Paweł Śpiewak „ KOMUNITARIANIE _ WYBÓR TEKSTÓW ''. Amitai Etzioni „ IDEAŁ WSPÓLNOTY '' Życie we wspólnocie jest podstawowym sposobem bytu ludzkiego. Byt ten potrzebuje wiec wspólnoty żeby istnieć. Człowiek rodzi się całkowicie bezbronny, niezaradny, zdany na łaskę i niełaskę innych. Amiati Etzioni urodzony w 1929 roku w Kolonii,. Socjolog amerykański, żydowskiego pochodzenia, zajmujący się socjoekonomią, ceniony za pracę w dziedzinie socjologii organizacji. Lider i patron intelektualny amerykańskiego komunitaryzmu. Zdaniem Etzioniego państwo powinno bezpośrednio służyć społeczeństwu. Autor teorii sterowania w społeczeństwie aktywnym. Zwolennik silnej władzy centralnej będącej pod kontrola społeczeństwa, a nie jednostek. Ład i porządek społeczny powinien się opierać na równowadze między podporządkowaniem się, a autonomią pomiędzy tym, co indywidualne, a tym, co wspólne. W książce Pawła Śpiewaka „ Komunitarianie – wybór tekstów”, w rozdziale „Ideał Wspólnoty” Amitai Etzioni, przedstawia problem jak skonstruować społeczeństwo idealne. Jest to problem, który absorbował już wcześniej filozofów społecznych jak i socjologów. Większość myślicieli uważa że , samodążenie do zahamowania wrogości nie zapewni członkom społeczeństwa sprawiedliwości, wręcz przeciwnie prowadzi do przemocy. Amitai Etzioni wspólnotę określa jako miano wspólnoty autentycznej, a wszystkie inne mianem wspólnot częściowych. Uważa iż, narzucony porządek na dłuższą metę jest niestabilny, zagraża autonomii indywidualnych członków i poszczególnych podgrup. Autor założył, że istnieje poważna sprzeczność wbudowana w relacje między wspólnym dobrem a potrzebami członków wspólnoty. Wraz ze zwiększeniem się responsywności wspólnoty ta fundamentalna sprzeczność może być w znacznym stopniu zredukowana. Sposoby pozwalające uczynić wspólnotę bardziej wrażliwą można konkretnie opisać. Pisząc o idei wspólnoty odwołał się do trzech myślicieli: Talcotta Parsonsa , Karola Marksa, Sigmunta Freuda. Talcott Parsons uważa, że społeczeństwo cechuje się posiadaniem potrzeb i wartości. Wartości te są negowane w procesie socjalizacji. Uważa że , kontrola społeczna pozwala pozbyć się krnbnących dewiantów. Z kolei Karol Marks uznaje kontrolę społeczną za kłamliwą idee. Jedność społeczeństwa jest fikcją, gdyż istniejąca świadomość klasowa i porządek klasowy nie odzwierciedlają potrzeb ludu jako całości. Zupełnie inny pogląd na temat dylematu porządek – autonomia głosił Sigmunt Freud uważa, ze społeczeństwo może być zsocjalizowane jedynie w stopniu ograniczonym. Na podstawie teorii Parsonsa , Marksa i Freuda, Etzioni wnioskuje, że istnieje fundamentalna sprzeczność między społeczną potrzebą porządku a indywidualnym dążeniem do autonomii. Używa terminu autonomia, gdyż oprócz praw jednostki ważna jest możliwość życia w zgodzie z własną subkulturą. Utrzymuje, że sprzeczność można zredukować przez uczynienie porządku społecznego bardziej wrażliwym na potrzeby członków społeczeństwa. Społeczeństwo może zaspokajać potrzeby jednostek, lecz nie można być na nie bardziej wrażliwe, ponieważ doświadczenia empiryczne wskazują, że fundamentalna sprzeczność może być w znacznym stopniu zredukowana, a nie wyeliminowana. Autor pisze również o procesach responsywności. Opisuje libertarianizm, który w ostatnich dwóch dekadach wywierał znaczący wpływ na filozofię, społeczeństwo, czy prawo. Perspektywa libertariańska , opiera się na założeniu że, jednostki kształtują się w pełni i przyjmują preferencje w dziedzinie wartości przed znalezieniem się w jakimkolwiek społeczeństwie i poza jego obrębem. Filozofowie libertariańscy opowiadali się za społeczeństwem minimalnym, którego funkcje zostają sprowadzone do roli stróża nocnego oraz ładem społecznym nadrzędnym w stosunku do instytucji państwa. Opartych na mechanizmach rynkowych i dobrowolnych umowach między zainteresowanymi lub za społeczeństwem bezpaństwowym utworzonym spontanicznie dzięki konkurencji podmiotów prywatnych. Pojęcie wspólnoty tak naprawdę dopiero niedawno zostało docenione przez nauki społeczne. Przykładem są prace E. Durkheima, Tonniesa i K. Marksa. Socjologowie wychodzą z założenia że , wspólnota autentyczna jest podstawowym elementem do dobrego społeczeństwa. We współczesnych latach dziewięćdziesiątych XX wieku po licznych wojnach plemiennych, byłe kraje komunistyczne zaczęły poszukiwać nowych kultur obywatelskich. Na zachodzie rozwinął się indywidualizm. Skłoniło to socjologów że , pojęcie wspólnoty stało się na nowo aktualne. Na postawie spostrzeżeń różnych krytyków została opracowana definicja wspólnoty. Wspólnota posiada trzy ważne cechy. Pierwszą jest istnienie afektywnych relacji w obrębie grupy jednostek. Po drugie identyfikacja ze wspólnymi wartościami, normami i znaczeniami, a także wspólną historią i tożsamością. Po trzecie wspólnoty cechuje stosunkowo wysoki poziom responsywności. Libertarianie uważali , że wspólnota wspiera jakąś normę , osoby które łamią narzucane normy narażają się na potępienie ze strony wspólnoty. Tego typu konsekwencje niepokoją socjologów. Dostrzegają wspólnotowy ład, ujmując inaczej wspólnoty zawiadują siłami dośrodkowymi. Wspólnoty dokonują tego poprzez opodatkowywanie dochodów swych członków i domaganie się od nich świadczeń w naturze albo w formie pracy lub też przez definiowanie jakiego rodzaju aktywność może zostać podjęta przez członków. Wspólnoty są antyindywidualistyczne, przeciwstawiają się nadmiernemu wycofywaniu się w prywatność i egocentryzm. Zarzuty te ignorują fakt, iż członkowie grupy mają swoje potrzeby, które są zaspokajane z racji bycia członkiem wspólnoty. Indywidualne potrzeby SA głęboko zakorzenione, każdy człowiek ma inne potrzeby. Jednak zgodnie z teorią Maslowa samorealizacja ujawnia się dopiero, gdy są zaspokojone podstawowe potrzeby bytowe np . bezpieczeństwo. Rozszerzenie indywidualnej autonomii wytwarzają siły ośrodkowe one podkopują wspólnotowe więzi społeczne i kulturowe. „Ideał wspólnoty” pokazuje nam jaka jest relacja między pojęciami sił dośrodkowych i ośrodkowych. A pojęciami porządku i autonomii. Relacje między tymi siłami a potrzebami jest takie jak między nowa falą przestępczości a środkami zastosowanymi do utrzymania bezpieczeństwa publicznego. Wpływają one na siebie nawzajem, ale trudno je uznać za autentyczne. Wszystkie społeczności podlegają działaniom sił zarówno ośrodkowych jak i dośrodkowych. Wspólnoty posiadają społeczne instytucje, które chronią je przed wytrąceniem z równowagi przez któregokolwiek z tych sił. Podstawowe dośrodkowe i odśrodkowe siły nieustannie rywalizują ze sobą, ciągnąc wspólnotę w przeciwstawnym kierunku. Najważniejszą rzeczą jest fakt aby wspólnoty były autentyczne. Oby dwie siły musza pozostać w równowadze. Etzioni zwraca również uwagę na relację odwracającej się symbiozy. Jest to relacja między występującymi we wspólnocie siłami dośrodkowymi i ośrodkowymi. Powołał się na myślowy eksperyment, jako przykład podał mieszkańców nowego bloku , którzy tworzą jakoś więź społeczną kulturę. Taką relację przedstawia jako zjawisko negatywne. W sensie , że nowo stworzona wspólnota będzie nakładać na swoich członków nowe zobowiązania, co doprowadza porządek wspólnoty jak i autonomię jednostek w stan zagrożenia. Różnią się zbytnio siły dośrodkowe, przez to przestanie istnieć autonomia członków wspólnoty oraz osłabną wspólne więzi społeczne. Zobowiązania zostaną odbierane jako narzucony obowiązek, narastać będzie sprzeciw wobec wspólnoty. Jednak z drugiej strony jeżeli będą narastać siły ośrodkowe, to ucierpią na tym potrzeby całej wspólnoty, oraz ulegnie zmniejszeniu autonomia osób, których zaspokajanie potrzeb jest zależne od członków grupy. Odwołują się do koncepcji odwracającej się symbiozy. Libertarianie zniekształcili poglądy przez Mary Ann Glendon oraz innych komunitarian , którzy utrzymywali, że na indywidualne prawa kładą nacisk, błędnie interpretują je jako twierdzenie, iż indywidualne prawa powinny być ograniczone lub zawieszone. Koncepcja odwracającej symbiozy pozwala dostrzec, że prawa i zobowiązania do pewnego momentu wspierają się nawzajem. Takim przykładem jest prawo do wolności słowa, zakłada, że ci którzy podlegają muszą akceptować wypowiedzi, które odbierają jako obraźliwe. Innym przykładem jest fakt, że większość amerykanów wierzyła prze dziesięciolecia, że posiadają prawo do rządowych świadczeń, ale nie uznawali obowiązku płacenia za nie. Historia pokazuje nam liczne przykłady, o prawach które rząd nakłada na członków wspólnoty, określone obowiązki są efektywnie wcielane w życie jedynie dopóty, dopóki podstawowe potrzeby członków są zaspokajane. Tak było w przypadku Niemiec, i Związku Radzieckiego. Nadajemy indywidualizm często określany jest jako anarchia a nadmiar obowiązków społecznych mianem kolektywizmu. Wspólnoty mogą mieć charakter wykluczający mogą zajmować stanowisko niechętne imigrantom, osobom wywodzących się ze środowisk odmiennych ekonomicznie , rasowo czy etnicznie oraz ludziom o odmiennej orientacji seksualnej. Mogą starać się dokonać rozłamu w społeczeństwie, w celu zdobycia dla swych członków większej autonomii. Wady wspólnot świadczą o przeciwstawieniu o uznaniu wspólnoty za normę stosunków społecznych. Etzioni promowanie procesów społecznych nazywa lojalnością wielowarstwową. Ale jednocześnie zauważa, że samo istnienie wielowarstwowej lojalności nie wystarczy. Uważa, że lojalność względem wspólnoty ogólniejszej musi mieć pierwszeństwo względem lojalności wobec wspólnoty bezpośredniej . Trzeba zarazem dostrzec, że dopóki wielowarstwowa lojalność nie obejmuje ostatecznej wspólnoty wspólnot, wspólnoty wszystkich ludzi, to niebezpieczeństwa wiążące się z relacjami między wspólnotami , nie zostaną przezwyciężone, aczkolwiek można je ograniczyć. Czytając ten rozdział dochodzę do wniosku, iż komunitarianie , postrzegają człowieka nie jako byt abstrakcyjny, lecz konkretny, istniejący w określonej rzeczywistości społecznej, politycznej, zakorzeniony w pewnej kulturze oraz wyposażony w bagaż psychologiczny, historyczny i pokoleniowy. W ujęciu komunitarystycznym ludzie nie są niezależnymi jednostkami, które dobrowolnie zgadzają się na współżycie z innymi poprzez zawieranie kontraktów politycznych i ekonomicznych, lecz są zjednoczeni więzami solidarności, krwi, historii, kultury, wspólnych wartości. Pojedyncze istoty ludzkie nie są izolowane, lecz wchodzą w skład wielu – współzależnych i zachodzących na siebie – wspólnot różnego typu: rodzin, społeczności sąsiedzkich, stowarzyszeń społecznych, religijnych, etnicznych, pracowniczych, zawodowych i politycznych. Wieloznaczne i niejasne, zdaniem przeciwników, pojęcie „wspólnoty” daje się zdaniem komunitarystów zdefiniować całkiem precyzyjnie, jeśli wskazać następujące cechy definicyjne: 1o „istnienie sieci afektywnych relacji w obrębie grupy jednostek”; występowanie „identyfikacji ze wspólnymi wartościami, normami i znaczeniami, a także ze wspólną historią i tożsamością”, czyli po prostu kulturą; „wysoki poziom responsywności”, czyli wrażliwości na potrzeby wszystkich członków i podgrup. Komunitaryści stoją na stanowisku, że społeczeństwo musi opierać się nie tylko na konsensusie proceduralnym, ale także na poszukiwaniu moralnego autorytetu oraz zgodzie co do podstawowych wartości, która ich zdaniem faktycznie istnieje i jest większa niż się to wydaje liberałom. „Nigdy nie byliśmy i wciąż nie jesteśmy zbiorem prywatnych jednostek, których z wyjątkiem świadomie zawieranej umowy o utworzeniu minimalnego rządu nic ze sobą nie łączy. Nasze istnienia są sensowne na tysiąc sposobów, z których przeważnie nie zdajemy sobie sprawy, dzięki tradycjom liczącym sobie stulecia, jeśli nie tysiąclecia. To te tradycje uczą nas, że jest istotne, kim jesteśmy i jak siebie nawzajem traktujemy”. Legitymizacją państwa nie jest dla komunitarystów wola jednostek, lecz historycznie ukształtowana wspólnota narodowa, zapewniająca jednostkom oparcie moralne i poczucie bezpieczeństwa. Wspólnota polityczna nie może przetrwać bez cnoty patriotyzmu, będącej główną w klasie cnót, „które polegają na okazywaniu lojalności” . Patriotyzm jest więzią lokującą się pomiędzy przyjaźnią osobistą czy uczuciami rodzinnymi a poświęceniem altruistycznym. Pierwsze bowiem są wyłącznie konkretne, a drugie przeciwnie, patriotyzm natomiast nie wiąże osoby z innymi ludźmi na sposób rodzinny (nikt nie zna przecież, i nie musi chcieć znać, osobiście wszystkich rodaków, ani się z nimi zaprzyjaźnić), ale nie jest też poświęcaniem się dla kogokolwiek i gdziekolwiek, tylko wypływa ze szczególnego rodzaju więzi pośredniej, będącej skutkiem uczestnictwa we wspólnym bycie politycznym i posiadania wspólnej historii. W filozofii prawa komunitaryzm akceptuje zależność pojęcie prawa od pojęcia dobra, co nadaje jurysprudencji charakter teleologiczny (zarówno na płaszczyźnie moralnej, jak jej uzasadnienia). W ocenie komunitarystów postulowane przez liberałów przejście od „stronniczości dobra” do „neutralności prawa” jest (samo)ułudą, w rzeczywistości oznacza bowiem, tylko wyniesienie konkretnego typu dobra i pewnego partykularnego systemu etycznego. Polemizując z uniwersalizmem jurysprudencji liberalnej komunitaryzm wskazuje też na „sferyczny” charakter sprawiedliwości, pozwalający wyodrębnić kilkanaście sfer (m.in. obywatelską, religijną, edukacyjną, merkantylną), gdzie odpowiednio dominują odmienne typy dóbr, jak przynależność do wspólnoty, wiara, wykształcenie czy pieniądz. Nie ma przeto żadnych praw uniwersalnych, stosownych do wszystkich sfer i niezależnych od konkretnego rodzaju dobra; rozmaitości dóbr odpowiada to, że w każdej sferze rządzą odmienne zasady postępowania oraz odmienne kryteria oceny ludzkich działań. Uważam , że książka Pawła Śpiewaka pomimo krytycznej analizy komunitarianizmu, jest ksiązką godną przeczytania, ukazuje obraz funkcjonowania naszego społeczeństwa jacy jesteśmy oraz skłania nas do refleksji do budowania lepszego społeczeństwa.