Podróżując po Wszechświecie

advertisement
Podróżując po Wszechświecie
Najnowsze odkrycia astronomiczne
widziane oczami kosmicznych
podróżników
W dniu dzisiejszym mamy niezwykłą okazję
wzięcia udziału w kosmicznej wyprawie w głąb
Wszechświata.
Nasz pojazd kosmiczny będzie leciał z prędkością
bliską prędkości światła - największą z jaką
można się poruszać. Takich rakiet jeszcze nie ma,
nie wiadomo czy kiedykolwiek zostaną
skonstruowane.
Jednak nasza wyprawa jest wyjątkowa i na jej
potrzeby ten problem został pokonany.
Siadamy wygodnie w fotelach,
zapinamy pasy,
i ...
Wyprawę rozpoczynamy z orbity okołoziemskiej skąd mamy
okazję popatrzeć na naszą macierzystą planetę.
Cieśnina Gibraltarska
Z takiej wysokości oglądał Ziemię Jurij Gagarin podczas
pierwszego załogowego lotu kosmicznego.
Oddalając się coraz bardziej od Ziemi możemy
zobaczyć ją w całości.
Najbliższym sąsiadem Ziemi jest Księżyc.
Aby nasz do niego dolecieć
potrzebujemy 1 sekundę.
Powierzchnię Księżyca możemy oglądać tak samo
dokładnie jak astronauci z amerykańskich misji
kosmicznych Apollo, którzy ok. 30 lat temu lądowali na
Srebrnym Globie.
21 lipca 1969 roku pierwszy z nich postawił nogę
na Srebrnym Globie.
Po niecałych 10
minutach podróży
mijamy Słońce centrum naszego
Układu Planetarnego i
najważniejsze źródło
energii.
Z bliska powierzchnia Słońca może przypominać
niespokojny, gorący ocean.
Pierwsza planeta
jaką napotkamy
lecąc od Słońca
w stronę krańców
Układu Planetarnego
to Merkury - planeta
nieco tylko większa
od Księżyca.
Nasza sonda potrzebuje
na to około 3 minut.
Jego powierzchnia bardzo przypomina powierzchnię Księżyca.
Druga planeta to jasna Wenus. Otoczona gęstą,
wypełnioną chmurami, atmosferą zazdrośnie strzeże
szczegółów na swojej powierzchni.
Od czego nowoczesna technika! Jeżeli użyjemy instrumentów,
które prowadzą obserwacje w innych zakresach niż światło
widzialne, będziemy mogli szczegółowo obejrzeć krajobraz Wenus.
Po następnych kilku minutach przecinamy ponownie
orbitę Ziemi i Księżyca.
Fotografia prezentuje obydwa
ciała niebieskie w tej samej skali
Następna
planeta
po Ziemi
to Mars.
Nasza wyprawa umożliwi nam bardzo dokładne poznanie
szczegółów powierzchni Marsa.
Dolina Candor Chasma
Szczyt Olympus Mons
Pęknięcia tektoniczne na powierzchni planety
Oraz lodowce wokół biegunów
Niektóre zdjęcia zadziwiają ostrością przedstawionych szczegółów
Z naszego pojazdu możemy także dostrzec burzę piaskową, która
pojawiła się w atmosferze Marsa.
Pomiędzy orbitą Marsa i Jowisza napotkamy planetoidy - krążące
dookoła Słońca ciała niebieskie znacznie mniejsze od planet.
Największa z nich ma rozmiary ok. 1000 km. Większość to ciała o
rozmiarach kilku kilometrów. Obecnie znamy kilkadziesiąt tysięcy
planetoid.
Ida i Daktyl
Eros
Następna planeta,
którą od Słońca
dzieli 40 min. lotu to
Jowisz - największa
i najbardziej
masywna w całym
Układzie
Słonecznym.
Niezwykle fascynującym zjawiskiem są kolorowe turbulencje
w atmosferze Jowisza.
Wokół Jowisza znajduje
się pierścień podobny do
tego jaki widać na Saturnie.
Można tam także zaobserwować, podobnie jak na Ziemi,
zjawisko zorzy polarnej.
Cztery największe księżyce Jowisza zostały odkryte
przez Galileusza w XVII wieku.
Na Io możemy zaobserwować
dużą aktywność wulkaniczną.
Europa ma powierzchnię
pokrytą lodem.
Ganimedes ...
... i Callisto
także mają bardzo ciekawe szczegóły na swojej powierzchni.
Saturn to ostatnia planeta którą obserwujemy okiem nieuzbrojonym.
Charakterystycznym dla Saturna obiektem jest krążący
wokół niego szeroki, jasny pierścień.
Planeta Uran została odkryta dopiero po wynalezieniu
lunety, mimo, że w momencie największego zbliżenia
do Ziemi można ją dostrzec gołym okiem.
Neptun to ostatnia z czterech planet - olbrzymów.
Otoczona jest gęstą, błękitna atmosferą.
Tutaj też można dostrzec objawy bardzo gwałtownych
zjawisk atmosferycznych
Na peryferiach Układu Słonecznego krąży Pluton - planeta
najmniejsza i najsłabiej dotąd poznana. Aby ją odwiedzić
potrzebujemy około trzy i pół godziny .
Razem ze swoim stosunkowo
masywnym księżycem
Charonem tworzą układ
podwójny.
Najnowsze obserwacje
umożliwiły stworzenie
pierwszej mapy Plutona.
Oprócz planet i planetoid w Układzie Słonecznym
możemy spotkać komety, które w pobliżu Słońca
rozwijają wspaniałe warkocze.
Kometa Hale - Boppa
Drobne fragmenty materii, które
pozostają po ich rozpadzie mogą
pojawiać się w ziemskiej
atmosferze jako meteory.
Opuszczamy Układ Słoneczny. Korzystając z niezwykłych
możliwości naszej wyprawy kosmicznej próbujemy dolecieć
do sąsiednich gwiazd.
Najbliższa z nich nosi nazwę
Proxima w gwiazdozbiorze Centaura
Aby do niej dolecieć potrzebujemy
ponad cztery lata.
W niektórych miejscach napotykamy gwiazdy połączone w gromady.
Plejady
NGC 5139
Gwiazdy w swoim „życiorysie” mają krótki okres w którym znacznie
zwiększają swoje rozmiary, czasem w sposób bardzo gwałtowny.
Hubble 5
NGC6720
M2-9
NGC 6751
NGC 6543
NGC 6853
NGC 3132
NGC 6537
Te odkryte niedawno gęste obłoki
materii oświetlone przez
otaczające gwiazdy to gwiezdne
„żłobki” - tutaj powstają następne
pokolenia gwiazd.
Na fotografiach fragmenty mgławicy protoplanetarnej w Orionie
Materię międzygwiazdową napotkamy także w postaci
ciemnych obłoków, zasłaniających światła gwiazd.
Ciemna mgławica
Barnard 68
Mgławica Koński Łeb
Wszystkie gwiazdy z okolic Słońca tworzą Galaktykę - naszą
wyspę we Wszechświecie - podobną do tej na fotografii.
Galaktyka M 51
Aby ją przelecieć z jednego końca na
drugi potrzebujemy około 100 tys. lat.
Najbliższą, podobną do naszej, galaktykę napotkamy
po około 2 milionach lat naszej wyprawy.
Galaktyka M31 w
gwiazdozbiorze Andromedy.
Do odwiedzenia każdej z tych galaktyk potrzebujemy kilkadziesiąt
milionów lat
M104 Sombrero
M51
M 98
Każde takie „światełko” to także galaktyka.Jeżeli wybieramy się w
kosmiczną podróż do którejś z nich to musimy zarezerwować sobie
kilkaset milionów lat.
NGC0024+NGC1654
Czy można dolecieć do krańców Wszechświata?
Download