Uploaded by mk

Tajemnice Generatora Rife

advertisement
Tajemnice Generatora Rife`a cz.1
Opublikowano: 01 wrzesień 2009
Zapomniany na wiele dziesięcioleci generator dra Rife’a skutecznie leczący ludzi z wielu chorób przeżywa
obecnie renesans za sprawą nowych urządzeń wzorowanych na jego konstrukcji. (Zapper wg Clark, dr Becka).
Prowadzone testy wykazują ich pozytywne oddziaływanie na zdrowie ich użytkowników.
Powojenny optymizm lat dwudziestych spowodował dalszy rozwój w wielu istniejących już dziedzinach, takich jak
lotnictwo, samochody i radio. Z tego też okresu wywodzą się pionierskie badania naukowe dra Royala R.
Rife’a.Pod koniec lat dwudziestych i na początku trzydziestych dr Rife dokonał przełomowych odkryć w dziedzinie
optyki oraz elektronicznego leczenia chorób – odkryć, które pokrył kurz historii i które zatarły się w ludzkiej
pamięci.
Postać dra Royala Rife’a jest obecnie nie znana większości społeczeństwa, choć w swoich czasach
był na ustach wielu ludzi, zarówno w kręgach naukowych, jak i reszty społeczeństwa. Artykuły
poświęcone jego pracom ukazywały się w wielu naukowych periodykach, takich jak na przykład Science1 oraz
Journal of The Franklin Institute2.
Gazety wielkimi nagłówkami anonsowały jego odkrycia i w dowód uznania za swoje osiągnięcia z dziedziny
medycyny, uhonorowano go obiadem wydanym na jego cześć przez środowisko lekarskie. Jedno z jego odkryć
było jednak tak doniosłe i jednocześnie zakłócające istniejący w medycynie porządek, że doprowadziło do jego
oczernienia i skutecznego wymazania jego nazwiska z annałów medycyny.
Ku ogromnej irytacji medycznego establiszmentu, dr Rife skonstruował elektroniczny przyrząd wykorzystujący
zjawisko rezonansu. Urządzenie to było w stanie wywoływać głębokie zmiany fizjologiczne oraz zwalczać różne
choroby, zarówno chroniczne, jak i infekcyjne.Wszyscy wiemy doskonale, że komórki zbudowane są z wielu
złożonych elementów. Dr Rife odkrył, że kiedy komórka lub pewna jej część poddawana jest działaniu energii, z
którą pozostaje w rezonansie, energia ta zostaje wchłonięta przez będącą w rezonansie strukturę komórki. Ta
zaabsorbowana energia może być z kolei użyta do pobudzenia komórki lub wypromieniowana w postaci ciepła
bądź wibracji danej struktury.
Jak udowodniły późniejsze badania, rezonansowa energia może być wypromieniowana w postaci fal
magnetycznych lub radiowych. To wypromieniowanie znane jest dziś pod nazwą jądrowego rezonansu
magnetycznego i wykorzystywane jest w procesie noszącym nazwę Magnetic Resonance Imaging3 (MRI).
Dr Rife odkrył, że jeśli energia rezonansowa będzie większa od tej, którą komórka może przyjąć, to komórka lub
jej część, która jest w rezonansie, ulegnie strukturalnej deformacji, a czasami może to nawet doprowadzić do jej
śmierci. Doniosłość odkrycia dra Rife’a jest oczywista. Złośliwe mikroorganizmy, komórki lub tkanki, można
poddać rezonansowi w taki sposób, aby zniszczyć ich osłabiające metabolizm oddziaływanie lub działania
destrukcyjne. W rzeczywistości dr Rife odkrył częstotliwość rezonansową lub, jak to sam nazwał, „mortial
oscillatory rate”4 (MOR) dla 55 głównych chorób bakteryjnych. Co więcej, dr Rife znalazł MOR raka. Odkrył, że
komórki rakowe mogą być selektywnie oscylowane aż do ich destrukcji metodą całkowicie nieinwazyjną. Odkrył
ponadto, że mała „cząstka” o rozmiarach porównywalnych z wirusem wydalana przez bakterie może być
przyczyną raka i że można ja zniszczyć przy pomocy jego urządzenia.
Urządzenie to testował w roku 1934 specjalny komitet lekarski z Uniwersytetu Południowej Kalifornii. Jego
działaniu poddano 16 pacjentów ze zdiagnozowanym rakiem. Po 120 dniach wszyscy zostali uznani za
wyleczonych. Stwierdzono, że jego przedłużone stosowanie pozwala wyleczyć ponad 90 procent pacjentów.
Po dokonaniu wielu istotnych ulepszeń swojego urządzenia dr Rife z rozczarowaniem patrzył, jak popada ono w
zapomnienie. Złożyło się na to wiele powodów, które zostały dokładnie omówione w poświęconej drowi Rife’owi
książce Barry’ego Lynesa The Cancer Cure That Worked!: Fifty Years of Suppression5 (Lekarstwo na raka, które
działało! – 50 lat zapomnienia). Dość powiedzieć, że urządzenie dra Rife’a i sekret jego działania został stracony
dla świata. Wielu ludzi próbowało je odtworzyć, ale z miernym skutkiem.
Główny problem polega na zmuszeniu danego obiektu do absorbcji rezonansowej częstotliwości. Wielu ludzi
doświadczyło na sobie oddziaływania fal dźwiękowych uderzających w nas podczas głośnego koncertu, co jest
formą przekazu energii. Dr Rife wynalazł nową metodę łączenia rezonansowej fali z obiektem. Używał rury
wypełnionej gazem, najczęściej jednym ze szlachetnych (argon, neon lub pewną ich kombinację). Rura ta była
pobudzana do świecenia bardzo podobnie jak współczesne nam neony reklamowe, przy czym zamiast pobudzać
gaz do świecenia, a właściwie przekształcać w pewną formę plazmy, przy pomocy wysokiego napięcia, dr Rife
stosował do tego celu energię fal radiowych. W rezultacie następowała emanacja fali (ja nazywam ją „falą
plazmatyczną”), której właściwością jest przyłączanie się do składników komórki i rezonowanie z nimi.
Wygoda w stosowaniu urządzenia Rife’a polegała na tym, że nie trzeba go było łączyć z ciałem. Pacjent
kładł się i przesuwano tuż nad nim wspomnianą rurę.
Poznanie sekretu dra Rife’a umyka naukowcom od ponad 60 lat. Proste podłączenie nadajnika radiowego do rury
plazmowej wywołuje pewne fizjologiczne rezultaty u pacjenta, ale nie są to jednak te same fizjologiczne i
komórkowe destrukcyjne oddziaływania, które są podstawą metody dra Rife’a.
Próby powtórzenia efektów działania oryginalnej rury plazmowej poprzez przerabianie elektrycznych
stymulatorów mięśni na przyrządy o charakterze terapeutycznym trwają od 45 lat. Zmodyfikowane stymulatory są
zdolne do wytwarzania impulsów elektrycznych o częstotliwościach dochodzących do 40 000 Hz. Te nazywane
przez producentów imieniem „Rife’a” urządzenia mają pewne dodatnie działanie i wielu pacjentów odnosi korzyści
z ich stosowania. Mają one jednak jedną zasadniczą wadę. Jak wiadomo elektryczność przemieszcza się wzdłuż
linii najmniejszego oporu i z tego powodu łatwo jest pominąć jakiś wymagający leczenia region ze względu na
lokalne opory tkanek i drogi przewodzenia prądu w ciele. Producenci starają się wyeliminować tę wadę poprzez
zmianę wyjściowej fali.
Te same techniki manipulacji częstotliwościami elektrycznymi są stosowane obecnie w nowoczesnych aparatach
typu TENS (Transcutaneous Electronic Nerve Stimulation – Transskórna Elektroniczna Stymulacja Nerwu) oraz
innych elektrycznych stymulatorach stosowanych w medycynie. Nowoczesna aparatura medyczna ma zazwyczaj,
wprowadzone przez odpowiednie agencje rządowe, ograniczenie wyjściowej częstotliwości do maksimum 200
Hz.
REZULTATY DZIAŁANIA PRZYRZĄDU RIFE’A-BARE’A
We wrześniu 1995 roku status plazmowej rury Rife’a uległ zasadniczej zmianie. To właśnie wtedy udało mi się
skonstruować urządzenie, które mimo iż nie było dokładną repliką przyrządu Rife’a, dawało podobne rezultaty, a
w niektórych przypadkach nawet dużo większe.
I tak na przykład urządzenie dra Rife’a można było stosować w danym momencie tylko do jednej osoby, podczas
gdy moje można używać do leczenia wszystkich pacjentów przebywających w danym pomieszczeniu. W Australii,
Kanadzie i Stanach Zjednoczonych są grupy dochodzące do 50 osób, których członkowie spotykają się kilka razy
w ciągu tygodnia i są wystawiani jednocześnie na działanie mojego urządzenia. Kanadyjska „grupa
woluntariuszy” – jak siebie nazywają jej członkowie – składa się z ponad 400 osób, które uczęszczały na sesje i
zostały poddane kuracji o łącznym czasie jej trwania przekraczającym 7 godzin. Od wolontariuszy wymaga się,
aby odnotowywali swoje pierwotne samopoczucie oraz dolegliwości, a następnie efekty leczenia. W ten sposób
uzyskuje się obszerną bazę danych dokumentującą wyniki, tryb kuracji i różnorodne efekty będące wynikiem
oddziaływania mojego,wciąż czekającego na przyznanie patentu, urządzenia.
U pacjentów cierpiących na włókniaka mięśniowego, postępujący gościec stawowy, zapalenie kości i stawów,
chorobę Lyme’a oraz kandydozę wystąpiła w wyniku leczenia znaczna poprawa. Dobre wyniki daje leczenie
wszelkiego rodzaju chronicznych infekcji, łącznie z wirus o pochodnymi. Zakażenia wirusem opryszczki,
przeziębienia i grypy likwidowane są w czasie nie przekraczającym 48 godzin od momentu poddania chorego
działaniu urządzenia.
Są również doniesienia mówiące, że w wyniku działania urządzenia ulega destrukcji pleśń na ścianach łazienki
oraz że łatwo psująca się żywność nie pleśnieje, a jedynie czerstwieje. Tego rodzaju skutki nie są rezultatem
bezpośredniego wystawiania na oddziaływanie urządzenia. Wystarczy jedynie, że fala przechodzi przez
metalową obudowę lodówki. Urządzenie niszczy również karaluchy, mrówki i inne niepożądane insekty.
Nagrane kamerą wideo testy laboratoryjne dowodzą szczególnej skuteczności urządzenia przeciwko pospolitym
pierwotniakom wodnym, które powoduje ich pękanie i dezintegrację. W tym miejscu nasuwa się pytanie, jak to
urządzenia będzie działało na pierwotniaki wywołujące choroby, na przykład malarię. Użytkownicy urządzenia
donoszą o rozszerzaniu się skórnych naczyń krwionośnych, co przynosi znaczne korzyści: znikają narośla, skóra
pogrubia się i uzyskuje młodzieńczy wygląd, następuje wzmocnienie, a nawet odrastanie włosów na głowie,
poprawia się również pamięć i czujność osób starszych.
Pewne częstotliwości mogą służyć do uspokajania i usypiania ludzi, a jeszcze inne do powstrzymywania ataków,
jeśli takowe występują. Użytkownicy donoszą również, że odpowiednio dobrane częstotliwości znacznie łagodzą
ból i rozluźniają mięśnie.
Najważniejsze są jednak doniesienia mówiące, że urządzenie to rezonuje z komórkami rakowymi ciała (oraz
mięśniaka) i niszczy je. Działanie to jest tak wydajne, że jednym z głównych problemów jest ustalenie poziomu
oddziaływania, które człowiek jest zdolny znieść. Pozostałości zniszczonych komórek powstające w trakcie
niszczenia guzów trafiają w pierwszym rzędzie do krwi. Najlepszym sposobem wczesnego określenia, czy
urządzenie działa właściwie, jest zatem zbadanie nie zabarwionej kropli krwi. Te resztki zniszczonych tkanek
mogą stanowić problem powodując okresowe niedomaganie wątroby i nerek. Jeśli ktoś poddał się wcześniej
chirurgicznemu usunięciu węzłów chłonnych (limfatycznych), to największym problemem staje się powstawanie
obrzęków – chodzi tu o to, że płyny nie są właściwie odprowadzane z tkanek, ponieważ resztki zniszczonych
tkanek tworzą zatory w naczyniach limfatycznych. Należy zdawać sobie sprawę z tego, że rezultaty działania tego
urządzenia nie polegają wyłącznie na rezonansowym niszczeniu szkodliwych komórek, ale również na
fizjologicznym pobudzeniu, zwłaszcza systemu immunologicznego.
Przy pewnych częstotliwościach następuje pobudzenie białych ciałek krwi do stanu nadczynności, co można
zaobserwować mikroskopowo. Ustalono, że w przypadku niektórych chorób, w szczególności raka, stan białych
ciałek odbiega od normy – giną w czasie pierwszych kilku tygodni kuracji. Na ich miejsce zostają jednak
wytworzone nowe białe ciałka i w ostatecznym wyniku u pacjenta obserwuje się ich wyższy od normalnego
poziom, często wynoszący od 12 000 do 14 000 (normalnie 5 000-10 000).
Następuje również spadek liczby czerwonych krwinek do dolnych granic normalnego poziomu, jak gdyby ciało
zmieniło priorytety, rezygnując częściowo z wytwarzania czerwonych krwinek na rzecz wzrostu produkcji białych,
które mają za zadanie zwalczenie choroby. Oznacza to, że jeśli jakiś organizm nie jest zdolny do reagowania na
fizjologiczną stymulację, jego reakcja na leczenie przy pomocy tego urządzenia będzie również bardzo słaba.
Jeśli na przykład czyjś organizm został spustoszony przez raka i zostało zaatakowanych wiele organów lub jeśli
organizm nie wrócił jeszcze do normy po niedawnym stosowaniu chemioterapii i naświetleń, wyniki leczenia przy
pomocy tego urządzenia będą stosunkowo słabe.
Podkreślam z całą stanowczością, że nie leczę ludzi przy pomocy mojego urządzenia – to inni ludzie budują je i
poddają się jego działaniu. Urządzenie należy traktować jako eksperymentalne, bowiem jego właściwe
zastosowanie nie zostało jeszcze w pełni ustalone i ci, którzy je stosują, czynią to na własne ryzyko.Urządzenie to
nie jest panaceum na wszelkie przypadłości. Stosownie go ma swoje ograniczenia. Podobnie jak we wszystkich
metodach leczenia występuje tu pewien procent ludzi, u których leczenie daje pozytywny skutek, ale są i tacy, u
których takiego efektu brak. Nie ma metody skutecznej w stu procentach, niemniej stosowanie tego
urządzenia przynosi bardziej niż zadowalające rezultaty. Mam świadomość, że doniesienia o sukcesach
wydają się zbyt niewiarygodne, aby były prawdziwe, tym niemniej są one prawdziwe i pochodzą z doświadczeń z
ponad tysiącem jego egzemplarzy, które są obecnie używane.
JAK DZIAŁA URZĄDZENIE RIFE’A-BARE’A
Moje urządzenie to przede wszystkim nadajnik i jednocześnie odbiornik radiowy, który można zaliczyć do
urządzeń typu CB7, zmodyfikowany w taki sposób, aby wytwarzał pulsującą falę o szerokim paśmie
charakteryzującą się modulacją amplitudy (AM8). (Przepraszam za ten nadmiar technicznych pojęć!) Pulsacja ma
zmienną długość, która waha się od 50 mikrosekund do około 6 milisekund. W wyniku stosowania fali o
modulowanej amplitudzie, a nie częstotliwości (FM9), tworzą się wstęgi boczne, to znaczy oddzielne sygnały
radiowe, które są nadawane na różnych częstotliwościach radiowych. W celu wygenerowania wielu wstęg
bocznych, a więc dosyć szerokiego pasma, do radia CB wprowadzana jest prostokątna fala o częstotliwości
fonicznej.
Szerokość pasma można odnieść do przedziału na radiowej skali, w którym słychać sygnał radiowy. W naszym
przypadku znaczna część pasma znajduje się w użyciu, jednak przy właściwym wykonaniu urządzenia mieści się
ono w granicach określonych przez US Federal Communication Commission10, znanych powszechnie jako
„przemysłowa, naukowa, medyczna długość fali”.
Fala z radia CB jest wprowadzana do liniowego amplifikatora, który wzmacnia ją (łącznie z wstęgami bocznymi)
od 15 do 20 razy, a następnie przesyła do wyjściowego antenowego tunera, który dopasowuje energię radiową
do wypełnionej szlachetnym gazem szklanej rury. Energia radiowa zostaje zamieniona wewnątrz rury na inny
rodzaj energii, którą z braku lepszego terminu ochrzciłem „falą plazmatyczną”. Proces konwersji energii fali
radiowej jest bardzo ważny, jako że eliminuje on 98 procent nadmiaru mocy tej fali pochodzącej ze wzmacniacza.
Oznacza to, że jest tam tylko lokalne pole RF11, bardzo blisko urządzenia, którego natężenie bardzo szybko
spada do poziomu nie mającego znaczenia w świetle odległości występujących podczas leczenia.
Energia fali radiowej nie jest tą, która wykonuje właściwą pracę, chociaż panuje pogląd, że ma ona w tym swój
udział. Główną pracę wykonuje fala plazmatyczna generowana przez rurę. Energia fali radiowej, która pozostaje
po absorpcji przez plazmę, jest zbyt mała, aby mogła wytworzyć jakąkolwiek diatermię, to znaczy podgrzanie z
odległości, z której prowadzone jest leczenie.
Energia wyjściowa z urządzenia Rife’a-Bare’a składa się z wielu ważnych elementów. Pierwszy z nich to energia
pochodząca z plazmowej rury lub inaczej energia fali plazmowej. Energia ta jest w stanie przenikać przez
zbrojone ołowiem ściany i nie stanowią dla niej przeszkody zarówno klatki Faradaya, jak i stalowe pojemniki.
Potrafi ona na przykład zapobiec pleśnieniu owoców w mojej lodówce i to przy uruchamianiu urządzenia „w
zakresie częstotliwości pleśniowej” co kilka dni.Inna fala, której źródłem jest również rura, zależy bezpośrednio od
rodzaju gazu, mocy przyłożonej do rury, modulowanej częstotliwości fonicznej i ciśnienia gazu w rurze. Jest to
fala świetlna, która zmienia się w zależności od wszystkich wymienionych czynników.
Zaobserwowano, że kolor jasnofioletowy uzyskiwany przy mieszance gazu składającego się w 80 procentach z
argonu i 20 z neonu lub przy pewnych ciśnieniach czystego argonu daje najbardziej korzystny ogólny fizjologiczny
skutek. Kolor ten okazuje się być również najbardziej destrukcyjny w stosunku do komórek rakowych.
Należy uświadomić sobie, że fala świetlna w pewnym stopniu moduluje energię pochodzącą z rury lub jest jej
nośnikiem w ten sam sposób, w jaki światło lasera jest nośnikiem energii. Wodległości kilku cali od rury znajduje
się pole elektrostatyczne, którego zmierzone natężenie wynosiło 25 000 V na metr.Wrazie potrzeby można je
wzmocnić do poziomu, w którym wytwarza ono ozon, jednak takiej potrzeby nie ma. Pole elektrostatyczne jest
ważne do pobudzenia rury do świecenia i utrzymania plazmy.
Ostatnio wykonano kilka eksperymentów z różnymi gazami i ciśnieniami wewnątrz rury plazmowej i ustalono
wartości optymalne dla różnych gazów i ich mieszanek. Większość posiadaczy urządzenia mojej konstrukcji
używa rur ze szkła ołowiowego. Ołów działa jako przewodnik umożliwiając rurze lepsze świecenie, zwłaszcza
przy wyższych ciśnieniach gazu. Zapotrzebowanie na te rury jest tak duże, że producenci, aby zaspokoić różne
potrzeby, wykonują je obecnie nie tylko ze szkła ołowiowego, a także z Pyrexu12 i szkła kwarcowego.
EFEKTY ELEKTROPORYZACJI
W początkowej części tego artykułu wspomniałem, że moje urządzenie generuje bardzo szybki impuls radiowy.
Impuls ten jest bardzo istotny, ponieważ jest on w stanie wywołać w pewnych komórkach i mikroorganizmach
efekt zwany „elektroporyzacją”. Efekt ten jest widoczny na nagraniu wideo wykonanym w powiększeniu
mikroskopowym podczas doświadczeń z pierwotniakami.
Elektroporyzacji ulegają wszystkie komórki, mikroorganizmy i wirusy. Kiedy komórka zostaje poddana działaniu
elektrycznego impulsu lub impulsu świetlnego (podobnego do tego, jaki daje lampa błyskowa) o odpowiedniej
mocy i czasie trwania, w jej zewnętrznej ściance tworzą się pory.
Impulsy wytwarzane przez moje urządzenie mają zazwyczaj długość rzędu mikro- lub milisekund, zaś konieczna
różnica potencjałów na ściance komórki wynosi od 0,5 do 1,5 V. W warunkach laboratoryjnych do wywołania
elektroporyzacji stosuje się napięcie rzędu kilku tysięcy wolt. W tym przypadku elektroporyzacja następuje
natychmiast po poddaniu komórki działaniu takiego impulsu.
Jak się jednak okazało, stosując pulsującą falę radiową oddziałującą na gazową plazmę przy pomocy
modulowanej częstotliwości rezonansowej, napięcie konieczne do wywołania elektroporyzacji nie wymaga
stosowania silnych pól elektrycznych.
Elektroporyzacja wywoływana przez falę wychodzącą z mojego urządzenia przebiega dosyć wolno.
Elektroporyzację można zainicjować przy pomocy oddziaływań trwających zaledwie kilka minut, może ona także
wystąpić dopiero po oddziaływaniach trwających aż 40 minut. Prędkość zachodzenia procesu elektroporyzacji
zależy od kilku czynników: rodzaju organizmu, przyłożonej mocy oraz rodzaju gazu w rurze plazmowej.
Powstające w tym procesie pory mogą mieć charakter zarówno nieodwracalny, jak i odwracalny. Przy
odpowiedniej intensywności i odpowiednio długim czasie oddziaływania wytworzone pory są nieodwracalne (nie
zasklepią się), w wyniku czego zaburzona zostaje osmotyczna równowaga komórki, która w następstwie tego
zamiera lub w niektórych przypadkach eksploduje. Elektroporyzacja wywoływana wysokim napięciem ma obecnie
zastosowanie w eksperymentach z transferem genów, wprowadzaniem związków chemicznych do komórki oraz
w przemyśle spożywczym do przedłużania okresu trwałości łatwo psujących się produktów żywnościowych.
Zazwyczaj pory są bardzo małe, rzędu nanometra (bilionowa część metra), i można je dostrzec jedynie pod
mikroskopem elektronowym. Mam film nagrany kamerą wideo z obrazem z mikroskopu, na którym widać
olbrzymie pory wielkości mikrona otwierające się w ściance pierwotniaka pod wpływem działania mojego
urządzenia.
STRUKTURALNE EFEKTY REZONANSU
Kolejną cechą mojego urządzenia jest stosowanie modulowanych częstotliwości fonicznych w celu uzyskania
strukturalnych efektów rezonansowych. Komórki potrafią demodulować częstotliwość foniczną. Innymi słowy,
potrafią one rozdzielić falę foniczną tak, że częstotliwość foniczna zostaje wyrażona wewnątrz komórki i dzieje się
to podobnie do procesu, jaki zachodzi w radiu, które oddziela część foniczną fali nośnej i przetwarza ją na
muzykę. Jeśli częstotliwość foniczna jest rezonansowa, komórka lub tkanka jest oscylowana przez falę.
Wielu ludzi posiada wewnątrz swojego ciała demodulatory, na przykład amalgamat wypełniający ubytki w
zębach. Są doniesienia mówiące, że plomby wykonane z amalgamatu obluzowują się i pękają z powodu
demodulacji częstotliwości fonicznych. Na szczęście, przypadki takie należą do rzadkości i nie wiadomo, które
częstotliwości są tego przyczyną.
Obecnie uważa się, że urządzenie mojej konstrukcji może wytwarzać selektywne efekty NMR (jądrowy rezonans
magnetyczny). NMR odgrywa zasadniczą rolę przy wykorzystywaniu MRI (wizualizacja metodą rezonansu
magnetycznego). Efekt NMR występuje w statycznym polu magnetycznym, które jest zazwyczaj bardzo silne.
Wytworzenie efektu NMR wymaga również użycia fal radiowych, często pulsacyjnych, o wysokiej
częstotliwości.Wcelu uzyskania obrazu przyrząd wytwarzający MRI najczęściej wykorzystuje stałe pole
magnetyczne zmieniając jedynie częstotliwość fali radiowej.
Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę magnetyczne pole Ziemi lub potraktujemy moje urządzenie jako pole
statyczne, wówczas zgodnie z równaniami definiującymi efekt NMR okaże się, że może on wystąpić przy
częstotliwościach fonicznych a nie radiowych. U ludzi poddanych działaniu mojego urządzenia wykryto anomalne
pola magnetyczne o natężeniu mierzonym w gausach. Ziemskie pole magnetyczne ma około 0,5 gausa,
natomiast pole wygenerowane w ciele może być wielokrotnie silniejsze od ziemskiego. Pola te generowane są
powoli i rosną do wartości maksymalnej przez wiele sekund, po czym stabilizują się.
Nie należy się więc dziwić odkryciu, że te same częstotliwości foniczne mogą dawać odmienne odczyty u różnych
ludzi. Chodzi o to, że jeśli w ciele znajduje się coś, z czym rezonuje energia, to czymkolwiek by to nie było, będzie
to absorbować energię i wytwarzać pole. Trwają eksperymenty z wykorzystaniem tego zjawiska do celów
diagnostycznych.
Jeśli urządzenie zostaje wyłączone, odczyt miernika pola magnetycznego spada do poziomu odpowiadającego
natężeniu pola magnetycznego otoczenia. Uważa się, że to nietypowe pole magnetyczne generowane jest przez
efekt NMR znany jako „faza relaksacyjna”. Oznacza to, że protony w pewnych molekułach ciała pobudzane są do
stanu wysokoenergetycznego przez zmodulowane częstotliwościami fonicznymi pulsujące fale radiowe, a
następnie w czasie fazy „spoczynkowej” między poszczególnymi pulsacjami wracają do stanu „relaksacji” oddając
zmagazynowaną energię w postaci pola magnetycznego.
Przy pomocy efektów NMR można doprowadzić do selektywnego rezonansu związków chemicznych, molekuł, i
atomów. Jest to obszar przyszłych badań i obecnie rodzi on więcej pytań, niż udziela odpowiedzi. Ostatnio
odkryto, że powolna pulsacja fal radiowych może powodować inne, być może nawet silniejsze, efekty. Długość
cyklu pulsacji fonicznej wynosi zazwyczaj od 0,3 do 0,8 sekundy i między poszczególne pulsacje wprowadzona
zostaje nośna fala radiowa. Wydaje się, że niewyłączanie fali nośnej powoduje powstawanie efektu łączenia, zaś
„szok” dodanej modulacji fonicznej generuje poprawiony efekt – być może przez coś, co nazywa się „przeciwsiłą
elektromotoryczną”, która powstaje w przewodnikach w chwili ich gwałtownego rozładowania. Za każdym razem,
gdy bramka zostaje włączona i wyłączona, na wyjściu urządzenia pojawia się ciąg pulsów.
Obszar ten jest obecnie badany pod kątem ewentualnych zastosowań, jakie mogą z tego wyniknąć. Jest
oczywiste, że urządzenie Rife’a-Bare’a ma ogromne zastosowanie w wielu dziedzinach, zarówno praktyczne, jak i
naukowe, lecz jak już podkreślałem, nie jest ono wierną kopią urządzenia Rife’a. Czym ono było, pozostaje
tajemnicą od sześćdziesięciu lat. Obecnie jego sekret jest już zasadniczo poznany i zostanie omówiony w części
drugiej tego artykułu.
O autorze:
James E. Bare jest doktorem chiropraktyki (kręgarstwa) i od 20 lat prowadzi praktykę w Albuquerque w stanie
Nowy Meksyk w USA. Od najmłodszych lat pasjonowała go elektronika i kiedy w roku 1994 przeczytał książkę
Barry’ego Lynesa o drze Rife’ie, z miejsca przystąpił do pracy nad prototypem jego urządzenia. W połowie roku
1995 zbudowany przez niego prototyp generatora Rife’a-Bare’a rozpoczął działanie przynosząc ludziom ulgę w
przypadkach bólu mięśni. Pod koniec roku 1995 wzbogacił swoje urządzenie o modulowaną pulsację i od tej
chwili zaczęło
ono dawać niezwykłe wyniki lecznicze, jednak on sam nie stosuje go w swojej praktyce medycznej. Pracuje
średnio 100 godzin w tygodniu, przy czym sprawy związane z jego urządzeniem pochłaniają trzy czwarte tego
czasu. Twierdzi, że tak intensywną pracę umożliwia mu witalizujące oddziaływanie jego urządzenia.
Artykuł umieszczony za zgodą redakcji Nexusa.
Przełożył Jerzy Florczykowski
Przypisy:
1. „Filterable Bodies Seen with the Rife Microscope”, Science, nr 74, 11 grudzień 1931 roku.
2. Dr R.E. Seidel, M. Elizabeth Winter, „The New Microscopes” (artykuł dyskusyjny), Journal of The Franklin
Institute, nr 237, luty 1944 roku.
3. Wizualizacja Metodą Rezonansu Magnetycznego. NMR (Nuclear Magnetic Resonance – Jądrowy Rezonans
Magnetyczny) różni się zasadniczo od skanowania typu CAT (Computerized Axial Tomography – Komputerowa
Tomografia Osiowa) wykorzystującego promieniowanie rentgenowskie. Wizualizacja za pomocą rezonansu
magnetycznego (Magnetic Resonance Imaging – MRI) polega na selektywnej absorpcji fal radiowych o bardzo
wysokiej częstotliwości przez jądra atomowe, które zostają poddane działaniu stosunkowo silnego stacjonarnego
pola magnetycznego. Zjawisko to zostało po raz pierwszy zaobserwowane w roku 1946. Jądra, których
przynajmniej jeden proton lub neutron nie posiada pary, działają jak malutkie magnesy i silne pole magnetyczne
wywiera na nie siłę, która zmusza je do ruchu precesyjnego, czyli takiego, w którym na przykład oś wirującego w
polu grawitacyjnym Ziemi ciała zakreśla tor w kształcie stożka. Jeśli naturalna częstotliwość ruchu precesyjnego
jądrowych magnesów jest zgodna z częstotliwością słabych fal radiowych działających na dany materiał, to
materiał ten absorbuje energię tych fal. Tę selektywną absorpcję zwaną rezonansem magnetycznym można
wywołać przez dostrojenie naturalnej częstotliwości jądrowych magnesów do częstotliwości padających na ciało
słabych fal radiowych albo przez dostrojenie częstotliwości fal do naturalnej częstotliwości jądrowych magnesów.
Przy pomocy jądrowego rezonansu magnetycznego można mierzyć magnetyczne momenty jądrowe, czyli
charakterystykę magnetycznych własności określonego jądra. Ponieważ własności te są modyfikowane przez
bezpośrednie chemiczne środowisko, pomiary magnetycznego rezonansu dostarczają informacji o molekularnej
strukturze różnych ciał stałych i cieczy. Od początku lat osiemdziesiątych techniki oparte na magnetycznym
rezonansie jądrowym są stosowane w medycynie. Przy jego pomocy można otrzymać w drodze nieinwazyjnej,
bez ryzyka jakichkolwiek uszkodzeń, obrazy cienkich warstw ciała. Dokonuje się tego poprzez pomiar
magnetycznego momentu jądra zwykłego wodoru w wodzie i w lipidach (tłuszczach) ciała. Obrazy uzyskane tą
drogą odznaczają się możliwością różnicowania tkanek zdrowych i uszkodzonych. Pod koniec lat
osiemdziesiątych technika uzyskiwania obrazów tkanek ciała przy zastosowaniu jądrowego rezonansu
magnetycznego rozwinęła się i stanowi najlepsze dostępne obecnie narzędzie służące do uzyskiwania obrazów
mózgu, serca, wątroby, nerek, śledziony, trzustki i innych organów. Przy pomocy w ten sposób uzyskanych
obrazów można z łatwością wykryć guzy, tkanki niedokrwione oraz płytki miażdżycowe. Technika ta nie powoduje
żadnych zagrożeń dla zdrowia badanej osoby, to znaczy jak dotąd ich nie stwierdzono. Nie można jej jednak
stosować w stosunku do osób posiadających rozruszniki serca lub inne tego typu urządzenia. Wprocesie
wizualizacji przy pomocy rezonansu magnetycznego pacjent jest umieszczany wewnątrz cewki magnetycznej i na
jego głowę skierowana zostaje energia w postaci fal o częstotliwości radiowej, która pobudza protony tworzące
jądra wodoru w mózgu. Następnie protony oddają mierzalną energię elektryczną, której pomiary zostają z
pomocą komputera przetworzone na mapę tkanki. Ponieważ metoda ta prawie nie uwidacznia kości, jest
doskonała do uzyskiwania obrazów tkanek położonych wewnątrz czaszki oraz rdzenia kręgowego. – Przyp. tłum.
4. Współczynnik Śmiertelnej Oscylacji.
5. Barry Lynes, The Cancer Cure That Worked!: Fifty Years of Suppression (Lekarstwo na raka, które działało! –
50 lat zapomnienia), Marcus Books, P.O. Box 327, Queensville, Ontario, Kanada, 1987, IV wydanie z roku 1992.
6. Dr James Bare, Resonant Frequency Therapy: Building the Rife Beam Ray Device (Terapia częstotliwością
rezonansującą – budowa promiennika Rife’a), James Bare, Albuquerque, USA, 1995-1996.
7. Skrót od słów Citizens’ Band (Pasmo Obywatelskie), od których wywodzi się modna od kilku lat w Polsce
nazwa sieci łączności opartej na krótkofalówkach zwanych potocznie CB radiami. – Przyp. tłum.
8. Skrót od słów Amplitude Modulation (modulacja amplitudy). – Przyp. red.
9. Skrót od słów Frequency Modulation (modulacja częstotliwościowa). – Przyp. red.
10. W skrócie FCC – urząd zajmujący się kontrolą i przydziałem pasm radiowych i telewizyjnych na terenie USA.
– Przyp. tłum.
11. Skrót od słów Radio Frequency (częstotliwość radiowa). – Przyp. red.
12. Pyrex to znak handlowy różnych rodzajów szkła żaro- i chemoodpornego. – Przyp. tłum.
Download