stanisław moniuszko - Klub Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych

advertisement
STANISŁAW MONIUSZKO – TWÓRCA POLSKIEJ OPERY NARODOWEJ.
Podjęcie tematu życia i twórczości ojca polskiej opery narodowej w naszym kolejnym
wydawnictwie, jest reakcją na zalewającą nas wielką falę tandety muzycznej i literackiej. Dlaczego
wybór padł na Stanisława Moniuszkę i jego nieśmiertelne dzieła? Bo wielkim kompozytorem był.
Ponadto duży wpływ miały moje gusta muzyczne, kontakty z artystami operowymi i wreszcie
wnioski z obserwacji zainteresowań i zachowania, niestety, coraz większej liczby ludzi, których
cechują zbyt często miałkość, przeciętność, bylejakość, luki w wychowaniu i grafomania. „…niewielu
jest ludzi naprawdę kulturalnych i na wysokości…”1.
Opera i muzyka klasyczna posiadają szerokie grono miłośników, melomanów. Bilety na
koncerty i spektakle rozchodzą się tak szybko jak przysłowiowe ciepłe bułeczki. To gatunki sztuki,
które wymagają szerokiej wiedzy i dla przeciętnego odbiorcy są nie zawsze zrozumiałe.
„Muzyka łagodzi obyczaje”. Ja rozpoczynam to powiedzenie od słowa „wielka”.
Cóż,
„Ona tańczy dla mnie” a „Straszny dwór”… to jakby deszczowa struga i Amazonka.
Namawiając do słuchania polskiej muzyki poważnej, polskich oper czy pieśni, nie tylko
Moniuszki, zachęcam jednocześnie do poszerzania wiedzy. Zacznijmy zatem ab ovo - od jajka,
od początku.
I. OPERA.
Powstanie tego gatunku związane było z dążeniem do odrodzenia dramatu starogreckiego.
W dążeniach tych szczególną rolę odegrali muzycy grupujący się na dworze we Florencji w XIV i XV w.
których działania spowodowały powstanie opery jako nowego gatunku muzycznego.
Na czym polegała owa odmienność. Opera jest syntezą wielu gatunków sztuki. Łączy w sobie
wiele elementów: dramat, plastykę, taniec, śpiew i najważniejszy element muzykę. Jest to dzieło
sceniczne posiadające swoją akcje dramatyczną a jego głównymi współczynnikami są:
- uwertura - wstęp do opery, operetki lub innego dzieła muzyczno-scenicznego, grany przez
orkiestrę. Istnieją też uwertury do suit, sztuk, baletów oraz uwertury, które są samodzielnymi
utworami orkiestrowymi, zazwyczaj utworzonymi w formie sonatowej (uwertura koncertowa).W XVII
wieku wykształciły się dwie formy uwertury:
1. Uwertura włoska (neapolitańska) składająca się z trzech części: I szybka, koncentrująca; II wolna,
śpiewna; III szybka, o charakterze tanecznym lub fugowanym.
2. Uwertura francuska składająca się również z trzech części: I wolna, o patetycznym charakterze,
z rytmem punktowanym; II szybka, fugowana; III, powrót do tematu i tempa I części, często bardzo
krótka.
- partie wokalne wykonywane przez solistów śpiewaków ( arie, duety, tercety ),
- partie wokalne chóralne,
- partie instrumentalne wykonywane przez orkiestrę,
- partie baletowe, tańce.
1
Witold Gombrowicz „Ferdydurke”
1
Pod względem treści rozróżniamy dwa gatunki; operę poważną (seria) i operę komiczną
(buffa).
Poszczególne gatunki mogą wykazywać najrozmaitszą treść (libretto): mitologiczną,
historyczną, baśniową, ludową, realistyczną, społeczną itd.
Opera przechodziła w swej historii różne przeobrażenia. Etapy rozwoju opery odpowiadają
głównie charakterowi i dążeniom artystycznym w poszczególnych okresach historii i rozwoju kultury.
W początkowej fazie rozwoju tego gatunku wykształciły się tzw. „szkoły”. Mówi się o szkole
neapolitańskiej czy też Cameracie florenckiej, grupie włoskich kompozytorów, poetów i teoretyków
muzyki, której głównym celem było wskrzeszenie starogreckiego teatru muzycznego. Owe szkoły to
nic innego jak grupy twórców działające najczęściej na dworach królewskich i książęcych.
Kompozytorzy prześcigali się w pomysłach dramatycznych i muzycznych. Współzawodniczyli ze sobą
w ramach jednej szkoły czy też między szkołami. To zdrowe skądinąd współzawodnictwo dawało
efekty tak negatywne jak i pozytywne. Do zalet zaliczymy rozszerzenie tematyki oper i większą
swobodę w wykorzystywaniu środków dramatycznych.
Z czasem tematyka i forma oper zmieniła się. Kompozytorzy zaczęli sięgać po coraz bogatsze
środki wyrazu, autorzy librett skierowali swe zainteresowanie na historię własnych narodów,
podejmowali tematy walki o tożsamość narodową… Tak stopniowo zaczęła się krystalizować opera
narodowa zawierająca myśli i wskazówki w dążeniu narodów ku wolności.
Do rozwoju opery przyczyniły się budowane coraz wspanialsze gmachy teatrów,
monumentalne z coraz bardziej skomplikowaną maszynerią sceniczną pozwalającą na realizację
wielkich, efektownych spektakli. Tym samym rosła popularność opery, a chodzenie do teatru
operowego należało do tzw. „dobrego tonu”. Tak pozostało do dziś, bowiem teatr, opera, filharmonia
są nadal miejscami sztuki wyższego rzędu i przypadkowy, mający luki w wychowaniu i wykształceniu
człowiek, nie ma tam czego szukać.
II. OPERA POLSKA.
W Polsce opera - nowy, barokowy gatunek muzyczny, przyjęła się dzięki inicjatywie króla
Władysława IV, który zetknął się z nią podczas pobytu we Florencji w roku 1625, a po wstąpieniu na
tron zorganizował stałe przedstawienia operowe na zamku warszawskim. Jedynym polskim dziełem
wystawionym wówczas była opera muzyka i drukarza, członka kapeli królewskiej Piotra Elerta
„Fama reale” w 1633 r.
Po przerwie wywołanej wydarzeniami politycznymi, król August III Mocny wznowił
działalność królewskiej sceny operowej. Na jego dworze działał w latach 1730-63 jeden z najbardziej
cenionych wówczas kompozytorów europejskich, Johann Adolf Hasse. Opery Hassego wystawiały
wszystkie teatry operowe od Palermo po Petersburg i od Lizbony po Moskwę. Specjalnie dla
Warszawy napisał Hasse operę „Zenobia", w której sięgnął po tekst najwybitniejszego librecisty
wszechczasów, Pietra Metastasia.
Idąc za jego przykładem, własne teatry organizowali magnaci. Największy ich rozkwit
przypadł na czasy panowania króla Stanisława Augusta Poniatowskiego Prywatne teatry otwierali
Radziwiłłowie, Czartoryscy, Opalińscy, Ogińscy, Leszczyńscy, Braniccy, Sułkowscy. Innym znanym
teatrem dworskim tych czasów była scena w Podhorcach pod patronatem Wacława Rzewuskiego.
2
W Nieświeżu na dworze Michała Kazimierza Radziwiłła od 1748 r. działał jeden z najbardziej znanych
teatrów magnackich epoki baroku - Komedyhauz.
Pierwsze opery oparte na tekstach polskich powstały w czasach stanisławowskich, a to
w związku z powstaniem Sceny Narodowej w Warszawie i działalnością Wojciecha Bogusławskiego.
Miały one charakter wodewilowy i nazywano je komediooperami. Pierwszym tego rodzaju utworem
była „Nędza uszczęśliwiona” Macieja Kamieńskiego. W podobnym stylu pisali swe dzieła J. D. Holland
czy Jan Stefani, którego „Cud mniemany, czyli krakowiacy i górale” zyskał szczególną popularność.
Józef Elsner obok melodramatów (tak również nazywano operę) i komediooper, komponował
pierwsze w Polsce opery historyczne. Jego śladami poszedł Karol Kurpiński, którego opera „Jadwiga”
oraz „Zamek w Czorsztynie” i „Zabobon” grane są do dziś. Odtąd na scenie warszawskiego Teatru
Narodowego, a także innych teatrów w całej Polsce, pojawiało się coraz więcej oper polskich. W roku
1840 polski repertuar operowy liczył już ponad 220 tytułów! Jednak dopiero Stanisław Moniuszko
stworzył polską operę na najwyższym poziomie. „Halka” z 1848 roku, wystawiona w nowej wersji
w roku 1858 oraz „Straszny dwór” z roku 1865 to najważniejsze jego dzieła, łączące wysokiej klasy
europejski warsztat kompozytorski z narodowymi treściami.
W historii polskiej muzyki operowej przełomową była twórczość Stanisława Moniuszki, o nim
samym i o jego twórczości można przeczytać poniżej. Kontynuatorem tradycji był Władysław Żeleński
i częściowo Ignacy Paderewski.
Nowym etapem w historii polskiej opery była twórczość kompozytorów Młodej Polski,
zwłaszcza Ludomira Różyckiego i Karola Szymanowskiego.
W okresie międzywojennym twórczość operową uprawiali m. in. Tadeusz Joteyko, Piotr Rytel,
a po drugiej wojnie światowej to panteonu polskich kompozytorów oper dołączyli Tadeusz
Szeligowski, Witold Rudziński, Tadeusz Baird, Romuald Twardowski i Krzysztof Penderecki.
STANISŁAW MONIUSZKO – ŻYCIE.
Ojciec polskiej opery narodowej urodził się 5 maja 1819 r. w Ubielu koło Mińska. Pochodził
z patriotycznej rodziny ziemiańskiej, która wyróżniała się społeczną postawą i interesowała się sztuką
i nauką. Mimo, iż mieszkali niedaleko państwa Chopinów to Stanisław nigdy się nie spotkał
z Fryderykiem. Ojciec, Czesław Moniuszko, uczestnik kampanii napoleońskiej 1812 r. pozostawił po
sobie duży zbiór szkiców i pamiętnik. Matka Elżbieta, z domu Madżarska, była niezwykle artystycznie
wrażliwą kobietą. To ona uczyła syna początków gry na fortepianie, to ona powodowała codzienny
kontakt małego Stasia z rozbrzmiewającą wokół pieśnią ludową. Na kształtowanie osobowości
młodego Moniuszki wpływ mieli też stryjowie. Dominik troszczył się o oświatę włościan; rozdzielił
3
pomiędzy nich swój majątek. Z kolei Kazimierz, prawnik, miał szerokie zainteresowania naukowe.
Trzeci z nich, Józef, organizował domowe przedstawienia teatralne. W dworku Moniuszków w Ubielu,
grano sztuki teatralne, śpiewano pieśni, m. in. Z „Śpiewów historycznych” Juliana Ursyna
Niemcewicza.
Dom rodzinny Moniuszków w Ubielu
Herb rodziny Moniuszków Krzywda. Źródło: Wikipedia.
W 1827 r. rodzina Moniuszków przeniosła się do Warszawy. Tu Stanisław uczęszczał do
gimnazjum pijarów i uczył się muzyki u Karola Augusta Freyera. W 1830 r. rodzina przeprowadziła się
do Mińska. W domu Moniuszków odbywały się wieczory muzyczne, bywali pisarze, nauczyciele. Po
ukończeniu VI klasy gimnazjum Stanisław przerwał naukę szkolną. Był dzieckiem chorowitym i od
tego czasu zdobywał wiedzę metodą samokształcenia. Gry na fortepianie uczył się w Mińsku
prywatnie u miejscowego pianisty Dominika Stefanowicza. Z operą zetknął się dzięki występom
w Wilnie niemieckiej trupy artystycznej W. Szmidtkoffa. W 1836 r. przebywając w Wilnie, Moniuszko
poznał Aleksandrę Muller, z którą wkrótce zaręczył się. Jednak matka młodocianej narzeczonej
postawiła warunek zamążpójścia córki. Kandydat na męża musi zdobyć zawód. I stało się: syn
ziemianina, potomek drobnej szlachty obrał profesję muzyka. Mając 14 lat, 1837 r. wyjechał na studia
muzyczne do Berlina. Uczył się prywatnie u dyrektora Singakademie C. Rungenhagena harmonii,
instrumentacji i dyrygentury. Odbywał praktyki prowadząc chóry i akompaniując śpiewakom. Podczas
4
pobytu w Berlinie Moniuszko poznawał oratoria i opery, chodził na koncerty. Pisał listy do ukochanej
i swoje kompozycje – pieśni do słów Adama Mickiewicza m.in. „Trzech Budrysów”.
Singakademie Berlin, 1827
W lipcu 1840 r. Moniuszko wrócił do kraju, a już w następnym miesiącu wziął w Wilnie ślub
z Aleksandrą Muller. Otrzymał stałe zatrudnienie jako organista w kościele św. Jana. Podstawę
utrzymania młodej rodziny stanowiły jednak prywatne lekcje muzyki. Przede wszystkim jednak
Moniuszko komponował. Powstały wówczas liczne pieśni, które kompozytor gromadził z zamiarem
zbiorczego wydania. Młodym Moniuszkom nie wiodło się jednak najlepiej. W poszukiwaniu bardziej
intratnej posady Stanisław wyjechał w sierpniu 1842 r. do Petersburga, skąd wrócił w październiku.
W lipcu 1846 r. wraz z żoną wyjechał do Warszawy w poszukiwaniu librecisty, gdyż zamierzał napisać
jakieś poważniejsze dzieło dramatyczne. Tu poznał wielu interesujących ludzi m.in. Oskara Kolberga
a przede wszystkim Włodzimierza Wolskiego, librecistę dzięki, któremu Moniuszko wrócił do Wilna
z gotowym librettem „Halki”. Skoncentrował się na komponowaniu i już latem 1847 r. przedstawił
dyrektorowi i zespołowi muzycznemu opery w Warszawie partyturę dwuaktowej opery (tzw. „Halka”
wileńska). Jednak zabiegi o jej wystawienie spełzły na niczym i pierwsze wykonanie „Halki” miało
miejsce w Wilnie 1 stycznia 1848 r.
Opera w Wilnie
5
Lata 1847-1857 w życiu Moniuszki można nazwać czasem oczekiwania na wieści
z Warszawy dotyczące szansy i możliwości wystawienia „Halki”. Moniuszko nadal komponował,
pracował jako organista, udzielał lekcji muzyki, organizował koncerty, kierował założonym w 1854 r.
z własnej inicjatywy Towarzystwem Św. Cecylii, w celu popularyzacji „dobrej i poważnej muzyki”.
Z roku na rok Aleksandrze i Stanisławowi powiększała się rodzina – dziesięcioro dzieci – którą
szczęśliwy ojciec otaczał niespotykaną troską. Moniuszko prowadził stabilny, mrówczy tryb życia.
Komponował, koncertował, uczył, podróżował, nawiązywał znajomości i kontakty m.in. z firmą
wydawniczą A.Buttnera i z A.Sierowem.
Organy w kościele św. Piotra i Pawła w Wilnie, na których grał Stanisław Moniuszko
Źródło: Wikipedia.
Rok 1857 był rokiem zapowiedzi wielkich zmian w życiu kompozytora. Po 10 latach
nieustannych zmian i studiów pojawiła się zapowiedź wystawienia „Halki” w Warszawie. Moniuszko
przebywał dwukrotnie w Warszawie, komponował uzupełnienia, pozostawał w kontakcie z librecistą
Wolskim, dyrygentem Janem Quattrinim i wykonawcami; pracując nad nową 4-aktową wersją opery.
Premiera „Halki” w Teatrze Wielkim w Warszawie miała miejsce 1 stycznia 1858 r. Dyrygował
Jan Quattrini a śpiewali ówcześni czołowi artyści: Paulina Rivoli, Julian Dobrski, Alojzy Ziółkowski. Był
to wielki dzień i wielki triumf Moniuszki. Wreszcie, po tylu latach starań jego ogromny talent został
dostrzeżony i uznany. Dyrekcja Teatrów Warszawskich powierzyła mu stanowisko naczelnego
dyrygenta opery warszawskiej. Moniuszko uzyskał pomoc od Marii Kalergis. Słynna mecenaska
artystów, uczennica Fryderyka Chopina, dama epoki romantyzmu, wielka miłość Cypriana Kamila
Norwida, brała czynny udział w koncertach dobroczynnych i przedstawieniach teatralnych, z których
dochód przeznaczony był dla ubogich. Miała zawsze otwartą sakiewkę dla potrzebujących, znana była
w tej mierze wręcz z rozrzutności. Kiedy Stanisław Moniuszko chciał wystawić na scenie opery
warszawskiej, spotkał się ze sprzeciwem ze strony dyrektora, którym był płk. Siergiej Muchanow,
zarazem oberpolicmajster warszawski, od 1863 roku drugi mąż Marii. Przedsięwzięcie udało się dzięki
interwencji Marii. W 1858 roku, trzy miesiące po premierze dzieła, również z jej inicjatywy,
zorganizowano koncert na rzecz Moniuszki, który miał wówczas kłopoty finansowe. Zebrane
pieniądze – 25 tysięcy złotych polskich – pozwoliły kompozytorowi na zaspokojenie podstawowych
potrzeb oraz na wymarzoną podróż za granicę. Dzięki temu koncertowi uzyskał też poparcie
najwyższych dygnitarzy rosyjskich w Warszawie.
6
Maria Kalergis wywarła istotny wpływ na rozwój kultury muzycznej w Warszawie. Przyczyniła
się do otwarcia Instytutu Muzycznego w Warszawie, późniejszego Konserwatorium, była
współzałożycielką, m.in. obok Stanisława Moniuszki, warszawskiego Towarzystwa Muzycznego,
zawiązku późniejszej Filharmonii Warszawskiej.
Tak więc dzięki sponsorce Moniuszko wyjechał 15 maja 1858 r. do Paryża – ówczesnego
centrum sztuki operowej. Trasa wiodła przez Kraków. Pobyt w Krakowie, a zwłaszcza wizyta na
Wawelu, gdzie kompozytor zwiedził katedrę i oglądał groby królewskie zaowocował w postaci nowej,
nie dokończonej opery „Rokiczana”, pisanej do słów libretta Józefa Korzeniowskiego. Miała to być
opera historyczna o królu Kazimierzu Wielkim, który miał się pojawić na scenie tylko raz, w końcowej
części przedstawienia. Potem Moniuszko odwiedził kolejno Berlin, Pragę - gdzie poznał Bedricha
Smetanę, Drezno, Lipsk, Weimar - gdzie odwiedził Franciszka Liszta, Moguncję i Kolonię. W Paryżu
przebywał 2 miesiące. Zwiedzał miasto, słuchał oper, oglądał sztuki teatralne, komponował operę
„Flis”, której premiera odbyła się 24 września. Moniuszko dyrygował osobiście (był to jego debiut
dyrygencki) na scenie Teatru Wielkiego.
Na początku listopada Moniuszko z całą rodziną przeniósł się do Warszawy. Rozstanie, po
18 latach, z stronami rodzinnymi i środowiskiem wileńskim było dlań ciężkim przeżyciem. Jego
sytuacja zmieniła się radykalnie. Z prowincjonalnego organisty awansował na stanowisko dyrektora
jedynej wówczas na polskich ziemiach sceny operowej teatru o silnej tradycji narodowej, na której
wystawiali Wojciech Bogusławski i Karol Kurpiński. Miał do dyspozycji profesjonalny zespół muzyczny
i wielką scenę, na której mógł wreszcie prezentować swoją muzykę. Stał się sławny, znalazł się w oku
zainteresowania prasy z okazji premier i pierwszych prezentacji utworów napisanych wcześniej.
Komponował dużo i szybkim tempie. Otrzymywał wiele zamówień: tworzył msze, kantaty, opery
pisząc równolegle muzykę do sztuk teatralnych i baletów. W okresie warszawskim powstały opery;
„Hrabina” w 1859, „Verbum nobile” w 1860, „Straszny dwór” w 1862, „Paria” w 1869, kantata
„Sonety krymskie” w 1868 r. i ballada „Pani Twardowska” w 1860.
Moniuszko dyrygujący orkiestrą.
7
W grudniu 1861 r . Moniuszko podjął drugą podróż do Paryża z zamiarem wystawienia którejś
ze swych oper. Niestety zamysł się nie powiódł. Udało mu się za to nawiązać kontakt
z wydawnictwem Flaxlanda, który zaowocował wydaniem 34 pieśni w „Echos de Polonge”. Poznał
osobiście sędziwego już Gioacchino Rossiniego i kompozytorów Gounoda i Aubera. Spotkał się
z polską emigracją; rodziną Adama Mickiewicza, Marią Czartoryską i innymi.
Powszechna żałoba narodowa po upadku powstania styczniowego i represje rosyjskiego
zaborcy spowodowały osłabienie życia muzycznego. Dopiero rok 1865 wniósł pewne ożywienie.
Nastąpiły wydarzenia muzyczne mające wydźwięk patriotyczny. Wykonania „Widm” wg. II części
„Dziadów” Adama Mickiewicza najpierw w Warszawie a potem we Lwowie, przyjęto niezwykle
entuzjastycznie. Premiera „Strasznego dworu” 28 listopada 1865 r. wywołała manifestację i taką
euforię w społeczeństwie, że po trzech przedstawieniach cenzura zdjęła operę z afisza. Tymczasem
„Halka”, której setne wystawienie odbyło się w Warszawie 7 października 1875 r. wiodła
kompozytora do sławy. Kolejne jej premiery miały miejsce we Lwowie w 1867, Pradze w 1868 pod
dyrekcją Bedricha Smetany, Moskwie w 1869, Petersburgu w 1870. Powodowało to wyjazdy
Moniuszki do w/w miast gdzie spotykał się z wielkim uznaniem krytyki i publiczności.
Od 1866 r. Moniuszko podjął zajęcia w Instytucie Muzycznym. Po licznych problemach
i konfliktach, chwilowej rezygnacji z pracy powrócił wydając w 1871 r. „Pamiętnik do nauki
harmonii”. W ostatnich latach życia spotykały go sukcesy i porażki. Do sukcesów należała nie tylko
wzrastająca popularność „Halki”. Były inne dowody uznania; nadanie Moniuszce członkostwa
Towarzystwa Literackiego Krakowskiego w 1865 r. i fakt, że na obrazie Ilji Riepina „Kompozytorzy
słowiańscy” znalazł się obok Chopina, Lipińskiego i Ogińskiego. Po nieudanej premierze „Patrii”
w 1869 r. oraz operetki „Beata” pojawiły się głosy oczekiwania od twórcy miary Moniuszki, dzieł
wartościowych a nie płytkich utworów pod publiczkę. Jednak ciężka sytuacja materialna Moniuszków
powodowała konieczność chwytania się wszelkiego źródła dochodów. Moniuszko od kilku lat
chorował na serce. Jeszcze 1872 r. nosił się z zamiarem wydania cyklu pt. „Rok w pieśni”, interesował
się nadchodzącym jubileuszem 400-lecia urodzin Mikołaja Kopernika. Znamienną datą jest 5 listopada
1871 r. W tym dniu odbył się ostatni koncert kompozytora Stanisława Moniuszki, przy nielicznym
udziale słuchaczy. Zmarł nagle w dniu 4 czerwca 1872 r. Podczas próby generalnej „Strasznego
dworu” upadł na deski sceniczne. Przyczyną zgonu był atak serca, który uśmiercił Moniuszkę w dzień
przed premierą opery. Został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim a jego pogrzeb stał się
manifestacją narodową.
Życie Moniuszki przebiegało w czasach po upadku powstania listopadowego, a następnie
powstania styczniowego, na zrujnowanych ziemiach znajdujących się pod zaborem rosyjskim,
8
w warunkach szczególnie ostrej polityki eksterminacyjnej zaborcy zmierzającego do zniszczenia
tożsamości narodowej. Było to życie typowe dla patriotycznej inteligencji polskiej, która przeżywając
losy narodu realizowała pozytywistyczny proces podnoszenia poziomu oświaty i kultury
społeczeństwa. Ideowo Moniuszko można określić jako romantyka - pozytywistę. Z romantyzmem
wiązała go wrodzona wrażliwość, emocjonalne podejście do otaczającego świata, głęboka wiara
w istnienie Boga - Stwórcy, z pozytywizmem - racjonalistyczne myślenie, kult nauki i pracy. Taką
postawę potwierdzają jego starania o rozbudzenie życia muzycznego w Wilnie, troska o kształcenie
muzyków, a przede wszystkim charakter jego twórczości. Z listów Moniuszki i innych przekazów
rysuje się obraz człowieka niezwykle skromnego, uczynnego, zaaferowanego bieżącymi sprawami
rodzinnymi, a zarazem bacznie obserwującego sytuację kulturową. Był stałym czytelnikiem wileńskiej
„Biblioteki Warszawskiej” i „Atheneum”. Trzeba było mieć dużo hartu i silnej woli, żeby zmagając się
nie tylko z carską cenzurą, ale także z przejawami rodzimego zacofania, z ciemnotą i głuchotą
społeczną, z zawiścią i małostkowością, pokonywać piętrzące się przeszkody. Moniuszko wnosił
inicjatywy i wykazywał aktywność społeczną zmierzając do podniesienia poziomu powszechnego
umuzykalnienia, snuł marzenia, których nie mógł zrealizować, a jednak dzięki sile swego talentu stał
się najwybitniejszym przedstawicielem polskiej muzyki wokalnej w XIX wieku.
Stanisław Moniuszko, fotografia autorstwa Jana Mieczkowskiego ok. 1865 r.
III. STANISŁAW MONIUSZKO – TWÓRCZOŚĆ.
„Kłopot w tym, że muzyka Moniuszki jest taka, jakim był on sam jako człowiek: prostoduszna
i skromna. Pisał proste do granic naiwności utwory religijne, a także wdzięczne bezpretensjonalne
pieśni, właściwie piosenki, do celów prywatnego i patriotycznego muzykowania w polskich dworkach.
Wydawał je w kolejnych 12 zeszytach, w których zapisanych jest około 300 pieśni…” Taką
„profesjonalną recenzję” przeczytałem gdzieś na stronie internetowej czy w jakiejś gazecie,
9
nie pamiętam. Jeszcze chwila a dowiedzielibyśmy się, że Moniuszko był twórcą disco-polo. Dosyć!
Żarty na bok. Moniuszko skomponował ogrom muzyki. Był tytanem pracy. Mogły mu zdarzyć się
komercyjne kompozycje. Napisał je z konieczności. W przytłaczającej większości stworzył arcydzieła.
Oto jego najważniejsze kompozycje:





















„Kwartet smyczkowy nr 1” d-moll (1839)
„Kwartet smyczkowy nr 2” F-dur (przed 1840
„Loteria”, fraszka w 1 akcie (1842 lub 1843)
„Litania ostrobramska nr 1” na głosy solowe, chór mieszany i orkiestrę lub fortepian (1843)
„Fraszki” na fortepian, 2 zeszyty (1843)
„Bajka” (wersja I), uwertura fantastyczna na orkiestrę (1848)
„Bajka” (wersja II) na kwintet smyczkowy (1848)
„Milda”, kantata na głosy solowe i chór mieszany z towarzyszeniem orkiestry (1848)
„Nijoła (Wundyny)”, kantata na głosy solowe, chór mieszany i orkiestrę (po 1848)
„Litania ostrobramska nr 2” na głosy solowe, chór mieszany i orkiestrę lub fortepian (1849)
„Msza żałobna d-moll” na 4-głosowy chór mieszany i instrumenty dęte z towarzyszeniem organów
(1850)
„Litania ostrobramska nr 3” na głosy solowe, chór mieszany i orkiestrę lub fortepian (przed 1854)
„Litania ostrobramska nr 4” na głosy solowe, chór mieszany i orkiestrę lub fortepian (1855)
„Kain”, uwertura na orkiestrę (1856)
"Uwertura wojenna" na orkiestrę (1857)
„Widma”, kantata na głosy solowe i chór mieszany z towarzyszeniem orkiestry (przed 1859)
„Polonez koncertowy” na wielką orkiestrę (ok. 1866)
„Sonety krymskie”, kantata na głosy solowe i chór mieszany z towarzyszeniem orkiestry (1867)
„Pani Twardowska”, ballada na głosy solowe, chór mieszany i orkiestrę (1869
„Msza piotrowińska B-dur” na głosy solowe i chór mieszany z towarzyszeniem organów (1872)
A także 278 pieśni, w tym 268 zawartych w 12 zbiorach zatytułowanych "Śpiewnik domowy":
zawierających pieśni do słów różnych poetów polskich i obcych (w tłumaczeniu polskim) oraz do słów
ludowych, 6 wydanych za życia kompozytora i 6 po jego śmierci.
Większość pamiątek po kompozytorze przechowuje Warszawskie Towarzystwo Muzyczne
im. Stanisława Moniuszki.
DZIEŁA SCENICZNE:

Opery:
o
o
o
o
o
o
o
o
o

„Halka” (premiera wersji 2-aktowej 1848, wersji 4-aktowej 1858)
„Sen Wieszcza” (nieukończona, pisana w latach 1852-1853)
„Flis” (premiera 1858)
„Rokiczana” (nieukończona, pisana w latach 1858-1859)
„Hrabina” (premiera 1859)
„Verbum” nobile (premiera 1861)
„Straszny dwór” (premiera 1865)
„Paria” (premiera 1868)
„Trea” (nieukończona, pisana w roku 1872)
Balety:
10
o
o
o


„Monte Christo” (1865)
„Na kwaterunku” (1868)
„Figle szatana” (1870) balet w 6-u obrazach, muzykę do 3 obrazów skomponował
Stanisław Moniuszko, do 3 obrazów Adam Münchheimer, zaginiony,
zrekonstruowany w 1984 przez Rafała Augustyna.
Operetki:
o „Loteria” (ok. 1840)
o „Żółta szlafmyca” (1841
„Nowy Don Kiszot czyli sto szaleństw”, operetka w 3 aktach (1841)
o „Jawnuta” (1850)
o „Betty” (1852)
o „Beata” (1870 lub 1871)
o „Nocleg w Apeninach” (1839)
Kantaty:
o „Litanie Ostrobramskie”- cztery (1843-1855)
11
IV. OPISY NAJWAŻNIEJSZYCH DZIEŁ MONIUSZKI.
Afisz prapremiery „Halki”
„Halka” – muzyka Stanisław Moniuszko, libretto Włodzimierz Wolski.
Osoby:








Stolnik - bas
Zofia, jego córka - sopran/mezzosopran
Janusz - baryton
Dziemba herbu Ziemba, poufny Stolnika - bas
Jontek, góral ze wsi Janusza - tenor
Halka, góralka ze wsi Janusza - sopran
Dudziarz ze wsi Janusza - rola głosowa
Goście ze szlachty, drużby, druhny, wieśniacy, górale, góralki, służba
12
Treść:
Akt I
Na dwór Stolnika zjechała okoliczna szlachta z okazji zaręczyn jego córki, Zofii z Januszem, młodym
dziedzicem góralskich wiosek. Zaufany sługa Stolnika, Dziemba, wznosi przy dźwiękach poloneza
toast za pomyślność młodej pary. Gdy Janusz i Zofia proszą Stolnika o tradycyjne błogosławieństwo,
słyszą smutny śpiew wiejskiej dziewczyny, która z rozpaczą szuka swego ukochanego. Śpiew ten
porusza wszystkich, ale najbardziej Janusza, który rozpoznaje głos Halki - dziewczyny z gór, którą
kochał i porzucił dla Stolnikówny. Pytania Zofii i Stolnika zbywa słowami współczucia dla nieznanej
dziewczyny i zostaje sam pod pretekstem, że chce udzielić wsparcia nieszczęśliwej dziewczynie.
Janusz w krótkiej arii daje wyraz swej miłości do porzuconej Halki i dręczącym go wyrzutom sumienia.
Na to nadchodzi Halka i spostrzegłszy Janusza tuli się do niego, a bezradny wobec jej radości Janusz
zapewnia ją o swoich niezmiennych uczuciach i przyrzeka, że do niej powróci. Słysząc wracających
gości odprawia dziewczynę i każe jej czekać w umówionym miejscu. Halka odchodzi pełna wiary
w odzyskane szczęście, nie pamiętając już o przestrogach Jontka, zakochanego w niej młodego
górala. Tłum rozbawionych gości wiwatuje na cześć Stolnika i pary młodej. Dziemba każe grać
mazura, który otwiera dalszy ciąg zabawy zaręczynowej.
Mazur z „Halki”
Akt II
W ogrodach dworskich Stolnika czeka na Halkę Jontek, chcąc udowodnić zdradę Janusza. Halka
jeszcze raz wypowiada swoją miłość i nadzieję powrotu szczęśliwych dni. Jontkowi zarzuca kłamstwo
na temat niewierności ukochanego. Jontek próbuje przekonać Halkę, że Janusz ją porzucił. Z głębokim
żalem mówi o swojej wzgardzonej miłości do dziewczyny. Słysząc toasty dochodzące z dworu, Halka
podchodzi do drzwi i domaga się, aby wpuszczono ją do panicza, ojca jej dziecka. Rozgniewany Janusz
wychodzi i bije Jontka za sprowadzenie na dwór Halki, po czym każe mu ją odprowadzić i obiecuje
nagrodę. Zrozpaczoną Halkę otaczają goście - jej smutny śpiew zepsuł zabawę. Dziemba, na rozkaz,
wyprowadza Halkę z kręgu gości zaręczynowych.
13


Stanisław Moniuszko, Halka scena z II aktu, Warszawa 1885
fot. Archiwum Ilustracji WN PWN SA © Wydawnictwo Naukowe PWN
Akt III
Akcja przenosi się do wsi, będącej własnością Janusza. Górale wypoczywają po całym tygodniu pracy
i rozmawiają o zapowiedzianym weselu Janusza. Nagle zauważają wracających Halkę i Jontka. Patrzą
na pogrążoną w obłędzie dziewczynę, słuchają opowieści Jontka o spotkaniu z Januszem. W dali
pojawia się orszak weselny Janusza, udający się na ślub do kościółka.
Akt IV
Na placu przed kościołem zjawia się Jontek. Dudziarzowi, grającemu wesoło na powitanie weselnego
orszaku każe grać smętnie, po naszemu. W arii „Szumią jodły na gór szczycie” wypowiada swój żal do
Halki, która odepchnęła jego wierne uczucia dla zachcianki panicza. Na plac wbiega,
powstrzymywana przez górali, obłąkana Halka. Siada na uboczu. Wyprzedzając orszak wchodzi na
plac Dziemba, każąc chłopom radośnie witać nową dziedziczkę. Ludzie, wstrząśnięci tragedią Halki
niechętnie witają młodą parę i składają jej życzenia. Janusz, Zofia i Stolnik spostrzegają Halkę,
powstaje zamieszanie, bo obłąkana zdaje się poznawać Janusza. Ten przyspiesza obrzęd weselny,
orszak wchodzi do kościoła, za nim podążają górale. Wchodząc w drzwi kościoła życzą młodym
„stałego szczęścia", Jontek dorzuca głośno – „I cierpienia". Mimo gniewu Dziemby nikt z tłumu nie
zdradza sprawcy buntowniczego krzyku. Halka przytomnieje na chwilę i pyta Jontka o Janusza. Góral
z goryczą i gniewem pokazuje jej przez otwarte drzwi kościoła klęczącą przed ołtarzem parę młodą
i sam wchodzi do wnętrza. Halka jest zrozpaczona tą myślą. Myśl o dziecku budzi w niej pragnienie
zemsty – zbiera więc chrust, zapala go i biegnie, by podpalić kościół. W ostatniej chwili opamiętuje
się, ze słowami przebaczenia dla Janusza rzuca się ze skały w nurt górskiej rzeki.
14
Scena z IV aktu „Halki”
Premiera:


1848 w Wilnie (wersja 2-aktowa)
1858 w Warszawie (wersja 4-aktowa)
Aria Jontka „Szumią jodły”
Szumią jodły na gór szczycie,
Szumią sobie w dal!
I młodemu smutne życie,
Gdy ma w sercu żal...
Z innych ludzi do nikogo,
Jeno do ciebie, niebogo!
Oj, Halino, oj, jedyna
Dziewczyno moja! Dziewczyno moja!
Już w dziecinne lata nasze
Ja do czarnych skał
Po gniazdeczko biegłem nad przepaście,
Bym ci ptaszę dał.
Zawszem tobie najwonniejszych
Kwiatów przyniósł z gór,
A z odpustu najpiękniejszych dawał
Koralików sznur.
15
Nie mam żalu do nikogo,
Jeno do ciebie, niebogo!
Oj, Halino, oj, jedyna,
To wina twoja.
Lata, jakby wichry, biegną,
Jak potoki mkną!
Przybył panicz i dla niego
Pogardziłaś mną...
Nie mam żalu do nikogo,
Jeno do ciebie, niebogo!
Oj, Halino, oj, jedyna
Dziewczyno moja, dziewczyno moja!
„Flis” – opera w 1 akcie z muzyką Stanisława Moniuszki do libretta Stanisława Bogusławskiego,
skomponowana w dużej części w Paryżu w 1858 r. Prapremiera; Warszawa 24 września 1858 r.
Osoby: Antoni, zamożny gospodarz - bas; Zosia, jego córka - sopran; Franek, miody flisak - tenor;
Jakub, fryzjer - baryton; Szostak, były żołnierz - bas; Feliks, flisak - tenor; flisacy, wieśniacy,
wieśniaczki, dzieci.
Akcja rozgrywa się w nadwiślańskiej wsi w XIX w. wśród flisaków żeglujących po Wiśle.
Minęła gwałtowna letnia burza, przedstawiona w uwerturze. Lud zebrany nad brzegiem Wisły zanosi
do niebios dziękczynną modlitwę, ciesząc się, że groźny żywioł nie przyniósł żadnych poważniejszych
szkód. Zosia niepokoi się bardzo o los swego ukochanego, flisaka Franka, który o tej właśnie porze
płynąc galarami, mógł być narażony na wielkie niebezpieczeństwo. Stary żołnierz, Szostak, uspokaja
Zosię dobrą nowiną: Franek zdrowy i cały powraca spod Sandomierza i wkrótce już tu przybędzie…
Treść opery sprowadza się do konfliktu rozgrywającego się pomiędzy młodym flisakiem
Frankiem a przybyłym do wsi miejskim fircykiem – fryzjerem, Jakubem. Konflikt rozgorzał na tle
starań obu mężczyzn o rękę córki zamożnego gospodarza, wspomnianej Zosi, a gmatwa się przy
akompaniamencie modlitw ludu wiejskiego i sielskich pieśni . Zakochani w sobie Zosia i Franek nie
mogą zostać małżeństwem, gdyż rękę córki ojciec Antoni obiecał warszawskiemu fryzjerowi.
Po przybyciu fryzjera do wsi Zosia i Franek proszą Antoniego o cofnięcie wcześniej danego Jakubowi
słowa. W obliczu nieugiętości ojca i konieczności spełnienia danego słowa, nieszczęśliwy Franek
postanawia ruszyć w świat by odnaleźć zaginionego brata, z którym w dzieciństwie został rozdzielony.
Szczęśliwie okazuje się, że bratem jest rywal flisaka do ręki Zosi, fryzjer Jakub. W tej jakże
niespodziewanej i szczęśliwej zarazem sytuacji, Jakub widząc wielką miłość łączącą Zosię i Franka,
ustępuje bratu miejsca.
Opera, której muzyka trafia w styl opery komicznej, była życzliwie przyjęta przez krytykę,
choć krytycy wskazywali na słabość libretta. Wśród zalet opracowania muzycznego wskazuje się
liczne nawiązania melodyczne do popularnego repertuaru wiejskiego, a w zakresie rytmiki - do
polskich tańców narodowych. Pojawiają się zatem we „Flisie” kujawiak („Płyną tratwy po Wiśle...”)
i krakowiak („Ej, przybywaj, miły flisie”).
16
„Hrabina” - opera w trzech aktach skomponowana przez Stanisława Moniuszkę do libretta
Włodzimierza Wolskiego.
Osoby:








Hrabina - sopran
Chorąży - bas
Bronia, jego wnuczka - sopran
Kazimierz - tenor
Podczaszyc - baryton
Dzidzi, jego siostrzeniec - baryton
Panna Ewa, znajoma hrabiny - sopran
panowie, damy, goście, myśliwi, służba
Treść:
Hrabina, młoda i piękna wdowa szuka sobie męża... Opera jest pogodną satyrą na tę część
wyższych warstw społeczeństwa polskiego z początku XIX wieku, która bezkrytycznie poddawała się
idącej z Paryża modzie i obyczajom. Moniuszko i Wolski przeciwstawili jej odłam inny,
reprezentowany przez postacie Chorążego i Broni, przestrzegający staropolskich obyczajów i tradycji.
Punktem kulminacyjnym opery jest fakt nadepnięcia, goniącej za nowinkami mody hrabinie,
na suknię (prawdziwe „marzenie z tiulu i z gazy”) przez jej amanta Kazimierza (akt II). Ostatecznie
Kazimierz zwraca swe serce ku młodziutkiej Broni, zaś Hrabina – w kierunku niecałkowicie
bezinteresownego Dzidzi (akt III).
Ciekawsze arie:









Aria Broni „O mój dziaduniu”,
Pieśń Chorążego „Ruszaj bracie, ruszaj w pole...”,
Aria Kazimierza „Od twojej woli...”,
Aria Hrabiny „Suknio, coś mnie tak ubrała”,
Aria Ewy (włoska),
Piosnka Broni „Szemrze strumyk pod jaworem”,
Pieśń myśliwska Podczaszyca „Pojedziemy na łów, towarzyszu mój”,
Aria Kazimierza „Rodzinna wioska już się uśmiecha”,
Aria Hrabiny „Zbudzić się z ułudnych snów”.
Za satyrą w libretcie znakomicie podąża muzyka: jest pełna dowcipu, finezji i melodyjności. Choć
w warstwie muzycznej pobrzmiewają polskie rytmy narodowe, „Hrabina” jest jedyną operą
Moniuszki, w której słychać echa „szkoły włoskiej” z jej obliczonymi na efekt popisowymi ariami.
Po raz pierwszy wprowadził też Moniuszko cytowane dosłownie melodie polskich pieśni,
np. popularną piosenką myśliwską „Pojedziemy na łów, towarzyszu mój”.
POJEDZIEMY NA ŁÓW
I
Pojedziemy na łów, na łów towarzyszu mój
Na łów, na łów na łowy, do zielonej dąbrowy
Towarzyszu mój
= BIS!!
17
II
III
IV
V
VI
A tam biegnie zając, zając towarzyszu mój
Puszczaj charty ze smyczą, niech zająca pochwycą
Towarzyszu mój
= BIS!!
A tam biegnie sarna, sarna towarzyszu mój
Puszczaj charty ze smyczą, niech sarenkę pochwycą
Towarzyszu mój
= BIS!!
A tam biegnie soból, soból towarzyszu mój
Puszczaj charty ze smyczą, niech sobola pochwycą
Towarzyszu mój
= BIS!!
A tam biegnie panna, panna towarzyszu mój
Puszczaj charty ze smyczą, niechaj pannę pochwycą
Towarzyszu mój
= BIS!!
A teraz się dzielmy, dzielmy towarzyszu mój
Tobie zając i sarna, a mnie soból i panna
Towarzyszu mój
= BIS!!
Hrabina, napisana w 1859 r. weszła na scenę opery warszawskiej 7 lutego. O ogromnym
powodzeniu tej opery zadecydował przede wszystkim silnie podkreślony w niej element patriotyczny,
na który bardzo czułe było społeczeństwo polskie w latach bezpośrednio poprzedzających wybuch
Powstania Styczniowego.
„Verbum nobile” - opera w jednym akcie skomponowana przez Stanisława Moniuszkę do libretta
Jana Chęcińskiego. Premiera 1 stycznia 1861 r.
Osoby:






Serwacy Łagoda, szlachcic - bas
Zuzia, jego córka - sopran
Marcin Pakuła, szlachcic - baryton
Michał (Stanisław), jego syn - baryton
Bartłomiej - baryton
wieśniacy i wieśniaczki
Treść:
Młody szlachcic Michał Pakuła ulega wypadkowi podczas podróży. Opiekę nad chorym
roztacza szlachcianka Zuzia z pobliskiego majątku. Chłopak przedstawia się jednak imieniem
Stanisław. Młodzi zakochują się w sobie. Ojciec Zuzi, pan Serwacy Łagoda, oświadcza, że z tej miłości
nic nie będzie, bo gdy Zuzia była jeszcze dzieckiem dał „verbum nobile” (szlacheckie słowo honoru)
swemu przyjacielowi - Marcinowi Pakule, że córka zostanie żoną jego syna. Podczas gdy młodzi
rozpaczają - zirytowany Serwacy daje kolejne „verbum nobile”, że Zuzia nigdy nie wyjdzie
za Stanisława. Po wielu perypetiach okazuje się szczęśliwie, że to właśnie Stanisław jest synem
Marcina Pakuły. Nawet drugie słowo szlachcica nie może mieć mocy. Przemyślna Zuzia tłumaczy
bowiem,
że
dotyczyło
ono
Stanisława,
a
nie
Michała.
Opera jest uważana przez krytyków za dojrzały przykład polskiej opery komicznej.
18
„Straszny dwór” - polska opera w czterech aktach skomponowana przez Stanisława Moniuszkę
w latach 1861–1864. Libretto do opery napisał Jan Chęciński.
Osoby:











Miecznik - baryton
Hanna i Jadwiga, jego córki - sopran i mezzosopran
Damazy, zalotnik Jadwigi i Hanny - tenor
Zbigniew i Stefan ,bracia, towarzysze pancerni - bas i tenor
Maciej, stary sługa braci - baryton
Skołuba, stary żołnierz i klucznik Miecznika - bas
Cześnikowa, stryjenka braci - mezzosopran
Marta, niewiasta pracująca w domu „panów braci” - sopran
Grześ, pastuch - baryton
Stara kobieta - mezzosopran
Chłopiec - rola mówiona
Posiadając cechy romantyczne i komediowe zarazem, dzieło znamionuje silne zabarwienie
patriotyczne. Z powyższych powodów było jednocześnie popularne wśród polskiej publiczności
i zakazane przez władze rosyjskie. Premiera polska przerodziła się w wielką manifestację
patriotyczną. Opera napisana po upadku powstania styczniowego jest wielkim manifestem
patriotycznym. Dzieło jest uważane za najlepszą operę Moniuszki i zarazem najlepszy tego typu
utwór polski XIX wieku.
Straszny Dwór. Przedstawienie w Teatrze Wielkim w Warszawie w dniu 22 września 1966 roku.
Autor: Henri Musielak. Źródło: Wikipedia.
19
W połowie XIX wieku Polska znajdowała się pod zaborami. Wielu polskich pisarzy, artystów
i muzyków tego okresu zajmowało się w swej twórczości problemem walki z germanizacją
i rusyfikacją. Także w operze „Straszny dwór” odnajdujemy podobne wątki, i to zarówno w warstwie
literackiej, jak i muzycznej. W dziele zaprezentowany został zarówno idylliczny obraz życia w polskim
dworku szlacheckim, jak i idea obowiązku patriotycznego związanego z postawą odwagi żołnierskiej,
dzielności oraz gotowości do zbrojnego wystąpienia przeciwko wrogom ojczyzny. Należy również
zwrócić uwagę, iż autorzy podkreślili elementy związane z etosem rodziny, szczególnie cechę honoru.
Już w pierwszych scenach opery widoczny jest konflikt pomiędzy naturalną chęcią prowadzenia
spokojnego życia w domu rodzinnym, założenia rodziny, i patriotycznym obowiązkiem służenia
ojczyźnie z bronią w ręku. Narodowy charakter dzieła spotkał się z reakcją cenzury rosyjskiej.
„Straszny dwór” jest jedną z najczęściej wystawianych w Polsce oper. Cechuje się harmonią,
wspaniałą konstrukcją grup scenicznych, subtelną i jednocześnie bogatą instrumentacją, nowatorską
melodycznością. Kompozytor pokazał kunszt budowy dzieła dramatycznego, łącząc zarazem
tradycyjne polskie pieśni i tańce (mazur, polonez, krakowiak). Dzieło w znakomity sposób oddaje
tragicznego ducha tamtej epoki.
Historia wystawień:
Dzieło Moniuszki było pierwszy raz wystawione w Teatrze Wielkim w Warszawie 28 września
1865 r. Po trzecim przedstawieniu zostało zdjęte z afisza przez carską cenzurę. Władze zaborcze
uznały wątki narodowe za zbyt niebezpieczne – dwa i pół roku wcześniej stłumiono powstanie
styczniowe. Moniuszko żył jeszcze, ale dzieło nie doczekało się ponownego wystawienia przed jego
śmiercią.
Wystawienia w innych miastach: Lwów (1877), Praga (1891), Wiedeń (1892), Bazylea (1939).
W Rosji opera została wystawiona po raz pierwszy w roku 1873 w Kijowie. W Związku Radzieckim
była wystawiona w Moskwie (1946), w Mińsku (1952), w Leningradzie (1953), we Lwowie (1974).
Angielska wersja opery „The Haunted Manor” powstała w 1970 r. Tłumaczeniem zajął się
dr George Conrad we współpracy ze śpiewaczką i nauczycielką śpiewu Mollie Petrie. Światową
premierę wersji anglojęzycznej przygotowało University of Bristol Operatic Society w roku 1970.
Przedstawienie wzbudziło duże zainteresowanie Polonii brytyjskiej.Wielu Polaków podróżowało do
Bristolu, by zobaczyć operę, która tak naprawdę była czysto amatorskim przedstawieniem,
przygotowanym przez grupę studentów. Angielska wersja była wystawiana jeszcze wielokrotnie po
roku 1970. Głośne było wznowienie angielskiej wersji z lutego 2001 r. przez brytyjską Opera South.
Teatr Wielki z Łodzi wystawił „Straszny Dwór” w 1986 w Lyonie.
W 1936 r. nakręcono na kanwie „Strasznego dworu” film fabularny – musical, romans pod
tym samym tytułem. Reżyserował Leonard Buczkowski a w filmie zagrali m.in. Mieczysława
Ćwiklińska, Kazimierz Czekotowski, Witold Conti, Eugeniusz May, Lucyna Szczepańska, Helena
Grossówna.
Bracia, Zbigniew i Stefan, wracają z wojennej wyprawy na ojcowiznę. Podczas pożegnania
z towarzyszami broni ślubują pozostanie w kawalerskim stanie lecz na ich powrót czekają już jednak
okoliczne panny na wydaniu. Cześnikowa z siostrzenicami oraz podstolina i łowczyni z córkami
odwiedzają braci w ich dworku z nadzieją na rychły ożenek z którąś z dziewcząt. Bracia twardo
obstają przy swoim kawalerskim postanowieniu. Pewnego razu, w czasie zimowej zamieci, ratują
przed wilkami córki miecznika z sąsiedniego Kalinowa, Hannę i Jadwigę. Pomiędzy młodymi rodzi się
uczucie...
20
Fabuła „Starsznego Dworu”:
I
Rzecz dzieje się w pierwszej połowie XVIII wieku. Synowie nieżyjącego już Stolnika: Stefan
i Zbigniew, żegnają się z towarzyszami broni. Postanawiają wytrwać w kawalerskim stanie, bowiem
ani żona, ani dzieci nie mogą przeszkodzić im stanąć w potrzebie z bronią w ręku. Wszyscy towarzysze
pancerni podzielają tę myśl: „Nie ma niewiast w waszej chacie" - rozbrzmiewa wokoło.
Dziewczęta wiejskie przygotowują komnaty na przyjazd paniczów. Przybywają Stolnikowicze.
Bracia i ich wierny sługa Maciej witają dom rodzinny. W beztroską atmosferę wdziera się
niespodziewanie chmura: przed dom zajeżdża kolasa, a w niej stryjenka, Cześnikowa z Paprzyc, która
zwierza paniczom plany matrymonialne. Postanowiła wyswatać młodych rycerzy z dwiema córkami
Skarbnikowej ze Skier. Jednakże bracia nie chcą nawet o tym słyszeć: „Chcieć nas żenić, to marzenie".
Twierdzą też, że wkrótce wyruszą po odbiór wierzytelności poskładanych przez ich zmarłego ojca
u sąsiadów, a zaczną od odwiedzin Miecznika w Kalinowie. Wiadomość o kawalerskich ślubach nie
robi na stryjence takiego wrażenia, co wzmianka o kalinowskim dworze. Opowiada więc, że dwór
Miecznika strasznym się zowie, że ciąży na nim jakaś klątwa, a po nocach straszą tam duchy. Panicze
pozostają jednak niewzruszeni przestrogami stryjenki i nie odstępują od projektu wizyty w Kalinowie.
II
W wigilię Nowego Roku w dworze Miecznika przy kominku siedzą dziewczęta pod bacznym
okiem Ochmistrzyni. Są wśród nich dwie dorosłe już do małżeństwa córki gospodarza: Hanna
i Jadwiga. Przy krosienkach nucą piosenki. Jadwiga przypomina, że jutro Nowy Rok, więc Hanna
zarządza przygotowania do wróżb. W takt menueta wchodzi palestrant Damazy. Modny konkurent
chce zrobić dobrą partię, toteż stara się o rękę którejkolwiek z córek Miecznika. Wróżby wypadły dla
obu panien podobnie: pójdą za rycerzy, bo z wosku ulał im się pancerz, przyłbica i szyszak. Damazy
jest niepocieszony. Z pomyślnych wróżb dumne są i panny, i Miecznik. Opowiadając Damazemu
jakich pragnie mężów dla córek, kreśli swój ideał obywatela-patrioty.
Przed dwór zajeżdża Cześnikowa. Przyjechała wcześniej, bo postanowiła zrazić panny do
Stolnikowiczów. Opowiada więc o kawalerskich ślubach Stefana i Zbigniewa, oczernia ich mówiąc:
„Choć moi krewni, jakoś nie po męsku rzewni, ani podobni do swego protoplasty: zabobonni,
trwożliwi, istne dwie niewiasty!" Miecznikówny na wieść o ich rzekomym tchórzostwie, postanawiają
spłatać im figla.
Rozpoczyna się kłótnia myśliwych. Stary klucznik Skołuba prosi Miecznika, żeby rozsądził spór.
Otóż na polowaniu oddano dwa strzały do dzika: strzelił Skołuba, ale również jakiś obcy jadący bryką.
„Któż dowiedzie, czyj ten dzik?" - zapytują myśliwi. Nadchodzą Stefan i Zbigniew. Miecznik wita
w swoim domu synów zmarłego przyjaciela. Wchodzi też Maciej, to on właśnie oddał ów drugi strzał
do dzika. Miecznik zaprasza wszystkich na ucztę i spełnia pierwszy toast za pamięć nieżyjącego ojca
paniczów. Zebrani podchwytują toast, każdy jednak pogrążony jest we własnych myślach: panny nie
dowierzają wprawdzie słowom Cześnikowej, ale chcą wypróbować męstwo Stolnikowiczów; Maciej
i Skołuba czują wzajemną urazę o dzika; Damazy bardzo liczy na tchórzostwo niebezpiecznych
konkurentów i coś szepcze do ucha Skołubie, co rozdrażniony sporem myśliwskim klucznik przyjmuje
je z gorącym aplauzem.
III
W dawno opuszczonej zbrojowni dworu Skołuba przygotowuje nocleg dla gości. Macieja
oblatuje strach, gdy miejscowy klucznik w swej znakomitej arii opowiada o dziwach, jakie czyhają tu
na obcych. Tymczasem, za obrazami prababek ukryły się panny Miecznikówny. Rozigrana wyobraźnia
Macieja gotowa jest teraz w każdym sprzęcie dostrzegać ducha. Na szczęście nadchodzą panicze.
21
Wysłuchują opowiadania Macieja o starym zegarze i kłótliwych prababkach, ale podejrzewają
wiernego sługę o zabobonność lub wpływ wypitego przezeń wina. Po chwili Zbigniew z Maciejem
odchodzą. Stefan poddaje się rozmarzeniu cichej księżycowej nocy. We dworze Miecznika są strachy,
są tu czary: to oczy pięknej Hanny. Motyw ślubów kawalerskich na moment przywołuje Stefana do
rzeczywistości. Ale oto zegar bije dwunastą, odzywa się kurant, jakby jakiś nieznany polonez
Ogińskiego, jakby jeszcze jedno pożegnanie z ojczyzną. Wezbrana fala uczuć przywodzi na myśl
Stefanowi ojczyznę i dom rodzinny. Zbigniew także nie może zasnąć. W ciemności napotyka brata.
Każdy z nich pokochał jedną z dziewcząt, każdy inną. Do marzeń obu paniczów przyłączają się ukryte
za obrazami panny, zanim cichaczem nie opuszczą kryjówki.
Z zegara wysuwa głowę Damazy. A więc i on, i panny, niezależnie od siebie, postanowili
zażartować ze Stolnikowiczów. Damazy jednak nie przewidział, że na straży pozostał zabobonny
wprawdzie, ale bardzo obowiązkowy Maciej. Damazy wpada w jego ręce, a Maciej postanawia wziąć
teraz odwet za swój strach i wstyd. Przyłapany na gorącym uczynku palestrant, próbuje wyłgać się
z całej mistyfikacji: oto dawno już słyszał, że w tym miejscu strach spać, sam jednak nie miał odwagi
dociec prawdy; gdy więc dowiedział się, że będą tu nocować panicze, wykonał swój zamiar. Ten dwór
- insynuuje Damazy - powstał kiedyś z „hańbiących usług zapłaty", z pieniędzy pobranych za zdradę
ojczyzny. Ta wiadomość oburza młodych rycerzy, postanawiają opuścić Kalinowo.
IV
Cześnikowa wyznała Hannie, że śluby kawalerskie złożono po to, „aby nie ulegać łzom, gdy głos
święty, niewzruszony każe swój pożegnać dom". Dziewczynie trudno się z tym pogodzić. Ale oto
pojawia się zadowolony Damazy i z satysfakcją donosi, że nastraszeni panicze stchórzyli i odjeżdżają.
Widząc jednak, że Miecznik jest rozgniewany i szuka sprawców żartu, Damazy woli się usunąć.
Zdziwiony Miecznik zapytuje gości o powód ich wyjazdu, zdeterminowany posądza ich o tchórzostwo.
Na to Maciej wygarnia całą prawdę. Oburzony Miecznik każe wołać Damazego, ale Skołuba
oświadcza, że nieuczciwy konkurent nagle wyjechał do miasta.
Tymczasem do Kalinowa zjeżdża kulig. Wśród karnawałowych gości jest również Damazy. Mimo
przebrania wpada on w ręce Miecznika, który każe się winowajcy publicznie wytłumaczyć z intryg.
Damazy wyznaje, że przebrał miarę w piciu i widząc rywali, palnął „koncept z kalendarza”. „Lecz któż
waści szepnął to, że synowie przyjaciela rywalami twymi są? Im się o tym nie śni!” - mówi Miecznik.
Słysząc to Damazy oświadcza się o rękę... „Tylko nie panny Jadwigi” - grozi mu Zbigniew, „nie panny
Hanny” - ostrzega Stefan. Dłużej zwlekać niepodobna. Obaj panicze proszą Miecznika: Stefan o rękę
Hanny, Zbigniew o rękę Jadwigi.
Gospodarz nie odmawia, ale każe wysłuchać „skąd i odkąd w Kalinowie dwór się strasznym
dworem zowie”. Opowiada, jak to przed stu laty dziad jego miał dziewięć cór. Każda panna, skoro
tylko doszła do odpowiedniego wieku, znajdowała sobie męża. „Lecz gdy tu hucznie wesela grzmiały,
wokoło kaducznie panny starzały, więc matki, ciocie w próżnym kłopocie, w daremnej złości czekając
gości, dwór mego dziadka strasznym przezwały”. Oto cała tajemnica! Miecznik przedstawia córkom
przyszłych mężów. Panny biorą słodki odwet, intonując melodię obalonych ślubów kawalerskich,
podjętą przez wszystkich obecnych.
Słynne arie i melodie:





„Więc gdy się rozstaniem”, początek I aktu
„Z tej strony Powiśla”, Cześnikowa, akt I
„Spod igiełek kwiaty rosną”, początek II aktu
dumka Jadwigi „Biegnie słuchać w lasy knieje”, akt II
Aria Miecznika z II aktu „Bawić się, jak chcemy możem... Kto mych dziewek serce której”
22






„Aria z kurantem”, Stefan, akt III
Aria Skołuby z III aktu „Ten zegar stary”
kwartet z III aktu „Ni boleści, ni rozkoszy”
„Któraż to która, tej ziemi córa”, recytatyw i aria, Hanna, akt IV
„Przed stoma lat mój zacny dziad”, Miecznik, akt IV
finałowy Mazur z czwartego aktu
Ten Zegar Stary - Aria Skołuby
Ten zegar stary gdyby świat,
Kuranty ciął jak z nut.
Zepsuty wszakże od stu lat,
Nakręcać próżny trud.
Lecz jeśli niespodzianie
Ktoś obcy tutaj stanie,
Pan zegar, gdy zapieje kur
Dmie w rząd przedętych rur.
Dziś zbudzi cię
Koncercik taki.
Boisz się - nie
Zażyj tabaki.
Te wielkie malowidła dwa,
Na względzie wasze miej.
Miecznika pra-prababka ta,
Ta pra-prababką tej.
Przy obcych w nocnej dobie,
Te pra-prababki obie
Wyłażą z ram, gdy pieje kur
I nuż w zacięty spór.
Niejednym się
Dały we znaki.
Strach waści? - nie
hehehe
zażyj tabaki.
ARIA MIECZNIKA akt II SCENA 2
Kto z mych dziewek serce której,
w cnych afektów wplącze nić,
by uwieńczyć swe konkury
musi dzielnym człekiem być.
Piękną duszę i postawę
niechaj wszyscy dojrzą w nim,
śmiałe oko, serce prawe
23
musi mieć i splatać w jeden rym!
Musi cnót posiadać wiele,
kochać Boga, kochać bratni lud,
tęgo krzesać w karabelę,
grzmieć z gwintówki niby z nut.
Mieć w miłości kraj ojczysty,
być odważnym jako lew,
dla swej ziemi, dla swej ziemi macierzystej
na skinienie przelać krew,
na skinienie oddać krew!
Niech mu chęć nie będzie znana
lżyć obyczaj stary swój,
niech kontusza i żupana
nie zamienia w obcy strój.
Kto nie przyjdzie w sercu taki,
kto za fraczek oddał pas,
w domu tym na koperczaki
nadaremnie traci drogi czas,
Nadaremnie traci czas!
ARIA HANNY akt IV scena 1
Któraż to która, tej ziemi córa
nie drży z powicia życiem jej życia!
Któraż to zrywa Boskie ogniwa,
co duszę spolą z rodzimą dolą?!
Gdy z woli nieba ofiary trzeba,
tu narzeczona trwogę pokona,
nad ślubne gody, rycerzu młody,
sama ci wskaże świętsze ołtarze[...]
Żona żołnierza trudów nie zmierza,
znakiem go krzyża do chwały zbliża.
Matka przeklina trwożnego syna,
zgon zniesie krwawy lżej od niesławy.
Matka żołnierza ofiar nie zmierza,
zgon zniesie krwawy lżej od niesławy!.
„Paria” - ostatnie ukończone dzieło Stanisława Moniuszki. Premier odbyła się 11 grudnia 1869 roku
w Teatrze Wielkim w Warszawie, na 3 lata przed śmiercią kompozytora. Libretto napisał Jan Chęciński
na motywach tragedii Casimira Delavigne'a pod tym samym tytułem.
24
Treść:
Prolog.
Nocą w poświęconym bogom gaju, zwycięski wódz Idamor zwierza się swemu powiernikowi
Ratefowi z miłości do Neali - córki arcykapłana, naczelnika kasty braminów - Akebara. Zwierzenia
przerywa nieprzewidziany epizod: żołnierze Idamora gonią nędzarza pariasa, który wtargnął do gaju,
bezczeszcząc to święte miejsce. Idamor ocala go przed śmiercią, uświadamiając sobie, że sam
wyszedł z kasty pariasów.
Akt I
Neala przebywa z kapłankami w gaju. Po rozterkach wynikających z konfliktów jej kapłańskich
powinności i ziemskiej miłości, oznajmia ukochanemu mężczyźnie o decyzji ojca, który zamierza
zwolnić ją ze ślubów i wydać za mąż. Zakochani nie wiedzą jednak, kogo Akebar wybrał na męża
swojej córki. W świątyni gromadzą się Braminowie, wśród których Akebar oskarża zagrażających ich
potędze wojowników. Zapewnia też, że będzie stał na straży dominacji kasty kapłanów. Zebrani
wnoszą zawołania do bogów o opiekę, zaś obecna Neala obawia się o losy Idamora, który pojawia się
w świątyni na wezwanie Arcykapłana. Akebar oznajmia młodemu wodzowi, który obronił kraj przed
wrogiem, że z wyboru bogów przeznaczony jest na męża Neali.
Akt II
Idamor wyjawia ukochanej tajemnicę swego pochodzenia. Jest pariasem. Miłość bierze górę
nad jej przerażeniem i pogardą. Neala po spotkaniu z ukochanym przybywa do kapłanek zdziwionych
zatroskaniem przyszłej panny młodej. Neala rozpacza w samotności nad losem Idamora, w imię
miłości chce dzielić jego los i tajemnicę. Ratef przekazuje Neali wiadomość o przybyciu na pół
obłąkanego starca, który poszukuje Idamora. Neala poleca przyprowadzić starca i wezwać Idamora.
Tajemniczym starcem okazuje się być, dopiero co uratowany przez Idamora, paria - Dżares, który
w swym wybawicielu rozpoznaje swojego syna i usilnie nakłania go do powrotu w rodzinne strony.
Akt III
Rozpoczynają się uroczystości zaślubin nad świętą rzeką Ganges. Akebar wznosi modlitwę
o powodzenie nowożeńców, rozpoczynają się weselne tańce. Obłąkany Dżares zakłóca radosny
nastrój swoim wtargnięciem na miejsce uroczystości i jako parias domaga się, stosownie do
panującego prawa - śmierci. Idamor rzuca się do stóp arcykapłana, prosząc o łaskę dla swojego ojca,
ofiarując w zamian za jego życie - swoje własne. Nie pomaga podjęta przez Dżaresa próba
odwrócenia losu przez oświadczenie, że nie zna wojownika. Idamor wyjawia, że jest Parią i ginie z rąk
nieprzejednanego Akebara. Wkraczająca na czele orszaku weselnego na miejsce zaślubin Neala,
widząc martwego narzeczonego mdleje, Akebar wyraża swoją boleść w lamencie, Neala zaś
odzyskawszy przytomność, postanawia odejść ze starcem, by z nim dzielić los po utracie Idamora,
przeklęta przez ojca i braminów.
W warstwie muzycznej można wyczuć nawiązania do Wagnera czy Chopina. Harmonicznie
oraz instrumentacyjnie „Paria” jest najbardziej zróżnicowanym dziełem kompozytora. Na przestrzeni
opery wyróżnia się Uwertura, nazywana przez wielu najlepszym dziełem orkiestrowym Stanisława
Moniuszki. Estetycznie, „Paria” bliższa jest operze włoskiej niż wypracowanemu przez lata polskiemu
stylowi narodowemu (Halka, Straszny dwór), choć nie brak w niej zwrotów stylistycznych
charakterystycznych dla języka muzycznego znanego z poprzednich oper Moniuszki. Użycie gongu,
tam-tamu oraz innych mniej typowych jak na tamte czasy instrumentów (klarnet basowy,
25
kontrafagot), często także instrumentacja eksponująca instrumenty dęte drewniane i kotły, zwracają
uwagę na indyjską tematykę dzieła.
„Śpiewniki domowe”
Stanisławowi Moniuszce należy się bezsprzecznie tytuł „Ojca opery polskiej". Warto jednak
pamiętać, iż zajmuje on również czołowe miejsce w polskiej kulturze muzycznej jako twórca pieśni
solowych na głos z towarzyszeniem fortepianu. Komponował je przez całe życie, a większość z nich
została zebrana i wydana w postaci znanych i popularnych do dziś „Śpiewników domowych”.
Moniuszko pragnął, by utwory te mogły być wykonywane w zaciszu domowym przez każdego, nie
tylko zawodowego muzyka, podczas najróżniejszych okoliczności życia codziennego. Pieśni ze
„Śpiewników domowych” mają zatem zazwyczaj prostą formę, a tym, co jest dla nich najbardziej
charakterystyczne i co wpłynęło na ich popularność, pozostaje piękna, i pełna uczucia melodyka.
Kompozytor wykorzystywał teksty polskich poetów, jak Adam Mickiewicz („Do Niemna”,
„Wilija”, „Niepewność”), Józef Ignacy Kraszewski („Czy powróci?”, „Pieśń Nijoły”), czy Ludwik
Kondratowicz („Pieśń wieczorna”, „Lirnik wioskowy’). W rezultacie jego pieśni stały się w trudnych
dla rodzimej kultury czasach synonimem polskości.
„To, co jest narodowe, krajowe, miejscowe, co jest echem dziecinnych naszych przypomnień,
nigdy mieszkańcom ziemi, na której się urodzili i wzrośli, podobać się nie przestanie” - napisał
Moniuszko w przedmowie do „Śpiewników”.
„Śpiewnik mój zawierać będzie zbiór śpiewów na jeden głos z towarzyszeniem fortepianu.
Wiersze starałem się wybierać z najlepszych naszych poetów. (...) Nawet słabsza muzyka, która się
mniej szczęśliwie uda, przy poezji celującej zyszcze dla siebie pobłażanie; a to co jest narodowe,
krajowe, miejscowe, co jest echem dziecinnych naszych przypomnień, nigdy mieszkańcom ziemi, na
której się urodzili i wzrośli, podobać się nie przestanie.” Słowami tymi zapowiadał Stanisław
Moniuszko wydanie swoich „Śpiewników domowych”. Owa zapowiedź okazała się nie tylko
wyrażeniem idei kompozytora, ale także prawdziwym proroctwem. Do dziś pieśni podobają się,
a wielu Polakom z pewnością kojarzą się ze szczęśliwymi latami dzieciństwa.
Stanisław Moniuszko zaczął pisać pieśni po powrocie ze studiów w Berlinie, gdy rozpoczynał
swą działalność kompozytorską. Odtąd twórczość pieśniarska towarzyszyła mu już zawsze. Utwory
grupował w zeszyty zwane śpiewnikami. Za życia zbiorów tych wydał jednak tylko sześć, pozostałe
26
sześć opublikowało po śmierci kompozytora Warszawskie Towarzystwo Muzyczne. Dziś nie sposób
wyobrazić sobie polskiej muzyki bez owych „śpiewów” Moniuszki.
Moniuszko, przypomnijmy raz jeszcze, napisał 278 pieśni, w tym 268 zawartych w 12 zbiorach
zatytułowanych „Śpiewnik domowy”. Oto ważniejsze tytuły pieśni.
I Śpiewnik domowy, m.in.:
Świtezianka na głos i fortepian, słowa Adam Mickiewicz (1841)
Morel na głos i fortepian, słowa Aleksander Chodźko (1842)
Pieśń żeglarzy na głos i fortepian, słowa Edmund Wasilewski (1842)
Triolet na głos i fortepian, słowa Tomasz Zan (1842)
Panicz i dziewczyna na głos i fortepian, słowa Antoni Edward Odyniec (1842)
Dziad i baba na głos i fortepian, słowa Józef Ignacy Kraszewski (1842)
II Śpiewnik domowy, m.in.:
Dziadek i babka na głos i fortepian, słowa Placyd Jankowski (między 1843 a 1844)
Piosnka żołnierza na głos i fortepian, słowa Józef Korzeniowski (1844)
Kum i kuma na głos i fortepian, słowa Jan Czeczot (1844)
Skowronek na głos i fortepian, słowa Franciszek Kowalski (1844)
Do oddalonej na głos i fortepian, słowa Johann Wolfgang Goethe (1844)
Niech się panie stroją w pasy, krakowiak na głos i fortepian, słowa Julian Korsak (1844)
Sprawiedliwość, Zosiu śmiała, mazurek na głos i fortepian, słowa Kazimierz Brodziński (1844)
Moje bogactwa na głos i fortepian, słowa Jan Nepomucen Jaśkowski (1844)
Magda karczmarka, ballada na głos i fortepian, słowa Ludwik Sztyrmer (1844)
Pieśń wieczorna na głos i fortepian, słowa Władysław Syrokomla (między 1845 a 1858)
III Śpiewnik domowy, m.in.:
Tren dziesiąty na głos i fortepian, słowa Jan Kochanowski (między 1843 a 1846)
Księżyc i rzeczka na głos i fortepian, słowa Edward Żeligowski (1846)
Prząśniczka na głos i fortepian, słowa Jan Czeczot (1846)
Duettino na sopran i alt z towarzyszeniem fortepianu, słowa Adam Mickiewicz (1850)
Krakowiaczek na głos i fortepian, słowa Edmund Wasilewski (1850)
IV Śpiewnik domowy, m.in.:
Znaszli ten kraj na głos i fortepian, słowa Adam Mickiewicz (1846)
Zosia na głos i fortepian, słowa Adam Mickiewicz (1850 lub 1852)
Nad rzeką na głos i fortepian, słowa Włodzimierz Wolski (1850 lub 1852)
Groźna dziewczyna na głos i fortepian (1850 lub 1852)
Wędrowna ptaszyna na głos i fortepian, słowa Jan Czeczot (1850 lub 1852)
Dary na głos i fortepian, słowa Wincenty Pol (1852)
Czary na głos i fortepian, słowa Stefan Witwicki (1852)
V Śpiewnik domowy, m.in.:
Wiosna na głos i fortepian, słowa Stefan Witwicki (1852 lub 1854)
Nad Nidą na głos i fortepian, słowa Włodzimierz Wolski (1852 lub 1854)
Dumka na głos i fortepian, słowa Jan Czeczot (1852 lub 1870)
Postój, piękna gołąbeczko na 4-głosowy chór mieszany i fortepian, słowa Jan Czeczot (1855)
Przylecieli sokołowie na 4-głosowy chór mieszany i fortepian, słowa Jan Czeczot (1855)
U naszego pana piękny, biały dwór na 4-głosowy chór mieszany i fortepian, słowa Jan Czeczot (1855)
Wróżba znachora na głos i fortepian, słowa Jan Prusinowski (między 1856 a 1858)
O Matko moja na głos i fortepian, słowa Jan Prusinowski (między 1856 a 1858)
Stary hulaka na głos i fortepian, słowa Jan Prusinowski (między 1856 a 1858)
27
VI Śpiewnik domowy, m.in.:
Sen na głos i fortepian, słowa Adam Mickiewicz (1837)
Pieszczotka na głos i fortepian, słowa Adam Mickiewicz (1838)
Wilija na głos i fortepian, słowa Adam Mickiewicz (1846 lub 1851)
Powrót taty na głos i fortepian, słowa Adam Mickiewicz (1857)
Do Niemna na głos i fortepian, słowa Adam Mickiewicz (1857)
Pieśń z wieży na głos i fortepian, słowa Adam Mickiewicz (1857)
Rybka na głos i fortepian, słowa Adam Mickiewicz (1859)
VII Śpiewnik domowy, m.in.:
Niepewność na głos i fortepian, słowa Adam Mickiewicz (1837)
Grajek na głos i fortepian, słowa Antoni Kolankowski
VIII Śpiewnik domowy, m.in.:
Pieśń Nai na głos i fortepian, słowa Józef Korzeniowski (1857)
O Zosi sierotce na głos i fortepian, słowa Józef Szujski (1865)
Polna różyczka na głos i fortepian, słowa Józef Grajnert (1866)
Dziewczę i ptak na głos i fortepian, słowa Aleksander Michaux (Miron) (1868)
Jaskółeczka na głos i fortepian, słowa Wincenty Pol (1869)
IX Śpiewnik domowy, m.in.:
Kotek się myje na głos i fortepian, słowa Józef Korzeniowski (1851)
Kwiatek na głos i fortepian, słowa Antoni Kolankowski (1860)
Złota rybka na głos i fortepian, słowa Jan Zachariasiewicz (1860)
X Śpiewnik domowy, m.in.:
Dziewczyna na głos i fortepian, słowa Teofil Lenartowicz
XI Śpiewnik domowy, m.in.:
Rozmowa na głos i fortepian, słowa Adam Mickiewicz (1839)
Koszykarz na głos i fortepian, Antoni Pietkiewicz (pseud. Adam Pług) (1866)
Pieśń wojenna na głos i fortepian, słowa Józef Teodor Stanisław Kościelski
XII Śpiewnik domowy, m.in.:
Trzech Budrysów na głos i fortepian, słowa Adam Mickiewicz (1840)
Kozak na głos i fortepian, słowa Jan Czeczot (?) (1849)
Maciek na głos i fortepian, słowa Teofil Lenartowicz (1849)
Lirnik wioskowy na głos i fortepian, słowa Władysław Syrokomla (1855)2
2
„Śpiewniki domowe”
Źródło: Polskie Centrum Informacji Muzycznej, Związek Kompozytorów Polskich, luty 2004.
28
PIEŚŃ WIECZORNA
Władysław Syrokomla
Po nocnej rosie,
Płyń dźwięczny głosie,
Niech się twe echo rozszerzy,
Gdzie nasza chatka,
Gdzie stara matka
Krząta się koło wieczerzy.
Jutro dzień święta;
Niwa nie z żęta
Niechaj przez jutro dojrzewa,
Niech wiatr swawolny,
Niech konik polny,
Niechaj skowronek tu śpiewa.
Blisko już blisko
Chatnie ognisko
Znużone serce weseli;
Tam pracowita
Matka mnie spyta:
„Wieleście w polu nażęli?”
„Matko, jam młoda,
Sił moich szkoda,
Słońce mi spiekło oblicze!
Źle szła robota,
Przeszkadza słota
I moje dumki dziewicze.”
PRZĄŚNICZKA
Jan Czeczot
U prząśniczki siedzą jak anioł dzieweczki,
przędą sobie, przędą jedwabne niteczki.
Kręć się, kręć wrzeciono,
wić się tobie wić!
Ta pamięta lepiej,
czyja dłuższa nić!
Poszedł do Królewca młodzieniec z wiciną,
łzami się zalewał, żegnając z dziewczyną.
Kręć…
29
Gładko idzie przędza wesołej dziewczynie,
pamiętała trzy dni o wiernym chłopczynie.
Kręć…
Inny się młodzieniec podsuwa z ubocza
i innemu rada dziewczyna ochocza.
Kręć się, kręć wrzeciono,
prysła wątła nić,
wstydem dziewczę płonie,
wstydź się, dziewczę, wstydź!
WILIJA
Adam Mickiewicz
Wilija, naszych strumieni rodzica,
Dno ma złociste i niebieskie lica;
Piękna Litwinka, co jej czerpa wody,
Czystsze ma serce, śliczniejsze jagody.
Wilija w miłej kowieńskiej dolinie,
Śród tulipanów i narcysów płynie;
U nóg Litwinki [naszych kwiat] młodzianów,
Od róż kraśniejszy i od tulipanów.
Wilija gardzi doliny kwiatami,
Bo szuka Niemna swego oblubieńca;
Litwince nudno między Litwinami,
Bo ukochała cudzego młodzieńca.
Niemen w gwałtowne pochwyci ramiona,
Niesie na skały i dzikie przestworza,
Tuli kochankę do zimnego łona,
I giną razem w głębokościach morza.
I ciebie również przychodzień oddali
Z ojczystych dolin, o Litwinko biedna,
I ty utoniesz w zapomnienia fali,
Ale smutniejsza, ale sama jedna.
Serce i potok ostrzegać daremnie
Dziewica kocha i Wilija bieży:
30
Wilija znikła w ukochanym Niemnie,
Dziewica płacze w pustelniczej wieży.
Pieśń wojenna
Józef Teodor Stanisław Kościelski
Czy w radzie, czy w zwadzie, czy w swarnej gromadzie,
W modlitwie, czy w bitwie, czy harcem w gonitwie,
Rycerskie rzemiosło przed wszystkim rej wiedzie,
Bo wszędy ten pierwszy, kto w boju na przedzie.
Z potrzeby w potrzebę, i z cwału w cwał,
Ze szańca na szaniec, i z wału w wał!
To rozkosz, to rozkosz jedyna,
Rycerska przyczyna, rycerski to tan!
Co rycerz to pan.
Gdy świta, powita na hełmie mię kita,
Zadzwoni miecz w dłoni, gdy słucham rżeń koni,
Poranna mię surma gotowym znajduje.
O, nędzarz, kto takiej rozkoszy nie czuje.
Z potrzeby w potrzebę, i z cwału w cwał,
Ze szańca na szaniec, i z wału w wał!
To rozkosz, to rozkosz jedyna,
Rycerska przyczyna, rycerski to tan!
Co rycerz to pan.
Lew srogi, gdy wrogi podścieła pod nogi,
Baranek, gdy wianek uplata dla branek,
Wesoły przy uczcie, piosenkom życzliwy,
To człowiek szczęśliwy, to rycerz prawdziwy.
Z potrzeby w potrzebę, i z cwału w cwał,
Ze szańca na szaniec, i z wału w wał!
To rozkosz, to rozkosz jedyna,
Rycerska przyczyna, rycerski to tan!
Co rycerz to pan.
DZIAD I BABA
Józef Ignacy Kraszewski
Był sobie dziad i baba, bardzo starzy oboje:
Ona-kaszląca, słaba, on-skurczony we dwoje.
Mieli chatkę maleńką, taką starą jak oni,
Jedno miała okienko i jeden był wchód do niej.
Żyli bardzo szczęśliwie i spokojnie jak w niebie,
Czemu ja się nie dziwię, bo przywykli do siebie.
Tylko smutno im było, że umierać musieli,
Że się kiedyś mogiłą długie życie rozdzieli.
I modlili się szczerze, aby bożym rozkazem
31
Kiedy śmierć ich zabierze – brała oboje zarazem.
– Razem!... to być nie może, ktoś choć chwilę wprzód skona.
– Byle nie ty, niebożę! – Byle tylko nie ona!
– Wprzód umrę! – woła baba – jestem starsza od ciebie,
Co chwila bardziej słaba, zapłaczesz na pogrzebie.
– Ja wprzódy moja miła, ja kaszlę bez ustanku
I zimna mnie mogiła przykryje lada ranku.
– Mnie wprzódy!
– Mnie kochanie!
– Mnie mówię!
– Dość już tego!
Dla ciebie płacz zostanie. - A tobie nie?... Dlaczego?
I tak dalej, i tak dalej jak zaczęli się kłócić,
Jak się z miejsca porwali chatkę chcieli porzucić.
Aż do drzwi - puk powoli.
– Kto tam? – Otwórzcie, proszę.
Posłuszna waszej woli,
Śmierć jestem, skon przynoszę.
– Idź babo drzwi otworzyć!
– Ot, to, idź sam! Ja słaba,
Ja pójdę się położyć odpowiedziała baba.
Fi, śmierć na słocie stoi i czeka tam nieboga.
– Idź otwórz z łaski swojej. – Ty otwórz moja droga! –
Baba za piecem cicha kryjówki sobie szuka,
Dziad pod ławę się wpycha, a śmierć stoi i puka.
I byłaby lat dwieście pode drzwiami tam stała,
Lecz, znudzona nareszcie, kominem wejść musiała.
Na serwerach Wikipedii, towarzystw i instytucji muzycznych i innych stronach można znaleźć
wszystko. Również o Moniuszce. Nawet mp3 jego arii i pieśni. Starałem się, działając pro publico
bono, uporządkować roztrzepane, często sprzeczne informacje o twórcy polskiej opery narodowej
i umieścić je w jednym, łatwo dostępnym miejscu. Myślę, że po przeczytaniu tego materiału,
możemy być w miarę przygotowanymi do świadomej wizyty w gmachu operowym by obejrzeć
i wysłuchać operę Stanisława Moniuszki, czy też zostać zachęconymi do kupna płyty z jego pieśniami
ze „Śpiewnika domowego”. Bierzmy wszyscy przykład z pracowitości Mistrza, z jego pędu do wiedzy
i chęci podróżowania, a świat będzie trochę lepszy i my prawdopodobnie też.
Na zakończenie, tak jak na początku, jeszcze raz sparafrazuję słowa nauczyciela Bladaczki:
„Stanisław Moniuszko wielkim kompozytorem był. Wielkim. Wielka muzyka, będąc wielką i będąc
muzyką, nie może nie zachwycać nas, a więc zachwyca. Chyba, że ktoś nie jest inteligentny”. O tym
wiedział, śmiem twierdzić, nawet uczeń Gałkiewicz, którego muzyka Moniuszki, w odróżnieniu od
poezji Słowackiego, z pewnością zachwycała, zajmowała, wzruszała, a jego duszę przewiercała nawet
i nie była jego prywatną sprawą.
Wiesław Kaźmierczak
32
Download