TERREMOTO Trzęsienie ziemi Było to dziewiętnastego września, we czwartek i nic nie wróżyło zbliżającej się tragedii. Obudziłem się przed siódmą, włączyłem telewizor i………………….. dalej:………… Nagle mój wielki tapczan gwałtownie podskoczył, a prowadząca program, znana dziennikarka, próbowała uspokoić telewidzów, że co prawda, jesteśmy świadkami trzęsienia ziemi, ale przecież wstrząsy sejsmiczne w Meksyku to normalka, chleb powszedni, że za moment wszystko ucichnie i wróci do normy, jak do tej pory bywało. Trzęsło jednak coraz silniej. Wokół mnie wszystko dzwoniło, tłukło się, przewracało i spadało z półek………… …………cd. na stronach książki: o trzęsieniu ziemi w Meksyku, które miało niespotykaną w przyrodzie moc: 8,2 stopni w skali Richtera.