Uploaded by User2607

rozprawka

advertisement
“Literatura może być źródłem wiedzy o historii”
Niejednokrotnie spotkałam się ze stwierdzeniem, że literatura może
być źródłem wiedzy o historii. Niewątpliwie stwierdzę, że literatura nie jest jedynym możliwym źródłem
informacji. Zdecydowanie szybciej byłoby wpisać w wyszukiwarkę Google nurtujące nas pytanie i
momentalnie otrzymamy odpowiedź, nie tracąc czasu na czytanie książki. Myślę, że warto zastanowić się
nad tym czy nie lepiej sięgnąć po książkę, w celu pogłębiania naszej wiedzy o historii naszej Ojczyzny, niż
korzystać z informacji zamieszczonych w internecie. Warto podkreślić, że nie zawsze informacje zawarte w
internecie są prawdziwe.
Celem moich rozważań jest potwierdzenie tezy zawartej w temacie. Aby udowodnić powyższe stwierdzenie
powołam się na trzy książki, będące doskonałymi argumentami na poparcie powyższej tezy.
Na początku chciałabym przedstawić bohaterów książki
Aleksandra Kamińskiego pt. “Kamienie na Szaniec” jakimi byli: Alek, Zośka i Rudy. Bohaterowie jako
maturzyści mający swoje plany na przyszłość, zostali zmuszeni do zrezygnowania z nich z powodu II Wojny
Światowej. Dla chłopców jak i całego narodu było to wydarzenie traumatyczne. Bohaterowie mimo swojego
wieku dzielnie walczyli. Dzięki swej odwadze i męstwu wspierali polaków przy czym szkodzili niemcom,
poprzez akcje Małego Sabotażu. Początkowo wybijali szyby, wrzucali butelki wypełnione gazem
powodującym wymioty do sal kinowych, rysowali kotwicę oraz posługiwali się tekstem “Tylko świnie siedzą
w kinie”. Ryzykowali swoje życie z miłości do Ojczyzny, mając świadomość, że przyjaciele mogą stracić siebie
nawzajem jak i swoją rodzinę. Ta niecodzienna sytuacja spowodowała ukazanie wartości jakimi kierowali się
bohaterzy. W momencie zwątpienia sięgali po pomoc przy boku Boga, wierząc w to, że poczują się lepiej.
Aleksander Kamiński opisał autentyczne wydarzenia krzyżujące plany bohaterów podczas II Wojny
Światowej oraz emocje, które im towarzyszyły. Jest to książka, która z pewnością u niejednego czytelnika
wywołała łzy. Będąc w XXI wieku ciężko jest, wyobrazić sobie takie czasy, oraz tak dzielnie walczących
uczestników.
Kolejną książką do której się odwołam będzie książka
Stefana Żeromskiego pt. “Syzyfowe Prace”. Powieść dotyczy czasów zaborów, podczas których polacy byli
pod naciskiem rusyfikacji. Wiele faktów z życia autora, pokrywa się z wydarzeniami opisanymi w książce.
Sytuacja, w której znajdował się główny bohater była nieciekawa. Marcina Borowicza z matka łączyły silne
więzi, która zmarła, gdy był dzieckiem. Przeżył nieszczęśliwą miłość z Birutą oraz brał udział w tajnych
spotkaniach, podczas których czytano literaturę narodową. Borowicz nie był świadomy swojej tożsamości
narodowej. Chłopiec na każdym kroku ulegał rusyfikatorom. Rzekome lekcje polskiego odbywały się w
języku rosyjskim. Wszelkie wykroczenia kończyły się zazwyczaj karą cielesną. Mimo tego, iż polska
niejednokrotnie odnosiła sukcesy, na lekcji historii polska była uważana za kraj, który ciągnął za sobą szereg
porażek. Takie słowa nie spodobały się jednemu z uczniów, który był ukazany w powieści pod pseudonimem
“Figa”. To on zaprotestował słowom Kostriulewa, które były niezgodne z prawdą. Marcin miał kłopoty z
językiem rosyjskim oraz arytmetyką. Dzięki matce chłopiec początkowo uczęszczał na korepetycje do Pana
Majewskiego, w celu dostania się do szkoły, w której mógłby się kształcić. Przełomowym momentem w życiu
Marcina Borowicza była lekcja polskiego, podczas której Bernard Zygier zdobył się na odwagę, aby
recytować wiersz Adama Mickiewicza pt. “Reduta Ordona”. Zygier nie tylko pomógł Marcinowi odnaleźć
swoją tożsamość narodową, ale także profesorowi Sztetterowi, który ulegał rusyfikatorom zapomniając o
patriotyźmie i miłości do swej Ojczyzny. Zygier taką postawą zaprezentował swoją odwagę i patriotyzm.
Podczas recytacji czuł dumę z tego, że jest polakiem. To wydarzenie spowodowało diametralne zmiany w
życiu Marcina Borowicza. Chłopiec zaczął inaczej postrzegać sytuację, w której się znajduje, odnajdując przy
tym samego siebie. Powieść ukazuje losy polskiej młodzieży za czasów rozbiorów, pod zaborem rosyjskim,
przedstawiając działanie systemu rusyfikacji.
Dodatkowym argumentem na poparcie przedstawionej tezy,
będzie bohater książki Henryka Sienkiewicza pt. “Latarnik” - Skawiński. Bohater był tułaczem w podeszłym
wieku, który nie mógł odnaleźć swojego miejsca na ziemi. Zdołał mieć fabrykę z cygarami w Hawanie,
pracował w kopalni diamentów, lecz ostatecznie podjął się pracy w latarni. Jako latarnik jego zadaniem było
codzienne zapalanie latarni morskiej, dzięki której statki miały ukazaną drogę. Starzec kolejne lata swego
życia spędził w latarni. Jedzenie starcowi dostarczał strażnik portowy - Johns. Pewnego dnia do starca
dotarła paczka, w której znajdowała się książka pt. “ Pan Tadeusz”. Bohater był zaskoczony zawartością
paczki. Nie zwlekając Skawiński otworzył książkę i zaczął ją czytać. Czytanie powieści wywołało u starca wiele
emocji jak i łez. Bohaterowi na wróciły dawne wspomnienia. Przez wiele lat był sponiewierany jak liść po
morzach i oceanach, nie odnajdując wtedy samego siebie, patriotyzmu i zamiłowania do Ojczyzny. Skawiński
odleciał w obłoki i usnął, zapominając o włączeniu latarni. Tej nocy ten “czeski błąd” spowodował rozbicie
się statku, na wskutek nie włączenia latarni. Chwilę później z powodu tragedii, starzec został wydalony z
posady latarnika i został zmuszony do dalszej tułaczki. Morał taki, że należy cieszyć się z tego co się ma. W
momencie w którym stracimy Ojczyznę, wolność słowa, i ojczysty język, zostaną tylko wspomnienia.
Człowiek staje się osamotniony i niepotrzebny. Myślę, że idealnym porównaniem osamotnionego człowieka
jest porównanie: “Jak liść rzucany po morzach i oceanach.”
Uważam, że powyższe argumenty potwierdziły podaną tezę
na temat: “Literatura może być źródłem wiedzy o historii”. Warto czasami wrócić do historii naszej
Ojczyzny, chociażby po to aby zacząć inaczej postrzegać sytuacje, które mogą nam się przydarzyć w
codziennym życiu. Poprzez czytanie książek historycznych poszerzamy zasób słów. Bardzo często spotykamy
się z archaizmami przez co poznajemy nową terminologię i przede wszystkim odkrywamy historię naszego
kraju. Internet nie odzwierciedla uczuć uczestników, w przeciwieństwie do książki.
Mam nadzieję, że liczba osób czytających książki historyczne
będzie się znacznie powiększać. Być może jest to klucz do sukcesu, aby odkryć w sobie wartości tj. pokora,
patriotyzm, uczciwość, które są schowane głęboko w sercu.
Download