Kontrowersje związane z definicją terroryzmu Definicja (łac. definitio – określenie) – wypowiedź o określonym kształcie, w której informuje się o znaczeniu danego wyrażenia językowego drogą wskazania innego wyrażenia przynależącego do danego języka i posiadającego to samo znaczenie. „Terroryzm” pochodzi od łacińskiego słowa terrere, co w dosłownym znaczeniu oznacza strach. Skutkiem swej łacińskiej etymologii jest fakt, iż słowo to brzmi identycznie niemalże w każdym języku i dlatego jest również dla wszystkich jasne (ang. Terrorism, franc. Terrorisme, hiszp. Terrorismo, ros. Terrorizm). Jest to działalność struktur niepaństwowych, tworząca zwarte grupy, które łączy określona ideologia i to właśnie zamach jest objawem istnienia tych struktur. Pojęcie to funkcjonuje już od XVIII wieku i stanowi opozycję do słowa terror, co oznacza stosowanie ucisku i okrucieństwa w celu zastraszenia, a także krwawe rządy, jest więc zupełnie osobnym pojęciem, mimo wspólnego źródłosłowu. Słowo terroryzm, szczególnie po zamachach po 11 września, weszło na stałe do codziennego użycia na całym świecie Sam terroryzm zaś istnieje tak długo, jak istnieje ludzkość. Problem definiowania pojawił się w momencie rozprzestrzeniania się na masową skalę i co za tym idzie pojawienia się zagrożenia w wyniku działań organizacji zrzeszających terrorystów i jest jednym z najważniejszych zagadnień współczesnego świata. Z uwagi na trudności związane z określeniem zjawiska terroryzmu istnieje poważny problem metodologiczny badania i walki z nim. Definicje terroryzmu są często formułowane przez, i na użytek, organów zajmujących się jego zwalczaniem. Powoduje to, że są one podporządkowane logice działania określonych instytucji. W konsekwencji, wewnątrz jednego systemu politycznego lub prawnego, może istnieć kilka równoległych, nie zawsze komplementarnych ujęć działalności terrorystycznej.1 Kłopoty z nazewnictwem wynikają również ze związku z polityką oraz zależnością poglądów moralnych osób, które definiują to zjawisko. Jedni uważają, że terroryzm jest „wytrychem do realizacji własnych celów” , inni natomiast, że jest to „działalność różnych politycznych wywrotowców”. Z powodów problematyki określenia, czym tak naprawdę jest terroryzm, w sytuacji wskazania danej grupy, bezpieczniej jest używać zwrotu: „organizacje uznawane za terrorystyczne”. Popularne powiedzenie mówi: „ terroryzm jest jak pornografia – nikt nie potrafi tego zdefiniować, ale wszyscy mogą rozpoznać”. Z kolei w literaturze fachowej znajdziemy około dwustu terminów obrazujących terroryzm, a co pewien okres czasu pojawiają się kolejne, co wynika z ewaluacji zarówno systemów politycznych, gospodarczych jak i wszechogarniającej globalizacji i słusznie, bowiem nie można z czymś walczyć nie wiedząc, czym tak naprawdę 1 K. Kozłowski Terroryzm jako zagrożenie państwa [w:] M. Brzeziński, S. Sulawski (red.) Bezpieczeństwo wewnętrzne państwa wyd, ELIPSA, Warszawa 2009 r. 229 to jest. Kilkadziesiąt oznaczeń powstało w ramach prac ONZ, głównie przy próbach określenia terroryzmu międzynarodowego Czym więc jest terroryzm? Łącząc ze sobą definicje terroryzmu możemy określić jego cechy charakterystyczne, najważniejszymi z nich są : - stosowanie siły, jako wyłącznej metody czy techniki działania, nie wchodzą więc w rachubę negocjacje czy inne sposoby względnie polubownego osiąganie konsensusu - wywołanie poczucia strachu wśród społeczeństwa poprzez spektakularne i inwazyjne działania - istnienie rozbieżności między celem a ofiarą - chęć zdobycia sławy poprzez swoje działania - świadome atakowanie osób cywilnych, często niewinnych - posiadanie określonej strategii, czyli sposobów osiągania celów dalekosiężnych oraz taktyki, a więc ogółu zasad sposobów, które należy zastosować, by wywołać stan zagrożenia - brak konsekwencji, co powoduje obniżenie autorytetu władzy Zatem bez wątpienia jest pojęcie negatywne, kojarzone ze złem, z drugiej strony jednak, nie należy zapominać, iż z kolei uczestnicy organizacji tym samym terminem tj. terrorystami określają rządy i poczynania władzy, jak np. nazywano George’a W. Busha. Określenie to jest błędne, stąd w żadnym wypadku nie należy się nim posługiwać, gdyż jeszcze bardziej skomplikuje omawianą tematykę, tym samym oddalając moment trafnego określenia zjawiska terroryzmu. Terroryści powodują przerażenie pośród tych, którzy kiedykolwiek padli ich ofiarą lub są w jakikolwiek sposób narażeni na ich działania. W ten sposób terroryści chcą odcisnąć piętno na społeczeństwie, co ciekawe, zastraszane są osoby, które nie mają bezpośredniego wpływu na realizację celów (są to tzw. osoby postronne), jakie chcą osiągnąć organizacje terrorystyczne, stąd nie bez znaczenia jest aspekt psychologiczny w podejmowanych przez nich działaniach. Cel działania potencjonalnych terrorystów doskonale oddaje chińska maksyma znana już w czasach starożytnych: „Zabij jednego, przeraź dziesięć tysięcy”. Jak wynika z przeprowadzonych zamachów, sam terroryzm to zjawisko najczęściej wywoływane przez buntowników, którzy co do zasady podejmują nielegalne metody. Powyższe wykazy cech towarzyszących temu zjawisku, co prawda, tworzą definicje, lecz są one zdecydowanie ogólnikowe i nie ukazują w pełni istoty tego fenomenu. Z uwagi na brak złożonej i ujednoliconej nazwy powstaje wiele wątpliwości i problemów, w szczególności w zakresie współpracy międzynarodowej dotyczącej tak zwalczania jak i już osadzania oraz wydawania organizatorów oraz uczestników zamachów terrorystycznych. To zjawisko, które określa się, jako zmienną w czasie i przestrzeni metodę działalności politycznej, uwzględniającą tradycje i sposoby walki politycznej charakterystyczne dla danej kultury politycznej (cywilizacji), przy czym nielegalną w świetle obowiązującego prawa stanowionego (państwowego). Ważną rolę odgrywa także wpływ na sferę psychiki ludzkiej, ze względu natomiast, iż są to osoby niewinne, działania te skłaniają rządzących do podejmowania pożądanych przez terrorystów zachowań. Ogromny wpływ mają również pobudki ideologiczne oraz perfekcyjna organizacja i przygotowanie.2 W literaturze wskazuje się również, iż elementem definicji tego jakże niebezpiecznego zjawiska jest wymuszenie określonych zachowań politycznych, często ustępstw, sprowokowania określonych działań także nieprzemyślanych i spontanicznych w celu nagłośnienia politycznych przekonań.3 Inni uczeni natomiast podkreślają, że jest to cały złożony proces wpływający na struktury decyzyjne poprzez działania podjęte bezpośrednio lub pośrednio oraz to, że terroryzm często występuje w powiązaniu z innymi czynnikami.4 Jak widać terroryzm nie może istnieć bez polityki, co więcej – istnieje by na nią wpływać, po to by poprzez zastosowanie strachu, skłaniać blok rządzący do ustępstw. 2 K. Karolczak Terroryzm polityczny [w;] Rozwój w dobie globalizacji (red.) :] A. Bąkiewicz, U. Żuławska, Warszawa 2010 s. 452 3 B. Bolechów, Terroryzm w świecie podwubiegunowym, Toruń 2003, s. 25 4 http://histmag.org/?id=2399 Warto zwrócić uwagę na różnice między walką narodowo wyzwoleńczą oraz przestępczość zorganizowaną, czy przestępstw o charakterze politycznym, a terroryzmem, gdyż skumulowanie tych działań, a następnie zaklasyfikowanie do jednego pojęcia również mijałoby się z celem i w żaden sposób nie mogłaby powstać stosunkowo miarodajna definicja. Czym innym są także przestępstwa o charakterze około terrorystycznym. Jak już wcześniej wspomniano bardzo ważne dla utworzenia pojęcia jest zawód, a właściwie dziedzina, którą definiujący się zajmuje, inaczej, bowiem określają politolodzy, inaczej historycy, a jeszcze inaczej ustawodawcy zajmujący się tworzeniem prawa, jako środka, zwalczającego terroryzm. Podkreślić ponownie należy, że równie istotne znaczenie ma światopogląd, czyli stosunkowo stały i wykształcony zespół poglądów, przekonań oraz opinii zaczerpniętych z różnych dziedzin wiedzy, tworząc mozaikę składającą się z takich czynników jak: polityki, religii, kultury, filozofii, nauki, a nawet sztuki. Ten zbiór tworzony jest instynktownie i automatycznie na potrzeby otaczającego świata, często duży wpływ ma doświadczenie życiowe zdobyte przez osobę, która kształtuje swój punkt widzenia. Często bunt, który daje podstawy do tworzenia lub przyłączenia się do organizacji mającej na celu organizację zamachów terrorystycznych wynikają z konfliktów, różnego rodzaju nierówności oraz przejawów dyskryminacji, a zatem wszechstronnego niezadowolenia. Dla tych mas, działania podejmowane przez nich, w żadnym wypadku nie będą przez nich określane, jako niesłuszne, nielegalne czy w końcu zbędne. Nie należy zapominać, że terrorysta to nie tylko anarchiści, czy obrońcy wiary w ramach konfliktu chrześcijańsko- islamskiego, lecz także mogą być nimi obrońcy zwierząt, ekolodzy czy organizacje konsumenckie. Żaden przecież zrzeszony nie określi ruchu, w którym działa, jako definitywnie zły, niesprawiedliwy i niesłuszny. Czynnik ideologiczny jest tak głęboko osadzony, że doprowadza do ślepej wiary w słuszność i celowość. Co innego stanowią metody, jak wiadomo zazwyczaj nie legalne lub nielegalnie zdobyte. Terroryści doskonale zdają sobie sprawę z bezprawnością metod, jakimi się posługują, lecz są na tyle zdeterminowani, iż przyjmują, że tylko takie działanie wywoła zamierzony efekt, zgodnie z powiedzeniem: cel uświęca środki. Na dużą skalę są to zazwyczaj środki, które w normalnym toku rzeczy stanowić mają atrybuty armii, a także inne niekonwencjonalne, tj. środki masowego rażenia np. broń chemiczna albo biologiczna, jądrowa albo radiologiczna, także uwaga- cyberterroryzm. Polega on na celowym zakłóceniu interaktywnego, zorganizowanego obiegu informacji w cyberprzestrzeni. Te wszystkie środki, a także szereg innych służą zwróceniu uwagi opinii publicznej na „problemy” atakujących. Wydaje się słuszne przyjęcie koncepcji, iż określenie definicji terrorysty, w drodze dedukcji pozwoli na przybliżenie pojęcia terroryzmu. Tak, więc jest to osoba dosyć inteligentna, potrafiąca walczyć ze stresem, a już na pewno bardzo odważna i zdeterminowana w swoim działaniu. Nie bez znaczenia jest też aspekt finansowy, który w razie śmierci (zamierzonej czy też nie) jeszcze bardziej motywuje do działania. Zwerbowani utożsamiają się z bohaterami, wierzą w swój heroizm, tym bardziej są skłonni poświecić się dla swojej rodziny jak i organizacji. Terroryści próbują nadać swoim czynom specjalny rozgłos i celowo wytworzyć w społeczeństwie lęk.5 Terrorystą, zatem jest każdy, kto dokonuje agresji na bezbronną ludność, jak uważa wybitny filozof francuski Andre Glucksmann i nie dotyczy tylko zjawisk będących wynikiem wojny w klasycznym ujęciu. Kim innym jest ten, kto stosuje szantaż ( współcześnie bardzo popularny zwłaszcza w sprawach gospodarczych lub energetycznych), czy niewolnictwo, bowiem decyduje kryterium osiągnięcia celu poprzez zamiar uśmiercenia- kontynuuje Glucksmann.6 Słowo terroryzm jest używane do opisywania różnych zjawisk. Jako synonim aktów przemocy kojarzono jest negatywnie z osobami, które są nazywane terrorystami. W tym znaczeniu terminu terrorysta jest porównywalny do innych obraźliwych określeń słownictwa politycznego, takich jak rasista, faszysta czy imperialista. Przytoczone definicje nie zawierają przyczyny, a więc sprawczego członu przyczynowo-skutkowego. Nie bez powodu, gdyż określenie jednej, najważniejszej przyczyny dzisiejszego terroryzmu jest niemożliwe. Zamachowcy planują ataki w taki sposób, by nieść ze sobą skutki psychologiczne obejmujące ofiarę i cel, ale także by pokazać 5 Nowa encyklopedia powszechna PWN, PWN, Warszawa 2000, s..370-371. 6 http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/terrorysta-jest-kazdy-kto-dokonuje-agresji-na-bezb_84559.html swoją przewagę nad innymi tym samym zasiewając w ich umysłach brak poczucia bezpieczeństwa. Główne źródła terroryzmu pochodzą z krajów najbiedniejszych, często dotkniętych klęską głodu bądź brakiem podstawowych środków umożliwiających egzystencję. Nie możliwe jest przeprowadzenie analizy wszystkich faktów, które mają wpływ na stan współczesnego terroryzmu. Podkreślenia wymaga fakt, iż terroryzmu nie da się definitywnie zlikwidować, można zniwelować jedynie jego przyczyny, które powodują, że ludność ulega manipulacjom, wierząc, że to właśnie jedyna droga do lepszego życia i obrony własnej tradycji. Bowiem tak dopóty istnieć będzie powód- tak długo będzie istnieć zagrożenie atakami terrorystycznymi, a jak powszechnie wiadomo, we współczesnym świecie takich powodów nie brakuje. W literaturze fachowej można spotkać się z terroryzmem określanym jest, jako metoda przestępczego działania, które charakteryzuje się wzbudzaniem oraz szerzeniem wśród społeczeństwa strachu czy obawy, poprzez zastosowanie różnych środków przemocy. 7 Niestety na gruncie prawa międzynarodowego problem regulacji jak dotąd nie został wyczerpująco rozwiązany. W Polsce natomiast, z uwagi na fakt, iż jest to pojęcie stricte polityczne, definicja legalna pojawiła się stosunkowo niedawno. Nie należy zapominać, że walka z terroryzmem to głównie domena prawa karnego, zaś nie tylko przepisy Kodeksu karnego, lecz także innych ustaw m.in. Ustawa o przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł A. Grześkowiak; Prawno karne środki walki z terroryzmem we Włoszech, „Przestępczość na Świecie”, T. XV, s. 14. 7 oraz o przeciwdziałaniu finansowania terroryzmu8. Według niniejszej regulacji, akt terrorystyczny zdefiniowany zostało jedynie poprzez zamknięty katalog przestępstw stypizowanych w przepisach Kodeksu karnego, ten z kolei nie definiuje terroryzmu, lecz zajmuje się określeniem czynu o charakterze terrorystycznym. Dokonując definicji tego czynu zabronionego kodeks posługuje się łącznie dwoma kryteriami: charakterystycznego i szczególnego celu działania sprawcy i odwołującego się do charakteru przestępstwa. 9 Kodeks karny stanowi, że jest to czyn zabroniony zagrożony karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi, co najmniej 5 lat. Jest popełniony w celu: - poważnego zastraszenia wielu osób, -zmuszenia organu władzy publicznej Rzeczypospolitej Polskiej lub innego państwa albo organu organizacji międzynarodowej do podjęcia lub zaniechania określonych czynności, 8 Ustawa z dn. 16 listopada 200r. o przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł oraz o przeciwdziałaniu finansowania terroryzmu, (tekst jednolity (Dz. U. z 2010 r. Nr 46, poz. 276 ze zm.) 9 Majewski J., (w:) Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz pod red. A. Zolla, t. 1, Zakamycze 2004, s. 1484-1489 - wywołanie poważnych zakłóceń w ustroju lub gospodarce Rzeczypospolitej Polskiej, innego państwa lub organizacji międzynarodowej, a także groźba popełnienia takiego czynu.10 Potrzeba dokonania takiej definicji wynikała z faktu akcesji Polski do Unii Europejskiej. Przepis ten skupia się co ważne na celu popełnianego przestępstwa oraz podkreśla zamiar bezpośredni jako nieodzowny jego element i jest to dolus directus, a więc znamienny celem, motywem czy pobudką. Kontrowersje budzi jednak brak szczegółowego opisu znamion ani możliwości kwalifikacji prawnej czynu. Ustawodawca milczy również na temat formy stadialnej w postaci przygotowania, pomocnictwa i podżegania, wątpliwości te de lege lata powinny być jak najszybciej rozstrzygnięte z uwagi na ogromne zagrożenie. Jak widać także w prawie karnym istnieje problem związany z terminologią, bowiem zastosowana przez ustawodawcę definicja również odbiega od całościowego i uniwersalnego opracowania tematu.11 Skuteczność walki z badanym zagrożeniem zależy w dużej mierze od odpowiedniego sformułowania jego elementów definicyjnych. Problem definicji jest na tyle poważny, że jak dotąd nie udało się skonstruować trafnego określenia nie tylko na płaszczyźnie krajowej, ale jak już wspomniano również na kanwie prawa międzynarodowego jest to nie lada wyzwanie. Kłopoty z precyzyjnym oznaczeniem 10 Art. 115§20 ustawy Kodeks karny z dnia 6 czerwca 1997 r. (tekst jednolity Dziennik Ustaw 1997 nr 88 poz. 553 ze zm.) 11 Zgorzały R., Przestępstwo o charakterze terrorystycznym w polskim prawie karnym, Prokuratura i Prawo,nr. 7–8, 200 r.7 terroryzmu, która wyraźnie rozgraniczałaby czysto kryminalne akty terroru i akcje podejmowane przez ruchy narodowowyzwoleńcze ma nawet Organizacja Narodów Zjednoczonych. Jednym z największych osiągnięć ONZ jest przygotowanie 13 konwencji antyterrorystycznych. Dzięki tym umowom powstały niezbędne uregulowania prawne pozwalające na ściganie i pociąganie do odpowiedzialności karnej sprawców aktów terroru, mimo, że wciąż niedookreślono czym terroryzm tak naprawdę jest.12 Po zamachach z dnia 11 września 2001 r. państwa członkowskie Unii Europejskiej zostały zmuszone do wzmożenia zapobieganiu takim zjawiskom. Nieodzowne oczywiście było stworzenie definicji tego, z czym chce się walczyć. W związku z powyższym 16 listopada Komisja Europejska przedstawiła projekt nowej definicji terroryzmu, a właściwie działań terrorystycznych. Jednak w wyniku protestów i negocjacji, przepis ten stał się martwym, z uwagi próby ograniczenia demokratycznych wolności, wszak manifestacja, demonstracja czy protest nie może być pojmowana, jako działalność terrorystyczna, choć może prowadzić do destabilizacji struktur politycznych i mimo, że pośrednio również jest wymierzona w społeczeństwo.13 Są to jednak stosunkowo łagodne objawy uczuć i przedstawianie swojej postawy wobec określonego zjawiska. Jak widać definiowanie na podstawie systemów moralnych stanowiących prawo jest bardzo mylące. Z kolei na potrzeby własnych działań NATO utworzyło własną definicję, mianowicie jest to bezprawne użycie 12 http://www.unic.un.org.pl/terroryzm/definicje.php 13 http://www.attac.org.pl/?lg=pl&kat=2&dzial=128&typ=2&id=173 lub zagrożenie użycia siły lub przemocy przeciwko jednostce lub własności w zamiarze wymuszenia lub zastraszenia rządów lub społeczeństw dla osiągnięcia celów politycznych, religijnych lub ideologicznych.14 Własną definicję posiada niemal każda instytucja badawcza (stworzone również na potrzeby swojej działalności), podobnie jak rządowe agencje dbające o bezpieczeństwo państw czy międzynarodowe organizacje stojące na straży pokoju. Jednak te określenia tworzą jedynie swoistego rodzaju protezę, która niejako stara się zastąpić definicję uniwersalną, która jak można zauważyć na tle tych rozważań, jest absolutnie niezbędna dla podjęcia walki, która jest bez wątpienia niezwykle potrzebna w dobie zagrożenia atakami. Nie należy jednak nadużywać tego określenia używając wykładni rozszerzającej. Opracowując definicję, jak już podkreślano, nie sposób pominąć rozważań natury etycznej. Wynika to z braku uniwersalnych aksjomatów i dlatego raz po raz pojawiające się nazwy są wyrazem subiektywnego wyrażania swoich wartości, dlatego tez konstruowanie takich definicji nie ma najmniejszego sensu, gdyż mogą być one swobodnie podważane. Słuszność czy sprawiedliwość jak wiadomo jest kwestią sporną i ni jak się mają do obiektywizmu, a przecież właśnie obiektywizm powinien być domeną przewodnią podczas dokonywania technik terminologicznych. 14 http://www.msz.gov.pl/Polska,w,NATO,1695.html#PROBLEMATYKA_TERRORYZMU Reasumując- problem ze skonstruowaniem poprawnej i uniwersalnej decyzji sprawia, że jesteśmy w centrum paradoksu. Z jednaj strony otacza nas wszechstronne zagrożenie zamachami terrorystycznymi, które stały się jednym z największych problemów współczesnego świata, z drugiej natomiast społeczeństwo nie jest w stanie utworzyć nazwy tego, czego tak bardzo się boimy. Paradoksalnie też z każdym zamachem zwiększa się bezpieczeństwo w danym państwie, a opinia publiczna efektywnie skupia się na problemach krajów czy jednostek niezauważonych i jakby „pominiętych” w procesie globalizacji, to jednak destrukcja, jaką sieją organizacje poprzez swoje zamachy, a co za tym idzie osłabienie nie tylko struktur państwowych, gospodarki i przemysłu, ale przede wszystkim więzi międzyludzkich sprawiają, że nie do przyjęcia jest akceptacja, ani nawet przysłowiowe przymykanie oka na takie zachowania. Terroryzm uderza w podstawy cywilizacji, dlatego też poznanie genezy jakiegoś zjawiska pozwala nam na jego zrozumienie, które jednakże nie równa się usprawiedliwianiu. Niestety, coraz większy wpływ na kształtowanie naszego światopoglądu ma tzw. czwarta władza, czyli media, które również niejednokrotnie niejako przyczyniają się do działań terrorystów, robiąc im quasi reklamę. Należy zachować dystans, gdyż terroryzm nie może być widowiskiem, a media nie powinny zastraszać społeczeństwa, co więcej dziennikarze i fotoreporterzy nie powinni narzucać nam ani stanowiska dotyczącego tego, czym tak naprawdę jest to zjawisko ani też kształtować opinii na temat ewentualnej słuszności podejmowanych przez terrorystów działań.