w. SIERPIŃSKI (Warszawa) Liczby pierwsze Odczyt popularny, wygłoszony w Warszawie 17 marca 1953 r. _ Jak wiadomo, liczby naturalne, czyli liczby całkowite dodatnie, wszystkie otrzymane przez doda wanie do siebie skończoną ilość razy samych składników równych jedności. Na przykład 1 =1, 2=1+1, 3=1+1+1, 4=1+1+1+1 itd. Wynika stąd, że każda liczba naturalna n większa od jedności jest sumą dwóch liczb naturalnych od niej mniejszych: n=(n-1)+1, gdzie n-l<n i l«n.. Inaczej jest, gdy doda wanie zastąpimy przez mnożenie. Nie każda liczba naturalna większa od jedności jest iloczynem dwóch liczb naturalnych od niej mniejszych. Na przykład liczba 2 nie jest takim iloczynem. Te liczby naturalne większe od jedności, które nie są iloczynami dwóch liczb naturalnych od niej mniejszych, nazywamy liczbami pierwszymi. Nasuwa się tu przede wszystkim pytanie, jak zbadać, czy dana liczba naturalna n>l jest, czy nie jest liczbą pierwszą. Z definicji liczb pierwszych wynika, że jeżeli liczba naturalna ·n >l nie jest pierwsza, to istnieją takie liczby naturalne a i b mniejsze od n, że n=ab. Liczbę n nazywamy wówczas złożoną. Każda liczba naturalna większa od 1 jest więc albo pierwsza, albo złożona. Liczby 1 nie zaliczamy ani do liczb pierwszych, ani do liczb złożonych. Jeżeli n=ab, gdzie a i b są liczbami naturalnymi mniejszymi od n, to n/a=b. Liczba n jest więc podzielna bez reszty przez liczbę a; innymi słowy, liczba a jest takim dzielnikiem liczby n, że l<a<n (z a=lwynikałoby bowiemn=ab=b, gdy tymczasem b< n). Jeżeli więc liczba naturalna n jest złożona, to ma taki dzielnik naturalny a, że I<a<n. Łatwo okazać, że na odwrót, jeżeli liczba naturalna n ma taki dzielnik naturalny a, że l<a<n, to n jest liczbą złożoną. Rzeczywiście, jeżeli a jest dzielnikiem liczby naturalnej n, to n /a= b jest liczbą naturalną i ri=ab, gdzie b<n, gdyż wobec l<a jest b<ab=n. Liczba n jest więc iloczynem dwóch lir.zb naturalnych od niej mniejszych, jest zatem liczbą mogą być złożoną. 'n a to, by liozba naturalna. n > 1 byla pierwsza, pożeby nie miala żadnego dzielnika naturalnego większego i mniejszego oil niej samej. Mamy więc elementarny sposób Wynika stąd, trzeba i wystarcza, o<l je<lnośoi że w. 48 ~ie.rpi r1ski sprawdzenia, czy dana liczba naturalna n> 1 jest pierwsza czy nie: wystarczy ją dzielić kolejno przez licz by 2, 3,. „ , n - 1; jeżeli żadne z tych dzieleń nie daje ilorazu całkowitego, n jest liczbą pierwszą, w przeciwnym zaś razie - złożoną. Sprawdzanie takie jest teoretycznie zawsze wykonalne, ale dla wielkich liczb n sprawia trudności techniczne. Na przykład już dla zbadania, czy liczba 641 jest pierwsza, musielibyśmy dokonać kilkuset dzieleń. Poznamy niebawem krótsze sposoby badania., czy liczba naturalna jest pierwsza. Udowodnimy w tym celu przede wszystkim, że każda liczba naturalna n>l ma co najmniej jeden dzielnik pierwszy. Istotnie, jeżeli n jest liczbą naturalną większą od 1, to ma dzielniki naturalne większe od 1, na przykład sama liczba n jest takim dzielnikiem. Jak wiadomo, w każdym (niepustym) zbiorze liczb naturalnych istnieje liczba najmniej8Za. Wśród dzielnikó·w liczby n większych od jedności istnieje więe najmniejszy; oznaczmy go przez p. Ten dzielnik p musi być liczbą pierwszą. W przeciwnym razie, wobec p>l, liczba p miałaby taki dzielnik naturalny q, że l<q<p, a ponieważ n jest podzielne przez p, ap przez q, ·więc n byłoby podzielne przez q. Zatem q byłoby dzielnikiem liczby n większym od jedności, ale mniejszym od p, co jest niemożliwe, gdyż p jest najmniejszym z większych od jedności dzielników· liczby n. Dowiedliśmy, że każda liczba naturalna większa od jedności ma co najmniej jeden dzielnik pierwszy. Aby się więc przekonać, że liczba naturalna n jest pierwsza, wystarczy dowieść, że nie ma ona żadnego dzielnika pierwszego mniejszego od n. Nie trzeba więc dzielić liczby n przez wszystkie liczby 2,3, ... ,n-l; wystarczy ją dzielić tylko przez liczby pierwsze tego ciągu. Przypuśćmy, że liczba naturalna n jest złożona. Istnieją więc takie liczby naturalne a i b, że n=ab, l<a<n, l<b<n. Możemy tu założyć, że a~b. Wówczas n=ab~aa=a 2 , skąd a~J/;,;. Wynika stąd, że każda liczba. złożona n ma co najmniej jeden dzielnik naturalny a większy od 1 oraz ~ Ponieważ zaś, jak wiemy, najmniejszy z większych od jedności dzielników liczby naturalnej n>l jest liczbą pierwszą, wynika stąd, że każda liczb·a zlożona n ma co na]'1nn1'.ej jeden dzielnik pierwszlJ nie większy od Dla przekonania się, że liczba naturalna n>l jest pierwsza, wystarczy więc sprawdzić, że nie jest ona podzielna przez żadną liczbę pierwszą nie większą od ·1/n. W szczególności, dla stwierdzenfrt, że liczba naturalna n nie większa niż 120 jest pierwsza, wystarczy stwjerdzić, że nie jest podzielna przez żadną z czterech liczb 2, 3, 5 i 7. Dla przekonania się zaś, że liczba 641 jest pierwsza, wystarczy ją dzielić przez liczby pierwsze nie większe cd y641<y676=26, to jest przez liczby 2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19 i 23. Przekona.niP Rię, że liezlm 641 jeRt pierwsza, nie wymaga więc wiei<~ cza.su. y;, y;. Liczby pierwsze 49 Oto inne pytanie, które się nasuwa: jak można otrzymać kolejne liczby pierwsze ciągu 1,2, „., n (gdzie n jest daną liczbą naturalną), nie badając kolejno każdej -liczby 2, 3, ... , n. Do tego celu służy metoda znana już w starożytności i zwana sitem Eratostenesa. Chcąc otrzymać wszystkie licz by pierwsze, za warte w ciągu 1, 2, „ .. , n, wykreślamy z tego ciągu przede wszystkim liczbę 1. Pierwsza z pozostałych liczb ciągu, to jest liczba 2, jest liczbą pierwszą. Pozostawiając ją, wykreślamy dalej wszystkie liczby większe od 2 i podzielne przez 2 (ponieważ są złożone). Pierwszą większą od 2 i niewykreśloną liczbą jest 3, która jest liczbą pierwszą. Pozostawiając ją, wykreślamy z ciągu wszystkie liczby większe od liczby 3 i podzielne przez 3 (jako złożone). Pierwsza, większa od 3 i niewykreślona liczba (liczba 5) jest liczbą pierwszą, gdyż nie jest podzielna przez żadną z liczb pierwszych od niej mniejszych (tj. ani przez 2 ani przez 3), gdyż wszystkie liczby złożone, podzielne przez 2 lub 3 zostały już wykreślone. W ten sposób postępujemy dalej, pozostawiając za każdym razem pierwszą niewykreśloną liczbę p, większą od wszystkich liczb pierwszych już wyznaczonych, wykreślając zaś wszystkie wielokrotności liczby p od niej większe. Sama liczba p jest liczbą pierwszą, gdyż nie jest podzielna przez żadną z liczb pierwszych od niej mniejszych, w tym przypadku bowiem byłaby już wykreślona. Wykreślając następnie liczby większe od p i podzielne przez p, możemy rozpocząć wykreśla~ie od liczby p 2 , gdyż wielokrotności liczby p, większe 9d p, a mniejsze od p 2 zostały już przedtem wykreślone. Istotnie, wielokrotności te są postaci kp, gdzie l<k<p, są więc podzielne przez liczbę k mniejszą od p. Skoro więc dojdziemy do takiej liczby (pierwszej) p, że p2 >n, to możemy wykreślanie liczb już zakończyć, gdyż wszystkie niewykreślone liczby ciągu 1, 2, ... , n są pierwsze. Skoro każda liczba naturalna n>l ma dzielnik pierwszy, to dzieląc taką liczbę n przez jej najmniejszy dzielnik pierwszy p, otrzymamy w ilorazie liczbę naturalną n', stąd n=pn', gdzie n>n'>I. Jeżeli n'=l, to n= pi n jest liczbą pierwszą. W przeciwnym razie mamy n'>l i znowu możemy napisać n'= p'n", gdzie p' jest najmniejszym dzielnikiem pierwszym liczby n', a n" liczbą naturalną mniejszą od n'. Gdyby było n" =1, byłoby n'= p', skąd n= pp' i liczba n byłaby iloczynem dwóch czynników pierwszych (niekoniecznie różnych). Jeżeli zaś n"> 1, to z liczbą n" możemy postąpić tak, jak postąpiliśmy z liczbami n i n' itd. Jest nadto n>n'>n">··· Liczby n,n',n", ... tworzą ciąg malejący liczb naturalnych, który oczywiście musi być skończony. Postępując we wskazany poprzednio sposób musimy dojść do ilorazu n<k>=l. Stąd wynika rozwinięcie n=pp'p".„p<k- 1>. Każda liczba naturalna n>l jest więc iloczynem skończonej liczby samych czynników pierwszych (niekoniecznie różnychr. Można dowieść, że jeżeli nie zwracać uwagi na. Roczniki P.T.M.-Wladomośol Matematyczno I 4 50 W. Sierpiński czy uników, to każda liczba naturalna, ma tylko jeden rozkZad na czynniki pierwsze. Podaliśmy tu zarazem sposób rozwijanja każdej liczby naturalnej na czynniki pierwsze. Teoretycznie każdą liczbę naturalną można w skoń­ czonym czaf'.;ie rmndnąć na czynniki pierwsze. Dla wielkich jednak liczb takie rozwinięcie może być ze względów technicznych niewykonalne. Nie potrafimy irnJ przykład rozłożyć na czynnjki pierwsze liczby 2257 -1, o której dowiedziono, że jest złożona, ~d.e nie znamy żadnego jej dzielnika pierwszego. Dla liczby zaś 2131 -1 zna.my tylko jeden jej dzielnik pierwszy: 263. Zapytamy teraz, ile jest liczb pierwszych~ Już Euklides wiedział, że liczb pierwszych jest nieskończenie wiele. Można dowieść z łatwością, że jeżeli n. jest liczbą naturalną większą od 2, to między n a n1=1·2 ·3·... ·n jest co najmniej jedna liczba pierwsza. Rzeczywiście, wobec n>2 liczba n!-1 jest większa od 1, ma zatem co najmniej jeden dzielnik pierwszy p. Gdyby było p~n, to p byłoby jednym z czynników iloczynu n! =1 · 2 · 3 · ... ·n i przeto iloczyn n! byłby podzielny przez p. Lecz liczba 1 nie jest podzielna przez p, a jak wiemy różnica dwóch liczb, z których jedna jest podzielna przez p, a druga nie, nie może być podzielna przez p. Liczba n!-1 nie byłaby więc podzielna przez p, skąd sprzeczność. Nie może więc być p~n, i przeto jest p>n. Z drugiej strony, skoro p jest dzielnikiem liczby n!-1, więc p~n!-1 i przeto p<n! Dowiedliśmy zatem, że jeżeli 111 jest dowolną liczbą naturalną większą od 2, to istnieje co najmniej jedna taka liczba pierwsza p, że n<p<n!. Dla każdej liczby pierwszej istnieje więc liczba pierwsza od niej większa. Wynika stąd, że liozb pferwszych jest nieskończenie wiele. Znamy twierdzenie mocniejsze niż to, że dla naturalnych n>2 mię­ dzy n a n! istnieje co najmniej jedna liczba pierwsza. W 1850 r. znakomity matematyk rnsyjski P. Czebyszew dowiódł, że dla Ziozb naturalnych n> 1 między n i 2n istnieje co najmniej jedna liozba pierwsza, co przypuszczał kilka lat przedtem matematyk francuski J. Bertrand. Dowód twierdzenia Czebyszewa nie był jednak elementarny. Uprośoili go dzisiejsi matematycy węgierscy P. Erdos i L. Kalmar, tak iż obecnie dowód twierdzenia Czebyszewa jest zrozumiały dla każdego, kto zna matematykę elementarną. Dowód taki ukaże się niebawem w języku polskim w mej książce Arytmetyka teoretyozna. Można dowieść, choć z trudem, że dla dostatecznie wielkich n mię­ dzy n 3 a (n+1) 3 leży co najmniej jedna liczba pierwsza. Nie wiemy jednak, 2 czy dla dostatecznie wielkich n między n 2 a (n+1) leży co najmniej jedna liczba pierwsza. 2 Nie wiemy również, czy jeżeli liczby 1, 2, ... , n (n jest liczbą naturalną większą od 1) wypiszemy kolejno w n wierszach, tak by tworzyły porządek Liczby pierwsze 51 kwadrat, to w każdym wierszu znajdzie się co najmniej jedna liczba pierwsza. Z twierdzenia Czebyszewa wynika bezpośrednio, że dla każdej liozby naturalnej n istnieją oo najmniej trzy różne liozby pierwsze, które w ukladzie dziesiętnym mają po n oyfr. Dowód wynika z uwagi, że liczby 10n- 1 , 2 · 1on- 1, 4 · 10n- 1 i 8 · 10n-I mają po n cyfr. Dla n>l liczby te są większe od 1 i przeto, w myśl twierdzenia Czebyszewa, między każdymi dwoma kolejnymi z nich leży co najmniej jedna liczba pierwsza, która oczywiś­ cie ma też n cyfr (twierdzenie jest słuszne oczywiście także dla n=l). W szczególności więc istnieją liczby pierwsze mające tysiąc cyfr. Dla żadnej takiej liczby nie potrafimy jednak wypisać jej cyfr. Jeszcze na początku XIX wieku największą znaną liczbą pierwszą była znaleziona przez Eulera liczba 231 -1=2147 483647 mająca 10 cyfr. Największą liczbą pierwszą, której wszystkie cyfry potrafiliśmy wypisać, była do 1951 r. liczba 2127 -1, mająca 39 cyfr, o której w 1914 r. matematyk francuski Fauquemberge dowiódł, że jest liczbą pierwszą. Dopiero w 1951 r. matematyk francuski A. Ferrier pobił ten rekord, dowodząc że liczba (2 148 +1)/17, mająca 44 cyfry, jest liczbą pierwszą. W kilka miesięcy później znaleziono kilkanaście większych od niej liczb pierwszych, z których największą jest liczba 1+180(2 127 ·-1)2 , mająca 79 cyfr. Że jest to liczba pierwsza, stwierdzono za pomocą maszyn elektronowych. Za pomocą tychże maszyn odkryto w 1952 r. trzy jeszcze większe liczby pierwsze, mianowicie 2521 -1, 2617 -1 i 21279 -1, mające odpowiednio 157, 183 i 386 cyfr. Liczba 21279 -1, mająca 386 cyfr, była we. ·wrześniu 1952 r. największą znaną liczbą pierwszą, której wszystkie cyfry (w układzie dziesiętnym) potrafimy wypisać. Jest to mianowicie liczba 2 1279 -1 = 10407 932194 664399081925240327 364 085 538615262 247 266 7048053191123504096080 5967326029801223944173 2324184 8424216139542810077913 8356624832346490813990 6605677 3207629241295093892203 4577318334966158355047 2959420 5476898112116936771475 4847886696250138443826 0291732 3488853111608285384165 8502825560466622483189 0918801 8470682222031405210266 9843548873295802887805 0869736 1869007147207105557031 68729087. W jaki sposób przekonano się, że wypisana liczba jest pierwsza? Gdyby tu stosować dzielenia przez kolejne liczby pierwsze nie więkRze od pierwiastka kwadratowego z badanej liczby, to trzeba hy ją dzielić między innymi przez wszystkie liczby pierwsze nie większe od 2639 , a tablicy takich liczb nie mamy. A nawet gdybyśmy ją mieli, to ponieważ można obliczyć, że liczb pierwszych nie większych od 2639 jest więcej niż 10100 , trzeba by wykonać więcej niż 10 100 dzieleń, co jeRt niemożliwe 4* 52 W. Sierpiński na wet przy użyciu największych dziś maszyn elektronowych. O tym, 1279 -1 jest pierwsza, przekonano się inną metodą. że licz ba 2 Utwórzmy ciąg liczb, którego pierwszym wyrazem jest liczba 4, każdy zaś następny wyraz ciągu otrzymujemy z danego wyrazu, podnosząc go do kwadratu, a następnie odejmując od tego kwadratu liczbę 2. 2 Otrzymamy w ten sposób ciąg liczb naturalnych u 1 =4, u 2 =4 -2=14, u 3 =142 -2=194 itd., który nazwiemy ciągiem Lucasa. Otóż można dowieść, że jeżeli p jest liczbą pierwszą nieparzystą, to na to, żeby lwzba 2P-1 byla plerwszą, potrzeba i wystarcza, żeby (p-1)-szy wyraz ciągu Luoasa (tj. wyraz uP_ 1 ) byl podzielny przez 2P-I. 2 2 Można łatwo dowieść przez indukcję, że ?tn>l0 n- dla n>l. Stąd 21276 10382 (gdyż 210 = 1024 > 103 ). Liczba u 1278 ma więc więcej >10 'lt1278 > 10 niż 10300 cyfr i przeto nie potrafimy jej napisać. Ale dla zbadania, czy liczba ta jest podzielna przez liczbę N =2 1279 -1, możemy postąpić inaczej. Można dowieść, że w tym celu wystarczy ciąg u1 , u 2 ,. • • zastąpić przez ciąg r 1 , r2 , ••• , który otrzymujemy w następujący sposób. Przyjmujemy, że r 1 =4, i że dla n~l wyraz rn+l jest resztą z dzielenia liczby r!-2 przez N. W ten sposób każda z liczb r 1 ,r2 , ••• ,r1278 ma co najwyżej 386 cyfr. Każdą z tych liczb musimy podnieść do kwadratu, a wynik, zmniejszony o 2 podzielić przez N. Są to więc rachunki wykonalne, zwłaszcza przy użyciu maszyn do liczenia. Tak oto obliczono liczbę r 1278 1279 -1, a zatem że i stwierdzono, że jest podzielna przez liczbę N =2 pierwszą. ta ostatnia jest liczbą Zauważmy tu, że twierdzenie Lehmera, pozwalające za pomocą ciągu Lucasa stwierdzić, czy licz ba postaci 2P -1 jest pierwsza czy nie, było znane już od 1930 r. Fakt, że dopiero w 1952 roku zastosowano je do badania liczby 21279 -1 tłumaczy się tym, że dopiero najnowocześniejsze maszyny elektronowe pozwoliły wykonać potrzebne rachunki bez nadmiernego wysiłku. Największe znane dziś liczby pierwsze są postaci Mn=2n-l, gdzie 1~ jest liczbą naturalną. Liczby tej postaci noszą nazwę liczb l\fersenne'a (1588-1648), mianowicie Mn nazywamy n-tą liozbą Mersenne'a. Do badania tych liczb doprowadziło szukanie tzw. liozb iloskonalyoh. Liczbę naturalną nazywamy doskonalą, jeżeli jest sumą wszystkich swych, mniejszyeh od niej samej, dzielników naturalnych. Na przykład 6 jest liczbą doskonałą, gdyż wszystkimi mniejszymi od niej dzielnikami naturalnymi są liczby 1, 2 i 3, których suma daje 6. Jest to, jak łatwo sprawdzić, najmniejsza liczba doskonała. Następną po niej liczbą doskonałą jest liczba 28=1+2+4+7+14. Już Euklides podał sposób znajdywania wszystkich liczb doskonałych parzystych. Należy w tym celu badać sumy cząstkowe szeregu 2 geometrycznego .1+2+22 +2'+ ... , a więc sumy 1+2, 1+2+2 , 1+2+ +22+23' ... Liczby pierwsze 53 Jeżeli taka suma jest liczbą pierwszą, to pomnożona przez ostatni swój składnik, daje liczbę doskonałą. Można dowieść, że w ten sposób otrzymamy wszystkie liczby doskonałe parzyste. Na przykład 1+2 =3 jest liczbą pierwszą; wobec tego 3 ·2 =6 jest 2 liczbą doskonałą. Podobnie 1+2+2 =7 jest liczbą pierwszą; wobec 2 tego 7 · 2 = 28 jest liczbą doskonałą. Lecz 1+2 + 2 2 +2 3 =15 nie jest liczbą pierwszą; nie otrzymamy więc stąd liczby doskonałej. Ale 1+2 + +22 +2 3 +2 4 =31 jest liczbą pierwszą, skąd otrzymujemy trzecią z kolei 4 liczbę doskonałą parzystą: 31·2 =496. 1 Ponieważ 1+2 + 2 2 + „ . + 2n- = 2"' -1, więc z twierdzenia Euklidesa wynika, że liczby doskonałe parzyste mają postać 2"-1(2n-l), ·a na to, żeby liczba tej postaci była doskonała, potrzeba i wystarcza, żeby liczba 2n -1 była pierwsza. Tak więc szukanie liczb doskonałych parzystych jest związane z badaniem liczb Mersenne'a i tyle będziemy znali liczb doskonałych parzystych, ile będziemy znali liczb Mersenne'a pierwszych. Nie znamy żadnej liczby doskonałej nieparzystej i nie wiemy czy liczby takie w ogóle istnieją. Nie ma ich w każdym razie poniżej liczby 1012 • Do 1952 r. znano tylko 12 liczb Mersenne'a pierwszych: były to liczby Mn, gdzie n=2,3,5, 7,13, 17,19,31,61,89,107 i 127. W czerwcu 1952 r. znaleziono trzy dalsze liczby pierwsze Mersenne'a Mn dla n= 521, 617 i 1279 i wykazano, że nie ma poza tymi 15 liczbami innych liczb pierwszych Mersenne'a dla n~ 1279. Znamy więc dziś 15 liczb doskonałych, z których największa jest liczba 21278(2 1279 -1), mająca 770 cyfr. Przez stwierdzenie, że liczba Mersenne'a .M521 jest pierwsza, obalono przypuszczenie E. Catalana, że następną liczbą pierwszą Mersenne'a po M 121 jest M 81911 liczba mająca 2466 cyfr. O liczbie tej nie wiemy, czy jest pierwsza. Przy badaniu liczb Mersenne'a pomocne jest następujące twierdzenie, którego dowód nie jest trudny. postaci 4k + 3 i jeżeli liczba 2p + 1 też jest p·ierwsza, to liczba, Mersenne'a lJfP jest zlożona, podzielna przez 2p+ 1. J eżeU p jest liczbą pierwszą Na przykład 23111-111 , 47IM2s, 167IM83 , 263l1łfm, 359!1l-I179 , 38311'1191 , 479j ll'I239 , 5031 M 251 (alb oznacza, że liczba a jest dzielnikiem liczby b). Znajdywanie dzielników pienvszych liczb Mersenne'a ułatwia też twierdzenie, że każdy dzielnik pierwszy liczby MP, gdzie p jest liczbą pierwszą, musi mieć postać 2kp+1, gdzie k jest liczbą naturalną. Na przykład dla przekonania się, czy liczba M 11 jest pierwsza, wystarczy sprawdzić, czy jest podzielna przez liczby pierwsze postaci 22k+1, a więc liczby postępu arytmetycznego o różnicy 22, którego pierwszym wyrazem jest 23. Ale tu już od razu przekonujemy się, że liczba M 11 =2047 jest podzielna przez 23, a więc nie jest piel'wsza. Dla przekonania się zaś, W. Sierpiński czy liczba M 13 = 8191 jest pierwsza, wystarczy zbadać, czy jest podzielna przez liczby pierwsze nie większe od y8191<91, będące wyrazami postępu o i·óżnicy 26, którego pierwszym wyrazem jest 27. Takie liczby pierwsze są tylko dwie: 53 i 79. Przy dzieleniu liczby 8191 przez 53 otrzymujemy resztę 29, a przy dzieleniu przez 79 - resztę 54. Wnosimy stąd, że liczba M 13 jest pierwsza. Badano też, które z liczb postaci 2n+ 1 są pierwsze. Łatwo dowieść, że jeżeli liczba 2" + 1 jest pierwsza, to liczba (naturalna) n musi być potęgą liczby 2 (o wykładniku nie mniejszym od O). W przeciwnym bowiem razie liczba n miałaby dzielnik nieparzysty k> 1 i byłoby n= kl, gdzie l jest liczbą naturalną. Stąd łatwy wniosek, że liczba 2n+1=(2Z)k+1 byłaby podzielna przez liczbę 2z + 1<2n + 1 i przeto nie byłaby pierwsza. Liczby pierwsze postaci 2m+ 1 muszą więc być tak zwanymi liozbami Fermata F,,,,=2 2n +1. Przypuszczenie Fermata, że wszystkie liczby tej postaci są pierwsze, okazało się błędne, gdyż, jak tego dowiódł Euler, liczba F 5 jest złożona, podzielna przez 641. Liczby F n są pierwsze dla n= O, 1, 2, 3 i 4, a złożone dla n= 5, 6, 7, 8 i 9. Nie wiemy, czy liczby F 13 i Fl4. są pierwsze czy nie. Liczby F 10 , F 11 , F 12 i F 16 są złożone. Nie wiemy, ('ZY wśród liczb Fermata jest nieskończenie wiele pierwszych, ani czy wśród liczb Fermata jest nieskończenie wiele złożonych. Przy badaniu liczb Fermata pomocne jest tv{ierdzenie, że każdy dzielnik pierwszy liczby F n musi być postaci 2n+ 2 k+1. Więc na przykład, ponieważ liczb pierwszych postaci 64k+ 1, nie większych od yF,, czyli nie większych od 28 , jest tylko dwie, mianowicie 129 i 193, to dwa dzielenia (liczby F, przez te liczby) wystarczą dla stwierdzenia, że liczba F,=216 +1 jest pierwsza. Natomiast, ponieważ dzielniki pierwsze liczby F 5 muszą mieć postać 128k+1, już dla k=5 stwierdzamy, że liczba F 5 jest podzielna przez 641, zatem jest złożona. Podobnie, ponieważ dzielniki pierwsze liczby F 73 muszą mieć postać 2 74 k+ 1, stwierdzono, że dla k= 10 otrzymujemy dzielnik liczby F 131 a więc, że liczba ta jest złożona. Ma ona więcej niż 1020 cyfr i jest największa ze złożonych liczb Fermata, jakie znamy. Oto inne twierdzenie, pomocne przy badaniu liczb Fermata: Na to, by liczba Fermata F.,,, była pierwsza, potrzeba i wystarcza, żeby liczba 3<Fn- 1>t 2 + 1 była podzielna przez Fn. Stosując właśnie to twierdzenie stwierdzono w 1909 roku, że liczby F 7 i J!18 są złożone. Nie znamy żadnego dzielnika llierwl\.zego tych liczb. Dla liczby F 10 zastosowano inną metodę, opartą na tym, że każdy jej dzielnik pierwszy musi byó postaci 2 12 k + 1 i dla k = 11131 znaleziono jej dzielnik. Podobnie było z liczbą F 16 , gdzie tylko dzięki temu, że ma ona niezbyt wielki dziPlnik pierwszy 218 • 3150 + +1=825753601, znaleziono ten dzielnik. Liczby pierwsze Szczególnym przypadkiem liczb Fermata 55 są wyrazy eiągu Przypuszczano, że wszystkie liczby tego ciągu są pierwsze, ale okazało się, że piąty wyraz tego ciągu, czyli liczba F 16 =2 65536 +1, mająca 19 729 cyfr, jest liczbą złożoną. Zauważmy jeszcze, że liczby pierwsze Fermata występują w pewnym zagadnieniu z geometrii elementarnej. Gauss udowodnił mianowicie następujące twierdzenie: N a to, by mo~na bylo podzielić obwód kola na m równych części, używając tylko cyrkla i lin,iali1t, potrzeba i wystarcza, żeby liczba m albo byla potęgą liczby 2, albo dawala rozwinięcie na czynniki pierwsze m=2kF,,,,1 F,,,, 2 •• • , gdzie k jest liczbą calkowitą ri,ie mniejszą od O, a F ni' F 'n2,. . . są liczbami pierwszymi Fermata, różny,;ni rniędzy sobą. Za czasów Eulera istniały tablice liczb pierwszych do 100000. Mamy obecnie drukowane tablice liczb pierwszych do 11 milionów. Mianowicie D. N. Lehmer wydał drukiem w 1914 r. w Waszyngtonie tablice liczb pierwszych od 1 do 10006721, a w 1951 r. wydano w .Amsterdamie tablice liczb pierwszych od 10006741 do 10999997. Poza tym Jakub Filip Kulik, urodzony we Lwowie w 1793 r., pozostawił w rękopisie tablice liczb pierwszych aż do 100 milionów. Rękopis ten, któremu Kulik poświęcił 20 lat życia składa się z 6 tomów in 4°, przechowywany jest w Wiedeńskiej .Akademii N a uk. Istnieje tylko jedna para kolejnych liczb naturah1ych, które są obie pierwsze, mianowicie para 2 i 3. Znamy natomiast więcej par kolejnych liczb nieparzystych, które są obie pierwsze, na przykład pary 3 i 5, 5 i 7, 11 i 13, 17 i 19, 29 i 31. Są to tzw. pary liczb bliźniacz~11oh. Nie wiemy, czy par takich jest nieskończenie wiele. Poniżej 100000 istnieją 1224 pary liczb bliźniaczych, a poniżej miliona jest ich 8164. Chociaż nie wiemy, czy liczb bliźniaczych jest nieskończenie wiele, nie jest rzeczą łatwą dowieść, że istnieje nieskończenie wiele takich liczb pierwszych, które nie należą do żadnej pary liczb bliźniaczych. Udowodniono, że na to, by istnialo nieskończenie wiele par Uczb bliźniaczych, potrzeba i wystarcza, żeby istnialo nieskończenie wiele U<izb na.turalnyoh, które nie dadzą się przedstawić w żadnej z czterech postaci 6x y ± x ± y, gilzie m i y są liczbami naturalnymi. Znamy dekady, w których są dwie pary liczb bliźniaczych, na przykład 11, 13, 17, 19; 101, 103, 107, 109 i 191, 193, 197, 199. Poniżej 10000 jrn~t tylko 1 l takich ,:e1rn.d. Najwięluizą znaną czwórkę należącą do takiPj dekady, tworzą liczby 10013950+k, gdzie k=l,3,7,9. 56 W. Sierpiński Z drugiej strony łatwo dowieść, że wśród każdyoh dziesięciu kolejnych Ziozb naturalnyoh większych od 2 jest co najmniej 6 zlożonyoh. Nie rozstrzygnięto dotąd, czy prawdziwe jest przypuszczenie M. Cantora, że poza trójką liczb 3, 5 i 7 nie ma trzech kolejnych liczb pierwszych, tworzących postęp arytmetyczny. Trójki niekolejnych liczb pierwszych, dające postęp arytmetyczny, istnieją; na przykład 3, 11, 19; 41, 47, 53; 29, 41, 53. Potrafimy też zbudować postęp arytmetyczny utworzony z dziesięciu liczb pierwszych, na przykład 199+210k dla k=0,1,2, ... ,9. Nie wiemy natomiast; czy istnieje postęp arytmetyczny, utworzony ze stu liczb pierwszych. Udowodniono, że gdyby taki postęp istniał, to różnica jego wyrazów byłaby liczbą co najmniej klikudziesięciocyfrową (w układzie dziesiętnym). Choć z jednej strony spotykamy (być może nawet dowolnie daleko) liczby pierwsze blisko siebie stojące (na przykład bliźniacze), to z drugiej strony łatwo wskazać 100 kolejnych liczb naturalnych, z których żadna nie jest liczbą pierwszą, na przykład liczby lOl!+k, dla k=2,3,„ . . . . , 101. Trudniej jest dowieść, że istnieją liczby pierwsze otoczone z obu stron dowolnie wielką liczbą liczb złożonych. Każda liczba naturalna nie większa od 100 ma co najwyżej trzy różne dzielniki pierwBze; każda licz ba naturalna nie większa od 2000 ma co najwyżej cztery różne dzielniki pierwsze, a każda liczba naturalna nie większa od 30000 ma co najwyżej pięć różnych dzielników pierwszych. Najmniejszą liczbą naturalną, mającą 10 różnych dzielników pierwszych, jest liczba 6469 693 230, a najmni~jsza liczba naturalna, mająca sto róż­ nych dzielników pierwszych, ma przeszło 200 cyfr w układzie dziesiętnym. Nie każda liczba naturalna jest sumą dwóch liczb pierwszych. Rzeczywiście, jeżeli liczba nieparzysta n jest sumą dwóch liczb pierwszych n=p+q, to jedna z tych liczb, na przykład q, musi być liczbą parzystą (gdyż suma dwóch liczb nieparzystych jest liczbą parzystą). Jest więc n=p+2, gdzie p jest liczbą pierwszą. Zatem wśród liczb nieparzystych tylko te są sumami dwóch liczb pierwszych, które są postaci p+2, gdzie p jest liczbą pierwszą. Łatwo dowieść, że istnieje nieskończenie wiele liczb nieparzystych, które nie spełniają tego warunku: takimi są na przykład wszystkie liczby większe od 5, które przy dzieleniu przez 6 dają resztę 5. Nie są one więc sumami dwóch liczb pierwszych. Trudniej odpowiedzieć na pytanie, jakie liczby parzyste są sumami dwóch liczb pierwszych. W 1742 r. Ch. Goldbach wyraził przypuszczenie, że każda liczba parzysta większa od 2 jest sumą dwóch liczh pierwszych (co zostało sprawdzone dla n~l 000000). Z hipotezy Goldbacha wynika łatwo, że każda liczba nieparzysta n>7 jest sumą trzech liczb pierwszych nieparzystych. Twierdzenia tego nie potrafimy dowieść. Natomiast matematyk radziecki I. Winogradow dowiódł w 1937 r., Liczby pierwszP. 57 twierdzenie to jest p1·awdziwe dla dostatecznie wielkich n, innymi jest ono prawdziwe dla wszystkich liczb nieparzystych n więk­ szych od pewnej liczby naturalnej N. Niestety, liczba ta jest tak wielka, że sprawdzenie twierdzenia dla pozostałych liczb jest technicznie niewykonalne. W związku z rozkładami na sumę dwóch liczb pierwszych zauważmy, że można dowieM elementarnie (choć dowód nie jest łatwy), że dla każ­ dej liczby naturalnej s istnieje liczba naturalna, która "ięcej niż na s różnych sposobów rozkłada się na sumę dwóch liczb pierwszych. Łatwo zbadać, jakie liczby naturalne nieparzyste są różnicami dwóch liczb pierwszych. Są to liczby postaci p-2, gdzie p jest liczbą pierwszą. Na przykład liczba 7 nie jest różnicą dwóch liczb pierwszych, gdyż liczba 7 +2 =9 nie jest pierwsza. Natomiast nie wiemy, czy każda liczba parzysta jest różnicą dwóch liczb pierwszych, ani też, czy każda liczba parzysta daje się na nieskończenie wiele różnych sposobów przedstawić jako różnica dwóch liczb pierwszych. Można dowieść, choć nie łatwo, że 5 jest jedyną liczbą naturalną, która jest sumą wszystkich liczb pierwszych od niej mniejszych. W 1950 r. H. E. Richert dowiódł, że każda liczba naturalna większa od 6 jest sumą samych różnych liczb pierwszych (gdzie nie wyłączamy sum o jednym składniku, ho na przykład liczba 11 nie jest sumą dwóch lub więcej różnych liczb pierwszych.) Można zresztą dowieść, że każda liczba naturalna większa od 11 jest sumą dwóch lub więcej samych różnych liczb pierwszych. Można dowieść, że jeżeli Pn oznacza n-tą z kolei liczbę pierwszą, to dla każdego naturalnego k liczba p 2k+i jest sumą algebraiczną wszystkich liczb pierwszych od niej mniejszych, mianowicie przy odpowiednim clobm.·ze znaków + lub - otrzymujemy że słowy, że P2k+1 = ± P1 ±P2 ± · · · + P2k-1 +P2k, natomiast dla liczby p 2k otrzymujemy, przy odpowiednim doborze znaków + lub wzór P2f.~ = l ± P1 Twierdził a to Słynne ± P2 ± ·· · ± P2k-2 +P2k-1 · już w 1830 r. J. Scherk, a dowód znaleziono niedawno. jest twierdzenie Fermata, że jeżeli p jest liozbą pforwszą. zaś jakąkolwiek liozbą oalkowitą, to liozba aP -a jest podzielna przez p. Na przykład liczby 211 -2, 3 11 - -3, 10011 -100 są podzielne przez 11. Z twierdzenia Fermata wynika w szczególności, że jeżeli p jest liozbą pierwszą, to 2v-2 jest podzielna przez p. Otóż przed 25 wiekami matematycy chińscy wypowiedzieli twierdzenie, że dla naturalnych n>l liczba 2n -2 jest tylko wtedy podzielrnt przez n, gdy liczba n jeRt piPrw- W. SiorpińRki sza. Prawdopodobnie sprawdzali to bezpośrednio dla kilkuset kolejnych wartości liczby n, na przykład dla l<n<300, i z prawdziwości twierdzema w tych wielu przypadkach wnioskowali o ogólnej prawdziwości twierdzenia. .A.le takie wnioskowame jest, jak wiadomo, w matematyce niedopuszczalne. Okazało się, że twierdzenie chińskie jest fałszywe, bo jak to stwierdzono w 1819 r., liczba 341=11·31 jest złożona, a jednak liczba 2341 -2 jest podzielna przez 341. Sprawdzić to można na mocy twierdzenia Fermata. Rzeczywiście, ponieważ liczba 341 jest iloczynem dwóch różnych liczb pierwszych 11 i 31, więc aby się przekonać, że liczba 2341 -1 jest podzielna przez 341, wystarczy przekonać się, że jest podzielna przez 11iprzez31. Otóż łatwo sprawdzić, że 233 (2 341 -2)=(234 ) 11 -234 , a więc podstawiając w twierdzeniu Fermata a=2 34 i p=ll przekonujemy 33 341 się, że liczba 2 -2 jest podzielna przez 11; a ponieważ liczba 2 jest pierwsza względem 11, więc liczba 2341 -2 musi być podzielna przez 11. Z drugiej strony jest 2341 -2 =[ (2 11 ) 31 -2 11 ] +(2 11 -2). Liczba (2 11 ) 31 -2 11 jest podzielna przez 31 w myśl twierdzenia Fermata (dla a=2 11 , p=31), a ponadto jest 211 -2=2046=31·66; liczba 2341 -2 jest więc sumą dwóch liczb podzielnych przez 31, jest zatem podzielna przez 31. Tak więc twierdzenie chińskie jest fałszywe dla liczby 341. Jak dowiódł jeszcze w 1909 r. T. Banachiewicz, są w pierwszym tysiącu jeszcze dwie inne liczby, dla których twierdzenie chińskie jest fałszywe, mianowicie liczby 561=3·11 ·17 oraz 645=3 ·5·43; dla n<2000 mamy 7 liczb złożonych, dla których twierdzenie chińskie jest fałszywe. Później udowodniono, że istnieje nieskończenie wiele liczb n, dla których twierdzenie chińskie jest fałszywe. Do niedawna wszystkie znane takie liczby były nieparzyste i nie wiedziano, czy istnieje choć jedna liczba parzysta n, dla której twierdzenie chińskie byłoby fałszywe. Liczbę tę znalazł dopiero w 1950 r. D. H. Lehmer: jest to liczba n=161038. Później znaleziono więcej takich liczb parzystych i udowodniono, że jest ich nieskończenie wiele. Znaleźć liczbę n Lehmera było bardzo trudno, ale sprawdzenie, że twierdzenie chińskie jest dla niej fałszywe, nie wymaga wielkich rachunków. Istotnie, łatwo sprawdzić, że n=2·73·1103 i n-1=3 2 • 29 · 617 oraz 29 -1=7·73 i 229 -1=1103·486737. Wiadomo, że jeżeli a i k są liczbami naturalnymi, to liczba ak-1 jest podzielna przez a-1. Sto29 9 sując to twierdzenie dla a=2 , k=29·617, a następnie dla a=2 , k=3 2 • 617, wnosimy, że liczba 2n- 1 -1 jest podzielna przez 29 -1 oraz przez 229 -1; tym samym jest więc podzielna przez 73 oraz przez 1103. Podzielna przez te dwie liczby jest też liczba 2n-2. Ta ostatnia jest oczywiście podzielna jeszcze przez 2. Jest więc ona podzielna przez każdą z liczb pierwszych 2, 73 i 1103, a wobec tego również przez ich iloczyn n. Liczba 2n-2 jest więc podzielna przez liczbę złożoną parzystą n i twier- Liczby pierwsze 59 dzenie chińskie jest dla tej ostatniej fałszywe. P. Maciąg dowiódł, i liczba 2089n nie spełnia twierdzenia chińskiego, oraz podał kilka innych takich liczb parzystych. W 1951 r. N. Beeger z Amsterdamu znalazł jeszcze inne takie liczby (na pTzykład 215326) i dowiódł, że jest ich nieskończenie wiele. Zauważmy jeszcze (w z1viązku z twierdzeniem Fermata), że istnieją takie liczby złożone n, że dla każdej liczby całkowitej a liczba an -a jest podzielna przez n. Najmniejszą z takich liczb jest 561=3·11·17. Inną taką liczbą jest 1105=5·13·17. Liczb n złożonych parzystych o takiej właściwości nie ma. Z twierdzenia Fermata wynika łatwo, że każda liczba pierw::)za większa od 5 jest dzielnikiem liczby, której rozwinięcie dziesiętne składa się z p -1 jedynek. Na przykład 7 I 111111, 1111111111111, 131111111111111 itd. Łatwo dowieść, że liczba naturalna, której cyframi są same jedynki, może (ale nie musi) być liczbą pierwszą tylko wtedy, gdy liczba jej cyfr jest pierwsza. Lecz na przykład liczby 111=3 ·37, 11111=41·271, 1111111=239 · 4649 są złożone. M. Krai tchik dowiódł, że liczba, której rozwinięcie uziesiętnc składa się z 23 jedynek, jest liczbą pierwszą. Nie wiadomo, czy w eiągi_1 1, 11, 111, 1111, ... jest nieskończe­ nie wiele liczb l>ierwszych. Można dowieść, że dla każdej liczby naturalnej n istnieje taka liczba pierwsza p, że skreślając z jej rozwinięcia dziesiętnego wszystkie cyfry od pewnego miejsca (aż do ostatniego), otrzymujemy liczbę n. Można również dmvieść, że dla każdej liczby naturalnej n, której ostatnią cyfrą jest 1, 3, 7 lub 9, istnieje taka liczba pierwsza q, że skreślając z jej rozwinięcia dziesiętnego wszystkie cyfry (poczynając od pierwszej) aż op pewnego miejsca, otrzymujemy liczbę n. Nie dla każdej jednak liczby n potrafimy takie liczby pierwsze p i q napisać: nie potrafimy na przykład napisać (w układzie dziesiętnym) liczby pierwszej, której pierwszymi stu cyframi są jedynki (choć ·wiemy, że takie liczby pierwsze istnieją). Z twierdzenia Fermata wynika łatwo, że jeżeli n jest liczbą pierwszą, to liczba 1n- 1 +2n- 1 + ... + (n-1r- 1 +1 jest podzielna przez n. G. Gi uga wyraził (w 1950 r.) przypuszcz~·nie, że nie jest to prawdą dla żadnej liczby złożonej n i twierdził, że w każdym razie nie je8t to prawd~~ dla żadnej liczby złożonej n~10 1000 • Udowodniono, że na to, by liczba nat'lM'ti,l·na, p > l byfo pfr. r·wszą, potrzeba i wystarcza, żeby linzbn (p-1) ! +1 uyla podzielna, przez p. JeRt to twierdzenie Wilsona (odkryte około 1770 r.). Na przykład 1!+1=:.! je~t podzielne przez 2 i 2 jest liczhą pierwRzą; :3!+1=3 je~t podzielrn.· przez 3 i 3 jei:;t liczhą pierw~zą; natomiaf't 3!+1=7 nil' jeRt po<hiehw przez 4 i 4 nie jest liczbą pierwszą; 4 ! +1 =2~ jest znowu podzielne przez i) i 5 jest liczbą pierwszą itcl. Oczy,,iście twierdzenie Wilsona nie jest doże oo W. Siorpiński godne do badania, gdyż dla stosunkowo niewielkich nawet p liczba (p-1) ! jest bardzo wielka. Z łatwej do sprawdzenia tożsamości dla naturalnych p>2 ( p - 2) ! -- 1 = ( p - 2) ! p - (p -- 1) ! - ] oraz z twierdzenia Wilsona wynika bezpośrednio twierdzenie Leibniza, które mówi, że liczba naturalna p > 2 jest pierwsza wtedy i tylko wtedy, gdy liozba (p-2)!-1 jest podzielna przez p. Na przykład liczba 5!-1= = 119=7·17 jest podzielna przez 7 i Ucz ba 7 jest liczbą pierwszą. Przytoczymy jeszcze następujące twierdzenie Wolstenholme'a: Jeżeli p jest liczbą pierwszą większą oil 3, to licznik liczby 1 1 1 -+-+„.+-p-1 2 1 jest podzielny przez p 2 • Na przykład licznik liczby 1 1 1 1 1 1 49 +-6 + =20-1- +-2 +-3 +-+5 t j(:>st podzieJny przez 72• W związku z twierdzeniami Wilsona i Leibniza badano, dla jakich naturalnych n liczby n!+l lub liczby n!-1 są pierwsze. Z twierdzenia Wilsona i Leibniza wynika od razu, że wśród liczb n! +1, jak też wśród liczb n!--1 jest nieskończenie wiele złożonych {w pierwszym przypadku dla n=p-1, w drugim dla n=p-2, gdzie p jest liczbą pierwszą). Nie wiemy natomiast, czy wśród liczb n! +1 lub n!-1 istnieje nieskończenie wiele liczb pierwszych. Dla n<26 jedynymi liczbami pierwszymi wśród liczb n! +1 są te, które otrzymujemy dla n=l, 2, 3i11. Nie wiemy, czy liczba 27!+1 jest pierwsza. Liczba 28!+1 jest złożona, gdyż w myśl twierdzenia Wilsona, jest podzielna przez liczbę pierwszą 29, ale nie wiemy, czy liczba 29! +1 jest pierwsza. Dla 30<n~36 otrzymujemy liczby złożone, natomiast nie wiemy, czy liczba 37! +1 jest pierwsza. Nie wiadomo też, czy wśród liczb postaci n! +1 są kwadraty, po.za liczbami 52 =4!+1, 11 2 =5!+1 i 71 2 =7!+1. Dowiedziono, że jeżeli takie kwadraty istnieją, to muszą mieć ponad 2700 oyfr. Liczby n!-1 są pierwsze dla n=3,4,6,7,12,14,20, dla innych zaś n, gdzie 2<n<22. są złożone. Nie wiemy, czy liczby 23!-1 oraz 24!-1 są pierwsze. Natomiast liczba 25!-1 jest złożona, podzielna przez 149. Nie wiemy, czy liczba 26!-1 jest pierwsza. Liczba 27!-1 jest w myśl twierdzenia Leibniza złożona, gdyż jest podzielna przez 29. 61 Di.czby pierwfl~(~ Badano też liczby p 1 p 2 „ ·Pn+1, gdzie p oznacza n-tą z kolei liczbę Liczby 2+1=3, 2·3+1=7, 2·3·5+1=31, 2·3·5·7·11+1= =2311 są pierwsze, ale liczba 2 ·3 ·5·7·11·13+1=59·509 jest złożona. I tu nie wiemy, czy wśród liczb p 1 p 2 • ··Pn+l jest nieskończenie wiele liczb pierwszych, ale także nie wiemy, czy wśród nich jest nieskończenie wiele złożonych. Udowodniono twierdzenie (pochodzące od Fermata), że każda liozba pierwsza postaoi 4k+l rozkłada się, i to w jeden tytko sposób, na swnię dwóoh kwadratów liozb naturalnyoh (jeżeli nie zwracać uwagi na porządek 2 2 2 2 2 składników). Na przykład 5=12 +2 , 13=2 +3 , 41=4 +5 , 97 =42 +9 2 • Twierdzenie to pozwala niekiedy stwierdzić, czy dana liczba jest złożona, bez wyznaczania jej dzielnika, mianowicie wtedy, gdy rozpatrywana liczba jest postaci 4k+l i gdy wiemy, że da.je dwa różne rozkłady na sumę dwóch kwadratów liczb naturalnych. Na przykład stąd, że 3977= =162 +612 =29 2 +562 , wnosimy, że liczba 3977 jest złożona, choć nie wyznaczyliśmy żadnego jej dzielnika większego od jedności i mniejszego od niej samej. Co się zaś tyczy liczb postaci 4k+3, to żadna z nich nie jest sumą kwadratów dwóch liczb całkowitych. Łatwo dowieść, że na to: by liozba nieparzysta p rozkladala się, i to w jeden tylko sposób, na różnioę kwadratów dwóoh liozb naturalnyoh, potrzeba i wystaroza, żeby liozba ta byla pierwszą. Istotnie, jeżeli p jest liczbą pierwszą i p=m2 -y 2 , gdzie x i y są liczbami naturalnymi, to p=(x-y)(x+y), skąd m-y=l, m+y=p. Zatem m=(p+l}/2, y=(p-1)/2 i istnieje rozkład liczby p na różnicę kwadm.tów dwóch liczb naturalnych: pierwszą. v= (p+1)2 2 - (p-1)2 2 ·· Gdyby natomiast dla liczby 11iepa1·zystej n istniał jeszcze inny rozkład n=m2 -y2 niż ten, gdzie m-y=l (i gdzie liczby mi y są naturalne), byłoby n=(m-y)(a1+y), gdzie l<m-y<m:+y<n, i liczba n byłaby złożona. Tak więc dla stwierdzenia, że liczba nieparzysta n jest złożona, wystarczy dowieść, że istnieje rozkład n= x2 -y2 , gdzie a: i y są takimi liczbami naturalnymi, iż m-y=/=l. Możemy tu więc podstawiać za y kolejne wartości y=l,2,3,.„ i badać, czy liczba n+y 2 jest kwadratem. Gdybybyło n+y"=m2 , mielibyśmy rozkład n=(m-y)(m+y). Np. dla liczby n= =900720143 już dla y=l znajdujemy n+l2 =900720144=30012 2 i wnosimy, że liczba n jest złożona. Gdybyśmy zaś szukali dzielnika pierwszego liczby .ni, dzieląc ją przez kolejne liczby pie1·wsze nie większe od v1i, zabrałoby nam to znacznie więcej czasu, gdyż najmniejszym dzielnikiem pierwszym liczby n jest liczba 30011. W innych jednak przypadkach dzielenie przez kolejne liczby pierwsze może szybciej doprowadzić do 62 celu. Np. dla n=51017 najmniejszym dzielnikiem pierwszym jest 17, natomiast najmniejszą liczbą naturalną y, rlla której n +y 2 jest kwadratem, jest y=1492. Nie znamy żadnego pro:-;tego ·wyrażenia, zależnego od x, które by clla naturalnych wartości x dawało same liczby pierwsze. Łatwo dowieść, że wyrażeniem takim nie może być żaden wielomian względem x o współczynnikach całkowitych. Znane są natomiast wielomiany, dające wiele liczb pierwszych, gdy w miejsce x wstawiamy kolejne wartości m=0,1,2, „. Takim jest np. wielomian Eulera x2 +m+41, który daje same liczby pierwsze dla x=0,1,2, ... ,39 i dla X=-1,-2, ... „ . ,-40, ale już dla x=40 daje liczbę złożoną, podzielną przez 41. Znamy też proste wyrażenia zależne od x i dające nieskończenie wiele różnych liczb pierwszych dla natmalnych wartości x, np. wyrażenie 4x+l. Nic wiemy natomiast, czy wzór x2 +1 może dawać (poza liczbami złożonymi) nieskończenie wiele liczb pierwszych, gdy za x bę­ dziemy wstawiali wartości naturalne. W związku z postępami arytmetycznymi nasuwa się pytanie, które z nieskończonych postępów arytmetycznych o wyrazie pierwszym a i różnicy r, tj. z postępów a, a+r, a+2r,. „, zawierają nieskończenie wiele liczb pierwszych. Otóż Lej eune-Dirichlet dowiódł w 1837 r., że na to, by wypisany postęp zawieral nieskończenie wiele liczb pieru.,szyoh, potrzeba i wystaroza, żeby liozby naturalne a i r były względnie pierwsze, tj. nie miały wspólnego dzielnika większego od jedności. Dowód tego twierdzenia jest jednak trudny. Łatwo dowieść pewne szczególne przypadki tego twierdzenia, np. że każdy z postępów 4k+3 lub 3k+2 zawiera nieskończenie wiele liczb pierwRzych; nieco trudniejszy jest dowód dla postępów 4k+l lub 3k+l. Badano, ile jest liczb pierwszych, nic większych od danej liczby x; ilość takich liczb oznaczamy przez n(x). Jest więc n(l)=O, n(2)=1, n(3)=2, n(4)=2, :rr(100)=25. n(5)=3, n(10)=4, Istnieją sposoby obliczania dokładnej wartości liczby :rr(x) bez wyznaczania wszystkich liczb pierwszych nie większych odm. Obliczono, że n(1000)=168, n(l0000)=1229, :rr(108 )=5 761455, 9 n(10 )=50847 478. Znane są też wzory dla przybliżonego obliczenia funkcji :rr(x). W 1896 r. dwaj żyjący dziś jeszcze matematycy J. Hadamard oraz Ch. de la Vallee-Poussin dowiedli, że stosunek liczby n(m) do liczby x/lgm (gdzie lgm oznacza logarytm naturalny liczby x) zmierza do granicy 1, gdy liczba m wzrasta nieograniczenie. Wynika Rtąrl, że dla wielkich x przybliżoną wartością liczby n(m) jest m/lgm. Z twierdzenia Hadamarda i de la ValIee-Poussin'a wynika, że jeśli Pn oznacza n-tą z kolei liczbę pierwszą, to stosunek liczby Pn do liczby nlgn. zmierza do jedności, gdy n wzrasta nieograniczenie. Wynika stąd, że dla wielkich n przybliżoną wartością liczby Pn jest nlgn. Dowód twierdzenia Hadamarda i de i<' Vallee-Poussin'a oraz dowody wielu innych twierdzeń o liczbach pierwszych należą do tak zwanej analityoznej teorii liozb, to jest tego działu teorii liczb, który posługuje się rachunkiem nieskończonościowym lub teorią funkcji analitycznych. W 14 tomie Wiadomości Matematycznych z 1910 r. na stronicach 113-128 znajduje się mój artykuł Zagadnienia i metoay teorii analityoznej liozb. Był to mój wykład wygłoszony w Uniwersytecie J.Jwowskim 18 paździer­ nika 1909 r. Wprawdzie w 1949 r. A.. Sel b erg ogłosił dowód elementarny tV\rierdzenia Hadamarda i de la Vallee-Poussin'a, to znacz.y dowód bez użycia analizy matematycznej (oprócz najprostszych własności logarytmów), ale dowód ten jest bardzo skomplikowany. Powiemy jeszcze kilka słów o rozwiązywaniu równa11 algebraicznych w liczbach pierwszych. Dla pewnych prostych równań algebraicznych dadzą się łatwo wyznaczyć wszystkie ich rozwiązania w liczbach pierwszych. Łatwo na przykład znaleźć wszystkie rozwiązania równania p+3=q w liczbach pierwszych p i q. Mianowicie istnieje tu jedno tylko rozwią­ zanie: p=2, q=5. Natomiast nie wiemy, czy równanie 2p+l=q ma w liczbach pierwszych p i q nieskończenie wiele rozwiązań. Nie wiemy też, czy równanie p +q=r ma nieskończenie wiele rozwiązań w liczbach pierwszych p, q i r, natomiast łatwo jest dowieść, że dla naturalnych n> 1 równanie p" q" = r" nie ma rozwiązań w liczbach pierwszych p, q i r. Z tego krótkiego przeglądu wynika, że o liczbach pierwszych sporo wiemy: ale jest też co do nich wiele zagadnień, na pozór prostych, na które nie potrafimy dziś dać odpowiedzi, i to nieraz zagadnień, pozostawionych jeszcze przed wiekami. Zwolna jednak powiększa się zasób no„szych wiadomości o liczbach pierwszych. Rośnie też, w ostatnich czasach nawet z dużą szybkością, największa znana liczba pierwsza. + OiJ, autora. W kilka miesięcy po przesłaniu przeze mnie do Redakcji Roczników P.T.M. tego artykułu nadeszły wiadomości o nowych wynikach, dotyczących liczb pierwszych, które podaję. i 9 października 1952 r. za pomocą maszyn elektronov.rych do liczenia SWAC znaleziono 16-tą i 17-tą liczbę pierwszą Mersenne,a, mianowicie M 2203 i M 2281 , mające odpowiednio 634 i 687 cyfr. Obliczn.nie trwało 59 i 66 minut. Największą znaną nam dziś liczbą pierwszą jest więo liczba 22281 -1, mająca 687 eyfr w układzie dziesiętnym. :7 W. 8ierpiru:\ki z wykryciem dwóch nowych liczb pierwszych Mersenne'a dwie nowe liczby doskonałe, których zatem znamy obecnie 4561 -22280 , mająca 1373 siedemnaście. Największą z nich jest liczba 2 cyfry 1 ). W ostatnim półroczu ukazały się też zagranicą dwie ciekawe książki, poświęcone liczbom pierwszym. Są to: Nonibres preniiers E. Borela (Paris 1953, wydawnictwo „Que sais-je~") oraz Primzahlen E. Trosta (Bazylea-Stuttgart 1953). Ostatnia książka podaje dowody elementarne różnych twierdzeń dotyczących liczb pierwszych. Tak na przykład potrafimy dowieść elementarnie, że jeżeli n jest liczbą naturalną większą od 5, to między n a 2n leżą co najmniej dwie różne liczby pierwsze. 2 Wspomnimy tu jeszcze, że o wielomianie Eulera f(m)=m +x+41 udowodniono, ze dla całkowitych m liczba f (m) nie ma żadnego dzielnika, który byłby ~iększy od 1 oraz mniejszy od 41. Powoduje to, że dla kolejnych naturalnych a; wśród wartości wielomianu f (m) jest dużo liczb pierwszych. Jak podaje E. Trost (na str. 41 cytowanej książki) flla naturalnych x~llOOO wielomian f (m) ffaje 4506 liczb pierwszych. W związku przybyły też dane 1) Zob. H. I. Uhler, Scripta :Jfathematica 19 (1953), str. 128-131, gdzie tez potych liczb. ~ą rozwinięcia dzieF.1iętne