WIARA KATOLICKA SERIA LUKE’A E. HARTA W Co Wierzą Katolicy Część 2: Bóg Rycerze Kolumba przedstawiają Dedykowaną Luke’owi E. Hartowi serię książeczek na temat podstawowych elementów wiary katolickiej Bóg C Z Ę Ś Ć P I E RW S Z A , S E K C JA D RU GA N A T E M AT W I A RY K ATO L I C K I E J W co wierzą katolicy? Jak są zasady kultu w Kościele katolickim? Jak żyją katolicy? w oparciu o Katechizm Kościoła Katolickiego autor: Peter Kreeft główny redaktor Ojciec Juan – Diego Brunetta, O.P. Dyrektor Katolicki Serwis Informacyjny Rada Najwyższa Rycerzy Kolumba Tłumaczenie: O. Janusz Pyda, O.P. Polska Prowincja Dominikanów ©2010 Rada Najwyższa Rycerzy Kolumba. Wszelkie Prawa Zastrzeżone. Polskie Tłumaczenie Katechizmu Kościoła Katolickiego © 2002 Pallottinum Poznań. Cytaty Pisma Świętego Zawarte w Niniejszym Dokumencie Są z Biblii Tysiąclecia ©2000. Okładka: Michelangelo Buonarroti (1475-1564), Creation of Adam. Sistine Chapel, Vatican Palace, Vatican City State. © Scala / Art Resource, New York. Catholic Information Service Knights of Columbus Supreme Council PO Box 1971 New Haven CT 06521-1971 www.kofc.org/cis [email protected] 203-752-4267 203-752-4018 (fax) O SERII: Ta książeczka jest jedną z trzydziestu książeczek przedstawiających w sposób prosty najważniejsze elementy nauki zawartej w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Papież Jan Paweł II zlecił opracowanie nowego Katechizmu, który byłby wzorcowy dla wszystkich narodów i wszystkich kultur i zatwierdził jego opublikowanie w 1992 roku. Książeczki, które oferujemy, nie mają zastąpić Katechizmu, ale przybliżyć czytelnikowi jego treść. Książeczki są napisane w różnym stylu: poetyckim, potocznym, zabawnym i imaginacyjnym, ale treść ich jest zawsze zgodna z nauką Kościoła. Katolicki Serwis Informacyjny zachęca do przeczytania przynajmniej jednej książeczki w miesiącu, by pogłębiać i dojrzewać w Wierze. -iii- S E K C JA I : W C O W I E R Z Ą K ATO L I C Y ( T E O LO G I A ) C ZĘŚĆ 2: B ÓG 1. Pierwszeństwo wiary w Boga „’Wierzę w Boga’ – to pierwsze stwierdzenie wyznania wiary jest także najbardziej podstawowe. Cały symbol wiary mówi o Bogu, a jeśli mówi również o człowieku i o świecie, to czyni to w odniesieniu do Boga. Wszystkie artykuły Credo zależą od pierwszego, tak jak wszystkie przykazania są rozwinięciem pierwszego [„Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną”]. Pozostałe artykuły [wyznania wiary] pozwalają lepiej poznać Boga, tak jak On stopniowo objawiał się ludziom” (KKK 199)1. Pismo Święte również zaczyna się w ten oto sposób: „Na początku, Bóg…” (Rdz 1, 1) – ponieważ cała rzeczywistość właśnie tu ma swój początek; a zarówno wiara katolicka, jej Pismo Święte (dane wiary), jak i wyznania wiary (czyli jej streszczenia) – wszystkie one postępują za rzeczywistością i uczą nas żyć w rzeczywistości. To właśnie jest istotą rozsądku: życie w rzeczywistości. Taka jest również podstawa świętości, która jest najwyższym celem wiary. Pierwszym i najbardziej podstawowym wymogiem, koniecznym do życia w rzeczywistości, jest wiara w Boga. Wiara w Boga jest pierwsza, ponieważ Bóg jest pierwszy. 1 KKK = Katechizm Kościoła Katolickiego -5- 2. Jak człowiek może poznać Boga? Możemy poznać Boga na dwa sposoby: poprzez rozum i poprzez wiarę; poprzez nasz naturalny ludzki umysł i poprzez nadprzyrodzone Boże Objawienie; poprzez mówienie i myślenie o Bogu oraz poprzez słuchanie Boga, który mówi do nas. 3. Potrzeba Bożego Objawienia Ludzki rozum pozostawiony sam sobie jest radykalnie niewystarczający, gdy idzie o poznanie Boga. Jest tak, ponieważ: 1) My jesteśmy skończeni, ale Bóg jest nieskończony. Bliżej nam do psów, niż do Boga. Pies może poznać nas bardziej adekwatnie, niż my jesteśmy w stanie poznać Boga. 2) Jesteśmy omylni. Popełniamy błędy, często bardzo poważne. Nieomylny jest jedynie Bóg i jego Objawienie. 3) Jesteśmy egoistyczni, skłonni do grzechu i uzależnieni od obcych bogów. Uzależnieni zaś nie myślą jasno. Jednakże, wiedza o Bogu jest wiedzą najważniejszą ze wszystkich, ponieważ Bóg jest naszym najwyższym celem, naszym przeznaczeniem, naszym szczęściem. Musimy znać nasz prawdziwy cel i prawdziwą doń drogę. Życie bez poznawania Boga jest jak prowadzenie samochodu bez patrzenia na drogę. Dlatego właśnie, rozpaczliwie potrzebujemy lepszej wiedzy o Bogu niż ta, do której może nas doprowadzić sam rozum. 4. Czysto rozumowa wiedza o Bogu Jednakże, nawet bez nadprzyrodzonego Bożego Objawienia, wszyscy ludzie ze swej natury wiedzą coś o Bogu. Samo Pismo Święte mówi: „wiekuista Jego potęga oraz bóstwo – stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła” (Rz 1, 20). -6- I) Znamy Boga instynktownie. Dzieci i ludzie „prymitywni” z początku nigdy nie są ateistami. Nawet ateiści tacy jak Freud przyznają, iż religia jest uniwersalnym, wrodzonym instynktem (choć zakładają, iż jest ona wrodzoną iluzją). II) Poznajemy Go również poprzez rozumowanie, kiedy zaczynamy myśleć logicznie o danych, które przynosi doświadczenie. Doświadczamy zarówno danych zewnętrznych, dotyczących wszechświata, jak i danych wewnętrznych, dotyczących nas samych. Zarówno jedne jak i drugie prowadzą nas do Boga. 1) Dane dotyczące wszechświata: a) Dostrzegamy porządek w naturze. Nigdy nie bylibyśmy w stanie zaprojektować maszyny tak doskonałej, jak wszechświat. Ten, kto zaprojektował wszechświat musi posiadać ogromną inteligencję. b) Twórca wszechświata musi również posiadać ogromną moc. Kiedy bowiem pytamy dlaczego wszechświat jako całość istnieje, to zauważamy, iż nic, co jest jego częścią, nie byłoby w stanie uczynić wszechświata jako całości. Co w takim razie jest ową pierwszą przyczyną? Samo istnienie wszechświata wskazuje na Stwórcę, dawcę istnienia. c) Czas jest skończony. Czas miał swój początek. Było nim to, co współcześni fizycy nazywają „Wielkim Wybuchem” (Big Bang), kiedy to nagle cała materia zaczęła istnieć. Skoro zaś nic nie dzieje się bez odpowiedniej przyczyny, również „Wielki Wybuch” (Big Bang) wymagał kogoś, kto go wywołał. -7- 1) Dane dotyczące nas samych a) Nasze umysły są zdolne do poznania niezmiennych prawd – jak chociażby tego, iż „2 + 2 = 4”; czy też, że „niesprawiedliwość jest złem”; albo, iż „nic nie może być i nie być jednocześnie”. Gdzie dostrzegliśmy te niezmienne prawdy? Wszystko w naszym świecie jest zmienne. Same nasze umysły są zmienne. Niezmienna prawda jest jak przybysz z innego świata i z innego umysłu – wiecznego Umysłu. b) Nasze sumienie doświadcza absolutnego moralnego zobowiązania do czynienia dobra, a nie zła. Nawet moralni sceptycy i relatywiści nie sądzą, iż umyślne nieposłuszeństwo wobec swojego własnego sumienia jest czymś moralnie dobrym. Zaś absolutne moralne zobowiązanie może pochodzić jedynie od absolutnego autorytetu moralnego, a nie od jakiegokolwiek omylnego autorytetu ludzkiego. Sumienie jawi się jako wewnętrzny prorok Boga. c) Doświadczenie piękna często prowadzi do Boga bardziej bezpośrednio i intuicyjnie, niż proces argumentacji. „Skoro istnieje muzyka Mozarta, musi istnieć Bóg” – albo po prostu to widzisz, albo nie. d) Nasze pragnienie radości, tej radości, której nigdy, nawet dzięki innym ludziom, nie możemy znaleźć na tym świecie, wskazuje na inny świat (niebo) i na inną Osobę (Boga). Każde bowiem naturalne, wrodzone i -8- uniwersalne pragnienie odsyła do rzeczywistości, która może je wypełnić. Rzeczywistość głodu wskazuje na rzeczywistość pożywienia. To samo dotyczy głodu Boga i nieba. e) Jeśli nie ma Boga, nie istnieje również ostateczne uzasadnienie dla życia. Jeśli tak naprawdę pochodzimy z niczego, a umierając obracamy się w nic, to jesteśmy ostatecznie niczym. Jeśli zostaliśmy stworzeni na obraz Boży, to jesteśmy dziećmi króla. Ale jesteśmy jedynie inteligentnymi małpami, jeśli zostaliśmy stworzeni na obraz King Konga. f) Jeśli jesteśmy jedynie mułem, który powstał w wyniku przypadkowej ewolucji, to w jaki sposób mogliśmy wymyśleć ideę Boga? Porównajmy tę ideę – Bytu nieskończenie doskonałego, dobrego, mądrego, wszechmocnego, świętego, żyjącego, sprawiedliwego i wiecznego – z jakimikolwiek innymi ideami, które kiedykolwiek wynaleźliśmy, a zobaczymy, że ta pierwsza nieskończenie je przekracza. Żaden skutek nie może być większy od swej przyczyny. Nasze umysły tak samo nie były w stanie stworzyć Boga, jak ślepy przypadek nie był w stanie stworzyć naszych umysłów. g) W końcu, nawet „zakład Pascala” pokazuje, iż wiara w Boga jest najlepszym życiowym założeniem, zaś ateizm najgłupszym. Naszą bowiem jedyną szansą na wygranie szczęścia -9- wiecznego jest wierzyć, natomiast niewiara jest naszą jedyną szansą na jego utratę. 5. Wiedza o Bogu dzięki Bożemu Objawieniu Bóg objawił o sobie znacznie więcej, niż ludzki rozum byłby w stanie kiedykolwiek odkryć – zwłaszcza o swojej miłości i planie zbawienia rodzaju ludzkiego. Historycznie, objawienie to miało miejsce w trzech „trynitarnych” etapach: Jako pierwsze dokonało się wobec Izraela, Bożego „narodu wybranego”: a) Przez ustanowienie Bożego przymierza z Izraelem. „Przymierze” jest taką relacją pomiędzy dwiema stronami, która została nawiązana w sposób wolny i obowiązuje obie strony. Najbardziej ścisłym rodzajem ludzkiego przymierza jest małżeństwo, które stanowi „horyzontalny” obraz „wertykalnego”, zbawczego przymierza, które Bóg zawarł z nami. b) Poprzez nadanie – w ramach przymierza – narodowi wybranemu prawa, wedle którego Izrael miał żyć. c) Poprzez obietnicę zesłania Zbawiciela. d) Poprzez posłanie proroków, Bożych „rzeczników”. e) Poprzez czynienie dla nich cudów („znaków i słów”). f) Poprzez natchnienie nieomylnych Pism. g) Wreszcie, poprzez objawienie narodowi wybranemu powodu dla którego Bóg się mu objawia: „Bóg miał tylko jeden powód, aby mu się objawić i wybrać go spośród wszystkich ludów, by był Jego ludem; tym powodem była Jego darmo dana miłość”2 (KKK 218, por. Pwt 7, 6-8). 2 Por. Pwt 4, 37; 7, 8; 10, 15 (numer przypisu w KKK: 20). -10- Drugim etapem Objawienia było Wcielenie. Podobnie jak Pismo Święte jest „Słowem [objawieniem] Boga” w księdze, tak Chrystus jest „Słowem Boga” w ciele. Chrystus jest doskonałym i pełnym objawieniem Boga (por. Kol 1, 1520). „Chrystus, Syn Boży, który stał się człowiekiem, jest jedynym, doskonałym i ostatecznym Słowem Ojca. W Nim powiedział On wszystko i nie będzie już innego słowa oprócz Niego” (KKK 65). Trzeci etap Objawienia rozpoczął się, gdy Chrystus wstąpił do nieba. Zesłał wówczas Ducha Świętego i zostawił na ziemi swoje Ciało, Kościół, aby kontynuował Jego dzieło. Kościół jest mistycznym czy niewidzialnym Ciałem Chrystusa, a Duch Święty jest duszą Kościoła (KKK 813). Dlatego właśnie Chrystus powiedział: „Wszystko co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40) i dlatego też, kiedy Paweł przed swoim nawróceniem prześladował chrześcijan, Chrystus zwrócił się do niego: „dlaczego Mnie prześladujesz?” (Dz 9, 4). Kościół jest „kontynuacją Wcielenia” i z tego powodu Chrystus mówi do swoich Apostołów: „Kto was słucha, Mnie słucha” (Łk 10, 16). Bóg dał swojemu Kościołowi władzę i nieomylność, które są właściwe dla narzędzia samego Boga. Wszystko mniejsze byłoby niegodne Bożego majestatu i nieadekwatne wobec potrzeb upadłego człowieka. Kościół (czyli Apostołowie) napisał Nowy Testament. Żaden skutek nie może być większy od swej przyczyny, zatem i autorytet Nowego Testamentu opiera się na autorytecie Kościoła. -11- 6. Na ile adekwatnie możemy poznać Boga? „Samo to jest prawdziwą wiedzą o Bogu: wiedzieć, że Bóg jest poza wszelkim poznaniem” (Święty Tomasz z Akwinu). Cokolwiek może być poznane o Bogu, nawet przez największego teologa czy mistyka, jest czymś nieskończenie mniejszym wobec tego, czym Bóg jest. Bóg jest „transcendentny”. Oznaczy to, iż Bóg jest zawsze większy – większy od tego, co możemy kiedykolwiek poznać, pomyśleć czy sobie wyobrazić. Bóg przekracza wszystko w naszych myślach, dokładnie tak, jak przekracza wszystko w naszym świecie. Nie jest On jakimś pojęciem czy uczuciem wewnątrz nas, podobnie jak nie jest żadnym kamieniem czy gwiazdą na zewnątrz nas. Miłość pojmuje Go lepiej niż wiedza, ponieważ miłość dostosowuje się do tego, co kocha, podczas gdy wiedza musi dopasować swój przedmiot do samej siebie, do ograniczeń poznającego. Dziecko jest w stanie zrozumieć rodzica w niewielkim stopniu, ale może go w pełni kochać. Miłość może być wierniejsza wobec rzeczywistości niż wiedza. W tym sensie, możemy poznawać innych ludzi wyłącznie o tyle, o ile jesteśmy w stanie ich zrozumieć. Możemy ich jednak kochać takimi, jakimi są. Chociaż nie możemy w pełni pojąć Boga, to jednak miłość może Go uchwycić. Nasze umysły nie są w stanie zmieścić w sobie Boga czy też Go zdefiniować, ale nasza wola może do Niego zmierzać i Go dotknąć. Nawet w relacjach międzyludzkich jest tak, iż nigdy nie możemy w pełni zrozumieć siebie nawzajem, choć możemy się w pełni kochać. Najwyższym celem teologii jest poznać Boga właśnie w ten sposób: sercem i wolą, nie zaś jedynie rozumem; „poznać” Go tak, jak poznaje się kochaną osobę, a nie jedynie jak -12- przyswojone pojęcie. Jeśli poznajemy Boga w ten sposób, padamy na kolana i adorujemy. Nasze kolana są naszymi „najgłębiej patrzącymi oczami”. 7. Natura Boga Bóg jest nieskończony i z tego powodu nie może być zdefiniowany. Nie znaczy to jednak, że nie ma natury. Bóg nie jest „czymkolwiek”, „wszystkim w ogólności i niczym w konkrecie”. Bóg ma charakter. Jest taki, a nie inny: jest sprawiedliwy, nie zaś nikczemny czy obojętny; mądry a nie głupi; miłosierny, nie zaś okrutny. Każdy jednak z Bożych przymiotów jest nieskończony (nieograniczony). Bóg jest nieskończenie sprawiedliwy, nieskończenie mądry, nieskończenie miłosierny itd. Jest zatem nieskończony, co nie oznacza, że nieokreślony. Bóg jest nieskończenie samym sobą. My zaś możemy poznać Jego charakter: a) lepiej przez wiarę, niż poprzez rozum; raczej ufając Jego własnemu Objawieniu, w którym objawia samego siebie, niż ufając naszej własnej przemyślności; b) jeszcze lepiej poprzez modlitwę, poprzez realny i osobisty kontakt z Bogiem – zarówno prywatny, jak i wspólnotowy, spontaniczny równie dobrze jak liturgiczny; c) najlepiej jednak poznajemy Boga kochając Go, czyniąc Jego wolę i będąc posłusznymi Jego przykazaniom, zwłaszcza zaś przykazaniu miłości wzajemnej: „(…) albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi” (1 J 4, 20). Możemy poznać coś z natury czy też charakteru Boga wnioskując z nas samych, z naszych najgłębszych pragnień. -13- Bóg jest naszą największą radością. Bóg jest tym, którego obecność da nam nieskończoną, niewyobrażalną, nigdy nie nużącą się ekstazę. Kim zatem Bóg musi być, aby to sprawić? Morzem nieskończonego piękna, światłem nieskończonego rozumienia, sercem nieskończonej miłości. I jednocześnie kimś większym, zawsze kimś większym, nieskończenie większym, kogo „ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć” (1 Kor 2, 9). 8. Przymioty Boże 1) Bóg jest jeden (por. Pwt 6, 4). Oznacza to: a) że Bóg jest jedyny, istnieje zatem tylko jeden Bóg; oraz że: b) Bóg jest prosty, niezłożony z żadnych części. Jest trzema Osobami, ale nie składa się z trzech części. Trójca Osób Boskich nie neguje ich jedności. Owa jedność Trójcy, której Osoby Boskie w sposób wolny chcą ze względu na Ich wzajemną miłość, ma w sobie więcej, a nie mniej jedności, niż zwykła, „arytmetycznie rozumiana” jedność którejkolwiek z Osób. 2) Bóg jest dobry. Oznacza to, iż: a) jest doskonały, czyli „jakikolwiek jest, to lepiej aby był, niż aby Go nie było” (święty Anzelm). Oznacza to także, iż: b) Bóg jest prawy: sprawiedliwy, święty, uczciwy, moralny. Prawo moralne, które nam dał, odbija Jego własną naturę: „Bądźcie świętymi, ponieważ Ja jestem święty” (Kpł 11, 44). To właśnie jest powodem, dla którego podstawowe zasady moralne są dla rodzaju ludzkiego absolutne i niezmienne: wszyscy bowiem ludzie zmierzają do wywyższenia ku naturze Boga, na obraz którego zostaliśmy też stworzeni (Rdz 1, 27). 3) Bóg jest zarazem miłosierny i sprawiedliwy. My zazwyczaj jesteśmy albo miłosierni, albo sprawiedliwi. -14- Bóg jest jednocześnie i zarazem miłosierny i sprawiedliwy. To dlatego Ojciec posłał swego Syna, aby umarł za nas i ocalił nas od słusznej kary, należnej za nasze grzechy: ponieważ Bóg musi być jednocześnie sprawiedliwy i miłosierny. Na krzyżu Chrystusowi została wymierzona sprawiedliwość, my zaś otrzymaliśmy miłosierdzie. 4) „Bóg jest miłością” (1 J 4, 8). Miłość (miłość bliźniego) jest najpełniejszym sensem „dobroci” wobec innych osób. Samo-udzielająca się miłość jest tym, czym w swej istocie Bóg jest. Dlatego też, samo-udzielająca się miłość motywuje wszystko, co Bóg czyni: stworzenie, odkupienie oraz jego opatrznościową opiekę nad naszym życiem, włącznie z Jego przyzwoleniem na to, abyśmy doznawali zła (cierpienia) dla naszego większego dobra, a nawet z Bożym przyzwoleniem na to, abyśmy popełniali zło (grzech), ze względu na Jego szacunek dla naszej wolnej woli. Jednakże, ani to zło którego doświadczamy, ani to które sami czynimy, nie podważa prawdy o Bożej dobroci i miłości. 5) Bóg jest wszechwiedzący: wszystko wie i wszystko rozumie. Każdy nasz włos jest przez Niego policzony (Mt 10, 30). 6) Bóg jest wszechmogący (wszystko jest dlań możliwe). On, który stworzył wszystko z niczego, jest rzeczywiście w stanie uczynić każdą rzecz: „Dla Boga wszystko jest możliwe” (Mt 19, 26). Jeśli rozważymy trzy ostatnie atrybuty razem – wszechmiłość, wszech-wiedzę i wszech-moc Boga – zobaczymy, iż z konieczności jest prawdziwe to, co Biblia w wersji Króla Jakuba ujmuje następującymi słowami: „wszystko przyczynia się dla dobra tych, którzy kochają Boga” (Rz 8, 28). Nie ma -15- bowiem żadnego ograniczenia dla Bożej miłości i dobroci wobec nas; ani dla Jego mądrości, która objawia się w wiedzy o tym, co jest dla nas naprawdę najlepsze; ani dla Bożej mocy, mogącej wpłynąć na każdy szczegół naszego życia – a w rzeczy samej, na każdy atom we wszechświecie – tak, aby był środkiem prowadzącym do wyznaczonego celu. 9. Boża transcendencja i immanencja Bóg jest transcendentny. Nie jest częścią wszechświata, jak pogańscy bogowie, którzy ponoć zamieszkiwali niebo czy ziemię. Bóg nie jest także częścią naszej osobowości, jak bóg nowożytnych humanistów, który nie jest niczym więcej, niż wszelkim dobrem, które znajduje się w człowieku, albo zbiorem ideałów wyznawanych przez ducha ludzkiego. Bóg jest zawsze kimś większym – większym niż całe Jego stworzenie i większym od tego, co wszystkie stworzone umysły mogłyby wymyśleć. „Transcendentny” znaczy „większy”, nie zaś „nieobecny”. Bóg jest immanentny (obecny) dokładnie w takim samym stopniu, w jakim jest transcendentny. Ściślej rzecz biorąc, Bóg jest wszechobecny. Jest On „wyższy od mojej wysokości i głębszy od mojej głębi”3 (KKK 300). Nie odwrócił się od nas po tym, jak nas stworzył, jak rodzic porzucający swe dziecko – taki jest Bóg osiemnastowiecznego, oświeceniowego deizmu, nie zaś Bóg Biblii. Z tego właśnie powodu, podstawowym ćwiczeniem w miłości i rozsądku (czyli życiu w rzeczywistości) jest to, co brat Lawrence nazwał „praktykowaniem obecności Bożej” – ponieważ Bóg jest zawsze obecny, tu i teraz. 3 Św. Augustyn, Confessiones, III, 6, 11 (nr przyp. w KKK: 135). -16- 10. Imię Boga „Bóg ma imię; nie jest jakąś anonimową siłą” (KKK 203). Człowiek nadawał Bogu wiele imion, ale raz jeden Bóg przemówił do człowieka pod swym własnym, prawdziwym imieniem. Ponad wszystkimi wymyślonymi przez człowieka imionami jest imię objawione przez Boga Mojżeszowi, przez Mojżesza zaś Izraelowi, a przez lud Izraela – całemu światu. Tym imieniem jest „JA JESTEM” (YAHWEH po hebrajsku) – imię tak święte, iż żaden Żyd nie ma prawa Go wymawiać. Zaimek „ja” funkcjonuje bowiem jako imię zupełnie wyjątkowe, które w sposób właściwy może być użyte jedynie przez osobę mówiącą o samej sobie. Jesus był atakowany i ostatecznie stracony za używanie tego imienia (J 8, 58), za roszczenie sobie pretensji do noszenia tego właśnie imienia, czyli za roszczenie sobie pretensji do bycia Bogiem. 1) Imię „Ja jestem” oznacza: 2) Bożą rzeczywistość: „Ja jestem”. 3) Bożą jedność: „Ja” jest imieniem tylko jednego. 4) Bożą jedyność: Bóg nie jest po prostu jednym spośród różnorakich bytów, ale jest Bytem Absolutnym. Nie jest jakimś bytem, jakimś skończonym bytem, ale nieograniczonym Bytem samym w sobie. 5) Bożą osobowość: „Ja” oznacza samoświadomość, którą może posiadać jedynie osoba. To właśnie odróżnia w sposób zasadniczy człowieka, którego Bóg stworzył na swój obraz, od zwierząt. 6) Bożą „wieczność”: On jest obecny („JESTEM”), nie jest przeszłością ani przyszłością. Boży sposób istnienia nie jest ograniczony przez czas, tak jak jest ograniczony przez czas nasz sposób istnienia. Nic, co odnosi się do Boga, nie jest martwe, tak jak martwa jest przeszłość, ani -17- też nie jest niedokonane, tak jak niedokonana jest przyszłość. Bóg nie jest tym, „co było raz, ale czego więcej nie będzie”, ani tym „co będzie, ale czego jeszcze nie ma”. Bóg jest obecny w każdym czasie i każdy czas jest dlań teraźniejszością. Bożą tajemnicę: Bóg nie mówi nam, kim jest, ale powiada po prostu: „JESTEM KTÓRY JESTEM”. Hebrajski czasownik można również tłumaczyć jako: „BĘDĘ TYM CZYM BĘDĘ”. Bóg Biblii zawsze zaskakuje człowieka zamiast dopasowywać się do naszych małych oczekiwań. Kościół, podobnie jak Biblia, nie wkłada nam Boga do szufladki, nawet takiej zbudowanej ze słów czy formuł. Kościół wie, że Bóg nie jest kimś, kto stoi czy siedzi nieruchomo po to, byśmy mogli zrobić mu zdjęcie. Kościół, tak jak Biblia, uczy nas: a) czym Bóg nie jest, poprzez odrzucanie herezji i bożków; oraz b) do czego Bóg jest podobny, poprzez użycie przypowieści i analogii. Na marginesie, trzeba jednak zaznaczyć, że nawet przypowieści i analogie nie mówią nam, że Bóg jest podobny do rzeczy, które możemy zrozumieć, ale że te rzeczy są trochę podobne do Boga. Bóg nie jest do niczego podobny: „do czego możesz mnie porównać?”. Wszystko jednak jest w jakiś sposób podobne do Boga, ponieważ wszystko przezeń zostało stworzone. Kiedy Kościół mówi o Bogu, nie pretenduje do posiadania wiedzy czy mówienia o tym, czym Bóg jest; nie pretenduje do definiowania Jego natury. Zamiast definiować Boga, Kościół przedstawia Boga, czy też raczej pokazuje Go nam takim, jakim On przedstawia samego siebie, przede wszystkim w Chrystusie. Gdyż, jak powiedział Chrystus, „Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca” (J 14, 9). -18- 11. Bóg jako Ojciec Spośród wszystkich imion Boga które odwołują się do ludzkich określeń, pierwszeństwo przysługuje określeniu: „Ojciec”. Jezus zawsze używał tego imienia, a my nie możemy poprawiać Jezusowej teologii! Uzurpowanie sobie prawa poprawiania Chrystusa, na przykład poprzez użycie modniejszego, „genderowego” i mniej patriarchalnego terminu niż „ojciec”, jest uzurpowaniem sobie znacznie większych praw, niż kiedykolwiek ośmieliłby się sobie przypisać jakikolwiek prorok czy święty. Jak stwierdził C.S. Lewis „Chrześcijanie wierzą, że Bóg sam nauczył nas, jak o nim mówić”. „Określając Boga imieniem ‘Ojciec’, język wiary wskazuje przede wszystkim na dwa aspekty: że Bóg jest pierwszym początkiem wszystkiego i transcendentnym autorytetem oraz że równocześnie jest dobrocią i miłującą troską obejmującą wszystkie swoje dzieci. Ta ojcowska tkliwość Boga może być wyrażona w obrazie macierzyństwa4, który jeszcze bardziej uwydatnia immanencję Boga, czyli bliskość między Bogiem a stworzeniem. Język wiary czerpie więc z ludzkiego doświadczenia rodziców, którzy w pewien sposób są dla człowieka pierwszymi przedstawicielami Boga. Jednak doświadczenie to mówi także, że rodzice ziemscy są omylni i że mogą zdeformować oblicze ojcostwa i macierzyństwa. Należy więc przypomnieć, że Bóg przekracza rozróżnienie płci. Nie jest ani mężczyzną, ani kobietą, jest Bogiem” (KKK 239). Nazwa „Bóg” może być użyta i w odniesieniu do Osoby Ojca, pierwszej Osoby Trójcy Świętej, i w odniesieniu do bytu boskiego czy też substancji, która w pełni wyraża się we 4 Por. Iz 66, 13; Ps 131, 2 (nr przyp. w KKK: 42). -19- wszystkich trzech Osobach Trójcy Świętej. Dlatego właśnie, Jezus jest zarówno „Synem Bożym” jak i „Bogiem”. Zarówno zwracał się do swojego Ojca używając określenia „Bóg”, jak i przyjął cześć, którą oddał mu św. Tomasz Apostoł słowami: „Pan mój i Bóg mój” (J 20, 28-29). 12. Uzasadnienie doktryny o Trójcy Świętej Doktryna o Trójcy Świętej jest podstawową doktryną chrześcijaństwa, w której odsłania się najwyższa prawda, natura najbardziej fundamentalnej rzeczywistości, natura Boga (przy czym, doktryna ta nie definiuje Boga, ale prawdziwie Go odsłania). Inne tajemnice wiary mówią nam o tym, co Bóg uczynił w czasie (tajemnica Stworzenia, Wcielenia, Zmartwychwstania). Natomiast tajemnica Trójcy Świętej mówi nam, czym Bóg jest w wieczności. Dlaczego chrześcijanie wyznają doktrynę trynitarną, mówiącą o tym, iż Bóg jest w trzech Osobach, a nie tylko w jednej? Doktryna ta brzmi dziwnie, nawet szokująco, i to nawet po uwzględnieniu wyjaśnienia, iż nie chodzi tu o trzech Bogów, ani o trzy części Boga. Nie powinniśmy być zdziwieni tym, iż prawdziwy Bóg nas dziwi. Nawet stworzona rzeczywistość przekracza nasze wyobrażenia – jak jest to chociażby w przypadku Einsteinowskiej teorii względności. Prawdę powiedziawszy, uzasadnienie doktryny Trójcy Świętej jest podobne do uzasadnienia Einsteinowskiej teorii względności czy innych dobrych teorii naukowych: teoria taka tłumaczy wszystkie dane. Nauka teologiczna kształtuje się w sposób podobny do innych nauk, czyli wychodząc od danych i od potrzeby ich zrozumienia. Kościół stopniowo definiował doktrynę Trójcy Świętej na pierwszych sześciu soborach ekumenicznych po to, aby wyjaśnić dane Pisma Świętego. Teologia posiada inne -20- dane niż te, które są w dyspozycji innych nauk, działa jednak na tej samej zasadzie: dane kontrolują teorię, ale nie vice versa. Danymi dla chrześcijańskiej teologii jest przede wszystkim sam Jezus Chrystus. Z jednej strony, nazywał On Boga swym Ojcem, modlił się do Niego, kochał Go, głosił Jego naukę i był posłuszny Jego woli. Z drugiej jednak strony, Jezus utrzymywał, iż stanowi jedno z Ojcem, iż jest Mu równy. Obiecał również posłać Ducha Świętego. Danymi Pisma Świętego z których Kościół wywodzi doktrynę trynitarną, są przede wszystkim następujące dane: 1) to, iż istnieje tylko jeden Bóg (Pwt 6, 4); 2) to, iż Ojciec jest Bogiem (J 5, 18); 3) to, iż Syn jest Bogiem (J 8, 58); 4) to, iż Duch Święty jest Bogiem (Mt 28, 19). Istnieją również historyczne dane: postępujące objawianie przez Boga samego siebie, na początku jako transcendentnego Stwórcy „poza” nami, następnie jako wcielonego Zbawiciela, który jest „z” nami i, wreszcie, jako Ducha zamieszkującego „w” nas. Powodem dla takiego postępującego procesu Objawienia – najpierw Ojca (w Starym Testamencie), później Syna (w Ewangeliach) i wreszcie Ducha Świętego (w Dziejach Apostolskich i historii Kościoła) – jest miłość, będąca zarówno najgłębszą istotą Boga (1 J 4, 18), jak i celem oraz motywem dla których Bóg objawia się człowiekowi. Dla miłości zaś zawsze celem jest większa bliskość, większe zjednoczenie z kochanym. Toteż etapy Bożego samoobjawienia są jednocześnie etapami Jego coraz większej bliskości z człowiekiem (od „poza”, poprzez „z”, aż do „w”). Katechizm wyjaśnia to w następujący sposób: „(…) miłość jest samą istotą Boga. Posyłając w pełni czasów -21- swojego jedynego Syna i Ducha miłości, Bóg objawia swoją najbardziej wewnętrzną tajemnicę5: jest wieczną wymianą miłości – Ojcem, Synem i Duchem Świętym, a nas przeznaczył do udziału w tej wymianie” (KKK 221). 13. Trójca Święta i miłość Racją, dla której Bóg jest Trójcą jest fakt, iż Bóg jest miłością. Miłość zakłada dwoistość, w zasadzie wręcz troistość: kochającego, kochanego i samego aktu czy też relacji miłości pomiędzy nimi. Bóg jest Trójcą, ponieważ Bóg jest samą miłością, w całej jej złożoności. Doktryna o Trójcy Świętej ma dla naszego życia najbardziej konkretne i praktyczne konsekwencje, jakie tylko można sobie wyobrazić. Ponieważ Bóg jest Trójcą, Bóg jest miłością. Ponieważ Bóg jest miłością, miłość jest najwyższą wartością. Ponieważ miłość jest najwyższą wartością, to stanowi także sens naszego życia, gdyż zostaliśmy stworzeni na obraz Boży. Fakt, iż Bóg jest Trójcą jest powodem, dla którego miłość jest sensem życia i jednocześnie powodem, dla którego nic nie może nas uszczęśliwić tak jak miłość – jest to wpisane w naszą naturę. Jesteśmy zaś szczęśliwi tylko wówczas, gdy przestajemy próbować być tym, czym nie jesteśmy. Koty nie są szczęśliwe żyjąc jak psy, a święci nie są szczęśliwi żyjąc jak grzesznicy. Doktryna o Trójcy Świętej mówi nam również o naturze miłości. Miłość jest altruistyczna, nie egoistyczna. Bóg sam w sobie jest miłością innych, ponieważ Bóg ma inność w swoim wnętrzu – jest więcej niż jedną Osobą. Papież Jan Paweł II powiada: „Bóg w swej najgłębszej tajemnicy nie jest samotnością, ale rodziną, ponieważ ma On 5 Por. 1 Kor 2, 7-16; Ef 3, 9-12 (nr przyp. w KKK: 27). -22- w sobie ojcostwo, synostwo i istotę rodziny, którą jest miłość”. Doktryna trynitarna oznacza, iż rodzina nie jest jedynie ludzkim zjawiskiem biologicznym czy socjologicznym, ale zostaje podniesiona na poziom natury Boga. Stereotypowy podział na „liberalny” akcent kładziony na miłość i „konserwatywny” nacisk kładziony na dogmat kompletnie załamuje się w obliczu doktryny o Trójcy Świętej. Ponieważ to właśnie tu jest zawarty najważniejszy dogmat (Trójca Święta), który jednocześnie jest prawdziwym fundamentem dla miłości jako najwyższej wartości. Można nieomal powiedzieć, iż sam Bóg jest jednocześnie „skostniałym konserwatystą” (jako Trójca Święta w swej niezmiennej naturze) i „liberałem o krwawiącym, miękkim sercu” (ukrzyżowanie objawiło najgłębszą tajemnicę Jego serca). 14. Trójca Święta i ludzki umysł Doktryna trynitarna przekracza ludzki rozum, ale nie stoi z nim w sprzeczności. Ludzki rozum sam z siebie, bez pomocy Bożego objawienia, nigdy nie byłby w stanie odkryć prawdy o Trójcy Świętej. Nie będzie również nigdy w stanie w pełni jej pojąć ani też udowodnić. Jednakże, rozum nie może również obalić prawdy o Trójcy Świętej. Nie jest ona logicznie sprzeczna sama w sobie. Mówi bowiem, iż Bóg jest jeden co do natury, ale troisty co do Osób. Nie twierdzi zaś, że Bóg jest jednocześnie jedną osobą i trzema osobami, albo że jest jednocześnie jedną naturą i trzema naturami. Takie właśnie stwierdzenia byłyby bezsensownymi sprzecznościami samymi w sobie. -23- „Osoby Boskie nie dzielą między siebie jedynej Boskości [tak jak trojaczki dzielą między siebie człowieczeństwo], ale każda z nich jest całym Bogiem. (…) ‘Każda z trzech Osób jest tą rzeczywistością, to znaczy substancją, istotą, lub naturą Bożą’6 ” (KKK 253). „Kościół (…) wyznaje: ‘Jeden jest Bóg i Ojciec, od którego wszystko pochodzi; jeden Pan Jezus Chrystus, dla którego jest wszystko; jeden Duch Święty w którym jest wszystko’7 ” (KKK 258). 15. Alternatywy wobec Boga Bóg jest najwyższą rzeczywistością. Jakie są podstawowe błędy dotyczące najwyższej rzeczywistości? Jakie są alternatywy wobec prawdziwego Boga? Przy czym, ludzie, którzy hołdują tym błędom oczywiście mogą być dobrymi i szczerymi ludźmi. Nie może to jednak sprawić, że ich błąd stanie się prawdą, podobnie jak winy tych, którzy wierzą w coś prawdziwego, nie mogą obrócić prawdy w fałsz. Przede wszystkim, można być agnostykiem i twierdzić, że nie można niczego wiedzieć o Bogu, ani w nic dotyczącego Boga wierzyć (słowo „agnostycyzm” składa się z dwóch części, przedrostka przeczącego „a” i słowa „gnostycyzm”, których połączenie w starożytnej grece oznacza „niewiedzę”). Istotnym problemem w byciu agnostykiem jest problem śmierci. Chrześcijaństwo to „oświadczyny” Boga wobec duszy ludzkiej. Ateistyczną odpowiedzią na te oświadczyny 6 7 Sobór Laterański IV (1215): DS 804 (nr przyp. w KKK: 67). Sobór Konstantynopolitański II (553): DS 421 (nr przyp. w KKK: 81). -24- jest „nie”, chrześcijańską – „tak”, a agnostyczną – „nie wiem”. Jednakże, w chwili śmierci „nie wiem” zmienia się w „nie”. Po drugie, można być ateistą i wierzyć, iż w ogóle nie ma Boga (słówko theos w starożytnej grece znaczy „Bóg”) Mniej niż jeden procent wszystkich ludzi, którzy kiedykolwiek żyli na świecie było ateistami. Być ateistą oznacza zatem konieczność bycia elitarystą i wiary w to, iż w centrum życia ponad dziewięćdziesięciu dziewięciu procent ludzi w ciągu całej historii ludzkości nie było nic innego niż fantazja i iluzja (nota bene, do niedawna bardzo mało kobiet było ateistkami). Po trzecie, można być politeistą i wierzyć w wielu bogów, jak miało to miejsce w przypadku większości starożytnych pogan (słówko poli w starożytnej grece oznacza „wiele, wielu”). Bardzo nieliczni ludzie są dziś politeistami. Po czwarte, można być panteistą (słówko pan w starożytnej grece oznacza „wszystko”) i wierzyć, że Bóg jest wszystkim a wszystko albo jest samym Bogiem, albo częścią czy jakimś aspektem Boga. Panteizm jest błędem odwrotnym niż ateizm. Podczas gdy ten drugi zaprzecza istnieniu jakiegokolwiek Boga oddzielonego od świata, panteizm zaprzecza istnieniu jakiegokolwiek świata oddzielonego od Boga. Ateizm odrzuca Stwórcę, zaś panteizm odrzuca stworzenie. Większość form hinduizmu oraz religii typu New Age jest panteistycznych. Po piąte, można być deistą. Deizm jest kolejnym błędem odwrotnym wobec panteizmu. Deizm zaprzecza Bożej immanencji (obecności), podczas gdy panteizm odrzuca Bożą transcendencję. Deizm rozwinął się w osiemnastym wieku jako próba zachowania prawdy o Bogu jako stworzycielu wszechświata, ale jednocześnie odmówienia Mu jakiejkolwiek aktywnej roli w tym wszechświecie, zwłaszcza -25- takiej jak działanie cudów, co do których deiści byli błędnie przekonani, iż zostały obalone przez nowożytną naukę. Po szóste, można być teistą. Żydzi, chrześcijanie i muzułmanie są teistami. Teiści wierzą w jednego Boga, który jest zarówno immanentny, jak i transcendentny; Boga, który jest stworzycielem świata i człowieka. Żydzi i muzułmanie (unitarianie) są teistami unitariańskimi – wierzą, iż ów jedyny Bóg jest tylko jedną Osobą. Chrześcijanie są teistami trynitarnymi – wierzą, iż jest jeden Bóg, „ (…) trzy Osoby, ale jedna istota, jedna substancja, czyli natura, całkowicie prosta”8 (KKK 202). Dwie najbardziej charakterystyczne doktryny chrześcijaństwa, dwie sprawy, w które wierzą wszyscy ortodoksyjni chrześcijanie i nikt więcej, to Trójca Święta i Wcielenie. Wcielenie oznacza, iż jedna z trzech Osób – Syn – stała się człowiekiem, pozostając jednocześnie Bogiem, czyli Jezus jest zarówno Bogiem jak i człowiekiem. W ten właśnie sposób, Wcielenie i Trójca Święta łączą się ze sobą. Żydzi, chrześcijanie i muzułmanie wierzą w tego samego Boga. Bóg wedle wszystkich tych trzech religii posiada takie same przymioty, ponieważ chrześcijanie i muzułmanie czerpią wiedzę o Bogu z tego samego źródła – Objawienia Boga danego Żydom, a rozpoczynającego się od Abrahama. Trzy religie monoteistyczne zgadzają się co do: 1) jedyności Boga i 2) natury Boga, ale nie zgadzają się co do 3) Osób Boskich, ponieważ nie zgadzają się co do Chrystusa. Żydzi i muzułmanie nie wierzą w Trójcę Świętą, ponieważ nie wierzą we Wcielenie. Chrześcijanie wierzą w Trójcę Świętą, ponieważ wierzą we Wcielenie. 8 Sobór Laterański IV (1215): DS 800 (nr przyp. w KKK: 6). -26-