonie. Jest to szczególnie niebezpieczne dla młodych drzewek, których delikatne pędy mogą nawet zamierać. Po kwitnieniu próg szkodliwości uprawniający do zabiegu chemicznego wynosi 5-10% opanowanych pędów. Miodówka żółta ma niewielkie znaczenie gospodarcze. Jest jasnożółta z czerwonym tułowiem latem (ciemniejsza po przezimowaniu). Wydłużone jaja są pomarańczowożółte. Objawami jej żerowania są skręcone i sczerniałe liście. Zimują dorosłe osobniki w szczelinach kory. Forma letnia szkodnika pojawia się w maju i występuje na gruszy do października, wydając 3 pokolenia. Forma zimowa pojawia się we wrześniu. Miodówka jabłoniowa zimuje w postaci żółtych, wydłużonych jaj składanych na powierzchni kory, głównie przy pąkach. Zwalczanie miodówek po kwitnieniu polega na opryskiwaniu drzew insektycydami: zawierającymi abamektynę (Acaramik 018 EC, Clayton Abtin EC, Mandinka 18 EC, Pro-Mektyna 018 EC) w mieszaninie z adiuwantem Superam 10 AL, preparatem Apacz 50 WG (od momentu, kiedy owoce osiągną wielkość 20 mm do fazy, kiedy będą miały 70% normalnej wielkości), Dimilin 480 SC w mieszaninie z adiuwantem Silwet L-77 (nie zwalcza osobników dorosłych) lub Movento 100 SC. Przed użyciem każdego środka należy zapoznać się z instrukcją stosowania go, aby wiedzieć, jaka jest zalecana dawka i długość karencji. Mszyce FOT. 1. Larwa miodówki gruszowej plamistej Mszyca śliwowo-chmielowa wiosną zasiedla śliwy, tarninę, ałyczę i antypkę, latem natomiast chmiel. Przenosi groźną chorobę wirusową – ospowatość śliw (szarka). Osobniki bezskrzydłe są jasnozielone lub żółtawe, uskrzydlone zaś czarne. Zimuje w postaci wydłużonych, błyszczących jaj, dobrze widocznych na krótkopędach i młodych gałęziach. Tworzy liczne kolonie na najmłodszych pędach śliw i na dolnej stronie liści. Zasiedlone liście są lekko zagięte, a pędy zahamowane we wzroście. Szczególne zagrożenie szkodnik stwarza na młodych nasadzeniach. Na śliwach rozwija 4 lub 5 pokoleń. Mszyca śliwowo-kocankowa wiosną zasiedla śliwy i morele, a latem rośliny z rodziny złożonych (np. astry, złocienie, kocanki). Jest głównym wektorem szarki śliw. Bezskrzydłe osobniki są jasnozielone lub różowe, a uskrzydlone zielone. Żerując na najmłodszych liściach i pędach śliw powodują ich mocne skręcenie. Zimują jaja pomiędzy zewnętrznymi łuskami pąków. Wylęgnięte larwy żerują wewnątrz pąków. Mszyca śliwowo-ostowa również jest wektorem szarki. Jej pierwszym żywicielem są śliwy, późniejszymi zaś np. astry, złocienie, osty, krwawniki. Ciało szkodnika jest błyszczące, jasnozielone lub czerwonawe. Uszkodzeniu ulegają kwiaty i najmłodsze liście. Mszyca brzoskwiniowo-ziemniaczana jest bardzo powszechnym szkodnikiem brzoskwini, ziemniaków i pomidorów. Jest również wektorem szarki. Zasiedlone liście brzoskwini skręcają się, kurczą i zasychają, rośliny cechuje zahamowany wzrost. Zimują jaja na gałązkach brzoskwini. Aby odnieść sukces w zwalczaniu mszyc, należy często przeprowadzać lustracje, aby w porę zauważyć ich pojawienie się i wykonać zabieg chemiczny zanim kolonie będą liczne, a liście przez nie opanowane zawinięte. Do zwalczania mszyc najlepiej jest wybierać preparaty selektywne, aby nie zwalczyć razem ze szkodnikami owadów pożytecznych. Takimi preparatami są: zawierający pirymikarb Pirimor 500 WG (w uprawie jabłoni i innych gatunków sadowniczych w dawce 0,75 kg/ha można stosować do 28.08.2014 r.), Teppeki 50 WG (w uprawie jabłoni). Pozostałe insektycydy, za pomocą których można zwalczać mszyce w uprawie jabłoni to: Actara 25 WG, Apacz 50 WG. Mszyce, ale i inne szkodniki można zwalczać stosując Calypso 480 SC, Mospilan 20 SP, Movento 100 SC (w uprawie jabłoni i gruszy). Na krzewach owocowych Mszyca truskawkowa większa występuje tylko na truskawce. Ciało jej jest zielone. Wskutek żerowania powoduje deformację liści. Przenosi także wirusa plamistości truskawki. Porażone przez nią liście mają chlorotyczne plamy i nekrozy, a rośliny i owocują słabiej (tylko niektóre odmiany). Mszyca brzoskwiniowa (fot. 2) występuje na brzoskwini, lokalnie również na truskawce. Formy uskrzydlone mają barwę różową z ciemnymi plamami, zaś nieuskrzydlone są zielone, żółtozielone lub różowawe. Zasiedlone liście brzoskwini skręcają się, żółkną i zasychają, pędy przestają rosnąć i często zamierają. Szkodnik jest wektorem szarki. Mszyca różano-szczeciowa występuje na róży, jabłoni i truskawce. W zależności od rasy jest zielona lub różowa, z ciemnymi zakończeniami. Na truskawce pojawia się w pierwszej połowie czerwca i żeruje do końca lipca, powodując niewielkie deformacje FOT. 2. Liście skędzierzawione przez żerowanie mszycy brzoskwiniowej FOT. 3. Objawy żerowania mszycy porzeczkowej liści. Jest wektorem groźnych chorób wirusowych truskawki. Mszyca malinianka jest powszechnym szkodnikiem maliny. Jej ciało przybiera barwę żółtą lub białawą. Żerując na dolnej stronie wierzchołkowych liści powoduje ich skręcanie się, ale te szkody nie są najistotniejsze. Znacznie większe straty wywołuje jako wektor 4 chorób wirusowych maliny. Rośliny zainfekowane nimi mają drobne, zdeformowane, czasem czerwieniejące liście, pędy nie rosną, przyjmują miotlasty wygląd i zamierają, zniekształcone kwiaty mają różowawe płatki i powiększone działki kielicha, ich plonowanie zmniejsza się nawet o 60%, a owoce są drobne i łatwo rozpadają się. Mszyca malinowa występuje na malinie i malinojeżynie. Jest mała, jasnozielona i delikatnie pokryta wydzieliną woskową. Żerując na wierzchołkach wzrostu i najmłodszych liściach powoduje ich zwijanie i skręcanie oraz zahamowanie wzrostu. Pośrednio jest wektorem choroby wirusowej wywołującej chlorozę nerwów maliny. Najliczniejsze populacje tego gatunku obserwuje się wiosną i jesienią. Mszyca jeżynianka w Polsce występuje na jeżynie. Jej ciało jest zielone lub zielono-żółte. Żeruje na wierzchołkach pędów i liściach powodując ich skręcanie się, jest również wektorem chorób wirusowych jeżyny. Mszyca agrestowa występuje głównie na agreście, rzadziej na malinie. Przybiera barwę ciemnozieloną lub szarozieloną i pokryta jest białym, woskowym nalotem. Szkodniki te żerują w koloniach w okolicy pąków, potem przechodzą na najmłodsze liście i wierzchołki pędów. Zdeformowane liście przybierają kształt gniazda. Wzrost roślin zostaje zahamowany. Ten gatunek także jest wektorem chorób wirusowych. Mszyca porzeczkowa (fot. 3) w Polsce występuje na porzeczce czarnej, rzadziej na kolorowej. Dorosłe osobniki oraz larwy są granatowo-zielone z woskowym nalotem. Szkodnik żeruje na wierzchołkach pędów i na dolnej stronie najmłodszych liści, które w rezultacie zwijają się, tworząc zwarte gniazdo. Pędy stają się cienkie, powyginane. Plon wyraźnie się zmniejsza. Dodatkowo mszyca ta przenosi choroby wirusowe. Mszyca agrestowo-mleczowa występuje początkowo na porzeczce i agreście, następnie na mleczu. Jest zielona lub żółtozielona. Żerując na pąkach, najmłodszych liściach i wierzchołkach wzrostu wywołuje przebarwienia i marszczenie się liści, hamuje wzrost pędów i obniża plonowanie. Może również przenosić wirusy. Do zwalczania mszyc na gatunkach jagodowych zarejestrowane są: Pirimor 500 WG (można go stosować do 28.08.2014 r.) lub – na własną odpowiedzialność użytkownika – Calypso 480 SC. Inne szkodniki z tej grupy Skoczek różany jest pospolity na drzewach i krzewach owocowych oraz ozdobnych. Często spotykany jest na malinie i truskawce. Owad dorosły jest jasny, zielonożółty, z dwoma parami błoniastych skrzydeł ułożonych dachówkowato, zaniepokojony skacze. Larwa jest mniejsza, bezskrzydła, jasnożółta. Żerując na dolnej stronie liści wywołuje ich przebarwienia, najpierw wzdłuż nerwu głównego, potem całej powierzchni. Zasiedlone liście są szarawe, często skręcają się i zasychają. Znacznie większe straty owad wywołuje przenosząc choroby fitoplazmatyczne (zielenienie płatków truskawki i fitoplazmatyczną żółtaczkę astra na truskawce). W sezonie ma 2 pokolenia. Zwalcza się go przy okazji walki z innymi szkodnikami, np. mszycami. Program ochrony roślin sadowniczych nie uwzględnia tego szkodnika. Wielkopąkowiec porzeczkowy jest bardzo powszechnym roztoczem z rodziny szpecielowatych, groźnym szkodnikiem porzeczki czarnej. Postaci dorosłe są bardzo małe, niewidoczne gołym okiem, białe, wydłużone. Szkodnik wysysa soki z zasiedlonych pąków, wprowadzając jednocześnie do tkanek ślinę z enzymami, które wywołują nadmierny wzrost komórek, a przez to nabrzmiewanie pąków. Poważna redukcja powierzchni asymilacyjnej osłabia owocowanie. Rozwój szkodnika, poza okresem migracji, kiedy opuszcza pąki i przechodzi po pędach do następnych, odbywa się w ich wnętrzu. Migracja następuje przeważnie w kwietniu, kiedy średnia temperatura dnia wynosi około 10°C. Szkodnik wówczas rozprzestrzenia się z wiatrem, kroplami wody i na ciele innych owadów. Pierwsze objawy zasiedlenia pąków występują w czerwcu. Roztocz ten jest wektorem bardzo groźnej choroby wirusowej porzeczki czarnej jaką jest rewersja, zwana też atawizmem. Zwalczanie polega na 2-krotnym opryskiwaniu plantacji akarycydem Ortus 05 SC, pojedynczo lub w mieszaninie z adiuwantem Slippa. Zabiegi poleca się przeprowadzać co 7–10 dni od początku do pełni kwitnienia krzewów. Podstawą 14 Weź szkodniki w dwa ognie nowa substancja aktywna nowy mechanizm działania – w roślinie działa systemicznie – dwukierunkowo – zwalcza nawet trudne szkodniki, np. bawełnice, miodówki – spełnia wymogi Integrowanej Ochrony Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zalecanych środków bezpieczeństwa. Bayer CropScience, Al. Jerozolimskie 158, 02-326 Warszawa, tel. 22 572 36 12, fax 22 572 36 03 www.bayercropscience.pl 14 12 jest jednak profilaktyka polegająca na sadzeniu zdrowego materiału szkółkarskiego na wolnym od szkodnika stanowisku. Szpeciel pączkowy borówki występuje na borówce wysokiej. Podobnie jak wielkopąkowiec nie jest widoczny gołym okiem. Uszkadza pąki, kwiaty i młode zawiązki owoców, które łatwo opadają, wzrost owoców jest zahamowany, rozwijają się one częściowo lub mają chropowatą skórkę. Ponadto roztocz ten może przenosić choroby wirusowe. Wciornastek różówek jest przylżeńcem, żeruje na truskawce, malinie, borówce wysokiej i roślinach ozdobnych. Owad dorosły jest wydłużony, żółty z czarnymi skrzydłami. Larwa jest biaława lub jasnożółta, również wydłużona. Na truskawce, najczęściej w maju oraz w lecie szkodnik żeruje głównie na kwiatach, wysysając soki. Duża populacja tego wciornastka ogranicza kwitnienie i zawiązywanie owoców, które są gorszej jakości. Zimują samice w resztkach roślinnych. W sezonie rozwijają się 2 lub 3 pokolenia. Na borówce szkodnik przenosi choroby wirusowe. Nicienie Długacz zwyczajny i sztylak zmiennoogonowiec w Polsce występują w szkółkach drzew owocowych, w sadach i na plantacjach roślin jagodowych na glebach średnio zwięzłych i zwięzłych. Oba szkodniki są ektopasożytami, czyli żyją na zewnątrz tkanek roślinnych. Żerują na wierzchołkach korzeni oraz skórce najmłodszych korzeni truskawki. Uszkodzone korzenie są krótkie, a ich końce zgrubiałe i haczykowato zgięte. Nadziemne części roślin są skarłowaciałe, a silnie porażane egzemplarze rośliny mogą zamierać. Długacz zwyczajny może przenosić niektóre choroby wirusowe truskawki i innych gatunków sadowniczych, natomiast sztylak jest wektorem wirusa latentnej, nekrotycznej plamistości truskawki. Ciało obu szkodników jest wąskie i długie, jednak niewidoczne gołym okiem. Węgorek truskawkowiec atakuje truskawki i rośliny ozdobne. Ma wąskie i długie ciało (aby je zobaczyć należy użyć binokularu lub mikroskopu). Objawy uszkodzenia roślin najbardziej są widoczne podczas kwitnienia truskawek i jesienią. Ten nicień jest również ektopasożytem, bytującym najczęściej w pobliżu stożków wzrostu i na młodych, nierozwiniętych liściach, rzadziej na kwiatostanach i owocach. Opanowane rośliny są skarłowaciałe i zniekształcone. Pomarszczone blaszki liściowe mają nierówne brzegi i skrócone, zgrubiałe, kruche ogonki liściowe. Zdeformowane krzewy przybierają miotlasty pokrój. Jeśli owoce się zawiążą pozostają zniekształcone i niewybarwione. Krzewy opanowane przez węgorka porażane są jednocześnie przez bakterie z gatunku Corynebacterium fascians. Ich wspólna szkodliwość wywołuje kalafiorowatość truskawki. Plonowanie roślin spada nawet o 80%. Węgorek jest szczególnie niebezpiecznym organizmem kwarantannowym. Walka z nicieniami jest bardzo istotna, ponieważ z racji sposobu żerowania mogą one znacznie osłabić wzrost i rozwój roślin, ale co ważniejsze przenoszą niezwykle groźne, bo zupełnie niezwalczane choroby wirusowe i fitoplazmatycze. Jeden ze sposobów zwalczania nicieni obejmuje odkażanie podłoża za pomocą metamu sodowego, substancji czynnej preparatu Nemasol 510 SL, w dawce 70 ml/m2. Przy okazji zwalczane są również patogeny odglebowe i nasiona chwastów. Zabieg ten jest coraz częściej stosowany w uprawie truskawki. Preparat zaleca się zastosować na wilgotną glebę (tylko wówczas działa gazowo) i na 1,5–5 tygodni przed posadzeniem roślin. Po okresie dezynfekcji preparat musi odparować z gleby, aby można było przystąpić do sadzenia roślin. Pomocny może okazać się w tym przypadku test rzeżuchowy, polegający na wysiewie nasion tej rośliny w odkażanym podłożu. Jeśli nasiona wschodzą normalnie można przestąpić do sadzenia, jeśli słabo lub wcale należy jeszcze odczekać i powtórnie wykonać test. Przy produkcji sadzonek truskawek istnieje możliwość doglebowego zastosowania preparatu do zwalczania m.in. nicieni – Vydate 10 G, w dawce 40 kg/ha. Wykorzystanie fosforynów w ochronie roślin sadowniczych Mgr inż. Wiesława Kaczorek, Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Oddział w Sandomierzu „Centrum Ogrodnicze” Możliwości ochrony Polski wykaz insektycydów w ostatnich latach został znacznie okrojony, często w ogóle brak jest zarejestrowanych preparatów do ochrony określonego gatunku rośliny lub zwalczenia danego szkodnika. Procesy rejestracyjne dla nowych preparatów są niezwykle kosztowne i długotrwałe, więc w przypadku roślin sadowniczych stosunkowo rzadko dochodzi do wprowadzania na rynek preparatów o przedłużonej rejestracji lub najbardziej potrzebnych nowości. Pozostaje więc szeroko pojęta profilaktyka, której podstawą jest zdrowy materiał nasadzeniowy, sadzony na wolnym od szkodników i patogenów polu. Daje to gwarancję dłuższej zdrowotności roślin w sadzie i na plantacji, chyba, że w sąsiedztwie istnieją podobne, ale zaniedbane, a prowadzący je sadownicy nie zdają sobie sprawy z powagi zagrożenia. fot. 1 A. Łukawska fot. 2, 3 E. Żak W ostatnich latach wzrasta wśród producentów zainteresowanie wykorzystaniem nawozów wykazujących działanie wspomagające ochronę chemiczną przed chorobami. Takie możliwości stwarzają nawozy zawierające fosforyny potasu, magnezu czy miedzi. Są one już dość popularne w rejonach sadowniczych Europy Zachodniej i Południowej (we Włoszech, Niemczech, Hiszpanii, Portugalii i południowej Francji). Specyfika działania Nawozy zawierające związki fosforynowe, oprócz dokarmiania roślin, pobudzają naturalne mechanizmy obronne w roślinach, czego efektem jest zwiększenie ich tolerancji na czynniki chorobotwórcze. Fosforyny stosowane są w formie płynnej, są łatwo adsorbowane i szybko przemieszczają się w roślinie poprzez ksylem i floem. Mogą być stosowane dolistnie i doglebowo. Tego typu nawozy zawierają jon fosforynowy, który ma o 1 atom tlenu mniej niż jon fosforanowy, dzięki cze- mu jest mobilny, łatwiej przemieszcza się w roślinie i w glebie. Fosforyny wykazują inne właściwości w porównaniu do fosforanów (soli kwasu fosforowego), składnika wielu tradycyjnych nawozów. Fosforany mają formę stałą, są słabo rozpuszczalne w wodzie i wolno przemieszczają się w glebie. Ich dostępność często jest ograniczona przez wiele czynników. Doświadczenia przeprowadzone w Niemczech i Austrii wykazały, że dodatek nawozów zawierających fosforyny wspomaga wzrost i rozwój roślin oraz wpływa na skuteczniejszą ochronę przed parchem jabłoni. 15 Na rynku dostępne są również fungicydy oparte na związkach fosforynowych. Najbardziej znanym jest Aliette 80 WG (jego substancją czynną jest fosetyl glinu), który w Polsce zarejestrowany jest m.in. do ochrony przed zgnilizną pierścieniową podstawy pnia drzew ziarnkowych. Obserwacje dowodzą, że stosowanie nawozów fosforynowych przyczynia się do zwiększenia plonu roślin uprawnych i poprawy jego jakości. Jest to wynikiem szybkiego dostarczenia ważnych składników pokarmowych jakimi są; fosfor, potas, azot. W warunkach obecności odpowiedniego poziomu fosforu w glebie dobrze rozwija się system korzeniowy, szczególnie korzenie włośnikowe. Sprzyja to lepszemu pobieraniu wody i składników pokarmowych. Dzięki indukcji systemów odpornościowych poprawia się zdrowotność i kondycja roślin. Stosowanie fosforynów ogranicza straty wynikające z działania stresów biotycznych i abiotycznych. Produktów tych nie dotyczy karencja, po ich zastosowaniu nie występują w owocach pozostałości. Nie wykazują one także toksycznego działania na środowisko naturalne. W dobie obowiązywania integrowanej ochrony roślin mają one obecnie duże znaczenie, nie tylko z uwagi na wspomaganie ochrony chemicznej, do której ograniczania zobligowani są wszyscy producenci rolni. Inny problem stanowi selekcja ras odpornych patogenów na wiele preparatów przeznaczonych do ochrony chemicznej roślin uprawnych (więcej str. 8) oraz zmniejszanie się liczby zarejestrowanych środków. Do zalet związków fosforynowych zaliczyć można ich specyficzne działanie jako nawozów i biostymulatorów oraz preparatów wspomagających działanie chemicznych środków ochrony roślin. Fosforyny jako nawozy dostarczają roślinom składniki odżywcze takie jak: fosfor, potas i azot (fosforyn potasu, fosforyn amonu). Fosfor z tego związku łatwo wnika do komórek roślinnych, jednak jego przyswajalność jest ograniczona. Aby składnik ten był dostępny musi przejść z formy fosforynowej do fosforanowej, proces ten jednak zachodzi dosyć wolno, a długotrwałe zaleganie jonów fosforynowych w tkankach roślin może być fitotoksyczne. Działanie fosforynów jako biostymulatorów polega na indukcji odporności na czynniki stresowe biotyczne (sprawcy chorób) i abiotyczne (np. niska lub wysoka temperatura) poprzez produkcję fitoalesyn. Jest to grupa organicznych związków chemicznych wytwarzanych przez rośliny w odpowiedzi na atak patogenów lub czynników stresowych. Związki te są naturalnym mechanizmem odpornościowym roślin. Po zastosowaniu fosforynów wzmocnieniu ulega również ściana komórkowa, co stanowi naturalną barierę utrudniającą wnikanie patogenów i ogranicza rozprzestrzenianie się czynników chorobotwórczych. Fosforyny znajdujące się w komórkach roślinnych stwarzają niekorzystne warunki do penetrowania ich przez patogeniczne grzyby. Opóźniają rozwój ich strzępek oraz zarodnikowanie do momentu wytworzenia przez komórki naturalnych mechanizmów obronnych, co zapobiega infekcji. Działanie fosforynów można określić jako fungistatyczne. Ich obecność ogranicza także rozprzestrzenianie się choroby poprzez zamieranie zakażonych komórek roślin i komórek patogena. Uzyskuje się wówczas efekt „szczepionki” poprzez dłużej utrzymujące się pobudzenie systemu odpornościowego roślin, nawet przy obniżeniu stężenia cząsteczek produktu w roślinie. Dostępne na rynku Phos 60 EU firmy Kazgod jest nawozem zawierającym fosforyn potasu i fosforyn amonu. Jest to nawóz płynny, poprzez łatwość pobrania przez rośliny i przemieszczania się wykazujący działanie systemiczne. W jego składzie jest 43% fosforu (P2O5), 10% azotu (N) i 5% potasu (K2O). Oprócz dokarmiania roślin może wspomagać ochronę roślin (zaobserwowano działanie fungi- i bakteriostatyczne), np. drzew ziarnkowych przed parchem jabłoni i zarazą ogniową. Wspomaga on działanie naturalnego systemu odpornościowego roślin poprzez stymulację produkcji fitoaleksyn. Ogranicza rozprzestrzenianie się patogena w roślinie. Dla drzew ziarnkowych i pestkowych polecany jest w dawce 1,2–1,5 l/ha, zalecana ilość wody to 400–1000 l/ha. Phos 60 EU można stosować w mieszaninie z fungicydami (np. mankozeb, chlorotalonil, cymoksanil, ditianon, kaptan), ponieważ zwiększa skuteczność zabiegów grzybobójczych. Można go użyć kilkakrotnie w okresie wzrostu zawiązków owocowych (od fazy opadania płatków kwiatowych) co 4 tygodnie. AminoPower ResiPhos PK z firmy Ekoplon to nawóz będący unikalnym połączeniem fosforynu potasu, aminokwasów i peptydów. Zawiera 31,2% aminokwasów, 5% azotu organicznego, 15% fosforu (P2O5), 10% potasu (K2O). Dzięki połączeniu fosforynu potasu i aminokwasów szybko osiąga się efekt działania nawozu po zastosowaniu na rośliny. Fosforyn potasu stymulując odporność roślin poprzez indukcję naturalnej odporności na infekcje przyczynia się do ograniczenia występowania wielu chorób roślin. Pobudza ponadto biosyntezę ligniny, co wpływa na wzmocnienie ścian komórkowych roślin. W uprawie drzew ziarnkowych i pestkowych można go stosować wiosną w czasie ruszenia wegetacji do fazy zielonego pąka, po opadaniu płatków kwiatowych oraz w okresie wybarwiania się owoców. Zalecana dawka to 1–1,5 l/ha w 500 l wody w odstępach 7–10 dni. Basfoliar Aktiv z oferty Compo Expert to wieloskładnikowy nawóz płynny oparty na fosforynie potasu. Ma w swoim składzie 3% azotu (N), 27% fosforu (P2O5), 18% potasu (K2O) oraz mikroskładniki (bor, żelazo, molibden, miedź, mangan, cynk). Zawiera hormony roślinne, aminokwasy i witaminy. Składniki zawarte w Basfoliar Aktiv są łatwo i szybko pobierane przez rośliny. Wpływają na poprawę kondycji roślin i wzrost części nadziemnej i podziemnej. Wzmacniają naturalną odporność drzew i krzewów owocowych, eliminują wpływ czynników biotycznych i abiotycznych oraz poprawiają jakość plonu. Nawóz może być stosowany dolistnie oraz do fertygacji. W uprawie drzew i krzewów owocowych zaleca się 2–3 l/ha po kwitnieniu do początku wybarwiania się owoców, maksymalnie 3, 4 dawki w sezonie. Prewent P z ZZO Warka to nawóz zawierający 3% azotu (N), 27% fosforu (P2O5) w formie fosforynu, 18 % potasu (K2O) oraz mikroskładniki (bor, miedź, żelazo, mangan i molibden). Fosfor zawarty w nawozie jest łatwo adsorbowany przez liście i korzenie, nawet w warunkach niskiej temperatury, gdy rośliny nie mogą pobrać go z gleby. Fosfor to makroelement biorący udział w przemianach energetycznych, w regulacji aktywności enzymów w roślinie, bierze udział w fotosyntezie i oddychaniu. Wpływa na rozwój systemu korzeniowego, szczególnie korzeni włośnikowych. Prewent P może być stosowany przez cały sezon wegetacyjny, szczególnie polecany jest w przypadku wystąpienia wysokiej presji chorobowej lub przy niedoborze fosforu i potasu. Zalecany jest w dawce 1,5–3 l/ha, zabiegi należy wykonywać nie częściej niż co 10 dni. Nawozy z serii Fosfiron znajdują się w ofercie firmy Agrosimex. Fosfiron Mg to płynny nawóz działający jako środek odżywczy dostarczający fosforu i magnezu, zwiększający tolerancję roślin na niekorzystne warunki atmosferyczne i siedliskowe oraz aktywizujący mechanizmy obronne roślin. Zawiera on 40% fosforu (P2O5), 10% magnezu (Mg), 0,5% wapnia (CaO). W uprawach drzew i krzewów owocowych jest zalecany przed kwitnieniem i po nim (1–3 zabiegi) oraz latem w okresie zawiązywania pąków kwiatowych. W zabiegu dolistnym w dawce 1,5–3,5 l/ha w 500–1000 l wody. Należy unikać opryskiwania w wysokiej temperaturze, przy silnym nasłonecznieniu, a odstęp od dolistnego stosowania nawozów wapniowych powinien wynosić ok. 7–10 dni. Fosfiron Cu to nawóz przeznaczony do nawożenia dolistnego i doglebowego m.in. roślin sadowniczych. W jego składzie są azot (N) 10,5%, fosfor (P 2O5) 24%, miedź (Cu) 5%. Fosfor i miedź wykazują działanie fungistatyczne na patogeny, czyli opóźniają wzrost komórki grzybowej oraz spowalniają tworzenie spor. Patogeny wydzielają „metabolity stresu” (liczne związki chemiczne), które są rozpoznawane przez rośliny. W tych warunkach rośliny wydzielają większe ilości przeciwciał i wzmocnieniu ulegają ściany komórkowe. Zwiększa się produkcja fitoaleksyn czyli naturalnych ciał odpornościowych roślin. W nawożeniu dolistnym drzew i krzewów owocowych można zastosować 1–3 zabiegi co 14 dni w okresie intensywnego wzrostu i wiązania pąków kwiatowych w dawce 2–3 l/ha w 500–1000 l wody. W uprawie drzew owocowych polecane są zabiegi dolistne przed kwitnieniem i 1–3 zabiegi po kwitnieniu oraz w okresie kształtowania się pąków kwiatowych w dawce 1,5–3,5 l/ha. Należy unikać opryskiwania przy wysokiej temperaturze i silnym nasłonecznieniu. Odstęp między stosowaniem 16 JEDEN ZABIEG PODWÓJNE DZIAŁANIE • Podwójne działanie – stymulacja naturalnej odporności roślin na niektóre choroby grzybowe oraz dostarczanie składników pokarmowych • Podwyższenie tolerancji roślin na niekorzystne warunki wegetacji • Efektywne zaopatrzenie roślin w fosfor i potas OPTYPLUS www.intermag.pl informator_sadowniczy_127x375-jablka.indd 1 2014-05-13 09:41:51 16 15 Fosfironu Cu a dolistnych nawozów wapniowych powinien wynosić około 7–10 dni, a w przypadku słonecznej, suchej i bezdeszczowej pogody nawet 15 dni. Atlante Plus z oferty Vitera Polska Sp. z o.o. to płynny nawóz, który zawiera 18% fosforu (P2O5) i 16% potasu (K2O). Fosfor w postaci fosforynu potasu wpływa na prawidłowy wzrost i system immunologiczny roślin. Działając systemicznie oddziałuje na mechanizm wnikania patogenów do komórek roślinnych. Dzięki aktywacji naturalnych systemów obronnych roślina rozpoznaje patogeny i uruchamia szereg reakcji mających na celu zatrzymanie infekcji przez nie dokonywanych. Nawóz ten zawiera również kwas salicylowy (organiczny związek chemiczny), który wykazuje właściwości regulatora wzrostu i rozwoju oraz stymuluje odporność roślin. Inne składniki zawarte w tym produkcie to betainy (organiczne związki chemiczne), które korzystnie wpływają na rośliny w okresie kwitnienia i wiązania owoców, mają wpływ na żywotność pyłku, jakość i wykształcenie owoców. Atlante Plus korzystnie oddziałuje na witalność drzew i krzewów owocowych oraz podnosi tolerancję na choroby. Badania przeprowadzone w Hiszpanii (4 zabiegi nawozem w stężeniu 0,4–0,5% w uprawie jabłoni i gruszy od fazy pękania pąków) potwierdziły jego skuteczność w ograniczaniu parcha jabłoni i gruszy. Producent zaleca aplikację nawozu w dawce 2–4 l/ha lub (stężenie 0,3–0,5%) z dodaniem preparatu Aminocat 30 zawierającego aminokwasy (stężenie 0,1–0,2%) oraz adiuwanta Styk (stężenie 0,1%). Niekwestionowany lider B iuro Powiatowe Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Sandomierzu obsługuje gospodarstwa sadownicze, warzywnicze i rolnicze na terenie powiatu sandomierskiego. Z uwagi na charakter regionu, liczbę gospodarstw oraz nowatorstwo producentów i ich potrzeby inwestycyjne jednostka powiatowa ARiMR ma wiele pracy, ale i liczne sukcesy. O podsumowanie pracy Biura Powiatowego ARiMR w Sandomierzu oraz założeń PROW 2014–20 poprosiłam kierownika tej jednostki – Marcina Piwnika. – Powiat sandomierski wyróżnił się na tle województwa w wielkości pozyskanych przez producentów środków na inwestycje związane z modernizacją gospodarstw, ale i na organizację grup producentów. Jakie środki finansowe trafiły do rolników i grup producenckich z waszego powiatu w ramach PROW 2007–13? Marcin Piwnik: Sandomierscy sadownicy, rolnicy i producenci warzyw są absolutnymi liderami w kwestii wykorzystywania funduszy w ARiMR w skali województwa świętokrzyskiego. Przypomnę, że PROW 2007–13 jest trzecim programem operacyjnym funkcjonującym od czasu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej (pierwszym był SAPARD, kolejnym SPO 2004–06). W ramach ostatniej perspektywy finansowej na konta sandomierskich rolników, tylko z programów inwestycyjnych (takich jak: „Modernizacja gospodarstw rolnych”, „Przywracanie Potencjału Produkcji Rolnej” czy „Ułatwianie Startu Młodym Rolnikom”) trafiło w ramach refundacji inwestycji blisko 90 mln zł. Kolejne 3 mln zł trafiły w ramach „Różnicowania w kierunku działalności nierolniczej” czy „Tworzenia i rozwoju mikroprzedsiębiorstw”. To co stało się w kwestii grup producenckich na przestrzeni ostatnich lat w powiecie sandomierskim jest czymś niepowtarzalnym w skali kraju. Znaleźli się ludzie, którym nie straszne były procedury, ustawy, przepisy i wykorzystali daną im szansę w ostatnim momencie. W naszym powiecie powstało w ciągu ostatnich 5 lat 9 grup producenckich, które łącznie na budowę swoich obiektów, ich wyposażenie oraz środki transportu otrzymały w ramach refundacji kosztów ponad 220 mln zł. W ramach PROW 2007–13 z programu „Zwiększenie wartości dodanej” są lub będą realizowane milionowe inwestycje w zakładach przetwórczych na terenie naszego powiatu oraz w niektórych grupach producenckich. Należy również wspomnieć, że corocznie z samych dopłat bezpośrednich na konta rolników powiatu sandomierskiego trafia blisko 50 mln zł. Można śmiało powiedzieć, że producenci z powiatu sandomierskiego są liderami w pozyskiwaniu funduszy, a naszą rolą jest im w tym pomóc. – PROW 2007–13 powinien być już zakończony. Pozostały jeszcze jednak pewne środki. Czy w ramach tego programu będą jeszcze uruchomiane przez ARiMR jakieś działania? M.P.: Od 15 maja do 21 czerwca br. ARiMR będzie przyjmować wnioski w ramach działania „Ułatwianie startu młodym rolnikom”. Zwiększono wysokość premii z 75 tys. do 100 tys. zł oraz wydłużono okres posiadania gospodarstwa przez młodego rolnika z 12 do 15 miesięcy przed dniem złożenia wniosku przez beneficjenta. To, kto otrzyma pomoc będzie zależało od liczby zdobytych punktów (minimum 7) i tu przy wyliczeniach preferowane jest wykształcenie rolnicze (za wyższe uzyskać można 5 pkt., za średnie 4 pkt., zawodowe 3 pkt.). Za każdy przejęty ha gruntu rolnego uzyskać można 0,95 pkt. Młody rolnik przy sporządzaniu wniosku deklaruje na co wyda 70% premii. Kwota ta musi być przeznaczona na inwestycje w gospodarstwie rolnym lub zakup gruntu. Obserwujemy olbrzymie zainteresowanie młodych ludzi tym działaniem, co cieszy i daje podstawę twierdzić, że wieś już ich nie odstrasza , a zawód rolnika/sadownika ma przyszłość. – Trwają ostatnie przygotowania przed uruchomieniem PROW 2014–20. Znane są już jego cele i założenia. Czego zatem rolnicy, sadownicy i producenci warzyw mogą spodziewać się po nowym rozdaniu środków? Czy proponowane rozwiązania są dla nich korzystne? M.P.: Moim zdaniem finałowa wersja PROW 2014–20 powinna być zadowalająca dla potencjalnych odbiorców. Wiadomo, że nigdy nie „dogodzi się” wszystkim i znajdą się tacy, którym założone kryteria nie będą odpowiadały. Muszę jednak wyjaśnić, co mam na myśli mówiąc, że działania oferowane rolnikom oraz kryteria są zadowalające. Biorę tu pod uwagę specyfikę powiatu sandomierskiego i naszego województwa wynikające z rozdrobnienia gospodarstw. W nowym PROW zostało to dostrzeżone i właśnie małe gospodarstwa są preferowane. Nasi rolnicy będą mogli skorzystać z programu „Restrukturyzacja małych gospodarstw” (odpowiednik wcześniejszej ”niskotowarówki”) i w ramach tego działania, przy prawidłowej realizacji założeń biznesplanu, będzie można uzyskać 60 tys. zł na gospodarstwo o powierzchni 3 lub 4 ha. Oczywiście przewidziane jest także znane dobrze sadownikom z wcześniejszej edycji działanie „Modernizacja gospodarstw rolnych”, a różnica dotyczy budżetu, który jest większy (o 3,2 mld euro) niż w poprzedniej edycji (39,2 mld euro), bo opiewa na kwotę 42,8 mld euro. Przewidziano także korzystniejsze kryterium dostępu, ponieważ nie wielkość gospodarstwa będzie brana pod uwagę, a rodzaj produkcji i wyliczana będzie wielkość ekonomiczna gospodarstwa. Nowością będzie program „Płatność dla rolników przekazujących małe gospodarstwa”, który można porównać z wcześniejszym działaniem „Renty strukturalne”. Osoba korzystająca z tego wsparcia uzyska jednorazową płatność w wysokości 120% dopłat bezpośrednich, jakie uzyskałaby w latach 2014–20, co po szacunkach pozwala przypuszczać, że taka jednorazowa wypłacona premia mogłaby wynieść do 35 tys. zł. W PROW 2014–20 uwzględniono także działanie („Premia na rozpoczęcie działalności pozarolniczej”) dla osób ubezpieczonym w KRUS, a chcących otworzyć działalność pozarolniczą na terenie gminy wiejskiej. Taka osoba będzie mogła uzyskać 100 tys. zł, praktycznie bez wkładu własnego. W nowym PROW jest także program „Premie dla młodych rolników”. Zmiany w stosunku do znanego z poprzedniej edycji działania polegają na braku konieczności przekazywania gospodarstwa o konkretnej powierzchni (średniej wojewódzkiej czy krajowej), a wysokość premii będzie wynosić MARCIN PIWNIK, kierownik Biura Powiatowego ARiMR w Sandomierzu 100 tys. zł. Kryterium dostępu do programu będzie przejęcie gospodarstwa o wielkości ekonomicznej powyżej 10 tys. euro (1 ha sadu jabłoniowego odpowiada ok. 2400 euro) – czyli rozwiązanie to będzie korzystniejsze, bo aby je spełnić, należało będzie przejąć ok. 5 ha sadu. W nowym PROW znalazł się także program „Przywracanie potencjału produkcji rolnej zniszczonej w wyniku klęsk żywiołowych”, znany naszym rolnikom, którzy ucierpieli w wyniku powodzi (2010 r.), podtopień (2011 r.), gradobicia (2012 r.) czy ujemnych skutków przezimowania. W nowej perspektywie finansowej takie osoby będą mogły skorzystać ze wsparcia w wysokości 80% zwrotu kosztów kwalifikowanych operacji. – Nie wspomniał Pan o możliwościach finansowych dla grup producenckich. Jak w nowym rozdaniu środków w PROW będzie wyglądało wsparcie dla takich organizacji, które przecież także oczekują korzystnych rozwiązań? M.P.: Patrząc z perspektywy PROW 2014–20 należy zapomnieć, że w ramach funduszy unijnych powstawały będą nowe, piękne obiekty magazynowo-logistyczne. Dla nowych grup producenckich nie przewidziano bowiem wsparcia na budowę obiektów oraz na inne inwestycje działających już organizacji. Nowe grupy mogą liczyć na wsparcie w postaci procentowego ryczałtu od wartości przychodów netto grupy/organizacji producentów ze sprzedaży produktów, wytworzonych w gospodarstwach rolnych jej członków w poszczególnych latach i sprzedanych odbiorcom niebędącym członkami grupy lub organizacji. Nowe grupy mogą liczyć na wsparcie do 100 tys. euro w każdym roku pięcioletniego okresu pomocy, w odniesieniu do wielkości produkcji sprzedanej: 10% za 1. rok, 8% za drugi, 6% za trzeci, 5% za czwarty i 4% za piąty. Nie oznacza to, że grupy nie znajdą nic dla siebie. W ramach PROW 2014–20 będą mogły skorzystać z programu „Przetwórstwo i marketing produktów rolnych”, gdzie można uzyskać 50% wsparcia i 3 mln zł do inwestycji na tę działalność. Według mnie to ciekawe rozwiązanie, gdyż daje grupom możliwość wprowadzenia nowej działalności, oprócz sprzedaży bezpośredniej jabłek, np. ich przetwórstwa. – Czy znany jest termin uruchomienia pierwszych naborów wniosków dla działań w ramach PROW 2014–20? M.P.: PROW na lata 2014–20 został przyjęty przez Radę Ministrów 15 kwietnia br. a następnie przekazany do akceptacji Komisji Europejskiej (KE). KE będzie go analizować i jeżeli prowadzone w trakcie jego opiniowania negocjacje będą przebiegały sprawnie, w ciągu kolejnych 6 miesięcy powinien on zostać zatwierdzony i nasz kraj będzie mógł rozpocząć rozdysponowywanie środków z tego programu. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Marek Sawicki przewiduje, że pierwsze nabory wniosków odbędą się 17 jesienią br. Sadownikom i innym producentom rolnym pozostaje cierpliwie oczekiwać na wdrażanie nowych funduszy pomocowych dla rolnictwa. Zarówno ARiMR jak i Ośrodki Doradztwa Rolniczego do czasu pierwszych naborów wniosków, poprzez szkolenia i spotkania informacyjne będą przygotowywały rolników do nowych działań i zapoznawały ich z kryteriami przyznawania pomocy. – Czy w nowym PROW uwzględnione są systemy jakości i dofinansowanie usług doradczych czy tylko inwestycje? M.P.: W nowym PROW znalazły się programy „Systemy jakości produktów rolnych i środków spożywczych”, „Wsparcie szkoleń dla doradców”, „Wsparcie działań informacyjnych i promocyjnych” czy też „Usługi doradcze”. W pierwszym programie jedno z poddziałań („Wsparcie dla nowych uczestników systemów jakości żywności”) umożliwi uzyskanie wsparcia do 2000 euro rocznie na gospodarstwo rolne przez 3 lata – za uczestnictwo w krajowych i unijnych systemach jakości żywności. Inne poddziałanie („Wsparcie na prowadzenie działań informacyjno-promocyjnych”) umożliwia uzyskanie wsparcia do 70% kosztów kwalifikowanych za prowadzenie działań informacyjnych i promocyjnych (może z niego skorzystać tzw. zespół promocyjny, który może tworzyć co najmniej dwóch rolników). Program „Usługi doradcze” funkcjonuje obecnie w ramach PROW 2007–13 i cieszy się olbrzymim zainteresowaniem w powiecie sandomierskim. Korzysta z niego większość członków grup producenckich. Usługa doradcza jest w 100% refundowana do równowartości 1500 euro za poradę (opracowanie i zrealizowanie 3-letniego programu dla rolnika/grupy rolników) lub do równowartości 1050 euro za poradę (opracowanie i zrealizowanie 2-letniego planu). – Czy Biura Powiatowe ARiMR będą uczestniczyć w przyjmowaniu i obsłudze wniosków składanych przez rolników w ramach działań z PROW 2014–20, jak było w ramach niektórych działań poprzedniego programu, czy będą tego dokonywać tylko biura regionalne ARiMR? M.P.: W Biurze Powiatowym ARiMR w Sandomierzu od blisko 4 lat działa komórka Biura Wsparcia Inwestycyjnego Świętokrzyskiego Oddziału Agencji w Kielcach i na miejscu są przyjmowane i rozpatrywane wnioski inwestycyjne działań: „Modernizacja gospodarstw rolnych”, wnioski na mikroprzedsiębiorstwa czy na odtworzenie gospodarstwa zniszczonego w wyniku klęski żywiołowej. Takie punkty działają również w biurach powiatowych w Ostrowcu Świętokrzyskim i Staszowie. Celem ich powstania było umożliwienie rolnikom dokonywania poprawek blisko miejsca zamieszkania. Tylko na podpisanie umowy z ARiMR rolnik musiał udać się do Oddziału Regionalnego ARiMR do Kielc. Myślę, że podobne rozwiązanie będzie nadal funkcjonować, gdyż dobrze się sprawdziło, a pracownicy mają już doświadczenie w ich obsłudze. Lokalizacja Biura Powiatowego ARiMR w Sandomierzu w pobliżu siedziby Sandomierskiego Oddziału ŚODR w Modliszewicach będzie sprzyjać rolnikom chcącym złożyć u nas wnioski podczas naborów dla działań w ramach PROW 2014–20. Sandomierski Oddział ŚODR w Modliszewicach jest jednostką mocno zaangażowaną w pomoc rolnikom w pozyskiwaniu funduszy na inwestycje. Nie mam więc złudzeń, że producenci z naszego powiatu znowu będą liderami w tej kwestii, czego zarówno im, jak i naszej jednostce życzę. – Dziękuję za rozmowę. Rozmawiała Anita Łukawska fot. A. Łukawska Targowe ciekawostki Anita Łukawska T egoroczne warszawskie X Międzynarodowe Targi Agrotechniki Sadowniczej oraz Targi Sadownictwa i Warzywnictwa, a także wystawa towarzysząca XXIII Spotkaniu Sadowniczemu w Sandomierzu były doskonałą okazją do zapoznania się z bogatą ofertą środków produkcji oraz rozwiązań technicznych, które mogą znaleźć praktyczne zastosowanie w sadownictwie. Do oprysku kroplą kontrolowaną Firma Micro-System z Dobrodzienia prezentowała Turbofan (fot. 1 na str. 18) – opryskiwacz z kierunko- wym, wspomagającym strumieniem powietrza, w którym zastosowano technologię CDA (Controlled Droplet Application), czyli oprysku kroplą kontrolowaną. Podczas zabiegu wykorzystuje się opracowaną w firmie Micron w Wielkiej Brytanii technologię polegającą na użyciu rozpylaczy rotacyjnych (atomizera z obrotowym dyskiem). Dysk, obracając się, rozbija ciecz roboczą na jednorodne krople o podobnej wielkości, w wyniku czego zmniejsza się zużycie cieczy roboczej i preparatu na ha. Opryskiwacz rotacyjny nie wymaga ciśnienia w obwodzie (ma praktycznie bezciśnieniową konstrukcję), co sprawia, że jest szczególnie przydatny podczas stosowania biopreparatów (np. zawierających mikroorganizmy), które w tradycyjnych ciśnieniowych opryskiwaczach mogą ulec zniszczeniu. Prezentowany opryskiwacz wyposażony był w zbiornik o pojemności 400 l i w 4 siatkowe atomizery z obrotowym dyskiem, w których łopatki wentylatora napędzane były osobnymi silnikami hydraulicznymi zasilanymi własną instalacją hydrauliczną (w sadzie o wysoko wyprowadzonych koronach można zastosować 6 atomizerów). Wydatek powietrza jednego atomizera wynosi 98 m3/min, a prędkość 18 powietrza 18 m/s. 18 FOT. 2. Pielnik obrotowy LPO-H do odchwaszczania gleby w rzędach drzew Nowatorski nawóz 17 jest w hydrauliczny czujnik, który steruje pracą ramienia roboczego, co sprawia, że po natrafieniu na przeszkodę (np. pień, słup) ramię z układem tnącym odchyla się, a po minięciu przeszkody powraca do położenia wyjściowego. Pielnik instalowany jest na modułowej wielonarzędziowej ramie, którą można zamontować z przodu lub między osiami ciągnika. Jeżeli ciągnik wyposażony jest w przedni TUZ, istnieje możliwość montażu urządzenia na nim. Aby podłączyć pielnik pod układ hydrauliczny ciągnika, powinien on mieć wydajność minimum 40 l/min. Jeżeli jest mniejszy, wówczas stosowany jest zewnętrzny napęd z niezależną pompą i zbiornikiem oleju, co wymaga zamontowania na tylnym TUZ ciągnika. Istnieje możliwość dwustronnego montażu pielników. Podpory dla drzewek FOT. 1. Turbofan – opryskiwacz z kierunkowym, wspomagającym strumieniem powietrza Pielnik obrotowy Wymogi integrowanej ochrony roślin (i.o.r.) dotyczą m.in. zwalczania chwastów, w czym pierwszeństwo mają rozwiązania niechemiczne. Do mechanicznego zwalczania chwastów przydatny może być pielnik obrotowy LPO-H (fot. 2) produkcji czeskiej firmy Ostraticky (w ofercie firmy Urmik Sp. J. z Michałowa Rudnickiego k. Częstochowy). Za jego pomocą można także zlikwidować zaskorupienie gleby pod drzewami oraz między nimi. Elementem roboczym jest czteronożowy układ tnący pod obudową (dyskiem) zabezpieczoną gumowym pierścieniem. Głębokość, na jaką mają zagłębić się noże w glebę, określa się za pomocą przedniego koła podporowego. Maszyna wyposażona Serie podpór polimerowych X-plast (fot. 3; o różnych konstrukcjach i wytrzymałościach), przeznaczonych do wspierania drzewek w systemie szpalerowym, oferowało Centrum Zaopatrzenia Sadowniczego APPSAD z Białej Rawskiej. W podstawowym modelu Ekono przetłoczenia znajdują się wzdłuż podpory, natomiast w modelu Trio jako wzmocnienie wewnątrz podpory dodano 3 ścianki. Według producenta największą wytrzymałością i sztywnością charakteryzuje się zaś model Cross o 4 ściankach wewnętrznych. Do zalet podpór X-plast producent zaliczył: wytrzymałość na odziaływanie różnorodnych warunków atmosferycznych, znaczną sprężystość i wytrzymałość na złamania, łatwość i szybkość montażu, oszczędność dzięki możliwości wielokrotnego zastosowania, wytrzymałość na działanie substancji chemicznych. Wytrzymałość podpór na warunki atmosferyczne i substancje chemiczne potwierdzona jest badaniami. Każdy model ma określoną w kilogramach wytrzymałość na złamanie. Podpory te po zużyciu mogą być poddane recyklingowi, dzięki czemu inwestor może odzyskać część poniesionych nakładów. Podpory objęty są 25-letnią gwarancją, co pozwala na użycie ich w dwóch kolejnych nasadzeniach. Nagrodę im. Prof. Szczepana A. Pieniążka przyznano dolistnemu nawozowi wapniowemu Viflo CAL® S z oferty firmy Agrosimex (produkuje go firma Vet Agro z Lublina). Wapń (6%) w nawozie występuje w połączeniu z nanocząsteczkami srebra (25 mg/kg). Nawóz ten nie zawiera chlorków i siarczanów. Nanocząsteczki srebra charakteryzują się specyficznymi możliwościami działania fizycznego, chemicznego i biologicznego. Mają dużą w stosunku do rozmiaru powierzchnię czynną, są łatwo absorbowane przez przestrzenie międzykutikularne na powierzchni skórki, przetchlinki i aparaty szparkowe oraz szybko przemieszczają się w roślinie. Cząsteczki te zawieszone są w chitozanie – substancji organicznej (otrzymywanej z korpusów skorupiaków morskich), która jest pochodną chityny. Cechują go bioaktywność, nietoksyczność i biodegradowalność. Zapewnia on również szybkie pobranie i przemieszczanie się składników nawozu w roślinie. Nanocząsteczki srebra wykazują na roślinach działanie bakteriobójcze, aktywizują fotosyntezę, oddychanie, pobieranie i transport składników pokarmowych, oraz stymulują naturalne mechanizmy obronne. Zawartości chitozanu srebra ogranicza straty spowodowane porażeniem patogenami wywołującymi choroby przechowalnicze (m.in. szara pleśń, mokra zgnilizna i brunatna zgnilizna). Jak podaje producent, w przypadku jabłoni nawóz ma działanie ograniczające wystąpienie gorzkiej plamistości podskórnej przy jednoczesnym stymulowaniu naturalnych mechanizmów obronnych roślin. Zalecana dawka w przypadku jabłoni wynosi 3 l/ha (2 zabiegi na 28 i 14 dni przed zbiorem owoców). W okresie wzrostu zawiązków owocowych polecane są 2–4 zabiegi nawozem Viflo® wapniowo-azotowym w dawce 5 l/ha poprzedzające zabiegi Viflo® CAL S. Natomiast w przypadku drzew pestkowych zalecane są 3 zabiegi Viflo® CAL S (na 3, 2 i 1 tydzień przed zbiorem owoców) w dawce 3 l/ha. Nawóz dolistny Nano Active® Ten produkt z firmy PUH Chemirol Sp. z o.o. wyróżniła kapituła nagrody im. Prof. Szczepa- FOT. 3. Podpory sadownicze X-plast to seria produktów o różnej konstrukcji i wytrzymałości na A. Pieniążka. Zawiera on wapń (CaO 40%), magnez (MgO 4%) oraz mikroelementy (Fe, Mn, Zn, B, Cu, Mo). Przeznaczony jest do odżywiania roślin, wykazuje też działanie stymulujące. Zawiera nanocząsteczki, które tworzą zawiesinę i są łatwo przyswajane przez rośliny. Ze względu na szybkość pobierania i właściwe zaopatrzenie roślin w niezbędne składniki pokarmowe, sprawia że są one bardziej wytrzymałe na stres. Właściwości nawozu wynikające z wielkości nanocząsteczek oraz ich aktywności zapewniającej kompleksowe odżywienie roślin to tzw. Nutri Action System. Nawóz ten poleca się stosować w sadach dolistnie, 2–4-krotnie w dawce 2–3 kg/ha (liczba zabiegów i dawka zależą od gatunku). Bardziej rozbudowany skład w obrębie makroskładników ma Nano Active Forte®, który, oprócz siarki (SO3 12%) i magnezu (MgO 2%) zawiera także azot i potas 10–13). Dokarmianie pozakorzeniowe nawozem Nano Active® i Nano Active Forte® oprócz uzupełnienia niedoborów ważnych mikroelementów umożliwia także skuteczne pobieranie i akumulowanie wapnia w owocach, co skutkuje wzmocnieniem komórek i w efekcie (co potwierdziły badania) wysoką jędrnością i mniejszą podatnością na choroby podczas przechowywania. fot. 1–3 A. Łukawska 19 Zdaniem doradcy ► W czerwcu, po kwitnieniu drzew następuje intensywny wzrost wegetatywny części nadziemnej i podziemnej roślin. Drzewa rozpoczynają inicjację pąków kwiatowych na rok następny. Jest to ważny moment w sezonie decydujący o plonie i jego jakości w bieżącym roku oraz o potencjalnym owocowaniu w następnym. ► Lustracje i monitoring to nieodłączne elementy integrowanej ochrony roślin (i.o.r.) i podstawowy warunek racjonalnych decyzji dotyczących zabiegów zwalczania chorób i szkodników. Lustracje powinny obejmować całe drzewa. Do obserwacji niektórych szkodników (np. pordzewiaczy) konieczne są mikroskopy kieszonkowe o powiększeniu co najmniej 30-krotnie. Najlepiej obserwacje prowadzić bezpośrednio w sadzie, a nie w laboratoriach. Zabiegi ochronne przeciwko szkodnikom wykonuje się po przekroczeniu przez nie progu ekonomicznej szkodliwości dobierając preparat do fazy rozwojowej szkodnika oraz warunków atmosferycznych. Opryskiwanie powinno być wykonywane sprawnym technicznie i atestowanym opryskiwaczem oraz przez osoby odpowiednio przeszkolone. Środki ochrony roślin (ś.o.r.) muszą być stosowane zgodnie z zapisami w etykietach rejestracyjnych oraz zasadami BHP. ► Ochrona upraw. Powinna być prowadzona zgodnie z zasadami i.o.r., która obejmuje metody chemiczne, biologiczne, kwarantannowe, agrotechniczne, mechaniczne i fizyczne. Zwójki to najbardziej uciążliwe szkodniki sadów. Pułapki feromonowe są pomocne w ocenie zagrożenia ze strony poszczególnych gatunków i wyznaczaniu terminu zabiegu, gdy przekroczony zostanie próg szkodliwości. Zasadniczy okres ich zwalczania przypada bezpośrednio przed kwitnieniem i po jego zakończeniu. Jeśli w tym terminie zwójki nie będą zwalczone, wówczas w okresie wzrostu zawiązków owocowych i dojrzewania owoców mogą poczynić znaczne szkody. Najlepiej do ich zwalczania wykorzystywać preparaty selektywne, zarejestrowane do tego celu. Od pewnego czasu wzrasta nasilenie owocówek (należących do tej grupy szkodników) i coraz większą szkodliwość wykazuje ich drugie pokolenie. Przędziorki i pordzewiacze największy problem stanowią w sadach, gdzie stosowane są nieselektywne insektycydy. W sadach i jagodnikach groźny jest zarówno przędziorek owocowiec, jak i chmielowiec (notowany ostatnio w szczególnie dużym nasileniu na plantacjach porzeczek, truskawek i malin). Oba szkodniki wymagają zwalczania od wczesnej wiosny. Pordzewiacze w ostatnich latach w dużym nasileniu występują na jabłoniach, śliwach, wiśniach, gruszach a nawet na czereśniach i krzewach jagodowych. Aby trafnie określić nasilenie tych szkodników, powinno się używać do ich obserwacji mikroskopów powiększających przynajmniej 20-krotnie. Mszyce są polifagami o kłująco-ssącym aparacie gębowym. Wysysając substancje odżywcze ogładzają rośliny i przenoszą choroby wirusowe. Ich szkodliwość wzrasta z uwagi na zmiany klimatyczne wynikające z ocieplenia. Mszyce powinno się zwalczać bezpośrednio po zauważeniu ich w koronie drzew. Jeśli spowodują zwinięcie liści czy młodych pędów, wówczas cieczy roboczej trudniej jest do nich dotrzeć. Do zwalczania powinno się wykorzystywać selektywne lub specyficzne aficydy. Mszycą najtrudniejszą do zwalczania jest bawełnica korówka. Pryszczarki to muchówki. Szkodliwe są ich beznogie larwy, których rozwój przebiega na młodych liściach (charakterystycznie zawinięte i zdeformowane). Są szczególnie niepożądane w młodych sadach i szkółkach drzew owocowych. Nasionnice – stadium szkodliwym jest beznoga larwa powodująca robaczywienie owoców czereśni i wiśni. Wylot much i składanie jaj na dojrzewających owocach trwa od drugiej połowy maja do połowy lipca (u gatunku Rhagoletis cerasi do sierpnia). Termin zwalczania szkodników najlepiej jest wyznaczyć na podstawie odłowów much na żółtych pułapkach lepowych, które należy rozwiesić między drzewami. Miodówki gruszowe po kwitnieniu można zwalczać preparatami zawierającymi abamektynę i preparatem Movento 100 SC. Parch jabłoni. W bieżącym sezonie pierwsze infekcje rozpoczęły się już w drugiej połowie marca. Ochrona zapobiegawcza powinna być prowadzona do końca wysiewu zarodników workowych. Należy wykorzystywać sprawdzone ś.o.r., na które nie stwierdzono odporności. Mieszanie fungicydów z nawozami fosforynowymi poprawia skuteczność zabiegów chemicznych. Z uwagi na pojawiające się plamy parcha (na 4. liściu) konieczne jest dalsze prowadzenie ochrony che- Piotr Gościło, niezależny doradca sadowniczy micznej, aby nie doszło do porażenia zawiązków owocowych. Mączniak jabłoni. W wypadku pojawienia się objawów poleca się wycinanie porażonych części roślin oraz stosowanie odpowiednich preparatów, np. Flint Plus 64 WG (mieszanina strobiluryny i kaptanu), który równocześnie chroni jabłonie przed parchem jabłoni. Do ochrony przed mączniakiem można wykorzystać inne zarejestrowane środki oraz preparaty siarkowe. Ochrona w br. jest szczególnie ważna, gdyż nasilenie tej choroby jest duże. Mączniak prawdziwy na truskawce i na krzewach jagodowych wymaga interwencji chemicznej preparatami zarejestrowanymi w tym celu. W wypadku truskawki na ograniczenie mączniaka obserwowane jest korzystne oddziaływanie nawozów dolistnych z grupy „U”, które z uwagi na wysokie pH, stwarzają na powierzchni liści niekorzystne dla rozwoju grzyba warunki. Szara pleśń występuje na wielu gatunkach uprawnych roślin, a jej nasilenie jest zależne od przebiegu pogody. Tej chorobie sprzyjają opady deszczu i duża wilgotność powietrza. Najgroźniejsza jest dla truskawek i malin, poraża także jabłonie (kwiaty) w okresie kwitnienia i owoce przed zbiorem. Dodatek nawozów fosforynowych i aminokwasowych poprawia skuteczność fungicydów stosowanych przeciwko tej chorobie. Objawy gorzkiej zgnilizny wiśni pojawiają się w latach o dużej ilości opadów deszczu w okresie dojrzewania owoców w postaci wklęsłych gnilnych plam. Zwalczanie powinno się rozpocząć 2, 3 tygodnie po kwitnieniu i kontynuować co 10–14 dni, szczególnie wtedy, jeśli warunki atmosferyczne sprzyjają jej występowaniu. Do ochrony przed tą chorobą zarejestrowane są preparaty zawierające kaptan i Kaptan Plus 71,5 WP. Drobna plamistość liści drzew pestkowych poraża wiśnie i czereśnie i może prowadzić do defoliacji drzew, co osłabia plonowanie i zmniejsza odporność drzew na mróz zimą. Ochronę należy rozpocząć po pojawieniu się pierwszych objawów choroby na liściach. Skuteczne są preparaty kaptanowe, dodynowe, IBE i Topsin M 500 SC. ► Formowanie koron młodych drzewek polega na eliminowaniu zbędnych pędów wyrastających w koronach (konkurentów przewodnika, pędów zbyt grubych i wyrastających pod ostrym kątem). Należy je wyłamywać lub wycinać kilka razy w sezonie, najlepiej, gdy mają kilka centymetrów długości. Wtedy z przewodnika (poniżej wyciętych pędów) wyrosną pędy pod kątem zbliżonym do prostego. W głębi koron starszych drzew, szczególnie jeśli owocowanie jest słabe, lub wykonano silne cięcie prześwietlające czy odmładzające, intensywnie wyrastają pędy z pąków śpiących. Można je wyrywać, gdy nie są zdrewniałe. Czynność tę zaleca się wykonywać w grubych rękawicach, aby nie pokaleczyć rąk. Przewodniki należy przywiązać do rusztowań, aby się nie wyginały lub złamały. ► Zwalczanie chwastów zaleca się prowadzić nie tylko chemicznie, ale i mechanicznie. Na plantacjach truskawek i w młodych sadach bezpieczniej jest likwidować je mechanicznie oraz ręcznie. W sadach młodych oraz gruszowych i pestkowych dopuszczone jest stosowanie herbicydów parzących typu Basta 150 SL. Na chwasty już wyrośnięte mogą być stosowane herbicydy nalistne. Środki chwastobójcze najlepiej jest nanosić za pomocą belek herbicydowych z osłonami, aby nie opryskiwać liści i pni drzew, zwłaszcza młodych. ► Ręczne przerzedzanie zawiązków owoców jabłoni można rozpocząć po opadzie czerwcowym i prowadzić w lipcu oraz przed zbiorem owoców. Polega ono na usunięciu owoców zbyt małych i dużych, uszkodzonych przez choroby, szkodniki, grad, ordzawionych i zniekształconych. Obrywając zawiązki nie wolno uszkodzić szypułek i pozostawianych na drzewie owoców. Pomocne są w tym celu niewielkie nożyczki. Przerzedzając pamiętać należy, aby zrzucając niepotrzebne owoce, nie obijać i nie uszkadzać tych pozostawionych na drzewach. W intensywnej uprawie wystarczy, jeśli liczba pozostawionych owoców jest równa lub o 20–25% większa od odległości drzew w rzędach podanej w cm (na drzewach posadzonych co 100 cm powinno pozostać po 100–120 owoców). Obecnie przerzedzanie zawiązków prowadzi się na większości uprawianych drzew owocowych. Ma ono duży wpływ na jakość owoców i nieznaczny na zawiązywanie pąków kwiatowych. WIELE ZAGROŻEŃ JEDNO ROZWIĄZANIE Zwiększenie tolerancji roślin na niekorzystne warunki wzrostu (w tym suszę i zasolenie gleby) Wzmocnienie odporności roślin na patogeny grzybowe Poprawa plonowania (nawet do 30 %) oraz podwyższenie parametrów jakościowych plonu www.intermag.pl * na rynku polskim 20 W dąbrowickim sadzie Katarzyna Kupczak redakcja „Hasła Ogrodniczego”, Monika Strużyk redakcja „MPS SAD” W Sadzie Doświadczalnym w Dąbrowicach należącym do Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach co roku w czerwcu organizowany jest Dzień Otwartych Drzwi z letnimi wykładami w sadzie. W br. roku odbędzie się on 24 czerwca i może warto zarezerwować sobie ten dzień na poznanie praktycznych rozwiązań dotyczących zabiegów agrotechnicznych, oceny stanu zdrowotnego roślin oraz zawiązania owoców. W poprzednim sezonie Dzień Otwartych Drzwi w dąbrowickim sadzie odbył się na początku czerwca. Podczas spotkania naukowcy poinformowali m.in. o bieżącej sytuacji w ochronie sadów przed chorobami i szkodnikami, a także oprowadzali sadowników po poszczególnych kwaterach, informując o realizowanych tam doświadczeniach. Polskie odmiany jabłoni Dr Dorota Kruczyńska z Zakładu Odmianoznawstwa, Zasobów Genowych i Szkółkarstwa Roślin Sadowniczych IO w Skierniewicach, przy współpracy z Rafałem Przyłuskim prowadziła w latach 2005–2012 m.in. ocenę odrębności wyrównania i trwałości oraz cech gospodarczych nowych polskich odmian jabłoni o średniej porze kwitnienia – ‘Chopin’, ‘Golden Dream’, ‘Ligostar’, ‘Pagacz’, ‘Sander’. Drzewa szczepione są FOT. 1. ‘Sander’ na podkładkach ‘M.9’ oraz ‘M.26’ i posadzone w rozstawie 4 m x 2 m. ‘Sander’ to odmiana wczesna. Jej owoce można zbierać już w lipcu, ale niestety konieczny jest zbiór etapowy. W pierwszym terminie większość owoców jest jeszcze słabo wybarwiona, ale w dwóch następnych coraz więcej z nich jest już zielonożółta z łososiowym rumieńcem (fot. 1). Jabłka te są twarde, o wysokiej zawartości ekstraktu i dużej kwasowości. Korona drzewa jest łatwa do prowadzenia. Odmiana owocuje na krótkopędach, rozłożenie jabłek w obrębie korony jest równomierne. Sadownicy, którzy poszukiwali odmian o owocach zarówno z przeznaczeniem na deserowe, jak i do wykorzystania np. do produkcji jednoodmianowego soku, mogli poznać walory odmiany ‘Chopin’ (zasadnicza barwa skórki jest zielonkawa z lekkim, różowawym rumieńcem – fot. 2; kwasowość – 1,2%). Niestety, z obserwacji wynika, że jest to odmiana trudna do prowadzenia w sadzie. Jej gałęzie są dość wiotkie, przez co występują problemy z formowaniem korony. Natomiast ‘Pagacz’ to odmiana, której owoce pod względem kształtu, barwy skórki, parametrów jakościowych miąższu są typowe dla ‘Jonagolda’. Owoce odmiany ‘Golden Dream’ przypominają zaś jabłka ‘Golden Delicious’. Mają łososiowy rumieniec, a ich skórka czasami może się ordzawiać. Jabłonie hodowli zagranicznej W ramach Programu Wieloletniego (Zadanie 7.4 Monitorowanie i ocena rozpoznawcza nowych gatunków i odmian dla poszerzenia asortymentu roślin sadowniczych, prowadzonego w latach 2009–2013) dr D. Kruczyńska oceniała nowe genotypy i odmiany jabłoni hodowli zagranicznej. Wśród nich była grupa odmian odpornych na parcha jabłoni, m.in. ‘Gaia’ (fot. 3), ‘Isaaq’ (fot. 4), ‘Majesty’ (fot. 5), ‘Renoir’ (fot. 6), ‘Smeralda’ (fot. 7), ‘Sinfonia’ (fot. 8) oraz jeszcze pod symbolami – D1B9-041, G-018, YX 001, YX 007, YX 018, YX 036, YX 040, YX-2. W badaniach były także mutanty odmiany ‘Gala’ (‘Gala Decarli’ – fot. 9, ‘Gala Autumn’, ‘Gala Schniga’ – fot. 10, ‘Gala Brookfield’), jak również ‘Aporo’ – fot. 11, ‘Goldrosio’, ‘Rubin Fuji’ – fot. 12, ‘Rising Sun Fuji’. Poszukiwaliśmy także cennych odmian charakteryzujących się późnym terminem kwitnienia. Interesujący, spośród badanych, okazał się klon YX 007, który kwitnie prawie 10–12 dni później od odmian wczesnych. Kwitnienie u tej kreacji trwa dość długo, z obserwacji kilkuletnich – nawet do 20 maja – informowała dr D. Kruczyńska. Owoce YX 007 (odmiana zimowa, jak większość z badanych, z wyjątkiem ‘Gali’) są kulistospłaszczone, o zasadniczej barwie skórki zielonkawożółtej z jasnoczerwonym, rozmytym, delikatnym rumieńcem. Skórka jest gładka, elastyczna. Tendencje w hodowli jabłoni zmierzają także do uzyskania odmian o zielonym lub ciemnobordowym zabarwieniu skórki – przekazała dr D. Kruczyńska. Do tej drugiej grupy kwalifikuje się ‘Isaaq’. Jabłka tej odmiany prawie w 100% wybarwiają się na ciemnobordowo. Pod kątem cech jakościowych zdecydowanie wyróżniały się z całej badanej grupy owoce odmiany ‘Majesty’ Zgodnie z wyrokiem sadu FOT. 2. ‘Chopin’ – odmiana polskiej hodowli – były jędrne, o wysokim ekstrakcie i wyższej niż u ‘Gali’ kwasowości, wyrównane pod względem kształtu. ‘Renoir’ ma natomiast owoce podobne nieco do wybarwionego ‘Boskoopa’, ale o cieńszej skórce, mniej się ordzawiającej, bardzo słodkie (słodsze o jeden punkt od wzorca – ‘Golden Delicious’). Zaczyna owocować bardzo wcześnie, bo już w pierwszym roku po posadzeniu (w przypadku drzewek dwuletnich). Odmiana ‘Smeralda’ zaś nie będzie nadawała się w Polsce do produkcji jako odmiana o owocach zielonych – w naszych warunkach klimatycznych pokrywa się delikatnym łososiowym rumieńcem. Nawet siatki przeciwgradowe nie zapobiegną temu niekorzystnemu zjawisku – informowała dr D. Kruczyńska. Owoce odmiany ‘Sinfonia’ są natomiast dwubarwne (z czerwonym rumieńcem), kuliste. ■ do ochrony upraw jabłoni i śliw ■ zwalcza wszystkie stadia rozwojowe przędziorków ■ zapewnia długotrwałą ochronę przed szkodliwymi przędziorkami i pordzewiaczami ■ polecany w IPO Dostępny w pakietach Envidor 1 l + Calypso 1 l ■ zwalcza roztocza odporne na inne akarycydy Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zalecanych środków bezpieczeństwa. Bayer CropScience, Al. Jerozolimskie 158, 02-326 Warszawa, tel. 22 572 36 12, fax 22 572 36 03 www.bayercropscience.pl 21 FOT. 3. ‘Gaia’ FOT. 4. ‘Isaaq’ FOT. 5. ‘Majesty’ FOT. 6. ‘Renoir’ FOT. 7. ‘Smeralda’ FOT. 8. ‘Sinfonia’ FOT. 9. ‘Gala Decarli’ FOT. 10. ‘Gala Schniga’ Według dr D. Kruczyńskiej, mimo iż ww. odmiany mają być odporne na porażenie przez sprawcę parcha jabłoni, to nie można zaniechać ich ochrony przed tą chorobą, zwłaszcza w latach, gdy ze względu na przebieg warunków atmosferycznych stanowi ona duże zagrożenie. Zaleca się zatem użycie wczesną wiosną miedziowych środków, a także wykonanie zabiegów przed lub po zbiorze owoców fungicydami najodpowiedniejszymi w tym terminie dla standardowych odmian. Fungicydy warto także stosować w przypadku podejrzenia początkowego ujawniania się przełamywania odporności. Warto również pamiętać, że przeważnie u odmian odpornych na parcha jabłoni występują problemy z chorobami kory i drewna, co uwarunkowane jest genetycznie pochodzeniem odmian rodzicielskich (mają zazwyczaj w rodowodzie odmianę ‘Koksa Pomarańczowa’). Konieczne jest zatem systematyczne zabezpieczanie drzew po cięciu, a także czynnikach uszkadzających pędy (np. silnych wiatrach i gradzie). FOT. 11. ‘Aporo’ FOT. 12. ‘Rubin Fuji’ Śliwy 22 REKLAMA Obecnie wszystkie odmiany śliwy uprawiane w SD w Dąbrowicach nadają się do zbioru mechanicznego. Aby ułatwić ten zabieg, wymagane jest systematyczne i właściwe ich cięcie oraz formowanie. W przypadku koron stołowych 22 21 1 kwiatów, krótkopędów i pędów na gatunkach ziarnkowych (jabłoniach i gruszach) oraz pestkowych (wiśniach, czereśniach czy śliwach). Dlatego zabiegi zapobiegające chorobie należy wykonywać od momentu kwitnienia, zaczynając jeszcze w fazie pąka. W przeciwnym razie porażone kwiaty brunatnieją, ulegają zgorzeli (gniją) i zasychają, pozostając na drzewie. a b FOT. 13. W dąbrowickim sadzie owoce śliwy zbierane są mechanicznie, zarówno w przypadku drzew o koronach stołowych (a), jak i kolumnowych (b) zabieg ten należy wykonać dwukrotnie – późną wiosną oraz w sierpniu, przy kolumnowym kształcie korony (fot. 13) wystarczy jednorazowe cięcie w kwietniu. Luźne korony są lepiej doświetlone, co skutkuje m.in. zwiększeniem zawartości cukrów w owocach. Przy czym u tych pozyskiwanych z koron stołowych zawartość cukrów była wyższa niż u owoców z drzew o koronach kolumnowych. Termin mechanicznego zbioru owoców ustalamy za pomocą ręcznego urządzenia do pomiaru siły ich odrywania od szypułki – informował dr Zbigniew Buler z IO w Skierniewicach. Wielkość ta podawana jest w niutonach (N), a najodpowiedniejsza, przy której można przystąpić do zbioru (niezależnie od odmiany), wynosi 6–8 N. Wydajność kombajnu tunelowego, który jest wykorzystywany w SD w Dąbrowicach, przy takiej wartości siły wynosi 95%. Resztę stanowią raczej owoce pozostałe na drzewie (zazwyczaj w wewnętrznych partiach korony, przy przewodniku). Jakość mechanicznie zebranych owoców jest satysfakcjonująca dla zakładów przetwórczych. Według dr. Z. Bulera, do zbioru kombajnowego nie nadają się jednak odmiany: ‘Čačanska Rana’, ‘Čačanska Lepotica’ oraz te, które wymagają zbioru wielokrotnego, jak np. ‘Amers’. Czereśnie i ich ochrona przed ptakami Dr inż. Mirosław Sitarek z IO w Skierniewicach omówił wyniki doświadczeń nad zastosowaniem w uprawie czereśni różnych typów podkładek. Okazuje się, że nie zawsze posadzenie drzewek na podkładkach karłowych jest dobrym rozwiązaniem i przynosi oczekiwane efekty. Zdarza się, że czasami lepsze rezultaty można uzyskać, uprawiając je na podkładkach silnie rosnących. Taka sytuacja może mieć miejsce wtedy, gdy: zamierzamy założyć sad na glebie piaszczystej mało zasobnej w składniki pokarmowe, a także gdy nie możemy zapewnić drzewom nawadniania. Ponadto takie rozwiązanie jest wskazane, kiedy nie mamy pewności, czy odmiana, którą zamierzamy uprawiać, jest dostatecznie zgodna pod względem fizjologicz- FOT. 14. W tym roku w kwaterze czereśni zamontowano nowatorskie rozwiązanie, które ma ochronić owoce przed uszkodzeniami przez ptaki nym z wybraną podkładką słabo rosnącą, jak również wtedy, gdy planujemy posadzić odmianę o słabym wzroście, wynikającym z jej cech genetycznych, np. ‘Stella’, ‘Merton Premier’ i ‘Sylvia’, a także o umiarkowanym wzroście, z reguły obficie owocującą, np. ‘Vanda’, ‘Techlovan’ i ‘Kordia’. Drzewka na czereśni ptasiej są natomiast mało przydatne do zakładania intensywnych sadów m.in. w przypadku uprawy odmian o genetycznie uwarunkowanym silnym wzroście, np. ‘Burlat’, ‘Vega’ i ‘Summit’. Podkładka ta jest nieodpowiednia też dla odmiany ‘Lapins’. Jedną z popularniejszych podkładek wegetatywnych dla czereśni jest ‘Colt’. Jednak – jak informował dr M. Sitarek – z dotychczasowych badań wynika, że odmiany ‘Hedelfińska’, ‘Sam’ i ‘Van’ wykazują z nią niedostateczną zgodność fizjologiczną. Natomiast u odmian ‘Burlat’ i ‘Summit’ występuje tzw. niezgodność opóźniona, objawiająca się w sadzie dopiero w 6., 7. roku po posadzeniu drzew. Spośród podkładek serii P-HL najkorzystniejsze właściwości ma ‘P-HL A’. W zależności od odmiany, rozstawy sadzenia i warunków glebowych, osłabia wzrost drzew o 40–50%. Czereśnie na niej zaszczepione wcześnie rozpoczynają owocowanie, są plenne, a jakość owoców nie odbiega od tych zbieranych z drzew na podkładkach silnie rosnących – przekazał dr M. Sitarek. Dobrze rosną i owocują na niej odmiany ‘Summit’, ‘Kordia’, ‘Lapins’. Natomiast nie należy na niej sadzić odmiany ‘Sylvia’ (drzewa są zbyt karłowe). Obecnie dobre rezultaty można osiągnąć, uprawiając czereśnie na podkładkach słabo rosnących, ale tylko wtedy, gdy: sad założony jest na glebie zasobnej w składniki pokarmowe, jest zapewnione nawadnianie, a odmiany na nich szczepione charakteryzują się bardzo silnym wzrostem. W IO w Skierniewicach badany jest m.in. wzrost drzew na podkładkach z serii GiSelA – ‘GiSelA 3’, ‘GiSelA 5’ i ‘GiSelA 6’. Czereśnie szczepione na ‘GiSelA 5’, m.in. odmian ‘Karina’ i ‘Sylvia’, nie tylko umiarkowanie rosną (około 40% słabiej niż na czereśni ptasiej lub ‘F 12/1’), lecz też bardzo dobrze plonują. W 2013 r. w przededniu spotkania w Dąbrowicach, w kwaterze czereśni zamontowano nowatorskie rozwiązanie, które ma ochronić owoce przed uszkodzeniami przez ptaki. Jego pomysłodawcą jest sadownik Lech Teratyński. W oparciu o jego projekt opracowano i zainstalowano w sadzie specjalną konstrukcję. Składa się ona z 11 m słupów i systemu stalowych lin, do których na cieńszych linkach przymocowane są atrapy ptaków przypominjących sokoły (fot. 14). Według pomysłodawcy tego rozwiązania, aby system ten spełnił swoje zadanie, nad 1 ha powinno unosić się około 15 takich sztucznych ptaków. W poprzednim sezonie miały być w dąbrowickim sadzie testowane dwie modyfikacje tego systemu: pierwsza, z atrapami ptaków zawieszonymi tylko w określonym miejscu nad uprawą i druga – z ptakami poruszającymi się wzdłuż lin ruchem posuwisto-zwrotnym za pomocą specjalnego mechanizmu. Czy rozwiązanie to spełni swoją rolę? Odpowiedź na to pytanie będzie można uzyskać podczas tegorocznego spotkania w Dąbrowicach. fot. 1 D. Łabanowska-Bury fot. 2–14 M. Strużyk rażone zawiązki opadają. Na owocach tworzą się okrągłe plamy i tkanka w tym miejscu ulega nekrozie, po czym pokrywa się warstwą korka, często pękającego. Na owocach dojrzałych powstają niewielkie, strupowate plamy, natomiast porażenie w okresie zbiorów skutkuje niewielkimi czarnymi plamkami, powstającymi podczas przechowywania (parch przechowalniczy). FOT. 2. Zarodnikujące mumie, które pozostaną w obrębie korony drzewa do następnego sezonu a b FOT. 3. Aktywne plamy parcha jabłoni na liściach (a) i zawiązkach owocowych (b) Grzybnia przerasta do krótkopędów, a następnie do pędów powodując nekrozę kory w postaci mniej lub bardziej rozległych, brunatniejących plam i częste zamieranie porażonych organów, zwykle powyżej miejsca infekcji. Wkrótce plamy te pokrywają się drobnymi, kremowymi brodawkami (sporodochiami), będącymi skupieniami zarodników konidialnych (jednokomórkowych, bezbarwnych, elipsoidalnych), w postaci których grzyb zimuje i rozprzestrzenia się. W ciągu sezonu wegetacyjnego grzyb wytwarza kilka pokoleń konidiów, przy czym pierwsze, zimujące są najmniejsze. Do porażenia owoców dochodzi najczęściej w warunkach wysokiej wilgotności w okresie dojrzewania, zwykle w miejscach zranień ich powierzchni, po spękaniach lub wskutek żerowania szkodników, albo przez przetchlinki. Wokół miejsca infekcji powstają jasnobrunatne plamy gnilne, obejmujące stopniowo całe owoce. Następnie tworzą się na nich jasne małe brodawki, podobne jak na pędach. Owoce stopniowo ciemnieją, marszczą się, kurczą, tworząc czarne, wyschnięte mumie, które opadają lub pozostają na drzewie aż do wiosny następnego roku (fot. 2). U śliw owoce często przylegają do pędów, po czym wiosną w tym miejscu widoczna jest nekroza kory. Parch jabłoni (fot 3), wywoływany przez grzyb Venturia inaequalis jest nadal najgroźniejszą chorobą grzybową jabłoni infekującą pąki, kwiaty, liście, zawiązki, owoce oraz pędy. Źródłem pierwotnego zakażenia są zarodniki workowe tworzące się w otoczniach, na zeszłorocznych, porażonych liściach. Zarodniki te w obrazie mikroskopowym są dwukomorowe, lekko przewężone w miejscu podziału, bezbarwne w stadium niedojrzałym lub oliwkowe w momencie wysiewu. Po wykiełkowaniu w warunkach wysokiej wilgotności, na porażonych tkankach tworzą się oliwkowe plamy, na których rozwija się stadium konidialne, za pomocą którego dochodzi do infekcji wtórnych. Zarodniki konidialne są jednokomórkowe, nieregularne, maczugowate, oliwkowe. Wykonywane wówczas zabiegi interwencyjne nie zawsze są skuteczne. Aby się o tym przekonać należy dokładnie przejrzeć pod binokularem plamy na porażonych organach i określić, czy mają charakter czynny, czy już bierny, tzn. czy na plamach są nadal żywe zarodniki konidialne, czy zostały one zniszczone. W laboratorium możliwe jest również wykonanie preparatu biologicznego, przez co z dużą dokładnością można określić charakter zarodników i wywołanych przez nie plam. Oprócz plam na liściach dochodzi również do infekcji zawiązków we wczesnych fazach ich rozwoju, a potem owoców. Zawiązki ulegają wówczas deformacji i często pękają, a przez powstałe rany mogą wnikać patogeny gnilne. Silnie po- FOT. 4. Sucha zgnilizna przykielichowa Na rosnących owocach można zauważyć zmiany w obrębie kielicha, wywołane przez różne patogeny. Przyczyną najczęściej jest szara pleśń (grzyb Botrytis cinerea), której grzybnia wnika m.in. przez otwartą część przykielichową, przetchlinki lub uszkodzenia na owocach. Na powierzchni owoców, w obrębie plam gnilnych tworzy się wówczas szary, pylący nalot, będący skupieniem trzonków i zarodników konidialnych. W obrazie mikroskopowym zarodniki te są jednokomórkowe, elipsoidalne lub prawie okrągłe, uwalniające się bardzo licznie z trzonków konidialnych. Jeśli wykonane zabiegi zwalczające okażą się skuteczne, wówczas wokół kielicha pozostaje sucha plama (fot. 4), często o zabarwieniu różowawym. Takie zmiany wokół kielicha, obserwowane w drugiej połowie lata mogą wywołać również grzyby Alternaria alternata, Fusarium spp., Phoma sp. czy Cladosporium herbarum. W pierwszym przypadku sucha, zapadająca się zgnilizna pokrywa się czarnym nalotem zarodnikującej grzybni. W preparacie mikroskopowym zarodniki są wielokomórkowe, buławkowate, bezbarwne lub ciemnooliwkowe, bardzo liczne. Fusarium spp. jest powodem wystąpienia suchej zgnilizny wokółkielichowej, zgnilizny gniazda nasiennego i zgnilizny miąższu. Na brunatnych plamach gnilnych powstaje wówczas gęsta, biała, watowata grzybnia, a w jej obrębie, przy wysokiej wilgotności powstają różowoczerwone skupienia stadium konidialnego. Zarodniki konidialne są wydłużone, lekko zgięte na zwężających się końcach, sierpowate, wielokomórkowe. Grzyb tworzy również makrokonidia, które są jednokomórkowe, wydłużone lub jajowate, ułożone w łańcuszkach. W przypadku Cladosporium herbarium na owocach powstają początkowo niewielkie, brunatne, owalne, drobne plamki, które szybko ciemnieją i zapadają się i stają się nieregularne. W warunkach wysokiej wilgotności na powierzchni plam tworzy się ciemnooliwkowy nalot grzybni i zarodników konidialnych (jednokomórkowych, nieregularnych lub owalnych, 23 Thiram Granuflo ® Graj w najlepszej drużynie FOT. 5. Gorzka zgnilizna wiśni • Jedyny preparat zarejestrowany do zwalczania szarej pleśni jabłoni w okresie kwitnienia • Skuteczna ochrona przed parchem jabłoni FOT. 6. Objawy szarki na owocach moreli (a) i na pestce (b) przeważnie ostro zakończonych na końcach). Jeśli na owocach powstają ciemnobrunatne lub czarne, lekko zapadające się, twarde plamy można przypuszczać, że doszło do porażenia przez Phoma sp. Wówczas w obrębie plam tworzą się czarne piknidia grzyba widoczne w postaci czarnych, drobnych punktów. Stadium konidialne tworzą drobne, jednokomórkowe, owalne zarodniki. Wspomniana szara pleśń jest znacznie groźniejsza dla roślin jagodowych, powodując masowe gnicie owoców. W sprzyjających chorobie warunkach atmosferycznych, głównie przy wysokiej wilgotności powietrza i problemach z wykonaniem zabiegów ochroniarskich, patogen może zniszczyć znaczną część plonu truskawek, malin, ale też porzeczek, czy winorośli. Gnijące owoce pokrywają się szarym, pylącym nalotem zarodników konidialnych. Dojrzewające owoce wiśni (rzadziej czereśni) mogą być mocno dyskwalifikowane przez gorzką zgniliznę (Glomerella cingulata, st. konidialne Colletotrichum gleosporioides). Porażone owoce pokrywają się ciemnobrunatnymi, stopniowo powiększającymi się, zapadającymi się plamami, na których powstają charakterystyczne kremowopomarańczowe skupienia zarodników konidialnych. Chora część owocu marszczy się, co przy silnym porażeniu obejmuje całe owoce (fot. 5). Miąższ zainfekowanych owoców jest gorzki. W warunkach wysokiej wilgotności owoce pokrywają się delikatnym, szarym nalotem grzybni. Źródłem infekcji są wytwarzane w owocnikach zarodniki workowe oraz konidia. Te ostatnie są wydłużone, cylindryczne, delikatnie lub ostro zakończone. Szarka śliw jest groźną chorobą wirusową, praktycznie niezwalczalną. Jedynym sposobem walki z nią jest profilaktyka, polegająca na uprawie wolnych od patogenu roślin oraz zwalczaniu mszyc, jako wektorów wirusa. Porażone owoce, odmian wrażliwych, głównie z grupy ‘Węgierek’, jeszcze jako zielone pokrywają się fioletowymi, okrągłymi plamami lub pierścieniami, które w miarę dojrzewania śliwek ciemnieją, a tkanka w tych miejscach zapada się. Powstają wówczas nieregularne bruzdy, a miąższ w tych miejscach jest czerwonawy, gąbczasty, zawiera przy tym kropelki stwardniałej gumy i martwe komórki. Objawy sięgają aż do pestek, na powierzchni których pojawiają się brunatnoczerwone plamy (fot. 6). Mimo dojrzałości owoców chory miąższ jest kwaśny i ma posmak pleśni. Porażone owoce wcześniej dojrzewają i z reguły opadają, są drobniejsze i zdeformowane. Na powierzchni śliwek z grupy renklod mogą powstawać jasnofioletowe plamy, ale nie występują zmiany w miąższu. Objawy chorobowe częściej oczywiście pojawiają się na liściach w postaci chlorotycznych, rozlanych, nieregularnych plam i pierścieni. Wirus poraża również ałyczę, brzoskwinie i morele. Torbiel śliwy (Taphrina pruni) deformuje zawiązki owoców, które szybciej się powiększają i nie mają pestek (fot. 7 na str. 24). Ich miąższ jest skórzasty, łykowaty i niesmaczny. Skórka dojrzewających owoców jest żółtozielona, po- kryta matowym, szarobiałym nalotem woskowym, który powstaje z palisadowo ułożonych worków. Następnie takie owoce ciemnieją, gniją i opadają. W warunkach wysokiej wilgotności utworzone w workach zarodniki workowe (jednokomórkowe, bezbarwne) uwalniają się i rozprzestrzeniają chorobę. Rak bakteryjny drzew owocowych (bakteria Pseudomonas syringae), infekuje głównie drzewa pestkowe, w tym wiśnie, czereśnie i morele, rzadziej drzewa ziarnkowe. Patogen poraża wszystkie nadziemne części drzew owocowych, głównie kwiaty, które zasychają i pozostają na drzewie, a także krótkopędy, pędy, gałęzie, konary i pnie, które ulegają zrakowaceniu łącznie z wydzielaniem się gumy. Infekcja poprzez kwiaty skutkuje czasami porażeniem zawiązków i owoców, co widoczne bywa na plantacjach wiśni. Takie owoce pokrywają się brunatnymi plamami gnilnymi, następnie czernieją i zamierają. Kamienistość gruszek jest chorobą wirusową, rzadziej spotykaną, ale nadal obecną, zwłaszcza na starszych drzewach dawnych odmian. Pierwsze objawy mogą pojawiać się jeszcze na zawiązkach, następnie na owocach rosnących, które słabiej dojrzewają i ulegają deformacji, przy której powstają wypukłości i wklęśnięcia. Tkanki takich owoców zapadają się, przy czym skórka i miąższ w tych miejscach są zieleńsze. W wyrośniętych owocach liczne komórki owoców drewnieją, korkowacieją i kamienieją, przez co takie gruszki nie nadają się do spożycia. Gorzka plamistość podskórna jabłek (fot. 8) jest chorobą fizjologiczną, której objawy widoczne mogą być jeszcze w sadzie. Na skórce owoców pojawiają się ciemnozielone, lekko zapadające się plamy (o średnicy 5 mm), których liczba zwiększa się wraz z dojrzewaniem owoców. Plamy te następnie brązowieją, a miąższ w tym miejscu ulega skorkowaceniu, wysycha i gorzknieje. Czasami zmianom tym ulegają również głębsze partie owoców. Jako przyczynę podaje się zbyt małą zawartość wapnia w owocach i ogólne zaburzenia w ich odżywianiu, spowodowane m.in. suszą, czy nadmiarem opadów. W takich warunkach pobieranie wapnia z podłoża jest zahamowane, gdyż pierwiastek ten pobierany jest biernie z wodą. Poza tym ten makroelement w słabym stopniu przemieszcza się z liści do owoców. Przy nadmiarze deszczu pompa ssąca drzew ulega zakłóceniu. Wystąpieniu choroby sprzyjają również zbyt ciężkie i kwaśne gleby. Dlatego bardzo istotne jest pozakorzeniowe, doowocowe nawożenie tym i innymi pierwiastkami oraz wyrównanie do optymalnego pH gleby, tak, aby pobieranie składników pokarmowych, obecnych w glebie było prawidłowe. Owoce z krzewów i truskawki Amerykański mączniak agrestu (Sphaerotheca mors-uvae) poraża większość odmian agrestu i niektóre odmiany czarnej porzeczki. Porażenie owoców skutkuje ich słabym wzrostem i deformacjami. Początkowo owoce 24 • Do stosowania samodzielnie lub w mieszankach • Idealny partner w strategii antyodpornościowej Chemtura Europe Limited Sp. z o. o. ul. Czerwona 22, 96-100 Skierniewice tel.: 46 834 68 70, fax: 46 834 40 70 www.chemtura.com.pl Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. 24 23 Sympatycznie i apatycznie FOT. 7. Torbiel śliw FOT. 8. Objawy gorzkiej plamistości podskórnej na dojrzewających jabłkach agrestu pokrywają się białym, gęstym nalotem grzybni (fot. 9), który z biegiem czasu brunatnieje, staje się zbity, wojłokowaty. Latem i jesienią tworzą się w jego obrębie małe, czarne, ale widoczne punkty, które są otoczniami grzyba (chasmotecjami). Takie owoce nie nadają się do handlu i spożycia. Ponadto bardzo często pękają i są wrotami do wnikania patogenów gnilnych. Porażeniu ulegają również wierzchołki pędów, głównie najmłodszych, co wywołuje ich deformacje i zahamowany wzrost, a nawet zamieranie. W naszych warunkach klimatycznych choroba rozprzestrzenia się głównie pierwotnie za pomocą zarodników workowych uwalniających się z czarnych otoczni. W każdej znajduje się tylko jeden worek, zawierający 8 zarodników (jednokomórkowych, nieregularnych). Natomiast infekcji wtórnych dokonują owalne, bezbarwne, elipsoidalne, delikatnie zaokrąglone zarodniki konidialne tworzące się w łańcuszkach. Patogen rozprzestrzenia się głównie podczas suchej i ciepłej pogody, ponieważ zarodniki mączniaków prawdziwych mogą kiełkować bez kropli wody. Czarna plamistość agrestu wywoływana jest przez wspomniany wyżej saprofityczny grzyb Alternaria alternata. Na chorych owocach tworzą się suche, skórzaste, nieregularne, czarne, aksamitne plamy. W warunkach wysokiej wilgotności porażeniu mogą ulec również wierzchołki pędów. W miejscach plam grzyb wytwarza bardzo dużą ilość buławkowatych, wielokomórkowych, ciemnych zarodników konidialnych. Mączniak rzekomy winorośli (sprawca grzyb Plasmopara viticola) występuje powszechnie w naszej strefie klimatycznej. Porażone kwiaty pokrywają się białoszarym nalotem, po czym brązowieją, zasychają i opadają. W wyniku infekcji zawiązków i owoców, pokrywają się one takim samym nalotem, który z czasem staje się zbity, wojłokowaty, a całe owoce brunatnieją i zasychają. Infekcji ulegają również szypułki kwiatowe, a stąd patogen przenika do zawiązków i owoców, które w efekcie silnej infekcji gniją i opadają, pustosząc całe grona. Porażeniu ulegają też młode pędy, liście, na których początkowo pojawia się biały, lśniący nalot grzybni z zarodnikami konidialnymi (na liściach od spodu), po czym nalot ciemnieje, a pędy zasychają wyginając się. Straty w plonie winorośli mogą być znaczne. Grzyb zimuje w postaci zarodników przetrwalnikowych (oospor) na porażonych pędach i liściach lub grzybni w zainfekowanych pąkach. W obrębie grzybni tworzą się zarodnie (sporangia), w których w kropli wody tworzą się zarodniki pływkowe (oospory) infekujące wiosną w kropli wody rozwijające się z pąków liście. Z nich powstają następne zarodnie pływkowe z licznymi zarodnikami pływkowymi. Ponieważ sporangia formują się zwykle nocą, do infekcji dochodzi nad ranem, a czas inkubacji uzależniony jest od temperatury. W optymalnej, czyli FOT. 9. Amerykański mączniak agrestu 18–22°C trwa on 5–6 dni, natomiast przy 10°C – ponad 15 dni. Infekcji wtórnych dokonują zarodniki konidialne, które w środowisku wodnym również pełnią rolę zarodni pływkowych, uwalniających zarodniki pływkowe. Do młodych liści wnikają one przez aparaty szparkowe, po czym powstaje grzybnia, przerastająca tkankę miękiszową. W warunkach wysokiej wilgotności z grzybni wyrastają drzewkowato rozgałęzione trzonki konidialne zakończone jajowato eliptycznymi, w kształcie cytrynek, bezbarwnymi zarodnikami konidialnymi. Mączniak prawdziwy winorośli (sprawcą jest grzyb Uncinula negator) jest powszechnym patogenem we wszystkich rejonach uprawy. W szczególnie dużym nasileniu może występować pod osłonami. Patogen może porażać wszystkie zielone części rośliny, w tym młode pędy z pąkami lub liśćmi, kwiaty, zawiązki i owoce. Te ostatnie są podatne na porażenie do momentu, kiedy zawartość w nich cukru osiąga 8–15%. Na powierzchni skórki tworzy się wówczas początkowo biały, potem brunatniejący nalot grzyba, który dyskwalifikuje i niszczy chore owoce. W dalszym ciągu owoce pękają, zasychają lub gniją. Jagody odmian ciemnoowocowych dojrzewają nierównomiernie, pokrywając się ciemnymi plamami. Straty w plonie mogą sięgać nawet 80–90%. Grzyb zimuje w postaci grzybni w pąkach lub na porażonych pędach. Niekiedy w obrębie grzybni patogen tworzy również przetrwalnikowe otocznie, w postaci drobnych, czarnych kuleczek, jednak zdecydowanie w wiosennym rozwoju przeważa grzybnia. W niej po pewnym czasie wyrastają na trzonki konidialne zakończone łańcuszkami jednokomórkowych, eliptycznie owalnych zarodników konidialnych, które szybko rozprzestrzeniają chorobę. Mokra zgnilizna truskawki jest chorobą grzybową wywoływaną przez Rhizopus spp., czasami również Mucor, typowe polifagi. Porażone, dojrzałe owoce nieznacznie się przebarwiają, miękną, stają się wodniste i gniją, przy czym wypływa z nich sok. Następnie pokrywają się one obfitą, szybko rozrastającą się grzybnią z długimi trzonkami konidialnymi zakończonymi czarnymi kuleczkami – zarodniami grzyba. W nich to tworzą się kuliste, jednokomórkowe, bezbarwne zarodniki. W upalne lata choroba występuje w dużym nasileniu. Antraknozę truskawki wywołują polifagiczne grzyby: Colletotrichum acutatum, C. fragariae, C. gleosporioides, C. dematium. Patogeny powodują gnicie owoców, które czernieją oraz zgniliznę korony truskawki. W Polsce antraknozę truskawki stwierdzono w 2000 r. i od razu stała się chorobą kwarantannową na plantacjach matecznych. Choroba może występować w formie latentnej (bezobjawowej), co czyni ją szczególnie niebezpieczną. Na porażonych, najczęściej dojrzałych owocach tworzą się plamy gnilne, początkowo jasnobrązowe i wodniste, potem okrągłe, ciemnobrązowe, lekko zapadnięte i suche. W wilgotnych warunkach na plamach pojawiają się kremowe lub jasnopomarańczowe, często różowiejące skupienia zarodników konidialnych, które rozprzestrzeniają chorobę. Są one cylindryczne, proste, łódkowate, zakończone owalnie lub ostro. Na zielonych owocach plamy są suche, ciemne i zapadnięte. W wyniku porażenia pąków i kwiatów dochodzi do ich zasychania. Plamy gnilne mogą powstawać również na rozłogach, ogonkach liściowych, liściach, szypułkach oraz co najważniejsze na koronie truskawki (skróconej łodydze). Niekiedy porażeniu mogą ulec również korzenie. Choroba może doprowadzić do całkowitego zniszczenia plantacji, zwłaszcza w warunkach wysokiej temperatury (powyżej 25°C) i wysokiej wilgotności. Niektóre fungicydy stosowane przeciwko szarej pleśni ograniczają patogena, ale zabiegi trzeba wykonywać często, co 5–7 dni. Antraknoza maliny i jeżyny powodowana jest przez groźny grzyb Elsinoe veneta st. konidialne Sphaceloma negator, który poraża wszystkie nadziemne części roślin, przy czym źródłem infekcji są zarówno zarodniki konidialne (jednokomórkowe, eliptyczne, bezbarwne i drobne) jak i workowe (podłużne, eliptyczne, bezbarwne lub jasnożółte, trzy- lub czterokomórkowe, kilkakrotnie większe od poprzednich). Wiosną porażane są młode pędy, na których tworzą się drobne, purpurowe plamki, stopniowo powiększające się, stając się szarobiałymi z fioletowoczerwoną obwódką. Kora w tych miejscach pęka. Grzyb poraża też kwiaty, szypułki, owoce, rzadziej liście. Owoce rozwijające się z porażonych kwiatów są zielone, zdrobniałe, często zasychają. Czasami tylko pojedyncze pestkowce marszczą się, brunatnieją i zasychają. Antraknozę borówki wysokiej wywołuje grzyb Glomerella spp., st. konidialne Colletotrichum gleosporioides i C. acutatum, znany sprawca zgnilizn owoców. Początkowo powstają na nich drobniutkie, często niewidoczne gołym okiem nekrotyczne plamki. Dopiero przy silnym porażeniu zlewają się one ze sobą w rozległe nekrozy, wywołujące zamieranie owoców lub ich gnicie. Przy wysokiej wilgotności chore owoce pokrywają się różowołososiowymi kropelkami, będącymi skupiskiem zarodników konidialnych grzyba. W okresie okołozbiorczym owoce mogą masowo gnić. Może się również zdarzyć, że początkowo choroba występuje w stadium bezobjawowym i ukazuje się dopiero podczas zbiorów lub przechowywania. Skórzasta zgnilizna owoców truskawki wywoływana jest przez polifagiczny grzyb Phytophthora cactorum, znany przede wszystkim jako sprawca zgnilizny podstawy pnia jabłoni. Uważa się go również za sprawcę skórzastej zgnilizny owoców truskawki i zgnilizny korony truskawki. Patogen poraża kwiaty, potem owoce w różnym stadium ich rozwoju, począwszy od zielonych zawiązków. Na zielonych owocach tworzą się jasnobrązowe, stopniowo ciemniejące, suche, gnilne plamy, które mogą obejmować całe owoce. Na owocach dojrzewających plamy są jasne, szarożółte do różowofioletowych, odbarwione, dając efekt „ugotowanych” owoców. Miąższ owoców jest jasnobrązowy, jędrny, nieznacznie miękki, z ciemniejszymi wiązkami naczyniowymi i przy tym gorzki, przy jednoczesnym wydzielaniu nieprzyjemnego zapachu. Grzyb zimuje w postaci oospor (zarodników pływkowych), które są kuliste z gładką, podwójną, żółtobrązową ścianą. Wiosną w warunkach wysokiej wilgotności oospory kiełkują w zarodnie (sporangia), z których w obecności wody uwalniane są zarodniki pływkowe (ok. 50 szt./zarodnię) i w ten sposób choroba rozprzestrzenia się. Optymalną temperaturą dla patogenu jest 21°C. Zgnilizna wierzchołków owoców żurawiny jest chorobą odmian uprawnych i dziko rosnących. Wywołuje ją grzyb Godronia cassandrae st. konidialne Fusicoccum putrefaciens. Początkowo wierzchołkowe części owoców pokrywają się gnilnymi plamami, po czym zmiany te obejmują całe owoce, które stają się nabrzmiałe i miękkie oraz łatwo pękają. W następnej kolejności marszczą się, kurczą i stają się żółte, a potem brązowe. Takie końcowe objawy widoczne są podczas zbioru lub przechowywania. Na liściach tworzą się czerwonobrązowe plamy z czarną obwódką, po czym centralna ich część szarzeje, a w końcu liście czerwienieją i opadają. fot. 1–4, 8 E. Żak fot. 5–7 A. Łukawska fot. 9 W. Górka Właśnie przeczytałem taki tytuł: „ARiMR doceniona za innowacyjność w informatyce i oszczędzanie publicznych pieniędzy”. To na stronie Agencji, której zakładka „Tam byliśmy – konferencje, seminaria i nie tylko” na podstronie „Serwis prasowy” urzekła mnie już jakiś czas temu. Wszystko dlatego, że koledzy redaktorzy tej rubryki szczerze do bólu piszą w niej prawdę i tylko prawdę. Zaryzykuję więc próbę przedstawienia szeroko pojętej oszczędności środków publicznych przez ARiMR. Jak powszechnie wiadomo od 10 lat jesteśmy w UE, a od 20 lat przygotowywała nas do członkostwa w tejże między innymi Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Na jej stronie internetowej tylko w maju znalazłem 5 relacji z wojewódzkich wysoko obstawianych obchodów tych radosnych rocznic. Najbardziej spodobał mi się opis uroczystości zorganizowanych na (Górnym) Śląsku, więc dłuższy cytat: „Rok 2014 to czas bardzo ważny dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. To czas, gdzie oprócz świętowania 20-tej rocznicy powstania naszej Instytucji obchodzimy także 10-lecie Wspólnej Polityki Rolnej w Polsce. Śląski OR uczcił te dwie rocznice organizując konferencję (…). Honorowy patronat nad realizacją przedsięwzięcia objął dr Marek Sawicki (…). Podczas tak doniosłej uroczystości nie mogło zabraknąć Andrzeja Grossa – Prezesa ARiMR…” Można skomentować słowami klasyka – oczywiste oczywistości, tylko dlaczego nad realizacją musiał honorowo czuwać sam minister? Ale był tam i taki passus: „Odznakę «Zasłużony dla Kultury Polskiej» od Ministra Kultury i Dzedzictwa (tak w oryginale) Narodowego otrzymał Dyrektor Śląskiego OR Stanisław Gmitruk” – nie traćmy czasu i przyjmijmy objaśnienie (?) relacjonujących to wydarzenie: „Dla osób pracujących na co dzień w naszej Instytucji to niezwykłe wyróżnienie, docenia bowiem trud i pracę włożoną w jak najlepsze funkcjonowanie ARiMR.” Zaiste – niezwykłe… Potem „Henryk Kolasa (…) w swoim przemówieniu pokazał jak ARiMR zmienia polską wieś dzięki sprawnej dystrybucji środków finansowych. (…) Przybliżył nam same początki działania Agencji, a mianowicie program „ASAL – 300” oraz program „Drogi Gminne”. Nie można było pominąć także takich programów jak SAPARD 2002–2004, PROW 2004–2006, Fundusze Strukturalne (…).” Najbardziej spodobał mi się jednak ten fragment relacji: „Ważnym, a tym samym wzbogacającym w wiedzę było wystąpienie prof. dr hab. Teresy Kurowskiej – Kierownika Katedry Prawa Rolnego i Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Z prezentacji można było dowiedzieć się (…) o założeniach i celach PROW 2014–2020”. Żałuję, że nie mogę przedstawić szerzej ogromu prac ARiMR na polu oszczędzania publicznych pieniędzy. Przecież jej pracownicy nie tylko prezentują sobie nawzajem kombatanckie wspominki o początkach Agencji, czy przerzucają się wyciągniętymi z agencyjnych rocznych sprawozdań liczbami ilustrującymi przelane na wieś środki pomocowe. Potrafią np. (13 maja!) apelować do zgromadzonych rolników, by nie odkładali składania dokumentów o dopłaty na ostatnią chwilę czy (14 maja) do zaproszonych samorządowców z Raciborza („…pretekstem tej wizyty było…”), by poinformować młodych rolników, że jest program ich wsparcia (nabór wniosków od następnego dnia, przez tydzień). Itd., itp. Budujące jest, że w tej codziennej orce znajdują oni czas na wiele jeszcze prac – jak na przykład przyjęcie (12 maja, Białystok) medalu Świętego Izydora Oracza (…) przyznanego Podlaskiemu OR ARiMR (…) „za szerzenie Kultu Świętego wśród podlaskich rolników”. I wszystko kawa na ławę na stronie Agencji. Czyta się to (wierny cytat z 18 maja): „bardzo sympatycznie, muzycznie i apatycznie” – coraz bardziej apatycznie. INFORMATOR SADOWNICZY nr 4/2014 • www.ogrodinfo.pl • egzemplarz bezpłatny WYDAWCA: PLANTPRESS sp. z o.o. ul. Juliusza Lea 114a, 30-133 Kraków tel. 12 636 18 51 WOJCIECH GÓRKA redaktor naczelny [email protected], tel. 600 489 563 ANITA ŁUKAWSKA [email protected], tel. 600 489 618 INFORMACJE O REKLAMACH: Biuro reklamy i ogłoszeń: [email protected] NAKŁAD: 10 000 egz. DRUK: Colonel, Kraków