Pobierz PDF - Racjonalista TV

advertisement
Nasz Czytelnik Benbenek tak zagaił ten temat:
Zadam prowokacyjne pytanie. Dlaczego antysemityzm jest zły a
antyislamizm jest całkiem OK?
Antysemityzm sprawia, że bezpodstawnie nienawidzisz każdego,
kto ma żydowskie pochodzenie. Osoby krytyczne wobec islamu
krytykują religię, która na przykład za odstępstwo od niej
karze śmiercią, oraz zachęca setki tysięcy ludzi do brutalnej
przemocy wobec słabszych w imię tej religii. Jeśli jakiś Arab,
Irańczyk, Turek nie jest muzułmaninem, nie podlega krytyce
krytyków islamu. Jeśli ktoś jest muzułmaninem, ale widzi moc
przemocy wylewającą się z tej wiary i też ją krytykuje, nie
chcąc szariatu, też nie stanie się celem żadnego krytyka
islamu. Niestety, takich osób jest mało. Tłumy muzułmanów
wychodzą na ulice, gdy ktoś narysuje karykaturę Mahometa,
natomiast mordowanie w imię Mahometa nie tylko nie
wywołuje równie wielkich protestów muzułmanów, ale czasem
wywołuje nawet poparcie! Czy wyobrażasz sobie manifestację
muzułmanów w obronie rysowania karykatur Mahometa i wolności
słowa? Spokojnie natomiast znajdziesz liberalnych chrześcijan,
którzy staną w obronie karykaturzysty żartującego sobie z
Nowego Testamentu. Należy oddzielać idee od ludzi. Nikt nie
rodzi się sklejony z ideą, natomiast nie można przestać być z
pochodzenia Żydem, Polakiem, Francuzem czy Arabem… Podobnie
wrogość wobec komunizmu nie oznaczała nienawiści do Rosjan czy
Chińczyków. Wrogość wobec komunizmu w Rosji czy w Chinach była
całowicie uzasadoniona, podobnie jak wrogość wobec islamu w
Jemenie, w Arabii Saudyjskiej, w Pakistanie – wszędzie tam,
gdzie w imię islamu morduje się ludzi i to w majestacie prawa.
Morduje się często „nieprawomyślnych” Jemeńczyków,
Saudyjczyków, Pakistańczyków. U mnie krytyka islamu wzięła się
ze współczucia nad losem wolnomyślicieli w krajach
muzułmańskich. Natomiast antysemityzm nakazuje nienawiść do
każdego, kto urodził się Żydem, niezależnie od wartości jakie
wyznaje. Jak wiemy, wielu Żydów wyznaje humanitarne wartości,
nie jest też dogmatyczna. Gdyby wśród Żydów dominowali
ortodoksi uprawiający często terror i zabijający osoby
odchodzące od ich religii, byłbym bardzo krytyczny wobec
judaizmu. Dokładnie tak samo, jak wobec islamu.
Z drugiej strony muszę się zgodzić, że pytanie jest
prowokacyjne, gdyż antyislamizm nie jest całkiem ok. To, że
ponad miliard ludzi na całym świecie wierzy w religię, która
zbyt często wspiera terroryzm, która skazuje na śmierć za
apostazję w większości obszarów, którymi włada i która
wyklucza kobiety, oraz blokuje postęp naukowy „niezgodny z
Koranem” nie jest ani trochę „całkiem ok”. Nie jest „całkiem
ok” konieczność sprzeciwiania się temu zjawisku i wiedza, że
bardzo trudno przemówić do rozsądku ludziom silnie
zindoktrynowanym islamem. Zdecydowanie wolałbym, aby w islamie
dominowali ludzie światli, odrzucający przemoc zawartą w
swojej religii, tak jak to w dzisiejszych czasach robi wielu
chrześcijan, hinduistów, judaistów i buddystów. Martwi mnie
to, że świat nie wspiera eks-muzułmańskich apostatów i
liberalnych muzułmanów odrzucających przemoc w imię islamu.
Oczywiście, aby być liberalnym muzułmaninem nie wystarczy
zadeklarować przed kamerą, że „islam jest religią pokoju”.
Trzeba aktywnie przeciwstawiać się przemocy w imię islamu, tak
jak wielu muzułmanów aktywnie protestuje przeciwko karykaturom
Mahometa etc. Niestety, niejednokrotnie słyszymy, iż „islam
jest religią pokoju” od osób, które de facto wspierają
terroryzm lub karę śmierci za apostazję.
Download