Zmartwychwstanie to zwycięstwo dobra i miłości

advertisement
NR 2(35)2017 | ISSN 2081–3120 | WWW.SZLAKWIARY.PL | EGZEMPLARZ BEZPŁATNY
ilkanaście dni po rozpoczęciu pontyfikatu, na Wielkanoc 2013 roku papież Franciszek powiedział: Miłość
Boga jest silniejsza od zła
i śmierci, pozwalając zakwitnąć nawet
jałowej pustyni serca, zaś zmartwychwstanie Chrystusa nie jest powrotem do życia doczesnego, ale otwarciem dla człowieczeństwa perspektywy wieczności. […] Zmartwychwstanie „jest wyjściem, przejściem człowieka z niewoli grzechu, zła do wolności
miłości i dobra”.
Zmartwychwstanie to zwycięstwo
Chrystusa nad ludzką beznadziejnością, nad sprawami, z którymi trudno sobie poradzić, nad ludzkimi układami, wobec których doświadczamy
bezradności.
Powstaje pytanie, które właściwie
stawia nam każdy dzień, każda godzina: jak to praktycznie wprowadzać w życie? Jak to, o czym czytamy
w opisach biblijnych, co przeżywamy
w liturgii zastosować w zwykłych sprawach, o których niejeden powiedziałby, że nie mają z wiarą nic wspólnego.
Tymczasem Pan Bóg nas przekonuje,
że wszystko, co ludzkie, ma związek
z wiarą, bo On zbawia całego człowieka. Wyczytałem niedawno, że Wielka
mistrzyni modlitwy, św. Teresa z Avila, uważała, że celem chrześcijanina
jest znajdowanie Boga pośród garnków i rondli (na portalu www.katolik.
pl). Pan Bóg pragnie na tyle silnie napełnić nas duchem zmartwychwstania,
by ów duch przenikał codzienność.
K
Zmartwychwstanie to
zwycięstwo dobra i miłości
FOT. ZDZISŁAW KIRESZTURA
Modlitwa, która przenika
codzienność
Na pewno życie nadprzyrodzone w naszym sercu należy rozpocząć
od modlitwy; wszystko, co Boże, właśnie On musi zacząć. Mam tu na myśli
modlitwę Kościoła, czyli Mszę świętą
i modlitwę osobistą, czyli dziękczynienie, słuchanie i powierzanie.
Dziękczynienie jest przede wszystkim postawą ludzkiego serca, które uczy się dostrzegać Bożą dobroć.
Przez wyrażanie dziękczynienia uczymy się tej mądrej spostrzegawczości:
możemy dziękować za dar życia, za
Chrzest i za wiarę, za ludzi bliskich
i życzliwych, ale także za tych, których
bardzo trudno kochać. Dziękczynienie
za wydarzenia pomaga zobaczyć zadania, jakie Pan Bóg przez różne sytuacje nam „zleca”: w każdych okolicznościach możemy stawiać pytanie: „jakie dobro mogę właśnie ja teraz spełnić, co Pan Bóg chce dać innym przez moje słowa i decyzje, przez
moje zachowanie i modlitwę? W postawie dziękczynienia łatwiej zauważyć, że do każdego zadania Pan Bóg
dołącza łaskę umożliwiającą spełnienie tej misji.
Słuchanie to przede wszystkim trzy
drogi: lektura Pisma Świętego, adoracja w milczeniu i współpraca ze spowiednikiem, który pomaga nam na nasze życie obiektywniej spoglądać.
Od 1997 roku
na religijnym szlaku
Zapraszamy
na stronę internetową
www.pielgrzym.com.pl
Cała rodzina czyta
Informator Pielgrzyma
ALLELUJA! JEZUS ŻYJE!
Powierzanie to uczenie się ufności. Powierzanie płynie z woli ludzkiej,
wypowiadanie takiego zawierzenia nie
zdejmuje z nas odpowiedzialności, ale
uświadamia, że istnieje Opatrzność
Boża, że możemy czuć się bezpieczniej pod opieką Anioła Stróża.
Człowiek ukochany przez Pana
Boga już ma otwarte drzwi do zbawienia. Jest to powód do radości, którą
możemy „promieniować” na otoczenie
– to najlepsze „zarażanie” poczuciem
bezpieczeństwa u boku Chrystusa.
Wyjątkowe spotkania, które
zmieniły dzieje świata
Czas Zmartwychwstania przynosi w liturgii opisy spotkań z Jezusem
Zmartwychwstałym; spotkania te nazywamy Chrystofaniami. Warto się
im uważnie przyjrzeć, wsłuchać się
w prowadzone rozmowy ze Zmartwychwstałym, bo one wskazują właściwą perspektywę, w której świat postrzegamy zupełnie na nowo.
Teologia biblijna podpowiada,
że Chrystus Zwycięski jest obecny
od początku Starego Testamentu,
choć początkowo nie wymieniany jest
imiennie. Inaczej mówiąc, każdy z tekstów Starego Przymierza mamy odczytywać w świetle tego, co przynosi
Nowy Testament, a szczególnie Zmartwychwstanie.
Spróbujmy tak popatrzeć na Pismo Święte…
Pan Bóg świat stworzył, powierzył go człowiekowi, ale nie pozbawił nas Swej obecności. Postanowił
objawić nam Siebie i pokazać drogę do zbawienia, do którego wszyscy jesteśmy nie tylko zaproszeni, ale
nawet przeznaczeni. Historia Starego Przymierza wspomina o chwilach, kiedy Pan Bóg ukazuje się wybranym osobom – Abramowi, Mojżeszowi, prorokom, wodzom. Takie spotkania, podczas których Pan
Bóg ukazuje się jednemu człowiekowi, czy wielu ludziom, nazywamy
teofaniami (theos /gr./ – bóg, faínomai – zjawiam się). Już w każdym
z tych spotkań jest ukryta nadzieja na wieczność, czyli moc płynąca
ze Zmartwychwstania.
Gdy Chrystus Zmartwychwstały
ukazuje się niewiastom, Apostołom czy
uczniom – mówimy o Chrystofaniach
(Christos /gr./ – namaszczony, czyli
to samo, co Mesjasz po hebrajsku i fainomai – zjawiam się). Warto w Okresie Wielkanocnym przypomnieć sobie wszystkie te wydarzenia (nie da się
przytoczyć dosłownie wszystkich opisów biblijnych) – opisane są w ostatnich rozdziałach każdej z Ewangelii
i na początku Dziejów Apostolskich
(oraz jedno w Apokalipsie).
Tutaj zaproponuję ciekawe ćwiczenie biblijne.
Otwierając Pismo Święte w miejscach poniżej wskazanych, spróbujmy usłyszeć najważniejsze zdania zwycięskiego Jezusa. Bez nich nie byłoby
„ciągu dalszego”, czyli Kościoła. Wybrałem te fragmenty z czytań przewidzianych na Okres Wielkanocny.
Są to:
– Chrystus ukazuje się Marii
Magdalenie przy grobie (Mk 16,9 i J
20,14) – zaraz potem ona pobiegła
do Apostołów;
– ukazanie się kobietom wracającym od grobu (Mt 28,9–10);
– wzmianka o ukazaniu się Piotrowi = Kefasowi (Łk 24,34 i 1 Kor
15,5);
– dłuższe spotkanie z uczniami
wracającymi do Emaus (Łk 24,13–
33); zauważmy: ważność tego spotkania można poznać po tym, że uczniowie, mimo późnej pory, wrócili do Jerozolimy i opowiedzieli o nim Apostołom;
– przyjście do Wieczernika „mimo
drzwi zamkniętych” (dwukrotnie: w dniu zmartwychwstania – Łk
24,36–42 i J 20,19–24, a potem,
gdy już Tomasz był z nimi, po ośmiu
dniach – J 20,26–29);
– wydarzenie nad Jeziorem Galilejskim (św. Jan pisze: „nad Morzem Tyberiadzkim”, ale przecież to samo jezioro, nazywane jeszcze gdzie indziej
Jeziorem Genezaret) – był tam Piotr
i jeszcze sześciu Apostołów (J 21,1–
23), ważności tego spotkania nie da
się przecenić – tam Pan Jezus powierza Piotrowi pieczę nad Kościołem;
– ukazanie się Jedenastu (Apostołowie już bez Judasza, który się powiesił, a jeszcze bez Macieja, potem wybranego: Łk 24,33–52);
– św. Paweł pisze w Pierwszym liście do Koryntian o ukazaniu się Jezusa Zmartwychwstałego ponad pięciuset braciom jednocześnie, pisze
też o spotkaniu Jezusa z Jakubem,
a na końcu o ukazaniu się jemu samemu (1 Kor,15,7–8);
– ostatnia rozmowa przez wniebowstąpieniem (Mt 28,16–20 i Dz
1,3–12):
– umocnienie Szczepana (Dz
7,55);
– ukazanie się Pawłowi (Dz 9,3–6
i potem Dz 22,17–21 oraz Dz 23,11);
– Janowi na wyspie Patmos (Ap
1,10–19).
Jezus Zmartwychwstały jest ten
sam, co przed śmiercią, a jednak „jakiś inny” – nie od razu jest rozpoznawalny. Ma też inne ciało (mówimy
w teologii, że „ciało chwalebne”, czyli przemienione), na pewno nieśmiertelne, bo są na nim rany, ale nie powodują żadnych skutków, może pojawiać się „mimo drzwi zamkniętych”,
czasem jest w kilku miejscach jednocześnie – krótko mówiąc Jego ciało jest
„z innej fizyki”.
Te spotkania odmieniły życie Apostołów, przyczyniły się do powstania
początków Kościoła. Mogą też odmienić nasze życie – jeśli w nie uwierzymy.
KS. ZBIGNIEW KAPŁAŃSKI
www.szlakwiary.pl
2
SZLAK WIARY
Święte triduum paschalne
złowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boga,
po to, aby Go wielbił w hołdzie miłości, odmówił tego
hołdu, chcąc Mu być równym. Bunt ten stał się ciężką obrazą Boga. Obraza ta wymagała wynagrodzenia i naprawy. Mogło się
to dokonać tylko przez dzieło podjęte z miłości. Grzeszna ludzkość
nie była w stanie zdobyć się na tak
miłą ofiarę, która mogłaby przejednać Boga i oddać Mu należną cześć.
Człowiek znalazł się przeto w tragicznej sytuacji. Miał oddać Bogu
należny mu hołd, lecz nie mógł ofiarować niczego, co by Bóg mógł przyjąć, gdyż zerwał z Nim przyjaźń. Bóg
musiał więc sam wyznaczyć ofiarę,
którą mógł przyjąć i sam wybrać odpowiednie obrzędy. Dlatego „w tym
objawiła się miłość Boga ku nam,
że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli
dzięki Niemu. W tym przejawia się
miłość ..., że ... posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy” 1J 4, 9–10). Inicjatywa wychodzi od Boga: „zechciał bowiem, aby w Nim zamieszkała cała
Pełnia, i aby przez Niego znów pojednać wszystko ze sobą: przez Niego – i to, co na ziemi i to co w niebiosach, wprowadziwszy pokój przez
krew Jego krzyża” (Kol 1, 19–20).
W tajemnicy Odkupienia człowiek stworzony niejako na nowo
został pojednany z Bogiem. Krzyż
na Kalwarii stał się nowym otwarciem odwiecznego Ojcostwa Boga,
który w Chrystusie na nowo przybliża się do ludzi, do każdego człowieka. Chrystus przywrócił i dopełnił
tę jedność, do której wszyscy ludzie
zostali w akcie stworzenia powołani w osobie Adama, czyniąc z ludzkości ową tajemnicę „nowego człowieka”. Uczynił to przez wezwanie
ludzi do uczestniczenia w świętości
jedynego „Człowieka doskonałego”.
Szczyt obchodów roku liturgicznego poprzedza czterdziestodniowy
okres przygotowania nazwany Wielkim Postem. Nawiązuje on do wielu
wydarzeń biblijnych, które dokonywały się w czasie życia Jezusa. Teksty liturgiczne w tym okresie poruszają temat chrztu św., gdyż dawniej był to końcowy okres przygotowania katechumenów do przyjęcia sakramentu chrztu św., bowiem
chrzest rozumiany jest jako umieranie dla grzechu i narodziny do nowego życia z Chrystusem. W okresie
tym poruszane są również zagadnienia pokuty jako zmiana sposobu myślenia i co za tym idzie swojego postępowania. Zachęca się, aby okres
ten obfitował w żarliwszą modlitwę,
post, wspomaganie potrzebujących
SZLAK WIARY
FOT. ARCHIWUM SANKTUARIUM W KALWARII ZEBRZYDOWSKIEJ
C
Niech Zmartwychwstały Chrystus oświeca drogi
codziennego życia, obdarza błogosławieństwem
i pomaga czynić życie szczęśliwym.
Obfitych Łask i Błogosławieństw od Chrystusa
Zmartwychwstałego oraz pełnych pokoju Świąt
Wielkanocnych z radosnym „Alleluja” wszystkim
Czytelnikom, Firmom współpracującym z naszym
wydawnictwem
życzy redakcja
Szlaku Wiary
Kraków, Wielkanoc 2017 r.
i różnorodne dzieła miłosierdzia.
Przez cały ten czas temat zasadniczy
ogniskuje się wokół Męki Chrystusa,
który nasila się zwłaszcza w ostatnich dniach Wielkiego Postu, poczynając od Niedzieli Palmowej.
WIELKI CZWARTEK
– Zgodnie z najdawniejszą tradycją Kościoła w tym dniu jest odprawiana w godzinach popołudniowych lub wieczornych Msza święta Wieczerzy Pańskiej. Liturgia tejże Mszy św. rozpoczyna cykl trzech
dni, w których w sposób szczególny
uobecniamy w sprawowaniu liturgii
Paschalną Tajemnicę Chrystusa, Jego
Śmierci i Zmartwychwstania.
Ponieważ w zbawczym dziele Mesjasza miały się wypełnić wszystkie zapowiedzi Starego testamentu, dlatego Chrystus zanim poszedł na krzyż jako Baranek gładzący grzechy świata, chciał najpierw
wraz z uczniami spożyć wieczerzę
paschalną, którą składano na pamiątkę wyjścia narodu wybranego
z Egiptu. Spożywany w czasie tej
wieczerzy baranek zapowiadał ofiarę krzyżową. Święty Paweł, chociaż
nie był uczestnikiem ostatniej wieczerzy, wprost od Chrystusa dowiedział się jak wyglądała ta pierwsza Msza św. Jezus, kiedy zgromadził wokół siebie swoich uczniów,
wziął w swoje święte i czcigodne ręce
chleb i uczyniwszy dzięki łamał i podał swoim uczniom mówiąc: „To jest
Ciało moje za was wydane”. Następnie wziął kielich z winem i podał swoim uczniom mówiąc: „Kielich ten jest Nowym Przymierzem we
Krwi mojej”. Chrystus nakazał swoim uczniom, aby czynili to na Jego
pamiątkę, aż do swego powtórnego przyjścia.
Dar Wieczernika to niewysłowiony dar dla ludzi wszystkich czasów,
to ustanowienie Najświętszej Ofiary Eucharystycznej i sakramentu
WYDAWCA: Agencja Reklamowa – Wydawnictwo „TA i TA”,
REDAKCJA: 30-435 kraków, ul. Zakopiańska 176B/1,
tel. 784-75-05-75, fax: (12) 266–30–79
– pismo bezpłatne
e–mail: [email protected], Dział reklamy: tel. 602-75-45-75,
Adres korespondencyjny: 30–960 Kraków 1, skr. pocztowa 159 REDAKTOR NACZELNY:
Krzysztof Cyganik. Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych i zastrzega
sobie prawo skracania nadesłanych materiałów oraz zmiany tytułów.
Redakcja nie odpowiada za treść reklam.
kapłaństwa. Człowiek niczym nie
zasłużył na tak wielką miłość ze strony Boga, który postanowił dla zawarcia najdoskonalszego przymierza wydać za nas swojego jednorodzonego Syna. Dlatego trzeba nam
trwać w wielkim dziękczynieniu za
tak hojne dary, za to, że nie zostawił nas sierotami i tak jak obiecał pozostał z nami.
WIELKI PIĄTEK
– Od najdawniejszych czasów
Kościół nie sprawuje Ofiary Eucharystycznej w dniu, w którym nasz
Pan Jezus Chrystus wziął na swe ramiona ciężki krzyż i poniósł na nim
śmierć dla naszego zbawienia.
W tym dniu gromadzimy się na uroczystej liturgii, podczas której czytane i rozważane są teksty słowa Bożego, aby ożywić naszą wiarę w wielką
tajemnicę miłości Boga ku rodzajowi ludzkiemu.
Jezus poszedł na Krzyż jako najwyższy Arcykapłan, aby złożyć Ofiarę godną tego przymierza, którego
On stał się pośrednikiem. Wszyscy
kapłani byli zobowiązani do składania Bogu różnorodnych ofiar, które musieli często powtarzać. Ofiary
te jednak nie były zdolne przebłagać
Boga za grzechy świata. Jezus złożył najdoskonalszą ofiarę tylko jeden
raz, oddając życie na okup za wielu. Ofiara ta jedynie mogła przebłagać Boga i zbawić wszystkich ludzi.
Szczególnym aktem liturgii wielkopiątkowej jest adoracja krzyża.
Ten krzyż, na którym zawisło Zbawienie świata powinien ciągle nam
przypominać, iż dla mnie, dla ciebie
Jezus oddał życie na krzyżu. Niech
krzyż będzie zawsze na właściwym
miejscu w życiu każdego z nas, ponieważ z niego spływa na nas ogrom
Bożego miłosierdzia i miłości. Wpatrujmy się w ten krzyż, aż do znudzenia i kontemplujmy niezgłębioną
miłość Boga, gdyż on jest źródłem
naszego zbawienia.
Ukochajmy ten krzyż, który zjawia się pod różnymi postaciami
doświadczeń mozolnej pracy zawodowej, ciężkiej nieraz choroby.
Do tego, co nam zsyła Opatrzność
Boża, by przyśpieszyć nasze upodobnienie się do Jezusa, trzeba dołączyć
naszą dobrowolną ofiarę, trud pracy, zmartwienia i problemy osobiste, małżeńskie, rodzinne i zawodowe. Z krzyżem chciejmy iść przez
życie i z krzyżem w ręku pragnijmy umierać.
Msza wigilii paschalnej
W tę najświętszą noc Kościół wzywa swoje dzieci, aby zgromadziły się
na czuwanie i modlitwę. Sprawowana
wtedy Msza św. jest Mszą paschalną
Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego. Bogate obrzędy liturgii rozpoczynają się od poświęcenia ognia i paschału. Następnie celebrans żłobi rylcem na paschale krzyż, greckie litery Alfa i Omega oraz między ramionami krzyża, cztery cyfry wyrażające
datę bieżącego roku i mówi: „Chrystus wczoraj i dziś, początek i koniec,
alfa i omega. Jego jest czas i wieczność Jemu chwała i panowanie przez
wszystkie wieki wieków”. Po tych obrzędach w procesji wszyscy udają się
do ołtarza, gdzie przy pulpicie kapłan śpiewa orędzie paschalne, hymn
ku czci Chrystusa, światłości świata. W dalszej części następują liturgia słowa, na zakończenie której kapłan intonuje „Chwała na wysokości
Bogu” i następuje odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych. Ta część liturgii kończy się modlitwą powszechną,
po której następuje przejście do liturgii eucharystycznej.
Chociaż rzeczywiście trwamy
jeszcze w głębokiej zadumie wielkopiątkowej, to jednak dominantą staje się teraz radosna wieść dzisiejszej Ewangelii o pustym grobie,
do którego złożono ukrzyżowanego Chrystusa. Przez śmierć krzyżową i zmartwychwstanie dopełniła się
paschalna tajemnica Jezusa Chrystusa, osiągnęła swój szczyt.
Człowiek tylko wtedy otrzyma
prawo do udziału w zmartwychwstaniu, jeśli zada śmierć temu wszystkiemu co ma łączność ze starym
grzesznym człowiekiem i będzie chodzić w nowości życia, danego nam
przez Chrystusa.
NIEDZIELA ZMARTWYCHWSTANIA
PAŃSKIEGO
– „Oto dzień, który Pan uczynił,
radujmy się w nim i weselmy” – takim zawołaniem liturgia tej Niedzieli
wzywa do wyrażenia radości z powodu zwycięstwa Chrystusa nad grzechem, śmiercią i szatanem.
Tego dnia wczesnym rankiem
we wszystkich kościołach odbywa
się uroczysta procesja rezurekcyjna
dla wyznania przez Lud Boży przed
światem wiary w zmartwychwstanie
Chrystusa i w obecność Chrystusa
w Najświętszym Sakramencie.
Niech każdy z nas idąc w tej procesji, wsłuchany w głos dzwonów
zaduma się nad sobą. Zastanowi się
nad własnym dotychczasowym życiem, nad życiem jednym i niepowtarzalnym, które musi być traktowane
poważnie, nie może być eksperymentem. Obdarzeni zatem życiem Zmartwychwstałego Zbawiciela w Sakramencie chrztu chciejmy codziennie
umierać dla grzechu, aby żyć w duchu prawdziwej wolności.
O. INNOCENTY RUSECKI
ZAPRASZAMY na portal www.pielgrzym.com.pl
Drogi Czytelniku, znajdziesz w nim aktualne wydania „Informatora Pielgrzyma”
i „Szlaku Wiary”. Dostępne są także numery archiwalne.
Zapraszamy do miłej lektury. Redakcja.
SZLAK WIARY
Starożytny kaznodzieja – niestety nie zachowało się jego imię
– pozostawił nam słowa:
„…wspólnota jednego ludu Bożego, posilona na łonie świętego Kościoła, wielbi istotę Boga
jedynego i moc imienia
Trójcy, śpiewając razem
z prorokiem psalm tej
uroczystości: Oto dzień,
który Pan uczynił, radujmy się w nim i weselmy.
www.szlakwiary.pl
Wielka Noc
FOT. Z. KIRESZTURA
Lecz o jaki to dzień chodzi? Tym dniem jest sam Pan
Jezus Chrystus; On, który dał
początek życiu, który jest źródłem i twórcą światła; On,
który sam o sobie powiedział:
Ja jestem dniem, a ten, kto
chodzi za dnia, nie potknie
się. To znaczy: ten, kto idzie
we wszystkim za Chrystusem,
po Jego śladach dojdzie bezpiecznie do progu wiekuistego światła. O to Chrystus modlił się za nami do Ojca, kiedy jeszcze był na tym świecie:
Ojcze, chcę, aby gdzie Ja jestem, byli także i ci, którzy we
Mnie uwierzyli; i aby oni trwali w nas, jak Ty jesteś we Mnie,
a Ja w tobie”.
(z Liturgii Godzin, środa
w Oktawie Wielkanocy)
Można odważnie powiedzieć, że nie rozumie chrześcijaństwa ktoś, kto nie świętuje uroczystości Zmartwychwstania, że nie skorzysta
z Chrystusowego zwycięstwa
ktoś, kto nie spróbuje stanąć
przy pustym grobie i nie zachwyci się Bożą mocą i Bożym Miłosierdziem.
Odwołajmy się jeszcze raz
do starożytnych autorów:
„Już sama nazwa tego
święta wskazuje na jego znaczenie, jeśli rozpatrzymy
prawdę w niej zawartą. Słowo Pascha oznacza przejście
anioła zagłady, który pozabijał pierworodnych Egiptu,
a ominął domy Hebrajczyków.
Owo Przejście anioła zagłady
stało się prawdą w odniesieniu do nas, bo pozostawił nas
nietkniętych i wskrzeszonych
3
przez Chrystusa do życia
wiecznego.
(…)
A więc niech każdy wie,
że ofiara paschalna została
złożona za niego i że początek życia liczy się dla niego
od chwili, w której Chrystus
za niego się ofiarował. Wtedy
zaś zostaje ona za niego złożona, kiedy świadomy tej łaski, rozumie, że dzięki tej ofierze został zrodzony do życia.
Wiedząc zaś o tym, niech
każdy spieszy przyjąć ten początek życia nowego i niech
już nie powraca do życia dawnego, któremu został położony kres. Bo jeżeli umarliśmy
dla grzechu, jakże możemy żyć
w nim nadal?”.
(Homilia paschalna starożytnego autora, Liturgia Godzin z poniedziałku II tygodnia Okresu Wielkanocnego)
A jak dobrze świętować, jak
świętować mądrze i owocnie?
Uporządkować
„świąteczną hierarchię”
Gdy wpiszemy w jakąkolwiek wyszukiwarkę internetową wyrażenie „Święta Wielkanocne”, to natychmiast wyświetlają się oferty o charakterze turystycznym, w drugim
rzędzie różne propozycje kulinarne, zachęcając do przygotowania stołu wielkanocnego w sposób atrakcyjny, a nawet wyszukany. Czy o to chodzi? Czy to jest ważne? Wielu
Polaków powie, że ważne jest
podtrzymywanie narodowych
tradycji, zarówno w domowej
obrzędowości, jak i w doborze
potraw. Ale czy to jest istota Świąt Zmartwychwstania?
Ważne jest naprawdę
to, czy te najważniejsze dni
Można też skorzystać z mądrego „wynalazku” niektórych wierzących, którzy
na czas świąteczny biorą kilka dni urlopu: przed najważniejszymi dniami przygotowują dom i serce, by potem zająć się jedynie najważniejszymi sprawami. Niestety wiem,
że dość niewiele osób może
sobie na to pozwolić.
w roku przybliżą nas do Pana
Boga, do Syna Bożego, Jezusa Chrystusa.
Zachowamy i podtrzymamy
naszą wiarę w sercach i umysłach tylko wtedy, gdy będziemy odpowiadali na łaski, jakich
udziela nam Pan Bóg. Chodzi tu zarówno o łaskę Chrztu
świętego i innych sakramentów, ale i łaskę spływającą przez
dostrzeganie wielkich wydarzeń – a przecież najważniejszym faktem historii zbawienia
i całej historii świata jest Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa,
Jego zwycięstwo nad grzechem,
śmiercią i cierpieniem. Na pewno dobrze by było takie świętowanie zorganizować u siebie
w domu, ale – jeśli podejmiemy
taką właśnie decyzję – to trzeba bardzo uważać na pokusy,
jakie nam grożą. Zły duch bardzo chce wprowadzić zamęt
i będzie, pod pozorem różnych
drobnych wartości, podsuwał
myśl, by położyć większy nacisk
na zewnętrzną stronę świętowania. Od niego właśnie usłyszymy podłą zachętę, by coś
tam jeszcze upiec czy ugotować
za cenę uczestnictwa w Liturgii
Triduum czy innych ważnych
dni. Naprawdę, lepiej aby stół
był nieco skromniejszy (przecież i tak prawie zawsze coś
po świętach zostaje w lodówce), a za to byśmy całą rodziną
uczestniczyli w Mszach świętych, czy po południu, w połączeniu ze spacerem, zatrzymali
się na adoracji przed Najświętszym Sakramentem, gdzie zawsze jest obecny Zmartwychwstały Chrystus.
Warto też zauważyć równie
dobrą możliwość – od pewnego czasu różne zakony, dysponujące odpowiednimi miejscami noclegowymi, zapraszają na rekolekcyjne przeżycie
świętych dni. Znam już kilka rodzin, które w ten sposób
spędzają święta.
Podtrzymać i mnożyć
radość
W pewnej znanej mi rodzinie małe dziecko (teraz już
student) wprowadziło nowy,
wspaniały zwyczaj świąteczny… Ale opowiem rozmowę
sprzed lat. Zaczęło się od tego,
że mały, czteroletni chłopiec
powiedział w swej dziecięcej szczerości, że nie bardzo
lubi Święta Wielkanocne; mówił to odnosząc je do niedawno przeżywanych świąt Bożego Narodzenia. Rodzice spokojnie zaczęli mu tłumaczyć,
że Zmartwychwstanie było
świętem od samego początku
chrześcijaństwa, że jest przypomnieniem (a nawet uobecnieniem, ale na to słowo dziecko było jeszcze za małe) wydarzeń, które zmieniły losy
świata. Synek – posługując się
swoją, trochę tajemniczą dziecięcą logiką – zadał po tym
wywodzie proste pytanie: „jeśli
to takie ważne święta, to czemu nie dajemy sobie prezentów?”. Rodzice właściwie nie
potrafili sensownie odpowiedzieć na to pytanie i… tak
zrodziła się u nich nowa tradycja: pojawiły się prezenty
Panie Jezu Chryste, zasiądź między nami. Udziel nam
radości Twego Zmartwychwstania. Niech się okażemy
Twoimi uczniami, a stół nasz niech będzie znakiem pojednania. Amen.
Śniadanie wielkanocne kończymy modlitwą po posiłku:
Za Twoje Zmartwychwstanie, za każdą łaskę i za ten posiłek dziękujemy Ci Panie i chwalimy Ciebie, przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Niech z tego miejsca do Wszystkich, którzy mnie słuchają tutaj albo gdziekolwiek, przemówi proste i zasadnicze
papieskie wezwanie do modlitwy. A jest to wezwanie najważniejsze. Najistotniejsze orędzie!
Ojciec Święty Jan Paweł II, Kalwaria Zebrzydowska, 7 czerwca 1979 roku
FOT. ARCHIWUM CALVARIANUM „KALWARIA PAPIESKA”
Trzeba się zawsze modlić, a nigdy nie ustawać (por. ¸k 18,1), powiedział Pan Jezus. Módlcie się i kształtujcie
poprzez modlitwę swoje życie. „Nie samym chlebem żyje człowiek” (Mt 4,4) i nie samą doczesnością, i nie tylko
poprzez zaspakajanie doczesnych – materialnych potrzeb, ambicji, pożądań, człowiek jest człowiekiem... „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale wszelkim słowem, które pochodzi z ust Bożych”. Jeśli mamy żyć tym słowem, słowem Bożym, trzeba „nie ustawać w modlitwie!” Może to być nawet modlitwa bez słów.
KS. ZBIGNIEW KAPŁAŃSKI
Można wykorzystać modlitwę przed śniadaniem wielkanocnym, zwykle tak się modlimy po dzieleniu się jajkiem
(oczywiście jest to tylko propozycja; słowa te można adaptować według potrzeb rodziny, albo zastąpić je innymi):
NAJWAŻNIEJSZE PAPIESKIE WEZWANIE, NAJISTOTNIEJSZE ORĘDZIE!
Wezwanie do modlitwy
wielkanocne. Bardzo
zachęcam do tworzenia takiej – już własnej
– tradycji: zawsze nam, ludziom chodzącym po twardej ziemi, pomaga w zauważeniu radości proste obdarowanie: oczywiście nie chodzi
tu o kwotę wydaną na prezent,
ale o pomysłowość, może nawet zdrowe poczucie humoru,
pamięć o najbliższych, a może
nawet nie tylko najbliższych.
Obdarowanie jest zawsze doskonałym symbolem Bożej dobroci, zawsze, ilekroć coś dla
kogoś przygotowujemy, gdy
myślimy o nim, to niejako naśladujemy Pana Boga, przybliżamy Go ludziom.
Zawsze dla gorliwych
chrześcijan było oczywiste,
że największe uroczystości
obchodzimy przez oktawę,
czyli przez osiem świątecznych dni. Wszystkie dni oktawy Wielkanocy są w randze
święta, na każdy z tych dni
Kościół przygotował wartościowy wybór fragmentów Pisma Świętego. Staramy się zatem uczestniczyć we Mszach
świętych, ale jest to też doskonała okazja do pogłębiania
wiedzy religijnej, do przeczytania dobrej książki, do obejrzenia (może wspólnie w rodzinie) dobrego filmu. A tak
na marginesie, czy widzieliśmy już film o Eucharystii?
Myślę tu o filmie „Największy z cudów”, przygotowany
przez twórców Cristiady. Jeśli
nie, to przypominam, że można już kupić legalne kopie
tego filmu. A na pewno warto.
SZLAK WIARY
www.szlakwiary.pl
4
Rok Świętego Brata Alberta
Święty Brat Albert nie pisał uczonych traktatów..., On po prostu pokazał jak należy miłosierdzie czynić. Pokazał, że kto chce prawdziwie czynić miłosierdzie, musi stać
się bezinteresownym darem dla drugiego człowieka. Służyć bliźniemu
to według niego przede wszystkim
dawać siebie, być dobrym jak chleb.
Jan Paweł II
więty brat Albert Chmielowski to piękny przykład dla współczesnego
człowieka, który odkrył,
że miłość do Boga i miłość do każdego człowieka, a zwłaszcza tego odrzuconego, wykluczonego ze społeczeństwa, pogardzanego, z marginesu – jest najpiękniejszą drogą życia.
W roku tego świętego chciałbym
zwrócić uwagę na istotne elementy
w jego duchowości, które stały się
istotne w jego życiu i posługiwaniu,
które doprowadziły Go do doskonałości chrześcijańskiej – świętości.
Wstępem do tego niech będą słowa świętego Jana Pawła II, które wypowiedział na temat świętego brata Alberta 12 listopada 1989 roku
w Rzymie podczas Mszy świętej kanonizacyjnej:
„(…). A oto Brat Albert. Postać tak
mocno wpisana w dzieje Krakowa,
narodu polskiego, w dzieje zbawienia.
Trzeba „duszę dać” – taka była, zdaje
się, myśl przewodnia Adama Chmielowskiego już od młodych łat. Jako
siedemnastoletni student szkoły rolniczej wziął udział w walce powstańczej
o wyzwolenie swej Ojczyzny z obcego jarzma i odtąd pozostał kaleką
do końca życia. Prawdy swojego powołania szukał na drodze twórczości
artystycznej, pozostawiając po sobie
dzieła, które do dzisiaj przemawiają
szczególną głębią wyrazu.
Coraz bardziej jednakże oddalał
się od twórczości malarskiej. Chrystus przemawiał do niego głosem innego powołania i kazał mu szukać
coraz dalej:
„Ucz się ode Mnie (…), że jestem cichy i pokorny sercem (…).
Ucz się”.
Adam Chmielowski był uczniem
gotowym na każde wezwanie swego Mistrza i Pana. O tym wezwaniu – o tym definitywnym wezwaniu, które wyznaczyło jego drogę
do świętości w Chrystusie – zdają
się mówić nade wszystko słowa Izajasza z pierwszego czytania liturgii:
„(…) rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno
uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać” (Iz 58, 6) – oto teologia mesjańskiego wyzwolenia; zawiera się
w nim zaś to, co dziś przywykliśmy
nazywać „opcją na rzecz ubogich”;
„(…) dzielić swój chleb z głodnym,
wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków” (Iz 58, 7).
FOT. ARCHIWUM SIÓSTR ALBERTYNEK
Ś
Obraz kanonizacyjny
To właśnie czynił Brat Albert.
W tej niestrudzonej, heroicznej posłudze na rzecz najbardziej upośledzonych i wydziedziczonych znalazł
ostatecznie swą drogę, znalazł Chrystusa. Przyjął Jego jarzmo i brzemię.
Nie był tylko „miłosiernikiem”. Stał
się jednym z tych, którym służył. Ich
bratem. Szary brat”. (…).
Z jego licznych życiorysów wiadomo, że w 1884 roku przybył
do Krakowa. Interesował się życiem
miasta. Obok rozwijania swojej pracy artystycznej, coraz bardziej przejęty był życiem ludzi troszczących się
o kawałek chleba dla rodziny, bezrobotnych, żebraków i ludzi z marginesu. Szybko przeszedł do czynów. Początkowo sprzedawał swoje obrazy,
by za uzyskane pieniądze wspierać
najuboższych i nędzarzy.
Dla najbiedniejszych zaczął organizować przytuliska i domy opieki. Dnia 25 sierpnia 1887 roku Adam
Chmielowski przywdział szary habit
tercjarski i przyjął imię brat Albert. Tak
zrodziło się nowe zgromadzenie Albertynów. Przyłączyli się do niego bracia,
a potem siostry Albertynki, które założył z Bernardyną Jabłońską. Brat Albert nowo przyjętym do zakonu przypominał proste słowa, że w życiu trzeba być dobrym jak chleb.
Święty Albert Chmielowski przyjął za podstawę życia, zarówno swojego, jak i swoich braci w założonym
przez siebie Zgromadzeniu Braci Albertynów i Sióstr Albertynek regułę
III Zakonu św. Franciszka z Asyżu,
której podstawą jest wierne naśladowanie Pana Jezusa poprzez realizację rad ewangelicznych – posłuszeństwa, ubóstwa i czystości.
Dobrze znał postać św. Franciszka, który jak się wydaje był dla Niego wzorem, życiowym drogowskazem ku świętości.
Posłuszeństwo – jak zaznaczono
powyżej – było istotnym elementem
życia i działania św. brata Alberta.
Posłuszeństwo widział w świetle ekonomii zbawienia. Praktykowanie posłuszeństwa przez niego nie było tylko upodabnianiem się do Jezusa, ale
miało ono także wymiar apostolski.
Wiedział bowiem, że wynika z tego
moralny obowiązek ciągłej formacji w zakresie realizacji ślubu posłuszeństwa i ewangelicznej rady posłuszeństwa, obowiązującej wszystkich.
Trzeba wspomnieć, że w czasach
brata Alberta, podobnie jak i w naszych czasach, źle zrozumiana istota posłuszeństwa sprawia, że postrzega się owe posłuszeństwo jako
ograniczenie wolności. Jednakże posłuszeństwo nie ogranicza wolności
człowieka, a wręcz przeciwnie sprawa, że wolność człowieka się powiększa, staje się bardziej wolny.
Jeden ze współczesnych teologów (T. Wójcik) napisał na temat
posłuszeństwa w kontekście nauczania św. Jana Pawła II (w Encyklopedii nauczania moralnego Jana Pawła II) między innymi: „Realizacja
posłuszeństwa jest heroicznym sposobem realizacji powołania zakonnego, które należy postrzegać w świetle podstawowego powołania każdego człowieka, jakim jest ostateczne
zjednoczenie z Bogiem (zbawienie).
Dlatego tak ważna jest pewność właściwie dokonanego wyboru drogi życia: jej punktem odniesienia jest doskonałe naśladowanie Mistrza w bezgranicznym posłuszeństwie Bogu.
Życie w posłuszeństwie realizowanym w wymiarze wspólnotowym jest
dla często rozbitej i podzielonej ludzkości wymownym świadectwem wartości życia ewangelicznego”.
Ten sam autor w Encyklopedii nauczania moralnego Jana Pawła II napisał odnośnie posłuszeństwa między
innymi: „posłuszeństwo sprzyja właściwej formacji sumienia. Człowiek
powinien być posłuszny sumieniu,
o ile jest ono właściwie uformowane.
W ten sposób posłuszeństwo przyczynia się do dynamicznego rozwoju
człowieczeństwa, pomimo dziedzictwa grzechu. Człowiek realizujący
cnotę posłuszeństwa dąży do doskonałości, dzięki czemu staje się darem
dla innych, co z kolei otwiera drogę do rozwoju cnót teologicznych”.
Drugim ważnym elementem duchowości św. brata Alberta i jego
zgromadzeń było praktykowanie ślubu ubóstwa.
Ubogie życie chrześcijanina ma
pokazać światu, iż wymiar materialny życia ludzkiego nie jest jedynym
i najistotniejszym wymiarem. Ubóstwo ewangeliczne ma być świadectwem dawanym Ewangelii, iż nie
samym chlebem żyje człowiek, lecz
każdym słowem, które pochodzi
z ust Bożych (Mt 4,3).
Święty brat Albert wybrał i pokochał ubóstwo. Można powiedzieć, iż w swoich czasach był jakimś „sprzeciwem” wobec ówczesnego społeczeństwa, rozkochanego w bogactwie, przepychu, dobrobycie. Świadomie dokonał wyboru. Miał przecież możliwość, by żyć
na bardzo wysokim poziomie materialnym, by wieść życie w kręgu wybranej elity intelektualnej i artystycznej ówczesnego Krakowa. Jednak
odrzucił dobra tego świata i wybrał
życie w ubóstwie.
Sobór Watykański II podkreśla,
iż „dobrowolne ubóstwo obrane dla
naśladowania Chrystusa, którego jest
ono znakiem dziś zwłaszcza bardzo
cenionym, zakonnicy powinni pilnie praktykować, a w miarę potrzeby nawet w nowych formach je wyrażać” (Perfectae caritatis 13). Aby
osoby żyjące ewangeliczną radą ubóstwa mogły spełnić taką rolę w dzisiejszym świecie, ich ubóstwo nie
może być fikcyjne. Muszą pokazać,
iż naprawdę są ludźmi wolnymi wobec rzeczy materialnych, chociaż korzystają z nich jak wszyscy inni. Sobór przestrzega zakonników przed
formalizmem w wypełnianiu ubóstwa: „Gdy chodzi o ubóstwo zakonne nie wystarczy być uzależnionym
od przełożonych w używaniu dóbr,
ale trzeba żeby zakonnicy i w rzeczywistości, i w duchu byli ubodzy, mający skarb w niebie” (Perfectae caritatis 13).
Ślub czystości, jaki złożył św.
bat Albert i jego bracia i siostry
był radykalną odpowiedzią daną
światu na całkowicie złe spojrzenie
na ludzką seksualność. Miało pokazać, że najważniejszą rzeczą w życiu
człowieka jest autentyczna miłość,
która wyraża się w oddaniu i służbie.
Czyste życie ma pokazać światu,
iż człowiek jest w stanie podporządkować własny popęd seksualny
bezinteresownej miłości i służbie
Bogu i ludziom. Czystość konsekrowana ma sens o tyle, o ile przyjmuje się ją w pokorze, radości i stałości
ducha jako dar od Boga, a równocześnie przeżywa się jako ofiarę
złożoną Bogu. Ślubowana czystość
nie tylko nie zubaża osobowości ani
nie przeszkadza w nawiązaniu kontaktów z innymi, lecz przeciwnie
wzbogaca sferę uczuć, jednoczy ludzi w sposób braterski i prowadzi
do pełniejszej miłości.
A. Derdziuk (teolog) na temat rad
ewangelicznych w kontekście nauczania św. Jana Pawła II (w Encyklopedii
nauczania moralnego Jana Pawła II)
napisał: „Zachowywanie rad ewangelicznych jest sposobem dorastania
do bogatszego człowieczeństwa. Drogę rad ewangelicznych nazywano często „droga doskonałości”, a stan życia konsekrowanego – „stanem doskonałości”. Powołując się na św. Tomasza z Akwinu, Jan Paweł II wyjaśnia, że pojęcie „droga doskonałości”
oznacza drogę tej doskonałości, którą
pragnie się osiągnąć, a nie doskonałości już zdobytej. Profesja rad ewangelicznych jest szczególnym świadectwem miłości i uprzywilejowaną drogą do świętości. Życie radami ewangelicznymi pozwala osobie stać się
całkowicie wolną, aby poświęcić się
sprawie Ewangelii.
Zachowanie rad ewangelicznych
jest związane ze chrztem i prowadzi
człowieka do tajemnicy paschalnej
jako szczytu i centrum odkupienia.,
dokonanego przez Chrystusa. Konsekracja poprzez profesję rad ewangelicznych jest organicznym rozwinięciem tego „początku”, jaki stanowi chrzest. Zawiera się w niej dojrzały wybór Boga samego. (…).
Zaproszenie do życia radami
ewangelicznymi jest skierowane
do wszystkich. Doskonałość płynąca z miłości poprzez wierność duchowi rad jest możliwa i dostępna
dla każdego, tak „w zakonie”, jak
i „w świecie”.
Prośmy za jego wstawiennictwem
o ducha silnej wiary dla współczesnego człowieka, by dążyć do świętości poprzez miłość swojego brata
i siostry, poprzez dzieła miłosierdzia
– do czego tak bardzo wzywa nas
i zachęca papież Franciszek.
Zebrał i opracował
INNOCENTY RUSECKI OFM
SZLAK WIARY
www.szlakwiary.pl
5
Peregrynacja relikwii i obrazów św. Brata Alberta
Roku św. Brata Alberta Zgromadzenie Sióstr
Albertynek oraz
Rycerze Kolumba w Polsce podjęli współpracę w sprawie peregrynacji
jego relikwii i obrazów Ecce
Homo, a także wizerunków
Brata Alberta w parafiach,
w których obecni są Rycerze
Kolumba.
Peregrynacja obejmuje kilkudniowy program modlitewny w poszczególnych parafiach oraz ogólnopolską akcję
charytatywną – zbiórkę koców
i pościeli dla noclegowni prowadzonych przez siostry albertynki. Kulminację peregrynacji i towarzyszącej jej akcji
stanowić będzie pielgrzymka
Rycerzy Kolumba i ich rodzin
do Częstochowy.
Peregrynacja relikwii i obrazów w radach działających
na południu Polski rozpoczęła się 1 marca br. w parafii
św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie, równocześnie na północy peregrynacja zaczęła się
11 marca br. w Łomiankach
k. Warszawy.
Ważnym wydarzeniem w ramach roku św. Brata Alberta
będą również centralne uroczystości z udziałem Episkopatu Polski 10 czerwca br.
w Sanktuarium św. Jana Pawła
W
FOT. ADAM WOJNAR
Program obchodów
Roku Świętego
Brata Alberta
II w Krakowie Łagiewnikach,
w których pomoc organizacyjną zapewnią Rycerze Kolumba.
Obrazy Ecce Homo oraz
portrety św. Brata Alberta zostały wraz z relikwiami
przekazane Rycerzom przez
Zgromadzenie Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim. Zgromadzenie to założone przez św. Brata Alberta za swój główny charyzmat uważa służbę Chrystusowi w bliźnich, zwłaszcza
w najbiedniejszych i najbardziej opuszczonych, którym
siostry każdego dnia niosą posługę chrześcijańskiego miłosierdzia. Peregrynacja stanowi owoc współpracy Zgromadzenia z Rycerzami Kolumba.
Rycerze Kolumba (www.
rycerzekolumba.com) są katolicką, męską organizacją bratnią, która na całym świecie
gromadzi 1,9 miliona członków. W Polsce Rycerze obecni są od 10 lat i liczą 4,5 tys.
Jan Paweł II o Bracie Albercie
KARD. K. WOJTYŁA (KRAKÓW, 23 XI
1973)
*
Jesteś jednakże straszliwie niepodobny do tego, którym jesteś
Natrudziłeś się w każdym z nich.
Zmęczyłeś się śmiertelnie.
Wyniszczyli Cię –
To się nazywa miłosierdzie.
Przy tym pozostałeś piękny.
Najpiękniejszy z synów ludzkich.
Takie piękno nie powtórzyło się już nigdy
później –
O, jakież trudne piękno, jak trudne.
Takie piękno nazywa się Miłosierdzie.
Karol Wojtyła, „Brat naszego
Boga”.
*
Ta postać wciąż daje wielkie świadectwo,
nie dezaktualizuje się, wciąż trwa to wielkie
świadectwo jego życia, jego trudu, jego posłannictwa.
Naśladowca św. Franciszka z Asyżu, jak to zresztą potwierdzają dokumenty procesu rzymskiego, człowiek niezwykłej duchowej
głębi, poniekąd duchowy syn św.
Jana od Krzyża, a nade wszystko
sługa ubogich, najbardziej upośledzonych. Szary Brat przeszedł ulicami Krakowa dobrze czyniąc, dając świadectwo Ewangelii Jezusa Chrystusa, opowiadając całym
swoim życiem osiem błogosławieństw – nie słowami, ale życiem.
FOT. ARCH. CALVARIANUM
Nie było to świadectwo rewolucji, nie było to świadectwo protestu; było to świadectwo miłości,
służby i oddania bez reszty.
KARD. K. WOJTYŁA (KRAKÓW, 1 II 1977)
*
Jest w tej postaci coś, co głęboko odpowiada trudnościom i niepokojom naszych czasów.
Jest jakieś świadectwo dane Chrystusowi, Jego
Ewangelii, dane człowiekowi, na które te właśnie czasy w szczególny sposób czekają.
KARD. K. WOJTYŁA (KRAKÓW, 1 II 1977).
*
Adam Chmielowski był uczniem gotowym
na każde wezwanie swego Mistrza i Pana.
OJCIEC ŚWIĘTY JAN PAWEŁ II (RZYM12 XI 1989)
*
Brat Albert (...) Głęboko rozumiał tę prawdę, która jest właściwością i własnością samego Chrystusa; trzeba być ubogim, ażeby
innych ubogacać. Trzeba nie mieć, nie posiadać, ażeby innych obdarzać...
*
W tej niestrudzonej, heroicznej posłudze
na rzecz najbardziej upośledzonych i wydziedziczonych, znalazł ostatecznie swą drogę. Znalazł Chrystusa. Przyjął Jego jarzmo i brzemię. Nie był tylko "miłosiernikiem".
Stał się jednym z tych, którym służył. Ich
bratem. Szary brat.
KARD. K. WOJTYŁA (KRAKÓW, 10 IV 1970)
OJCIEC ŚWIĘTY JAN PAWEŁ II (RZYM12 XI 1989)
KARD. K. WOJTYŁA (KRAKÓW, 15 IX 1967)
braci, zgrupowanych w 92 radach na terenie 27 diecezji. Zasadami działania Rycerzy Kolumba są: miłosierdzie, jedność,
braterstwo i patriotyzm. Założycielem organizacji był ks. Michael McGivney, który w 1882
w New Haven w Stanach Zjednoczonych zgromadził grupę
mężczyzn, pragnących wspierać się wzajemnie i formować
w wierze katolickiej. Obecnie
toczy się proces beatyfikacyjny
Założyciela.
(AB)
14 MAJA 2017 R. – zaznaczenie Roku Brata Alberta w
procesji na Skałkę. Podczas procesji będą niesione relikwie
i obraz św. Brata Alberta
28 MAJA 2017 R. – Msza św. na Skałce pod przewodnictwem Ojca Generała Arenolda Chrapkowskiego. Zostanie poświęcony Pamiątkowy Krzyż przy ul. Piekarskiej,
gdzie mieściła się pierwsza ogrzewalnia
NOC Z 20 NA 21 MAJA 2017 R. – modlitewne czuwanie wspólnot albertyńskich
4 CZERWCA 2017 R., GODZ. 12.00 – Msza św. w parafii św. Krzyża w Zakopanem w 20. rocznicę beatyfikacji bł. Bernardyny Jabłońskiej. Po Eucharystii piesza pielgrzymka na Kalatówki zakończona agapą
10 CZERWCA 2017 R. – nabożeństwo ku czci św. Brata
Alberta w Centrum Jana Pawła II pod przewodnictwem ks.
abpa Stanisława Gądeckiego, Przewodniczącego KEP. Zaproszeni zostaną ubodzy i bezdomni ze wszystkich Kół Towarzystwa z całej Polski, Caritas Archidiecezji Krakowskiej,
parafie pod wezwaniem św. Brata Alberta, szkoły i fundacje
im. Św. Brata Alberta
17 CZERWCA 2017 R., GODZ. 17.00 – Msza św. odpustowa w Sanktuarium Ecce Homo w Krakowie
26 SIERPNIA 2017 R. – włączenie Roku św. Brata Alberta w ogólnopolskie uroczystości na Jasnej Górze
14 PAŹDZIERNIKA 2017 R. – pielgrzymka artystów do
Sanktuarium Ecce Homo
25 GRUDNIA 2017 R., GODZ. 12.15 – uroczyste zakończenie Roku św. Brata Alberta w Domu Generalnym Braci Albertynów w Krakowie, ul. Krakowska 43, Msza św. w
kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej
www.szlakwiary.pl
6
SZLAK WIARY
10. Rocznica Kanonizacji św. Szymona z Lipnicy
d niu 3 czerwca 2007
r. Ojciec Święty Benedykt XVI dokonał kanonizacji czworga błogosławionych. Wśród nich
jest franciszkanin św. Szymon z Lipnicy należący do Prowincji Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi
Panny (zwanej w Polsce Prowincją
OO. Bernardynów) Zakonu Braci
Mniejszych. Kanonizacja daje nam
okazję, by zapoznać się z postacią
Świętego i jego duchowym przesłaniem dla nas żyjących na początku XXI w.
W
Św. Szymon urodził się w miejscowości Lipnica, zwanej dzisiaj
Lipnicą Murowaną (koło Bochni).
Przyszedł na świat pomiędzy 1435
a 1440 r. Jego rodzice Anna i Grzegorz byli średnio zamożni, należeli
do niższej warstwy mieszczańskiej.
Byli ludźmi głębokiej wiary i bardzo
religijnymi. Szymon już w domu rodzinnym wzrastał w atmosferze życia
chrześcijańskiego i otrzymał dobre
wychowanie religijne. Źródła pisane
podkreślają, że od dzieciństwa odznaczał się wyjątkową pobożnością.
Od lat młodzieńczych Szymon
odznaczał się także umiłowaniem
nauki i zapałem do jej zdobywania
i pogłębiania. W 1454 r. zapisał się
na Wydział Artium Akademii Krakowskiej, w 1457 r. ukończył fakultet sztuk wyzwolonych z tytułem bakałarza. Mógł kontynuować studia,
ale wybrał życie zakonne wstępując
do Zakonu św. Franciszka z Asyżu,
w nowo założonej przez św. Jana
Kapistrana wspólnocie franciszkańskiej, której klasztor znajdował się
pod Wawelem w Krakowie. Założony w 1453 r. przez św. Jana Kapistrana klasztor Zakonu Braci Mniejszych de observantia był pod wezwaniem św. Bernardyna ze Sieny, dlatego franciszkanów tej wspólnoty
nazwano popularnie bernardynami.
W klasztorze krakowskim Szymon odbył roczny nowicjat, a później studiował teologię w ramach
przygotowania się do święceń kapłańskich. Odznaczał się wrodzonymi zdolnościami, a także pilnością
w nauce, co pozwoliło mu na zdobycie szerokiej wiedzy teologicznej.
Życie zakonne i posługa
kapłańska
Po przyjęciu święceń w roku 1465
pierwszą placówką posługi kapłańskiej i zakonnej Szymona był klasztor w Tarnowie, gdzie pełnił funkcję
gwardiana. Ale już dwa lata później
powrócił do Krakowa, gdzie wypełniał obowiązki kaznodziei w kościele św. Bernardyna i kierował skryptorium klasztornym. Także sam własnoręcznie przepisywał dzieła pisarzy swojego zakonu.
W zakonie Szymon szybko dał się
poznać jako przykładny brat mniejszy, bardzo gorliwy w codziennym
życiu zakonnym i w posługiwaniu innym. Postrzegany był jako człowiek
oddany modlitwie, pokorny i prowadzący życie pełne umartwienia.
FOT. ARCHIWUM OO. BERNARDYNÓW
Młodość i droga do kapłaństwa
Obraz kanonizacyjny
Modlitwa i kontemplacja zajmowały pierwsze miejsce w jego codziennym życiu. Wiele godzin spędzał na modlitwie i rozważaniu Pisma św., a także oddawał się studium
pism Ojców Kościoła, dzieł teologicznych i ascetycznych.
Jako kapłan poświęcił się głoszeniu słowa Bożego. Szybko zasłynął
jako gorliwy i wybitny kaznodzieja.
Do kazań zawsze starannie się przygotowywał. W stylu swojego kaznodziejstwa naśladował mistrzów odnowy życia franciszkańskiego: św.
Bernardyna ze Sieny i św. Jan Kapistrana. Idąc ich śladem był wielkim czcicielem imienia Jezus; podczas kazań często nabożnie wzywał
tego Imienia ze zgromadzonym ludem. W wyjątkowy sposób potrafił
przemawiać do serc i umysłów słuchaczy i poruszać ich sumienia. Jednym z dowodów wielkości i popularności Szymona jako kaznodziei był
fakt, że powierzono mu zaszczytną funkcję kaznodziei katedralnego na Wawelu. Tradycja przekazuje
nam informację, że był również spowiednikiem króla Kazimierza Jagiellończyka.
Szymon jako brat mniejszy umiejętnie i harmonijnie łączył życie kontemplacyjne z działalnością apostolską. Kochał samotność i ciszę, oddawał się modlitwie, praktykował
surowe umartwienia. Przez całe życie był bardzo aktywnym w posłudze
kapłańskiej i gorliwym głosicielem
Ewangelii. Gorliwie realizował rady
ewangeliczne i kochał szczególnie
cnoty wypływające z duchowości
franciszkańskiej, jak ubóstwo, pokorę i prostotę, surowość życia, odznaczał się radością w służbie Bogu i ludziom. Chrystus, którego – idąc za
wskazaniami św. Franciszka – starał
się wiernie naśladować, był w centrum jego życia i działania. Z miłości do Jezusa pragnął ponieść śmierć
męczeńską. Przez całe życie odznaczał się także wielkim nabożeństwem
do Matki Najświętszej i starał się Ją
wiernie naśladować.
We wszystkim co Szymon czynił ujawniała się jego wielka pokora i skromność wypływająca z ducha ubóstwa. Było to widoczne
w jego sposobie bycia, odnoszenia
się do innych, w podejmowaniu najbardziej przyziemnych i pogardzanych prac fizycznych w klasztorze.
Unikał wszelkich godności i honorów. Wszelkie dobro jakie działo się
za jego przyczyną przypisywał Bogu,
a wszystko co robił, czynił na chwałę Bożą.
Śmierć i sława świętości
Kiedy w roku 1482 Kraków nawiedziła klęska zarazy, największa
i najbardziej bolesna dla Krakowa
w XV wieku, Szymon wraz z innymi braćmi pozostał na miejscu
i niósł dotkniętym chorobą pociechę
religijną, świadczył różnoraką pomoc potrzebującym i opuszczonym.
Spieszył z pomocą sakramentalną,
zanosił Komunię św., umacniał duchowo i wspomagał materialnie rozdając żywność. Bardzo szybko uległ
jednak zarażeniu i po pięciu dniach
podzielił los tych, którym ofiarnie
służył. Podczas choroby Szymon
okazywał wielką moc ducha i cierpliwość w znoszeniu cierpień. Umierał spokojnie ze wzrokiem utkwionym w krzyżu, było to w czwartek,
18 lipca 1482 roku.
W opinii wiernych i współbraci
Szymon jeszcze za życia był uważany za świętego, dlatego niedługo
po jego śmierci podejmowano, niestety nie zawsze skutecznie zakończone, starania o jego beatyfikację.
Dopiero 24 lutego 1685 r. Stolica
Apostolska ogłosiła dekret beatyfikacyjny. W drugiej połowie XVIII
w. rozpoczęły się starania o kanonizację. Trudności natury politycznej uniemożliwiły przeprowadzenie
procesu kanonizacyjnego. Kult jednak przez cały czas był żywy, spisywano cuda, które miały miejsce za
jego przyczyną. Proces kanonizacyjny został wznowiony w 1948 r., ale
dopiero ostanie lata stworzyły właściwe warunki do tego, aby mógł
być doprowadzony do szczęśliwego
zakończenia.
Duchowe przesłanie
naszego nowego Świętego
Szymon z Lipnicy, chociaż żył
w XV w., pozostaje bliski również
dziś przez przykład swojego życia i swoje wstawiennictwo u Boga,
żywo doświadczane przez wiernych
także na początku XXI w.
Przez całe swoje życie zakonne był mocno związany z Krakowem, dlatego od samego początku
stał się Patronem miasta Krakowa
oraz społeczności akademickiej,
szczególnie zaś studentów. Uważany go za szczególnego orędownika matek w błogosławionym stanie. Był i jest czczony również jako
ten, który uprasza zdrowie ciężko
i nieuleczalnie chorym. O jego skutecznym wstawiennictwie u Boga
także dzisiaj we wszystkich trudnych sprawach i w różnorakich potrzebach, świadczą prośby i podziękowania ciągle składane pisemnie u jego grobu w Krakowie. Sława Jego świętości gromadzi wiernych także w miejscu jego urodzenia – Lipnicy Murowanej, zwłaszcza w dniu 18 lipca z okazji dorocznego odpustu.
Szymon wstawia się u Boga, ale
także swoim świątobliwym życiem
ukazuje drogę realizacji powołania
do świętości. Swoim przykładem
uczy nas, że świętość życia zdobywa się poprzez codzienną wierność
swojemu powołaniu oraz cierpliwe
i wytrwałe wypełnianie obowiązków
stanu życia. Tym samym uczy, że nie
ma świętości bez współpracy z łaską
Bożą, bez trudu i codziennego zmagania się z ludzką słabością.
Pozostaje wzorem pracowitości
oraz poważnego i odpowiedzialnego podejścia do obowiązków dnia
codziennego. Zwłaszcza tych, którzy
poświęcili się głoszeniu Ewangelii
zachęca, by żyli nią na co dzień, pogłębiali wiedzę teologiczną i do głoszenia słowa Bożego przygotowywali się z całą gorliwością, pokładając jednocześnie nadzieję jedynie
w Bogu i Jego mocy.
Uczy, nie tylko osoby zakonne,
umiejętnego łączenia kontemplacji
z aktywnością życiową. Pokazuje,
jak ważne są w życiu człowieka wierzącego cisza i skupienie, by odnaleźć samego siebie, pielęgnować ducha modlitwy, a tym samym umacniać wiarę i żyć w bliskiej zażyłości z Chrystusem i Jego Najświętszą
Matką. Szymon swoim przykładem
umartwienia i wyrzeczenia uczy także, że w życiu chrześcijańskim obok
modlitwy konieczne jest również życie ascetyczne.
Dla braci mniejszych jest ponadto wzorem gorliwego życia ideałami
św. Franciszka z Asyżu, które i dzisiaj są nadal aktualne i poszukiwane, gdyż dzisiejszy człowiek tak bardzo potrzebuje przykładów głębokiej wiary, braterstwa między ludźmi i z otaczającą przyrodą, pokoju,
pokornego czynienia dobra i poświęcenia dla innych, zwłaszcza względem chorych i opuszczonych. Św.
Szymon pokazuje nam, że w każdej epoce i sytuacji można w pełni żyć Chrystusową Ewangelią i być
skutecznym świadkiem Zmartwychwstałego Pana oraz świadkiem czynnej miłości i głosicielem Dobrej Nowiny o zbawieniu.
O. CZESŁAW GNIECKI OFM
Sanktuarium Św. Szymona z Lipnicy
Klasztor OO. Bernardynów,
Ul. Bernardyńska 2, 30-960 Kraków
tel. 12 422-16-50
Msze św. w niedziele i święta:
O godz.: 7.00, 8.00, 9.00, 10.00, 11.00,
12.00, 16.00, 18.30
Msze św. w dni powszednie:
O godz.: 6.00, 7.00, 8.00, 9.00, 18.30
Informujemy:
Od czasu kanonizacji św. Szymona z
Lipnicy, z racji ożywionego kultu do
Świętego, została wprowadzona zmiana. Msza św. o godz. 8.00 codziennie w
tygodniu jest sprawowana w Kaplicy św.
Szymona.
Spowiedź św. :
Posługa spowiedzi podczas każdej Mszy
św.
Ponadto dyżur całodzienny w konfesjonale w każdy czwartek (od 20 maja do
23 października).
Czwartki w okresie
20 maja - 23 października
9.00: Msza św. i nabożeństwo do św.
Szymona z Lipnicy, wystawienie Najświętszego Sakramentu, całodzienna
adoracja
12.00: Anioł Pański, Liturgia Godzin modlitwa południowa
15.00: Koronka do Bożego Miłosierdzia
16.30: wspólny różaniec, tajemnice
światła
18.00: w maju, czerwcu i październiku
okolicznościowe nabożeństwo
18.30: Msza św. z kazaniem, nabożeństwo do św. Szymona z Lipnicy
Spowiedź św. przez cały dzień.
SZLAK WIARY
www.szlakwiary.pl
7
SZLAK WIARY
www.szlakwiary.pl
8
Nauczanie proroka naszych czasów
B
Pierwszą encykliką, która została ogłoszona w 1979 roku była encyklika „Redemptor hominis”. Papież bardzo wyraźnie podkreślił w niej, że dokonane przez
Chrystusa odkupienie człowieka potwierdza „niezbywalną
godność i wartość każdej osoby
ludzkiej bez względu na jej wyznanie czy kulturę”. Na innym
miejscu dodał, że „powszechność odkupienia jest odpowiedzią na powszechność grzechu”
oraz, że „odkupienie jako odnowione stworzenie ustanowiło ład i harmonię we wszystkich wymiarach ludzkiego życia”. Na innym miejscu napisał: „Człowiek nie może żyć bez
miłości. Człowiek pozostaje dla
siebie istotą niezrozumiałą, jego
życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli
jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa.
I dlatego właśnie Chrystus–Odkupiciel, jak to już zostało powiedziane, „objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi”.
To jest ów – jeśli tak wolno się
wyrazić – ludzki wymiar Tajemnicy Odkupienia. Człowiek odnajduje w nim swoją właściwą
wielkość, godność i wartość swego człowieczeństwa. Człowiek
zostaje w Tajemnicy Odkupienia na nowo potwierdzony, niejako wypowiedziany na nowo.
Stworzony na nowo! „Nie ma już
Żyda ani poganina, nie ma już
niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście
kimś jednym w Chrystusie Jezusie” (Ga 3, 28). Człowiek, który
chce zrozumieć siebie do końca
– nie wedle jakichś tylko doraźnych, częściowych, czasem powierzchownych, a nawet pozornych kryteriów i miar swojej własnej istoty – musi ze swoim niepokojem, niepewnością, a także
słabością i grzesznością, ze swoim życiem i śmiercią, przybliżyć
się do Chrystusa. Musi niejako
w Niego wejść z sobą samym,
musi sobie „przyswoić”, zasymilować całą rzeczywistość Wcielenia i Odkupienia, aby siebie odnaleźć. Jeśli dokona się w człowieku ów dogłębny proces, wówczas owocuje on nie tylko uwielbieniem Boga, ale także głębokim zdumieniem nad sobą samym. Jakąż wartość musi mieć
w oczach Stwórcy człowiek, skoro zasłużył na takiego i tak potężnego Odkupiciela (por. hymn
Exsultet z Wigilii Wielkanocnej),
skoro Bóg „Syna swego Jednorodzonego dał”, ażeby on, człowiek
„nie zginął, ale miał życie wieczne” (por. J 3, 16).
W listopadzie 1980 roku Jan
Paweł II ogłosił drugą swoją encyklikę „Dives in misericordia”. Poświęcona jest w głównej mierze
problematyce Bożego miłosierdzia i jego znaczenia w moralności chrześcijańskiej.. Napisał w niej m. in.: „Miłosierdzie
samo w sobie, jako doskonałość
nieskończonego Boga, jest również nieskończone. Nieskończona więc i niewyczerpana jest też
gotowość Ojca w przyjmowaniu
synów marnotrawnych wracających do Jego domu. Nieskończona jest gotowość i moc przebaczania, mając swe stałe pokrycie w niewysłowionej wartości ofiary Syna. Żaden grzech
ludzki nie przewyższa tej mocy
ani jej nie ogranicza. Ograniczyć ją może tylko od strony człowieka brak dobrej woli,
ziemi – znajduje się Ta, „która
uwierzyła, że spełnią się słowa
powiedziane Jej od Pana” (por.
Łk 1, 45). Ta właśnie wiara
Maryi, która oznacza zaczątek
Nowego i Wiecznego Przymierza Boga z ludzkością w Jezusie
Chrystusie – ta heroiczna wiara
Maryi „wyprzedza” apostolskie
świadectwo Kościoła i trwa stale
w jego sercu, utajona jako szczególne dziedzictwo objawienia się
Boga. Wszyscy, którzy z pokolenia na pokolenie, przyjmując
apostolskie świadectwo Kościoła, mają udział w tajemniczym
dziedzictwie, uczestniczą poniekąd w wierze Maryi”.
FOT. ARCH. CALVARIANUM „KALWARIA PAPIESKA”
ardzo ważnym elementem niezwykłego pontyfikatu św.
Jana Pawła II była
jego twórczość. Pozostawił po sobie ogromny dorobek: od wierszy, poematów
i sztuk poprzez książki, będące przemyśleniami na najważniejsze problemy ludzkości
( „Przekroczyć próg nadziei”,
„Dar i Tajemnica”, „Tryptyk
Rzymski”, „Wstańcie chodźmy”,
„Pamięć i tożsamość”) do dokumentów kościelnych. Ojciec
Święty jest autorem 15 adhortacji apostolskich, 11 konstytucji apostolskich, 45 listów apostolskich, wielu innych okolicznościowych dokumentów.
Nowością były listy kierowane
do określonych grup: np. rodzin, dzieci, młodzieży.
Za pontyfikatu tego papieża wydano nową wersję Katechizmu Kościoła katolickiego, nowy Kodeks Prawa Kanonicznego, zmodyfikowano
Konstytucję Watykańską, regulującą zasady funkcjonowania Kościoła.
Jan Paweł II w ciągu 26–letniej posługi na Stolicy Apostolskiej ogłosił 14 encyklik. Encyklika ma charakter pisma okólnego i jest napisana w formie
listu papieża do biskupów, kapłanów, diakonów i wiernych
całego świata.
Papieskie nauczanie zawarte w encyklikach porusza najistotniejsze problemy z zakresu wiary, organizacji Kościoła,
życia chrześcijańskiego, kultu
oraz życia społecznego.
Fundamentem dla nauczania Jana Pawła II, które zostało zawarte w jego encyklikach
jest nauczanie II Soboru Watykańskiego.
Zanim zostanie zaprezentowana poniżej bardzo krótka
synteza owego nauczania, trzeba podkreślić, że jest to niezgłębione bogactwo, z którego trzeba czerpać jak najobficiej.
brak gotowości nawrócenia,
czyli pokuty, trwanie w oporze
i sprzeciwie wobec łaski i prawdy, a zwłaszcza wobec świadectwa krzyża i zmartwychwstania
Chrystusowego.
I dlatego też Kościół wyznaje
i głosi nawrócenie. Nawrócenie
do Boga zawsze polega na odnalezieniu miłosierdzia, czyli owej miłości, która cierpliwa
jest i łaskawa (por. 1 Kor 13, 4)
na miarę Stwórcy i Ojca – miłości, której „Bóg i Ojciec Pana
naszego Jezusa Chrystusa” (2
Kor 1, 3) jest wiemy aż do ostatecznych konsekwencji w dziejach przymierza z człowiekiem:
aż do krzyża – czyli do śmierci i zmartwychwstania swojego Syna. Nawrócenie do Boga
jest zawsze owocem „odnalezienia” tego Ojca, który bogaty jest w miłosierdzie”.
We wrześniu 1981 roku została ogłoszona encyklika „Laborem
exercens”, w której Jan Paweł
II zawarł analizę problematyki ludzkiej pracy we współczesnym świecie. Rozwinął w niej
ideę pierwszeństwa osoby ludzkiej wobec rzeczy i samej pracy.
Odnosi się również do uprawnień pracowniczych oraz roli
i zadań związków zawodowych.
W czerwcu 1985 roku ukazała się kolejna encyklika „Slavorum Apostoli”, która jest poświęcona dziełom misyjnym Kościoła. Ojciec św. przedstawił
w niej sposoby pokonywania
podziałów między narodami,
jak również między Kościołami
chrześcijańskimi. Ukazał również w niej wizję powszechności
Kościoła, obejmującego różne
tradycje kulturowe z poszanowaniem ich odrębności.
W maju 1986 roku została
ogłoszona encyklika „Dominum
et Vivificantem”, w której Ojciec św. nawiązał do wiary Kościoła, sformułowanej na Soborze Powszechnym w Konstantynopolu w 381 roku i wyznawanej do dziś w Credo: „Wierzę w Ducha Świętego, Pana
i Ożywiciela”.
W marcu 1987 roku Jan Paweł
II wydał encyklikę „Redemptoris
Mater”, w której ukazał centralne miejsce i rolę Maryi w Kościele. Wskazał również na znaczącą rolę kobiety w Kościele.
Napisał w niej m. in.: „U progu narodzin Kościoła, u początku tej długiej pielgrzymki przez
wiarę, która rozpoczęła się wraz
z Pięćdziesiątnicą w Jerozolimie,
Maryja była z tymi wszystkimi,
którzy stanowili zalążek „nowego Izraela”. Była obecna jako
wyjątkowy świadek tajemnicy
Chrystusa. Kościół trwa na modlitwie razem z Nią, a równocześnie „patrzy na Nią w świetle
Słowa, które stało się człowiekiem”. I tak było zawsze. Kiedy bowiem Kościół coraz „głębiej wnika w najwyższą tajemnicę Wcielenia”, rozmyśla także o Matce Chrystusa z głęboką czcią i pobożnością63. Maryja w sposób nierozdzielny należy
do tajemnicy Chrystusa – i należy też do tajemnicy Kościoła od początku, od dnia jego
narodzin. U podwalin tego,
czym Kościół jest od początku – tego, czym wciąż ma się
stawać z pokolenia na pokolenie pośród wszystkich narodów
W grudniu 1987 roku ukazała
się kolejna encyklika „Sollicitudo
rei socialis”, w której Jan Paweł
II skoncentrował się na kwestiach społecznych współczesności. Przypomniał o istnieniu
poważnych patologii w świecie,
zwłaszcza w zakresie zagrożenia
życia ludzkiego i pokoju w wyniku podziałów na wrogie bloki polityczne. Encyklika zachęca do angażowania się w kształtowanie stosunków społecznych zgodnie z zasadą solidarności, a nie przez przemoc lub
eliminację przeciwników politycznych. Czytamy w niej m.in.:
„Jeszcze raz staje się; oczywiste,
że rozwój, jego planowanie, użycie zasobów i sposób ich wykorzystania nie mogą być odrywane
od poszanowania wymogów moralnych. Jedne z nich niewątpliwie wyznacza ograniczenia użycia widzialnej natury. Panowanie, przekazane przez Stwórcę
człowiekowi, nie oznacza władzy absolutnej, nie może też być
mowy o wolności „używania”
lub dobrowolnego dysponowania rzeczami. Ograniczenie nałożone od początku na człowieka przez samego Stwórcę i wyrażone w sposób symboliczny w zakazie „spożywania owocu drzewa” (por. Rdz 2, 16–17) jasno
ukazuje, że w odniesieniu do widzialnej natury jesteśmy poddani
prawom nie tylko biologicznym,
ale także moralnym, których nie
można bezkarnie przekraczać”.
W grudniu 1990 roku została wydana encyklika „Redemptoris misio”, która omawia teologiczne podstawy ewangelizacji. Charakteryzuje współczesną działalność misyjną, wskazuje jako jej obszar takie środowiska jak imigranci, młodzież,
skupiska biedy, wielkie miasta,
jak również cały obszar stosunków międzynarodowych.
W maju 1991 roku ukazała
się encyklika „Centesimus annus”. Encyklika rozwija główne
tezy katolickiej nauki społecznej w świetle współczesnych
doświadczeń historycznych,
zwłaszcza w aspekcie upadku
doktryn totalitarnych.
W sierpniu 1993 roku została
wydana encyklika „Veritatis splendor”, która omawia zagadnienia
moralne. Ukazuje ona oparte
na Piśmie św., a także tradycji, racje moralnego nauczania
Kościoła. Wskazuje ponadto
na wewnętrzny, nierozerwalny
związek istniejący między wiarą i moralnością oraz między
wolnością i prawdą. Św. Jan
Paweł II napisał m.in.: „Tylko Bóg, najwyższe Dobro, stanowi niewzruszoną podstawę
i niezastąpiony warunek moralności, to znaczy przykazań,
zwłaszcza przykazań negatywnych, które zabraniają, zawsze
i w każdym przypadku, postępowania i czynów sprzecznych
z osobową godnością każdego
człowieka. Tak więc najwyższe
Dobro i dobro moralne spotykają się w prawdzie: w prawdzie Boga Stwórcy i Odkupiciela oraz w prawdzie człowieka
przez Niego stworzonego i odkupionego. Tylko na fundamencie tej prawdy można budować odnowione społeczeństwo
i rozwiązać najbardziej złożone
i poważne problemy, które nim
wstrząsają, a przede wszystkim
przezwyciężyć różne formy totalitaryzmu, aby otworzyć drogę
wiodącą ku autentycznej wolności osoby. „Totalitaryzm rodzi się z negacji obiektywnej
prawdy: jeżeli nie istnieje prawda transcendentna, przez posłuszeństwo której człowiek zdobywa swą pełną tożsamość, to nie
istnieje też żadna pewna zasada, gwarantująca sprawiedliwe
stosunki pomiędzy ludźmi. Istotnie, ich klasowe, grupowe i narodowe korzyści nieuchronnie
przeciwstawiają jednych drugim. Jeśli się nie uznaje prawdy
transcendentnej, triumfuje siła
władzy i każdy dąży do maksymalnego wykorzystania dostępnych mu środków, do narzucenia własnej korzyści czy
własnych poglądów, nie bacząc
na prawa innych. (...) Tak więc
nowoczesny totalitaryzm wyrasta z negacji transcendentnej
godności osoby ludzkiej, będącej widzialnym obrazem Boga
niewidzialnego i właśnie dlatego z samej swej natury podmiotem praw, których nikt nie może
naruszać: ani jednostka czy grupa, ani też klasa, naród lub państwo. Nie może tego czynić nawet większość danego społeczeństwa, zwracając się przeciw mniejszości, spychając ją
na margines, uciskając, wyzyskując, czy usiłując unicestwić.
Dlatego nierozerwalny związek prawdy z wolnością – która wyraża istotną więź między
SZLAK WIARY
mądrością a wolą Bożą – ma
niezwykle doniosłe znaczenie
dla życia ludzi na płaszczyźnie
społeczno–ekonomicznej i społeczno–politycznej, jak to wynika z nauki społecznej Kościoła,
która „należy (...) do dziedziny (...) teologii, zwłaszcza teologii moralnej” – oraz z jej prezentacji przykazań, które rządzą życiem społecznym, gospodarczym i politycznym nie tylko
w kategoriach ogólnych postaw,
ale także w odniesieniu do określonych sposobów postępowania
i konkretnych czynów”.
W marcu 1995 roku Jan Paweł II opublikował kolejną encyklikę „Evangelium vitae”, która
wzbudziła wiele kontrowersji.
Ojciec święty w sposób zdecydowany i stanowczy broni
wartości, a także nienaruszalności życia ludzkiego. Wykłada w niej i rozwija znane stanowisko Kościoła w sprawie
aborcji i eutanazji oraz zajmuje się szczegółowo naturalnymi
metodami planowania rodziny,
zachęcając do ich stosowania.
Występuje również przeciwko
eksperymentom biologicznym
i genetycznym na człowieku.
„Nic i nikt nie może dać prawa do zabicia niewinnej istoty ludzkiej – pisze Ojciec św.
– czy to jest embrion, czy płód,
dziecko czy dorosły, człowiek
stary, nieuleczalnie chory czy
umierający. Żadna władza nie
ma prawa do tego zmuszać ani
na to przyzwalać. Nie ma żadnego znaczenia, czy ktoś jest
władcą świata, czy ostatnim
„nędzarzem” na tej ziemi: wobec wymogów moralnych jesteśmy absolutnie równi”.
W grudniu 1995 roku wydaje kolejną encyklikę „Ut unum
sint”, którą poświęca działalności ekumenicznej. Papież omówił w niej zagadnienia dialogu
katolików z chrześcijanami prawosławnymi i protestanckimi
na temat zjednoczenia Kościoła chrześcijańskiego.
W kwietniu 1998 roku Jan Paweł II ogłosił encyklikę „Fides et
ratio”, w której wskazał na relacje zachodzące między wiarą i rozumem. Napisał w niej
m.in.: „Nie ma więc powodu do jakiejkolwiek rywalizacji między rozumem a wiarą:
rzeczywistości te wzajemnie się
przenikają, każda zaś ma własną przestrzeń, w której się realizuje. W tym kierunku prowadzi nas znów Księga Przysłów,
której autor woła: «Chwałą
Bożą – rzecz taić, chwałą królów – rzecz badać» (25, 2).
Między Bogiem a człowiekiem
– choć każdy przebywa w swoim własnym świecie – istnieje
jedyna w swoim rodzaju więź
wzajemności. W Bogu znajduje się początek wszystkich rzeczy, w Nim mieszka pełnia tajemnicy i to stanowi Jego chwałę; człowiek ma zadanie badać
rozumem prawdę i na tym polega jego godność. Jeszcze jeden
kamyk do tej mozaiki dodaje Psalmista, gdy w modlitwie
www.szlakwiary.pl
wypowiada słowa: «Jak nieocenione są dla mnie myśli
Twe, Boże, jak jest ogromna
ich ilość! Gdybym je przeliczył,
więcej ich niż piasku; gdybym
doszedł do końca, jeszcze jestem z Tobą» (139 [138], 17–
18). Pragnienie poznania jest
tak wielkie i rozbudza takie
energie, że ludzkie serce, choć
natrafia na nieprzekraczalną granicę, tęskni za nieskończonym bogactwem ukrytym
poza nią, przeczuwa bowiem,
że w nim zawarta jest wyczerpująca odpowiedź na każde dotąd nie rozstrzygnięte pytanie.
Możemy zatem powiedzieć,
że swoimi przemyśleniami Izrael
zdołał otworzyć rozumowi drogę ku tajemnicy. Dzięki Objawieniu Bożemu mógł badać
głębiny, do których bezskutecznie próbował dotrzeć rozumem.
Opierając się na tej głębszej formie poznania, naród wybrany
pojął, że rozum musi przestrzegać pewnych podstawowych zasad, aby jak najlepiej wyrażać swoją naturę. Pierwsza zasada polega na uznaniu faktu, że ludzkie poznanie jest nieustanną wędrówką; druga wyraża świadomość, iż na tę drogę nie może wejść człowiek pyszny, który mniema, że wszystko zawdzięcza własnym osiągnięciom; trzecia zasada opiera się na «bojaźni Bożej», która każe rozumowi uznać niczym
nieograniczoną transcendencję
Boga, a zarazem Jego opatrznościową miłość w kierowaniu
światem.
Gdy człowiek nie przestrzega
tych zasad, naraża się na niepowodzenie i może ostatecznie
znaleźć się w sytuacji «głupca».
Według Biblii tego rodzaju głupota niesie z sobą zagrożenie dla
życia. Głupiec bowiem łudzi się,
że posiada rozległą wiedzę, ale
w rzeczywistości nie potrafi skupić uwagi na sprawach istotnych. Nie pozwala mu to zaprowadzić ładu we własnym
umyśle (por. Prz 1, 7) ani przyjąć właściwej postawy wobec samego siebie i najbliższego otoczenia. Gdy wreszcie posuwa
się do stwierdzenia, że «Boga
nie ma» (por. Ps 14 [13], 1),
ujawnia z całkowitą jasnością,
jak znikoma jest jego wiedza
i jak daleko mu jeszcze do pełnej
prawdy o rzeczach, o ich pochodzeniu i przeznaczeniu”.
Ostatnią encykliką Jana Pawła II jest „Ecclesia de Eucharystia”, w której ukazał kluczowe
znaczenie Eucharystii w życiu
Kościoła i wiernych. Czytamy
w niej m.in.: „Czy Apostołowie,
którzy uczestniczyli w Ostatniej Wieczerzy, byli świadomi tego, co oznaczały słowa
wypowiedziane wówczas przez
Chrystusa? Chyba nie. Stało się
to dla nich jasne dopiero po zakończeniu Triduum sacrum,
to jest po przeżyciu wydarzeń,
jakie miały miejsce od wieczora
Wielkiego Czwartku do poranka Wielkiej Niedzieli. W te dni
wpisuje się mysterium paschale; wpisuje się w nie także mysterium eucharisticum.
Kościół rodzi się z tajemnicy paschalnej. Właśnie dlatego
Eucharystia, która w najwyższym stopniu jest sakramentem
tajemnicy paschalnej, stanowi
centrum życia eklezjalnego. Dostrzegamy to już w pierwszych
relacjach o życiu Kościoła, jakie
znajdujemy w Dziejach Apostolskich: «Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach» (2,
42). «Łamanie chleba» oznacza
właśnie Eucharystię. Po dwóch
tysiącach lat nadal urzeczywistniamy ten pierwotny obraz Kościoła. Gdy to czynimy podczas sprawowania Eucharystii,
mamy przed oczyma duszy misterium paschalne: to, co wydarzyło się w wieczór Wielkiego Czwartku, podczas Ostatniej
Wieczerzy i po niej. Ustanowienie Eucharystii uprzedzało bowiem w sposób sakramentalny
wydarzenia, które wkrótce miały nastąpić, począwszy od konania w Getsemani. Widzimy
znów Pana Jezusa, który wychodzi z Wieczernika, schodzi
z uczniami w dół, ażeby przekroczyć potok Cedron i wejść
do Ogrodu Oliwnego. W Ogrodzie tym do dnia dzisiejszego
zachowały się niektóre bardzo
stare drzewa oliwne. Może były
nawet świadkami tego, co dokonało się w ich cieniu owego
wieczoru, gdy Chrystus na modlitwie doświadczał śmiertelnej
trwogi, «a Jego pot był jak gęste
krople krwi, sączące się na ziemię» (por. Łk 22, 44). Rozpoczynało się przelewanie krwi
– tej samej Krwi, którą nieco
wcześniej ofiarował Kościołowi
jako napój zbawienia w sakramencie Eucharystii; ostatecznie zostanie wylana na Golgocie i stanie się narzędziem naszego Odkupienia: «Chrystus,
zjawiwszy się jako arcykapłan
dóbr przyszłych, [...] nie przez
krew kozłów i cielców, lecz przez
własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego i osiągnął wieczne odkupienie» (Hbr
9, 11–12)”.
Niech nauczanie Jana Pawła II stanie się dla nas zaczynem przemiany serc w myśl
słów, które wypowiedział Ojciec Święty na Mszy świętej,
odprawionej na krakowskich
Błoniach w 1979 roku: „Musicie być mocni, drodzy bracia
i siostry, mocą tej wiary, nadziei i miłości świadomej, dojrzałej, odpowiedzialnej, która
pomagałam podejmować ów
dialog z człowiekiem i światem na naszym etapie dziejów
– dialog z człowiekiem i światem, zakorzenionym w dialogu
z Bogiem samym: z Ojcem przez
Syna w Duchu Świętym: dialog zbawienia. (…) Zanim stąd
odejdę, proszę was, abyście całe
to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska raz jeszcze
przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością – taką, jaką zaszczepia
w nas Chrystus na chrzcie świętym: abyście nigdy nie zwątpili
i nie znużyli się, i nie zniechęcili,
abyście nie podcinali sami tych
korzeni, z których wyrastamy”.
INNOCENTY MAREK RUSECKI OFM
9
Centrum Opieki
Wyręczającej – już działa!
Już jest – pierwsze w Polsce Centrum Opieki Wyręczającej. Jedyne jak dotąd takie miejsce w kraju
- powstało w Krakowie przy
ulicy Odmętowej 4 (Nowa
Huta) i zostało otwarte w
grudniu 2016 roku.
Od przewlekłej i nieuleczalnej choroby nie ma urlopu… dlatego Centrum było
wyczekiwane przez rodziców, którzy przez wiele lat,
codziennie, przez całą dobę
opiekują się swoimi dziećmi.
Wśród nich rodzice 25-letniego Łukasza, który od urodzenia choruje na nieuleczalną mukopolisacharydozę. Łukasz wymaga stałej,
nieustannej opieki. Jego rodzice, oboje pracują zawodowo na zmiany, tak aby codziennie móc zamieniać się
w opiece nad synem.
Jak mówi Pani Barbara –
mama Łukasza – nie pamiętają, kiedy ostatnio wspólnie
byli w kinie, czy na spacerze,
nie wspominając o urlopie.
To tylko jeden z wielu przykładów rodzin, stale opiekujących się swoimi ciężko chorymi dziećmi.
Małopolskie Hospicjum
dla Dzieci – które wybudowało Centrum Opieki Wyręczającej - ma pod swoją opieką 52 takie rodziny. Stworzyło to wyjątkowe miejsce
z myślą o nich, dzięki pieniądzom zebranym podczas
zbiórek i przy wsparciu sponsora. Z ośrodka będą mogli korzystać nie tylko podopieczni Małopolskiego Hospicjum, ale także rodziny z
całego kraju.
Centrum to coś więcej niż
stacjonarne hospicjum – to
tak naprawdę drugi dom, w
którym dzieci i młodzi dorośli będą przebywali w komfortowo wyposażonych pokojach, pod profesjonalną opieką pielęgniarek, lekarzy i wolontariuszy. W Centrum znajduje się także sala zabiegowa, dzięki czemu jego podopieczni będą mogli także
korzystać ze specjalistycznej opieki stomatologicznej i
ortopedycznej. Zespół rehabilitantów i fizjoterapeutów
będzie prowadził nowoczesną rehabilitację, a specjaliści z nowotworzonej przez
Hospicjum Poradni Alternatywnej Komunikacji (AAC)
będą starali się usprawnić
komunikację podopiecznych
ośrodka ze światem. Pacjenci będą mogli przebywać w
Centrum przez 14 dni dla ich
rodziców ten czas to okazja
do tego, aby mogli załatwić
sprawę w urzędzie, wykonać
badania profilaktyczne, czy
choćby zwyczajnie odpocząć
i nabrać sił do dalszej opieki
nad swoimi dziećmi.
Budynek Centrum w całości powstał w systemie
szkieletu drewnianego - jako
pierwszy obiekt użyteczności w Polsce budowany w takiej technologii. Powstał i został wyposażony w 19 miesięcy od chwili rozpoczęcia budowy w kwietniu 2015 roku.
Centrum znajduje się w
Krakowie – Nowej Hucie, na
terenie przekazanym Hospicjum użytkowanie wieczyste
przez Miasto Kraków. Jego
patronką jest Sługa Boża
Hanna Chrzanowska krakowska pielęgniarka i prekursorka pomocy obłożnie chorym
w domach, inicjatorka pierwszych form opieki wyręczającej.
Centrum działa dzięki pomocy wielu osób: darczyńców i sponsorów. Młodzi,
nieuleczalnie chorzy ludzie
mają w naszym ośrodku
nie tylko spędzać czas, ale
przede wszystkim otrzymać
fachową pomoc medyczną.
Chcemy sprostać potrzebom i oczekiwaniom nie tylko podopiecznych Małopolskiego Hospicjum dla Dzieci, ale także chętnych rodzin
z całej Polski – dlatego wciąż
poszukujemy wolontariuszy,
lekarzy, pielęgniarek, rehabilitantów i opiekunów którzy
się do nas przyłączą… bo
im więcej rąk na pokładzie –
tym większa szansa na skuteczną pomoc jak największej
grupie dzieci. Wciąż potrzebne nam jest także wsparcie finansowe.
Małopolskie Hospicjum
dla Dzieci prowadzące ośrodek stale potrzebuje pomocy i wsparcia, aby móc realizować swoją misję opieki
nad nieuleczalnie i przewlekle chorymi dziećmi. Hospicjum można wesprzeć przekazując swój 1% podatku,
wpisując w zeznaniu PIT nr
KRS 0000249071.
Można także przekazać
darowiznę: Małopolskie Hospicjum dla Dzieci, ul. Odmętowa 4,
31-979 Kraków, konto
w Banku PKO BP: 40 1020
2892 0000 5702 0179 5541,
tytułem: DAROWIZNA NA
CELE STATUTOWE MHD.
Więcej o działalności MHD:
www.mhd.org.pl
SZLAK WIARY
www.szlakwiary.pl
yp
10
Słonecznych i zdr
Świąt Wielkiej
No
S ŁO N ECZ NA
A
K
E
T
P
A
KRAKÓW
AL. POKOJU 4
/OŚRODEK ZDROWIA/
PN.–PT. 7–22,
SB., ND., ŚW. 8–22
TEL. 12/417 11 18
KRAKÓW
UL. STRADOMSKA 15
PN.–PT. 7–21,
SB., ND., ŚW. 8–21
TEL. 12/429 00 17
KRAKÓW
UL. ESTERY 6
/OŚRODEK ZDROWIA/
PN.–PT. 7–20, SB. 8–15
TEL. 12/429 40 61
KRAKÓW
UL. WESTERPLATTE 1
/KOŁO DWORCA/
PN.–PT. 7–21,
SB., ND., ŚW. 8–21
TEL. 12/422 21 37
KRAKÓW
UL. GALLA 24
/OŚRODEK ZDROWIA/
PN.–PT. 7–22,
SB., ND., ŚW. 8–22
TEL. 12/636 03 04
KRAKÓW
UL. SENATORSKA 27
PN.–PT. 7–21,
SB., ND., ŚW. 8–21
TEL. 12/421 64 81
KRAKÓW
UL. UJASTEK 3
/CENTRUM MEDYCZNE/
PN.–PT. 7–20, SB. 8–15,
ND., ŚW. 9–16
TEL. 12/680 00 43
KRAKÓW
OS. TEATRALNE 16
PN.–PT.7–21 SB. 8–15
TEL. 12/643 60 33
KRAKÓW
UL. MEHOFFERA 17/9
PN.–PT. 7–21, SB. 8–15
TEL. 12/636 69 63
KRAKÓW
OS. NA LOTNISKU 5
/KOŁO D.H. WANDA/
PN.–PT. 7–21,
SB., ND., ŚW. 8–21
TEL. 12/648 02 57
KRAKÓW
UL. ALEKSAND.RY 3B
PN.–PT. 7–21,
SB., ND., ŚW. 8–21
TEL. 518 262 961
KRAKÓW
UL. MIŁKOWSKIEGO 23
PN.–PT. 8–20; SB. 8–15
ND. 9–15,
TEL. 12/266 72 48
KRAKÓW
OŚ. KALINOWE 12 B
PN.–PT. 7–21; SOB. 8-16;
ND., ŚW. 9–16
TEL. 12/648 06 25
KRAKÓW
UL. GEN. NILA 14
/GABINETY LEKARSKIE/
PN.–PT. 8–20, SB. 8–15
TEL. 12/661 01 77
KRAKÓW
UL. RUSZNIKARSKA 14/1
PN.–PT. 7–21,
SB., ND., ŚW. 8–21
TEL. 12/633 77 21
KRAKÓW
UL. BATOREGO 3,
/OŚRODEK ZDROWIA/
PN.–PT. 7–20
TEL. 12/634 51 30
KRAKÓW
UL. STRZELCÓW 15
PN.–PT. 7–21; SB. 8–15
TEL. 12/413 66 13
KRAKÓW
OŚ. KOLOROWE 21
/OŚRODEK ZDROWIA/
PN.–PT. 7–21, SB. 8–15
TEL. 12/643 76 22
KRAKÓW
UL. WIDOK 31
PN.–PT.7–21 SB. 8–15
TEL. 12/410 58 58
KRAKÓW
OS. NIEPODLEGŁOŚĆI 2
PN. – PT. 7–20 SB. 8–15
TEL. 12/641 25 75
KRAKÓW
UL. NAŁKOWSKIEGO 1
PN.–PT. 7–19
TEL. 12/626 09 03
KRAKÓW
OS. SZKOLNE 13
PN.–PT. 7–21, SB. 8–15
TEL. 12/644 06 90
KRAKÓW
OS. ZŁOTEJ JESIENI 1
PN.–PT. 7–22 ; SB.–ND.
ŚW. 8–22, 12/387 36 40
KRAKÓW
OS. GÓRALI 6
PN.–PT. 7–21; SB. 8-15
TEL. 12/643 60 20
BIELSKO BIAŁA
UL. 11 LISTOPADA 11
PN.–PT. 7–21 , SB. 8–15
TEL. 33/815 70 14
BOCHNIA
UL. KAZIMIERZA
WIELKIEGO 37
PN.–PT. 7–21; SB. 8–15
TEL. 14/613 90 87
KRAKÓW
UL. SKAWIŃSKA 9
/NAPRZECIWKO SZPITALA/
PN.–PT. 7–21, SB. 8–15
TEL. 12/430 50 08
BOCHNIA
UL. TRUDNA 5
PN.-PT. 7-21; SB. 8-15
TEL. 14 611 60 07
KRAKÓW
OS. CENTRUM C9, LOK. 2
PN.–PT. 7–21, SB. 8–15
TEL. 512 865 145
BRZESKO
UL. KOŚCIUSZKI 70,
PON.-PT.: 7:00-21:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 14 663-28-63
KRAKÓW
UL. ŁĄKOWA 17
PN.–PT. 7–21;
SB., ND. 8-17; ŚW. 8-15
TEL. 12/413 81 07
KRAKÓW
UL. BIAŁORUSKA 10 A
PN.-PT. 7-21; SB. 8-15
TEL. 12 655-11-96
KRAKÓW
UL. OŚWIECENIA 21/9A
PON.-PT.: 7:00-21:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 12 649-63-55
BYTOM
UL. ORZEGOWSKA 52A
/PRZYCHODNIA SPEC./
PN.–PT. 7–21, SB. 8–15
TEL. 32/281 97 06
CHORZÓW
UL. WOLNOŚCI 62
PN.-PT. 7-21; SB. 8-15
TEL. 32 246 20 53
CIESZYN
UL. KOLEJOWA 16,
PON.-PT.: 7:00-21:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 33 853-10-31
DĄBROWA TARNOWSKA
UL. SZPITALNA 2
/NAPRZECIWKO
SZPITALA POWIATOWEGO/
PN.–PT. 7–21, SB. 8–15
TEL. 500 464 154,
32-260-14-71
DĘBICA
UL. KRAKOWSKA 91
/SZPITAL/ PN.–PT. 7–21,
SB., ND., ŚW. 8–21
TEL. 14/680 84 32
DĘBICA
UL. RYNEK 5,
PON.-PT.: 7:00-21:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 14 687-62-91
GLIWICE
UL. KOZIELSKA 6
PON.-PT.: 7:00-21:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 516-995-301
JAROSŁAW
UL. GRUNWALDZKA 11
PN. – PT. 7– 21 , SB. 8 – 15
TEL. 16/621 71 11
JASŁO
UL. KOŚCIUSZKI 21
PON.-PT.: 7:00-21:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 517-012-887
KRAKÓW
OS. BOH. WRZEŚNIA 26 A
PN.–PT. 7–21; SB. 8–15
TEL. 12/645 00 03
KRAKÓW
UL. WYSŁOUCHÓW 27
PON.-PT.: 7:00-21:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 12 654-34-11
DĄBROWA GÓRNICZA
UL. SZPITALNA 14
PN.–PT. 7–21; SB. 8–15
TEL. 535 306 608
KATOWICE
UL. KRZYWOUSTNEGO 2
(OS. 1000–LECIA)
PN. – PT. 7– 21 , SB. 8–15
TEL. 514 259 831,
32-702-53-75
KRAKÓW
OS. TYSIĄCLECIA 42
PN.–PT. 7–21; SB. 8–15
TEL. 12/648 33 36
BĘDZIN
UL. MAŁACHOWSKIEGO 62
PN.–PT. 7–21 , SB. 8 – 15
TEL. 32 265 20 64
DĄBROWA GÓRNICZA
UL. PIŁSUDSKIEGO 92
PN.–PT. 7–20, SB. 8–15
TEL. 609 306 608
KIELCE
UL. ŻELAZNA 43
PN.–PT. 7.30–20; SB. 8–15
TEL. 41/36 64 799
KNURÓW
UL. ŁOKIETKA 1 B
PON.-PT.: 7:00-21:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 516-995-221
NOWY SĄCZ
AL. WOLNOŚCI 37A
PN.–PT. 7-21;
SB., ND., ŚW. 8–21
TEL. 18/442 38 30
KROSNO
UL. MICKIEWICZA 31/3
PN. – PT. 7– 21 ,
SB. 8–15
TEL. 13/42 00 171
NOWY SĄCZ
UL. PONIATOWSKIEGO 12
PN.–PT. 7–21; SB. 8–15
TEL. 18/473–13–45
LIMANOWA
UL. PIŁSUDSKIEGO 61
PN.–PT.7–21 SB. 8–15
TEL. 18 33 74 581
ŁAŃCUT
UL. PIŁSUDSKIEGO 5
PON.-PT.: 7:00-21:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 17 226-13-27
MIECHÓW
UL. SZPITALNA 3
/SZPITAL POWIATOWY/
PN.–PT. 7–21, SB. 8–15
TEL. 503 795 331
MIELEC
AL. NIEPODEGŁOŚCI 11 A
PN.-PT.: 7-21; SB. 8-15
TEL. 535 045 800
NOWY TARG
UL. KOLEJOWA 19
PN.–PT. 7–21, SB. 8–15
TEL. 18/267 26 48
NOWY TARG
UL. KOWANIEC 2
PN.–PT. 7–21 SB. 8–15
TEL. 513 905 331
NOWY TARG
UL. SZPITALNA 14
PON.-PT.: 7:00-20:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 18 266-54-95
OLEŚNICA
UL. LUDWIKOWSKA 10
/PRZYCHODNIA SPEC./
PN.–PT. 7–21, SB. 8–15
TEL. 71/396 83 71
MYŚLENICE
UL. M. REJA 6
PN.–PT. 7–21, SB. 8–15
TEL. 12/372 67 62
OLKUSZ
UL. KRÓLA KAZIMIERZA
WLKIEGO 60, PN.–PT. 7–21,
SB., ND., ŚW. 8–21
TEL. 32/622 94 67
MYŚLENICE
UL. SZPITALNA 3A
PN. – PT. 7–22, SB. 7–15
TEL. 531 199 649
OLKUSZ
UL. SKWER 6
PN.–PT. 7–21, SB. 8–15
TEL. 32/611 01 49
NISKO
UL. SANDOMIERSKA 31
PN.-PT. 7-21; SB. 8-15
TEL. 15 841 38 95
OLKUSZ
UL. ORZESZKOWEJ 22
PN.-PT. 7-21; SB. 8-15
TEL. 531 919 800
SZLAK WIARY
www.szlakwiary.pl
11
rowych
ocy życzy
OSTROWIEC
ŚWĘTOKRZYSKI
UL. 11 LISTOPADA 7
PN.–PT. 7– 21 , SB. 8 – 15
TEL. 512 61 70 54
OŚWIĘCIM
UL. NOJEGO 1 D
PN.-PT. 7-21; SB. 8-15
TEL. 33 846 48 40
PIEKARY ŚLĄSKIE
UL. WYSZYŃSKIEGO 9
PN.–PT. 7–21, SB. 8–15
TEL. 512 865 179,
32-288-72-58
PIASECZNO
UL. POWSTAŃCÓW
WARSZAWY 21
PON.-PT.: 7:00-20:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 22-727-13-63
PROSZOWICE
3–MAJA 23/2
PN.–PT. 7–20; SB. 8–15
TEL. 12/386 00 21
PRZEMYŚL
UL. WYBRZEŻE MARSZAŁKA
F. FOCHA 31
/OŚRODEK ZDROWIA/
PN.–PT. 7–21, SB. 8–15
TEL. 16/679 39 02
PRZEMYŚL
UL. JAGIELLOŃSKA 12
PN. – PT. 7– 21 , SB. 8 – 15
TEL. 16/676 85 29
PSZCZYNA
UL. DWORCOWA 36
PN.–PT. 7–20, SB. 8–15
TEL. 32/447 01 22
PYSKOWICE
UL. SZOPENA 9
PON.-PT.: 7:21 SOB.: 8-15:
TEL. 32 666-40-89
RUDA ŚLĄSKA
UL. KAROLA GODULI 13/1
PN.-PT. 7-21; SB. 8-15
TEL. 32 240 26 02
RUDA ŚLĄSKA
UL. NIEDURNEGO 48
PON.-PT.: 7:00-21:00 SOB.:
8:00-15:00
TEL. 32 243-51-35
RYBNIK
UL. ENERGETYKÓW 46
PN.–PT. 7–20, SB. 8–15
TEL. 510 797 922
RZESZÓW
PL. WOLNOŚCI 16/2
PN.–PT. 7–21;
SB., ND., ŚW. 8-21,
TEL. 17/85 22 124
RZESZÓW
UL. HETMAŃSKA 23
PN.–PT. 7–21, SOB. 8–15
TEL. 786 855 698
SOSNOWIEC
UL. KISIELEWSKIEGO 6
PON.-PT.: 7:00-20:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 32- 269-70-11
TARNÓW
UL. LWOWSKA 70
PON.-PT.: 7:00-21:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 14 621-93-14
STALOWA WOLA
UL. OKULICKIEGO 100
PON.-PT.: 7:00-21:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 15 843-93-40
TARNÓW
UL. M. CURIE–
SKŁODOWSKIEJ 1
PN.–PT. 7–21,
SB. 8–15
TEL. 14/631 02 80
STARACHOWICE
UL. RADOMSKA 70
PN.–PT. 7–20, SB. 8–15
TEL. 41/252 73 68
RZESZÓW
UL. OKULICKIEGO 6
PON.-PT.: 7:00-21:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 17 863-68-38
STRZELCE OPOLSKIE
UL. RYNEK 4/2
PN.-PT. 7-21; SOB. 8-15
TEL. 77 418 50 56
RZESZÓW
UL. OFIAR KATYNIA 4
PON.-PT.: 7:00-20:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 17-863-67-13
ŚWIECIE
UL. WOJSKA
POLSKIEGO 126
PN.–PT. 7–21, SB. 8–15
TEL. 516 762 448
SANDOMIERZ
UL. POR. TADEUSZA
KRÓLA 1/8 PN.-PT. 7-21;
SB. 8-15 ,TEL. 15 832 35 05
ŚWIĘTOCHŁOWICE
UL. BYTOMSKA 15–17
PN.–PT. 7–21,
SB. 8–15
TEL. 32/241 07 75
SANOK
UL. JAGIELOŃSKA 58
PON.-PT.: 7:00-20:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 13- 466-35-81
SIEDLCE
UL. PUŁASKIEGO 14
PON.-PT.: 7:00-21:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 25 755-31-84
SIEDLCE
UL. RYNKOWA 17
PON.-PT.: 7:00-20:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 25 644-42-22
SIEMIANOWICE
ŚLASKIE
UL. ŚWIRCZEWSKIEGO 17
PN.–PT. 7–21; SB. 8-15;
TEL. 32/20 90 235
SOSNOWIEC
UL. MODRZEJOWSKA 13
PN.-PT. 7-21; SB. 8-15
TEL. 32 296-20-20
TARNÓW
UL. BITWA O WAŁ
POMORSKI 6F,
PON.-PT.: 7:00-21:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 14 630-42-20
TUCHÓW
UL. SZPITALNA 1
PON.-PT.: 7:00-21:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 14 652-05-20
TYCHY
UL. ROMANA
DMOWSKIEGO 2
PN.–PT. 7–21,
SB. 8–15
TEL. 32/217 81 21
TARNOBRZEG
UL. MONIUSZKI 1
PN.-PT. 7-21; SB. 8-15;
TEL. 15-823-34-95
WADOWICE
PL. KOŚCIUSZKI 22
PN.–PT. 7–20;
SB. 8–15
TEL. 33/879 16 29
TARNOWSKIE GÓRY
UL. KRAKOWSKA 10
PN.-PT. 7-21; SB. 8-15
TEL. 32 285 80 01
WARSZAWA
UL. ODKRYTA 44A
PN. – PT. 7– 21 , SB. 8 – 15
TEL. 22/781 71 74
TARNÓW
UL. KRAKOWSKA 8
PON.-PT.: 7:00-21:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 14 627-74-27
WARSZAWA
AL. KOMISJI EDUKACJI
NARODOWEJ 98
PN.-PT. 7-21;
SB. 8-15
TEL. 22 649 26 27
TARNÓW
UL. KRAKOWSKA 49
PON.-PT.: 7:00-20:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 14 627-33-51
TARNÓW
UL. LWOWSKA 32 A
PN.–PT. 7–21,
SB., ND., ŚW. 8–21,
TEL. 14/626 00 03
WARSZAWA
UL. GRÓJECKA 72
PN.-PT. 7-21;
SB. 8-15
TEL. 22 824 02 00
WARSZAWA
UL. ODYŃCA 69
PN.-PT. 7-21; SB. 8-15
TEL. 22 844 11 07
WARSZAWA
UL. PUŁAWSKA 71/43
PN.-PT. 7-21; SB. 8-15
TEL. 537 009 301,
22-737-18-41
WARSZAWA
UL. ZBARASKA 5A
PON.-PT.: 7:00-21:00
SOB.: 8:00-15:00
TEL. 22 613-00-48
WIELICZKA
UL. SZPUNARA 20 A
PN–PT. 7–22,
SB., ND., ŚW.: 8–22
TEL. 12/251 15 61
WIELICZKA
UL. SZPUNARA 17
PN.–PT. 7–21 SB. 8–15
TEL. 12/278 52 54
WROCŁAW
UL. DOBRZYŃSKA 21/23
PN–PT. 7–21, SB. – ND.: 8–15
TEL. 786 855 697,
71-337-59-91
ZAKOPANE
UL. NOWOTARSKA 79A,
PN.–PT.7–21 SB. 8–15
TEL. 18/200 15 25
ZAMOŚĆ
AL. JANA PAWŁA II 19
/PRZYCHODNIA SPEC.
„PULS”/
PN.–PT. 7–21, SB. 8–15
TEL. 500 464 165
ŻYWIEC
OŚ. 700–LECIA 9
PN.–PT. 7–21,
SB. 7–21,
ND. 9–18
TEL. 33/864 61 36
ZAMOŚĆ
UL. PEOWIAKÓW1
/SZPITAL/
PN.–PT. 7–21, SB. 8–15
TEL. 84/611 13 42
ŻYWIEC
OS. PARKOWE 9
PN.–PT. 7–21 ,
SB. 8–15
TEL. 33/864 31 78
ZAWIERCIE
UL. POWSTAŃCÓW
ŚLĄSKICH 8
PN.–PT. 7–21;
SB., ND., ŚW. 8-21
TEL. 32/672 19 64
ZABRZE
UL. DWORCOWA 3
PN.-PT. 7-21;
SOB. 8-15
TEL. 32 271 80 96
WKRÓTCE OTWARCIE:
Gorlice
ul. Mickiewicza 32
Miechów
ul. Piłsudskiego 10 b
Warszawa
ul. Skierniewicka 21
Warszawa
ul. Przy Agorze 28
Warszawa
Ul. Ogrodowa 1A, LOK 5U-68
Ostrowiec
Świętokrzyski
ul. Ogrody 10a/4U
12
www.szlakwiary.pl
SZLAK WIARY
WARTO POCZYTAĆ
Biblijne opowieści
biskupa Antoniego
Długosza
Śpiewający i tańczący biskup „od dzieci” Antoni Długosz, mądrze i radośnie opowiadający im o Panu Bogu, największą popularność zdobył dzięki programom telewizyjnym. Mam tu na myśli przede wszystkim „Ziarno”, dziś niestety już nie tak popularne jak dawniej. Na szczęście ksiądz biskup nie jest zdany tylko na przekaz telewizyjny – wspaniale operuje też słowem pisanym. Jak mało kto potrafi docierać do najmłodszych z pełnym
zachwytu sugestywnym przekazem ewangelizacyjnym.
W opublikowanej w wydawnictwie Biały Kruk bogato ilustrowanej „Biblii młodych” przedstawia dzieciom, także tym starszym, najważniejsze wydarzenia ze Starego i z Nowego Testamentu. Wybranych tematów biblijnych, które w tej książce porusza, jest niemało, bo aż 51. Autor snuje opowieści językiem dla
młodych zrozumiałym, odnosi biblijne sprawy do ich codzienności, skłaniając przy tym Czytelnika do refleksji na miarę jego
wieku – w tym przypadku ucznia szkoły podstawowej lub gimnazjum. Ukazując podobieństwa ich życia do życia ludzi w czasach starotestamentowych oraz w czasach Pana Jezusa, ukazuje
aktualność Pisma Świętego. Nie opowiada o Noem, Mojżeszu
czy Panu Jezusie jak o postaciach np. z kreskówek, które można byłoby wziąć za twory fantazji. „O Biblii mówię dzieciom zawsze w czasie teraźniejszym – wyjaśnia biskup Antoni Długosz.
– To nie może być jak w bajce, za siedmioma górami, za siedmioma lasami. Czas teraźniejszy pozwala dzieciom być czynnym
uczestnikiem wydarzenia. Biblia nie jest przecież wspomnieniem,
jest księgą żywą, którą odczytywać będziemy do końca życia.
Wydarzenia historyczne przeminęły, ale misterium trwa. Chrystus nadal pisze historię Zbawienia na kanwie naszego życia”.
Przy okazji każdej biblijnej opowieści autor stawia również
młodemu Czytelnikowi nawiązujące do niej pytania inspirując
do zastanowienia się nad własnym postępowaniem wobec rodziców, rodzeństwa, dziadków, kolegów czy nauczycieli. Ks. biskup Długosz proponuje także krótkie modlitwy na różne okazje.
W prawdziwym zalewie przeróżnych protestanckich tzw. biblijek, czyli biblijnych książek dla dzieci ukazujących się na naszym rynku, „Biblia młodych. Opowieści ze Starego i Nowego Testamentu” bpa Antoniego Długosza jest książką z wielu
względów wyjątkową i godną polecenia. Opowieści te są nie
tylko zajmujące i wciągające, są w duchu nauczania Kościoła
katolickiego, mamy więc pewność, że przekaz w niej zawarty
jest zgodny z zasadami naszej wiary.
Tu muszą uczynić pewną dygresję odnośnie oferty tzw. biblijek, których pojawiło się ostatnimi czasy bardzo wiele w polskich księgarniach i hipermarketach. Ich ilość może wprawić
w prawdziwy zawrót głowy i dezorientację. Co z tego bowiem,
że dużo w tych książkach ilustracji, że są ładnie wydrukowane
i w twardej oprawie, że mają złote brzegi i zakładki? Że można
przebierać od puzzli (są takie również z cyklu opowieści biblijnych), poprzez książki z grubymi kartonowymi stronami dla maluchów, aż po książki dla dzieci starszych? Cóż z tego, że mamy
tzw. duży wybór, kiedy ten wybór – z małymi wyjątkami – nie
jest przeznaczony dla rodziny katolickiej? Jest to bowiem, poza
nielicznymi przypadkami, wybór obcych przedruków.
Również jestem zwolenniczką książek pięknych, ale uroda
nie może przysłaniać treści. Niewielu kupując w dobrej wierze
owe „złotości” przygląda się bliżej zawartości książek, sprawdza
kto jest ich autorem, kto je wydaje i w jakim celu, jakie są w niej
treści. Niewielu zagląda do środka, dając się zwieść nabożnemu tytułowi. Często wystarcza, że jest napisane złotymi literami
„Pamiątka pierwszej komunii świętej”. Tymczasem książeczka
owa wyszła np. spod rąk ludzi, dla których np. komunia w ogóle święta nie jest! Co jest zaś święte dla polskiego wydawcy kupującego od tych ludzi licencję – pytanie retoryczne. Stąd odnalezienie Biblii dla dzieci napisanej z katolickiego punktu widzenia może być niełatwym zadaniem, bo podejrzani wydawcy
starannie tuszują dziwne pochodzenie swoich produktów. Przecież nikt nie zaznacza na okładce, że jego książeczka jest oparta
na teologii protestanckiej, że opracowali ją np. anglikanie. Według autorów też się nie zorientujemy, bo ci na okładkach nie
figurują. Oryginalność i prawdziwość rysunku wzmacniającego słowny przekaz też ma olbrzymie znaczenie dla małego odbiorcy. Tymczasem odnoszę wrażenie, jakby zagraniczne biblijki,
choć zróżnicowane formatami i objętościami, wychodziły jednak
z tej samej fabryki, a symbolika postaci i atrybutów była rysownikom całkiem obca. Naprawdę nie mam nic przeciwko opracowaniom biblijnym innych wyznań, ale niech służą one tym,
dla których powstały.
„Opowieści ze Starego i Nowego Testamentu” biskupa Antoniego Długosza zostały w białokrukowej „Biblii młodych”
również opatrzone licznymi kolorowymi ilustracjami – niektóre
z nich są panoramiczne, dwustronicowe, narysowane w wielu
planach. Wykonał je młody krakowski artysta Mateusz Bednarz.
Niektóre z nich przypominają malarstwo słynnego francuskiego
malarza z drugiej połowy XIX wieku Henri Rousseau zwanego
Celnikiem, tworzącego w tzw. stylu naiwnym, co należy przypuszczać, bardzo będzie odpowiadało młodemu odbiorcy. Jego
rysunki mogą z całą pewnością pomóc w rozwijaniu wyobraźni młodych czytelników. Warte napomknienia jest, że Mateusz
Bednarz inspirował się w wielu z nich, tych obrazujących pejzaż
Ziemi Świętej, fotografiami mistrza Adama Bujaka.
Jestem przekonana, że książka ta stanowić może ze wszech
miar wspaniały prezent na Pierwszą Komunię Świętą, Chrzest,
czy Bierzmowanie. Na żadnym etapie naszego życia nie możemy bowiem rezygnować z poznawania, odkrywania na nowo czy
utrwalania prawd naszej wiary. Myślę nawet, że w obecnych,
tak niebywale zlaicyzowanych czasach, niejeden dorosły musiałby zacząć swą zaniedbaną religijną edukację właśnie od poziomu „Biblii młodych”...
JOANNA SZCZERBIŃSKA
„Biblia młodych. Opowieści ze Starego i Nowego Testamentu”, tekst bp Antoni Długosz, ilustracje Mateusz Bednarz, wydawnictwo Biały Kruk, 152 str., 21x26 cm, papier 140
g mat, oprawa twarda, okładka lakierowana.
Cena det. 39 zł (z VAT) + koszty wysyłki
100 Lat Fatimy
Mija wiek od Objawień Matki Bożej w Fatimie. Wydaje się,
że to wiele, lecz słowa skierowane przez „Białą Panią” do trojga pastuszków, są żywe i aktualne, jak gdyby zostały wypowiedziane wczoraj…
Poprzednie stulecie było targane kataklizmami wojen i komunizmu, które pochłonęły miliony istnień ludzkich. Obecnie
zaś do głosu dochodzą inne lewackie, wrogie człowiekowi ideologie, inne, nowe kataklizmy. Na całej kuli ziemskiej zdaje się
już nie być zakątka, który nie byłby zroszony krwią i łzami, doświadczony ogromem krzywd i cierpienia. Świat staje się coraz
bardziej zagubiony i wulgarny, wyzuty z ludzkich uczuć i moralności. Zamiast dobra chętniej wybiera zło zapominając o Bogu.
Coraz częściej posuwa się również do bluźnierstw, kalania świętości, choć Matka Boża prosiła „Nie obrażajcie Boga, bo już i tak
bardzo jest obrażany”.
Orędzie Maryi z Fatimy – Jej prośba o prawdziwe nawrócenie
i pokutę – jest więc paląco aktualne. Przypomina o tym książka
Białego Kruka „100 lat Fatimy” pomagając poznać i zrozumieć
tajemnice objawione Łucji, Hiacyncie i Franciszkowi. Opowiada o ich widzeniach, o miejscach, w których to się wydarzyło,
pokazuje związek fatimskiej tajemnicy ze św. Janem Pawłem II
i przypomina rolę Papieża jako największego świadka jej spełnienia. Osobny wątek stanowi opowieść o zamachu na Jana Pawła II. Wiele dowiadujemy się z tej książki także o rozwoju kultu Matki Bożej Fatimskiej i popularyzacji nabożeństw fatimskich w Polsce. Dzięki wzruszającym, pięknym i mądrym tekstom, których uzupełnieniem jest ponad 100 fotografii, w tym
także archiwalne z czasów objawień, które przenoszą nas w atmosferę wydarzeń sprzed stulecia, książka dostarcza zarówno
wiedzy jak i głębokich przeżyć duchowych oraz estetycznych.
Może stać się zarówno przewodnikiem dla tych, którzy historii
objawień fatimskich nie znają, jak i źródłem pogłębienia wiary
dla młodszych i starszych.
Autorami tekstów zamieszczonych w książce są portugalski
dziennikarz i publicysta, znawca sanktuariów maryjnych Nelson
Pereira (rodak trojga Pastuszków) oraz ks. prof. Jan Machniak
(współautor bestsellerowych „Apostołów Bożego Miłosierdzia”).
Każdy z nich świadczy o nieustających po dzień dzisiejszy cudzie Fatimy, dokąd wciąż zdążają rzesze ludzi z najdalszych zakątków globu, prosząc o uzdrowienie i łaski, modląc się w intencji grzeszników i tych, którzy na modlitwę czasu nie mają.
Wzruszające i przenikające do głębi opowieści Nelsona Pereiry oraz ks. prof. Jana Machniaka doskonale ilustrują i uzupełniają fotografie Adama Bujaka, który pielgrzymował z aparatem
fotograficznym po Fatimie i okolicach śladami Łucji, Franciszka
i Hiacynty, uczestniczył w wielu nabożeństwach, a także beatyfikacji. Towarzyszył również św. Janowi Pawłowi II w jego spotkaniach z „Panią ubraną na biało” w fatimskim sanktuarium,
na Watykanie oraz w sanktuarium na Krzeptówkach.
„100 lat Fatimy”, zdjęcia Adam Bujak, teksty ks. Jan Machniak i Nelson Pereira, wyd. Biały Kruk, 128 str., 20x26 cm, papier kredowy, oprawa twarda.
Cena det. 44 zł (z VAT) + koszty wysyłki
Zamówienia: Wydawnictwo Biały Kruk,
ul. Szwedzka 38, 30–324 Kraków.
Tel: 12 260 32 40, 12 260 32 90,
12 254 56 02.
E–mail: [email protected]
SZLAK WIARY
www.szlakwiary.pl
13
Wychowanie dzieci
rodzinie przez lata
napisano już chyba wszystko. Półki
księgarń i bibliotek
uginają się od poradników i rozpraw naukowych definiujących rodzinę,
przedstawiających zagrożenia, jakie na nią czyhają, omawiających kierunki jej rozwoju i zmiany, jakim podlega
w ostatnim czasie. Na szczęście dla wielu rodzina to nadal: mama, tata i dzieci.
Od schyłku XX wieku coraz więcej mówi się o kryzysie rodziny i związanym
z nim kryzysie wychowania,
obserwowanym w społeczeństwach cywilizacji zachodniej. Socjolodzy i demografowie biją na alarm i ostrzegają przed groźnymi konsekwencjami tego niepokojącego zjawiska.
Mimo że współcześni rodzice mają możliwość korzystania z porad licznej rzeszy ekspertów od wychowania, rozwiązywania konfliktów, komunikacji, to jednak wielu
z nich nadal gubi się w gąszczu coraz to nowych, często
sprzecznych ze sobą, idei wychowawczych. Mama i tata coraz częściej czują się niepewni w swych rodzicielskich rolach, niekompetentni a nawet
zagubieni. Ich własne potrzeby
nie są zaspokajane, a ich prawa często nie są w ogóle brane pod uwagę. Rzadko słyszy
się i mówi o „prawach rodzicielskich”. Gdy na świecie pojawia się dziecko – wszystko
zaczyna się kręcić wokół niego. I chociaż to naturalna kolej rzeczy, dobrze, jeśli rodzice pamiętają także o sobie nawzajem i swoich potrzebach.
O
Sztuka wychowania
W procesie wychowania
dziecka istotną rolę odgrywa sposób, w jaki rodzice oddziałują na swoje dzieci. Kluczowa jest tutaj postawa akceptacji. Akceptacja dziecka
oznacza, że rodzice kochają
je i starają się okazać tę miłość na różne sposoby. Miłość rodzicielska nie jest zależna od żadnych czynników,
nie jest także warunkowana
osiągnięciami dziecka. Dziecko się kocha i akceptuje przez
sam fakt, że jest. W rodzinie, w której panują zdrowe i prawidłowe relacje, potrzeby dziecka są zaspokajane w sposób należyty i rozsądny. Dzięki temu dziecko czuje
się bezpieczne, kształtuje postawę przynależności i zaufania wobec świata dorosłych.
Rodzice wspomagają jego
prawidłowy rozwój. Dziecko
WWW.FLICKR.COM
Dbaj
wzrastające w atmosferze akceptacji i zrozumienia nie ma
zazwyczaj problemów z wyrażaniem uczuć i tworzeniem
więzi emocjonalnych oraz
adaptacją do ról społecznych.
Im dziecko jest starsze, tym
bardziej rodzice powinni traktować je jako pełnowartościowego członka rodziny oraz
włączać w szereg zadań domowych. Za dobrze spełnione
obowiązki należy się pochwała. Już dwuletnie dziecko może
sprzątać swoje zabawki, początkowo z mamą, tatą lub rodzeństwem, później samodzielnie. Im dziecko jest starsze, tym
bardziej powinno mieć możliwość podejmowania inicjatywy, wyrażania swojego zdania, przedstawiania propozycji. Oczywiście należy brać pod
uwagę wiek dziecka i etap rozwoju, na jakim się ono znajduje. Nie we wszystkim także należy dziecku ustępować,
bo współdziałanie nie oznacza, że dziecko może podejmować wszelkie decyzje w rodzinie. Decydujące zdanie powinni mieć tutaj zawsze rodzice, jednak ważne jest, by brali
pod uwagę także wypowiedzi
dziecka. Takie podejście pomaga w kształtowaniu poczucia własnej wartości. Dziecko uczy się, że warto wyrażać
własną opinię, a inni liczą się
z jego zdaniem. Zaczyna zatem dostrzegać, iż ma możliwość wpływu na otaczającą
rzeczywistość, a podejmowanie działań i aktywne uczestnictwo może przynieść szereg
korzystnych skutków.
Tata jest niemniej ważny
Rola mamy w procesie wychowania jest ogromnie ważna i trudna do zastąpienia.
O tym wiedzą wszyscy. Jednak w wychowaniu dzieci niebagatelne znaczenie odgrywa również tata. Dla syna
czy córki duże znaczenie ma
zwłaszcza fizyczne wyrażenie ojcowskiej akceptacji. Akceptacja to nie tylko słowa:
„świetnie się spisałeś”, „bardzo ładnie to narysowałaś”,
„rób tak dalej”. Akceptacja
osoby i uznanie jej postępowania można przekazać czymś
więcej niż tylko słowami. Właściwy dotyk, przytulenie, pogłaskanie, pozbawione słów
komunikowanie bliskości jest
niezwykle potrzebne synom
i córkom. W wieku niemowlęcym i wczesnego dzieciństwa dotyk oznacza ochronę i bezpieczeństwo. W tym
okresie życia dziecka nic nie
jest w stanie dorównać znaczeniu odczuwania fizycznej
bliskości matki ale także ojca.
Wraz z wiekiem dotyk nabiera większego znaczenia. Coraz rzadziej jest symbolem
ochrony, stając się bardziej
symbolem akceptacji. Ojciec
przekazuje w ten sposób niewerbalną informację o wyjątkowości dziecka.
Kontakt fizyczny ojców
z synami i córkami powinien być naturalny i swobodny. Zwłaszcza synowie potrzebują kontaktu fizycznego z ojcem. Potrzeba ta nigdy
u chłopców nie zanika, choć
z wiekiem zmienia się jej forma. Młodszym synom ojcowie powinni okazywać tyle
samo (a nieraz więcej) uczucia, co córkom. Gdy chłopiec
rośnie, jego potrzeba fizycznego okazywania uczucia, np.
poprzez przytulenie, zmniejsza się, ale potrzeba kontaktu fizycznego pozostaje. Zamiast dziecięcych pieszczot
potrzebuje on teraz ze strony
ojca żartobliwego mocowania się, poszturchiwania, poklepywania po plecach, boksowania się dla żartów, a nawet
męskiego uścisku ręki. Dzieci, które nie czują akceptacji
ojcowskiej, nie będą się czuły
pewnie. Niepewne dzieci będą
skryte, nie będą opowiadały
o wszystkim, co się zdarzyło, co mówili i robili koledzy,
nie będą szczere i nie będą
do końca ufały rodzicom. Synowie i córki pozbawione akceptacji ze strony najważniejszych osób nie są w stanie zaakceptować siebie, co jest także przyczyną tworzenia się
złego obrazu własnej osoby
i niskiej samooceny.
W drodze
Ktoś mądry powiedział:
„Nie istnieje droga na skróty
do miejsca, do którego dojść
warto”. W wychowywaniu
dzieci również nie ma drogi
na skróty. Trzeba ją całą przebyć, od początku do końca
z pełną świadomością i całkowitym zaangażowaniem. Droga ta nie jest łatwa... Trzeba
wielu sił, samozaparcia, często nawet rezygnacji z siebie.
Najłatwiej jest... nic nie robić:
nie ograniczać, nie wymagać,
nie egzekwować, nie dyscyplinować. I czekać, aż z dziecka wyrośnie egoistyczna, arogancka i nastawiona roszczeniowo do świata osoba, która
nie będzie potrafiła dojrzale
i odpowiedzialnie żyć ani rozwijać się w realnym, pełnym
wyzwań, wymagań, ograniczeń i stresów świecie. Dlatego w wychowaniu nie warto
iść drogą na skróty.
Dla dzieci rodzina powinna być wartością. W rodzinie powinny znaleźć miłość,
troskę, poczucie bezpieczeństwa. Powinny mieć świadomość są kochane i same – kochają. Rodzina powinna stanowić dla nich oparcie, dawać
pomoc, przyjaźń i stabilność.
Rodzina to normalność, podstawa poczucia tożsamości,
to wspólnota dająca szczęście.
SABINA MIODOŃSKA
o słuch i głos
Olivocap® Gardło
to naturalny spray z Wit. A+E nawilżający
wysuszoną śluzówkę gardła - rekomendowany
przy infekcjach, chrypkach, radioterapiach,
refluksach i u osób pracujących głosem.
Olivocap® Spray
do usuwania woskowiny usznej
to preparat rozpuszczający, usuwający woskowinę
uszną zapobiegający jej nadprodukcji
- rekomendowany u osób z nawracającymi
korkami woskowinowymi stosujących
inwazyjną metodę płukania uszu.
www.olivocap.pl
olivocap
Kto mieszka w chacie
na palach? Jak wygląda lekcja w „szkole chodzącego drzewa” i jak przetrwać
zimę, która trwa 9 miesięcy?
Na te i inne pytania odpowiedzi możecie znaleźć w Wioskach Świata – Parku Edukacji Globalnej w Krakowie.
To miejsce, w którym spotykają się kultury ze wszystkich stron świata. Wokół wielkoformatowej mapy
znajdują się zabudowania
ze wszystkich kontynentów
– to wszystko na wyciągnięcie ręki! Dzięki temu, zaledwie
w kilkadziesiąt minut można
odwiedzić wioskę afrykańską, chatę peruwiańską, indiańskie tipi, zajrzeć do arktycznego igloo, dowiedzieć
się czym jest mongolska jurta i dlaczego papuaski dom
stoi na palach. Nad tymi miniaturowym światem góruje krzyż, ten sam, który stał
wcześniej na krakowskich
Błoniach, obok kamienia papieskiego. Stamtąd został
przeniesiony na teren Wiosek Świata i ustawiony w najwyższym punkcie. Dlaczego?
Żeby przypominać o ewangelicznym wezwaniu Chrystusa
„Idźcie na cały świat i głoście
Ewangelię!”!
Pomysłodawcą tego niezwykłego miejsca jest Salezjanin – ks. Adam Parszywka. Wyszedł on naprzeciw inicjatywie młodych ludzi z Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego MŁODZI
SZLAK WIARY
www.szlakwiary.pl
ŚWIATU, którzy tworzą i prowadzą to miejsce. Co roku
kolejni wolontariusze wyjeżdżają do Afryki, Azji, Europy Wschodniej i Ameryki Południowej. Pracują jako wychowawcy, nauczyciele dzieci i młodzieży, budują szkoły,
biblioteki i studnie, leczą oraz
szkolą kadry. Przede wszystkim jednak wyjeżdżają, by
dawać świadectwo chrześcijańskiego życia osoby świeckiej. Już blisko 400 osób
z SWM pracowało na misjach
w ponad trzydziestu krajach
świata. W Wioskach Świata dzielą się swoim doświadczeniem misyjnym.
Podczas warsztatów dla
grup szkolnych w różnym
przedziale wiekowym, dzięki opowieściom wolontariuszy, pokazom multimedialnym i grom symulacyjnym
uczniowie odkrywają misyjną rzeczywistość. Mogą jej
także dotknąć i poczuć grając na instrumentach, przymierzając stroje, czy wykorzystują eksponaty do wykonywania różnych zadań.
Wioski Świata to nie tylko miejsce dla dzieci i młodzieży szkolnej, to wspaniała możliwość rodzinnego
spędzenia czasu w weekend, na wspólnym poznawaniu świata. Każdy może
znaleźć coś dla siebie. Starszych z pewnością zainteresuje konstrukcja igloo oraz
piękne wyposażonej jurty
mongolskiej. Młodsi chętnie
zagrają na afrykańskich bębnach, dosiądą wielbłąda, czy
wydoją jaka. Zarówno mniejsi jak i więksi podróżnicy
mogą zrobić sobie zdjęcie
w andyjskiej scenerii i tradycyjnych ponczach. Trzeba jednak uważać, by nie
dać się opluć lamie stojącej
u stóp andyjskiego wzgórza.
Prócz bogatej oferty edukacyjnej na terenie Wiosek
Świata jest możliwość zorganizowania imprez okolicznościowych oraz urodzin,
w trakcie których dzieci pod
opieką animatora mogą przeżyć niezapomnianą podróż
dookoła świata.
Na koniec wyprawy można zrobić zakupy w Sklepie
z Misją. Czeka tam aromatyczna kawa i czekolada prosto z Etiopii, kolczyki z pachnącej skórki pomarańczy,
czy oryginalne peruwiańskie
grzechotki i flety. Dochód
ze sprzedaży tych wyjątkowych przedmiotów jest przeznaczony na wsparcie placówek misyjnych.
W Wioskach Świata akcje
oraz wszelkie działania służą edukacji i ewangelizacji
w codzienności, by mówić
o tych najuboższych i najbardziej potrzebujących, jak najwierniej pokazując ich rzeczywistość. Organizowane spotkania i warsztaty służą nie
tylko uwrażliwieniu i budowaniu postawy empatii i zrozumienia, ale też konkretnemu wsparciu działalności misyjnej poprzez zaangażowanie odwiedzających.
Zapraszamy na www.wioskiswiata.org
MARTA WĘGRZYN
ZDJĘCIA: ARCHIWUM SWM.
14
SZLAK WIARY
www.szlakwiary.pl
B
IA
Powołanie do małżeństwa
Jak odkryć powołanie do życia we wspólnocie małżeńskiej i rodzinnej? Czy jest
to konieczne? Przecież małżeństwo i rodzina wydają się tak oczywiste.
Cechą szczególną powołania małżeńskiego jest to, iż jest
ono skierowane do dwojga ludzi i przyjęte oraz realizowane
także przez dwoje. Bóg powołuje małżonków do szczególnego uczestnictwa w swej miłości,
ale także do wolnej i odpowiedzialnej współpracy w przekazywaniu życia. Dlatego droga
powołania małżeńskiego nie
jest łatwa, gdyż bierze się odpowiedzialność nie tylko za swoje
uświęcenie, ale także za uświęcenie drugiego człowieka: żony
czy męża i dzieci.
Małżeństwo to miejsce,
gdzie rozwija się nowe życie,
tu jest przyjmowane i wychowywane. Jednak otwartość
na dar życia to cecha, która
nie jest dziś popularna nawet
u małżonków deklarujących
katolicyzm.
Pięknym przykładem kochającego się małżeństwa
są święta Joanna Beretta Molla i Piotr Molla. Byli małżeństwem od 1955 do 1962 roku.
Był to stosunkowo niedługi okres, ożywiany pełną pasji
HG 100
I
CN-1
I
IA
2A
FOT. GABRIELA OŻÓG
óg jest miłością i dlatego jest On podstawą i oparciem dla
wszystkich innych
więzi miłości. Katechizm Kościoła Katolickiego stwierdza, iż „powołanie
do małżeństwa jest wpisane w samą naturę mężczyzny
i kobiety, którzy wyszli z ręki
Stwórcy”. Znaczy to, iż Bóg
już na samym początku wpisał w serce mężczyzny i kobiety potrzebę i powołanie
do miłości.
Zamysłem Bożym już u początku dzieła stworzenia było
powołanie człowieka do istnienia z miłości i powołanie go
do miłości. W Księdze Rodzaju czytamy opis stworzenia. Bóg stworzył świat, a potem mężczyznę. Pozostawił go
samego we wspaniałym, pięknym ogrodzie. Ale mężczyzna
nie czuł się szczęśliwy, ponieważ nie znalazł pomocy odpowiedniej dla siebie. Wtedy Pan
Bóg powiedział: „Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam”
(Rdz 2,18).
Bóg stworzył kobietę,
a mężczyzna wyraził swą radość słowami: „Ta dopiero jest
kością z moich kości i ciałem
z mego ciała!” (Rdz 2,23).
Bóg chciał, by byli we dwoje i by stanowili jedno. „Dlatego to mężczyzna opuszcza
ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle,
że stają się jednym ciałem”
(Rdz 2,24).
15
miłością do siebie i do Chrystusa. Świadczy o tym obfita
korespondencja, którą między
sobą wymieniali. Listy obojga małżonków są przekonującym dowodem na to, że droga do świętości niekoniecznie
prowadzi przez klasztory czy
posługę kapłańską, ale może
HG 100
2
wić się pośród świata: prowadzi
przez zaangażowanie w pracę, pełnię miłości, poświęcenie wychowaniu i wykształceniu dzieci.
Często jeszcze będąc dziećmi zastanawiamy się, jak będzie wyglądała nasza rodzina. Czy będzie podobna do tej,
CN-1
2
2A
3A
HG 100
z której wyrośliśmy, czy całkiem inna, różna? Ważną rolę
pełnią tu doświadczenia związane z małżeństwem i rodziną,
które przeżywamy w najbliższym otoczeniu.
Ogromną rolę w budowaniu przyszłego małżeństwa pełni okres narzeczeństwa. Chodzi tu przede wszystkim o to,
aby ze sobą szczerze rozmawiać, nie bojąc się pokazać swoich wad i braków. Bez prawdziwego poznania nie można później stworzyć dobrze funkcjonującego małżeństwa i rodziny.
Trzeba rozmawiać o wszystkim,
od zwykłych codziennych spraw
i sytuacji, do sposobu patrzenia
na życie duchowe, by później nie
było rozczarowań. Ktoś powiedział, że narzeczeństwo to czas
budowania mostów, po których
później, w małżeństwie, można do siebie wracać. To również czas pracy nad sobą, swoim
charakterem, poznawania swoich reakcji w określonych sytuacjach itp.
Niezmiernie ważne w tym
wszystkim jest też trwanie
3
CN-1
3
3A
4A
na modlitwie o dobrą narzeczoną czy dobrego narzeczonego, a później o dobrą żonę
czy męża. Dobrze przeżyty
czas poznawania siebie, to także czas spędzony na modlitwie
wspólnej. Można śmiało stwierdzić, że wtedy właśnie się poznajemy i otwieramy nie tylko
na Boga, ale także siebie wzajemnie.
Zacytuję fragment Pamiętników Adama i Ewy Marka Twaina, by przywołać pełną troski
o Adama wypowiedź Ewy, która padła po czterdziestu latach
ich wspólnego życia:
„Modlę się o to, abyśmy zeszli z tego świata razem – to pragnienie nie zniknie z tej ziemi – lecz przetrwa w sercu każdej kochającej żony po kres dni, i nazwą
je moim imieniem. Lecz jeśli
jedno z nas musi odejść pierwsze, modlę się, abym to była ja;
gdyż on jest silny, a ja słaba, nie
jestem mu tak niezbędna, jak
on mnie – życie bez niego już
nie będzie życiem, jak je zniosę? Ta modlitwa jest również
nieśmiertelna i tak długo będzie
zanoszona, jak długo przetrwa
mój ród. Jestem pierwszą żoną,
a ostatnia żona będzie moim
odbiciem”.
Ewa odeszła pierwsza,
Adam zatroszczył się, by na jej
grobie było odpowiednie epitafium, proste, dyktowane przez
serce: „Gdziekolwiek była ona,
tam był Raj”.
MARIA GŁODEK
HG 100
4
4
4A
Profesjonalne videofilmowanie, videoreportaże i fotografia ślubna, okolicznościowa, artystyczna, plenerowa.
Filmy i zdjęcia reklamowe, video korporacyjne i instruktażowe. Teledyski, wizytówki filmowe.
Fotografie i film z lotu ptaka (profesjonalnym dronem 4K).
STUDIO FOTOGRAFII I FILMU SNOPKIEWICZ
IA
IA
HG 100
I
I
CN-1
2A
2A
HG 100
2
2
CN-1
3A
3A
HG 100
TEL. 603-321-160
3
3
CN-1
4A
4A
HG 100
4
4
SZLAK WIARY
www.pro-life.pl
16
O podziale wśród obrońców życia
Fundacja „Pro – prawo do życia”
tworzy rozłam wśród ruchów pro-life,
tworzy podziały
w Kościele katolickim w Polsce
„Bronić życia i umacniać je, czcić je i kochać
– oto zadanie, które Bóg powierza każdemu człowiekowi”
Święty Jan Paweł II, encyklika Evangelium vitae.
sicki i dr inż. Antoni Zięba, w czasie spotkania obrońców
życia w Sanktuarium Św. Józefa w Kaliszu (transmitowanego przez Telewizję TRWAM), jasno zadeklarowali pełną jedność działań Federacji ze stanowiskiem Konferencji
Episkopatu Polski.
Tymczasem działacze Fundacji „PRO – prawo do życia”
zapowiadają w przyszłym roku podjęcie działań zmierzających do forsowania kolejnego projektu ustawy, bez odstąpienia od karalności kobiet! Trzeba mieć świadomość, że
wspieranie tych działań niesie ze sobą pogłębienie rozłamu
wśród ruchów pro-life, dalszy spadek poparcia społecznego
dla prawnej ochrony życia poczętych dzieci i osłabianie jedności Kościoła katolickiego w Polsce.
Jestem przekonany, że istnieje inna droga do pełnej
ochrony życia. We wrześniu br. przedstawiciele Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, w ramach kampanii społecznej KOCHAMY KAŻDE DZIECKO, złożyli w Sejmie RP projekt
w tej sprawie, utrzymujący dotychczasową zasadę niekaralności kobiet. Mam głęboką nadzieję, że w niedługim czasie
stanie się on przedmiotem prac polskiego Sejmu. Proszę
o modlitwę za naszych Parlamentarzystów, o mądrość, roztropność i odwagę opowiedzenia się za pełną prawną ochroną życia nienarodzonych dzieci.
Proszę także o krótkie listy do Marszałka Sejmu RP – posła Marka Kuchcińskiego, Przewodniczącego Klubu Parlamentu PiS – posła Ryszarda Terleckiego, Przewodniczącego
Klubu Poselskiego Kukiz’15 – posła Pawła Kukiza, Przewodniczącego Klubu Parlamentarnego PSL – posła Władysława
Kosiniaka-Kamysza. W listach tych proszę apelować o szybkie podjęcie prac legislacyjnych i poparcie projektu ustawy
Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia.
Listy proszę adresować na Sejm RP, ul. Wiejska 4/6,
00-902 Warszawa.
dr inż. Antoni Zięba
wiceprezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia
współzałożyciel Krucjaty Modlitwy w Obronie Poczętych Dzieci
fot. A. Zachwieja
Wygrane przez prawicę wybory prezydenckie i parlamentarne w Polsce stworzyły realną możliwość wprowadzenia
pełnej prawnej ochrony życia każdego dziecka poczętego,
bez wyjątków. Na początku 2016 roku, obrońcy życia solidarnie przystąpili do prac nad obywatelskim projektem ustawy w tej sprawie.
Mimo pierwszych sukcesów i entuzjazmu dla wspólnego projektu, Fundacja „Pro – prawo do życia”, kierowana
przez p. Mariusza Dzierżawskiego i mocno wspierana przez
Instytut Ordo Iuris oraz Instytut im. ks. Piotra Skargi w Krakowie, niespodziewanie kategorycznie zażądała wprowadzenie do projektu sankcji karnej (do 5 lat więzienia,
z możliwością jej złagodzenia lub odstąpienia od jej wymierzenia) dla kobiet poddających się aborcji. Przypominam, że obecnie obowiązujące prawo traktuje kobietę jako
drugą ofiarę aborcji i w związku z tym odstępuje od jej karania. Także zgłaszane prze Fundacje PRO projekty w latach
ubiegłych nie wprowadzały sankcji karnej dla kobiety.
Obrońcy życia skupieni i współpracujący z Polską Federacją Ruchów Obrony Życia, kierowaną przez dr Pawła Wosickiego, zdecydowanie opowiedzieli się za utrzymaniem
niekaralności kobiet, jako sprawdzonego i przynoszącego
dobre owoce rozwiązania. Identyczne stanowisko zajęli polscy Biskupi, którzy niejednokrotnie wskazywali na konieczność uznania prawa do życia dla każdego poczętego dziecka
jednocześnie opowiadając się przeciw karaniu kobiet.
(por. np. komunikat z zebrania Konferencji Episkopatu Polski w Poznaniu,16-18 kwietnia 2016 r.).
Polska Federacja Ruchów Obrony Życia przyjęła stanowisko Księży Biskupów w duchu wdzięczności i posłuszeństwa i w miarę swych możliwości propaguje je, uzasadnia
i broni. Podkreślam z całą mocą: jesteśmy i chcemy pozostać obrońcami życia wiernymi nauczaniu naszego Episkopatu!
Ze smutkiem muszę stwierdzić, że to Fundacja „Pro –
prawo do życia”, Instytut Ordo Iuris i Instytut im. ks. Piotra
Skargi i ich zwolennicy, swoim nieprzejednanym stanowiskiem w kwestii karania kobiet, tworzą podziały nie tylko
w ruchu pro-life, ale w Kościele katolickim w Polsce. Dodam, że posuwają się niekiedy do oszczerczych, bezpośrednich, medialnych ataków na Księży Biskupów, także na Ojca
Dyrektora Tadeusza Rydzyka. Nie trzeba było długo czekać
na skutki działań tych środowisk, doprowadziły one do wielkiego wzrostu agresji środowisk feministycznych i lewicowo-liberalnych, zniechęciły wielu do pracy na polu obrony
życia a także przyczyniły się znacznego spadku społecznego
poparcia dla prawnej ochrony życia poczętych dzieci.
Nie ma innej drogi dla przywrócenia jedności ruchów
pro-life jak zmiana stanowiska Fundacji „Pro – prawo do życia” w kwestii karalności kobiet, zaprzestanie tworzenia podziałów w Kościele katolickim i przyjęcie nauczania
Episkopatu Polski w tej sprawie. Warto tu nadmienić, że liderzy Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, dr Paweł Wo-
Dziecko ok. 8 tygodni od poczęcia
Zapraszamy do odwiedzania serwisu internetowego: www.krucjata.org
Bądź apostołem życia
w swojej parafii!
Aktualnie w Polsce znajdujemy się na dramatycznym etapie walki o życie poczętych dzieci. Obrońcy życia podejmują
działania zmierzające do zapewnienia każdemu poczętemu
dziecku prawa do życia, ale zwolennicy bezkarności zabijania nienarodzonych agresywnie kontratakują. Środowiska lewicowe, feministyczne nie tylko dysponują znacznymi środkami
finansowymi, ale także wielkimi wpływami w mediach.
Potężne, agresywne działanie tych sił wymaga naszego
zdecydowanego, aktywnego przeciwdziałania. Pilnie trzeba
wzmocnić prawną ochronę życia poczętych dzieci, a także
zwiększyć społeczne poparcie ochrony życia wszystkich nienarodzonych. Dotychczasowe akcje środowisk proaborcyjnych m.in. tzw. „czarne marsze”, liczne medialne wystąpienia
wielu osób wykazały, że w naszej Ojczyźnie nadal brak podstawowych informacji na tematy związane z obroną życia poczętych dzieci. Chociaż ostatnio sytuacja w mediach publicznych
w porównaniu do lat ubiegłych – uległa poprawie, to w mediach komercyjnych nadal propaguje się cywilizację śmierci,
aborcję, często posługując się manipulacjami czy wręcz kłamstwem. Trzeba szybko dać odpór manipulacji i kłamstwu.
Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka proponuje ogólnopolską akcję: „Bądź apostołem życia w swojej
parafii…” Stowarzyszenie przygotowało pakiet materiałów
apostolsko-edukacyjnych. Są to:
· wystawa „Jan Paweł II w obronie życia człowieka” (20 kolorowych plakatów o wymiarach 90x60 cm),
· trzy płyty DVD z krótkometrażowymi filmami pro-life,
· 300 egz. broszur „Kochamy każde dziecko” (format A4, 16 str.).
Wystawę można przygotować w kościele, salce katechetycznej czy domu kultury. Filmy pro-life mogą być wykorzystane na katechezie, na kursach dla narzeczonych, a także do
zorganizowania parafialnego przeglądu (minifestiwalu)
filmów pro-life. Broszury zawierające podstawowe argumenty pro-life można rozdać parafianom, uczniom szkół ponadgimnazjalnych. Proponowane działania apostolsko-edukacyjne mogą być podjęte i przeprowadzone tylko za zgodą Księdza
Proboszcza, przy dobrej współpracy z kilkoma osobami z parafii. Mam nadzieję, że w każdej parafii w Polsce znajdzie się
chociaż jedna osoba, która zainicjuje proponowaną akcję.
Św. Jan Paweł II nauczał, że każdy z nas ma bronić życia. Bronimy życia modlitwą, ale także podejmując konkretne, apostolskie działania. Jak wielokrotnie nauczał św. Jan
Paweł II każdy z nas ma bronić życia. „Nikt nie powinien czuć
się wyłączony z tej mobilizacji na rzecz nowej kultury życia:
wszyscy mają do odegrania ważną rolę” – pisał w encyklice
Evangelium vitae (98). Bronimy życia modlitwą, ale także potrzebne jest dzisiaj apostolstwo.
Proponowany pakiet dostępny jest na stronie internetowej: www.pro-life.pl/pakiet. Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka jest organizacją pożytku publicznego,
dlatego uprzejmie prosimy o „dar serca” w wysokości 187,00
zł, który pokryje koszt druku i wysyłki materiałów.
W nadziei na współpracę w budowaniu cywilizacji życia
dołączam serdeczne „Szczęść Boże!”
dr inż. Antoni Zięba, prezes Stowarzyszenia
SZLAK WIARY
www.pro-life.pl
17
dr inż. Antoni Zięba
prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka
Przekaż dar serca na dzieło obrony życia: www.pro-life.pl/dary_serca
Wp³ata daru
na obronê ¿ycia cz³owieka.
Wp³ata daru na obronê ¿ycia cz³owieka.
Szczęść Boże!
9 3 1 2 4 0 4 6 5 0 1111 0 0 0 0 5 1 5 0 8 4 0 1
Znajdujemy się w decydującym czasie zmagań o pełne prawo do życia dla każdego – bez żadnych
wyjątków – poczętego dziecka. Jesienią ubiegłego roku Sejm odrzucił zbrodniczy projekt środowisk
lewicowych i feministycznych, a także projekt Fundacji „Pro-prawo do życia” i Instytutu „Ordo Iuris”,
przewidujący wprawdzie pełną ochronę życia poczętych dzieci, ale wprowadzający niestety sankcję
karną dla kobiet – do pięciu lat więzienia.
Nasze Stowarzyszenie ściśle współpracowało z Polską Federację Ruchów Obrony Życia w zbieraniu podpisów pod „Apelem do parlamentarzystów – o prawo do życia każdego poczętego dziecka
i ochronę macierzyństwa”, a także w przygotowywaniu projektu ustawy, w którym zapisaliśmy pełną
ochronę prawną życia każdego poczętego dziecka, utrzymanie dotychczasowej niekaralności kobiet
dopuszczających się przerwania ciąży oraz wpisaliśmy zakaz rozprowadzania środków wczesnoporonnych
obłożony sankcją karną. Nasz projekt w pełni odpowiada postulatom Konferencji Episkopatu Polski. Aktualnie nasz projekt znajduje się w sejmowej Komisji do Spraw Petycji i oczekuje na rozpatrzenie.
Przed nami kolejna, wielka debata społeczna, w której potrzebne będą znaczące środki finansowe na
materiały edukacyjne. Kontynuujemy także pomoc dla samotnych matek i ubogich rodzin, szczególnie
tych, które wychowują dzieci dotknięte niepełnosprawnością. Twój dar pomoże ratować życie i ulży doli
potrzebujących.
4 września 2016 r. był dla obrońców życia człowieka dniem wielkiej radości z powodu kanonizacji
Matki Teresy z Kalkuty – opiekunki ubogich, trędowatych i wielkiej obrończyni godności człowieka i życia poczętych dzieci. Ufamy, że mamy w niebie dwóch potężnych orędowników przed Bogiem: św. Jana
Pawła II i św. Matkę Teresę z Kalkuty. W roku 1996, gdy w Polsce parlamentarzyści z SLD dążyli do
zniesienia obrony życia poczętych dzieci, Matka Teresa napisała list do Polaków, w którym zawarła
następujące słowa: „Jak już wielokrotnie mówiłam w wielu miejscach tym, co najbardziej niszczy pokój
we współczesnym świecie, jest aborcja, ponieważ jeżeli matka może zabić swoje własne dziecko, co
może powstrzymać Ciebie i mnie od zabijania się nawzajem? Najbezpieczniejszym miejscem na świecie
powinno być łono matki, gdzie dziecko jest najsłabsze i najbardziej bezradne, w pełni zaufania całkowicie zdane na matkę. I pamiętajcie, że Jezus powiedział: «Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci
moich najmniejszych, Mnieście uczynili» (Mt 25, 40). Módlmy się! Niech Bóg Was błogosławi”.
Pan Bóg otacza szczególną opieką i darzy specjalnym błogosławieństwem tych, co bronią życia i tych,
którzy wspierają wielkie dzieło obrony życia człowieka. Pokornie, serdecznie proszę o modlitwę w intencji obrony życia każdego poczętego dziecka i proszę także o ofiary na dzieło ratowania nienarodzonych.
Na dzieło obrony można także przekazywać 1% podatku dochodowego. Aby to uczynić, należy w rocznym zeznaniu podatkowym wpisać numer KRS Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka:
0000140437.
Polskie Stowarzyszenie
Obroñców ¯ycia Cz³owieka
ul. Krowoderska 24/1
31-142 Kraków
Wesprzyj dzieło obrony życia nienarodzonych dzieci!
ul. Krowoderska 24/1, 31-142 Kraków
Prosimy, pomóż!
Twarz dziecka
ok. 5 miesięcy od poczęcia.
Dary serca bardzo proszę przesyłać na rachunek bankowy Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka w Banku Pekao SA
nr: 93 1240 4650 1111 0000 5150 8401, za pośrednictwem strony
internetowej www.pro-life.pl/dary_serca lub przekazem pocztowym.
93 1240 4650 1111 0000 5150 8401
oprac. dr n. med. Józefa Deszczowa
Nóżki dziecka
ok. 11 tygodni od poczęcia
Polskie Stowarzyszenie Obroñców ¯ycia Cz³owieka
Dzień 1. Życie człowieka zaczyna się w momencie poczęcia. W tej chwili zostają określone takie cechy
dziecka, jak: płeć, kolor oczu, włosów i skóry, tendencja do wysokiego lub niskiego wzrostu, krzepkie
zdrowie lub skłonność do pewnych chorób.
Dzień 21. Zaczyna bić serce dziecka, kształtuje się mózg.
Tydzień 6. Tworzy się szkielet dziecka. Funkcjonują już nerki, płuca, wątroba i serce. Rejestruje się już
fale elektromagnetyczne wysyłane przez mózg człowieka.
Tydzień 9. Dziecko reaguje na ból jak dorosły człowiek.
Tydzień 10. Działają wszystkie organy. Ukształtowały się nóżki i rączki. Na palcach rąk wykształciły się
linie papilarne. Dalszy rozwój dziecka polega jedynie na doskonaleniu pracy istniejących już narządów i wzroście.
Tydzień 12. Dziecko potrafi podkurczać nogi, obracać stopy i prostować palce u nóg, zaciskać piąstkę,
marszczyć brwi. Wykazuje w swoim zachowaniu i budowie indywidualne cechy; odczuwa i reaguje na stany
emocjonalne matki. Funkcjonują już wszystkie narządy: i tak np. wątroba wytwarza żółć, trzustka – insulinę,
a przysadka mózgowa – hormon wzrostu. Dziecko osiąga około 9 cm wzrostu i 30 g wagi. Wzrost człowieka
wynosi ok. 9 cm.
Tydzień 40. Rodzi się dziecko – po 9 miesiącach życia w łonie matki.
fot. A. Zachwieja
Rozwój dziecka od poczęcia
J
W filmie historię Jana Pawła II jako osobę niezachwianej
wiary, niezłomnego obrońcę godności człowieka, który
odegrał fundamentalną rolę
w wyzwoleniu Europy Środkowej i Wschodniej spod jarzma komunizmu, przybliżają
widzom m.in. George Weigel
– biograf papieża, kard. Stanisław Dziwisz, wieloletni sekretarz Papieża Polaka, a także Carl Anderson, Najwyższy
Rycerz oraz producent filmu. Twórcy zadbali o oryginalne świadectwa epoki, zdjęcia, bogatą dokumentację filmową i fragmenty przemówień papieskich. Film otrzymał dwie nagrody Emmy (telewizyjny odpowiednik Oscarów) za wyjątkowy dokument
historyczny i zdjęcia.
Dzieło powstało dzięki Rycerzom Kolumba, największej
katolickiej męskiej organizacji bratniej. W Polsce Rycerze
obecni są od ponad 11 lat i liczą 4,7 tys. mężczyzn działających w 94 radach na terenie
27 diecezji. Zasadami Rycerzy
Kolumba są miłosierdzie, jedność, braterstwo i patriotyzm.
Założycielem organizacji był
Filmowy Jezus gościł w Polsce
także zrobiło na nim ogromne wrażenie. Wieczorem aktora czekała sesja wywiadów
z ogólnopolskimi mediami.
ZDJĘCIA: RYCERZE KOLUMBA
im Caviezel, aktor
znany m. in. z roli Jezusa Chrystusa w głośnym filmie „Pasja”
Mela Gibsona, przebywał ostatnio kilka dni
w Polsce. Przyleciał do naszego kraju na zaproszenie Rycerzy Kolumba, by promować
film dokumentalny pt. „Wyzwolenie Kontynentu: Jan Paweł II i Upadek Komunizmu”,
którego jest narratorem.
Film dokumentuje jeden
z największych w historii
przykładów triumfu sumienia nad systemowym złem
i przedstawia widzowi analizę mechanizmu, który doprowadził do upadku reżimu komunistycznego. Wyemitowano go 2 kwietnia w Telewizji Polskiej.
SZLAK WIARY
www.szlakwiary.pl
18
ks. Michael McGivney, który w 1882 r. w New Haven w Stanach Zjednoczonych zgromadził grupę mężczyzn pragnących wspierać się
wzajemnie i formować w wierze katolickiej. Obecnie toczy
się proces beatyfikacyjny założyciela.
W czasie swojego pobytu w Polsce amerykański aktor odwiedził Kraków, Oświęcim i Warszawę. Podczas wizyty w Krakowie Jim Caviezel skorzystał z okazji i zwiedził muzeum Auschwitz
w Oświęcimiu. Jim zafascynowany jest polską historią
oraz historią II wojny światowej. Szczególne wrażenie wywarła na nim cela św. Maksymiliana Marii Kolbego. Aktor odwiedził również Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, gdzie wraz
z wiernymi modlił się Koronką
do Bożego Miłosierdzia o godzinie 15, po czym pozował
do zdjęć z fanami. Następnie
udał się do Sanktuarium i położonego nieopodal Centrum
Jana Pawła II.
Podczas swojego pierwszego dnia pobytu w Warszawie
aktor zwiedził Muzeum Powstania Warszawskiego. Wyraźnie poruszony wojenną historią Polski zadawał dużo
pytań i z szacunkiem odnosił
się do bohaterskich czynów
powstańców. Po zakończeniu
zwiedzania Caviezel pojechał
odwiedzić również Muzeum
ks. Jerzego Popiełuszki, które
Aktor był gościem popularnego programu „Pytanie
na Śniadanie”, gdzie opowiadał o swoim życiu, o Bogu,
karierze, o roli w „Pasji”
i o współpracy z Rycerzami
Kolumba. Następnie udał się
na Targi Książki Katolickiej,
gdzie podpisywał limitowaną
edycję DVD z filmem dokumentalnym o Janie Pawle II.
Film jest owocem tej współpracy. Kilkaset płyt i plakatów
zostało podpisanych, a dziesiątki osób miało okazję zrobić sobie zdjęcie z idolem. Ponadto, podczas Targów doszło do wyjątkowego spotkania Caviezela z Romualdem
Kłosem, jedynym Polakiem,
który zagrał w „Pasji”.
Aktor był także gościem
popularnego, katolickiego
programu Telewizji Polskiej
„Między Ziemią a Niebem”,
w którym opowiadał o Janie
Pawle II, znaczeniu papieża
Polaka w jego życiu duchowym, o filmie Rycerzy Kolumba i współpracy nad ich
najnowszym dokumentem.
Przed przyjazdem do telewizji
uczestniczył również w Mszy
św. w Pałacu Prezydenckim. Mszę św. koncelebrował kapelan Prezydenta RP,
ks. Zbigniew Kras. Caviezel
podpisał również płytę DVD
z filmem „Wyzwolenie Kontynentu” i zostawił ją w Pałacu jako prezent dla Prezydenta Andrzeja Dudy.
(AGA)
Rekolekcje z Postem Daniela
wg dr Ewy Dąbrowskiej
w Archidiecezjalnym Domu Rekolekcyjnym
im. Św. Urszuli Ledóchowskiej w Zaborówcu k. Włoszakowic
Pierwszorzędny dezodorant!
Super Deo jest niewielki,
ale ma ogromną moc !
Firma Reutter poleca doskonały dezodorant z krystalicznej skały.
Wystarcza aż na rok. Bezzapachowy, dla Pań i Panów.
Skutecznie eliminuje przykry zapach potu.
Uwaga! – Nie zostawia plam!
Testowany dermatologicznie.
Super Deo to wypróbowany
oryginalny dezodorant!
*
Rekolekcje pogłębione przez post warzywny
jako droga do zdrowia fizycznego i duchowego
ZAPRASZAMY:
- udręczonych problemami zdrowotnymi
(choroby serca, krążenia, nadciśnienie,
otyłość, cukrzyca, rzs, choroby zwyrodnieniowe
stawów, schorzenia układu pokarmowego,
grzybica, niska odporność i wiele innych)
- zainteresowanych profilaktyką zdrowia,
racjonalnym żywieniem i roztropnym stylem
życia
- potrzebujących odpoczynku, wyciszenia,
pomocy duchowej
- pragnących przeżyć post w atmosferze radości
- oczekujących na spotkanie z Bogiem
przebaczającym i uzdrawiającym
Terminy
w 2017r.
24.04-04.05
15.05-25.05
12.06-22.06
03.07-13.07
24.07-03.08
07.08-17.08
11.09-21.09
02.10-12.10
06.11-16.11
PEŁNA INFORMACJA I ZAPISY
Cena: ok. 17 zł
Firma REUTTER GmbH/ Niemcy
tel. (61)8798-892, 607-239-047, 516-075-118, 506-521-018
e-mail: [email protected] www.zaborowiec.pl
SZLAK WIARY
O
Papież miłosierdzia
Jezu, ufam Tobie, które podpowiedziała nam Opatrzność
za pośrednictwem Siostry
Faustyny! Ten prosty akt zawierzenia Jezusowi przebija
najgęstsze chmury i sprawia,
że promień światła przenika
do życia każdego człowieka.
Jezu, ufam Tobie!”. (Rzym,
30.04.2000).
„To moje szczególne
zadanie”
Orędzie Miłosierdzia Karol Wojtyła zaczął odkrywać
już w latach II wojny światowej, gdy jako robotnik Solvayu przychodził w drewniakach do klasztornej kaplicy
Zgromadzenia Sióstr Matki
Bożej Miłosierdzia w Krakowie–Łagiewnikach. Tam modlił się przed otaczanym czcią
obrazem Jezusa Miłosiernego. Po święceniach kapłańskich celebrował tam uroczyste nabożeństwa ku czci Bożego Miłosierdzia. Wówczas
to zapoznał się z posłannictwem Apostołki Bożego Miłosierdzia – siostry Faustyny,
które naznaczyło Jego późniejszy pontyfikat. Rozpoczął
w diecezji proces zmierzający
do wyniesienia na ołtarze Faustyny Kowalskiej – sekretarki
Bożego Miłosierdzia.
„Od samego początku mojej posługi Piotrowej w Rzymie – wyznał Jan Paweł II
w 1981 roku – uważałem,
że głoszenie tego orędzia
to moje szczególne zadanie.
Wyznaczyła mi je Opatrzność
w dzisiejszej sytuacji człowieka, Kościoła i świata (…) jako
moje zadanie przed Bogiem”.
30 kwietnia 2000 roku kanonizował Siostrę Faustynę.
Tak mówił w homilii kanonizacyjnej: „Doznaję dziś naprawdę wielkiej radości, ukazując całemu Kościołowi jako
dar Boży dla naszych czasów życie i świadectwo Siostry Faustyny Kowalskiej. Jezus powiedział [do niej]: «Nie
znajdzie ludzkość uspokojenia, dopokąd się nie zwróci z ufnością do miłosierdzia
Mojego» (Dz. 300). Za sprawą polskiej zakonnicy to orędzie związało się na zawsze
z XX wiekiem, który zamyka drugie tysiąclecie i jest pomostem do trzeciego. Nie jest
to orędzie nowe, ale można je uznać za dar szczególnego oświecenia, które pozwala nam głębiej przeżywać
Ewangelię Paschy, aby nieść
19
FOT. ARCH. FUNDACJI SANKTUARIUM BOŻEGO MIŁOSIERDZIA – TADEUSZ WARCZAK
jciec Święty Jan Paweł II był niewątpliwie Papieżem Miłosierdzia. Przypominał nam o konieczności życia miłosierdziem
na co dzień. Wzywał do szacunku wobec ubogich, bezrobotnych i chorych oraz wzajemnej pomocy.
Papież Polak apelował
o nową wyobraźnię miłosierdzia, która nie tylko dostrzega potrzeby drugiego człowieka, ale także potrafi im zaradzać w sposób bezinteresowny, z poszanowaniem ludzkiej godności i w duchu autentycznej miłości. „Nadszedł
czas – mówił na krakowskich
Błoniach w 2002 roku – by
orędzie o Bożym miłosierdziu
wlało w ludzkie serca nadzieję i stało się zarzewiem nowej cywilizacji – cywilizacji
miłości”.
www.szlakwiary.pl
ją niczym promień światła ludziom naszych czasów.”
Ucieczka dla dusz
Święto Miłosierdzia to czas
wypełnienia obietnicy, którą
Pan Jezus objawił świętej Faustynie: „W tym dniu otwarte
są wnętrzności miłosierdzia
Mego; całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła
miłosierdzia Mojego... która
dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii świętej, dostąpi
zupełnego odpuszczenia win
i kar...”.
Ogromnie ważna jest tutaj postawa ufności, która jest odpowiedzią człowieka na nieskończoną dobroć
Boga. Warunkiem dostąpienia łaski zupełnego odpuszczenia win i kar, porównywanej do łaski chrztu, jest stan
łaski uświęcającej otrzymanej
przez sakrament pokuty, oraz
przyjęcie tego dnia Komunii
świętej. Konieczne jest także całkowite odwrócenie się
od wszystkich grzechów i gotowość pełnienia uczynków
miłosierdzia, ponieważ „wiara
bez uczynków jest martwa”.
Polecenie obchodzenia
Święta Bożego Miłosierdzia
powtarzało się wielokrotnie
w wizjach siostry Faustyny.
Pan Jezus ostatecznie „datę”
święta wyznaczył w słowach:
„Święto miłosierdzia wyszło
z wnętrzności moich, pragnę,
aby uroczyście obchodzone było w pierwszą niedzielę po Wielkanocy”. Nakaz ten
określał treść święta zgodnie
z zasadą, że największe prawo
do Bożego Miłosierdzia mają
grzesznicy, dla których Chrystus podjął śmierć na krzyżu. Święto ma być „ucieczką
i schronieniem dla wszystkich
dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników”.
Wybór pierwszej niedzieli
po Wielkanocy nie jest przypadkowy; na ten dzień przypada bowiem oktawa Zmartwychwstania Pańskiego, które wieńczy obchody Misterium Paschalnego Chrystusa. Ten okres w liturgii Kościoła wyraźniej niż pozostałe ukazuje tajemnicę Miłosierdzia Bożego, która najpełniej została objawiona właśnie
w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Przygotowaniem do tego święta jest
nowenna, polegająca na odmawianiu przez 9 dni, poczynając od Wielkiego Piątku,
koronki do Miłosierdzia Bożego. Można wtedy uzyskać
wiele duchowych łask odpuszczenia win grzechowych naszych zmarłych oraz nawrócenie wielu zagubionych.
Na prośbę Episkopatu Polski Ojciec Święty Jan Paweł
II w 1995 roku wprowadził
to święto dla wszystkich diecezji w Polsce. W dniu kanonizacji Siostry Faustyny 30
kwietnia 2000 roku Papież
ogłosił to święto dla całego
Kościoła.
Świadek Miłosierdzia
Ojciec Święty Jan Paweł
II niestrudzenie głosił orędzie miłosierdzia wszystkim
wiernym i ludziom dobrej
woli. Na początku pontyfikatu napisał encyklikę pt. Dives
in Misericordia („Bóg bogaty w miłosierdzie, 1980 r.),
pod takim też hasłem odbyła się Jego ostatnia pielgrzymka do Ojczyzny. „To hasło – tłumaczył Papież w homilii na krakowskich Błoniach – jest niejako streszczeniem całej prawdy o tej miłości Boga do człowieka, która
przyniosła ludzkości odkupienie. Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą
miłość, jaką nas umiłował,
i to nas, umarłych na skutek
występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia (Ef 2,
4–5). Pełnia tej miłości objawiła się w ofierze Krzyża. Nikt
bowiem nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje
oddaje za przyjaciół swoich (J
15, 13). Taka jest miara miłosiernej miłości! Taka jest miara miłosierdzia Bożego!”.
Według papieskiego nauczania miłosierdzie jest niejako odpowiedzią Boga na zło
obecne w świecie. „To krzepiące orędzie – mówił Jan
Paweł II – jest skierowane
przede wszystkim do człowieka, który udręczony jakimś szczególnie bolesnym
doświadczeniem albo przygnieciony ciężarem popełnionych grzechów utracił wszelką nadzieję w życiu i skłonny jest ulec pokusie rozpaczy.
Takiemu człowiekowi ukazuje się łagodne oblicze Chrystusa, a promienie wychodzące z Jego Serca padają na niego, oświecają go i rozpalają,
wskazują drogę i napełniają
nadzieją. Jakże wielu sercom
przyniosło otuchę wezwanie
Przez czyny miłości
Pod koniec swego pontyfikatu w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w krakowskich Łagiewnikach zawierzył cały świat Bożemu miłosierdziu. Wzywał nas nie tylko
do modlitwy i praktyki życia
sakramentalnego, ale do konkretnych czynów i działań,
które każdy winien podejmować. Świadczenie dobra bliźnim powinno się stać nie tylko stylem chrześcijańskiego
życia, ale również podstawową zasadą życia społecznego.
Rozwój i rozprzestrzenienie się kultu miłosierdzia Bożego dokonały się w dużej
mierze dzięki osobistemu zaangażowaniu Jana Pawła II.
Jego nauczanie często zawierało wiele odniesień do tego
Bożego przymiotu. Miłosierdzie Boże według Jana Pawła II jest dla nas źródłem nadziei. Głoszenie miłosierdzia
jest zadaniem Kościoła i odbywa się na wielu płaszczyznach: przez sprawowanie sakramentów, głoszenie Dobrej
Nowiny, modlitwę, a przede
wszystkim przez czyny miłości wobec bliźnich potrzebujących naszej pomocy. Miłosierdzie powinno przybrać wymiar społeczny przez tworzenie cywilizacji miłości, która
może powstrzymać ekspansję
brutalnej cywilizacji śmierci.
„Jak bardzo dzisiejszy
świat potrzebuje Bożego miłosierdzia!” – wołał na progu
trzeciego tysiąclecia Papież
– na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie. Tam, gdzie
panuje nienawiść, chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból
i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, która koi
ludzkie umysły i serca, i rodzi
pokój. Gdzie brak szacunku
dla życia i godności człowieka, potrzeba miłosiernej miłości Boga, w której świetle
odsłania się niewypowiedziana wartość każdego ludzkiego istnienia. Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła
kres w blasku prawdy” (Łagiewniki, 17.08.2002).
W 2002 r. na krakowskich
Błoniach Jan Paweł II zachęcał
nas, byśmy odkrywali coraz
pełniej tajemnicę miłosierdzia
Bożego i żyli nią na co dzień.
Tak wówczas mówił: „Niech
orędzie o Bożym miłosierdziu zawsze znajduje odbicie
w dziełach miłosierdzia ludzi. Trzeba spojrzenia miłości,
aby dostrzec obok siebie brata, który wraz z utratą pracy,
dachu nad głową, możliwości
godnego utrzymania rodziny,
wykształcenia dzieci doznaje poczucia opuszczenia, zagubienia i beznadziei. Potrzeba «wyobraźni miłosierdzia»,
aby przyjść z pomocą dziecku
zaniedbanemu duchowo i materialnie; aby nie odwracać się
od chłopca czy dziewczyny,
którzy zagubili się w świecie
różnorakich uzależnień lub
przestępstwa; aby nieść radę,
pocieszenie, duchowe i moralne wsparcie tym, którzy
podejmują wewnętrzną walkę ze złem. Potrzeba tej wyobraźni miłosierdzia wszędzie
tam, gdzie ludzie w potrzebie
wołają do Ojca miłosierdzia:
«Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj». Oby dzięki bratniej miłości tego chleba
nikomu nie brakowało!”.
Nieskończone
miłosierdzie
Ojciec Święty nie tylko
mówił nam o tym, abyśmy
„korzystając z daru miłosiernej miłości Boga, sami z dnia
na dzień oddawali życie, czyniąc miłosierdzie wobec braci”, ale sam słowem i czynem
realizował to przesłanie. Byliśmy świadkami wielu czynów
miłosierdzia Jana Pawła II:
od stawania w obronie życia
ludzkiego, poprzez niestrudzone nawoływania do pokoju i ludzkiej solidarności,
do stawiana drogowskazów
młodym, umacniania rodzin,
jednoczenia się z samotnymi
i cierpiącymi. Różnymi drogami docierał do potrzebujących
serc, bezpośrednio – w osobistych spotkaniach, a gdy było
to niemożliwe, wówczas słowem i modlitwą.
Tak pisał w swojej encyklice Dives in Misericordia: „Miłosierdzie samo w sobie, jako
doskonałość nieskończonego
Boga, jest również nieskończone. Nieskończona więc
i niewyczerpana jest też gotowość Ojca w przyjmowaniu synów marnotrawnych
wracających do Jego domu.
Nieskończona jest gotowość
i moc przebaczania, mając
swe stałe pokrycie w niewysłowionej wartości ofiary Syna. Żaden grzech ludzki nie przewyższa tej mocy
ani jej nie ogranicza. Ograniczyć ją może tylko od strony człowieka brak dobrej
woli, brak gotowości nawrócenia, czyli pokuty, trwanie
w oporze i sprzeciwie wobec łaski i prawdy, a zwłaszcza wobec świadectwa krzyża
i zmartwychwstania Chrystusowego”.
JOANNA KIELAR
20
Dział reklamy tel. 602–75–45–75
SZLAK WIARY
Tygodnik dla Najmłodszych „Ola i Jaś”
ul. Kazimierza Wielkiego 18/7, 30-074 Kraków, tel/fax: 12 428-49-10,
e-mail: [email protected], www.olajas.pl
„Ola i Jaś” to tygodnik dla dzieci w wieku przedszkolnym. 16 kolorowych stron zawiera m.in.: opowiadania przybliżające wydarzenia roku liturgicznego, katechezy, cykl przedstawiający ważniejsze wydarzenia z życia św. Jana Pawła II,
historyjki z życia rodziny Oli i Jasia, uczące zasad dobrego wychowania i poszanowania dla tradycji rodzinnych, pomoce w nauce czytania i pisania, wiersze, komiksy, zgadywanki, kolorowanki oraz konkursy z nagrodami. W każdym numerze tekturowa wkładka z wycinankami, sklejankami, grami planszowymi, legendami… Raz w miesiącu do tygodnika dołączana jest płyta CD z atrakcyjnymi filmami
i zabawami edukacyjnymi. „Ola i Jaś” może być cenną pomocą w realizowaniu religijnego wychowania przedszkolaków i pierwszoklasistów. Co tydzień sylwetki świętych przedstawia ks. bp. Antoni Długosz.
Miesięcznik dla Dzieci „Dominik Idzie do I Komunii Świętej”
ul. Kazimierza Wielkiego 18/7, 30-074 Kraków, tel/fax: 12 428-49-10,
e-mail: [email protected], www.dominik.krakow.pl
„Dominik”, wydawany od września 2014 r. jako miesięcznik, to pomoc dla katechetów i rodziców
w przygotowaniu dzieci do pierwszej spowiedzi i Komunii Świętej. Treści opracowywane są przez katechetów z wieloletnim doświadczeniem pedagogicznym, w oparciu o obowiązujące programy nauczania. Do miesięcznika załączane są płyty CD, pomagające utrwalić podstawowe zagadnienia, wkładki z modlitwami i definicjami do zapamiętania oraz dodatek skierowany do rodziców.
Dwutygodnik Młodzieży Katolickiej „Droga”
ul. Kazimierza Wielkiego 18/3, 30–074 Kraków, tel./fax 12 431-07-24,
e-mail: [email protected], www.droga.com.pl
„Droga” to ambitne, nowoczesne pismo, będące wyzwaniem dla młodych, którzy oczekują czegoś więcej niż proponują komercyjne media „głównego nurtu”. „Droga” pomoże umocnić wiarę, wyjaśni wątpliwości, nauczy szacunku do tradycji narodowej i patriotyzmu. W każdym numerze obszerny, wyczerpujący temat przewodni oraz stałe działy dotyczące wiary, historii
najnowszej, problematyki dojrzewania i wychowania do życia w rodzinie.
Nauczycielom i wychowawcom, a także rodzicom polecamy:
Miesięcznik Nauczycieli i Wychowawców Katolickich „Wychowawca”
ul. Kazimierza Wielkiego 18/3, 31-027 Kraków, tel./fax 12 431-07-24,
e-mail: [email protected], www.wychowawca.pl
„Wychowawca” wspiera proces wychowawczo-dydaktyczny szkół poprzez artykuły tematyczne, konspekty lekcji wychowawczych i zajęć profilaktycznych oraz scenariusze teatralne na święta i uroczystości szkolne. „Wychowawca” to czasopismo dla tych, którym zależy na wychowaniu młodego pokolenia do wiary, do miłości i wolności od uzależnień oraz zagrożeń
współczesnej cywilizacji. Atutem „Wychowawcy” są praktyczne materiały dla nauczycieli: konspekty lekcji wychowawczych, zajęć świetlicowych oraz integracyjnych, a także scenariusze teatralne uświetniające uroczystości religijne, szkolne i święta patriotyczne.
Na www.wychowawca.pl dostępne są bieżące i archiwalne wydania „Wychowawcy” on-line. Dostęp do wybranego wydania można uzyskać błyskawicznie, np. wysyłając wiadomość SMS.
Download