dialog międzykulturowy

advertisement
DIALOG MIĘDZYKULTUROWY
NUMER 1 KWIECIEŃ 2011
KULTURY ŚWIATA
Wielokulturowość w dobie globalizacji
REDAKCJA
Agnieszka E. Pyrzyk
UDZIAŁ
Anna Cieślewska
Małgorzata Klepacka
Monika Lisiewicz
Marta Minakowska
Agnieszka E. Pyrzyk
Kinga Turkowska
Centrum Inicjatyw Międzykulturowych
Warszawa
Centrum Inicjatyw Międzykulturowych z
siedzibą w Warszawie jest stowarzyszeniem działającym od 2006 roku. Misją
stowarzyszenia jest wspieranie Uchodźców w Polsce oraz dążenie do poprawy
ich sytuacji, szczególnie w tym dla nich
pierwszym, najtrudniejszym okresie pobytu w Polsce. Pomagamy im w odnalezieniu się w polskich realiach. Przygotowujemy ich do wejścia w polski system
szkolnictwa oraz na rynek pracy.
Obok bezpośredniej działalności na rzecz
Uchodźców w Polsce, Centrum Inicjatyw
Międzykulturowych podejmuje inicjatywy,
celem których jest wspieranie idei tolerancji wobec odmiennych kultur, tradycji i
wartości. Jedną z form realizacji tego zadania jest Dialog Międzykulturowy. Projekt ten ma na celu stworzenie interaktywnej przestrzeni, skierowanej na publikację
wielu idei oraz rozważań na temat interdyscyplinarnie rozumianej kulturowości.
W centrum podejmowanej dyskusji znajdują się takie aspekty jak: rozwój w dobie
globalizacji, kultury świata, prawa człowieka oraz migracje międzynarodowe.
Dialog Międzykulturowy jest magazynem
publikowanym przez Centrum Inicjatyw
Międzykulturowych. Jest on dostępny na
stronie internetowej stowarzyszenia pod
linkiem www.cim.org.pl
Za prezentowaną treść odpowiadają wyłącznie autorzy tekstów. Centrum Inicjatyw Międzykulturowych nie utożsamia się
z prezentowanymi w artykułach poglądami. Manuskrypty przyjmowane są drogą
emailową na adres [email protected]
Redakcja: Agnieszka E. Pyrzyk
Projekt okładki: Anna Morawska
Korekta: Anna Lis
© Copyright by the authors and Centrum
Inicjatyw Międzykulturowych
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
SPIS TREŚCI
Wstęp: Wielokulturowość w dobie globalizacji................................................................5
Anna Ciślewska
Miejsce Islamu w świadomości Europejczyków..............................................................8
Monika Lisiewicz
Rola religii w adaptacji kulturowej imigrantów..............................................................16
Małgorzata Klepacka
Rodzina a tożsamość kulturowa uchodźców czeczeńskich w Polsce........................24
Agnieszka E. Pyrzyk
Zrozumieć tożsamość kulturową Romów......................................................................29
Kinga Turkowska
Popcorn z etiopską kawą...................................................................................................35
Marta Minakowska
Recenzja filmu Pieśń Wróbli................................................................................................38
Autorki..................................................................................................................................39
Kultury Swiata
Wielokulturowość w dobie globalizacji
4
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
WSTĘP
Wielokulturowość w dobie globalizacji
Tradycyjna róźnorodność zawarta w formie pojedyńczych
kultur istotnie zanika w coraz większym stopniu. Lecz
w jej miejsce wykształca się nowy typ różnorodności:
różnych kultur i form życia, z których każdy wyrasta z
trans-kulturowego przenikania (...).
Wolfgang Welsch
Z początkiem XXI wieku wielokulturowość
nabiera szczególnego znaczenia. Dokonujące
się przemiany kulturowe, które można zaobserwować w wielu społeczeństwach i regionach świata, zachęcają nas do podjęcia refleksji nad ich uwarunkowaniami oraz rozwojem w przyszłości. Współczesne zderzenie i
przenikanie się odmiennych grup etnicznych,
wyznań religijnych oraz subkultur, przy
zachowaniu coraz mniejszych odległości
między nimi, kształtuje nowy wymiar wielokulturowego zróżnicowania. Nasuwa to
pytanie o formę, w jakiej ich tożsamość,
ideały oraz pielęgnowane tradycje powinny
być podtrzymywane.
1. Wielokulturowość jako pojęcie
Wielokulturowość jako pojęcie obejmuje
różne znaczenia. Wybitna australijska badaczka imigracji, Ch. Inglis (1996), wyróżnia
trzy konteksty odniesienia, obecne także w
polskiej literaturze. Są to konteksty:
•
•
•
demograficzno-opisowy,
programowo-polityczny,
ideologiczno-normatywny.
Fakt ten nawiązuje do istotnej roli państwa,
jaką odgrywa ono w drugim, programowopolitycznym kontekście rozumienia pojęcia
wielokulturowości. Wobec postępującej globalizacji, a zarazem fragmentaryzacji kulturowej, obecnych fal migracyjnych, polityka
rządowa w zakresie integracji odmiennych
grup etnicznych, religijnych i subkultur, bądź
też w celu zróżnicowania własnego społeczeństwa, nabiera szczególnej wagi. Wartości i cele tejże polityki mogą być realizowne
nie tylko na poziomie państwa, lecz także na
poziomie międzynarodowym, regionalnym i
lokalnym, często przy współudziale aktorów
pozarządowych2:
„Polityka wielokulturowości pozostaje zbliżona
w różnych krajach pod względem >dylematów
etnicznych<, czyli konieczności wprowadzenia
określonych rozwiązań w dziedzinach ważnych
dla imigrantów, jak np. uznanie ich podwójnego
obywatelstwa, wyrażanie zgody na finansowe
wsparcie wydawania gazet oraz promocji audycji
radiowych i telewizyjnych w językach imigrantów, obchodzenie ich świąt i festiwali, akceptacja
tradycyjnych strojów i zachowań w miejscach
Porównaj: Barska, A. 2007, „Tożsamość – perspektywa
wielokulturowa i transkulturowa”, w: Barska, A. i Korzeniowski, M. (red.), Wielokulturowość-międzykulturowość-transkulturowość w perspektywie europejskiej i pozaeuropejskiej, Opole, s.
14.
2 Łodziński, S. 2007, „Wielokulturowość i prawa mniejszości. Zmieniające się wizje integracji imigrantów w Europie”,
w: Barska, A. i Korzeniowski, M. (red.), Wielokulturowośćmiędzykulturowość-transkulturowość w perspektywie europejskiej i
pozaeuropejskiej, Opole, s. 101.
1
W pierwszym z nich wielokulturowość wskazuje na fakt współistnienia odmiennych kul-
Kultury Swiata
tur etnicznych, grup religijnych i subkultur w
obrębie poszczególnych społeczeństw, lecz
także w skali globalnej. Wielokulturowości
towarzyszy pewien zespół cech i zachowań,
odróżniający grupy społeczeństwa od siebie.
Odmienność ta obejmuje m.in. system religijny, język oraz kanon zwyczajów i pielęgnowanych tradycji. Zjawisko zróżnicowania
kulturowego może występować w społeczeństwie niezauważalnie, bądź prowadzić
do ożywionych dyskusji na temat zasad oraz
norm, regulujących współżycie odmiennych
grup etnicznych, religijnych i subkultur1.
Wielokulturowość w dobie globalizacji
5
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
publicznych, zachęcanie przedstawicieli imigrantów do udziału w administracji, policji, środkach
masowego przekazu itp. Imigracja i społeczności
imigranckie rodzą dla państw wspólne i podobne
wyzwania, natomiast odpowiedzi instytucjonalne
na nie, tworzone w ramach polityki wielokulturowości, mogą i pozostają zazwyczaj bardzo
zróżnicowane”3.
Wynika to z faktu kształtowania się odmiennych ideologii państw, co prowadzi do potrzeby rozumienia wielokulturowości także
w trzecim, ideologiczno-normatywnym kontekście. Okazuje się bowiem, że aspekty religijny, językowy oraz odnoszący się do kanonów wartości, norm, zwyczajów i tradycji
różnych grup etnicznych, nie pozostają neutralne w wielu sferach współżycia społeczeństwa. Nierzadko wywołują one liczne dyskusje, a nawet kontrowersje wśród grup tzw.
zwolenników oraz przeciwników ideologii
wielokulturowości. I tak:
„Zwolennicy (...) podkreślają korzyści płynące z
przyjęcia i realizacji wielokulturowości, do których zaliczają głównie zmniejszenie możliwości
występowania napięć etnicznych oraz wzbogacenie kulturowe społeczeństwa jako całości.
Krytycy tej ideologii dostrzegają z kolei negatywne jej skutki w postaci dezintegracji społeczeństwa gospodarzy oraz w odniesieniu do samych społeczności imigranckich poprzez ich wyłączenie oraz marginalizację w całym społeczeństwie”4.
2. Udział w debacie o wielokulturowości
Dialog Międzykulturowy pragnie włączyć się do
prowadzonej obecnie debaty wokół problematyki wielokulturowości w dobie globalizacji. W artykułach tego wydania poruszane
są aspekty, które nie straciły do dziś na swoSmolicz, J. 2004, „Globalizacja, suwerenność państwowa i
wielokulturowość“, w: Gorlach, K., Niezgoda, M., Seręga,
Z. (red.), Władza, naród, tożsamość. Studia dedykowane Profesorowi Hieronimowi Kubiakowi, Kraków, s. 77.
4
Łodziński, S. 2007, „Wielokulturowość i prawa mniejszości. Zmieniające się wizje integracji imigrantów w Europie”,
w: Barska, A. i Korzeniowski, M. (red.), Wielokulturowośćmiędzykulturowość-transkulturowość w perspektywie europejskiej i
pozaeuropejskiej, Opole, s. 101.
3
Kultury Swiata
jej aktualności. Są to często dyskutowane
zagadnienia o roli, jaką religia odgrywa w życiu społeczeństw, o znaczeniu rodziny oraz
budowaniu tożsamości kulturowej środowisk mniejszościowych. Nawiązują one do
faktu istnienia wielości norm, obyczajów i
tradycji o wymiarze wielokulturowym. Tak
więc:
Anna Cieślewska w eseju zatytułowanym
„Miejsce Islamu w świadomości Europejczyków –
różne modele współistnienia” prowadzi dyskusję
na temat stereotypów, narosłych w Europie
wokół Islamu. Autorka podejmuje próbę
znalezienia odpowiedzi na aktualne i jednocześnie kontrowersyjne pytanie, dlaczego
właśnie Islam jest traktowany przez niektórych polityków oraz innych przywódców
europejskich krajów jako zagrożenie kulturowe. Otwartym pytaniem pozostaje dla autorki to, jak ułożą się stosunki między wyznawcami Islamu a pozostałymi mieszkańcami Europy. Jako przykład pokojowego
współistnienia różnych grup wyznaniowych
Anna Cieślewska podaje koncepcję milletu w
państwie osmańskim. Inspiracją mogłyby
być również dyskusje teologiczne prowadzone w XI i XII wieku między teologami
chrześcijańskimi a imamami.
Monika Lisiewicz w eseju zatytułowanym
„Rola religii w adaptacji kulturowej imigrantów”
przedstawia na podstawie wybranych przykładów strategie akulturacyjne oraz różne modele wzajemnego przystosowania środowisk
kulturowych. Przykłady te nawiązują do
kilku regionów świata. Dzięki temu możemy
poznać bliżej wybrane elementy obyczajowości, lecz także kanonu norm i wartości,
pielęgnowanych w życiu religijnym społeczeństw. Celem tego eseju nie jest polemika
z konkretną strategią oraz modelem, lecz
wprowadzenie Czytelników w problematykę
współczesnej wielokulturowości w kontekście aspektu religijnego wśród grup imigrantów.
Wielokulturowość w dobie globalizacji
6
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
Małgorzata Klepacka w prezentacji zatytułowanej „Rodzina a tożsamość kulturowa uchodźców czeczeńskich w Polsce” opiera się na przeprowadzonych przez siebie badaniach. Ich
celem było uzyskanie informacji na temat
wagi, jaką przywiązują uchodźcy czeczeńscy
do kultury swojego kraju, jak również na temat zmian, z którymi byli zmuszeni się zmierzyć po przyjeździe do Polski. Spośród siedmiu elementów składowych tego badania,
autorka skupia uwagę Czytelników na aspekcie rodziny w społeczności uchodźców
czeczeńskich w Polsce. Istotną część tej prezentacji stanowią przedstawione fragmenty
wypowiedzi samych Czeczenów, dotyczące
struktury i niektórych aspektów funkcjonowania rodziny czeczeńskiej. Należy nadmienić, iż przedstawione tu opinie przedstawicieli społeczności czeczeńskiej z pewnością
nie mogą zostać uogólnione na jej całość, ale
są one cennym źródłem informacji.
Agnieszka E. Pyrzyk w prezentacji zatytułowanej „Zrozumieć tożsamość kulturową Romów” przedstawia wybrane aspekty kultury
Romów i ich etosu. Autorka zachęca do refleksji nad tym, jak postrzegane są społeczności romskie w Polsce. Poprzez przybliżenie Czytelnikom specyfiki tożsamości kulturowej Romów w Polsce Agnieszka E.
Pyrzyk pragnie zainicjować dialogu międzykulturowy. Cechuje go otwartość, wzajemne
zrozumienie oraz tolerancja. W prezentacji
przedstawione zostaną: krótki rys historyczny odnoszący się do mitu wędrówki społeczności romskich, krótka charakterystyka
środowisk polskich Romów, zarys kultury
romskiej oraz wybrane przykłady aktywności kulturowej Romów w Polsce.
sujących aspektach obyczajowości, tradycji
kulinarnych oraz religii, kultywowanych w
Etiopii. Poznajemy także przykłady, opisujące istniejącą odmienność kultur: etiopskiej i
polskiej.
Marta Minakowska w recenzji filmu zatytułowanego „Pieśń wróbli” ukazuje Czytelnikom postać Karima, prostego Irańczyka,
który prowadzi skromne życie na prowincji.
Gdy po utracie pracy na farmie strusi – pozbawiony środków finansowych – trafia do
Teheranu, poznaje styl miejskiego życia.
Zagubiony w zgiełku metropolii i bogactwa
kosztownych sprzętów, bohater filmu przekonuje się, że prawdziwie cenne są jedynie
wartości, oparte na bezwzględnej miłości
członków rodziny, przyjaźni sąsiadów oraz
wzajemnej trosce. Autorka recenzji zachęca
Czytelników do obejrzenia tej ujmującej historii na temat radości życia, odnajdywanej w
uśmiechu najbliższych, w każdym szarym
dniu, czasem nawet trochę monotonnym...
Życzymy Czytelnikom miłej lektury!
Autorki
Kinga Turkowska w wywiadzie zatytułowanym „Popcorn z etiopską kawą” zapoznaje
Czytelników z osobą młodego i sympatycznego Etiopczyka, który od trzech lat zamieszkuje w Polsce. Dzięki otwartości gospodarza rozmowy dowiadujemy się o intereKultury Swiata
Wielokulturowość w dobie globalizacji
7
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
Anna Cieślewska
Miejsce Islamu w świadomości Europejczyków – różne modele współistnienia
Debata wokół tego, czy odniesienie do Boga i tradycji chrześcijańskich powinno być zawarte w
Traktacie Reformującym UE, zrodziła dyskusję o miejscu Islamu w
świadomości Europejczyków. Informacje podawane przez środki
masowego przekazu wskazują, że
w ciągu kilku ostatnich lat Europa
stała się polem starcia tolerancyjnego sekularyzmu i monolitycznego, skostniałego i nietolerancyjnego Islamu. Słynna praca czeskiego artysty Davida Černego,
przedstawiająca Holandię jako zalany wodą kraj z wystającymi minaretami, w ironiczny sposób
pokazuje stereotypy narosłe wokół Islamu. Strach przed wzrastającym złem, którego źródłem jest
fundamentalizm muzułmański, zdeterminował sposób myślenia o Islamie w Europie. Dyskusje na
temat jego miejsca w świadomości europejskiej wywołały szereg nieporozumień i niekończących
się sporów. Podejmowane przez Komisję Europejską próby zinstytucjonalizowania dialogu międzykulturowego poprzez organizowanie programów oraz debat o Islamie w Europie, nie przyniosły dotychczas spodziewanych rezultatów w postaci wypracowania wspólnej strategii walki z
nietolerancją i islamofobią. Nie znaleziono jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o to, jakie jest
rzeczywiste miejsce Islamu w świadomości Europejczyków. Ze względu na kompleksowy charakter powyższego zagadnienia, niniejszy esej stanowi jedynie próbę odpowiedzi na postawione
pytanie – przy jednoczesnym uwzględnieniu wielowymiarowości poruszanej problematyki. Na
początku tych rozważań warto zastanowić się nad tym, dlaczego Islam jest traktowany przez niektórych polityków oraz innych przywódców europejskich społeczeństw jako zagrożenie kulturowe. Warto rozważyć, dlaczego w ten sposób postrzega się właśnie Islam, a nie na przykład
wzbudzającą coraz większe kontrowersje politykę USA czy też ekspansję gospodarczą Chiny.
Kluczowe pojęcia: dialog międzykulturowy, Europa, fundamentalizm muzułmański, Islam, liberalizm, Unia Europejska, świadomość europejska
Kultury Swiata
Wielokulturowość w dobie globalizacji
8
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
1. Islam a Zachód z perspektywy historycznej
Na początku niniejszej analizy cofnijmy się
kilka wieków, do czasów, kiedy młoda, nieukształtowana Europa stała się miejscem
wydarzeń, które na długo skomplikowały jej
losy i przyspieszyły dojrzewanie tego, co
można dziś określić mianem świadomości
europejskiej. Te ważne z perspektywy historycznej wydarzenia były związane z ekspansją plemion arabskich, występujących pod
sztandarami nowej religii – Islamu. W ciągu
bardzo krótkiego okresu – bo zaledwie stu
lat od czasu hidżryi (622 rok) – wojska arabskie zajęły olbrzymie tereny Azji i Afryki, po
czym dotarły do granic Europy. W 732 roku
Arabowie przekroczyli Pireneje i zostali
zatrzymani przez wojska Karola Młota pod
Pointiers. Wtedy to – jak zanotował ówczesny kronikarz1 – po raz pierwszy oficjalnie
użyto słowa „Europejczycy” w słynnej
frazie: „Prospiciunt Europeenses Arabum Tentoria
Ordynata (Europejczycy zobaczyli rozstawione namioty Arabów). Mimo tego przez jeszcze wiele wieków wzajemne kontakty cywilizacji Islamu z Europą miały dość sporadyczny i powierzchowny charakter. Dopiero
podczas wypraw krzyżowych (1096–1291)
wyznawcy obu religii mieli okazję do bliższego spotkania. Wówczas to Europa była
stroną atakującą, i stanowiła zagrożenie dla
świata Islamu. Prawie dwieście lat bezpośredniej konfrontacji obu religii przyniosło
ich wyznawcom wiedzę o sobie nawzajem.
Należy zwrócić uwagę, że Europejczycy mieli szansę bliższego poznania tylko pewnych
obszarów świata muzułmańskiego. Wiedza
na temat kultury Islamu była więc nadal dość
powierzchowna. Niemniej jednak spotkania
z Islamem nosiły w sobie zwykle znamię
konfliktu. Fakt ten znacząco przyczynił się
do zaostrzenia polityki antymuzułmańskiej
w ówczesnej Europie.
Dobroczyński, M. i Stefanowicz, J. 1979, Tożsamość Europy,
Warszawa.
1
Kultury Swiata
Mimo że wyprawy krzyżowe były klęską
dla sił chrześcijańskich, do końca XI wieku
wypędzono muzułmanów z Sycylii, a pod
koniec XV wieku z Hiszpanii – co otworzyło Europie drogę do podboju Afryki.
Tymczasem Europa znalazła się w obliczu
nowego zagrożenia, jakim była tatarska Złota Orda, która w latach 1237-1240 podbiła
Ruś. Kilka lat później chan wraz ze swoim
ludem przyjął Islam. W ten sposób muzułmanie stali się już nie tylko wrogą siłą stojącą
u wrót Europy, lecz także znaleźli się w jej
granicach – chrześcijanie dużej części Europy Wschodniej zostali bowiem poddanymi
chanów. W tym samym czasie najazdy Turków Osmańskich, upadek świętego miasta
Konstantynopola oraz zajęcie Bałkanów
sprawiły, że siły muzułmańskie były bezpośrednim zagrożeniem dla państw chrześcijańskich 2.
Biorąc pod uwagę powyższe fakty historyczne, można wysnuć następujący wniosek:
„Miejsce Islamu w świadomości Europejczyków
determinuje fakt, że przez wieki religia ta stanowiła
dla Europy olbrzymie zagrożenie. Sytuacja powyższa, przyczyniła się do samookreślenia Europejczyków jako zbiorowości stojącej w opozycji do Islamu”. Podążając tym tropem myślenia, można wyobrazić sobie, że – gdyby nie Karol
Młot oraz kilku innych władców europejskich (także polski król Jana III Sobieski) –
może dzisiaj, zamiast uruchamiać nasze fordy czy golfy, wciąż dosiadalibyśmy wielbłąda, a na ulicach – zamiast pięknych słowiańskich dziewcząt – mijalibyśmy codziennie –
zgodnie z rozumieniem Zachodu – rzędy
„smutnych i zniewolonych” postaci zawiniętych od stóp do głów. Taka wizja jawi się
większości Europejczykom jako koszmarny
sen.
Warto jednak zauważyć, że współcześnie
nie istnieje jednolite kulturowo i politycznie
Levis, B. 2003, Co się właściwie stało? O kontaktach Zachodu ze
światem Islamu, Dialog, Warszawa.
2
Wielokulturowość w dobie globalizacji
9
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
imperium muzułmańskie, które mogłoby
zagrozić Europie. Oznacza to, że poczucie
nieustannego zagrożenia ze strony Islamu
może nie znajdować potwierdzenia w rzeczywistości. Ostatnia potęga muzułmańska
została bardzo poważnie osłabiona już w roku 1699, w momencie podpisania w Karłowicach traktatu między państwami Świętej
Ligi (Watykanem, Wenecją, Austrią, Polską i
Rosją) a Imperium Osmańskim i jego lennikami. Właściwie od tego czasu pozycja krajów muzułmańskich została zachwiana. Co
sprawia zatem, że w świadomości europejskiej Islam wciąż postrzegany jest jako zagrożenie?
Może jednak wielowiekowa interakcja
między cywilizacją Islamu a cywilizacją
chrześcijańską, oprócz (obopólnej!) świadomości zagrożenia, dała podstawę do dialogu,
który mógłby stać się fundamentem poprawy stosunków międzykulturowych w dzisiejszej Europie?
Model dialogu między Islamem a Chrześcijaństwem pojawił się na początku w nauce
w formie polemiki między filozofią arabskomuzułmańską z jednej strony a filozofią
grecką, chrześcijańską oraz żydowską z drugiej strony. Islam czerpał idee z filozofii
greckiej, co nadało mu nowy wymiar. Filozofia grecka była tłumaczona i komentowana przez muzułmańskich uczonych. W
okresie późniejszym filozofowie żydowscy i
chrześcijańscy skorzystali z osiągnięć myśli
muzułmańskiej, co przyczyniło się m.in. do
rozwoju europejskiego renesansu. Przekaz
Mojżesza czy Chrystusa był podobny do
proroctwa Mahometa – niósł przesłanie naprawy ludzkości. Kalamii, który wyrósł z Islamu, został zapożyczony przez żydowskich
myślicieli: Maimonidesa, Sadia ben Josefa
Gaona oraz wielu innych po to, aby dowieść
prawdy zawartej w judaizmie. Chrześcijańscy
filozofowie u schyłku scholastyki postąpili
podobnie. Transcendencja, jedność i spraKultury Swiata
wiedliwość oraz uniwersalność kodu etycznego Islamu i nieśmiertelność duszy są bardzo bliskie filozofii chrześcijańskiej obecnej
w naukach Anzelma, Abelarda czy Tomasza
z Akwinu3.
Wzajemny wpływ myśli filozoficznych
przyczynił się do uformowania światopoglądu społeczeństw europejskich i muzułmańskich, co w rezultacie pomogło w określeniu
ich relacji ze światem zewnętrznym. Biorąc
pod uwagę te rozważania, należy zaznaczyć,
że filozofia muzułmańska miała bardzo duży
wpływ na kształtowanie się świadomości
europejskiego systemu wartości. Postrzeganie świata Islamu tylko i wyłącznie przez
pryzmat konfliktu nie pozwala więc na dokładną analizę jego relacji z Europą, jak również nie przynosi odpowiedzi na pytanie o
kierunek wzajemnych oddziaływań tych
dwóch wyznań współcześnie.
2. Co determinuje europejskie myślenie o Islamie w czasach współczesnych?
Podsumowując dotychczasowe rozważania,
można stwierdzić, że próba znalezienia odpowiedzi na pytanie o miejsce Islamu w
świadomości Europejczyków prowadzi do
wyłonienia się dwóch opozycyjnych modeli.
Pierwszy to model oparty na przeświadczeniu, że Islam jest elementem wrogim Europie ze względu na kontrowersyjną przeszłość
historyczną. Drugi natomiast reprezentuje
pogląd, że idee zawarte w religii muzułmańskiej – podobnie jak koncepcje greckie czy
żydowskie – miały bardzo duże znaczenie w
procesie kształtowania się światopoglądu
europejskiego. Wszystkie te kulturowe
inspiracje przyczyniły się do utworzenia
tego, co dzisiaj nazywane jest wspólną spuścizną europejską
3
H. Hanafin Kultury – Dialog czy konflikt ? Modele
alternatywne., przekład polski Anna Cieślewska, www.
arabia.pl
Wielokulturowość w dobie globalizacji
10
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
W debatach o Islamie, które ukazują to
wyznanie jako element obcy kulturowo,
bardzo często pomija się fakt, że wielu
muzułmanów zamieszkuje Europę od kilku
pokoleń albo nawet wieków. Są to na przykład Tatarzy (różne grupy), muzułmanie
europejskiej części Federacji Rosyjskiej,
wyznawcy Islamu na Półwyspie Bałkańskim
czy w końcu potomkowie tych, którzy w
latach 50-60-tych XX wieku wyemigrowali
do Europy Zachodniej z Algierii, Pakistanu
czy Turcji oraz wielu innych krajów. W dyskusjach o Islamie zazwyczaj zapomina się, że
prawie 1,5-miliardowa społeczność muzułmanów na świecie nie stanowi monolitu.
Muzułmanie to bardzo zróżnicowana zbiorowość, zarówno pod względem etnicznym i
językowym, jak i przynależności do różnych
grup religijnych czy szkół prawnych Islamu.
Jedynym, co łączy wszystkie te grupy jest
Islam, oparty na objawieniu zawartym w
sunnie i Koranie.
Co niepokoi zatem współczesnych Europejczyków? Według słów słynnej włoskiej
publicystki Oriany Fallaci: „Z Islamem nie
da się dogadać, (….) kontakt z Islamem zawsze kończy się starciem, i nie da się pokojowo koegzystować z muzułmanami, na przykład w Europie.”4
Pierwsza publiczna debata europejska na
temat Islamu została pod koniec lat 80-tych
XX wieku sprowokowana aferą wokół fatwyiii, wydanej przez Ajatollaha Chomejniego.
Dotyczyła ona książki „Szatańskie wersety”
Salmana Rushdiego, pisarza pochodzącego z
muzułmańskiej rodziny o indyjskich korzeniach. W Fatwie Chomejni określał tę książkę
jako bluźnierstwo przeciwko Islamowi, nawoływał też do wymierzenia autorowi kary
śmierci. Ku przerażeniu większości mieszkańców Europy fatwę ogłoszoną przez Chomejniego poparło bardzo wielu muzułmanów zamieszkujących Stary Kontynent. Za4
Sakowicz, E. 2007, Rozmowy o Islamie i Dialogu, Lublin.
Kultury Swiata
istniała sytuacja, która była niewątpliwie
zderzeniem dwóch odmiennych światopoglądów: laickiej myśli europejskiej dopuszczającej krytykę religijną z muzułmańskim
przekonaniem o świętości i niepodważalności słowa bożego, przekazanego ludzkości
przez wysłannika Jedynego Boga – Mahometa. Powołując się na świętość Koranu,
książkę Raszdiego uznano za profanację idei
muzułmańskich. Nie zmienia to jednak faktu, że skazywanie autora na karę śmierci może być postrzegane w kategoriach niezrozumiałego ekstremum.
Czy możemy zatem przypuszczać, że Islam w świadomości europejskiej pozostaje
nadal czymś obcym i niezrozumiałym ze
względu na swoje bezkompromisowe podporządkowanie się zasadom religijnym, które
stoją w opozycji do świeckich wartości europejskich? Islam to w dosłownym znaczeniu
poddanie się Bogu, które powinno przejawiać
się w każdym aspekcie życia wiernych. Natomiast myśl świecka, wyrosła na kanwie filozofii oświeceniowej, podważa istnienie Boga, co – w myśl idei Islamu – nie może zostać zaakceptowane. Islam ściśle określa zasady życia społecznego i odmawia miejsca
moralnemu relatywizmowi, charakterystycznemu dla zachodniego liberalizmu.
Z drugiej strony, Europę zamieszkują
chrześcijanie, którzy podzielają poglądy wyznawców Islamu o religii i jej miejscu w życiu
społecznym. Oba te wyznania wskazują, że
laicyzacja i indywidualizacja życia powoduje
głębokie konsekwencje społeczne i upadek
wartości moralnych. „Człowiek w chrześcijaństwie jest obrazem Boga, natomiast w
Islamie jest wysłannikiem Boga czyli „prorokiem”5.
Jeśli rozpatrzymy wzajemną relacje wartości religijnych zawartych w Islamie i
Chrześcijaństwie, dojdziemy do wniosku, że
5
Ibidem, s. 53
Wielokulturowość w dobie globalizacji
11
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
są one bardzo podobne. Dysonans zaczyna
się dopiero na linii religia i wiara w Boga a
sekularyzm, co bardzo dobrze obrazuje spór
o invocation Dei w projekcie Konstytucji
Europejskiej. Należy zwrócić uwagę na to,
że zarówno konserwatywni przedstawiciele
Kościołów Chrześcijańskich, jak również
muzułmanie zajmują podobne stanowisko6.
Niemniej jednak należy podkreślić, że geneza
idei rozdziału religii od państwa jest inna w
Islamie i Chrześcijaństwie. Islam zakłada bowiem, że władza boska ma wpływ na każdy
aspekt działalności ludzkiej. Przywódcą ummyiv jest jedynie Bóg, a osoby posiadające
władze ziemską są tylko jego przedstawicielami.
Przeciętny Europejczyk odpowie zapewne, że nie ma to żadnego znaczenia, bo każdy ma prawo do wolności wyznania, co gwarantuje przecież Konstytucja Unii Europejskiej. Wskaże też pewnie, że muzułmanie
ponoszą odpowiedzialność za bardzo wiele
wystąpień o charakterze terrorystycznym,
podkreśli, że warunki, w jakich żyją chrześcijanie w niektórych krajach muzułmańskich,
są dużo gorsze niż sytuacja muzułmanów w
krajach o korzeniach chrześcijańskich. Wystarczy przywołać wydarzenia, które miały
miejsce w Sudanie związane z mordowaniem
chrześcijan, czy wspomnieć o starciach muzułmańsko-chrześcijańskich na Filipinach.
Współcześnie kwestie polityczne bez wątpienia wielokrotnie pokazywane są poprzez
pryzmat starć na tle religijnym. Sytuacja dotycząca relacji między wyznawcami Islamu a
chrześcijanami nie należy do wyjątków.
Konflikty religijne, których ofiarą padają muzułmanie, mają również charakter polityczny. Wystarczy przypomnieć o starciach w
prowincji Gudżarat w Indiach, które były
następstwem podsycanego przez skrajnie
Kiciński, K. 2010, „Różne oblicza tolerancji – wokół
problemu kulturowej tożsamości Europy”, w: JakubowskaBarnicka, I. (red.), O Tolerancji we Współczesnej Demokracji Liberalnej, Warszawa.
6
Kultury Swiata
prawicową partię indyjską BJP konfliktu o
prawa do świątyni w Ayodhyi w roku 2002.
Wchodząc w polemikę na temat prześladowań religijnych chrześcijan w krajach muzułmańskich, warto przywołać przykład
wojny w Czeczenii, położonej w europejskiej
części Federacji Rosyjskiej, gdzie stłumiono
dążenia wolnościowe Czeczenów – co można rozpatrywać w kategoriach prześladowań
Islamu przez prawosławną Rosję. Wydaje się
to być istotne zwłaszcza dlatego, że niektórzy politycy rosyjscy, m. in. Dymitr Rohozin, oficjalnie głoszą pogląd, według którego Rosja to przedmurze chrześcijaństwa,
odgrywające wielką rolę w walce z Islamem.
Z drugiej jednak strony, popularna powieść z
gatunku science fiction, Meczet Notre-Dame,
2048, wydana kilka lat temu przez Jelenę
Czunidivom, jest swoistą wizją zniszczenia
Europy przez muzułmanów i podsyca niewątpliwie nastroje antymuzułmańskie w Rosji.
Kontynuując wątek prześladowań chrześcijan w krajach muzułmańskich, trzeba zaznaczyć, że mniejszości chrześcijańskich zamieszkujących od wieków państwa, gdzie
większość stanowią wyznawcy Islamu – Syrię, Jordanię czy Egipt, nie spotykają żadne
represje. Wystąpienia przeciwko chrześcijanom, jakie miały niedawno miejsce w Egipcie, w stosunku do Koptów należy rozpatrywać w kontekście wciąż zaostrzającej się sytuacji na arenie światowej polityki, jak również na tle ogólnego kryzysu światowego –
zarówno gospodarczego, jak światopoglądowego, który stał się przyczyną radykalizacji
działań ugrupowań ekstremistycznych. Są to
okoliczności, które niewątpliwie w negatywny sposób wpływają na nastroje społeczne
na Bliskim Wschodzie i w Europie.
Bardzo ważnym w dyskusjach wokół tego
tematu może okazać się fakt, że w takim
kraju jak Szwajcaria obowiązuje zakaz budowy minaretów. Wprowadzono go na
Wielokulturowość w dobie globalizacji
12
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
podstawie referendum, przeprowadzonego
wśród obywateli tego kraju. Decyzja ta została potępiona między innymi przez ONZ,
Unię Europejską, Watykan oraz przywódców państw muzułmańskich. Premier Turcji
Recep Tayyip Erdogan stwierdził, że zakaz
jest wyrazem "coraz bardziej rasistowskich i
faszystowskich nastrojów w Europie”78.
Przypadków wrogiego nastawiania do Islamu
i jego wyznawców jest coraz więcej także w
Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie muzułmanów jest stosunkowo mało. Przykładowo – większość Czechów, deklarujących
zazwyczaj obojętność religijną – jest przeciwna budowie meczetów w swoim kraju.
Niedawno prawicowe ugrupowania czeskie
dały wyraz swoim antyislamskim przekonaniom, wieszając na meczecie w Pradze głowę świni wraz z hasłem „Stop Islamowi”.
Podobne wydarzenia miały miejsce w Warszawie, gdzie protestowano przeciwko budowaniu meczetu. Wśród uczestników protestu znaleźli się przedstawiciele ugrupowań
prawicowych oraz członkowie kontrowersyjnej grupy polskich buddystów skupionej
wokół Olego Nydahla, znanego ze swoich
wrogich Islamowi poglądów.
Przeciwnicy meczetów w Europie argumentują, że w Arabii Saudyjskiej wprowadzono zakaz stawiania kościołów, podczas
gdy w Europie władze częstokroć finansują
powstawanie centrów muzułmańskich9. Z
drugiej strony, największy na Półwyspie
Arabskim meczet powstał w Katarze, a
sfinansowały go władze tego kraju. W Arabii
Saudyjskiej nie ma kościoła, ale – podobnie
– nie znajdziemy też przecież meczetu w
Watykanie, który pełni rolę centrum religii
katolickiej i jest bez wątpienia symbolem
Chrześcijaństwa zachodniego. Arabia Saudyjska – państwo, w którym znajduje się
Mekka – jest uważana przez muzułmanów
E. Chumidova, The Mosque of Notre Dame, 2048
Piaseczny J, Wojna o minarety, Przegląd,
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/node/14465
9 Ibidem
7
8
Kultury Swiata
za kolebkę Islamu. Jest to miejsce narodzin
proroka Mahometa, centrum, w którym
znajduje się święty symbol Islamu –
świątynia Al-Kaba. Stąd zakaz budowy na
terenie Arabii Saudyjskiej miejsc kultu
innych niż te, które związane są z Islamem.
Bez wątpienia można byłoby dalej prowadzić polemikę z tym, czy postrzeganie Islamu przez Europejczyków w kategoriach zagrożenia jest uzasadnione. Przecież zamach
11 września w 2001 roku został przygotowany przez muzułmanów w Niemczech. Z
drugiej strony, Europę zamieszkują obecnie
ok. 53 miliony muzułmanów10. Według badań, przeprowadzonych w 2006 roku wśród
wyznawców Islamu przez Pew Research
Center, większość respondentów (poza Turkami) obawia się rosnącego ekstremizmu
muzułmańskiego – podobnie jak zapytani o
tę kwestię Europejczycy11. Terroryzm stanowi niewątpliwie realne zagrożenie, aczkolwiek warto podkreślić, że muzułmanie dokonujący aktów terrorystycznych stanowią jedynie garstkę spośród wyznawców Islamu.
Przez swoich braci bardzo często postrzegani są jako ci, którzy źle zrozumieli słowo
boże. Dla niektórych wierzących muzułmanów terroryści są heretykami oraz zdrajcami
własnej religii.
Niemniej jednak, mając na uwadze różne
incydenty o charakterze terrorystycznym,
wielu Europejczyków podważa lojalność
wyznawców Islamu jako obywateli państw
europejskich. Złożoność problemu samoidentyfikacji muzułmanów zamieszkujących
Europę nie pozwala tutaj na dogłębną analizę tematu. W świetle dostępnych badań należałoby natomiast uznać trafność stwierdzenia, że tożsamość muzułmanów jest wieNiemiecki Instytut Archiwizacji Islamu, 2007
Górak-Sosnowska, K. 2008. „Europejscy muzułmanie a
Europa w świetle badań sondażowych”, w: Dziekan, M. i
Kończak, I. (red.), Między Wschodem a Zachodem. Łódzkie Studia Wschodoznawcze, Łódź, s. 109-118.
10
11
Wielokulturowość w dobie globalizacji
13
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
lowymiarowa, a postępowanie w zgodzie z
Islamem nie stoi według większości z nich w
sprzeczności z byciem lojalnym obywatelem
państw europejskich.
Problem funkcjonowania wyznawców Islamu w Europie jest szeroko dyskutowany
przez członków tych społeczności. Na ten
temat wypowiada się wiele naukowców, jak
również autorytety religijne Islamu. Większość muzułmańskich teologów wyraża opinie, że można traktować Europę jako dar alIslamv, co znajduje potwierdzenie w Koranie.
Odwołując się do kwestii lojalności obywateli muzułmańskich i współpracy z niemuzułmanami, można zacytować treści zawarte
w surze 60: 6-9 Koranu: „współpraca z osobami nie będącymi muzułmanami w kraju
zamieszkania (…) jest dozwolona, jeśli nie
stoi w opozycji do zasad religii” .
Krytykowanie przez Europę czy kraje Zachodu wystąpień ugrupowań lewicowych
przeciwko imperializmowi zachodniemu
może być zbieżne z poglądami pewnej części
wyznawców Islamu. Przykładowo, retoryka
lewicowa (antykapitalistyczna) pojawia się w
wystąpieniach muzułmańskich teologów,
takich jak Gajdar Dżamal12 czy Elmir Kulijew13, jednak ich poglądy są znane głównie
wśród muzułmanów Wspólnoty Niepodległych Państw, którzy ze względu na przeszłość komunistyczną chętniej odwołują się do
wartości marksistowskich czy lewicowych w
ocenie sytuacji na świece. To, że Islam skonsoliduje się z lewicą we wspólnej walce z kapitalizmem wydaje się być mało prawdopodobne – przede wszystkim ze względu na
wspomnianą wyżej podstawową różnicę
światopoglądową, dotyczącą istnienia Boga
oraz funkcjonowania społeczeństwa. Jednakże, wydarzenia na Bliskim Wschodzie z roku
M. Marszewski, Islam jako dyskurs emancypacyjny,
pracowania pytań granicznych UAM,
http://www.youtube.com/watch?v=o04RQ6FHH0A
13 Кулиев E. Kоран и проблема глобализацйи (Kulijev. E
Koran i problem ma globalizacji), DVD
12
Kultury Swiata
2011 pokazały, że ruchy społeczne, inicjujące wystąpienia przeciwko autorytarnym reżimom, nie odwołują się do Islamu. Retoryka związana z rolą Islamu jako czynnika
przeciwstawwiającego się imperializmowi
Zachodu jest jednak obecna w dyskursie na
temat miejsca tej religii w Europie.
Jeśli zastanawiamy się nad rzeczywistym
miejscem Islamu w świadomości europejskiej, musimy wziąć pod uwagę poglądy samych europejskich muzułmanów, między innymi Tarika Ramadana, znanego muzułmańskiego intelektualisty, który urodził się w
Szwajcarii, ale ma korzenie egipskie: „faktycznie musimy zaakceptować fakt, że Islam
jest częścią Zachodu, tak jak Zachód jest
częścią Islamu”. Wzajemne oddziaływanie
powinno polegać na współpracy i obopólnej
inspiracji. Analizując relacje między Islamem
a Europą (czy bardziej ogólnie Zachodem),
należy wziąć pod uwagę dynamikę tego
procesu w kontekście ciągle zmieniającej się
sytuacji politycznej, gospodarczej i społecznej.
Jedną z koncepcji zakładających pokojowe
relacje między Islamem a Zachodem jest
euroislam. Ma on być taką wersją Islamu,
która umożliwi jego wyznawcom przystosowanie się do środowiska europejskiego, z
jednoczesnym zachowaniem zasad wiary.
Euroislamem nazywany jest również liberalizm muzułmański, co paradoksalnie wskazuje na powiązania koncepcji z myślą liberalną, tak często krytykowaną przez środowiska religijne. Niemniej jednak koncepcja
ta, popierana przez garstkę intelektualistów
wielokrotnie głoszących sprzeczne ze sobą
poglądy i zwalczających się wzajemnie, jak
do tej pory nie znajduje uznania wśród
członków większych środowisk muzułmańskich w Europie. Przede wszystkim, podziały wewnątrz muzułmanów oraz brak jednego autorytetu moralnego uniemożliwiają wypracowanie jednego wspólnego nurtu. Fak-
Wielokulturowość w dobie globalizacji
14
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
tycznie, euroislam jest koncepcją atrakcyjną
dla Europy i Ameryki, stanowiąc w pewnym
sensie „wytwór” zachodnich polityków chcących zunifikować Islam w celu łatwiejszej
nad nim kontroli. Dlatego właśnie, wydaje
się mało prawdopodobne, że potencjalne
idee rozwinięte w ramach euroislamu miałyby ugruntować się w Europie czy rozprzestrzenić się na inne kraje muzułmańskie.
wyznawcy Islamu mogą wyznawać swoją religię. Dziekan
M. (red.) 2001, Arabowie Słownik Encyklopedyczny, Warszawa.
Podsumowanie
Otwartym pytaniem pozostaje więc to, jak
ułożą się stosunki między wyznawcami Islamu a pozostałymi mieszkańcami Europy.
Przykładem pokojowego współistnienia różnych grup wyznaniowych mogłaby być koncepcja milletu w państwie osmańskim. W
milletach, będących rodzajem diaspor, każda
wspólnota religijna mogła żyć według własnych zasad, przestrzegając jednocześnie prawa państwowego. Inspiracją mogłyby być
również dyskusje teologiczne prowadzone w
XI i XII wieku między teologami chrześcijańskimi a imamami. Bez wątpienia ten
model dialogu byłby pomocny w prowadzeniu rozważań nad miejscem Islamu w świadomości europejskiej w czasach współczenych.
Hidżra: emigracja Mahometa z Mekki do Medyny (622 r.);
datę tą uznano za początek ery muzułmańskiej
i
kalam: w Islamie teologia spekulatywna, której propagatorzy byli mutakallimami; w skrócie kalam zajmował się
rozważaniami teologicznymi na temat miejsca człowieka w
stosunku do Boga, zagadnieniami natury Boga, grzechem i
przeznaczeniem; nurt ten pojawił się w VIII wieku a
rozwinął w IX-X wieku w Mezopotamii; Arabowie Słownik
Encyklopedyczny, Warszawa, 2001
ii
fatwa: opinia prawna wydana przez uczonego prawnika
murmańskiego; Arabowie Słownik Encyklopedyczny, Warszawa,
2001
iii
iv
umma: wspólnota wszystkich muzułmanów
Termin prawa muzułmańskiego oznaczający tereny pod
jurysdykcją władców muzułmańskich na których obowiązują przepisy szari’atu – prawa muzułmańskiego; współcześnie traktuje się tak również tereny niemuzułmańskie gdzie
v
Kultury Swiata
Wielokulturowość w dobie globalizacji
15
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
Monika Lisiewicz
Rola religii w adaptacji kulturowej imigrantów
„However unworldly orientation of a society might be, every religion has a moral core, and an
inescapable political dimension. If I am expected to be ‘my brother’s keeper’ or to ‘love my
neighbour’ or be an integral part of the umma (the universal Islamic community), or if I believe
that everyone is created by God, it deeply matters to me how others live and are treated by their
fellow humans and the state … Religious people sincerely wish to live out their beliefs and do not
see this as an exclusively private or even personal matter.”
Bhikhu Parekh1
Powyższe słowa Bhikhu Parekha (1997) do dziś nie straciły
na aktualności. Religia odgrywa nadal bardzo ważna rolę w
życiu człowieka, nawet w obliczu globalizacji kultury oraz
stopniowego zaniku etniczności. Kształtuje ona nie tylko
tożsamość indywidualną, lecz także narodową. Wpływa na
nasze wyobrażenia o tym, co słuszne, kształtuje nasz stosunek do bliskich ludzi, jak i do tego, co odległe i nieznane.
Jeśli założymy, że religia jest istotnym motorem działań oraz
oceny tego, co ważne i nieważne, bliskie i odległe, to warto
zapytać o rolę religii w adaptacji kulturowej imigrantów. Niezaprzeczalnym faktem jest, że imigranci pojawiają się w nowym kraju z ogromnym bagażem doświadczeń życiowych i
marzeń o lepszej przyszłości. Mają oni własny kanon norm i
wartości, oparty na przekazanych im przez przodków wierzeniach religijnych. Trzeba zastanowić się zatem, jakie możliwości i ograniczenia stwarza imigrantom nowa rzeczywistość, w której muszą się odnaleźć. Warto również przedstawić istniejące strategie akulturacyjne. Ten aspekt poruszony zostanie w pierwszej części eseju. Będzie on w ten sposób także
nawiązaniem do części drugiej, poświęconej modelom wzajemnego przystosowania grup kulturowych. Celem tego eseju nie jest polemika z wybraną strategią akulturacyjną czy jednym z jej
modeli. Myślą przewodnią całej pracy będzie wprowadzenie w aktualną problematykę wielokulturowości, w odniesieniu do jednego z wielu możliwych zagadnień, odwołujących się do różnych strategii akulturacyjnych oraz modeli wzajemnego przystosowania grup kulturowych.
Pojęcia kluczowe: akomodacja, akulturacja, amalgacja, asymilacja, etniczność, homogenizacja,
integracja, konflikt, marginalizacja, pluralizm, religia, seperacja, tożsamość, uniwersalizacja.
1
Parekh, B. (1997), “When Religion Meets Politics”, Demos, 11: 5-7.
Kultury Swiata
Wielokulturowość w dobie globalizacji
16
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
1. Strategie akulturacyjne oraz pojęcia z nimi
związane
W aktualnej debacie na temat adaptacji kulturowej istotną rolę odgrywa proces akulturacji, który może przebiegać według czterech strategii. Pierwszą z nich jest integracja,
rozumiana jako gotowość zachowania własnej identyczności kulturowej, a jednocześnie
chęci pozostawania w ciagłym kontakcie z
nową kulturą. Integracja jest formą optymalną dla zdrowia psychicznego jednostki i
umożliwia jej pełnowartościowe funkcjonowanie w nowym kraju. Przeciwstawną do integracji strategią jest asymilacja, która polega
na wykorzenieniu własnych wartości kulturowych, a także przejęciu norm narodu, który przyjmuje imigrantów. Zaburza to ich poczucie stabilności w otaczającym świecie, ponieważ pozbawia przynależności do grupy
społecznej, z której się wywodzą. Kolejną
strategią jest separacja. Zakłada ona, że kultura kraju, do którego przybywają imigranci,
postrzegana jest jako mniej wartościowa niż
ta, z którą obcowali dotychczas. Według tego modelu imigranci pragną zachować własną kulturę w stanie nieskażonym, a często
dochodzi też do tego, że zostają odrzuceni
przez mieszkańców kraju, do którego przybyli. Należy jednak uwzględnić, że okres po
bezpośrednim przyjeździe imigrantów do
nowego kraju jest trudny i nie jest odpowiednim momentem na integrację. Separacja
wymaga więc tylko niewielkiej zmiany zachowań i pozwala na osiągnięcie poczucia
bezpieczeństwa. Efektem ubocznym separacji może być jednak powstanie tzw. ‘skamieliny kulturowej’. Ostatnią strategią, na którą
należy zwrócić uwagę, jest marginalizacja. Ma
ona negatywny wymiar, gdyż zakłada poczucie alienacji oraz utraty identyczności kulturowej. Stan ten prowadzi często do zachowań kryminogennych. Z adaptacją kulturową
wiąże się również kilka innych pojęć, o których warto tutaj wspomnieć. Pierwszym z
Kultury Swiata
nich jest akomodacja, rozumiana jako integracja obywatelska i zawodowa oraz przenikanie imigrantów do grup oraz instytucji
społecznych gospodarzy. Inną drogą mieszania się grup etnicznych i wyznaniowych jest
zawieranie małżeństw. Zjawisko to nazywane jest amalgamacją. Należy też wspomnieć
zarówno o akulturacji jako przyjęciu wartości,
w tym języka, religii oraz kultury nowego
kraju, jak i asymilacji behawioralnej, czyli dostosowaniu wzorca zachowań do kanonu społeczeństwa. Ponadto warto odnieść się także
do zjawiska tzw. pluralizmu kulturowego, stosowanego do określenia społeczeństwa zróżnicowanego kulturowo, lecz stanowiącego jedną całość. Pluralizm zakłada stałe współistnienie, współżycie, tolerancję oraz alternatywność różnych poglądów, nie prowadzi
jednak ani do integracji, ani do asymilacji.
Przenikanie się i zlewanie dwóch (oraz więcej) kultur przynosi uniwersalizację tożsamości grupowej i postnarodowych form
integracji. Należy wyjaśnić, iż uniwersalizacja
tożsamości nie może być sprowadzana do jej
homogenizacji (wprawdzie czuję się Amerykanką, ale moją tożsamość kulturową kształtuje wiele innych czynników). Do tej pory
określano to zjawisko mianem tygla kulturowego. Ten termin jest jednak stopniowo zastępowany „kulturowym modelem spaghetti”,
który zakłada, że składowe społeczeństwa są
różne. Nie dąży się jednocześnie do ich
’zmielenia’, a poszczególne aspekty kulturowe są nadal dobrze widoczne, tak jak makaron, warzywa, sos oraz mięso, tworzące jedno danie – spaghetti.
Należy zauważyć, że w społeczeństwach o
złożonym, wielokulturowym charakterze odrębność grup etnicznych i rasowych nie jest
już tak wyrazista jak w przeszłości. Nie maleje jednak stopień zróżnicowania religijnego. Nasuwa się zatem pytanie, czym więc
Wielokulturowość w dobie globalizacji
17
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
różni się etniczność od religijności w kontekście wielokulturowości. Według badań jest
to wynik ciągłej ‘obecności’ religii w odróżnieniu od etniczności, która wydaje się powoli zanikać. Grupy i jednostki definiują bowiem siebie także poprzez cechy, które odróżniają je od tzw. obcych. Cechą podstawową, kształtującą poczucie wspólnoty czy
odrębności, jest właśnie religia. Utrudnia
ona, a niekiedy wręcz uniemożliwia asymilację. Czy staje się to przyczyną konfliktu, w
którym religia będzie narzędziem walki?
2. Modele wzajemnego przystosowywania
grup kulturowych2
W kontekście adaptacji kulturowej wyróżniamy współcześnie trzy przyczyny konfliktów
etnicznych: upadek imperiów kolonialnych,
ruchy separatystyczne mniejszości narodowych i etnicznych oraz wojny na terenach
byłych republik sowieckich. Biorąc pod uwagę naturę tych konfliktów, wyznaczono sześć
modeli wzajemnego przystosowywania grup
kulturowych. Należą do nich: model konfliktowy, segregacyjny, adaptacji strukturalnej,
asymilacji strukturalnej i częściowej akulturacji o uniwersalnym charakterze, asymilacji
synkretycznej oraz model pluralistyczny.
Model konfliktowy opiera się na trwałej
odrębności grup kulturowych bądź wyznaniowych, nie oznacza jednak neutralnej
współobecności, ale prowadzi do konfliktu.
Przykładem realizacji tego modelu mogą być
wyznający judaizm Żydzi oraz muzułmańscy
Palestyńczycy. Oczywiście wiąże się to z
ogromnym wpływem czynników politycznych, które należy uwzględnić obok aspektu
religijnego. Religia pozostanie zawsze narzędziem polityki. Tak jest też w przypadku tego konfliktu. Mimo ogromnej wagi aspektu
religijnego, kluczowym punktem jest powstanie państwa palestyńskiego. Innym przykładem tego modelu mogą być walki toczoPaleczny, T., Religia w procesach asymilacji: wyzwania i
bariery. Strona internetowa: http://jazon.hist.uj.edu.pl
2
Kultury Swiata
ne o utworzenie państwa islamskiego na terenach republiki Północnego Kaukazu3. W
skład Federacji Rosyjskiej wchodzą 83 równoprawne podmioty. Dwadzieścia z nich jest
niezależnych finansowo. Kryzys, który dotknął regiony północnego Kaukazu po rozpadzie ZSRR, oraz polityka prowadzona przez
obecnego premiera Rosji W. Putina doprowadziły do rozwoju idei dżihadu. Po 1991 r.
Kreml pozostawił ten region w izolacji od
reszty świata. Nastąpił upadek gospodarki,
systemu edukacji, służby zdrowia oraz administracji. Korupcja jest tu większym problemem niż w innych regionach Rosji, władza
stała się aparatem ucisku, a inni Rosjanie
traktują mieszkańców tego regionu jak ‘dzikusów’. Władze rosyjskie wprowadziły nawet specjalne ‘limity etniczne’ na targowiskach. Ponieważ grupy komunalne mają charakter etniczny, początkowo odwoływano się
do idei nacjonalizmu. Na Kaukazie nie ma
już jednak bojowników czeczeńskich. Zastąpili ich mudżahedini, którzy jak przodkowie
walczą o utworzenie państwa islamskiego.
Według muzułmańskich fundamentalistów –
salafitów – muzułmanin nie może żyć w
państwie, którego porządek prawny jest
sprzeczny z szariatem. W 2007 roku proklamowano więc wirtualne państwo islamskie,
Kaukaski Emirat, który objął wszystkie
republiki Kaukazu Północnego. Wydarzenie
to nie zostało prawie zauważone, ale było
przełomowe, ponieważ symbolicznie zwieńczyło proces ewolucji czeczeńskiego ruchu
niepodległościowego w kierunku dżihadu.
Umożliwiło to zjednoczenie oddziałów z innych republik pod wspólnym dowództwem.
Model segregacyjny występuje wtedy,
gdy pomimo współistnienia odmiennych
systemów religijnych obecnych na wspólnym
terytorium, obie strony konfliktu dostosowują się do siebie. Możemy o nim mówić w
Falkowski, M. (2010), Kaznodzieja z karabinem. Tygodnik
Powszechny, 15 (3170), s. 23.
Emirat Północnokaukaski (2007). Strona internetowa:
http://www.arabia.pl
3
Wielokulturowość w dobie globalizacji
18
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
przypadku wyznawców hinduizmu, sikhizmu, islamu, dżinizmu i buddyzmu w Indiach
oraz w przypadku ugrupowania „Czarny Islam” w Stanach Zjednoczonych. Model ten
zakłada, iż grupy zamieszkujące wspólne terytorium nie kontaktują się ze sobą i nie
przeszkadzają sobie wzajemnie. Tym samym
nawiązuje on poniekąd do pojęcia separacji.
Należy jednak zauważyć, że niektóre grupy
religijne włączające się w ruch Czarnego Islamu do dziś zachowały ideologię tzw. ‘czarnego rasizmu’. Dwoma podstawowymi ugrupowaniami, wywodzącymi się z tego nurtu
były: Moorish Science Temple of America, założony w 1913, oraz powstały w 1931 Naród
Islamu. Większość z tych organizacji miała (i
nadal ma) charakter heterodoksyjny. Zazwyczaj nie są one uznawane za islamskie przez
wyznawców ‘historycznego’ islamu.
Model adaptacji strukturalnej ma zastosowanie w przypadku, gdy struktura społeczna, mimo współistnienia odmienności
religijnej, nie zostaje zaburzona. Zachowany
jest zatem ten sam status społeczny – wolny
od dyskryminacji oraz uprzedzeń na tle religijnym. Do asymilacji dochodzi jednakże tylko w obrębie tego samego wyznania. Przykładem tego modelu mogą być katolicy i
protestanci w Europie oraz wyznawcy trzech
dominujących religii w Stanach Zjednoczonych. Obecny jest on również w Polsce, we
wschodniej części kraju, gdzie mieszkają
wyznawcy prawosławia.4 W Polsce jest 29
gmin (w tym 4 białoruskie), które uzyskały
prawa mniejszości narodowych i etnicznych.
Pomimo pozwolenia na nazewnictwo dwujęzyczne, pojawia się problem dialektu. Nazwy
miejscowości na tablicach informacyjnych
zostały bowiem zapisane w języku białoruskim. Tymczasem mieszkańcy regionu, należący do mniejszości narodowej i uważający
się za prawosławnych Polaków, posługują
Janusz, G. (2010), Prawa językowe mniejszości narodowych w
Polsce. Referat wygłoszony na konferencji na temat prawa
mniejszości narodowych Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie.
4
Kultury Swiata
się zupełnie innym nazewnictwem. Przykładem może być słowo „Białorusini”, które
nie jest w ogóle używane wśród tej grupy.
Zamiast tego pojawia się określenie „nasi
chłopcy”, które ma podkreślić poczucia odrębności grupy prawosławnych Polaków.
Według E. Mironowicza (2010) wszyscy
wierni Kościoła Prawosławnego we
Wschodniej Polsce nazywani są Białorusinami, niezależnie od ich pochodzenia5. Z podobną sytuacją spotykamy się w przypadku
Polaków na Białorusi, którzy jako mniejszość narodowa stanowią jednocześnie większość wyznaniową. Jak się okazuje, określenia „Kościół Polski” należący do tej grupy
mniejszościowej na Białorusi nie znają. Zamiast tego używa się nazwy „Kościół Katolicki”.6 Korelacje o podobnym znaczeniu
występują również w innych regionach
Europy. Nawiązując do kwestii wiernych
Kościoła Prawosławnego w byłej Jugosławii7, pozwolę sobie na pewne osobiste
spostrzeżenia. Chociaż w tym regionie możemy zaobserwować raczej realizację modelu
konfliktowego niż adaptacyjnego, chcę
zwrócić uwagę na nieco inny aspekt. Moi
przodkowie, którzy wywodzą się z terenów
byłej Jugosławii, przyjechali do Polski podczas wojny. Wielu jugosłowiańskim rodzinom ofiarowano wtedy pomoc – mogły zamieszkać na Dolnym Śląsku, w domach
opuszczonych przez Niemców. Pradziadek
był z pochodzenia Serbem, prababcia –Bośniaczką. Na ucieczkę z kraju zdecydowali się
także dlatego, że w ich ojczyźnie trwała wojna. Nie to było jednak głównym powodem
imigracji. Przyczynił się do tego konflikt,
który narodził się pomiędzy ich rodzinami.
Mironowicz, E. (2010), Mniejszość białoruska w okresie
transformacji ustrojowej w Polsce. Referat wygłoszony na
konferencji na temat prawa mniejszości narodowych w
Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie.
6 Dzwonkowski, R. (2010), Polacy jako mniejszość wyznaniowa
na Białorusi. Referat wygłoszony na konferencji na temat
prawa mniejszości narodowych w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie.
7 Ta część prezentacji została przygotowana na podstawie
własnych obserwacji.
5
Wielokulturowość w dobie globalizacji
19
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
Prababcia pochodziła z biednej rodziny,
pradziadek zaś ze znamienitego rodu. Nie
tylko status społeczny dzielił jednak tych
dwoje. Pradziadek był muzułmaninem, a
prababcia grekokatoliczką. Ich bliscy nie potrafili zaakceptować tego, że chcą być razem:
rodzina pradziadka krytykowała go za popełniony mezalians, a bliscy prababci nie chcieli
pogodzić się z tym, że poślubiła ona Bośniaka.
Tak się jednak składa, że na terenach byłej
Jugosławii Bośniakami nazywa się muzułmanów, niezależnie od pochodzenia. Bośniaczka poślubiła więc przecież „Bośniaka”, ale
– jak widać także tego nie potrafiono wtedy
zaakceptować. Kilkadziesiąt lat później, gdy
wielu Jugosłowian zadomowiło się w wioskach na Dolnym Śląsku, a ja byłam już na
świecie, sąsiedzi nazywali pradziadka „Bośniakiem”, chociaż pochodził tak, jak oni z
Serbii.
Model asymilacji strukturalnej i częściowej akulturacji o uniwersalnym charakterze realizuje się natomiast podczas
długotrwałego procesu uniwersalizacji religii
i tożsamości kulturowej, prowadzącego do
jednoczenia się różnych grup językowych,
etnicznych oraz rasowych. Przyjmuje się zatem tradycję jednorodnych wartości religijnych przy utrzymujących się odrębnościach narodowych. W tym kontekście przywołuje się na przykład proces, w wyniku
którego pojawiło się takie pojęcie jak
‘chrześcijańska Europa’ czy ‘muzułmański
Bliski Wschód’.
Przedostatni model asymilacji synkretycznej objawia się sprowadzeniem do
jednego systemu religijnego wierzeń przynajmniej dwóch grup kulturowych. Jest to nowe
zjawisko, rozwijające się w wyniku wzrostu
częstotliwości oraz natężenia między- i wielokulturowości. Wiele przykładów dostarczają religie z regionów Ameryki Łacińskiej.
Kultury Swiata
Jedną z nich jest Santería8, religia wywodząca
się z afrykańskiego plemienia Yoruba. Sięga
ona jeszcze czasów niewolnictwa, kiedy zabraniano niewolnikom kultywowania własnych tradycji i wyznawania religii, opartych
na afrykańskich wierzeniach. Wtedy też nastąpiło scalenie takich wierzeń i obrzędów z
szerzonym przez misjonarzy chrześcijaństwem. Santería zakłada istnienie jednego
boga – Olofi – który jest twórcą wszelkiego
istnienia. Jest on nieskończony i wszechmogący, ale pozostaje w pewnym dystansie do
stworzonego przez siebie świata, a w kontaktach z nim przybiera różne postaci tzw.
Orishów. Każdy z nich odpowiedzialny jest
za inny żywioł czy element natury, każdy odpowiada też za inne sfery ludzkiej działalności. Poszczególnych Orishów symbolizują
różne kolory. Można więc pozornie sądzić,
że Santería to religia politeistyczna. Podczas
kolonizacji, gdy zabroniono praktykowania
kultów afrykańskich, niewolnicy zaczęli
utożsamiać owych Orishów z osobami katolickich świętych. Santería nie ma swojego
zakonu, kościoła ani żadnych innych budynków sakralnych. Opiera się na praktykowaniu rytuałów oraz pewnych zachowań, kultywowanych w domach i przekazywanych z
pokolenia na pokolenie. Niezwykle ważnym
elementem Santerii są wróżby i magia. Odpowiedzialnym za te praktyki jest najwyższy
w hierarchii wyznaniowej szaman, zwany
babalawo. To on wydaje dyspozycje, kiedy i
któremu Orishowi należy oddać cześć.
Wskazuje też, w jaki sposób to czynić. Takie
dyspozycje mogą również wydawać osoby
znajdujące się w transie, wywołanym brzmieniem świętych bębnów bata, nieodzownych
elementów ceremonii religijnych. Podobnie
jak w każdej innej religii istnieje tu pewna
hierarchia wyznawców. Kolejnym stopniom inicjacji towarzyszą przeróżne ceremonie, w których uczestniczą całe rodziny
8
Bąkowski, N. (2007), Religie afrokubańskie. Referat
wygłoszony w ramach I Festiwalu Bębnów w SHO w
Warszawie.
Wielokulturowość w dobie globalizacji
20
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
wraz z sąsiadami oraz znajomymi, bez żadnych ograniczeń wiekowych ani podziałów
płciowych. Wyróżnionymi stają się właściciele domów, w którym odbywają się uroczystości. Zwykle to oni są fundatorami ozdobnego ołtarza (tronu), pod którym składa
się Orishowi dary z rumu. Oni opłacają również muzyków, wygrywających na bębnach
batá święte rytmy. Podczas ceremonii nie ma
możliwości odpoczynku. To ‘wymusza’ na
ich uczestnikach taniec oraz picie rumu,
który jest najtańszym napojem na Kubie.
Niektórych uczestników wprowadza to w
trans. Jest on traktowany jako stan szczególny, pozwalający na swobodny kontakt z
Orisha. Grę na świętych bębnach bata, specjalnie strojonych, traktuje się jako rozmowę
z Bogiem. Bębny te muszą zostać najpierw
poświęcone. Nie można ich wykorzystywać
do żadnych innych celów. Kobietom nie
pozwala się na nich grać. Gdy któraś z części
bębna ulegnie zniszczeniu, nie wolno jej
naprawiać, lecz cały bęben należy pochować
w ziemi. Oczywiście pewne rytuały obowiązują także podczas procesu wykonywania
bębnów. Należą do nich na przykład wielodniowe modlitwy przed wybranym starannie
drzewem, z którego ma być zrobiony korpus. Santeros wierzą, że wnętrze bębna bata
zamieszkuje Aña (przejaw boskiej energii).
Odgrywanie rytmów, zwanych toques, jest
ściśle określone, praktycznie pozbawione
elementów improwizacji. Wszyscy, którzy
chcą przyjąć zwierzchnictwo któregoś z Orishów, muszą najpierw zorganizować ceremonię, podczas której dowiedzą się, który z
nich jest im przypisany. Obrzęd ten określa
się jako tzw. przyjęcie ręki Orula (mano
Orula). Obecnie przyjmuje się jedynie niektórych Orishów, ze względu na tradycyjne,
ale zbyt drastyczne formy dokonywania
święceń. Wcześniej na przykład, aby zostać
wyświęconym na San Lazaro, trzeba było
przejść tzw. test przyjęcia przez ziemię. Polegał on na wytrwaniu 30 dni, pozostając cały czas zakopanym w ziemi po szyję. PodKultury Swiata
czas święceń na Olokún najstarsza osoba z
rodziny wyświęcanego musiała zaś dokonać
obrzędu zanurzenia się w morzu. Każdy dostępujący święceń przechodzi okres oczyszczenia, nosząc na sobie jedynie białe ubranie
oraz korale (collares) w takim kolorze, jaki
symbolizuje Orisha. Nie wolno robić im
zdjęć, ani np. podawać ręki. Większość santeros regularnie powtarza ów coroczny rytuał oczyszczenia. Inną religią, będącą bodajże najbardziej mistyczną i okultystyczną
wersją kultów afroamerykańskich, jest Abakuá9. Różni się ona od poprzednio przedstawionego kultu. Wywodzi się z nigeryjskiego
plemienia Carabali. Jej wyznawcami mogą
być tylko mężczyźni i „czarni”. Abakuá ma
swój zakon – budynek, który jest stałym
miejscem spotkań wyznawców. Społeczność
wyznająca tę religię, nazywana ñañigo, przechodzi bardzo konkretne etapy wtajemniczenia, z którymi wiążą się rozbudowane
ceremonie inicjacyjne. Abakuá opiera się na
wierze w jednego boga, ale nie występują tu
– jak w Palo czy Santeríi – ema-nacje bóstwa
w postaci przypominającej Orisha. W
przeszłości ceremonie Abakuá miały nieraz
charakter krwawych rytuałów, podczas których życie traciły nie tylko zwierzęta, lecz
także ludzie. Obecnie brakuje informacji o
formach kultu miedzy innymi dlatego, że
mają one charakter zamkniętych obrzędów.
Jest to bowiem jedna z najbardziej tajemniczych i najlepiej strzeżonych struktur religijnych na świecie. Z opowiadań nielicznych
świadków tych obrzędów dowiadujemy się
na przykład, że aby zostać wyznawcą tego
porządku religijnego, trzeba przejść rytuał
inicjacyjny. Ma się na to tylko jedną szansę, a
w przypadku, gdy próba się nie powiedzie,
nie można zostać włączonym do grona
wyznawców. Rytuał ten nakazuje kandydatowi klęczeć całą dobę. Ojciec chrzestny
wspiera go, trzymając dłonie na jego głowie.
Jest to więc ciężka próba. Wyznawcy Aba9
Ibidem.
Wielokulturowość w dobie globalizacji
21
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
kuá nierzadko przez całe życie noszą blizny
na plecach lub na twarzy, co najprawdopodobniej wiąże się z innym rytuałem przejścia.
Kult ten najsilniej wyraża również dążenia
do etnicznej autonomii czarnych potomków
latynoamerykańskich niewolników. Grupy
skupione wokół kultu są bardzo hermetyczne oraz ekskluzywne. Posiadają najwyraźniejsze ze wszystkich afroamerykańskich grup
religijnych dystynkcje rasowe, gloryfikujące
przynależność do czarnych Latynoamerykanów. Sa jednak dalecy od radykalizmu nacjonalistycznych ideologii czarnych muzułmanów w Stanach Zjednoczonych. Należy zauważyć, że właśnie w Ameryce Łacińskiej obserwuję się największą tolerancyjność wobec
odmienności rasowej, kulturowej i religijnej.
Paradoksalnie zjawisko to tłumaczy się
przymusem nawracania czarnych niewolników na chrześcijaństwo przez hiszpańskich
zdobywców.
Wielu Kubańczyków praktykuje jednocześnie kilka wyznań. Na Kubie nie dziwi
więc fakt, że mason może chodzić na msze
w obrządku rzymskokatolickim, nosić kolorowe koraliki, a jednocześnie mieć blizny na
twarzy, które pozostały po rytuałach inicjacyjnych.
Ostatni model pluralistyczny zakłada
wyrażanie szacunku dla odmiennych norm i
wierzeń religijnych, pielęgnowanych przez
grupy imigrantów. Model ten nie tylko
gwarantuje tolerancję wobec zróżnicowania
religijnego w społeczeństwie, ale także zobowiązuje do akceptacji działań podejmowanych na rzecz grup imigranckich w kraju.
Choć pluralizm nie prowadzi ani do procesu
integracji ani do asymilacji, poniekąd jest
związany z pojęciem integracji jako formy
szacunku dla zróżnicowania religijnego w
społeczeństwie, i tym samym odrzucającego
dyskryminujące zasady asymilacji, „które
zakładały konieczność porzucenia przez nowych przybyszów swoich tradycyjnych ‘warKultury Swiata
tości’ oraz dostosowanie się do większości
społeczeństwa(kultury grupy dominującej)”10
Wyzwaniem pozostaje jednakże nadal
potrzeba całościowego spojrzenia na problem ‘tolerancji’ wobec imigrantów, nie tylko
przez pryzmat wyznań religijnych. Warto
wspomnieć, choć nie jest to tematem niniejszego eseju, że obok religii także równe
szanse na rynku pracy, edukacja, ochrona
zdrowia, polityka mieszkaniowa oraz aktywne uczestnictwo imigrantów w życiu publicznym mają istotne znaczenie dla rzeczywistej
realizacji modelu pluralistycznego. Dlatego
też model ten pozostaje wciąż koncepcją
teoretyczną.
3. Uwagi końcowe
Z powyższych rozważań możemy wysunąć
wniosek, że religia nadal jest jedną z najważniejszych sfer życia człowieka. Wpływa
ona na jego funkcjonowanie w rodzinie, środowisku lokalnym oraz w całym społeczeństwie. Dla grup imigrantów tożsamość
kulturowa, odnosząca się m.in. do wierzeń
religijnych i związanych z nimi obyczajów
oraz przekazywanych z pokolenia na pokolenie tradycji, jest ‘bagażem’, z którym
przyjeżdżają, a który wpływa na ich funkcjonowanie w nowym miejscu.
Jak wynika z przytoczonych w eseju przykładów kultów11 religijnych w wybranych regionach świata, sama religia jako forma świadomości społecznej jest zjawiskiem bardzo
złożonym oraz „silnie powiązanym z różnymi dziedzinami kultury i działalności ludzŁodziński, S. 2007, „Wielokulturowość a prawa mniejszości”, w: Barska, A. i Korzeniowski, M. (red.), Wielokulturowość-międzykulturowość-transkulturowość w perspektywie
europejskiej i pozaeuropejskiej, Opole, s. 96.
10
Kult jakpo zespół aktów i czynności stanowiących
wyraz czci dla sacrum spełnia istotne funkcje integrujące i kulturowe. Przyczynia się do pogłębiania więzi
wspólnotowych określonej grupy religijnej i wyodrębnienia jej spośród innych – obcych jej religijnie. Informacja zaczerpnięta z Gajda, J. 2008, Antropologia kul11
turowa. Wprowadzenie do wiedzy o kulturze, Warszawa/Kraków, s. 44.
Wielokulturowość w dobie globalizacji
22
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
kiej.”12 Sposób kultywowania zwyczajów religijnych i intensywność życia duchowego imigrantów uzależnione są nie tylko od nich samych. Istotne znaczenie mają także akceptacja oraz zastosowanie określonej strategii
kulturacyjnej i modelu wzajemnego przystosowania grup kulturowych na poziomie
państwa. Jak odmienne mogą być te strategie
oraz modele, pokazują wymienione w eseju
przykłady.
Gajda, J. 2008, Antropologia kulturowa. Wprowadzenie
do wiedzy o kulturze, Warszawa/Kraków, s. 44.
12
Kultury Swiata
Wielokulturowość w dobie globalizacji
23
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
Małgorzata Klepacka
1. Uchodźcy czeczeńscy w Polsce
Rodzina a tożsamość kulturowa uchodźców czeczeńskich w Polsce
Czeczeni to mieszkańcy północnego Kaukazu. Ich los na długi czas determinowała polityka Związku Radzieckiego. Po jego upadku
ogłoszono w 1991 r. niepodległe państwo o
nazwie Czeczenia-Iczkeria. Obywatele tego
młodego kraju na nowo uczyli się patriotyzmu oraz poznawali historię swojego narodu.
Jednak już wkrótce okazało się, że muszą
znów stanąć do walki o wolność i suwerenne
państwo. W grudniu 1994 r. rozpoczęła się
bowiem pierwsza wojna rosyjsko-czeczeńska, zakończona w 1996 r. traktatem pokojowym podpisanym w Chasawjurcie. Trzy lata
później czeczeńskie oddziały militarne wkroczyły na terytorium Dagestanu, sąsiedniej republiki Federacji Rosyjskiej. Tam nie spotkały się jednak z oczekiwanym poparciem
lokalnej ludności. W konsekwencji tych wydarzeń wywołała się kolejna wojna rosyjskoczeczeńska, która ze zmiennym nasileniem
działań militarnych trwa do dzisiaj1.
Źródłem tych informacji jest tekst opracowany przez Karolinę Dulebę i Iwonę Kaliszewską, umieszczony na stronie:
http://www.kaukaz.net (Ostatni dostęp dnia 17.04.2011r.).
1
Kultury Swiata
Negatywnym skutkiem zaistniałej sytuacji w
Czeczenii są fale uchodźców, poszukujących
schronienia oraz lepszych perspektyw życiowych w innych krajach, głównie w Europie
Zachodniej. Do Polski przyjeżdżają oni od
czasu rozpoczęcia pierwszej wojny rosyjskoczeczeńskiej w 1994 r. Początkowo uchodźców z tego kraju było niewielu. Dopiero nasilenie działań militarnych w 2000r. skłonił
ogromną liczbę obywateli tego kraju do ucieczki z obszaru konfliktu. W Polsce zgłaszało
się o azyl wówczas nawet do 30 osób dziennie. Warto zauważyć, iż Polska nie jest krajem docelowym dla wielu uchodźców z Czeczenii. Głównym powodem tego są niekorzystne dla nich warunki socjalno-prawne:
Status uchodźcy, przyznawany przez Urząd
ds. Cudzoziemców, otrzymuje jedynie ok. 3
procent zglaszających się osób. Pozostali
mogą zostać objęci innymi formami ochrony2.
2. Kultura jako element tożsamości narodowej
Kultura i związane z nią obyczaje oraz tradycje piętnują życie społeczeństwa, utrwalając
jego tożsamość narodową. Jako system kommunikacji stanowi ona płaszczyznę wzajemnego porozumiewania się ludzi. Zderzenie ze
sobą odmiennych kultur może spotkać się z
jednej strony z akceptacją oraz tolerancją, z
drugiej strony jednak może wywołać konflikt, w którym każda ze stron usiłuje
wywalczyć prawo do swobodnego kultywowania pielęgnowanych dotychczas obyczajów oraz uznawanych za słuszne norm i
wartości3. Sytuacja uchodźców, odczuwających nie rzadko niechęć ze strony obywateli
kraju przyjmującego, jest wyjątkowo trudna.
Kultywowanie własnych tracycji oraz wartości, przekazywanych z pokolenia na pokoIbidem.
Porównaj: Gajda, J. 2008, Antropologia kulturowa. Wprowadzenie do wiedzy o kulturze, Warszawa/Kraków, s. 111.
2
3
Wielokulturowość w dobie globalizacji
24
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
lenie, w obcym dla nich kraju, stanowi ogromne wyzwanie. To skłoniło mnie do
przeprowadzenia badań, poprzez własną
obserwację oraz wywiady wśród uchodźców
czeczeńskich, przebywających w Polsce. Badanie to oparte było na siedmiu wybranych
elementach składowych kultury czeczeńskiej.
Głównym celem było uzyskanie cennych dla
mnie informacji na temat wagi, jaką przywiązują uchodźcy czeczeńscy do kultury swojego kraju, ale również na temat zmian, z
którymi byli zmuszeni się zmierzyć po przyjeździe do Polski. Interesujące było dla mnie
także to, jaką rolę w kształtowaniu się
kultury i światopoglądu Czeczenów odegrały
wojny i panowanie rosyjskie.
W pierwszym wydaniu Dialogu Międzykulturowego chciałabym zaprezentować fragmenty wypowiedzi samych Czeczenów, dotyczące struktury i niektórych aspektów funkcjonowania rodziny czeczeńskiej. Należy
nadmienić, iż przedstawione przeze mnie
opinie przedstawicieli społeczności czeczeńskiej z pewnością nie mogą zostać uogólnione na jej całość, ale są one cennym źródłem
informacji.
3. Rola rodziny w kulturze czeczeńskiej
Jednym z elementów składowych przeprowadzonych przeze mnie badań był aspekt
rodziny. Punktem zainteresowania było dla
mnie pytanie, jak uchodźcy czeczeńscy postrzegają swoje rodziny na tle rodzin polskich
oraz jakie zmiany obserwują wśród swojej
społeczności. Wyniki prowadzonych w grupie kobiet i mężczyzn wywiadów są następujące:
Sami Czeczeni dostrzegają, że ich rodziny są
znacznie większe niż polskie. Zakłada się je
także zazwyczaj w młodszym wieku. Rodziny, które przybyły do Polski, dalej powiększają się. Zazwyczaj wielodzietność traktują
jako rzecz naturalną i oczywistą:
Kultury Swiata
„Rodzinę zakłada się wcześnie – 14, 15, 16 lat. Na
przykład, kiedy ja wyszłam za mąż miałam już 18,
nawet 19. A tak to wcześniej. U nas może być wielu
członków rodziny. Na przykład 7 dzieci, różnie bywa…ile Allah da dzieci.” (K3)
Liczebność rodziny czeczeńskiej stanowi
dość poważny problem przy poszukiwaniu
mieszkania. Okazuje się, że brak jest na wolnym rynku mieszkań o przystępnej dla nich
cenie, które mogłyby pomieścić dużą rodzinę:
„Jest ojciec, matka, dzieci, które ich słuchają, szanują się
wzajemnie, stosują się do tradycji, wiary, kultury. Taka
rodzina. Jeśli dzieci są - dorosła córka to zięć, jeśli syn
ma żonę to synowa. Są inni krewni. Oczywiście, tu w
Polsce nie ma możliwości, żeby cała rodzina była razem.
Nas jest 7, już teraz 9 i nie ma takiego mieszkania,
żebyśmy mogli tam być razem.” (K2)
Respondenci podkreślają jednakże nie tylko
liczebność rodzin, ale panujące w nich relacje oparte na szacunku, ale i pewnych zasadach. Odróżniają one, zdaniem moich respondentów, rodziny polskie od czeczeńskich. Ich wypowiedzi wskazują też jasno, że
w rodzinie czeczeńskiej głową rodziny jest
mężczyzna i należy mu się szacunek ze strony innych członków rodziny:
„W swojej islamskiej tradycji… żona słucha męża, mąż
to głowa rodziny. On powinien być rozsądnym człowiekiem. Rodzina czeczeńska to rodzina surowa. Mężczyzna wchodzi, wszyscy wstają. Jak ojciec wchodzi, to dzieci
powinny wstać. Rodzinę buduje się na surowości i dużym
szacunku. (…) Tak jest, jeśli ktoś tak robi. Oczywiście,
im dalej…Rosja dużo zrobiła, żeby zdegradować, zepsuć
naród, nie tylko czeczeński. W ogóle zabraniali mówić
po czeczeńsku, na przykład, w latach 50-60. I są tacy
Czeczeni, co w ogóle swojego języka nie znają, porozumiewają się po rosyjsku. Ja staram się podtrzymywać
tradycje. Jestem gospodarzem, jak powiem, że tak ma
być, to tak będzie. Myślę, że tak powinno być. Jeśli mężczyzna jest w domu gospodarzem, to kobieta nigdy go nie
obrazi, nie zawstydzi. Nie chodzi o to, żeby się bała.
Ale musi być jakiś rygor, zasady. A nie żeby gładzić ich,
głaskać, wozić się z nimi ciągle. W surowości wychowujesz, żeby uczyli się porządku.” (M2)
Wielokulturowość w dobie globalizacji
25
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
Jedna z respondentek przyznała, że odpowiada jej sposób, w jaki funkcjonują rodziny
polskie, gdyż, jej zdaniem, w rodzinie powinny panować relacje partnerskie:
„Kiedy byłam w szpitalu i rodziłam, to bardzo mnie
zdziwiło, że przychodzili tam mężczyźni do swoich żon.
Siedzieli tam cały czas, zajmowali się dzieckiem, a nawet pampersy zmieniali! To było dla mnie bardzo dziwne. Najpierw myślałam, że to tylko w mojej sali, ale
okazało się, że do każdej kobiety przychodzi mężczyzna, a nawet każdy mąż pomaga swojej żonie. A u nas
czy kobieta w ciąży czy nie, ona powinna harować jak
wół. Trafiają się i tacy jak tu, ale to rzadkość. (…)
Tak, podoba mi się, kiedy mąż pomaga żonie. Przecież
mąż i żona powinni być jedną połówką, jedną częścią.
Jeśli ona rozumie męża, to mąż też powinien ją rozumieć. A u nas masz rozumieć męża, a mąż niczego nie
widzi, niczego nie słyszy, leży, ogląda TV, DVD, pali,
je kiedy ma ochotę i tyle. A żona, dawaj, Ty masz obowiązek, jesteś kobietą…” (K4)
Czeczenom trudno zrozumieć szczególnie
brak szacunku dla osób starszych w społeczeństwie polskim:
„U nas szanuje się starszych. Tu jest inaczej. U nas,
kiedy starszy wchodzi do pokoju to młodsi wstają.”
(M3)
„Właśnie to jest to, co mnie jeszcze zaskakuje. U was w
ogóle… rodzice oddzielnie mieszkają. Jedyna córka może
oddzielnie żyć, matka oddzielnie. Matka może tam
umierać. Pamiętam, jak mieszkałam w mieszkaniu,
tam właścicielka była. Ja jej pomagałam, sprzątałam,
wodę nosiłam. I ona mi mówiła, pokazywała, fotografie
u niej w domu były – to córka, to wnuczka. Ale oni
może raz na miesiąc przyjeżdżali albo i nie. No jak to
tak?” (K1)
Moi rozmówcy w czasie rozmowy prezentowali postawę otwartości i tolerancji wobec
Polaków. Dostrzegali oni jednak pewne różnice zarówno w mentalności, jak i w sposobie funkcjonowania rodzin. Postanowiłam
dowiedzieć się, czy cudzoziemcy czeczeńscy
byliby gotowi przyjąć do swojej rodziny Polkę lub Polaka. W tym celu zapytałam, czy
zgodziliby się oni na ślub syna, czy też córki
z obywatelką/obywatelem Polski. ResponKultury Swiata
denci odpowiadali zgodnie, że ślub syna z
Polką byłby możliwy. Natomiast zupełnie
nie do przyjęcia wydawała im się sytuacja, w
której córka miałaby związać się z Polakiem.
Wszystkie badane osoby tłumaczyły taką odpowiedź względami religijnymi, bowiem w
religii islamskiej kobieta przyjmuje wyznanie
swojego męża. Również dzieci pochodzące z
takiego związku dziedziczyły by wyznanie po
ojcu:
„Nie wiem jak to wytłumaczyć. Hmm, gdyby mój syn
żenił się z Polką dałby jej swoją wiarę do przyjęcia, a
dziewczynka by nie mogła tego zrobić, według mnie. Jest
wielu Czeczenów, którzy ożenili sięz Polkami i te Polki
przejmowały wiarę muzułmańską. A dziewczynka nie,
ona ma trudniej. (K1)
„Z Polakiem nigdy, a z Polką może być. (…) Jeśli Polka związała się z naszym synem, ona wie, kim jesteśmy
i może przyjąć naszą wiarę i żyć z nami. (…) Ona sama tego będzie chciała. Ponieważ ona wie, że nasz syn to
muzułmanin, jeśli naprawdę go kocha, jeśli jej uczucie
jest szczere, wtedy ona sama zechce. I są takie sytuacje,
tu w Polsce znam takie przypadki i nie tylko w Polsce.”
(K2)
„Nie wiem. U nas tak nie jest przyjęte, żeby wychodzić
nie za muzułmanina. Dziewczyna nie może tak. Chłopakowi to wszystko jedno. Żenią się i z Rosjankami i z
innymi. Dla nich to nie jest taki wstyd.” (K5)
Jeden z moich respondentów opowiedział
mi anegdotę, która w pewnym stopniu obrazuje relacje i normy w społeczności czeczeńskiej. Sądzę, że warto ją przytoczyć:
„Opowiem Pani taką historię. Jeden człowiek miał
problem i poszli do starca, mędrca. Poszli, żeby rozwiązał ich problemy, bo pokłócili się ze sobą. Kto rozsądzi? Powiedziano im, że tam mieszka jeden człowiek,
bardzo szanowany. Pojechali w góry i zaczęli szukać tego
człowieka. Podeszli do jednego człowieka, stateczny, dobrze ubrany. Zapytali, czy jest tym człowiekiem, którego
szukają. I pokazano im na jednego starca i powiedziano
– nie to nie ja, człowiek, którego szukacie, to on. Popatrzyli na niego. Człowiek był stary, mały, biednie ubrany i zdziwili się, bo myśleli, że szanowany człowiek to
człowiek bogaty, dobrze ubrany. Zapytali, za co jest tak
szanowany i znany w całej Czeczenii. Powiedziano im,
Wielokulturowość w dobie globalizacji
26
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
że szanuje go żona i szanują go dzieci, a jeśli żona i
dzieci to też ludzie. Jest człowiekiem słowa, nie obiecuje
tego, czego nie może spełnić.” (M2)
Ten sam respondent wyjaśnił mi, że Czeczeni przywiązują ogromną wagę do danego
komuś słowa. Są narodem niezwykle honorowym i nie „rzucają słów na wiatr”. Jest to
niekiedy źródłem problemów tu w Polsce:
„Gdybyśmy byli jak inni, to byśmy nie mieli problemów.
Jesteśmy narodem impulsywnym, naiwnym, wierzymy na
słowo. Niektórych, jeśli zapytasz kim są, to powiedzą –
jestem człowiekiem swojego słowa. Jeśli nie dotrzymuje
swojego słowa, to nie jest mężczyzną. Dlatego wierzą
innym na słowo i zazwyczaj ich okłamują. Później zaczynają się bić, kłócić. Stąd ta naiwność się bierze, że
szanują ludzi.” (M2)
Niektórzy z respondentów z dużym żalem
mówili o tym, że te oparte na szacunku relacje stają się przeszłością. Osoby przyzwyczajone do „starego porządku” często odczuwają wstyd słysząc o łamaniu norm przez swoich rodaków. Prosili mnie oni, żebym pamiętała, że nie wszyscy Czeczeni tacy są i przypadki kradzieży, łamania prawa, chuligaństwa nie są normą społeczną. Ważne dla
nich było, aby Polacy nie oceniali całego
społeczeństwa na podstawie zachowań jednostek.
„Ludzie zapomnieli o porządku, dzieci wyrosły w wojnie
pod bombami. Kiedyś tak nie było. Główną osobą w
rodzinie był mąż, potem jego brat. I na przykład, ja
jestem tu w ośrodku starszym. Jeśli komuś coś powiem, to
powinno być dla niego prawo. Teraz jeśli 10% słucha to
dobrze. To ktoś zaczął brać narkotyki, pali je, zastrzyki sobie robi. Można powiedzieć, że to ogromne nieszczęście. 20-30 lat temu tego nie było. Teraz mogą się pobić, zamordować, nawet kobiecie każą kraść. To jest
hańba dla nas. U nas, jeśli, na przykład, żona by coś
ukradła, to mąż mógłby się z nią rozejść, wygnać ją.
Kiedyś to była naprawdę hańba, a teraz… Przyjechałem
tu, bo nie mogę wrócić do domu i pewnie tu umrę. Nie
chcę, żeby Polacy myśleli, że wszyscy Czeczeni tacy są.”
(M1)
Mówiąc o rodzinie nie sposób nie wspomnieć o rolach poszczególnych jej członków.
Kultury Swiata
Spośród kobiet, z którymi rozmawiałam, tylko 2 podejmowały pracę zarobkową w Czeczenii. Pozostałe respondentki zajmowały
się domem, a ich mężowie utrzymywali rodzinę. Zdaniem respondentów, przyjazd do
Polski wymusił pewne zmiany. Większość
badanych uważa, iż w Polsce nie ma takiej
możliwości, aby rodzina była w stanie utrzymać się z pensji jednego z małżonków. Natomiast cudzoziemcy widzą podobne tendencje również w Czeczenii:
„Nie, według mnie, kobieta nie powinna pracować. Ale
w Polsce nie ma takiej możliwości. Tu przychodzi i mnie
i jej pracować, bo pieniądze, które nam dają nie starczają
po prostu.” (M3)
„W Czeczenii coraz więcej kobiet pracuje. Nie ma takiej stabilizacji jak w innych krajach, na przykład
arabskich. Tam dziecko rodzi się i od razu ma zakładane konto. W Czeczenii tego nie ma. Dostaje się symboliczny zasiłek, ale to są żadne pieniądze. Jedzenia dla
dziecka nawet nie kupisz.” (K2)
„Mnie porwali, u nas jest taka zła tradycja. Kiedy
skończyłam 16 lat, ojciec załatwił mi prace w banku.
Zaczęłam 6-miesieczne kursy komputerowe i księgowe.
On mnie zatrudnił po tych kursach w banku, żebym
uczyła się i pracowała. I w pierwszym miesiącu porwali
mnie. Przyszło wyjść za mąż. Kiedy wyszłam za mąż
pracować nie dali, uczyć się nie dali. A marzyłam, że w
banku będę pracować, albo będę adwokatem.” (K1)
Powyższa wypowiedź dotyczy nie tylko ograniczonego dostępu kobiet do rynku pracy.
Moja rozmówczyni wspomniała o zdarzającym się niekiedy procederze porwania panny
młodej. Zazwyczaj porwanie było uzgadniane przez młodych ludzi, których rodziny nie
chciały wyrazić zgody na ślub. Jednakże zdarzały się również porwania, które nie zostały
wcześniej zaplanowane przez parę.4
Przeważnie badani wyraźnie oddzielali zawody męskie od kobiecych. Niektóre osoby były w stanie wymienić zawody, których nie
Adger-Adajew, I. 2005, Kamienie mówią – dzieje i kultura
Czeczenów, Instytut Kultury Narodów Kaukazu, Warszawa, s. 220.
4
Wielokulturowość w dobie globalizacji
27
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
powinna wykonywać kobieta, ale też takie,
wykonywania których nie może podjąć się
mężczyzna. Zdaniem respondentów Czeczenki nie powinny pracować w zatłoczonych miejscach, do których przychodzą mężczyźni, a nawet powinny one mieć osobne
pomieszczenia w miejscu pracy. Natomiast
mężczyznom nie wypada wykonywać zajęć
uważanych za typowo kobiece, np. sprzątanie, gotowanie:
„Kobieta nie może pracować na stacji benzynowej, w
takich zaludnionych miejscach. Ale zdarza się, że Czeczenki pracują, np. w kebabach, tam gdzie Turcy, Arabowie i przez to, żeby przynieść coś do domu, przychodzi
tam pracować. Są specjalne miejsca, gdzie kobiety mogą
pracować. Na przykład stomatolog, nauczycielka w domu, lekarz dziecięcy, a tak to powinna w domu być z
mężem i dziećmi. Ale sytuacja ekonomiczna na to nie
pozwala.” (K2)
łość kultywowanych dotychczas zwyczajów
oraz reprezentowanych ideałów i wartości.
Powodem dokonywujących się zmian w obyczajowości grupy uchodźców czeczeńskich
w Polsce są wspomniane wyżej trudne warunki życia. Nie pozwalają one na kontynuację wielopokoleniowego modelu rodziny, mieszkającej pod wspólnym dachem i
utrzymywanej wyłącznie przez mężczyznę.
Wyzwaniem okazuje się również utrzymanie
tzw. „starego porządku” moralnego, opartego dotychczas na zasadach uczciwości,
prawdomówności, poszanowaniu godności
osób starszych oraz wzajemnego szacunku.
„Na przykład, obyczaj czeczeński nie pozwala
mężczyźnie… w kuchni…czyścić okien na przykład…
(…) Kobieta może. Mężczyzna zajmuje się taką
bardziej poważną pracą. Jeśli jest taka możliwość, to nie
posyłamy naszych kobiet do pracy. One siedzą w domu,
a zarabiają mężczyźni. Dom jest w rekach kobiet.”
(M3)
4. Uwagi końcowe
Z powyższych wypowiedzi moich repondentów wynika, iż rodzina posiada fundamentalne znaczenie dla społeczności uchodźców
czeczeńskich w Polsce. Tradycyjnie wielodzietna i wielopokoleniowa rodzina oparta
jest na ogromnym szacunku wobec osób
starszych, jak również na autorytecie, którym
obdarzony jest mężczyzna. Pomimo, iż rodziny moich respondentów dążą do podtrzymywania norm, wartości i tradycji rodzinnych, wskazują na różne trudności, z
którymi zmuszeni są zmierzyć się po przyjeździe do Polski. Należą do nich przede
wszystkim problemy natury społeczno-ekonomicznej, związane ze złymi warunkami
mieszkaniowymi oraz na rynku pracy. Ogromnym wyzwaniem pozostaje także ciąg-
Kultury Swiata
Wielokulturowość w dobie globalizacji
28
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
Agnieszka E. Pyrzyk
nym narodem w Europie, który nie posiada
własnego terytorialnego państwa.
Zrozumieć etos kultury romskiej
Gelem gelem lungone dromençar
Maladilem baxtale Rromençar
Ax Rroma! Len katar tumen aven
E caxrençar, bokhale ćhavençar?
Wędrowałem długimi drogami,
Napotkałem szczęśliwych Cyganów.
Ej Cyganie, skąd wy wędrujecie,
Dokąd głodni, zawędrować chcecie?1
Dnia 8 kwietnia obchodziliśmy kolejny Międzynarodowy Dzień Romów. Upamiętnia on
rocznicę pierwszego Światowego Kongresu
Romów, który odbył się w Londynie w 1971
r. Podczas tego wydarzenia powołano nie
tylko Światowy Związek Romów, ale również zainicjowano trwający do dziś proces
budowania świadomości etniczno-narodowej
wśród społeczności romskich. Są one jedyPrzytoczona zwrotk w języku romskim oraz polskim to
pierwsza zwrotka hymnu Romów. Hymn ten oficjalnie opublikowanego został podczas pierwszego Światowego Kongresu Romów w 1971 r. Tekst hymnu zaczerpnięto z bałkańskiej pieśni taborowej. Melodię do hymnu opracował jugosłowiański kompozytor romski, Jarko Javonović.
Wyżej wspomniany proces budowania
świadomości etniczno-narodowej Romów
ma na celu wspieranie tożsamości kulturowej, poprzez podkreślanie, wspólnych dla
wszystkich społeczności romskich, korzeni
historycznych oraz kanonu norm i wartości.
Nawiązuje on bowiem do ducha wspólnoty
historycznej, języka romskiego, mitu wędrówki oraz pamięci zagłady2.
Romowie zamieszkują także tereny Polski.
W przeważającej części są to społeczności
ubogie, nie posiadające podstawowej edukacji. W dobie postępującej globalizacji trudno
jest się im odnaleźć, prowadząc tradycyjne
życie, zgodnie z etosem własnej kultury. Żyją
więc często w isolacji od społeczeństwa polskiego, który traktują jako ‘świat gadziów’.
Niezrozumienie obecne jest jednak po obu
stronach. Znane są bowiem liczne stereotypy, odnoszące się do społeczności romskich.
Wynikają one przede wszystkim z istniejących nadal uprzedzeń oraz braku wiedzy o
etosie kultury romskiej.
Celem niniejszej prezentacji jest zatem
zapoznanie Czytelników z wybranymi aspektami tego etosu. Zachęci to do refleksji nad
dotychczas subjektywnie wyrażaną oceną
społeczności romskich w Polsce, tworząc
jednocześnie przestrzeń dialogu międzykulturowego, który cechuje tolerancja i otwartość. W prezentacji nie jest możliwa dokładna analiza poszczególnych punktów. Zarysowanie wybranych aspektów zachęca jednak
Czytelników do dalszej lektury i analizy tej
problematyki. W prezentacji przedstawione
zostaną:
1
Kultury Swiata
Dzień 2 sierpnia obchodzony jest jako Dzień Pamięci o
Zagładzie, dokonanej w obozie Birkenau w sierpniu 1944
roku. Zamordowano wówczas około 3 tysięcy Romów, pozostałych w Zigeunerlager.
2
Wielokulturowość w dobie globalizacji
29
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
•
•
•
•
krótki rys historyczny, opisujący
wędrówkę społeczności romskich
do Europy,
krótka charakterystyka grup polskich Romów,
zarys etosu kultury romskiej
wybrane przykłady inicjatyw podejmowanych na rzecz społeczności romskiej.
1. Wędrówka Romów do Europy
Wzmianki historyczne wskazują, iż przodkowie Romów wywodzą się pierwotnie z Pendżab, regionu leżącego w północnej części
obecnych Indii. Dowiedli tego lingwiści analizujący język romski (romani ćhib) na podstawie słownictwa. Odnaleziono w nim zbieżność z dialektami hindustani. „Badając dialekty romskie oraz zapożyczenia leksykalne, absorbowane przez nie w krajach leżących na
szlaku wędrówki, odtworzono drogę, którą
przodkowie Romów przybyli do Europy”3.
Nie znamy dokładnej przyczyny oraz daty
odbywających się fal migracyjnych społeczności romskich. Ich wędrówka ku Europie
rozpoczęła się prawdopodobnie w X wieku i
wiodła przez Persję oraz Armenię, gdzie
Romowie dostali się pod wpływ imperium
bizantyjskiego. Kroniki oraz listy z XI wieku
piszą mianowicie o ludach, które można kojarzyć z Romami. Najstarszą nazwą, jaką określano ich w Cesarstwie Bizantyjskim, jest
Adsigani. Uważa się ją za źródło później ukształtowanych nazw takich jak: tureckie Cingene, włoskie Zingari, francuskie Tsiganes, niemieckie Zigeuner, czy polskie Cyganie. W XV
wieku pojawia się również nazwa Aigiptoi
(Egipcjanie), która była początkiem drugiej
grupy nazw określających społeczności romskie – Gitans we Francji, Gitanow w Hiszpanii, Gyspies w Anglii, Evgit w Albanii, Gypta-
naeres w Holandii, Egiftos lub Giftoi w Grecji4.
Nie wiadomo jednak, dlaczego Romów określano jako przybyszów z Egiptu. Wielu badaczy wiąże to z opowieścią, którą głosili oni
sami. Wskazywała ona bowiem na ich pobyt
w Małym Egipcie, który kojarzono powszechnie z Egiptem afrykańskim. Ów Egipt,
to według Lecha Mroza „kraj Gyppe” – Epir
na północnym zachodzie Grecji lub region
Izmiru (dawniej Smyrny), nazywany również
Małym Egiptem5.
Wzmianki o Romach pojawiają się w
poezji ludowej w XIV wieku. Na jej podstawie zdobywamy cenną wiedzę o obyczajowości tych społeczności w kontekście historycznym. I tak, dowiadujemy się, że Romowie zajmowali się niedźwiednictwem oraz
siciarstwem, które z czasem nabierały pejoratywnego znaczenia. Ponadto trudnili się
wróżbiarstwem, „a zaspakajając żywą zawsze
i wszędzie potrzebę rozrywki, stali się znani
jako niedźwiednicy, zaklinacze wężów, akrobaci i kuglarze”6.
Wyżej wspomniane badania języka
romskiego przybliżają nam drogę wędrówki
narodu romskiego w kierunku Europy Środkowej. Przyjmuje się, iż po dłuższym pobycie w Grecji oraz na Bałkanach, Romowie
mogli wyruszyć do Europy Środkowej i Zachodniej, gdzie pojawili się na początku XV
wieku. Można to stwierdzić na podstawie
licznych zapisków w kronikach, aktach miast
oraz dokumentach kościelnych. Nie wiadomo jednak, jaka była przyczyna tej gwałtownej fali migracyjnej. Przypuszczalnie jednym
z istotnych powodów był nacisk Turcji,
niosącej islam na chylące się ku upadkowi
Porównaj: Mirga A., Mróz L. 1994, Cyganie. Odmiennosc i
nietolerancja, Warszawa, s. 40-42.
4
Porówniaj: Mróz, L. 1992, Geneza Cyganów i ich kultury,
Warszawa, s. 108-111.
6 Fraser, A. 2001, Dzieje Cyganów, Warszawa, s. 46.
3
3
Bartosz A. 1994, Nie boj sie Cygana, Sejny, s. 16.
Kultury Swiata
Wielokulturowość w dobie globalizacji
30
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
Bizancjum7. Dokumenty podają m.in., że w
latach 1416 i 1417 Romowie pojawili się w
Niemczech, w 1416 roku w Czechach, w
latach 1418-19 w Zurychu, Bernie i Bazylei,
w 1419 roku we Francji, w 1422 w Italii i
Niderlandach, w latach dwudziestych XV
wieku w Hiszpanii, a w latach 1430-1440 na
wyspach brytyjskich, skąd wygnani byli po
1450 roku do Skandynawii8.
2. Romowie w Polsce
Pierwsze społeczności romskie przybyły do
Polski prawdopodobnie z Węgier i Mołdawii
pod koniec XIV wieku. Najstarszą wzmiankę o Romach odnalazł Lech Mróz w księgach Kazimierza, dzisiejszej dzielnicy Krakowa. Przeczytać w nich możemy o niejakim
Micolayu Cziganie, zamieszkującym we wsi
Zaplocze. Zapisek ten dotyczy podatku, jaki
zapłacił on za (prawdopodobnie) dzierżawioną ziemię9.
Dziś na terenach Polski zamieszkuje prawie 13 tysięcy Romów10. Wyróżniamy wśród
nich cztery grupy. Odmienne są one zarówno pod względem językowym, jak i czasu ich
imigracji oraz kraju, z którego przybyli do
Polski.
Pierwszą grupę stanowią Romowie Karpaccy, zwani również Bergitka Roma. Zamieszkują oni górskie obszary kraju, głównie
w województwie małopolskim i na Dolnym
Śląsku. Wzmianki historyczne podają, iż ta
grupa Romów przybyła do Polski ok. XVXVII wieku, zamieszkując wśród rolniczopasterskiej ludności osiadłej, wobec której
wykonywali pracę usługową. Inaczej niż inne
grupy polskich Romów, zatracili oni w swoMilewski, J. 2003, „Romowie Polscy – rys historyczny i
obyczajowy“, w: Milewski, J. (red.), Romowie bliskie spotkania, Suwałki, s. 12.
8 Mirga A., Mróz L. 1994, Cyganie. Odmiennosc i nietolerancja,
Warszawa, s. 48.
9
Porówniaj: Mróz, L. 1992, Geneza Cyganów i ich kultury,
Warszawa, s. 84.
10 Informacja zaczerpnięta z danych statystycznych, pochodzących ze Spisu Powszechnego, który przeprowadzono w
2003 r.
7
Kultury Swiata
jej obyczajowości tradycyjny charakter kultury wędrownej na rzecz osiadłego trybu życia.
Dialekt tej grupy Romów cechuje wpływ języków słowackiego oraz węgierskiego.
Drugą grupę tworzą Polska Roma (Polscy Romowie). Jest to największa i zarazem
najdłużej przebywająca w kraju grupa Romów. Prawdopodobnie przywędrowali oni
do Polski w XVI wieku wskutek prześladowań, skierowanych przeciwko nim ze strony
krajów Europy Zachodniej. Grupa ta dzieli
się na podgrupy. Kojarzone są one z nazwami związanymi z regionami wędrówek (np.
Warmijaki, Galicyjaki), miejscowością (np.
Kaliszaki, Łom-żyniaki), imieniem przodka
(np. Trojany), miejscem wybieraym najchętniej na postoje (np. Lesiaki) lub nazwami,
których etymologię trudno jest do dziś
wyjaśnić (np. Berniki, Jaglany, Płuniaki)11. W
dialekcie tej grupy Romów można odnaleźć
wpływ języka niemieckiego.
Pozostałe dwie grupy przybyły do Polski
z obszaru obecnej Rumunii stosunkowo niedawno, mianowicie w latach 60-tych XIX
wieku. Są to Kełderasze (Kalderari, Kalderasa, Kotlary, Kotlarze) oraz Lowarzy (Lovari, Koniarze). Obie te grupy wędrując w
połowie XIX wieku na północ i zachód
Europy „wzbudzali wielkie zainteresowanie
bogactwem i egzotyką swoich ubiorów, mistrzostwem wykonywanych rzemiosł, mobilnością i przedsiębiorczością”12. Są one obdarzane szacunkiem ze strony innych grup
romskich do dziesiejszego dnia. Zdarza się,
iż obie te grupy określane są jako Austryjaki,
zwłaszcza wśród społeczności Polska Roma.
3. Etos kultury romskiej
Tożsamość kulturowa polskich społeczności
romskich opiera się na katalogu zasad i war11
Mirga A., Mróz L. 1994, Cyganie. Odmiennosc i nietolerancja,
Warszawa, s. 106-107.
12 Milewski, J. 2003, „Romowie Polscy – rys historyczny i
obyczajowy“, w: Milewski, J. (red.), Romowie bliskie spotkania, Suwałki, s. 19.
Wielokulturowość w dobie globalizacji
31
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
tości. Jest to etos, którym każdy ‘prawdziwy’
Rom powinien kierować się w codziennym
życiu. Przekazywany jest on z pokolenia na
pokolenie, stanowiąc podstawę rodzinnego i
społecznego życia. Choć poszczególne grupy
Romów mogą w odmienny sposób interpretować zasady i wartości, zgodni są jednak do
ich wspólnej odmienności wobec obcych,
tzw. gadziów – „nie-Romów”.
Podstawowym obowiązkiem moralnym
jest więc zachowanie romanipen – poczucia
romskości. Objawia się ono poprzez manifestowanie przynależności do społeczności
romskiej, okazywanie dumy z romskiego pochodzenia oraz posługiwanie się językiem
romskim.
Kolejną ważną zasadą dla zachowania tożsamości kulturowej Romów jest patyw. Posiada ona kilka znaczeń: Po pierwsze rozumiana jest jako wyraz czci oraz szacunku dla
rodziny, lecz także dla przyjmujących gości.
Po drugie oznacza przyjęcie biesiadne. Zasada ta określa ponadto cześć wobec kobiety,
o którą dba nie tylko ona sama, lecz także
cała jej rodzina (szczególnie ojciec i bracia).
Zasada ta związana jest poniekąd także z
kwestią ochrony młodych dziewcząt w wieku małżeńskim ze względu na zdarzające się
nadal przypadki porwań:
„Rodzice więc chcąc zachować córkę dla lepszego partnera lub nie dopuścić do wcześniejszego zamążpójścia, otaczają ją pewniejszą
ochroną, ograniczając wyjścia z domu do niezbędnego minimum. Sytuacja ta często staje w
sprzeczności wobec obowiązku szkolnego i
nierzadko moment pierwszej miesiączki jest
ostatnim dniem pobytu dziewczynki w szkole”13.
Ogromną wagę przypisuje się wśród społeczności romskich do okazywania szacunku
wobec osób starszych. Zasada ta określana
Milewski, J. 2003, „Romowie Polscy – rys historyczny i
obyczajowy“, w: Milewski, J. (red.), Romowie bliskie spotkania, Suwałki, s. 21.
13
Kultury Swiata
jest jako phuripen. W życiu rodzinnym największym autorytetem odbarza się rodziców.
Do dzisiaj w tradycyjnych grupach romskich
okazuje się im należną cześć poprzez całowanie w rękę.
Zasada ćiaćipen narzuca natomiast obowiązek prawdomówności, gdyż: ”Ujawnienie
kłamstwa jest oceniane jako duże naruszenie
zasad moralnych. Stąd też waga przysięgi,
składanej w wypadkach szczególnie istotnych, kiedy komuś zarzuca się kłamstwo.
Przysięga złożona przed starszymi oczyszcza
z podejrzeń”14.
Ważne miejsce w etosie romskim posiada
także zasada mageripen, odnosząca się do
obowiązku czystości, rozumianej w różnych
kontekstach: pożywienia, zachowań (szczególnie wobec kobiet). Nieprzestrzeganie tej
zasady może prowadzić winnego do wykluczenia ze społeczności:
„Otacza go więc izolacja społeczna, ostracyzm, pogarda. Na taki los zasługuje ktoś, kto
na przykład oszuka Roma, zdradzi Policji,
działa na szkodę Romów, pobije kogoś w nierównej bójce (zwlaszcza z użyciem żelaza),
znieważy kobietę, oskarży kogoś fałszywie,
okradnie, zamorduje. Wysokość kary wykluczenia, aż do dożywotniej, zależy od skali
przewinienia”15
Podsumowując warto zwrócić uwagę na
fakt, iż wyżej naszkicowany etos kultury
romskiej praktykowany jest w różny sposób.
Ze stanowczością i surowością ekzekwowany jest przede wszystkim w społecznościach
o tradycjach wędrownych. W Polsce są to
trzy grupy: Polska Roma, Kełderasze oraz
Lowarzy. Nad prawidłowym przestrzeganiem tegoż etosu czuwa ciesząca się dużym
autorytetem starszyzna. I tak: „W sprawach
Milewski, J. 2003, „Romowie Polscy – rys historyczny i
obyczajowy“, w: Milewski, J. (red.), Romowie bliskie spotkania, Suwałki, s.19.
15 Milewski, J. 2003, „Romowie Polscy – rys historyczny i
obyczajowy“, w: Milewski, J. (red.), Romowie bliskie spotkania, Suwałki, s. 19.
14
Wielokulturowość w dobie globalizacji
32
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
ważniejszych roztrzyga specjalnie powołane
gremium, u Kełderaszów i Lowarów – kris
(rodzaj sądu), u Polska Roma – sędzia zwany
Szero Rom (dosłownie Głowa Rom)”16.
4. Aktywność kulturowa Romów w Polsce
Wąskie grono inteligencji Romów podejmuje
różne inicjatywy, celem których jest przybliżenie Polakom tożsamości kulturowej
tych społeczności. W ten sposób wspierane
są nie tylko wzajemne zrozumienie i tolerancja, ale również budowana jest świadomość
kulturowa – tak ważna zwłaszcza wśród
marginalizowanych społeczności romskich.
Kierunki aktywności inteligencji Romów są
wszechstronne. W prezentacji tej przedstawionych zostanie kilka przykładów, odnoszących się do środków masowego przekazu,
organizacji romskich oraz wybranych imprez
kulturowych. Należy podkreślić, iż przykłady
te nie ilustrują całości podejmowanych inicjatyw. Spełniają one jedynie rolę wskazówki, mówiącej o tym, w jakich kierunkach realizowane są te inicjatywy.
Dużą rolę odgrywają środki masowego przekazu. Warto w tym miejscu wspomnieć o
dwumiesięczniku „Rrom p-o Drom”. Wydawany jest on w Białymstoku od 1990 roku
częściowo w języku romskim i polskim. Misją tego czasopisma jest rozpowszechnianie
wiedzy o życiu i kulturze romskiej w Polsce
oraz za granicą. Ma bogaty program. Poruszane są bowiem nie tylko aktualne kwestie i
wyzwania społeczności romskich, ale również prezentowana jest kultura romska, przybliżająca postaci pisarzy, muzyków, recenzje
dzieł literackich oraz muzycznych. Interesującą część każdego numeru stanowią także
ogłoszenia. Zapowiadają one aktualne wydarzenia kulturalne jak i nowości wydawnicze.
Milewski, J. 2003, „Romowie Polscy – rys historyczny i
obyczajowy“, w: Milewski, J. (red.), Romowie bliskie spotkania, Suwałki, s. 20.
16
Kultury Swiata
Obok środków masowego przekazu znacząca jest także dzałalność organizacji romskich. Należą do nich m.in. Stowarzyszenie
Romów w Polsce z siedzibą w Oświęcimiu
oraz Centrum Kultury Rromów w Polsce
– Stowarzyszenie Kulturalno-Społeczne z
siedzibą w Tarnowie. Pierwsza z nich prowadzi przede wszystkim działalność naukową, oświatową oraz wydawniczą. Od 1995
roku jest wydawcą kwartalnika „DialogPheniben”. W 2000 roku Stowarzyszenie
założyło także Romski Instytut Historyczny, koncentrujący się na upowszechnianiu wiedzy z zakresu historii (szczególnie
okresu zagłady), kultury oraz tradycji społeczności romskich. Druga wyżej wspomniana organizacja romska, istniejąca od 1963
roku, skupia swoją działalność głównie na
współorganizacji inicjatyw, podejmowanych
przez Muzeum Okręgowe w Tarnowie. Jedną z nich jest organizacja corocznego Międzynarodowego Taboru Pamięci.
Tożsamość kulturową polskich społeczności
romskich upowszechniają ponadto imprezy,
mające długą tradycję Od 1988 roku
organizowane są na przykład coroczne Międzynarodowe Spotkania Zespołów Cygańskich „Romane Dyvesa”. Odbywają się
one w Gorzowie Wielkopolskim. Festiwalowi towarzyszą wystawy, dyskusje, pokazy
filmów, jak również promocje literatury,
która nawiązuje do problematyki Romów.
Od 1997 roku odbywa się w Ciechocinku
Międzynarodowy Festiwal Piosenki i
Kultury Romów. Organizatorami tej popularnej imprezy są Rom Don Wasyl oraz
Stowarzyszenie Mniejszości Narodowej Romów „Roma Union” z siedzibą we Włocławku.
5. Uwagi końcowe
Powyższe punkty miały na uwadzę przedstawić Czytelnikom wybrane aspekty kultury
i obyczajowości polskich społeczności romskich. Rys historyczny pozwolił przybliżyć w
Wielokulturowość w dobie globalizacji
33
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
kilku punktach dzieje Romów, sięgające odległych obszarów Indii i ukazujące wędrowny styl życia tych społeczności. Następnie
przedstawione zostały cztery grupy Romów,
zamieszkałych w Polsce. Należy jednak uwzględnić, iż nie są jedynymi grupami, przebywającymi w naszym kraju. Ważnym punktem tej prezentacji było zwrócenie uwagi na
system wartości społeczności romskich, wyznaczający ich życie rodzinne i społeczne.
Kanon norm moralnych i pielęgnowanych
tradycji determinuje również inne dziedziny
życia. Wpływa on bowiem w dużym stopniu
na edukację, szczególnie dziewczynek oraz
na sytuację bytową tych społeczności. Ostatni punkt zachęca do poznania kultury Romów poprzez wskazanie na wybrane inicjatywy tych społeczności. Mają one na celu,
podobnie jak niniejsza prezentacja, przedstawić tożsamość kulturową tej wędrownej
narodowości w pozytywnym kontekście, redukując tym samym istniejące stereotypy i
niezrozumienie dla odmienności kulturowej
Romów.
Kultury Swiata
Wielokulturowość w dobie globalizacji
34
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
Kinga Turkowska
Popcorn z etiopską kawą
Etiopia to jedno z najstarszych
państw na świecie. Usytuowana w
rogu Afryki Wschodniej i oddalona od Polski o ponad 5 tysięcy
kilometrów zaskakuje nas bogatym dziedzictwem kulturowym i
historycznym. Położenie geograficzne Etiopii sprawiło, że kraj
ten do dziś pozostaje kolebką wyjątkowych wpływów Afryki oraz
Bliskiego Wschodu. A jak bardzo
różni się kultura etiopska od polskiej? Czy są to dwa zupełnie odmienne światy?
Odpowiedzi na te pytania szukałam w rozmowie z młodym i sympatycznym Etiopczykiem,
mieszkającym w Polsce od 3 lat. Spotykam się z nim w małym mieszkaniu w centrum Warszawy.
Od progu wita mnie charakterystyczna woń kardamonu i ostrej papryczki chili – ulubionej przyprawy Etiopczyków...
Kawy czy herbaty? – pyta mnie gospodarz i prowadzi do pokoju. Niestety, etiopska kawa już się
skończyła, zresztą zgodnie z tradycją przyrządzają ją tylko kobiety.
Na ścianach pokoju dostrzegam makatki przedstawiające najważniejsze zabytki Etiopii – Gonder,
Lalibelę i Aksum. Są także miniatury etiopskich instrumentów – bęben, krar1, masinku2 oraz flet.
Widzę również wyplecione z trawy ozdobne spodeczki. Z drugiej strony ściany spogląda dostojny
starzec grający na masinku. Jego wizerunek został namalowany według kanonów sztuki etiopskiej
na pergaminie z koziej skóry. Widać jeszcze nawet kępki włosów nieszczęsnego zwierzęcia oraz
dziury po niedokładnym wyprawianiu.
Gospodarz przynosi herbatę i rozpoczyna rozmowę...
1
2
Krar – instrument strunowy podobny do liry posiadający pięć lub sześć strun.
Masinku – instrument posiadający tylko jedną strunę. Gra się na nim za pomocą smyczka.
Kultury Swiata
Wielokulturowość w dobie globalizacji
35
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
Gospodarz: Gdy przyjechałem do Polski, wszystko było dla mnie nowe. Począwszy od pogody,
na ludziach skończywszy. W Etiopii dzień i noc liczą równo 12 godzin, a słońce zawsze wstaje i
zachodzi o tej samej porze. Mamy cztery pory roku, podobnie jak w Polsce. Jednak u nas pogoda
nie jest tak zmienna i nieprzewidywalna jak w Europie. Gdy w Polsce zaczynają się wakacje, w
Etiopii trwa akurat pora deszczowa. Pada wówczas codziennie przez około trzy miesiące. 11
września świętujemy etiopski Nowy Rok.3 Oznacza to dla nas także koniec pory deszczowej. W
Polsce wszystko się zmienia – słońce zachodzi latem o 22, a w porze zimowej o 16. Poza tym w
ciągu roku są dwie zmiany czasu. Wbrew pozorom, w Warszawie bywa czasem bardziej gorąco
niż w Addis Abebie. Stolica Etiopii położona jest na wysokości ok. 2400 m n.p.m. Powietrze jest
tam zupełnie inne, i nie wydaje się być aż tak duszno. Pogoda w Polsce jest czasami naprawdę
okropna, ale powoli się przyzwyczajam. (śmiech)
Kinga: Czy zaskoczyła Cię jakaś nieznana Tobie wcześniej sytuacja w kontaktach międzyludzkich?
Gospodarz: Tak. Bardzo zdziwiło mnie zachowanie ludzi, którzy na ulicy czy w autobusie publicznie się całowali i przytulali. Pamiętam, że aż stanąłem w miejscu, gdy to zobaczyłem po raz
pierwszy. W Etiopii raczej rzadko się spotyka z takimi zachowaniami, chociaż zmiany obyczajowe
zachodzą obecnie bardzo szybko. Odmienny jest też stosunek do osób starszych. W Etiopii nie
można przerywać starszej osobie w trakcie rozmowy. To wyraz należącego się jej szacunku.
Kinga: Zauważyłeś różnice w ubiorze?
Gospodarz: Wtedy, gdy idziesz do kościoła, ubierasz specjalne białe ubranie zwane szamma. To
bardzo ważne. Kobiety i mężczyźni zakrywają głowy. W Polsce kobiety wkładają mini do kościoła. W moim kraju ludzie w miastach ubierają się tak, jak w Europie. Na wsiach są bardziej tradycyjni.
Kinga: A jak wygląda etiopska rodzina?
Gospodarz: Tradycyjnie głową rodziny jest mężczyzna, który podejmuje decyzje, oczywiście po
porozumieniu się z żoną. Wcześniej pracowali wyłącznie mężczyźni. Kobiety zajmowały się domem i opiekowały się dziećmi. Teraz to się zmienia. Kobiety również podejmują pracę, głównie z
przyczyn ekonomicznych.
Kinga: A czy było jakieś zabawne zdarzenie wynikające z różnic kulturowych?
Gospodarz: Tak, oczywiście. Gdy po raz pierwszy poszedłem do cerkwi na Pradze, chciałem
zdjąć buty, gdyż w Etiopii wszyscy zostawiają buty przed wejściem do kościoła. Na szczęście był
ze mną kolega, który mnie powstrzymał. Pomimo to ludzie spoglądali na mnie dość dziwnie. Być
może pomyśleli, że jestem ‘chory na głowę’? (śmiech)
Kinga: To znaczy, że Etiopczycy z Warszawy przychodzą do cerkwi?
Gospodarz: Tak, Kościół Etiopski jest kościołem ortodoksyjnym. Dlatego też wiele obrzędów,
wystrój wnętrza czy liturgię mamy podobną do prawosławnej.
W Etiopii Nowy Rok przypada na 11 września. Rok podzielony jest na 13 miesięcy liczących po 30 dni, z wyjątkiem ostatniego,
który ma ich tylko 5 lub 6. Obecnie mamy w Etiopii rok 2003, gdyż różnica pomiędzy kalendarzem europejskim i etiopskim
wynosi 7/8 lat.
3
Kultury Swiata
Wielokulturowość w dobie globalizacji
36
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
Kinga: Czy można pielęgnować etiopską kulturę w Polsce?
Gospodarz: Nasza diaspora jest dość mała. Ale spotykamy się kilka razy w roku na urodzinach,
chrzcinach, imprezach itp. Jemy tradycyjne etiopskie potrawy, takie jak indżera, oraz tańczymy.
Poza tym, raz w roku odbywa się zjazd organizowany przez Stowarzyszenie Etiopsko-Polskie
„Selam”.
Kinga: A powiesz mi kilka słów o etiopskiej kawie? Jak się powinno ją przygotowywać?
Gospodarz: Tradycyjnie zajmują się tym kobiety. Najpierw myje się zieloną kawę, a potem praży
na patelni i daje do powąchania gościom, którzy oceniają, czy kawa się już uprażyła. Następnie
kawę tłucze się w moździerzu i gotuje w zatykanym na korek, glinianym naczyniu zwanym dżebena. Dżebenę stawia się na specjalnym przenośnym minipalenisku. Dookoła rozsypuje się trawę,
a do palącego się drzewa wrzucić można pachnącą żywicę. Gdy kawa się zagotuje, rozlewa się ją
do małych filiżanek. Często jemy przy tej okazji fendysza k’olo, czyli popcorn. Jednak my dodajemy
cukru, a nie solimy. Podczas małej ceremonii wszyscy goście siedzą i oglądają, jak parzy się kawa.
Oczywiście jest to także okazja do rozmów.
Kinga: Zmieńmy temat i wróćmy do Polski. Czy udało Ci się odwiedzić jakieś polskie miasta?
Gospodarz: Tak, byłem w Gliwicach, Poznaniu, Toruniu i Krakowie. Gruntownie zwiedziłem
też Warszawę.
Kinga: Które miasto najbardziej Ci się spodobało?
Gospodarz: Chyba Toruń, ze względu na ciekawą starówkę. Kraków też jest piękny, zwłaszcza,
że leży niedaleko od polskich gór. (śmiech)
Kinga: Na zakończenie naszej rozmowy, zdradź proszę Twoją opinię na temat stosunku Polaków
wobec obcokrajowców?
Gospodarz: Niestety, niektórzy Polacy nie akceptują obcokrajowców. Czasami spotykam agresywnych ludzi w autobusie czy na ulicy, którzy usiłują prowokować. Kilkakrotnie przeżyłem tu w
Warszawie takie sytuacje. Ale spotkałem też wiele pozytywnie nastawionych osób.
Kinga: Nasza rozmowa dobiega już końca. Serdecznie dziękuję za wspólne spotkanie i życzę
samych miłych przeżyć w Warszawie oraz w każdym innym polskim mieście.
Gospodarz: Dziękuję bardzo.
Kultury Swiata
Wielokulturowość w dobie globalizacji
37
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
Marta Minakowska
Recenzja filmu Pieśń wróbli
Człowiek kontra przeciwności losu – tak w skrócie określić można główny wątek tego filmu. Nie odbiega on tym samym bardzo od wielu innych obrazów
irańskich reżyserów. Upodobali sobie oni na bohaterów swoich filmów ludzi z
nizin społecznych. Ich smutne perypetie stają się przypowieściami o tym, co w
życiu ważne. Nie inaczej jest w przypadku Pieśni wróbli.
Karim to prosty Irańczyk, wiodący skromny żywot na prowincji. Pracuje na
farmie strusi, jednak wkrótce zostaje z niej wyrzucony. Pozbawiony środków do życia, musi nie
tylko spłacić zaciągnięty dług, lecz także zebrać pieniądze na aparat słuchowy dla córki, która bez
tego nie jest w stanie przystąpić do zbliżających się egzaminów. Szukając specjalisty, który pomógłby dziewczynie, Karim trafia do Teheranu...
Tu zupełnie przypadkiem znajduje sobie nowe zajęcie, ale i natrafia na wiele pokus. W metropolii
ludzie ciągle się spieszą, mieszkają w ogromnych, luksusowych domach, a całkiem przydatne i
niezniszczone rzeczy wyrzucają na bruk. Wkrótce, poza zarobianymi pieniędzmi, Karim zaczyna
zwozić do domu framugi okienne, drzwi, różne sprzęty... Na dziedzińcu swojego domu gromadzi
dobra materialne, które w mieście nie są już nikomu potrzebne. Ale czy rzeczywiście są błogosławieństwem i skarbem czy raczej przekleństwem?
Majid Majidi opowiada widzom o etosie wiejskiego życia, który zostaje zagubiony w zgiełku miasta i pośród bogactwa kosztownych sprzętów. Karim przekonuje się, że prawdziwie cenne są:
bezwzględna miłość członków rodziny, przyjaźń sąsiadów i wzajemna troska, a nie nowa lodówka. Oraz marzenia. Takie, jakie ma jego syn – aby w ściekach stworzyć prawdziwy staw hodowlany dla ryb. Z pozoru utopijne, wyśmiewane, okazuje się być drobiazgowo opracowanym
planem.
To historia na temat radości życia, odnajdywanej w uśmiechu najbliższych, w każdym szarym
dniu, czasem nawet trochę monotonnym. Tytułowych wróbli niełatwo się tu doszukać. Pojawiają
się w jednej scenie, na pozór nic nieznaczącej. Być może symbolizuje ona ponowną przemianę
głównego bohatera? A może naturalną potrzebę człowieka – zwracanie się ku innym ludziom i ku
wolności – nawet wtedy, gdy zamkniętoby go w najbardziej luksusowym miejscu, ale jednak w
samotności...
Pieśń wróbli to film niesamowicie estetyczny. Gonitwa za strusiem po bezkresnych polach czy tragiczna scena śmierci ryb są w pewien sposób urzekający. Ta specyficzna estetyka filmów irańskich sprawia, że stają się one wyjątkowymi, współczesnymi przypowieściami.
Pieśń wróbli
reż. Majid Majidi
Iran 2008, 96 min
obsada: Mohammad Amir Naji, Hossein Aghazi, Maryam Akbari, Kamran Dehghan, Hamed Aghazi, Shabnam
Aklaghi, Neshat Nazari
Kultury Swiata
Wielokulturowość w dobie globalizacji
38
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
AUTORKI
Anna Cieślewska
Obecnie doktorandka w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW.
Prowadzi badania na temat pracy samorządów i organizacji pozarządowych w
Tadżykistanie. Absolwentka Stosunków Międzykulturowych Uniwersytetu
Warszawskiego oraz Development Studies w School African nad Oriental
Studies (SOAS) w Londynie. Od kilku lat pracuje w organizacjach pozarządowych realizując programy pomocowo-rozwojowe na obszarze Wspólnoty
Niepodległych Państw oraz jest trenerem edukacji globalnej i międzykulturowej, tak więc zajmuje się zarówno praktyczną jak i teoretyczną stroną pomocy rozwojowej i międzykulturowości.
Małgorzata Klepacka
Absolwentka Instytutu Polityki Społecznej oraz Międzywydziałowych Studiów Wschodniosłowiańskich Uniwersytetu Warszawskiego. Obecnie kończy
studia pedagogiczne. Prezes Zarządu Centrum Inicjatyw Międzykulturowych,
a także autorka i realizatorka projektów Stowarzyszenia. Od kilku lat współpracuje z organizacjami pozarządowymi działającymi na polu pomocy społecznej i edukacji. Posiada doświadczenie w pracy z osobami przebywającymi
w ośrodkach dla cudzoziemców, głównie narodowości czeczeńskiej.
Monika Lisiewicz
Z zamiłowania fotograf. Studiuje psychologię społeczną w Szkole Wyższej
Psychologii Społecznej w Warszawie. Specjalizacje się z zakresie psychologii
akulturacji i psychologii kryzysu. Obecnie zajmuje się badaniami empirycznymi nad transseksualizmem i ruchami LGBT w Turcji i w Maroku. W
Centrum Inicjatyw Międzykulturowym początkowo uczyła języka polskiego i
była koordynatorką w ośrodku dla uchodźców na Siekierkach. Obok funkcji
sekretarza Zarządu Stowarzyszenia koordynuje projekt Za Horyzontem. Włada pięcioma językami. Jest stale w podróży – w morzu lub na pustyni.
Kultury Swiata
Wielokulturowość w dobie globalizacji
39
Dialog Międzykulturowy, 1/2011
Marta Minakowska
Absolwentka Arabistyki i Islamistyki UW. Interesuje się głównie kulturą i społeczeństwem świata muzułmańskiego. Od 2005 roku należy do Stowarzyszenia
ARABIA.pl, od 2008 do Centrum Inicjatyw Międzykulturowych. W CIMie
zaangażowana głównie w działania o charakterze promocyjnym oraz
organizację imprez kulturowych. Jej teksty ukazują się na różnych portalach
internetowych (m.in. tolerancja.pl, kurd.pl, w serwisie Fundacji Edukacji
Międzykulturowej, a także Ligi Muzułmańskiej w RP).
Agnieszka E. Pyrzyk
Obecnie słuchaczka ISP Global Development Uniwersytetu Warszawskiego
oraz wolontariuszka w Departamencie Wyznań Religijnych oraz Mniejszości
Narodowych i Etnicznych MSWiA. Absolwentka Nauk Politycznych Uniwersytetu Wiedeńskiego oraz rocznych programów edukacyjnych w Centre
international de formation européenne w Nicei i Wiedniu oraz Europejskiej
Akademii Dyplomacji w Warszawie. Z Centrum Inicjatyw Międzykulturowych
związana od stycznia 2010. Działa w zespole „Za horyzontem”, w którym
odpowiedzialna jest za współorganizację. Poza tym koordynatorka projektu
Dialog Międzykulturowy.
Kinga Turkowska
Studentka V roku historii w Instytucie Historycznym UW oraz I roku afrykanistyki w Instytucie Orientalistycznym UW. Początkowo zajmowała się organizowaniem wycieczek dla dzieci. Od stycznia do czerwca 2009 r. pełniła
funkcję Koordynatora świetlicy w Ośrodku dla uchodźców na Bielanach. Od
czerwca 2009 do czerwca 2010 koordynowała projekt "Klub Integracji i Edukacji Kulturowej 2009/2010" finansowany ze środków Funduszu Inicjatyw
Obywatelskich oraz ze środków Europejskiego Funduszu na Rzecz Uchodźcówi i budżetu państwa.
Kultury Swiata
Wielokulturowość w dobie globalizacji
40
Download